W numerze: Dom a emerytura • Nie ma siwych włosów • I i II tura wyborów prezydenckich • Nasz kanadyjski Polak doktorem honoris causa Uniwersytetu Wrocławskiego • Przydatne imigracyjne informacje • Z wizytą w studio artystki • Czego możemy nauczyć się od Eskimosów? • Jak jemy my, Polonusi, na emigracji? • Mercedes na torach kolejowych • Maria Dąbrowska a stalinizm • Bombardier zwalnia ludzi i produkuje buble • Polsko-kanadyjski zespół odkrył gen raka piersi
Telefon do redakcji: 647 - 557 - 3617; FAX 647 - 557 - 3627
Toronto - Ontario 20 Rok II (72)
15 - 21 maja 2015
cena $1.50 (tax included)
DELIVERED TO THE POST OFFICE ON FRIDAY, MAY 15, 2015. DOSTARCZONO NA POCZTĘ W PIĄTEK, 15 MAJA 2015
Liczą się tylko Andrzej Duda i Bronisław Komorowski Warszawa Kandydat PiS Andrzej Duda uzyskał w niedzielnym głosowaniu 34,76 proc. głosów, ubiegający się o reelekcję prezydent Bronisław Komorowski - 33,77 proc. i obaj zmierzą się w II turze - ogłosiła PKW podając w nocy z poniedziałku na wtorek oficjalne wyniki wyborów. Trzeci wynik uzyskał Paweł Kukiz zdobywając 20,80 proc. głosów. Pozostali kandydaci uzyskali: Janusz Korwin-Mikke - 3,26 proc., Magdalena Ogórek - 2,38 proc., Adam Jarubas - 1,60 proc., Janusz Palikot - 1,42 proc., Grzegorz Braun - 0,83 proc., Marian Kowalski - 0,52 proc., Jacek Wilk - 0,46 proc., Paweł Tanajno - 0,20 proc. Frekwencja w niedzielnych wyborach wyniosła 48,96 proc. Na Dudę zagłosowało 5 mln 179 tys. 92 wyborców. Na Komorowskiego - 5 mln 31 tys. 60 wyborców. Kukiz otrzymał 3 mln 99 tys. 79 głosów; Na Korwin-Mikkego zagłosowało 486 tys. 84 wyborców, na Ogórek oddano - 353 tys. 883 głosy, Jarubas otrzymał - 238 tys. 761 głosów, Palikot - 211 tys. 242 głosy; Braun - 124 tys. 132 głosy; Kowalski - 77 tys. 630 głosy; Wilk - 68 tys. 186 głosów; Tanajno - 29 tys. 785 głosów. W sumie oddano 15 mln 23 tys. 886 głosów. Głosów ważnych oddanych na wszystkich kandydatów było 14 mln 898 tys. 934
Piwo Żywiec. Dostępne w sklepach LCBO i The Beer Store.
Kanada i Polska sojusznikami i przyjaciółmi Kandydat PiS Andrzej Duda w sztabie, podczas wieczoru wyborczego w Warszawie, 10 bm. Jacek Turczyk PAP
Prezydent Bronisław Komorowski podczas wieczoru wyborczego w sztabie w Warszawie, 10 bm. Radek Pietruszka PAP
(99,17 proc.), a nieważnych - 124 tys. 952 (0,83 proc.). O wynikach I tury wyborów prezydenckich poinformował przewodniczący PKW Wojciech Hermeliński. Kierownictwo PKW przewiduje, że wyniki II tury wyborów, która odbędzie się 24 maja, mogą być podane w poniedziałek 25 maja późnym wieczorem. Dziennikarze dopytywali, czy wobec małej różnicy w poparciu dla dwóch kandydatów, którzy przeszli do drugiej tury, PKW nie obawia się zarzutów o fałszowanie wyników. Hermeliński zadeklarował, że PKW stara się swoim działaniem udowodnić, że "wybory są transparentne, przeprowadzone w sposób uczciwy". "Nie
mamy żadnych zastrzeżeń do działania obwodowych komisji, nie natknęliśmy się na najmniejsze próby, które mogłyby świadczyć o nierzetelności członków komisji" - podkreślił. Wiceszef PKW Wiesław Kozielewicz zaznaczył, że ciężar pracy w wyborach leży głównie na ponad 27 tys. komisji obwodowych, gdzie pracuje ponad 200 tys. obywateli kierowanych tam przez komitety wyborcze. "Nawet jeśli za tym stołem siedziałoby 9 Herkulesów, a nie, jak mówicie, leśnych dziadków - żartował Kozielewicz - to nawet oni nie dopilnowaliby wyborów, które odbywają się jednocześnie w 28 tys. miejsc". "Bo i Herkules nie miał zdolności bilokacji" - dodał. Głosowanie przeprowadzono w 27 tys. 817 obwodach głosowania. Liczba wyborców uprawnionych do głosowania wynosiła 30 mln 688 tys. 570 osób. II tura wyborów prezydenckich odbędzie się 24 maja
Rosja może rozmieścić broń atomową na Krymie! Antalya Szefowie MSZ państw NATO i Ukrainy wyrazili w środę we wspólnym oświadczeniu "głębokie zaniepokojenie" rosyjskimi deklaracjami na temat ewentualnego rozmieszczenia w przyszłości broni nuklearnej na Półwyspie Krymskim, zaanektowanym w ub. r. przez Rosję. "Potępiamy wzmocnienie na dużą skalę (sił) militarnych Rosji, które obecnie ma miejsce na Krymie", terytorium Ukrainy, które w marcu 2014 r. zostało przyłączone do Rosji - napisano w oświadczeniu. NATO po raz kolejny potępiło "nielegalną i bezprawną aneksję Krymu" przez Rosję, której - jak podkreślono Sojusz "nie uznaje i nie uzna". Wyrażono również zaniepokojenie "wysiłkami Rosji i jej potwierdzonymi planami wzrostu (obecności) wojskowej w rejonie Morza Czarnego, co mogłoby wpływać na stabilność w regionie". W marcu szef wydziału kontroli zbrojeń w rosyjskim MSZ Michaił Uljanow oświadczył, że Rosja ma prawo rozmieścić broń nuklearną na Półwyspie Krym-
skim. Zastrzegł jednocześnie, że nie wie nic o takich planach. Szef amerykańskiej dyplomacji John Kerry podkreślił, że zarówno "Rosja, jak i prorosyjscy separatyści muszą działać na rzecz przestrzegania porozumienia z Mińska". "Naprawdę mamy nadzieję, że prezydent (Rosji Władimir) Putin, Rosja i separatyści spotkają się z ukraińskim rządem, ażeby w pełni wprowadzić w życie rozejm i poczynić postęp" w rozwiązaniu konfliktu - powiedział Kerry. Sekretarz stanu USA zrelacjonował w środę sojusznikom z NATO swe wtorkowe spotkania w rosyjskim kurorcie Soczi z prezydentem Putinem i szefem rosyjskiego MSZ Siergiejem Ławrowem. Oba spotkania trwały po cztery godziny. Agencja AFP zwraca uwagę, że strona amerykańska oceniła je jako "szczere i produktywne"; są one - jak pisze dalej AFP - interpretowane jako pierwsze oznaki odwilży między Moskwą a Waszyngtonem, których relacje zdecydowanie pogorszyły się wraz z wybuchem konfliktu na Ukrainie.
Obszernie relacja na stronie 18-19
Ministrowie spraw zagranicznych Kanady Rob Nicholson i Polski Grzegorz Schetyna MSZ Kanady
Ottawa Minister spraw zagranicznych Kanady Rob Nicholson, poseł z okręgu Niagara Falls, spotkał się z Grzegorzem Schetyną, ministrem spraw zagranicznych Polski na konferencji ministrów spraw zagranicznych państw NATO. W czasie spotkania obaj ministrowie omawiali pomoc udzielaną przez ich kraje Ukrainie w związku z rosyjską agresją, pomoc ekonomiczną i humanitarną. Obaj podkreślili zaangażowanie zarówno Kanady jak i Polski we wspieraniu niezależności i niepodległości Ukrainy, jej eko-
nomii i demokracji. W tych kwestiach stanowisko obu krajów jest dokładnie takie same. Minister Nicholson określił Kanadę i Polskę jako bliskich sojuszników i przyjaciół - dwa kraje, które stoją ramię w ramię z mieszkańcami Ukrainy. Podobnie jak Polska, Kanada jest zaniepokojona niedawną eskalacją sytuacji na Ukrainie, w szczególności w rejonie Mariupola, a także ciągłymi niedotrzymywaniem warunków układu zawartym w Mińsku przez Rosję i popieranych przez Rosję separatystów.
Państwa bałtyckie chcą stałej obecności wojsk NATO Ankara Dowódcy sił zbrojnych Litwy, Łotwy i Estonii zwrócili się do NATO o stałą obecność wojsk Sojuszu na terenie ich państw; miałby to być środek odstraszający wobec coraz bardziej stanowczej Rosji - poinformował w czwartek rzecznik litewskiej armii. Chodzi o jednostkę wielkości brygady, w której skład wchodziłyby bataliony o liczebności 700800 żołnierzy w każdym kraju. Siły te stacjonowałyby w regionie rotacyjnie na zasadach podobnych, na jakich funkcjonuje natowska misja obrony powietrznej Litwy, Łotwy i Estonii. Dowódcy sił zbrojnych państw bałtyckich zwrócili się z taką prośbą we wspólnym liście wysłanym w tym tygodniu do naczelnego
dowódcy połączonych Sił Zbrojnych NATO w Europie - poinformował rzecznik dowódcy sił zbrojnych Litwy, kapitan Mindaugas Neimontas. Powiedział agencji Associated Press, że jest to konieczne ze względu na bezpieczeństwo. Sytuacja "w naszym regionie się nie poprawia, więc będzie to środek odstraszający" dodał. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział w czwartek po spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw Sojuszu w Antalyi, że list zostanie dogłębnie przestudiowany, nie krył jednak, jak pisze agencja AFP, braku entuzjazmu dla tego pomysłu. "Zwiększyliśmy już naszą obecność militarną w regionie
państw bałtyckich" - powiedział Stoltenberg, przypominając o wysłaniu przez NATO od początku kryzysu na Ukrainie większej liczby myśliwców do ochrony przestrzeni powietrznej nad Estonią, Litwą i Łotwą. Wspomniał też o zwiększonej obecności marynarki na Bałtyku i Morzu Czarnym, a także o trwającym procesie tworzenia sił zadaniowych bardzo wysokiej gotowości, które w razie konieczności będą gotowe w 48 godzin. "Główne przesłanie brzmi: NATO jest gotowe. I NATO jest przygotowane. Obronimy wszystkich sojuszników przed wszelkim zagrożeniem" - oświadczył Stoltenberg. Jego zdaniem NATO koncentruje się obecnie na decyzjach już podjętych.