Koncept NR 51

Page 16

PODRÓŻE

Zrozumieć krainę smutku „Kiedyś wydawało mi się, że japońskie realia są wyjątkowe w skali świata. Dziś im lepiej znam Azję, tym wyraźniej widzę podobne mechanizmy także u nas”. Z Rafałem Tomańskim, japonistą, dziennikarzem i autorem książek o krajach Azji, rozmawia Oliwia Kacprzak. RAFAŁ TOMAŃSKI Oliwia Kacprzak: Z wykształcenia jesteś japonistą – co zadecydowało o takim wyborze życiowej drogi? Rafał Tomański: O Japonii chciałem dowiedzieć się więcej po przeczytaniu „Na uwięzi” Yukio Mishimy. Był to przykład niezwykłej literatury i myślenia tak nietypowego, tak innego od tych, z którymi miałem wcześniej do czynienia, że musiałem lepiej poznać kraj, z którego pochodził. W swoich książkach o Japonii – „Tatami kontra krzesła” i „Made in Japan” – ukazujesz niezwykłe kontrasty tego kraju, dzielisz się swoimi spostrzeżeniami, ale też obnażasz społeczne wady. Czy pomysł na pisanie narodził się w tobie po zetknięciu ze skomplikowanymi japońskimi realiami? Napisanie książki wydawało mi się kiedyś bardzo trudnym zadaniem, ale któregoś razu spróbowałem i okazało się, że nie jest to aż tak niewyobrażalne. Dobrze jest robić to, co siedzi w środku najmocniej, bo wtedy kolejne tematy rozwijają się właściwie same z siebie. Trzeba jedynie kontrolować źródła i trzymać się

faktów, a reszta przychodzi naturalnie. Kiedyś wydawało mi się, że japońskie realia są wyjątkowe w skali świata. Dziś im lepiej znam Azję, tym wyraźniej widzę podobne mechanizmy także u nas. Chodzi nie tylko o to, że ludzie wszędzie czują czy cierpią tak samo, ale także o to, że systemy polityczne, budowanie zależności i relacje międzyludzkie zaczynają wykazywać coraz większe podobieństwa. Na azjatycką rzeczywistość dobrze jest spojrzeć z oddalenia, pod szerszym kątem. Od początku Japonia dawała mi się poznać jako kraina ludzi smutnych i w pewien sposób przegranych, jakby w każdej chwili swojego istnienia i tak myślała o śmierci. „Tatami” miało być przewodnikiem i poradnikiem jak w takim świecie nie popełniać podstawowych błędów i rozumieć możliwie najwięcej. „Made in...” to opowieść o tym samym kraju, ale po nałożeniu filtra z 11 marca 2011 roku, czyli trzęsienia ziemi w Fukushimie. Wówczas Japonia stanęła przed problemem znacznie większym niż wspomniane poczucie rezygnacji – tak zwaną „potrójną katastrofą” sejsmiczno-morsko-atomową – ale ludzie i tak musieli sobie jakoś radzić. To zaś zrodziło kolejne pytania: dlaczego Japończykom udaje się tak szybko przy-

stosować do skrajnie trudnych sytuacji, dlaczego państwo nie przeszło w międzyczasie kilku poważnych rewolucji? Pamiętam jak Wojciech Tochman podczas premiery „Made in...” zarzucał mi, że tak naprawdę muszę tego kraju bardzo nie lubić, skoro opisuję jedynie jego negatywne aspekty. Jednak powód jest o wiele prostszy – krytyka pod adresem Japonii pomaga ją lepiej zrozumieć i opisać istotę problemów, z powodu których społeczeństwo zmierza ku przepaści. W twoim życiu zagościła również Korea, co zaowocowało kolejną publikacją – „Piekło-niebo. Zrozumieć Koreę”. Skąd zainteresowanie tą częścią Azji? Czy, zgodnie z tytułem książki, faktycznie zgłębiłeś tajniki koreańskiej mentalności? Koreańczycy są znacznie bardziej otwarci na kontakt z innymi. Japończycy utwierdzili się w przekonaniu, że żaden cudzoziemiec i tak nigdy ich nie

Wojciech Tochman podczas premiery „Made in Japan” zarzucał mi, że tak naprawdę muszę tego kraju bardzo nie lubić, skoro opisuję jedynie jego negatywne aspekty. Jednak powód jest o wiele prostszy – krytyka pod adresem Japonii pomaga ją lepiej zrozumieć. zrozumie, że nie potrzebują pomocy, nie interesuje ich współpraca w działaniach kulturalnych. Żałuję, że takich rzeczy nie uświadamia się na studiach, można by przynajmniej uniknąć w przyszłości kilku poważnych złudzeń. Japonia przez długi czas nie prowadziła żadnych konkretnych działań poprawiających jej wizerunek na świecie. Wpadła w pułapkę myślenia, że skoro wszyscy kojarzą samurajów, wojowników ninja czy Hello Kitty, jej marka obroni się sama. Po latach okazało się, że

16 | koncept | marzec 2017


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.