Starogardzkie Kurkowe Bractwo Strzeleckie (1351 - 2013)

Page 13

Mias­ ta średniowieczne narzucały swym mieszkańcom obowiązek udziału w staraniach o zapewnie­nie miastu bezpieczeństwa w przypadku zagrożenia (obowiązek samoobrony). Obrońcami miast – poza strażami miejskimi czy stacjonującymi w nich oddziałami wojskowymi – mieli być jego mieszkańcy, a więc mieszczanie, zrzeszeni w korporacjach kupieckich i cechach rzemieślniczych. Obowiązek obrony określonych odcinków murów miejskich, baszt i wież obronnych w czasach wojennej zawieruchy spadł głównie na cechy rzemieślnicze. Mieszczanie zobowiązani byli nie tylko do obrony swych miast. W tych większych, głównie w siedzibach wójtostw, musieli oni w przypadku wybuchu wojny dodatkowo wystawić poczet pieszych. Stąd też, w starych księgach cechowych, znajdziemy zapiski z informacjami o wydatkach na wyprawy wojenne, na broń, rynsztunek czy też na zakup koni. Z tego powodu każdy członek cechu płacił corocznie „składkę na wojnę.” W przypadku wyprawy wojennej cechy wystawiały zazwyczaj po jednym bracie lub czeladniku. To zmuszało do zakupu Oblężenie średniowiecznego miasta, na murach rynsztunku wojennego, który był przechowywany w jed- m. in. mieszczanie. Ilustracja z XV wieku nej z baszt miejskich – tej przydzielonej danemu cechowi do utrzymania i do obrony. Tradycje tej służby przetrwały do czasów współczesnych w postaci nazw bram, wież czy baszt wywodzących się od nazwy cechu bądź jego członków i powierzonych im do obrony, np.: basz­t y: Szewska, Ciesielska, Rybacka, Młynarska, Piekarska, Stolarska, baszty Karczmarzy czy Farbiarzy. W innych przypadkach tradycje te zachowały się w nazwach ulic (np. ulica Kurkowa w Gdańsku czy ulica Kurkowa w przedwojennym Lwowie) i bastionów (np. częściowo zachowany Bastion Kurkowy – fragment siedemnastowiecznych fortyfikacji Gdańska). Te paramilitarne powinności zmuszały mieszczan - rzemieślników nie tylko do obligatoryjnego utrzymy­wania powierzonego im odcinka murów miejskich w dobrym stanie i do zakupu niezbędnej broni, ale także do przygotowania się do przyszłych zadań obronnych, a tym samym do utrzymywania stałej gotowości bojowej. To z kolei wymagało umiejętności sprawnego posługiwania się bronią i zmuszało do regularnych ćwiczeń w strzelaniu z łuku lub kuszy. I tego właśnie musieli się członkowie cechów i gildii nauczyć. Przygotowaniem mieszkańców średniowiecznych miast do obrony wyznaczonych im pozycji i wykształceniem umiejętności posługiwania się bronią zajmowały się – obok milicji mieszczańskich – masowo wówczas powstające związki mieszczan, nazywane bractwami łuczniczymi (łac. fraternitas sagittariorum), konfrateriami strzeleckimi (łac. confraternitas iaculatorum), towarzystwami strzeleckimi (łac. societas iaculatorum) czy też bractwami strzeleckimi (łac. fraternitas iaculatorum). Takie stowarzyszenia strzeleckie pojawiają się coraz powszechniej w wielu europejskich miastach w XI i XII wieku. Wszystkie one miały za patrona św. Sebastiana. Te stowarzyszenia strzeleckie kształtowały się w oparciu o wzory cechowe i początkowo przejmowały cechowe struktury organizacyjne ale z biegiem lat wykształciły własne formy funkcjonowania. Tak jak cechy czy też gildie kupieckie miały one własne obyczaje i swoich patronów, sztandary czy chorągwie. Bractwa miały własne statuty, z zasadami organizacyjnymi, instrukcjami i regulaminami strzeleckimi, precyzującymi obowiązki członków oraz normy ich postępowania i wypracowały własny ceremoniał. W statutach najstarszych bractw znajdziemy też wskazówki dotyczące zachowań religijnych, uczestnictwa w mszach, obchodach świąt, itp. Regulaminy strzeleckie, często zamieszczone 11


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.