Tylko Falubaz nr 7/2014

Page 1

Zapraszamy na Piknik z Falubazem Piotr Protasiewicz, Jarosław Hampel, Andreas Jonsson, Patryk Dudek, Aleksandr Loktaev, Krzysztof Jabłoński, Kamil Adamczewski, Rafał Dobrucki, Andrzej Huszcza, Klaudia Szmaj 26 lipca od 12.00 spotkają się z kibicami w Mostkach koło Świebodzina w Porcie 2000. >>2

vs.

3 sierpnia, SPAR Arena, godz. 19.00

nr 7(43)/2014 sobota niedziela

26/27.07.14

reklama

dodatek klubowy

Maciej Jaworek: Taśma idzie w górę, adrenalina sięga maksimum

fot. archiwum prywatne

>>4-5

reklama


2

sobota/niedziela 26/27 lipca 2014 | tylko falubaz

Betard Sparta Wrocław - KantorOnline Viperprint Włókniarz Częstochowa, godz. 16.30 Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk - Stal Gorzów, godz. 16.30 SPAR Falubaz Zielona Góra - FOGO Unia Leszno, godz. 19.00

Drużyna

M

Pkt

+/-

1

Unia Tarnów

10

21

+182

2

SPAR Falubaz

10

16

+76

3

Stal Gorzów

10

15

+48

4

Fogo Unia Leszno

10

10

+7

5

Unibax Toruń

10

7

+61

6

Betard Sparta

10

6

-63

7

Włókniarz Częstochowa

10

4

-86

8

Wybrzeże Gdańsk

10

4

-225

jednak przystąpimy do play-off z niecierpliwością czekam na rozgrywki Ligi Mistrzów, które - mam nadzieję - wspomoże jeden z naszych sponsorów. Takie rozmowy prowadzę, bo Falubaz do końca życia pozostanie w moim sercu, w ZKŻ spędziłem przecież najpiękniejsze lata życia i teraz nadal czuję się ambasadorem klubu. Jestem dumny, że doprowadziłem do podpisania umowy z Lotto, która poza wsparciem finansowym na poziomie sponsora strategicznego, wzmocni też poważnie nasz wizerunek marketingowy i markę klubu. (md)

Drużyna leszczyńska od lat rywalizuje z nami o najwyższe trofea w Enea Ekstralidze, a sierpniowe spotkanie jest dla nich niezwykle ważne. Jestem pewien, że oba zespoły stworzą bardzo wyrównane, emocjonujące widowisko, a wynik prawdopodobnie będzie oscylował w granicach remisu. Na szczęście naszym ogromnym atutem są biegi nominowane i w 14,15 gonitwie rozstrzygniemy mecz na naszą korzyść. Nie zmienia to faktu, że Leszno powinno trafić do fazy play-off, a wtedy nasze kolejne spotkanie jest wysoce prawdopodobne. Zanim

Przed nami mecz z Unią Leszno, ale ja już teraz uważam, że w finale spotkamy się z Unią Tarnów. Tarnów ma w tym sezonie bardzo dobry zespół, który nie zawodzi. Natomiast w meczu z Unią Leszno nie możemy być zbyt pewni siebie. Unia chce być w czwórce, będzie walczyć o każdy punkt. W tym sezonie za rewelację uważam Piotrka Protasiewicza - jak przystało na kapitana, praktycznie w każdym meczu ciągnie wynik zespołu, więc nie przez przypadek Marek Cieślak powołał go na DPŚ. Dobrze, że żużlowcy wracają już z wakacji, bo coraz bardziej brakuje ścigania, choć

Fot. archiwum prywatne

M

reklama

wydawca i redakcja dodatku „Tylko Falubaz”: Zielonogórski Klub Żużlowy, 65-218 Zielona Góra, ul. Wrocławska 69, telefon 68 453 89 11 redaktor naczelna: Małgorzata Dobrowolska, falubaz@post.pl redaguje zespół w składzie: Marek Jankowski, Zbigniew Dynowicz, Tomasz Gawałkiewicz, Dominika Getman, Tomasz Groński, Marcin Grygier, Tomasz Kabza, Kamil Kawicki, Michał Kociński, Doman Nowakowski, Tomasz Lis oraz Maciej Sępski reklama: Patryk Hilmantel 531 22 33 31, Tomasz Matyszczak 733 92 23 33 drukarnia: 60-175 Poznań/Skórzewo, ul. Malwowa 158

Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń i reklam, nie zwraca niezamówionych tekstów i zdjęć, zastrzega sobie prawo do zmiany, skracania otrzymanych teksów i zmiany ich tytułów. Dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w dodatku „Tylko Falubaz” jest zabronione bez zgody ZKŻ SSA. Treści i opinie wyrażone w nieregularniku „Tylko Falubaz” nie muszą być zgodne ze stanowiskiem ZKŻ SSA.

Mamy spore szanse na obronę mistrzowskiego tytułu. Na chwilę obecną w finale pojedziemy z tarnowską Unią i wszystko będzie możliwe. Wystarczy słabszy dzień jednego z zawodników i wynik może się diametralnie zmienić. Mimo wszystko potrzebujemy szczęścia, na które po cichu liczę. W dotychczasowych meczach Falubazu najmilej zaskoczyli mnie Aleksandr Loktaev oraz Piotr Protasiewicz. Ten pierwszy, mimo słabszego meczu we Wrocławiu, jest solidnym ogniwem naszej drużyny. Protas natomiast jedzie regularnie od początku. Prawdziwy kapitan.

Michał Smykał

47:43 ta przerwa nie była taka długa. Zawodnicy wracają na tor, ale kibice mają jeszcze miesiąc wolnego. Tu z pomocą przychodzi Biuro Podróży Odkrywca Falubaz Travel, które przygotowało atrakcyjną ofertę. Każdy znajdzie coś dla siebie. Zarówno, pod względem wyboru wczasów w Polsce, jak i poza jej granicami. Organizujemy także obozy młodzieżowe i kolonie. Aktualnie szykujemy ciekawą ofertę zimową, która z pewnością trafi w gusta zainteresowanych. Życzę wszystkim kibicom udanej drugiej połowy wakacji oraz wielu chwil radości na trybunach. (mk)

Fot. Tomasz Groński

49:41

W meczu z Fogo Unią Leszno będzie trudno, ale czy w tym sezonie komukolwiek w Ekstralidze jest łatwo? Leszno to nieprzewidywalny zespół z dobrą formacją juniorską, więc naszych juniorów w walce o punkty czeka nie lada wyzwanie. Poza tym w drużynie „Byków” bardzo mocno daje o sobie znać nieobliczalny Nicki Pedersen. Można było przewidzieć, że gdy pojawi się w drużynie, będzie trudno o atmosferę, bo to bardzo silna osobowość, indywidualista, ale trzeba pamiętać, że Nicki to przede

Fot. archiwum prywatne

Grupa Azoty Unia Tarnów - Unibax Toruń, godz. 16.30

Robert Dowhan

Zrzeszenie Transportu Prywatnego, Radio City Taxi z Zielonogórskim Klubem Żużlowym współpracuje od około 20 lat. Za czasów startów w Zielonej Górze Nickiego Pedersena, kiedy sponsorem strategicznym był Quick-Mix, odbierałem go i woziłem na różne lotniska. Pasażerem był sympatycznym, lubiłem go. Na torze stawał się tygrysem, walczył o każdy punkt. W samochodzie był bardzo spokojny, skupiony, najczęściej rozmawiał przez telefon ze swoimi mechanikami. Pamiętam, jak zdobył pierwsze mistrzostwo świata i mówił, że je-

Dariusz Marcinkiewicz

52:38 Martwi mnie natomiast postawa juniorów. Oczekiwania wobec nich były zdecydowanie wyższe. W meczu z Unią powinniśmy wygrać i zainkasować komplet punktów. Leszczyński zespół w tym roku na wyjazdach nie spisuje się najlepiej. My na własnym torze jesteśmy super silni. Dodatkowo, nasza drużyna będzie naładowana pozytywną energią po Pikniku z Falubazem. Cieszę się, że kolejny raz udało mi się w lipcu ściągnąć do PORTU 2000 całą drużynę. Serdecznie zapraszam w sobotę do Mostek na cały dzień świetnej zabawy. Startujemy o godzinie 12:00. (mk)

Fot. Michał Kociński

Fogo Unia Leszno

vs

Fot. archiwum prywatne

SPAR Falubaz Zielona Góra

Fot. Dorota Matuszak

11 runda DMP 3.08.2014 (niedziela)

W tym sezonie na pewno zaskoczyła mnie drużyna z Częstochowy, na początku ligi nie spodziewałem się, że ten zespół nie będzie jeździć liderami. Częstochowskie „Lwy” typowałem wyżej w tabeli, bo skompletowali przecież bardzo ciekawy skład. Rzeczywistość okazała się jednak inna. Nas pewno zaskoczył ostatni mecz we Wrocławiu, jechałem tam z nastawieniem, że wygramy. Przecież wcześniej wygrywaliśmy mecze z dużo mocniejszymi przeciwnikami. Jednak zajmujemy drugie miejsce w tabeli, więc jestem zadowolony z tego wyniku. Co do mojej postawy w tym

Rafał Dobrucki

48:42 wszystkim znakomity żużlowiec i trzykrotny indywidualny mistrz świata. W tym roku w środku sezonu zdarzyła się przerwa wakacyjna, podczas której większość żużlowców nie ścigała się na polskich torach przez miesiąc i istniała obawa, że przez to mogą wypaść z rytmu. Było za to mnóstwo meczów młodzieżowych, a nasi liderzy startowali za granicą. Mieliśmy też sporo czasu na przygotowanie i treningi na własnym obiekcie, więc po prostu dostosowaliśmy się do tej sytuacji. (md)

Krzysztof Czarnecki

47:43 dzie do Dubaju odebrać nagrodę i obawiał się, że jedzenie nie będzie mu smakowało tak, jak w Polsce. Lubił bardzo zupę pomidorową z ryżem oraz schabowego z jajkami sadzonymi i z frytkami, a do tego dużo ketchupu. Osobiście bywał u mnie w domu, prawie tak, jak większość zagranicznych zawodników, którzy ze mną jeździli. Po tym, co Nicki pokazał w Togliatti uważam, że jest żużlowcem wysokiej klasy, który potrafi myśleć i przewidywać. W meczu z Unią Leszno można się go obawiać. (md)

Kamil Adamczewski

50:40 sezonie, na pewno jest dużo lepiej niż przed rokiem, jednak brakuje mi jeszcze ustabilizowania formy, żebym mógł równo punktować w każdym meczu. Postawiłem sobie wysoko poprzeczkę i cały czas pracuję, żeby było lepiej. Staram się podejść do meczu z Unią Leszno tak samo zmotywowany jak do innych. Nie chcę myśleć o tym, że będę rywalizował z drużyną, z której się wywodzę, bo mi to w niczym nie pomaga. Będzie to trudne spotkanie, jednak myślę, że podołamy zadaniu i wygramy, bo tor i kibice w Zielonej Górze są naszą mocną stroną. (mk)


3

tylko falubaz | sobota/niedziela 26/27 lipca 2014

Żużlowa Liga Mistrzów Ostatniego dnia wakacji Zielona Góra gościć będzie najlepsze żużlowe kluby świata. O zwycięstwo w World Speedway League i tytuł Klubowego Mistrza Świata walczyć będą mistrzowie Anglii Poole Pirates, mistrzowie Danii Esbjerg Motorsport, mistrzowie Szwecji Piraterna Motala oraz gospodarze turnieju mistrzowie Polski SPAR Falubaz Zielona Góra. - 31 sierpnia to dogodna data, o którą zabiegaliśmy. Dzień wcześniej w Gorzowie rozegrany zostanie turniej Grand Prix, więc logistycznie będzie to łatwo przeprowadzić. FIM na naszą prośbę wprowadziło zmiany w dacie tych zawodów. Kilka dni temu otrzymaliśmy także regulamin zawo-

dów i wiemy, według jakich zasad rozgrywać będziemy pierwszy, historyczny WSL - powiedział prezes mistrzów Polski, Marek Jankowski. Zawody rozegrane zostaną według 20 wyścigowej tabeli, każda z drużyn składać się będzie z pięciu zawodników. Pod numerami od 1 do 4 znajdą się najlep-

si zawodnicy każdej z drużyn, którzy zostaną rozstawieni według uznania menedżera zespołu, każdy z nich uwzględniając rezerwę taktyczną będzie mógł pojechać maksymalnie pięciokrotnie. Zawodnik z najniższą średnią z druży ny mu si zo stać roz sta wio ny pod nu me rem pią tym. We dług

pro gra mu ry wa li zo wać bę dzie czterokrotnie z najsłabszymi zawodnikami z pozostałych drużyn, ale dodatkowo będzie mógł wystąpić jesz cze w dwóch go nitwach. Jego postawa może być klu czo wa dla każ dej z dru żyn. Więcej szczegółów na temat FIM World Speedway League zdradzi-

my na początku sierpnia w Bydgoszczy, podczas konferencji praso wej, związanej z organizacją turnieju, w której weźmie udział m.in. pomysłodawca turnieju Armando Castanga. Bilety na WSL kosztować będą 50 złotych, a w przed sprze da ży dla po sia da czy ku po nów ra ba to wych, a tak że

karnetów na mecze SPAR Falubazu Zielona Góra, złotych kart kibica oraz kart Zgranej Rodziny będą dostępne po 30 złotych. Zespoły walczące w WSL dysponują w tym sezonie ciekawymi składami, tak może wyglądać obsada sierpniowych zawodów w Zielonej Górze: SPAR Falubaz Zielona Góra: Piotr Protasiewicz Jarosław Hampel Patryk Dudek Andreas Jonsson Aleksandr Loktaev Poole Pirates: Darcy Ward Maciej Janowski Vaclav Milik Chris Holder Przemysław Pawlicki Esbjerg Motorsport: Niels Kristian Iversen Artem Laguta Mikkel Bech Jensen Max Dilger Rene Bach Piraterna Motala: Greg Hancock Bjarne Pedersen

Fot. Krzysztof Tokarski

Rory Schlein Linus Sundstroem Fredrik Engman

(mj) reklama


4

sobota/niedziela 26/27 lipca 2014 | tylko falubaz

Kiedy taśma idzie w górę, poziom adre

Nie ma sensu wracać do decyzji sprzed lat, kiedy as Falubazu, ulubieniec publiczności Maciej Jaworek zdecydował się na wyjazd d Polski i jego żona Marzena. Bo niewielu ma odwagę tak otwarcie mówić o tym, że trudno tworzyć związek ze sportowcem, kie i zawodnika uważają za swój „wewnętrzny” sukces lu dząc na trybunach, byłam świadkiem rozmów i wymyślonych komentarzy na temat tego, dlaczego Maciek w tym meczu nie zdobył pełnej liczby punktów. Podobno powodem było wieczorne wyjście przed meczem do miasta na spotkanie ze znajomymi. Ale to była opinia poszczególnych osób, a w rzeczywistości tak fantastycznych kibiców jak w Zielonej Górze, nie spotkaliśmy nigdzie indziej. Zielonogórscy kibice są jedyni w swoim rodzaju. Doznajemy tego do dzisiaj w Zielonej Górze, poza jej granicami, a czasami i zagranicą. Jak pan ocenia to, że obecnie w drużynach dominują zawodnicy napływowi? Maciej: - Taka jest tendencja i trzeba się do niej przyzwyczaić. Jest to podyktowane ekonomią. Za moich czasów to zazwyczaj byli chłopcy z Zielonej Góry i jej okolic. Kiedyś zawodnicy tworzyli grupę bardzo ze sobą związanych ludzi, młodzi rośli z bardziej doświadczonymi żużlowcami. Teraz drużyna stanowi zlepek różnych zawodników. Dzisiaj można po rejestracjach poznać, skąd kto przyjeżdża.

Dlaczego tak trudno wychować zawodnika? Maciej: - Kiedyś młodzi chłopcy, pasjonujący się motocyklami jeździli po lasach starymi WSK-ami, tzw. motorami na czarno, bez kasku, bez prawa jazdy. Dzięki temu chłopcy, zapisujący się do szkółki mieli podstawy do jazdy, byli już obeznani z szybkością, z motocyklem. Dziś - wiem to z opowieści osób związanych z żużlem - do szkółek żużlowych często przychodzą dzieciaki, które nigdy nie siedziały na motocyklu, nie są z tym obeznane, a jedyA jak pani reagowała na krytykę nie marzą, by jeździć na żużlu. Chłopcy, którzy od początku kariery stawiakibiców? Marzena: - Do mnie pewnie nawet ją sobie strasznie wysokie cele, kiedy bardziej ta krytyka docierała niż do nie uda im się ich spełnić, odchodzą Maćka. Podczas pewnego meczu, sie- bardzo rozczarowani. reklamy

Marzena: - Bo trzeba wiedzieć, że w tym sporcie najwięcej osiąga się ciężką pracą i dyscypliną. Maciej: - Żużel wymaga ogromnego wysiłku i zaangażowania, dlatego lepiej realizować cele punktowo, krok po kroku, a nie ekscytować się tym, że trafiło się do szkółki. To jest dopiero początek drogi. Marzena: - To musi być przede wszystkim praca i pasja. Jeśli ktoś ma tylko na chwilę pomysł, że zostanie żużlowcem, ponieważ to popularny sport, tak samo szybko skończy się ta jego przygoda. Maciej: - Poza pracą w żużlu potrzebne są też duże pieniądze, które dają możliwość treningów i jazdy na dobrze przygotowanym sprzęcie. Na czym jeździło się w szkółce za pana czasów? Maciej: - Na sprzęcie klubowym. Do szkółki trafiały motocykle, które przez bardziej doświadczonych zawodników były już odjechane, może nawet trochę zdruzgotane. Opony, okulary, kaski, skóry też dostawało się w spadku po starszych zawodnikach. Miejsce w pierwszym składzie otwierało nowe możliwości. Dziś każdy z liczących się żużlowców ma tyle motocykli do dyspozycji i tyle osób do pomocy, ile kiedyś miała cała drużyna. Kiedy ja zaczynałem, to starsze pokolenie żużlowców opowiadało nam, że mieli dwa motocykle i tymi dwoma motocyklami obskakiwali całe zawody. Na zawody jeździli pociągami, a motocykle transportowali tym samym pociągiem przepychając je po peronach. My byliśmy już w luksusowej sytuacji, posiadając samochody i przyczepy. Wokół nas była rzesza ludzi, która dbała o klub i o zawody pod względem organizacyjnym, np. o to byśmy mieli plastrony. Choć raz na Derby Ziemi Lubuskiej w Gorzowie kierownik drużyny zapomniał naszych plastronów. Koledzy ze Stali nam je wtedy pożyczyli i my…pokonaliśmy ich w tych plastronach. Między

fot. archiwum prywatne

Dziś śledzę poczynania obecnego Falubazu z lekkiego dystansu. Na trybunach zasiada już pokolenie, dla którego jestem dinozaurem speedway’a - tymi słowami kończy się pana biografia pt. „Macieja Jaworka…bonus, zwycięstwo, wykluczenie i upadek”. Jakie jest to obecne pokolenie kibiców? Maciej Jaworek: - Na pewno kibice teraz są bardziej kolorowi, bardziej świadomi, bardziej medialnie przystosowani i zorganizowani niż za czasów, kiedy ja startowałem. Nam się kiedyś wydawało, że jest duży szał na żużel, ale to, co się teraz dzieje, to jest już mega szał. Marzena Jaworek: - Ostatnio po drodze do Zielonej Góry zatrzymaliśmy się na mecz Wolfslake Falubaz Berlin. Jak byśmy komuś powiedzieli, że byliśmy w Berlinie na meczu, to by pewnie wyobrażał sobie nie wiadomo ilu kibiców, a tam z garstką fanów rozsiedliśmy się na łące, nad stadionem latał bocian. Tam zawody traktuje się jak rodzinny piknik. Rodziny mogą nawet przebywać w parku maszyn. Podczas tego meczu kilkuletni chłopiec, syn zawodnika, na rowerku jeździł po parku maszyn. Patryk Dudek miał defekt i musiał wrócić do parkingu. Otworzono mu bramę, a z parku maszyn nagle wyjechał ten mały. Na szczęście nic się nie stało, ale mogłoby być nieciekawie….W Niemczech zawody żużlowe nie zmieniły się od lat, tylko waluta, którą się płaci, jest inna. A tutaj przepisy dotyczące bezpieczeństwa są restrykcyjne, kibicowanie zyskało bardzo profesjonalny poziom, a nad stadionem zamiast bocianów w meczu z Gorzowem przeleciały samoloty odrzutowe F16.

Maciej Jaworek z żoną i synem w Japonii zawodnikami z Gorzowa i Zielonej Góry nie było antagonizmów, bardziej sportowa rywalizacja. To gdzieś trochę obok tego sportu tworzy się napięcie przed derbami, czasami tak potężne, że ma się wrażenie, że dzieci wyssały niechęć do miasta przeciwnika z mlekiem matki.

Marzena: - Podczas meczu nie ma czasu na wielkie analizy. To są ułamki sekund, w których trzeba jak najszybciej reagować na to, co dzieje się na torze, zapomnieć o całym świecie. Pamiętam taki moment, w którym było widać, jak jazda ma dużo wspólnego z refleksem. Kiedyś na meczu w Niem-

czech Maciek wyjechał do biegu, mia upadek, lekarz powierzchownie go zbadał i pozwolił na starty. Maciek wsiad na drugi motor i wygrał bieg. Po powrocie do parkingu i krótkiej przerwie nagle popatrzył, jakby się ocknął. Pytam: Maciek, pamiętasz, co się stało? Że wygrałeś bieg? A on, że nie!


5

tylko falubaz | sobota/niedziela 26/27 lipca 2014

enaliny sięga maksimum

do Niemiec. Ale warto przeczytać, co o żużlu mają do powiedzenia pięciokrotny mistrz edy kibice utożsamiają się z nim tak bardzo, że zwycięstwo albo porażkę drużyny ub klęskę.

ał dł e ?

myślałam naiwnie: przecież ma kask na głowie, to nikt nie wie, jak on wygląda. Później zobaczyłam reakcję kibiców…Nie mylił się, a dziś zainteresowanie żużlem jest pewnie jeszcze bardziej zwielokrotnione. To może być na początku atrakcją, ale jeśli chce się założyć z żużlowcem rodzinę, mieć sferę prywatną tylko dla siebie i rodziny, to zainteresowanie kibiców i ta ich chęć bycia blisko swoich idoli, bywają trudne do zaakceptowania. Maciej: - Według mnie porównywalnym stresem do jazdy na żużlu są skoki narciarskie. Oczekiwanie na zjazd u góry to już są ogromne nerwy, a potem rozbieg i skok, który jest błyskawiczny, a jaki przy tym wybuch adrenaliny. Podobnie na żużlu. Już przed biegiem odczuwa się stres, a w momencie puszczania sprzęgła, kiedy taśma idzie w górę, poziom adrenaliny sięga maksimum. W całym meczu to tak naprawdę nieCieszę się, że zauważają pań- co ponad sześć minut napięcia, któstwo, że w sporcie ogromną rolę re kompletnie wyjaławiają, mogą rozłożyć człowieka psychicznie. Odzyodgrywa też psychika. Maciej: - Kiedyś nie mówiło się o skanie równowagi jest bardzo ważpsychice, o tym, że sportowiec mo- ne. że np. cierpieć na depresję, a dziś Jak sobie radzić ze stresem? kluby same proponują psychologów, Maciej: - Ja tę metodę nazywam bo to jest jednak życie ciągle na świeczniku, pod ogromną presją. Nie tankowaniem spokoju, czyli umiejętnokażdy, niezależnie od tego jak dużą ścią odłączenia się. Zawodnicy mają prędkość osiąga na torze, umie so- różne sposoby na radzenie sobie ze bie z tym poradzić. Dla mnie testo- stresem. Wielu z nich odpoczywa nad wanie motocykli przed zawodami to wodą, wędkuje, nurkuje, jeździ konno, był dodatkowy stres i strata energii, bo kontakt z przyrodą uspokaja, daje którą trzeba było właściwie spożyt- wytchnienie i regeneruje. Pozwala na kować w meczu. My tak bardzo du- dystans od hałasu wokół żużla i hałasu żo jeździliśmy, że nie było czasu na medialnego. Marzena: - To kibicom się wydaje, jakieś próby. Często od razu z warsztatu mechanika silnik był wkładany że ty nic innego nie robisz, tylko żyjesz do motocykla, na stojaku się go dłu- żużlem, a zawodnicy chcą czasami od żej grzało i docierało i wio! Dokładnie tego odpocząć. Uciążliwe bywały pytatak było w 1986 roku, kiedy zdoby- nia o żużel, jak się z kimś spotkaliśmy prywatnie, a Maciek chciał się od tełem Mistrza Polski. Marzena: - Kiedy poznałam Mać- go wyłączyć. Maciek: - Ma się wrażenie, że kibika, to mi się wydawało, że on przesadza. Nie znałam wcześniej żużla i ce bardzo osobiście odbierają zwycięco robiłem w życiu. Żadnej decyzji, tej o wyjeździe do Niemiec także. Andrzej wybrał swoją drogę, a ja swoją. Nadal mamy serdeczny, koleżeński kontakt. Marzena: - Maciek jest takim człowiekiem, który nie pragnie w życiu popularności, on jeszcze jako aktywny zawodnik ze znaczącymi sukcesami, chciał spokoju, wręcz się chował przed tym żużlowym zgiełkiem. Maciej: - Ja zawsze chciałem, żeby świat żużlowy kończył się na bramie stadionu, a po meczu taki zawodnik mógł już żyć swoim życiem i to byłoby najpiękniejsze. Marzena: - Maciek po skończonym meczu pakował się i jechał nad jezioro, w samochodzie zawsze miał sprzęt do nurkowania. Odzyskiwał w ten sposób psychiczną równowagę, bo żużel wiąże się z poważnym obciążeniem psychicznym.

Nie jest panu czasem przykro, że to Andrzeja Huszczę uznaje się za legendę Falubazu i nadal pracuje on w klubie? Maciej: - Osiągnięcia i lata jazdy na żużlu przyczyniły się do tego, że dla kibiców Andrzej jest legendą Falubazu. A ja nigdy nie żałowałem tego,

stwo drużyny albo swojego ulubionego zawodnika. Utożsamiają się z tym tak bardzo, że zwycięstwo tej drużyny lub zawodnika uważają za swój „wewnętrzny” sukces. A powinni to odbierać jako widowisko sportowe. Tak jak w kinie oglądają film, a w teatrze spektakl. To nie chodzi o życie, a niektórzy tak się zachowują, jakby chodziło o życie. Jak spędzacie państwo czas teraz, obserwując żużel z oddali? Maciej: - Tak, jak ja sobie wymarzyłem. Jako zawodnik jeździłem na mecze po Europie, przejeżdżałem np. koło Wenecji i marzyłem, by ją kiedyś zwiedzić. Tak zrodziła się chęć podróżowania. Umiemy się z żoną błyskawicznie spakować i ruszyć w kolejne upragnione miejsce, byliśmy już właściwie wszędzie, od Europy, po kraje azjatyckie i Afrykę Północną. Najodleglejsze miejsce, w którym spotkaliście Państwo akcenty falubazowe, czy też bezpośrednio kibiców? Maciej Jaworek: - Na każdym kroku widać, jak rozwinęła się marka Falubazu, że klub ma kibiców na całym świecie. Samochody obklejone naklejkami Falubazu widujemy właściwie wszędzie, dokąd jedziemy, widziałem takie naklejki nawet na Florydzie. Marzena: - Na świecie jest mnóstwo kibiców Falubazu, a my mieliśmy już wiele takich miłych zdarzeń. Byliśmy bardzo zdziwieni, że tak daleko, a ich ciągle spotykamy podczas naszych wojaży. Kiedyś mieliśmy taką sytuację na Malcie. Wysiedliśmy ze statku, obok przycumował drugi statek, z którego też wysiedli pasażerowie. Nagle jeden z nich podszedł do mojego męża i pyta po polsku: Panie Maćku, mogę prosić o autograf? Dziękuję. Małgorzata Dobrowolska


6 reklamy

sobota/niedziela 26/27 lipca 2014 | tylko falubaz


7

tylko falubaz | sobota/niedziela 26/27 lipca 2014

KSF zbroi się przed sezonem

Konkursowo z Falubaz Family „Złota karta na wakacjach?” To wcale nie oznacza, że w lipcu i sierpniu zabraknie rabatów dla posiadaczy złotej karty Falubazu. To nazwa nowego konkursu z atrakcyjnymi nagrodami, bo i nowych partnerów Falubaz Family, u których można skorzystać z ciekawych promocji, jest coraz więcej.

Fot. fotobytula.net

- Kibice, którzy nadeślą najbardziej pomysłowe zdjęcia związane z wakacjami oraz z funkcjonalnością złotej karty latem, zostaną nagrodzeni bardzo ciekawymi nagrodami - mówi Project Manager Open Finance, Dominik Uberna. Najnowocześniejsza karta w Polsce

Jarek Hampel zachęca Partnerów Falubaz Family wciąż przybywa, także dzięki akcjom promocyjnym, m.in. z udziałem Jarka Hampela. Lider SPAR Falubazu zachęca do korzystania z programu lojalnościowego z billboardów rozwieszonych w Zielonej Górze. - Naszym celem jest, by Falubaz Family w niedługim czasie stał się największym programem lojalnościowym w tej części Polski. Chętnie spotykamy się więc z mieszkańcami i przed-

Trwają przygotowania piłkarskiego Falubazu do rozgrywek 4. ligi w sezonie 2014/2015. W drużynie prowadzonej przez Jarosława Misia i Mateusza Bienia zobaczymy sporo nowych twarzy.

Fot. archiwum klubowe

Od dawna wiadomo, że „Mistrzowie płacą złotem”, dlatego Zielonogórski Klub Żużlowy znajduje się w czołówce klubów sportowych, które przygotowały dla kibiców program lojalnościowy Falubaz Family z multifunkcyjną, spersonalizowaną kartą uprawniającą do zniżek i rabatów. - Program lojalnościowy Falubaz Family wraz z kartą kibica wciąż się rozwijają. W tej chwili to najnowocześniejsza karta w Polsce, najbardziej zaawansowana wśród kart płatniczych. Na podstawie tego, co zrobiła Legia Warszawa, my wprowadziliśmy sporo modyfikacji, więc nawet warszawscy kibice byliby zaskoczeni - powiedział prezes ZKŻ SSA Marek Jankowski.

siębiorcami poza naszym rodzinnym miastem. Chcemy pokazać, jakie korzyści mogą czerpać z udziału w Falubaz Family, jak mogą wzmocnić markę swojej firmy. Dlatego ostatnio wspólnie z przedstawicielami ZKŻ byliśmy m.in. w Gubinie, Żarach, Szprotawie oraz w Żaganiu dodaje Dominik Uberna. A Protas się ściga W związku z najbliższymi meczami na posiadaczy kart kibica czekają kolejne atrakcje. Po pierwsze każdy, kto założy kartę do 26 lipca

włącznie (będzie taka możliwość również podczas Pikniku z Falubazem w Mostkach w Porcie 2000) otrzyma podwójne zaproszenie na mecz niemieckiej Bundesligi, Wolfslake Falubaz Berlin - AC Landshut Devils. Pojedyncza wejściówka na to spotkanie kosztuje 15 euro, więc upominek jest wart ponad 100 złotych. Po drugie, ci którzy założą kartę do 2 sierpnia, a nie będą zainteresowani meczem w Berlinie, otrzymają wejściówkę na mecz ligowy SPAR Falubazu Zielona Góra z Fogo Unią Leszno. To jednak nie wszystko! Podczas meczu z

Lesznem, wśród wszystkich posiadaczy złotej karty, którzy przyjdą do jednego ze sklepów kibica i wypełnią przygotowany na tę okazję formularz, wylosujemy pięciu szczęśliwców, którzy w towarzystwie Piotra Protasiewicza będą ścigać się kartingami na torze WallraV Race Center w Starym Kisielinie. Co więcej, kapitan SPAR Falubazu sam zasiądzie za kierownicą jednego z kartingów i zapewne pokaże kilka sztuczek oraz wyjaśni tajniki jazdy. Jest się więc o co starać! (mg)

Włodarze KSF-u Zielona Góra nie próżnują podczas wciąż trwającego letniego okienka transferowego. Na niecałe trzy tygodnie przed startem sezonu zaczyna nam się powoli klarować kadra piłkarskiego Falubazu na występy na 4-ligowych boiskach. Sporym wzmocnieniem KSF-u przed sezonem jest Marek Wolak, doświadczony 29-letni napastnik Odry Nietków, którego mogliśmy poznać z dobrej strony w minionym sezonie w występach przeciwko KSF-owi w lidze okręgowej, kiedy napsuł naszym defensorom sporo krwi. Prezes Michał Rzeczycki wybrał się na całkiem spore i owocne zakupy do położonego nieopodal Zielonej Góry Nowogrodu Bobrzańskiego - trzech zawodników miejscowego Fadomu występować będzie od nowego sezonu z Mychą na piersi. To 23-letni skrzydłowy Jan Juszczak, 25-letni Marcin Sztonyk, który może grać

zarówno na pozycji środkowego obrońcy, jak i defensywnego napastnika, oraz Igor Danyło - młodzieżowiec, który wzmocni linię ataku KSF-u. A to być może nie wszystko. Trwają rozmowy z trzema kolejnymi zawodnikami, jednak prezes nie chce zdradzać szczegółów. Tymczasem zawodnicy ostro trenują, by w dobrej formie rozpocząć zmagania na 4-ligowym froncie. Piłkarze odbywają pięć sesji treningowych tygodniowo, wykorzystując boiska przy ulicy Botanicznej w Zielonej Górze oraz kompleks w Świdnicy. W najbliższym czasie drużynę czeka szereg sparingów. Oprócz gier treningowych, podopieczni Jarosława Misia i Mateusza Bienia zagrają 30 lipca w Mostkach z 3-ligową ekipą Formacji Port 2000. W sobotę 2 sierpnia czeka nas wyjazd do Chocianowa i sparing z miejscową Stalą, występującą na co dzień w legnickiej grupie ligi okręgowej. Na tydzień przed startem ligi (9 sierpnia) drużyna przejdzie na tryb trzech treningów w tygodniu, by zachować odpowiednią świeżość i motorykę przed inauguracją sezonu. Przemysław Piwowar

reklama

Lipcowy hit w niemieckiej Bundeslidze Mimo że kształt ligi niemieckiej w tym sezonie jest niemal karykaturalny (zgłoszono jedynie 3 zespoły) to ekipy, które przystąpiły do rozgrywek toczą zacięty bój o Mistrzostwo Niemiec. Już w niedzielę 27 lipca, dzień po Pikniku z Falubazem w Porcie 2000, dojdzie do rewanżu za ubiegłoroczny finał - Wolfslake Falubaz Berlin podejmie bowiem broniących mistrzostwa zawodników AC Landshut Devils. Goście to bardzo utytułowana ekipa, w której od lat gwiazdą numer jeden jest uczestnik cyklu Grand Prix Martin Smolinski. Co ciekawe, specjalnie dla niego zmodyfikowano reguły kontraktowania zawodników do drużyn występujących w Bundeslidze. W tym roku zasady są następujące: drużyna składa się z pięciu zawodni-

ków, w tym maksymalnie dwóch obcokrajowców. Obowiązuje jednak zakaz kontraktowania stałych uczestników GP. Po zeszłorocznym, niespodziewanym awansie Smolinskiego z GP Challenge tę zasadę trzeba było delikatnie zmodyfikować, żeby najlepszy niemiecki żużlowiec mógł jeździć w rodzimej lidze. Władze niemieckiego speedway’a wybrnęły z tej sytuacji tak, że owszem, Smolinski może jeździć w lidze, ale w swojej drużynie zajmuje miejsce jednego z obcokrajowców. Tak więc goście oprócz wspomnianego Smolinskiego awizują na niedzielne spotkanie Christiana Hefenbrocka, braci Marka i Erika Riss oraz prawdopodobnie Andreja Lebedevsa. W naszym składzie, oprócz Tobiasa Buscha, Mathiasa Schultza i Rene Deddensa mieli wystąpić Patryk Dudek i Piotr Protasiewicz, jednak nasz kapitan został powołany do ka-

dry Polski na Drużynowy Puchar Świata i postanowił w 100 procentach skoncentrować się na tej imprezie. Jego miejsce początkowo miał zająć Sasza Loktaev, jednak ze względu na problemy proceduralne, wystąpi Grzegorz Walasek. Mecz cieszy się bardzo dużym, jak na niemieckie realia ligowe, zainteresowaniem, a organizatorzy zapraszają serdecznie również kibiców SPAR Falubazu. Zapowiada się naprawdę świetne widowisko i mnóstwo walki na torze w Wolfslake, o którym Patryk Dudek powiedział ostatnio, że odpowiednio namoczony jest jednym z lepszych do ścigania, na których miał okazję startować. Zapraszamy więc wszystkich w niedzielę w okolice Berlina na pojedynek mistrza i wicemistrza niemieckiej Bundesligi. Impreza zaczyna się o godzinie 12, a o 14 planowany jest start do pierwszego biegu. (mg)


8 reklamy

sobota/niedziela 26/27 lipca 2014 | tylko falubaz


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.