B
Prorok Codzienny 5 knutów
Wydanie specjalne, październik 2016 r., redaktor prowadzący: Rita Skeeter, wydaje i Ministerstwo Magii, dystrybucja: salony
C
str. 4
rzemysł związany z miotlarstwem przechodzi najprawdopodobniej nieziemską zmianę. Tylko czy takie rzeczy są na pewno możliwe w naszym świecie?
str. 2
o się wydarzyło podczas rozpoczęcia nowego roku w Hogwarcie? Wszyscy, którzy przez te lata czekali, aż stanie się coś innego niż zwykle – doczekali się!
str. 2
WIADOMOŚCI
Takie informacje podaje kilka niezależnych od siebie źródeł. Tę funkcję ma sprawować nauczyciel obrony przed czarną magią. Czy to oznacza, że klątwa dotycząca tego stanowiska zostanie zdjęta? Przypomnijmy: od drugiej połowy lat 50., za sprawą zaklęcia rzuconego przez Toma Riddle'a (Voldemort) czarodzieje uczący tego przedmiotu po roku pracy tracili posadę, odchodząc w złej sławie. Czy rzeczywiście czeka nas zmiana? Kingsley Shacklebolt, jeden z członków Zakonu Feniksa nie jest już ministrem Magii. Shacklebolt uczestniczył w Drugiej Bitwie o Hogwart. Wcześniej do jego obowiązków należała m.in. ochrona Premiera Wielkiej Brytanii. Należał również do Straży Przedniej, która była odpowiedzialna za przeniesienie Harry’ego Pottera do Grimmauld Place 12. Na stanowisku zastąpiła go Hermiona Granger-Weasley.
Prorok Codzienny otrzymuje coraz większą ilość sygnałów o współpracy centaurów i czarodziei. Pierwszy taki przypadek zanotowaliśmy w połowie lat 90., kiedy Firenzo, pełniący również funkcję nauczyciela wróżbiarstwa w Hogwarcie, pomógł Harry'emu Potterowi w starciu z Voldemortem. Czas pokaże, czy ta zmiana wyjdzie obu stronom na dobre.
Już niebawem w Hogwarcie będzie nowy dyrektor
Centaury i czarodzieje jednak łączą siły ?
Z KRAJU
str. 3
1
P
omowy sposób na własnoręczne wykonanie najsmaczniejszych czekoladowych żab. Wyjątkowo publikujemy także wersję dla bardziej zaawansowanych czarodziei.
Shacklebolt już nie jest Ministrem Magii!!
CZY SZALONY?
H
arry Potter dziś: jaki jest się ta praca! Mogło raczej chodzić o to, naprawdę? A przede wszystkim że znowu czuł się odrzucony… jakim jest ojcem? Wyłącznie Wystarczy! Nie zamierzam odpowiadać u nas przeczytacie jedyny i najbar- na pytania dotyczące moich przyjaciół. dziej ekskluzywny wywiad z pogromcą Jeśli o tym chcesz rozmawiać, lepiej Czarnego Pana! skończmy od razu. Ależ temperament! To prawda, co mówią ROZMAWIAŁA: RITA SKEETER o Harrym Potterze – im starszy, tym bardziej charakterny! Słynny Harry! Kopę lat! Bardzo mi miło, Raczej zmęczony i znudzony tymi że zgodziłeś się odpowiedzieć na moje wszystkimi absurdami, które wypisupytania i podzielić się z fanami niezna- jecie na mój temat. nymi faktami z życia ich idola! Właśnie dlatego rozmawiamy: by rzetelDobrze wiesz, że zrobiłem to tylko dla- nymi faktami wyprzeć absurdy! tego, żebyś odczepiła się od mojego Fakty są takie, że Voldemort nie żyje, syna i przestała go nagabywać, by zdra- a mój wydział wciąż poszukuje jego dził ci „sekrety słynnego ojca”, także zatwardziałych zwolenników. A przyprzejdźmy do rzeczy. Mam sporo najmniej stara się to robić i pewnie na głowie… byłoby dużo prościej, gdybym nie Dla ciebie wszystko, złociutki! Zacznijmy musiał tracić czasu na głupie wywiady… od niepokojących pogłosek na temat roz- Odnośnie twojego wydziału – czy to padu małżeństwa Ronalda i Hermiony nie dziwne, że chłopiec, który nie Weasleyów. Ponoć w grę wchodzi ktoś ukończył Hogwartu, zdobył posadę trzeci! aurora w Ministerstwie Magii? Znacie Co za brednie! I to w dodatku nie- się z Kingsleyem Shackleboltem – czy prawdziwe! Zresztą sama je wymyśliłaś to Minister Magii załatwił ci ciepłą w tym absurdalnym artykule o moim posadkę? rzekomym romansie z Hermioną… Na litość boską! Zostałem aurorem, Powtarzam raz jeszcze: żadnego ponieważ pokonałem Voldemorta! romansu nie było. Hermiona to moja Razem z Ronem i Hermioną poświęcilinajlepsza przyjaciółka. śmy naukę na rzecz przywrócenia ładu A jednak nie możesz zaprzeczyć, że spę- i porządku w czarodziejskim świecie! dzasz z nią więcej czasu niż z własną Spędziłem potem wiele lat na śledzeniu żoną! pozostałych śmierciożerców i nadal Oboje pracujemy w Ministerstwie, więc to robię! to chyba logiczne, że spędzamy ze sobą Nie możesz zaprzeczyć, że wybiórsporo czasu… czo podchodzisz do orzekania, kto A jak skomentujesz fakt, że Ronald jest śmierciożercą i zasługuje na karę. Weasley porzucił dobrze płatne stano- Malfoyowie… wisko w Ministerstwie na rzecz prowa- Malfoyowie stali po stronie Voldemorta, dzenia sklepu z magicznymi dowcipami? ale nie uczestniczyli w Bitwie o Hogwart. Trudno uwierzyć, że nie spodobała mu Narcyza zaryzykowała życie całej
D
p Jak pokonać strach przed gołębiami?
L E K KOM YŚL N Y
HARRY POTTER:
rodziny, by uratować moje. Gdyby nie ona, nie miałbym szansy zmierzyć się z Voldemortem i go pokonać. Tak, tak… Już to słyszeliśmy! Malfoyowie przeszli na naszą stronę, nim bitwa dobiegła końca! Powiedzmy, że tak było… Faktu zamieszczenia portretu zabójcy Albusa Dumbledore’a w gabinecie dyrektora pozwolę sobie nawet nie skomentować. Tyle w temacie sprawiedliwości wymierzanej przez Harry’ego Pottera! Snape nie był zabójcą Dumbledore’a, ale jego przyjacielem! Razem tę śmierć zaplanowali i Snape narażał swoje życie, szpiegując Voldemorta! Zawsze stał po naszej stronie! To bohater wojenny, a nie żaden zbrodniarz! Muszę przyznać, że jak na kogoś, kto jest niekwestionowanym autorytetem wśród czarodziejów, bardzo lekkomyślnie podchodzisz do kwestii dobra i zła. Twój syn mógł zginąć, kiedy ty wolałeś oglądać mecz quidditcha! Czy James poniósł jakieś konsekwencje za próbę zabójstwa Albusa? Oglądaliśmy finał mistrzostw świata! Chłopcy byli podekscytowani widowiskiem – jak wszyscy na stadionie poza tobą, bo ty wolałaś węszyć spiski! Żadnej próby zabójstwa nie było! James się potknął i poleciał na Albusa, a on… Prawie wyleciał przez barierki i spadł z wysokości kilkudziesięciu stóp na stadion! Już widzę te nagłówki: „Syn Harry’ego Pottera zamordowany przez brata na meczu quidditcha”! Gdybyś przyglądała się temu, co się dzieje, a nie układała w głowie sensacyjne brednie, zauważyłabyś, że popchnięty Albus… Czyli przyznajesz, że Albus został popchnięty! Celowo! James próbował zabić młodszego brata! Nic takiego nie powiedziałem! Kiedy James przypadkiem poleciał na Albusa, ten zatrzymał się na barierkach, ale w żadnej sekundzie nie groził mu upadek! Te trybuny są zaczarowane w taki sposób, że nikt nie może z nich zlecieć! Bardzo lekkomyślnie podchodzisz do kwestii bezpieczeństwa swoich dzieci… Czyżby bycie ojcem trójki zaczęło sprawiać trudności? Nie mam żadnych trudności w wychowywaniu dzieci. Jesteśmy szczęśliwą rodziną. Poświęcam swoim dzieciom tyle czasu, ile tylko mogę. A jednak więcej czasu niż z nimi i swoją żoną spędzasz ze swoją „przyjaciółką”... Brednie! Wiedziałem, że ten wywiad to głupi pomysł. Żegnam!