Dziadek Franek

Page 30

Leon spał w swojej klatce zakopany pod warstwą trocin. Chyba rzeczywiście był już starym chomikiem, bo przez cały dzień głównie spał i nie bawił się z nami tak chętnie, jak kiedyś. Nawet nie biegał w swoim ulubionym kołowrotku. Grusia chciała go obudzić i pobawić się w szpital, operację, ale ja wcale nie miałem na to ochoty. Sprawa z dziadkiem wyglądała bardzo poważnie. A mama i tata nie przestawali rozmawiać. Nie chciałem przeszkadzać rodzicom, bo czułem, że sprawa była poważna. Jednak ile można siedzieć w pokoju? Zachciało mi się do toalety. Wybiegłem do łazienki. Rodzice na chwilę przerwali rozmowę, a gdy wróciłem, zauważyłem, że tata miał bardzo poważną i zatroskaną twarz, a mama miała jeszcze bardziej czerwone oczy i stos zużytych chusteczek przed sobą. I nawet nikt mi nie przypomniał o umyciu rąk po skorzystaniu z toalety. Musiałem mieć nieco przestraszoną minę, bo tata skinął na mnie, a gdy podszedłem do niego, przytulił mnie i posadził na kolanach. – Dziś dziadek Franio miał operację – powiedział. A ja starałem się nie przestraszyć jeszcze bardziej, więc popatrzyłem tacie prosto w oczy i zapytałem: 26

997A_Dziadek Franek_inside.indd 26

04.07.2019 11:25


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.