Wyspy Koralowe

Page 1

Jagoda Michalak

Ilustracje ElĹźbieta Ĺšmietanka



Jagoda Michalak

Ilustracje ElĹźbieta Ĺšmietanka

1

729A_Wyspy Koralowe_srodek.indd 1

28.06.2017 11:43



Dla mojego syna Mikołaja i dla wszystkich Dzieci, bo Wyspy Koralowe są

wszędzie…

3

729A_Wyspy Koralowe_srodek.indd 3

28.06.2017 11:43


4

729A_Wyspy Koralowe_srodek.indd 4

28.06.2017 11:43


Spis t eści Wielka Księga Pustelnika i wyprawa w nieznane • 7• Tęczowa Pani i flakonik z cudowną mgiełką • 19 • W skalnej grocie • 27 • Pod parasolem kwitnących kwiatów • 37 • Uratowanie Spopielałej Wyspy • 47 • Nauka cierpliwości na Wyspie Spadających Gwiazd • 57 • Zabawna wyliczanka i otwarcie sejfu • 67 • Antykwariusz z Wyspy Miłośników Książek • 79 • Koniec tajemniczej misji • 91 • 5

729A_Wyspy Koralowe_srodek.indd 5

28.06.2017 11:43



– Mamo, opowiedz mi bajkę na dobranoc – poprosił Mikołaj, wygodnie moszcząc się w swoim łóżeczku. Mama otuliła synka ciepłą kołderką, przygasiła lampę i siadając przy nim, zaczęła opowieść:

Na Oceanie Tęczowym leżą Wyspy Koralowe. Przypominają przerwany sznurek korali pływający po wodzie. Tych okrągłych wysp jest dziewięć.

7

729A_Wyspy Koralowe_srodek.indd 7

28.06.2017 11:43


Na jednej z nich mieszkał mały chłopiec o imieniu Mikołaj. Jego domek stał w cieniu Wiecznie Zielonych Drzew i choć był bardzo skromny, życie płynęło w nim spokojnie i dobrze. Rodzice Mikołaja codziennie dbali o to, by nikomu niczego nie brakowało. Mama troszczyła się o wszystko i zajmowała się domem. Tata pracował przy połowie ryb i uprawiał pole, na którym rosły niespotykane rośliny: banany o smaku truskawkowym, szyszki cukierkowe, arbuzy lodowe, jabłka koktajlowe i inne niesamowitości. Okolica była urodzajna, ziemia żyzna, obficie skrapiana ożywczym deszczem i pieszczona przez słońce. Wyspa dawała mieszkańcom wszystko, czego potrzebowali. Spokojnie wykonywali codzienne czynności, pozdrawiali się wzajemnie przy pracy, wieczorem zaś siadali

729A_Wyspy Koralowe_srodek.indd 8

28.06.2017 11:43


przed swoimi domami w wiklinowych fotelach i rozmawiali do późnej nocy. Zdarzało się też, że śpiewali pieśni o dawnych czasach, pobrzękując przy tym grzechotkami z niezwykłych muszli, jakich tysiące wyrzucał ocean. Nigdy nie opuszczali miejsca swego zamieszkania i nikt z nich nie widział innej wyspy niż ta, na której się urodził. Mikołaj często siadał na werandzie swego domku i patrzył na ocean. Daleko, daleko widział zarys innego lądu i marzył o tym, by zobaczyć go z bliska. Przy dobrej pogodzie zdawało mu się, że widzi jakiś szczegół. I coraz bardziej pragnął wyruszyć w nieznane. Czasem ocean wyrzucał na brzeg ziarno, którego nie znał nawet tata, korę czy kamyk tak piękny, że mama natychmiast robiła z niego ozdobę na szyję. Zawsze wtedy chłopiec myślał o tym,

729A_Wyspy Koralowe_srodek.indd 9

28.06.2017 11:43


skąd przybyły niezwykłe przedmioty, jacy ludzie cieszą się nimi na co dzień i jakie tajemnice kryją w sobie kolejne wyspy. Z dnia na dzień rosło w nim wielkie marzenie... Któregoś dnia zdobył się na odwagę i zwrócił się do swego taty: – Tatusiu, czy myślałeś kiedyś o tym, jak żyją ludzie na innych wyspach? – Myślałem, synu, ale dobrze mi tutaj – odparł z uśmiechem tata. – Tatusiu – szepnął chłopiec – czuję, że powinienem się tego dowiedzieć. Mężczyzna popatrzył na syna z uwagą, odłożył na bok pęd nowo wyhodowanego figodaktyla i zaczął opowieść: – Dawno, dawno temu żył na naszej wyspie pewien mądry Pustelnik. Posiadał Księgę, w której spisał mądrość swego życia. Czytał ją często mieszkańcom naszej wyspy i sprawił, że ludzie są tu szczęśliwi

10

729A_Wyspy Koralowe_srodek.indd 10

28.06.2017 11:43


i dobrzy. Któregoś dnia postanowił zanieść swoją Księgę dalej, na cały Archipelag Koralowy. Słyszałem jednak, że nie dotarł do końca swej podróży. Gdy był już prawie u celu, w drodze na Ostatnią Wyspę, zastał go gwałtowny sztorm, którego nie przeżył. Wciąż więc żyją gdzieś ludzie, którzy nie znają nauki Pustelnika… – A co się stało z jego Księgą, tato? – zapytał Mikołaj niezwykle zaciekawiony opowieścią, której nigdy dotąd nie słyszał. – Pustelnik na każdej wyspie zostawiał fragment swego dzieła. Sam wiedział najlepiej, kto czego potrzebuje. – A czy na naszej wyspie też coś pozostawił? – w Mikołaju rosła ciekawość. – Czy widziałeś kiedyś malutki domek w Pajęczynowym Lesie? – Każde dziecko o nim wie, tato! – odrzekł Mikołaj z ożywieniem. – Tam właśnie mieszkał Pustelnik i tam też znajduje się fragment jego Księgi. – Chodźmy tam, tak bardzo chciałbym go zobaczyć! – niecierpliwił się chłopiec.

11

729A_Wyspy Koralowe_srodek.indd 11

28.06.2017 11:43


Tata się zgodził. Pajęczynowy Las był gęsty i ciemny. Było w nim cicho i spokojnie. Nic dziwnego, że Pustelnik chciał tu zamieszkać. Cisza zawsze sprzyja rozmyślaniom. Domek był bardzo stary, ale widać było, że mieszkańcy nie pozwalają mu popaść w ruinę. Wewnątrz nie było prawie nic. Jedynie na stole, w drewnianej skrzynce, leżała kartka, na której niegdyś Pustelnik napisał: NIE BÓJ SIĘ MARZEŃ. Mikołaja zastanowiły te słowa, ale za chwilę powiedział: – Tato, Pustelnik miał rację. Gdy marzę, czuję się szczęśliwy!

729A_Wyspy Koralowe_srodek.indd 12

28.06.2017 11:43


– Ja jestem najbardziej szczęśliwy, gdy moje marzenia się spełniają – odpowiedział tata z uśmiechem. – Czy jakieś spełniło się naprawdę? Tata zastanowił się chwilę i powiedział, patrząc w oczy swojemu synowi: – Na przykład to, że urodził mi się syn, Mikołaj. Na te słowa chłopiec zamilkł. Nigdy dotąd tata tak z nim nie rozmawiał. Poczuł, że nie jest już małym Mikołajkiem i że wydarzy się coś niezwykłego. Po chwili zapytał: – Tato, a czy nigdy o tym nie myślałeś, by wyruszyć w nieznane, zebrać pogubione kartki Księgi, a potem zanieść je na Ostatnią Wyspę?! – Najstarsi ludzie powiadają, że może dokonać tego tylko mały chłopiec, który ma marzenia… – Tato – zapytał Mikołaj drżącym głosem – czy to możliwe, że... że to ja jestem tym chłopcem? – Mama i ja od dawna tak przypuszczaliśmy, gdy całymi dniami zatopiony w swoich myślach patrzyłeś na ocean. Czekaliśmy jednak na dzień, w którym sam to zrozumiesz. Zabierz więc ze sobą pierwszą kartkę księgi i szykuj się do drogi, synu. Być może uda ci się odzyskać Księgę Pustelnika i uszczęśliwić innych ludzi.

13

729A_Wyspy Koralowe_srodek.indd 13

28.06.2017 11:43


Nazajutrz Mikołaja obudziły odgłosy dobiegające z wybrzeża. Tata z zapałem czyścił małą łódkę, którą zgodnie ze zwyczajem każde dziecko na tej wyspie dostawało w dzień narodzin. Teraz smołował jej dno i przeglądał wiosła. Mikołaj uwielbiał tę towarzyszkę morskich przygód i wypraw z tatą w poszukiwaniu ryb i tęczowych pereł. Gdy był maleńki, była jego kołyską. Gdy rósł, stała się nieodzowną częścią jego życia. Tak jak i wiosła, była zrobiona z drewna karmelowego, które było twarde jak skała i pachniało najpiękniej na świecie. I tak z drżącym sercem Mikołaj wyruszył w drogę. Mama zapakowała jego mały plecak, włożyła tam ciepłe ubranie i wyhodowane przez tatę smaczne chlebony, które nigdy nie tracą świeżości. Na do widzenia rzekła: – Synu, kiedyś woda wyrzuciła na brzeg to szkiełko. Miałam zrobić z niego wisiorek. Weź je, może się dowiesz, skąd do nas przypłynęło – i położyła na dłoni synka przedmiot o fioletowej barwie. – A ode mnie – powiedział tata – weź to ziarno, które wyrzuciły fale. Zasadź je tam, skąd pochodzi, i wracaj czym prędzej do domu.

14

729A_Wyspy Koralowe_srodek.indd 14

28.06.2017 11:43


Ziarno było żółte i duże. Mikołaj nigdy dotąd takiego nie widział. Na progu domku pojawiła się też babunia, która trzymała coś w ręku. – Mikołaju, kiedy moja babcia była małą dziewczynką, znalazła na brzegu tę monetę – rzekła. Babcia trzymała w ręku spory, srebrny krążek. Na jednej stronie widniała wielka, otwarta książka, a na odwrocie pogrążony w lekturze człowiek. – Weź ją. Przeleżała tyle lat wśród moich pamiątek. Może teraz przyda ci się podczas drogi – mówiąc to, ukradkiem otarła łzę, gdyż bardzo kochała swojego wnuka i przeżywała to niespodziewane rozstanie.

15

729A_Wyspy Koralowe_srodek.indd 15

28.06.2017 11:43


Chłopiec spojrzał z miłością na swoich najbliższych, ogarnął wzrokiem ukochane miejsca: mały domek ukryty w cieniu Wiecznie Zielonych Drzew, łąkę, na której grywał w piłkę, pole tatusia, zatoczkę do nurkowania… I chociaż przez chwilkę było mu żal opuszczać to wszystko, pragnienie wyruszenia w nieznane zwyciężyło.

16

729A_Wyspy Koralowe_srodek.indd 16

28.06.2017 11:43


17

729A_Wyspy Koralowe_srodek.indd 17

28.06.2017 11:43


Za kilka chwil, po raz pierwszy, odbił od brzegu w kierunku wyspy, której nigdy nie widział. Ocean był wyjątkowo spokojny i zdawał się sprzyjać morskiej podróży chłopca. Wiosła rytmicznie uderzały o wodę. Gdy się odwracał, długo jeszcze widział malejące sylwetki swoich bliskich, którzy stojąc na brzegu, machali mu na pożegnanie. W końcu zniknęły. Płynął spokojnie i wiele rozmyślał nad swoją decyzją. „Czy podoła trudom podróży? Czy znajdzie Księgę Pustelnika?”.

729A_Wyspy Koralowe_srodek.indd 18

28.06.2017 11:43


Pod koniec dnia Mikołaj zobaczył nieznany ląd. Brzeg był zupełnie inny niż na jego rodzinnej wyspie. Powitał go czarnym piaskiem i skalną ścianą, zza której nic nie było widać. „Czy to możliwe, by Pustelnik ją pokonał?” – zastanawiał się chłopiec, nie mogąc znaleźć nawet szczeliny, by przecisnąć się do środka. Przycumował łódź i postanowił obejść dokoła nieprzyjazną warownię. Po godzinie stał z powrotem w miejscu, od którego zaczął

19

729A_Wyspy Koralowe_srodek.indd 19

28.06.2017 11:43


swe poszukiwania. Skalny mur bronił tajemnicy wnętrza i chłopiec nie mógł nawet zobaczyć, czy toczy się za nim życie. Postanowił obejść go raz jeszcze. Wolniutko krążył dookoła, przesuwając jednocześnie ręką po skale. Wtem wyczuł niewielkie pęknięcie w murze. Przysunął do niego twarz i poczuł przepiękny zapach. Próbował zobaczyć cokolwiek przez małą szparę. Tajemnicza wyspa zatopiona była w tęczowej mgiełce, która wydzielała niesamowitą woń. Pachniało świeżością, kwiatami, lasem i oranżadą z bąbelkami jednocześnie. Mgła kładła się nad miasteczkiem położonym w niewielkiej dolince i płynęła spokojnie nad czerwonymi dachami domów. Ludzie spacerowali nieśpiesznie po uroczych uliczkach. Na środku wyspy biło tęczowe źródełko, z którego co chwilę ktoś czerpał wodę i w specjalnym dzbanie niósł do swojego domu. „Jak się tam dostać?” – zastanawiał się chłopiec.

20

729A_Wyspy Koralowe_srodek.indd 20

28.06.2017 11:43


Zanim powziął jakąś decyzję, poczuł, że z niewielkiego pęknięcia w skale sączy się tęczowa mgiełka. Łagodnie osiada na jego ciele i w przedziwny sposób jakby zaprasza nieznanego gościa, wciąga go do środka. Była tak delikatna i piękna, że Mikołaj z zachwytu nawet nie zauważył, jak pokonał skalną przeszkodę. – Kim jesteś? – usłyszał pytanie, gdy jego stopy dotknęły ziemi. Odwrócił się. Nieopodal źródełka stała piękna Tęczowa Pani, otulona w przezroczysty szal. Wydawała się bardzo miła i spokojna. – Mam na imię Mikołaj. Mieszkam na sąsiedniej wyspie. Zamierzam przepłynąć przez cały Archipelag Koralowy, by odnaleźć zagubioną Księgę Pustelnika. Chcę ją zanieść mieszkańcom Ostatniej Wyspy. Tata mi mówił, że bardzo jej potrzebują. Czy mogłaby pani mi jakoś pomóc? Nie znam tej okolicy i nie wiem, gdzie rozpocząć moje poszukiwania – poprosił grzecznie.

21

729A_Wyspy Koralowe_srodek.indd 21

28.06.2017 11:43


– Wiem dokładnie, gdzie znajduje się poszukiwany przez ciebie skarb. Nie tak łatwo będzie ci jednak go zdobyć – rzekła spokojnie piękna nieznajoma. – Gdzie on jest? – zapytał niecierpliwie chłopiec. Odpowiedź Tęczowej Pani upewniła go, że tata się nie mylił. – Spoczywa na samym dnie tego źródełka – usłyszał odpowiedź. – Gdy wiele lat temu Pustelnik głosił na tej wyspie swoją naukę, pojawił się tu bardzo zły człowiek. Zazdrościł Pustelnikowi mądrości i tego, że ludzie przychodzą słuchać jego opowieści. W wielkiej złości wrzucił ofiarowany mieszkańcom Tęczowej Wyspy fragment Księgi do tego źródełka. Tkwi tam od lat, gdyż nikt z nas nie potrafi pływać. Nasza wyspa, choć znajduje się na oceanie, jest, jak wiesz, zupełnie od niego odcięta. – Czy pozwoli mi pani zanurkować? – spytał Mikołaj.

22

729A_Wyspy Koralowe_srodek.indd 22

28.06.2017 11:43


23

729A_Wyspy Koralowe_srodek.indd 23

28.06.2017 11:43


Nurkowanie było przecież jego ulubioną zabawą. Spędzał w zatoczce całe godziny, pochłonięty bez reszty tym zajęciem. Mama często nie mogła się doczekać, aż wróci na posiłek. Teraz nie czuł więc żadnego lęku przed wskoczeniem do wody. Zadrżał jedynie z radości na myśl, że Księga znajduje się tak blisko. Tęczowa Pani, widząc odwagę i gotowość chłopca, skinęła przyzwalająco głową. Mikołaj, niewiele myśląc, zanurzył się w wielobarwnej wodzie. Źródło było bardzo głębokie i zimne. Na dnie było niemal ciemno. Chłopiec tracił już oddech, gdy w ostatniej chwili wyczuł ręką jakiś przedmiot i uniósł go w górę. Tęczowa Pani biła mu brawo. Mikołaj trzymał przed sobą zwinięty w rulon kawałek kory. „Ojej – pomyślał – to kora z drzewa żółtej mangomoreli!”. Była bardzo sztywna i mocna. Chłopiec znał ją, bo tata często używał jej do naprawy dachu. Rozwinął ją ostrożnie. Wewnątrz tkwiła kartka

24

729A_Wyspy Koralowe_srodek.indd 24

28.06.2017 11:43


zapisana ręką Pustelnika. Natychmiast osiadła na niej cudowna mgiełka. Na kartce widniał napis: DZIEL SIĘ TYM, CO MASZ. Mikołaj pomyślał o mamie, która zawsze obdzielała sąsiadów upieczonymi przez siebie plackami, i tacie, który z radością rozdawał innym plony swoich oryginalnych hodowli. Zdał sobie sprawę, że dzieląc się, byli naprawdę szczęśliwi i że szczęśliwi byli ci, których obdarowywali. Zatęsknił przez chwilę do swoich bliskich. Pomyślał też o ludziach z Ostatniej Wyspy. Zrobiło mu się ich szkoda, bo być może od nikogo nigdy nic nie dostali i nikomu nic nie dali w zamian. Zapragnął jak najszybciej ruszyć w dalszą drogę. Podziękował Tęczowej Pani za pomoc, a ona dała mu na pamiątkę flakonik z pachnącą tęczową mgiełką.

25

729A_Wyspy Koralowe_srodek.indd 25

28.06.2017 11:43


Po chwili otulony przyjazną mglistą kołderką znalazł się z drugiej strony skalnego muru. Umieścił flakonik i fragment Księgi w swoim plecaku, posilił się chlebonem, a następnie z nową energią zepchnął łódeczkę z czarnego wybrzeża, by popłynąć dalej. – I co było potem, mamo? – pytał zaciekawiony Mikołaj. – Jutro opowiem ci o następnej przygodzie chłopca. Teraz śpij smacznie i pomyśl, czym jutro możesz podzielić się z Urszulką. Dzwoniła ciocia, że spędzą z nami cały dzień. Dobranoc, synku!

729A_Wyspy Koralowe_srodek.indd 26

28.06.2017 11:43



Jagoda Michalak Ukończyła filologię polską na Uniwersytecie Łódzkim. Słowo mówione i pisane to trwały i ulubiony element jej codziennego życia, obecny w domu, a co najważniejsze, także w pracy. Uczy w szkole integracyjnej. Każdego roku poznaje wielu młodych, ciekawych ludzi. Kontakt z młodzieżą niepełnosprawną uważa za nieoceniony. To kuźnia najlepszych ludzkich cech. Jej zdaniem to co zbliża nauczyciela i ucznia, to właśnie wiersze, baśnie, opowiadania, powieści. Rozmowy o nich likwidują bariery, ubogacają, pozwalają odkrywać wartości, sprawiają przyjemność i rozwijają. Od niedawna sama pisze i zachęca do tego swoich uczniów. Interesuje się malarstwem. Mówi, że z matematyką i fizyką nigdy nie było jej po drodze. Często słucha radia, bo w jej domu nie ma telewizora. Lubi podróżować, gdyż podróże układają puzzle wiedzy. Czas spędzony na wyprawach z mężem, synem i córeczką uważa za najcenniejszy. Marzy, by pojechać do Rosji. Lubi rozmawiać z ludźmi. O książkach – NAJBARDZIEJ! 111

729A_Wyspy Koralowe_srodek.indd 111

28.06.2017 11:44


Redakcja: Anna Wojciechowska Korekta: Anna Wojciechowska, Magdalena Syguda Opracowanie graficzne i skład: Ewa Burdzicka Druk i oprawa: Drukarnia im. A. Półtawskiego – Kielce ISBN 978-83-7797-729-3 © Edycja Świętego Pawła, 2017 ul. Św. Pawła 13/15 • 42-221 Częstochowa tel. 34.362.06.89 • fax 34.362.09.89 www.edycja.com.pl • e-mail: edycja@edycja.com.pl Dystrybucja: Centrum Logistyczne Edycji Świętego Pawła ul. Hutnicza 46 • 42-263 Wrzosowa k. Częstochowy tel. 34.366.15.50 • fax 34.370.83.74 e-mail: dystrybucja@edycja.com.pl Księgarnia internetowa: www.edycja.pl

729A_Wyspy Koralowe_srodek.indd 112

28.06.2017 11:44


Kiedy Mikołaj beztrosko spędza czas, bawi się lub pływa w swojej ulubionej zatoczce Archipelagu Koralowego na Oceanie Tęczowym, nie wie jeszcze, że przed nim niezwykła przygoda. Pewnego dnia tata wyjawia mu tajemnicę. Otóż dawno temu mędrzec zwany Pustelnikiem napisał księgę pełną mądrości. Jej kartki pogubiły się przez lata. A odnaleźć je może tylko mały chłopiec…

Czy Mikołajowi uda się dotrzeć aż na Dziewiątą Wyspę? Czy w czasie podróży pozna nowych przyjaciół? Czego nauczy go Księga Pustelnika?

Mikołaj zaprasza cię

do wspólnej podróży. Z pewnością dotrzymasz mu kroku!

www.edycja.pl


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.