Nowe cuda świętego Charbela - Anatolij Bajukański

Page 1

Święty Charbel, jeden z największych cudotwórców w historii chrześcijaństwa, nie przestaje czynić wielkich dzieł na całym świecie, przychodząc z pomocą potrzebującym w chorobach duszy i ciała. Do chwili obecnej zarejestrowano około 30 tysięcy uzdrowień i wciąż zgłaszają się nowi świadkowie niezwykłego posłannictwa i Bożej mocy, jaką został obdarzony święty mnich z Libanu.

Anatolij Bajukański jest twórcą Centrum św. Charbela w Lipiecku, autorem kilkunastu książek o świętym libańskim cudotwórcy i wydawcą czasopisma „Lekar”, poświęconego dokumentacji jego obecnej uzdrowicielskiej działalności oraz propagowaniu postaci tego niezwykłego świętego mnicha.

ISBN 978-83-7864-682-2 tel. 12 292 68 69, 12 292 09 05 12 345 49 80, tel. kom.: 695 994 193 www.religijna.pl, klub@religijna.pl

9

788378

646822

Cena 34,90 zł (zawiera VAT)

Nowe cuda świętego Charbela

Zamów bezpłatny katalog!

Oto książka, w której obok opisów wielu przypadków niesamowitych uzdrowień znajdziemy historię ludzi niemal złamanych przez trudy życia i ciężar, wydawałoby się, ponad miarę, którzy jednak po powrocie do zdrowia odnaleźli światło i dziś z wdzięcznością Bogu sławią posłanego przez Niego świętego uzdrowiciela, przychodzącego ludziom z pomocą w najtrudniejszych sytuacjach. Pośród wielu pasjonujących opowieści i niezwykłych nowin, znajdziemy tu wiele duchowych wskazówek i szereg materiałów dotyczących naukowego podejścia do nadprzyrodzonych fenomenów, które wywołują szczere zadziwienie wykwalifikowanych specjalistów.

Anatolij Bajukański

Polecamy również:

Anatolij Bajukański

Nowe cuda świętego Charbela

Od wielu lat pracuję jako pielęgniarka i napatrzyłam się na różne nieszczęścia. Wierzyłam bezgranicznie tylko w oficjalną medycynę, zwłaszcza w chirurgię, zaś uzdrawianie przy pomocy ikon i fotografii, proszę mi wybaczyć, trudno było mi zaakceptować, choć jestem wierząca często chodzę do cerkwi. Ale przecież nikt z nas nie wie, co w przyszłości może go spotkać… W czasie kolejnego kontrolnego badania lekarskiego wykryto w mojej piersi guz i prosto z przychodni trafiłam na szpitalny oddział onkologiczny… Przypadkowo, a może i nieprzypadkowo (w naszym życiu, jak wiadomo, nic przypadkowo się nie dzieje) wpadł mi w ręce wizerunek świętego Charbela, który dotąd bagatelizowałam… Przez cały miesiąc, jaki dzielił mnie od wyznaczonego terminu zabiegu, dniem i nocą prosiłam świętego o pomoc, nosząc jego podobiznę na piersi. Zauważyłam, że w czasie modlitwy znikał ból i lęk. … I zdarzył się prawdziwy cud. Tuż przed samą operacją przeszłam ponowne badania. Zrobiono mi USG i wszystkie potrzebne analizy. Zauważyłam wówczas, że lekarze coś szepczą między sobą i są niezwykle poruszeni. Nic z tego nie rozumiałam, ale po chwili zwrócili się bezpośrednio do mnie: „Przepraszamy, ale coś tu się nie zgadza. Widocznie do wyników badań zakradł się jakiś błąd… Mamy tu pani zdjęcie rentgenowskie, ale guz musiał się chyba wchłonąć, bo nigdzie go nie widać”. Naczelny lekarz, człowiek z trzydziestoletnim stażem na onkologii oświadczył, że z czymś takim nie miał jeszcze do czynienia. Pożegnał mnie słowami: „Niech pani wraca do domu i dziękuje Bogu za cud”… fragment książki


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.