Jezus w Nazarecie – o. Hugo de Azvedo

Page 1

o. Hugo de Azevedo

w Nazarecie JEZUS

o. Hugo de Azevedo

Jezus w Nazarecie

Jezus w Nazarecie

o. Hugo de Azevedo Maronicka Fundacja Misyjna Wydawnictwo AA

Tytuł oryginału:  Jesus em Nazaré

Tłumaczenie: Małgorzata Michalik

Redakcja: sdk. Fabio M. Loutfi, Magdalena Białek

Korekta: Magdalena Białek

Skład i łamanie: Maria Łukomska

Projekt okładki: Magdalena Spyrka

Ilustracja na pierwszej stronie okładki: Shutterstock.com

Jeśli nie zaznaczono inaczej, wszystkie cytowane w niniejszej książce fragmenty Pisma Świętego pochodzą z dostępnego online wydania Biblii Tysiąclecia z 2003 roku.

© Copyright by Maronicka Fundacja Misyjna 2024

© Copyright by Wydawnictwo AA, Kraków 2024

ISBN 978-83-8340-058-7

Żadna część tej książki nie może być reprodukowana w jakiejkolwiek formie ani w jakikolwiek sposób bez pisemnej zgody Maronickiej Fundacji Misyjnej lub Wydawnictwa AA.

Wydawnictwo AA s.c.

30-332 Kraków, ul. Swoboda 4

tel.: 12 345 42 00, 695 994 193

e-mail: klub@religijna.pl

www.religijna.pl

www.maronici.pl

Spis treści Wstęp 7 Życie codzienne 11 Praca ............................................................................................... 19 Macierzyństwo (I) ...................................................................... 23 Macierzyństwo (II) 29 Ojcostwo (I) 33 Ojcostwo (II) ............................................................................... 41 Dom ............................................................................................... 45 Rodzina 51 Zabawa 57 Pasterze .......................................................................................... 61 Polityka ......................................................................................... 67 Wojna ............................................................................................. 73 Nałóg 77
Miłość i przyjaźń 83 Zło .................................................................................................. 89 Dobro ............................................................................................ 93 Służyć i rozkazywać 97 Handel 103 Sztuka ............................................................................................ 111 Faryzeusze i celnicy ................................................................. 119 Ten nierówny świat 125 Podsumowanie 131

Wstęp

Niewiele jest opowieści ewangelicznych o życiu Jezusa w Nazarecie. Te trzy dekady zwykło się nazywać „życiem ukrytym”. Jezus jako Mesjasz, Syn Boży, objawił się bowiem dopiero od momentu Chrztu w Jordanie. „Ten długi czas, o którym Ewangelia zaledwie wzmiankuje, komuś patrzącemu na to powierzchownie mógłby się wydawać pozbawionym znaczenia. A jednak […] to milczenie o życiu Nauczyciela jest bardzo wymowne i zawiera w sobie wspaniałą naukę dla chrześcijan. Były to intensywne lata pracy i modlitwy. Podczas tych lat Jezus Chrystus prowadził zwyczajne życie – można powiedzieć: życie takie jak nasze – ludzkie i Boże zarazem”1.

1 Escrivá Josemaría, Przyjaciele Boga, przeł. Jarco J., Katowice 1996, punkt 56.

7

Ewangelie nie przytaczają więcej epizodów z dzieciństwa, młodości i okresu dojrzałego Jezusa z pewnością dlatego, że Jego życie toczyło się naturalnie i nie wydarzyło się w tym czasie nic godnego szczególnej wzmianki – z wyłączeniem ucieczki do Egiptu oraz zgubienia się i odnalezienia dwunastoletniego Jezusa w Jerozolimie. Ale przez tych trzydzieści lat Jezus nie ukrywał się przed nikim, jak choćby Jan Chrzciciel, który od młodości przebywał na pustyni. Był jak każdy inny chłopiec, młodzieniec, mężczyzna. Jego prywatne życie świetnie wpisywało się w życie wspólnotowe Nazaretu. Miał rodzinę, z pewnością też wielu przyjaciół i znajomych, i był przez nich znany jako syn Maryi i Józefa, krewny swych krewnych, cieśla, pobożny Żyd – zwykły mężczyzna z dobrej, uczciwej i pracowitej rodziny.

Pomimo to możliwa jest bardzo realistyczna rekonstrukcja życia Jezusa w Nazarecie, oczywiście w formie zarysu. Wystarczy wyobrazić sobie, jak wyglądało życie dziecka, młodego chłopaka i mężczyzny w tym czasie i miejscu. Obierając takie kryterium, napisano przepiękne książki. Ale można by też powiedzieć, że On sam opisał nam wyraźnie te lata poprzez przypowieści.

Rzeczywiście, głosząc je, Jezus nie uciekał się do magicznych historii. Przeciwnie: korzystał z doświadczenia tych wszystkich sytuacji, w których brał udział lub których był świadkiem. Życie kogoś, komu nie przydarza się nic

8 | Jezus w Nazarecie

nadzwyczajnego, sprowadza się właśnie do uczestnictwa w życiu innych i towarzyszenia im. I to właśnie Jezus nam opisał, ze szczegółami tak licznymi, że Jego przypowieści do dziś są tak samo pełne wyrazu i żywe, jak musiały być w tamtych czasach. Nie mamy tej radości, by móc zobaczyć Jezusa w Nazarecie, ale mamy przyjemność ujrzeć Nazaret i jego panoramę społeczną Jego oczami, w parabolach i obrazach, do których odwoływał się w swoim nauczaniu.

Poprzez te przypowieści przemawia człowiek znający zwykłe życie, uważny na to, co dzieje się wokół – od zabaw dziecięcych po wielkie problemy polityczne Jego czasów, który dodatkowo z tych wszystkich historii wyciąga naukę istotną dla zbawienia dusz. Nigdy nie zapominajmy, że ów zwykły mężczyzna, osadzony w życiu społecznym, nie jest pierwszą lepszą osobą, jakkolwiek niezwykłą: to Jezus Chrystus, Mesjasz, Zbawiciel świata, wcielone Słowo Boże, doskonały Bóg i doskonały Człowiek. Zna wszystko i wszystkich od wieczności, ale równocześnie, jako doskonały człowiek, stopniowo nabywa wiedzę o życiu, jak każdy z nas. Wszystko obserwuje z zainteresowaniem, ciekawością, entuzjazmem lub odrazą, radością lub smutkiem, dobrym humorem lub goryczą. I we wszystkim w jakiś sposób uczestniczy. Nie jest wyłącznie biernym obserwatorem. Jest człowiekiem swojego świata. Z drugiej strony ma zaskakującą osobowość i charakterystyczny styl opowiadania: malowniczy, realistyczny,

9 Wstęp |

wielobarwny, prosty i zwięzły, ale o wielkim dramatyzmie. Dzięki temu stylowi Jego nauka nabywa nieprzejednanej przejrzystości i głębi, a my, jak już zostało wspomniane, możemy zobaczyć Jego oczami środowisko, w którym się wychował i rozwinął. Tak oto otrzymujemy kompletną i bardzo sugestywną opowieść, która niczym film przedstawia nam Jego ludzkie doświadczenie i która pozwala nam zrekonstruować otoczenie, w jakim upłynęła większa część Jego ziemskiej egzystencji.

Życie codzienne

W przypowieściach Jezusa przedstawiane są niezliczone postaci reprezentujące różne rodzaje życia (są one jednak tak zwyczajne, że prawie nie zwracamy na nie uwagi) i dlatego najczęstszą parabolą jest ta mówiąca o „sługach” albo jak dziś się mówi – „pracownikach”. To z nich składa się świat. Ci, co orzą i sieją, to ci, co zbierają owoce, noszą ciężary, budują, produkują, ochraniają, naprawiają, gotują, piorą, obsługują, ostrzegają, udzielają informacji, zamykają i otwierają, przygotowują, sprzątają… Oto cały pejzaż ludzki, związany głównie z pracą, który służy za tło opowieści głoszonych przez Naszego Pana.

Jezus wiele mówi o uprawie ziemi: o pszenicy, figowcach, drzewach oliwnych i winnicach; o polnych kwiatach; o ziarnie gorczycy; o uciążliwych cierniach; o ziemi

11

uprawnej, przycinaniu gałęzi i żniwach; o magazynowaniu w spichlerzach; o zniszczeniach spowodowanych przez insekty i chwasty, a nawet przez ptaki; o pługach; o ogrodzeniach i wieżach strażniczych; o studniach; o konieczności przewidywania pogody; o żyzności gleby i jej różnej jakości…

Słyszymy też, jak mówi o pieczeniu chleba i o tajemniczym zaczynie, o przygotowywaniu posiłków, o soli (przeważnie w woreczkach), o utuczonym cielęciu, o nowym i starym winie (które jest lepsze) w bukłakach (uwaga na to, jak sucha jest skóra!), o rybie i o jajkach…

I o zwierzętach hodowlanych: oto mamy prowadzone przez pasterzy owce i kozy, którym przydarzają się wypadki i choroby oraz którym zagrażają wilki. Widzimy pastwiska i zagrody. Przechodzą tamtędy dostojne wielbłądy, pochrząkują świnie… Pojawiają się też osły i woły z ciężarami na grzbiecie, które obracają kamień młyński lub ciągną pług, podczas gdy na podwórzu kury i kurczęta grzebią w ziemi, a w pobliżu czyhają przebiegłe lisy.

Są też ubrania: tuniki i płaszcze, stroje biesiadne lub przeznaczone do pracy, wytarta tkanina (uwaga, nie należy jej łączyć z nową!), a do tego nitki i igły – z pewnością tak bardzo lubił patrzeć, jak błyszczą w pięknych dłoniach Jego Matki! Migoczą pierścienie, czuć zapach perfum, słychać pieśni, ludzie tańczą na zabawie… A w tym wszystkim

12 | Jezus w Nazarecie

trzeba oddać się zwykłym i powszechnym czynnościom, jak wyjście za potrzebą w ustronne miejsce.

Stawiane są stabilne domy, oparte na mocnych fundamentach, ale i źle obliczone, niepewne. Oto podpiera się dziwaczną, niedokończoną wieżę. Są tu tarasy, drzwi, klucze lub rygle, łoża, stoły i krzesła, lampy, skrzynie, miotły… Widać stąd pałace bogaczy i schody, gdzie siedzą żebracy… Błąkają się tam wychudzone psy. Jeszcze dalej znajdują się porzucone lub pobielane groby. A zaraz przy piaszczystej ścieżce – plamy kwiatów polnych, szeregi przepięknych lilii, falujące sitowie…

Jezus nie był człowiekiem morza, ale znał pracę rybaków – źródło jednego z najpopularniejszych produktów spożywczych Jego kraju. Morze również błyszczy w Jego przypowieściach. Są tu sieci, które łowią dobre i złe ryby, jest też trud zebrania w jedno miejsce i oddzielenia tego, co dobre od nieużytecznego: odłożenie świeżych, przyciągających spojrzenie dzieci ryb i odrzucenie wodorostów, śmieci, pustych muszli, zbutwiałych sznurów… A potem – cierpliwa naprawa przerwanych sieci.

Nasz Pan był cieślą lub stolarzem, a może również kowalem, który wyposażał w potrzebne żelazne elementy pługi, bramy, skrzynie i inne sprzęty domowe. W języku łacińskim Jego zawód to faber (por. Mk 6,3). Słowo to oznacza robotnika, który coś wyrabia. Nie jest to dosłownie wytwórca

13 Życie codzienne |

przemysłowy, lecz rzemieślnik – ktoś, kto wyrabia przedmioty ręcznie (elementy wyposażenia domu i przedmioty codziennego użytku), ale też podejmuje się większych prac stolarskich, które były podstawą w konstrukcji budynków. Nie brakowało domów z fundamentami i kamiennymi murami, ale także i one, w dużej części, posiadały drewniane belki, które trzeba było odpowiednio wymierzyć i właściwie ułożyć. Nawet domów bogaczy nie stawiano wyłącznie z kamienia, bez tych drewnianych umocnień byłyby bowiem niebezpieczne w przypadku trzęsienia ziemi.

Był rzemieślnikiem, ale nie artystą, bo wówczas nazywano by go złotnikiem, garncarzem, tkaczem lub użyto by innej nazwy specyficznego zawodu. Ewangelia mówi o Nim po prostu „rzemieślnik”2, co oznacza, że jego zawód był bardziej ogólny – i cóż innego mogłoby to być, jeśli nie przypisane mu przez tradycję zajęcie? Robił wszystko: produkował pługi i wznosił ogrodzenia, pokrywał tarasy i stawiał schody. I tak jak dzisiaj stolarze zatykają sobie za ucho ołówek, tak i On w podobny sposób używał kawałka drewna na oznaczenie swojej profesji. Z wyłączeniem szabatu, bo wtedy znika status zawodowy.

2 W przytoczonym wcześniej ustępie Mk 6,3 według Biblii Tysiąclecia rzeczownik faber tłumaczony jest jako cieśla, a nie rzemieślnik (przyp. tłum.).

14 | Jezus w Nazarecie

Jezus pracował nie tylko jako stolarz, ale i robił wiele innych rzeczy – z pewnością zajmował się również zwierzętami hodowlanymi. Pilnował owiec i kóz, osłów i krów, kur i piskląt, a więc świetnie znał ich zwyczaje. Był też rolnikiem, bo każdy uprawiał kawałek ziemi: kopał, nawoził, siał, sadził, podlewał i tak dalej. Żął, zbierał winogrona i gromadził zbiory w spichlerzach, nosił mąkę, umiał piec chleb, przygotowywał posiłki… Dostarczał zwierzęta i produkty rolne na rynek, na sprzedaż lub wymianę. Sprzedawał narzędzia rolnicze i domowe, wyrabiał i naprawiał te, które mu przynoszono. Pomagał kopać zbiorniki wodne, wznosić mury, wytyczać drogi. Nosił ciężary, kosze, beczki, naczynia, belki, skrzynie… Ugniatał stopami winogrona, wyrabiał skóry, szył bukłaki, wybierał miód z uli, służył bogaczom i ubogim, którzy zatrudniali Go na dniówkę albo do wykonania konkretnej pracy. Od czasu do czasu polował lub łowił ryby w okolicy. Uczestniczył w polowaniu na wilki, które groziły wiosce, i na lisy, które napadały na drób…

Znał również pracę tkaczy, rolników, kupców, poborców podatków i kantorzystów, urzędników państwowych i innych, i z niej korzystał. Żył z przeróżnymi ludźmi każdego stanu i klasy: ze swymi klientami, sąsiadami lub przechodniami, kolegami po fachu, karczmarzami, nadzorcami pracy, zarządcami małych i wielkich gospodarstw, żebrakami, szaleńcami, pijakami, ludźmi chronicznie chorymi, ślepcami…

15 Życie codzienne |

Słuchał starych opowieści przy ognisku, legendarnych i prawdziwych, wiadomości z daleka i z bliska, pieśni ludowych i improwizowanych piosenek, brał udział w zabawnych lub artystycznych śpiewach… Widział przemarsze legionów, przyjazdy i odjazdy obcokrajowców i Żydów, krewnych i osób publicznych… Widział brutalne bójki i przyjacielskie sprzeczki, dobiegały go wiadomości o wypadkach, czyimś pechu lub nieoczekiwanym szczęściu… Obmawiano Go, oskarżano, lżono, źle rozumiano, skarżono się na Niego, ale też chwalono Go, dziękowano Mu, wręczano prezenty i przyjaźniono się z Nim. Wiedział o starych i nowych sporach, o zemstach i przebaczeniu, o trudnych, chorobliwych nałogach, o okrucieństwach i samobójstwach, o czynach heroicznych i szlachetnych. Znał przypadki rozrzutności i chciwości, znał pyszałków, hipokrytów i ludzi poważnych, mędrców i głupców, ludzi zarówno o wytrawnym, jak i grubiańskim poczuciu humoru, leni i artystów…

Z własnego doświadczenia wiedział więc, jak skomplikowane i sprzeczne wewnętrznie jest człowieczeństwo, co Pismo Święte odnotowuje bez najmniejszych ustępstw wobec tak zwanego przez Brytyjczyków wishful thinking, czyli bez życzliwej, idealizowanej stylizacji, zgodnej z naszymi własnymi pragnieniami.

W Jego przypowieściach i porównaniach wszystkie te światy ukazują się w żywych barwach, umieszczone

16 | Jezus w Nazarecie

w „opowiadaniach” rozgrywających się w przepięknej lub niezwykle okrutnej rzeczywistości. Niekiedy są karykaturalne, innym razem – ledwie naszkicowane, w różnych wersjach, skomponowanych zależnie od nauki, jaką każda z tych opowieści ma nieść. Ich inspiracja w autentycznej naturze ludzkiej, zranionej przez grzech, gwarantuje im jakość i bogactwo psychologiczne prawdziwych dzieł sztuki.

Niewiele jest opowieści ewangelicznych o życiu Jezusa w Nazarecie. Te trzy dekady zwykło się nazywać „życiem ukrytym”. Jezus jako Mesjasz, Syn Boży, objawił się bowiem dopiero od momentu Chrztu w Jordanie. Można jednak powiedzieć, że sam Jezus opisał nam wyraźnie te lata poprzez swoje przypowieści. Nie mamy tej radości, by móc zobaczyć Jezusa w Nazarecie, ale mamy przyjemność ujrzeć Nazaret i jego panoramę społeczną Jego oczami, w przypowieściach i obrazach, do których odwoływał się w swoim nauczaniu. Poprzez te przypowieści przemawia człowiek znający zwykłe życie, uważny na to, co dzieje się wokół – od zabaw dziecięcych po wielkie problemy polityczne jego czasów, który dodatkowo z tych wszystkich historii wyciąga naukę istotną dla zbawienia dusz. Dzięki przypowieściom Jezusa możemy zobaczyć Jego oczami środowisko, w którym się wychował i rozwinął. Tak oto otrzymujemy kompletną i bardzo sugestywną opowieść, która niczym film przedstawia nam Jego ludzkie doświadczenie i która pozwala nam zrekonstruować otoczenie, w jakim upłynęła większa część Jego ziemskiej egzystencji.

ISBN 978-83-8340-058-7 Cena 29,90 zł w tym 5% VAT 9 788383 400587

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.