Magazyn Klubu Natura 04 2022

Page 1

MAGAZYN KLUBU NATURA | 04 2022

PS. WYTNIJ MNIE (szczegóły na str. 3)

Błękit i żółć – prawdziwe kolory roku 2022

str. 7

Jeść czy nie jeść – cała prawda o nowalijkach

str. 22-24

Konserwanty w kremie. Jest się czego bać?

str. 38-39

Jajko – symbol odradzającego się życia

str. 64-69

ISSN 2083-2087

9 772083 208000



OD REDAKCJI

nr 04 2022 MAGAZYN KLUBU NATURA Wydawca: Natura sp. z o.o., 91-341 Łódź ul. Pojezierska 90A Redakcja: 91-342 Łódź, ul. Zbąszyńska 3, magazynnatura@drogerienatura.pl Redaktor Naczelna: Grażyna Tomala-Tylman Sekretarz redakcji: Olga Rosłonek Projekt graficzny, skład i opieka artystyczna: Studio projektowe PINKSHARK Małgorzata Grula Zdjęcia: shutterstock.com unsplash.com, materiały producentów Reklama: Emilia Abramczuk eabramczuk@drogerienatura.pl Druk: Quad/Graphicss Europe Sp. z o.o., 07-200 Wyszków, ul. Pułtuska 120 Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych i zastrzega sobie prawo do redagowania materiałów nadesłanych. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń i reklam oraz ma prawo odmowy publikacji bez podania przyczyny. Wszystkie materiały są objęte prawem autorskim, przedruk jest zabroniony.

Błękit wolności i energetyzująca żółć – barwy ukraińskiej flagi stały się prawdziwymi kolorami 2022 roku. Wszystko jest niebiesko-żółte. W geście solidarności takimi kolorami oświetlono w ostatnich tygodniach wodospad Niagara, wieżę Eiffla, gmach opery w Sydney, kolumnę Nelsona na Trafalgar Square, rządowe budynki w Berlinie, Londynie, Paryżu, Edynburgu i Tokio czy stadiony piłkarskie w Kolonii oraz Monachium. Niebiesko-żółte są dziś także serca Polaków, którzy z dnia na dzień ruszyli z pomocą swoim sąsiadom. Polska nagle stała się gigantycznym hubem pomocy humanitarnej. We wsparcie włączyli się także pracownicy drogerii Natura. Organizujemy zbiórki rzeczowe i pieniężne. Stworzyliśmy interaktywną platformę wymiany pomocy w języku ukraińskim, by łatwiej można było osobom uciekającym przed wojną znaleźć punkty wsparcia doraźnego, miejsca pracy, bezpłatną opiekę medyczną (więcej na ten temat piszemy na str. 72). Potrzeba niesienia pomocy jest dla nas naturalnym odruchem serca.

Sytuacja w Ukrainie uświadamia nam, jak kruche są fundamenty tego, na czym budujemy nasze życie. Bliskość wojny i realność zagrożenia sprawiły, że zadajemy sobie pytania, które nigdy nie pojawiały się w naszych głowach. Nagle zaczynamy się zastanawiać, jak spakować całe życie w jedną walizkę, co jest tak naprawdę ważne w naszej codzienności, w relacjach z ludźmi, czy nie przykładamy zbyt dużej wagi i energii do spraw błahych. Na szczęście jeszcze mamy czas na refleksję. Uchodźcy z Ukrainy, tak jak wszyscy uchodźcy świata, zazwyczaj go nie mają.

Kolaż, który jest ilustracją okładki magazynu „Natura”, został wykonany przez Barbarę Olejarczyk, malarkę, projektantkę grafiki, absolwentkę łódzkiej ASP. Co miesiąc Basia będzie tworzyła okładkową ilustrację tak, by każdy mógł zebrać kolekcję pięknych grafik. Kolaże można wyciąć i oprawić w ramkę. Bliska jest nam idea zero waste, dlatego wspólnie z Wami szukamy pomysłów na to, jak można wykorzystać magazyn po skończonej lekturze. Szczegóły str. 73

ISSN 2083-2087

9 772083 208000

NATURA | kwiecień 2022

3


fot. unsplash.com/vincent giersch

fot. unsplash.com/markus spiske

W NUMERZE

7

22-24

18-20 TEMAT MIESIĄCA Ekstremalne zjawiska pogodowe stają się powoli codziennością. Rujnujemy klimat na własne życzenie.

6-15 10-12

NA ROZGRZEWKĘ

Niezliczone gesty solidarności z Ukrainą z całego świata, a nowymi kolorami roku 2022 są Freedom Blue i Energizing Yellow.

TOP 10 TRENDÓW KOSMETYCZNYCH Stawiamy na naturę. Nie ukrywamy piegów, zmarszczek ani fałdek. W 2022 roku modnie jest być naturalną.

16-17 22-24 28-30

4

NATURA | kwiecień 2022

ŻYJ ŚWIADOMIE Wszystko, co musisz wiedzieć o greenwashingu, czyli wielkiej zielonej ściemie.

ZOOM Co kryją w sobie nowalijki? Często całą tablicę Mendelejewa. Czy musimy więc z nich rezygnować?

OKO W OKO

Malediwy mogą zniknąć pod wodą albo zatonąć pod górą śmieci. Próbuje je ratować Polka Monika Marcinkiewicz.


fot. unsplash.com/eugenivy_now

W NUMERZE

44-45 56-58 66-67 68-69 64-69

70-71

URODA Zajrzyj do lodówki i zrób ekspresową maseczkę bez konserwantów i sztucznych barwników.

RUCH TO ZDROWIE Zacznij biegać, najlepiej od zaraz. Nie czekaj, aż się zestarzejesz i zgnuśniejesz na kanapie.

NATURALNIE W KUCHNI Jajko w podróży: przepisy na szakszukę, menemen i frittatę.

ŚWIĘTA EKO

Jak gotować, by potem nie marnować? Czy da się udekorować dom bez kupowania ozdób, które wyprodukowano tysiące kilometrów stąd? Podpowiadamy jak!

NATURA I DOM Uprawa roślin w harmonii ze wszechświatem to jeden z najmodniejszych trendów ogrodniczych, choć zapoczątkowany w ubiegłym stuleciu.

44-45

Magazyn „Natura” został wydrukowany na papierze, który wytworzono z materiałów pochodzących z dobrze zarządzanych lasów posiadających certyfikat FSC® i innych kontrolowanych źródeł. Forest Stewardship Council® to powołana w 1994 roku międzynarodowa organizacja pozarządowa promująca poprawne przyrodniczo, korzystne społecznie i opłacalne ekonomicznie gospodarowanie zasobami leśnymi świata. FSC® pomaga dbać o lasy, ludzi oraz zwierzęta. Więcej informacji znaleźć można pod adresem www.fsc.org.

NATURA | kwiecień 2022

5


NA ROZGRZEWKĘ

tulipany jak tureckie turbany Choć niektóre kwitną już w marcu, to kwiecień jest bez wątpienia miesiącem tulipanów. Właśnie teraz można je podziwiać w pełnej krasie. Do Europy trafiły w XVI wieku za sprawą austriackiego ambasadora w Turcji, Ogiera de Busbecq. Nazwa tulipan pochodzi od tureckiego słowa tülbent – oznacza tkaninę, z której uwijano turbany. Dziś są symbolem Holandii, gdzie w mieście Keukenhof znajduje się największy na świecie ogród kwiatowy (32 ha). Tulipany zapisały się również w historii ekonomii, stały się przyczyną

6

NATURA | kwiecień 2022

pierwszego wielkiego krachu w historii. Określenie „tulipomania” opisuje dużą bańkę spekulacyjną. W 1637 roku pierwsza bańka pojawiła się, gdy doszło do gwałtownego wzrostu popytu na tulipany. Ceny gwałtownie rosły, za jedną cebulkę można było kupić domy, ziemię, bydło. Najdroższą cebulkę Semper Augustus wyceniono na 6000 guldenów w Haarlemie. Wszystko skończyło się gigantycznym krachem, gdy 3 lutego 1637 r. na aukcji w Haarlemie kilka ofert nie znalazło kupców, co wywołało reakcję łańcuchową.


błękit wolności i energetyzująca żółć Artystki i artyści z całego świata ślą wyrazy wsparcia dla obywateli Ukrainy, a Freedom Blue i Energizing Yellow – tak o barwach flagi narodowej Ukrainy napisał w swoich mediach społecznościowych amerykański Instytut Pantone. Wprowadził do swojej palety barwy ukraińskiej flagi, oddając cześć obywatelom tego kraju. Internauci od razu uznali, że właśnie to są prawdziwe kolory tego roku. Niezmiennie kolorem roku 2022 pozostaje oficjalnie Very Peri – ciekawy odcień niebieskiego, mocno wpadający w fiolet.

NATURA | kwiecień 2022

7


fot. unsplash.com/sharon pittaway

NA ROZGRZEWKĘ

Jeśli chcesz oglądać tęczę, musisz dzielnie znieść deszcz – mówi chińskie przysłowie. Warto sobie o nim przypomnieć właśnie teraz, bo w kalendarzu świąt nietypowych 3 kwietnia to Dzień Tęczy. Tęcza fascynuje nas od zarania dziejów, pojawia się, gdy światło słoneczne jest załamywane przez krople deszczu lub mgły unoszące się w atmosferze. Kolejność kolorów, zawsze taka sama, związana jest z długością poszczególnych fal. Tęcza składa się z 7 pasów kolorów, od góry do dołu są to: czerwony, pomarańczowy, żółty, 8

NATURA | kwiecień 2022

wszystkie kolory tęczy

zielony, niebieski, granatowy i fioletowy. Czasem na niebie widać dwie tęcze, o odwrotnym układzie kolorów. Takie zjawisko to efekt ponownego rozproszenia światła wewnątrz kropli wody pod kątem 51 stopni. Pierwszą próbę racjonalnego wyjaśnienia tego, jak powstaje tęcza podjął prawdopodobnie Arystoteles – uważał, że tęcza to rodzaj odbicia światła słonecznego od chmur.


czekolada bez wyrzutów sumienia 30 proc. – z 4 kg w 2007 r. do 5,3 kg w ubiegłym roku. Nadal jemy jej mniej niż Austriacy, Niemcy i Francuzi. Wyprzedzają nas także Szwajcarzy, Brytyjczycy i Szwedzi. O jej walorach smakowych, a nawet zdrowotnych nie trzeba nikogo przekonywać, zwłaszcza w Dniu Czekolady, który obchodzony jest 12 kwietnia. Tego dnia możemy się nią delektować bez wyrzutów sumienia.

fot. shutterstock.com/ArtMediaFactory

Za trzy lata wartość rynku wyrobów czekoladowych może sięgnąć 133 mld dolarów, co oznacza wzrost o 25 proc. w ciągu najbliższych lat – wynika z danych Euromonitora. Pandemia i promocja zdrowego stylu życia nie zmniejszyły naszego apetytu na czekoladowe łakocie. Wręcz przeciwnie, w ciągu ostatnich lat spożycie czekolady w przeliczeniu na statystycznego Polaka wzrosło o około

Dąb Bartek, jeden z najstarszych i najokazalszych pomników przyrody w Polsce, doczeka się potomków. Z sędziwego drzewa leśnicy pobrali pędy, z których wyhodowane zostaną małe sadzonki, będące kopiami genetycznymi Bartka. Dąb Bartek to król Puszczy Świętokrzyskiej, rośnie w Zagnańsku od około 700 lat. Mierzy prawie 30 metrów, a obwód jego pnia na wysokości 1,30 metra to blisko 11 m. Ze względu na sędziwy wiek oraz imponujące rozmiary uznawany jest za najokazalsze drzewo w Polsce. Od 1952 roku ma status pomnika przyrody.

kiedy wyrośnie Bartek junior?

NA ROZGRZEWKĘ

NATURA | kwiecień 2022

9


NA ROZGRZEWKĘ

TOP

10 gorących trendów

w sferze beauty Pokolenie Z, pierwsza w pełni „cyfrowa” generacja, która przykłada dużą wagę do kwestii środowiskowych, wyznacza trendy w wielu dziedzinach życia, w tym w branży kosmetycznej. Oto, co jest teraz na topie.

10

NATURA | kwiecień 2022


NA ROZGRZEWKĘ

01 Niedoskonałości są fajne

Stawiamy na naturę. Nie ukrywamy piegów, zmarszczek ani fałdek. Co więcej, niedoskonałości powinny być wzmocnione makijażem. W 2022 roku modnie jest być naturalnym. Oznacza to zaakceptowanie oryginalnego wyglądu włosów czy cery. Stawiamy m.in. na mniej kryjące podkłady pod makijaż. Jeśli sięgamy po zabiegi upiększające, to po te nieinwazyjne. Wcześniej wydawało się nam, że tylko drogie i bolesne operacje są w stanie przywrócić młodość skórze. Rok 2022 to nowe spojrzenie na piękno, które polega po prostu na pielęgnacji i dbaniu o siebie. Marki kosmetyczne chętnie angażują się w działania związane z ruchem body positive i zachęcają do zaakceptowania własnego wyglądu.

02 Wegańskie kosmetyki na podium

Około 1/3 osób w wieku 13-24 lata deklaruje, że przed wyborem kosmetyków chce o nich wiedzieć więcej. Pokazują to najnowsze dane Instagrama. Konsumenci wymagają informacji popartych badaniami i dowodami naukowymi. Skłaniają się przy tym ku zakupom kosmetyków wegańskich oraz na bazie składników roślinnych. Dlatego w naszej kosmetyczce w 2022 roku nie może zabraknąć właśnie kosmetyków wegańskich. Chcemy dobrze wyglądać, ale nie zapominamy o naturze. Nasze wybory kosmetyczne są bardziej etyczne. Bierzemy pod uwagę nie tylko cenę, ale także wpływ na środowisko. Na znaczeniu zyskują certyfikaty. Nie wystarczą same deklaracje producentów kosmetyków.

fot. unsplash.com/gabriel silverio

03 Z troską o środowisko

W 2022 roku jesteśmy bardziej otwarci na rozwiązania laboratoryjne, które pomagają chronić środowisko. Dzięki temu powstają

na przykład składniki, które zastępują pierwiastki pochodzenia zwierzęcego. Podczas opalania wybieramy natomiast mineralny filtr przeciwsłoneczny, który nie jest szkodliwy dla raf koralowych. Marki zwracają uwagę nie tylko na to, by skład ich kosmetyków był naturalny i czytelny. Coraz mocniej pilnują, by użyte surowce pochodziły z odpowiedzialnych źródeł. Firmy stawiają na ekologiczne opakowania: szklane, aluminiowe oraz wyprodukowane z tworzyw sztucznych pochodzących z recyklingu.

04 Pielęgnacja ważniejsza od makijażu

Dwa lata pandemii zmieniły nasz makijaż. Pod maseczką nie widać czerwonych ust, a w rękawiczkach – akrylowych paznokci. Zaczęliśmy pracować zdalnie i zrezygnowaliśmy z pełnego, codziennego makijażu. Nauczyliśmy się dbać o skórę w inny sposób. Szczególnej troski potrzebuje teraz nasza twarz, na którą zakładaliśmy maseczkę i ręce, które nieustannie były dezynfekowane. W 2022 roku pielęgnacja jest ważniejsza od makijażu. Kosmetyki mają naprawdę dbać o skórę, a nie tylko tworzyć takie złudzenie. Producenci wzbogacają je o dobroczynne dla cery składniki, m.in. kwas hialuronowy, witaminy i przeciwzmarszczkowe peptydy.

05 Kiszonki i bariera hydrolipidowa

W 2022 roku wybieramy kosmetyki pomagające w odbudowie osłabionej warstwy hydrolipidowej skóry, czyli bariery ochronnej. Łagodzą one podrażnienia, chronią przed czynnikami zewnętrznymi oraz wzmacniają mikrobiom. Stawiamy na kosmetyki zawierające ceramidy, pro- i prebiotyki oraz składniki fermentowane, które w naturalny sposób stymulują rozrost pożytecznej flory

NATURA | kwiecień 2022

11


NA ROZGRZEWKĘ bakteryjnej. Sięgamy po produkty inspirowane japońską pielęgnacją. Składniki pozyskiwane w procesie fermentacji to na przykład fermentowana woda ryżowa, ekstrakt ze sfermentowanego granatu czy żeń-szenia. Wszystko to wzmacnia odżywcze, antyoksydacyjne i przeciwstarzeniowe działanie kosmetyków. Fermentacja to jeden z najważniejszych kierunków rozwoju kosmetologii.

06 Kosmetyki bez wody

Kosmetyki bez dodatku wody to bardzo mocny trend innowacyjny. Wiąże się on z niepokojącymi doniesieniami o pogłębiającym się upustynnieniu naszej planety. Chodzi o to, by kupować skoncentrowany produkt. Dopiero w domu trzeba go wymieszać z wodą z własnego kranu. To zmniejsza ilość materiałów i emisji dwutlenku węgla potrzebnych do wyprodukowania oraz dostarczenia każdego kosmetyku. W 2022 roku dla dobra środowiska poświęcamy czas na samodzielne dolanie wody na przykład do sproszkowanej pasty do zębów. Oprócz kosmetyków w proszku warto też wybrać szampony w kostce oraz dezodoranty w kremie.

07 Pielęgnacja „zrób to sam”

W 2022 roku stawiamy na pielęgnację DIY – Do It Yourself, czyli zrób to sam. Według badań Euromonitora aż 41 proc. konsumentów na świecie

12

NATURA | kwiecień 2022

używa tzw. domowych kosmetyków. Świetnie widać ten trend w sieci. Liczba wyszukiwań w przeglądarkach internetowych maseczek do twarzy DIY wzrosła w ostatnim czasie aż o 233 proc. Trend „zrób to sam” to jeden z najmocniejszych na ten rok. Pielęgnacja DIY wykorzystuje potencjał składników naturalnych, które znajdują się w naszej kuchni albo bez problemu są do kupienia na przykład na lokalnym targowisku. A więc żeby być trendy w 2022 roku, warto przygotować sobie wieczorem maseczkę z ogórka.

08 Mniej znaczy więcej

Nadmiar kosmetyków to nie tylko duży wydatek, ale także szkoda dla skóry. Cera staje się przebodźcowana. Nakładanie na twarz dziesiątek składników aktywnych powoduje alergie, nadwrażliwość, permanentny rumień i trądzik różowaty. Dlatego w 2022 roku stawiamy na jakość, a nie na ilość. Ważna jest krótka lista składników. Z kosmetykami jest tak jak z jedzeniem – najzdrowsze są te składające się z niewielu elementów i bez nadmiaru dodatków. W 2022 roku na rynku kosmetycznym dojdzie do większej specjalizacji producentów. Można to porównać do krótkiego menu w dobrych restauracjach.

09 Krioterapia, czyli morsowanie w kosmetyczce

Krioterapia jest zabiegiem wykorzystującym niską temperaturę do ożywienia skóry. Użycie zimna wywołuje obkurczenie naczyń krwionośnych i pobudzenie krążenia. To prowadzi

do zwężania porów oraz nadaje skórze młody i zdrowy wygląd. Kriokomora, w której odbywa się zabieg, mobilizuje skórę do bardziej efektywnego przyjmowania składników zawartych w kosmetykach. Dzięki temu mamy lepsze wyniki przy stosowaniu tych samych produktów. Krioterapię znały już nasze babcie i dlatego sięgały na przykład po zamrożoną łyżeczkę, aby odświeżyć i ukoić skórę pod oczami po nieprzespanej nocy. Niedawno hitem na TikToku stało się pocieranie twarzy zamrożonym ogórkiem. Taki zabieg ma na celu zmniejszenie porannej opuchlizny. To też w pewnym sensie rodzaj krioterapii.

10 Makijaż w aplikacji

W 2022 roku ważne są aplikacje makijażowe tworzone przez firmy kosmetyczne. Pokazują one jak wygładzić cerę, wystylizować oko czy pomalować usta. Wszystko służy do testowania i doboru odpowiednich produktów. Wystarczy jedno kliknięcie i wiemy już, jak będziemy wyglądać po zaaplikowaniu danego kosmetyku. Dzięki temu możemy natychmiast kupić satysfakcjonujący nas produkt. Aplikacje oszczędzają czas, pieniądze i pomagają dbać o środowisko. Nie kupujemy dzięki temu produktów, które do nas nie pasują i nie wytwarzamy dodatkowych śmieci. Jak widać, rok 2022 jest szczególnie skoncentrowany na pokoleniu Z, pierwszym w pełni „cyfrowym” pokoleniu, które jednocześnie przykłada dużą wagę do kwestii środowiskowych.


NATURA | kwiecień 2022

13


NA ROZGRZEWKĘ

Osuszone torfowiska emitują dwa miliardy ton dwutlenku węgla rocznie Bagna – o czym donosi portal Nauka o klimacie – stają się najefektywniejszymi magazynami węgla organicznego w przeliczeniu na powierzchnię. Ich wyjątkowość ma jednak także złą stronę: osuszone torfowiska są to ekosystemy o znacząco dodatnim bilansie emisji dwutlenku węgla, co czyni je jednymi z największych występujących na lądach źródeł emisji gazów cieplarnianych. Dla ograniczenia zmiany klimatu fundamentalna jest

rola torfowisk jako magazynów węgla, które mogą – w zależności od warunków hydrologicznych i klimatycznych – zachowywać go lub uwalniać do atmosfery. To dziś najważniejszy globalny kontekst ich ochrony. Statystyki są bezlitosne: jeśli hektar torfowiska w stanie bagiennym usuwał z atmosfery średnio 1 tonę dwutlenku węgla rocznie, to hektar osuszonego torfowiska emituje w tym czasie od kilku do kilkudziesięciu ton tego gazu.

Na Ziemi istnieje ponad 73 tysiące gatunków drzew

STUDENCI DO WALKI Z FAKE NEWSAMI SPOŻYWCZYMI

Grupa 150 naukowców z różnych zakątków świata doszła do wniosku, że na naszej planecie może istnieć nawet 73,3 tys. gatunków drzew i opublikowała na ten temat artykuł w czasopiśmie PNAS.

Dwa instytuty Wydziału Biotechnologii i Nauk o Żywności PŁ podpisały umowę o współpracy z firmą związaną z rynkiem spożywczym w Polsce.

W tym gronie są m.in. naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, Białowieskiej Stacji Geobotanicznej Uniwersytetu Warszawskiego oraz Instytutu Badawczego Leśnictwa w Sękocinie. Autorzy publikacji – jak podkreśla portal Nauka w Polsce – przypominają, że lasy zapewniają bogactwo usług ekosystemowych i stanowią ostoję biologicznej różnorodności gatunków na lądach. Liczba gatunków drzew znajdujących się na Ziemi pozostaje jednak zagadką – choćby dlatego, że poszczególne części Ziemi są przebadane w nierównym stopniu. Najlepiej znane są gatunki z wyższych szerokości geograficznych, ale tropiki nadal kryją wiele

Chodzi o Instytut Technologii Fermentacji i Mikrobiologii oraz Instytut Technologii i Analizy Żywności, które wspólnie z firmą Prokonsument sp. z o.o., właścicielem profesjonalnego portalu informacyjnego FoodFakty. pl, podejmą się tworzenia programów szkoleniowych dla branży spożywczej oraz wymiany informacji naukowych z zakresu bezpieczeństwa i jakości żywności. Zyskać mają obie strony umowy: zamieszczane na portalu FoodFakty.pl informacje na temat prowadzonych na Wydziale badań będą miały szansę na szybkie dotarcie do otoczenia gospodarczego. Dzięki objęciu przez instytuty pozycji partnera instytucjonalnego możliwe będzie również zaangażowanie studentów i doktorantów Wydziału w projekty realizowane przez firmę. W marcu odbyło się eForum poświęcone mikrobiologii żywności.

14

zagadek. W bardziej precyzyjnych oszacowaniach nie pomagają ograniczenia finansowe i problemy związane z samą taksonomią. Autorzy raportu donoszą, że niemal jedną trzecią gatunków drzew na Ziemi stanowią gatunki rzadkie. To oznacza dużą wrażliwość leśnej bioróżnorodności na zmiany spowodowane przez człowieka. Wyniki analiz pozwalają sądzić, że obszarem priorytetowym dla ochrony przyrody powinna być właśnie Ameryka Południowa, a także lasy tropikalne i subtropikalne, stanowiące najprawdopodobniej ostoję wielu rzadkich, nadal nieodkrytych gatunków. Ponad 9 tysięcy wciąż czeka na odkrycie i naukowy opis.

NATURA | kwiecień 2022


NA ROZGRZEWKĘ

GLONY GLEBOWE WYCHWYTUJĄ OKOŁO 3,6 GIGATON WĘGLA ROCZNIE Naukowcy z międzynarodowego konsorcjum, do którego należy Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu, doszli do wniosku, że glony glebowe wychwytują około 3,6 gigaton węgla rocznie, co odpowiada 30 proc. emisji dwutlenku węgla wytwarzanego przez człowieka. W naukowym badaniu chodzi o grupę mikroorganizmów fototropicznych, które do swojego rozwoju potrzebują światła. Należą do nich między innymi cyjanobakterie – znane powszechnie jako sinice. W każdym gramie wierzchniej warstwy gleby jest średnio około

5 milionów mikroskopijnych glonów. Podobnie jak rośliny, pochłaniają one dwutlenek węgla z atmosfery, przez co zwiększają pulę węgla w glebie. „Wyniki te zmieniają podstawowe założenia dotyczące roli mikroorganizmów w glebie, pokazując, że fotosynteza mikrobiologiczna jest głównym składnikiem nie tylko ekosystemów wodnych, ale także większości lądowych, i podkreślają kluczową rolę mikroalg w globalnym obiegu węgla. Ochrona bioróżnorodności gleby nigdy nie była tak ważna jak obecnie, kiedy coraz

pilniejsza jest potrzeba wykorzystania wszystkich możliwości obniżenia poziomu CO2 w atmosferze” – napisali naukowcy w przesłanym PAP komunikacie, o czym informuje portal Nauka w Polsce. Prof. Mariusz Lamentowicz z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, uczestnik badania, zaznacza, że analiza pokazuje, że warto dbać o bioróżnorodność gleby, bo ma ona niezwykle duży wpływ na obieg węgla w przyrodzie. Podkreśla także, że drzewa uratują klimat, dlatego należy sadzić ich jak najwięcej.

Buty, ubrania i torebki wykonane z grzybów Profesor Alexander Bismarck z Uniwersytetu Wiedeńskiego w Austrii uznał, że postępy w produkcji sprawiły, że skóra pochodząca z grzybów może teraz spełniać „funkcjonalne i estetyczne oczekiwania konsumentów”. Dowodzi też, że taka skóra przezwycięża problemy etyczne, przed którymi stoi skóra zwierzęca i środowiskowe, z którymi borykają się skóry syntetyczne. – Materiały skóropodobne z grzybów są na ogół neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla, a także ulegają biodegradacji – powiedział profesor Alexander Bismarck. „Skóry” pochodzące z grzybów, jak informuje portal ekologia.pl, zostały po raz pierwszy opatentowane przez amerykańskie firmy MycoWorks i Ecovative Design około pięciu lat temu. Technologie te wykorzystują grzybnię zawierającą ten sam polimer, który znajduje się w skorupach krabów. Kiedy grzybnia rośnie na trocinach lub odpadach rolniczych, tworzy grubą matę, którą można następnie przetworzyć tak, by przypominała skórę.

WIĘCEJ MIKROPLASTIKU W MORZU Naukowcy z Uniwersytetu Autonomicznego w Barcelonie po analizie dostępnych badań prowadzonych na Morzu Śródziemnym twierdzą, że problem zanieczyszczenia morza mikroplastikiem jest niedoszacowany. Zwracają uwagę, że to jeden z głównych obecnych problemów grożących naturalnym ekosystemom. Cząstki mikroplastiku są różnorodne, a stosowane metody mogą nie wykrywać wielu zanieczyszczeń tego typu. Problem zanieczyszczenia mórz mikroplastikiem jest więc prawdopodobnie większy niż się wydawało i potrzebne są nowe sposoby prowadzenia badań. Morze Śródziemne jest przy tym jednym z najbardziej zanieczyszczonych mikroplastikiem zbiorników wodnych. Hiszpański zespół, o czym pisze portal Nauka w Polsce, porównuje sytuację na tym obszarze do Wielkiej Pacyficznej Wyspy Śmieci. Unoszący się w morzu mikroplastik ma bowiem niewielkie szanse wydostać się z zamkniętego obszaru. By rozwiązać problem, potrzebna jest międzynarodowa współpraca.

WROCŁAWSCY NAUKOWCY WYSŁALI W KOSMOS GRZYBY Jak donosi portal Nauka w Polsce, naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu wysłali w kosmos powszechnie występujące na Ziemi grzyby gatunku Fusarium culmorum. Chcą sprawdzić, jak zachowają się w warunkach braku grawitacji. Jeśli przetrwają, badacze wyślą w kosmos satelitę z większymi organizmami. Naukowy satelita poleciał na misję orbitalną firmy SpaceX na pokładzie rakiety Falcon 9, która wystartowała ze stanowiska SLC-40

na kosmodromie Cape Canaveral na Florydzie 13 stycznia 2022 roku. Cały lot przebiegł pomyślnie. Na orbitę trafiło 105 obiektów, w tym cztery moduły firmy SatRevolution. Przy okazji prowadzone są badania nad rakiem. Naukowcy z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu

zbadają, jak mikrograwitacja i kosmiczne promieniowanie wpływają na działanie konkretnych leków onkologicznych i w jaki sposób te czynniki mogą wpłynąć na ludzkie zdrowie. Badania prowadzone są przez konsorcjum, w skład którego weszła firma SatRevolution, Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu, Politechnika Wrocławska, Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu oraz Instytut Immunologii i Terapii Doświadczalnej im. Ludwika Hirszfelda PAN.

NATURA | kwiecień 2022 15


ŻYJ ŚWIADOMIE

greenwashing, czyli zielona ściema J

est połowa lat osiemdziesiątych. Westervelt udaje się ze studencką wyprawą badawczą na wyspy Pacyfiku. Będąc zapalonym surferem, w poszukiwaniu wysokich fal zatrzymuje się na Fidżi. Tam też, podkradając się do drogiego i modnego ośrodka wypoczynkowego, dokonuje spostrzeżenia, którego doniosłości sam z pewnością się nie domyśla. Jego uwagę zwraca prośba skierowana do hotelowych gości, by ci oszczędzali ręczniki i wycierali się nimi przez kilka dni, w ten bowiem sposób będą... chronić lokalne rafy. Westervelt uznaje to za szczyt hipokryzji, zważywszy na ekspansywną działalność owego kurortu wobec lokalnych ekosystemów. Po powrocie do Nowego Jorku pisze na ten temat esej w czasopiśmie literackim. Tekst odbija się zaskakująco szerokim echem, a użyte w nim pojęcie greenwashingu na stałe wchodzi do języka, kilkanaście lat później zaś zostaje zapisane w słowniku Oxford English Dictionary.

16

NATURA | kwiecień 2022

Podbierając ręczniki z ekskluzywnego kurortu na Fidżi, amerykański ekolog Jay Westervelt dokonał epokowego odkrycia. A niedługo później, mając w pamięci wspomnienie z rajskiej wyspy, ukuł pojęcie, które trwale wpisało się do języka marketingu. Greenwashing. W wolnym tłumaczeniu na język polski – zielona ściema. Dziś greenwashing oznacza wszelkie praktyki marketingowe odwołujące się do ekologii, w rzeczywistości jednak z faktyczną troską o naturę niemające wiele wspólnego, zawierające tezy całkowicie nieprawdziwe bądź półprawdy wprowadzające odbiorcę w błąd. Co ciekawe, termin ten, choć upowszechniony na całym świecie i znany też w naszej części globu, do dziś nie doczekał się tłumaczenia na język polski. Używa się jedynie zwrotów zamiennych, mniej lub bardziej potocznych, takich jak ekologia fasadowa, marketing pseudoekologiczny czy ekościema.

MIĘDZY NIEPRAWDĄ A PÓŁPRAWDĄ Pojęcie greenwashingu, mimo istniejącej definicji, pozostaje nieostre. W dużej mierze związane jest to z niewyczerpaną inwencją specjalistów do spraw marketingu, którzy podążając za społecznymi oczekiwaniami prześcigają się w budowaniu coraz to nowych skojarzeń. Greenwashingiem jest więc całkowicie fałszywe łączenie działalności biznesowej z ekologią, ale też subtelne manipulowanie danymi, tak by uwypuklić to, co faktycznie jest eko, a ukryć fakty, które mogłyby być w tym kontek-

ście niewygodne. Termin ten znajduje zastosowanie również w sytuacji, kiedy przedstawiane tezy mogą być prawdziwe, lecz nie ma na to żadnych dowodów. A także wtedy, gdy podejmowane działania ekologiczne są jedynie listkiem figowym mającym przykryć szkodliwą dla środowiska działalność danej organizacji. Wspólnym mianownikiem jest nieuzasadnione bądź przesadne odwoływanie się do natury w celach reklamowych i sprzedażowych. Innymi słowy – greenwashing to nie działalność proekologiczna. To czysty (nomen omen) marketing, tyle że oparty na nieczystych, fałszywych, zmanipulowanych przesłankach. Sztandarowym przykładem greenwashingu pozostają do dziś ręczniki w hotelach, których częste pranie, jak wiadomo, prowadzi do marnotrawstwa wody i energii, ale przede wszystkim zwiększa koszty działalności poszczególnych obiektów. I można podejrzewać (choć nie sposób tego autorytatyw-


ŻYJ ŚWIADOMIE

nie stwierdzić), że to właśnie aspekt finansowy w wielu przypadkach przebija się na plan pierwszy. Ale ręczniki to tylko wierzchołek góry lodowej. Problem ten dotyka dziś każdej niemal branży. Pytanie – czy linie lotnicze mogą być eko tylko dlatego, że wprowadzony do użytku nowy samolot zużywa mniej paliwa niż starsze generacje? Przecież tak czy inaczej każda maszyna zostawia po sobie potężny ślad węglowy. Czy koncern energetyczny odpowiedzialny za gigantyczną emisję dwutlenku węgla do atmosfery zasługuje na „rozgrzeszenie” opiekując się ginącymi gatunkami zwierząt? Czy ekologiczny i naturalny jest kosmetyk, który w swoim składzie, oprócz naturalnych ekstraktów z roślin leczniczych, zawiera też dawkę detergentów, konserwantów i sztucznych barwników? GREENWASHING JAKO MASZYNKA DO ZARABIANIA PIENIĘDZY Oczywiście greenwashing jest opłacalny. Nie tylko bowiem pozytywnie wpływa na odbiór marki. Częstokroć

pozwala też sprzedawać wyroby w wyższych cenach. Wykonywane na całym świecie badania opinii publicznej potwierdzają, że konsumenci są skłonni płacić więcej za produkty opatrzone etykietą „eko” tudzież wytworzone zgodnie z zasadami „zrównoważonego rozwoju”. Taką

deklarację złożyło między innymi 42 procent ankietowanych w badaniu, które Kantar przeprowadził niedawno w Polsce. Należy mieć na uwadze, jak łatwo jest zamierzony cel marketingowy osiągnąć i jak bardzo odbiorcy komunikatów są wobec nich bezbronni. Bo czy można w mierzalny sposób określić, jak bardzo dany produkt jest „zielony”? W wielu przypadkach jest to awykonalne, aczkolwiek są podejmowane próby, także z udziałem dużych instytucji nadzorujących rynek. W ostatnim czasie pseudoekologicznej działalności firm, zwłaszcza platform sprzedaży internetowej, przyjrzała się Komisja Europejska. Sprawdzono 344 przekazy reklamowe odwołujące się do idei eko, bio, green etc. Okazało się, że blisko 60 procent firm posługujących się proekologicznym przekazem nie było w stanie udokumentować zawartych w nim twierdzeń, choćby przedstawiając stosowne certyfikaty. 37 procent nadużywało terminów takich, jak „zrównoważony” czy „świadomy”, które mają w konsumenckim odbiorze jednoznacznie pozytywne konotacje, same w sobie są jednak na tyle niedoprecyzowane, że mogą znaczyć zarówno wszystko, jak i nic. Mając na uwadze te i inne

kwestie, KE uznała finalnie, iż nieprawdziwe, przesadzone bądź wprowadzające klientów w błąd komunikaty marketingowe i sprzedażowe stosowało aż 42 procent badanych przedsiębiorców. SŁYSZYSZ, ŻE COŚ JEST EKO? POWIEDZ: SPRAWDZAM! Co ważne, greenwashing należy odróżnić od greenmarketingu. W obu przypadkach chodzi o promowanie własnej działalności z użyciem argumentów odwołujących się do natury, ochrony środowiska i klimatu etc. Jednak pierwsze z pojęć opiera się na wyraźnej manipulacji czy wręcz fałszywych założeniach. Drugie natomiast odnosi się do faktycznych działań proekologicznych, które jedynie wprzęgane są w przekaz marketingowy. Tyle teoria. Praktyka pokazuje, że we współczesnym świecie granica między nimi jest niezwykle cienka i często trudna do nakreślenia. Konsumentom pozostaje odwołać się do zdrowego rozsądku i uważnie, ze zrozumieniem, czytać etykiety. Mając do czynienia z pustosłowiem i przesadą, czytając komunikaty nieadekwatne i zbyt piękne, by mogły być prawdziwe, warto więc mówić: sprawdzam. Piotr Brzózka

NATURA | kwiecień 2022

17


TEMAT MIESIĄCA

Fale upałów, susze, powodzie, ulewne deszcze, huraganowe wiatry – wszystkie tego typu ekstremalne zjawiska pogodowe w kolejnych dekadach przestaną być anomalią, a staną się codziennością. To czarny scenariusz, który z ogromną dozą prawdopodobieństwa wypełni się w niedalekiej przyszłości, jeśli tempo zmian klimatycznych nie zostanie wyhamowane już teraz.

18

NATURA | kwiecień 2022


TEMAT MIESIĄCA

ekstremalne zjawiska pogodowe na własne życzenie

fot. unsplash.com/jd designs

O

bserwowane od kilkudziesięciu lat ocieplenie klimatu związane jest przede wszystkim z emisją gazów cieplarnianych, głównie dwutlenku węgla. Efektem tego jest postępująca katastrofa klimatyczna, której skutki odczuwa już, bądź odczuje niedługo, większość mieszkańców globu. Ekstrema pogodowe będą realnie obniżać jakość życia, a częstokroć temu życiu zagrażać, nie tylko w rejonach międzyzwrotnikowych, ale też w strefie klimatu, który dziś jeszcze określa się jako umiarkowany. Mimo rosnącej świadomości zagrożenia, podejmowane działania wciąż stanowią kroplę w morzu potrzeb i nie są wystarczające. Świadectwem tego jest choćby najnowszy raport IPCC, czyli Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu, którego tezy przybliżała niedawno na antenie radia TOK FM prof. Iwona Wagner z Katedry UNESCO Ekohydrologii i Ekologii Stosowanej Uniwersytetu Łódzkiego. Podkreśliła ona, że narastające tempo zmian obliguje do podjęcia bardzo szybkich reakcji – czasu, by uniknąć najgroźniejszych konsekwencji, pozostaje bowiem bardzo niewiele. Wagner zaznaczyła, że jeszcze 6 lat temu rozpatrywano negatywne scenariusze, porównując wpływ klimatu na życie ludzi przy założeniu, iż średni wzrost temperatury wyniesie 1,5 albo 2 stopnie

Celsjusza. Raport IPCC z roku 2022 każe nam się zastanawiać, jak będzie wyglądał świat, gdy temperatura wzrośnie o 1,5 albo o 3 stopnie. Jest to więc wyraźny powiew pesymizmu. Tym bardziej, że o upałach wprost mówi się w kontekście zagrożenia dla życia ludzi. Już dziś w Polsce z powodu wysokiej temperatury umiera około 1000 osób rocznie. Jeśli zmiany klimatyczne nie zostaną wyhamowane, do końca wieku liczba ta ulegnie potrojeniu. Spodziewane są też poważne problemy dotyczące zaopatrzenia w wodę. Szacuje się, że pod koniec obecnego stulecia jej niedoborów może doświadczać około 15 milionów Polaków, a więc połowa populacji. JEST GORĄCO, A BĘDZIE JESZCZE CIEPLEJ Jak podaje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, w 2019 i 2020 roku średnia roczna temperatura w Polsce wyniosła 9,9 stopnia Celsjusza i była aż o 1,6 stopnia wyższa niż średnia dla lat 1981-2010. Były to najcieplejsze lata w historii pomiarów nad Wisłą; podobnie zresztą sytuacja wyglądała na całym kontynencie europejskim. W Polsce od dawna obserwuje się wzrost liczby dni z temperaturą przekraczającą 30 stopni. Intersujące dane przytacza portal dobrapogoda24.pl, odwołując się

do wyników pomiaru temperatury w Rzeszowie, a więc mieście, które jest jednym z polskich „biegunów ciepła”. Począwszy od roku 1952 przez kilkadziesiąt lat, mniej więcej do przełomu wieku, liczba upalnych dni (powyżej 30 stopni) wynosiła zaledwie kilka w ciągu całego roku. Niekiedy takiej temperatury nie notowano w ogóle. W ostatnim czasie wyraźnie się to jednak zmienia, normą staje się sytuacja, gdy gorących dni jest przynajmniej kilkanaście. W rekordowym 2015 r. zanotowano ich aż 30. Podobnych danych dostarczają też inne źródła i w odniesieniu do innych miast. Co więcej, niepokojąco rośnie też liczba dni z upałami tropikalnymi, przekraczającymi 35 stopni, zwłaszcza w dużych miastach. Wprawdzie absolutny rekord temperatury na ziemiach polskich padł 101 lat temu (40,2 stopnie Celsjusza na dzisiejszej Opolszczyźnie), wówczas jednak był to incydent. Dziś takich przypadków jest coraz więcej. Wyraźne zmiany widać też zimą – maleje liczba dni z temperaturą poniżej minus 10 stopni, krótsze są okresy występowania silnego mrozu, wcześniej kończą się przymrozki typowe dla okresu przedwiośnia. Niebezpieczne trendy dotyczą także innych zjawisk pogodowych, w dużej zresztą mierze skorelowanych ze wzrostem temperatur. Dotyczy to między innymi opadów. Z jednej

NATURA | kwiecień 2022 19


TEMAT MIESIĄCA

bowiem strony rośnie liczba dni z intensywnym deszczem, z drugiej zaś wydłużają się okresy od deszczu całkowicie wolne. Efektem tego są zarówno powodzie oraz podtopienia, jak i potężne susze, a także towarzyszące im pożary i klęski nieurodzaju. W obu przypadkach konsekwencje są więc dojmujące nie tylko dla środowiska, ale też bytującego w nim człowieka. Kolejnym ekstremum pogodowym, z którym przychodzi się mierzyć coraz częściej, są silne wiatry. W Polsce od początku 2022 roku już kilkakrotnie ogłaszano powszechny alert w związ-

ku z zagrożeniem wywołanym przez wichury. Należy pamiętać, że w przypadku anomalii pogodowych większe znaczenie może mieć ich częstotliwość niż intensywność. Innymi słowy – często bardziej katastrofalny w skutkach jest 30-stopniowy upał, utrzymujący się przez wiele dni z rzędu niż incydentalny skok słupków rtęci nawet w okolice 40. kreski. Podobnie rzecz wygląda w przypadku opadów. CZY NATURA URATUJE CZŁOWIEKA PRZED SKUTKAMI JEGO DZIAŁALNOŚCI?

Zmiany klimatu w szczególny sposób odczuwane będą w dużych aglomeracjach. Tak zwane miejskie wyspy ciepła – przestrzenie wypełnione gorącym powietrzem, w dzień odbijanym od betonowych połaci, a w nocy oddawanym przez mury i ulice – z roku na rok będą stanowić coraz większy problem. Należy pamiętać, że w silnie zurbanizowanych, gęsto zabudowanych i zaludnionych centrach miast temperatura powietrza może być nawet o 2-3 stopnie wyższa niż na terenach wiejskich. Już teraz zwykły, ciepły, letni dzień, w kamienno-betonowej rzeczywistości staje się dniem upalnym. Zwłaszcza, gdy zwarta zabudowa uniemożliwia większy ruch powietrza. Dlatego tak dużo mówi się o konieczności wprowadzania stref zieleni – budowie nowych parków czy choćby obsadzaniu ulic drzewami. Oczywiście będzie to mieć oddziaływanie jedynie lokalne, w wymiarze globalnym znaczne większe znaczenie ma powstrzymanie wycinki lasów pod uprawy i na cele przemysłowe, a także zalesianie nowych obszarów. Wiele wskazuje, że oprócz zmiany polityki energetycznej, przemysłowej i komunikacyjnej, co jest niezbędne dla powstrzymania emisji gigantycznych ilości dwutlenku węgla i innych gazów, kluczowa w XXI wieku będzie właśnie zieleń. Prof. Wagner z zadowoleniem przyjęła fakt, iż najnowszy raport IPCC podkreśla rolę przyrody, tak zwanego kapitału naturalnego, w adaptacji do zmian klimatu. Specjalistka zaznaczyła, że w porównaniu z poprzednią edycją raportu sprzed 8 lat bardzo wiele zmieniło się, jeśli chodzi o świadomość roli natury. A wiedzieć należy, że to właśnie biosfera jest buforem, który stabilizować będzie szereg procesów, w tym dotyczących produkcji tlenu czy kształtowania cykli wodnych (powodzie, susze). Natura będzie więc największym sprzymierzeńcem człowieka w walce z ekstremalnymi zjawiskami, do których jego działalność przyczyniła się w sposób niezaprzeczalny. Piotr Brzózka

20

NATURA | kwiecień 2022


NATURA | kwiecień 2022 21


ZOOM

uważaj na

fot. unsplash.com/heather barnes

nowalijki

22

NATURA | kwiecień 2022


ZOOM

Azotany, azotyny, ołów, kadm, rtęć, miedź oraz środki ochrony roślin… Nie brzmi dobrze. Niestety, wszystko to możemy znaleźć w nowalijkach, które właśnie pojawiają się na sklepowych półkach i bazarkach. Dlatego dobrze zastanówmy się, zanim sięgniemy po pięknie prezentującą się rzodkiewkę, sałatę czy pomidory.

N

owalijki to bardzo młode warzywa, które już wczesną wiosną nadają się do jedzenia. Zapowiadają rozpoczęcie sezonu na świeże owoce i warzywa. Można je kupić właśnie teraz. Jednak pamiętajmy, że zanim trafią na nasze stoły, uprawiane są w szklarniach i pod osłonami. Żeby dojrzeć, wymagają długiego nasłonecznienia i dużej wilgotności. Niestety, wiosenne dni są zbyt krótkie. Dlatego uprawie nowalijek trzeba pomóc. Dla przyspieszenia zbiorów niezbędne jest intensywne nawożenie azotowe. ZYSK ZAMIAST ZDROWIA Azot jest potrzebny roślinom do produkcji biomasy. Działa on ze światłem. Im krótszy dzień, tym mniej czasu na wykorzystanie promieni słonecznych. Niestety, młode warzywa pobierają potrzebny im do prawidłowego wzrostu azot w sposób nieselektywny. Biorą go tyle, ile się da, a nie tyle, ile potrzebują. Jest to ogromny problem. Dla właścicieli szklarni zwykle, niestety, liczy się zysk, a nie zdrowotne właściwości nowalijek. Firma nie dopuści

do zmarnowania plonów, dlatego do uprawy dołącza chemiczne polepszacze. Chodzi o to, by maksymalnie przyśpieszyć wzrost warzyw tak, aby dojrzały jak najszybciej. Stosuje się środki, które niekoniecznie są dobre dla zdrowia człowieka. Używa się stymulatorów wzrostu, nawozów oraz pestycydów, które chronią rośliny przed szkodnikami i chorobami. NAWOŻENIE PONAD NORMĘ Nadmiar azotu nowalijki odkładają w postaci azotanów, które same w sobie nie są szkodliwe, ale produkty ich przemian już tak. Podczas transportu i przechowywania warzyw, zwłaszcza w wysokiej temperaturze i przy niskim dopływie tlenu, azotany redukują się do szkodliwych azotyn. Te z kolei przyczyniają się do zwiększonej produkcji rakotwórczych nitrozoamin. Najwięcej azotanów jest w warzywach, takich jak szpinak, sałata, kapusta, marchew, rzodkiewka, buraki, szczypior, najmniej zaś w pomidorach i ogórkach. Oczywiście, dwa listki sałaty czy rzodkiewka nie spowodują, że zachorujemy. Ale

objadanie się nawożonymi nowalijkami przez wiele lat może być szkodliwe. Kontrole przeprowadzane przez Inspekcję Handlową Artykułów Rolno-Spożywczych dosyć często wykazują przekroczenie dozwolonych norm. Razem z młodymi warzywami zjadamy azotany, które w naszym organizmie zamieniane są w azotyny. Te mogą powodować bóle brzucha, pokrzywkę i wypryski. ZJADAMY METALE CIĘŻKIE Oprócz szkodliwych azotanów, w nowalijkach możemy znaleźć także metale ciężkie. Młode warzywa, niestety, wchłaniają z ziemi wszystko, co najbardziej szkodliwe, także takie trucizny, jak metale ciężkie, kadm i ołów. Nie jest ważne, że szklarnia przygotowuje specjalne, torfowe podłoże. Jeśli gospodarstwo znajduje się w mieście, zanieczyszczenia również trafiają do warzyw. Nowalijki mają niedobory witaminy C. Wszystko dlatego, że warzywa szklarniowe zwykle nie widzą dużo słońca. W wielu szklarniach stosuje się sztuczne oświetlenie, które pobudza rośliny. Jednak sztuczne światło nie działa

tak jak słońce, które warunkuje wytwarzanie kwasu askorbinowego. PATRZ, WĄCHAJ, DOTYKAJ, SMAKUJ Nowalijki powinny urozmaicać posiłki, a nie być ich podstawą. Nie warto traktować młodych warzyw jako podstawowego źródła witamin. Najwcześniej do sprzedaży trafiają rzodkiewki. Podczas kupowania należy zwrócić uwagę na ich liście. Zwiędnięte i zżółkłe świadczą o tym, że rzodkiewka jest albo przenawożona, albo nieświeża. Podobnie sprawa ma się z pomidorem. Jego szypułka powinna być miękka i zielona. Wybierajmy warzywa zdrowe, jędrne, z gładką skórką, bez przebarwień czy znaków gnicia. Lepsze będą warzywa średniej wielkości. Duży rozmiar może oznaczać przenawożenie. Nie kupujmy także nienaturalnie ładnych warzyw. Idealnie okrągłe i czerwone pomidory lub ogromna marchewka świadczą zazwyczaj o genetycznej modyfikacji. MYJ I OBIERAJ Żeby nowalijki podczas transportu nie straciły jędrnego NATURA | kwiecień 2022 23


ZOOM

wyglądu, często spryskuje się je dodatkowymi substancjami chemicznymi. Dlatego zanim zjemy młode warzywa, dokładnie je umyjmy. Warto obierać je ze skórki, szczególnie podając dzieciom. Najlepiej zrobić to bezpośrednio przed zjedzeniem. Pod skórką gromadzi się najwięcej szkodliwych substancji. Azotany i azotyny rozpuszczają się w wodzie. Dokładne umycie albo moczenie sałaty przez 30 minut obniża w niej zawartość azotanów o 20 procent. Warto też powąchać nowalijki przed zakupem. Oczywiście zapach nigdy nie będzie tak intensywny jak latem, ale uczciwie hodowane młode warzywa delikatnie i odpowiednio pachną. ZAPOMNIJ O FOLII Nowalijki trzeba odpowiednio przechować, najlepiej w lodówce. Nie warto kupować warzyw owiniętych w folię. Jeśli jednak nie mamy wyboru, usuńmy ją jak najszybciej. Szczególnie ważne jest to przy ogórkach i sałacie. Foliowanie powoduje zaparzanie, a w konsekwencji redukcję azotanów. Podobnie sprawa ma się ze szpinakiem. Od razu po przyniesieniu do domu należy wyjąć go z opakowania i położyć najlepiej na sitku, w którym będzie mógł oddychać. Brak dostępu tlenu przyspiesza przekształcanie azotanów w szkodliwe azotyny. Nowalijki najlepiej owinąć wilgotną ściereczką lub papierowym ręcznikiem. Wszystkie rośliny liściowe należy kupować na bieżąco i jeść tego samego dnia.

24

NATURA | kwiecień 2022

SZUKAJ EKOLOGICZNYCH GOSPODARSTW Przed zakupem warto sprawdzić, skąd pochodzą nowalijki. Kupujmy warzywa od lokalnych sprzedawców, z gospodarstw ekologicznych. Mają więcej witamin i mniej chemii. Zwykle jednak nie jesteśmy w stanie odróżnić rośliny właściwie uprawianej od tej przenawożonej. Musimy być nieufni. Na opakowaniu szukajmy danych producenta i sprawdzajmy, czy jest on wiarygodny. Warto zaglądać na ekologiczne bazary i szukać lokalnych jarmarków. Tam sprzedawcy wiedzą o swoich produktach wszystko. Można niekiedy

przeanalizować drogę rośliny od ziarenka. Dobrze mieć zaufanego sprzedawcę lub rolnika. Śmiało pytajmy o sposób uprawy. Osoby, które uprawiają warzywa w zgodzie z naturą, bez problemu rozmawiają o swoich plonach. WYBIERZ ZIELONE Kolor jedzenia ma znaczenie i związek z substancjami odżywczymi. Barwę zieloną rośliny zawdzięczają słonecznemu barwnikowi – chlorofilowi. Ma on korzystny wpływ na czerwone krwinki. Zwiększa też odporność organizmu i chroni komórki przed szkodliwym wpływem

wolnych rodników. Zielone warzywa są bardzo bogatym źródłem witaminy A, E, K, C, B, żelaza, kwasu foliowego, wapnia, magnezu, fosforu, beta-karotenu. Dlatego wśród nowalijek wyszukujmy przede wszystkim te zielone. Najlepiej po młode warzywa sięgać dopiero na przełomie maja i czerwca. To czas pojawiania się właściwych nowalijek, czyli tych rosnących na polach. Oczywiście nie jest tak, że warzywo z roli zawsze jest zdrowe. Część rolników nadużywa pestycydów, które nie są szkodliwe pod warunkiem zachowania kilku podstawowych zasad. Chodzi m.in. o przestrzeganie okresów karencji i prewencji, stosowania właściwych dawek i niepryskania na zapas. A z tym, niestety, różnie bywa. UPRAWIAJ SAM Jeśli boimy się kupować nowalijki, posadźmy własne. Nic nie stoi na przeszkodzie, by rzodkiewkę, sałatę czy szczypiorek uprawiać w ogródku, skrzynkach na balkonie lub w doniczkach na parapecie. Wtedy mamy pewność, że nie są nawożone. Są więc zdrowsze. Dają również wiele radości, zwłaszcza dzieciom, które mogą o nie dbać i patrzeć jak rosną. Trzeba jednak uzbroić się w cierpliwość, bo na plony trzeba poczekać. Nie ma nic bardziej ekologicznego niż szczypiorek, kiełki słonecznika czy rzodkiewki wyhodowane na własnym parapecie. A do tego potrzeba tylko nasion i ligniny.


ŻYJ ŚWIADOMIE

fot. unsplash.com/aleksandr dzyuba

Kupując tuńczyka w puszce czy pomidorową passatę stajemy się częścią gigantycznego przemysłu spożywczego, w którym szybki zysk stoi zawsze na pierwszym miejscu. Daleko za nim jest troska o lokalnych dostawców, zdrowie konsumenta i stan naszej planety. Czas, kiedy nasze babcie sięgały po lokalne produkty dawno minął. Stajemy się jednak coraz bardziej świadomi, więc może nie minął bezpowrotnie.

jedz lokalnie, to zdrowsze dla ciebie i planety NATURA | kwiecień 2022 25


ŻYJ ŚWIADOMIE

S

tefano Liberti, włoski dziennikarz, autor książki „Władcy jedzenia. Jak przemysł spożywczy niszczy planetę” kilka lat temu odwiedził różne zakątki świata, żeby przekonać się, jak funkcjonuje przemysł spożywczy. Skupił się na czterech produktach: wieprzowinie, soi, tuńczyku w puszce oraz koncentracie pomidorowym. Był m.in. w Chinach, Brazylii, USA i doszedł do wniosku, że obecny system żywnościowy jest nie do utrzymania. W Chinach analizował rynek wieprzowiny, gdzie już w 2016 roku (data publikacji książki we Włoszech) żyła połowa świń zamieszkujących planetę; miało to być ok. 700 milionów tych zwierząt. Część z nich sprowadzono samolotami z Anglii oraz USA. Dostęp do wieprzowiny zyskała chińska klasa średnia, co oznacza awans społeczny i wyjście z biedy. – O ile w 1970 roku przeciętny mieszkaniec Chin zjadał 8 kilogramów mięsa wieprzowego rocznie, o tyle dziś ilość ta sięga 39 kilogramów, czyli pięć razy tyle – wylicza Liberti. – A żeby dostarczyć wieprzowinę dla 1,3 miliarda osób, potrzeba mnóstwa świń. To z kolei oznacza, że konieczna jest przemysłowa produkcja wieprzowiny. Przemysłowa, czyli zamknięcie zwierząt w wielkich halach, gdzie są krępowane, faszerowane paszami i antybiotykami. Cel jest jeden – wyprodukowanie jak największej ilości mięsa w możliwie najkrótszym czasie. A to zawsze ma swoją cenę, na którą składają się m.in. mięso złej jakości i tony toksycznych ekstrementów z chowów przemysłowych. Mieszkanie w pobliżu hal to koszmar. Rosnące zapotrzebowanie konsumentów powoduje, że pustoszeją lasy deszczowe w Brazylii. Kraj ten uprawia soję, niezbędną do wyżywienia świń i to nawet na przekór naturalnym warunkom. Chodzi zwłaszcza o stan Mato Grosso, którego klimat był nieodpowiedni do uprawy soi. Mimo to Brazylijczycy wysypali miliony ton sproszkowanego wapnia, by odkwa-

26

NATURA | kwiecień 2022

sić glebę i wyhodowali odmianę soi, która jest podatna na uprawę w klimacie tropikalnym. Pojawiły się nawet plany budowy drogi znanej jako sojowa rodovia, czyli autostrada. Chodzi o rozbudowę drogi, którą tysiące ciężarówek wozi ziarno do portów oddalonych o ok. 2 tysiące kilometrów. Autor książki nie ukrywa, że system ma w sobie coś absurdalnego. – Chińczycy sprowadzają samolotami amerykańskie odmiany świń, które zamykają w halach i karmią soją importowaną z Brazylii – pisze Stefano Liberti. – Może się to wydawać gigantycznym marnotrawstwem środków. Gigantyczne w tej grze są jednak także liczby, a więc i zyski. Żeby nakarmić 700 milionów chińskich świń, tylko w 2014 roku importowano – głównie z Brazylii i Stanów Zjednoczonych – 73 miliony ton soi. To z tego powodu areały upraw tej rośliny strączkowej gwałtownie się powiększają. Groźne dla naszej planety są także te artykuły spożywcze, bez których wielu nie wyobraża sobie życia: tuńczyk w puszcze oraz koncentrat pomidorowy. Stefano Liberti odwiedził m.in. Bermeo, miasteczko portowe w Kraju Basków. Tu bowiem w latach 50. XX wieku rozpoczęła się historia europejskich połowów tuńczyka tropikalnego, a baskijscy kapitanowie stali się najbardziej doświadczonymi łowcami tuńczyka na świecie. Początkowo łowiono 400 tys. ton tuńczyka rocznie, obecnie jest to 5 milionów ton. Efekt? – Niektóre z gatunków tej ryby zostały uznane za zagrożone wyginięciem, inne są w niebezpieczeństwie – pisze włoski dziennikarz. – Także ten sektor padł łupem przedsiębiorstw-szarańczy. Wielkie spółki transnarodowe sprawują kontrolę nad połowami, ale przede wszystkim nadzorują przetwórstwo i sprzedaż tuńczyka w puszce. Przejmują zasoby, przetrzebiają morza, decydują się na outsourcing produkcji, w zależności od potrzeb przenosząc się z jednego krańca świata na drugi. Łowią na potęgę wszędzie tam, gdzie są tuńczyki.


ŻYJ ŚWIADOMIE

fot. unsplash.com/graphic-node

A zapuszkowany tuńczyk trafia głównie do USA i Unii Europejskiej, które odpowiadają za 50 proc. światowego spożycia tego produktu. To z kolei odcina wielu lokalnych rybaków od tuńczyka, który znika z morza, np. w Senegalu. Do Sinkiangu, najdalej na zachód wysuniętego fragmentu Chin, Włocha sprowadził koncentrat pomidorowy. Tu znajdują się największe na świecie plantacje pomidorów, dające 50 milionów tych plonów rocznie, co stanowi jedną trzecią całej światowej produkcji pomidorów. A zdecydowana ich większość jest przeznaczona na eksport. Po obróbce można je kupić za bezcen na afrykańskich targowiskach oraz – w postaci włoskiego sosu – zjeść np. w Niemczech lub Wielkiej Brytanii. Chińskie koncentraty pomidorowe zdominowały także nawyki żywieniowe w Afryce Zachodniej. Na targowisku w Akrze popularnością cieszą się puszki z koncentratem, które wyparły świeże warzywa i przygotowywane na ich bazie zupy. Jak zaznacza Agnes Sewa, jedna ze sprzedawczyń, nikt nie chce kupować zup: wszyscy oszaleli na punkcie puszek, które są zresztą dużo tańsze. Puszki wpłynęły także na gwałtowny spadek lokalnej produkcji w Ghanie, która dawniej była jednym z największych producentów pomidorów w regionie. Lokalne produkty nie wytrzymały dumpingu cenowego, stosowanego przez firmy z Europy i Chin. – Problem polega na tym – i to właśnie dzieje się na naszych oczach – że ruch ufinansowienia rynku spożywczego idzie w parze z powstawaniem wielkich grup, które w ostatecznym kształcie działają na zasadzie monopolu lub, w najlepszym wypadku, oligopolu, żeby wpływać na upodobania konsumentów – przestrzega Liberti. – Tym ostatnim nie pozostaje nic innego, jak tylko podążać za trendami wyznaczonymi przez nowe przedsiębiorstwa-szarańcze, dla których liczy się tylko szybki zysk i które pomnażają swoje dochody, oferując tanie jedzenie marnej jakości. Może czas powiedzieć „stop spożywczej globalizacji” i zacząć jeść lokalnie. Tym bardziej, że lokalne produkty są znacznie zdrowsze nie tylko dla nas, ale także dla planety. Wybór, czy zimą lub wiosną będziemy jeść truskawki i banany, czy jabłka i gruszki, a kapustę pak choi zastąpimy jarmużem i brukselką – zależy tylko od nas.

ULUBIONE WARZYWA POLAKÓW W 2021 ROKU Z badania konsumpcji warzyw i owoców zrealizowanego przez firmę Kantar Public w ramach kampanii „Moc Polskich Warzyw” Zrzeszenia Producentów Papryki Rzeczypospolitej Polskiej wynika, że najczęściej jedzonymi przez Polaków warzywami od lat są ziemniaki, pomidory i cebula. Okazuje się jednak, że nie zawsze jemy to, co lubimy, bo ulubionymi warzywami Polaków w 2021 roku były:

1. Pomidor

39%

2. Ogórek

23%

3. Ziemniak

15%

4. Kalafior

10%

5. Marchew

10%

6. Sałata

10%

7. Papryka

7%

8. Kapusta

6%

9. Brokuły

6%

10. Cebula

3%

NATURA | kwiecień 2022 27


OKO W OKO

fot. archiwum prywatne

znikajacy archipelag

28

NATURA | kwiecień 2022


OKO W OKO

Malediwy kojarzą się przede wszystkim z rajskimi wakacjami. Czy rzeczywiście to takie beztroskie miejsce? Malediwy mają wiele obliczy. Turyści widzą głównie tę beztroską twarz. Malediwy zachwycają bajecznym oceanem, kolorami wody, rafą i ekskluzywnymi hotelami. Przeciętny turysta widzi niewiele z prawdziwego, lokalnego życia. Życie na Malediwach jest bardzo zróżnicowane i nie należy do najłatwiejszych. Wyspy zmagają się z własnymi problemami i bolączkami. Malediwy to kraj, w którym przemiany polityczne były bardzo gwałtowne. Świadczyć o tym może chociażby wydarzenie z maja 2021 roku i zamach bombowy na pierwszego wybranego demokratycznie prezydenta. Niewielu turystów jest świadomych, że Malediwy to skrajnie religijny kraj, całkowicie podporządkowany religii Islamu. Obywatelem tego kraju nie może być osoba wyznająca inną religię. Do tego Malediwy zmagają się z ogromnym problemem śmieci i zmianami klimatycznymi. Rosnący poziom wód oceanu nie jest tak zauważalny w Europie jak tutaj, gdzie najwyższy „szczyt” to jedynie 2,5 m n.p.m. Każdy milimetr stałego gruntu jest na wagę złota, a – niestety – z roku na rok wyspy się kurczą. Nie bez powodu mówi się o znikającym pod wodą archipelagu. Wszystkie te wydarzenia mają poważny wpływ na życie oraz funkcjonowanie kraju i jego społeczeństwa.

Malediwy mogą zniknąć pod wodą albo zatonąć pod górą śmieci. To scenariusz bardziej realny niż nam się wydaje. Śmieci płyną tutaj z całego świata, a do tego turyści beztrosko rozrzucają je wokół siebie. Opowiada o tym Monika Marcinkiewicz, rezydentka na Malediwach. Na profilu halo_rezydent na Instagramie pokazuje m.in., jak sprząta po bezmyślnych turystach. I podkreśla, że wielkie zmiany trzeba zacząć od siebie.

Jak te wszystkie problemy odbijają się na życiu mieszkańców? Mieszkańcy jak najbardziej są świadomi wszystkich kłopotów. Jednak wiedzą też, że to nie do końca ich wina. Turystyka jest główną gałęzią gospodarki Malediwów. Ale odpady, które przyjezdni zastają na archipelagu, to nie są śmieci produkowane tylko tutaj. Malediwy są tak położone, że prądy niosą ze sobą śmieci z różnych zakątków świata. Odpady płyną tu na przykład z Indii, a nawet z Europy. Śmieci, które znajdujemy na plaży wyrzucone przez ocean, to bardzo często nie są odpady lokalnych mieszkańców. Przynajmniej trzy razy w tygodniu pojawiam się z grupami na sand banku – słynnych na Malediwach nasypach z piasku na oceanie. Nie ma tam nic, jedynie kilka metrów piasku, minimalne wysepki. Za każdym razem zbieram śmieci, butelki, nakrętki, kubeczki po jogurtach, baniaki, a ostatnio kilkadzie-

siąt metrów folii. Moja ekipa i kapitan już się przyzwyczaili, że znoszę śmieci z każdego zakątka. Sami też zaczęli bardziej na to zwracać uwagę. Kilkadziesiąt metrów folii w oceanie to śmiertelne zagrożenie dla np. żółwi. Turyści chętnie tutaj nurkują z żółwiami... Wody Oceanu Indyjskiego słyną ze swojego bogactwa. Jest to właściwie jedno z głównych miejsc, w którym jednocześnie można podziwiać tak wiele różnorodnych gatunków ryb, a do tego jest rafa. Ocean Indyjski to naturalne środowisko dla delfinów, płaszczek, mant, kilku gatunków rekinów i kilku gatunków żółwi oraz – oczywiście – niezliczonych gatunków ryb. Turyści korzystają z dobrodziejstw i bardzo często zaglądają pod wodę. Nie wszyscy są świadomi tego, w jaki sposób powinniśmy zachowywać się pod wodą. Nie wszyscy mają świadomość, że nasza ingerencja

w świat podwodny niesie za sobą katastrofalne skutki. Często turyści, zachwyceni bliskością zwierząt, chcą ich dotknąć, gdyż samo obcowanie z nimi jest niewystarczające. Niestety, na naszych dłoniach znajduje się wiele substancji, bakterii, które mogą być bardzo szkodliwe dla zwierząt. Dlatego zdecydowanie nie powinno się ich dotykać. Tak jak nie powinno się niszczyć korala, zabierać muszli czy piasku z plaży. Do tego coraz głośniej mówi się o szkodliwym wpływie filtrów przeciwsłonecznych na naturalne morskie środowisko. Hawaje i Republika Palau już wprowadziły zakaz używania filtrów, które zawierają jeden z 10 szkodliwych związków chemicznych. Decyzje te zapadły po serii badań na temat bladnących koralowców oraz coraz częściej pojawiających się na ciałach żółwi naroślach przypominających guzy. A jak Malediwy pomagają środowisku? Resorty jako pierwsze zostały objęte programem czyszczenia Malediwów. Program ma dwie fazy. Pierwsza przede wszystkim skupiła się na podniesieniu świadomości lokalnych mieszkańców na temat problemu z odpadami oraz skupiła się na Atolu Male. Utworzono odpowiednie jednostki do transportu odpadów i ich zagospodarowania. Wprowadzono metodę 3R: redukcja, ponowne użycie, recykling. Resorty również wyposażone zostały we własne spalarnie,

NATURA | kwiecień 2022 29


OKO W OKO

które ściśle kontrolowane są pod kątem emisji szkodliwych substancji do atmosfery. Faza druga ma zakończyć się w 2024 roku. Jej celem głównie jest przebudowa wyspy śmieci i przywrócenie jej pierwotnej formy. Ma być ona przekształcona w zakład energetyczny, aby przede wszystkim zminimalizować liczbę odpadów. Razem z nowym programem czyszczenia Malediwów został wprowadzony zakaz używania plastikowych, jednorazowych naczyń. Obecnie w resortach nie spotkamy się ze słomkami, kubeczkami czy sztućcami z plastiku. Resorty starają się również wyeliminować plastikowe butelki. Udało się to w przypadku butelek z wodą. W większości resortów woda podawana jest gościom w szklanych, litrowych butelkach, z których resorty są dumne. Wewnętrzny transport na wyspach odbywa się elektrycznymi skuterkami, meleksami czy rowerami. Jednak Malediwy uzależnione są od transportu zewnętrznego. Na wyspach rolnictwo nie istnieje. Hotele też uzależnione są od dostaw zewnętrznych. Tony jedzenia przypływają na wyspy w pojemnikach ze styropianu, oklejone folią. Świadomość tego, że świat tonie w plastiku tutaj jest bardzo duża. Jednak to nie jest jedynie problem Malediwów, a całego świata. Wspomniała Pani o wyspie śmieci. Jak jest ona zorganizowana? Wyspa Thilafushi to wyspa śmieci. Powstała w 1990 roku jako „wybawienie” od stale rosnącej ilości śmieci. Naturalna laguna długości 7 km została przeobrażona 30

NATURA | kwiecień 2022

w wyspę, której wielkość ciągle się zmienia. Codziennie na wyspę trafia 330 ton odpadów. Są one tam zrzucane do dołów, przysypywane gruzem i piaskiem. Niektórych dołów nie da się już przysypać, dlatego coraz częściej wyspę nazywa się płonącą. Składowane śmieci wchodzą w różne reakcje, zapalają się. To wiąże się z bardzo szkodliwymi oparami. Po 30 latach sytuacja stała się na tyle niebezpieczna, że został wprowadzony właśnie program oczyszczania Malediwów, który skupia się głównie na tej wyspie. Już widać pierwsze skutki tego programu. Jednak żeby całkowicie zapanować nad problemem, potrzeba jeszcze czasu. Według statystyk z 2019 roku sama turystyka produkuje 34 765 ton śmieci. Jeden turysta dziennie wytwarza 3,5 kg śmieci – to dwa razy więcej niż lokalny mieszkaniec. A wszystko trafia w jedno miejsce, właśnie na wyspę Thilafushi. A jak polscy turyści wypadają na tle innych nacji pod względem świadomości ekologicznej? Wydaje mi się, że w Polsce edukacja pod kątem nieśmiecenia jest na przyzwoitym poziomie. Raczej jako naród nie zostawiamy bałaganu na plażach i staramy się sprzątać po sobie. W hotelach, gdzie obsługa pojawia się na każdym kroku, czasami zrzucamy odpowiedzialność za sprzątanie na innych. Zdarza się. Inne narodowości raczej beztrosko podchodzą do zostawiania śmieci koło siebie. Stąd moje relacje na Instagramie na temat sprzątania po turystach, zbierania po nich

butelek z każdego zakątka, w tym z plaż. Tak już mam, że jak widzę śmieci, zwłaszcza na plaży, to je podnoszę i wyrzucam. Taki mam nawyk. Pojawiają się informacje, że Malediwy zatoną, jeśli nie znajdą środków na walkę ze skutkami zmian klimatu... Tak może się stać. Od lat mówi się o zmianach klimatycznych, które doskonale są tutaj widoczne. Każdy milimetr gruntu jest na wagę złota. Kraj przygotowuje się na najgorsze. Zaczęła się budowa wysp, razem z blokami mieszkalnymi dla mieszkańców, których wyspy są w najgorszym położeniu. To ogromna tragedia dla lokalnej ludności. Mieszkańcy są świadomi, że świat, w którym żyją, może zniknąć pod wodą. To tylko kwestia czasu. To już fakt, że poziom wód oceanu rośnie. Problem zmian klimatu poruszał pierwszy demokratycznie wybrany prezydent Malediwów – Mohamed „Anni” Nasheed. To właśnie on, żeby zwrócić oczy Europy na problem klimatyczny, zorganizował w 2009 roku posiedzenie rządu pod wodą. Czy według Pani takie akcje, jak posiedzenie rządu pod wodą, mają sens? Przede wszystkim najważniejsza jest świadomość, że sprawa nie dotyczy tylko kawałka Ziemi. Problem śmieci i problemy klimatyczne dotyczą całego świata. To polityka wszystkich krajów doprowadziła Ziemię do takiego stanu. Większość przedmiotów, których my, Europejczycy, używamy na co dzień, jest

produkowanych w Indiach lub w Chinach. Tak jest taniej. Zmiany są potrzebne. Ziemia to nasz dom. Każdy z nas jest za naszą planetę odpowiedzialny. Oczywiście jednostka świata nie zbawi, ale od jednostki się zaczyna. Warto podnosić śmieci, warto zwracać uwagę tym, którzy te śmieci zostawiają. W kontekście Malediwów tutaj każdy śmieć ma znaczenie. Jak absurdalnie by to nie zabrzmiało, swoje śmieci, przywiezione z Europy, warto byłoby zabrać ze sobą, a nie zostawiać tutaj. Zwłaszcza plastikowe opakowania po kosmetykach. Kawałek folii, sieci to poważne zagrożenie dla delfinów, żółwi, rekinów czy płaszczek. Kremy do opalania z nieodpowiednimi substancjami to zagrożenie dla rafy i zwierząt zamieszkujących ocean. Niewiele potrzeba, żeby zmienić kilka swoich nawyków i jednocześnie pomóc planecie. A może należałoby wprowadzić kary dla turystów za bezmyślne zaśmiecanie Malediwów? Malediwy żyją z turystyki. To jeden z pierwszych krajów, który otworzył swoje granice dla turystów w trakcie pandemii. Kraj i mieszkańcy nie mają możliwości przetrwania bez turystyki. Kary zaszkodziłyby na pewno. Według mnie edukacja jest najważniejszą bronią. Wiele osób nie jest świadomych, że kolejna plastikowa butelka, kubeczek, słomka to kolejny zbędny śmieć i ogromny problem dla państwa wyspiarskiego. Ja stawiam zdecydowanie na edukację i zmiany w moim najbliższym otoczeniu. Zaczynam od siebie.


stawiamy na naturę

www.drogerienatura.pl Drogerie Natura to polska firma, która już od 25 lat inspiruje Klientów do dbania o naturalne piękno i do życia w zgodzie z naturą. Zapraszamy do zakupów w sklepie internetowym, gdzie znajduje się 30 tys. produktów.

Specjalna oferta dla członków Klubu Natura. Zapisz się, korzystaj z benefitów i dbaj z nami o środowisko. Przyłącz się do społeczności ludzi wrażliwych na naturę.

www.klubnatura.pl

NATURA | kwiecień 2022

31


stawiamy na naturę Drogerie Natura to dziś prawie 270 sklepów stacjonarnych i sklep internetowy oferujący ponad 30 tys. produktów. Podążając za zmieniającymi się oczekiwaniami konsumenckimi, drogerie robią mocny zwrot w kierunku naturalnym, starając się spełniać obietnicę zawartą w istniejącej od 25 lat marce i jej misji „Stawiamy na naturę”.

J

est rok 1997, Polki zachwycają się nowymi perfumami 212 Caroliny Herrery, swoją premierę mają także Targi BEAUTY FORUM, najważniejsza impreza dla profesjonalistów z branży kosmetycznej, do Warszawy przyjeżdża na koncert grupa U2, a Telewizja Polska rozpoczyna emisję telenoweli „Klan”. Na świecie szok wywołuje tragiczna śmieć

32

NATURA | kwiecień 2022

uwielbianej przez wszystkich księżnej Diany, a mieszane uczucia budzi informacja o sklonowaniu pierwszego ssaka, owcy Dolly. Ten sam rok 1997 to moment, kiedy powstaje pierwsza drogeria pod szyldem Natura. Co ciekawe, po 25 latach nadal działa w tym samym miejscu, przy ul. Krasnobrodzkiej w Warszawie. Właścicielem drogerii była wtedy firma Pol-

bita, największy dystrybutor chemii domowej, kosmetyków i artykułów przemysłowych w Polsce. Od 2014 r. sieć należy do rodziny Pelion S.A. Dziś to prężnie działająca sieć stacjonarnych drogerii oraz sklep internetowy. Drogerie Natura mają swoich stałych klientów oraz rozwinięty asortyment marek dostępnych na wyłączność, w tym między innymi kosmetyki do makijażu

Sensique, My Secret i KOBO Professional. Pandemia koronawirusa wywołała radykalne zmiany konsumenckich zachowań i przyniosła gigantyczny wzrost zainteresowania e-commerce. W tym roku wartość tego rynku ma przekroczyć 100 mld zł. Obserwujemy jednocześnie gwałtowny zwrot klientów w kierunku ekologii i zrównoważonego rozwoju. 34 proc. polskich internautów deklaruje chęć zakupu produktów i usług, które są proekologicznie i przyjazne środowisku. Dokonując wyborów zakupowych będą coraz częściej zwracali uwagę nie tylko na cenę produktów, ale także na ekologiczne aspekty producentów i dostawców, w tym: niskoemisyjny transport, eliminację plastiku w produktach, stosowanie biodegradowalnych opakowań i wspieranie ekologicznych akcji społecznych. Te zachowania konsumentów będą miały gigantyczny wpływ na to, jak będą się w najbliższym czasie zmieniały firmy. Naprzeciw oczekiwaniom klientów wychodzi także sieć drogerii Natura. Nowa rzeczywistość otwiera nowe możliwości, ale wymaga też zmiany, nakładu pracy, inwestycji, żeby wyjść naprzeciw temu, jak zmienia się rynek. Czas na nowy model biznesowy, który z jednej strony pozwoli drogeriom rozszerzyć asortyment o produkty wytwarzane w zgodzie z naturą, z drugiej strony umożliwi wprowadzenie nowych kategorii produktów. Sieć drogerii Natura będzie się przekształcać w marketplace dla firm, aby oferować klientom coraz szerszy asortyment, który będzie miał jednak wspólny mianownik:


OD ŚRODKA

kowych butelek. Ponieważ opakowania w e-commerce stanowią aż 30 proc. śladu węglowego, dobrym pomysłem są także wspólne ekoprzesyłki. Wspólna przesyłka dla mamy, sąsiadki lub koleżanki pozwala ograniczyć ilość wysyłanych opakowań. Warto dodać, że Natura wykorzystuje do pakowania zamówień kartony, w których wypełnienie jest zrobione

W naszym klimacie to las jest najbogatszym i najbardziej złożonym ekosystemem, to nasz naturalny sprzymierzeniec w walce ze zmianami klimatycznymi. Fundacja Las Na Zawsze sadzi i chroni lasy po to, żeby mogły przetrwać w niezmienionej strukturze i wspierać przyszłe pokolenia. Rok temu, z okazji Międzynarodowego Dnia Ziemi, który przypada 22 kwietnia, swój Las Na Zawsze stworzyli pracownicy drogerii Natura. Na leśnej działce o powierzchni prawie 10 tys. mkw. posadzili ponad tysiąc sadzonek: jesionów, dębów, leszczyn, wiązów i kalin. Jak las Natury zmienił się po roku? – Patrząc na las, który wspólnie zasadziliśmy, można odnieść wrażenie, że nic się z nim nie dzieje, nie widać młodych pędów drzewek, nie ma skoku wzrostu, teren wygląda trochę tak, jakby czas się zatrzymał – tłumaczy Anna Derda z Fundacji Las Na Zawsze. – Jednak to tylko pozorny wi-

z recyklingowanej tektury. Dodatkowo w 2021 roku drogerie we współpracy z organizacją odzysku baterii Biosystem zebrały około 600 kg zużytych baterii. Dlaczego to takie ważne? Bo każda bateria zawiera metale ciężkie (ołów, nikiel, kadm, cynk, rtęć) oraz substancje toksyczne (wodorotlenek potasu, sodu, lit, chlorek amonu). Wyrzucanie baterii do śmietnika stwarza

dok lasu, bo prawdziwe przemiany na początku dzieją się pod ziemią. To właśnie korzenie są pierwszym systemem, na którym skupiają się młode drzewka i krzewy. Młode drzewa, po posadzeniu z tzw. gołym korzeniem, w pierwszej kolejności inwestują swoje siły życiowe w odbudowanie systemu korzeniowego. To dla nich priorytet, bo za pomocą korzeni pobierają z gleby wodę i składniki odżywcze potrzebne do życia. Po wykopaniu ze szkółki i posadzeniu, przez 2-3 lata odbudowują system korzeniowy. Po tym czasie dopiero rozpoczyna się intensywny wzrost części nadziemnej. Przez pierwsze lata przyrosty roczne na gałązkach mogą mieć zaledwie 1-2 cm długości, natomiast po dobrym zakorzenieniu już 5-15 cm. – W przyjmowanie się sadzonek nie ingerujemy, gdyż las to nie ogród. Tu pozostawiamy sprawy w rękach sił natury. Mamy nadzieję, że po okresie umacniania się systemów korzeniowych, Las Na Zawsze Natura będzie z roku na rok coraz bardziej bujny, dziki i różnorodny. Bo to właśnie w różnorodności siła – mówi

ryzyko zanieczyszczenia gleby i wód gruntowych. Tymczasem zbiórka zużytych baterii pozwala oszczędzić energię potrzebną do wydobycia pierwiastków niezbędnych do produkcji nowych baterii. Misją sieci jest cały czas bycie jak najbliżej klienta oraz sprawienie, aby zakupy były dla niego przyjemnością. A wszystko w zgodzie z naturą.

Anna Derda. – Nasza Fundacja działa, żeby oddawać ziemię naturze. Biorąc pod uwagę, że w naszym klimacie to las jest najbogatszym i najbardziej złożonym ekosystemem, to właśnie lasy postanowiliśmy wspierać. Dziś sadzimy i chronimy lasy po to, żeby mogły przetrwać w niezmienionej strukturze. Dzięki temu, że Lasów Na Zawsze nie można wycinać, mają szansę rozwijać się naturalnie, czyli – zdrowo. Las ma wiele dobroczynnych funkcji, absorbuje dwutlenek węgla, magazynuje wodę, oczyszcza powietrze z pyłów, obniża temperaturę i podnosi wilgotność powietrza. Do tej pory w całej Polsce udało się posadzić 36 Lasów Na Zawsze, Fundacja robi to dwa razy w roku. – Las to nasz naturalny sprzymierzeniec w walce ze zmianami klimatycznymi. Wpływa też znakomicie na nasze zdrowie. W dzisiejszych czasach daje nam momenty odpoczynku od zgiełku i chwilę wytchnienia – mówi Anna Derda. – Nasza Fundacja działa, by lasom odwdzięczyć się w podobny sposób. Dać im odetchnąć od wszechobecnej antropopresji i po prostu pozwolić im dziczeć.

Las Na Zawsze

stawiamy na naturę. Już niedługo klienci będą mogli tu kupić jeszcze więcej naturalnych kosmetyków, rajstopy wykonane z przędzy pochodzącej z recyklingu, ubrania z organicznej bawełny, ekologiczne zabawki dla dzieci, ekożywność czy bionasiona. 25 lat od powstania pierwszej drogerii Natura buduje spójny wizerunek marki związany z nurtem eko. Natura zachęca do wielokrotnego wykorzystywania opakowań, w drogerii w Galerii Młociny działa stacja refill, a w planach jest rozszerzenie tego typu działalności. Zakładając, że jedna butelka o pojemności 500 ml pomieści 500 g mydła – rocznie zużywamy aż 34 plastikowe butelki na osobę! Stacji refill daje możliwość ograniczenia kilkudziesięciu sztuk plasti-

NATURA | kwiecień 2022 33



REKLAMA


36

NATURA | kwiecień 2022


NASZA EKSPERTKA, WASZE PYTANIA

PIELĘGNACJA SKÓRY WIOSNĄ Czy i jak powinnam zmienić sposób pielęgnacji skóry na wiosnę? W końcu wyczekiwana przez wszystkich wiosna! Z niecierpliwością czekamy na moment, kiedy grube kurtki zastąpimy lżejszą odzieżą. Zmiany warto wprowadzić także w pielęgnacji skóry. Jak więc właściwie przejść od zimowej pielęgnacji skóry do odpowiedniej na wiosnę? Kiedy jest zimno i sucho, musimy używać emolientów i okluzji, aby zmniejszyć transepidermalną (przeznaskórkową) utratę wody. Wraz ze wzrostem temperatury i wilgotności powietrza możemy nie potrzebować tak ciężkich kosmetyków, aby utrzymać nawilżoną skórę. Zamiast używać tych samych gęstych kremów i olejków, których używałabyś zimą, wybieraj lżejsze balsamy lub kremy nawilżające na bazie żelu. Wiele przewlekłych chorób skóry może ulegać zaostrzeniu wraz ze wzrostem temperatury i ekspozycji na słońce. Tak dzieje się chociażby w trądziku różowatym. Pojawia się zaczerwienienie i pieczenie skóry. Używaj delikatnych, nawilżających środków oczyszczających, bezzapachowych środków nawilżających i mineralnych filtrów przeciwsłonecznych, ponieważ mniej podrażniają skórę. Jeśli to nie wystarczy, koniecznie udaj się do dermatologa, zanim stan zapalny utrwali się i pojawią się grudki lub krostki. Oczywiście, gdy temperatura na zewnątrz zacznie rosnąć, bez wątpienia nastąpi wzrost produkcji sebum w skórze. U osób ze skórą tłustą lub skłonną do trądziku może to prowadzić do zatkania porów i powstawania zaskórników. W domowych warunkach mogą być pomocne maski zawierające glinkę, która pomaga dokładnie oczyścić skórę.

Bez względu na porę roku, zawsze należy stosować krem z filtrem przeciwsłonecznym. Dlaczego? Ponieważ jest to produkt przeciwstarzeniowy numer jeden w Twojej kosmetyczce. Ponadto krem przeciwsłoneczny chroni skórę przed szkodliwym promieniowaniem UV niezależnie od tego, czy znajdujesz się na zewnątrz, czy po prostu siedzisz przy biurku przy oknie. Jaki SPF wybrać? Najlepszy filtr przeciwsłoneczny to ten, którego faktycznie używasz. W aptekach i drogeriach jest olbrzymi wybór preparatów – matujące dla cery tłustej i mieszanej czy nawilżające dla suchej. Mineralne filtry przeciwsłoneczne to świetna opcja, jeśli masz wrażliwą skórę, ponieważ nie podrażniają, a najnowsze preparaty w pełni wcierają się w skórę. Dodatkowo mineralne filtry przeciwsłoneczne są bezpieczniejsze dla środowiska niż chemiczne filtry przeciwsłoneczne. Wiemy już, że preparaty z witaminą C można (i warto!) stosować cały rok. A jak z pozostałymi aktywnymi składnikami? Retinol i silnie złuszczające kwasy (glikolowy, pirogronowy) najlepiej odłożyć na okres jesienno-zimowy. Można stosować produkty zawierające kwas migdałowy, azelainowy czy bakuchiol – aktywny składnik pochodzenia roślinnego, którego działanie porównuje się do działania retinolu i może być bezpiecznie stosowany latem.

DR KATARZYNA PŁUŻAŃSKA-SREBRZYŃSKA Specjalista dermatologii i wenerologii. Mieszka i pracuje w Łodzi, jest współtwórcą SILVER CLINIC. Masz pytania do dr Katarzyny Płużańskiej-Srebrzyńskiej? Napisz do nas na adres magazynnatura@drogerienatura.pl

podrażniają skórę oraz przyczyniają się do powstawania wyprysków i infekcji. I wyrzuć wszystko, co przeterminowane! Należy pamiętać, że nawet jeśli produkt nie był otwierany, składniki aktywne z czasem będą słabnąć i będą mniej skuteczne. Nie możesz znaleźć żadnych oznaczeń? Użyj testu zapachu. Jeśli coś nie wygląda czy nie pachnie tak, jak w momencie zakupu, oznacza to, że powinnaś to wyrzucić.

Wiosenne porządki zrób również w swojej kosmetyczce. Oczyść i/lub wymień myjki, gąbki, pędzle do makijażu i aplikatory. Są to świetne pożywki dla bakterii, drożdży i pleśni, które

NATURA | kwiecień 2022 37


URODA

konserwanty i detergenty mają złą sławę, a są konieczne O zmianie podejścia do składów kosmetyków, innowacjach i najpopularniejszych składnikach rozmawiamy z dr inż. Martą Pawłowską, chemiczką, safety assessorem w drogeriach Natura, która w codziennej pracy zajmuje się oceną jakości kosmetyków i bezpieczeństwem ich składów.

Tak jak w modzie, tak i w kosmetykach możemy mówić o trendach – co obecnie jest „modne” na drogeryjnych półkach? Zgadza się, można wyróżnić pewne trendy. Na pewno najsilniejszym trendem jest dziś naturalność, a wraz z nią drugi silny trend – vegan friendly i wykorzystanie surowców roślinnych, również ze względu na regulacje związane z „Zielonym Ładem”, produkty recyklingowe i trend zero waste. Skąd one się wzięły? Dotychczas ścieżka była dość jasna: wprowadzenie nowych, innowacyjnych składników to zadanie producentów kosmetyków oraz producentów surowców. Do wymiany myśli dochodziło m.in. na targach 38

NATURA | kwiecień 2022

branżowych. Pandemia nieco ten porządek zaburzyła, co gorsza nieco spowolniła innowacje w naszej branży. Dodatkowo do głosu doszli konsumenci, reprezentowani np. przez influencerów i twórców internetowych, którzy wywierają wpływ, a niekiedy nawet naciski na producentów w kwestiach np. składu czy opakowań. Myślę, że obecne trendy to miks powyższych czynników. Przed jakimi wyzwaniami stoi obecnie branża kosmetyczna? Jest ich wiele, ale zostając w duchu eko, warto wspomnieć o przepisach, które mówią, że do 2030 roku wszystkie opakowania kosmetyków muszą być tak skonstruowane, aby mogły być poddane recyklingowi. To bardzo gorący temat w naszej branży, gdyż takie opakowania są drogie, a ich dostępność trudna, niestety, to odbije się na cenie kosmetyków. To może odpowiedzią będą stacje refill – przyjdę ze swoim słoikiem po kremie i uzupełnię zapas? Stacje refill są na pewno rozwiązaniem przyjaznym dla środowiska, natomiast nie wszystkie kosmetyki sprawdzą się w tej formule. W niektórych przypadkach taki rodzaj dystrybucji może stanowić wręcz zagrożenie mikrobiologiczne – nie mamy bowiem żadnej pewności, skąd będą pochodzić opakowania przynoszone przez klientów, czy będą


URODA

nadawały się do przechowywania kosmetyków, czy będą po prostu… czyste. O ile w przypadku płynu do mycia naczyń ta sterylność nie jest tak trudna do zachowania i tu stacje refill znakomicie się sprawdzą, o tyle w przypadku kremów do twarzy musimy być dużo bardziej ostrożni. Jest jeszcze druga kwestia – stabilność produktu. Pamiętajmy, że niektóre substancje stosowane w kosmetykach są niezwykle wrażliwe. Inaczej zachowają się w hermetycznie zamkniętych, szklanych pudełkach 50 ml, a inaczej w dużych butelkach czy opakowaniach. Już teraz mogę powiedzieć, że niektóre składy takich warunków nie udźwigną. Więc jestem ostrożna w sądach, że stacje refill to nasza przyszłość. Wróćmy do produktów naturalnych – jak się pracuje nad składami, by konsumentki je pokochały? Rezygnujemy z surowców syntetycznych i ropopochodnych, bo zyskały w ostatnich latach złą sławę, ale musimy pamiętać, że sama ropa jest dobrodziejstwem natury. Choć zabrzmi to kontrowersyjnie – ta negatywna opinia nie jest w pełni zasłużona. Pamiętajmy, że wszelkie substancje, które pojawiają się w kosmetykach, są przebadane i bezpieczne. Konserwanty lub substancje wykazujące takie działanie nie są konieczne czasami, ale zawsze, ponieważ to te substancje zapewniają stabilność mikrobiologiczną kosmetyku, a tym samym bezpieczeństwo konsumenta. Proces wprowadzania nowych produktów jest długi i mozolny, ale nikt nie pozwo-

li sobie na sprzedaż kosmetyków, które nie są całkowicie bezpieczne. Substancje z grupy PEG, obok parabenów, często figurują w opinii publicznej jako substancje szkodliwe, niebezpieczne dla skóry. Tymczasem to bardzo popularne rozpuszczalniki, emulgatory i substancje myjące. Niektórych składników nie sposób uzyskać z natury – tak jest właśnie w przypadku między innymi emulgatorów, które łączą warstwę olejową z wodną. Wiele mówi się też o substancjach aktywnych. Ogólna narracja mówi, że im więcej, tym lepiej, a to też nie zawsze prawda, np. emolienty do skór atopowych w dużej mierze mają za zadanie natłuścić skórę i właśnie ją zabezpieczyć przed wnikaniem składników, które mogłyby ją podrażnić. Mają zapobiegać wysuszeniu się warstwy rogowej naskórka, tworząc na nim warstwę okluzyjną, która chroni naskórek przed utratą wody, nie ingerując w jej strukturę naskórkową. Tak samo jak w przypadku skóry dzieci, również dobrze sprawdzą się syntetyczne emolienty. Czyli to mit, że PEG-i są szkodliwe. Słyszałam ostatnio ciekawą teorię dotyczącą preparatów z witaminą C – ponoć w domowych warunkach nie możemy mówić o jakimkolwiek działaniu. Czy to prawda, że kremy z witaminą C nie mają szans na działanie? Witamina C jest wspaniałym antyoksydantem. Oczywiście z perspektywy laboratorium mogę powiedzieć, że da się ją ustabilizować, natomiast jest to proces bardzo trudny

i kosztowny. Nie wdając się w procesy biochemiczne, w największym uproszczeniu można powiedzieć, że otwarcie opakowania sprawia, że witamina C się dezaktywuje w szybkim procesie utleniania. Czyli można liczyć na aktywną witaminę C jedynie w produktach wysokopółkowych? Tu zaczynamy inny ciekawy wątek, a mianowicie preparaty uważane za wysokopółkowe są konstruowane w inny sposób – tu jest silne nastawienie na odczucie podczas aplikacji i efekt. Krem musi się dobrze rozprowadzać, nie pozostawiać smug, ma mieć działanie liftingujące. Stąd w ich składach znajdziemy np. silikony i polimery liftingujące, które nie przenikają do skóry. Ta staje się odpowiednio napięta, ma odpowiednią warstwę okluzyjną, która ma zapobiegać transepidermalnej ucieczce wody. A retinole? Stają się coraz popularniejsze, ale wiele kobiet nadal podchodzi do nich z rezerwą, szczególnie teraz, gdy zbliża się sezon wiosenno-letni. Retinol, czyli witamina A w czystej postaci, jest cząsteczką lipofilową, a więc rozpuszczalną w tłuszczach. Pobudza procesy naprawcze, takie jak złuszczanie naskórka, co indukuje powstawanie nowego, dzięki czemu cera staje się gładka i promienna. Retinol jest skuteczną substancją o dość mocnym działaniu. Po aplikacji preparatu, skóra reaguje uwalnianiem cytokin prozapalnych, które mogą wywoływać pieczenie czy zaczerwienienie. W wyni-

ku tych zmian dochodzi do zwiększonego uwrażliwienia skóry. Taki „młody” i delikatny naskórek jest „niewyćwiczony” i bardziej narażony na wszelkiego rodzaju działanie. A że retinol to substancja fotouczulająca – bo pochłania promieniowanie UV – nie zaleca się stosowania preparatów z retinolem latem, gdy ekspozycja na slońce jest duża. Jest to więc bardzo skuteczna substancja, ale wymaga odpowiedniej wiedzy i uważności w stosowaniu. Kolejnym modnym produktem są hydrolaty. Co to takiego? To jest bardzo fajna moda! (śmiech) To produkty zazwyczaj wodne, zawierające substancje hydrofilowe, które mają zdolność wiązania wody. Hydrolaty stosuje się zamiast np. toniku, tuż przed nałożeniem kremu. Ta procedura zapewnia oczekiwany efekt – napiętej i nawilżonej skóry. Widać wyraźnie, że na skuteczność i efekty stosowania kremów składa się wiele czynników. Jak poszerzać wiedzę o kosmetykach, by dobierać precyzyjnie preparaty? Gorąco zachęcam do zgłębiania wiedzy i sięgania po rzetelne źródła. Miejsca w sieci, które polecam, to: portal Lupa Kosmetyczna, Cosmile – portal Polskiego Stowarzyszenia Przemysłu Kosmetycznego i Detergentowego, kosmetyczni.pl – portal Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego. I oczywiście nasz klubnatura.pl. Dziękuję za rozmowę. Rozmawiała Alicja Tomczyk

NATURA | kwiecień 2022 39


URODA

Kofeina wspomaga leczenie łysienia, także spowodowanego przez hormony, stymuluje mieszki włosowe i pobudza wzrost włosów. Wydłuża cykl życia włosa nawet o 33%, dzięki czemu są dłuższe. Nadaje włosom naturalny blask i świeżość oraz pomaga w codziennym rozczesywaniu i układaniu włosów.

O

kofeina – włosy ją kochają Niektórym z nas trudno wyobrazić sobie poranek bez filiżanki aromatycznej, smacznej i pobudzającej kawy, herbaty czy guarany. Kofeina w nich zawarta ma moc – wspomaga naszą sprawność psychofizyczną, sprawia, że nie czujemy się sennie i ospale. Na tym jednak nie kończy się jej działanie.

40

NATURA | kwiecień 2022

becnie kofeina jest bardzo często wykorzystywana w kosmetyce. Nic w tym dziwnego – ma wiele drogocennych właściwości. Działa przeciwzapalnie, antybakteryjnie, a także pomaga usuwać z organizmu toksyny. Oprócz tego wykazuje działanie antystresowe. W preparatach do pielęgnacji cery usprawnia mikrocyrkulację krwi, a w preparatach do ciała – przyspiesza spalanie tłuszczu i redukcję cellulitu. Cienkim włosom dodaje energii. Innymi słowy – dotlenia, zapobiega powstawaniu zmarszczek, wyszczupla, wygładza, ujędrnia skórę i ogranicza wypadanie włosów. Kofeina zastosowana na skórę głowy stymuluje i aktywuje cebulki, przyspiesza porost włosów, wydłuża cykl ich życia, a także zapobiega wypadaniu spowodowanemu nadmiernym działaniem hormonów. Ma także dobry wpływ na kondycję samych włosów. Stają się dłuższe, grubsze i gęstsze. Wzmacnia ich strukturę, nawilża i uelastycznia, wygładza (łatwiej je rozczesać i ułożyć), dodaje blasku oraz ociepla ich barwę. Sprawia, że stają się pełne życia. W przypadku mężczyzn, u których ma miejsce wypadanie włosów w wyniku działania dihydrotestosteronu (DHT), stosowanie kosmetyków z tą substancją może znacznie

pomóc w rozwiązaniu tego problemu. Kofeina z powodzeniem wykorzystywana jest w różnego rodzaju odżywkach, maskach, szamponach do włosów i potrafi zdziałać cuda… To zastrzyk energii. Produkty, które mają ją w składzie są polecane szczególnie dla włosów cienkich, osłabionych i wypadających. Aby jednak odpowiednio zadziałały, powinny być wcierane w skórę głowy. Muszą być także stosowane regularnie, ponieważ substancja ta jest szybko usuwana z organizmu (już po 24 godzinach). Ponadto należy pamiętać o tym, aby kosmetyk pozostawić na włosach oraz skórze głowy przynajmniej przez dwie do pięciu minut, tak aby go aktywować. Kto nie powinien stosować kosmetyków z kofeiną? Nie są wskazane dla osób o skórze wrażliwej, gdyż bardzo silnie pobudzają ukrwienie i mogą wywołać uczucie gorąca oraz niekontrolowane zaczerwienienie. Zalecamy, aby z nich zrezygnowały także kobiety w ciąży z uwagi na zwiększony próg wrażliwości. Kosmetyki z kofeiną mogą powodować też pogarszanie stanu cery naczynkowej, ponieważ pobudzenie krążenia w tym przypadku może skutkować pojawieniem się nieestetycznych pajączków. Marzena Czerwińska-Murgan


NATURA | kwiecień 2022

41


URODA

farbowanie włosów w domu – to możliwe Farbowanie włosów to jeden z najpopularniejszych sposobów na zmianę i odświeżenie wyglądu. Choć wiele pań pozostaje wiernych profesjonalnej koloryzacji w salonie fryzjerskim, farbowanie włosów w domu staje się coraz bardziej popularne. Oto kilka rad i wskazówek, jak zrobić to dobrze.

W

szukaj na www.drogerienatura.pl

ybierz kolor, w którym będziesz się najlepiej czuła Nową barwę włosów dostosuj do karnacji i naturalnego koloru włosów. Taki efekt zapewnia zmiana oryginalnego koloru o 2-3 tony. Jeśli jesteś chłodną szatynką czy blondynką o jasnej cerze, wybieraj takie odcienie farb, jak: popielaty, platynowy blond, mahoń, czarny. Jeśli masz cerę o ciepłym kolorycie, sięgnij po farby: złocisty blond, miodowy, miedziany, złocisty brąz.

ARTISTE PROFESSIONAL Krem modelujący do włosów kręconych 125 ml Spray do włosów kręconych 125 ml Wygładzający spray z fitokeratyną 125 ml

42

Zdecyduj się na odpowiedni rodzaj farby Formuła preparatu decyduje o trwałości koloru. Jeśli chcesz tylko na chwilę zaskoczyć ekstrawagancką barwą włosów, sięgnij po szamponetkę. Nie zawiera amoniaku, wiec pigmenty nie przenikają do wnętrza włosa, oplatają go z zewnątrz i zmywają się po 6-8 myciach głowy. Trwalsze są szampony i kremy koloryzujące – efekt koloru utrzymuje się do 28 myć. Takimi preparatami możesz rozjaśnić albo przyciemnić włosy o 1-2 tony i pokryć pojedyncze siwe włosy. Kolor zmywa się równomiernie, więc nie ma odrostów. Bardziej radykalną zmianę koloru umożli-

NATURA | kwiecień 2022

wiają farby trwałe, bo zawierają amoniak, który silnie odchyla łuski włosa, by pigmenty mogły wniknąć do wnętrza. Nie zmywają się podczas mycia i doskonale ubarwiają siwiznę. Zrób próbę uczuleniową Według instrukcji przeprowadź test. Jeśli wypadnie pomyślnie, nałóż farbę. Skóra początkowo może być podrażniona – to naturalna reakcja, która nie musi niepokoić. Jednak, gdy pieczenie nie mija albo się nasila, czym prędzej zmyj preparat. Zabezpiecz włosy Przed koloryzacją nie myj włosów przez 2-3 dni. Wytworzy się wtedy naturalny płaszcz lipidowy, który zabezpieczy włosy i skórę głowy przed agresywnym działaniem składników chemicznych farby. Nakładaj farbę od razu po wymieszaniu Reakcja farby po zetknięciu się cząsteczek barwnika z utleniaczem zachodzi błyskawicznie. Jeśli nie nałożysz jej w ciągu 5-10 minut, może ona nie zadziałać dobrze. Farbowanie włosów zawsze rozpoczynaj od odrostu, czyli włosów

znajdujących się najbliżej skóry głowy. Po około 10 minutach nałóż farbę na pozostałą długość.

Nie przegrzewaj włosów Jeśli założysz na głowę np. foliowy czepek, preparat nie będzie mógł się utlenić, a jest to warunek niezbędny do tego, by zaszła prawidłowa reakcja chemiczna. Gdy owiniesz głowę ciepłym ręcznikiem, podwyższona temperatura może spowodować przyśpieszenie reakcji chemicznych i przynieść inny efekt niż oczekiwałaś. Pilnuj czasu Koloryzacja włosów przebiega wieloetapowo. Jeśli za szybko spłuczesz preparat, może się okazać, że włosy mają zaskakującą barwę, kolor jest nierównomiernie położony albo w ogóle niewidoczny. Gdy przetrzymasz farbę, możesz zniszczyć włosy i podrażnić skórę głowy. Po nałożeniu farby na włosy ustaw minutnik i odczekaj określoną ilość czasu. Następnie dokładnie zmyj farbę z włosów, zaczynając od ich delikatnego zwilżenia. Masuj je, aż powstanie na nich piana. Pamiętaj, aby przy zmywaniu farby z włosów nie pominąć żadnej sekcji! Po koloryzacji włosy mogą być przesuszone i bardziej łamliwe, dlatego ważne jest dostarczanie im substancji nawilżających i przywracających elastyczność. Raz w tygodniu połóż intensywnie regenerującą maskę z gliceryną, pantenolem, witaminą E, odżywczymi olejkami i wyciągami z roślin. Marzena Czerwińska-Murgan


URODA

NATURA | kwiecień 2022 43


URODA

zajrzyj do lodówki i… zrób sobie maskę

MASECZKI OCZYSZCZAJĄCE PRZEPIS NR 1 składniki: 1 łyżka ciepłego mleka, • ¼ kostki świeżych drożdży Dokładnie połączyć składniki i położyć na twarz. Po 20 minutach delikatnie zmyć letnią wodą. PRZEPIS NR 2 składniki: 3 łyżeczki greckiego jogurtu • 1 świeży ogórek zielony Nałożyć na twarz jogurt, a na wierzch plasterki świeżego ogórka. Tak przygotowaną maskę trzymać na twarzy do 20 minut, potem zmyć letnią wodą. MASECZKI NAWILŻAJĄCE

Maseczkę na twarz można zrobić w kilka minut z produktów, które mamy w domu. To idealny sposób, by zadbać o cerę bez dużych nakładów finansowych. Jak zrobić naturalne maseczki w domowym zaciszu?

PRZEPIS NR 1 składniki: 1 łyżka miodu • rozgniecione awokado (1 sztuka) • 2 łyżeczki jogurtu naturalnego Wszystkie składniki dokładnie wymieszać i nałożyć na twarz. Po 15 minutach zmyć maseczkę ciepłą wodą.

R

PRZEPIS NR 2 składniki: 1 żółtko jaja kurzego • 1 łyżka oliwy z oliwek • sok z jednej cytryny Wszystkie składniki dokładnie wymieszać i połączyć. Nałożyć maseczkę na 20 minut, po czym zmyć letnią wodą.

egenerują, odżywiają, nawilżają i walczą z niedoskonałościami cery każdego rodzaju – lista zalet domowych maseczek jest długa. Warto do niej dodać także możliwość dowolnego wyboru składników. To ważne, ponieważ można zrezygnować z tych, które nas uczulają lub nie są odpowiednie dla naszej cery. Wykonywane samodzielnie domowe maseczki wykorzystują produkty, które w większości znajdują się w każdej domowej kuchni, to znaczy, że zrobimy je z naturalnych składników pozbawionych konserwantów i sztucznych barwników. Przed nałożeniem maseczki na twarz zawsze należy pamiętać o dokładnym oczyszczeniu twarzy, najpierw preparatem na bazie oleju, potem na bazie wody. Przy nakładaniu trzeba unikać okolic nosa i buzi. Warstwa maseczki na twarzy powinna być cienka.

44

NATURA | kwiecień 2022

MASECZKI OCZYSZCZAJĄCE Domowe oczyszczające maseczki na twarz dla cery wrażliwej i naczynkowej nie powinny zawierać cukru ani orzechów, gdyż te składniki dość mocno podrażniają skórę. Warto w takich przypadkach stosować łagodniejsze produkty, takie jak śmietana i kilka kropel cytryny. Dobre efekty przynosi połączenie glinki z oliwą z oliwek, ale trzeba pamiętać, aby nie doprowadzać do zbyt silnego zaschnięcia glinki, aby nie przesuszyć skóry. MASECZKI NAWILŻAJĄCE Domowa maseczka nawilżająca na twarz zapobiega utracie wody. Jej zadaniem jest dostarczenie naskórkowi substancji, które nawilżą cerę i zwiększą przyswajalność wody. Maseczki tego typu są odpowiednie dla każdego rodzaju cery i skutecznie walczą z przesuszoną skórą.


URODA

MASECZKI NA ZMARSZCZKI PRZEPIS NR 1 składniki: 1 łyżka mleka • 1 łyżka fusów po kawie Wymieszać składniki do uzyskania konsystencji pasty. Nałożyć maseczkę na twarz na 5 minut. Po tym czasie wmasować ją delikatnymi ruchami w skórę i spłukać zimną wodą.

MASECZKI NA ZMARSZCZKI Z wiekiem skóra staje się bardziej wiotka i mniej sprężysta. Choć domowe maseczki nie mają takiej siły jak intensywne preparaty kosmetyczne, to warto je stosować, bo zadbają o elastyczność naskórka. MASECZKI NA TRĄDZIK Takie maseczki powinny mieć właściwości bakteriobójcze i regulujące pracę gruczołów łojowych oraz łagodzące stany zapalne. Powinny też matować skórę. Jedną z najbardziej uniwersalnych domowych maseczek na twarz na trądzik jest maska z płatkami owsianymi, które są źródłem cennych witamin i mają właściwości bakteriobójcze.

PRZEPIS NR 2 składniki: 1 łyżka miodu • 3 łyżeczki serka homogenizowanego Składniki wymieszać do jednolitej papki i delikatnie rozprowadzić na twarzy. Po 30 minutach zmyć. MASECZKI NA TRĄDZIK PRZEPIS NR 1 składniki: pomidor • garść płatków owsianych Pomidor obrać ze skórki i zmiksować w blenderze. Dodać płatki owsiane i nadal miksować do uzyskania jednolitej konsystencji. Po wymieszaniu nałożyć na twarz na 20 minut. Zmyć letnią wodą. PRZEPIS NR 2 składniki: 3 łyżki zmielonych płatków owsianych • 1 łyżka mleka • 1,5 łyżki miodu Wszystkie składniki dokładnie wymieszać w miseczce i nałożyć na twarz. Po 15 minutach zmyć letnią wodą.

NATURA | kwiecień 2022 45


URODA

stopy pachnące rozmarynem P

Ciężkie buty, mało ruchu, wiele godzin spędzanych w skarpetach – zimowy, trudny dla stóp czas już się skończył. Przychodzi teraz okres, kiedy trzeba się zabrać za ich kondycję, bo wiele z nas zaniedbywało codzienną pielęgnację. A przecież buty z odkrytą piętą i palcami już czekają w szafie na pierwsze wiosenne wyjście. 46

NATURA | kwiecień 2022

erspektywa ciepłych dni i zrzucenia zimowych ubrań czy butów wyzwala u każdego chęć zadbania o ciało, włosy i stopy. O ile ciało i włosy regularnie pielęgnujemy przez cały rok, to stopy są dość często zaniedbywane. Zapominamy o ich pielęgnacji, a ukrywane w butach schodzą na drugi plan. Od czego zacząć? Pierwszy etap to relaksacyjna i zmiękczająca kąpiel stóp. Wystarczy do miski z wodą dodać sól kosmetyczną lub kuchenną czy inny dostępny na rynku preparat (olejek lub płyn) i zafundować stopom krótką kąpiel. Pamiętajmy jednak, że kąpiel z dodatkiem soli może dodatkowo wysuszyć skórę bardzo suchą lub pergaminowatą. Wskazaniem jest raczej skóra nadpotliwa oraz tłusta. Po kąpieli i dokładnym osuszeniu stóp należy zetrzeć suchy naskórek delikatnym pumeksem. Należy to jednak robić bardzo delikatnie, nie doprowadzając do przegrzania skóry. Takie działanie wywołuje wręcz odwrotny skutek – skóra zaczyna się bronić i przyspiesza ponowny proces rogowacenia. Druga skuteczna metoda to peeling stóp – nie tylko usuwa niepotrzebne zgrubienia, ale odpręża stopy i poprawia krążenie. Stopy wymagają tylko silnego nawilżenia. Kremy do stóp powinny mocno nawilżać i rege-

nerować skórę. Dobrze, aby w ich składzie znajdował się mocznik lub masło shea, witaminy A i E oraz ekstrakty z ziół (szałwia, rozmaryn lub mięta). Dobry krem do stóp charakteryzuje się szybkim wchłanianiem. Pamiętajmy, żeby nie smarować skóry między palcami. Ona zawsze powinna pozostać sucha. Dużym błędem jest usuwanie skórek wokół paznokci. Nawet najmniejsze zranienie na stopach może być pożywką dla bakterii, wirusów i grzybów. Bardzo ważne jest także prawidłowe skracanie paznokci – warto wiedzieć, że paznokcie u nóg rosną o połowę wolniej niż paznokcie u rąk. W warunkach domowych najlepiej używać do ich skracania średnioziarnistego pilnika, gdyż piłowanie nie uszkadza listew płytki paznokciowej. Nieumiejętne używanie nożyczek lub obcinacza zgniata paznokcie i tworzą się w nich otwarte tunele, a to już prosta droga do przedostania się drobnoustrojów (np. grzybów). Ważna jest także prawidłowa długość, zbyt krótkie obcinanie paznokci naraża na skaleczenie miękkiej tkanki opuszki, prowokuje stany zapalne. Zbyt długie paznokcie mogą się wkręcać i doprowadzić do pogrubiania się płytki paznokciowej. Generalnie kształt paznokcia powinien odpowiadać kształtowi opuszka. Estetyczny efekt końcowy zapewni położenie ulubionej odżywki na paznokcie, która jednocześnie nada im świeży wygląd.


NATURA | kwiecień 2022 47


kiszonki w kosmetykach

URODA

48

NATURA | kwiecień 2022


URODA

Koreańskie kosmetyki podbijają polski rynek. Trend zapoczątkowały maseczki do twarzy, teraz przyszedł czas na fermentowane kosmetyki. To w nich ma tkwić sekret alabastrowej cery Azjatek, która stała się przedmiotem pożądania wielu kobiet na całym świecie.

J

eśli kiszonki mają dobroczynny wpływ na pracę układu pokarmowego, to dlaczego nie stworzyć na ich bazie kosmetyków? Z takiego założenia wyszli koreańscy producenci wyrobów kosmetycznych, a w ślad za nimi podążyły również polskie marki. Fermentowane kosmetyki stały się pielęgnacyjnym hitem roku 2022. Na drogeryjnych półkach pojawiają się coraz to nowsze kremy, olejki, peelingi, żele oraz toniki, które zawierają w składzie sfermentowane składniki roślinne. Czemu zawdzięczają swoją popularność? Z kuchni do laboratorium Zamiłowanie do kiszonek od dawna łączy Polskę z Koreą oraz innymi krajami Dalekiego Wschodu. W naszej rodzimej kuchni królują: zsiadłe mleko, kiszona kapusta oraz kwaszone ogórki, w azjatyckiej zaś: kimchi, kombucha i miso. W obu rejonach świata doskonale znane jest ich prozdrowotne działanie. Uważa się, że fermentowana

żywność wspomaga florę bakteryjną w jelitach, poprawia trawienie oraz wchłanianie substancji odżywczych. Jednakże w Azji potencjał kiszonek od dawna jest wykorzystywany także w przemyśle kosmetycznym. Tamtejsi producenci przekonują, że fermentowane kosmetyki, podobnie jak produkty spożywcze, przyczyniają się do lepszego wchłaniania substancji odżywczych. Poddane fermentacji składniki kosmetyków mają bowiem znacznie mniejsze cząsteczki niż niefermentowane, dzięki czemu wnikają w głębsze warstwy skóry, zapewniając jej lepsze nawilżenie i odżywienie. Ponadto w czasie fermentacji zostają wzbogacone o dodatkowe substancje aktywne, takie jak witaminy, aminokwasy i przeciwutleniacze, które odżywiają skórę, wzbogacają jej barierę ochronną oraz spowalniają procesy starzenia. Kolejną zaletą fermentacji jest dłuższy termin ważności. Dotyczy to nie tylko kiszonych produktów żywnościowych. Dzięki sfermentowanym składnikom kosmetyki mają większą trwałość oraz zawierają mniej konserwantów, które mogą podrażniać skórę.

Kiszony żeńszeń i sfermentowana woda ryżowa Algi, żeńszeń, soja oraz ryż to podstawowe składniki, które poddawane są procesom fermentacji zanim zostaną wykorzystane do produkcji wyrobów kosmetycznych. Fermentacja w kuchni polega na biochemicznej modyfikacji produktów spożywczych za pomocą mikroorganizmów – bakterii, drożdży, grzybów lub ich enzymów. W ten sam sposób powstają biofermenty kosmetyczne. Na szczególną uwagę zasługuje czerwony żeńszeń. Sfermentowany korzeń tej azjatyckiej rośliny wykazuje silne właściwości antyoksydacyjne, dzięki czemu opóźnia procesy starzenia. Dodatkowo regeneruje skórę, rozjaśnia oraz poprawia jej koloryt. Sfermentowana woda ryżowa to kolejny cenny składnik kosmetyczny, wykorzysty-

wany w Azji od setek lat do pielęgnacji twarzy, a także włosów. Tonik na bazie wody ze sfermentowanego ryżu to absolutne must-have w kosmetyczkach wielu Koreanek i Japonek. Podobnie jak preparaty z czerwonym żeńszeniem, wykazuje właściwości rozjaśniające i wygładzające, potęgując efekt nieskazitelnej i alabastrowej skóry, tak bardzo pożądanej przed wiele kobiet na świecie. Ze względu na naturalny skład, fermentowane kosmetyki polecane są do pielęgnacji wszystkich typów cery, także ze skłonnością do wyprysków, podrażnień i reakcji alergicznych. Joanna Woźniak

BOTANIC HAIRFOOD stymulujący szampon na porost włosów 500 ml stymulująca maska na porost włosów 400 ml

NATURA | kwiecień 2022 49


URODA

skóra muśnięta brązem Zaczyna się sezon na samoopalacze, które tworzą na skórze efekt subtelnej i bezpiecznej opalenizny. Coraz nowocześniejsze w formule kosmetyki niewiele mają wspólnego z tymi, które powstały w latach 50. XX wieku.

S

amoopalacze zostały odkryte w latach 50. XX wieku przez przypadek, w trakcie leczenia chorych na cukrzycę w jednym z amerykańskich szpitali. Małym pacjentom podawano wtedy organiczny

związek zwany dihydroksyacetonem (DHA) i zauważono, że przy przypadkowym kontakcie ze skórą powoduje on po pewnym czasie jej brązowienie. I tak zaczęła się kariera DHA w przemyśle kosmetycznym. W 1973

roku organizacja Food and Drug Administration (FDA) potwierdziła, że bezpiecznie można stosować DHA w samoopalaczach. Dziś gama samoopalaczy jest bardzo szeroka, można dobrać je do odpowiedniej skóry, wybrać preparaty w żelu, piance, kremie czy sprayu. Niektóre przypominają podkłady lub kremy koloryzujące, mają opalizujące pigmenty. Coraz krócej trzeba też czekać na efekt ich działania, niektóre brązowią skórę już po godzinie od nałożenia. UWAGA NA SMUGI Przed nakładaniem bronzera skóra powinna być odpowiednio przygotowana do tego zabiegu. Pierwszym etapem jest oczyszczenie skóry. Najlepiej

SEYO nawilżający balsam rozświetlający brazilian gold 4w1 250 ml brązujący balsam ujędrniający brazilian sun 4w1 250 ml BOTANIC SKINFOOD brązujący mus regenerujący 400 ml

50

NATURA | kwiecień 2022

zrobić peeling ciała, który usuwa martwe komórki blokujące pory. Nie osiągniemy równomiernej opalenizny bez depilacji owłosienia na nogach, którą najlepiej przeprowadzić 24 godziny przed nakładaniem bronzera. Warto nałożyć na ciało balsam nawilżający o lekkiej konsystencji, a szczególnie intensywnie posmarować łokcie, kostki, kolana i stopy. Te miejsca są najbardziej narażone na działanie kosmetyków brązujących i mogą ulec zbyt mocnemu przebarwieniu. W dniu nakładania bronzera nie wolno natłuszczać ciała balsamami o tłustej konsystencji, gdyż pojawiają się wtedy smugi i nierówności w zabarwieniu skóry. Smarowanie ciała bronzerem zawsze brudzi dłonie. Można temu zapobiec, używając specjalnych rękawiczek, które dodatkowo ułatwiają równomierne rozprowadzenie produktu. Nakładanie bronzera należy zawsze zacząć od nóg, co gwarantuje idealne rozprowadzenie preparatu. Partie skóry na łokciach i kostkach, a także stopy trzeba początkowo omijać, aby nie powstały na nich brązowe plamy. Jeśli miejsca te wyraźnie różnią się kolorem od pozostałych, można je delikatnie pokryć odrobiną kosmetyku. Ostatnim etapem jest oczekiwanie na wchłonięcie się preparatu. Na każdej ulotce informacyjnej podany jest czas, z reguły to od 3 do 5 godzin, do uzyskania idealnego i trwałego efektu. OCHRONIĄ I ODŻYWIĄ Bronzery zmieniają kolor skóry i jednocześnie skutecznie ją nawilżają. W ich składzie znajdziemy wiele substancji roślinnych i olejków odżywczych, w tym antyutleniacze, kwasy owocowe. Wiele z nich ma również filtry przeciwsłoneczne.


NATURA | kwiecień 2022 51


URODA

dbaj o pędzle jak o włosy Porządny zestaw pędzli do makijażu to często niemały wydatek. Jakość pędzli przekłada się na jakość makijażu, dlatego w dobre narzędzia warto zainwestować. Jeśli odpowiednio zadbamy o swoje pędzle, będziemy mogli się nimi cieszyć przez wiele lat. Jakich zasad przestrzegać? – podpowiada Daniel Sobieśniewski.

B

ardzo ważne jest właściwe przechowywanie. Z jednej strony – otwarte pojemniki z pędzlami pięknie wyglądają na toaletce, z drugiej – lepiej nie narażać delikatnego

DANIEL SOBIEŚNIEWSKI Dyplomowany mistrz w zawodzie wizażysta-stylista. Uhonorowany tytułem ARTYSTA ROKU 2014 przez magazyn Make Up Trendy. Oficjalny makijażysta marki KOBO Professional. Wizaż to jego praca, powołanie i życiowa pasja. Twarz traktuje jak malarskie płótno, a kosmetyki jak paletę barw – to pozwala mu tworzyć osobiste, subtelne i kobiece makijaże. Daniel od wielu lat maluje osoby publiczne, uczestniczy w licznych sesjach zdjęciowych, pokazach mody oraz programach TV.

52

NATURA | kwiecień 2022

włosia na osadzanie się na nim kurzu i działanie innych niekorzystnych warunków, na przykład wilgoci lub nadmiernego nasłonecznienia. Dobrym rozwiązaniem jest wydzielenie specjalnej szufladki, w której można poukładać pędzle według przeznaczenia lub włosia. Jednak nie zawsze wygospodarowanie oddzielnej szuflady jest możliwe. Co w takim przypadku? Warto poszukać zamykanych pojemników lub pudełek, które są w stanie pomieścić akcesoria. Tu z pomocą przychodzi również tuba na pędzle lub specjalne zamykane kosmetyczki PCV, w których również można przechowywać pędzle i kosmetyki. ZASADY MYCIA PĘDZLI: 1. Najważniejszą zasadą jest mycie pędzli w delikatnych preparatach – szamponie dla dzieci, szarym mydle lub mydle antybakteryjnym. Jeśli będziemy używać silnych detergentów, włosie pędzla

stanie się suche, szorstkie i kłujące. Jak często myć pędzle? To zależy od ich przeznaczenia. Pędzle, których używamy do produktów mokrych (np. podkładu, korektora czy pomadki), powinniśmy czyścić po każdym użyciu, ponieważ łatwo o namnożenie bakterii w wilgotnym środowisku. Pędzle do produktów suchych (np. pudru) spokojnie możesz myć co kilka dni, jednak jeśli jesteś makijażystką, pędzle należy czyścić dokładnie po każdej klientce. 2. Samo mycie pędzli nie jest wystarczające, warto je też dezynfekować, aby pozbyć się bakterii. Możemy do tego wykorzystać specjalne preparaty lub po prostu alkohol izopropylowy, który ma też inne zastosowania (można go używać np. do odtłuszczania paznokci przed wykonaniem manicure’u). Świetnym rozwiązaniem mogą być również płyny do dezynfekcji rąk z atomizerem.

3. Masz problem z trudnymi, tłustymi zabrudzeniami lub z przebarwionym włosiem? Wykonaj mieszankę z dowolnego oleju, żelu do higieny intymnej oraz wody i włóż do niej pędzel na 15-30 minut, zanurzając tylko samo włosie. Potem umyj jak zwykle. Jeśli włosie zafarbowało i pozostał na nim osad, spróbuj mydełka do odplamiania ubrań. Aby skuteczniej i szybciej myć pędzle, warto wyposażyć się w rękawicę lub matę ze specjalnymi wypustkami. 4. Podczas mycia zadbaj o to, aby woda nie docierała do miejsca łączenia trzonka i włosia, żeby pędzel się nie rozkleił. W czasie mycia pod bieżącą wodą, strumień powinien spływać zgodnie z kierunkiem włosia, dlatego ułóż pędzel w dół. Nie używaj gorącej wody i nie gnieć intensywnie włosia – na wewnętrznej części dłoni wykonuj pędzlem koliste ruchy tak długo, aż zauważysz, że spływająca woda jest czysta. 5. Dbaj o pędzle tak jak o swoje włosy. Co jakiś czas nałóż na włosie odżywkę lub maskę, która je zmiękczy. Może być lekka odżywka w aerozolu. 6. Susz pędzle w specjalnych osłonkach, aby zachowały ładny kształt. Jeśli masz taką możliwość, pędzle pozostaw do wyschnięcia włosiem w dół ewentualnie na płasko. Nie kładź ich w pobliżu kaloryfera i nie susz suszarką – woda oraz gorące powietrze mogą wpłynąć negatywnie na klej.


nowość!

Zmaluj coś pięknego 2

Perfekcyjny makeup wymaga odpowiednich akcesoriów. Przedstawiamy gamę

10 profesjonalnych pędzli KOBO PROFESSIONAL. Idealnie wyprofilowane, z najwyższej jakości

6

3

gęstym, ultramiękkim włosiem sprawią, że wykonywanie makijażu

5

będzie przyjemnością.

4

1

1 PĘDZEL DO ROZŚWIETLACZA l do Precyzyjnej

aplikacji rozświetlacza na twarz i ciało. 2 PĘDZEL DO BLENDOWANIA CIENI 02 l do Aplikacji cieni

w kącikach oka, l do Aplikacji kosmetyków

w załamaniu powieki.

7

PĘDZEL DO CIENI 01, 3

8

9

10

l do Aplikacji cienia

na całą powiekę, l Do modelowania oka.

4

PĘDZEL DO KRESKI

l do Narysowania

5

PĘDZEL DO PUDRU

l do aplikacji pudru

6

PĘDZEL DO RÓŻU I BRONZERA

l do Precyzyjnej aplikacji różu

7

PĘDZEL DO KONTUROWANIA

8

PĘDZEL DO CIENI 03

9

PĘDZEL DO BRWI

PĘDZEL DO KOREKTORA

l do Modelowania oka,

cieniami lub pomadą,

niedoskonałości korektorem,

l do Narysowania

l do Aplikacji kremowych

precyzyjnej kreski.

kosmetyków tj. korektor, kamuflaż.

doskonałej kreski,

sypkiego i w kamieniu,

lub bronzera,

konturowania twarzy,

l do Rozcierania

l do Ozdabiania ciała

l Do szybkiego

l do Modelowania

l do Precyzyjnej aplikacji

granicy cieni.

precyzyjnymi wzorami.

zapudrowania twarzy i ciała.

twarzy BRONZEREM.

kosmetyków na większe partie twarzy.

l do Modelowania brwi

10

l do Doskonałego

l do Precyzyjnego maskowania

NATURA | kwiecień 2022 53


ZDROWIE

rzeczpospolita próchnicza Higiena jamy ustnej Polaków pozostawia wiele do życzenia. Aż 4 miliony naszych rodaków przyznaje, że nie myje zębów w ogóle, a około 800 tysięcy nie ma nawet własnej szczoteczki.

M

ORACLINIC PLUS KIDS szczoteczka dla dzieci ORACLINIC PLUS szczoteczka dla dorosłych - ortodontyczna NATURA CARE szczoteczka kompostowalna ORACLINIC węglowa nić dentystyczna rozpierająca nić dentystyczna czarna pasta do zębów

54

NATURA | kwiecień 2022

arzec był Miesiącem Zdrowia Jamy Ustnej, ustanowionym przez Polskie Towarzystwo Stomatologiczne. To doskonała okazja, żeby przyjrzeć się bliżej uzębieniu Polaków. Dane od lat nie napawają optymizmem. 99,1 proc. osób między 35. a 44. rokiem życia ma próchnicę – wynika z najnowszego raportu „Choroba próchnicowa i stan tkanek przyzębia populacji polskiej. Podsumowanie wyników badań z lat 2016-2019” zleconego przez Ministerstwo Zdrowia. Niewielkim pocieszeniem jest fakt, że wskaźnik ten uległ poprawie. Odsetek osób wolnych od próchnicy w poprzednich badaniach z 2010 roku wyniósł zaledwie 0,1 proc. Stan uzębienia młodzieży również jest daleki od zadowalającego. 93 na 100 nastolatków w wieku 18 lat ma ubytki próchnicowe. Stomatolodzy nie mają wątpliwości – problem tkwi w nieprzestrzeganiu zasad higieny jamy ustnej. Próchnica jest chorobą, której trzeba przede wszystkim zapobiegać. Powiedzieć, że profilaktyka przeciwpróchnicowa w Polsce nie spełnia oczekiwań, to jakby nie powiedzieć nic. Niech przemówią liczby. 4 miliony Polaków nie czyści zębów, a około 800 tysięcy nie ma nawet

własnej szczoteczki – czytamy w raporcie przygotowanym na zlecenie GSK Consumer Healthcare. TWARDA CZY MIĘKKA? Aby przeciwdziałać próchnicy, nie wystarczy zaopatrzyć się w dowolną szczoteczkę. Należy dobrać twardość włosia do stanu uzębienia, a ponadto opanować technikę szczotkowania i zadbać o systematyczność. Kluczowe znaczenie ma sposób mycia zębów. Po pierwsze, liczy się dokładność. Jednakże większość Polaków poprzestaje na czyszczeniu siekaczy i kłów, pomijając mniej widoczne trzonowce – wynika z badań przeprowadzonych przez pracownię Zymetria na zlecenie Medicover Stomatologia. Po drugie, uzębienie trzeba myć pod kątem 45 stopni, odpowiednio dociskając szczoteczkę, nie za mocno i nie za lekko. Używając szczoteczki automatycznej, wystarczy przesuwać ją kolejno po zębach, przy klasycznej ważny jest także odpowiedni ruch – poziomy, w przód i tył lub wibrujący. W czasie szczotkowania powinno się także wymiatać bakterie z powierzchni języka, o czym nie zawsze pamiętamy. Po trzecie wreszcie, na mycie zębów powinno się przeznaczyć

2-3 minuty, a większość z nas ogranicza się do 40-60 sekund. Nie bez znaczenia jest także wybór szczoteczki o odpowiednim stopniu twardości. Miękkie są przeznaczone dla osób, które cierpią na zapalenie przyzębia lub mają nadwrażliwe zęby. Średnie uchodzą za uniwersalne. Ze szczoteczek z twardym włosiem mogą natomiast korzystać pacjenci, u których szybciej tworzy się kamień nazębny. DWA RAZY DZIENNIE CZY PO KAŻDYM POSIŁKU? Zgodnie z zasadami higieny jamy ustnej, wyznaczonymi przez stomatologów, szczotkowanie powinno się wykonywać co najmniej dwa razy dziennie, najlepiej tuż po przebudzeniu i po wieczornej kolacji. Jednakże badania przeprowadzone przez Zymetrię dowodzą, że Polacy myją zęby średnio 1,4 razy na dobę. Z drugiej strony należy pamiętać, że nadgorliwość także nie jest wskazana – zbyt częste zabiegi pielęgnacyjne mogą prowadzić do odsłaniania się szyjek zębowych lub cofania dziąseł. Mitem jest stwierdzenie, że uzębienie należy czyścić niezwłocznie po posiłku. Zdaniem specjalistów należy odczekać co najmniej 30 minut. Wymiana szczoteczki do zębów to kolejny element higieny, z którym jesteśmy na bakier. Jedynie połowa z nas robi to raz na 2-3 miesiące, tak jak rekomendują dentyści, pozostała część co pół roku lub rzadziej, w zależności od stopnia zniszczenia włosia. Joanna Woźniak


Holistyczna linia naturalnych, wegańskich balsamów do pielęgnacji ciała, inspirowana japońską terapią lasem SHINRIN-YOKU.

VEGE-BALSAM DO CIAŁA INTENSYWNIE NAWILŻAJĄCY OWOC Z DRZEWA YUZU Wegański, intensywnie nawilżający balsam do ciała bazujący na Shinrin-yoku – japońskiej terapii lasem. Idealny do rewitalizacji odwodnionej skóry. Zawiera naturalny wyciąg z owocu yuzu, który zwiększa nawilżenie oraz wygładza i rewitalizuje skórę. Oleje z soi i pestek winogron oraz masło Shea pielęgnują skórę, znakomicie ją odżywiając i regenerując. Balsam szybko się wchłania. Ma świeży, orzeźwiający zapach soczystego owocu.

VEGE-BALSAM DO CIAŁA ANTI-AGING – UJĘDRNIAJĄCY DRZEWNY GRZYB SHIRO KIKURAGE Wegański, odmładzający i ujędrniający balsam do ciała bazujący na Shinrin-yoku – japońskiej terapii lasem. Zawiera silnie nawilżający, roślinny odpowiednik kwasu hialuronowego z japońskiego grzyba Shiro kikurage, a także oleje z soi i orzechów makadamii. Zwiększa napięcie wiotczejącej skóry, doskonale wygładza i ujędrnia. Balsam szybko się wchłania. Otula zmysły relaksującym i kojącym zapachem orientalnego lasu.

VEGE-BALSAM DO CIAŁA ULTRA-REGENERUJĄCY TRAWA CYTRYNOWA Wegański, silnie regenerujący balsam do ciała bazujący na Shinrin-yoku – japońskiej terapii lasem. Idealny do rewitalizacji wysuszonej skóry. Zawiera aromatyczny olejek z trawy cytrynowej o właściwościach odświeżających, a także oleje z bawełny i słodkich migdałów oraz masło Cupuaçu, które pielęgnują skórę, intensywnie ją odżywiając i nawilżając. Balsam szybko się wchłania. Pobudza zmysły orzeźwiającym zapachem trawy cytrynowej. NATURA | kwiecień 2022 55


ZDROWIE

zacznij biegać, najlepiej od zaraz Nie czekaj aż się zestarzejesz i pozostanie ci tylko żal, że nigdy nie spróbowałeś. Bieganie to najtańszy sport, powinniśmy tylko odpowiednio się ubrać, a resztę daje nam natura w postaci lasów, parków, skwerów, plaży, łąki czy ścieżki wijącej się wzdłuż brzegu rzeki lub jeziora. Tu ptak zaśpiewał, nad głową przeleciał piękny motyl, w zaroślach lasu zobaczyliśmy stadko saren, a zapach lasu – nie ma nic piękniejszego. Do biegania zachęcają Joanna i Jacek Chmielowie.

K

ażdy, kto zaczął biegać, już nie potrafi bez tego żyć, to naprawdę wciąga. Pierwsze kroki zawsze są trudne. Przede wszystkim dlatego, że na początku męczymy się. Przecież musimy pokonać ciężar naszego ciała i oderwać się na moment od ziemi (tym bieg różni się od chodu) w czasie wykonywania kroków biegowych. Najważniejsze to nie zrażać się pierwszym uczuciem „potwornego” zmęczenia. Będziemy mieli krótki oddech, będą nas bolały mięśnie i w ogóle będziemy sobie zadawać pytanie – a na co mi to? Ano właśnie. To, że mamy krótki oddech, że boli nas w klatce piersiowej, że palą

56

NATURA | kwiecień 2022

nas mięśnie, to aktualny stan naszej wydolności. Trzeba to zmienić! Wierzcie mi, że już po dwóch tygodniach systematycznego biegania poczujecie różnicę. Będziecie mogli zamienić kilka zdań w czasie biegu ze współćwiczącym bez specjalnego zmieszania oddechu, a i nogi przestaną tak boleć. Będziecie lepiej spać, będziecie radośniejsi, będziecie zrelaksowani – po prostu będziecie dotlenieni. Pamiętajcie o jednym – przygodę z bieganiem najlepiej rozpoczynać z kimś, kto już coś wie o treningu. Nie wstydźcie się biegać wolno. I co z tego, że sąsiad widzi, przecież on w ogóle nie biega. A za dwa-trzy miesiące to nawet pies sąsiada wam nie dorówna w biegu. Już


ZDROWIE

fot. unsplash.com/steven lasry

nie mówię o tym, że sąsiad będzie miał coraz większy brzuch i niezgrabną sylwetkę, a wy, chociaż czas ucieka do przodu, będziecie czuli się młodo i wyglądali młodziej. JAK SIĘ UBIERAĆ? To duży problem wszystkich biegaczy. Szanujący się biegacz przed wyjściem na trening musi spojrzeć na termometr, który obowiązkowo powinien znaleźć się za oknem (a najlepiej dwa termometry – jeden po stronie ocienionej, a drugi po słonecznej). Najlepiej jednak wyjść przed treningiem i sprawdzić, jaka jest faktycznie temperatura otoczenia. Istotne jest jednak też to, czy wieje wiatr, czy nie. Dla biegacza najważniejszym elementem stroju są dobrze dobrane buty. Lepiej kupić te markowe, droższe, ale lepsze. Przecież to nasze stopy dźwigają cały ciężar naszego ciała, więc trzeba im w tym pomóc. Spodnie powinny być dość dopasowane, bez szerokich nogawek – najlepiej zakładać getry bawełniane z domieszką lycry. Na górę powinniśmy zakładać bluzy – nieobcisłe, ale też niefruwające na wietrze. W chłodne, wietrzne lub deszczowe dni dobrze jest zaopatrzyć się w bluzę ortalionową, która ochroni nas przed wychłodzeniem i przemoknięciem. W chłodniejsze dni zakładamy rękawiczki, przynajmniej na początku treningu, oraz czapkę lub opaskę. W upalne, słoneczne dni, gdy musimy zrobić trening na otwartym terenie, nie zapominajmy o lekkiej, przewiewnej czapce, która osłoni nas przed promieniami słońca, a tym samym przed przegrza-

niem. Szczególnie powinni o tym pamiętać biegacze z czarnymi czuprynami bądź pozbawieni włosów. I jeszcze jedno – nie ma złej pogody do biegania, trzeba się tylko dobrze ubrać! PRAWIDŁOWA DIETA TO POŁOWA SUKCESU Posiłki trenujących bieganie muszą być traktowane jako regeneracyjne i odbudowujące utracone kalorie oraz składniki odżywcze, takie jak węglowodany, białka, tłuszcze, witaminy i składniki mineralne. Należy pamiętać, że od momentu, gdy decydujemy się na trening, w sprawach żywienia nic nie może być przypadkowe. Nasz talerz powinien być kolorowy! Powinny znaleźć się na nim przede wszystkim warzywa – surowe lub lekko obgotowane, najlepiej na parze. Najbardziej polecam kapustę w każdej postaci. Mięso staramy się jeść chude, węglowodany to przede wszystkim kasze, ryż, makarony, do tego dochodzą owoce – najlepiej soczyste, bogate w składniki mineralne i witaminy (arbuzy, melony, cytrusy, jabłka, gruszki, śliwki, winogrona). Odżywki witaminowo-mineralne nie zastąpią świeżych składników pokarmowych. ILE ZJEŚĆ PRZED TRENINGIEM? Niedużo i nie później niż trzy godziny przed treningiem. Lepiej być lekko głodnym niż biegać z pełnym brzuchem. Organizm po jedzeniu jest nastawiony na trawienie, a nie na wysiłek. Czy ktoś widział, żeby lew czy gepard ruszył na łowy najedzony? Jeśli trening planujemy

NATURA | kwiecień 2022 57


ZDROWIE przed południem, to śniadanie powinno być małe, lekkostrawne. Mała kawa nikomu nie zaszkodzi. Do tego kromka lub dwie chleba (raczej pszennego) z serkiem topionym, dżemem, miodem lub plastrem szynki, listek sałaty, plasterek pomidora do smaku. Jeśli planujemy trening po południu, to obiad powinien być mniejszy niż zwykle i jedna zasada – od stołu wstajemy z uczuciem, że „jeszcze coś bym zjadł”. Wbrew opiniom dietetyków, które są cenne dla ludzi prowadzących siedzący tryb życia – czyli nie dla nas, biegaczy – to kolacja może być najobfitszym posiłkiem w ciągu dnia. Ale pamiętajmy, że jemy ją nie później niż o godzinie dziewiętnastej. To właśnie dobra kolacja, bogata we wszystkie składniki, da nam energię na następny dzień i oczywiście trening. Moja podpowiedź – dodajcie kilka lub kilkanaście daktyli do kolacji. Istotne jest też, jak szybko po treningu powinniśmy zjeść posiłek. Chodzi o odbudowanie energii, której źródłem jest glikogen magazynowany w mięśniach, a zużywany na treningu. W związku z tym musimy dostarczyć naszemu organizmowi porcji węglowodanów w ciągu godziny od zakończenia treningu. PRZED MARATONEM Pierwsza zasada – tuż przed startem – nie eksperymentuj; dotyczy to każdego zagadnienia: odżywiania, ubrania, treningu. Wszystko, co jest już sprawdzone, będzie lepsze niż próba wprowadzenia czegoś nowego. Jeśli chodzi o strój, to nie zakładaj

58

NATURA | kwiecień 2022

Joanna Chmiel - Mistrzyni Polski w maratonie w 1996 r. Dwukrotnie zwyciężała w maratonie w Las Vegas. Wygrywała m.in. w Bonn, Genewie, Utrechcie, Lozannie, Tuluzie, Trynidadzie i Tobago, Munster, Klazienaveen, Pornichet, Ostii (Rzym). Na podium stawała w Amsterdamie, Bangkoku, Dublinie, Edynburgu, Odense, Nashville, Annecy, Luksemburgu, Birmingham, Walencji, Barcelonie, Antalyi. Jacek Chmiel - absolwent AWF Poznań, mgr wychowania fizycznego i trener lekkiej atletyki. Od początku kariery trener Joanny Chmiel. Osobisty trener przygotowania ogólnego wielu polskich i zagranicznych olimpijczyków. Zawodowo związany z łódzkimi klubami: KS Tęcza, KB Arturówek-Łódź, ŁKS Łódź. Wykładowca na kursach instruktorskich.

nowych butów, nie patrz na modę, ale na wygodę. Sprawdź prognozę pogody. Może się zdarzyć, że po dwóch godzinach biegu temperatura powietrza podniesie się o 8-9 stopni, a to już bardzo duża różnica. Jeżeli w czasie startu powietrze jest wilgotne i temperatura nie przekracza 10 stopni Celsjusza, to zakładamy rękawiczki, których nie będzie nam żal wyrzucić, gdy powietrze ogrzeje się w trakcie naszego biegu. W rozgrzewce i na pierwszych kilometrach biegu rękawiczki pomogą nam utrzymać naczynia krwionośne dłoni w odpowiedniej szerokości, a to jest niezwykle istotne dla lepszej i wydajniejszej pracy serca.

Wiele osób nieraz pyta, co jeść w ostatnim tygodniu przed maratonem. Lepiej jest jeść mniejsze porcje, a częściej. Kolację należy jeść nie później niż o godz. 19. Nasz układ pokarmowy nie może być zbyt obciążony, to uchroni nas przed kolką i niestrawnością na trasie. W poniedziałek, wtorek i środę spożywamy więcej białka niż węglowodanów, to znaczy jemy sporo chudego mięsa, a nieco mniej kaszy, makaronu czy ryżu, słodycze ograniczamy lub wyłączamy z diety. Warzywa i owoce na normalnym, średnim dla nas poziomie. Odstawiamy napoje dosładzane, herbatę czy kawę najlepiej pić gorzką. Ostatnie dni: czwartek, piątek, sobota to przewaga wę-

glowodanów. Jemy makarony, ryż, ciasta, nie zapominajmy jednak o białku. W ostatnich dniach przed maratonem należy także nawadniać organizm, dlatego w piątek i w sobotę nie rozstajemy się z butelką wody mineralnej. Pijemy często, ale małe porcje! Nie dopuszczamy do sytuacji, żeby chciało nam się pić. Ostatniego dnia przed startem polecam zdecydowanie zmniejszyć ilość błonnika w naszym jedzeniu. Nie polecam ciemnego, razowego pieczywa. Ostatni mocniejszy trening polecam zrobić nie później niż we wtorek. Pamiętajmy, że w tygodniu przed maratonem musimy trenując odpoczywać. Tylko wypoczęty i zregenerowany zawodnik, który czuje lekki „głód” biegania, będzie łatwo „połykać” kilometry na trasie. Start w maratonie to nasze święto. Jesteśmy pozytywnie nastawieni do otaczających nas ludzi. Wstajemy wcześniej, żeby nie śpieszyć się na miejsce startu. Musimy mieć czas na spokojne zjedzenie śniadania i toaletę. Nie przejmujmy się tym, że w nocy trochę kiepsko spaliśmy, bo przeżywaliśmy zbliżający się udział w zawodach. Jedna gorsza noc nas nie osłabi. Jeśli chodzi o taktykę biegu, to polecamy zacząć w tempie założonym przez nas (wytrenowanym) lub nawet odrobinę wolniej. Nie należy sugerować się wspaniałym samopoczuciem na pierwszych kilometrach – wielu takich zawodników, którzy poddadzą się euforii lekkiego biegu na pierwszych kilometrach, nie dobiega do mety lub wynik końcowy jest po prostu słaby.


NATURA | kwiecień 2022 59


60

NATURA | kwiecień 2022


§

NASZA EKSPERTKA, WASZE PYTANIA

1

Czy gwarancja i rękojmia to dwa pojęcia, które oznaczają taką samą odpowiedzialność za wadliwy towar? Gwarancja i rękojmia to dwa odrębne pojęcia, które określają zupełnie inną odpowiedzialność za sprzedany towar obciążony wadami. Rozróżnienie tych określeń ma swoją podstawę w Kodeksie cywilnym (ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny, Dz.U.2020.1740 z dnia 2020.10.08). Problematyka rękojmi uregulowana jest w art. 556-576, a gwarancji – w art. 577-581 Kodeksu cywilnego. Większość z nas traktuje gwarancję, wydawaną wraz z zakupionym towarem, jako jedyny dokument, który może być podstawą do reklamacji tego konkretnego produktu. Gwarancja jest pisemnym potwierdzeniem przygotowanym przez producenta, w którym szczegółowo określone są warunki i zasady jej udzielenia. Jeśli nie zastrzeżono w niej innego terminu, termin gwarancji wynosi dwa lata od dnia zakupu towaru. Ten dokument jest dodatkowym świadczeniem producenta lub dystrybutora, a zatem nie zawsze jest wydawany. Przepisy wyraźnie wskazują, iż gwarancja nie jest obowiązkowa i nie każdy towar musi być nią objęty. I tu pojawia się obawa większości konsumentów, że produkt bez gwarancji nie może być przedmiotem reklamacji. Ustawodawca zadbał jednak, aby konsument nie pozostał bez ochrony prawnej w tym zakresie. I tutaj z pomocą przychodzi rękojmia, czyli ustawowa odpowiedzialność sprzedawcy za wady fizyczne lub prawne produktu. Sprzedawca odpowiada za sprzedany towar przez okres dwóch lat, a odpowiedzialność dotyczy wszystkich produktów bez żadnych wyjątków. W ramach rękojmi można żądać naprawy towaru, wymiany, obniżenia ceny lub odstąpienia od umowy przy wadzie istotnej. Wyboru metody dokonuje konsument. Jeżeli towar ma gwarancję producenta, to klient może także przy reklamacji powołać się na rękojmię i żądać wymiany towaru na

nowy (czego na przykład nie obejmują warunki konkretnej gwarancji). Prawo zapewnia konsumentowi możliwość najkorzystniejszego wyboru formy reklamacji przy zakupie produktu z wadami. Każdego konsumenta chroni także ustawa z dnia 30 maja 2014 roku o prawach konsumenta (Dz.U.2020.287 z dnia 2020.02.21), która ma zdecydowanie prokonsumencki charakter. Żadna osoba dokonująca zakupu nie może zrzec się praw przyznanych w tej ustawie. Postanowienia wszelkich umów mniej korzystne dla konsumenta niż postanowienia ustawy są zatem nieważne.

2

W jakim czasie powinnam otrzymać odpowiedź na złożoną reklamację? Problem terminu na odpowiedź przedsiębiorcy w przypadku złożenia reklamacji co do zasady rozwiązuje ustawa o prawach konsumenta. Art. 7a ww. ustawy wyraźnie wskazuje, iż jeżeli przepisy odrębne nie stanowią inaczej, odpowiedź na reklamację powinna być udzielona w terminie 30 dni od jej otrzymania. Brak odpowiedzi w tym terminie ze strony producenta lub sprzedawcy jest jednoznaczny z uznaniem reklamacji. Prawo jednak przewiduje wyjątki w zakresie terminu. Odpowiedź na reklamację, złożoną na podstawie rękojmi (żądanie wymiany rzeczy lub usunięcia wady albo złożenie oświadczenia o obniżeniu ceny) musi być udzielona w terminie 14 dni. Jeśli sprzedawca nie ustosunkował się do żądania konsumenta w tym terminie, przyjmuje się, iż uznał reklamację na podstawie rękojmi za uzasadnioną. Odpowiedź na każdą reklamację może przyjąć jedną z dwóch form – na papierze lub innym trwałym nośniku (na przykład poczta elektroniczna). Oświadczenie musi stanowić merytoryczne ustosunkowanie się do żądania kupującego, a przypadku odmowy musi wskazywać dokładnie jej przyczyny.

Masz pytania z zakresu prawa konsumenckiego, cywilnego, chcesz wiedzieć co kryje się za różnego rodzaju certyfikatami i normami? Na Twoje pytania czeka nasza ekspertka.

JOLANTA WOŹNIAK Ukończyła studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Łódzkiego. Od lat związana jest z tematyką spółdzielczości mieszkaniowej i spraw z zakresu procedury cywilnej. Regularnie współpracuje z kancelariami notarialnymi. NATURA | kwiecień 2022 61


NATURA I DZIECKO

Pierwszy tydzień z noworodkiem. Co musisz wiedzieć? Kiedy maluszek pojawia się na świecie, staramy się z całych sił zapewnić mu miłość, komfort i nieść wsparcie. Odpowiednia pielęgnacja niemowlęcia jest kluczowa dla jego zdrowia. Elżbieta Jochman, położna ze szpitala w Brzezinach podpowiada, jak to robić prawidłowo.

Pierwsza kąpiel dziecka – na co zwrócić uwagę i jak często ją wykonywać? Rekomendowane jest obecnie, aby noworodka nie kąpać zaraz po porodzie. Po powrocie do domu przyzwyczajamy się do dziecka, poznajemy je. Powinniśmy zacząć je kąpać dopiero w drugim, trzecim dniu. Warto wtedy zadbać o odpowiednie warunki. Temperatura powietrza nie powinna przekraczać 22-24 stopni, a wody 36-37 stopni Celsjusza. Maluszka warto najpierw oswoić z wodą (zanurzyć mu najpierw stópki) i otulić pieluszką, aby było spokojniejsze. Nie wykonujemy tej czynności zaraz po jedzeniu, bo może się wtedy dziecku ulać. Miejsce kąpieli (ja preferuję łazienkę) powinno być przystosowane do potrzeb noworodka i dać mu swobodę ruchów. Dziecko kąpiemy w pozycji na żabkę albo bocznej. Czynność ta powinna trwać od 5 do 10 minut. Latem warto myć je codziennie, natomiast w pozostałe pory roku co drugi dzień. Twarz

62

NATURA | kwiecień 2022

i miejsca intymne dzieciątka myjemy codziennie. Okolice pieluszkowe – po każdej zmianie pieluszki, odpowiednią techniką: z góry na dół, nigdy odwrotnie. Stosujemy kremy nawilżające i – według potrzeby – preparaty przeciw odparzeniom (kiedy skóra jest zaczerwieniona lub są widoczne na niej otarcia). Jak pielęgnować pępek, uszy, włosy i paznokcie? W ciągu dnia raz dziennie stosujemy preparat odkażający na pępek, a następnie patyczkiem do uszu przecieramy go do sucha. Możemy nim delikatnie poruszyć, aby szybciej się oderwał. Po kąpieli wycieramy go. Jeśli chodzi o uszy, czyścimy: małżowinę, za uszami i okolice przewodu słuchowego. Korzystamy z patyczków higienicznych, gazików czy rożka ręcznika. Jeśli chcemy wyczyścić przewód słuchowy, wtedy przed kąpielą zakrapiamy do uszka specjalne do tego przeznaczone preparaty w kropelkach, dostępne w aptekach. Szczotkujemy włoski używając miękkiej, delikatnej szczoteczki, to tak naprawdę masaż głowy, który poprawia ukrwienie skóry. Natomiast jeśli pojawi się ciemieniucha – główkę smarujemy oliwką lub olejkiem migdałowym i po kilku godzinach wyczesujemy łuski szczoteczką. Paznokcie dziecka obcinamy dopiero w domu, nie w szpitalu, specjalnymi, zaokrąglonymi nożyczkami, najlepiej kiedy maluch śpi. Paznokcie obcinamy nie za krótko (żeby nie doszło do wrastania) – u dłoni na półokrągło, a u nóg – na prosto. Rozmawiała Marzena Czerwińska-Murgan


NATURA | kwiecień 2022 63


jajo jakie jest, nie każdy wie

ŻYJ ŚWIADOMIE

64

NATURA | kwiecień 2022

Bez nich nie wyobrażamy sobie żadnych świąt, a zwłaszcza tych przypadających w marcu lub – jak w tym roku – w kwietniu. Znajdziemy je w koszyku wielkanocnym, a także w większości serwowanych w tym czasie potraw. Mogą także wystąpić solo i to pod różnymi postaciami. I choć są tak powszechne, to potrafią dzielić, a przede wszystkim wprowadzać wiele zamieszania.

N

iewielki sprawca wielkiego zamieszania, czyli jajko. Raz wychwalane jako źródło witamin, cennych składników odżywczych, by za chwilę być ganione za np. zły cholesterol. Naukowcy od lat nie mogą dojść do zgody w tej materii, a kolejne badania wzajemnie się wykluczają. – Jajko jest symbolem życia, zawierającym wszystkie składniki niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu – zachwala Emilia Prusaczyk, autorka artykułu zamieszczonego na specjalistycznym portalu dietetycy.org.pl. – Należy jednak pamiętać, że jajka, aby były zdrowe, muszą być świeże, gotowane nie więcej niż 10 minut, ponie-

waż wtedy tracą witaminy i są ciężkostrawne. Jak zauważa Prusaczyk, wartość odżywcza jaj oraz ich skład zależy od bardzo wielu czynników, m.in. od pochodzenia (gatunku, rasy), wieku, żywienia niosek i czynników środowiskowych. Jajko zawiera 12,5 proc. białka, składającego się z dużej ilości aminokwasów egzogennych, czyli tych, które musimy dostarczyć do naszego organizmu wraz z pokarmem, a także 10 proc. żółtka, które zawiera witaminy A, D, E i K oraz B2 i B12 oraz składniki mineralne. Jest bogatym źródłem fosforu, potasu, wapnia, żelaza, magnezu. W żółtku obecna jest także luteina, która chroni nasze oczy przed szkodliwym pro-

mieniowaniem UVA i UVB oraz poprawia widzenie. Jednak naukowcy z Northwestern University Feinberg School of Medicine w USA doszli do wniosku, że u dorosłych, którzy jedli więcej jaj i przez to także więcej cholesterolu, występuje wyższe ryzyko pojawienia się chorób sercowo-naczyniowych i śmierci z jakiejkolwiek przyczyny. – Wcześniejsze badania wykazały, że jedzenie jaj nie zwiększa ryzyka chorób sercowo-naczyniowych – mówią naukowcy. Ale badania te generalnie miały mniej zróżnicowaną próbę osób badanych, krótszy czas obserwacji i ograniczoną zdolność do dostosowania innych elementów diety. Nasze badanie


ŻYJ ŚWIADOMIE

wykazało, że jeśli dwie osoby prowadzą taką samą dietę, a jedyną różnicą w diecie jest spożywanie jaj, to można bezpośrednio zbadać wpływ spożycia tych pokarmów na choroby serca. Znaleźliśmy dowody, że cholesterol, niezależnie od źródła, był związany ze zwiększonym ryzykiem chorób serca. Nie znaczy to, że należy całkowicie zrezygnować z jaj. – Jaja i czerwone mięso są dobrym źródłem ważnych składników odżywczych, takich jak niezbędne aminokwasy, żelazo – mówi Victor W. Zhong, autor badania. – Nie należy z nich rezygnować całkowicie, zamiast tego można wybrać białka jaj zamiast całych lub jeść całe jaja z umiarem. Jak zaznacza prof. Barbara Cybulska z Instytutu Żywności i Żywienia, jajka od lat oskarżano o działanie zwiększające stężenie cholesterolu we krwi i w następstwie tego o wpływ na rozwój miażdżycy tętnic. – Miażdżyca tętnic wieńcowych objawia się, jak wiadomo, chorobą wieńcową i w konsekwencji zawałem serca – informuje prof. Cybulska. – Jednak związek ten okazał się nie taki prosty, ponieważ odkryto, że nie wszyscy ludzie reagują jednakowo wzrostem stężenia cholesterolu we krwi na cholesterol pokarmowy. Można wyróżnić tzw. hiperrespondentów, czyli tych, u których stężenie cholesterolu zwiększa się i hiporespondentów, u których nie ma wzrostu cholesterolu. Dalsze badania wykazały, że

jest to determinowane genetycznie i zależy od obecności lub nieobecności pewnej podjednostki białka zwanego apolipoproteiną E. Dla bezpieczeństwa nie powinniśmy jeść więcej niż siedem jajek w tygodniu, choć niektórzy dietetycy proponują surowsze restrykcje i ograniczenie się do 2-3 jaj tygodniowo. Niezależnie od tego, ile jajek zjemy, powinniśmy umieć czytać informacje na opakowaniach i skorupkach jaj, zaczynając od rozmiaru, a na sposobach produkcji kończąc. S, M, L i XL to określenia wielkości jaj, przy czym S ważą poniżej 53 gramów, M – od 53 do 63 gramów, a L – od 63 do 73 gramów. Na miano XL zasługują jaja o wadze powyżej 73 gramów. Przy zakupie warto też sprawdzić, jaka cyfra znajduje się na opakowaniu, a ma to związek ze sposobem produkcji: „0” to jaja ekologiczne, „1” – jaja od kur z wolnego wybiegu, „2” – jaja ściółkowe oraz „3” – jaja klatkowe. W Polsce – jak można przeczytać na portalu foodfakty.pl – dominują jaja z chowu klatkowego, które stanowią 82 proc. produkowanych. Jaja ściółkowe stanowią około 13 proc. krajowej produkcji, jaja z wolnego wybiegu około 4 proc., a jaja ekologiczne niespełna 1 proc. Wyróżniamy się na tle innych krajów Unii. W całej UE około 50 proc. jaj pochodzi z chowu klatkowego, 32 proc. – ze ściółkowego, a 12 proc. z wolnego wybiegu, 6 proc. zaś to jaja ekologiczne.

LEKI Z JAJKA

Kury zmodyfikowane genetycznie w taki sposób, by składały jaja z ludzkimi białkami, mogą pozwolić na tanią produkcję pewnych leków. Do takiego wniosku doszli badacze z uniwersytetu w Edynburgu, co opisał portal kopalniawiedzy.pl. Na początku naukowcy skupili się na dwóch białkach, które są niezbędne dla układu odpornościowego i mają potencjał terapeutyczny: na ludzkim interferonie IFNalfa2a o silnych właściwościach antywirusowych i przeciwnowotworowych oraz na ludzkiej i świńskiej wersji czynnika stymulującego tworzenie kolonii makrofagów. Ten ostatni jest badany pod kątem stymulacji uszkodzonych tkanek do samonaprawy. Szkoci podkreślają, że do uzyskania klinicznie istotnej dawki leku wystarczyły zaledwie 3 jajka. Ponieważ kury składają do 300 jaj rocznie, takie podejście może być bardziej opłacalne ekonomicznie niż inne metody produkcji różnych ważnych leków.

WEGAŃSKI PROSZEK JAJECZNY Z FINLANDII

Badacze z Uniwersytetu Helsińskiego wraz z Technicznym Centrum Badawczym VTT w Finlandii opracowali sproszkowany produkt z białka jaja. Powstaje w wyniku fermentacji substancji spożywczej na bazie grzybów, która daje w efekcie zrównoważony wegański proszek jajeczny. Białka jaj w proszku są bezpieczniejsze, ponieważ nie przenoszą żadnych chorób związanych z surowymi produktami drobiowymi, takich jak salmonella lub bakterie, i mogą być przechowywane przez znacznie dłuższy czas, zanim się zepsują, co skutkuje mniejszym marnowaniem żywności. Centrum Badań Technicznych VTT oszacowało, że wpływ tego proszku jajecznego na środowisko jest o ponad 55 procent niższy niż w przypadku tradycyjnych jaj.

WARZYWA I OWOCE ŚWIEŻE DŁUŻEJ DZIĘKI POWŁOCE Z JAJ

Naukowcy z Rice University w USA doszli do wniosku, że jajka można wykorzystać jako podstawę do taniej powłoki ochronnej do owoców i warzyw. Tylko w USA ponad 200 milionów jaj trafia na wysypiska śmieci. Tymczasem naukowcy uznali, że jajeczna warstwa jest jadalna, opóźnia utratę wody, zapewnia ochronę antydrobnoustrojową i jest w dużej mierze nieprzenikalna dla pary wodnej i gazów (zapobiega to przedwczesnemu dojrzewaniu). Powłokę bazującą na naturalnych składnikach można spłukać wodą. Testy laboratoryjne powlekanych truskawek, awokado, bananów i innych owoców wykazały, że zachowywały one świeżość o wiele dłużej niż owoce kontrolne. Testy ściskania zademonstrowały, że powleczone owoce są znacząco sztywniejsze i twardsze. Stwierdzono także, że powłoka zatrzymuje wodę w środku, spowalniając dojrzewanie.

NATURA | kwiecień 2022 65


NATURALNIE W KUCHNI

jajko

w podrózy

Sezon na jajka rozpoczęty. Warto wzbogacić tradycyjny jajeczny repertuar o kilka światowych przebojów. 66

NATURA | kwiecień 2022


NATURALNIE W KUCHNI

frittata Frittata to włoski omlet „na bogato“. Nazwa pochodzi od słowa fritto, czyli smażony i oznacza otwarty omlet pełen różnorodnych dodatków.

SKŁADNIKI: 1/4 pora • 2 łyżki oleju • 2 średnie ziemniaki • łyżka masła klarowanego • 5-6 łyżek wody • pół czerwonej cebuli • 6 plastrów szynki włoskiej wędzonej na zimno • 4-5 jajek ekologicznych • 2 łyżki śmietanki 30% • pół łyżeczki soli • świeżo mielony czarny pieprz • szczypiorek Na patelni rozgrzewamy olej. Kroimy pora w 2-3 mm talarki i podsmażamy do zeszklenia. Zdejmujemy z patelni. Na tej samej patelni rozgrzewamy masło klarowane. Dodajemy ziemniaki pokrojone w nieduże, płaskie kawałki. Podsmażamy chwilę, po czym wlewamy wodę i dusimy na wolnym ogniu do miękkości, od czasu do czasu mieszając. Czerwoną cebulę kroimy w cienkie talarki. Jajka ubijamy lekko ze śmietanką. Solimy ziemniaki i wylewamy na patelnię masę jajeczną. Dodajemy plastry szynki i por, rozkładając je równomiernie na powierzchni omletu. Posypujemy talarkami czerwonej cebuli i czarnym pieprzem. Przykrywamy patelnię pokrywką i smażymy na wolnym ogniu aż do ścięcia się jajek. Podajemy ze szczypiorkiem.

menemen Menemen to turecka jajecznica z pomidorami, której nazwa pochodzi od miasta w okolicach Izmiru. W oryginale przygotowywana z lekko pikantną zieloną papryką. Kwestią sporną pozostaje obecność cebuli w przepisie, którą dodaje się wówczas, gdy menemen jest podawany jako danie główne, a nie śniadaniowe.

SKŁADNIKI: 4 jajka ekologiczne • mała cebula • 1/3 papryki • 6-7 pomidorków rzymskich • łyżka oleju • łyżeczka masła klarowanego • 1/4 łyżeczki pieprzu cayenne • 1/4 łyżeczki soli Cebulę i paprykę kroimy w drobną kostkę. Rozgrzewamy delikatnie olej, dodajemy paprykę, cebulę i pieprz cayenne, podsmażamy do miękkości (cebula nie może zbrązowieć). Dodajemy pokrojone pomidory i podsmażamy 3-4 min. Wbijamy jajka, dodajemy sól i smażymy do lekkiego ścięcia. Podajemy z zieloną pietruszką.

15 minut | 2 porcje

szakszuka Szakszuka, czyli po arabsku mieszanka, to jajka sadzone w aksamitnym pomidorowym sosie z dodatkiem papryki, cebuli i przypraw, popularne na Bliskim Wschodzie i w Północnej Afryce. Występuje w bardzo wielu odmianach, różniących się składnikami sosu i stopniem ostrości.

SKŁADNIKI: 4 jajka ekologiczne • 2 ząbki czosnku • mała cebula • pół papryki • 6-7 pomidorków rzymskich • płaska łyżeczka cukru • łyżeczka soli • łyżeczka papryki wędzonej • po 1/2 łyżeczki pieprzu cayenne, kuminu i mielonej kolendry • 250 g pomidorów z puszki (z sokiem) Czosnek drobno siekamy, cebulę kroimy w piórka. Podsmażamy na maśle klarowanym do zeszklenia, dodajemy pokrojoną w cienkie paski paprykę oraz przyprawy i smażymy na małym ogniu, a gdy papryka zaczyna mięknąć (po ok. 10 min), dodajemy pomidorki rzymskie, cukier i sól, a po 2-3 min pomidory z puszki. Dusimy jeszcze chwilę, po czym wbijamy do sosu 4 jajka, przykrywamy patelnię pokrywką i smażymy aż do ścięcia się jajek (żółtka powinny być płynne). Podajemy ze świeżą kolendrą.

30 minut | 2 porcje

25 minut | 2 porcje

NATURA | kwiecień 2022 67


NATURA I DOM

Wielkanoc zero waste Jak gotować, by potem nie marnować? Czy da się udekorować dom bez kupowania ozdób, które wyprodukowano tysiące kilometrów stąd? Podpowiadamy jak!

K

wiecień – w sklepach roi się już od nie zawsze stylowych dekoracji wielkanocnych, supermarkety kuszą promocjami na jaja, białą kiełbasę i szynkę. Co roku wpadamy w przedświąteczny amok, któremu przyświeca hasło: „Więcej!”. Tymczasem można zorganizować bardzo udane święta w duchu zero waste.

68

NATURA | kwiecień 2022


01

NATURA I DOM

02

Stawiaj na potrawy, które domownicy i goście lubią.

03

Nie gotuj dań, które – choć należą do wielkanocnej klasyki – nie mają fanów wśród Twoich bliskich.

04

Nie zadręczaj się wielkanocnym menu – jeśli nie lubicie typowych wielkanocnych dań, to sięgnij po przepisy na potrawy, które smakują Twoim gościom oraz domownikom i świętujcie po swojemu.

05

Poproś rodzinę, by na świąteczną wizytę zabrała pojemniki na jedzenie na wynos.

06

Nawet jeśli wszyscy domownicy są zmęczeni po świątecznym spotkaniu pamiętaj, by ktoś odstawił jedzenie do lodówki, spiżarni lub na balkon – odpowiednie przechowywanie pomoże utrzymać świeżość na dłużej.

07

Zastanów się, które dania możesz zamrozić, by się nie zmarnowały.

08

Przygotuj dania do lodówki społecznej.

09

Popuść wodze wyobraźni – przetwarzaj jedne potrawy w inne – kiełbasa ze świąt może stać się podstawą do pysznej i sycącej zapiekanki ziemniaczanej.

10

Nie przesadzaj z ilością – czy pamiętasz jakąś imprezę rodzinną, na której zabrakło jedzenia?

Dekoracje – naturalnie! Zamiast co roku kupować kolejne zajączki i kurczaczki do dekoracji wnętrz, warto w tym roku zaplanować dekoracje zgodnie z naturą. Piękne otoczenie zapewnią np. ułożone w wysokim wazonie gałązki forsycji, na której można – niczym na choince – powiesić pisanki na sznureczkach. Jeśli do tegorocznej Wielkiej Nocy forsycja przekwitnie, równie dobrze w wazonie sprawdzą się brzozowe gałązki. Trudno wyobrazić sobie Wielkanoc

WIELKANOCNY DEKALOG ZERO WASTE

Solidnie zaplanuj menu, z uwzględnieniem liczby gości.

bez pisanek. Te oczywiście można również przygotować w duchu poszanowania przyrody, np. farbując jajka naturalnymi barwnikami. Wszyscy zapewne znają metodę z łupinami cebuli, dzięki którym skorupki uzyskują głęboki, ceglasty kolor. Ale już nie wszyscy wiedzą, że żółte pisanki otrzymamy po zanurzeniu jajek w wodzie gotowanej z kurkumą. 10 minut gotowania liści czerwonej kapusty pozwoli uzyskać wywar, który zabarwi jaja

na niebiesko, a intensywny róż na skorupce otrzymamy wkładając jajka do wody po gotowaniu buraków. Wielkanoc dobrze zaplanowana Co roku docierają do nas zatrważające dane dotyczące marnowania jedzenia – po świętach wyrzucamy na potęgę, a żywność lądująca w koszach mierzona jest w tonach. Nie warto przykładać ręki do tych niechlubnych statystyk! Bierzmy pod uwagę możliwości nasze i naszych gości. Jeśli cała rodzina dba o linię – trzy ciasta to zdecydowanie nadmiar! Wystarczy jedno, ulubione. Kulinarne tradycje wielkanocne są w Polsce bardzo bogate, ale nie musimy realizować wszystkich, szczególnie jeśli domownicy lub bliscy, z którymi spędzamy święta, nie przepadają za jakimiś daniami. Nic na siłę! Nie ma też nic złego w przygotowaniu dań, które nie są stricte świąteczne. Chodzi przecież o to, by miło spędzić czas! Kulinarny pamiętnik Ciekawym rozwiązaniem, które można wprowadzić nie tylko od święta, ale i na co dzień, jest kulinarny pamiętnik, w którym zapisujemy potrawy przygotowane np. na rodzinne spotkania czy przyjęcia w gronie znajomych. Dzienniczek może być zwykłym notesem trzymanym w kuchennej szufladzie. Wystarczy wpisywać do niego datę, kto był gościem i jakie było menu. Takie zapiski mają same korzyści – pozwalają z jednej strony uniknąć serwowania tym samym osobom powtarzających się dań, a z drugiej strony stanowią inspirację do

sięgania po przepisy, które się sprawdziły, a potrawy według nich przygotowane smakowały gościom. Skłania też do refleksji – czy jedzenia nie było za dużo. Dodając drobną adnotację o tym, co zostało i dlaczego (np. niepodojadane porcje mogą świadczyć o tym, że naszym gościom dana potrawa nie przypadła do gustu), dajemy sobie szansę na analizę, jak następnym razem lepiej przygotować spotkanie. Ile zostało! Co z tym zrobić? Jeśli jednak mimo zastosowania powyższych rad jedzenia zostało sporo, warto przyjrzeć się zawartości lodówki i zarządzić tym, co zostało. Jeśli mamy możliwość obdarowania kogoś świątecznymi przysmakami – warto to zrobić. Nie każdy spędza Wielkanoc przy suto zastawianym stole. Są też ci, którzy na święta wyjeżdżają i wracają do domu i pustej lodówki – może to sąsiedzi, może przyjaciele? Warto się zorientować! Jeśli jednak nikogo takiego nie ma, w dużych miastach można skorzystać z tzw. lodówek społecznych – te stoją w dostępnych miejscach i mają służyć osobom potrzebującym. Pamiętajmy, żeby podrzucać do tych miejsc tylko jedzenie, które nada się do spożycia jeszcze przez kilka dni. Część dań można mrozić, część przerobić na inne – np. wielkanocna baba z pewnością wywoła uśmiech na twarzach najmłodszych, jeśli przerobimy ją w prosty sposób na urocze cake popsy. Z resztek mięsa można zrobić zapiekankę lub pasztet, zupy warto zapasteryzować. Alicja Tomczyk

NATURA | kwiecień 2022 69


NATURA I DOM

księżycowy ogród Uprawa roślin w harmonii ze wszechświatem to jeden z najmodniejszych trendów ogrodniczych, choć zapoczątkowany w ubiegłym stuleciu. Miłośnicy tej idei rezygnują ze sztucznych nawozów na rzecz… energii Księżyca.

70

NATURA | kwiecień 2022


NATURA I DOM

R

ok 1924. Rudolf Steiner, austriacki filozof i mistyk, wygłasza w Kobierzycach cykl wykładów pod tytułem „Duchowe podstawy odnowy rolnictwa”, zapoczątkowując tym samym ruch, który zostanie później nazwany rolnictwem biodynamicznym. Idea Steinera, rozwijana w późniejszych latach przez Marię Thun, polega na uzależnieniu agrotechniki od Księżyca. Co na ten temat mówi nauka? Zgodnie z wiedzą naukową, naturalny satelita Ziemi ma wpływ na poziom wody w morzach i oceanach. Przypływy i odpływy są wynikiem grawitacyjnego oddziaływania Ziemi z Księżycem i Słońcem. To niepodważalny fakt. Czy Srebrny Glob wpływa także na inne zjawiska naturalne? Od czasów starożytnych przypisuje mu się różne właściwości. Grecki filozof Arystoteles uważał, że szaleństwo i epilepsja są ściśle powiązane z ciałami niebieskimi. W późniejszych latach dowodzono, że położenie Księżyca względem Ziemi może przyczyniać się do zwiększonej przestępczości. Teorie nie znalazły jednak swoich zwolenników. Inaczej stało się z koncepcją austriackiego mistyka. W miarę rozwoju ekologii staje się coraz bardziej popularna, aczkolwiek ciągle brakuje dowodów potwierdzających jej skuteczność.

NIE SIEJ W NOWIU Rolnictwo biodynamiczne uznawane jest za ekstremalnie ekologiczne. Nie ma w nim miejsca na sztuczne nawozy. O jakości plonów decyduje bowiem harmonia ze wszechświatem. Miłośnicy tej metody uprawy roślin korzystają z tzw. kalendarza biodynamicznego, który wyznacza, jakie prace należy wykonywać w określonym dniu cyklu księżycowego. Innymi słowy dni siewu, zbierania plonów oraz pielęgnacji roślin zostają uzależnione od fazy, w której znajduje się Luna. W czasie pełni Księżyc ustawiony jest w opozycji do Słońca. Wówczas tarcza ziemskiego satelity jest całkowicie oświetlona. Księżyc w nowiu znajduje się pomiędzy Słońcem a Ziemią, przez co jest niewidoczny dla obserwatorów. W pierwszej i trzeciej kwadrze Księżyc, Słońce i Ziemia tworzą kąt prosty, co sprawia, że widoczna jest jedynie połowa tarczy Srebrnego Globu. W czasie trwania cyklu księżycowego obserwujemy kolejno: nów, pierwszą kwadrę, pełnię, trzecią kwadrę, nów itd. Zgodnie z kalendarzem biodynamicznym w okresie od nowiu do pierwszej kwadry warto sadzić rośliny liściaste. Następnie rośliny owocujące. Między pełnią a trzecią kwadrą powinno się pielęgnować rośliny korzeniowe. Natomiast w ostatnim etapie lunacji należy powstrzymać się od siewu i sadzenia, ponieważ wody gruntowe

zaczynają opadać. Ten okres można przeznaczyć na prace porządkowe i zbieranie owoców. ZODIAKALNE ŻYWIOŁY Posługując się księżycowym kalendarzem, należy uwzględnić znaki zodiaku, jednakże podzielone na cztery kategorie: ziemia, powietrze, ogień i woda. Księżyc znajdujący się w znakach wody (Rak, Skorpion, Ryby) sprzyja sadzeniu roślin liściastych. Zodiakalna ziemia (Byk, Panna, Koziorożec) służy roślinom korzeniowym. To także czas przesadzania drzew i krzewów. Pielęgnowanie roślin kwiatowych powinno odbywać się w znakach przypisanych do powietrza (Bliźnięta, Waga, Wodnik). Natomiast energię docierającą do Ziemi z Księżyca, będącego pod wpływem znaków ognia (Baran, Lew, Strzelec), należy wykorzystać do sadzenia roślin owocodajnych. W każdym gwiazdozbiorze Srebrny Glob przebywa od 2 do 4 dni. Kalendarz biodynamiczny powinien być dostosowany do pór roku. Początek kwietnia to najlepszy czas na prace pielęgnacyjne w ogrodzie. W pierwszych dwóch tygodniach zalecane jest koszenie trawników, odchwaszczanie oraz nawożenie, ale środki używane do uprawy roślin powinny być naturalne lub organiczne. Joanna Woźniak

NATURA | kwiecień 2022

71


KLUB NATURA

Wiadomość o wojnie w Ukrainie spadła na świat niespodziewanie. Równie szybko, jak wszyscy, musieliśmy zmierzyć się z nową rzeczywistością – przyszła gotowość do niesienia pomocy naszym Sąsiadom. Aktywnie i na wielu polach pomagają również drogerie Natura.

solidarni z Ukrainą

D

la mieszkańców Ukrainy, którzy w Polsce szukają schronienia przed wojną, Natura uruchomiła stronę Solidarni z Ukrainą. To platforma, która łączy potrzebujących z tymi, którzy takie wsparcie mogą zaoferować. Wachlarz działań jest bardzo szeroki. Od liczącej już dziś bazy ponad 100 ofert pracy, poprzez bezpłatną pomoc medyczną w języku ukraińskim, oferty dotyczące zakwaterowania, wsparcie w nauce języka polskiego, po informacje o zbiórkach. Lista miejsc oferujących pomoc na terenie całej Polski jest na bieżąco aktualizowana i nanoszona na interaktywną mapę. Dzięki temu w szybki i prosty sposób można wyszukać interesującą nas lokalizację. Jeśli wiesz, że Twój nowy Sąsiad z Ukrainy potrzebuje wsparcia, przekaż mu link do

strony https://klubnatura.pl/pages/solidarni-z-ukraina. Masz do zaoferowania wolny pokój lub mieszkanie dla rodziny uchodźców? A może możesz pomóc w transporcie bądź opiece nad dzieckiem lub osobą starszą? Prześlij swoje ogłoszenie za pośrednictwem formularza na stronie. Zostanie opublikowane bezpłatnie. Im więcej osób włączy się w akcję, tym moc wsparcia będzie większa! Uzupełnieniem szerokiej oferty pomocowej dostępnej na stronie https://klubnatura.pl/ pages/solidarni-z-ukraina są organizowane przez Naturę zbiórki dla Ukrainy. 31 marca w stacjonarnych drogeriach Natura zakończyła się, trwająca od 7 marca, zbiórka artykułów higienicznych i kosmetycznych. Każdy, kto w tych dniach kupił w drogerii Natura wyżej wymienione produkty i zostawił

je w wyznaczonym koszu, dołożył swoją cegiełkę pomocy. Nie zdążyłeś/-aś włączyć się w zbiórkę darów? Cały czas możesz wesprzeć skarbonkę dla Ukrainy na portalu Siepomaga.pl, którą drogerie Natura uruchomiły we współpracy z DOZ Fundacją dbam o zdrowie. Wystarczy wejść na stronę https:// www.siepomaga.pl/naturadlaukrainy i przekazać dobrowolną kwotę. Wszystkie zebrane środki trafią do organizacji, które koordynują pomoc dla mieszkańców Ukrainy i najlepiej wiedzą, jakie wsparcie jest potrzebne w danym momencie. Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy już włączyli się w akcję pomocy. Wspaniale, że możemy na Was liczyć. Razem możemy więcej!

Zainteresował Cię miesięcznik „Natura”? Bezpłatny magazyn co miesiąc czeka na Ciebie we wszystkich drogeriach Natura w całej Polsce. Listę 267 sklepów z dokładnymi adresami znajdziesz na stronie Klubu Natura. Tu są także pdf-y z archiwalnymi numerami miesięcznika. Zapraszamy do lektury!

72

NATURA | kwiecień 2022


RECYKLING

To jeszcze nie koniec! Jeśli jesteś już po lekturze wszystkich artykułów w gazecie, możesz przekazać ją dalej lub wykorzystać ponownie! Nasze Czytelniczki podpowiadają, w jaki sposób można to zrobić: 1. OZDOBY DO WŁOSÓW Wytnij interesujące Cię elementy roślin i zwierząt, naklej na tekturki o tym samym kształcie, od spodu przymocuj wsuwki i wyczaruj indywidualne ozdoby do włosów na specjalne okazje! Anna z Łodzi

1

Barbara podpowiada: Tekturki możesz zabezpieczyć bezbarwnym lakierem i przykleić je do spinek lub wsuwek za pomocą kleju na gorąco. Jeśli nie jesteś pewna działania kleju albo lakieru - zrób próbę na mniej wdzięcznym fragmencie. 2. P(OPIS)OWE PAZNOKCIE Malujemy paznokcie jasnym lakierem o kremowym wykończeniu. Jak wyschnie, przykładamy do paznokcia gazetę z napisami (klasyczny druk na papierowych stronach) i spryskujemy paznokcie alkoholem. Farba drukarska przeniesie się na paznokcie w formie napisów. Potem delikatnie pokrywamy paznokcie lakierem bezbarwnym. Małgorzata z Warszawy Barbara podpowiada: Nie każda farba drukarska przenosi się tym sposobem, możesz na początku zrobić próbę na tekturce lub innej gładkiej powierzchni. Do przeniesienia nadruku może też nadać się aceton. Najlepiej sprawdzają się gazety codzienne, drukowane klasycznym tuszem. Pamiętaj, że druk przeniesie się w lustrzanym odbiciu!

2

Krzyżówka + Barbara Olejarczyk www.krzyzowka.studio www.instagram.com/krzyzowka.studio b.olejarczyk@krzyzowka.studio

NATURA | kwiecień 2022 73


ROZRYWKA

Prosimy o nadsyłanie rozwiązań krzyżówki wraz z pomysłem na artykuł o tematyce ekologicznej do magazynu „Natura”. Autorów najciekawszych propozycji nagrodzimy kosmetykami Skinimal. Termin nadsyłania rozwiązań to 30.04.2022. Regulamin dostępny jest na stronie www.klubnatura.pl. Rozwiązania prosimy przysyłać na adres: magazynnatura@drogerienatura.pl.

74

NATURA | kwiecień 2022



szukaj w sklepach drogerienatura.pl


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.