Ranczo- lato 2019

02

19

Pasja, zaangażowanie, ciężka praca, obszerna wiedza i innowacje

– z wizytą u Państwa Kucharskich

Recepta na sukces w hodowli drobiu, z własną mieszalnią i produkcją paszy – wg hodowcy Tomasza Ślesickiego

Ogranicz zagrzewanie kiszonek De Heus – więcej niż pasza

Gospodarstwo Państwa Ceremańskich

– rok w programie „Razem” i efekty współpracy

1

www.deheus.pl

2

SPIS TREŚCI

Drodzy Państwo, w letnim "Ranczu" polecamy następujące artykuły:

4-7 Pasza z najwyższym standardem jakości

12-15

08 Recepta na sukces w hodowli drobiu, z własną mieszalnią i produkcją paszy 11 Żywienie płynne w teorii i praktyce – zaproszenie na Akademię Płynnego Żywienia 20 De Heus – więcej niż pasza

Budowanie i wspieranie – trwa kolejna edycja Działamy i wspieramy

22 Gospodarstwo Państwa Ceremańskich - rok w programie „Razem” i efekty współpracy 26 Pasja, zaangażowanie, ciężka praca, obszerna wiedza i innowacje - wizyta u Państwa Kucharskich 28 Ogranicz zagrzewanie kiszonek

16-19

32 Informacje produktowe

Agro Days. Dni Hodowcy – wydarzenie, które pozostaje w pamięci na długo

34 Praktyczna gospodyni 36 Krzyżówka 38 Przepisy

24-25 Kompleksowy program żywienia stada podstawowego

30-31 Ochrona przeciwpożarowa budynków inwentarskich

42 Skup zbóż 3

Pasza o ­najwyższym standardzie jakości 8 nowoczesnych wytwórni w całej Polsce, produkcja paszy na poziomie 1,3 mln ton rocznie, ponad 130 doradców żywieniowych, kilkanaście prestiżowych certyfikatów. To jedynie kilka z liczb ukazujących skalę działalności De Heus. Rosnąca sprzedaż, jakość oraz szeroki wachlarz produktów i usług firmy De Heus, stawia firmę w czołówce przemysłu paszowego w Polsce, także pod kątem standardów bezpieczeństwa.

4

Dbałość o każdy szczegół – od pola do produktu końcowego De Heus troskę o najwyższą jakość i bezpieczeństwo ma wpisaną w DNA firmy.

Od 28 lat działalności w Polsce, nieustannie dąży do podnoszenia standardów oraz unowocześniania technologii produkcji tak, aby była maksymalnie bezpieczna i służyła rozwojowi hodowców.

Obecnie wytwórnie De Heus produkują w oparciu o wyśrubowane normy i wymagania, zarówno krajowe i międzynarodowe, w tym ISO 22000, QS, GPS, TESCO, KFC, McDonald’s, nGMO/ VLOG, FAMI QS. Jako jedyna fir-

ma paszowa w Polsce, wytwarza mieszanki witaminowe i premiksy w innowacyjnej technologii CDS&Protect, która wspomaga ochronę witamin.

– W trosce o najwyższy standard produkcji, w Łęczycy funkcjonuje specjalistyczne laboratorium badań fizykochemicznych, które umożliwia nam stałą kontrolę jakości zarówno surowców, jak i gotowych produktów. Ponadto funkcjonujemy w ramach Grupy De Heus, a to daje nam stały dostęp do międzynarodowego know-how i pozwala na wymianę doświadczeń z najlepszymi ekspertami z różnych zakątków świata. W dostarczaniu dobrych jakościowo produktów wspierają nas także najlepsze instytucje badawcze. Te wszystkie

elementy składają się na możliwość dostarczania klientom bezpiecznych produktów, kontrolowanych na każdym etapie procesu produkcji i spełniających wymogi międzynarodowe. – mówi Mariusz Pietrasiak, kierownik działu jakości De Heus.

Jakość to przede wszystkim starannie wyselekcjonowany surowiec Wysoka jakość rozpoczyna się od dobrego surowca. W tym celu, De Heus starannie dobiera dostawców, którzy zaopatrują wytwórnie w najlepsze gatunkowo komponenty. Zanim trafią one na linię produkcyjną, są dokładnie sprawdzane. Bada się je m.in. pod kątem zapachu, poziomu fosforowodoru (PH3), zawartości zanieczyszczeń użytecznych i nieużytecznych,

Wytwórnia pasz De Heus w Mieścisku 5

a także wilgotności. Jeśli, któryś z surowców nie spełnia choćby jednego parametru z norm, nie zostaje przyjęty do ­produkcji.

– Przyjęcie surowca rozpoczynamy od dokładnego sprawdzenia jego zgodności z wypracowanymi przez lata procedurami wewnątrzzakładowymi. Następnie oceniamy wartość i decydujemy o dalszym wykorzystaniu. O tym, czy dany surowiec trafi do końcowego produktu, decydują restrykcyjne normy. Na koniec dnia, wszystkie pasze wyprodukowane w ciągu ostatniej doby, są ponownie badane na stole paszowym. Jakość i powtarzalność produktów jest naszym priorytetem i naszą siłą. Właśnie dlatego produkcja musi być kontrolowana na wszystkich etapach, począwszy od przyjęcia – dodaje ­ Pietrasiak.

Nowoczesny park ­maszyn

Wieloetapowa kontrola bezpieczeństwa

W swojej ofercie De Heus posiada produkty dla bydła, drobiu, trzody, a także koni oraz ryb. Tak szeroki asortyment wymaga precyzyjnego zarządzania – od przyjęcia surowca do wydania produktu w ręce odbiorcy końcowego.

Po przejściu pierwszego punktu ­kontrolnego, próbki surowców trafiają do laboratorium, gdzie przeprowadzane są pogłębione analizy składu. Sprawdza się tu m.in. zawartość składników pokarmowych, substancji niepożądanych czy jakości mikrobiologicznej. Na tym etapie pobierana jest próbka, która następnie trafia do archiwum. Przechowuje się je na wypadek konieczności powtórzenia badania w niezależnym laboratorium.

– Rolnicy doceniają współpracę z De Heus, nie tylko ze względu na szybką realizację i stabilne ceny, ale także dlatego, że równie mocno cenią sobie jakość.

Wiedzą, że jakość jest najważniejsza – mówi Mariusz Pietrasiak.

6

De Heus regularnie modernizuje i unowocześnia swoje fabryki, niejednokrotnie testując nieoczywiste rozwiązania technologiczne – Chcemy dostarczać coraz lepsze produkty, które precyzyjnie odpowiadają potrzebom naszych klientów, dlatego nie boimy się nowych, czasami nietypowych dla naszej branży rozwiązań. Innowacje stają się jednak bezużyteczne, bez odpowiedniego dostosowania ich do danej organizacji. Równie ważna jest optymalizacja i doskonalenie procesów już funkcjonujących. Każda zmiana podyktowana jest podnoszeniem standardów jakości i bezpieczeństwa – komentuje Pietrasiak.

Szeroka gama produktów

– Każda z linii produkcyjnych rządzi się swoimi prawami.

Część naszych wytwórni posiada zezwolenie na produkcję pasz leczniczych, inne wytwarzają produkty nGMO, wiąże się to ze spełnianiem wysokich wymagań technicznych dotyczących samej produkcji, jak i wymagań związanych z wewnętrzną kontrolą jakości, gł. w zakresie ograniczania tzw. nieuniknionych zanieczyszczeń krzyżowych – wyznaje ­Pietrasiak.

Produkty sygnowane marką De Heus, to także szeroki program doradztwa żywieniowego, specjalistyczne warsztaty i programy rozwojowe, takie jak Akademia A’Locha, Akademia Zdrowej Racicy czy Akademia Indyka. Każdego dnia ponad 130 doradców w całej Polsce, wspiera hodowców w podnoszeniu wyników produkcyjnych.

Produkcja paszy może być eko!

Wprowadzanie ekologicznych rozwiązań w biznesie pod kątem ochrony środowiska to dziś niemalże konieczność.

W rozwiniętych zakładach eko-transformacje wymagają dużych zasobów i zaangażowania, ale są możliwe. W tym celu firmy poszukują alternatywnych rozwiązań. Wśród nich znajduje się stosowanie gazu ziemnego, jednego z najbardziej przyjaznych środowisku źródeł energii. Drugim co do wielkości zagrożeniem są zanieczyszczenia pochodzące z odpadów przemysłowych i komunalnych. De Heus, aby wyeliminować ryzyko przedostania się niebezpiecznych substancji do wód gruntowych, zamontował dodatkowe filtry i osadniki.

– Dostęp do świeżej i czystej wody to podstawa zrównoważonej hodowli. Jako partner hodowców, czujemy się podwójnie zobowiązani do zabezpieczenia wysokiej jakości wody wokół naszych wytwórni. Każda z nich jest wyposażona w wewnętrzny system kanalizacji deszczowej oraz urządzenia oczyszczające wodę, takie jak separator piasku i produktów ropopochodnych – mówi Mariusz Pietrasiak.

Certyfikaty jakości De Heus

Produkcja nieuchronnie wiąże się z odpadami. Firma De Heus znalazła na nie sposób. Wszystkie odpady powstałe w procesach produkcji są w 100-procentach poddane recyklingowi bądź utylizacji, a strumień wytwarzanych odpadów nie przekracza 0,1% ogólnej masy wytwarzanego produktu finalnego.

Hałas wpływa nie tylko na zwierzęta, a co się z tym łączy na jakość produkcji rolni-

czej, ale także na samych rolników. Stany lękowe, zmiany siedlisk, zmniejszenie liczb składanych jaj czy spadek mleczności - to jedne z wielu konsekwencji zanieczyszczenia hałasem. Z uwagi na charakter swojej działalności, De Heus również w tym przypadku nie pozostaje obojętny. Dzięki nowoczesnym systemom wentylacji i odpylania powietrza uzyskuje ­minimalną emisję hałasu zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz wytwórni, zapew-

niając przy tym bezpieczne warunki pracy dla pracowników oraz osób zamieszkujących pobliskie tereny. De Heus idzie jednak o krok dalej, tworząc wokół swoich wytwórni zielone oazy. Na terenie wytwórni znajdują się drzewa, piękne ogrody, a nawet stawy i siedliska z karmikami dla dzikich zwierząt.

7

Recepta na sukces w hodowli drobiu, z własną mieszalnią i produkcją paszy – wg hodowcy z okolic Przasnysza – Tomasza Ślesickiego Recepta na sukces w hodowli drobiu? Duży optymizm, pomysł na rozwój i odwaga do podejmowania decyzji biznesowych. Efekt? Piękne gospodarstwo, 6 kurników – ferma, po której spaceruje się jak po parku – cicha, czysta, z widoczną troską o dobrostan zwierząt i… świetne wyniki po każdym rzucie. Do rozmowy o brojlerach, rynku i przyszłości zaprosiliśmy hodowcę drobiu, Pana Tomasza Ślesickiego.

Małgorzata Grzelązka: Proszę nam trochę opowiedzieć o swojej fermie.

Tomasz Ślesicki: Moi rodzice hodują trzodę chlewną. Kilkanaście lat temu z tradycyjnej hodowli, takiej jak było to kiedyś, przeszli - za moją namową - na bardziej przemysłową, i wybudowali chlewnię. Wiele ferm w okolicy przeżywało wówczas taki rozwój.

Kiedy skończyłem 18 lat skorzystałem z programu dla młodych rolników.

Przygotowałem projekt i pozwolenie na 4 kurniki. Aby formalności programowe były zrealizowane, kupiłem agregat i… postawiłem dwa pierwsze kurniki. Rok później postawiłem trzeci. Koniunktura była sprzyjająca, bo cena brojlera była wówczas bardzo wysoka. Choć ceny surowców również.

8

Dziś wraz z narzeczoną prowadzimy chów na 6 działających obiektów oraz projekt i pozwolenia na kolejne 3 – planuję stawiać jeden na rok. Łącznie, w jednym rzucie, obsada we wszystkich kurnikach liczy pół miliona brojlerów.

Kiedyś chciałbym postawić kolejnych 10 obiektów. Ale póki co to sfera marzeń…

Od kogo się Pan uczył hodowli?

Część wiedzy zdobywałem dzięki znajomym hodowcom. Zresztą, kiedy teraz spotykam się z nimi, zwykle rozmawiamy na tematy drobiarskie. Te rozmowy zawsze czegoś uczą. Jednak, ostatecznie decyzje podejmuję zupełnie autonomicznie.

Obiekt zawsze musi być odpowiednio przygotowany, umyty i zdezynfekowany. Musi być również wygrzany, dobrze wentylowany. Nawet, jeśli koszty hodowli są przez to nieco wyższe, dbałość o dobrostan zwierząt i o ich komfort ma zawsze odbicie w wynikach. A z tych jestem bardzo zadowolony.

W poprzednim cyklu uzyskany FCR to 1,54/kg, a średnia waga, z uwzględnieniem ubiórki w 37 dobie i zakończeniem cyklu w 45 dobie to 2,66 kg.

Brzmi bardzo imponująco (i imponująco wygląda). Ale w ciągu ostatnich lat postawił Pan nie tylko kurniki.

Owszem. W pewnym momencie pojawił się projekt biogazowni, ale… zrezygnowałem z niego, aby wybudować mieszalnię pasz. Pomyślałem wtedy, że hossa drobiarska nie będzie wiecznie trwała i że ograniczenie przyszłych kosztów to coś, na co mogę mieć wpływ.

No i tak wymyśliłem właśnie mieszalnię pasz. I do dziś tego nie żałuję.

Przygotowanie paszy to jednak nie sama technologia. To również premiks, zapewniający brojlerowi odpowiednio zbilansowaną dawkę mikro i makro składników, ale również właściwy sposób mieszania i dobrze dobrane surowce. Jak się Pan do tego zabrał?

Cóż, receptury od początku robi dla mnie żywieniowiec. Najpierw, przez krótki czas pracowałem z inną firmą, ale szybko rozpocząłem współpracę z De Heus. I tak jest do dziś.

Receptura, wypracowana przez żywieniowca, nie była zatem problemem, ale struktura już tak. Jednak, metodą prób i błędów, udało nam się wypracować taką, która jest optymalna.

Pasza, produkowana w mojej mieszalni jest dobrze wyjadana przez ptaki, przyrosty są stabilne, a stado wyrównane.

Opowie nam Pan coś więcej o swojej mieszalni? Wygląda imponująco - jest bardzo zadbana, sterylnie czysta. Czy jej obsługa jest bardzo pracochłonna i czasochłonna?

Mieszalnia jest automatyczna, a na mojej fermie obsługuję ją tylko ja. Mieszalnia posiada dwa młyny tarczowe i mieszalnik łopatowy o czasie mieszania 220 s. Taki czas mieszania pozwala zachować odpowiednią homogenność.

To czas dopasowany do moich potrzeb.

Jest wystarczająco dużo silosów, aby magazynować surowce na niemal cały rzut dla 6 kurników. Jednak pasze produkujemy na bieżąco.

Wydajność mieszalni to 10-11 ton na godzinę. Oznacza to, że w 8-godzinnym systemie pracy około 14 dni zajmuje przygotowanie paszy na cały cykl.

Oczywiście w prostym rachunku.

Nawet przy większej ilości ptaków przygotowanie paszy byłoby możliwe, ale wymaga to odpowiedniej organizacji fermy oraz zaplanowania cykli. Póki co to tylko teoria, bo nie potrzebujemy jeszcze takiej wydajności.

A co jest największym wyzwaniem hodowcy, który robi paszę sam?

Na pewno brak czasu. Wiele rzeczy się na to składa: oprócz produkcji paszy, trzeba znaleźć dostawców surowców, obdzwonić ich, przyjąć surowiec. Surowiec sprawdzam organoleptycznie, nie mam tu możliwości zbadania laboratoryjnego. Część dostawców to tacy, od których kupuję regularnie, można powiedzieć, ze są sprawdzeni.

9

pewnie podobne. Chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo.

De Heus jest stabilną firmą, ma możliwość sprawdzenia kontrahentów, a prawdopodobieństwo, że pewnego dnia powie „nie płacę” jest znikome, dużo mniejsze niż przy pracy z ubojnią. A dla mnie płynność finansowa jest ważna - mam marzenia i nie chciałbym z nich rezygnować.

Wyprodukowaną przeze mnie paszę wyrywkowo badamy, tu korzystam z pomocy Kasi Tomaszewskiej (specjalista ds. drobiu De Heus – przyp. red.) i laboratorium De Heus, które jest dostępne dla hodowców. Badanie to daje mi pewność, że surowce były w porządku.

To trochę inaczej niż z gotową paszą. Kiedy przyjeżdża starter De Heus w beczce jest zasysany do silosów. Jest on już przebadany i cały proces trwa znacznie krócej.

Na szczęście premiks, który kupuję od De Heus o procentowości 1,25% nie wymaga ode mnie dodawania żadnych tzw. „polepszaczy wyników produkcyjnych”, co na pewno pozwala zaoszczędzić pieniądze. Ponieważ często dodatki tego typu kosztują tak wiele, że mieszanie paszy mija się z celem ze względu na zbyt małe oszczędności na tonie paszy.

Na mojej fermie pracujemy tylko na surowcach białkowych, zbożach, tłuszczu, fosforanie, kredzie i soli.

Czy jest coś takiego, za co szczególnie poleciłby Pan firmę De Heus innym hodowcom?

Oprócz dobrej współpracy i produktów dobrej jakości? Bo z tych jestem bardzo zadowolony, zarówno z premiksów jak i startera.

10

Tak, z pewnością jest to kontraktacja. Dzięki temu, że firma De Heus zapewnia mi już od dwóch lat obsługę kontraktacyjną w zakresie odbioru żywca, mogę spać spokojnie. To nie chodzi o to, że wynik finansowy na kurnikach jest lepszy - dwa kurniki są w wolnym rynku i długoterminowo wyniki finansowe na poszczególnych obiektach są

Skoro o marzeniach mowa, jakie ma Pan plany na przyszłość?

Tak jak wspominałem, niedługo postawię 3 kolejne kurniki. Ale nie chciałbym na tym zakończyć. Może w kolejnych latach spróbuję z dalszą rozbudową fermy i strefy magazynowej wraz z suszarnią? Życzymy powodzenia i trzymamy ­kciuki za realizację planów. Dziękuję za ­rozmowę.

O żywieniu płynnym w teorii i praktyce – zapraszamy hodowców trzody chlewnej do udziału w Akademii Płynnego Żywienia 9 i 10 września 2019 r. odbędzie się już 8. edycja Akademii Płynnego Żywienia. Warsztaty skierowane są do hodowców trzody chlewnej, którzy stosują lub planują montaż instalacji do żywienia na mokro.

Podczas Akademii producenci trzody chlewnej zdobędą najaktualniejszą wiedzę na temat płynnego żywienia, obfitującą w praktyczne wskazówki.

W części warsztatowej, hodowcy będą mogli podzielić się swoimi doświadczeniami dotyczącymi żywienia świń na mokro oraz kompleksowo omówić korzyści płynące z tego rozwiązania. Wysłuchają także wykładu z serii „Okiem hodowcy”, w którym Gilbert Galemba – hodowca trzody chlewnej z Kiełczewa Czwartego (k. Koła) - opowie jak funkcjonuje jego ferma z instalacją do płynnego żywienia, wspominając o korzyściach, które dostarcza oraz o wyzwaniach jakie niesie ze sobą system.

Każdy z uczestników Akademii otrzyma certyfikat uczestnictwa oraz prezent niespodziankę.

Po zakończeniu wykładów, organizatorzy przewidzieli także wieczór pełen atrakcji.

Szczegóły dostępne są na www.deheus.pl oraz u doradców ds. trzody chlewnej De Heus.

Zapraszamy wszystkich hodowców trzody chlewnej do wzięcia udziału w Akademii Płynnego Żywienia! Liczba miejsc jest ograniczona!

Płynne żywienie świń jest wąskim i ściśle wyspecjalizowanym obszarem doradztwa żywieniowego. Dlatego w De Heus działa zespół specjalistów ds. płynnego żywienia, który na co dzień doradza rolnikom w efektownym prowadzaniu hodowli świń w tym systemie. Sprawdź więcej na www.deheus.pl 11

O bezpieczeństwie i ekologii, czyli edukujemy, budujemy i nieustannie #działamyIwspieramy Karolina Pietrzko Koordynator programu „Działamy i wspieramy”.

Trwa 4. edycja prospołecznego programu „Działamy i wspieramy” firmy De Heus. Celem programu jest przede wszystkim współdziałanie z lokalnymi społecznościami na rzecz bezpieczeństwa i edukacji dzieci z terenów wiejskich. De Heus co roku przeznacza na ten cel ponad 350 tys. zł. na realizację projektów w całej Polsce. Program wsparło w tym roku wiele instytucji, m.in, KRUS, Ochotnicza Straż Pożarna i Wojewódzka Komenda Policji, Lasy Państwowe.

Pierwszy projekt wystartował w marcu W tym roku wolontariuszy Działamy i wspieramy spotkać można było m.in. w okolicach Kutna, Bestwinie k. Krotoszyna, Janowcu Wielkopolskim, Suchej (k.

Tucholi), Spytkowicach (k. Wadowic), Płońsku, Ciechanowie, Rzemieniu, Brańsku.

Inauguracja odbyła się w miejscowości Perna (woj. łódzkie), gdzie pracownicy De Heus, wspólnie z Nadleśnictwem w Kutnie oraz ponad 80 dzieci ze Szkół Podstawowych w Gołębiewku, Łaniętach i Krośniewicach posadzili 7000 drzewek, czyli 1 ha lasu!

Jakie jeszcze projekty zrealizowali wolontariusze programu?

W ramach pozostałych projektów pracownicy De Heus wraz z lokalnymi społecznościami stworzyli wiele ciekawych miejsc dla dzieci. Wśród nich m.in.: ▪▪ Bezpieczna Przystań w Bestwinie 12

▪▪ Miasteczka ruchu rowerowego w Brańsku oraz w S ­ pytkowicach ▪▪ Siłownia w DeHe w Suchej ▪▪ Bezpieczna Ścieżka Byczka Leszka w Płońsku ▪▪ aktywne przejścia dla pieszych w Janowcu Wielkopolskim ▪▪ unowocześniona świetlica w Rzemieniu.

Wszystkie te miejsca to kreatywne przestrzenie dla dzieci, zapewniające im bezpieczne miejsce do zabawy, rozwoju i nauki. Bo bezpieczeństwo, rozwój i edukacja to wartości, o które dbają wolontariusze „Działamy i wspieramy”.

Poza stworzeniem tych wyjątkowych miejsc, pracownicy De Heus przeprowadzili liczne lekcje na temat ochrony środowiska, zdrowego odżywiania, zwierząt, udzielania pierwszej pomocy i zasad bezpieczeństwa. Nie zabrakło także konkur-

sów i zabaw oraz prezentów, oczywiście przede wszystkich tych związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa.

Co napędza wolontariuszy Działamy i wspieramy?

Łącznie na cztery edycje programu firma przeznaczyła ponad 1,4 mln zł, m.in. tworząc place zabaw, przygotowując rajdy rowerowe, budując lęgowiska dla dzikich ptaków czy organizując lekcje edukacyjne na temat bezpieczeństwa i zwierząt gospodarskich.

Program „Działamy i wspieramy” to jeden z ważniejszych obszarów działań De Heus.

Współdziałanie z lokalnymi społecznościami i instytucjami to przyjemność, która pozwala dzieciom bezpieczniej funkcjonować, rozwijać swoje pasje i spędzać czas z bliskimi. Obserwowanie radości tych młodych ludzi to najlepsza nagroda dla nas – wolontariuszy „Działamy i wspieramy”.

Dziękujemy, że współpracujecie razem z nami, współdziałając w ramach „Działamy i wspieramy”. Do zobaczenia przy kolejnych realizacjach!

O Działamy i wspieramy Program „Działamy i wspieramy” to główna oś aktywności prospołecznej De Heus.

Został powołany do życia z okazji 25-lecia firmy w Polsce. Celem programu jest edukacja i podnoszenie świadomości dzieci

na temat bezpieczeństwa na wsi, ekologii oraz żywienia. W jego ramach pracownicy tworzą, a później realizują projekty wspierające dzieci. W program włączają się również społeczności lokalne.

13

Działamy i wspieramy – IV edycja

14

Zapraszamy do obejrzenia filmów z realizacji projektów „Działamy i wspieramy” na naszym kanale na YouTubie oraz na Facebook-u www.youtube.com/c/deheuspolska

15

Agro Days. Dni Hodowcy – wydarzenie, które pozostaje w pamięci na długo Od lutego upłynęło już kilka miesięcy, a o Agro Days wciąż jest głośno. Dzięki bogatej ekspozycji i interesującemu programowi merytorycznemu event umocnił swoją pozycję wśród najważniejszych wydarzeń branży agro. Agro Days. Dni Hodowcy obejmowały w tym roku cztery sektory tematyczne: bydło, trzoda, drób oraz budownictwo inwentarskie. Każdy z nich cieszył się dużym zainteresowaniem ze strony odwiedzających, ale największą furorę zrobiły makiety budynków inwentarskich w skali 1:1. Co jeszcze zapamiętaliśmy?

Liczna obecność hodowców II edycję Agro Days. Dni Hodowcy odwiedziło ponad 3 tys. hodowców z całej Polski. Wśród gości pojawili się także przedstawiciele instytucji branżowych, producenci, naukowcy, eksperci oraz uczniowie szkół o profilu rolniczym. ­Swoją obecnością Agro Days zaszczyciło wielu znakomitych gości, m.in. Łukasz Dominiak – dyrektor Krajowej Rady Drobiarstwa, Bartosz Urbaniak, szef Bankowości Agro BNP Paribas, Sylwester Mierzejewski, wiceprezydent Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka,

Mariusz Gołębiowski, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Rolników „Ojczyzna” oraz Damian Kordas – zwycięzca programu Masterchef, którzy wzięli udział w konferencji otwierającej wydarzenie. Na powierzchni ekspozycyjnej bliskiej 15 000 m2 swoją ofertę przedstawiło ponad 90 wybranych firm z branży.

– W tym roku naprawdę zaszaleliśmy! Zbudowaliśmy 3 ogromne obiekty inwentarskie wewnątrz hali Global Expo, a naszymi partnerami zostało

ponad 90 najlepszych firm z branży. Wszystkie stoiska dostarczały niezapomnianych wrażeń i były miejscami spotkań fachowców z branży, sprzedaży produktów i usług związanych z hodowlą. Ponadto gościliśmy także osoby zainteresowane tą tematyką tak zwyczajnie, hobbystycznie. Jedni i drudzy dali nam mnóstwo powodów do uśmiechu i satysfakcji z naszej pracy. Serdecznie dziękujemy naszym Klientom, Współpracownikom i wszystkim, z którymi mogliśmy się spotkać, wymienić spostrzeżeniami i sugestiami, a także poradami i wiedzą branżową – komentuje Rafał Wiecheć, kierownik działu marketingu De Heus.

Wymiana doświadczeń, poszerzanie wiedzy Podczas dwóch dni odbył się cykl wykładów, seminariów i paneli dyskusyjnych.

Ogromnym zainteresowaniem cieszyły się obiekty inwentarskie, w pełni wyposażone, w których na odwiedzających ­czekali eks-

16

perci z Agra-Matic: działu rozwoju agrobiznesu De Heus. Wielu słuchaczy zgromadziła również konferencja otwierająca pt. „Żywność pod presją? Odpowiedzialna produkcja, świadoma konsumpcja”.

Podczas niej eksperci zwracali szczególną uwagę na to, że o jakości produktów, które trafiają na nasze stoły trzeba myśleć już na bardzo wczesnym etapie. Swoją premierę miały Akademia Zdrowego Wymienia, Akademia Zdrowego Cielaka, Akademia Mieszania Pasz oraz warsztaty Krowie na Zdrowie.

– Na Agro Days. Dni Hodowcy byłem już drugi raz i będę wracał, ponieważ wygrywają one ze wszystkimi innymi wydarzeniami branżowymi, szczególnie jeśli chodzi o merytorykę. Nie spotkałem się dotąd z targami, które byłyby tak mocno osadzone w zagadnieniach specjalistycznych, które dostarczałyby tak cennej wiedzy, także biznesowej. A wszystko to w fajnej atmosferze. Spotkałem wielu znajo-

17

mych i spędziłem naprawdę dobry czas – komentuje Marcin Jasiński, hodowca bydła.

O czym rozmawialiśmy?

Tegoroczną edycję wydarzenia zdominowały tematy bioasekuracji w produkcji drobiu, procesów inwestycyjnych w gospodarstwie, systemów IT wspierających obiekty agro, przyśpieszonego odchowu jałówek, hodowli minimalizującej użycie antybiotyków, dobrostanu czy poprawy wydajności produkcyjnej. W sektorze trzody wiele prelekcji zostało poświęconych stacjom żywienia loch, efektywności płynnego żywienia, a także przewagom konkurencyjnym polskiej żywności oraz potrzebom produktowym rynku. Pojawił się także temat odpowiedzialnej produkcji

18

oraz żywności nGMO. W poszczególnych sektorach De Heus podzielił się również wynikami badań konsumenckich – w tym preferencji, co do produktów mięsnych, nabiału, jajek czy zdrowej żywności – które przygotował specjalnie na tę okazję z Domem Badawczym Mands.

Multum atrakcji!

Oprócz bogatego programu merytorycznego organizatorzy za­ dbali o czas pomiędzy wykładami i warsztatami. W programie pojawiły się liczne konkursy z nagrodami, w których można było wygrać m.in. tonę paszy.

Ponadto chętni mogli wziąć udział w grze targowej – Złota Karta Uczestnika i oprócz nagród rzeczowych zdobyć certyfikat odpowiedzialnego hodowcy. Na wielbicieli kulinariów czekała bezpłatna strefa gastronomiczna oraz pokaz live cooking poprowadzony przez samego Masterchefa – Damiana Kordasa. Odwiedzający mieli okazję skosztować smakowitych burgerów, racuchów z jabłkami czy polską wersję tiramisu.

– Agro Days. Dni Hodowcy 2019, to wydarzenie nie tylko wysoce merytoryczne, ale i pełniące rolę przestrzeni, w której hodowcy w dogodnych warunkach mogą porozmawiać, wymienić się doświadczeniami, ale i miło spędzić czas. Nieczęsto hodowcy mają okazję na odpoczynek w gronie innych hodowców, dlatego podczas Agro Days połączyliśmy przyjemne z pożytecznym – komentują organizatorzy.

Więcej informacji na temat Agro Days znajdą Państwo na stronie: www.agrodays.pl.

Zachęcamy również do obejrzenia wideorelacji z wydarzenia: www.youtube.com/c/deheuspolska

19

De Heus – więcej niż pasza Rewolucja technologiczna na stałe zagościła w branży rolno-spożywczej. Rosnące oczekiwania konsumentów sprawiają, że od producentów żywności wymaga się czegoś więcej niż tylko doskonałego produktu.

Sprostanie tym wymaganiom w pojedynkę może okazać się bardzo trudne. Dlatego firma De Heus zaprasza producentów drobiu do współpracy w ramach kontraktacji.

– Dzięki temu, że pozostajemy w kontakcie z hodowcami i producentami z całego świata, znamy ich potrzeby i możemy tworzyć produkty i usługi, które w pełni odpowiadają ich oczekiwaniom. Dlatego właśnie występujemy do hodowców z propozycją kontraktacji – komentuje Maciej Musiałowski, kierownik wsparcia sprzedaży De Heus.

Przez ponad 27 lat obecności na polskim rynku, firma De Heus uzyskała miano lidera w żywieniu zwierząt gospodarskich. Firma znana jest przede wszystkim z produkcji pasz, i choć to główny obszar działań, spółka angażuje się w projekty wspierające rozwój branży agro na wielu płaszczyznach. Jednym z nich jest KONTRAKTACJA i program lojalnościowy RAZEM.

– Kluczem do sukcesu w produkcji mięsa drobiowego są dobre jakościowo pisklęta, właściwe warunki tuczu, bezpieczne i odpowiednio zbilansowane pasze, prawidłowy transport do ubojni, przepisowy ubój, chłodzenie, konfekcja, transport, wysoka jakość oraz powtarzalność dla klienta. Zaniedbanie któregoś z tych etapów może zaprzepaścić nawet największe starania.

Dlatego zachęcamy producen20

tów do współpracy. Razem możemy osiągać więcej i dostarczać konsumentom produktów najwyższej jakości, a na tym nam zależy – mówi Musiałowski.

Konsumenci wymagają dobrostanu Obecnie, kwestie dobrostanu zwierząt gospodarskich nie ograniczają się do relacji zwierzę – hodowca, coraz częściej interesują się nimi również konsumenci, co bardzo cieszy. Przestrzeganie zasad dobrego utrzymania zwierząt na wszystkich etapach produkcji pełni kluczową rolę.

De Heus czerpie z wieloletniego doświadczenia, także międzynarodowego, dzięki czemu wszystkie działania związane z koordynacją produkcji (ubojnia-wylęgarnia-fermy) realizuje w sposób gwarantujący zachowanie wartości żywca na wysokim poziomie.

– Dlaczego integracja? Bo właśnie takie jest zapotrzebowanie rynku. Możliwość zorganizowania dużych dostaw żywca o powtarzalnych parametrach i jakości to klucz do rynków zbytu. Zależy nam na współpracy z hodowcami, którzy są otwarci na rozwój i stabilną współpracę.– zachęca Maciej Musiałowski.

Kontraktacja na najlepszych warunkach Współpraca uczestników łańcucha produkcyjnego owocuje szeregiem korzyści, także dla konsumentów. De Heus, dbając o bezpieczeństwo mięsa współpracuje z hodowcami drobiu w oparciu o roczne kontrakty (kontraktacja) oraz umowy trzyletnie (program Razem). Umowa precyzyjnie określa zasady współpracy, nie wpływając jednocześnie na autonomię ekonomiczno-prawną partnerów. Co ważne, decyzje strategiczne pozostają po stronie hodowcy. De Heus zaś wspiera go w obszarze organizacji i planowania.

– Jesteśmy międzynarodową i stabilną firmą, dlatego hodowcy mogą czuć się z nami bezpiecznie. Zdejmujemy z nich szereg obowiązków związanych z logistyką i planowaniem, dzięki czemu mogą więcej czasu poświęcić na rozwój swoich gospodarstw. Dodatkowym atutem jest kompleksowe doradztwo w zakresie żywienia i hodowli – dodaje Maciej Musiałowski.

Dlaczego warto współpracować z nami?

Ponieważ oferujemy Ci:

BEZPIECZEŃSTWO I STABILNOŚĆ

WSPARCIE w zakresie żywienia i hodowli

KOMFORT: organizacja i planowanie jest po stronie De Heus

FINANSE: elastyczne terminy płatności i formy rozliczeń

ELASTYCZNOŚĆ:

wiele wylęgarni i ubojni, współpracujących z De Heus

LOJALNOŚĆ: wsparcie bez względu na koniunkturę

Dodatkowe benefity ­finansowe

W ramach programu RAZEM, De Heus gwarantuje hodowcom: ▪ decyzyjność – hodowcy podejmują ostateczną decyzję ▪ bezpieczeństwo i stabilność ▪ komfort: organizacja i planowanie jest po stronie De Heus ▪ kompleksowe wsparcie w zakresie żywienia i hodowli ▪ kredytowanie piskląt do 45 dni ▪ elastyczne terminy płatności i formy rozliczeń ▪ elastyczność: Ty wybierasz wylęgarnię i ubojnię spośród naszych parterów ▪ 3-letni kontrakt lojalnościowy z określoną ilość brojlerów ▪ finanse: +0,05 PLN/ kg do ceny rynkowej żywca.

Szczegóły na temat kontraktacji oraz programu Razem, dostępne są u: ▪▪ Anna Lubowiecka – Key Account Manager tel. 600 951 349, e-mail: alubowiecka@deheus.com ▪▪ Wojciech Marchlewski – Key Account Manager tel. 539 733 806, e-mail: wmarchlewski@deheus.com ▪▪ Paweł Palus – Key Account Manager tel. 539 955 889, e-mail: ppalus@deheus.com ▪▪ oraz u doradców żywieniowych ds. drobiu De Heus – kontakt do nich znajduje się na www.deheus.pl

21

Gospodarstwo Państwa Ceremańskich – rok w programie lojalnościowym i efekty współpracy Historia gospodarstwa Państwa Ceremańskich sięga 1989 roku. Początkowo uprawa warzyw i owoców, 10 lat temu przekształciła się w hodowlę… gęsi. Pierwsze gęsi trafiły do Państwa Ceremańskich w marcu i zamieszkały w szklarni, z foliowym tunelem.

Pomysł na uprawę gęsi podsunął hodowcom siostrzeniec. Samo rozpoczęcie hodowli nie było jednak łatwe, tym bardziej, że od początku Państwo Ceremańscy chcieli rozpocząć stabilną współpracę kontraktacyjną. Tu jednak nie było miejsca dla nowych hodowców i tylko zbieg okoliczności sprawił, że udało się, a gęsi były do odebrania właściwie od razu.

– Tydzień po wstawieniu, po pięknej marcowej pogodzie nie było śladu. Zrobiło się bardzo zimno. Ogrzewanie wysiadło i musieliśmy dogrzewać małymi piecykami. Wymagało to od nas bardzo ciężkiej pracy. To był trudny czas, tym bardziej, że na hodowli gęsi my się po prostu nie znaliśmy. Zrobiliśmy zatem wszystko sami po swojemu. – wspomina Pani Elżbieta.

– Jesienią zebraliśmy pomidory, w marcu wstawiliśmy gęsi - śmieje się Pani Elżbieta Ceremańska.

Pewnego dnia Państwa Ceremańskich odwiedził pracownik De Heus, Zenon Borucki. – Pan Zenek zachęcił nas do kupna paszy i skorzystania z doradztwa żywie-

niowego, i tak zaczęła się nasza wspólna historia – mówi Pani Elżbieta.

– Dopiero 8 lat temu kupiliśmy pierwszy kurnik. Od razu wstawiliśmy tam brojlery.

Jednak tak naprawdę od samego początku tą hodowlą zajął się syn. My dalej hodowaliśmy gęsi, a później kaczki, ale to była ciężka praca. Kurczaki u syna wychodziły bardzo fajnie. Więc, kiedy dodatkowo Pan Zenek zachęcił nas do spotkania ze specjalistą Agra-Matic i rozważenia budowy kurników pod hodowlę brojlera, nie zastanawialiśmy się długo.

Agra-Matic to dział rozwoju agrobiznesu firmy De Heus, zajmujący się budownictwem inwentarskim. Specjaliści Agra-Matic wspierają hodowców od momentu przygotowania projektu (m.in. w kwestiach środowiskowych i budowlanych), aż po realizację inwestycji.

– Kiedy spotkaliśmy się z Panem Maciejem Musiałowskim, reprezentującym Agra-Matic, zaproponował nam postawienie 3 kurników. Ja jednak zachowawczo zgodziłam się na dwa i dziś bardzo tego żałuję….- śmieje się Pani Elżbieta - Gdybyśmy od razu postawili trzy, dzisiaj nie musiałabym myśleć o kolej22

nej rozbudowie, bo trzy jakoś by wystarczyły. A tak, jesteśmy w trakcie przygotowań do realizacji kolejnej inwestycji na trzy duże kurniki, również we współpracy z Agra-Matic – wyjaśnia.

Od początku hodowli brojlera Państwo Ceremańscy pracują na zasadach kontraktacyjnych. Początkowo kontraktowali z jedną z dużych ubojni, jednak kiedy zaczęły się problemy z wypłacalnością, hodowcy zdecydowali się na przerwanie tej współpracy. Tym bardziej, że niewypłacalność spowodowała chwilową utratę płynności finansowej, co było źródłem ogromnego stresu.

— Jak sobie z tym poradziliśmy? Cóż, zaczęliśmy współpracować kontraktacyjnie z De Heus. Negocjacje były, ale do tej pory tego nie żałujemy – mówi Pani Elżbieta.

Rok temu Państwo Ceremańscy zdecydowali się na przystąpienie do programu lojalnościowego RAZEM oferowanego klientom kontraktacyjnym firmy De Heus.

— Razem to program, który prowadzimy wspólnie z wybranymi partnerami: wylęgarniami i ubojniami. Wybranym hodowcom, którzy cechują się dbałością o hodowlę i produkcją wysokiej jakości żywca, proponujemy przystąpienie do programu. Wiąże się z tym podpisanie umowy lojalnościowej na okres trzech lat oraz benefity finansowe. Hodowca w ramach umowy dostaje dopłatę, łącznie około 5 gr/kg żywca do brojlera. Wypracowany w ten sposób bonus jest wypłacany hodowcy w trzech transzach:

po ­pierwszym, drugim i trzecim roku współpracy – wyjaśnia Anna Lubowiecka, która w De Heus zajmuje się kwestiami współpracy kontraktacyjnej, zarówno z hodowcami, jak i z ubojniami czy wylęgarniami.

Państwo Ceremańscy to pierwsi hodowcy, którzy świętowali rok w programie ­RAZEM. — Rok temu nie byliśmy pewni, czy rzeczywiście pojawią się te obiecane bonusy, jednak w związku z dobrymi doświadczeniami współpracy postanowiliśmy spróbować.

Dlaczego? Bo nam, hodowcom nigdy nikt niczego nie dokłada, raczej ujmuje. I dziś

nie żałujemy, bo bardzo miło było, kiedy na koncie pojawił się zastrzyk gotówki – mówi Pani Elżbieta Ceremańska.

— Te dobre doświadczenia to jednak efekt dobrej i partnerskiej współpracy. Pamiętam, że wystąpiły w tej kontraktacyjnej współpracy problemy, np. wtedy kiedy na rynku wystąpiły nowa ubojnia i nie wszystko poszło chyba zgodnie z planem. Jednak sposób w jaki De Heus rozwiązuje takie problemy pozwolił nam na zbudowanie jeszcze większego zaufania – dodaje.

Hodowla często stawia przed hodowcami wyzwania. Pracownicy De Heus są jednak do dyspozycji wtedy, gdy pojawiają się problemy. – Bliska i otwarta współpraca z pracownikami De Heus - naszym doradcą, Przemkiem Przybylakiem, czy z Panią Wiolą Sygulską, z którą kontaktujemy się w kwestii kontraktacji, jest super. Wszystko jest dopasowane tak, aby nam pomóc i ułatwić pracę. Kiedy jest dobry kontakt – można rozwiązać wszystkie problemy – mówi Pani Elżbieta.

Państwu Ceremańskim gratulujemy kontraktacyjnego jubileuszu i życzymy udanej realizacji kolejnych inwestycji!

23

Kompleksowy program żywienia stada podstawowego Jakub Sobieszek Specjalista ds. trzody chlewnej

W skład stada podstawowego produkcji trzody chlewnej wchodzą loszki, lochy, knury i prosięta. Żeby uzyskać wysokoprodukcyjną lochę, która urodzi i odchowa liczny miot należy w pierwszej kolejności zadbać o loszki. Prawidłowo prowadzona loszka w wieku około 240 dni (moment pierwszej inseminacji) powinna ważyć od 130 do 150 kg, w zależności od rasy. Osiągnięcie wieku i odpowiedniej masy jest momentem kluczowym dla powodzenia hodowli, dlatego tak ważny jest ich odpowiedni odchów. Pokryte loszki żywimy mieszankami dla loch prośnych do momentu przejścia na sektor porodowy, kiedy to wprowadzana zostaje pasza dla loch karmiących.

W zależności od potrzeb, De Heus oferuje 3 linie pasz dla loch: comfort, perfect i power.

▪ Linia COMFORT – przeznaczona jest dla ras charakteryzujących się dużą żernością, z predyspozycjami do otłuszczania się. Pozwala zwierzętom szybciej osiągnąć uczucie nasycenia, poprawia jakość odchodów.

▪ Linia PERFECT – stymuluje układ odpornościowy i rozrodczy, regeneruje skórę i racice, skierowana jest dla ras bardzo wydajnych.

▪ Linia POWER – najbardziej skoncentrowana pasza. Stymuluje maksymalną produkcję siary i mleka, pozwala szybko zregenerować lochy po odchowie prosiąt, wydatnie wpływa na wzrost i rozwój płodów

Aby prawidłowo dobrać program żywienia dla swojego stada należy znać zapotrzebowanie wybranej genetyki oraz zagrożenia na poszczególnych etapach produkcji, a także dopasować plan żywienia do roz24

wiązań technicznych w chlewni.

Poradami w tych tematach służą doradcy żywieniowi De Heus.

W tym celu De Heus przeprowadził także cykl szkoleń dla hodowców - Akademia A’locha.

Akademia poświęcona była każdemu sektorowi i każdej grupie produkcyjnej stada podstawowego.

Obecnie lochy są bardzo plenne, niejednokrotnie zdarzają się mioty powyżej 20 żywo urodzonych prosiąt. Locha nie jest w stanie odchować takiej ilości, dlatego trzeba ją wspomagać poprzez dokarmianie preparatami mlekozastępczymi.

W ostatnich latach firma De Heus włożyła wiele wysiłku, aby doskonale zadbać o prosięta i wprowadzić preparaty mlekozastępcze, który zapewnią prawidłowy rozwój zwierząt.

I tak powstały ROMELKO NURSE MILK i ROMELKO NURSE MEAL

– jeden z najpopularniejszych preparatów w Polsce (ponad 3 000 000 prosiąt jest nim dokarmiane!).

Preparaty można wprowadzać już w drugiej dobie życia. Łatwo rozpuszczają się w wodzie i utrzymują stałe parametry przez wiele godzin. Wczesne dokarmianie pozwala nie tylko odchować więcej prosiąt, ale również uzyskać wyższą średnią masę odsadzeniową.

Oprócz preparatów mlekozastępczych, prosiętom na porodówce należy podawać tzw. prestartery przyuczeniowe (Romelko Power i Power NP), które nauczą je jedzenia i trawienia. Na 7 dni przed planowanym odsadzeniem należy wprowadzić prestarter odsadzeniowy z linii MAMMY, który będzie również zadawany przez kolejne 7-14 dni po odsadzeniu na odchowalni.

Preparaty można wprowadzać już w drugiej dobie życia. Łatwo rozpuszczają się w wodzie i utrzymują stałe parametry przez wiele godzin. Wczesne dokarmianie

pozwala nie tylko odchować więcej prosiąt, ale również uzyskać wyższą średnią masę odsadzeniową.

Oprócz preparatów mlekozastępczych, prosiętom na porodówce należy podawać tzw. prestartery przyuczeniowe (Romelko Power i Power NP), które nauczą je jedzenia i trawienia. Na 7 dni przed planowanym odsadzeniem należy wprowadzić prestarter odsadzeniowy z linii MAMMY, który będzie również zadawany przez kolejne 7-14 dni po odsadzeniu na odchowalni.

Prestartery Mammy Perfect i Power gwarantują bezproblemowe odsadzenia, optymalne pobranie i wysokie przyrosty. Okres odsa-

dzeniowy to najtrudniejszy moment w odchowie prosiąt, dlatego pasze na ten okres muszą być skomponowane z łatwostrawnych i smakowitych surowców, ponieważ po rozłące z matką i jej mlekiem muszą w 100% zaspokoić ich potrzeby. Kluczowe jest zapewnienie zwierzętom w tym okresie jak najlepszych warunków środowiskowych oraz dostarczenie prestarteru i wody najwyższej jakości.

w efekcie prowadzi do uzyskania oczekiwanego wyniku. W 63 dniu życia warchlaki powinny osiągnąć 25 kg, a tydzień później 30 kg.

Program żywienia stada podstawowego De Heus pozwala optymalnie wykorzystać potencjał genetyczny stada, wpływając przy tym korzystnie na zdrowie i kondycję zwierząt, co z kolei przekłada się na wymierny wynik ekonomiczny.

Po 7-14 dniach po odsadzie wprowadza się ostatni prestarter Mammy Pro, ­który zaspokoi szybko rosnący apetyt, co 25

Pasja, zaangażowanie, ciężka praca, obszerna wiedza i innowacje – wizyta u Państwa Kucharskich, hodowców trzody chlewnej Piątek rano, słoneczny dzień. Odwiedzamy gospodarstwo rodzinne Państwa Urszuli i Grzegorza Kucharskich oraz ich dzieci Krzysztofy i Kamili. Gospodarstwo znajduje się w Woli Kałkowej w gminie Bedlno (woj. łódzkie). Ciepłą i rodzinną atmosferę czuć od samego progu, uścisku dłoni. Zapraszamy na krótką opowieść o ciężkiej pracy i hodowli trzody chlewnej, która jest także wielką pasją Państwa Kucharskich.

Sylwia Prośniewska: Jak zaczęła się Państwa historia?

Grzegorz Kucharski: Nasze początki z trzodą chlewną sięgają 1991 r. Przejęliśmy gospodarstwo od rodziców, którzy hodowali między innymi loszki.

W 2002 r. rozbudowaliśmy pierwszy budynek i zaczęła się prawdziwa przygoda z hodowlą. Mieliśmy wtedy 24 lochy w cyklu zamkniętym. Wszystko w jednym budynku. W 2007 r. dostawiliśmy tuczarnię, po czym z uwagi na brak opłacalności zrezygnowaliśmy z loch na pewien czas. Zajęliśmy się tuczarnią i mieliśmy prawie 1000 zwierząt. Potem rynek warchlaka uległ załamaniu. Czasem hodowla była na granicy opłacalności. Swoisty rollercoaster.

miejsce pierwsza sprzedaż. I od tamtej pory, tak co 3 tygodnie są sprzedawane warchlaki.

Widzę, że jesteście otwarci na zmianę swojej strategii, jeśli rynek do tego zmusza.

Kamil Kucharski: Nie mamy wyjścia.

Jeśli chce się być w tej branży, trzeba ją śledzić, edukować się, czytać i przewidywać. I czasem zmienić kierunek. I tak działamy.

Skąd pomysł na rozbudowę, skoro rynek jest tak zmienny?

Grzegorz Kucharski: Po 9 latach prowadzenia tuczu w cyklu otwartym postanowiliśmy powrócić do produkcji ze stadem podstawowym. Obecnie mamy 210 loch. Sprzedajemy wszystkie warchlaki, gdyż jest to opłacalne. Mamy też blisko 300 tuczników.

Grzegorz Kucharski: Zanim zaczęliśmy budowę, długo zastanawialiśmy się nad tym tematem. Zapisaliśmy się na zajęcia Akademii A’locha, podczas której uzyskaliśmy wiele potrzebnych informacji, które upewniły nas w decyzji.

Nawiązaliśmy też wiele cennych kontaktów, zarówno z innymi hodowcami, jak i fachowcami żywieniowymi.

Urszula Kucharska: W 2017 r. wybudowaliśmy nowy budynek, który w czerwcu 2018 zasiedliliśmy loszkami. W grudniu 2018 r. zaczęły się porody, a już 20 lutego miała

Przez 6 spotkań Akademii A’locha wymienialiśmy się doświadczeniami, informacjami, zdoby-

A teraz jak wygląda hodowla?

26

waliśmy wiedzę. Wykłady były bardzo ciekawe i inspirujące.

Dotyczyły m.in. kosztów, analizy finansowej, budowy chlewni, wyboru loszek, genetyki, obsługi krycia, porodówek czy też odpowiedniej opieki nad prosiętami przy odsadzeniu.

W sumie udział w Akademii A’locha przesądził o tym, że się zdecydowaliśmy na budowę chlewni. Nieoceniona w tym była również pomoc specjalistów z działu Agra-Matic De Heus.

Pomogli nam wykonać projekt technologiczny chlewni, raport środowiskowy oraz uzyskać odpowiednie pozwolenia.

Grzegorz Kucharski: Wsparcie z ich strony było i jest dobre. Agra-Matic podpowiadał nam, jakie rozwiązania zastosować dla loch, jaki cykl produkcyjny wybrać na taką skalę produkcji. My nie mieliśmy w tym doświadczenia. Bez wsparcia Agra-Matic nie dalibyśmy sobie rady.

Przy obsadzie, zasiedleniu też mieliśmy dużą pomoc ze strony De Heus. Pomogła nam umowa kredytowania loch za

odbiór paszy i gwarancja odbioru warchlaków. W ten sposób zyskujemy pewność i jesteśmy spokojniejsi.

i możliwość skorzystania z PROW 2014-2020, z programu rozwoju prosiąt.

Akademia A’locha jest godna polecenia nie dla tylko poczatkujących, a dla każdego w tej branży, bo nieustannie pojawia się wiele nowych rozwiązań, a trzeba być na bieżąco w tej profesji. W podjęciu decyzji o budowie pomogło nam również wsparcie z ARiMR

Co jest największym wyzwaniem w hodowli?

Kamil Kucharski: Pracochłonność i potrzeba szerokiej wiedzy. Głównie dlatego, że w chlewni mamy różne grupy wiekowe, o które należy w odpowiedni sposób zadbać. Inaczej trzeba dbać o lochy w laktacji, prosięta czy warchlaki. Dzień w dzień trzeba trzymać rękę na pulsie.

Jeden dzień przeoczenia może mieć fatalne skutki. Wyzwaniem jest stałe monitorowanie sytuacji i duża wiedza oraz organizacja pracy, choćby ze względu na wiele rodzajów paszy, odsadzenia, inseminacje, porody.

Czy planujecie dalszy rozwój?

Kamil Kucharski: Coś tam chodzi po głowie (śmiech). Myślimy nad przebudową sektora tuczu i budową kolejnego, większego obiektu inwentarskiego.

Trzymamy kciuki i życzymy powodzenia!

27

Ogranicz zagrzewanie kiszonek Wysokie temperatury sprzyjają intensywnemu wzrostowi drożdży, grzybów i bakterii w kiszonkach, co powoduje rozkład składników odżywczych, podwyższenie temperatury i pogorszenie smakowitości kiszonek.

W efekcie zmniejsza się pobranie pasz, spada produkcja mleka oraz przyrostów. Aby skutecznie zapobiegać zmianom, zalecane jest stosowanie nowych konserwantów Fresh TMR, zabezpieczających kiszonki i dawki TMR przed zagrzewaniem.

Spożycie kiszonek rośnie – Kiszonki kukurydzy z ubiegłego roku cechują się wyjątkowo wysoką suchą masą i mają tendencję do zagrzewania się. Notujemy wiele zgłoszeń grzejących się kiszonek kukurydzy, nawet w okresie niskich temperatur powietrza. Wraz ze wzrostem temperatur, zagrzewanie kiszonek będzie występowało coraz częściej. W rezultacie łączy się to ze stratą wartości pokarmowej oraz przede wszystkim z pogorszeniem się smakowitości i pobrania, nie tylko kiszonek, ale i dawek pokarmowych z ich udziałem — komentuje Wiesław Płecki, kierownik produktu ds. bydła De Heus.

Fresh TMR P jest płynnym konserwantem paszowym o silnym działaniu przeciwgrzybowym.

Produkt jest bogaty w kwasy organiczne i ich sole, które hamują namnażanie się grzybów oraz bakterii patogennych. Złożona formuła zapobiega zagrzewaniu się kiszonek i TMR-u oraz chroni je przed utratą wartości pokarmowych. Konserwant jest również dostępny w wersji sypkiej — Fresh TMR S. — Hodowcy mają różnorodne rozwiązania stosowania tego typu dodatków, dlatego postanowiliśmy przygotować produkt zarówno w formie sypkiej, jak i płynnej. Z do28

świadczeń własnych oraz naszych klientów wiemy, że wybór formy uzależniony jest często od indywidualnych preferencji hodowli oraz technicznych możliwości.

Oba produkty posiadają opatentowaną i skuteczną formułę — dodaje Płecki.

Jak dawkować produkty?

Korzyści stosowania Fresh TMR:

Aby w pełni wykorzystać właściwości obu produktów, należy je dobrze wymieszać z kiszonkami w wozie paszowym. Tylko w ten sposób zabezpieczymy je przed zagrzaniem się.

ochrona kiszonki przed utratą wartości pokarmowej efektywne zabezpieczanie kiszonek przed zagrzewaniem ograniczenie spadku pobrania pasz w czasie upałów zahamowanie namnażania grzybów, drożdży i bakterii patogennych

Sam konserwant nie wystarczy Dodatki w postaci konserwantów skutecznie chronią kiszonki. Nie można jednak zapominać o przestrzeganiu podstawowych zasad związanych z poprawnym przygotowaniem materiału do zakiszania. Słabo ubity materiał będzie zagrzewał się już w pryzmie — nie ma możliwości zapobiegania stratom w pryzmie.

▪ Fresh TMR P — w ilości 2-2,5 kg na tonę kiszonki lub dawki TMR, ▪ Fresh TMR S — w ilości 2,5-3,5 kg na tonę kiszonki lub dawki TMR.

Pierwszy produkt w Polsce, skutecznie niwelujący efekt stresu cieplnego krów!

Bestermine Lato

Zapobiega spadkom produkcji mleka Opracowany przy współpracy z lekarzami weterynarii Polepsza wskaźniki rozrodu Łagodzi skutki wysokich temperatur

Innowacyjne rozwiązanie!

BESTERMINE LATO Dowiedz się więcej na www.deheus.pl lub u swojego dystrybutora pasz De Heus! 29

Ochrona przeciwpożarowa budynków inwentarskich Karolina Olejnicka Specjalista ds. budownictwa inwentarskiego, Agra-Matic De Heus

W obecnych czasach, modernizacja budynków inwentarskich powstających w gospodarstwach rolnych jest procesem nieodwracalnym. Koniecznym staje się zwiększenie świadomości specyfiki projektowania budynków przeznaczonych dla rolnictwa. Nie tylko ze względu na dobrostan zwierząt, ale również na jakże ważną ochronę tych budynków przed żywiołem jakim jest pożar.

W zależności od rodzaju obiektu (np. mieszkalny, gospodarczy, inwentarski) występują inne wymagania dotyczące ochrony przeciwpożarowej. W niniejszym artykule zgłębiony zostanie temat ochrony ppoż. budynków inwentarskich.

Budynek i urządzenia z nim związane powinny być tak zaprojektowane i wykonane, aby zapewnić w razie pożaru utrzymanie podstawowych parametrów.

Prawidłowo wykonany obiekt budowlany powinien: ▪▪ utrzymać nośność konstrukcji w określonym czasie, ▪▪ zahamować rozprzestrzenianie się ognia i dymu wewnątrz budynku, ▪▪ ograniczyć rozprzestrzenianie się pożaru na sąsiadujące obiekty budowlane, ▪▪ zapewnić możliwość ewakuacji ludzi.

jest od innych budynków elementami oddzielenia pożarowego tj. ścianami, stropami, drzwiami. Elementy te muszą posiadać określoną klasę nośności, szczelności i izolacyjności ogniowej. Strefę oddzielenia ppoż. może stanowić również odpowiedniej szerokości pas wolnego terenu.

Zdarza się, że w budynku inwentarskim, oprócz części hodowlanej, znajduje się

kilka odrębnych pomieszczeń. Jeżeli pomieszczenia te oddzielone są między sobą tzw. ścianami oddzielenia przeciwpożarowego w pionie (od fundamentu do dachu) - mogą być traktowane jako odrębne „budynki”. Tworzą wtedy oddzielne strefy pożarowe.

Strefy pożarowe zależą w głównej mierze od systemu utrzymania zwierząt, który dzieli się na: ściółkowy i bezściółkowy.

Dopuszczalne powierzchnie stref pożarowych budynków inwentarskich określa poniższa tabela

W przepisach budowlanych można znaleźć bardzo istotne wymagania dotyczące ochrony ppoż. budynków inwentarskich.

Dotyczą one stref pożarowych.

Czym jest strefa pożarowa?

Budynek sam w sobie stanowi strefę pożarową, czyli przestrzeń, która oddzielona 30

Liczba kondygnacji budynku

Dopuszczalna powierzchnia strefy pożarowej w m3 przy hodowli ściółkowej

przy hodowli bezściółkowej

1

2

3

Jedna

5000

nie ogranicza się

Dwie

2500

5000

Powyżej dwóch

1000

2500

Obiekty budowlane gospodarki rolnej o powierzchni strefy pożarowej przekraczającej 1000 m2 powinny posiadać zabezpieczenie przeciwpożarowe w postaci zaopatrzenia w wodę do zewnętrznego gaszenia pożaru. Wymagana ilość wody do celów przeciwpożarowych przedstawia się następująco: ▪▪ dla obiektów o powierzchni strefy pożarowej do 2.000 m2 – najmniej 10 dm3/s; ▪▪ dla obiektów o powierzchni strefy pożarowej przekraczającej 2.000 m2 - co najmniej 15 dm3/s.

Należy tutaj podkreślić, iż wymagania dotyczące bezpieczeństwa pożarowego dotyczą również innych budynków w zabudowie zagrodowej o kubaturze poniżej 1500 m3. Takimi budynkami są m.in. stodoły.

Hydranty przeciwpożarowe montowane na sieciach wodociągowych są ważnym elementem ochrony ludzi i obiektów budowlanych. Hydranty zewnętrzne są wykorzystywane do poboru wody do gaszenia pożarów i zaopatrzenia w wodę pojazdów straży pożarnej do celów gaśniczych.

Hydranty zewnętrzne umieszcza się wzdłuż dróg i ulic oraz przy ich skrzyżowaniach, przy zachowaniu odległości: ▪ najbliższego hydrantu od chronionego obiektu budowlanego - do 75 m; ▪ od ściany chronionego budynku - co najmniej 5 m.

Obserwując tereny wiejskie, w których budowane są głównie budynki inwentarskie, można zauważyć, że nie zawsze wodociąg jest w stanie zapewnić odpowiednią ilość wody do gaszenia pożaru.

W takiej sytuacji, koniecznym jest utworzenie zbiorników przeciwpożarowych, które stanowią zapas wody. Zbiorniki te muszą być przystosowane do poboru wody przez pompy pożarnicze w ilości odpowiadającej 10 m3 zapasu wody na 1 dm3/s brakującej wydajności wodociągu.

Jednakże nie zawsze na terenie inwestycyjnym jest wystarczająco dużo miejsca

na utworzenie w/w zbiornika, który zapewniłby ochronę ppoż. W związku z tym, dopuszcza się korzystanie ze studni lub z cieku wodnego. Te zastępcze źródła wody powinny być wyposażone w stanowisko czerpania wody wraz z odpowiednim dojazdem. Należy zapewnić drogę pożarową o utwardzonej nawierzchni.

Droga ta powinna być przystosowana do dojazdu pojazdów straży pożarnej do w/w obiektów budowlanych o każdej porze roku. Szerokość dojazdów/dróg do budowli rolniczych winna wynosić co najmniej 3 m.

Czy wiesz, że…

Przy projektowaniu budynków inwentarskich warto zwrócić uwagę, na następujące wymagania ewakuacyjne: ▪▪ odległość od najdalszego stanowiska dla zwierząt do wyjścia ewakuacyjnego nie powinna przekraczać: ▪▪ przy ściółkowym utrzymaniu zwierząt – 50 m, ▪▪ przy bezściółkowym utrzymaniu zwierząt – 75 m; ▪▪ w bezściółkowym chowie bydła, trzody chlewnej i owiec (przy ograniczonej ilości zwierząt) należy stosować co najmniej jedno wyjście ewakuacyjne; ▪▪ wrota i drzwi w budynku inwentarskim, stanowiące wyjście ewakuacyjne, powinny otwierać się na zewnątrz pomieszczenia.

31

Informacje produktowe Kaliber TMR

Intensywny odchów cieląt realizowany wg zasad programu Kaliber Plus pozwala uzyskać wagę cieląt na poziomie minimum 90 kg w okresie odstawienia preparatu mlekozastępczego Kaliber Gold.

Uzyskanie takiej wagi jest podstawą do obniżenia wieku wycielenia jałówki i uzyskania wyższej produkcji mleka w pierwszej laktacji.

Wysokie dzienne przyrosty cieląt uzyskuje się skarmiając preparat Kaliber Gold wraz z mieszanką treściwą i dobrej jakości strukturalnym sianem. Udział siana w okresie mlecznym stymuluje rozwój żwacza i zwiększa pobranie pasz po odsadzeniu. Mając na uwadze zbilansowane żywienie cieląt i kontrolę pobrania pasz treściwych i siana specjaliści De Heus stworzyli – w ramach programu Kaliber Plus - paszę pełnoporcjową Kaliber TMR. 32

Kaliber TMR to kompozycja wyselekcjonowanych surowców zapewniającym wysokie pobranie: ▪ mieszanka granulowana – białkowa pokrywa zapotrzebowanie na białka chronione, witaminy i minerały ▪ sieczka siana lucerny ściera warstwę keratyny z brodawek żwaczowych ▪ łuska owsiana pozwala na rozwój bakterii fibrolitycznych i podnosi pH żwacza (bakterie fibrolityczne nie rozwijają się przy pH poniżej 5,8; pH <5,8 jest typowe dla cieląt skarmianych paszami treściwymi bez pasz objętościowych suchych) ▪ płatkowane termicznie ziarno kukurydzy jako źródło energii żwaczowej i jelitowej ▪ melasa dostarcza energię i jako atraktant smakowo-zapachowy zapewnia wysokie pobranie i wyklucza separowanie.

Zalecenia skarmiania: ▪ od 3-4 tyg. życia skarmiamy do woli, jako kolejna pasza po Kaliber Musli ▪ kiedy cielę pobiera 1,5 kg Kaliber TMR – zmniejszamy podawanie pójła Kaliber Gold ▪ w chwili zakończenia odpoju pójłem cielę powinno pobierać 4 kg Kaliber TMR ▪ w 4.miesiącu Kaliber TMR wymieniamy na zbilansowaną dawkę z udziałem kiszonek

Znajdź swojego doradcę żywieniowego De Heus!

Pomorskie Warmińsko-Mazurskie ZachodnioPomorskie Podlaskie

KujawskoPomorskie Mazowieckie Lubelskie

Wielkopolskie

Łódzkie Lubelskie Dolnośląskie Opolskie Śląskie

Świętokrzyskie

Podkarpackie Małopolskie

Ponad 130 żywieniowców De Heus w całej Polsce!

www.deheus.pl/kontakt/doradcy-zywieniowi 33

Segreguj z głową! Recykling papieru w domowych warunkach Zastanawialiście się, jaką drogę pokonuje papier, zanim trafi w nasze ręce w postaci zeszytu, książki czy pieniędzy? Jest to bardzo długa podróż, związana z wieloma procesami produkcyjnymi, które zużywają energię, paliwo i wodę. Co zrobić, aby ograniczyć negatywny wpływ produkcji papieru na środowisko?

Tak powstaje papier Nie zaskoczymy Was – papier powstaje z włókien drzew. W pierwszej fazie nie przypomina on jednak miękkiej kartki papieru, dlatego włókna poddawane są wielu procesom i obróbce. Rozdrabnia się je, a następnie miesza z dodatkami takimi jak klej, woda czy kreda – to one powodują, że surowiec w końcu staje się plastyczny. Tak powstałą masę spilśnia się – czyli układa się włókna roślinne w taki sposób, aby połączyły się w tzw. wstęgę. W tym celu wykorzystuje się specjalny walec.

Gdy wstęga wyschnie, jest gotowa do pocięcia na kartki.

Czy wiesz, że statystyczny Polak zużywa rocznie 60 kg papieru?

Są to książki, zeszyty i dokumenty, a także papier toaletowy czy ręczniki papierowe. Średnio jedna osoba gromadzi rocznie ok. 22 kg makulatury (około 36% zużytego przez siebie papieru). W porównaniu z innymi krajami europejskimi to naprawdę niewiele. W Austrii, Holandii i czy w Niemczech do recyklingu trafia średnio 70% papieru.

Używaj papieru z głową Używając papieru, powinniśmy pamiętać, że produkcja tego surowca, pochłania dużo energii elektrycznej oraz paliwa.

Starajmy się zatem zużywać zeszyty do końca i wtedy kiedy to możliwe drukować dwustronnie. Jeśli pozostaną ci jakieś strony – możesz je wyciąć i przeznaczyć na rysunki dla dzieci lub notatki. Zawsze też używaj obu stron kartek. Ze starych zadrukowanych i już niepotrzebnych części papierowych można zrobić piękne zakładki i figurki.

Oszczędź drzewa i…

▪▪ drukuj dwustronnie – jeśli już musisz drukować, ▪▪ sprawdzaj układ strony i wydruku, ▪▪ kupuj papier z recyklingu, ▪▪ wykorzystuj ponownie wydruki, ▪▪ zbieraj makulaturę, ▪▪ zmień swoje rachunki na „elektroniczne” i płać je online lub telefonicznie, ▪▪ postaraj się skończyć z ulotkami, które zalegają w Twojej skrzynce. Na skrytce pocztowej przyklej karteczkę z napisem: „Dziękuję za ulotki. Oszczędzam papier”, ▪▪ subskrybuj elektroniczne wersje czasopism i gazet – zapisz się na newsletter De Heus na www.deheus.pl 34

Segregacja papieru – od czego zacząć?

Od regularnego segregowania niepotrzebnych dokumentów, zużytych zeszytów i gazet. Przygotuj je np. raz w miesiącu i przekazuj do punktu skupu makulatury lub wrzuć do specjalnie oznaczonych pojemników (w kolorze niebieskim). Mogą tam trafić też papierowe, niezabrudzone opakowania, kartony i tektura. Ważnym etapem procesu przerobu makulatury jest odpowiednia jej segregacja w gospodarstwach domowych.

Pamiętaj więc, że do pojemników wrzucamy tylko suchą makulaturę, czyli innymi słowy, nie wrzucamy tam mokrych gazet, kartonów po sokach czy mleku. Aby materiał nadawał się do recyklingu, frakcja papieru ma być jak najbardziej czysta, pozbawiona dodatków innego pochodzenia.

Wyznacz miejsce do segregacji makulatury, a następnie wybierz system ułatwiający segregację. Obecnie na rynku można znaleźć szeroki wybór specjalnych koszy do segregowania odpadów, które są nie tylko bardzo funkcjonalne, ale i estetyczne.

Co oddajemy na makulaturę?

▪ ▪ ▪ ▪ ▪

gazety, reklamy i książki, tekturę zwykłą i falistą, worki papierowe, papier biurowy, ścinki papierowe.

Czego nie oddajemy na makulaturę?

▪ opakowań wielomateriałowych typu TetraPak (np. kartonów po napojach i mleku), ▪ opakowań z zawartością np. żywnością, wapnem, cementem itp., ▪ kalki technicznej i kopiującej, ▪ papieru woskowanego, natłuszczanego (np. po maśle itp.), ▪ papieru mokrego, zagrzybionego, z zanieczyszczeniami mikrobiologicznymi, ▪ broszur z papieru foliowanego i lakierowanego,

▪ pieluszek jednorazowych i innych tego typu artykułów higienicznych, ▪ tapet i papieru termicznego, ▪ ubrań, ▪ zmieszanych odpadów komunalnych, tekstyliów, szkła, piasku, klejów, farb

Czy wiesz, że… paragony i śliski papierek od kopert nie są makulaturą?

Choć jest to niewątpliwie papier, to jednak zakłady, które przetwarzają makulaturę, nie recyklingują paragonów, papierów woskowanych i pokrytych tworzywem sztucznym. Takie odpadki musimy wrzucać do kontenerów na śmieci zmieszane.

Jak używamy makulatury?

Dobrze przygotowaną makulaturę, można wykorzystać nawet cztery razy! Masa makulaturowa jest sortowana, mielona i po dodaniu wypełniaczy powstaje z niej ekologiczny papier bezdrzewny. Segregując makulaturę, warto rozdzielić jej dwa typy – czym innym bowiem jest makulatura tzw. miękka, powstająca z gazet i papierowych kartek, a czym innym makulatura tzw. twarda, czyli kartonowe opakowania i pudełka o złożonej strukturze.

Większość z nas doskonale wie, że segregacja i recykling odpadów, w tym papieru, jest niezwykle pożyteczna i pomaga naszemu środowisku. Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę z korzyści, jakie przynoszą te działania.

Dzięki recyklingowi tylko jednej tony papieru możemy zaoszczędzić 4200 kWh energii – taka ilość wystarczy do ogrzania mieszkania przez około pół roku.

Ponadto oszczędzamy 26 500 l wody. Przy założeniu, że każdy człowiek wypija dziennie 2 litry wody, zasoby zaoszczędzone w procesie recyklingu papieru starczyłaby jednej osobie na około 36 lat.

Już dziś zapisz się na bezpłatne ­newslettery, by być na bieżąco i otrzymywać od nas praktyczne wskazówki, porady hodowlane, informacje o nowościach i innowacjach, a także zaproszenia na darmowe warsztaty i wiadomości o promocjach – https://www.deheus.pl/informacje/ranczo.

Czy wiesz, że… każda tona makulatury ocali przed ścięciem około 17 drzew.

1 tona makulatury po recyklingu to 900 kg papieru. To także ogromna oszczędność energii (65% oszczędności w stosunku do energii zużywanej w procesie produkcji papieru z włókien pierwotnych) oraz środek redukcji zanieczyszczeń wody (o 35%) i powietrza (o 74%).

35

Krzyżówka Poziomo: 2. Program lojalnościowy De Heus dla p ­ roducentów drobiu 3. Miejscowość, w której mieści się siedziba De Heus 5. Np. z kukurydzy. Te z ubiegłego roku cechują się ­wyjątkowo wysoką suchą masą i mają tendencje do zagrzewania się

1.

6. Miejscowość na południu Polski, w której mieści się wytwórnia pasz De Heus

2.

7. Jedna z linii pasz dla loch

4.

3.

8. ... żywieniowy – w De Heus pracuje ich ponad 120

5.

10. Dział rozwoju agrobiznesu De Heus 11. Innowacyjna technologia wytwarzania mieszanek ­witaminowych i premiksów, z ochroną witamin

6.

13. Płynny konserwant paszowy o silnym działaniu ­przeciwgrzybowym 14. Nazwa paszy dla koni

7.

8.

9.

Pionowo:

10.

1. Oferowane przez De Heus 4. Jeden z najpopularniejszych preparatów ­mlekozastępczych dla prosiąt

11.

8. Ogólna nazwa dla kur, kaczek, indyków 9. Inaczej dni hodowcy – wydarzenie dla hodowców bydła, drobiu i trzody chlewnej, organizowane przez De Heus 12. Inaczej żywienie na mokro to żywienie

36

12.

13.

14.

Nagrodą za prawidłowe rozwiązanie krzyżówki jest: parasol

5 wylosowanych osób to: ▪▪ ▪▪ ▪▪ ▪▪ ▪▪

Janina Bartkowska Zygmunt Cerankiewicz Dorota Kurcz Kinga Nowicka Kajetan Sikorski

Gratulujemy! Nagrody zostały wysłane pocztą na wskazane adresy.

Prosimy o przesyłanie odpowiedzi z poprawnym rozwiązaniem krzyżówki na adres e-mail: ranczo@deheus.pl wraz z następującą klauzulą: Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingowych, zgodnie z rozporządzeniem ­Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE. W treści należy również podać imię, nazwisko, dokładny adres do wysyłki nagród oraz numer telefonu.

37

Drożdżowiec Przygotuj: ▪▪ 500 g mąki pszennej, typ 450 ▪▪ płaską łyżeczkę soli ▪▪ 2 jajka i 1 żółtko ▪▪ 100 g masła ▪▪ 50 g świeżych drożdży ▪▪ 150 ml mleka ▪▪ 100 g cukru ▪▪ garść rodzynek lub suszonej żurawiny ▪▪ ¼ szklanki oleju rzepakowego (do wyrabiania) ▪▪ na kruszonkę: 50 g miękkiego masła, 100 g mąki, 80 g cukru

38

Przygotuj zaczyn: rozdrobnione drożdże rozpuść w 4 łyżkach ciepłego mleka, dodaj łyżeczkę cukru i odstaw w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. W garnuszku podgrzej mleko, masło i cukier. Do dużej miski przesiej mąkę i sól, dodaj roztrzepane jajka, przestudzone mleko z masłem i z cukrem, a na koniec wyrośnięty drożdżowy zaczyn i wymieszaj (łyżką). Odstaw w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (ok. 30-40 minut). Kiedy ciasto podwoi objętość rozpocznij wyrabianie, dodając stopniowo olej. Dodaj rodzynki/żurawinę, przełóż do wysmarowanej olejem formy 20x30 cm (lub do dwóch „keksówek”).

Rozgrzej piekarnik do 180 st. W międzyczasie zrób kruszonkę - wymieszaj miękkie masło z mąką i cukrem. Posyp nią ciasto i piecz 45 minut. Ciasto wystudź w uchylonym piekarniku.

Sałatka z kurczakiem w czipsach Przygotuj: ▪▪ pierś z kurczaka ▪▪ 4 garści czipsów (płatków kukurydzianych), np. cebulowych ▪▪ miks sałat ▪▪ puszkę kukurydzy ▪▪ żółtą paprykę ▪▪ pomidora ▪▪ cebulę czerwoną ▪▪ przyprawę do gyrosa/kurczaka, pieprz, sól

Sos: Wymieszaj: sok z 1/2 cytryny, 3 łyżki oliwy, 3 łyżki wody, 1 łyżeczkę musztardy miodowej, szczyptę soli, pieprzu i 2 łyżki posiekanej natki. Dodaj kurczaka.

Filet osól i zamarynowany odstaw do lodówki na minimum 2 godziny. Następnie obtocz mięso w jajku i pokruszonych czipsach lub w płatkach i wstaw do nagrzanego do temp. 180 st. C piekarnika na 25 minut. Pokrój w ukośne paski. Na talerzu ułóż porcje sałaty, na niej rozłóż paprykę, pomidora i cebulę. Posyp kukurydzą i polej sosem. Dodaj kurczaka.

39

Normy firmy De Heus na zboża paszowe:

Kukurydza paszowa: ▪ wilgotność: max 14,5% ▪ ziarno zdrowe, czyste o kolorze i zapachu swoistym (zapach stęchły, fermentacyjny oraz chemiczny jest niedopuszczalny), bez obcych substancji chemicznych, wolne od jakichkolwiek żywych owadów i roztoczy ▪ zanieczyszczenia ogółem: max. 12% (w tym zanieczyszczenia nieużyteczne: max 2%, zanieczyszczenia użyteczne: max 10%) ▪ niedopuszczalne ziarna spleśniałe ▪ ziarna porośnięte: max 5% ▪ ziarno przypalone: max 0,5%

Pszenica, pszenżyto, jęczmień, żyto, owies: ▪ wilgotność: max 14,5% ▪ ziarno zdrowe, czyste o kolorze i zapachu swoistym (zapach stęchły, fermentacyjny oraz chemiczny jest niedopuszczalny), bez obcych substancji chemicznych - max. stężenie PH3 0,3ppm ▪ zanieczyszczenia ogółem: max 6% (w tym: zanieczyszczenia nieużyteczne: max 2%) ▪ ziarna porośnięte: max 10% ▪ dopuszczalna zawartość ziaren przytulii: - pszenica, pszenżyto: max 5 sztuk na 100 gramów lub 15 sztuk na 100 gramów w dostawach zbóż zużywanych do produkcji innych pasz niż drobiowe - jęczmień, owies, żyto: max 15 sztuk na 100 gramów ▪ niedopuszczalne ziarna spleśniałe ▪ niedopuszczalna obecność jakichkolwiek żywych owadów i roztoczy widocznych nieuzbrojonym okiem ▪ dopuszczalna ilość martwych owadów i roztoczy 10 sztuk w 1 kg

Skupujemy także bobik, groch i łubin.

www.facebook.pl/SielskaWies

www.deheus.pl

Chcesz otrzymywać Ranczo w wersji elektronicznej?

Zapisz się na ­bezpłatną ­prenumeratę! www.deheus.pl/informacje

Wydawca: De Heus Sp. z o.o.

99-100 Łęczyca, ul. Lotnicza 21b tel. 24 721 04 00 www.deheus.pl www.facebook.pl/SielskaWies

Redaktor naczelna Karolina Pietrzko kpietrzko@deheus.com

Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania i ­redakcyjnego opracowywania tekstów ­przyjętych do druku.

43

Firma De Heus od ponad 27 lat produkuje najwyższej jakości pasze dla bydła, drobiu i trzody chlewnej. Wysokiej jakości surowce to podstawa naszej produkcji, dlatego...

SKUP ZBÓŻ

Drogi Producencie zboża, łubinu, bobiku, z ­ apraszamy do współpracy!

Halina Grabowska - Spytkowice

woj. małopolskie, woj. opolskie, woj. podkarpackie, woj. śląskie woj. świętokrzyskie (płd. część)

Wałcz Iłowo

▪ ISO 22000

Łomża

tel. 604 582 166 Magdalena Korczakowska - Iłowo, Łomża

Mieścisko

woj. mazowieckie (płn. część), woj. podlaskie, woj. kujawsko-pomorskie (wsch.część), woj. warmińsko-mazurskie

Buk

tel. 600 953 416 Grodzisk Wielkopolski

Karolina Glazińska - Mieścisko, Wałcz

woj. kujawsko-pomorskie (zach. część), woj. pomorskie, woj. wielkopolskie (pn-wsch. część), woj. zachodniopomorskie

Łęczyca

tel. 600 023 673 Małgorzata Wiśniewska - Buk, Grodzisk Wlkp.

Spytkowice

woj. dolnośląskie, woj. lubuskie, woj. wielkopolskie (pd.-zach. część)

tel: 600 419 205 Joanna Bednarek-Katyńska - Łęczyca

woj. łódzkie, woj. mazowieckie, woj. świętokrzyskie, woj. lubelskie

tel. 883 329 772

Działając z nami mogą Państwo liczyć na: atrakcyjne ceny skupu

terminowe płatności

ekspresową obsługę