Kwartalnik polonia nr9

Page 89

Ela Lewak

bardzo to było złe z ich strony, że dopuścili się takiego czynu. I że powinni przepraszać i pamiętać, by nic takiego się więcej nie zdarzyło”. Dwa lata później nadarzyła się okazja wyjazdu do Niemiec. Wybrałam się na konferencję z koleżanką z wydziału, na którym studiowałam. Ona dowodziła naszą wyprawą, ja robiłam milion zdjęć. Bo przecież jestem w Berlinie! W Berlinie, rozumiecie? W potężnym, barwnym, przypominającym międzynarodowy, wielki akademik Berlinie. Pamiętam z tamtej podróży kilka szczególnie jaskrawych scen. Dwie będą tu najistotniejsze. Jechałyśmy z koleżanką metrem i dostrzegłam niedaleko nas chłopaka... w uszance z czerwoną radziecką gwiazdą na czole. Podeszłam i spytałam po angielsku, skąd ją ma. On: że kupił na jakimś straganie. Ja pytam, czy wie, co to za „czapka” i czego symbolem jest ta gwiazda? On: że nie. Ale już na pomoc przyszedł mu kolega, który – również po angielsku – napomknął coś o sowieckiej armii. Ten ich angielski mnie zastanowił. Spytałam, czy są Niemcami. Oni: że nie, że przyjechali... ze Stanów. Uśmiechnęłam się. No tak. Skąd chłopaki ze Stanów mogli wiedzieć, że zakładanie takiej czapki w Berlinie może wzbudzić emocje... Polki z Kresów. Z drugiej strony – dla mnie, znowuż: jako Polki z Kresów, niezrozumiały był pomysł sprzedawania takich czapek w centrum Berlina jako pamiątek. I jeszcze jedno mogę stwierdzić z całą pewnością: Polacy są wszędzie. Przytoczę w tym miejscu fragment wspomnienia, które opublikowałam na portalu społecznościowym po powrocie: „Gdy wysiadłyśmy z metra, natknęłyśmy się na grupkę Polek w średnim wieku. Stwierdziłyśmy, że lepszego źródła informacji nie znajdziemy, więc to do nich skierowałyśmy pytanie o peron i pociąg do Trebnitz. Panie się niezwykle ucieszyły, że się zgłosiłyśmy, i bardzo rzeczowo podeszły do sprawy. Zaproponowały nam wspólną podróż i… wspólny bilet. Spojrzałam na Marlenę. To ona jest obyta w niemieckiej rzeczywistości. Próbowałyśmy wyjaśnić, ile kosztuje taki „grupowy” bilet i czy na pewno się to opłaca. One, że tak i że gdzieś jeszcze jest Marylka/Basia/Kasia – ich koleżanka – która szuka współpodróżników na innych peronach. Postałyśmy tam chwilę, nie wiedząc do końca, jaką podjąć decyzję, aż w końcu uświadomiłyśmy sobie, że liczymy na zwrot kosztów podróży, więc wspólny bilet nie wchodzi w 83


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.