Czas na Opole nr62

Page 1

WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH W urodziny miasta zaplanowano mnóstwo atrakcji >5-8

GAZETA BEZPŁATNA ISSN: 2657-6708

14 KWIECIEŃ 2022

NR 8(62)

ŻUŻLOWE ŚWIĘTO W OPOLU

ZIELONE OPOLE GŁÓWNE >3 >9

RUSZYŁA BUDOWA STADIONU OPOLSKIEGO


2

14 kwiecień 2022

NA CZASIE  Komisja Europejska pozwała Polskę oraz dziewięć innych krajów do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Wszystko przez niewdrożenie unijnego kodeksu łączności elektronicznej. Polska znalazła się w gronie 10 pozwanych krajów. Kodeks miał zostać wdrożony do prawa krajowego do 21 grudnia 2020 roku, dlatego opóźnienie jest już spore. Unia Europejska skorzystała z artykułu 260 ust.3 Traktatu o funkcjonowaniu UE i pozwała kraje członkowie do TSUE.  Do tragicznego w skutkach pożaru mieszkania doszło w jednym z bloków na osiedlu Dambonia. W jego wyniku śmierć poniosła jedna osoba. – Przybyli na miejsce zdarzenia strażacy ujawnili zwłoki, teraz nad wyjaśnieniem tej sprawy pracuje specjalna grupa dochodzeniowa – tłumaczy Przemysław Kędzior, z biura prasowego KWP Opole. Wszyscy pozostali mieszkańcy budynku wielorodzinnego, przebywający w nim w tym czasie zostali ewakuowani.  Naukowcy Politechniki Opolskiej przeprowadzą profesjonalne badania sportowe pierwszoligowych piłkarzy – to jedno z założeń podpisanej umowy o współpracy z największym klubem piłkarskim w regionie. Współpraca będzie polegała m.in. na udostępnieniu politechnicznych laboratoriów do prowadzenia badań wysiłkowych a także tych, które są potrzebne w profesjonalnym sporcie. - Jestem bardzo zbudowany otwartością Politechniki Opolskiej na współpracę. Uczelnia od lat kształci studentów, którzy później trafiają do naszego klubu w różnych rolach. Współpraca skupi się na Wydziale Wychowania Fizycznego i Fizjoterapii, który ma bardzo duże możliwości, na które mocno liczymy – mówi Tomasz Lisiński, prezes Odry Opole, który dodaje, że podpisana umowa na ma celu także działania promocyjne. – Chcielibyśmy naszych zawodników zachęcić do studiowania na Politechnice Opolskiej. Ważnym elementem są młodzi zawodnicy naszej Akademii. Część z nich chodzi do liceum, chcielibyśmy ułożyć dla nich nie tylko sportową ścieżkę kariery. Sportowa kariera jest ważna, ale ważna jest także edukacja – podkreśla sternik niebiesko-czerwonych.  Unia Europejska jest obecnie w stanie wygospodarować około 1,4 miliarda euro na pomoc uchodźcom w Polsce. Większość tych pieniędzy to kwoty, które nie zostały wykorzystane w budżecie z lat 2014-2020. W sejmie przyjęta została ustawa, w ramach której Polacy, którzy przyjęli uchodźców pod swój dach mogą liczyć na pomóc w wysokości 40 złotych za osobę dziennie. Dziennik Gazeta Prawna informuje, że Komisja Europejska zapowiedziała w marcu uruchomienie pomocy dla państw, które przyjmują uchodźców. Państwa, Polsce miałoby przypaść 555 milionów euro.

liczba

1,4 mld zł

zainwestowało Opole w rozwój miasta od 2015 roku

Kościół pw. Matki Boskiej Bolesnej i św. Wojciecha Fotografia archiwalna Muzeum Śląska Opolskiego Koloryzacja Jacek Kucharczyk „Koloryzacja starych fotografii”

KOŃCZY SIĘ PO BUDOWA ŚCIEŻKI ROWEROWEJ DO CENTRUM HANDLOWE KAROLINKA Nowa droga rowerowa rozpoczyna się przy ulicy Partyzanckiej i poprowadzi do Centrum Handlowego Karolinka. To kluczowy odcinek, który zdecydowanie poprawi bezpieczeństwo rowerzystów i pieszych.

Ś

cieżka pieszo-rowerowa będzie oczywiście asfaltowa czyli taka jakiej oczekują rowerzyści i rolkarze. Zakres prac obejmuje również wykonanie zjazdów na jej trasie, budowę jezdni asfaltowej, przygotowanie terenu zieleni i obsianie ich trawą. sokości CH, a dalej od Centrum WystawienNowa trasa połączy się z istniejącą na wy- niczo-Kongresowego do skrzyżowania z ulicą

Wspólną. Inwestycja realizowana jest z Budżetu Obywatelskiego Opola.

Wydawca: Zakład Komunalny Sp. z o. o., ul. Podmiejska 69, 45-574 Opole, mail: redakcja@zk.opole.pl. REKLAMA: reklama@zk.opole.pl Redaktor naczelny: Katarzyna Oborska-Marciniak | Druk: Polska Press sp. z o.o. Oddział Poligrafia, ul. Baczyńskiego 25a, 45-203 Sosnowiec Milowice. Zdjęcia własne oraz z archiwum UM i instytucji miejskich lub zostały udostępnione przez organizatorów imprez.


3

14 kwiecień 2022

W OPOLU NIE BĘDZIE GALI Z SOBOWOTÓRAMI ZEŁENSKIEGO I PUTINA! W pierwszy weekend kwietnia ogólnopolskie media obiegła wiadomość o tym, że Opole miałoby być gospodarzem freak fightowej gali MMA, podczas której miało dojść do spotkania sobowtórów prezydentów Ukrainy i Rosji. Prezydent Arkadiusz Wiśniewski kategorycznie odciął się od tego wydarzenia, w następstwie czego umowa na imprezę nie została w ogóle podpisana.

N

ie ma mojej zgody na taką galę. Opole, jak i cała Polska, pomaga Uchodźcom i walczącym Ukraińcom. Będziemy robić to dalej! Organizatorzy tej pseudogali nie uprzedzali miasta o tak paskudnych pomysłach na „promocję” swojego wydarzenia. Dlatego zapewniam, że na pewno im na to nie pozwolimy - napisał na portalu społecznościowym facebook Arkadiusz Wiśniewski dodając, iż wydał już stosowne polecenie uniemożliwienia realizacji tego - jak to nazwał - „idiotycznego pomysłu”. Do sprawy ustosunkował się następnie Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, który zawiaduje Stegu Areną, gdzie miała odbyć się gala. Jego przedstawiciele poinformowali, że nie dopuszczą do organizacji wydarzenia, na którym „spotkać” mieliby się panowie przypominający Wołodymyra Zełenskiego i Władimira Putina. „Na etapie rezerwacji i wstępnych rozmów z organizatorem, zostaliśmy zapewnieni o sportowym charakterze gali i nie byliśmy informowani o szczegółach i tak niestosownej promocji. O programie gali dowiedzieliśmy się po konferencji prasowej i niezwłocznie zerwaliśmy ustalenia z organizatorem. W związku z haniebnym charakterem wydarzenia MOSIR nie zgodził się na podpisanie umowy

i przeprowadzenie gali na terenie swojego obiektu” - można było przeczytać w oświadczeniu. Przypomnijmy, iż starcie przywódców Ukrainy i Rosji zostało zapowiedziane podczas konferencji w ramach pierwszej gali federacji Royal Division. To tzw. freak-fightowa federacja, organizująca walki, w których jednak nie mierzą się profesjonalni zawodnicy, a internetowi influencerzy czy też celebryci. Galę, która miałaby odbyć się 30 kwietnia w Opolu zapowiedział Antoni Królikowski, aktor znany z takich filmów jak „Polityka” czy „Bad Boy”. - „Zawsze chciałem uratować świat, choćby symbolicznie. 30 kwietnia w Opolu dojdzie do spotkania dwóch facetów, wyglądających jak Ci, którzy muszą ze sobą poważnie porozmawiać…” - pisał wcześniej Królikowski na swoim koncie na Instagramie, który szybko wycofał się z promowania imprezy. „Promowanie gali skojarzeniami z tą okropną, potworną wojną, która toczy się za naszą granicą, było złym pomysłem (…). Ponoszę tego konsekwencje i obiecuję, że zrobię wszystko, aby pomóc ofiarom wojny na Ukrainie” - przepraszał Królikowski.

Fot. Instagram Antoni Królikowski

Federacja Royal Division próbowała zorganizować galę w Oleśnicy, ale zgody nie wydały tamtejsze władze miasta.

NAJLEPSI POLSCY ŻUŻLOWCY PRZYJADĄ DO OPOLA. ZNAMY LISTĘ ZAWODNIKÓW!

Pełna lista zawodników startujących w finale Złotego Kasku prezentuje się następująco:

W Lany Poniedziałek w Opolu odbędą się zmagania w ramach Złotego Kasku. W związku z czym przy Wschodniej kibice zobaczą czołówkę z krajowego speedwaya z dwukrotnym mistrzem świata na czele. Przed opolską publicznością zaprezentuje się (łącznie z rezerwowymi) 15 seniorów i 3 juniorów. To reprezentanci 7 klubów z PGE Ekstraligi i 1 z eWinner 1. Ligi.

F

inał Złotego kasku będzie jednocześnie memoriałem Jerzego Szczakiela, czyli wychowanka klubu z Opola i pierwszego polskiego mistrza świata na żużlu z 1973 roku. To doskonała okazja do tego aby na opolskim owalu zaprezentował się Bartosz Zmarzlik, który po tytuł indywidualnego mistrza świata sięgał dwukrotnie w 2019 i 2020 roku. Zawodnik Moje Bermudy Stal Gorzów Wlkp. to niejedyne mocne nazwisko w turnieju. Lista startowa liczy 18 zawodników wśród nich silna reprezentacja aktualnych mistrzów Polski, Betard Sparty Wrocław.

W Opolu zobaczymy Gleba Czugunowa, Bartłomieja Kowalskiego, który od dwóch sezonów jako gość jeździ także w Kolejarzu Opole, oraz oczywiście Macieja Janowskiego. Popularny Magic to nie tylko ulubieniec kibiców klubu ze stolicy Dolnego Śląska, ale także podpora reprezentacji polski oraz jeden z najszybszych i najlepiej punktujących zawodników w PGE Ekstralidze. I to właśnie między nim a Bartoszem Zmarzlikiem zapewne rozegra się walka o zwycięstwo w Finale Złotego Kasku. Szyki będą starali się im popsuć także pozostali zawodnicy. Szczególnie Patryk Dudek, który przed sezonem przeniósł się z Falubazu Zielona Góra do For Nature Solutions Apatora Toruń. W pierwszym meczu sezonu nie zaprezentował pełni swoich możliwość, ale indywidualny wicemistrz świata z 2017 roku to uznana marka i w Opolu z pewnością zapewni emocje na najwyższym poziomie. Nie możemy zapomnieć o Januszu Kołodzieju z Fogo Unii Leszno. Lista jego sukcesów jest tak długa, ze mógłby nimi obdzielić przynajmniej połowę zawodników walczących w opolskim turnieju. 9 razy zdobywał mistrzostwo Polski, 4 razy był indywidualnym mistrzem naszego kraju do tego Złoty Kask wygrywał trzykrotnie. Pozostali zawodnicy zgłoszeni do turnieju też są gwarancją najwyższych wrażeń. W obsadzie mamy jeszcze m.in. Jarosława Hampela, Dominika Kuberę oraz Wiktora Lamparta z Motoru Lublin czyli z drużyny aktualnego wicemistrza Polski.

1. Jarosław Hampel (Motor Lublin) 2. Bartosz Smektała (zielona-energia. comWłókniarz Częstochowa) – dzika karta 3. Kacper Woryna (zielona-energia. comWłókniarz Częstochowa) 4. Gleb Chugunov (Betard Sparta Wrocław) 5. Patryk Dudek (For Nature Solutions Apator Toruń) 6. Dominik Kubera (Motor Lublin) 7. Tobiasz Musielak (Cellfast Wilki Krosno) 8. Paweł Przedpełski (For Nature Solutions Apator Toruń) 9. Przemysław Pawlicki (Zooleszcz GKM Grudziądz)

10. Janusz Kołodziej (Fogo Unia Leszno) 11. Bartosz Zmarzlik (Moje Bermudy Stal Gorzów) 12. Szymon Woźniak (Moje Bermudy Stal Gorzów) 13. Wiktor Lampart (Motor Lublin) 14. Piotr Pawlicki (Fogo Unia Leszno) 15. Jakub Miśkowiak (zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa) 16. Maciej Janowski (Betard Sparta Wrocław) 17.   Krzysztof Kasprzak (Zooleszcz GKM Grudziądz) 18. Bartłomiej Kowalski (Betard Sparta Wrocław)


4

14 kwiecień 2022

LAMA NA ZIELONYM DACHU I „PIĄTKA DLA NADZIEI”... Na terenie naszego miasta stanęła dziesiąta już lama symbol Festiwalu Filmowego Opolskie Lamy. Co ciekawe figurę odsłonięto... na zielonym dachu Zespołu Szkół im. Prymasa Tysiąclecia Stefana Kardynała Wyszyńskiego przy ul. Kościuszki.

J

esteśmy jedynym miastem w Europie które ma tak pięknie pomalowane lamy i ma ich tyle - zauważa Rafał Mościcki ze Stowarzyszenia OL. Warto odnotować, iż lama nazywa się Lama del Rey co jest nawiązaniem do popularnej artystki. U nas w szkole jest bardzo dużo uczniów utalentowanych muzycznie co idealnie wpisuje się w tę koncepcję - tłumaczy jedna z uczennic Aleksandra Mazurek.

To jednak nie koniec atrakcji związanych z tym wydarzeniem, albowiem później odbył się koncert charytatywny „Piątka dla nadziei” z udziałem uczniów zespołu szkół oraz dzieci i młodzieży z Ukrainy. Dochód z tego wydarzenia zostanie przeznaczony na pomoc dla Ukrainy i dzieci z trisomią. W tym wypadku gospodarzem imprezy była Państwowa Szkoła Muzyczna I i II stopnia przy ul. Strzelców Bytomskich.

OPOLSKI PSYCHOLOG WSPÓŁTWORZYŁ BAJKĘ TERAPEUTYCZNĄ DLA DZIECI Z UKRAINY Dzieci przyjeżdżające z Ukrainy do Polski muszą oswoić się z nowa sytuacją. Ma im w tym pomóc bajka, której bohaterowie znajdują się w podobnej sytuacji. Jedną z osób, która pracowała nad pozycją „Ola, Borys i nowi przyjaciele” był opolski psycholog - Tomasz Grzyb.

P

owieść powstała dzięki inicjatywie dr hab. Justyny Ziółkowskiej, prof. Uniwersytetu SWPS oraz prof. Dariusza Galasińskiego z Uniwersytetu Wrocławskiego. To właśnie oni zainspirowali zespół 20 specjalistów, którzy włączyli się do projektu i wspólnie stworzyli opowieść, która pomoże dzieciom walczyć z trudnymi doświadczeniami z ostatnich tygodni. Książkowi Ola i Borys przyjeżdżają do Polski, gdzie początkowo nie czują się pewnie. Z czasem jednak osoby, które spotykają

WODA NA SZCZĘŚCIE, ALE I NA ZAMĄŻPÓJŚCIE Z wiader, butelek, węży albo dyngusówek. Zewsząd leje się woda w Poniedziałek Wielkanocny. Nikt się przed nią nie uchroni, co pokazuje, jak daleko odeszliśmy od tradycji.

N

iegdyś polewać należało dziewczęta niezamężne oraz bezdzietne. Takie, które rozkwitają, budzą się do życia i w przyszłości, kiedy wyjdą za mąż, staną się matkami. Oblewanie ich wodą miało nawiązywać do podlewania roślin, które dzięki niej rosną, dojrzewają. Polanie wodą dziewczyny w Poniedziałek Wielkanocny stanowiło jej wyróżnienie, docenienie, jako dobrej kandydatki na żonę. Jeśli dziewczyna była sucha, oznaczało to, że płeć przeciwna nie jest nią zainteresowana. Oczywiście powody mogły być różne – nie została obdarzona urodą albo majątkiem, albo też jedno i drugie. Wodę lano z wiader, uprzednio wyciągając ją ze studni, lub też używano drewnianych „sikawek”, które przypominały i działały na zasadzie strzykawki. Polewanie wodą i bieganie po wsi z radosnymi krzykami stanowiło dobrą zabawę, choć warto zaznaczyć, że chłopcy czasem nie mieli litości i przemaczali do suchej nitki. Dziewczęta były na przykład zanurzane w wodzie, jeśli w pobliżu był staw lub rzeka. Władze administracyjne wydawały oficjalne przepisy, które zabraniały pławienia dziewcząt, bo niejednokrotnie następstwem takiej kąpieli, jeśli pogoda w Wielkanoc nie rozpieszczała, było ostre zapalenie płuc a nawet śmierć. Im niżej na drabinie społecznej, tym oblewanie było mocniejsze. W sferach mieszczańskich kropiono się symbolicznie, czasem używając do tego perfum.

na swojej drodze sprawiają, że czuję się bezpieczniej. Wśród osób, które pracowały nad tym projektem znaleźli się studenci Uniwersytetu SWPS, ale również graficzka Rebecca Scambler, ilustratorka Paula Metcalf, tłumaczki Olga Barabasz-Rewak (UA) i Natalya Didenko (RUS), konsultant językowy Tomasz Piekot, czy nadzorująca proces od strony klinicznej Karolina Matczak, a także konsultujący go Marta Głowacka, Adela Barabasz i opolski psycholog Tomasz Grzyb.


5

14 kwiecień 2022

POWSTAJĄ PIERWSZE ZIELONE ŚCIANY NA MIEJSKIM BUDYNKU

W Centrum Przesiadkowe Opole Główne montowane są wertykalne ogrody. Takie rozwiązania wciąż są w Polsce rzadkością, a szkoda bo efekt może być niesamowity.

T

aki sposób zazieleniania ścian został opracowany już w latach 30-tych ubiegłego wieku przez profesora Stanleya Hart White’a z Uniwersytetu Illinois. Prawdziwy rozkwit zaczęły jednak przeżywać 50 lat później, gdy Patrick Blanc stworzył swój pierwszy ogród wertykalny w Paryskim Muzeum Nauki i Przemysłu. W późniejszych latach idea się zmieniała, jednak zawsze chodziło o to samo: wprowadzenie zieleni w miejscach, w których wcześniej było to niemożliwe. W Opolu pierwsza tego typu ściana powstaje w Centrum Przesiadkowe Opole Główne. Zielona

elewacja montowana jest od strony ulicy 1 Maja oraz od strony przedłużonej ulicy Kołłątaja. Rośliny są sadzone w specjalnie przygotowanym podłożu z odpowiednim nawodnieniem. Budynek, który będzie mógł pomieścić około 350 samochodów i miejsca postojowe dla autobusów, będzie wyjątkowy z jeszcze jednego powodu, albowiem zieleń będzie też na dachu. Na ostatniej kondygnacji zaprojektowany został ogród, z którego będą mogli korzystać nie tylko pasażerowie, ale też i opolanie. Dach będzie ogólnodostępny i każdy będzie mógł z niego podziwiać okoliczny krajobraz. Prace mamy nie tylko na zielonych ścianach, gdyż w budynku trwają roboty związane z montażem stolarki okiennej i drzwiowej, prace wykończeniowe, czyli tynki, malowanie ścian, płytki na ścianach i podłogach, montowana jest armatura łazienkowa, a także kończy się montaż instalacji. Dzieje się także na okolicznych ulicach. Wykonywane są konstrukcje jezdni, chodników i zatok autobusowych w ciągu ul. Armii Krajowej, 1 Maja i łączniku 1 Maja-Armii Krajowej. Trwają też roboty związane z przebudową infrastruktury sieciowej na skrzyżowaniu ul. Reymonta i 1 Maja. Centrum Przesiadkowe będzie gotowe w połowie roku.

MISJA PLAY-OFF. OPOLSCY KOSZYKARZE Z NAJLEPSZYM SEZONEM W HISTORII Terminarz meczów opolskiej drużyny:

Weegree AZS Politechnika Opolska od czasu przyjścia Kamila Sadowskiego grają rewelacyjne zawody. Opolscy akademicy zajęli czwarte miejsce w sezonie zasadniczym, dzięki czemu w pierwszej rundzie fazy Play-Off będą mieli przewagę parkietu.

O

polski AZS co prawda zakończył sezon zasadniczy przegraną, ale to nie zmieniło ich rewelacyjnej sytuacji. Podopieczni Kamila Sadowskiego ulegli we Wrocławiu WKK, dla którego to spotkanie było meczem o wszystko – tylko wygrana gwarantowała drużynie Łukasza Dziergowskiego awans do fazy Play-Off. Wrocławianie wygrali 86:82, jednak w samej końcówce opolscy akademicy byli blisko wielkiego powrotu. Opolanie zakończyli tym samym sezon zasadniczy na czwartym miejscu, legitymując się bilansem 20-12. Warto podkreślić, że akademicy wygrali 14 z 16 domowych meczów. Dlatego też niezwykle cieszy fakt, że pierwsze dwa mecze serii do trzech zwycięstw z GKS-em Tychy zostaną rozegrane przy Prószkowskiej.

W sezonie zasadniczym w tej rywalizacji mieliśmy remis 1-1. Drużyna z Tychów wygrała właśnie w hali Politechniki Opolskiej 90:87, natomiast w wyjazdowym starciu podopieczni Kamila Sadowskiego triumfowali po bardzo ofensywnym meczu 106:101 – wygrywając tym samym bezpośrednią rywalizację o dwa „oczka”. Opolanie będą faworytami rywalizacji z GKS-em Tychy, jednak sporo będzie tutaj zależało od dyspozycji kluczowych zawodników. Pod koniec sezonu zasadniczego kontuzji nabawił się Adam Kaczmarzyk, który co prawda wrócił już do gry, ale jego forma może stać pod znakiem zapytania. Bardzo dużo będzie też zależało od Jakuba Kobla, który jest jednym z najlepiej asystujących koszykarzy w lidze.

19.04: Weegree AZS Politechnika Opolska – GKS Tychy 20.04: Weegree AZS Politechnika Opolska – GKS Tychy 23.04: GKS Tychy – Weegree AZS Politechnika Opolska 24.04: GKS Tychy – Weegree AZS Politechnika Opolska 27.04: Weegree AZS Politechnika Opolska – GKS Tychy


6

14 kwiecień 2022


7

14 kwiecień 2022

ZMIANY W ROZKŁADACH JAZDY MZK OPOLE Od 1 kwietnia zmienił się rozkłady jazdy poszczególnych linii MZK Opole. To odpowiedź na rzeczywiste zapotrzebowanie kursów na konkretnych liniach.

P

rzede wszystkim - jak dowiadujemy się w MZK - „po przeprowadzeniu badań i przeliczeniu liczby kursów oraz ich stosunku do rzeczywistego zapotrzebowania, częstotliwość kursowania autobusów w podstawowym zakresie (w dni robocze) nie zmniejszy się”.

Linia 3

W soboty w godzinach 8-15 będzie kursowała co 30 minut, a nie, jak do tej pory, co 15 minut.

Linie 5, 9, 13

Będą jeździły według zmienionego rozkładu jazdy, obejmującego m.in. wspólną częstotliwość ich kursowania co 30 minut w niedziele. W niedziele na cmentarz w Opolu-Półwsi zamiast linii 9 będą wjeżdżały autobusy linii 13. W dni robocze kurs linii 9 z godz. 6.59 z przystanku „Witosa - Wygonowa” przejmie autobus linii 13, który odjedzie z tego przystanku o godz. 7.01.

Linie 16 i 17

Zarówno w soboty, jak i w niedziele trasa linii 16 z Wawelna będzie skrócona do pętli przy Dambonia, a w przeciwnym kierunku z „Dambonia Pętla” do Wawelna. Linia 16 w weekendy nie będzie kursować na odcinku od Dambonia do Alei Przyjaźni. Trasę tę częściowo przejmie linia 17 - od pętli „Dambonia” do centrum i analogicznie w kierunku przeciwnym. Jak zawsze z początkiem wiosny, wraca codzienne kursowanie autobusów linii 17 do działek przy ul. Częstochowskiej. Dodatkowo, w odpowiedzi na wnioski pasażerów, dokonane będą następujące zmiany w godzinach odjazdów:

Pętla” o godz. 7.18, a nie jak dotychczas o 7.09. Wcześniej natomiast, z tego samego przystanku, odjeżdżać będzie autobus linii 12, którego kurs będzie się rozpoczynał o godz. 7.09, a nie jak obecnie o godz. 7.18. Przesunięty będzie też wieczorny kurs w kierunku ul. Północnej - z godz. 21.45 na godz. 21.52. Do obsługi linii 8 zostanie włączony nowy przystanek „Osiny Bursztynowa”.

Linie 10 i 21

W dni robocze kurs z przystanku „Żytnia - Pętla” w stronę Wrzosek zostanie przesunięty z godz. 6.08 na 6.04. W soboty autobus rozpoczynający kurs na tej trasie o godz. 6.00 będzie zatrzymywać się na przystanku „Wrocławska - Centrum Handlowe” (przy Karolince).

Na tych liniach nastąpią zmiany obejmujące przede wszystkim dzielnice Świerkle i Czarnowąsy. Na linii 10 w dni robocze dotychczasowy kurs z godz. 13.11 z przystanku „Świerkle - Pętla” będzie realizowany o godz. 13.18 z przystanku „Czarnowąsy - Pętla”. Na linii 21 w dni robocze kursy rozpoczynające się o godz. 14.26 oraz 15.31 z przystanku „Wschodnia - Pętla” w kierunku Czarnowąsów zostaną wydłużone do przystanku „Czarnowąsy - Jagiełły - Pętla”, a kurs rozpoczynający się o godz. 6.04 z przystanku „1 Maja - Szkoła” w kierunku Brzezia będzie przesunięty na godz. 6.06.

W dni robocze kurs z przystanku „Prószkowska - Politechnika” w kierunku pętli „Złota - Dworzec Grotowice” zostanie przesunięty z godz. 13.06 na 13.02.

W dni robocze w godz. od 9.47-13.17 nastąpią dwuminutowe przesunięcia (przyśpieszenia) czasów odjazdów na kursach w kierunku pętli przy ul. Wschodniej.

W dni robocze autobus w stronę miejscowości Ochodze odjeżdżać będzie z przystanku „Grotowice -

Autobus w stronę Pucnika z przystanku „Nysy Łużyckiej - Rondo” będzie odjeżdżać później,

Linia 5

Linia 7

Linie 8 i 12

Linia 14

Linia 80

bo o godz. 5.28 zamiast o godz. 5.33. Wcześniej natomiast rozpoczynać się będzie kurs z Pucnika w stronę centrum Opola - nie jak dotychczas o godz. 6.02, ale o godz. 5.55. Autobusy MZK w okresie świątecznym będą kursować według zmienionego rozkładu jazdy. Pierwsze zmiany wprowadzone będą już w Wielki Czwartek i Wielki Piątek, czyli 14 i 15 kwietnia. - W tych dniach na wszystkich liniach będą obowiązywać rozkłady jazdy dla dni wolnych od zajęć szkolnych, czyli takie jak w wakacje mówi Agnieszka Kolasa z Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego. - W Wielką Sobotę nasze autobusy do godziny 20 będą jeździć zgodnie z rozkładem sobotnim, natomiast później wszystkie linie będą zawieszone. W niedzielę i poniedziałek zaplanowano po 237 kursów dziennie. W te dni autobusy będą jeździły na liniach: 3, 5, 8, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 21 oraz 25 i obowiązywać będą rozkłady dla pierwszego dnia świąt (czasy odjazdów znajdują się w ostatniej kolumnie rozkładu jazdy). Jak informuje MZK, w nocy z 16 na 17 kwietnia oraz kolejnej zawieszone będą kursy wszystkich linii nocnych. Inaczej pojadą też autobusy we wtorek po świętach. 19 kwietnia obowiązywać będzie rozkład jazdy dla dni wolnych od zajęć, czyli rozkład na dni robocze w wakacje.

RUSZA PRZEBUDOWA WIADUKTU NAD ULICĄ KRAPKOWICKĄ Wiadukt ten to jedno z najbardziej uciążliwych i niebezpiecznych miejsc na drogowej mapie Opola. Przez lata dochodziło tam do śmiertelnych wypadków, klinowały się samochody, a przez wąskie gardło pod nim były problemy z płynnością jazdy. Teraz ma się to zmienić.

O

potrzebie przebudowy wiaduktu mówiło się od lat, za każdym razem kiedy dochodziło w tym miejscu do wypadków. Ostatni poważny miał miejsce w lipcu zeszłego roku gdy kierowca kampera źle ocenił wysokość i zniszczył pojazd. Dochodziło też do sytuacji gdy samochody ciężarowe musiały zawracać na wąskiej drodze, bo nie zmieściłyby się pod wiaduktem. Za kilkanaście miesięcy będzie to już przeszłość ponieważ w ramach przebudowy linii kolejowej między Opolem Głównym a Zachodnim kolejarze poszerzą wiadukt. Obecny wiadukt ma 2,20 m wysokości, a po zakończeniu prac będzie miał 4.40 m, natomiast jezdnia będzie siedmiometrowa, więc ciężarówki i autobusy przejadą tam bez problemu. To dobra informacja, ponieważ do tej pory ruch w tym miejscu odbywał się wahadłowo. Za przebudowę wiaduktu odpowiada kolej, natomiast miasto

odpowiada za przebudowę ulicy Krapkowickiej w tym rejonie - PKP będzie odpowiedzialne za część kolejową, my oczywiście za drogową - tłumaczy wiceprezydent Małgorzata Stelnicka. - Wszystko będzie tak zsynchronizowane żeby nie wchodzić na teren budowy podwójnie - dodaje. Prace drogowe obejmą budowę ścieżki rowerowej, aby rozdzielić ruch pieszych i rowerzystów, powstanie też przepompownia wód opadowych oraz nowa nawierzchnia. Będzie także energooszczędne oświetlenie. Prace jednak będą wiązały się z utrudnieniami dla kierowców i pieszych. Na czas ich prowadzenia przejazd i przejście pod wiaduktem będą zamknięte. Zmieni się też organizacja ruchu w rejonie skrzyżowania ulic Prószkowskiej z Wróblewskiego. W tym miejscu powstanie tymczasowa sygnalizacja świetlna, a dodatkowo na ul. Wróblewskiego wydzielony zostanie lewoskręt w ul. Prószkowską.


8

14 kwiecień 2022

INNE MIASTA TEŻ BUDUJĄ STADIONY Stadion Miejski w Katowicach

Stadion Miejski w Tychach

Fot. UM Tychy Stadion Floriana Krygiera - Szczecin

Zagłębiowski Park Sportowy - Sosnowiec

Fot. @Armagiedron

Fot. Szczecińskie Inwestycje Miejskie Sp. z o.o.

W OPOLSKIM ZOO WYKLUŁY SIĘ KOLEJNE PISKLĘTA PAPUGI ŻAKO Żako kongijskie hodowane są w opolskim zoo od 20 lat. Kilka tygodni temu jedna z par doczekała się kolejnego potomstwa - 3 młodych. Nim jednak będzie można oglądać je w ogólnodostępnej wolierze, minie kilka miesięcy. Obecnie młode znajdują się w budce lęgowej, gdzie opiekuje się nimi matka.

Ż

ako mają szare upierzenie i czerwony ogon. Samice mogą być nieco mniejsze i jaśniejsze od samców, ale nie można mówić o wyraźnym dymorfizmie (zróżnicowaniu) płciowym. - Papugi te w naszym zoo odżywiają się bogatą mieszanką nasion i owocami z dodatkiem warzyw - różnymi orzechami, kiełkami, jabłkiem, bananami, gotowaną fasolą i groszkiem zielonym, marchwią i tak dalej tłumaczy Miłosz Bogdanowicz, rzecznik ogrodu. Żako są jednymi z najbardziej inteligentnych ptaków, w niektórych aspektach dorównują trzyletnim dzieciom. Mają również wysoko rozwiniętą umiejętność naśladowania ludzkiej mowy i innych dźwięków. Niestety, żako są zagrożone wyginięciem. Przyczynia się do tego ich odłów celem sprzedania jako zwierzęta domowe, a także utrata środowiska spowodowana wycinaniem lasów przez człowieka.


9

14 kwiecień 2022

RUSZYŁA BUDOWA NOWEGO STADIONU W OPOLU

Na terenie gdzie powstanie nowy obiekt mocno działa już firma Mirbud. Jej pracownicy utworzyli drogi dojazdowe i ustawili kontenery socjalne. Rozpoczęły się także pierwsze prace ziemne. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem budowa zostanie ukończona w ciągu trzech lat.

C

zekaliśmy na to już bardzo długo! To będzie obiekt, z którego dumna będzie nie tylko stolica regionu, ale i całe województwo - nie kryje Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola. - Tym bardziej, że patrząc na inne miasta, czy to większe od naszego czy porównywalne z nim, to w tym aspekcie zostaliśmy trochę „w tyle” - obrazuje. Budowa stadionu doskonale wpisuje się w plan rozwoju stolicy Opolszczyzny. Nie ulega wątpliwości, że ostatnie lata to jej prawdziwy boom inwestycyjny. Nie licząc innych realizacji publicznych czy prywatnych, miasto od 2015 roku do końca tego roku wyda na inwestycje ponad 1,4 mld zł. Co ważne dotyczą one niemal każdej dziedziny życia. W ramach tych kwot zmodernizowano lub zbudowano wiele nowych obiektów. I to nie tylko sportowych, choć tutaj na pewno należy wymienić Stegu Arena i Toyota Park czy kładkę pieszo-rowerową nad Kanałem Ulgi czyli miejsca, które dziś cieszą się ogromnym zainteresowaniem opolan. Poza tym są to centra przesiadkowe: Opole Wschodnie, Opole Zachodnie oraz Opole Główne (gdzie prace pewnie zmierzają ku końcowi). Nowa nitka obwodnicy południowej kosztowała 120 mln zł, a za podobną kwotę kupiono 60 nowych autobusów MZK. Do tego zmodernizowano most przy ul. Niemodlińskiej wraz z całą ulicą (35 mln zł). Natomiast największą inwestycją prowadzoną w mieście jest modernizacja oczyszczalni ścieków, której koszt szacowany jest na ponad 210 mln zł! Budowane są też dwa przedszkola, a za chwilę ruszy budowa całodobowego Domu Opieki Społecznej. Pomimo tego impetu inwestycyjnego w Opolu, są miejsca które cały czas czekają na modernizacje. Takim obiektem jest właśnie wspomniany

stadion Odry, który z trudem co roku otrzymuje warunkowe licencje na dopuszczenie do gry w 1 lidze. Czemu trudno się dziwić, bo swoją jakością już od dawna odstaje, nie tylko od stadionów klubów z elity, ale nawet od średniaków z jej zaplecza! - Prawda jest brutalna - bez budowy stadionu możemy zapomnieć o grze Odry na poziomie krajowym, a jakby nie było obecnie niebiesko-czerwonych tylko punkt dzieli od baraży dających prawo gry o awans na najwyższy szczebel. Ponadto, spoglądając na to co ostatnimi czasy dzieje się w innych polskich miastach ten pomysł nie jest żadną fanaberią, ani nawet niczym nadzwyczajnym - zauważa Arkadiusz Wiśniewski. I faktycznie w ostatnich latach w Polsce wiele aren piłkarskich przeszło ogromną metamorfozę. Największą w ramach której występuje zespół z 1 ligi, jest ten gdzie swoje mecze rozgrywaa Widzew Łódź. Pomieści na trybunach 18 tys. osób, a niebawem gotowy będzie też stadion tamtejszego ŁKS-u (który buduje ta sama firma co nasz). Niewiele mniejszymi, bo o około 3 tys., są obiekty w Gdyni, Kielcach, Tychach czy w Bielsku-Białej. Z kolei

obiekty, które mogą przyjąć tyle samo co opolski (11.5 tys.), stawiają Sosnowiec i Katowice. Oczywiście w ekstraklasie te stadiony są jeszcze większe. Wrocław ma obiekt na 45 tys. widzów, Poznań i Gdańsk ponad 40 tys. a w Warszawie (gdzie jest Narodowy z 56 tys.) Legia może przyjąć 30 tys. kibiców. Białystok i Szczecin ugoszczą po 25 tys. osób. Płock (tam wykonawcą jest firma Mirbud) buduje stadion na 15 tys. widzów. Przypomnijmy, iż opolski stadion powstaje przy ulicy Północnej, na działce sąsiadującej z Parkiem Naukowo-Technologicznym i Centrum Wystawienniczo-Kongresowym. Co ciekawe pod trzema trybunami mieścić się będą pomieszczenia techniczne i gospodarcze czy też punkty gastronomiczne, pierwszej pomocy medycznej, toalety. Natomiast pod trybunami na poziomie parteru zaplanowano zaplecze dla kadry piłkarskiej i pracowników klubu. Pierwsze piętro obiektu służyć będzie pod część komercyjną z lożami VIP, a także sale konferencyjne na wynajem. Miasto zamierza w ten sposób generować środki na utrzymanie stadionu, które rocznie pochłonie

ok 2 mln zł (o milion więcej, niż w przypadku starego obiektu). Ciekawie powinno być także z zewnątrz, gdyż niezwykle charakterystycznym elementem stadionu będzie membrana, przepuszczająca światło i odchylająca się, a przy tym „niejako” witająca przybywających na mecz widzów, odsłaniając część zaplecza. Oczywiście stadion to nie jedyna inwestycja potrzebna w Opolu. Wszyscy czekamy na nowy most przez Odrę, czy modernizację obwodnicy. Obie te realizacje mają charakter krajowy i ze względu na skalę kosztów pozostają poza możliwościami miasta. Budowa nowego mostu to w obecnych czasach kwota ponad pół miliarda złotych, a kompleksowa modernizacja obwodnicy byłaby dwa razy droższa, dlatego nie można mówić, że stadion jest budowany kosztem tych inwestycji, bo one bez dostępu do środków unijnych czy budżetu krajowego byłyby nie do wykonania. Na dziś Polska jednak sama zamknęła sobie drogę do środków europejskich tocząc spór o praworządność z Komisją Europejską.


10 REKLAMA

14 kwiecień 2022


11

14 kwiecień 2022

PODSUMOWUJEMY DZIAŁANIE SZPITALA TYMCZASOWEGO W OPOLU Przez 15 miesięcy w szpitalu tymczasowym w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym pod patronatem Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego, przyjęto blisko2 tys. pacjentów. Niedawno szpital zakończył działalność.

W

ostatnich dniach marca relokowaliśmy ze szpitala tymczasowego pacjentów wymagających kontynuacji hospitalizacji i zakończyliśmy prowadzenie działalności medycznej w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym w Opolu informuje Dariusz Madera, dyrektor generalny USK w Opolu, który prowadził opolski szpital covidowy. Pierwszego pacjenta do szpitala tymczasowego przyjęto w dniu jego uruchomienia, tj. 27 grudnia 2020 roku, a leczonych było tam niemal 1950 osób, głównie z województwa opolskiego, ciężko i bardzo ciężko chorujących z powodu zakażenia Covid-19. - W ostatnim czasie liczba jednocześnie hospitalizowanych utrzymywała się na poziomie ponad 50 dziennie. Byli wśród nich pacjenci przekierowani z innych szpitali, ale też przyjmowani bezpośrednio z domów - podaje dr Marek Piskozub, kierownik szpitala tymczasowego. - Dominowały osoby starsze, po 60 r. życia, które trafiły do szpitali z powodu schorzeń neurologicznych, kardiologicznych, internistycznych, chirurgicznych czy ortopedycznych, a po przeprowadzeniu testu na SARS-CoV2 okazywało się, że są dodatkowo zakażone i zostały przekierowane do nas. Osoby młode, bez innych chorób, trafiały do szpitala znaczenie rzadziej, w odróżnie-

niu od poprzedniej fali, wywołanej wariantem Delta - wyjaśnia dr Piskozub. W szczytach kolejnych fal zakażeń w szpitalu, dysponującym 150 łóżkami, jednocześnie leczonych było ponad 140 osób (czwarta fala) i niemal 100 (trzecia fala). - Ulokowani w strefie czerwonej pacjenci mieli zapewnioną opiekę non stop. Szpital był bardzo dobrze wyposażony, m.in. w mobilne aparaty USG i RTG, tomograf komputerowy, pompy infuzyjne, sztuczne nerki, urządzenia do ogrzewania i schładzania pacjentów, respiratory, a do każdego łóżka podłączona była instalacja tlenowa - przypomina dr Piskozub. - Dzięki temu mogliśmy oferować pacjentom leczenie na wysokim poziomie na podstawie dostępnej aktualnej wiedzy o Covid-19. Wielu z nich uratowaliśmy, choć niestety, choroba doprowadziła też do zgonów na skalę niespotykaną wcześniej w moim wieloletnim doświadczeniu lekarza. W momentach szczytów zachorowań liczba pracującego w szpitalu tymczasowym personelu medycznego sięgała ponad 300: pielę-

gniarek, lekarzy, ratowników, fizjoterapeutów, techników radiologii, opiekunów. Większość z nich była zatrudniona w ograniczonym wymiarze czasowym - w zależności od dyspozycyjności w placówkach macierzystych. Szpital tymczasowy czerpał z zasobów USK w Opolu w zakresie usług laboratoryjnych, wsparcia apteki, służb technicznych i logistycznych. Współpracował z firmami dbającymi o porządek i zapewniającymi wyżywienie dla pacjentów. W czasie trzeciej fali korzystał też ze wsparcia wojska. - Wszystkim zaangażowanym w działalność szpitala tymczasowego, przede wszystkim oddelegowanej tam kadrze z naszego szpitala, ale też pozostałym pracującym tam i wspierającym funkcjonowanie tej placówki serdecznie dziękuję - podsumowuje dyrektor generalny Dariusz Madera. - Wymagało to nie lada wysiłku fizycznego, ale też dużej odporności psychicznej. Należą Wam się najwyższe wyrazy uznania za dodatkową pracę trwającą dłużej, niż w momencie pojawienia się epidemii można było przewidzieć.

KAŻDY MOŻE POMÓC W DZIAŁANIU TYMCZASOWEGO OŚRODKA WSPARCIA UKRAINY Nie ustają w pomocy gościom zza wschodniej granicy opolscy wolontariusze z Tymczasowego Ośrodka Wsparcia Ukrainy, które mieści się w hali centrum handlowego Turawa Park. Jest im jednak coraz trudniej i proszą o wsparcie także opolan.

T

ym bardziej, że - jak sami przyznali w wiadomości do redakcji - „od pewnego czasu zauważyli znaczący regres zarówno w otrzymywanych darach rzeczowych jak i w ilości wolontariuszy, którzy przychodzą pomagać w rozdawaniu i segregowaniu darów”. Coraz częściej jest tak, że ochotnicy, którzy pojawiają się przed otwarciem punktu dla uchodźców, starają się zorientować czego najbardziej brakuje i po prostu idą sami kupić te rzeczy. „Niestety wszyscy mamy ograniczone fundusze i jeżeli nie zachęcimy, poinformujemy lub przypomnimy ludziom, że potrzebna jest pomoc to niebawem nie będzie towarów, które będzie można wydawać ludziom w potrzebie. Wszyscy jesteśmy dumni z postawy obywateli polski w obliczu wojny na Ukrainie. Nie pozwólmy na to żeby ta bezinteresowna pomoc wygasła tak szybko” - czytamy w wiadomości. Jeśli chodzi o najbardziej potrzebne artykuły, spożywcze i nie tylko, brakuje podstawowych rzeczy takich jak m. in.: - ryż, kasza, makaron, konserwy rybne i mięsne, pasztety, mąka, olej, mleko, płatki do mleka, kawa, herbata; - papier toaletowy, proszki/kapsułki do prania, chusteczki higieniczne, szampony do włosów, dezodoranty, płyny do czyszczenia powierzchni; - plecaki szkolne, zeszyty, kredki, ołówki, temperówki, farbki do malowania, bloki rysunkowe i techniczne, linijki i gumki do mazania.


12 REKLAMA

REKLAMA

14 kwiecień 2022


13

14 kwiecień 2022

KOMU JAJKO ŻÓŁTE, A KOMU CZARNE, CZYLI O ZNACZENIU BARWIENIA JAJ Jajko bez wątpienia kojarzy się z wielkanocnym koszykiem i świątecznymi dekoracjami. To symbol nowego życia, który wedle dawnych tradycji był także wykorzystywany… matrymonialnie. O znaczeniu jajek i ich kolorystyki rozmawiamy z kustoszem Muzeum Wsi Opolskiej, Elżbietą Oficjalską. Kiedy myślimy dziś: jajko, od razu nasuwa nam się Wielkanoc i przygotowane, wystrojone koszyki z kolorowymi jajkami. Czy zawsze tak było? Elżbieta Oficjalska: Zacząć należałoby od koszyczka, który teraz jest powszechny na całym Śląsku Opolskim, ale dopiero od okresu powojennego. Zwyczaj święcenia nie był tak powszechny przed wojną, jak mogłoby się nam dziś wydawać. Nie czuło się takiej potrzeby i nie była to część obchodów świąt, którą należało wypełnić, by przeżyć w pełni ten czas. Oczywiście jajko było podstawowym elementem, który musiał znaleźć się w koszyku, jako symbol odradzającego się życia. W koszyku nie znajdowało się nic przypadkowego, wszystko było czegoś symbolem. - A ilość jedzenia miała znaczenie? REKLAMA

E.O.: Koszyki były różnych rozmiarów w rożnych częściach Polski. Na poniemieckich terenach, gdzie występował zwyczaj święcenia, koszyczki były małe i wkładano symboliczne ilości żywności do poświęcenia. Natomiast na obszarach wschodnich, kresowych i w centralnej Polsce to były prawdziwe kobiały, w których mieściło się właściwie wszystko, co miało znaleźć się na stole i można było zjeść całe śniadanie z tego poświęconego jadła. Wszystko zależało zatem od tradycji – jedni uważają, że wystarczy zjeść kawałeczek chleba, który został poświęcony, zdaniem innych wszystko, co jest na stole, powinno być wcześniej poświęcone. - Co z kolorem i zdobieniem jajek? E.O.: Kolory jajek miały znaczenie kiedyś, kiedy ludzie byli tych kolorów świadomi. Jajko było dziewczęco-chłopięcym sposobem wyrażania emocji. Kiedyś nie można było wprost powiedzieć pewnych rzeczy. Panie z elit miały wachlarze, którymi przekazywały komunikaty przez odpowiedni ich układ, a dziewczęta ze wsi wykorzystywały jajka. Obdarowywały nimi chłopców i to było główne zadanie jajka w czasie Wielkanocy - to znaczy miało być dane w Poniedziałek Wielkanocny chłopcu lub chłopcom, którzy oblali jakąś dziewczynę wodą. I to było podziękowanie za to oblanie i docenienie w ten sposób jej urody i jej wartości na tym rynku matrymonialnym. - Jak malowano w takim razie jajka i jaka była symbolika? E.O.: Kolor żółty oznaczał zazdrość, więc jeśli chłopak skakał z kwiatka na kwiatek, dziewczyna obdarowywała go żółtym jajkiem i tym samym dawała do zrozumienia, że nie jest z tego zadowolona i powinien się on zdecydować. Zielony kolor

był kolorem nadziei, więc jeśli dziewczyna dawała jajko zielone to znaczyło, że ma nadzieję, że będą się mieć ku sobie. Jajko czerwone było wyznaniem miłości. Jajko barwiono także na kolor czarny. Czerń, także w kulturze śląskiej, była symbolem żałoby, ale jednocześnie najcenniejsze były właśnie czarne jajka, które w tym czasie w ogóle nie kojarzyły się z żałobą i śmiercią, dlatego, że były barwione w bardzo drogim barwniku. Była to kora drzewa brazylijskiego, rzeczywiście sprowadzana z Ameryki Południowej. Żaden barwnik dostępny tutaj na miejscu nie dawał takiej barwy i takiego nasycenia, jak właśnie ten uzyskiwany z kory. Takie czarne jajko, tak właśnie barwione, dawała chłopakowi prawie narzeczona albo już narzeczona, a w kręgach nie młodzieżowych takie właśnie jajko wręczano księdzu lub innym osobom, które darzono szacunkiem. - Czym barwiono jajka? REKLAMA

E.O.: Barwniki były naturalne, dziś już raczej niewykorzystywane, bo naszym zdaniem nie dają takiego nasycenia, jak te syntetyczne. Ale też my dziś nie mamy wiedzy, jak wzmocnić ten kolor, bo nie wystarczy na przykład narwanie oziminy, zrobienie z niej wywaru i włożenie do niego jajka, bo uzyskamy słaby, mdły kolor. To wymagało wiedzy, bo do wywarów należało dodać np. zardzewiały kawał żelaza. Wykorzystywano też ałun, czyli ten kamień, którym mężczyźni dezynfekowali sobie ranę po zacięciu się brzytwą, on również wzmacniał barwę. Te wszystkie czynniki naturalne, które stosowano, były w zasięgu ręki, jak kora dębowa, dająca ciemniejsze odcienie czy też zasuszone kwiaty malwy albo czerwie, czyli larwy. Wszystko to jednak podkreślało wartość jajka o czarnej barwie, którego dostępnymi powszechnie czynnikami nie dało się tak mocno zabarwić. Było ono dlatego wyjątkowe.


14 REKLAMA

14 kwiecień 2022


15

Z BIBLIOTECZNEJ

14 kwiecień 2022

PÓŁKI

STARTUJE FESTIWAL WYSPY PASIEKI 2022 Galeria Sztuki Współczesnej w Opolu na wiosenne miesiące zaplanowała realizację bardzo ciekawego projektu. Chodzi tu o Festiwal Wyspy Pasieki w którego ramach przewidziano wykłady, spacery, wystawę, rezydencje artystyczne oraz spotkania z mieszkańcami.

Miejska Biblioteka Publiczna w Opolu

„Do przodu, dziewczyny! Prawdziwa historia rewolucji Riot Grrrl” Sara Marcus Lata 90. kojarzą nam się z wybuchem rewolucji grunge’owej, modą na flanelowe koszule, Michaelem Jacksonem, Nirvaną czy „Bravo”. Początek tej dekady nie był jednak usłany różami dla dorastających dziewcząt; w końcu i one zapragnęły zmienić reguły gry i wypowiedzieć posłuszeństwo patriarchalnemu systemowi. To pragnienie emancypacji zrodziło punkowy ruch Riot Grrrl, który w ostatniej dekadzie XX wieku wstrząsnął całymi Stanami Zjednoczonymi. I to właśnie o tym fenomenie opowiada rewelacyjny reportaż prosto od Wydawnictwa Czarnego. Ta oficyna rozpieszcza nas raz na jakiś czas kolejnymi fenomenalnymi książkami, które za punkt honoru wzięły sobie nie tylko estetyczne wydanie, ale przede wszystkim dopracowaną i dopieszczoną w każdym calu treść, od której trudno się oderwać. Nie inaczej jest również w przypadku tej książki, którą bardzo serdecznie polecamy!

„Demonomachia” Marek Krajewski O Marku Krajewskim zwykło się mówić: „pierwszy dżentelmen polskiego kryminału”. Jest w tym sporo prawdy, gdyż za sprawą wrocławskiego cyklu o Eberhardzie Mocku, a także serii powieści o Edwardzie Popielskim, zapisał się na stałe złotymi zgłoskami w historii rodzimej literatury kryminalnej. Teraz jednak daje nam się poznać z zupełnie innej literackiej strony; „Demonomachia” to bowiem rasowa powieść grozy! Zamiast Mocka czy Popielskiego, głównym bohaterem jest tu Stefan Zborski – gimnazjalista, który przy pomocy seansu spirytystycznego chce porozumieć się ze zmarłym ojcem, jednak przez przypadek przeklina pewnego żydowskiego chłopca, z którym zaczynają od tej pory dziać się dziwne rzeczy… Brzmi interesująco? Zapewniamy, że takie właśnie jest! Krajewski to literacki weteran, który znakomicie operuje słowem pisanym i dobrze wie, jakich w konkretnym momencie użyć środków wyrazu, by opisywane wydarzenia wciągnęły nas bez reszty. Tak też się dzieje, a nam – czytelnikom – nie pozostaje na ten moment nic innego, jak mieć nadzieję, że to nie jednorazowa przygoda, a Zborski jeszcze pojawi się na kartach powieści Krajewskiego.

Jak tłumaczą organizatorzy „projekt skupiony będzie wokół historii, przyrody, sztuki i relacji społecznych, tworzących wspólnie klimat Pasieki - charakterystycznej dzielnicy Opola”. Jednym z kluczowych działań będzie także produkcja mapy o tematyce historyczno-przyrodniczej, ukazującej najważniejsze miejsca na Pasiece - w tym obiekty architektoniczne, miejsca zamieszkania zasłużonych Opolan oraz elementy przyrody, charakterystyczne dla Pasieki. Co ciekawe każdy miesiąc będzie związany z innym tematem i tak np. kwiecień z historią miejsca, maj ze sztuką, a czerwiec z naturą. Tym bardziej więc zapraszamy do zapoznania się z programem tego co w najbliższym czasie. Za nami już choćby wykład inauguracyjny „Historia Pasieki - wybrane zagadnienia” czy wykład „Z Pasieki na Salon. Życie i twórczość Aloizy Zacharskiej-Marcolli”. Jeszcze na ten miesiąc zaplanowano natomiast:

21 kwietnia godz. 18 - zbiórka przy pomniku Karola „Papy” Musioła: spacer „Pasieka międzywojenna. Architektura i urbanistyka”. Prowadząca dr hab. Monika Adamska.

25 kwietnia godz. 18 - w sali wykładowej Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji przy ul. Niedziałkowskiego: wykład „Architektura epoki historyzmu na wyspie Pasieka”. Prowadząca Anna Stryczek-Janicka.

28 kwietnia godz. 18 - w budynku GSW przy pl. Teatralnym: wykład „Z Pasieki na Salon. Życie i twórczość Bolesława Polnara”. Prowadząca dr Joanna Filipczyk, dyrektorka GSW. To niejedyne zresztą atrakcje przygotowane przez GSW na najbliższy czas. Przypominamy, że cały czas trwa Salon Wiosenny 2022. Zachęcamy także dzieci w wieku 6-9 lat do udziału w konkursie plastycznym „Tajemnice roślinnego pojazdu”! Konkurs polega na narysowaniu przekroju roślinnego pojazdu tak by pokazać złożoność jego budowy. Praca może być wykonana w dowolnych technikach rysunkowo- malarskich. Ważne aby była efektem indywidualnych poszukiwań i przemyśleń dziecka. Wykonaną pracę należy zeskanować lub sfotografować i przesłać w formie elektronicznej na adres organizatora do 3 maja.


16 REKLAMA

14 kwiecień 2022


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.