Malarstwo Warmińskiego Lasu.

Page 1

E N R Y K

R U T

H
C

N R Y K

U T

H E
C R

E N R Y K

LA PINTURA DEL BOSQUE DE WARMIA

H
C R U

HENRYK CIRUT

MALARSTWO WARMIŃSKIEGO

LASU

Album fotogra czny pt. "Malarstwo warmińskiego lasu" zrealizowano przy współudziale nansowym Fundacji Santander Bank Polska S.A. im. I.J. Paderewskiego

Serdeczne podziękowania składam Prezes Fundacji Santander Marzenie Atkielskiej oraz Jolancie Lesisz, Dyrektorowi Regionu Santander Bank w  Olsztynie

Składam podziękowania Stowarzyszeniu Pro Kultura Sztuka za poparcie moich starań związanych z wydaniem albumu fotogra cznego pt. „Malarstwo warmińskiego lasu”.

Tłumaczenie na język hiszpański: Małgorzata Bortkiewicz-Morawska

Projekt gra czny i skład: studio CIRUTdesign, www.cirutdesign.pl

Prawa autorskie: Henryk Cirut Przygotowanie zdjęć do druku: Pracownia Druku Fotogra cznego Adam Jakub Bertrand

Wydawca: CIRUT design

Druk: Hakus ISBN: 978-83-950181-1-4

Sponsor: Partnerzy: / Patrocinador / Socios:

HENRYK CIRUT

LA PINTURA DEL BOSQUE DE WARMIA

El álbum fotográ co titulado "La pintura del bosque de Warmia Nació gracias a la ayuda económica del la Fundación Santander Bank Polska S.A. I.J. Paderewski

Mis más sinceros agradecimientos a la Presidenta de la Fundación Santander, doña Marzena Atkielska así como a doña Jolanta Lesisz, Directora Regional del Santander Bank en  Olsztyn

Me gustaría agradecer a la Asociación Pro Cultura y Arte por apoyar mis esfuerzos relacionados con la publicación del álbum de fotos bajo el título: “Pintura del bosque de Warmia”.

Traducción al español: Małgorzata Bortkiewicz-Morawska

Proyecto grá co y composición: studio CIRUTdesign, www.cirutdesign.pl

Derechos de autor: Henryk Cirut Preparación de fotografías para imprimir: Estudio de Impresión Fotográ ca Adam Jakub Berdnard Editor: CIRUTdesign Impresión: Hakus ISBN: 978-83-950181-1-4

OD AUTORA

Projekt fotogra czny „Malarstwo warmińskiego Lasu" zrodził się równolegle z realizacją wydanego w 2018 roku albumu fotogra cz nego pt. „Tryptyk warmiński”, powstałego  dzięki nansowemu wsparciu Fundacji   Santander Banku  Polska S.A. w Warszawie.

Do nowego projektu  zaprosiłem trzech znakomitych  poetów, których twórczość literacka jest również związana z regionem Warmii i Mazur  —  Kazimierza Brakonieckiego, Wojciecha Kassa i Stanisława Raginiaka.

Każdy z  poetów napisał sześć wierszy, do których   zaproponował swój wybór  moich fotogra i, co umożliwiło połączenie słowa poetyckiego z obrazem. Chciałbym z głębi serca podziękować Poetom za przyjęcie mojej propozycji współpracy.

Z wyrazami szacunku Henryk Cirut

DE PARTE DEL AUTOR

El proyecto grá co „La pintura del Bosque de Warmia. Pintando con el objetivo” nació paralelamente al álbum fotográ co titulado “El Tríptico de Warmia” editado en 2018, gracias al apoyo económico de la Fundación Santander Bank  Polska S.A. en Varsovia. Invité a participar en el nuevo proyecto a tres magní cos poetas, cuya obra está muy unida a la región de Warmia y Masuria. Son: Kazimierz Brakoniecki, Wojciech Kass y Stanisław Raginiak. Cada poeta escribió seis poemas habiendo elegido previamente algunas de mis fotografías, uniendo de este modo la palabra poética con la imagen. Quisiera agradecer de todo corazón a los Poetas que hayan aceptado mi propuesta.

Atentamente,     Henryk Cirut

MALARSTWO WARMIŃSKIEGO LASU HENRYK CIRUT

JAK UMIERAJĄ DRZEWA MAREK MELNYK

JAK UMIERAJĄ DRZEWA

Fotogra e zgromadzone w albumie „Malarstwo warmińskiego lasu” Henryka Ciruta można opisać i odczytać na wiele sposobów. Można zobaczyć w nich zapis tego jak umiera las i jak trwa agonia ściętych, poranionych, próchniejących drzew. A co za tym idzie powiedzieć, że jest to opowieść o konieczności nieuchronnych zmian, o przem aniu egzystencji. To też może być opowieść o postępującej destrukcji życia. Ale może być to również odczytane jako poszukiwanie samego siebie. W tych fotogra ach można dojrzeć też proces twórczej kreacji. Cirut bowiem podpatrzył przedziwny proces powstawania abstrakcyjnego piękna wygenerowanego przez owady, bakterie, grzyby, słońce, wiatr w końcowym etapie cyklu życia umarłych drzew. Drzewa ukazane na fotogra ach Ciruta mogą wydawać się następstwem emocjonalnego przeżycia na widok dawniej pięknych i dostojnych drzew. Odsłaniają one jakąś „inną” stronę kosmosu, która jest „czystą” abstrakcją przekraczającą życie jako coś, co jest wyłącznie tym, co namacalne, zmysłowe, konkretne, zmienne, historyczne. Drzewa, które zostały sfotografowane, wyraźnie odsyłają do czegoś, co jest poza nimi. Odsyłają do „sakralności” życia jako czystej transcen dencji, nadprzyrodzoności, wieczności.

CÓMO MUEREN LOS ÁRBOLES MAREK MELNYK

HENRYK CIRUT

CÓMO MUEREN LOS ÁRBOLES

Las fotografías recopiladas en el álbum „La pintura del bosque de Warmia” de Henryk Cirut pueden describirse e interpretarse de muchas maneras. Es posible encontrar en ellas el testimonio de cómo muere el bosque y cómo agonizan los árboles cortados, mutilados y en proceso de putrefacción. Y, siguiendo el hilo de este razonamiento se puede decir que es un relato sobre el imperativo de cambios irremediables, sobre la caducidad de la existencia. O un relato que ilustra la destrucción progresiva de la vida. Aunque puede también interpretarse como la búsqueda de uno mismo. En estas fotografías es apreciable el proceso creati vo; Cirut avistó el tan particular proceso del nacimiento de la belleza abstracta generada por insectos, bacterias, hongos, el sol, y el viento en la etapa nal de la vida de los árboles muertos. Los árboles de las fotogra fías de Cirut pueden parecer la consecuen cia de una vivencia emocional al verlos ahora, antaño tan bellos y tan solemnes. Revelan una clase de „otro lado” del cosmos que la abstracción pura que atraviesa la vida exclusivamente como algo palpable, sensual, concreto, voluble e histórico. Los árboles fotogra ados claramente evocan algo que está más allá de ellos. Aluden a la vida “sacra” como trascendencia pura, sobrenaturalidad y eternidad.

Marek Melnyk Marek Melnyk
MALARSTWO WARMIŃSKIEGO LASU
6

I taki jest mechanizm każdej innej hierofanii. Fotogra e Ciruta odczytuję jako hierofanie, można je bowiem postrzegać jako zaszyfro wane znaki. To, co zobaczył fotograf, nie było ilustracją krajobrazu. On wyraźnie tego unikał, by to, co fotografuje, nie było powią zane z jakąś historią. Eliminował wszystko, co przeszkadzałoby widzeniu, wyodrębnieniu i rejestracji abstrakcyjnych struktur. W efekcie są to raczej konceptualne szkice dokonywane za pomocą licznych fotogra i. Tutaj rodzi się fundamentalne pytanie: czy znakowość tych fotogra i przechodzi na same fotogra e? Czy można je uznać za hierofanie? Czy te fotogra e mogą być hierofaniami? Stanie się tak, gdy udowodnimy, że fotogra e Ciruta zawierają symbole relig ne. Jeżeli tak, będzie je można uznać za hierofanie, a nie jedynie za ich obrazy. Fotogra e te można zatem potraktować jako przykład doświadczania tego, co Mircea Eliade nazywa religią kosmiczną. Zgodnie z tą koncepcją, człowiek powinien dążyć do całościowego widzenia świata. Jest to możliwe i – mimo pozornych sprzeczności – osiągalne poprzez religię kosmiczną, która nie sprowadza się do konkretnego wyznania, lecz jest otwartością na sacrum i umiejętnością postrzegania elementów wszechświata jako części integralnych. Tylko religia kosmiczna, a co za tym idzie kosmiczne pojmowanie

egzystencji człowieka i świata, jest właści wym stosunkiem do rzeczywistości. Nie ma możliwości rozdzielnego traktowania świata, człowieka, religii. Wszystko jest całością, która ze sobą współgra, dopełnia się i wzajemnie wyjaśnia. Inne podejście jest redukcjonizmem, redukcjonizm zaś zawsze skłania do odczytywania całości w kontekście jej części. Takie „czytanie" z konieczności musi prowadzić do błędu. W każdej części zawarta jest całość, jednak odkrycie tej prawdy może nastąpić tylko dzięki postrzeganiu fragmentu w perspektywie całości. Fotogra e Ciruta można jednak odczytać jako manifestację poczucia porządku wszechświata. On trochę jak fotograf Pana Boga wskazuje jego ślady w świecie. Nie w kulturze. Nie w świecie przekształconym przez człowieka. Ale poza nim, w naturze właśnie. Nie wiem jeszcze, czy był to jego świadomy wybór, czy pójście za jakąś intuicją rozumiane jako poruszenie przestrzeni serca. Ale jest tego wyboru konkretny efekt. Jedynie celowe działanie i jakaś forma kontemplacji kosmosu mogły zrodzić tego typu fotogra e. To, co nazywam kontemplacją, mogło być zarówno zadziwieniem, zachwytem, oczaro waniem, jak i wstrząsem… W efekcie te zdjęcia niosą przesłanie o tym, że przyroda nas humanizuje.

CÓMO MUEREN LOS ÁRBOLES MAREK MELNYK

Es el mecanismo de cualquier otra hierofa nía. Interpreto las fotografías de Cirut como hierofanías, porque se pueden ver como signos codi cados. Lo que vio el fotógrafo no era una mera ilustración del paisaje. Claramente intentó evitar relacionar lo fotogra ado con alguna historia. Eliminó todo lo que impediría ver, identi car y registrar las estructuras abstractas. Lo que en efecto ofrece más bien esbozos concep tuales hechos con diferentes fotografías. En este punto surge una pregunta fundamental: ¿hacia dónde nos llevan, qué referentes indican? ¿Qué signi can? ¿Se pueden considerar signos de hierofanía? Así será si probamos que las fotografías de Cirut llevan símbolos religiosos. En el caso a rmativo podremos aceptar que son hierofanías y no tan solo sus imágenes. Así, se podrá tratar las fotografías como un ejemplo de la experien cia de aquello que Mircea Eliade llama religión cósmica. Conforme a este concepto, el hombre debería intentar llegar a la visión total del mundo. Esto es posible y pese a aparen tes contradicciones, alcanzable a través de la religión cósmica que no se reduce a una mera confesión sino que está abierta al sacrum y tiene la capacidad de ver los elementos del universo como sus partes integrales. Única mente la religión cósmica y, en consecuen cia, la comprensión cósmica de la existencia del hombre y del mundo, es la manera correc-

ta de tratar la realidad. No cabe la posibili dad de considerar por separado al mundo, al hombre y la religión. Forman un todo compenetrado, que se complementa y se explica mutuamente. Otra forma de verlo sería abrazar el reduccionismo que siempre induce a leer el todo en el contexto de una parte. Tal „lectura" ha de llevar sin duda a un error. Cada parte contiene la totalidad pero esta verdad se revela solo cuando vemos el fragmento en la perspec tiva de la totalidad. No obstante, las fotografías de Cirut pueden interpretarse como una manifestación del sentido del orden del mundo. Hace un poco de fotógra fo del Señor mostrando sus huellas en el mundo. No en la cultura. No en el mundo transformado por el hombre sino fuera de él, en la naturaleza precisamente. Todavía ignoro si fue su elección consciente, o fue más bien el seguimiento de una intuición comprendida como la conmoción del espacio del corazón. Hay un efecto concre to de esta elección. Solo una actuación premeditada y una clase de contemplación del cosmos fueron capaces de brindar este tipo de fotografías. Aquello que suelo llamar contemplación pudo haber sido una sorpresa, una admiración, un encanta miento…o un estremecimiento. … En su efecto, el mensaje que trasmiten las fotos a rma que la naturaleza nos humaniza.

7

Fotogra e Ciruta mogą być też starannie zaszyfrowaną eschatologią. Pokazuje on przecież życie drzew jako ciągłe odradza nie się życia w jego wszelakich postaciach i powracanie do punktu wyjścia przyrody. Jego „przybliżenia” drzew mówią o początku czegoś: życia, samego istnienia, czasu. Słowem, z jego fotogra i wyłania się sakralne misterium życia. Fotogra e Ciruta są wyraźną apoteozą życia. A świat jawi się jako sakralna przestrzeń – „naturalna” świątynia. Ja natomiast chcę zauważyć krajobraz, który – choć starannie ukryty – przy wnikliwszej analizie może być zrekonstruowany. W tych działaniach nie chodzi o dostrzeżenie tzw. tła. Otóż większość fotogra i Ciruta to jakiś detal, przybliżenie, niewielkie kompozycje i mikroświaty. Wśród nich dominują „powięk szenia” fragmentów jakiegoś konkretnego terytorium umarłego drzewa skolonizowanego przez wspomniane owady, bakterie, grzyby, które malują abstrakcje. Aby właściwie zrozumieć te fotogra e, należy odtworzyć ich ludzką „proporcję”. Pokazane abstrakcyj ne mikroświaty w naturalny sposób odsyłają nas do czegoś głębszego. Domagają się odpowiedzi na pytanie: co jest poza nimi? Z fotogra i nie dowiadujemy się niczego na temat miejsca, które uwieczniono, które Cirut nazwał bardzo konkretnie – „warmiński las”. Są to wycinki szerszej rzeczywistości. Trzeba o tym pamiętać. I właśnie ten świat

„makro” ukryty w tych fotogra ach warto zrekonstruować. Wynika to również z silnej więzi Ciruta z przyrodą. Na tych fotogra ach brakuje czegoś konkretnego. Brakuje tego, co można samemu dokładnie już zobaczyć. Jest to zatem swoiste wyzwanie do wyruszenia na własną wędrówkę po lesie i szukania własnych miejsc zadziwień, fascynacji, spokoju, ukojenia...

I właśnie poprzez to własne doświadczanie chcę spojrzeć na te fotogra e. By je zrozu mieć, podjąłem kilka przedsięwzięć eksploracyjnych. Patrząc na te abstrak cjonistyczne fotogra e abstrakcyjnych mikroświatów, ciągle miałem w pamięci, że są to swoiście „zaszyfrowane” zdjęcia konkretnych miejsc makroświata. Wydawało mi się konieczne zobaczenie tych miejsc. Już będąc na wystawach fotogra i Ciruta, odczuwałem niedosyt tego „konkretnego” i „realnego” ich kontekstu. Wydawało mi się czymś nieodzownym, aby to jakoś wówczas chociażby symbolicznie zaznaczyć Te moje pomysły były fantazjami, których nie mogłem zrealizować w „realności” wystaw ze względu na warunki. Na wysta wach, gdzie pokazywał fotogra e lodu, chciałem zobaczyć „realny” blok lodowy, który w trakcie ekspozycji kropla po kropli przemieniałby się w wodę. Oglądając fotogra e żwirowni, chciałem chodzić po piasku właśnie z tego konkretnego miejsca.

CÓMO MUEREN LOS ÁRBOLES MAREK MELNYK

Las fotografías de Circut pueden constituir asimismo una escatología bien codi cada, porque el artista muestra la vida de los árboles como un permanente renacimiento de la vida en sus más variadas formas y el regreso al punto de partida de la naturaleza. Sus „planos cortos” de árboles hablan del principio de algo: de la vida, de la existencia misma, del tiempo. Resumiendo, es el misterio sacro de la vida lo que surge de su fotografía. Las imágenes de Cirut son un claro apoteosis de la vida. El mundo se muestra como un espacio sacro, un santua rio „natural”.

Pero lo que yo quiero es ver el paisaje, cuida dosamente oculto, pero reconstruíble mediante un análisis profundo. En estas acciones no se trata de avistar lo que llama ríamos el fondo. La mayoría de las fotogra fías de Cirut destacan un detalle, una imagen aumentada, pequeñas composicio nes y micromundos. Entre ellas dominan las „ampliaciones” de fragmentos de una zona de un árbol muerto colonizado por los ya mencionados insectos, bacterias, hongos, que pintan las imágenes abstractas. Para comprender debidamente estas fotografías hace falta reconstruir su proporción „humana”. Los micromundos presentados de modo natural nos hacen buscar un referente más profundo. Esperan la respuesta a la pregunta: ¿qué hay detrás de

ellas? Las fotografías no nos dicen nada sobre el lugar retratado y que Cirut llamó directamente „el bosque de Warmia”. Son recortes de una realidad más amplia. Hay que tenerlo en cuenta. Precisamente vale la pena reconstruir este mundo „macro” oculto en las fotografías. También por el fuerte lazo que une a Cirut con la naturaleza. En estas fotografías falta algo concreto; aquello que uno sea capaz de ver más detalladamente por si mismo. De modo que es una clase de reto que empuja a emprender una caminata por el bosque en busca de espacios propios para los encantamientos, las fascinaciones, la paz y la calma… Quiero mirar estas fotografías precisamente por el prisma de mis propias experiencias. Para compren derlas me puse a explorar. Viendo estas fotografías abstractas de micromundos abstractos, tenía en la memoria continua mente que eran fotografías de lugares concretos del macromundo ingeniosamen te „codi cados”. Me pareció indispensable ver esos lugares con mis propios ojos. Ya contemplando las exposiciones de las fotografías de Cirut, sentía una sed de conocer su contexto „concreto y „real”. Se me antojaba imprescindible remarcarlo entonces, aunque fuera solo simbólicamen te. Esas ideas mías eran fantasías que no podia cumplir en las condiciones de las exposiciones.

8

Dziwiłem się nawet, że autor nie zabrał ze sobą kamienia uwiecznionego na jednej z fotogra i. Potem mówił mi, że chciał tak zrobić, ale już go nie było, gdy tam powrócił. Sądziłem, że taka konfrontacja może istotnie pomóc w interpretacji Jego twórczości. Już cztery lata temu, gdy Henryk pokazał mi swoje fotogra e, odbyłem pierwszą wędrówkę drogami, które często przemierzał. Chciałem powtórzyć – chociaż na krótko – misterium, które On przeżył. Używam słowa tajemnica całkiem dosłownie, nie metaforycznie. Miałem bowiem od samego początku spotkania z Jego fotogra ami wyraźne przeświadczenie, że powstały one dzięki wędrowaniu, upartemu odkrywaniu bardzo konkretnych miejsc, m.in. okolic jeziora Limajno i Cerkiewnika. I rzeczywiście cztery lata temu w maju wyruszyłem nad Limajno. W po wszedni słoneczny dzień nad jeziorem byli nieliczni ludzie. Na pomostach leniwie wygrzewały się kaczki, a łabędzie natarczywie domagały się jedzenia. Pamię tam jeszcze ryby – małe okonki w przybrzeżnej toni i migotliwe światło w wodzie. Słowem tylko siedzieć, milczeć, patrzeć, zamoczyć nogi ze dwa razy, coś wypić, podrzemać na kocu, próbować opalić jakąś część bladego zimowego ciała, obmyć twarz w czystej, słonecznej, ciepłej wodzie… Postępować tak samo jak ptaki, ryby, żaby, k anki…

A przecież był to (co prawda plażowy) rytuał jakiegoś niewidzialnego misterium: przeżycie ładu, ciepła, bliskości słońca, życia, zwykłej radości. Wypływała ona chociażby z tego, że nie było jeszcze tłumów, że się udało tak po prostu i zwyczajnie uszczknąć chwilę niewinnego szczęścia przedsezonowego… Nie była to pełnia szczęścia. Nie osiągnąłem prawdy, piękna, dobra. Ale w naszym świecie jest możliwe właśnie takie zwyczajne, codzienne, powszednie szczęście. Jest ono zaprze czaniem, może jedynie zawieszeniem tego, co bolesne, czasem smutne, co wiąże się z cierpieniem. W takich chwilach wszystko to wydawało mi się odległe i pozbawione treści. Potem pojechałem wzdłuż brzegu, by dotrzeć do bukowego lasu utrwalonego na fotogra ach Ciruta. Pamiętam tutaj jedno miejsce. Jest to urwisko, z którego rozpościera się widok na jezioro. Tam leśnicy pozostawili kilka potężnych buków. Jakby nieświadomie stwarzając święty gaj. W tym miejscu łapczywie jak jakaś ślepa bezradna istota dotykałem gładkiej, zwierzęcej kory, znanej mi z fotogra i. To też był jakiś archaiczny rytuał. Wiem, że w kilku miejscach na Warmii pozostawiono w takich właśnie miejscach stare drzewa. Jakby obawiano się dokonać jakieś profanacji.

CÓMO MUEREN LOS ÁRBOLES MAREK MELNYK

Allí dónde mostraba fotografías del hielo yo quería ver un bloque de hielo „real” que, gota a gota, se tornaría agua a lo largo de la exposición. Cuando veía fotografías de gravilla yo quería pisar la arena en su lugar. Hasta me parecía extraño que el autor no se hubiese llevado la piedra inmortalizada en una de las fotografías. Cirkut me contó después que sí que lo quería hacer, pero cuando volvió a por ella, ya no la encontró. Creía que tal confrontación podía ayudar sustancialmente en la interpretación de su obra. Hace cuatro años, cuando Henryk me enseñó sus fotografías, realicé mi primer recorrido por los caminos que él había andado tantas veces. Pretendía revivir, aunque fuese solo por un instante, el misterio que él había experimentado. Utilizo la palabra secreto en el sentido literario y no metafórico. Desde mi primer encuentro con sus fotografías estaba convencido de que habían nacido gracias a sus caminatas, gracias a su obstinado afán por descubrír lugares muy concretos, p. ej. los alrededores del lago Limajno y Cerkiewnik. Efectivamente, partí hacia Limajno hace cuatro años en mayo. Aquel soleado día había poca gente junto al lago. Los patos se calentaban al sol perezosamente sobre las pasarelas y los cisnes pedían comida con insistencia. Recuerdo también los peces: diminutas percas en la profundidad junto

a la orilla y la luz reverberante en el agua.Eran unos instantes para sentarse y callar, mirar, mojar los pies en el agua una o dos veces, beber algo, dormitar tendido encima de una manta, intentar broncear alguna parte del pálido cuerpo post-invernal, lavar la cara con el agua limpia, soleada, cálida … Hacer lo mismo que hacen las aves, los peces, las ranas, los renacuajos… Y sin embargo era un rito (eso sí, un rito playero pero al n y al cabo un rito) de un misterio invisible: la experiencia del orden, de la calidez, de la cercanía del sol, de la vida y de la simple alegría. También porque no hubiera multitudes todavía, conseguí así, de modo tan sencillo, pellizcar un instante de una inocente felicidad en pretemporada … No era la felicidad en su plenitud. No alcancé la verdad, el bien o la belleza. Pero en nuestro mundo es posible esa clase de felicidad sencilla, la felicidad de cada día, la felicidad. Es la contradicción, o quizá solo la suspensión de aquello que hace daño, aquello que entristece, que está relacionado con el sufrimiento. En tales momentos todo parecía lejano y falto de contenido. Después seguí la orilla del río para llegar al hayedo inmortalizado en las fotografías de Cirut. Recuerdo un lugar de allí. Era el acantilado desde cuya altura se extendía una panorámica del lago. Allí los trabajadores forestales dejaron unas poderosas hayas, creando, como sin querer, un bosque sagrado.

9

JAK UMIERAJĄ DRZEWA MAREK MELNYK

Na przykład nad jeziorem w okolicach Łężan pozostawiono w takim samym dokładnie miejscu potężny dąb. Odbyłem też podróż do Cerkiewnika. Z tej wsi Cirut wyrusza na swe wędrówki. Zależało mi na spokojnym przyjrzeniu się przestrzeni, która była wokół. Przypusz czałem bowiem, że to jej penetracja zapoczątkowała cały proces fotografowania. Byłem tam dwa razy. Raz bardzo krótko. Jesienią. Zobaczyłem tylko samą wieś. Drugi raz przyjechałem prawie na cały dzień. Było to w kwietniu 2018 roku, kiedy jeszcze nie było trawy, liści na drzewach, i wszystko można było zobaczyć w wiosen nym słońcu. Właśnie tego dnia uświadomiłem sobie, dlaczego na Jego fotogra ach nie ma ludzi. Widziałem to już wcześniej. Teraz wiedziałem, dlaczego wędrowanie Ciruta było programowym odcięciem się od ich świata. Wydaje mi się, że wyruszając na swe wędrówki nie chciał, by Jego zdjęcia stały się reportażem o ludziach i ich trudnych sprawach. A w okolicach Cerkiewnika zobaczyłem, że takich tematów miałby bardzo dużo. Henryka interesowało jednak wyłącznie kontemplowanie Piękna. On nie chce naprawiać świata fotogra ą społeczną, dziennikarską ilustracją. Widząc obrazy przem ania ludzkiego świata, który przekształca się w ruinę, zrozumiałem, dlaczego warto odwrócić

wzrok od ruin, ludzkiej nędzy, ludzkich spraw i bezradności. Należy to zrobić, by zobaczyć nie przem anie człowieczeń stwa, a to, co nazywamy wiecznością nieskończonej przyrody. I to ona sprawia, że te ludzkie sprawy zostają wyprowadzone z krajobrazu i sprowadzone do właściwych rozmiarów. Cirut właśnie dokonał tego wyboru. Wybrał przeżycie natury estetycz nej, by oderwać się od takich właśnie widoków. W ten sposób jednak dokonał czegoś jeszcze. Wyraźnie wyodrębnił dwie sfery: sacrum i profanum. Sacrum to lasy i wiecznie żywe drzewa. Profanum to wszystko to, co Cirut pozostawił, odsunął, czego nie chciał widzieć: biedy, nędzy ludzkiej, nieszczęścia. Twierdzę zatem, że Cirut chciał być w sferze sacrum. Zapewnił mu ją jedynie warmiński las.

CÓMO MUEREN LOS ÁRBOLES MAREK MELNYK

HENRYK CIRUT

En ese lugar, acaricié como si fuera un ciego, la corteza lisa, animal que conocía de las fotografías. Era también una clase de rito arcaico. Sé que en algunos puntos de Warmia dejaron los viejos árboles en sitios como este, como por miedo de cometer una profanación. Por ejemplo, en un sitio casi exacto, junto al lago en los alrededores de Łężany, dejaron un enorme roble. Hice un viaje a Cerkiewnik, el pueblo del que Cirut comienza sus caminatas. Deseaba contemplar tranquilamente esos espacios que rodeaban el lugar porque sospechaba que precisamente su conocimiento dio comienzo a todo el proceso fotográ co. Estuve allí dos veces. La primera, en otoño, por muy poco tiempo. Lo único que vi era el pueblo. La segunda vez pasé allí una semana. Fue en abril 2018, aún no había hierbas en el prado ni hojas en los árboles y todo se veía iluminado por el sol de la prima vera. Aquel preciso día comprendí por qué no había personas en sus fotografías. Me había dado cuenta de este hecho antes. Comprendí que las caminatas de Cirut eran su forma de aislarse del mundo. Me parece que pretendía que las fotografías de sus caminatas no se convirtieran en reportajes sobre gentes y sus asuntos. En los alrededo res de Cerkiewnik me di cuenta que hubie ran podido ser muchos temas más. Pero a Henryk le interesa únicamente la contem-

plación de la belleza. No arregla el mundo con la fotografía social, la ilustración periodística. Viendo las imágenes de la caducidad del mundo humano que se convierte en ruinas, comprendí por qué vale la pena apartar la mirada de las ruinas, la miseria, los asuntos humanos y la impoten cia de los humanos. Hay que hacerlo para ver lo que llamamos la eternidad de la naturaleza in nita en vez de contemplar el ocaso del hombre. Ella hace que los asuntos humanos salgan del paisaje y queden reducidos a su justa dimensión. Es la elección de Cirut. Eligió la vivencia estética para apartarse precisamente de tales vistas. Pero con ello hizo algo más. Claramente separó dos esferas: sacrum y profanum. Sacrum son los bosques y sus árboles eternamente vivos. Profanum es todo aquello que Cirut dejó de lado, apartó lo que no quiso ver: la pobreza, la miseria humana, la desgracia. A rmo por ello que Cirut quiso quedarse en el espacio del sacrum que constituye el bosque de Warmia.

MALARSTWO WARMIŃSKIEGO LASU
10

MALARSTWO WARMIŃSKIEGO LASU

LA PINTURA

DEL BOSQUE DE WARMIA

MALARSTWO WARMIŃSKIEGO

Lasy w okolicy Olsztyna / Bosques en los alrededores de Olsztyn

LASU HENRYK CIRUT
12
Lasy w okolicy Dorotowa / Bosques en los alrededores de Dorotowo
13
Lasy w okolicy Lubomina / Bosques en los alrededores de Lubomino
14
Lasy w okolicy Olsztyna / Bosques en los alrededores de Olsztyn
15

CIRUT

MALARSTWO

WARMIŃSKIEGO LASU HENRYK
Lasy w okolicy Runowa / Bosques en los alrededores de Runowo
17

MALARSTWO WARMIŃSKIEGO LASU

Lasy w okolicy Zgniłochy / Bosques en los alrededores de Zgniłocha

HENRYK CIRUT
18
Lasy w okolicy Olsztyna / Bosques en los alrededores de Olsztyn
19

CIRUT

MALARSTWO WARMIŃSKIEGO LASU

Lasy w okolicy Zgniłochy / Bosques en los alrededores de Zgniłocha

HENRYK
20
Lasy w okolicy Lidzbarka Warmińskiego / Bosques en los alrededores de Lidzbark Warmiński
22
Lasy w okolicy Lubomina / Bosques en los alrededores de Lubomino
24

MALARSTWO

Lasy w okolicy Olsztyna / Bosques en los alrededores de Olsztyn

WARMIŃSKIEGO LASU HENRYK CIRUT
MALARSTWO WARMIŃSKIEGO LASU HENRYK CIRUT Lasy w okolicy jeziora Limajno / Bosques en los alrededores de Limajno Lasy w okolicy Olsztyna / Bosques en los alrededores de Olsztyn
27
28

MALARSTWO WARMIŃSKIEGO

LASU HENRYK CIRUT
Lasy w okolicy Dorotowa / Bosques en los alrededores de Dorotowo
29

KAZIMIERZ

Poeta, eseista, tłumacz, animator kultury, redaktor, autor ponad 30 książek poetyckich i eseistyczno-autobiogra cznych. Tłumacz i redaktor kilkunastu antologii i prezentacji autorskich poetów francuskojęzycznych. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego. Mieszka w Olsztynie. Członek Stowarzyszenia Pisarzy Polskich oraz Pen Clubu. Debiutował tomem wierszy ,,Zrosty” (1979). Laureat nagród za twórczość literacką i kulturalną. Ostatnio otrzymał Literacką Nagrodę im. Lindego Miast Partnerskich Getyngi i Torunia. Tłumaczony na języki obce. Wybory wierszy po polsku, niemiecku, francusku. Współzałożyciel regionalnych stowarzyszeń społeczno-kulturalnych.

Poeta, ensayista, traductor, animador cultural, redactor, autor de más de 30 libros de poesía y ensayos autobiográ cos. Traductor y redactor de más de una decena de antolo gías y presentaciones propias de poetas francófonos. Graduado por la Universidad de Varsovia. Vive en Olsztyn. Es miembro de la Asociación de Escritores Polacos y del Pen Club. El tomo de titulado ,,Zrosty” (“Adherencias”) (1979) fue su debut poético. Galardonado con diferentes premios por su obra literaria y en el ámbito de la cultura. Últimamente recibió el Premio Literario Linde, concedido por las ciudades hermana das Gotinga y Torun. Sus poemas fueron traducidos a otros idiomas y selecciones de sus poemas fueron editadas en alemán y francés, además del polaco. Brakoniecki es cofundador de varias asociaciones socio culturales en la región de Warmia.

Lasy w okolicy Spręcowa / Bosques en los alrededores de Spręcowo

31
BRAKONIECKI (1952) MALARSTWO WARMIŃSKIEGO LASU HENRYK CIRUT

MALARSTWO WARMIŃSKIEGO

DRZEWA

Każde drzewo ma swoją stronę świata i dzięki drzewom ziemia przyciąga słońce Najmroczniejsze korzenie życia tkwią w ustach pamięci najdelikatniejsze liście wyrastają na plecach umarłego

Każde drzewo ma własną nieskończoność każde zwierzę własną nieśmiertelność człowiek miłość którą chroni przed samym sobą i zabiera pod ziemię bogowie samotność skrywaną w mitach

Każde drzewo ma własną stronę świata dzięki sosnom ulatnia się prawo ciążenia jestem północną czupryną jesionu nad jezdnią urwaną ręką lipy czyhająca na noc topolą klepsydrą klonu nad zburzonym miastem

Każde drzewo ma własną nieskończoność brzoza rozsypuje ją ślicznie i powierzchownie dąb wciera w korę i przyucza do trawienia buk oplatać się pozwala jej giętkimi dłońmi topola rozmienia na puszystość letniej migreny olcha roztrwania mgliście nad potoczystością potoku

Jestem stroną świata i obracam się w glebie jestem miąższem kosmosu trupim osoczem parciem wszechświata w łodydze ciążenia korzeniem umysłu uczepionym zielonej materii zimnym ogniem pustki która w kwiecie kona życie nigdy nie powstało i nigdy się nie skończy

Lasy w okolicy Zgniłochy / Bosques en los alrededores de Zgniłocha

LASU HENRYK CIRUT
32

ARBOLES

Cada árbol tiene su punto cardinal gracias a los árboles la tierra atrae al sol Las raíces más oscuras de la vida están en la boca de la memoria las hojas más delicadas crecen sobre la espalda del fallecido

Cada árbol tiene su propio in nito cada animal tiene su propia inmortalidad el hombre tiene el amor que protege de sí mismo y se lleva debajo de la tierra los dioses tienen la soledad oculta en los mitos

Cada árbol tiene su propio punto cardinal gracias a los pinos se esfuma la ley de la gravedad soy la melena norte del fresno sobre la calzada el brazo arrancado del tilo acechando la noche de los chopos la clepsidra del arce sobre la ciudad derruida

Cada árbol tiene su propio in nito el sauce la derrama bella y super cialmente el roble frota en su corteza y enseña a digerir el haya se deja envolver con sus manos ágiles el álamo la vuelve esponjosa como una migraña de verano el aliso derrocha entre nieblas del ímpetu del arroyo

Soy el punto cardinal y me revuelvo en la tierra soy la pulpa del cosmos la savia cadavérica la presión del universo en la rama de la gravitación la raíz de la mente agarrada a la materia verde el frío fuego del vacío que entre ores agoniza la vida jamás ha nacido y nunca se acabará

33

BUKOWY

LAS

Budziłem się ze świata wiele razy aby zapomnieć że się budzę umrę cały skruszony na ziemię i wodę moje roślinne oko przeżyje świadomość stracę to co widzę a będę nie do zobaczenia

Budziłem się w buku wiele razy bóg we mnie chciał rosnąć tylko bukiem całym na zewnątrz twardym bytem Jestem teraz bukowym lasem stojącym pobożnie na granicy Północy czuję w sobie Gilgamesza Kaina Hioba bóg i buk to tylko nazwy o arnej materii

Drzewa nie chodzą do lasu ani buki ani sosny ani dęby drzewa nie czytają testamentów ani ewangelii Las nie chodzi do drzew ani wychodzi im naprzeciw las jest taki jak każdy widzi mimo że głęboki las jest niewidzialny sam zakorzenia się w transcendencji

Budziłem się w lesie wiele razy aby pojednać się z bukiem i bogiem aby stać się wolnym losem ale nie widzę czy jestem obudzony czy buk w lesie klaszcze do mnie z dali

Me desperté de este mundo muchas veces para olvidar que me despertaba moriré todo convertido en tierra y agua mi ojo vegetal sobrevivirá la conciencia perderé lo que veo y no estaré para que me vean

Me desperté en el haya muchas veces Dios solo quería crecer en mí como haya con toda la existencia dura hacia fuera Ahora soy un hayedo Situado religiosamente en el confín del norte siento en mi a Gilgamesh a Caín a Job Dios y haya son solo nombres de la materia expiatoria

Los árboles no van al bosque ni hayas ni pinos ni robles los árboles no leen testamentos ni evangelios El bosque no va hacia los árboles ni sale a su encuentro el bosque es como lo ve cualquiera aunque el bosque profundo es invisible él solo arraiga en la trascendencia

Me desperté en el bosque muchas veces para reconciliarme con el haya y con Dios para volverme un destino libre pero no veo si estoy despierto si el haya me aplaude a lo lejos

MALARSTWO WARMIŃSKIEGO LASU HENRYK CIRUT
34

MALARSTWO

Lasy w okolicy Różanki /

Bosques en los alrededores de Różanka

WARMIŃSKIEGO LASU HENRYK CIRUT
35

MALARSTWO WARMIŃSKIEGO LASU HENRYK CIRUT

BUK ALBO BÓG

Kazimierz Brakoniecki

Buku wyprężony w świetle lasu jak penis Heraklesa który zdecydował się wyszumieć stożku piramidalny mitu słońca pionowy rachunku wiatru

Buku autystyczny miażdżyco genów gleby barometrze reagujący na ciśnienie przestrzeni bezbożny protoplasto jednej włochatej stopy gdyby ciebie tutaj nie było musiałbym zmilknąć

Jesteś mową która przystanęła aby posmakować mimesis jesteś mocą która czerpie neurony z trzonu swoich tajemnic wieżo o stalowym tułowiu w której drewnieje myśl o nieskończoności

Ileż to razy obejmowałem ciebie nieobejmowalnego rękami śmierci ileż to razy stukałem w ciebie niedotykalnego i bóg mi nie otworzył!

Jesteś jak prorok brodaty który w stuporze zapomniał o świecie jesteś jak głaz pomylony który przeliczył się i na morenie zasnął jesteś jak liściasty piorun który ożywił się i spiął horyzont

Nie pomożesz nikomu nawet sobie wydajesz groźne rozkazy buku zimnokrwisty o szpiku gęstym jak osocze protein i skrzeku czekam na twój gest wyniosły odpowiednią zapowiedź wyjścia z lasu na czyn ostateczny który wspina się od ostrzegawczych korzeni żeby zerwać z tobą i opuścić to miejsce skręcone bluszczem skończoności Buku ciasno mową przyrody spięty jakbyś nigdy nie odwiedził zaświatów chcę w tobie umrzeć bezbożnie i rozniecić bukowy ogień!

Lasy w okolicy Zgniłochy / Bosques en los alrededores de Zgniłocha

36

EL HAYA, DIOS

Oh, haya tenso a la luz del bosque como el pene de Heracles Que decidió desahogarse Oh cono piramidal del mito del sol oh cuenta vertical del viento

Oh haya artístico encallecido de los genes del suelo Barómetro que reaccionas a la presión del espacio impío protoplasta de un solo pie peludo si no estuvieras aquí tendría que callarme

Eres el habla que se detuvo para saborear la mimesis Eres la fuerza que absorbe neuronas del tronco de sus misterios Oh torre de acero en la que se petri ca el pensamiento del in nito

Cuántas veces te abracé oh inabrazable con los brazos de la muerte Cuántas veces llamé a tu corteza intocable y dios no me abrió!

Eres como el profeta barbudo que en estupor se olvidó del mundo Eres como la roca despistada que por error del cálculo se durmió en la morrena Eres como el rayo con hojas que cosió animado el horizonte

No ayudarás a nadie hasta a ti mismo das órdenes severas Hay sangre fría de pulpa espesa como la savia de proteínas y desove Espero tu gesto altivo la señal de salida del bosque Al acto nal que escala desde las raíces que avisan Para romper contigo y dejar este sitio enredado en el in nito

Oh haya prieto por naturaleza como si nunca hubieras visto el más allá ¡Quiero morir en ti impío y desatar fuego del haya!

PANTEISTA

Kazimierz Brakoniecki

Pierwsza pomoc to drzewo zaranne jest czas okrzyknięcia się liśćmi czas rozmycia zbyt twardych rąk w przykazaniach rwącego strumienia stoimy jeden w drugim rozglądając się nasłuchując do siebie rozcapierzone słowa

Cóż raj ta brukowana gwiazda chcemy wymierać do ziemi usłyszeć napoczęcie świata przez dwa wchodzące sny wybierać zawsze skłócone chleby gdyż kroić je wówczas to tak jakby wstawać nago w kamieniu obejmujemy to samo zaciśnięte ziemie drgające gruczoły mrowisk boga wydzierającego się w locie z posoki nazwy zimę i wiosnę ciągle w nadziei że iluminacja że przyroda zrówna nas w jedności przeżycia JaTy nagle pod uskokiem nieba w środku zgrubiałego od gromu miasta albo w tym zarannym miejscu które jest naprawdę skoro świadczy o tym rosnąca nicość niepogrzebane drzewo niebo usypane z umarłych idei

PANTEISTA

Kazimierz Brakoniecki

El primer auxilio es el árbol primero hay tiempo de gritar las hojas al viento tiempo de ablandar las manos demasiado duras en los mandamientos de arroyo que se precipita estamos así el uno en el otro mirándonos acechando las palabras desencajadas

Es paraíso esta estrella adoquinada queremos morir en la tierra oír la concepción del mundo elegir siempre los panes en lidia a través de dos sueños porque cortarlos es como levantarse desnudo en la piedra abrazamos lo mismo lo que aprieta la tierra las glándulas trémolas de hormigueros de dios que se libra al vuelo del pus del nombre el invierno y la primavera siempre con la espera de que la iluminación y la naturaleza nos igualarán en la unidad de la vida YoTu de pronto bajo la falla del cielo con el corazón de la ciudad endurecido por el rayo o en este lugar primero que existe de verdad si lo prueba la nada creciente el árbol nunca enterrado el cielo hecho de ideas muertas

MALARSTWO WARMIŃSKIEGO LASU
HENRYK CIRUT
38

MALARSTWO WARMIŃSKIEGO

Lasy w okolicy Olsztyna / Bosques en los alrededores de Olsztyn

LASU HENRYK CIRUT

MALARSTWO WARMIŃSKIEGO LASU HENRYK CIRUT

LAS WARMIŃSKI

Może to już wiem jak śmieje się las gdy boga nie ma

Umysł jest serdeczny do krwi wypuszcza świeży palec słoneczny transcendentalną krwinkę

Czuje na niej wiatr zielony wielokrotne i chyże nic

Droga donikąd chociaż pamięta pojedyncze wszechświaty kurhany komety porośnięte groby i sparciałe widoki magiczne kamienie i pokrwawione korony butne lasy otoczone grzywami mgławic zwierzęce myśli w niebiosa ulatują roślinne uczucia w widnokrąg wlatują droga donikąd chociaż w wszechświat zakręca

Mógłbym tak leżeć w warmińskim lesie ja ziemiec światowiec wiatrowiec

i czekać aż doleci ważka umysłu Mógłbym tak leżeć w wyzwolonym ciele i czekać aż śmierć przyleci zwabiona odorem słowa Gota Prusa Kosmopolaka Trupa

ale jestem światem i muszę wykopać życiu kosmiczne źródło

Zgoda że jesteś lecz jest jeszcze ktoś kto nie jest żywy ani umarły ale obecny i kto ma do ciebie prawo jak życie i śmierć Nic tutaj do ciebie nie należy poza tymczasowym słowem

Lasy w okolicy Zgniłochy / Bosques en los alrededores de Zgniłocha

40

EL BOSQUE DE WARMIA

Quizás ya sepa como ríe el bosque cuando no hay dios

La razón es cordial hasta la sangre brota su nuevo dedo solar el glóbulo trascedental

Siento sobre él el viento verde una múltiple y veloz nada

Un camino hacia ninguna parte aunque recuerda algunos mundos túmulos cometas sueltos tumbas cubiertas de plantas y vistas fenecidas piedras mágicas y coronas ensangrentadas bosques insolentes envueltos en crestas de nebulosas pensamientos animales vuelan hacia el cielo sentimientos de plantas volando se incrustan en el horizonte un camino a ninguna parte aunque gira al universo

Podría quedarme recostado en el bosque de Warmia yo de la tierra, del mundo, del viento

esperando que llegue la libélula de la razón Podría estar así recostado en mi cuerpo ya libre esperando la llegada de la muerte traída por el olor a palabra de un Godo un Prusiano o un Cosmopolaco de un cadáver pero soy el mundo y tengo que cavar una fuente cósmica para la vida

De acuerdo, estás tú pero hay alguien más quien no está vivo ni muerto pero presente y quien tiene el derecho sobre ti como la vida y la muerte

Aquí no hay nada que te pertenezca salvo la palabra que es transitoria

Lasy w okolicy jeziora Limajno / Bosques en los alrededores de Limajno MALARSTWO WARMIŃSKIEGO LASU HENRYK CIRUT

TRZY EPIFANIE

Co się kryje w korze mózgu co się kryje pod korą dębu jeden umysł zaciemnia drugi a każdy z nich jest emanacją wyższego który odb a ciemne świecidło najmniejszej pod słońcem rzeczy

Lustro ustawione na drodze nie jest tym samym lustrem co w domu buk wystawiony w kaplicy nie jest tym samym bukiem co w ziemi planeta pędzi w kosmosie nieobliczalnym jego religią jest cudowny paradoks chaosu

Nie przekopuj ziemi w poszukiwaniu przodków nie gub się w niebiosach w nadziei na szczęście Idź do ludzi po żar którym podpalisz twierdzę umysłu którego otchłań imituje rzeczywistość

Qué se oculta en la corteza cerebral Qué se oculta bajo la corteza del roble Una mente oscurece a otra mente Y cada una de ellas es la emanación del supremo Que re eja la luz oscura De la cosa más pequeña del mundo

El espejo situado sobre el camino No es el espejo de la casa El haya en la capilla No es el mismo haya que crece en la tierra El planeta se precipita al cosmos inabarcable La maravillosa paradoja del caos es su religión No caves la tierra en búsqueda de los antepasados No te pierdas en el cielo y la esperanza de la felicidad Vete donde hay gente a buscar la chispa para prender la fortaleza de la razón cuyo abismo imita la realidad

43

MALARSTWO

Lasy w okolicy Olsztyna / Bosques en los alrededores de Olsztyn

WARMIŃSKIEGO LASU HENRYK CIRUT
44
Lasy w okolicy Dywit / Bosques en los alrededores de Dywity
45
HENRYK
CIRUT MALARSTWO
WARMIŃSKIEGO LASU
Lasy w okolicy Lubomina / Bosques en los alrededores de Lubomino
47

CIRUT

MALARSTWO WARMIŃSKIEGO LASU

HENRYK
Lasy w okolicy Dorotowa / Bosques en los alrededores de Dorotowo
48
MALARSTWO
WARMIŃSKIEGO LASU
HENRYK
CIRUT
Lasy w okolicy Radostowa / Bosques en los alrededores de Radostowo
49
MALARSTWO
WARMIŃSKIEGO LASU
HENRYK CIRUT Lasy w okolicy jeziora Limajno / Bosques en los alrededores de Limajno Lasy w okolicy Dorotowa / Bosques en los alrededores de Dorotowo
51
Lasy w okolicy Lubomina / Bosques en los alrededores de Lubomino
52
Lasy w okolicy Olsztyna / Bosques en los alrededores de Olsztyn
53

CIRUT

MALARSTWO WARMIŃSKIEGO LASU

WOJCIECH

Poeta i eseista, autor tomików poezji, m.in. Do światła (1999), Jeleń Thorwaldsena (2000), 10 Gedichte aus Masurenland (2003, wybór wierszy w języku polskim i niemieckim), Przypływ cieni (2004), Przestwór. Godziny (2015), Pocałuj światło. 89 wierszy (2016), Ufność. Trzy poematy (2018), książki eseistycznej Pęknięte struny pełni. Wokół Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego (2004) nominowanej do Wawrzynu – nagrody literackiej Warmii i Mazur. Należy do Stowa rzyszenia Pisarzy Polskich i Pen Clubu. Był dwukrotnie stypendystą Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wchodzi w skład redakcji dwumiesięcznika literackiego „Topos”. Uhonorowany m.in. nagrodą „Nowej Okolicy Poetów” za dorobek poetycki (2004), srebrnym medalem Zasłużony Kulturze „Gloria Artis” (2015), Jego wiersze tłumaczone są na wiele języków. Od 1997 r. pracuje w Muzeum Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego w Praniu na Mazurach.

Es poeta y ensayista, autor de varias seleccio nes de poesía, entre otras Do światła (Hacia la luz) (1999), Jeleń Thorwaldsena (El ciervo de Thorwalsen) (2000), 10 Gedichte aus Masuren land (2003), una selección de poemas en polaco y alemán, Przypływ cieni (Marea alta de sombras) (2004), Przestwór. Godziny (Abismo. Horas) (2015), Pocałuj światło. 89 wierszy (Besa la luz. 89 poemas) (2016), Ufność. Trzy poematy (2018), książki eseistycznej Pęknięte struny pełni. Wokół Konstantego Ildefonsa Gałczyńs kiego Con anza. Tres poemas)(2004) nominada al Laurel, el premio literario de Warmia y Masuria. Es miembro de la Asociación de Escritores Polacos y de Pen Club. Por dos veces fue becario del Ministerio de Cultura y Legado Nacional. Forma parte del consejo de redacción de la revista literaria bimensual „Topos”. Fue galardonado con varios premios, entre otros el premio de „Nowej Okolicy Poetów” („Nuevosas Proximidades Literarias”) por su obra poética en 2004, la medalla de plata por méritos para la cultura „Gloria Artis” (2015). Sus poemas fueron traducidos a muchos idiomas. Desde 1997 trabaja en el Museo Konstanty Ildefons Gałczyński en la localidad de Pranie en Mazuria.

Lasy w okolicy Spręcowa / Bosques en los alrededores de Spręcowo

55
HENRYK
KASS (1964)

DO ROBERTA WALSERA

A więc drogi panie, rzeczą wielce trudną jest miłość do życia, miłość chwili i wielce trudnym jest nie dawać się za nos wodzić nicości. Stareńki poeta polski zapisał w wierszu: nie nicość, nie nicość, nie nicość a Miłość, a Miłość, a Miłość.

I trudnym jest to z wnętrza płynące przywiązanie do ziemi, która przestała być ogrodem, trudną jest wiara w ludzi, którzy się pogubili na dobre, porzuciwszy swoich aniołów stróżów; przem a ochota do śpiewu, który odżywia

ziemię i wszelkie stworzenie z niej pochodzące, a z coraz większym zapałem i w gniewie bezczeszczone; i wielce trudnym jest odwaga w każdym przedsięwzięciu jakie narzuca życie, które z wielkim trudem daje się miłować.

A więc mój panie, z trudem przychodzi beztroska w czas zabawy z przyjaciółmi jeżeli się ich posiada,

ale najtrudniejszą z tych rzeczy będzie uśmiech w godzinę śmierci, którym przyjdzie nam pożegnać oddech i powitać niepojęte.

Tak, panie Walser, co tu padło jest twoją i moją wielce trudną religią, ale przez nią to pragnę dziękczynić Bogu memu i śpiewać laudamus Te. Zapisałeś, że jest on najbardziej uległy i wdzięczny ze wszystkiego czego tutaj doznajemy i że nie należy o nim za dużo myśleć, bo go tracimy.

Niewiele z rzeczy tego świata zasługuje na pogardę, może jedynie przewrotny i szyderczy język, i truposze, którzy zaludniają miasta i poezję. Gdybyż ludzie wiedzieli, ile rzeczy z naszego świata daje się udobruchać. Ale czas, o którym mi powiedziałeś w tę noc, ten czas jest przebaczeniem Krynica Zdrój, 9.02.2017

Lasy w okolicy Ornety / Bosques en los alrededores de Orneta

MALARSTWO WARMIŃSKIEGO LASU HENRYK CIRUT
56

A ROBERT WALSER

Así que, señor mío, es algo tan difícil amar la vida, el instante y es harto di cil no dejarse embaucar por la nada. Un anciano poeta polaco dice en su poema: No a la nada, no a la nada, no a la nada, Si al Amor, si al Amor, si al Amor.

Y es difícil esto que llevamos dentro el apego a nuestra tierra que dejó de ser jardín, es difícil creer en los humanos que erraron abandonando para siempre a sus angeles custodios; se quitan las ganas de entonar los cantos que alimentan la tierra y a cualquier criatura que de ella procede, y con tanta pasión e ira es ultrajada; Y tan di cil es tener valor en cada tarea que la vida impone, esa vida que a duras penas deja amarse.

De modo que, señor mío, la despreocupación apenas aparece en tiempos de recreo con los amigos, si uno los tiene,

pero lo más difícil de todo será la sonrisa a la hora de la muerte, esa sonrisa con la que habrá que decir adiós al aliento y dar la bienvenida a lo inefable.

Si, señor Walser, lo que acaba de pasar es su sumamente di cil religión y la mía, pero a través de ella deseo dar las gracias a mi Dios y quiero cantar laudamus Te. Dices que él es el más dócil y agradecido por todo lo que aquí experimentamos y que no hay que pensar demasiado en él porque le perdemos.

Pocas son las cosas de este mundo que merecen el desprecio, quizá solo el lenguaje perverso y burlón, y cadáveres, que habitan las ciudades y la poesía. Si la gente supiera cuántas cosas de nuestro mundo dejan amansarse Mas el tiempo del que me hablaste esta noche, este tiempo es el perdón.

Krynica Zdrój, 9.02.2017.

MALARSTWO

PIEŚŃ POWIĘKSZONEGO DOMU

W łazience, łóżku W kuchni z widokiem Na karmnik sikor, sójek W tym wielkim domu Gdzie spotykamy się w dzień i noc

W piwnicy, schowku W drzwiach z widokiem Na jezioro czapli, cyranek W tym wielkim domu Gdzie spotykamy się w dzień i noc

Na schodach, strychu W altanie z widokiem Na las jelenia, lisa, borsuka W tym wielkim domu Gdzie spotykamy się w dzień i noc

Za oknami, za drzwiami

Gdzie mielimy mgłę codzienną Obłoczki wyryte ze światła W tym wielkim domu Gdzie spotykamy się w dzień i noc

W kominie, kominku

W którym rozpalamy głowę ognia Jak brewiarz z bierwion buku W tym wielkim domu Gdzie nosimy miłość osmaloną

W zasłonach, parawanach Gdzie grabimy brud powszedni Przeciągi ze szronu, powiewy z szadzi W tym wielkim domu Kiedyś spotkamy naszą śmierć

W dzień i noc niedocieczoną Z wapna, całunu i pocałunku. 2008–2009

Lasy w okolicy Radostowa / Bosques en los alrededores de Radostowo

WARMIŃSKIEGO LASU HENRYK CIRUT
58

CANCIÓN DE LA CASA AUMENTADA

En el baño, en la cama En la cocina con vistas Sobre el comedero de herrerillos, arrendajos En esa enorme casa Donde nos encontramos de día y de noche

En el sótano, en el trastero En la puerta con vistas Al lago de garzas, cercetas En esa enorme casa Donde nos encontramos de día y de noche

En la escalera,el desván, Con el merendero con vistas Al bosque de ciervo, zorro, tejón En esa enorme casa Donde nos encontramos de día y de noche

Detrás de las ventanas, detrás de las puertas, Donte teníamos la niebla de cada día Las nubecillas ciceladas de la luz En esa enorme casa Donde nos encontramos de día y de noche

En la chimenea, en la estufa, Donde encendemos la cabeza del fuego Cual breviario de troncos de haya En esa enorme casa Donde llevaos el amor ennegrecido

En las cortinas, en los biombos Donde barremos nuestra basura de cada día Corrientes de escarcha , soplos de hielo En esa enorme casa Un día encontraremos nuestra muerte

En el día y la noche insondable De cal, sudario y beso.

2008–2009

MALARSTWO WARMIŃSKIEGO LASU HENRYK CIRUT
59

MALARSTWO WARMIŃSKIEGO LASU HENRYK CIRUT

Lasy w okolicy jeziora Limajno / Bosques en los alrededores de Limajno

60

PRZEMIANY

Pisanie wierszy, to najzwyklejsza ze sztuk, wystarczą dwie rzeczy: ołówek i notes.

I prawie nie zajmuje miejsca, tyle tylko, ile potrzebuje go zapisująca ręka.

Ołówek i notes zadowolą się byle lokum, są skromne jak rzeczy w celi mnicha, szałasie piechura, wystarczy im kieszeń, miejsce pod poduszką, dziupla w drzewie.

Kto pierwszy zapisał notes podróżny, a kto stacjonarny? Kto jeden i drugi użyje po raz ostatni? A gdzie był trzeci, gdy chował go pod czapkę, za ucho ołówek?

Zapisu wiersza nie ogranicza pora, najlepszy jest ten podyktowany we śnie, wystarczy jedynie wpisać go do notesu, który leży na wyciągnięcie ręki.

Ręką, która w owym śnie wytycza nowe wydarzenie słowa lub jest jak powój zapisujący na murze swój nocny przyrost, ręką wiedzioną przez spiritus lenitatis.

Ze ściętego drzewa są ołówek i notes dlatego wypisany do cna ołówek i zapisany notes należą po połowie do drzewa i ręki kreślącej wiersz jak linię skraju lasu.

Twój wiersz musi być wart drzewa, ono istnieje jakby miało przed sobą wieczność spokojnie i otwarcie, silnie i ufnie, musi więc ten wiersz zastąpić drzewo ścięte.

28 maja 2017

CAMBIOS

Escribir poemas es la más normal de las artes, basta con dos cosas: un lápiz y un cuaderno. apenas ocupa espacio, solo aquel que necesita la mano que escribe.

Al lápiz y al cuaderno se conformarán con cualquier lugar, modestos cual objetos en la celda de un monje, en la cabaña de un caminante, les basta con un bolsillo, un sitio debajo de la almohada, un hueco en el árbol.

¿Quién fue el primero en escribir un cuaderno viajero, y quién uno estático? ¿Quién utilizará uno u otro por última vez? ¿Dónde estaba el tercero cuando lo guardaba debajo de la gorra, el lápiz detrás de la oreja?

Para escribir un poema no importa a la hora del día, el mejor suele ser aquel dictado en sueño, basta con anotarlo en el cuaderno, que está al alcance de la mano.

Con la mano que en aquel sueño marca el nuevo hecho de la palabra o es como la enredadera que anota en el muro su crecimiento de la noche con la mano dirigida por spiritus lenitatis.

Del árbol cortado vienen el lápiz y el cuaderno por ello la mitad del lápiz gastado y del cuaderno lleno pertenece al árbol y la mitad a la mano que traza el poema cual línea de bosque.

Tu poema ha de merecer al árbol, que existe como si tuviera ante sí una eternidad tranquila y abiertamente, fuerte y con adamente, porque el poema debe sustituir al árbol cortado.

28 de mayo 2017

61 MALARSTWO WARMIŃSKIEGO LASU HENRYK CIRUT
Kass
Wojciech Kass

Z CAŁEJ JASKRAWOŚCI SWOJEJ NIEMOTY

A czy taka cisza jest możliwa, dookolna cisza, kiedy zamierają godziny, rzeczy, pory, głosy a w twoim wnętrzu rodzi się poruszenie, pierwsze z najpierwszych

jakby je wywołało chuchnięcie od zarania błądzące w kosmosie a zaraz potem słyszysz dźwięk tak czysty, jakby na srebrne kowadełko świtu opadła łza. Czyja to łza?

8.03.2015

DE TODO EL FULGOR DE SU SILENCIO

¿Acaso tal silencio es posible, un silencio que rodea, cuando se paran las horas, las cosas, las tardes, las voces y en tu interior emerge la excitación, la primera de todas

como si fuese causada por un soplo que desde siempre vaga en el cosmos y después en seguida oyes el sonido tan puro, como si una lágrima cayera sobre el yunque de plata del alba. ¿De quién es la lágrima?

8.03.2015

Lasy w okolicy Olsztyna / Bosques en los alrededores de Olsztyn

62

MALARSTWO

PIEŚŃ OBIETNICY

Chcę opowiedzieć biel, Ale jak ją opowiedzieć?

Przez czerń.

A tu tak biało.

Chcę ci opowiedzieć czerń, Ale jak to uczynić?

Przez biel.

A tu tak czarno.

Chcę opowiedzieć umarłego, Ale jak go opowiedzieć?

Przez oddech.

A tu knebel lodu.

Chcę ci opowiedzieć oddech, Ale jak to zrobić? Przez umarłego.

A tu płomień ust.

Chcę opowiedzieć kres, Ale jak go opowiedzieć? Przez początek.

A tu tak bezludnie.

Chcę ci opowiedzieć początek, Ale jak to uczynić?

Przez kres.

A tu obietnica.

EL CANTO DE LA PROMESA

Quiero contar la blancura, Pero, ¿cómo contarla?

A través del negro.

He aquí todo tan blanco.

Quiero contarte la negrura, Pero, ¿cómo hacerlo?

A través del blanco.

He aquí todo tan negro.

Quiero contarte al muerto, Pero, ¿cómo contarlo?

A través del aliento.

He aquí la mordaza de hielo.

Quiero contarte el respiro, Pero, ¿cómo hacerlo?

A través del muerto.

He aquí la llama de la boca.

Quiero contar el nal, Pero, ¿cómo contarlo?

A través del principio. Aquí no hay nadie.

Quiero contarte el principio, Pero, ¿cómo hacerlo?

A través del nal.

He aquí la promesa.

16.02.2010

16.02.2010
WARMIŃSKIEGO LASU HENRYK CIRUT
Lasy w okolicy Dorotowa / Bosques en los alrededores de Dorotowo

WIERSZU

W szczelinie, a właściwe przeciągu wiersza zobaczyłem jaskrawą ciemnię sierpnia (ósmego miesiąca jestem amator), przejrzewającą dojrzałość, późne światło, miodny połysk godziny, poruszony rosą kobaltowy ogonek ważki, wzeszłą jak słońce brzoskwinie, nasłonecznioną skórkę, siniec; biodro przyległe do parnej łąki ze znamieniem słomki, które zaczynało znikać jakby zlizywał je ktoś niewidzialny, aj, jakież to cielsko pragnie takiego biodra? i usłyszałem pieśń nad całą banalność, banał nad pieśń całą, a harmon ki nagrzanego powietrza rozw ał i zw ał śmiech; z jakiej to głębi wlókł worek pierwotnej siły, warkocz zmysłowej pewności?

EN SU POEMA

En la rend a, o más bien en la corriente del verso avisté la fulgurante oscuridad de agosto (soy amante del octavo mes), la madurez a un paso de marchitarse, la luz tardía, el brillo meloso de la hora, la colita azul cobalte de una libélula rozada por el rocío, el melocotón como el sol al alba, la piel dorada, el moratón;

la cadera pegada a la hierba canicular con la marca de una paja que empezaba a borrarse, como si alguien invisible la lamiera, ¡ay!, ¿qué clase de cuerpo desea esa cadera?

Oí el canto sobre toda la banalidad, lo banal sobre todo el canto, y la risa soltaba y rebobinaba los soplos de aire cálido; ¿desde qué hondura la trenza de la con anza sensual arrastraba el saco de fuerza primaria ?

2016/2018

Lasy w okolicy Dorotowa /

Bosques en los alrededores de Dorotowo

W JEJ
2016/2018 /
64
Lasy w okolicy Lubomina / Bosques en los alrededores de Lubomino
65

MALARSTWO WARMIŃSKIEGO

Lasy w okolicy Olsztyna / Bosques en los alrededores de Olsztyn

LASU HENRYK CIRUT
66

CIRUT

MALARSTWO WARMIŃSKIEGO LASU

HENRYK
Lasy w okolicy Dorotowa / Bosques en los alrededores de Dorotowo
67
Lasy w okolicy Runowa / Bosques en los alrededores de Runowo
68
Lasy w okolicy Spręcowa / Bosques en los alrededores de Spręcowo
69

Lasy w okolicy Różanki / Bosques en los alrededores de Różanka

MALARSTWO WARMIŃSKIEGO
LASU
HENRYK CIRUT Lasy w okolicy Lubomina / Bosques en los alrededores de Lubomino
71

MALARSTWO WARMIŃSKIEGO LASU HENRYK CIRUT

Lasy w okolicy Lidzbarka Warmińskiego / Bosques en los alrededores de Lidzbark Warmiński
72
MALARSTWO
WARMIŃSKIEGO LASU HENRYK CIRUT
Lasy w okolicy jeziora Limajno / Bosques en los alrededores de Limajno
73

MALARSTWO WARMIŃSKIEGO LASU

Lasy w okolicy Olsztyna / Bosques en los alrededores de Olsztyn

HENRYK CIRUT
74
MALARSTWO
WARMIŃSKIEGO LASU HENRYK CIRUT 75
Lasy w okolicy Lubomina / Bosques en los alrededores de Lubomino
76
Lasy w okolicy Dorotowa / Bosques en los alrededores de Dorotowo
77

STANISŁAW RAGINIAK

Poeta i prozaik, urodzony 1952 r. w Łukcie k. Ostródy, oprócz rodzinnych stron związany z Grudziądzem. Debiutował w wieku 37 lat zbiorem wierszy Dziedzictwo (wyd. Pojezie rze, Olsztyn 1989). Po nim przyszły kolejne tomiki poezji (m.in. Uratuj mnie!, Łzy nad Crow River, Kwiaty na skale, Przenikanie światów), zbiory opowiadań, dziennik liryczny, powieści i zapiski (m.in. Przystań cierpienia, Wewnątrz leśnego czasu, Dom za rzeką). Publikował na łamach Poezji, Odry, Toposu, Borussi. Od 2015 r. jego wiersze ukazują się nakładem włoskich wydawnictw (LietoColle). Laureat licznych nagród w konkursach literackich w kraju i we Włoszech. Od 1995 r. prowadzi w Grudziądzu warsztaty poetyckie dla młodych adeptów pióra, zapraszając do współpracy innych znanych autorów. Od kilku lat pracuje w lokalnym centrum kultury w miejscowości Gruta k. Grudziądza.

(nacido en 1952 Łukta cerca de Ostróda). Es poeta y prosista, unido estrechamente tanto a su región natal como a la de Grudziądz. Debutó a la edad de 37 años con el tomo de poemas titulado Dziedzictwo (Herencia) (ed. Pojezierze, Olsztyn 1989). Después llegaron más coleccio nes de poemas, entre otros, Uratuj mnie! (¡Sálvame!), Łzy nad Crow River (Lágrimas sobre Crow River), Kwiaty na skale (Flores sobre la roca), Przenikanie światów (La osmosis de los mundos), colecciones de relatos, un diario lírico, novelas y notas (p.ej. Przystań cierpienia (El Puerto del sufrimiento), Wewnątrz leśnego czasu (Dentro del tiempo del bosque), Dom za rzeką (La casa más allá del río). Publicó en revistas literarias tales como Poezja, Odra, Topos, Borussia. Desde 2015 algunas editoriales italianas (LietoColle) sus publicaron su obra en traducción al italiano. Raginiak fue premiado con diferentes premios en concursos literarios tanto en Polonia como en Italia. Desde 1995 organiza en Grudziądz talleres de poesía para jóvenes poetas invitando a colaborar en ellos a otros autores conocidos. Desde hace algunos años trabaja en el centro de cultura en la localidad Gruta en las proximidades de Grudziądz.

79
Lasy w okolicy Ornety / Bosques en los alrededores de Orneta
(1952) MALARSTWO WARMIŃSKIEGO LASU HENRYK CIRUT
80
Lasy w okolicy Runowa / Bosques en los alrededores de Runowo

GRUDNIOWY WIERSZ DLA CÓRKI

Z prawej strony za wsią, gdzie las niewielki prowadzi w przestworza, gdzie aleja zapomniana i sylwestrowa, w zaśnieżoną grudniową noc, w oddali, ujrzałem nad żwirownią anioły zstępujące na łąkę z półsennych obłoków.

Z lewej strony, za rzeką, tam, gdzie leśna kuna drogę ci przebiegła, migotały lodowate łupiny żołędzi i orzechów. Bliżej, bobry marzyły o zabawie w berka, a ledwie widoczne słońce w strumyk zmieniało zaspy.

Później, w środku spaceru grudniowego, w gałęziach lip opartych o rozkojarzenie obłoku, ujrzałaś na niebie dwa przebiśniegi z tamtego roku.

POEMA DE DICIEMBRE PARA MI H A

A la derecha del pueblo donde el pequeño bosque nos lleva al espacio donde está el olvidado paseo de San Silvestre donde, en la noche nevada de diciembre, a lo lejos, por encima del montón de grava los ángeles bajaban a la pradera de las nubes soñolientas.

A la izquierda, más allá del río, donde la comadreja salvaje se cruzó en tu camino, reverberaban las cáscaras gélidas de bellotas y nueces. Más cerca, los castores soñaban con jugar al pilla pilla, y el sol apenas visible convertía los cúmulos de nieve en arroyos.

Más tarde, en medio de un paseo de diciembre, entre ramas de tilos recostadas en la distracción de la nube, has visto en el cielo dos campanillas de febrero del año pasado.

81
MALARSTWO WARMIŃSKIEGO LASU HENRYK CIRUT
Stanisław Raginiak Stanisław Raginiak

GDY JUŻ...

Gdy już wszystkie sarny spotkam w swych spacerach i rzeki pokonam, których zakola pierwsze mnie widzą–czy wtedy znajdę spokój w mazurskich bezkresach, czy złe wspomnienia już do mnie nie przyjdą?

Gdy już przejdę po wszystkich leśnych ścieżkach i żaden promień słońca nie uniknie mych oczu –czy wówczas, zatopiony w ostatnich pacierzach, odnajdę spokój na zamyślonym zboczu?

Gdy już wyśpiewam wszystkie pieśni ojców i każdej matce oddam pokłon za jej cierpienie –czy wtedy nocą nie będzie mnie budził żaden z losów, znieruchomieją toczące się we mnie kamienie?

CUANDO YA…

Cuando me ya hube topado con todos los gamos en mis paseos y hube cruzado los ríos cuyos recodos me avistan primeros ¿acaso entonces encuentre la paz en la inconmensurable Masuria, y ya no volverán más los malos recuerdos?

Cuando ya hube recorrido todos los senderos del bosque y no quede ningún rayo de sol que evite mis ojos, ¿acaso entonces, sumido en las últimas oraciones, encuentre la paz en la ladera pensativa?

Cuando ya hube cantado todas la canciones de todos los padres y ante cada madre que sufre me incline ¿ acaso no me despierte de noche ninguno de los destinos, se quedarán quietas las piedras que ruedan en mis adentros?

83

Tak wciąż i wciąż po tych drogach samotnych, gdzie wierzby upadły i chabry przekwitły, gdzie pies kulawy, stary pies bezdomny, tak wciąż i wciąż dokąd oczy zatęskniły

Do tych rozdroży o kamień opartych (tam pierwsze nasze sylwestrowe spotkanie), w głąb przem ania i łez otartych i dalej, dalej w to przed laty rozstanie.

Do tych klonów, dębów i wyschniętej studni, kapliczek majowych i deszczowych sianokosów, w głąb siebie, w to serce, co tak dudni i dudni, jakby chciało zagłuszyć świętą część losu.

Tak wciąż i wciąż samotnie po tych drogach, gdzie bliscy już przeszli i procesje przepadły, coraz bliżej i bliżej miłosiernego Boga, tak wciąż i wciąż w ten świat obumarły

Do tych sadów, jarzębin, piania koguta, do mgieł nad łąkami i naszą rzeką.

– Pamięć, moja pamięć w przeszłość zakuta, i ja w niej ocierający oczy drżącą ręką.

Do tych sań mi tęskno i śniegu wielkiego, zamarzniętych jezior i bielą otulonych świerków.

– Tęskno mi do świata bezpowrotnie utraconego, do rozweselających matkę policzkowych wypieków.

Tak wciąż i wciąż po drogach pamięci, gdzie kwiaty rdzawe i chabry w zbożu.

– Przez słońce płynie złamany klucz żurawi, prosto na kolana bezdomnemu Bogu.

Siempre y siempre iré por los caminos solitarios, donde los sauces cayeron y las centáureas se marchitaron, donde el perro cojo, viejo perro sin amo, que siempre y siempre los ojos añoraron.

Aquellos cruces de caminos en una piedra apoyados (allí donde nuestra primera cita en San Silvestre) al fondo del paso del tiempo y de lágrimas vertidas y más allá, al adiós de antaño.

Los arces y robles y la fuente sin agua, capillas de mayo y cosechas lluviosas, en los adentros, en el corazón que retumba, como queriendo acallar la parte sagrada del destino.

Así siempre y siempre solitario en estos caminos, donde los míos ya habían pasado y se acabaron las procesiones, más y más cerca de Dios bondadoso, y siempre y siempre en este mundo fenecido

A estos huertos, al serbal, a los cantos del gallo, a las nieblas sobre los prados y nuestro río, La memoria, mi memoria en el pasado incrustada y dentro de ella yo, restregando los ojos.

Estos trineos añoro y las grandes nieves, lagos helados y abetos arropados con blancura. Añoro el mundo perdido sin remedio, las mejillas coloradas que divertían a mi madre.

Siempre en los senderos de la memoria, donde las ores herrumbrosas y centáureas entre trigos. Fluye bajo el sol una bandada de grullas directamente a las rodillas de Dios indigente.

MALARSTWO WARMIŃSKIEGO LASU HENRYK CIRUT
*** *** 84
85
Lasy w okolicy Runowa / Bosques en los alrededores de Runowo Lasy w okolicy Dywit / Bosques en los alrededores de Dywity
86

Tłumaczyli, że to zawsze boli, ale kiedyś przestanie. Wybudowali szałas z perłami na gałęziach, zanucili pieśń starodawną.

Tłumaczyli, że to kiedyś wygaśnie, że nie trzeba rozpaczać z tego powodu, wystarczy akordeonu głos od lasu i kilka gołębi na niebie.

Przekonywali, że minie, bo tak jest zawsze, tylko w cierpliwość trzeba się uzbroić, dobrze jest w pustym pokoju posiedzieć z psem wiernym obok.

Przekonywali, że kiedyś się kończy, bo tylko Bóg jeden trwa wiecznie.

Wystarczy, żebym przeszedł się zimą nad rzekę, na lodzie rozsypał konwalie.

Tłumaczyli, że inaczej być nie może że wszystko już było, lecz zostało zapomniane. Był szałas z perłami i leśny świt bez matki, akordeon, gołębie i nad Mazurami pęknięte niebo.

Przekonywali, że przestanie boleć, wygaśnie.

Że to co ze mną jest i to co we mnie, już było w kimś i kiedyś znów w kimś będzie.

Me decían que eso siempre duele pero que algún día dejara de doler Construyeron con perlas una cabaña en las ramas, entonaron la canción antigua.

Me decían que algún día se apagará, que no hay rasgar las vestiduras por esto basta con la voz del acordeón desde el bosque y unas palomas en el cielo.

Me decían que esto pasaría, que siempre pasa que solo hay que armarse de paciencia, es bueno sentarse en una habitación vacía con el perro el a tu vera.

Me decían que algún día eso terminaría, porque únicamente Dios es eterno.

Que basta que me vaya junto al río en invierno, de lirios del bosque siempre el hielo.

Explicaban que no podía ser de otro modo, que todo había ocurrido, solo que fue olvidado. Hubo cabaña con perlas y hubo amanecer en el bosque sin la presencia de la madre y hubo acordeón, palomas y el cielo rasgado sobre Masuria Me decían que dejaría de doler, que se apagaría que lo que me pasa y que llevo dentro, ya llevó alguien y algún día llevará otro.

MALARSTWO WARMIŃSKIEGO LASU HENRYK CIRUT *** *** 87

Jest taki las, do którego drogi nie pamiętam.

W tym lesie, przykryty śniegiem, stoi fortepian.

Tam drzewa, których zapachu zapomnieć nie mogę, tysiące dni zagrzebanych, wspomnień.

W lesie dalekim zwierzęta chórem śpiewały, konwalie kwitły cały rok, a ja byłem mały.

Ten las śni mi się często. Wyraźnie widzę, jak wszystko w nim zamiera. Przepaść nagle przede mną, lecę, lecę w krajobrazy dzieciństwa… zmieniam się w wiatr na zawsze

Hay un bosque hacia el cual no recuerdo el camino. En este bosque, cubierto de nieve, hay un piano. Allí hay árboles, cuyo aroma olvidar no puedo, miles de soterrados días, recuerdos.

En el bosque lejano los animales cantaban a coro, las lilas del bosque orecían todo el año, y yo era pequeño.

Muchas veces sueño con este bosque. Claramente veo como todo en él se fosiliza.

De pronto un abismo se abre ante mí, vuelo, vuelo a los paisajes de la infancia… me convierto en viento para siempre

89

NOCE NAD ISĄGIEM

Tyle dziwnych snów we mnie, a najdziwniejszy ten, z którego od niedawna wychodzę

– wtedy zawsze pada deszcz

i choć snem tylko jestem moknę jak samotny człowiek.

NOCHES JUNTO AL LAGO ISĄG

Tantos sueños extraños llevo dentro, y el más extraño es aquel, del que estoy saliendo:

– siempre llueve y llueve y aunque no soy más que un sueño me empapa como a cualquier hombre solitario

/ A mi nieto Jakub Stanisław /
/ Wnukowi Jakubowi Stanisławowi /
91
Lasy w okolicy Lubomina / Bosques en los alrededores de Lubomino
92
Lasy w okolicy Ornety / Bosques en los alrededores de Orneta
93
MALARSTWO WARMIŃSKIEGO
LASU HENRYK CIRUT
Lasy w okolicy Spręcowa / Bosques en los alrededores de Spręcowo
95

MALARSTWO WARMIŃSKIEGO LASU

Lasy w okolicy Zgniłochy / Bosques en los alrededores de Zgniłocha

HENRYK CIRUT
96
Lasy w okolicy Olsztyna / Bosques en los alrededores de Olsztyn
97
Lasy w okolicy Butryn / Bosques en los alrededores de Butryny
98
Lasy w okolicy Runowa / Bosques en los alrededores de Runowo
99
Lasy w okolicy Lubomina / Bosques en los alrededores de Lubomino
100
Lasy w okolicy Olsztyna / Bosques en los alrededores de Olsztyn
101

MALARSTWO WARMIŃSKIEGO LASU

Lasy w okolicy Zgniłochy / Bosques en los alrededores de Zgniłocha

HENRYK CIRUT
102
Lasy w okolicy Dorotowa / Bosques en los alrededores de Dorotowo
103

MALARSTWO WARMIŃSKIEGO LASU HENRYK CIRUT

Lasy w okolicy Spręcowa / Bosques en los alrededores de Spręcowo

105

CIRUT

MALARSTWO WARMIŃSKIEGO LASU

HENRYK
Lasy w okolicy Lidzbarka Warmińskiego / Bosques en los alrededores de Lidzbark Warmiński
106
MALARSTWO WARMIŃSKIEGO LASU HENRYK CIRUT
107
WYSTAWY INDYWIDUALNE HENRYK CIRUT EXPOSICIONES INDIVIDUALES HENRYK CIRUT 2015 - Geoformy, Galeria Rynek, Olsztyn 2015 - Geoformy, Zamek w Kwidzynie 2016 - Hydroformy, Galeria Rynek, Olsztyn 2016 - Geoformy, Centrum Kultury, Bisztynek 2016 - Geoformy, Centrum Kulturalno-Biblioteczne, Dobre Miasto 2016 - Geoformy, Miejski Ośrodek Kultury, Lidzbark Warmiński 2016 - Geoformy, Centrum Kultury, Ełk 2016 - Geoformy, Galeria Pod Antenką, Radio Olsztyn 2016 - Hydroformy, Instytut 116, Warszawa 2017 - Dendroformy, Galeria Rynek, Olsztyn 2017 - Hydroformy, Zamek w Kwidzynie 2017 - Hydroformy, Centrum Kulturalno-Biblioteczne, Dobre Miasto 2017 - Dendroformy, Muzeum Przyrodnicze, Lwów 2017 - Dendroformy, Dom Polski Wschodniej, Bruksela 2017 - Tryptyk warmiński, Klub U Artystów, Olsztyn 2017 - Tryptyk warmiński, Galeria Stara Kotłownia, Olsztyn 2017 - Hydroformy, Wynki k. Łukty 2017 - Tryptyk warmiński, Barkweda 2017 - Hydroformy, Bank Żywności 2018 - Nisza Lodowa, Planetarium, Olsztyn 2018 - Tryptyk warmiński, Oranżeria Kultury, Lidzbark Warmiński 2018 - Tryptyk warmiński, Kościół ewangelicki, Bisztynek 2018 - Tryptyk warmiński, Pałac w Pacółtowie 2018 - Dendroformy, Centrum Kulturalno-Biblioteczne, Dobre Miasto 2018 - Tryptyk warmiński, klub U Artystów, Olsztyn

HENRYK CIRUT

Absolwent Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Zamościu oraz Uniwersytetu Warszawskiego na Wydziale Psychologii i Pedagogiki. Sztukator w Lubelskim Przedsię biorstwie Konserwacji Zabytków (m.in. prace sztukatorskie w ratuszu zamojskim oraz pałacu Potockich w Radzyniu Podlaskim), redaktor gra czny "Gazety Olsztyńskiej" od 1974 do 1979 r., w latach 70. także współtwórca gazety studentów Warmii i Mazur "Dylematy", jeden z pomysłodawców Olsztyń skiego Informatora Kulturalnego OIK, wieloletni członek zespołu redakcyjnego biuletynów prasowych Ogólnopolskich Spotkań Zamkowych "Śpiewajmy Poezję", współzałożyciel Fundacji Środowisk Twórczych. Po ukończeniu studiów rozpoczął pracę w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Olsztynie, kontynuował ją w Uniwersytecie WarmińskoMazurskim jako wykładowca akademicki. Działalność artystyczną rozpoczął w 2014 roku, uczestnicząc w projek tach muzyczno-wizualnych Elżbiety i Andrzeja Mierzyńskich, takich jak "Muzyka w obrazie" oraz "Cztery pory roku" z cytatami Vivaldiego. Zaprezentował również zdjęcia do koncertu "Pieśni warmińskie" Feliksa Nowowiejskiego w bazylice konkatedralnej św. Jakuba w Olsztynie. Cykl indywidualnych wystaw fotogra cznych pt. "Tryptyk warmiński" zainaugurował w czerwcu 2015 roku wystawą "Geoformy" w Galerii Rynek Miejskiego Ośrodka Kultury w Olsztynie. W 2016 roku pokazał "Hydroformy", w 2017 - "Dendroformy". W latach 2015-2018 zrealizował 25 indywidu alnych wystaw fotogra cznych, m.in. w Olsztynie, Warszawie, Kwidzynie, Ełku, Lidzbarku Warmińskim, Dobrym Mieście, Bisztynku, Lwowie i Brukseli.

Es graduado por la Escuela Nacional de Artes Plásticas en Zamośc  y la facultad de Psicología y Pedagogía de la Universidad de Varsovia. Trabaja como escayolista-restaurador en la Empresa de Conservación de Monumentos en Lublin (realizó trabajos en el ayuntamiento de Zamość y el palacio Potocki en Radzyń Podlaski, entre otros). Fue redactor grá co de "Gazeta Olsztyńska" desde 1974 hasta 1979. En los años 70 fue cofundador del periódico de estudiantes de Warmia y Mazuria "Dylematy", uno de los creadores del Informador Cultural de Olsztyn OIK (Olsztyński Informator Kulturalny), y durante muchos años, miembro del consejo de redactores de boletines de prensa para los Encuentros Naciona les en el Castillo “Cantemos la Poesía” ("Śpiewajmy Poezję"), y uno de los promotores de la Fundación de Círculos Creativos. Después de acabar la carrera empezó a trabajar en la Escuela Superior de Pegagogía en Olsztyn, continuado como enseñante académico en la Universidad de Warmia y Mazuria. Inició sus actividades artísticas en el año 2014 participando en proyectos musicales y visuales de Elżbieta y Andrzej Mierzyński, tales como "La música en la imagen" así como "Las cuatro estaciones" con citas de Vivaldi.  También presentó sus fotografías que acompañan al concierto "Canciones de Warmia" de Feliks Nowowiejski en la basílica de la concatedral de Santiago de Olsztyn. Un ciclo de exposiciones fotográ cas individuales bajo el título común   "El tríptico de Warmia" fue inaugurado en junio del año 2015 con la muestra "Geoformas" en la Galeria Rynek del Centro Municipal de Cultura de Olsztyn. En 2016 presentó "Hidroformas" y en 2017  - "Dendrofor mas". En los años 2015-2018 realizó veinticinco exposiciones fotográ cas individuales en Olsztyn, Varsovia, Kwidzyń, Ełk, Lidzbark Warmiński, Dobre Miasto, Bisztynek, Lvov y Bruselas.

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.