STACJA BENZYNOWA & CONVENIENCE STORE wrzesień - październik 2025

Page 1


O reformie systemu zapasów paliw

WYWIAD

Z PRZEMYSŁAWEM BRYKSĄ

Perspektywy rozwoju konceptów kawowogastronomicznych

SYLWESTER KRÓLIK

CBAM

ostatniej prostej

KATARZYNA CIEŚLIK

Jak UNIMOT włącza partnerów do akcjonariatu

WYWIAD

Z MIROSŁAWEM SZCZYGIELSKIM

WYWIAD Z EWĄ WADAS

MIĘDZY EKSPANSJĄ A OPTYMALIZACJĄ

KATARZYNA WARZYWODA

PREZESKA SHELL MOBILITY POLSKA

DYREKTORKA DZIAŁU STACJI PALIW I ROZWOJU SIECI DETALICZNEJ SHELL POLSKA

Sheetz kontra Wawa

LESZEK JURCZAK

SPIS TREŚCI

Panorama 4

Wywiad numeru

Między ekspansją a optymalizacją – strategia nowoczesnej sieci 6

PETROTREND 2025

Inka coraz bliżej stacji paliw. Roślinna oferta z potencjałem na długotrwałą współpracę 12

Kiedy innowacja spotyka codzienne potrzeby 14

Puls branży

Wojna handlowa podważa ambicje klimatyczne firm 16

Wygoda, szybkość i jakość 20

PERN umacnia pozycję lidera – trzy nowe zbiorniki w Dębogórzu już gotowe 23

Reforma systemu zapasów paliw to warunek stabilności rynku 24

„Nie wycofaliśmy się nawet z regionów przyfrontowych”. UKRNAFTA o pracy, odwadze i rozwoju w czasie wojny 28

Franczyza, elastyczność, nowa energia 30 Zarządzanie i finanse

Kapitał zaufania – jak UNIMOT włącza partnerów do akcjonariatu 32

CBAM na ostatniej prostej – czy branża paliwowa jest gotowa na docelowe regulacje? 34

Technika wyposażenie i innowacje

Urządzenia do podnoszenia pojazdów – dźwigniki 36

Mikrostacje paliw w Polsce: nowoczesne rozwiązanie wspierające infrastrukturę i przemysł 40

Kawa, obiad i technologia. Jak stacje benzynowe zmieniają się w małe restauracje 42

Nowa linia A od Franke – szwajcarska precyzja w kawie na wynos 44

Sklep na stacji

Rewolucja 0,0% trwa 46

Chłodne lato, gorący rynek: jak zmieniły się wakacyjne trendy zakupowe 50

Jesień pełna kolorów tylko z eXc! 55

Sheetz kontra Wawa – pojedynek, który zdefiniował amerykański rynek convenience 56

Gastronomia

Warto przewietrzyć wyspę kawową z przekąskami 58

Jesienne propozycje napojów dla rynku konceptów kawowo-gastronomicznych 60

Perspektywy rozwoju konceptów kawowo-gastronomicznych 62

Napoje roślinne nowym standardem, jak wykorzystać ich potencjał na stacjach? 66

Nowości FMCG i innowacje 70

Wizytówki firm 71

Wydawca

BROG B2B Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Sp. k. ul. Londyńska 4, 03-921 Warszawa biuro@brogb2b.pl

Redakcja Przemysław Jaworski redaktor naczelny p.jaworski@brogb2b.pl tel. 664-463-085

Karolina Stępniak dyrektorka wydawnicza k.stepniak@brogb2b.pl tel. 664-463-096

Dział Sprzedaży Reklamy Zbigniew Pąk dyrektor sprzedaży z.pak@brogb2b.pl tel. 664-463-083

Opracowanie graficzne/Skład DTP: Studio Adekwatna www.adekwatna.pl

Redakcja nie odpowiada za treść materiałów reklamowych. Reprodukcja lub przedruk wyłącznie za pisemną zgodą Wydawcy. © 2025 Copyright by BROG B2B Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Sp. k. All rights reserved.

Obserwuj nas na LinkedIn: linkedin.com/showcase/ stacja-benzynowa-convenience-store

Zapraszamy do odwiedzenia naszego portalu rynku stacji paliw, sklepów convenience,konceptów kawowych gastronomicznych oraz subskrypcji newslettera

Dojrzałość i partnerstwo

Branża paliwowa i convenience wchodzi w jesień z poczuciem dojrzałości, ale też świadomością, że przed nią czas decyzji, które na nowo zdefiniują kierunki rozwoju. Rynek, który jeszcze kilka lat temu opierał się głównie na rozbudowie infrastruktury, dziś coraz wyraźniej koncentruje się na jakości – relacji z klientem, doświadczeniu zakupowym, partnerstwie i zrównoważonym podejściu do biznesu. W jesiennym wydaniu „Stacji Benzynowej & Convenience Store” oddajemy głos tym, którzy kształtują przyszłość tego rynku nie tylko przez pryzmat liczb, ale przede wszystkim wartości.

Wywiad okładkowy z Katarzyną Warzywodą, dyrektor generalną Shell Mobility Polska, otwiera numer rozmową o przyszłości mobilności. To nie tylko wizja nowoczesnej sieci stacji, ale przede wszystkim refleksja nad tym, jak łączyć rozwój z odpowiedzialnością – jak pogodzić inwestycje w elektromobilność, rozwój gastronomii, paliw alternatywnych i usług non-fuel z potrzebą zachowania spójności i jakości marki.

Z kolei Przemysław Bryksa, Of Counsel w kancelarii KDCP, w rozmowie o reformie systemu zapasów interwencyjnych pokazuje, jak bardzo polityka energetyczna, bezpieczeństwo państwa i realia biznesu są ze sobą powiązane. Proponowana reforma ma uporządkować system, zwiększyć przejrzystość i stworzyć podstawy stabilności rynku paliw.

Temat partnerstwa i nowoczesnego modelu współpracy rozwija Mirosław Szczygielski, dyrektor ds. relacji inwestorskich i ESG w Grupie UNIMOT. W wywiadzie o programie „Wspólny kurs z Unimot” przedstawia zupełnie nowe podejście do franczyzy – takie, w którym właściciele stacji AVIA mogą stać się współwłaścicielami Grupy. To wyjątkowy na polskim rynku przykład partnerstwa opartego nie tylko na zaufaniu, lecz także na realnym udziale w sukcesie. W warstwie operacyjnej i handlowej niezwykle cenny głos wnosi Ewa Wadas, Senior Trading Manager w bp Polska. Jej rozmowa to przegląd kluczowych trendów w obszarze convenience – od cyfryzacji i kas samoobsługowych po nowoczesne programy lojalnościowe i rozwój oferty gastronomicznej. Ewa Wadas podkreśla, że klienci oczekują dziś nie tylko szybkości i wygody, ale także personalizacji i jakości – a o sukcesie sieci decyduje zdolność do łączenia tych elementów w spójną całość. Z kolei Katarzyna Cieślik z Green Reporting tłumaczy w swoim artykule, że unijne regulacje, zwłaszcza CBAM, zaczynają w realny sposób kształtować strategie przedsiębiorstw paliwowych. To już nie perspektywa przyszłości, lecz codzienność, w której dane emisyjne, raportowanie i transparentność stają się częścią biznesowej odpowiedzialności.

O wyzwaniach i nowych trendach gastronomicznych pisze Sylwester Królik, niezależny ekspert rynku gastronomicznego i convenience. Jego analiza pokazuje, że kluczowym słowem najbliższych miesięcy będzie specjalizacja – budowanie autentycznych konceptów kawowo-gastronomicznych, inwestycje w jakość i rozwój kompetencji operacyjnych. Miłej lektury!

Dołącz do nas: facebook.com/Stacja Benzynowa & Convenience Store

PARTNERZY

Pierwsza stacja paliw

EPT Master w Porcie

Północnym

W Porcie Północnym w Gdańsku rozpoczęła działalność pierwsza stacja paliw sieci EPT Master, przystosowana do obsługi transportu ciężkiego.

Sta -

cja została zbudowana w rejonie o dużym natężeniu ruchu

pojazdów ciężarowych, w bezpośrednim sąsiedztwie terminali przeładunkowych. Oferuje stanowiska do tankowania TIR-ów, sklep, zaplecze sanitarne i przestronny parking. Obiekt ma poprawić obsługę transportu w porcie i zwiększyć komfort pracy kierowców. Firma posiada już kilka stacji w regionie: w Kolbudach, Subkowach i Suchym Dębie – co podkreśla rozszerzenie jej działalności na teren portowy.

Renata Mroczek

nową prezes URE

Premier Donald Tusk powołał Renatę Mroczek na stanowisko Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki.

Nowa prezes przez wiele lat była związana z URE, pełniąc m.in. funkcję dyrektora Departamentu Rynków Energii Elektrycznej i Ciepła. Zastąpiła

Powstała Polska Grupa Paliwowa

Niezależni operatorzy stacji paliw powołali Polską Grupę Paliwową – organizację wspierającą współpracę i wymianę doświadczeń w sektorze prywatnym.

Celem grupy jest integracja właścicieli stacji niezależnych oraz wspólne działania w obszarze zakupów i marketingu. Organizacja ma reprezentować interesy przedsiębiorców wobec instytucji publicznych i branżowych. Do inicjatywy przystąpili operatorzy regionalnych sieci oraz niezależni właściciele stacji z całej Polski. Niezależni operatorzy odpowiadają obecnie za blisko połowę krajowego rynku detalicznego, a mniejsi dystrybutorzy odgrywają kluczową rolę w zapewnieniu dostaw w regionach

pozbawionych infrastruktury dużych koncernów. Pomimo tego znaczenia, sektor niezależny wciąż mierzy się z presją kosztową, złożonymi regulacjami i rosnącymi wymogami transformacji energetycznej. – Chcemy, by Polska Grupa Paliwowa była realnym wsparciem dla codziennej działalności przedsiębiorców. Planujemy wspólne zakupy, szkolenia, inicjatywy prawne i projekty z obszaru transformacji energetycznej – zapowiada Robert Petruczuk, prezes zarządu stowarzyszenia.

Rafała Gawina, który kierował urzędem od 2019 roku. Renata Mroczek jest siódmą osobą pełniącą funkcję Prezesa URE i pierwszą kobietą w historii tego urzędu. Nowa prezes będzie musiała zmierzyć się z poważnymi wyzwaniami. Ostatnie raporty wskazują na ograniczenia budżetowe i niedobór kadrowy, które utrudniają wdrażanie nowych ustaw i regulacji – szacuje się, że sektor potrzebuje ponad 100 nowych etatów, na które nie zapewniono dodatkowych środków.

MOL rozwija strategię sponsoringu sportu

Grupa MOL podpisała umowę sponsorską z klubem piłki ręcznej KS Iskra Kielce.

MOL traktuje sponsoring sportu jako element swojej filozofii biznesowej. Logo koncernu pojawiło się na strojach zawodników oraz materiałach promocyjnych. Partnerstwo wpisuje się w strategię budowania rozpoznawalności marki MOL w Polsce. Z kolei globalna strategia sponsoringowa MOL wyróżnia się na tle całego regionu. Firma wspiera czołowe drużyny piłki ręcznej: z Kielc, Zagrzebia oraz węgierskich miast Tatabánya i Esztergom.

Jest także partnerem narodowych reprezentacji Chorwacji, Słowenii i Węgier.

PERN i NATO wspólnie

rozbudują system

rurociągów paliwowych

Polska infrastruktura paliwowa zostanie włączona do sieci rurociągów NATO. PERN S.A. i Zakład Inwestycji Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (ZIOTP) podpisały wstępne porozumienie, które rozpoczyna realizację jednego z najważniejszych projektów na rzecz bezpieczeństwa energetycznego i obronnego kraju.

Porozumienie określa ramowe zasady współpracy i kolejne etapy inwestycji. Projekt zakłada przyłączenie systemu przesyłowego obsługiwanego przez PERN do natowskiej sieci rurociągów paliwowych, a także budowę nowych

magazynów paliw dedykowanych potrzebom sojuszniczych sił zbrojnych. Nowa inwestycja zwiększy odporność kraju na ewentualne kryzysy paliwowe, a jednocześnie umocni pozycję Polski jako kluczowego partnera NATO w regionie.

Aplikacja bpme

z 1,5 mln pobrań

Ponad 1,5 miliona kierowców w Polsce korzysta już z aplikacji BPme. Narzędzie, które łączy wygodę zakupów, oszczędności i program lojalnościowy, zyskuje kolejne funkcjonalności – w tym możliwość wspierania organizacji społecznych.

– Dzięki włączeniu partnerów społecznych do aplikacji BPme nasi klienci mogą wspierać organizacje, które ratują życie w górach, pomagają dzieciom i młodzieży, a także niosą pomoc najbardziej potrzebującym. To naturalne połączenie technologii, codziennych zakupów

Aplikacja Super MOYA z milionem użytkowników. Sieć świętowała promocją „Zestaw Milionera”

Z aplikacji Super MOYA korzysta już ponad milion użytkowników –poinformowała sieć stacji paliw MOYA.

Z tej okazji przygotowano akcję promocyjną „Zestaw Milionera”. Promocja była dostępna na wszystkich stacjach sieci i skierowana do użytkowników aplikacji.

Super MOYA umożliwia płatności mobilne, zbieranie punktów i korzystanie z rabatów. Wpływ aplikacji na zachowania klientów jest znaczący – użytkownicy

Super MOYA tankują średnio więcej paliwa, częściej korzystają z oferty gastronomicznej i chętniej uczestniczą w akcjach promocyjnych. Przykładem

i realnej solidarności społecznej – podkreśla dr Magdalena Kandefer-Kańtoch, rzecznik prasowy bp Polska. Od września użytkownicy mogą wspierać pięć programów partnerskich: TOPR, Pola Nadziei, Polską Akcję Humanitarną, Szlachetną Paczkę, Akademię Przyszłości.

może być letnia kampania, która przyniosła aż 350% wzrost liczby nowych rejestracji.

Porozumienie sektorowe

na rzecz rozwoju infrastruktury ładowania

Podpisano porozumienie sektorowe na rzecz rozwoju infrastruktury ładowania pojazdów elektrycznych i wodorowych.

Sygnatariusze dokumentu de klarują współpracę przy rozbudowie stacji dużych mocy, modernizacji sieci oraz budowie przyłączy elektroenergetycznych.

– Naszym wspólnym celem jest uproszczenie procedur, poprawa transparentności wymiany informacji oraz stworzenie warunków technicznych dla dalszego rozwoju infrastruktury – zaznacza Maciej Mróz, prezes PTPiREE. W Polsce działa obecnie około 11 tys. ogólnodostępnych punktów ładowania. Do końca dekady ich liczba powinna być nawet sześciokrotnie większa, aby sprostać rosnącej liczbie samochodów elektrycznych oraz wymogom unijnego rozporządzenia AFIR.

MIĘDZY EKSPANSJĄ A OPTYMALIZACJĄ strategia nowoczesnej sieci

Shell Polska konsekwentnie redefiniuje pojęcie nowoczesnej mobilności – od paliw premium i elektromobilności, po rozwój alternatywnych źródeł energii i usług nonfuel. O strategii firmy na najbliższe lata, równowadze między ekspansją a optymalizacją oraz o tym, jak zmienia się doświadczenie klienta na stacjach Shell, opowiada

Katarzyna Warzywoda, Prezeska Shell Mobility Polska oraz

Dyrektorka Działu Stacji Paliw i Rozwoju Sieci Detalicznej w Shell Polska.

JJakie są najważniejsze wyzwania stojące przed Shell Polska w obszarze rozwoju sieci stacji paliw? Jaki jest cel na lata 2026–2028: dalsza rozbudowa czy przede wszystkim optymalizacja portfela lokalizacji i formatów?

W kontekście rozwoju sieci stacji paliw naszym najważniejszym zadaniem jest dopasowanie formatu i oferty do zmieniających się potrzeb klientów. Stacja paliw to dziś coś znacznie więcej niż miejsce tankowania – to przestrzeń, w której kierowcy mogą zatankować paliwa najwyższej jakości, odpocząć, zjeść, zrobić szybkie zakupy czy odebrać paczkę w drodze. Dlatego inwestujemy zarówno w rozbudowę oferty produktowej, jak i w jakość obsługi klienta. W segmencie paliw koncentrujemy się na utrzymaniu najwyższej jakości — Shell V-Power i Shell V-Power Racing pozostają naszymi flagowymi produktami, zapewniającymi maksymalną ochronę, czystość i wydajności silnika. Równocześnie stale rozszerzamy ofertę non-fuel, odpowiadając na rosnące oczekiwania kierowców. W ostatnich miesiącach na stacjach pojawiły się m.in. nowe propozycje gastronomiczne, takie jak współpraca z siecią „Gorąco Polecam” czy promocja łącząca świat motoryzacji i lifestyle’u: akcja kolekcjonerska z Ferrari, celebrująca 75-lecie współpracy naszych marek.

Dbamy też o wygodę codziennych użytkowników – rozwijamy usługi kurierskie, a także inwestujemy w nowoczesne myjnie i rozwiązania cyfrowe, które przyspieszają proces zakupowy. Naszym celem jest, by wizyta na stacji Shell była sprawna, komfortowa i pozytywnie kojarzona – niezależnie od tego, czy klient tankuje, ładuje auto, czy po prostu zatrzymuje się na kawę.

Kluczowym wyzwaniem pozostaje równowaga między ekspansją a optymalizacją. W latach 2026–2028 planujemy dalszy rozwój w miejscach o największym potencjale – w miastach, przy głównych trasach i wzdłuż korytarzy TEN-T – ale w sposób selektywny, oparty o dane i rzeczywiste potrzeby kierowców.

W ramach marki Shell Recharge natomiast konsekwentnie rozwijamy sieć ładowarek, wspierając realizację celów AFIR i budując infrastrukturę w kluczowych punktach sieci drogowej. To odpowiedź na rosnące zapotrzebowanie klientów oraz kierunek, w którym zmierza cała branża mobilności.

W jaki sposób Shell Polska dostosowuje swoją ofertę do zmieniających się potrzeb klientów?

Dostosowanie naszej oferty jest wielowymiarowe. Po pierwsze, w naszej ofercie zawsze były i będą paliwa premium, takie jak Shell V-Power i Shell V-Power Racing. Takiego poziomu jakości oczekują od nas nasi klienci. Myśląc o rozwoju naszej oferty równocześnie inwestujemy w paliwa alternatywne i niskoemisyjne. Po drugie, w zakresie rozwoju infrastruktury instalujemy szybkie ładowarki Shell Recharge. Po trzecie, usługowo wzmacniamy ofertę gastronomiczną Shell Café, myjnie, usługi kurierskie i convenience – atrakcyjny koszyk produktów „on-the-go”.

Jakie kryteria decydują dziś o tym, że lokalizacja spełnia definicję „stacji przyszłości”?

Stacja przyszłości to nie tylko szeroka oferta paliw, ale przede wszystkim kompleksowe miejsce odpowiadające na różnorodne potrzeby klientów. Wśród nich istotne miejsce zajmuje zatem także dostępność szybkich ładowarek. Równie ważna jest szeroka oferta non-fuel, obejmująca wysokiej jakości gastronomię, jak Shell Café, oferta convenience, myjnie czy inne usługi dodatkowe. „Stacja przyszłości” to również przestrzeń przygotowana na wdrażanie alternatywnych paliw, takich jak LNG, a jednocześnie zapewniająca klientom komfort i bezpieczeństwo. Warto tutaj podkreślić, że Shell wspiera także niskoemisyjny transport zbiorowy, czego przykładem jest współpraca z FlixBus, którego autobusy zasilane LNG na naszej stacji w Gliwicach wyruszyły w pierwszą dalekobieżną trasę w maju br. O atrakcyjności danej lokalizacji świadczy więc dostępność szerokiej gamy produktów i usług, gdzie podczas jednego postoju można zatankować lub naładować pojazd, zjeść, skorzystać z myjni czy usług logistycznych – wszystko w sposób prosty, wygodny i nowoczesny.

Shell Recharge rozwija się w Polsce. Jakie są kluczowe kamienie milowe na najbliższe lata oraz docelowy udział ładowarek w państwa portfelu? Jakie największe wyzwania obserwują Państwo w tym zakresie?

Jednym z kluczowych kamieni milowych na najbliższe lata jest rozbudowa sieci własnych ultraszybkich ładowarek. W Polsce obecnie Shell Recharge dostępny jest w 12 lokalizacjach, oferując 15 ładowarek z 30 punktami ładowania, z czego połowa to ładowarki DC, w tym trzy urządzenia o pełnej mocy 360 kW. W roamingu dostępnych jest ok. 4,700 punktów w kraju i blisko milion w Europie.

Do

2050 roku chcemy być biznesem o zerowej emisji netto.

Jednocześnie widzimy wyzwania, które spowalniają tempo rozwoju infrastruktury ładowania w Polsce. To przede wszystkim złożoność procedur administracyjnych, długie terminy i wysokie koszty przyłączeń ze strony operatorów systemów dystrybucyjnych (OSD), a także ograniczona dostępność mocy w niektórych regionach. Wciąż kluczowe jest usprawnienie współpracy pomiędzy regulatorami, operatorami sieci oraz inwestorami.

Z optymizmem patrzymy jednak na inicjatywy, które mają realnie ułatwić te procesy. Jednym z ważnych kroków w tym kierunku jest porozumienie sektorowe na rzecz rozwoju infrastruktury ładowania w Polsce, podpisane w 2024

roku z inicjatywy Ministerstwa Klimatu i Środowiska oraz Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych (PSPA). Dokument ten zakłada współpracę administracji, operatorów, producentów i inwestorów w celu uproszczenia procedur, skrócenia czasu przyłączeń i zwiększenia dostępności mocy przyłączeniowej. Dla Shell to sygnał, że kierunek, w którym zmierza rynek, jest spójny z naszymi planami.

W jaki sposób regulacje, w tym AFIR i korytarze TEN-T, kształtują Państwa mapę drogową w Polsce? Czy planowane są huby ładowania także poza klasycznymi stacjami? AFIR nakłada na nas konkretne obowiązki dotyczące rozmieszczenia stref ładowania wzdłuż sieci bazowej TEN-T, ma zatem znaczący wpływ na nasze plany. Optymalizujemy planowanie sieci Shell Recharge, uwzględniając natężenie ruchu oraz wymagania AFIR – lokalizacje trasowe i MOP są priorytetem. Już dziś większość naszych ładowarek znajduje się w lokalizacjach ujętych przez AFIR, a kolejne inwestycje będą koncentrować się na TEN-T.

Branża od długiego czasu dyskutuje o udziale w rynku paliw alternatywnych, jak m.in. wodór, bioLNG, czy biometan, HVO, jako paliw przejściowych czy poszerzających portfolio. Jaką rolę w rozwoju Shell Polska odgrywają właśnie takie rozwiązania? Czy planują Państwo jakieś własne projekty w tym zakresie w Polsce?

Shell konsekwentnie rozwija swoje portfolio paliw alternatywnych, traktując je jako kluczowy element przejścia ku niskoemisyjnej mobilności. Widzimy ogromny potencjał w takich rozwiązaniach jak bioLNG, HVO, biometan, zarówno w transporcie drogowym, jak i w logistyce ciężkiej.

W Polsce aktywnie uczestniczymy w debacie na temat kształtu tego rynku, a także rozwijamy partnerstwa z firmami transportowymi i operatorami flot, testując i wdrażając nowe technologie. Dobrym przykładem jest tutaj wspomniana współpraca z FlixBusem. LNG to paliwo, które odgrywa kluczową rolę w procesie transformacji energetycznej i znajduje coraz szersze zastosowanie w transporcie ciężkim oraz morskim. Obecnie jesteśmy największym na świecie niezależnym producentem skroplonego gazu ziemnego, działającym na wszystkich etapach jego wytwarzania. Naszym długofalowym kierunkiem działań w obszarze dekarbonizacji jest rozwój BioLNG, wytwarzanego z odpadów organicznych. Co istotne, LNG i BioLNG mają identyczne właściwości, dzięki czemu mogą być stosowane zamiennie w tych samych pojazdach.

W Shell stawiamy sobie za cel również rozwój dużych instalacji do produkcji biometanu w Europie. Polska, dysponując znacznym potencjałem w zakresie surowców rolnych i organicznych, posiada bardzo dobre warunki do rozwoju

Stacja przyszłości to przestrzeń komfortu – tankowanie, ładowanie, odpoczynek, zakupy i dobra kawa

sektora biometanu – co znajduje odzwierciedlenie w strategicznych dokumentach państwa, takich jak Polityka Energetyczna Polski do 2040 roku (PEP2040) oraz Krajowy Plan w dziedzinie Energii i Klimatu (KPEiK). W 2023 roku Shell

przejął duńską firmę Nature Energy – największego producenta biometanu na kontynencie – co zapewniło dostęp do unikalnego know-how oraz nowoczesnych technologii w zakresie budowy i prowadzenia biometanowni. Dania jest liderem w rozwoju biometanu, w Shell widzimy możliwości, aby przykład duński zrealizować także w Polsce. Naszą ambicją jest, aby w miarę dojrzewania rynku oferować klientom coraz szerszy dostęp do nisko – i zeroemisyjnych paliw, które w naturalny sposób będą uzupełniać elektromobilność. Jednocześnie w planowaniu tego typu inwestycji kluczowe znaczenie ma dla nas aspekt rentowności – dlatego rozwijamy różne alternatywy energetyczne w odpowiedzi na realne zapotrzebowanie rynkowe oraz potrzeby klientów, tak aby zapewnić zrównoważony i ekonomicznie uzasadniony rozwój.

Łączymy globalne doświadczenie z lokalnymi partnerstwami – to klucz do skutecznego rozwoju w Polsce

Jakie są kluczowe elementy strategii Shell Polska na rzecz dekarbonizacji?

Nasza strategia dekarbonizacji opiera się na kilku kluczowych filarach, które tworzą spójny plan transformacji w kierunku nisko – i zeroemisyjnej mobilności. Z jednej strony stawiamy na dywersyfikację oferty energetycznej – rozwijamy paliwa niskoemisyjne i biopaliwa oraz inwestujemy w infrastrukturę ładowania pojazdów elektrycznych. Równolegle realizujemy ambitne cele: do 2050 roku chcemy być biznesem o zerowej emisji netto. Ważnym elementem naszej strategii jest także wsparcie klientów – do 2030 roku chcemy zredukować emisje związane ze stosowaniem naszych produktów o 15–20% w porównaniu z 2021 rokiem. Istotnym elementem w tym zakresie są dla nas partnerstwa – współpracujemy z instytucjami publicznymi, jak NFOŚiGW, z samorządami i partnerami lokalnymi, aby przyspieszać wdrażanie nowych rozwiązań, w tym programów subsydiujących rozwój infrastruktury ładowania.

Domykając kwestię paliw, chciałbym zapytać, jak zmieniły się preferencje klientów dotyczące: E10, 98 i paliw premium, oraz jak wpływa to na Państwa strategię?

W ostatnim czasie obserwujemy wyraźny wzrost sprzedaży paliwa V-Power Racing 100 – najwyższej jakości paliwa premium o liczbie oktanowej minimum 100, co czyni je paliwem o najwyższych parametrach dostępnych na polskim rynku. Klienci coraz chętniej sięgają po produkty premium, doceniając ich wpływ na osiągi silnika, efektywniejsze wykorzystanie energii ze spalania oraz ochronę kluczowych elementów układu paliwowego, takich jak zawory i wtryskiwacze, przed gromadzeniem się osadów.

Nasz flagowy produkt – Shell V-Power – niezmiennie cieszy się dużą popularnością wśród klientów, a poprzez działania promocyjne aktywnie wspieramy rozwój segmentu paliw premium i poszerzamy grono ich odbiorców.

Jak zmienił się koszyk zakupowy kierowców w ostatnich latach i jakie wnioski płyną z tego dla doboru asortymentu na stacjach?

Koszyk zakupowy ewoluował w stronę convenience i jakości: kawa premium, szybkie i smaczne dania gotowe, zdrowe przekąski, napoje mrożone. Klienci oczekują dziś kompleksowej oferty „on-the-go”: kawy wysokiej jakości, świeżych posiłków oraz usług dodatkowych (myjnia, paczkomaty, etc.). Dla na stacjach zwiększamy powierzchnię ekspozycyjną produktów gastronomicznych, wdrażamy nowoczesne ekspresy i rozwiązania płatnicze bez kolejek oraz rozwijamy ofertę ShellClubSmart dedykowaną naszym lojalnym klientom. Przykładem działań związanych ze strefą gastro jest nasza najnowsza współpraca partnerska: do oferty Shell Café dołączyła również piekarnia Gorąco Polecam.

Jaką rolę w strategii Shell Mobility pełnią gastronomia i koncepty kawiarniane?

Gastronomia to jeden z filarów przychodów non-fuel i element budujący lojalność klienta. Shell Café to strategiczny koncept — zapewniając jakość porównywalną z kawiarniami, generujemy dodatkowe wizyty i zwiększamy wartość koszyka. Kawiarnie i koncepty gastronomiczne są również narzędziem do wyróżnienia stacji i budowania doświadczenia klienta, co ma kluczowe znaczenie w erze rosnącej konkurencji convenience. Stale inwestujemy w ofertę, szkolenia personelu i integrację płatności lojalnościowych.

Czy rozwój myjni pozostaje jednym z obszarów przychodów non-fuel dla Shell Polska?

Tak. Myjnie to obszar o stabilnym potencjale przychodowym i naturalne uzupełnienie stacji paliw. Inwestujemy w nowoczesne myjnie i ich modernizację, co zwiększa atrakcyjność stacji i wartość koszyka zakupowego.

W jakim kierunku rozwija się system lojalnościowy i Państwa aplikacja?

Shell ClubSmart, obecny na polskim rynku od ponad 25 lat, nieustannie rozwija się w kilku kluczowych kierunkach. Nasz program lojalnościowy musi odpowiadać zarówno na rosnące oczekiwania klientów, jak i na dynamiczny rozwój technologii. Dzięki integracji z systemem CRM możliwa jest pełna automatyzacja oraz analiza danych w czasie rzeczywistym. Klienci oczekują ofert dopasowanych do swoich indywidualnych potrzeb, a my jesteśmy w stanie dostarczać spersonalizowane rekomendacje, promocje i komunikację obejmującą całą ofertę naszych stacji – zarówno paliwową, jak i pozapaliwową.

Jak rośnie rola Shell Card i rozwiązań flotowych, zwłaszcza w kontekście roamingu EV i paliw alternatywnych dla branży TSL?

Shell obsługuje klientów z branży TSL wykorzystując swoje kompleksowe rozwiązania opierające się na Shell Card.

Oferujemy kartę hybrydową Shell Card EV dla pojazdów elektrycznych oraz hybryd typu plug-in. Karta ta gwarantuje dostęp do bardzo szerokiej sieci ładowarek do pojazdów – włączając sieć własną Shell Recharge oraz inne sieci operatorów ładowania (tzw. roamingowe) w ramach których można realizować płatności za pomocą Shell Card EV. W Polsce dostępne jest około 11 tys. punktów ładowania.

Dla firm, które chcą się dekarbonizować transport drogowy przy pomocy skroplonego gazu ziemnego, oferujemy Shell LNG oraz Shell BioLNG. To rozwiązanie jest przeznaczone dla transport długodystansowego. Posiadamy europejską sieć stacji Shell LNG zawierającą ponad 60 lokalizacji. Natomiast karta Shell LNG Card jest akceptowana w ponad 150 punktach.

Ma Pani wieloletnie doświadczenia w Shell, w związku z tym chciałem zapytać, jak ewoluuje z Pani perspektywy zarządzanie w takiej organizacji? Jakie praktyki można było bezproblemowo zaimplementować z generalnych rozwiązań stosowanych przez Shell, a co wymagało dostosowania do polskiej specyfiki rynku?

Zarządzanie w Shell ewoluuje w stronę większej elastyczności i pro klienckiego podejścia, przy jednoczesnym zachowaniu globalnych standardów bezpieczeństwa i compliance. Z globalnych rozwiązań bez problemu przenosimy know-how technologiczne, procesowe standardy projektowe i najlepsze praktyki w zakresie sourcingu czy bezpieczeństwa. Wyzwania, które pojawiają się na poziomie

Gastronomia i kawa premium to dziś nie dodatek, ale element budujący lojalność i wizerunek marki

lokalnym to na przykład złożone i często czasochłonne procesy administracyjne oraz rosnące koszty pracy, które mają realny wpływ na prowadzenie działalności operacyjnej. To właśnie dlatego coraz większą wagę przykładamy do rozwiązań cyfrowych, które pozwalają zwiększyć efektywność. Również sposób komunikacji z klientem i lokalnymi interesariuszami musi być dopasowany do polskich realiów. Dlatego łączymy globalne standardy z lokalną wiedzą i partnerstwami, by wdrażać rozwiązania skuteczne i skalowalne. W Polsce nawiązaliśmy właśnie współpracę z siecią piekarni Gorąco Polecam – z myślą o naszych klientach do oferty Shell dołączy wysokiej jakości świeże pieczywo. Kolejnym przykładem współpracy na naszym rodzimym rynku jest partnerstwo z Lidl Polska, gdzie użytkownicy aplikacji Lidl Plus mogą odebrać kod zniżkowy na paliwa Shell Natomiast przykładem globalnego partnerstwa, które trwa już 75 lat, jest nasza współpraca ze Scuderia Ferrari i z tej okazji na wybranych stacjach Shell rozpoczęła się akcja, w ramach której klienci mogą zebrać kolekcję pięciu zdalnie sterowanych modeli samochodów Ferrari.

Dziękuję

za rozmowę!

INKA CORAZ BLIŻEJ STACJI PALIW.

Roślinna oferta z potencjałem

na długotrwałą współpracę

JJakie wrażenia wynieśli Państwo z udziału w XXIV Forum

Rynku Stacji Paliw PETROTREND® – zarówno pod kątem merytorycznym, jak i organizacyjnym?

Zdecydowaliśmy się na udział, ponieważ głęboko wierzymy, że nasza kultowa marka Inka – z nowymi produktami – ma szansę na trwałe zagościć również w kanale sprzedaży stacji paliw. Było to nasze pierwsze tego typu wydarzenie w roli wystawcy i jesteśmy bardzo zadowoleni zarówno z poziomu organizacji Forum, jak i z prowadzonych rozmów biznesowych. Atmosfera sprzyjała swobodnej komunikacji i wymianie doświadczeń. Uważamy, że tego typu wydarzenia są niezwykle ważne – zarówno dla przedstawicieli sektora

Marka Inka, od ponad pół wieku obecna w polskich domach, dziś coraz śmielej wkracza w segment stacji paliw. Z nową, roślinną ofertą napojów i przekąsek chce stać się naturalnym wyborem dla konsumentów w drodze.

O znaczeniu kanału convenience, udziale w Forum PETROTREND® oraz wyróżnieniu Supplier of the Year opowiada Paweł Hanek, Key Account Manager marki Inka (Grana Sp. z o.o.).

ROZMAWIAŁ

PRZEMYSŁAW JAWORSKI

stacji paliw, jak i dla producentów, którzy mogą zaprezentować nową ofertę lub świeże podejście do biznesu.

Formuła Business Speed Dating pozwala na intensywne spotkania z kupcami. Jak oceniają Państwo możliwość przedstawienia oferty marki Inka w takim formacie?

Ta formuła wymaga odpowiedniego przygotowania. Kluczowe jest precyzyjne określenie celu i strategii spotkań oraz wcześniejsza analiza profilu rozmówców.

Z naszej strony rozpoczęliśmy przygotowania ponad miesiąc przed wydarzeniem, opracowując m.in. specjalny prospekt z dedykowaną ofertą dla kanału stacji paliw. Pracując

z jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek w Polsce, przyświecał nam cel przedstawienia Inki w nowym świetle, zainteresowania uczestników ofertą roślinną marki oraz zaprezentowania dedykowanych konceptów dla stacji paliw.

Jak istotne są dla Państwa takie spotkania w kontekście budowania relacji biznesowych i nawiązywania nowych kontaktów z sieciami stacji paliw?

Inka od lat pełni rolę lidera w kategorii kaw zbożowych, jednak dopiero wejście w dynamiczne segmenty napojów roślinnych oraz przekąsek i ciasteczek otworzyło nas na ten kanał sprzedaży.

Spotkania z partnerami są kluczowe, by poznać ich oczekiwania, odpowiedzieć na nie w jak najlepszy sposób i wspólnie wypracować rozwiązania korzystne dla obu stron. Forum PETROTREND® jest tego doskonałym przykładem. Bezpośrednie rozmowy pomagają zdefiniować obszary rozwoju i rozszerzać ofertę stacji paliw, tak aby nieustannie zaskakiwać konsumentów ciekawymi propozycjami.

Podczas gali kończącej Forum firma Grana otrzymała wyróżnienie Supplier of the Year. Jakie emocje towarzyszyły Państwu w momencie ogłoszenia decyzji przez kupców? Szczerze mówiąc, nie spodziewaliśmy się tego wyróżnienia. Wiedzieliśmy jednak, że jesteśmy dobrze przygotowani i oferujemy wspaniałe produkty, które idealnie wpisują się w potrzeby branży.

To ogromne emocje, duma, a także – jak sami mówimy –dodatkowe „paliwo” do dalszej pracy i rozwoju oferty.

Jak traktują Państwo to wyróżnienie – jako docenienie dotychczasowej pracy czy też jako motywację do dalszego rozwoju?

To dla nas ogromne docenienie, ale jednocześnie motywacja, by przekuć ten sukces w konkretne efekty biznesowe. Zależy nam, aby nasza oferta była wyróżniana nie tylko podczas gali, ale przede wszystkim przez konsumentów na stacjach paliw. Nie możemy zmarnować tej szansy – staramy się więc, by wyróżnienie przełożyło się na kolejne listingi i rozwój współpracy.

Jak wygląda oferta Grana / Inka skierowana do stacji paliw i w jaki sposób odpowiada na potrzeby tego rynku?

Przygotowując ofertę dla stacji paliw, skupiliśmy się głównie na dwóch najmłodszych kategoriach: napojach roślinnych oraz przekąskach.

Napoje roślinne powinny na stałe zagościć w kącikach kawowych i stać się naturalnym wyborem konsumentów. Obecnie już blisko 40% Polaków sięga po napoje roślinne, a warianty takie jak cappuccino, latte czy modne ostatnio flat white na bazie napoju owsianego coraz częściej pojawiają się w ofercie kawiarni i stacji.

Z kolei nasze zbożowe serduszka Serdeczne to pożywna przekąska bogata w błonnik i beta-glukany – idealna zarówno w krótkiej, jak i dłuższej podróży. Ich jakość i smak gwarantuje marka Inka, obecna na rynku od ponad 50 lat.

Jak oceniają Państwo potencjał stacji paliw jako kanału sprzedaży dla produktów Grana, w szczególności w segmencie napojów i produktów instant?

Potencjał jest ogromny – widzimy go dla każdej z naszych kategorii. Chcemy rozwijać m.in. roślinne, bezkofeinowe menu kawowe, które może stanowić świetną alternatywę nie tylko dla osób ograniczających kofeinę, ale także dla najmłodszych.

Jako rodzic marzę o tym, by dzieci mogły sięgać po dedykowany napój na bazie kawy zbożowej – smaczny, naturalny i atrakcyjny wizualnie. Karmelowe latte zbożowe czy zbożowe Pumpkin Spice Latte? Czemu nie! Naszym zdaniem to tylko kwestia czasu.

Jakie są dalsze plany rozwoju firmy Grana w kontekście współpracy ze stacjami paliw oraz poszerzania portfolio produktów dostępnych w tym kanale sprzedaży?

Inka od zawsze była marką roślinną – powstała na bazie zbóż. Możliwości rozwoju w obecnych kategoriach nadal są duże, ale jeszcze większe w nowych segmentach, którymi wkrótce planujemy zaskoczyć rynek.

Jesteśmy przekonani, że wyróżnienie Supplier of the Year jeszcze nie raz trafi w nasze ręce.

Dziękuję za rozmowę!

KIEDY INNOWACJA

SPOTYKA CODZIENNE POTRZEBY

Samoobsługowe myjnie dla psów Wash Dog to przykład nowatorskiego pomysłu, który może wkrótce odmienić sposób, w jaki postrzegamy dodatkowe usługi w przestrzeni publicznej. O idei projektu, jego potencjale i znaczeniu nagrody Supplier of the Year przyznanej podczas XXIV Forum Rynku Stacji Paliw PETROTREND® opowiada Łukasz Nowakowski, prezes firmy Wash Dog.

Jakie są Państwa ogólne wrażenia z udziału w XXIV Forum Rynku Stacji Paliw PETROTREND – zarówno pod kątem organizacyjnym, jak i merytorycznym?

Impreza przygotowana została na bardzo wysokim poziomie. Profesjonaliści zaprosili profesjonalistów. Był to bardzo intensywny dzień i czujemy, że dobrze wykorzystaliśmy każdą jego chwilę. Przygotowanie do imprezy i doskonały kontakt z organizatorami przed imprezą sprawił, że podczas Forum wszystko przebiegło zgodnie z planem.

Formuła Business Speed Dating cieszy się dużym zainteresowaniem. Jak oceniają Państwo intensywność tych spotkań i możliwość bezpośredniego przedstawienia swojej oferty kupcom z sieci stacji paliw?

Formuła jest nowatorska i sprawdza się w 100%. Czas przeznaczony na rozmowę jest wystarczający, żeby przedstawić główne założenia swojego biznesu i oferty przygotowanej dla kupców.

Jakie znaczenie mają dla Państwa tego typu rozmowy w kontekście nawiązywania nowych relacji biznesowych i poszerzania sieci kontaktów w branży?

Podczas Forum spotkaliśmy się z kluczowymi przedstawicielami z branży, co znacznie skróciło ścieżkę komunikacji z osobami decyzyjnymi.

Podczas gali kończącej Forum firma Wash Dog została wyróżniona tytułem Supplier of the Year. Jakie emocje towarzyszyły Państwu w momencie ogłoszenia tej decyzji przez kupców?

Nagroda Supplier of the Year to dla nas ogromne wyróżnienie. To wspaniałe uczucie, kiedy kupcy zauważają nowy trend, którym są samoobsługowe myjnie dla psów Wash Dog usytuowane przy stacjach paliw. Podczas Forum połączyliśmy nieoczywiste branże, zoologiczną i paliwową, ale wszystko w sektorze szeroko rozumianych usług. Przyznana przez kupców nagroda jest dowodem na to, że nasze myjnie dla psów Wash Dog to idealne uzupełnienie oferty skierowanej do klienta stacji paliw.

Jak traktują Państwo to wyróżnienie – bardziej jako docenienie dotychczasowych działań czy też motywację do dalszego rozwoju?

Oczywiście jest to po pierwsze docenienie naszych dotychczasowych działań a po drugie motywacja do dalszego rozwoju. Firma Wash Dog jest największym producentem myjni dla psów w Polsce i jednym z wiodących w Europie. Podczas Forum wykazaliśmy, że samoobsługowa myjnia dla psów Wash Dog usytuowana przy stacji paliw, to ukłon w stronę właścicieli psów, którzy chętnie skorzystają z usług stacji, która zadba o ich pupila.

Jak wygląda oferta Wash Dog skierowana do stacji paliw i w jaki sposób wpisuje się w potrzeby tego rynku?

Stacjom paliw proponujemy uzupełnienie oferty usług dodatkowych o profesjonalną samoobsługową myjnię dla

psów Wash Dog. Współczesny klient stacji oczekuje od tego miejsca czegoś więcej. Oczywiście docenia ofertę gastronomiczną czy możliwość umycia samochodu, ale to nasza myjnia dla psów będzie magnesem, który go przyciągnie. Faktem jest, że w Polsce co drugie gospodarstwo domowe ma psa i oferta skierowana do właścicieli ukochanych pupili, to bez wątpienia bieżąca potrzeba rynku stacji paliw.

Jak oceniają Państwo potencjał stacji paliw jako kanału sprzedażowego dla usług i produktów z segmentu convenience oraz dodatkowych usług dla kierowców?

Połowa kierowców, którzy korzystają ze stacji paliw, to prawdopodobnie właściciele psów. Samoobsługowa myjnia dla psów Wash Dog usytuowana na terenie stacji sprawi, że przyjadą oni na nią chętniej i skorzystają z usług dodatkowych, które zapewnia stacja.

Jakie są dalsze plany rozwoju firmy Wash Dog, szczególnie w kontekście współpracy z sieciami stacji paliw i poszerzania portfolio usług?

Nagroda Supplier of the Year to doskonały początek i otwarcie współpracy z sieciami stacji paliw. Liczymy na to, że już wkrótce klienci stacji w Polsce będą mogli korzystać z usług samoobsługowych myjni dla psów Wash Dog.

WOJNA HANDLOWA PODWAŻA AMBICJE KLIMATYCZNE FIRM

Firmy są pragmatyczne: mają mniejsze ambicje w dziedzinie redukcji CO₂, ale zwiększają zaangażowanie na innych polach, także (a może przede wszystkim) polskie! Tak praktyczne cele, jak rozwój zrównoważonych produktów najczęściej wskazywany był przez polskich menedżerów.

Co więcej, polskie firmy są przed innymi europejskimi w realizacji dotychczasowych celów redukcji emisji! Mają więc obecnie komfort skupienia się na tych aspektach, które przyniosą bieżące korzyści zarówno im, jak i środowisku gdyż ESG to nie tylko obowiązki i koszty, ale także wymierne oszczędności i wzrost konkurencyjności

ALLIANZ TRADE

Niepewność geopolityczna zmienia ambicje klimatyczne –w krajach i firmach. Rok 2025 w opinii Allianz Trade jest szczególnie kluczowym rokiem dla dyplomacji klimatycznej, gdyż można zakładać, że poszczególne kraje ogłaszać będą swoje cele – wkłady (w realizację porozumienia), ustalone na szczeblu krajowym (NDC) w ramach porozumienia paryskiego na rok 2035. Jednak większość krajów, w tym główni gracze, tacy jak Chiny

i UE, nie dotrzymała lutowego terminu i oczekiwać można, że przedstawią one swoje cele przed konferencją ONZ w sprawie zmian klimatu (COP30) w Brazylii w 2025 roku. Po wycofaniu się Stanów Zjednoczonych z porozumienia paryskiego, duże są nadzieje na to, że Chiny i UE przejmą rolę liderów podczas COP30. Niemniej jednak konflikty handlowe między USA a Chinami, w szczególności nałożenie ceł po obu stronach i odwetowe kontrole eksportu krytycznych minerałów

przez Chiny mogą utrudnić postęp w zakresie ochrony środowiska i globalną transformację energetyczną. Chociaż Chiny są największym na świecie emitentem zanieczyszczeń, są również wiodącym eksporterem czystych technologii i odgrywają kluczową rolę w dostarczaniu pojazdów elektrycznych, baterii i paneli słonecznych. Zakłócenia w handlu i przepływach inwestycyjnych mogą zatem odbić się na globalnych łańcuchach dostaw i wstrzymać działania na rzecz klimatu na całym świecie. W tym kontekście niepewności i rosnącej presji zewnętrznej wiele firm ponownie ocenia swoje strategie klimatyczne, a nawet może zacząć ograniczać swoje ambicje w tym względzie.

Badanie Allianz Trade Global Survey 2025 potwierdziło, że firmy zmieniły swoje priorytety w zależności od presji geopolitycznej, jaką odczuwają. Warto jednak podkreślić, iż aż w 84% firm kierownictwo wyższego szczebla deklaruje obecnie aktywne zaangażowanie

Priorytety środków ESG dla biznesu, odchylenie od średniej w punktach procentowych

Źródła: Allianz Trade Global Survey 2025, Allianz Research

Różnica w emisjach CO2 w 2023 r. w stosunku do celu na 2030 r. i celów emisyjnych firmy, w punktach procentowych

Źródła: KE, Climate Action Tracker, Allianz Trade Global Survey 2025, Allianz Research. Uwaga: Singapur nie został uwzględniony w badaniu Allianz Global Trade Survey 2024, a zatem nie wykazuje różnic w redukcji emisji.

Bilans handlowy produktów czystych technologii, w mld USD

Źródło: MFW, Allianz Research.

Liczba interwencji dotyczących przywozu i wywozu materiałów krytycznych

Źródła: GTA, Allianz Research. Uwaga: Środki protekcjonistyczne na koniec kwietnia 2025 r.

w kwestie ESG, w porównaniu z 77% w 2024 roku. Największy wzrost odnotowano w Niemczech (+14 punktów procentowych), Polsce (+13 punktów procentowych) i we Włoszech (+12 punktów procentowych).

Priorytety ESG uległy jednak zmianie: głównym priorytetem jest obecnie rozwój zrównoważonych i innowacyjnych produktów, najczęściej wskazywanym w Polsce (29% badanych firm), Francji i Wielkiej Brytanii (po 27%) oraz Włoszech (26%). Zwiększenie odporności łańcucha dostaw jest drugim w kolejności najczęściej obecnie deklarowanym priorytetem, najczęściej wskazywanym przez firmy z przez USA (28%), Niemiec i Hiszpanii (po 27%). Inwestycje i innowacje w zakresie zielonych technologii zajęły trzecie miejsce, szczególnie w Chinach, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych (wszystkie na poziomie 27%), a następnie w Polsce (26%) oraz we Włoszech i Niemczech (oba na poziomie 25%).

Skupiając się na poszczególnych sektorach zauważyć można wyjątkową presję: stąd właśnie sektory energii elektrycznej, farmacji i handlu detalicznego nadają najwyższy priorytet zrównoważonemu rozwojowi produktów i innowacjom. Z kolei branże budowlana i papiernicza priorytetowo traktują zwiększenie odporności w swoim łańcuchu dostaw, ponieważ ciągłość operacyjna i pozyskiwanie materiałów mają w nich kluczowe znaczenie. Sektory takie jak energia elektryczna, sprzęt transportowy, surowce energetyczne i chemikalia priorytetowo traktują inwestycje i innowacje w zakresie zielonych technologii, dążąc do zmniejszenia wpływu na środowisko i wspierania przejścia na gospodarkę niskoemisyjną.

Jednak pomimo wzmożonej aktywności ESG, ambicje klimatyczne słabną. Liczba firm

dążących do redukcji emisji CO₂ o ponad 5% gwałtownie spadła, z 31% w 2024 r. do zaledwie 22% w 2025 r. (-9 punktów procentowych). Spadł również odsetek firm stawiających sobie cel redukcji emisji na poziomie 3-5% (o – 4 punkty procentowe zw porównaniu z ubiegłorocznym badaniem), podczas gdy odsetek firm dążących do skromnych cięć na poziomie 1-3% wzrósł z 20% do 33%.

W Polsce i Singapurze, gdzie obowiązują cele klimatyczne na 2030 r., obecnie do ich realizacji mogą wystarczyć łagodniejsze cięcia (emisji) przez korporacje. Jednak w krajach, które pozostają w tyle (w realizacji dotychczas przyjętych celów), takich jak USA, Wielka Brytania i Niemcy, malejące obecnie ambicje firm w zakresie redukcji emisji są szczególnie niepokojące.

Rosnąca akceptacja przedsiębiorstw dla osiągnięcia zerowej emisji netto do 2050 r. napotyka na przeszkody ze strony niepewnej polityki handlowej USA. W 2025 roku 84% firm stwierdziło, że są na dobrej drodze do osiągnięcia zerowej emisji netto, w porównaniu z 74% w 2024 roku. Zaufanie w realizację tego celu jest szczególnie wysokie w Polsce (wzrost r/r o 19 punktów procentowych) oraz w branży komputerowej i telekomunikacyjnej (95%), farmaceutycznej (89%) i energetycznej (88%). Kluczowym czynnikiem w ich realizacji są preferencje podatkowe: 48% firm wymienia ulgi podatkowe na ekologiczną produkcję jako najskuteczniejszą formę wsparcia, szczególnie w USA, Wielkiej Brytanii i Niemczech. Na kolejnych miejscach plasuje się zniesienie ceł na produkty ekologiczne (46%), co jest najbardziej popularne w USA (51%) i we Włoszech (49%), oraz obniżenie cen zielonych technologii (44%), co jest kluczowym priorytetem we Włoszech (49%). Niepewność

związana z polityką Stanów Zjednoczonych zagraża jednak dynamice zielonej transformacji.

Wyniki ankiety odzwierciedlają również rosnące obawy o konsekwencje odwrócenia polityki USA dla zielonej transformacji. Amerykańska ustawa o redukcji inflacji (IRA) pomogła zwiększyć inwestycje w czystą energię z 75 mld USD w 2018 r. do 273 mld USD w 2024 r., pobudzając tym samym wzrost produkcji pojazdów elektrycznych, baterii i paneli słonecznych. Jednak niedawna przerwa w wypłatach przyznanych środków federalnych wzbudziła obawy amerykańskich firm, zwłaszcza w sytuacji rosnącego napięcia w globalnym handlu. W 2023 r. deficyt handlowy USA w zakresie czystych technologii osiągnął -77,7 mld USD, podczas gdy równocześnie Chiny odnotowały nadwyżkę na tym polu w wysokości 148 mld USD (wykres 3), co odzwierciedla ich rosnącą dominację w zielonych technologiach. Warto zauważyć, że eksport produktów czystej energii z Chin do USA wzrósł z 4,0% całkowitego eksportu (1994-2003) do 18,1% (2014-2023). Jeśli ten kanał zostanie zakłócony, USA mogą stanąć w obliczu poważnych komplikacji w realizacji swoich celów klimatycznych.

Podczas gdy wojna handlowa rzuca długi cień na globalną gospodarkę, to z analizy Allianz Trade wynika, że szczególnie niepokojące są jej krótkoterminowe konsekwencje dla procesu przejścia na czystą energię. Globalne spowolnienie gospodarcze zwiększyłoby ryzyko wzrostu emisji i groziłoby wyhamowaniem tempa inwestycji w czyste technologie. W latach 2015-2024 inwestycje w czyste technologie wzrosły o +78%, znacznie przewyższając (trzykrotnie!) ogólny wzrost inwestycji tym czasie o jedynie +25%. Liderem były Chiny ze wzrostem na poziomie +134%, następnie Europa z „zielonymi” nakładami zwiększonymi +75% i Ameryka Północna z +65%. Globalne spowolnienie może jednak odwrócić ten trend, skłaniając firmy do przedkładania krótkoterminowych oszczędności nad długoterminowe innowacje. W takich warunkach rządy często subsydiują najtańsze – i często najbrudniejsze – formy energii. W perspektywie średnioterminowej zmienia się krajobraz handlu czystymi technologiami. Podczas gdy Stany Zjednoczone do tej pory wyłączyły import czystych technologii z podnoszonych niedawno ceł, to kontrole eksportu w Chinach skłaniają producentów czystych technologii do dywersyfikacji rynków eksportowych. Może to przynieść korzyści UE i innym regionom, umożliwiając dostęp do tańszych zielonych technologii i przyspieszając dekarbonizację. Może to jednak również podsycać debaty na temat protekcjonizmu przemysłowego, szczególnie w przypadku pojazdów elektrycznych. Podczas gdy gospodarki wschodzące pozbawione lokalnych możliwości w zakresie czystych technologii mogłyby skorzystać na tańszym chińskim eksporcie, to gospodarki rozwinięte (w tym UE) muszą znaleźć równowagę między wspieraniem krajowego przemysłu a dostarczaniem przystępnych cenowo rozwiązań klimatycznych. Przewidujemy, że globalny rynek czystych technologii potroi się w ciągu następnej dekady, a szybsze ich wdrażanie obniży koszty. W ciągu ostatnich dziesięciu lat koszty technologii czystej energii spadły już o -42%, co podkreśla fakt, że otwarty handel i inwestycje realizowane z wyprzedzeniem a nie protekcjonizm są najskuteczniejszymi strategiami osiągnięcia transformacji energetycznej, która jest nie tylko sprawiedliwa i pożądana, ale także opłacalna.

Wygoda, szybkość i jakość

Cyfryzacja, rozwój oferty gastronomicznej i personalizacja doświadczeń klientów to główne kierunki, które dziś kształtują strategię bp w Polsce. O tym, jak zmienia się rynek paliw i convenience, jak rośnie znaczenie kategorii non-fuel oraz jak sieć przygotowuje się na nowe modele mobilności, opowiada Ewa Wadas, Senior Trading Manager, bp Polska.

JJak ocenia Pani aktualną kondycję polskiego rynku paliw i convenience na tle innych krajów Europy ŚrodkowoWschodniej?

Polski rynek paliw i convenience rozwija się bardzo dynamicznie i wyróżnia się w regionie Europy Środkowo-Wschodniej zarówno liczbą stacji i rozwiniętą siecią autostrad i dróg ekspresowych, jak i rosnącymi oczekiwaniami konsumentów wobec jakości usług, dostępności produktów convenience oraz nowoczesnych rozwiązań cyfrowych. Klienci coraz częściej poszukują wygodnych sklepów z szeroką ofertą gotowych posiłków, napojów i przekąsek, a także sprawnej obsługi, programów lojalnościowych i aplikacji mobilnych. Jednocześnie rynek paliw cechuje się silną konkurencją, wzrostem zainteresowania paliwami alternatywnymi oraz pojazdami elektrycznymi.

Na sprzedaż pozapaliwową wpływają też zmiany w stylu życia konsumentów – większa mobilność, potrzeba

oszczędności czasu, rosnące znaczenie jakości i wygody. Wzrasta też wrażliwość cenowa, co sprawia, że promocje i optymalizacja oferty stają się kluczowe. W bp koncentrujemy się na tym, aby każdy aspekt wizyty na stacji był wartościowym doświadczeniem – od szybkich zakupów w modelu „fast in, fast out” po bogatą ofertę gastronomiczną i convenience. Nasze stacje oferują nie tylko paliwo, ale także kawę baristyczną i świeże produkty „on the go” – kanapki, sałatki, ciepłe przekąski – a oferta Wild Bean Café jest stale wzbogacana o nowości i personalizację smaków. W obszarze convenience rozwijamy m.in. model Easy Auchan z ponad 300 produktami, odpowiadający na potrzeby zakupów codziennych, impulsowych i szybkich. Rok 2024/2025 był okresem intensywnej cyfryzacji – wprowadziliśmy 113 kas samoobsługowych w 99 lokalizacjach oraz rozwijaliśmy aplikację BPme, która obecnie ma ponad 1,5 mln pobrań i wspiera sprzedaż poprzez wyzwania zakupowe, punkty,

kupony rabatowe i promocje. Aplikacja pozwala klientom oszczędzać, zarządzać korzyściami i buduje lojalność oraz częstotliwość wizyt.

Równolegle rozwijamy współpracę partnerską – zarówno z dużymi partnerami, jak Auchan czy T-Mobile, jak i w obszarze food delivery. Nasze działania promocyjne i partnerskie oraz wyróżnienia, np. Złote Godło Laur Klienta 2024 za ofertę Wild Bean Café, potwierdzają pozytywny odbiór oferty przez klientów.

Zrównoważony rozwój pozostaje istotnym elementem naszej działalności – stosujemy produkty certyfikowane (kawa Rainforest Alliance, jajka z chowu bezklatkowego), ekologiczne opakowania i wygodne formaty „na wynos”. Wierzymy, że przyszłość convenience to dalsza digitalizacja, personalizacja oferty i wykorzystanie nowych technologii, w tym sztucznej inteligencji, aby jeszcze lepiej odpowiadać na potrzeby klientów. Nasze stacje ewoluują z miejsc tankowania w nowoczesne punkty usługowe, handlowe i gastronomiczne, z wygodą, jakością i szybkością w centrum uwagi.

Które wskaźniki rynkowe – sprzedaż, marże, koszty operacyjne – są dziś kluczowe z perspektywy bp Polska?

Dla firm paliwowych kluczowe są dziś trzy główne wskaźniki: sprzedaż, marże i koszty operacyjne. Sprzedaż paliw i produktów convenience pokazuje realne zapotrzebowanie rynku oraz efektywność sieci stacji. Marże pozwalają ocenić rentowność poszczególnych segmentów działalności, szczególnie w warunkach zmiennych cen surowców. Natomiast kontrola kosztów operacyjnych jest niezbędna, aby zapewnić efektywność działania i stabilność finansową w konkurencyjnym i dynamicznym otoczeniu rynkowym. Kluczowym elementem są aktualnie drożejące komponenty i presja na ceny. Rosnące koszty pracy i energii nie są obojętne dla działalności gastronomicznej.

Ambicją bp jest, by każda wizyta na stacji była szybka, przyjemna i dawała realną wartość

Trend convenience na stacjach wyraźnie przyspiesza. Jaką rolę w tym wzroście odgrywa gastronomia, a jaką pozostałe kategorie FMCG?

Trend convenience na stacjach paliw wyraźnie przyspiesza. Gastronomia odgrywa w tym kluczową rolę – gorące przekąski, kanapki czy oferta Wild Bean Café przyciągają klientów i wydłużają czas spędzany na stacji. Jednocześnie pozostałe kategorie FMCG, takie jak napoje, przekąski, produkty codziennego użytku, uzupełniają doświadczenie klienta, zwiększając wartość koszyka zakupowego i czyniąc stację miejscem wygodnych, szybkich zakupów. To połączenie gastronomii i FMCG sprawia, że stacje paliw stają się prawdziwymi mini-centrami convenience.

W zarządzaniu kategoriami – które obszary są obecnie „musthave”, a gdzie widzi Pani potencjał do dalszego rozwoju?

Obecnie w zarządzaniu kategoriami „must-have” to przede wszystkim paliwo i gastronomia – gorące przekąski, świeża kawa, szybkie dania na wynos, które przyciągają klientów i zwiększają wartość koszyka. Duży potencjał widzimy w segmentach convenience i produktów FMCG – zdrowe przekąski, napoje funkcjonalne, produkty codziennego użytku. Rozwój e-commerce, programów lojalnościowych i integracja z aplikacjami mobilnymi również stwarzają ogromne możliwości, aby stacja była miejscem kompleksowej obsługi klienta i nowoczesnej mobilności.

Klienci coraz częściej poszukują wygodnych sklepów z szeroką

ofertą gotowych posiłków, napojów i przekąsek

Coraz częściej mówi się o możliwych ograniczeniach sprzedaży alkoholu na stacjach. Jak taki scenariusz wpłynąłby na biznes i strukturę oferty bp?

Brak możliwości sprzedaży alkoholu na stacjach osłabia ich pozycję konkurencyjną wobec innych punktów handlowych, w których alkohol nadal będzie dostępny bez ograniczeń. W Polsce wykształcił się model stacji paliw, które poza samym paliwem oferują klientom szeroką ofertę udogodnień i usług dodatkowych – od myjni, poprzez bary i restauracje, aż po pełnoskalowe sklepy spożywcze. Taki sklep, działający przy stacji benzynowej, jest obecnie typowym punktem handlowym branży FMCG, który musi konkurować na tym rynku z dyskontami lub sieciami sklepów osiedlowych. Brak alkoholu w sklepach przy stacjach będzie naruszał konkurencyjność takich punktów, wobec innych sklepów, działających nierzadko w bezpośrednim sąsiedztwie stacji paliw.

Jak ocenia Pani potencjał dalszej rozbudowy oferty gastronomicznej i convenience w polskich realiach?

Czy możemy spodziewać się nowych formatów?

Potencjał dalszego rozwoju gastronomii i convenience w Polsce jest bardzo duży. Klienci oczekują nie tylko szybkiego tankowania, ale również kompleksowej obsługi i wygody – świeża kawa, gorące przekąski, zdrowe i gotowe do spożycia produkty stają się standardem. Widzimy też szansę na nowe formaty stacji i punktów convenience, integrujące e-commerce, programy lojalnościowe oraz rozwiązania dla klientów flotowych, które sprawią, że każda wizyta będzie szybsza, przyjemniejsza i bardziej dostosowana do współczesnych potrzeb.

Jakie narzędzia cyfrowe i analityczne mają dziś największy wpływ na decyzje dotyczące oferty i promocji?

Współczesny rynek wymaga podejmowania decyzji w oparciu o dane i szybkie analizy. Największy wpływ mają systemy CRM, platformy lojalnościowe, aplikacje mobilne oraz narzędzia do analizy zachowań klientów i trendów zakupowych. Dzięki nim możemy personalizować oferty, planować promocje w czasie rzeczywistym i optymalizować asortyment na stacjach, tak aby trafiał w potrzeby zarówno klientów detalicznych, jak i flotowych.

W bp koncentrujemy się na tym, aby każdy aspekt wizyty na stacji był wartościowym doświadczeniem

W jaki sposób rozwój elektromobilności zmienia zachowania klientów na stacjach i jak bp dostosowuje do tego swoją ofertę non-fuel?

Rozwój elektromobilności w Polsce przebiega znacznie wolniej niż zakładano jeszcze kilka lat temu. Mamy wciąż dużo do nadrobienia wobec krajów zachodnich, a lokalne prognozy okazały się być przeszacowane. Do tego, najnowsze badania wskazują, że użytkownicy aut elektrycznych około 60-65% ładowań realizują w domach lub swoich biurach.

Oczywiście klient, który potrzebuje naładować swój pojazd na stacji, spędza na niej nieco więcej czasu, niż osoba tankująca auto konwencjonalne. Jednak liczba tych właśnie klientów jest na tyle mała, że trudno tu mówić o jakich typowych wzorcach zachowań. Ponadto obecna bogata oferta convenience może być atrakcyjna dla różnych grup klientów – od tych, którzy kupują drobne przekąski na drogę, poprzez tych, którzy zatrzymują się na dłuższy odpoczynek, a na kierowcach ciężarówek, którzy spędzają noc na MOP, kończąc.

Jakie elementy łańcucha dostaw są dziś najbardziej wrażliwe kosztowo i jak bp radzi sobie z tymi wyzwaniami?

W łańcuchu dostaw w branży paliwowej najbardziej wrażliwe kosztowo są transport surowców, magazynowanie i logistyka detaliczna. Firma bp radzi sobie z tymi wyzwaniami poprzez optymalizację tras dostaw, automatyzację procesów magazynowych, współpracę z partnerami logistycznymi i wykorzystanie narzędzi cyfrowych do prognozowania popytu. Równocześnie dbamy o stabilność cen dla klientów i nieustannie szukamy sposobów na zwiększenie efektywności operacyjnej, tak aby sieć stacji mogła oferować konkurencyjne paliwa i produkty convenience przy zachowaniu wysokiej jakości obsługi. Z kolei dużym usprawnieniem dla gastronomii są wysokiej jakości komponenty, umożliwiające szybkie złożenie gotowego produktu i dostarczane w relatywnie małych opakowaniach, które pozwalają na rozsądną gospodarkę magazynową i ograniczanie ryzyka strat.

Jak rozwijają się programy lojalnościowe i płatności mobilne w bp? Jakie wnioski płyną z personalizacji oferty dla klientów?

Po niespełna roku nasza aplikacja BPme ma ponad 1,5 mln użytkowników. BPme cieszy się świetnymi opiniami (ocena 4,6 w Google Play i 4,9 w App Store) oraz rosnącym zaangażowaniem klientów. Użytkownicy mogą korzystać m.in. z e-faktur (na wybranych stacjach), licznych promocji paliwowych i sklepowych, atrakcyjnych rabatów na produkty Wild Bean Café, a także z systemu wyzwań, dodatkowych punktów, mapy stacji bp i wyszukiwarki olejów Castrol. BPme to dziś nie tylko program lojalnościowy, ale także narzędzie, które łączy wygodę, realne oszczędności i szeroką ofertę usług. Personalizacja oferty pozwala nam lepiej odpowiadać na potrzeby klientów – od indywidualnych promocji na paliwo i produkty Wild Bean Café po możliwość wspierania organizacji społecznych. Dzięki analizie danych i segmentacji możemy tworzyć oferty, które są atrakcyjne, użyteczne i budują większe zaangażowanie klientów, a jednocześnie pozwalają nam utrzymać wysoki poziom satysfakcji i lojalności.

Jakie regulacje – podatkowe, środowiskowe czy konsumenckie – mogą w najbliższych latach najmocniej wpłynąć na działalność detaliczną bp w Polsce?

Oczywiście kwestie podatkowe w branży paliwowej odgrywają kluczową rolę. Poza klasycznymi podatkami, które płaci każda firma, mamy akcyzę, opłatę paliwową, czy opłaty emisyjne. To, co jednak obserwujemy w ostatnich latach to rosnące koszty związane z regulacjami środowiskowymi. Już teraz stanowią one istotny koszt oraz wymagają dużego nakładu pracy. W najbliższych latach to właśnie rosnące koszty regulacji środowiskowych będą najbardziej wpływać na branżę paliwową w Polsce i całej UE.

Personalizacja oferty pozwala nam lepiej odpowiadać na potrzeby klientów

Jakie są Pani ambicje i najważniejsze cele w obszarze non-fuel na najbliższe dwa lata?

Naszym celem w obszarze non-fuel na najbliższe dwa lata jest przede wszystkim dalsze podnoszenie jakości doświadczeń klientów na stacjach bp. Chcemy rozwijać ofertę gastronomiczną i convenience, wprowadzając nowe formaty i produkty dopasowane do różnych potrzeb – od szybkich przekąsek po pełne posiłki w podróży. Równolegle inwestujemy w cyfrowe narzędzia i personalizację, aby klienci mogli korzystać z wygodnych płatności mobilnych, promocji i programów lojalnościowych. Ambicją bp jest, by każda wizyta na stacji była szybka, przyjemna i dawała realną wartość –zarówno pod względem oszczędności, jak i komfortu.

Dziękuję za rozmowę!

PERN UMACNIA POZYCJĘ LIDERA

trzy nowe zbiorniki w Dębogórzu już gotowe

PERN powiększył swoje zdolności magazynowania paliw o 150 tysięcy m³. Pod koniec października w Dębogórzu oddano do użytku trzy nowe zbiorniki, każdy po 50 tys. m³. Dzięki tej inwestycji Baza Paliw nr 21 stała się największym i najnowocześniejszym magazynem paliw w Polsce, a PERN umocnił się na pozycji lidera logistyki surowcowo-paliwowej.

Jak tłumaczy Michał Drzazga, Koordynator Bazy Paliw w Dębogórzu, budowa zbiorników na olej napędowy w Dębogórzu trwała rok i zakończyła się zgodnie z harmonogramem. – Dzięki tej inwestycji pojemność naszej bazy, przekroczyła już pół miliona m³ Rozbudowie uległa również infrastruktura towarzysząca, do istniejących 6 dołączyły dwa nowe stanowiska załadunku cystern kolejowych co istotnie zwiększyło możliwości masowego wydania paliw – wyjaśnia Kierownik Działu Dębogórze. Po wybuchu wojny w Ukrainie hub paliwowy w Dębogórzu wraz z bazą paliw w Gdańsku i Naftoportem z Grupy Kapitałowej PERN odgrywają bardzo istotną rolę w łańcuchu dostaw paliw dla Polski. Inwestycje w Dębogórzu i planowana budowa w Naftoporcie czwartego dużego stanowiska rozładunkowego przeznaczonego do obsługi tankowców VLCC oraz rozbudowa stanowiska przeładunku paliw płynnych w Porcie Gdynia znacząco wpływają na bezpieczeństwo energetyczne kraju. – Strategicznym celem PERN jest zapewnienie stabilnych dostaw paliw poprzez nowoczesną

i niezawodną infrastrukturę. Jako spółka w 100% należąca do Skarbu Państwa traktujemy bezpieczeństwo energetyczne Polski jako najwyższy priorytet. Zakończona właśnie inwestycja w Dębogórzu, to część realizowanego przez Spółkę programu rozbudowy i modernizacji strategicznej infrastruktury przesyłu i magazynowania paliw oraz ropy naftowej – podkreśla Daniel Świętochowski, Prezes Zarządu PERN .

W 2025 roku PERN przeznaczy na inwestycje w rozwój infrastruktury 420 mln zł – o 100 mln więcej niż w roku ubiegłym.

Na remonty PERN wyda w tym roku ok. 115 mln zł. W porównaniu do lat poprzednich, gdy wydatki w tym zakresie były na poziomie 70-90 mln złotych, to znaczący wzrost.

Na program HDD, polegający na instalacji rurociągów kilkadziesiąt metrów pod dnem rzeki w prawie 20 kluczowych miejscach, PERN przeznaczy 140 mln. zł. W najbliższych planach jest też projekt kolejnych siedmiu zbiorników o łącznej pojemności 248 tys. m³

Spółka inwestuje też w bezpieczeństwo i rozbudowuje systemy antydronowe

w swoich bazach. Aktualnie ma już funkcjonujące cztery tego typu systemu i finalizuje postępowanie na kolejne trzy. W planach jest zakup jeszcze pięciu następnych, ponieważ zagrożenie dronowe ciągle rośnie. W październiku tego roku PERN poinformował o podpisaniu z Zakładem Inwestycji Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (ZIOTP) wstępnego porozumienie o współpracy przy realizacji programu rozbudowy polskiej infrastruktury paliwowej w celu przyłączenia jej do systemu rurociągów NATO. Projekt ma kluczowe znaczenie dla wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego i obronnego państwa.

PERN jest spółką Skarbu Państwa i operatorem polskiej infrastruktury naftowej i paliwowej. Posiada 19 baz paliwowych, cztery bazy surowcowe, a także sieć rurociągów przesyłowych o długości ponad 2500 km zlokalizowanych na terenie kraju. Odpowiada za transport i magazynowanie ropy oraz produktów naftowych, mając dzięki temu istotny wkład w budowanie bezpieczeństwa energetycznego Polski. Głównym zadaniem Spółki jest zapewnianie stabilnego dostępu do surowców, który jest kluczowy dla funkcjonowania całej gospodarki i codziennego życia obywateli.

PERN

Reforma systemu zapasów paliw to warunek stabilności rynku

Polski system zapasów interwencyjnych paliw nie był kompleksowo reformowany od niemal dwóch dekad. Tymczasem rynek, struktura konsumpcji i wyzwania logistyczne zmieniły się diametralnie. W rozmowie z redakcją „Stacji Benzynowej & Convenience Store” Przemysław Bryksa, Of Counsel w KDCP, wyjaśnia, dlaczego obecny model wymaga głębokiej przebudowy, jakie korzyści przyniesie przedsiębiorcom oraz w jaki sposób reforma może zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne kraju.

JJakie są główne wyzwania obecnego systemu zapasów interwencyjnych ropy i paliw w Polsce, które skłoniły Koalicję Interesariuszy do przygotowania Raportu i propozycji reformy? System zapasów ropy i paliw w Polsce funkcjonuje od 2007 r., kiedy uchwalono ustawę o zapasach. Przez prawie 20 lat nie przeszedł gruntownej reformy, mimo że funkcjonowanie rynku paliwowego diametralnie się zmieniło. To dlatego przedsiębiorcy oczekują głębokich zmian. Skoro administracja nie wychodzi z inicjatywą – mimo postulatów – to postanowili przygotować reformę sami. Tak powstał „Raport na rzecz reformy systemu zapasów interwencyjnych w Polsce”, a w nim rozbudowana część analityczna, zawierająca m.in. opisy szczegółowe wszystkich proponowanych zmian wraz z ich konsekwencjami, a także część legislacyjna, gdzie umieściliśmy gotowe projekty prawne kompleksowej nowelizacji ustawy o zapasach oraz rozporządzeń wykonawczych wraz z dokumentami uzasadnienia i Oceny Skutków Regulacji. Co do obecnych wyzwań – jednym z głównych jest przeciążenie systemu magazynowania paliw w Polsce – firmy bardzo często borykają się z brakami wolnych pojemności, nie są w stanie ulokować swoich zapasów – to blokuje rozwój rynku. A zwiększanie importu jest konieczne, bowiem

konsumpcja paliw w Polsce ciągle rośnie (w najbliższych 10 latach powinna przekroczyć 40 mln m3 paliw rocznie). Z drugiej strony efektywne systemy zapasowe funkcjonujące w wielu państwach europejskich są zarządzane i utrzymywane przez organy państwowe w całości. Przedstawiciele rynku w Polsce chcą, by państwo przejęło całość zapasów –w zamian są gotowi płacić na ich utrzymanie. To uwolniłoby energię do innych działań rynkowych.

Jak zmiana relacji odpowiedzialności państwo–rynek z 37/53 dni na 60/30 dni dla ropy i paliw gotowych oraz 0/90 dni dla LPG wpłynie na stabilność rynku i bezpieczeństwo energetyczne państwa?

Po pierwsze – państwo uzyska pełną kontrolę nad większością zapasów w Polsce – w każdym momencie przedstawiciele administracji będą pewni, że nadzorowane zapasy są dostępne i będą posiadali wszystkie dane na temat sposobów ich uwalniania. Po drugie – dysponując większymi wolumenami administracja będzie w stanie elastycznie i szybko reagować na sytuacje kryzysowe, bez potrzeby prowadzenia uzgodnień z biznesem. Po trzecie – w przypadku

LPG – przejęcie całości odpowiedzialności przez państwo winno doprowadzić do utrzymywania zapasów za LPG w takiej formule, którą zarządzający bezpieczeństwem energetycznym kraju uznają za najlepszą. Dziś bowiem praktycznie nie mamy w systemie fizycznych zapasów LPG – wydaje się, że to powinno się zmienić. Wreszcie po czwarte – stabilny i przewidujący „gospodarz zapasów”, jakim stałaby się

Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych, wpływałby na zracjonalizowanie wykorzystania magazynów oraz mógłby stymulować budowę nowych pojemności magazynowych, których bardzo brakuje.

Jakie konkretne korzyści dla właścicieli stacji paliw i przedsiębiorców wynikną z przejęcia przez państwo większej części odpowiedzialności za zapasy?

Uporządkowanie w ramach systemu magazynowania paliw oraz inwestycje w nowe magazyny, które są spodziewane w wyniku reformy, powinny spowodować uwolnienie pojemności. To wpłynęłoby na uelastycznienie rynku paliw oraz otworzyłoby drogę do wzrostu konkurencyjności, zmniejszenia kosztów pośrednich, a dalej – obniżki cen paliw. Większa konkurencja na rynku to lepsza oferta dla kupujących paliwa, tak w hurcie, jak i w detalu.

System zapasów jest zaprojektowany po to, by możliwa była reakcja w czasie kryzysu i zabezpieczenie potrzeb rynku. Wzrost pewności działania i szybkości reakcji ze strony państwa to także wielki plus dla dystrybutorów, gdyż są oni odpowiedzialni za dostarczanie paliw klientom i gospodarce także wtedy, gdy dzieje się źle.

Jakie inwestycje w infrastrukturę magazynową są konieczne, aby zabezpieczyć niedobory pojemności i w jakim harmonogramie powinny być realizowane?

W Raporcie uwzględniliśmy w obliczeniach rosnący trend konsumpcji w Polsce. Jednocześnie pamiętaliśmy o wymogach prawnych – w 2029 r. RARS na doprowadzić do poziomu 75% paliw w swoich zapasach agencyjnych. Skoro skala zapasów państwowych rośnie (obowiązująca już zmiana ustawy o zapasach przenosi 8 dni odpowiedzialności z przedsiębiorców na państwo w latach 2025-2027), to wolumen paliw w zapasach po stronie państwa będzie jeszcze zwiększony. Bazując na tych podstawach obliczyliśmy, iż niedobór pojemności magazynowych dla paliw w Polsce wynosi od 2,5 do 3 mld m3. Z uwagi na wymogi ustawowe dla RARS (2029 r.) inwestycje w utworzenie magazynów o takich pojemnościach powinny być zrealizowane w najbliższych 3 latach – 2026-2028. To ogromne wyzwanie organizacyjne, finansowe, wymagające stymulacji, wsparcia i bliskiego współdziałania państwa i przedsiębiorców.

ulegnie ona pomniejszeniu. Ustalając konsekwencje finansowe reformy dla potrzeb oceny skutków regulacji obliczyliśmy, że ceny paliw mogłyby wzrosnąć raptem o ok. 5 gr na litrze na czas wprowadzania zmiany (przy uwzględnieniu także finansowania inwestycji w nowe magazyny). Przy obecnych poziomach cen Pb i ON wzrost na poziomie 8‰ (promili) jako koszt reformy jest doprawy nieznaczący i akceptowalny.

Jak zmiany dotyczące zwiększenia udziału paliw gotowych w zapasach interwencyjnych wpłyną na logistykę i dystrybucję paliw w kraju?

Przede wszystkim proponowane w reformie zwiększenie udziału paliw w zapasach wpłynie na poprawę bezpieczeństwa państwa, obywateli i funkcjonowania gospodarki na wypadek kryzysu. To jeden z ważnych wniosków z funkcjonowania gospodarki ukraińskiej w czasie wojny. Do tego oczywiście powinniśmy także dokonać zmian w systemach logistycznych: Potrzebujemy bardzo szerokiej rozbudowy parku magazynów na paliwa ciekłe, z LPG włącznie (w wielkości zbliżonej do połowy obecnie funkcjonujących w Polsce). Oczywiście, w ślad za tym, będzie także musiała być rozszerzona sieć logistyki paliwowej – winniśmy rozważyć budowę nowych rurociągów produktowych oraz nadać transportom paliw wysoki priorytet w transferach kolejowych, czego dziś brakuje. Ostatnie dni przyniosły wspaniałą informację o rozpoczęciu prac projektowych nad przedłużeniem do Polski CEPS – systemu rurociągów paliwowych NATO, które w czasie pokoju są wykorzystywane do celów rynkowych. Sumując – wszystkie te działania powinny zdecydowanie poprawić zaopatrzenie w paliwa w Polsce i elastyczność oraz szybkość operacji na rynku.

Jakie ryzyka dla rynku i niezależnych przedsiębiorców mogą wyniknąć z docelowego modelu pełnej odpowiedzialności państwa za zapasy i jakie mechanizmy zarządzania tym ryzykiem są proponowane?

Jak proponowana reforma wpłynie na ceny paliw dla konsumentów oraz na koszty operacyjne przedsiębiorców, biorąc pod uwagę konieczność podniesienia opłat zapasowych?

Sfinansowanie proponowanego zmniejszenia zapasów obowiązkowych a zwiększenia agencyjnych musi być sfinansowane przez wzrost opłaty zapasowej – okresowo wyższy, później

Tak, w Raporcie zawarliśmy jako postulat do rozważenia opcję przejęcia przez państwo całości zapasów interwencyjnych. Takie modele funkcjonują – bardzo efektywnie –w wielu państwach świata, w tym w UE (np. nasi sąsiedzi Czechy, Niemcy). Tam, gdzie biznes paliwowy finansuje system zapasów, wykonawczo zarządza nimi podmiot o statusie non-profit, gdzie przedsiębiorcy mają silną reprezentację i uczestniczą w ustanawianiu zarządu czy podejmowaniu wszystkich strategicznych decyzji. Jednocześnie można gwarantować w ustawie proporcjonalny przydział przedsiębiorcom paliw z zapasów w momencie ich uwalniania w kryzysie – wg posiadanego udziału w rynku. Natomiast na czas przejściowy (odpowiedzialność w układzie 30/60 dni) zaproponowaliśmy wzrost kompetencji Rady Konsultacyjnej ds. Zapasów Interwencyjnych złożonej przecież z przedstawicieli rynku oraz podniesienie jej rangi poprzez umieszczenie jej jako organu opiniodawczo-doradczego ministra właściwego do spraw gospodarki surowcami energetycznymi (dziś funkcjonuje przy Prezesie RARS).

Jakie narzędzia analityczne i wskaźniki bezpieczeństwa systemu zapasów powinny być regularnie monitorowane, aby zapewnić szybką reakcję w sytuacjach kryzysowych?

Wg obecnych przepisów Prezes RARS przygotowuje prognozę konsumpcji paliw oraz ocenę wystarczalności systemu magazynowego. Nie jest to wystarczające. Pomija się na przykład refleksję nad specyfiką polskich potrzeb związanych z paliwami, poza zwykłą konsumpcją w gospodarce (jaki poziom zapasów paliw jest tak naprawdę Polsce potrzebny – czy wypełnienie minimum międzynarodowego jest wystarczające?). Nie są oceniane analitycznie kwestie: rozmieszczenia zapasów na terytorium kraju, stopień geograficznej i technologicznej koncentracji zapasów, forma utrzymywania zapasów (najogólniej stosunek ropy do paliw gotowych), kwestia efektywności systemu na wypadek kryzysu, szybkości pozyskania paliw z zapasów paliw gotowych i ropy naftowej, podsumowania i wniosków z praktycznego wykorzystywania zapasów w przeszłości, wreszcie ocena bezpieczeństwa systemu w różnych aspektach. Zaproponowaliśmy zatem w Raporcie, by dzisiejszą wąską prognozę zmienić w szeroką Analizę bezpieczeństwa i efektywności systemu zapasów.

Jakie znaczenie dla decentralizacji i efektywności systemu ma ograniczenie koncentracji zapasów i rozmieszczenie paliw blisko punktów największego zapotrzebowania?

Dzięki wspomnianej Analizie będziemy wiedzieć realnie, gdzie tak naprawdę zapasy powinny być utrzymywane, by prawidłowo odpowiadać na różne potrzeby. Oczywiście są one zdecydowanie wyższe w ramach dużych aglomeracji, a małe na terenach o małym zagęszczeniu ludności i podmiotów gospodarczych. Wcale nie oznacza to jednak, że z innych względów związanych z bezpieczeństwem państwa zapasy nie powinny być przechowywane także w lokalizacjach oddalonych od dużych ośrodków miejskich. Dekoncentracja zaś, która będzie naturalnym efektem omawianej reformy, zdecydowanie poprawi zabezpieczenie zapasów przed rozmaitymi atakami.

Jak proponowane zmiany w systemie LPG (0/90 dni) będą integrować się z systemem ropy i paliw gotowych, i jakie korzyści przyniosą właścicielom stacji paliw?

Zmianę całościową w zakresie LPG zaproponowaliśmy z kilku powodów: zapasy za LPG stanowią stosunkowo niewielką część systemu, zaś dość duża jest liczba podmiotów zobowiązanych. Zatem zamiana obowiązku utrzymywania zapasów na wyłącznie uiszczanie opłaty spowoduje istotne odciążenie systemu i znaczną ulgę dla przedsiębiorców. Dziś praktycznie nie mamy w Polsce fizycznych zapasów obowiązkowych LPG, RARS również ich nie tworzy. Polityka państwa odpowiedzialnego za całość zabezpieczenia rynku LPG powinna doprowadzić – poprzez inwestycje – do osiągnięcia możliwości przechowywania zapasów gazu płynnego na niezbędnym poziomie. To będzie oznaczać realny wzrost zabezpieczenia rynku.

Jakie scenariusze finansowe i operacyjne przewiduje Raport w przypadku opóźnień w realizacji reformy, i jakie działania rekomendowane są dla minimalizacji skutków kryzysowych?

Odkładanie kompleksowej reformy będzie nas jako naród i gospodarkę prowadziło nieuchronnie do dużego kryzysu na rynku paliwowym. Bowiem wobec wielkiego deficytu na rynku magazynowym albo będziemy pomniejszać zapasy, aby rynek mógł płynnie funkcjonować przy rosnącej konsumpcji, albo – chcąc wypełnić zobowiązania krajowe i międzynarodowe – będziemy zmuszeni ograniczać import, być może także produkcję krajową paliw, co oznacza niedobory. Oba warianty są złe dla Polek i Polaków. Wyjściem jest kompleksowa zmiana systemu. Im później zapadnie o tym decyzja, tym gorzej.

Na czas przejściowy – wdrażania reformy – proponowane są różne zmiany, których zadaniem jest odciążenie systemu, np.: możliwość odliczania od zapasów biokomponentów w importowanych paliwach na równi z paliwami krajowymi, wyłączenie z systemu zapasów małych przedsiębiorców, wyłączenie z obowiązku zapasowego w przypadku substancji o przeznaczeniu nieenergetycznym czy choćby obligatoryjne udzielanie przez RARS wsparcia dla przedsiębiorców doświadczających trudności w ulokowaniu zapasów obowiązkowych.

Jakie długoterminowe efekty reformy dla rynku stacji paliw, przedsiębiorców i bezpieczeństwa energetycznego państwa Autorzy Raportu przewidują po pełnej implementacji nowych zasad?

Kompleksowa nowelizacja ustawy o zapasach winna doprowadzić do istotnego zwiększenia odpowiedzialności państwa za system zapasów (i oznaczenie drogi dojścia do przejęcia odpowiedzialności całkowicie), powinna wziąć także za cel ułatwienie działalności przedsiębiorstw zobowiązanych do utrzymywania zapasów, zwiększenie konkurencyjności na rynku paliw oraz rozwój logistyki, w szczególności w zakresie magazynowania paliw płynnych. Ten ostatni kierunek jest niejako warunkiem sine qua non powodzenia reformy. Długofalowo reforma doprowadzi do:

• wzrostu bezpieczeństwa paliwowego,

• uproszczenia działalności dla przedsiębiorców paliwowych,

• zrównania pozycji konkurencyjnej wszystkich firm paliwowych,

• stabilizacji cen paliw.

Dziś administracja i rynek stoją wspólnie przed wyborem reformy zapasów paliw i jej kształtu – bez zmian doświadczymy kryzysu paliwowego. Wiele podmiotów jest zdecydowanych i został opracowany konkretny projekt – czas na decyzje pozostałych, a przede wszystkim po stronie przedstawicieli władz publicznych.

Dziękuję za rozmowę!

„Nie wycofaliśmy się nawet z regionów
przyfrontowych”. UKRNAFTA o pracy, odwadze

i rozwoju w czasie wojny

Największa ukraińska sieć stacji paliw nie zwalnia tempa mimo wojny i trudnych realiów gospodarczych. – Koncentrujemy się na modernizacji, integracji przejętych stacji Shell oraz rozwoju sprzedaży pozapaliwowej – mówi Jurij Tkaczuk, pełniący obowiązki prezesa zarządu A.T. „UKRNAFTA”.

W rozmowie ze Stacją Benzynową & Convenience Store opowiada o wyzwaniach logistycznych, programie wsparcia wojska „Armia+” oraz o tym, jak wygląda codzienne prowadzenie biznesu paliwowego w warunkach wojennych.

ROZMAWIALI: PRZEMYSŁAW JAWORSKI, ANDRZEJ DOKTORUK

JJakie znaczenie dla Państwa firmy ma udział w wydarzeniach takich jak Forum PETROTREND®, w kontekście budowania relacji z innymi uczestnikami rynku oraz wymiany doświadczeń w branży paliwowej?

Udział w wydarzeniach branżowych, zwłaszcza w tak prestiżowych i międzynarodowych konferencjach jak PETROTREND® Forum, ma dla nas ogromną wartość praktyczną. To doskonała okazja do bezpośredniego dialogu z uczestnikami rynku – zarówno z dużymi firmami, jak i z tymi, które dopiero dynamicznie się rozwijają. Forum to nie tylko wymiana doświadczeń, lecz także przestrzeń do nawiązywania nowych partnerstw. Takie spotkania sprzyjają rozbudowie łańcuchów dostaw oraz współpracy w obszarze tradingu, logistyki i produkcji paliw. Śledzimy również trendy kształtujące rynek europejski i chętnie dzielimy się własnymi doświadczeniami. Cieszy nas, że branża dostrzega zmiany zachodzące w „UKRNAFTA”.

Jakie kluczowe wnioski wynieśli Państwo z Forum PETROTREND®, które mogą wpłynąć na działalność firmy w drugiej połowie roku?

Najcenniejszym elementem Forum była dla nas wymiana doświadczeń w zakresie rozwoju produktowego i rozwiązań cyfrowych. Europejskie firmy zaprezentowały innowacje, które możemy zaadaptować na Ukrainie.

Jako największa sieć działająca pod jedną marką w kraju – licząca ponad 660 stacji – koncentrujemy się na nowoczesnych rozwiązaniach technologicznych wspierających zarządzanie procesami biznesowymi, analitykę i efektywność operacyjną każdej lokalizacji.

Jakie strategiczne cele wyznaczają sobie Państwo na kolejne półrocze?

Nasze kluczowe priorytety to rozwój sieci oraz zwiększenie udziału sprzedaży pozapaliwowej. Modernizujemy starsze

obiekty, otwierając nowoczesne sklepy z poszerzonym asortymentem i lepszym doświadczeniem zakupowym.

Zbliżamy się też do zakończenia procesu integracji stacji Shell – to 118 obiektów, które dołączyły do UKRNAFTA. To jeden z największych projektów w historii firmy i jednocześnie strategiczna inwestycja wzmacniająca naszą pozycję na rynku.

Obecnie należymy do trzech największych sieci paliwowych na Ukrainie pod względem wolumenu sprzedaży, a naszym celem jest awans do ścisłej dwójki liderów rynku.

Jakie największe wyzwania stoją dziś przed firmami paliwowymi w warunkach wojennych?

Podstawowe wyzwania pozostają niezmienne: logistyka, stabilność dostaw i bezpieczeństwo obiektów. Paliwo musi zostać dostarczone do kraju, odpowiednio przechowane i zabezpieczone przed ryzykiem ostrzałów.

W ciągu ostatnich trzech i pół roku rynek nauczył się funkcjonować w nowych realiach. Zdywersyfikowaliśmy dostawy, otworzyliśmy kilka kierunków importu i współpracujemy z wiarygodnymi partnerami z Europy.

Czy działalność firmy przebiega bez zakłóceń mimo trudnej sytuacji gospodarczej?

Tak. UKRNAFTA działa stabilnie, dostarcza klientom paliwa spełniające normy Euro-5 i terminowo realizuje wszystkie zobowiązania kontraktowe. Utrzymanie ciągłości operacyjnej pozostaje naszym absolutnym priorytetem.

Czy planują Państwo nowe inwestycje, czy raczej koncentrują się na integracji dotychczasowych projektów?

Największa strategiczna inwestycja została już zrealizowana – zakupiliśmy pakiet kontrolny spółki, do której należą 118 stacji Shell.

Obecnie skupiamy się na pełnej integracji tych obiektów z procesami biznesowymi oraz na modernizacji istniejącej sieci UKRNAFTA.

Jak oceniają Państwo skuteczność programu „Armia+” i czy planowane jest jego rozszerzenie?

Program „Armia+” to przykład, jak biznes może w sposób systemowy wspierać wojsko.

Żołnierze zakupili już ponad 24 miliony litrów paliwa z rabatem specjalnym. Ponad 160 tysięcy wojskowych zaoszczędziło w ten sposób łącznie ponad 65 milionów hrywien.

To nie jest projekt komercyjny – to nasza forma społecznej odpowiedzialności wobec tych, którzy bronią naszego kraju.

Jeśli obiekty zostają uszkodzone w wyniku ostrzałów, odbudowujemy je w miarę możliwości.

W przypadku głównej sieci proces modernizacji opieramy na analizie danych – bierzemy pod uwagę natężenie ruchu, lokalizację, otoczenie konkurencyjne oraz potencjał sprzedażowy.

Jak UKRNAFTA dostosowuje swoją ofertę do zmieniających się potrzeb klientów?

Zapewniamy pełną ofertę paliw: benzynę 95 i 92, olej napędowy oraz LPG.

Coraz więcej stacji wyposażamy także w szybkie ładowarki do samochodów elektrycznych.

Dynamicznie rozwijamy segment pozapaliwowy – oferujemy kawę, hot dogi, burgery, a na wybranych stacjach również pełnowartościowe posiłki domowe.

Dla klientów indywidualnych działa aplikacja mobilna UKRNAFTA, która znajduje się już w czołówce App Store i Google Play. To program lojalnościowy, który umożliwia korzystanie z rabatów i promocji.

Firmy mogą natomiast korzystać z programu B2B, który obsługuje już tysiące klientów korporacyjnych.

Jak wahania na rynkach światowych wpływają na ukraiński sektor paliwowy?

Ukraiński rynek jest ściśle powiązany z rynkiem europejskim. Główne dostawy paliw pochodzą z rafinerii w Polsce oraz innych krajach Unii Europejskiej.

Cena ropy kształtuje poziom cen paliw w Europie, a tym samym na Ukrainie.

Jednocześnie dostosowaliśmy się już do tych realiów –logistyka została zdywersyfikowana, a przedsiębiorstwa zyskały większą elastyczność w reagowaniu na zmiany na rynkach światowych.

Jak wojna wpłynęła na codzienną działalność i logistykę sieci UKRNAFTA?

Blisko tysiąc naszych pracowników służy obecnie w Siłach Zbrojnych Ukrainy. Wspieramy ich oraz jednostki, w których pełnią służbę.

Niestety, ponieśliśmy także bolesne straty – zawsze pamiętamy o tych, którzy oddali życie.

Część stacji działa w rejonach przyfrontowych. To wyjątkowo trudne warunki, ale pozostajemy tam, gdzie jesteśmy potrzebni ludziom.

Logistyka stała się znacznie droższa, ponieważ większość dostaw odbywa się obecnie transportem samochodowym i kolejowym.

W jaki sposób wybierane są stacje do modernizacji, zwłaszcza w regionach przyfrontowych?

Są miejscowości położone bardzo blisko linii frontu, gdzie obecność UKRNAFTY ma znaczenie nie tylko ekonomiczne, ale także społeczne. Pozostajemy tam, skąd inni się wycofali, bo ludzie muszą mieć dostęp do paliwa i podstawowych usług.

Pomimo tego firma działa stabilnie – zwiększamy sprzedaż, rozwijamy ofertę pozapaliwową i utrzymujemy reputację wiarygodnego partnera zarówno dla klientów indywidualnych, jak i dla międzynarodowych kontrahentów.

Dziękuję za rozmowę!

FRANCZYZA, ELASTYCZNOŚĆ, NOWA ENERGIA

AAnwim to dziś jedna z największych polskich firm paliwowych. Jak ta polskość przekłada się na codzienne decyzje biznesowe i strategię rozwoju?

Polskie korzenie Anwim są fundamentem naszej działalności i mają realny wpływ na strategię rozwoju. Jako niezależna, w pełni polska firma od zawsze, kierujemy się długofalowym myśleniem o krajowym rynku i potrzebach lokalnych społeczności. Decyzje inwestycyjne podejmujemy z uwzględnieniem stabilności gospodarczej kraju, a rozwój sieci MOYA wpisuje się w ideę wspierania polskiej przedsiębiorczości bowiem większość naszych stacji to obiekty franczyzowe, prowadzone przez lokalnych polskich przedsiębiorców. Polskość oznacza dla nas także bliskość decyzyjną, niezależność i szybkie reagowanie na zmiany oraz bieżące potrzeby, co jest szczególnie ważne w dynamicznej branży paliwowej.

W jakim stopniu lokalny kapitał i niezależność od zagranicznych struktur pomagają firmie reagować szybciej i elastyczniej na zmiany rynkowe?

Niezależność jest jednym z największych atutów Anwim S.A. Brak zagranicznych struktur pozwala nam działać elastycznie

Anwim, właściciel sieci stacji paliw MOYA, to dziś jedna z największych niezależnych firm paliwowych w Polsce. O tym, jak polskie korzenie wpływają na codzienne decyzje biznesowe, jaką rolę w rozwoju sieci odgrywają lokalni przedsiębiorcy oraz dlaczego elektromobilność jest dla Anwim naturalnym kierunkiem rozwoju, opowiada Andrzej Kondys, dyrektor ds. operacyjnych MOYA i członek zarządu

Anwim S.A.

i w skupieniu na naszym polskim rynku – szybko dostosowujemy strategie zakupowe, logistyczne i ofertę do zmieniających się realiów rynkowych, takich jak wahania cen surowców czy zmiany regulacyjne. Dzięki własnej flocie transportowej i sprawnej logistyce możemy zapewniać ciągłość dostaw nawet w trudnych warunkach. Elastyczność działania widać też w naszej strategii inwestycyjnej. Rozwijamy zarówno sieć stacji paliw, jak i projekty multienergetyczne, w tym elektromobilność.

W jaki sposób budujecie więź z lokalnymi społecznościami i jaką rolę w tym odgrywa franczyza MOYA, oparta na współpracy z niezależnymi przedsiębiorcami?

Franczyza jest jednym z filarów strategii MOYA, ponad 70% naszych stacji działa w tym modelu. Współpracujemy z lokalnymi przedsiębiorcami, oferując im wsparcie operacyjne, marketingowe i inwestycyjne, jednocześnie pozostawiając dużą niezależność w prowadzeniu biznesu. Dzięki temu każda stacja MOYA jest silnie zakorzeniona w lokalnej społeczności, a franczyzobiorcy stają się ambasadorami marki. Angażujemy się też mocno w działania CSR i projekty wspierające rozwój lokalnych inicjatyw.

Elektromobilność to jedno z najważniejszych wyzwań dla branży. Jak Anwim postrzega ten proces: jako szansę, konieczność czy naturalny etap rozwoju rynku paliwowego? Postrzegamy elektromobilność jako naturalny etap rozwoju rynku i ogromną szansę na zrównoważony rozwój całej branży. Transformacja energetyczna transportu jest procesem nieuniknionym, a my chcemy być jej aktywnym uczestnikiem, a nie biernym obserwatorem. Dlatego konsekwentnie rozwijamy naszą ofertę w kierunku modelu multienergetycznego, łączącego tradycyjne paliwa z nowymi źródłami energii.

Projekt MOYA Energia jest konkretnym krokiem w tym kierunku. Zakłada on systematyczną rozbudowę infrastruktury ładowania pojazdów elektrycznych w całej Polsce – zarówno na stacjach własnych, jak i franczyzowych. Już dziś uruchamiamy pierwsze huby ładowania, w których kierowcy znajdą kilka stanowisk szybkiego ładowania w jednym miejscu. Do końca bieżącego roku planujemy udostępnić około 60 takich punktów, w tym lokalizacje przy głównych trasach komunikacyjnych i w miastach wojewódzkich.

Naszym celem jest stworzenie spójnego ekosystemu, w którym kierowcy niezależnie od rodzaju auta, mogą korzystać z pełnej oferty multienergetycznej MOYA. Dlatego rozwijamy aplikacje Super MOYA i MOYA Firma, które już dziś pozwalają nie tylko tankować paliwo, ale również ładować pojazdy elektryczne w ramach jednego systemu. Integracja tych usług w jednej, intuicyjnej aplikacji to praktyczna odpowiedź na potrzeby współczesnych kierowców i kolejny krok w kierunku połączenia świata paliw tradycyjnych i elektromobilności.

Kampania „Wybór profesjonalistów” została bardzo dobrze przyjęta. Jak zrodził się pomysł na tę komunikację i jakie były jej główne założenia?

Kampania „MOYA. Wybór profesjonalistów” powstała w oparciu o nasze realne mocne strony i z chęci pokazania prawdziwych bohaterów naszej marki, czyli zawodowych kierowców, którzy każdego dnia korzystają z paliwa MOYA i traktują je jako niezbędny element swojej pracy. Chcieliśmy oddać głos ludziom, którzy najlepiej wiedzą, czym jest

jakość, niezawodność i profesjonalizm, ponieważ od tych wartości zależy ich codzienne funkcjonowanie i służba społeczeństwu na najwyższym poziomie. Ambasadorami kampanii są prawdziwe osoby – kierowcy zawodowi (strażak, kierowca motoambulansu, kierowca rajdowy, kurier, kierowca ciężarówki), którzy swoimi codziennymi decyzjami zakupowymi potwierdzają najwyższą jakość i niezawodność oferowanych na stacjach MOYA paliw.

W jaki sposób udało się połączyć w tej kampanii emocjonalny przekaz z profesjonalnym wizerunkiem marki paliwowej?

Kluczowe było oparcie przekazu na prawdziwych bohaterach, kierowcach, którzy codziennie wybierają MOYA, a nie aktorach. Pokazaliśmy emocje związane z ich pracą, jednocześnie podkreślając, że zaufanie do marki wynika z realnych doświadczeń. To autentyczność pomogła zbudować udaną narrację.

Jakie wskaźniki lub reakcje rynku były dla Państwa najbardziej satysfakcjonujące?

Najbardziej satysfakcjonującym efektem była poprawa rozpoznawalności i pozytywnego wizerunku marki. Z badań ARC wynika, że 3 na 4 kierowców zna markę MOYA, a wielu poleciłoby ją rodzinie lub znajomym. Ponadto, badania wykazały, że ponad 90% odbiorców potwierdza, iż nasz przekaz dotyczący jakości paliw jest wiarygodny.

Czy planujecie kontynuację kampanii lub jej rozwinięcie w nowych kierunkach?

Tak, „Wybór profesjonalistów” jest oparty na naszym DNA i nie jest to jednorazowy projekt, ale długofalowy kierunek komunikacji. MOYA będzie nadal mówić językiem profesjonalizmu i zaufania, podkreślając jakość produktów używanych zarówno przez zawodowców, jak i miliony naszych klientów.

Dziękuję za rozmowę!

Kapitał zaufania

JAK UNIMOT WŁĄCZA PARTNERÓW

DO AKCJONARIATU

Grupa UNIMOT wprowadza na rynek unikalny program partnerski „Wspólny kurs z Unimot”, który pozwala franczyzobiorcom sieci AVIA stać się współwłaścicielami spółki giełdowej. To pierwsze tego typu rozwiązanie w branży paliwowej, które łączy zaangażowanie operacyjne z realnym udziałem w sukcesie całej Grupy. – „Chcemy, aby partnerzy nie tylko prowadzili stacje AVIA, ale również współtworzyli wartość całego ekosystemu UNIMOT” – mówi Mirosław Szczygielski, dyrektor ds. relacji inwestorskich i ESG w Grupie UNIMOT.

MIROSŁAW SZCZYGIELSKI

DYREKTOR DS. RELACJI INWESTORSKICH I ESG W GRUPIE UNIMOT

CCo skłoniło Grupę Unimot do opracowania programu partnerskiego „Wspólny kurs z Unimot” skierowanego do franczyzobiorców sieci AVIA?

Uruchomiliśmy program, ponieważ wierzymy, że franczyzobiorcy są nie tylko partnerami operacyjnymi, ale także współtwórcami wartości całej Grupy. To właśnie ich zaangażowanie, konsekwencja i wysoka jakość prowadzenia stacji AVIA w dużym stopniu kształtują naszą pozycję rynkową. Chcieliśmy dać im narzędzie, które pozwoli uczestniczyć w sukcesie UNIMOT w szerszym wymiarze – nie tylko operacyjnym, lecz także właścicielskim.

Zależało nam na stworzeniu rozwiązania, które jeszcze mocniej zwiąże naszych partnerów z marką. Dzięki programowi franczyzobiorcy będą mogli nabywać akcje Unimot S.A. stając się realnymi beneficjentami w całym ekosystemie biznesowym Grupy UNIMOT. To dla nich szansa, aby korzystać z efektów całego łańcucha wartości, który wspólnie budujemy.

W jaki sposób program „Wspólny kurs z Unimot” wyróżnia się na tle innych inicjatyw w branży paliwowej?

To pierwsze tego rodzaju rozwiązanie na polskim rynku stacji paliw. Nie jest to klasyczny program lojalnościowy, lecz

zupełnie nowy model współpracy – taki, w którym franczyzobiorcy wchodzą w rolę współwłaścicieli Grupy. Oznacza to udział w biznesie, w korzyściach i w przyszłości, którą wspólnie budujemy. Całość została oparta na jasnych i transparentnych zasadach oraz długofalowej perspektywie, co czyni program unikalnym i wartościowym dla naszych partnerów.

Jakie konkretne korzyści dla franczyzobiorców przewiduje program „Wspólny kurs z Unimot”?

Najważniejszą korzyścią jest możliwość uzyskania statusu akcjonariusza spółki notowanej na giełdzie. To oznacza, że franczyzobiorcy – obok bieżącej działalności operacyjnej –będą mogli czerpać korzyści również z rozwoju całej Grupy UNIMOT, a nie tylko ze swojej stacji. Dla przykładu, będą oni mieli prawo do dywidendy wypłacanej przez UNIMOT i uzyskają prawo głosu na walnym zgromadzeniu oraz uczestnictwa w nim.

Drugim elementem jest wsparcie finansowe na zakup akcji Unimot. W zależności od poziomu współpracy i spełnionych kryteriów, może ono wynieść 50, 100, a nawet 150 tys. zł. To znaczący kapitał, który umożliwia bezpośrednie wejście do akcjonariatu i jeszcze mocniejsze związanie się z Grupą.

Istotną zaletą programu są również jego transparentne zasady. Przyznanie środków na zakup akcji odbywa się w oparciu o przejrzysty system punktowy obejmujący osiem kategorii – od zaangażowania w rozwój sieci AVIA, przez jakość operacyjną i udział produktów Grupy w sprzedaży, po spójność wizualną stacji oraz wdrażanie rekomendowanych rozwiązań. Dzięki temu partnerzy mają pewność, że ich konsekwencja oraz aktywne budowanie wartości AVIA są właściwie premiowane.

Nie bez znaczenia jest także długofalowy charakter programu, co daje właścicielom stacji poczucie bezpieczeństwa oraz perspektywę wspólnego rozwoju razem z nami.

Czy planujecie oferować elastyczne opcje finansowania dla partnerów, aby ułatwić im przystąpienie do programu?

Sam mechanizm programu został zaprojektowany właśnie tak, aby obniżyć barierę wejścia dla partnerów. To Grupa przyznaje franczyzobiorcom środki finansowe, które mogą przeznaczyć tylko na zakup akcji Unimot S.A. W praktyce oznacza to, że nie muszą angażować własnego kapitału, aby stać się częścią naszego akcjonariatu. Na obecnym etapie nie planujemy innych form finansowania. Zależało nam, aby było to rozwiązanie przejrzyste, proste i oparte na jednoznacznych zasadach.

Czy planowane jest rozszerzenie programu „Wspólny kurs z Unimot” na innych partnerów biznesowych Grupy Unimot?

Obecnie nie planujemy rozszerzania programu poza sieć AVIA, ale kto wie, co przyniesie przyszłość – jesteśmy otwarci i gotowi na kolejne możliwości, jeśli pojawi się ku temu okazja.

Chcieliśmy stworzyć

rozwiązanie, które pozwoli

partnerom uczestniczyć

w rozwoju Grupy nie tylko operacyjnie, ale także właścicielsko

W jaki sposób program „Wspólny kurs z Unimot” wpłynie na rozwój sieci stacji paliw AVIA w Polsce?

Wierzymy, że program wzmocni fundamenty naszej współpracy z właścicielami stacji. Przede wszystkim zwiększa on lojalność franczyzobiorców – dzięki zaangażowaniu kapitałowemu partnerzy czują się jeszcze mocniej związani z marką AVIA i Grupą UNIMOT. Ci, którzy zostają akcjonariuszami, mają naturalną motywację, by inwestować w swoje stacje, rozwijać sprzedaż produktów Grupy i wspólnie z nami dbać o wizerunek marki. Takie podejście pozwala nam zwiększać skalę działalności, ale również budować silną i rozpoznawalną sieć stacji paliw.

Jakie były reakcje franczyzobiorców oraz innych partnerów biznesowych na ogłoszenie programu „Wspólny kurs z Unimot”?

Franczyzobiorcy docenili możliwość realnego uczestnictwa w akcjonariacie Grupy, widząc w tym szansę na pogłębienie współpracy oraz realną wartość dodaną. Wielu partnerów chwaliło przejrzystość programu i prosty system punktowy – dzięki temu dokładnie wiedzą, co robić, aby móc w pełni zaangażować się w program.

Jakie są plany rozwoju programu „Wspólny kurs z Unimot” w kolejnych latach?

Program ma charakter strategiczny i długofalowy – patrzymy na niego w perspektywie kolejnych lat. Start programu planowany jest do końca 2025 roku i od tego momentu franczyzobiorcy będą mogli korzystać z programu. Będzie on rozwijać się z roku na rok wraz z przyłączaniem się kolejnych franczyzobiorców.

Dziękuję za rozmowę!

CBAM NA OSTATNIEJ PROSTEJ – CZY BRANŻA PALIWOWA JEST GOTOWA

NA DOCELOWE REGULACJE?

CBAM przestaje być teoretycznym projektem Brukseli, a staje się realnym narzędziem wpływającym na koszty działalności przedsiębiorstw – także w sektorze paliwowym. Od 2026 roku tylko firmy posiadające status upoważnionego zgłaszającego będą mogły importować towary objęte mechanizmem granicznym CO₂. Dla branży paliwowej oznacza to konieczność przygotowania się już dziś – zarówno w zakresie współpracy z dostawcami, jak i planowania przyszłych inwestycji, w których emisje wbudowane w produkty staną się nowym elementem kalkulacji kosztów.

CBAM (Carbon Border Adjustment Mechanism) towarzyszy importerom już od IV kwartału 2023 roku, ale dopiero teraz wchodzi w fazę, w której realnie zmieni warunki prowadzenia biznesu. W odróżnieniu od nowszego rozporządzenia EUDR, które wciąż jest w fazie przygotowań, CBAM jest obowiązującą regulacją i zaczyna być egzekwowany. Oznacza to, że przedsiębiorcy muszą zmierzyć się z nim tu i teraz. Wyzwanie to nie omija także sektora paliwowego – zarówno w kontekście importu wyposażenia i artykułów wykorzystywanych w funkcjonowaniu stacji, jak i planowanych inwestycji w infrastrukturę wodorową czy modernizację obiektów.

Raporty już obowiązują

Od ponad 2 lat importerzy towarów takich jak stal, aluminium, nawozy, cement, wodór czy energia elektryczna

składają kwartalne raporty CBAM. Początkowo wydawało się, że to formalność, jednak od III kwartału 2024 sprawa stała się znacznie poważniejsza. Raporty muszą być bowiem oparte na danych rzeczywistych, dostarczanych przez producentów spoza UE. To wymaga od importerów intensywnej współpracy z zagranicznymi partnerami, którzy często nie rozumieją unijnych wymogów. Brak danych od przyszłego roku skutkować będzie zastosowaniem wskaźników domyślnych, a te w praktyce oznaczać będą dla firm wyższe koszty w przyszłych rozliczeniach.

Od 2026 roku bez statusu ani rusz

Największe zmiany nadejdą jednak w styczniu 2026 roku.

Od tego momentu import towarów objętych CBAM będzie możliwy wyłącznie dla firm posiadających status upoważnionego zgłaszającego. Bez niego granica UE stanie się zamknięta

dla towarów z listy CBAM, niezależnie od wielkości czy profilu działalności importera. Problem w tym, że w Polsce wciąż nie można o taki status się ubiegać. Choć projekt ustawy nadającej Krajowej Administracji Skarbowej kompetencje do rozpatrywania wniosków został opublikowany w RCL, czeka jeszcze cała ścieżka legislacyjna. Importerzy pozostają więc w zawieszeniu – wiedzą, że muszą spełnić obowiązek, ale formalnie nie mają jeszcze narzędzi, by to zrobić. To rodzi uzasadnioną niepewność i konieczność stałego monitorowania procesu legislacyjnego.

Omnibus – krok w stronę uproszczeń Częściową ulgę przyniósł pakiet Omnibus, przyjęty przez instytucje unijne w ostatnich tygodniach. Najważniejsze zmiany dotyczą progu zwolnienia z raportowania – od stycznia 2026 roku importerzy, którzy przywiozą mniej niż 50 ton netto

towarów rocznie, zostaną zwolnieni z obowiązku składania raportów. To dobre rozwiązanie dla mniejszych firm, które sporadycznie sprowadzają towary z listy CBAM. Dla większych przedsiębiorstw, w tym sieci stacji paliw czy dużych dostawców infrastruktury, kluczowe wymogi raportowe i finansowe pozostają jednak bez zmian. Pakiet Omnibus doprecyzował również część technicznych aspektów raportowania, co ma uprościć funkcjonowanie systemu w kolejnych latach. Jednak w praktyce oznacza to dla importerów konieczność wdrażania nowych procedur i systemów, które pozwolą gromadzić dane, kontaktować się z producentami i przygotowywać dokumentację zgodną z unijnymi wymogami.

Egzekucja w praktyce

Na poziomie krajowym CBAM przestał być jedynie abstrakcyjną regulacją. KOBiZE już teraz prowadzi aktywne działania

egzekucyjne. Do importerów trafiają oficjalne pisma przypominające o obowiązku składania raportów i wzywające do uzupełnienia zaległości. Nawet niewielkie przesyłki, które nieznacznie przekroczyły próg de minimis, stały się przedmiotem wezwań. To jasny sygnał: system nie będzie martwym przepisem. Opóźnienia czy zaniedbania mogą skończyć się konsekwencjami finansowymi i utrudnieniami w działalności gospodarczej.

CBAM a kalkulacje kosztów

Nowa regulacja to nie tylko papierologia. CBAM zaczyna realnie kształtować ceny i strategie zakupowe. Firmy, które do tej pory wybierały dostawców wyłącznie na podstawie ceny i terminów, muszą uwzględniać także dane emisyjne. Import towarów z krajów o energochłonnej produkcji będzie wiązał się z wyższym obciążeniem. W efekcie przedsiębiorcy mogą być zmuszeni do przeglądu portfela dostawców, renegocjacji kontraktów i szukania bardziej zrównoważonych źródeł zaopatrzenia. Dla branży paliwowej oznacza to, że każdy projekt inwestycyjny – od budowy nowych stacji po modernizację istniejących – powinien być poprzedzony analizą, jak CBAM wpłynie na koszty w kolejnych latach.

Jak przygotować firmę Praktyka pokazuje, że firmy najlepiej radzące sobie z CBAM działają dwutorowo. Z jednej strony intensyfikują współpracę z dostawcami, aby uzyskać rzetelne dane rzeczywiste, a z drugiej wdrażają wewnętrzne procedury i narzędzia informatyczne, które automatyzują raportowanie. Warto również przeszkolić zespoły zakupowe i operacyjne, aby rozumiały, jak interpretować dokumentację od producentów i jakie dane są krytyczne dla zgodności z regulacją.

Co to oznacza dla sektora paliwowego

CBAM to nie tylko dodatkowy obowiązek administracyjny, ale realny czynnik kształtujący koszty inwestycji i dostaw. Modernizacja stacji, budowa magazynów, instalacje wodorowe czy konstrukcje stalowe – każdy taki zakup może wiązać się z koniecznością raportowania i dodatkowym obciążeniem podatkiem węglowym. Dla branży paliwowej oznacza to potrzebę chłodnej kalkulacji – planując inwestycje, trzeba uwzględnić nie tylko ceny surowców i energii, ale także wpływ CBAM na końcowy koszt projektu.

Jednocześnie wcześniejsze przygotowanie i uporządkowanie procesów raportowych pozwala uniknąć ryzyka blokady importu w 2026 roku. Firmy, które już teraz rozpoczną prace nad procedurami, pozyskają dane od dostawców i wdrożą wewnętrzne narzędzia, będą miały przewagę konkurencyjną.

Podsumowanie

CBAM był pierwszym dużym narzędziem klimatycznym UE wdrażanym w tak bezpośredni sposób i właśnie teraz zbliża się do decydującej fazy. Raportowanie już obowiązuje, KOBiZE aktywnie upomina się o zaległości, a od 2026 roku brak statusu upoważnionego zgłaszającego może całkowicie zablokować import. Branża paliwowa, podobnie jak cała gospodarka, stoi przed koniecznością adaptacji. CBAM nie jest już perspektywą na przyszłość, ale teraźniejszością, która wymaga natychmiastowych działań i strategicznych decyzji. Dobrze przygotowane firmy nie tylko sprostają wymaganiom, ale także zyskają przewagę w czasach, gdy zrównoważony rozwój staje się równie ważny jak cena i termin dostawy.

REKLAMA

Urządzenia do podnoszenia pojazdów DŹWIGNIKI

W trakcie eksploatacji pojazdów często zachodzi potrzeba ich podnoszenia. Najczęściej są to czynności związane z serwisem

i obsługą pojazdów lub z ich parkowaniem. W tym celu wykorzystuje się urządzenia techniczne z grupy dźwigników. Dźwigniki do podnoszenia pojazdów możemy podzielić na dwie podstawowe grupy urządzeń. Pierwsza to podnośniki do obsługi pojazdów instalowane w warsztatach naprawiających pojazdy, stacjach kontroli pojazdów czy punktach serwisowych. Druga grupa to systemy do parkowania samochodów, które przeważnie montowane są w garażach podziemnych bloków mieszkalnych.

MGR INŻ. TOMASZ SUBDA

STARSZY SPECJALISTA URZĄDZEŃ TRANSPORTU BLISKIEGO

DEPARTAMENT TECHNIKI

URZĄD DOZORU TECHNICZNEGO

Nabywając urządzenie techniczne z grupy dźwigników, warto mieć świadomość, że takie urządzenia podlegają przepisom prawa krajowego oraz dyrektywom Unii Europejskiej, a w szczególności dyrektywie maszynowej 2006/42/WE [1]. Przepisy te odpowiednio nakładają szereg obowiązków, które należy spełnić zarówno przed oddaniem urządzenia do użytku, jak i w fazie jego eksploatacji.

Zakup i eksploatacja

Producent przed wprowadzeniem nowego urządzenia do podnoszenia pojazdów na rynek ma obowiązek spełnienia wymagań określonych w dyrektywie maszynowej 2006/42/ WE. Potwierdzeniem tego jest oznakowanie CE umieszczone na urządzeniu. Dodatkowo

razem z urządzeniem powinna zostać dostarczona instrukcja eksploatacji wraz z deklaracją zgodności. W sytuacji zakupu urządzenia, którego producent posiada siedzibę poza Unią Europejską, deklaracja zgodności powinna zawierać informacje na temat upoważnionego przedstawiciela. Upoważniony przedstawiciel może być osobą fizyczną lub prawną, posiadającą miejsce zamieszkania lub siedzibę na terenie wspólnoty. W takiej sytuacji przedstawiciel wykonuje w imieniu producenta część jego zobowiązań oraz formalności związanych z dyrektywą.

Instalację zarówno nowego, jak i używanego urządzenia w nowym miejscu pracy, należy wykonać w taki sposób, aby zapewnić jego bezpiecznie i niezawodne funkcjonowanie.

Wymaga to spełnienia takich wymagań jak zapewnienie odpowiedniej nośności podłoża, prawidłowe połączenie urządzenia z podłożem, zachowanie niezbędnych odległości od otoczenia i elementów kolizyjnych czy doprowadzenie instalacji zasilającej o odpowiednich parametrach. Wymagania w tym zakresie znajdziemy w instrukcji montażu będącej częścią instrukcji eksploatacji. W instrukcji montażu producent powinien określić wszelkie niezbędne wymagania, jak również kolejność i sposób montażu urządzenia oraz wymagane próby po zakończonym montażu. Stosowanie się do wymagań instrukcji producenta jest nie tylko obowiązkiem, ale również jedyną ścieżką pozwalającą na zapewnienie prawidłowej pracy urządzenia.

W przypadku zakupu używanych urządzeń, które ze względu na rok produkcji nie są oznakowane znakiem CE, należy pamiętać o wymaganiach dyrektywy 2009/104/WE [2]. Nakłada ona na pracodawców obowiązek dostosowania sprzętu roboczego, w tym urządzeń to podnoszenia pojazdów, do minimalnych wymagań w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny użytkowania sprzętu

roboczego przez pracowników. Dostosowanie urządzenia do minimalnych wymagań może obejmować m.in. obowiązek naniesienia oznakowań, piktogramów, jak i doposażenia urządzenia w osłony czy elementy bezpieczeństwa. Jeżeli modyfikacja jest istotna, jej wykonanie może wymagać uzgodnienia z jednostką dozoru technicznego.

Należy zwrócić szczególną uwagę na przypadek podnośników do obsługi pojazdów, które zostały wymienione w załączniku IV dyrektywy maszynowej 2006/42/WE. W przypadku, gdy podnośnik do obsługi pojazdów:

• nie jest produkowany zgodnie z normami zharmonizowanymi,

• produkowany jest jedynie częściowo zgodnie z takimi normami,

• normy te nie obejmują wszystkich istotnych zasadniczych wymagań dyrektywy maszynowej,

• normy zharmonizowane nie istnieją, wówczas – na etapie produkcji – wymagane jest zaangażowanie przez producenta strony trzeciej, tzw. jednostki notyfikowanej. W takim przypadku konieczne jest, przy udziale jednostki notyfikowanej, przeprowadzenie procedury badania typu WE albo procedury pełnego zapewnienia jakości.

Jeśli podnośniki do obsługi pojazdów są produkowane zgodnie z normami zharmonizowanymi oraz normy te obejmują wszystkie istotne zasadnicze wymagania dyrektywy maszynowej, wówczas nie jest konieczne zaangażowanie jednostki notyfikowanej na etapie produkcji. Obecnie w wykazie norm zharmonizowanych z dyrektywą maszynową 2006/42/ WE możemy znaleźć normę PN-EN 1493 [3].

Podnośniki do obsługi pojazdów wymienione

w załączniku IV dyrektywy to stacjonarne, przejezdne lub przenośne dźwigniki przeznaczone do podnoszenia całych pojazdów z podłoża w celu dokonania kontroli pojazdu i prac przy pojeździe lub pod nim w czasie, w którym znajduje się on nad podłożem. Podnośniki krótkoskokowe, które nie są przeznaczone do wykonywania prac pod pojazdem, nie są objęte załącznikiem IV.

Do podnośników objętych załącznikiem IV dyrektywy należą maszyny przeznaczone do obsługi pojazdów, takich jak na przykład samochody, motocykle, skutery śnieżne, platformy ciężarowe, autobusy, tramwaje, pojazdy szynowe i wózki jezdniowe. Należą do nich również zespoły zsynchronizowanych urządzeń podnoszących służące do podnoszenia całego statku powietrznego w celu dokonania kontroli lub czynności konserwacyjnych.

Do załącznika IV dyrektywy nie zaliczają się:

• podnośniki, które nie zostały zaprojektowane do podnoszenia całego pojazdu z podłoża,

• podnośniki przeznaczone do parkowania pojazdów,

• podnośniki wbudowane w linie montażowe pojazdów.

W czasie eksploatacji każdego z urządzeń technicznych następuje zużycie elementów składowych. Jest to zjawisko naturalne wynikające z ich normalnego użytkowania oraz ze starzenia się elementów.

W celu zachowania stanu technicznego urządzeń na określonym poziomie bezpieczeństwa w założonym okresie eksploatacji niezbędne jest ścisłe przestrzeganie wymagań zawartych w instrukcji eksploatacji urządzenia. Niestosowanie się do wymagań, które producent uznał za niezbędne dla bezpiecznej eksploatacji, może prowadzić do uszkodzenia urządzenia technicznego

W celu zachowania stanu technicznego urządzeń na określonym poziomie bezpieczeństwa w założonym okresie eksploatacji niezbędne jest ścisłe przestrzeganie wymagań.

lub wypadku związanego z jego użytkowaniem. Aby zapobiec takim zdarzeniom, niezbędne jest dokonywanie regularnych przeglądów konserwacyjnych w zakresie i terminach określonych przez producenta. W ramach przeglądów urządzenia są czyszczone, smarowane i poddawane kontroli. W przypadku stwierdzenia nadmiernego zużycia podzespołów, podzespoły te powinny być wymienione. Kryteria oceny części określone są w instrukcji eksploatacji urządzenia oraz właściwych normach przedmiotowych. Niektórzy producenci podają również wymagania w zakresie prewencyjnej wymiany elementów lub płynów eksploatacyjnych. Wymiana tych podzespołów jest obowiązkowa ze względu na możliwość wystąpienia uszkodzeń mających wpływ na bezpieczeństwo użytkowania urządzania oraz pozwala na wydłużenie jego żywotności. Do takich części możemy zaliczyć np. przewody hydrauliczne.

Innym aspektem związanym z bezpieczną eksploatacją urządzeń do podnoszenia pojazdów jest zapewnienie prawidłowej obsługi. W przypadku dźwigników przepisy prawa nie nakładają obowiązku posiadania zaświadczeń kwalifikacyjnych przez obsługujących. Niemniej

muszą oni zawsze przestrzegać zasad określonych w instrukcji eksploatacji. Dotyczy to przede wszystkim nieprzekraczania dopuszczalnego udźwigu, prawidłowego rozmieszczania obciążenia na urządzeniu, metod kontroli urządzenia przed rozpoczęciem podnoszenia pojazdu czy też sposobu obsługi urządzenia.

Dźwigniki – podległość pod dozór techniczny Rodzaje urządzeń podlegających dozorowi technicznemu zostały wymienione w wykazie urządzeń technicznych podlegających dozorowi technicznemu zawartym w § 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 grudnia 2012 r. w sprawie rodzajów urządzeń technicznych podlegających dozorowi technicznemu [4]. W myśl przepisów ww. rozporządzenia dźwignikami, które podlegają dozorowi technicznemu, są: „dźwigniki (podnośniki), w tym systemy do parkowania samochodów, z wyjątkiem dźwigników stanowiących wyposażenie pojazdów, dźwigników do pochylania stołów technologicznych i dźwigników przenośnych z napędem ręcznym”.

Dźwigniki podlegające dozorowi technicznemu Dźwigniki są szeroką grupą urządzeń technicznych służących do przemieszczania różnego rodzaju ładunków. Wśród dźwigników można wyróżnić podział na: stacjonarne, przenośne i przewoźne.

DŹWIGNIKI STACJONARNE są zamontowane na stałe w fundamencie lub innym podłożu urządzenia. Możemy do nich zaliczyć np. dźwigniki służące do podnoszenia pojazdów (całych lub ich części) oraz stoły technologiczne. Dźwignikami stacjonarnymi są również systemy do parkowania samochodów.

DŹWIGNIKI PRZENOŚNE z mechanicznym napędem

podnoszenia to urządzenia mobilne. Jak wskazuje ich nazwa, dźwigniki te nie są przystosowane do zainstalowania na stałe w miejscu eksploatacji, są natomiast przystosowane do zmiany miejsca pracy przez przestawienie ich za pomocą innych urządzeń lub ręcznie. One również mogą być stosowane do podnoszenia pojazdów.

DŹWIGNIKI PRZEWOŹNE to urządzenia montowane na podwoziu samochodowym albo na własnym podwoziu terenowym lub szynowym służące do przemieszczania ładunków. W grupie tych urządzeń są dźwigniki służące do przemieszczania kontenerów o ruchu prostoliniowym oraz dźwigniki o ruchu nieprostoliniowym, tzw. hakowce i bramowce. Ponadto dźwignikami przewoźnymi są urządzenia wyposażone w mechanizm podnoszenia pojazdów służący do ich załadunku i rozładunku, zwane potocznie autotransporterami.

W odniesieniu do powyższych rodzajów dźwigników należy pamiętać, że – w zależności od budowy, przeznaczenia oraz stopnia skomplikowania urządzenia – dźwigniki objęte są różnymi formami dozoru technicznego – może to być dozór pełny, ograniczony lub uproszczony.

Dźwigniki niepodlegające dozorowi technicznemu W ww. rozporządzeniu znajdują się wyłączenia wskazujące na rodzaje dźwigników, które nie podlegają dozorowi technicznemu. Dozorem technicznym nie są objęte niżej wymienione urządzenia:

• dźwigniki stanowiące wyposażenie pojazdów – podnośniki będące na wyposażeniu pojazdu, np. podnośniki służące do pochylania kabin w samochodach ciężarowych lub podnośniki służące do podniesienia kół lub osi w celu wykonania prac naprawczych,

• dźwigniki do pochylania stołów technologicznych –dźwigniki służące do pochylania bez możliwości transportowania ładunku,

• dźwigniki przenośne z napędem ręcznym – wszystkie dźwigniki, które do podnoszenia wykorzystują bezpośrednio siłę ludzkich mięśni.

Zgłoszenie nowego dźwignika i przeprowadzenie badania odbiorczego

Eksploatacja dźwigników objętych dozorem technicznym pełnym lub ograniczonym możliwa jest jedynie na podstawie decyzji wydanej przez organ jednostki dozoru technicznego [5]. Przed wydaniem decyzji organ jednostki dozoru technicznego przeprowadza badania i wykonuje czynności sprawdzające. Zgłaszający dźwignik do badania odbiorczego w UDT razem z wnioskiem przedkłada dwa egzemplarze instrukcji eksploatacji urządzenia wraz z deklaracją zgodności w języku polskim sporządzone przez producenta.

Dodatkowo dla urządzeń montowanych na stałe w miejscu pracy należy przedłożyć dokumentację uzupełniającą, która powinna zawierać:

• szkic sytuacyjny urządzenia uwzględniający rzeczywiste odległości urządzenia od otoczenia, przejścia i dojścia;

• schematy zasilania urządzenia ze wskazaniem rodzaju

i wielkości zabezpieczeń, a także rodzaju i typu przewodów zasilających;

• poświadczenie prawidłowości montażu i przeprowadzonych prób wystawione przez instalującego;

• protokoły pomiarów rezystancji izolacji obwodów elektrycznych, uziemień roboczych

• i odgromowych oraz ochrony przeciwporażeniowej instalacji;

• poświadczenie prawidłowości wykonania części konstrukcyjno-budowlanej obiektu związanej z montowanym dźwignikiem. Przed wydaniem decyzji zezwalającej na eksploatację urządzenia, inspektor Urzędu Dozoru Technicznego:

• identyfikuje urządzenie i sprawdza jego oznakowanie,

• sprawdza wyposażenie i stan techniczny urządzenia oraz weryfikuje, czy sposób zainstalowania i przeznaczenie są zgodne z instrukcją eksploatacji,

• przeprowadza próby funkcjonowania urządzenia w zainstalowanej wersji montażowej z obciążeniem wystarczającym do stwierdzenia, że sterowanie i ruchy robocze, mechanizmy oraz urządzenia zabezpieczające i urządzenia ochronne działają prawidłowo. Należy zwrócić uwagę, że dźwignik, który jest przedstawiany do badań technicznych w celu uzyskania decyzji

zezwalającej na eksploatację, powinien być całkowicie zmontowany, sprawny technicznie i przygotowany zgodnie z warunkami określonymi w instrukcji eksploatacji. Eksploatujący, u którego są wykonywane czynności dozoru technicznego, jest obowiązany zapewnić bezpieczne warunki przeprowadzenia badania poprzez umożliwienie inspektorowi UDT bezpiecznego dostępu do badanego urządzenia technicznego. Szczególnie, jeśli to konieczne, wskazane jest wstrzymanie – w bezpośrednim otoczeniu badanego urządzenia – prac budowlanych, montażowych, remontowych i innych mogących zagrażać bezpieczeństwu.

Przyczyny i najczęstsze rodzaje uszkodzeń

Producent ma obowiązek wytworzyć bezpieczne urządzenie, wyeliminować zagrożenia związane z jego pracą oraz zapewnić odpowiednią niezawodność i wytrzymałość całego dźwignika i jego elementów składowych. Uszkodzenia dźwigników najczęściej wiążą się z eksploatowaniem ich niezgodnie z instrukcją eksploatacji – tzn. korzystaniem z dźwignika niezgodnie z jego przeznaczeniem. Przeciążanie czy niewłaściwe serwisowanie może doprowadzić do sytuacji niebezpiecznych i uszkodzeń.

Elementami, które najczęściej ulegają uszkodzeniom, są części bezpośrednio narażone

Resurs określany jest w odniesieniu do założonego okresu eksploatacji, z uwzględnieniem warunków użytkowania, wymagań w zakresie przeprowadzanych przeglądów konserwacyjnych, kontroli technicznych, wykonywanych okresowych wymian elementów urządzenia itd.

W przepisach ww. dyrektywy pojęcie resursu definiowane jest jako „przewidywany czas życia maszyny”, „cykl życia maszyny”, „trwałość maszyny i jej elementów”, które są przedmiotem oceny ryzyka przeprowadzanej przez producenta w celu oceny zgodności maszyny pod kątem spełnienia zasadniczych wymagań w zakresie ochrony zdrowia i bezpieczeństwa.

na wszelkiego rodzaju uszkodzenia mechaniczne oraz te, które bezpośrednio przenoszą obciążenie.

Można do nich zaliczyć elementy mocowania dźwignika, łapy najazdowe, przewody hydrauliczne, śruby i nakrętki nośne oraz nakrętki bezpieczeństwa.

Do elementów dźwigników, które mogą najczęściej ulegać uszkodzeniom, należą:

• cięgna nośne (liny, łańcuchy) i ich zamocowania,

• części zespołów hamulcowych,

• sworznie,

• łożyska, części gumowe (przewody, uszczelki),

• połączenia śrubowe,

• łączniki bezpieczeństwa,

• bariery ochronne.

Dyrektywa maszynowa a resurs

W rozumieniu dyrektywy maszynowej 2006/42/WE resurs maszyn, w tym także maszyn z grupy urządzeń transportu bliskiego, określany jest przez ich producentów na etapie projektowania i konstruowania maszyny.

RESURS UTB

Wymagania dotyczące sporządzenia dokumentacji stopnia wykorzystania resursu urządzeń transportu bliskiego (UTB) wynikają z przepisów rozporządzenia Ministra Przedsiębiorczości i Technologii w sprawie warunków technicznych dozoru technicznego w zakresie eksploatacji, napraw i modernizacji urządzeń transportu bliskiego z dnia 30 października 2018 r. [6]

„Resurs – parametry graniczne stosowane do oceny i identyfikacji stanu technicznego, określone na podstawie liczby cykli pracy i stanu obciążenia UTB w założonym okresie eksploatacji z uwzględnieniem rzeczywistych warunków użytkowania”.

§ 7.2. Eksploatujący, oddzielnie dla każdego UTB, zakłada i przechowuje dziennik konserwacji prowadzony przez

konserwującego, a także rejestruje przebieg eksploatacji UTB na podstawie wymagań zawartych w instrukcji eksploatacji.

§ 7.5. Eksploatujący, w przypadku gdy nie jest znany resurs UTB, określa go na podstawie aktualnego stanu wiedzy technicznej i dobrej praktyki inżynierskiej.

§ 7.6. Eksploatujący, w przypadku przekroczenia resursu UTB, przeprowadza ocenę stanu technicznego UTB lub zleca jej przeprowadzenie.

Należy podkreślić, że przepisy rozporządzenia dotyczą fazy eksploatacji urządzeń transportu bliskiego i skierowane są do eksploatujących urządzenia, a nie do ich producentów.

Producent powinien posiadać wiedzę i kompetencje do określania parametrów granicznych i okresu użytkowania. W praktyce wytyczne w zakresie resursu UTB uwzględniane są w treści instrukcji eksploatacji poprzez określanie kryteriów zużyć danych elementów UTB, wymagań w zakresie wymian elementów UTB czy konieczności wykonania remontów kapitalnych urządzeń po przepracowaniu danej liczby cykli roboczych lub lat eksploatacji.

Kontrola stopnia wykorzystania resursu urządzenia opiera się na analizie liczby cykli pracy i stanu obciążenia UTB w założonym okresie eksploatacji i z uwzględnieniem rzeczywistych warunków użytkowania. W osiągnięciu tego celu ważne jest, aby eksploatujący na bieżąco prowadził rejestr przebiegu eksploatacji urządzenia.

Na przykład dla podnośników pojazdów według normy PN-EN 1493 wartość resursu została określona na poziomie 22 000 cykli roboczych.

Wyznaczanie resursu UTB w przypadku, gdy nie jest on znany, uwzględnia możliwość określenia go na podstawie aktualnego stanu wiedzy technicznej i dobrej praktyki inżynierskiej.

REKLAMA

MIKROSTACJE PALIW W POLSCE:

NOWOCZESNE ROZWIĄZANIE WSPIERAJĄCE

INFRASTRUKTURĘ I PRZEMYSŁ

Dynamiczny rozwój infrastruktury drogowej, kolejowej oraz portowej w Polsce wymusza poszukiwanie efektywnych i bezpiecznych rozwiązań logistycznych, które pozwolą na zapewnienie nieprzerwanych dostaw paliw na placach budowy i w trudnych warunkach terenowych. Mikrostacje paliw stają się kluczowym elementem w realizacji tych celów, zmieniając sposób zarządzania gospodarką paliwową i wspierając tempo największych inwestycji w kraju.

Kontekst rynku paliwowego i infrastrukturalnego Rynek paliwowy w Polsce w 2024–2025 roku odnotował istotne zmiany, w tym rosnącą konsumpcję oleju opałowego oraz ewolucję struktury sprzedaży detalicznej na stacjach paliw. Z jednej strony obserwujemy spadek liczby stacji niezależnych, a z drugiej – rozwój nowoczesnych technologii i systemów zarządzania paliwem, które optymalizują nie tylko sprzedaż, ale przede wszystkim logistykę i bezpieczeństwo dostaw. W tym kontekście mikrostacje paliw zyskują na znaczeniu jako rozwiązanie umożliwiające szybkie i elastyczne tankowanie pojazdów i maszyn w miejscach o utrudnionym dostępie. Rosnąca skala inwestycji infrastrukturalnych, takich jak budowa autostrad, modernizacja szlaków kolejowych czy rozbudowa portów morskich, zwiększa zapotrzebowanie na paliwo bezpośrednio na placach budowy. Tradycyjne metody dystrybucji, oparte na autocysternach, napotykają na

PRZEMYSŁAW JAWORSKI

ograniczenia związane z dostępnością terenu i kosztami operacyjnymi. Mikrostacje paliw jako modułowe, mobilne systemy magazynowania i dystrybucji stają się odpowiedzią na te wyzwania.

Technologia mikrostacji paliw – innowacyjność i bezpieczeństwo

Systemy mikrostacji bazują na naziemnych, dwupłaszczowych zbiornikach o zróżnicowanej pojemności, które można szybko instalować, a także przemieszczać wraz z postępem prac budowlanych. Dzięki temu punkty tankowania nie muszą być trwale związane z gruntem, co upraszcza procedury formalne i pozwala na elastyczne dopasowanie do zmieniających się potrzeb inwestycji. Kluczowym elementem systemu jest moduł zarządzania paliwem (np. MS Prime), który zapewnia szczegółową kontrolę rozchodów i przychodów paliwa na każdym etapie – od autocysterny dostarczającej olej napędowy do zbiornika głównego, przez dystrybucję paliwa do mniejszych, mobilnych

zbiorników, aż po tankowanie bezpośrednio pojazdów i maszyn budowlanych. System ten umożliwia skuteczne zapobieganie wyciekom, nadużyciom oraz incydentom krytycznym dzięki stałemu monitoringowi i automatycznemu powiadamianiu służb ochrony w razie zagrożenia.

Dodatkowo, wykorzystanie pomp o wysokiej wydajności (od 76 do nawet 120 litrów na minutę) pozwala na szybkie tankowanie, co podnosi efektywność pracy i skraca czas przestojów na placach budowy. Rozszerzenie oferty o paliwa alternatywne, jak HVO, stanowi odpowiedź na rosnące wymagania w zakresie ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju.

Zastosowanie mikrostacji w inwestycjach kluczowych dla Polski Technologia mikrostacji znalazła zastosowanie przy realizacji największych i najbardziej skomplikowanych projektów infrastrukturalnych w kraju. Przykładem są inwestycje takie jak przekop Mierzei

Wiślanej – jedno z najbardziej kosztownych i strategicznych przedsięwzięć ostatnich lat –oraz budowa tunelu pod rzeką Świną w Świnoujściu. W tych miejscach zapewnienie stałego dostępu do paliwa przy jednoczesnym dostosowaniu do zmieniających się warunków terenowych było kluczowe dla utrzymania ciągłości prac.

Model działania mikrostacji opiera się na tzw. łańcuchu dostawy z międzytankowaniem: autocysterna dostarcza paliwo do zbiornika głównego usytuowanego w dogodnej lokalizacji na placu budowy. Mniejsze, mobilne zbiorniki, znajdujące się bliżej maszyn i pojazdów, są uzupełniane z głównego zbiornika, co eliminuje konieczność przemieszczania ciężkich pojazdów na duże odległości. System zabezpieczony jest zaawansowanymi technologiami śledzenia i rozliczania zużycia.

Aspekty prawne i serwisowe

Inwestycje w mikrostacje paliw charakteryzują się zoptymalizowanymi procedurami wdrażania, co przekłada się na

szybkość i elastyczność uruchomienia systemu. Zbiorniki, jako elementy nietrwale związane z gruntem, nie wymagają skomplikowanych działań formalnych, a ich instalacja może być wykonana w ciągu jednego dnia – pod warunkiem zapewnienia stabilnego, zabezpieczonego podłoża. To istotne uproszczenie ułatwia szybkie reagowanie na dynamiczne potrzeby placów budowy.

Bezpieczeństwo eksploatacji stoi na pierwszym miejscu, co gwarantuje konstrukcja zbiorników oraz system monitoringu, eliminujący ryzyko wybuchu dzięki zaliczeniu do paliw klasy III o wysokiej temperaturze zapłonu. Zbiorniki nie mogą być umieszczane w pomieszczeniach czy bezpośrednio przy budynkach, co spełnia wymogi prawa budowlanego i ochrony środowiska.

Ważnym elementem jest pełna obsługa serwisowa, dostępna przez całą dobę, która obejmuje zarówno wsparcie gwarancyjne, jak i pogwarancyjne. Operator systemu odpowiada również za szkolenia użytkowników oraz wsparcie przy pozyskiwaniu niezbędnych zezwoleń, co podnosi

komfort i bezpieczeństwo użytkowania.

Perspektywy i wyzwania rozwoju – kierunki na przyszłość

W 2025 roku ekosystem mikrostacji paliw w Polsce nadal rozwija się intensywnie, a największy krajowy operator – Ekopol Górnośląski Holding – obsługuje blisko 350 mikrostacji w całym kraju. Znaczenie technologii cyfrowych w zarządzaniu i kontroli paliwa rośnie wraz ze

wzrostem wymagań dotyczących efektywności i transparentności procesów.

Firmy z branży paliwowej skupiają się na integracji mikrostacji z innymi technologiami zarządzania flotą oraz poszukują nowatorskich rozwiązań poprawiających rentowność przedsięwzięć w warunkach rosnących kosztów energii. Wprowadzenie paliw alternatywnych takich jak HVO reprezentuje kierunek dostosowania się do globalnych trendów

"Komentarz eksperta

Sebastian Pyka, wiceprezes zarządu Ekopol Górnośląski Holding SA.

Technologia Mikrostacje.pl przeszła swój chrzest bojowy podczas największych inwestycji infrastrukturalnych w Polsce, takich jak przekop Mierzei Wiślanej czy budowa tunelu pod rzeką Świną. Wyzwania tych projektów pokazały, że kluczowe są trzy elementy: szybkość reakcji na zmieniające się warunki, wielkość dostaw oraz

trudności w magazynowaniu paliwa i jego transportowaniu. Nasze rozwiązania umożliwiają dostarczenie paliwa nawet w najtrudniejszych warunkach, co pozwala zachować ciągłość pracy na placach budowy – podkreśla Sebastian Pyka, wiceprezes zarządu Ekopol Górnośląski Holding SA.

dekarbonizacji i rosnącej świadomości ekologicznej. Na tle globalnych wyzwań mikrostacje paliw w Polsce wpisują się w szerszy trend digitalizacji i automatyzacji procesów logistycznych, co sprzyja redukcji kosztów, podnosi bezpieczeństwo i wspiera realizację ambitnych strategicznych inwestycji infrastrukturalnych.

*artykuł powstał na podstawie informacji zebranych przez Swift Impact PR

KAWA, OBIAD I TECHNOLOGIA.

JAK

STACJE BENZYNOWE ZMIENIAJĄ

SIĘ W MAŁE RESTAURACJE

Segment convenience store na stacjach paliw staje się jednym z najszybciej rozwijających się obszarów nowoczesnej gastronomii. Zmiana stylu życia konsumentów, rosnące znaczenie technologii i coraz wyższe oczekiwania wobec jakości oferty powodują, że stacje benzynowe przeobrażają się w miejsca, które łączą funkcję sklepu, kawiarni i restauracji. O trendach, które napędzają ten rozwój, o wpływie automatyzacji i systemów zmywania na efektywność zaplecza gastronomicznego oraz o roli technologii w budowaniu nowego standardu convenience mówi Marcin Wajda, dyrektor komunikacji i marketingu Winterhalter Polska.

Convenience store na stacjach paliw rozwijają się w Polsce bardzo dynamicznie. Jak Pan patrzy na ten trend i czy możemy mówić o powstawaniu nowej gałęzi gastronomii?

Zdecydowanie convenience store to obszar, który rośnie w błyskawicznym tempie i moim zdaniem dopiero pokazuje swój potencjał. Myślę, że ta gałąź gastronomii stale rośnie i będzie rozwijać się coraz szybciej. Pytanie nie brzmi więc „czy?”, ale raczej „jak daleko i w jakich kierunkach się rozwinie”. Wystarczy spojrzeć na to, co dzieje się w krajach bardziej zaawansowanych gospodarczo, jak Skandynawia czy Chiny, gdzie convenience store już dawno stały się częścią codziennego życia. Wszystko napędza potrzeba wygody (ma być szybko, prosto i dostępnie) oraz synergia z usługami delivery, które rozwijają się równie dynamicznie. Do tego

dochodzi technologia, która śmiało wkracza w obszary do tej pory zarezerwowane dla bardziej tradycyjnej gastronomii. Te zmiany również bardzo wyraźnie widać na stacjach benzynowych, które jeszcze niedawno kojarzyły się głównie z hot dogiem i kawą na wynos. Dziś to już miejsca, które potrafią dostarczyć gorące jedzenie prosto do domu.

W Polsce wciąż mocno trzyma się sprzedaż alkoholu i przekąsek, ale czy uważa Pan, że rynek convenience będzie szedł w kierunku posiłków przygotowywanych na miejscu –tak jak dzieje się to na Zachodzie?

To właściwie kierunek, który już został wyznaczony. Trzeba pamiętać, że sprzedaż alkoholu stoi dziś pod znakiem

zapytania; kolejne regulacje prawne ograniczają tę możliwość, a dochody generowane dzięki alkoholowi trzeba będzie czymś zastąpić. Naturalną odpowiedzią jest gastronomia. Już dziś w wielu miastach mamy zakaz sprzedaży między 22 a 6 rano, więc luka w ofercie rośnie i trzeba ją czymś wypełnić.

Przypomina mi to trochę historię paczkomatów. Kiedy się pojawiły, nikt nie podejrzewał, że tak bardzo zmienią nasze życie, a jednak odpowiedziały na realną potrzebę, którą tradycyjna poczta zostawiła niezaspokojoną. Z convenience store będzie podobnie. Do tego dochodzi zmiana pokoleniowa: Gen Z ma inne oczekiwania i zupełnie inny styl życia. Coraz częściej bawią się bez alkoholu, są bardziej świadomi i otwarci na nowe formaty. To oni będą wyznaczać trendy, więc rozwój posiłków przygotowywanych na miejscu jest nie tylko możliwy, ale wręcz nieunikniony.

Klienci stacji coraz częściej oczekują jakości porównywalnej z kawiarnią czy restauracją. Jak to zmienia kulisy działania stacji paliw?

Zmienia i to bardzo. Dzisiejszy klient jest różnorodny. Jednemu wystarczy hot dog w biegu, inny chce nakarmić dzieci czymś konkretnym, a ktoś jeszcze woli usiąść i zjeść spokojny, ciepły posiłek. Stacje paliw coraz częściej przejmują rolę fast foodów, tyle że z dodatkowym poczuciem wygody i bezpieczeństwa.

Nie musisz sprawdzać opinii w Google, zastanawiać się, czy trafisz na miejsce po czy przed „kuchennymi rewolucjami”. Na stacji wiesz, że kawa będzie dobra, jedzenie świeże, a obsługa szybka. To zupełnie inny standard niż jeszcze kilka lat temu, bardziej kawiarniany i restauracyjny, także pod względem estetyki i higieny. Kawa w porcelanowej filiżance czy posiłek podany w schludny sposób to dziś oczekiwanie, a nie luksus.

Z perspektywy Winterhaltera co to oznacza dla zaplecza gastronomicznego takich punktów? Czy naprawdę jest tam co zmywać, skoro duża część oferty trafia do klientów w papierze czy plastiku?

To pytanie pojawia się bardzo często – i rzeczywiście na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że skoro większość produktów sprzedawana jest w papierze czy plastiku, to pracy ze zmywaniem prawie nie ma. A tymczasem zaplecze convenience store generuje ogromne ilości naczyń i akcesoriów, które muszą być regularnie myte. To właśnie tam dzieje się prawdziwa „kuchnia” tego biznesu. Mówimy o blachach, pojemnikach GN, dzbankach, naczyniach do przygotowywania i podawania, a także o całej logistyce związanej z higieną i bezpieczeństwem. Bez sprawnie działających systemów mycia ten biznes po prostu nie mógłby funkcjonować. Dla nas, jako producenta profesjonalnych systemów zmywania, rozwój convenience store to bardzo ciekawy kierunek. Każda nowa gałąź gastronomii, którą możemy wspierać naszymi rozwiązaniami, to powód, żeby trzymać kciuki. Jestem daleki od demonizowania plastiku. Świetnym przykładem jest system kaucyjny – kupujesz kawę w solidnym kubku, który się nie odkształca i nie rozlewa, a potem

możesz go oddać na dowolnej stacji działającej w tym systemie. To rozwiązania, które naprawdę mogą zrewolucjonizować rynek i jednocześnie jeszcze mocniej podnieść znaczenie profesjonalnych systemów mycia.

Jaką rolę w tym procesie rozwoju odgrywają technologie mycia i automatyzacja? Czy zmywarka może być strategicznym elementem biznesu convenience?

Zdecydowanie tak. Warto już na etapie planowania lokalu myśleć o zmywarce jako o strategicznym elemencie biznesu i nie zostawiać jej na koniec listy. Dlaczego? Bo ma bezpośredni wpływ na trzy kluczowe obszary – ergonomię pracy, ekonomię działania i ekologię. To fundament sprawnego funkcjonowania każdej strefy gastronomicznej. Do tego dochodzi Connected Wash, system, który pozwala analizować dane, monitorować zużycie i wyciągać wnioski. Dzięki temu zmywarka przestaje być tylko urządzeniem do mycia naczyń, a staje się elementem inteligentnego zarządzania całym procesem.

Na koniec: czy Winterhalter kibicuje rozwojowi tego segmentu, czy traktuje go raczej jako wyzwanie?

Oczywiście, że kibicujemy – i to bardzo! Widzimy w tym naturalne pole działania dla technologii zmywania. Convenience store i gastronomia na stacjach benzynowych rozwijają się dynamicznie, a niezawodne systemy mycia są tu absolutnie niezbędne. Dla nas nie jest to wyzwanie w sensie ograniczenia – nasze urządzenia są projektowane tak, aby sprawdzały się zarówno w małych punktach, jak i w dużych konceptach gastronomicznych. Obsługujemy bardzo różnorodnych klientów i wiemy, że mamy rozwiązania pasujące do każdego formatu. Owszem, z perspektywy rynku ktoś może patrzeć na convenience store jak na zagrożenie dla klasycznej gastronomii, ale ja traktuję to jako wypełnienie naturalnej luki i odpowiedź na potrzeby współczesnych konsumentów. A skoro rynek się zmienia, to my chcemy te zmiany wspierać i im towarzyszyć. wrzesień-październik

NOWA LINIA A OD FRANKE szwajcarska precyzja w kawie na wynos

Kawa w drodze stała się stałym elementem codzienności – towarzyszy nam w porannym pośpiechu, podczas postoju na stacji paliw czy w trasie, gdy potrzebujemy szybkiego pobudzenia. Wraz z tą zmianą rosną również oczekiwania klientów. Dzisiejsi konsumenci chcą, by kawa była wszędzie tak samo dobra – aromatyczna, przygotowana szybko, niezawodnie i w jakości, jakiej spodziewaliby się w ulubionej kawiarni.

Dla operatorów stacji paliw i sklepów convenience oznacza to jedno: niezachwianą powtarzalność, nawet w godzinach największego ruchu.

Jednocześnie prowadzenie biznesu kawowego stało się bardziej wymagające niż

kiedykolwiek wcześniej. Duży przepływ klientów, ograniczone zasoby kadrowe i rosnące koszty operacyjne wymuszają stosowanie inteligentnych, łatwych w obsłudze i trwałych rozwiązań. I właśnie tu pojawia się Franke Coffee Systems.

Misja marki jest jasna: ułatwić serwowanie kawy premium – także w szczycie ruchu.

Nowa linia A w pełni realizuje tę ideę. Bazując na sprawdzonym dziedzictwie klasycznej serii A Line, cenionej od ponad dekady za niezawodność i modułową konstrukcję, nowa

generacja oferuje skalowalną platformę, która łączy powtarzalność, szybkość i efektywność operacyjną – filiżanka po filiżance, dzień po dniu.

Stworzona z myślą o współczesnych realiach biznesu

FRANKE

Nowa linia A to modułowa i skalowalna platforma, która sprawdza się w różnych środowiskach – od punktów z obsługą po strefy samoobsługowe.

Pomaga operatorom sprostać największemu natężeniu ruchu, zachowując przy tym prosty i intuicyjny przebieg pracy.

W chwili premiery linia obejmuje dwa modele: A600 i A800. Oba oparte są na wspólnej platformie technologicznej i kluczowych innowacjach, co ułatwia utrzymanie jednolitych standardów jakości w wielu lokalizacjach.

Każdy z modeli zapewnia wysoką wydajność, niezawodność i wszechstronność – umożliwiając przygotowanie szerokiej gamy napojów: od intensywnego espresso, przez kremowe cappuccino, po schłodzone latte z mlekiem roślinnym.

Kawa premium – szybko, niezawodnie i zawsze tak samo dobra

Każdy przystanek zasługuje na doskonałą kawę. W nowej linii A jakość jest wbudowana w każdy etap procesu.

Technologia iQFlow™ na bieżąco kontroluje czas ekstrakcji i tempo przepływu naparu, wydobywając pełnię aromatu z każdego ziarna i gwarantując powtarzalną jakość w każdej filiżance – nawet przy intensywnej eksploatacji urządzenia.

Z kolei nowy FoamMaster™ wynosi spienianie mleka na wyższy poziom, tworząc delikatną, jedwabistą piankę – ciepłą lub zimną, z mleka krowiego lub roślinnego – o stabilnej strukturze, która nie traci formy nawet przy dużej liczbie serwowanych napojów.

Technologia PrecisionTemp dba natomiast o idealną temperaturę parzenia i spieniania, odpowiednio dobraną do rodzaju przygotowywanego napoju – kawy lub herbaty.

Połączenie tych rozwiązań sprawia, że każda filiżanka spełnia najwyższe standardy smaku, aromatu i tekstury, zachęcając klientów do ponownych wizyt.

Maksymalna elastyczność i pełna kontrola

Nowa linia A działa w oparciu o inteligentny system operacyjny FrankeOS, zapewniający spójne środowisko pracy we wszystkich urządzeniach.

Obsługuje zarówno tryb samoobsługowy, jak i obsługiwany przez personel, oferując przejrzysty, nowoczesny interfejs dotykowy, który upraszcza wybór i przygotowanie napojów.

Dzięki FrankeConnect i FrankeCloud operatorzy mogą zdalnie zarządzać całymi flotami urządzeń – od modyfikacji receptur i aktualizacji menu po monitorowanie wydajności i planowanie cykli czyszczenia.

Ten zintegrowany ekosystem cyfrowy ogranicza przestoje, zmniejsza liczbę wizyt serwisowych i zapewnia płynne działanie każdej lokalizacji.

Na stacjach paliw, gdzie liczy się każda minuta, przekłada się to bezpośrednio na większą dostępność ekspresów i sprawniejszą obsługę klientów.

Dodatkowo dzięki nawet trzem młynkom, dwóm pojemnikom na produkty instant i opcjonalnej stacji smaków (Flavor Station) z sześcioma rodzajami syropów, operatorzy mogą z łatwością poszerzać ofertę, odpowiadając na zmieniające się trendy konsumenckie.

Niezawodność i efektywność, na której można polegać

W działalności operatorów kluczowa jest niezawodność.

Technologia HeatGuard redukuje straty energii nawet o 44% (w porównaniu z klasycznym modelem A600 NM, zgodnie z normą DIN 18837-2), utrzymując pełną gotowość ekspresu przez cały dzień.

System IndividualClean automatyzuje procesy czyszczenia, dostosowując je do rzeczywistego zużycia. W efekcie zmniejsza nakład pracy, zużycie detergentów i nie wymaga przerywania serwisu.

Najważniejsze podzespoły wykonano z trwałej stali, a wybrane elementy – z materiałów pochodzących z recyklingu.

Efekt to niższe koszty eksploatacji, rzadsze interwencje serwisowe i długofalowa niezawodność. Dodatkowo system IndividualMilk wykorzystuje dwa całkowicie oddzielne obiegi mleka, dzięki czemu można oferować napoje zarówno na bazie mleka tradycyjnego, jak i roślinnego – bez ryzyka wzajemnego zanieczyszczenia. To coraz ważniejszy element oferty dla współczesnych konsumentów.

Bo każdy przystanek ma znaczenie

Nowa linia A od Franke Coffee Systems to połączenie szwajcarskiej inżynierii, inteligentnych technologii i ponadczasowego designu, które redefiniuje standard kawy na wynos.

To rozwiązanie stworzone z myślą o tempie i wyzwaniach współczesnych stacji paliw –gwarantujące szybkość, niezawodność i niezmienną jakość każdej filiżanki.

Gdziekolwiek Twoi klienci się zatrzymują – zadbaj o to, by ich kawa sprawiała, że będą chcieli wracać.

Odkryj nową linię A na stronie aline.franke.coffee.

REWOLUCJA 0,0% TRWA

Piwa bezalkoholowe stają się powszechne i coraz częściej zastępują napoje z procentami, wspierając trend ograniczania spożycia alkoholu. Polska jest trzecim największym producentem piwa bezalkoholowego w Europie, a w 2024 r. ten segment odnotował w naszym kraju dwucyfrowy wzrost sprzedaży. Co napędza rozwój tej kategorii? Czy to polska specyfika czy globalny trend? Kto sięga po „zerówki”? Czy piwa 0,0 są przyszłością rynku piwowarskiego?

„ZERÓWKI ZMIENIAJĄ RYNEK PIWA. REWOLUCJA 0,0% TRWA”

RAPORT ZWIĄZKU PRACODAWCÓW PRZEMYSŁU PIWOWARSKIEGO BROWARY POLSKIE

J„

esteśmy świadkami prawdziwej rewolucji, zmiany postaw i zachowań Polaków wobec piwa alkoho-lowego. Piwo z procentami traci na popularności, a konsumenci masowo zaczynają pić piwa bezal-koholowe, których sprzedaż rośnie w tempie dwucyfrowym rocznie” – tymi słowami rozpoczyna się raport o piwnych zerówkach. W 2024 roku polscy konsumenci kupowali ponad 1 mln butelek i puszek piwa 0,0% dziennie. Przez ostatnią dekadę rynek piw 0,0% urósł dziesięciokrotnie wolumenowo, osiągając blisko 6,5 % w całym rynku piwnym.

52% Polek i Polaków uważa, że zerówki są dobrą alternatywą dla napojów alkoholowych. Sięgamy po nie w sytuacjach, kiedy procenty nie są wskazane, ale również ze względu na wybór zdrowego trybu życia. Dzięki piwom bezalkoholowym możemy cieszyć się smakiem złotego trunku, ale bez alkoholu.

– Piwa 0,0% są alternatywą dla tradycyjnych piw zawierających alkohol, bo konsumenci

pijący alkohol zastępują go z własnego wyboru produktami bezalkoholowymi lub zawierającymi jego śladowe ilości. Mamy więc efekt substytucji, który wspiera cele polityki zdrowotnej państwa. Jeśli efekt substytucji występuje na poziomie populacji, ogólne spożycie etanolu spada, a taki jest przecież cel strategii zdrowia publicznego – podkreśla w raporcie Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Browary Polskie.

Spożycie piwa bezalkoholowego rośnie, a tradycyjnego – maleje

Ogólne spożycie alkoholu w Polsce systematycznie spada – zarówno wśród dorosłych, jak i młodzieży. W latach 20192023 ten spadek wyniósł łącznie 8,7 % , a w przypadku piwa – 9,9 %. Ponadto, jak pokazują badania młodzieży ESPAD z 2024 roku, odsetek niepełnoletnich pijących piwo zmniejszył się o 8 p.p. w porównaniu do poprzedniej edycji badania z 2019 roku. W porównaniu

z 1995 r. ten spadek wynosi 20 p.p.

Rezygnacja lub ograniczanie alkoholu nie jest więc czasową modą, a długotrwałym trendem. Branża piwowarska jest jego prekursorem, gdyż jako pierwsza zaczęła promować bezalkoholowe odpowiedniki swoich produktów. Intensywnie inwestuje w rozwój tej kategorii. Dotyczy to nie tylko dużych producentów, ale również browarów rzemieślniczych czy regionalnych.

– Doskonalenie technologii produkcji piw 0,0% jest obecnie jednym z najważniejszych obszarów prac badawczo-rozwojowych w piwowarstwie. Kluczowe kierunki badań obejmują poprawę jakości sensorycznej piw 0,0% oraz wzbo-gacenie ich o dodatkowe bioaktywne składniki, takie jak związki fenolowe, aminokwasy, minerały czy witaminy, umożliwiając nadanie piwom 0,0% charakteru napojów funkcjonalnych – podkreśla w raporcie dr hab. inż. Edyta

Kordialik-Bogacka z Politechniki Łódzkiej

Zerówki zastępują napoje alkoholowe

Piwa bezalkoholowe wspierają pozytywną zmianę w strukturze i kulturze konsumpcji, przyczyniając się do spadku spożycia alkoholu. Są produktem skierowanym do dorosłego konsumenta, który nie chce lub nie może pić alkoholu, ale chce cieszyć się smakiem piwa. Dzięki doskonaleniu technologii produkcji piwa 0,0 % nabierają dodatkowych właściwości prozdrowotnych, dzięki zastosowaniu bioaktywnych składników czy dodatków funkcjonalnych, – Alternatywa w postaci możliwości sięgania po napoje bezalkoholowe daje nadzieję na ograniczenie ogólnej konsumpcji alkoholu, a co za tym idzie, zmniejszenie występowania problemów alkoholowych. Dostęp do napojów bezalkoholowych może pełnić w pewnym zakresie funkcję ochronną przed sięganiem po alkohol – czytamy

Rys. 3 Wzrost wolumenu sprzedaży piwa bezalkoholowego [w 1000 hl] w latach 2014-2024

oraz udział piw bezalkoholowych w całym rynku piwa (ilościowo)

Źródło danych: NielsenIQ

Rys. 4 Wzrost wartości sprzedaży piwa bezalkoholowego [w 1000 PLN] w latach 2014-2024

oraz udział piw bezalkoholowych w całym rynku piwa (wartościowo)

Źródło danych: NielsenIQ

Rys. 5 Które bezalkoholowe odpowiedniki napojów alkoholowych spożywasz w miarę regularnie, nawet jeśli sięgasz po nie tylko od czasu do czasu?

Źródło: IQS Omnisurv, styczeń 2025, N=864, wiek respondentów 18-64 lata.

Rys. 6 Wskaż najważniejsze powody sięgania po „zerówki”

Źródło: IQS Omnisurv, styczeń 2025, N=864, wiek respondentów 18-64 lata

Rys. 7 W jakim celu Pana/Pani zdaniem pije się piwo bezalkoholowe?

Źródło: „Zagrożenia dla zdrowia Polaków”, IQS 2024

w raporcie wypowiedź dr hab. n. hum. Małgorzaty Dragan z Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego.

Rozwój kategorii piw 0,0% współgra z działaniami branży piwowarskiej nastawionymi na popularyzację odpowiedzialnej konsumpcji alkoholu i edukacją sprzedawców w zakresie odpowiedzialnej sprzedaży. To podejście wspiera cele zdrowotne państwa, wśród których jest m.in. zmniejszenie ilości alkoholu spożywanego przez Polki i Polaków.

Piwa bezalkoholowe przyszłością rynku piwowarskiego

Polska jest trzecim największym producentem piwa bezalkoholowego w Europie, gdzie ogółem wyprodukowano 22 mln hl zerówek w 2023 r. Wraz z Niemcami i Hiszpanią odpowiada za 68% europejskiego wolumenu tych napojów. Co więcej, to właśnie zerówki są motorem rozwoju kategorii, a ich wolumen w Polsce wzrósł od 2018 r. o 250%. To daje szanse branży piwowarskiej, która

od lat boryka się ze spadkami sprzedaży. Wzrost sprzedaży piwa bezalkoholowego jest światłem w tunelu. Obecnie co piętnaste piwo spożywane w Unii Europejskiej jest piwem bezalkoholowym i jest to wynik, w który trudno byłoby uwierzyć jeszcze pięć czy dziesięć lat temu – przyznaje Julia Leferman, sekretarz generalna The Brewers of Europe.

Jak przewiduje Bartłomiej Morzycki rynek piwa 0,0% w Polsce nadal będzie się

szybko rozwijał i osiągnie dwucyfrowy udział w branży do końca dekady.

– Branża piwowarska inwestuje w rozwój kategorii piw bezalkoholowych z myślą o długoterminowych korzyściach – zarówno dla społeczeństwa, jak również dla samych browarów i ich łańcucha wartości. Piwa 0,0% są alternatywą dla piw tradycyjnych, dają konsumentom większy wybór i są szansą na powstrzymanie spadków sprzedaży – mówi Bartłomiej Morzycki.

Chłodne lato, gorący rynek: jak zmieniły

się wakacyjne trendy zakupowe

Choć tegoroczne wakacje upłynęły pod znakiem chłodniejszej pogody, sprzedaż wielu popularnych kategorii produktowych utrzymała się na wysokim poziomie. Dane CMR pokazują, że rosnące ceny i zmiana zachowań konsumenckich wpłynęły na strukturę zakupów w okresie letnim 2025 roku. Klienci częściej sięgali po napoje funkcjonalne i energetyzujące, produkty mleczne oraz słodycze, natomiast mniej chętnie wybierali lody, piwo i napoje chłodzące, których sprzedaż ograniczyły niższe temperatury.

PAULA SOBOL-MAZUR CMR

Sytuacja na rynku spożywczym w Polsce w ostatnich latach jest dynamiczna. W ostatnim czasie, można zauważyć znaczny spadek liczby sklepów małoformatowych, w szczególności tych tradycyjnych, a także wzrost liczby supermarketów i dyskontów. Dynamicznie zmieniające się ceny, zmiana zwyczajów konsumenckich i chłodniejsza pogoda w 2025 roku również znacząco wpłynęły na poziom sprzedaży w porównaniu do analogicznego okresu w roku poprzednim.

Dynamika sprzedaży na rynku spożywczym w Polsce

W okresie od stycznia do lipca 2025 roku w porównaniu z analogicznym okresem w roku 2024, sklepy detaliczne w Polsce odnotowały co prawda wzrost wartości sprzedaży o 3,9%, jednak w tym samym czasie liczba transakcji i sprzedanych opakowań spadła. Na dodatnią dynamikę wartościową największy wpływ

miała rosnąca liczba opakowań wkładanych do koszyka oraz wyraźnie wyższe ceny niż przed rokiem. Czynnikiem hamującym okazała się pogoda, w roku 2025 odnotowano niższe średnie temperatury niż w 2024 roku, co przełożyło się na spadek sprzedaży kategorii wrażliwych pogodowo (m.in. napoje, piwo, lody) – zwłaszcza w sklepach małoformatowych do 300 mkw.

Wyższe ceny były kluczowym czynnikiem wzrostu również we wszystkich czterech analizowanych rodzajach sklepów. W dyskontach widoczne było osłabienie rywalizacji cenowej, co przełożyło się na przyspieszenie wzrostu wartościowego tego kanału, przy jednoczesnym dalszym wzroście liczby transakcji. Najwyższe wzrosty wartościowe nadal notuje kanał supermarketów, na co wpływ, oprócz rosnących cen, ma również rozwój jego uniwersum sklepów. Odpływ klientów z placówek małego formatu, między innymi przez spadającą ich liczbę, znacząco

ograniczył wartościowy wzrost sprzedaży w sklepach małoformatowych w 2025 roku. W lipcu 2025 wszystkie kanały odnotowały wyższą średnią wartość koszyka, na co wpłynął wzrost cen, sprzyjający przekierowaniu transakcji do kanałów kojarzonych jako tańsze (dyskontów) oraz słabsza pogoda, która ograniczała mniejsze transakcje impulsowe, obniżające średnią wartość koszyka w danym kanale dystrybucji.

Trendy sprzedaży Spośród czterech analizowanych kanałów dystrybucji sklepów detalicznych, to

Choć lato było chłodniejsze niż przed rokiem, wartość sprzedaży wzrosła o blisko 4%

w placówkach małego formatu odbywa się ponad połowa transakcji. Jednakże pod względem wartościowym i liczby sprzedanych opakowań prym wiodą dyskonty, które odnotowują wzrost znaczenia sprzedaży na tle całego rynku. W zależności od analizowanej kategorii widoczne są wyraźne dysproporcje w sprzedaży w tych formatach sklepów. W małych sklepach do 300 mkw stosunkowo częściej kupujemy piwo, wódki oraz kategorie o charakterze impulsowym, między innymi małe napoje czy też lody impulsowe. W przypadku kategorii kupowanych podczas większych zakupów, przeznaczonych na przykład do przygotowania posiłków, takich jak ryż, olej czy masło, liderem pozostają dyskonty.

Według danych CMR, w dalszym ciągu na rynku widoczny jest trend przekierowania sprzedaży ze sklepów małego formatu do dyskontów. W 2025 roku najbardziej zauważalny był on w przypadku

żywności dla zwierząt, produktów mlecznych oraz kategorii śniadaniowych. Do dyskontów przekierowana została także część sprzedaży baterii, paramedykamentów czy też gum do żucia, czyli kategorii silnie kojarzonych z kurczącym się rynkiem kiosków i saloników. W sklepach detalicznych najważniejszą pod względem wartościowym kategorią, pomimo zanotowanego spadku, w dalszym ciągu pozostają alkohole. Na kolejnych miejscach w rankingu znajdziemy produkty tytoniowe oraz produkty mleczne, których znaczenie wartościowe rośnie w pierwszych siedmiu miesiącach 2025 roku w porównaniu z rokiem 2024. Jednocześnie w Polsce klienci najczęściej sięgają po napoje, które można znaleźć na prawie 30% paragonów. Na kolejnym miejscu pod względem częstotliwości zakupu znajdziemy cieszące się coraz większym zainteresowaniem produkty mleczne oraz tracące udziały alkohole.

Kategorie, które najmocniej przyczyniły się do wzrostu wartościowego sklepów detalicznych to produkty tytoniowe (objęte podwyżką akcyzy), produkty mleczne, drożejące słodycze i napoje gorące (wyższe ceny kawy i kakao, a także za sprawą niższych niż przed rokiem temperatur). W tym samym czasie, hamująco działały wyniki wrażliwych pogodowo lodów (za sprawą niskich temperatur) a także wciąż spadających alkoholi, na co wpływ miały zmiany trendów konsumenckich oraz słaba pogoda niesprzyjająca zakupowi między innymi piwa. Niskie temperatury w 2025 roku wpłynęły również na sprzedaż innych wrażliwych pogodowo kategorii takich jak woda, napoje gazowane, czy też soki, nektary i napoje niegazowane.

Trendy na rynku alkoholu

Alkohol to kategoria, której sprzedaż odbywa się głównie w sklepach małoformatowych do 300 mkw – odpowiadały

Lody i piwo, kategorie silnie uzależnione od pogody, zanotowały wyraźne spadki sprzedaży

one za ponad 60% wartości sprzedaży kategorii i ponad 70% transakcji z alkoholem. Dyskonty generowały, w tym czasie, z kolei ponad 22% wartości sprzedaży, supermarkety 301-2500 mkw ponad 11%, a hipermarkety zaledwie około 4% wartościowej sprzedaży. Największą kategorią alkoholową w sklepach detalicznych są piwa (prawie 47% wartości w sprzedaży alkoholu), których ¾ transakcji pochodzi ze sklepów małego formatu, podobnie jest w przypadku wódek czystych, podczas gdy

w przypadku wódek smakowych jest to ponad 80% wszystkich transakcji z kategorią.

Sprzedaż alkoholu w sklepach detalicznych w Polsce spada zarówno pod względem wartościowym, jak i liczby transakcji. Spadek ten zauważalny jest prawie we wszystkich formatach sklepów, jedynie supermarkety 301-2500 mkw odnotowują symboliczny wzrost wartości sprzedaży. Wśród najważniejszych kategorii alkoholowych w sklepach detalicznych zarówno piwo, jak i wódki czyste i wódki smakowe odnotowują spadek liczby transakcji. Zauważalny jest natomiast niewielki wzrost wartości sprzedaży wódek smakowych. Piwa, wódki czyste oraz smakowe znajdziemy w prawie wszystkich sklepach detalicznych, są one dostępne w ofercie wszystkich supermarketów, hipermarketów i dyskontów oraz w około 95% placówek małego formatu. W sierpniu 2025 roku średnio w sklepie

małoformatowym do 300 mkw klienci mogli wybierać spośród średnio 137 wariantów piwa, w supermarketach oferta ta wzrasta do około 209 SKU, a w hipermarketach jest to już ponad 650 EAN-ów. Na półce w sklepach małego formatu można było znaleźć około 32 wariantów wódek czystych i prawie 70 SKU smakowych. Oczywiście wraz ze wzrostem powierzchni sklepowej rośnie również oferta wódek, w supermarketach jest to już odpowiednio 48 i 73 warianty, a w największych hipermarketach 105 EAN-ów wódek czystych i 140 smakowych wariantów.

Produkty tytoniowe –innowacje na rynku

Również w przypadku produktów tytoniowych głównym kanałem dystrybucji (spośród sklepów małoformatowych, supermarketów, hipermarketów i dyskontów) są sklepy małoformatowe do 300 mkw. Podobnie jest w przypadku poszczególnych rodzajów produktów tytoniowych, pozostałe rodzaje sklepów mają niewielkie znaczenie w sprzedaży. Produkty nikotynowe w sklepach detalicznych zanotowały w okresie od stycznia do lipca 2025 roku, w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej, spadek liczby transakcji o prawie 7%. Jednocześnie wzrosła wartość sprzedaży, co było spowodowane podwyżką akcyzy na początku 2025 roku. Wzrosty w wartości zostały wygenerowane głównie przez sklepy małoformatowe i supermarkety.

Pisząc o innowacyjnych kategoriach nikotynowych warto na wstępie wspomnieć o głównym motorze całej kategorii tytoniowej – papierosach. Pomimo spadku ich znaczenia, nadal stanowią one ponad ¾ wartości sprzedaży produktów tytoniowych w sklepach detalicznych. W analizowanym

Napoje funkcjonalne i energetyki to jedyne kategorie, które wzrosły we wszystkich kanałach sprzedaży

ta odnotowywała wzrosty sprzedaży związane z wyprzedażą dostępnego na rynku asortymentu, jednakże obecnie sprzedaż ta zaczęła wykazywać spadki w ujęciu miesiąc do miesiąca.

sprzedaży o około 1%. Został on wygenerowany przez dyskonty i supermarkety 301-2500 mkw, małe sklepy i hipermarkety, w tym czasie, odnotowały spadki wartości sprzedaży.

okresie wygenerowały wzrost o prawie 6%, co było głównym czynnikiem wzrostu wartościowego całej kategorii produktów tytoniowych. W analizowanym okresie znaczące dla kategorii wzrosty wartościowe odnotowały również pody do elektronicznych papierosów oraz wkłady do podgrzewaczy tytoniu. Wzrost całej kategorii w znaczący sposób ograniczył spadek wartości sprzedaży elektronicznych papierosów jednorazowych, co jest skutkiem wprowadzonej do życia nowej stawki akcyzy na e-papierosy obowiązującej od 1 września 2025 roku. Ponieważ o zmianach mówiło się już od 2024 roku, wielu producentów rozpoczęło wówczas wyprzedaże, oferując swoje produkty po niższych cenach, co spowodowało wcześniejsze zahamowanie rozwoju tej kategorii i jej sukcesywny spadek, a także krótkotrwały wzrost wolumenu sprzedaży wyprzedażowej tuż przed wprowadzeniem nowych regulacji. Jeszcze w pierwszej połowie 2024 roku elektroniczne papierosy jednorazowe można było dostać w około 80% sklepów detalicznych, podczas gdy już po wprowadzeniu zmian jest to jedynie około 10% placówek.

W ostatnim czasie podobny trend dotknął również pody do e-papierosów, które obecnie dostępne są już tylko w ok. 10% sklepów detalicznych. Przed wprowadzeniem nowej stawki akcyzy kategoria

Po wprowadzeniu nowych regulacji, można zauważyć, że producenci zaczęli kierować swoją uwagę w stronę innych kategorii nikotynowych między innymi płynów do e-papierosów. Pomimo że nowa akcyza objęła również e-papierosy – urządzenia wielokrotnego użytku. W tym przypadku jednak wpływ na rynek nie jest aż tak drastyczny. Dzięki możliwości wielokrotnego użycia, pomimo wysokich cen, konsumenci traktują je jako bardziej opłacalną alternatywę. Wielu użytkowników jednorazówek i podów, mając problem z ich dostępnością, decyduje się na zakup urządzeń wielokrotnego użytku oraz płynów. To napędza rozwój tych kategorii, które w kolejnych miesiącach mogą jeszcze umocnić swoją pozycję na rynku.

Napoje

Jak już wcześniej wspomniano, napoje to kategoria najczęściej pojawiająca się na paragonach klientów sklepów detalicznych. Za ponad 50% jej transakcji odpowiadają sklepy małego formatu, około 30% stanowią natomiast dyskonty. W zależności od rodzaju napojów znaczenie to zmienia się. W przypadku napojów energetyzujących około 65% stanowią małe placówki, około 55% transakcji napojów gazowanych wywodzi się z małego formatu, natomiast ponad 40% transakcji soków, nektarów i napojów niegazowanych stanowią dyskonty (przy niecałych 40% małego formatu).

W okresie od stycznia do lipca 2025 roku napoje odnotowały spadki liczby transakcji i liczby sprzedanych opakowań, coraz wyższe ceny wpłynęły natomiast na wzrost wartości

Wśród kategorii napojowych, klienci sklepów detalicznych najwięcej wydają na napoje gazowane, wody czyste oraz soki, nektary, napoje niegazowane.

Napoje funkcjonalne i energetyzujące to jedyne kategorie spośród napojów, które odnotowały wzrosty wartościowe w każdym z czterech analizowanych kanałów dystrybucji są napoje funkcjonalne i energetyki. Wzrosty sprzedaży tych kategorii w największym stopniu, wraz z wzrostami napojów gazowanych, wpłynęły na dynamikę całej kategorii w sklepach detalicznych. W znaczny sposób, wartościowy wzrost sprzedaży napojów, ograniczył natomiast spadek sprzedaży wody oraz soków, nektarów i napojów gazowanych. W kwestii energetyków warto wspomnieć, że na początku 2024 roku w Polsce wprowadzono zakaz sprzedaży napojów energetyzujących osobom poniżej 18 roku życia. Szybka odpowiedź producentów i wprowadzenie na rynek nowych wariantów bezkofeinowych oraz o obniżonej zawartości kofeiny pozwoliły energetykom w sklepach detalicznych odnotować wzrosty zarówno pod względem wartościowym jak i wolumenowym. Dużą popularnością w ostatnim czasie cieszą się również warianty smakowe napojów energetyzujących, które również odnotowują zauważalne wzrosty zarówno wartościowe, jak i wolumenowe. W przypadku pozostałych energetyków sprzedaż zanotowała niewielkie spadki w liczbie sprzedanych opakowań, jednak wyższe niż przed rokiem średnie ceny wpłynęły na wzrost wartości sprzedaży.

JESIEŃ PEŁNA KOLORÓW TYLKO Z EXC!

Jesień ma w sobie coś magicznego, ale bywa też przygnębiająca. Liście

tańczą na wietrze, deszcz uderza

o szyby, dni stają się krótsze, a szarość

coraz częściej zagląda przez okna.

ANDRZEJ SZULĘCKI

PREZES ZARZĄDU

EXC MOBILE POLSKA

To właśnie wtedy kolor nabiera jeszcze większej mocy. Wystarczy jeden akcent, by rozświetlić dzień i wywołać uśmiech – np. eXc ze swoją Kolorową Rewolucją Sklepy z naszymi produktami na półkach, stają się miejscem, gdzie klient – wchodząc z jesiennej szarugi – dostrzega nagle eksplozję barw, która wywołuje Impuls. Impuls, który podświadomie sprawia, że ręka sama sięga po kabel, ładowarkę czy uchwyt.

Kolor działa ze zdwojoną siłą, gdy świat jest szary Badania pokazują, że jesienią nastroje konsumentów pogarszają się. Holenderskie

„Consumer Confidence Survey” dowodzi, że właśnie we wrześniu, październiku i listopadzie klienci częściej są ponurzy i mniej optymistyczni.

I to jest moment, kiedy eXc widać najlepiej. Nasze ekspozytory, pełne niebanalnych kolorów, kontrastują z otoczeniem. Przyciągają wzrok i wyzwalają pozytywne emocje. Psychologia koloru potwierdza – kolory wpływają na nastrój i zachowania zakupowe. Przypadek, że nasza oferta jest tak kolorowa? Nie sądzę…

Kiedy szarość ogrania świat, róż – przyciąga wzrok i przypomina, że życie może być lekkie i radosne, zieleń – koi, uspokaja i napawa optymizmem, żółty – pobudza

jak promień słońca w chłodny poranek a granat – daje pewność i bezpieczeństwo. Każdy kolor ma swoją rolę i my wiemy, jak to wykorzystać. Razem tworzą emocje, które zatrzymują uwagę i zachęcają do zakupu.

Impuls, który sprzedaje

W retailu decyzje zapadają w kilka sekund. Klient przy kasie, który wcale nie planował kupić kabla czy ładowarki, widzi kolory, które wyróżniają się z otoczenia. Są niczym promyk słońca zza chmur, który przyjemnie razi oczy. To wyzwala impuls. Impuls, który zamienia się w transakcję. Właśnie w tym tkwi siła eXc – w tworzeniu doświadczenia,

które sprawia, że zwykły zakup staje się czymś przyjemnym. Bo stoją za nim pozytywne emocje.

Partnerstwo w kolorze

Dając nam przestrzeń do działania, oferujesz klientom coś więcej niż produkt. Oferujesz im chwilę radości w szary dzień. To doświadczenie, które sprawia, że Twój sklep zapada w pamięć, a klient wraca – bo wie, że znajdzie tu coś wyjątkowego.

Jesień pełna kolorów? To możliwe tylko z eXc. Bo kolory to emocje. A emocje to życie.

eXc – dajemy radość!

SHEETZ KONTRA WAWA

pojedynek, który zdefiniował amerykański rynek convenience

Na pierwszy rzut oka Sheetz i Wawa mogą wydawać się po prostu dwiema markami stacji paliw ze sklepami, działającymi na pokrywających się obszarach geograficznych. Jednak w Pensylwanii i sąsiednich stanach rywalizacja między nimi nabrała znaczenia kulturowego, emocjonalnego i konkurencyjnego, wykraczającego daleko poza dystrybutory paliwa i ofertę sklepu... Wśród mieszkańców lojalność wobec „Team Sheetz” lub „Team Wawa” staje się częścią tożsamości klientów, politycy wykorzystują ją do pozyskiwania wyborców, a otwarcie nowych sklepów tych sieci ekscytuje okolicznych mieszkańców i staje się dla lokalnych społeczności istotnym wydarzeniem towarzyskim. Pod tą kulturową fasadą kryje się jednak poważna

konkurencja biznesowa. Firmy te rywalizują ze sobą o najlepsze lokalizacje, na oferty sklepowe, programy lojalnościowe i promocje oraz na oferowane portfolio usług.

Sheetz to rodzinna sieć sklepów z siedzibą w Altoona w stanie Pensylwania początkowo działająca jako lokalna, wiejska mleczarnia, a następnie (w drugiej połowie XX wieku) przekształcona w sieć sklepów spożywczych. Rozwój przyspieszył, gdy w 1952 roku Bob Sheetz kupił jeden ze sklepów mleczarskich swojego ojca i w kolejnych latach otwierając nowe sklepy zaczął tworzyć sieć. Na początku lat 70. Sheetz zaczął instalować dystrybutory paliwa, wprowadzając samoobsługowe tankowanie, zmieniając tym samym model sklepu mleczarskiego/detalicznego w sklep convenience

Dwie sieci, jeden cel – zbudować nowy model stacji, gdzie kierowca przyjeżdża nie tylko po paliwo, ale po doświadczenie.

LESZEK JURCZAK REGIONAL RELATIONSHIP PARTNER CENTRAL & EASTERN EUROPE NACS – ADVANCING CONVENIENCE & FUEL RETAILING

z dystrybutorem paliwa. Z biegiem czasu firma dodała ofertę gastronomiczna „made-to-order”, systemy kiosków samoobsługowych z ekranem dotykowym (wprowadzając je wcześniej niż McDonald’s), ofertę produktów spożywczych wyższej jakości oraz rozszerzyła swoją działalność na kolejne stany. Obecnie (status na 2025 r.) posiada ponad 800 sklepów ze stacjami paliw. Klienci cenią Sheetz za odważną, dynamiczną atmosferę sklepów oraz koncentrację na ofercie gastronomicznej i pozytywnych doświadczeniach klientów. Podobnie jak konkurent, firma Wawa, Inc. rozpoczęła działalność jako mleczarnia w pobliżu Wawa w stanie Pensylwania (nazwa sieci stacji „Wawa” pochodzi od nazwy miejscowości, która z kolei pochodzi od indiańskiego słowa

oznaczającego „dziką gęś”). W latach sześćdziesiątych firma rozszerzyła działalność o sprzedaż detaliczną, otwierając w 1964 r. swój pierwszy sklep. Z biegiem czasu Wawa stała się siecią sklepów spożywczych w okolicach wschodniego wybrzeża Atlantyku (Filadelfii, New Jersey, Delaware, Maryland i Wirginii). W latach 90. Wawa rozpoczęła doposażanie swoich sklepów w instalacje paliwowe przekształcając większość lokalizacji w sklepy convenience na stacjach paliw. Obecnie Wawa prowadzi ponad 1150 sklepów (status na połowę 2025 roku) w wielu stanach na wschodzie kraju. Ponieważ obie firmy mają swoje korzenie w Pensylwanii i przekształciły się z sieci sklepów spożywczych w stacje paliw ze sklepami convenience, napięcia i konkurencja były

nieuniknione. Z biegiem czasu rywalizacja nabrała symbolicznego znaczenia, zwłaszcza w Pensylwanii, gdzie Sheetz ma silniejszą pozycję w regionach zachodnich i centralnych, a Wawa dominuje na wschodzie. Ich konkurencja przypomina emocjonalną rywalizację zwolenników dwóch lokalnych klubów piłkarskich jak Atletico i Real w Madrycie, Sporting i Benfica w Lizbonie czy Cracovia i Wisła w Krakowie.

Konkurencja między Sheetz i Wawa to znacznie więcej niż rywalizacja o to, kto sprzeda więcej paliwa lub kanapek. Jest to bogate studium przypadku dotyczące konkurencji w handlu detalicznym na rynkach regionalnych i lojalności konsumentów w branży detalicznej.

Konkurencja między Sheetz i Wawa w zakresie oferty gastronomicznej jest w rzeczywistości sednem ich rywalizacji i jednym z najlepszych przykładów tego, jak handel detaliczny artykułami pierwszej potrzeby w Stanach Zjednoczonych ewoluował od formatów opartych na sklepie spożywczym i paliwie do formatów opartych na fast food.

Kulinarny wyścig zbrojeń między Sheetz i Wawa

Trzydzieści lat temu większość stacji paliw w USA sprzedawała paczkowane przekąski i kawę z ekspresu przelewowego.

Zarówno Wawa, jak i Sheetz zmieniły ten paradygmat. Ich założyciele zdali sobie sprawę, że marże na paliwie są bardzo niskie i że rentowność stacji powinna być zwiększana poprzez oferowanie dobrej jakości usług gastronomicznych. Obie firmy zaczęły przekształcać stacje z miejsc tankowania paliwa w miejsca do konsumpcji szybkiego, dobrej jakości posiłku, co obecnie jest strategią naśladowaną przez sieci takie jak Casey’s, QuikTrip, Maverik i wiele innych na całym świecie. Wawa oparła się na swojej tradycji delikatesowej, pozycjonując swoje sklepy jako miejsce, gdzie można kupić kanapki hoagie (świeża półbagietka wypełniona wędliną, serem, warzywami i dressingiem), zupy i świeżą kawę, podczas gdy Sheetz obrał bardziej eksperymentalną, młodzieżową drogę oferując burgery, wrapy, tacos, bowl’e z makaronem i serem, smoothie oraz koktajle mleczne. Różnica jest zarówno kulinarna, jak i psychologiczna – Wawa stawia na komfort i spójność, a Sheetz na nowoczesność i personalizację.

Kanapki hoagie, na których Wawa opiera swoją tożsamość kulinarną (w regionie Filadelfii nazywane submarine sandwich) to nie tylko pozycja w menu, ale symbol kulturowy marki. Każdego roku Wawa obchodzi „Hoagie Day”

podczas Tygodnia Niepodległości w Filadelfii, rozdając tysiące kanapek za darmo, co wzmacnia przywiązanie do marki i konsoliduje lokalną społeczność.

Sheetz natomiast postawił na różnorodność menu i swobodę wyboru. Menu made-to-order, wprowadzone na początku lat 90. i zrewolucjonizowane w latach 2000. dzięki kioskom samoobsługowym z ekranami dotykowymi, pozwala klientom na indywidualny wybór każdego składnika i dostosowanie potrawy do swoich preferencji. Podstawowe elementy menu Sheetz to: Burgery, kanapki z kurczakiem, wrapy i kanapki typu sub, które można dostosować do własnych upodobań, wybierając spośród dziesiątek dodatków i sosów. Tacos, quesadillas i burritos, odzwierciedlające wpływy kuchni teksańsko-meksykańskiej, burrito śniadaniowe, kanapki z roztopionym serem i „Shmuffins” (markowa wersja muffinek śniadaniowych Sheetz). Sklepy działają przez całą dobę i są znane z kultury jedzenia po północy, przyciągając studentów, kierowców ciężarówek i podróżnych.

Kuchnie Wawa zostały zaprojektowane z myślą o szybkości i prostocie. Zamówienia są przyjmowane za pośrednictwem systemu kiosków do zamówień, ale przygotowywanie posiłków przypomina tradycyjny ladę delikatesową – kanapki są przygotowywane na linii produkcyjnej, pakowane w papier i gotowe w ciągu kilku minut.

Do podgrzewania i opiekania gorących potraw używa się kompaktowych piekarników (często modeli Merrychef lub TurboChef), co zapewnia szybkość i dobrą jakość. Nacisk kładziony jest na powtarzalność i wydajność, co pozwala Wawa sprawnie obsługiwać godziny szczytu…

Sklepy Sheetz często mają większe kuchnie z grillami, frytkownicami i piekarnikami, co pozwala na szerszy repertuar potraw. Ich kuchnie bardziej przypominają restauracje szybkiej obsługi (QSR).

Inwestycja Sheetz w wyposażenie kuchni pozwala mu serwować potrawy, takie jak smażone przekąski, burgery i makaron z serem. Model ten wymaga jednak większego nakładu pracy i szkoleń w kuchni, co zwiększa jego złożoność. W ostatnich latach Wawa uzyskała przewagę w zakresie zadowolenia klientów. W ankiecie przeprowadzonej w 2024 r. przez American Customer Satisfaction Index Wawa zajęła pierwsze miejsce wśród amerykańskich sieci sklepów convenience, wyprzedzając Sheetz. Obie firmy z Pensylwanii są więc wiodącymi pod względem sympatii konsumentów markami w branży sklepów małego formatu, wyprzedzając inne, dużo większe sieci jak np. 7-Eleven.

Historia dwóch lokalnych rywali, którzy stali się wzorem dla całego amerykańskiego rynku convenience, pokazuje, że połączenie wysokiej jakości oferty gastronomicznej z postrzeganiem sklepu jako miejsca przyjaznego do konsumpcji pozwala budować lojalną bazę klientów, generującą stabilną sprzedaż i ponadprzeciętne marże.

Warto przewietrzyć wyspę kawową z przekąskami

Oferta przekąsek na wyspach kawowych jest na stacjach stała od wielu lat. Jest przewidywalna, niezmienna i raczej mało urozmaicona. Muffiny z czekoladą, cookies, sękacz, ciastka półfrancuskie z nadzieniem, batonik i pączek lub mała drożdżówka. Nie ma tu potrzeby wprowadzania rewolucyjnych zmian czy zastosowania fajerwerków, ale widać, że sama słodka kategoria produktów do kawy potrzebuje zachowania core produktowego i nowości. Potrzebne jest lekkie przewietrzenie tej półki poprzez wykorzystanie sezonowości produktów i smaków oraz uwzględniania trendów konsumenckich. Jeżeli tego nie będzie to kawa na stacjach benzynowych będzie sprzedawana w 99 przypadkach na 100 zakupów bez słodkich dodatków. Po prostu.

Warto odważniej wypróbować łączonych promocji w postaci zestawów z kawą.

1. Kawa z drożdżowym ciachem z truskawką, borówkami lub malinami

2. Croissant z pistacją, kremem waniliowym lub czekoladą

3. Desery polskie lub międzynarodowe (sękacz, muffina lub tiramisu czy szarlotka w kubeczkach)

4. Kanapka / przekąska fast food na ciepło na słodko (lub słono) z kawą Słodkości idealnie współgrają z aromatem świeżo zaparzonej kawy. Łączenie kawy z łakociami niesie ze sobą wiele korzyści, które przyczyniają się do jego popularności na całym świecie. Przede wszystkim, słodkie dodatki świetnie uwypuklają aromat i smak kawy, tworząc spójną i harmonijną całość. Dzięki temu każdy łyk staje się wyjątkowym doświadczeniem. Słodycze potrafią również złagodzić gorycz czarnej kawy, co doceniają zwłaszcza osoby lubiące delikatniejsze nuty smakowe. Różnorodność dostępnych smakołyków sprzyja odkrywaniu nowych kompozycji smakowych i eksperymentowaniu z połączeniami. Każda chwila może nabrać szczególnego charakteru dzięki odpowiednio dobranym słodkościom, które wzbogacają cały rytuał picia kawy.

Tradycja łączenia kawy ze słodkościami jest niezwykle różnorodna i głęboko zakorzeniona w kulturach „kawowych” na całym świecie. We Włoszech espresso często serwuje się z malutkimi ciasteczkami, które podkreślają intensywność napoju i nadają mu subtelną słodycz. Francuzi natomiast chętnie sięgają po cappuccino i czarną kawę z mlekiem w towarzystwie lekkich, maślanych croissantów, doskonale równoważących kremową konsystencję kawy. W Turcji popularnym dodatkiem do mocnej

kawy tureckiej jest tradycyjne lokum (rachatłukum), którego słodycz łagodzi gorzkość naparu. W krajach skandynawskich kawa filtrowana często łączona jest w parze z kawałkiem ciasta drożdżowego lub pastrów. W Ameryce Łacińskiej i Hiszpanii oferuje się do kawy dulce de leche lub churrosy, co oddaje lokalną miłość do słodyczy i wyrazistych smaków. W przypadku kierowców uznawanym za jeden z najlepszych produktów pobudzających koncentrację i zwiększającym uwagę przy zmęczeniu jest czekolada. Tak, czekolada, zwłaszcza gorzka, bo działa na kierowcę poprzez zwiększenie koncentracji i poprawę nastroju dzięki flawonolom i kofeinie, a także dodaje energii dzięki węglowodanom i minerałom, poprawiając zdolności poznawcze i krążenie w mózgu.

Jakie korzyści przynosi spożycie czekolady dla kierowcy?

1. Zwiększa się koncentracja i zdolności poznawcze (flawonole obecne w gorzkiej czekoladzie poprawiają krążenie krwi w mózgu, co wspiera pamięć, ogólną sprawność umysłową).

2. Poprawia nastrój (czekolada stymuluje wydzielanie endorfin, czyli „hormonów szczęścia”, co może poprawia samopoczucie kierowcy).

3. Dodaje więcej energii (węglowodany, magnez i potas zawarte w czekoladzie dostarczają szybko energii, co jest korzystne przy długiej jeździe).

4. Zwiększa wytrzymałość i dotlenienie mózgu (flawonole, w tym epikatechiny, zwiększają produkcję tlenku azotu, co poprawia dostępność tlenu podczas wysiłku i może zwiększać wydolność).

5. Poprawia zdolności fizyczne (podobnie jak u sportowców, czekolada może zwiększyć wydolność i pomóc w lepszym wykorzystaniu tlenu przez organizm).

O jakich nowych deserach z czekoladą warto pomyśleć?

Tiramisu – włoska klasyka Tiramisu to jeden z najbardziej znanych włoskich deserów, który doskonale komplementuje kawę. Składający się z warstw nasączonych kawą biszkoptów, przekładanych delikatnym kremem na bazie serka mascarpone, jest deserem, który sam w sobie zawiera kawowy akcent. Idealny do mocnego espresso, tiramisu podkreśla głębię smaku kawy dzięki swojej kremowej teksturze i subtelnym słodkościom. Udekorowany może być z wierzchu startą gorzką czekoladą.

Sernik waniliowy – kremowa delikatność

Sernik waniliowy z kruszoną bazą ciasteczkową to świetny wybór dla tych, którzy preferują kremowe desery. Delikatna wanilia w połączeniu z gęstą konsystencją serka tworzy smakowy kontrast dla intensywnej kawy. Czy to kawa americano czy cappuccino, sernik waniliowy pokryty cienką warstwą czekolady zawsze będzie doskonałym towarzyszem.

Brownie z bakaliami – to bogactwo czekolady

Brownie, szczególnie wersja z dodatkiem orzechów, to doskonały wybór dla miłośników intensywnych, czekoladowych smaków. Gęste, bogate w czekoladę ciasto świetnie komponuje się z kawą. Orzechy dodają chrupkości i uzupełniają smak kawy, zwłaszcza gdy jest ona lekko kwaśna lub owocowa.

Babeczka cytrynowa z dropsami czekoladowymi –orzeźwiający akcent Lekkie i orzeźwiające ciasto cytrynowe z dropsami czekoladowymi to doskonały sposób na zbalansowanie smaku mocnej kawy. Kwasowość cytryny i słodycz polewy świetnie harmonizują z kwaśnością 100% arabiki, tworząc orzeźwiające połączenie, które stymuluje zmysły.

Croissant z nadzieniem czekoladowym – klasyka Churriosy z kremem czekoladowym – wakacyjne i słoneczne połączenie Ale… Wytrawne przekąski też dobrze podkreślają smak kawy. Mięsa wędzone, takie jak szynka i kiełbasa, doskonale pasują do intensywnego smaku kawy. Ich wyrazistość kontrastuje z gorzkawą nutą napoju, tworząc ciekawą harmonię. Sery twarde i pleśniowe z różnorodnymi gatunkami, takimi jak brie czy cheddar, to znakomity dodatek do kawy. Smak sera podkreśla aromat kawy i dodaje głębi całemu doświadczeniu degustacyjnemu. Warto przewietrzyć wyspę kawową z dodatkami dla kierowców i zaoferować czekoladowe zestawy. Wybór deseru do kawy to nie tylko kwestia osobistych preferencji, ale również sztuka łączenia smaków i tekstur. Niezależnie od wyboru, każdy z tych deserów może przemienić zwykłe picie kawy w wyjątkowe doświadczenie, które zadowoli nawet najbardziej wymagające podniebienia.

Jesienne propozycje napojów dla rynku

konceptów kawowo-gastronomicznych

Jesień to wyjątkowy czas w gastronomii, kiedy klienci szukają napojów rozgrzewających, pełnych przypraw i owocowych dodatków. Dobrze skomponowana karta sezonowych propozycji na stacjach paliw może zwiększyć sprzedaż i wyróżnić ofertę wśród konkurencji. Trendy smakowe odgrywają niezwykle ważną rolę, dlatego sprawdź, jakie kompozycje wybierają konsumenci i jak skutecznie je promować.

Jakie smaki królują jesienią?

Jesienią królują napoje bardziej aromatyczne i treściwe niż latem. Chłodniejsze poranki i wieczory sprzyjają wybieraniu napojów rozgrzewających, które gwarantują chwilę relaksu. Największą popularnością cieszą się połączenia słodyczy z przyprawami korzennymi, owocowe wariacje na ciepło, a także mleczne desery

w formie kaw i czekolad. W tym okresie pojawia się największe zainteresowanie sezonowymi kompozycjami, więc oferta limitowana na stacjach paliw nabiera szczególnego znaczenia.

Pumpkin Spice – jesienny klasyk

Pumpkin Spice Latte to jeden z najczęściej zamawianych napojów jesienią. Klienci cenią go nie tylko za charakterystyczny

smak, ale również za atmosferę, którą ze sobą niesie. To napój, który stał się wręcz symbolem sezonowości – wyczekiwany, fotografowany i udostępniany w mediach społecznościowych. Wersje na bazie syropu dyniowego i korzennych przypraw sprawdzają się zarówno w klasycznych kawiarniach, jak i w punktach szybkiej obsługi na stacjach paliw. Co ważne, Pumpkin Spice świetnie

smakuje zarówno z mlekiem krowim, jak i napojami roślinnymi, co pozwala dopasować go do trendu „plant-based”.

Masala Chai – orientalna herbata z przyprawami

Masala Chai, choć ma korzenie w Indiach, zyskała ogromną popularność w Europie jako alternatywa dla klasycznych kaw mlecznych. To napój, który jednocześnie rozgrzewa

i pobudza, a dzięki intensywnemu aromatowi przypraw korzennych, idealnie wpisuje się w jesienny repertuar. W ofercie stacji paliw może pełnić rolę propozycji, która wyróżnia się na tle standardowych herbat czy kaw. Warto podkreślić jego właściwości prozdrowotne –imbir i cynamon działają rozgrzewająco, a kardamon wspiera trawienie.

Gingerbread – piernik w wersji do kawy i czekolady

Czym byłoby jesienne menu bez piernika. Gingerbread w formie syropu lub przyprawionej bazy idealnie wzbogaca kawy mleczne, cappuccino i gorące czekolady. To smak, który budzi emocje i przywołuje wspomnienia domowych wypieków. Dla konceptów kawowych na stacjach paliw oznacza to większe szanse na sprzedaż napojów deserowych – klienci często wybierają piernikowe latte jako alternatywę dla ciastka czy batonika. Co ciekawe, smak gingerbread dobrze komponuje się również w wersjach „iced”, więc można go wprowadzać jeszcze wczesną jesienią.

Salted Caramel – jesienna słodycz z nutą soli Słony karmel to bestseller, który łączy dwa światy – wyrafinowaną deserową słodycz i lekko wytrawną nutę soli. Kontrast sprawia, że napój nabiera głębi i nie jest przesadnie ciężki. Salted Caramel Latte czy gorąca czekolada z karmelem to propozycje, które przyciągają szerokie grono konsumentów – zarówno młodzież, jak i dorosłych poszukujących nieoczywistych smaków. Ponadto syrop karmelowy z solą można wykorzystać także w frappé czy milkshake’ach, co przedłuża jego sezonowość.

Apple Pie i Spiced Red Berries – owocowe propozycje na chłodne dni

Apple Pie Latte, czyli napój inspirowany szarlotką, to świetny przykład tego, jak smaki domowych wypieków można przenieść do filiżanki. Klienci uwielbiają połączenia, które kojarzą się z domowym ciepłem i bezpieczeństwem.

Z kolei Spiced Red Berries to kompozycja dla osób, które wolą owocowe nuty z lekką, korzenną ostrością. Wersja na gorąco doskonale zastępuje klasyczne herbaty owocowe, a dodatek przypraw podnosi jej walory smakowe i aromatyczne.

Obie propozycje świetnie sprawdzają się w konceptach szybkiej obsługi, gdzie liczy się prostota przygotowania, a efekt zaskakuje intensywnością smaku.

Przykładowe receptury dla konceptów kawowych i herbacianych na stacjach paliw

Tworzenie jesiennego menu to nie tylko wybór smaków, ale także gotowe rozwiązania recepturowe, które ułatwiają pracę obsłudze. Aromatyczne syropy i puree od MONIN pozwalają przygotować napoje w mgnieniu oka, co na stacjach paliw ma kluczowe znaczenie.

Purple Cinnamon Hot Lemonade

Ten napój to dowód na to, że jesienna oferta nie musi ograniczać się do kaw i czekolad. Połączenie czarnej porzeczki, cytryny i cynamonu daje wyjątkowy efekt smakowy – kwaśny, owocowy, ale z rozgrzewającą nutą.

Do jego przygotowania potrzebujesz:

• 10 ml Syropu MONIN CINNAMON – Syropu Cynamonowego

• 10 ml Syropu MONIN Cloudy Lemonade base,

• 10 ml Puree MONIN PUREE

BLACKCURRANT – Puree Czarna Porzeczka

• 180 ml wrzątku.

Wlej wszystkie składniki do wysokiej szklanki i dokładnie wymieszaj. Dodaj suszone owoce, laskę cynamonu i gałązkę rozmarynu. Udekoruj plastrem z cytryny i gotowe!

White Chocolate & Cinnamon Latte

• 10 ml Syropu MONIN White Chocolate

• 10 ml Syropu MONIN CINNAMON – Syropu Cynamonowego

• 120 ml spienione mleko

• Espresso

Do szklanki do latte wlej syropy. Następnie dodaj spienione ciepłe mleko. Po chwili wlej espresso tak aby utworzyły się warstwy. Posyp cynamonem.

White Chocolate & Hazelnut Latte

• 10 ml Syropu MONIN White Chocolate

• 10 ml Syropu MONIN Hazelnut

• 120 ml spienione mleko

• Espresso

Do szklanki do latte wlej syropy. Następnie dodaj spienione ciepłe mleko. Po chwili wlej espresso tak aby utworzyły się warstwy. Posyp kruszonką z orzecha laskowego.

Pear & Cinnamon Latte

Gruszka i cynamon to duet, który jesieną smakuje najlepiej. Latte na ich bazie wyróżnia się delikatnością i słodyczą, co doceniają klienci preferujący mniej intensywne napoje niż Pumpkin Spice.

Przygotuj:

• 10 ml Syropu MONIN CINNAMON – Syropu Cynamonowego

• 10 ml Puree MONIN Pear

• 120 ml spienionego mleka

• espresso.

Do szklanki do latte wlej syrop i puree. Następnie dodaj spienione ciepłe mleko. Po chwili wlej espresso tak, aby utworzyły się warstwy. Posyp cynamonem i serwuj klientom.

Pumpkin Spice Latte

• 20 ml Syrop MONIN Pumpkin Spice

• 150 ml spienionego mleka

• porcja espresso

Do szklanki do latte wlej syrop. Następnie dodaj spienione ciepłe mleko. Po chwili wlej espresso tak, aby utworzyły się warstwy. Posyp cynamonem i serwuj klientom.

Jak promować jesienne napoje w punktach gastronomicznych?

Promocja sezonowych napojów wymaga spójnej strategii. Jesienne propozycje najlepiej eksponować już od wejścia –w postaci plakatów, roll-upów czy cyfrowych ekranów przy kasach. Ważne jest także podkreślanie limitowanego charakteru napojów.

Dużą rolę odgrywa również szkolenie pracowników. Obsługa, która aktywnie poleca nowości, potrafi skutecznie zwiększyć sprzedaż. Warto też korzystać z mediów społecznościowych, gdzie atrakcyjne zdjęcia Pumpkin Spice Latte czy Pear & Cinnamon Latte mogą szybko zyskać popularność.

MONIN – lider dla

branży HoReCa

Marka MONIN to lider w świecie syropów, sosów i puree, ceniony za jakość, kreatywność i innowacyjność na globalnym rynku. Purée i syropy MONIN to produkty dedykowane branży HoReCa, oferujące szeroki wybór smaków i pozwalające na tworzenie atrakcyjnych konceptów – m.in. na stacjach paliw. Firma SCM Sp z o.o., jest wyłącznym dystrybutorem produktów MONIN na Polskę. Z pasją do innowacji i jakości, MONIN nieustannie rozwija swoje portfolio, by inspirować i dostarczać niezapomniane doznania smakowe na każdym kroku – od gastronomii aż po stacje paliw.

PERSPEKTYWY ROZWOJU

KONCEPTÓW

KAWOWO-GASTRONOMICZNYCH

Rynek gastronomii na stacjach paliw dojrzewa. Po latach intensywnych inwestycji, modernizacji i wzrostu sprzedaży pozapaliwowej przyszedł czas na nową fazę – specjalizację i zarządzanie wiedzą. O sukcesie zadecydują nie tylko sprzęt i technologia, ale przede wszystkim kompetencje zespołów, konsekwentna strategia category managementu oraz umiejętność tworzenia autentycznych doświadczeń gastronomicznych, które budują lojalność klientów.

SYLWESTER KRÓLIK

NIEZALEŻNY EKSPERT RYNKU GASTRONOMICZNEGO ORAZ CONVENIENCE

Inwestycje i innowacje w sektorze gastronomicznym na stacjach paliw.

Oferta na stacjach paliw ewaluowała przez ostatnie 20 lat z dużą dynamiką, która była powiązana m.in. z realizacją projektów rozwojowych, zaangażowaniu wszystkich

uczestników rynku w obszar jakości usług gastronomicznych i rozwoju kategorii produktowych. Inwestycje poczynione przez ostatnie kilkanaście lat w znaczący sposób zwiększały rentowność całości biznesu detalicznego i pozwoliły zwiększyć dynamikę przychodów ze sprzedaży pozapaliwowej.

Stacje paliw w naturalny sposób stały się miejscem zakupu kawy, hot dogów, zapiekanek, kanapek, przekąsek podawanych na gorąco oferty śniadaniowej czy obiadowej. Są obecnie miejscem, gdzie z sukcesem prowadzone są restauracje własne lub pod markami dużych międzynarodowych

sieci QSR. Są miejscem, gdzie najczęściej poza domem sięgamy po kubek gorącej aromatycznej kawy więc ta kategoria będzie pod szczególną opieką każdej sieci – wysoka powtarzalna jakość to również nowe urządzenia dostępne na rynku i decyzje zakupowe które pozwalają utrzymać standard lub

poprawić jakość i konkurencyjność oferty, przyczynić do wzrostu sprzedaży! Oczywiście pamiętając, że najlepsze urządzenie bez wiedzy i doświadczenia osób zarządzających kategorią i bez odpowiedniego wsparcia operacyjnego nie gwarantują sukcesu.

Warto zwrócić uwagę, że technologia przygotowania i podstawowego wyposażenia kącików gastronomicznych przez ostatnie kilkanaście lat nie uległa zbyt dużej zmianie. Urządzenia do hot doga czy piece konwekcyjno-mikrofalowe są podstawowym elementem wyposażenia większości stacji. Oczywiście obecne urządzenia dają większe możliwości związane z kontrolą jakości, szybkości przygotowania, powtarzalności produktu, ale również stają się energooszczędne i posiadają rozwiązania, które pozwalają zaoszczędzić na kosztach serwisu i codziennego utrzymania. Obecnie nowoczesna stacja paliw na rynku posiada podstawowy standard technologii umożliwiający przygotowanie i wydanie produktu w ciągu 2-3 minut a czasami nawet szybciej. Stosowana technologia w większości przypadków jest optymalna, jednak kluczowe jest zarządzanie rozwojem sprzedaży w ramach category managementu i operacyjne zarządzanie procesami na stacji, które wymagają szczególnej uwagi.

To co będzie ulegało dalszym zmianom to nie tylko zastosowanie nowych rozwiązań technologicznych do przygotowania oferty, ale przede wszystkim doskonalenie i poprawa dostępności produktów i wykorzystanie technologii do wzmocnienia i wsparcia sprzedaży poprzez wykorzystanie aplikacji i algorytmów pozwalających na łączenie informacji o historii zakupów poszczególnych klientów z zarządzaniem ofertą i optymalizacją procesów. Posiadanie wiedzy i jej

Obecnie kluczowym wyzwaniem jest zachowanie odpowiedniej dynamiki sprzedaży ilościowej przy tym samym poziomie marży i atrakcyjności cenowej dla klienta.

wykorzystywanie do procesu zarządzania rozwojem kategorii i zarządzania procesami sprzedaży i komunikacji z klientem.

Obecnie największy uczestnicy rynku w ograniczonym zakresie wprowadzają nowe innowacyjne rozwiązania w kanale stacji paliw, obecnie w większym stopniu poszukują optymalizacji w procesie zarządzania ofertą i redukcji kosztów co ogranicza dynamikę rozwoju sprzedaży. Klienci mogą kupić bardzo podobne produkty w podobnych cenach na większości stacji paliw. Kopiowane rozwiązania z rynku najczęściej nie dają dodatkowej wartości i już na etapie wprowadzania takich projektów nie budują przewagi konkurencyjnej a tylko pozwalają utrzymać klienta, dlatego wybrane sieci stacji paliw czy indywidualni operatorzy decydują się na współpracę z sieciami QSR i rozwijają ofertę pod silnymi specjalistycznymi markami, które pozwalają zwiększyć konkurencyjność danej sieci czy konkretnej lokalizacji. Oczywiście takie rozwiązanie ma swoje zalety, ale również wady.

W aspekcie zarządzania ofertą i sprzedażą po stronie właściciela w dobie ograniczenia kosztów osobowych oraz dużej rotacji i konieczności zaangażowania pracowników w proces sprzedaży systemy

wspierające w tym kioski samoobsługowe będą codziennością w niedługim czasie – oczywiście tam, gdzie organizacje postawią na dalszy rozwój i podążanie za trendami na rynku. Największym wyzwaniem będzie standaryzacja ze względu na różne typy lokalizacji, potencjał i szerokość oferty, a tego oczekuje Klient – wygody, komfortu i jednego standardu.

Kluczem do rozwoju i tym samym dalszych inwestycji powinna być specjalizacja w ofercie gastronomicznej i dalsze wzmacnianie lub budowanie własnej marki z silnym DNA oferty, które mogą zapewnić innowacyjność i wyjątkowość oferty a nie naśladowanie tego co jest już dostępne na rynku. Do tego jednak potrzebne są decyzje biznesowe oparte na dobrze zaplanowanej i konsekwentnej strategii. Jestem przekonany, że liderzy rynkowi będą wyznaczać nowe trendy i zwiększać konkurencyjność własnych sieci co pobudzi cały rynek do dalszego działania.

Nowe trendy w ofercie convenience i gastronomii Podkreślanie regionalności, wykorzystanie lokalnych produktów i tworzenie unikalnych doświadczeń budują lojalność klientów i przewagę konkurencyjną. Czym większa sieć tym trudniej wprowadzić pewne rozwiązania np. dotyczące korzystania tylko ze świeżych lokalnych składników. Procesy zakupowe oraz budowanie oferty powinno uwzględniać ten element, ponieważ chcemy wiedzieć co jemy, gdzie zostało wyprodukowane i czy jest to lokalny dostawca, producent, którego znamy. Aspekt jakości produktów będzie determinował dalszy rozwój usług gastronomicznych, ponieważ chcemy jeść zdrowo i smacznie. Właśnie o tego klienta należy zadbać, aby zachować możliwość rozwoju sprzedaży.

Posiadanie oferty wegańskiej, bezglutenowej, wprowadzanie produktów o dobrym składzie surowcowym, a także wdrażanie zasad zrównoważonego rozwoju przez ograniczenie marnowania żywności odpowiada na potrzeby nowoczesnych świadomych konsumentów. Oferta produktów przygotowywanych na życzenie, z możliwością personalizacji to już standard, jeśli chcemy mieć jakościowo dobry produkt i chcemy odpowiadać na potrzeby klientów wybierających miejsce świadomie a nie kupujących tylko impulsowo. Bycie marką autentyczną związaną z miejscem zamieszkania czy narodzin staje się naturalnym pomostem do budowania trwałej lojalności. Posiadanie konceptu z historią, oferującego unikalne doświadczenie związane z jakościowym produktem, który lubię to sposób na wyróżnienie się na rynku. To również miejsce, do którego lubię wracać ze względu na wygodę zakupu, personalizowane produkty i specjalne oferty oraz jakość obsługi, która dopełnia całość doświadczenia. Dla świadomych klientów nie jest ważna szybkość przygotowania, ale jakość, doświadczenie związane z zakupem odpowiadające potrzebom, podmiotowość marki gastronomicznej i przestrzeń pokazująca kompetencje, co na części stacji może skutkować dalszym ograniczeniem oferty sklepowej na rzecz oferty gastronomicznej. Aby to realizować należy wyjść poza schemat oferty dostępnej na każdej stacji czy w znanej sieci małych sklepów convenience.

Oferta gorących napojów uwzględniająca możliwość przygotowania kawy zgodnie z indywidualnymi preferencjami przez wyszkolonego pracownika czy ulubionej kanapki bez jednego ze standardowych składników to na większości stacji, patrząc na cały rynek,

jeszcze niedostępna oferta a to oznacza, że jest przestrzeń do rozwoju wybranych kategorii i zwiększenia przychodów. Uda się to nielicznym, ponieważ sklepy na stacjach paliw czy samodzielne sklepy convenience borykają się z brakiem wygospodarowanej przestrzeni i standaryzacji oferty również ze względu na uzasadnienie biznesowe związane z potencjałem danej lokalizacji. Kluczowe jest posiadanie odpowiednich kompetencji związanych z budowaniem i zarządzaniem oferty gastronomicznej oraz determinacja i konsekwencja danej organizacji w realizacji długoterminowej strategii rozwoju tego obszaru.

Wyzwania związane z prowadzeniem konceptów kawowogastronomicznych, Obecnie kluczowym wyzwaniem jest zachowanie odpowiedniej dynamiki sprzedaży ilościowej przy tym samym poziomie marży i atrakcyjności cenowej dla klienta. Przez ostanie kilka lat wzrost cen surowców i kosztów prowadzenia działalności (m.in. koszty energii, pracowników) doprowadziły do zwiększenia cen sprzedaży i przy jednoczesnym zmniejszeniu siły nabywczej klientów, więc w naturalny sposób doszło do spadku sprzedaży ilościowej. Jednocześnie wprowadzono bardziej restrykcyjne zarządzanie kosztami osobowymi, co w połączeniu z rotacją pracowników mogło mieć negatywny wpływ na standard obsługi i wykorzystanie okresów sprzedaży z potencjałem do jego wzrostu.

Wprowadzenie bardziej elastycznych grafików pracy jest wyzwaniem w wybranych sieciach co prowadzi do naturalnego ograniczenia wzrostu sprzedaży produktów przygotowywanych na zamówienie w tym zachowaniu ciągłości sprzedaży części oferty, doprowadzając

często do długiego czasu oczekiwania na zamówienie. Zarządzanie operacyjne sprzedażą i jakością oferty jest obecnie kluczowe do dalszego rozwoju sprzedaży oferty gastronomicznej. Multi zadaniowość pracowników stacji paliw i rotacja pracowników jest wyzwaniem, z którym borykają się wszystkie sieci. Pamiętając o tym, że obszar gastronomii wymaga dodatkowej wiedzy i umiejętności, dodatkowych szkoleń i większego zaangażowania w procesy przygotowania produktu do sprzedaży, pracownik z takiego obszaru jest szczególnie ważny i poszukiwany zwłaszcza w konceptach o rozbudowanej ofercie. Motywacja zespołów, współpraca i zaangażowanie, jest w tym obszarze szczególnie ważne.

W zarządzaniu jakością oferty na stacjach paliw, zwłaszcza świeżych produktów np. kanapek czy surowców z krótkim terminem przydatności jest szczególnie ważna częstotliwość dostaw do rozproszonej sieci na terenie całego kraju, tak aby takie produkty były dostarczanie do poszczególnych lokalizacji minimum 3 razy w tygodniu. Tylko organizacje z własną platforma logistyczną potrafią realizować takie dostawy lub z taką częstotliwością produkty są dostarczane do wybranych lokalizacji ze względu na wysokie koszty logistyki.

Kolejną determinantą w rozwoju sprzedaży na stacjach paliw jest rosnąca konkurencja – rozwój sieci QSR oraz sieci małych sklepów convenience które są pośrednią lub bezpośrednią konkurencją ograniczając dynamikę sprzedaży lub doprowadzając nawet do dwucyfrowych spadków. W dłuższej perspektywie wraz ze wzrostem zamożności, ale głównie świadomości tego co jemy klient będzie migrował do punktów specjalistycznych i restauracji, które oferują zdrowsze posiłki a nie tylko „szybkie przekąski”

Perspektywy i rekomendacje dla właścicieli stacji, jak skutecznie rozwijać segment gastronomiczny. Każda stacja paliw w zależności od lokalizacji posiada codziennie od kilkaset do ponad tysiąca klientów, którzy mają możliwość zakupu kawy dla przyjemności lub w celu pozyskania porcji energii. To samo dotyczy przekąski na zaspokojenie głodu lub zaspokojenie swojego łakomstwa. Wybrane lokalizacje mają przestrzeń do dalszego rozwoju oferty i powinny inwestować w ten obszar i realizować kolejne etapy rozwoju w sposób uwzględniając typ lokalizacji, potrzeby klientów, trendy i otoczenie konkurencyjne.

To powinno być budowanie oferty opartej na przemyślanej strategii produktowej i solidnych fundamentach w kategoriach kawa i hot dog. To są dwie ciągle najważniejsze kategorie która mają możliwość wzrostu sprzedaży i jeśli stworzymy odpowiednią jakościową ofertę, uwzględnimy wartości

O AUTORZE

i elementy wyróżniające, takie które mogą być unikatowe (skład, smak, pochodzenie, lokalność itd.) Mając silną pozycję w tych kategoriach możemy wprowadzać i rozwijać dodatkową ofertę opartą na zasadzie uzupełnienia lub jako główną, która będzie odpowiedzią na potrzeby klienta i misje zakupowe jakie zaspakaja dana lokalizacja.

Kluczowe to dynamiczne i aktywne zarządzanie kategorią przez managerów ukierunkowanych na ciągły rozwój i doskonalenie oferty, aktywny udział w rynku, kreowanie nowych rozwiązań i dawanie dodatkowej wartości dla klientów. Dodając do tego odpowiednią technologię, komunikację na stacji, ekspozycję produktów, promocję oferty oraz doskonałość operacyjna w zarządzaniu sprzedażą i procesami przygotowania w każdej lokalizacji, otrzymujemy gwarancję sukcesu rozwoju oferty gastronomicznej i zachowujemy tak ważną konkurencyjność wspierającą również sprzedaż paliw i sklepu.

Doświadczony menedżer i ekspert sektora gastronomicznego i convenience związany z biznesem od ponad 25 lat. Absolwent Wydziału Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji SGGW w Warszawie oraz absolwent studiów EMBA Międzynarodowego Centrum Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego. Pracował na stanowiskach menedżerskich dla dużych operatorów sieciowych takich Host Marriott Services, Coffeeheaven International Polska, PKN Orlen, Lotos Paliwa i MOL Polska. Realizował projekty rozwojowe w obszarze sprzedaży, współtworzył nowe koncepty, budował i wprowadzał nową ofertę, zarządzał i rozwiał marki gastronomiczne, ze szczególnym uwzględnieniem biznesu kawowego. Jest twórcą wielu rozwiązań i produktów dostępnych w obszarze gastronomii, które przyczyniły się do rozwoju sprzedaży i optymalizacji procesów zarządzania.

NAPOJE ROŚLINNE NOWYM STANDARDEM

jak wykorzystać ich potencjał na stacjach?

Rynek napojów roślinnych przechodzi największą transformację w swojej historii – z niszowej ciekawostki staje się jednym z filarów nowoczesnej oferty gastronomicznej i convenience. Klienci nie pytają już, czy mogą dostać napój owsiany do kawy, lecz jaki mają do wyboru. Zmiana ta ma wymiar nie tylko konsumencki, lecz także strategiczny – redefiniuje standardy obsługi, wizerunek marek i kierunek rozwoju całej kategorii napojów na stacjach paliw.

MIKOŁAJ PAWLAK COFFEE UNITY FORUM

– EKSPERT SEKTORA KAWOWEGO, DORADCA DS. ROZWOJU KATEGORII NAPOJOWEJ W RETAILU

Roślinna rewolucja w segmencie napojów Od kilkunastu lat obserwuję zmiany na rynku napojowym i muszę przyznać jedno: jeszcze nigdy transformacja nie przebiegała tak dynamicznie jak teraz. Alternatywy roślinne – od mlek, przez jogurty, po gotowe napoje kawowe – przestały być ciekawostką z kategorii „dla wegan”. Dziś to nowy standard, który doskonale wpisuje się w oczekiwania masowego klienta – również tego w podróży.

W latach 2024–2025 obserwowałem, jak na stacjach paliw i w modelu convenience coraz wyraźniej widać rosnące zainteresowanie napojami na bazie roślin. Konsumenci sięgają po nie nie tylko z powodów zdrowotnych czy ekologicznych, ale także – a może przede wszystkim – dlatego, że są po prostu smaczne. W tym artykule dzielę się doświadczeniem i konkretnymi wskazówkami, jak wykorzystać ten trend zarówno w sprzedaży impulsowej, jak i w kategorii RTD (Ready to Drink).

Boom na napoje roślinne – dane i trendy 2024/2025 Jeszcze dekadę temu mleko sojowe czy migdałowe uchodziło w Polsce za egzotykę. Dziś półki – także na stacjach paliw – wypełniają się napojami roślinnymi: owsianymi, kokosowymi, z grochu, orzechów, a nawet z ziemniaka. To rewolucja, która dzieje się na naszych oczach. Według analizy GFI Europe wartość sprzedaży żywności roślinnej w sześciu największych krajach UE przekroczyła w 2023 roku 5,4 mld euro, z czego 2,2 mld stanowiły

napoje roślinne. W Niemczech ich udział w całym rynku mleka to już 10%, a w USA 44% gospodarstw domowych kupuje regularnie mleka roślinne – i aż 80% wraca do tego wyboru. Te liczby nie pozostawiają złudzeń: „plant-based” przestało być niszą.

Coraz więcej konsumentów nie eliminuje mleka krowiego całkowicie, lecz traktuje alternatywy roślinne jako równorzędny wybór. Widać to również w danych sprzedażowych z segmentu stacji paliw – zwłaszcza tam, gdzie pojawiła

się realna alternatywa dla klasycznego cappuccino z mlekiem UHT.

Napoje roślinne jako nowy standard – nie tylko dla alergików

Pamiętam czasy, gdy mleko sojowe zamawiały wyłącznie osoby z nietolerancją laktozy, a pytanie o „napój owsiany” brzmiało jak egzotyka. Dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej – napoje roślinne stały się pełnoprawną alternatywą nie tylko dla alergików, ale również dla świadomych konsumentów, którzy poszukują produktów dopasowanych do swoich potrzeb fizjologicznych, dietetycznych i światopoglądowych.

Nietolerancja laktozy czy kazeiny, a także nadwrażliwość na białka mleka krowiego, to wciąż istotny punkt wyjścia –i liczby mówią same za siebie. Według danych EFSA nawet 30–35% dorosłych Europejczyków może doświadczać objawów nietolerancji laktozy. Dla tej grupy klientów brak napoju roślinnego w ofercie to nie niedogodność – to wykluczenie

Ale to dopiero początek. Kategoria plant-based wyrosła daleko poza granice „produktów dla uczulonych”. Obserwuję dziś co najmniej cztery główne grupy, dla których napoje roślinne stały się codziennością:

1. Osoby aktywne fizycznie – szukają napojów, które łączą smak z funkcjonalnością, np. proteinowych koktajli na bazie mleka owsianego, grochu czy migdałów, wzbogaconych o witaminy B12, D3, wapń i kwasy omega.

2. Klienci dbający o skład i kaloryczność – wybierają produkty bez cukru, o niskim indeksie glikemicznym, często ekologiczne, nieprzetworzone i z krótkim składem. Mleko roślinne zyskuje tu przewagę nad mlekiem UHT.

3. Pokolenie Z i młodsi millenialsi – traktują zakup napoju jako wyraz wartości: zero

Napoje roślinne przestały być
alternatywą – stały się oczekiwanym minimum

w nowoczesnej ofercie

gastronomicznej i convenience

lokalizacji), pociągnie za sobą całą branżę.

To już nie kwestia mody, ale dostępności, szacunku dla potrzeb konsumenta i nowoczesnego wizerunku. Klient nie chce już pytać: „czy mogę prosić o mleko roślinne?”. On chce usłyszeć: „jakie mleko Pan/Pani wybiera – owsiane, migdałowe, a może kokosowe?”. Bo dziś, w 2025 roku, wybór to nie luksus – to standard, który buduje lojalność.

Matcha, styl życia i napoje roślinne – trend holistyczny

herbata w wersji latte na mleku roślinnym stała się symbolem pokolenia, które ceni zdrowie, równowagę i jakość – od rana do wieczora.

cruelty, zero waste, low CO₂, lokalne surowce. Oczekują spójności między marką a jej komunikacją.

4. Eksperymentatorzy i hedonistyczni smakosze –dla nich napoje roślinne to źródło inspiracji: pistacja, orzech laskowy, kokos, wanilia czy karmel wzbogacają ofertę gastronomiczną i vendingową.

Rosnące znaczenie napojów roślinnych widać nie tylko w decyzjach konsumenckich, ale też w działaniach największych marek. Gdy w 2025 roku Starbucks ogłosił, że w USA przestaje doliczać opłatę za mleko roślinne, był to sygnał przełomowy. W ślad za nim poszły inne sieci. Dodatkowa opłata przestała być uzasadniona – zaczęto ją postrzegać jako formę dyskryminacji wyboru.

W Polsce ta zmiana dopiero nadchodzi. Wciąż czekamy na odważny ruch ze strony największego operatora stacji paliw. W mojej ocenie – a mam kontakt zarówno z sieciami vendingowymi, jak i z modelami franczyzowymi gastronomii – moment, w którym jeden z liderów zdecyduje się na pełną standaryzację napojów roślinnych w ofercie kawowej (bez dopłat, z możliwością wyboru, dostępnych w każdej

Jednym z najbardziej fascynujących zjawisk, które obserwuję jako doradca w branży kawowej i gastronomicznej, jest ewolucja matchy – od japońskiego rytuału do globalnego stylu życia. Matcha lifestyle to dziś nie tylko wybór napoju, ale manifest świadomości, estetyki i osobistych wartości. Zielona

To napój, który doskonale wpisuje się w napięcie między potrzebą pobudzenia a tęsknotą za spokojem. Ma kofeinę, ale działa łagodniej. Ma smak, ale nie dominuje. A jego estetyka – intensywnie zielony kolor, minimalistyczne opakowania, ceramiczne czarki – stworzyła nową kategorię wizualną w gastronomii. Nic dziwnego, że wśród baristów, projektantów, podróżujących twórców i świadomych konsumentek matcha latte z mlekiem owsianym to dziś rytuał poranka. Nie trend – rytuał.

To, co szczególnie istotne, to rola napojów roślinnych w tym zjawisku. Praktycznie każdy gotowy napój z segmentu RTD (ready-to-drink) oparty na matchy bazuje na mleku roślinnym

– owsianym, migdałowym lub kokosowym.

Dlaczego? Bo klient matcha generation nie uznaje kompromisów. Produkt musi być roślinny, najlepiej z certyfikatem bio. Ma działać – pobudzać, wyciszać, wspierać trawienie i odporność. Dlatego tak dużą popularność zdobywają teraz napoje typu „matcha z adaptogenami”, „shot z ashwagandhą” czy „cold brew z mlekiem roślinnym i proteinami”.

I właśnie w tym tkwi ogromna szansa dla sektora petrol & convenience. Matcha wciąż wydaje się niszowa – ale tylko w decyzjach zakupowych sieci. Dla konsumentów jest codziennością. Już dziś kierowcy pytają nie o kawę z mlekiem, lecz o „zielone latte” z napojem roślinnym. To tylko kwestia czasu, aż stanie się to nowym standardem.

– najlepiej w wersji barista i bez dopłaty.

2. RTD i lodówki z dedykowaną sekcją. Warto wydzielić przynajmniej jedną półkę lub część chłodziarki oznaczoną jako „Plant-based”, by klient od razu wiedział, gdzie znaleźć roślinne kawy, koktajle czy smoothie.

Dlatego stacje paliw i sklepy convenience powinny potraktować ten trend jako integralny element oferty – nie tylko w chłodniach w formie napojów RTD, ale również w automatach vendingowych i kącikach kawowych. Matcha to symbol pokolenia, które wybiera świadomie – i oczekuje, że jego wybory będą szanowane także w podróży. Jeśli dziś zbudujemy ofertę wokół tego stylu życia, jutro będziemy mieć klientów, którzy nie tylko wrócą – ale też nas polecą.

Pięć kroków do wdrożenia napojów roślinnych na stacji

1. Kawy na mleku roślinnym jako standard. W mojej ocenie to dziś nie opcja, lecz obowiązek. Jeśli mamy ekspres lub kawomat, powinien on oferować mleko owsiane

3. Rotacja sezonowa i nowości. Wprowadzajmy edycje limitowane: latem cold matcha, zimą piernikowe latte na migdale. Konsument szuka emocji, a te najlepiej buduje nowość.

4. Edukacja i narracja. Nie wystarczy postawić produkt – trzeba o nim opowiedzieć. „Bez laktozy”, „Mniej emisji CO₂”, „Lepsze dla planety” – to hasła, które trafiają do klientów.

5. Akcje lojalnościowe i cross-promocje. „Kup kawę na mleku owsianym i odbierz –10% na vege shake” albo „6 roślinnych kaw = 1 gratis”. Tak buduje się przyzwyczajenie i ruch.

Podsumowanie

Napoje roślinne przestały być alternatywą – stały się oczekiwanym minimum. Klient nie

zastanawia się już, czy znajdzie mleko owsiane do kawy. On to zakłada. A jeśli nie znajdzie? Po prostu wybierze inne miejsce. W erze personalizacji i błyskawicznych decyzji wygrywają ci, którzy potrafią przewidywać potrzeby, a nie tylko na nie reagować.

Z perspektywy eksperta obserwującego rynek napojowy i gastronomiczny od niemal dwóch dekad mogę powiedzieć jedno: tempo, z jakim rośnie znaczenie kategorii plant-based, jest nie tylko imponujące – jest nieodwracalne

Matcha lifestyle, plant-based thinking, eco-aware consumer – to nie hasła z kampanii, ale rzeczywiste tożsamości współczesnych odbiorców. Ci ludzie nie tylko kupują napoje – oni dokonują wyborów, które wyrażają ich styl życia, przekonania i potrzeby. A stacja paliw, która potrafi im to zapewnić, nie tylko sprzeda kawę, ale stanie się miejscem, do którego będą wracać.

W 2025 roku napoje roślinne nie są już trendem. Są strategicznym obowiązkiem A dla tych, którzy odważą się działać z wyprzedzeniem –także szansą na wyróżnienie, wizerunkowe przywództwo i nowy impuls sprzedażowy.

Teraz jest moment, by zamienić obowiązek w przewagę. To właśnie powinno być paliwem dla dalszego rozwoju całej kategorii napojów w sektorze petrol & convenience.

Im szybciej operatorzy stacji paliw uwzględnią ten trend w swojej strategii, tym większą lojalność klientów zbudują –trwałą, opartą na wartościach, spójności i poczuciu zrozumienia.

O AUTORZE

Mikołaj Pawlak to niezależny ekspert z 18-letnim doświadczeniem w sektorze gastronomicznym i kawowym, specjalizujący się w kreowaniu innowacyjnych konceptów dla branży HoReCa oraz stacji paliw. To także certyfikowany barista i specjalista w dziedzinie sensoryki kawy, współpracujący z międzynarodowymi ekspertami, co pozwoliło mu na wprowadzanie najwyższych standardów jakości produktów kawowych. Jest twórcą unikalnych formatów gastronomicznych, takich jak drive-thru i nowoczesne systemy samoobsługowe, które z sukcesem funkcjonują na europejskich rynkach. Jako niezależny doradca wspiera rozwój firm gastronomicznych, pomagając im w implementacji nowoczesnych rozwiązań oraz optymalizacji procesów operacyjnych. Jego praca przyczyniła się do podniesienia standardów gastronomicznych, zwłaszcza w sektorze kawy, czyniąc z niej produkt dostępny w formie premium także w podróży.

WYNAJMIJ ZMYWARKĘ

OD WINTERHALTER

Zastanawiasz się nad sposobem obniżenia kosztów związanych z prowadzeniem lokalu gastronomicznego? A może dopiero otwierasz własną działalność i obawiasz się przekroczenia budżetu? W takiej sytuacji warto przemyśleć sprawę dzierżawy sprzętu. Proponujemy wynajem zmywarek w atrakcyjnych cenach! Zmywarka do naczyń gastronomiczna to absolutnie niezbędne urządzenie w każdej restauracji oraz kawiarni. Jego koszt może się jednak okazać zbyt wysoki. Wynajmowana zmywarka Winterhalter to natomiast nie tylko gwarancja najlepszej jakości, ale też czysta oszczędność. Więcej o długoterminowym wynajmie zmywarek gastronomicznych znajdziesz na www.wynajmijzmywarke.pl

FRANKE NOWA LINIA

A: KAWA PREMIUM W PODRÓŻY

KREMOWA, DELIKATNA, SUBTELNA

Z MONIN White Chocolate jesień nabierze aksamitnego smaku. Ten wyjątkowy syrop to propozycja dla tych, którzy kochają delikatną słodycz i lekkość białej czekolady. Syrop z delikatną nutą wanilii idealnie sprawdzi się w wielu propozycjach – od kaw i gorących napojów po koktajle i napoje deserowe. Jasnozłota barwa i finezyjny aromat białej czekolady sprawiają, że każdy napój stanie się wyjątkowym doświadczeniem. To doskonałe uzupełnienie jesienno-zimowego menu, które wzbogaci ofertę o napoje pełne elegancji i oryginalności.

Zaprezentowana podczas targów Host Milano 2025, nowa linia ekspresów Franke New A Line łączy szwajcarską precyzję z intuicyjną technologią, zapewniając doskonałe i powtarzalne rezultaty każdej filiżanki. Najważniejsze innowacje:

• nowy system FoamMaster gwarantujący idealną teksturę mleka – zarówno gorącego, jak i zimnego, z mleka krowiego lub roślinnego, funkcja IndividualClean, która dostosowuje cykle czyszczenia do intensywności użytkowania, ograniczając zużycie detergentów i czas obsługi, technologia HeatGuard, zmniejszająca straty energii nawet o 44% (w porównaniu z modelem Classic A600 NM),

• oraz platforma FrankeOS, umożliwiająca zdalne aktualizacje, analizę floty urządzeń i proaktywne utrzymanie serwisowe.

Stworzona z myślą o stacjach paliw i punktach convenience o dużym natężeniu ruchu, Nowa Linia A to niezawodność, skalowalność i łatwość obsługi. Zapewnia jakość baristy – filiżanka po filiżance, nawet w godzinach szczytu. Więcej informacji: aline.franke.coffee

STOJAKI EKSPOZYCYJNE EXC – I SPRZEDAŻ ROBI SIĘ SAMA!

Gotowe do wstawienia, w pełni zatowarowane i zaprojektowane tak, by nikt nie przeszedł obok nich obojętnie. Blokowa ekspozycja kategorii i czytelne opakowania ułatwiają klientom szybki wybór produktu. Dopasujemy rozmiar idealnie do Twojej przestrzeni. Postaw na ekspozycję, która przyciąga jak magnes. Dołącz do #KolorowejRewolucji!

DOBRZE ZNANE MARKI W UNIKALNYM FORMACIE

Airpure i Coca-Cola oferują sprzedawcom detalicznym wyjątkowe produkty: marki dobrze znane na całym świecie w unikalnym formacie. Kultowy design i nostalgiczne zapachy natychmiast przyciągają wzrok i uwagę kupujących. Dostępne zapachy Coca-Cola, Fanta i Sprite zapewniają najwyższą jakość i długotrwałą świeżość. Idealne do stref przykasowych lub na sezonowe ekspozycje – napędzają sprzedaż impulsową. Airpure & Coca-Cola – silne marki, silna sprzedaż!

F.H. Daffi

ul. Graniczna 58 B

62-081 Przeźmierowo

Tel.: 61 816 17 22, 61 814 19 66 biuro@daffi.pl www.daffi.pl

eXc mobile Polska ul. Sękocińska 24 05-830 Nadarzyn tel. 515-568-632 kw@excmobile.eu www.eXcmobile.eu

FRANKE GROUP

Rafał Szyba

Business Development Manager North Eastern Europe tel. 600-204-970 rafal.szyba@franke.com www.franke.com

Daffi to polski producent i dystrybutor zabawek oraz modeli kolekcjonerskich z ponad 33-letnim doświadczeniem w branży. Od lat szeroko współpracuje z sieciami paliwowymi, obsługując ponad 4000 stacji na terenie kraju. Oferuje kompleksową obsługę w modelu bezpośredniej współpracy i merchandisingu, zapewniając atrakcyjny dobór asortymentu dopasowany do profilu klientów stacji. Tworzy dedykowane linie produktów wspierające sprzedaż i działania marketingowe. Specjalizuje się w produkcji metalowych modeli pojazdów, zabawek drewnianych, maskotek oraz gadżetów licencyjnych, które łączą walory edukacyjne i estetyczne. Daffi rozwija działalność w sektorze B2B, dostarczając produkty do sieci handlowych, hurtowni i sklepów z zabawkami. Wysoka jakość, konkurencyjne ceny, własne zaplecze projektowe oraz kontrola na każdym etapie produkcji sprawiają, że marka Daffi cieszy się zaufaniem partnerów biznesowych i klientów.

Meteor CEE Poland S.A. ul. Bysławska 82/316 04-993 Warszawa e-mail: biuro@meteorcee.com http://pl.meteorcee.eu/

Wywróciliśmy do góry nogami kategorię kabli i ładowarek do telefonów komórkowych. Udowodniliśmy, że kolory mają moc. Jeżeli chcesz przekonać się jak wielką, zapraszamy Cię do grona naszych Partnerów. Zaufaj profesjonalistom! – od 19 lat pracujemy z największymi detalistami w tym kraju.

SCM

ul.al. Jana Pawła II 11 00-828 Warszawa tel. (22) 586-54-00 fax (22) 586-54-01 biuro@scmpoland.pl www.scmpoland.pl

Winterhalter

Gastronom Polska ul. Krajobrazowa 2 05-074 Wielgolas Duchnowski tel. (22) 773-25-52 biuro@winterhalter.com.pl www.winterhalter.pl

Franke jest wiodącym światowym dostawcą produktów i usług dla kuchni domowych, segmentu usług gastronomicznych i sklepów ogólnospożywczych oraz branży profesjonalnego parzenia kawy. Jest reprezentowana na pięciu kontynentach za pośrednictwem ponad 60 firm. Około 8 000 pracowników nieustannie pracuje nad opracowywaniem innowacyjnych rozwiązań, aby sprostać obecnym i przyszłym potrzebom partnerów biznesowych i konsumentów. Franke łączy najnowocześniejszą technologię, funkcjonalną estetykę i zintegrowane usługi, aby dostarczać wydajne, inteligentne i zrównoważone rozwiązania.

Firma Ty Inc. została założona w 1986 roku. Jest to amerykańska firma produkująca pluszowe zabawki, której siedziba znajduje się w Westmont, Illinois. Założycielem, właścicielem i dyrektorem generalnym firmy Ty Inc. jest Ty Warner. Najbardziej znanymi produktami są Beanie Babies oraz Beanie Boos. W ofercie znajdziemy maskotki, breloczki, poduszki, zabawki z dźwiękiem, pluszaki licencyjne. Na każdej zabawce Ty znajduje się etykieta z logo firmy, nazwą zabawki, datą jej "urodzin" oraz krótką rymowanką na jej temat. Te przesłodkie zwierzątka sprawiają, że nie można się im oprzeć, a ogromne błyszczące, brokatowe oczka są rozpoznawane i uwielbiane przez dzieci na całym świecie. Są idealnym pomysłem na prezent, zachwycą każdego malucha i nie tylko, a dzięki najwyższej jakości będą służyć przez długie lata.

Firma SCM działa od września 2005 roku, a od lipca 2012 jest Wyłącznym Dystrybutorem Produktów Monin na Polskę. Główne obszary działalności firmy to: Rozwój i kreowanie nowych rozwiązań w kategorii produktów i napojów dla kanału HoReCa oraz doradztwo w zakresie ich przetwarzania; Zakupy i sprzedaż surowców rolnych oraz produktów gastronomicznych; Efektywne zarządzanie łańcuchem dostaw obejmującego produkty, opakowania i dystrybucję. Marka Monin jest obecnie uznawana za numer jeden na świecie na rynku syropów klasy Premium, puree owocowych oraz sosów deserowych. To zasługa ponad 105-letniego doświadczenia oraz bogatej oferty – ponad 250 smaków sprzedawanych w 150 krajach na świecie. Do produkcji wyrobów Monin wybierane są wyłącznie wyselekcjonowane i najlepsze owoce, kwiaty, przyprawy oraz orzechy. To sprawia, że powstają zawsze produkty wyjątkowej jakości o niepowtarzalnym smaku, kolorze i zapachu. Monin – naturally inspiring. Rozwój Marki Monin w Polsce oraz szkolenia w zakresie kreacji i nowych rozwiązań w kategorii napojów, deserów oraz potraw blendowanych to obszar działania naszych Brand Ambasadorów. Jesteśmy obecni w ciągu roku na 60 targach, eventach, konkursach i indywidulanych warsztatach. Kreujemy rozwiązania i sprzedajemy koncepty. Jesteśmy ekspertami w kategorii „beverage & food solution”. Od kwietnia 2016 r. SCM jest także wyłącznym importerem i dystrybutorem profesjonalnych urządzeń do miksowania i mieszania napojów oraz potraw – marki Vitamix.

Winterhalter jest ekspertem w dziedzinie przemysłowych systemów zmywania. Już od ponad 20 lat działalności na polskim rynku firma buduje pozycję lidera, oferując najwyższej jakości zmywarki przemysłowe, chemię oraz systemy uzdatniania wody dla każdego rodzaju biznesu gastronomicznego. Produkty firmy Winterhalter wyróżniają się innowacyjnością, wydajnością, łatwością użycia i perfekcyjnymi efektami zmywania zapewnianymi od dziesiątków lat w profesjonalnych kuchniach na całym świecie.

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.