Notes.na.6.tygodni #96

Page 140

czytelnia 138 Notes — 96 /

Dźwięk jest jednym z sygnałów alarmowych, na które nasze ciało reaguje w sposób chemiczny. Co powoduje, że jakieś środowisko jest odczytywane jako atrakcyjne? Podejrzewam, że to się zmienia w czasie. Młodzi ludzie potrzebują bodźców, starszych zwykle irytuje głośna muzyka, a w życiu każdego człowieka są takie momenty, kiedy po prostu wolimy ciszę. Jednak z kolei kompletna cisza jest bardzo niepokojąca. Czy jest więc możliwa ścisła organizacja środowiska dźwiękowego?

Ja bym jakoś specjalnie nie przywiązywał się do takiej możliwości. Co prawda my w naszych działaniach jako pracownia badawcza chcielibyśmy zabierać głos doradczy w sprawach projektowych, podpowiadać pewne rozwiązania, zdajemy sobie jednak sprawę, że totalna ingerencja, polegająca na organizowaniu przestrzeni dźwiękowej w sposób całkowity, nawet jeżeli byłaby możliwa technicznie, byłaby, że tak powiem, nieludzka. Wiele procesów w audiosferze zachodzi w sposób naturalny i tę spontaniczność dźwiękową trzeba szanować i rozumieć. Oczywiście, wszyscy spotykamy się niekiedy z sytuacjami represji, gdy np. jesteśmy poddani konieczności zachowania całkowitej ciszy. Jest to możliwe i uzasadnione w pewnych okolicznościach, w sytuacjach wyjątkowych. Natomiast całkowite narzucanie warunków dźwiękowych poprzez projektowanie środowiska akustycznego, w jakim miałby przebywać człowiek, nie byłoby chyba właściwe. Dotyczy to także nadmiernego forsowania ciszy. W wielu sytuacjach ostatnio takim środkiem panowania nad przestrzenią staje się muzyka, narzucana np. w sklepach, restauracjach, centrach handlowych. Dla mnie osobiście wielokrotnie był to powód, by do takich sklepów nie wchodzić. Ludzie w różnych sytuacjach czy na różnych etapach swojego życia mają – jak słusznie pani zauważa - bardzo różne potrzeby pod tym względem. Nie da się więc usatysfakcjonować jednocześnie wszystkich.

Jakie środowisko dźwiękowe jest więc atrakcyjne dla wspólnoty?

Przede wszystkim różnorodne. Takie, w którym pojawia się gwar ludzki, który powstaje w miejscach spontanicznych spotkań ludzi – na przykład we Wrocławiu to jest Rynek czy Wyspa Słodowa. Nawet ruch komunikacyjny, choć wydaje się uciążliwy, w pewnych obszarach też bywa pozytywnie odbierany przez ludzi. We Wrocławiu wielu ludzi z przyjemnością opowiada o dźwiękach tramwajów, wspominając także ich historyczne brzmienia. Potrzebne są także odgłosy przyrody – enklawy względnej ciszy i spokoju, w których pojawiają się różnego rodzaju dźwięki zwierząt, ptaków, płynącej wody, w których słychać szum drzew. Powinny być wreszcie miejsca bezwzględnej ciszy, takiej kontemplacyjnej – świątynie, biblioteki, miejsca upamiętnienia. Poza tym niezwykle istotna jest dominanta foniczna, dźwięk budujący tożsamość wspólnoty. Ludziom podoba się, że miasto ma swój hejnał, że ma jakiś inny wyjątkowy dźwięk, na przykład kuranta zegarowego, katedralnego dzwonu, a jeżeli do tego jest to dźwięk historyczny, związany z pewną ważną tradycją, jak w przypadku hejnału mariackiego czy dzwonu Zygmunta – staje się on symbolem miasta, elementem jego identyfikacji, przedmiotem dumy.

Mówiliśmy o projektowaniu, porozmawiajmy o odwzorowaniu. Do czego służą i jak czytać mapy akustyczne miast powstające od jakiegoś czasu?


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.