31 minute read

Październik

PAŹDZIERNIK

Wspaniały jubileusz i wspaniała gala PZU sponsorem strategicznym AZS Judocy i taekwondziści przewodnią siłą Przypomnieli o sobie łucznicy Zimowe sukcesy letnie Udany początek panczenistów Maraton z przenoską Akademicki puchar kolarzy i rugbistów

Advertisement

Foto: Paweł Skraba

Wspaniały jubileusz i wspaniała gala

Wielu wybitnych zawodników, w tym medaliści, a nawet mistrzowie olimpijscy, spotkało się na Gali Sportu Akademickiego, która odbyła się w Gdańsku. Gospodarzem spotkania w Europejskim Centrum Solidarności był AZS Gdańsk, który w 2021 roku obchodził setną rocznicę powstania.

Gala Sportu Akademickiego to coroczne spotkanie ludzi Akademickiego Związku Sportowego. W 2021 roku powodów do radości było bardzo wiele, bo aż 9 z 14 polskich medali na igrzyskach w Tokio wywalczyli sportowcy z klubów AZS. – To fantastyczny dzień dla całego AZS, ale także dla środowiska gdańskiego, bo sto lat to piękny wiek. Gdańsk ma w sobie coś specyficznego, bo właściwie każdy z Polski chętnie tutaj przyjeżdża, żeby porozmawiać o sporcie, żeby uczestniczyć w zawodach, żeby wymienić się poglądami. Przyjechało tu ponad 20 rektorów polskich uczelni, przyjechało wielu olimpijczyków. To piękne święto sportu akademickiego – mówił prezes Akademickiego Związku Sportowego prof. Alojzy Nowak. Prezes AZS chwalił także m.in. sportowców AZS. – Ponad 70 procent medali w Tokio wywalczyli sportowcy z klubów AZS. Jestem z nich dumny. Jestem dumny ze wszystkich trenerów, masażystów, lekarzy, rodzin tych sportowców, rektorów i wszystkich, którzy im pomagali. Stanowimy fantastyczną sportową rodzinę – dodał prof. Nowak. Galę rozpoczęły obchody stulecia AZS Gdańsk, a na scenie można było zobaczyć wielu medalistów olimpijskich z tego klubu, m.in. gimnastyka Leszka Blanika, wioślarza Adama Korola czy przedstawicieli gdańskiej szkoły floretu. Szczególne brawa otrzymały najstarsze medalistki olimpijskie – Jarosława Jóźwiakowska, która w 1960 roku zdobyła brąz w skoku wzwyż, i Krystyna Krupa-Malinowska, która w latach 1964 i 1968 stawała na podium z drużyną polskich siatkarek. – To jest wspaniały jubileusz. Historia AZS Gdańsk rozpoczęła się jeszcze w trakcie rządów niemieckich, ale ten wysoki, silny i dynamiczny rozwój AZS to są lata powojenne. Jesteśmy niezmiernie dumni, że możemy spotkać się w Europejskim Centrum Solidarności, czyli symbolu tego, że jak się chce przezwyciężyć coś niedobrego, to można to zrobić, ale tylko i wyłącznie razem – mówił prof. Krzysztof Wilde, prezes AZS Gdańsk. Gwiazdami gali byli oczywiście medaliści olimpijscy z Tokio. Do Gdańska przyjechali mistrzowie olimpijscy: Anita Włodarczyk, Małgorzata Hołub-Kowalik, Dawid Tomala, Kajetan Duszyński i Karol Zalewski, a także inni medaliści: Justyna Iskrzycka, Agnieszka Kobus-Zawojska, Maria Sajdak i Anna Puławska. Wszyscy obecni na gali medaliści otrzymali wyjątkowe nagrody – Złote Gryfy. – Moja przygoda z AZS zaczęła się, gdy przeszłam na Akademię Wychowania Fizycznego w Poznaniu i zosta-

łam zawodniczką AZS AWF Poznań. Do dzisiaj pamiętam swój start w Akademickich Mistrzostwach Polski, gdzie oprócz rzutu młotem startowałam w rzucie dyskiem i pchnięciu kulą. Imprezy studenckie zawsze były bardzo fajne. Później miałam chwilę przerwy, gdy przeniosłam się do Warszawy, a od dwóch lat reprezentuję AZS AWF Katowice, więc wróciłam do domu. I myślę, że to już będzie mój ostatni klub, w którym zakończę swoją sportową karierę – mówiła Anita Włodarczyk z AZS AWF Katowice. – Ja z kolei jestem w AZS niedługo, bo dopiero w zeszłym roku dołączyłam do AZS UMCS Lublin. Dołączyłam do takiej naprawdę wielkiej rodziny i przyjeżdżając tutaj, czuję się jej częścią – dodała Małgorzata Hołub-Kowalik z AZS UMCS Lublin, złota i srebrna medalistka w biegach sztafetowych w Tokio. Wśród wyróżnionych gwiazd AZS znalazła się także podwójna medalistka olimpijska w wioślarstwie Agnieszka Kobus-Zawojska. – Mnie AZS kojarzy się z hasłem: atmosfera, zabawa, sport. W sezonie startowym sport jest na pierwszym miejscu, a teraz, po tym największym sukcesie, jest atmosfera i zabawa. Jestem w AZS już od dziesięciu lat, skończyłam warszawską AWF i choć były różne propozycje, to jednak pozostałam w Warszawie w klubie AZS. Cieszę się, że jestem azetesiakiem – mówiła zawodniczka AZS AWF Warszawa. Karierę sportową z nauką doskonale łączył złoty medalista z Tokio w sztafecie mieszanej 4×400 metrów Kajetan Duszyński, który był w trakcie przewodu doktorskiego z krystalografii na Politechnice Łódzkiej. – Akademicki Związek Sportowy jest mi szczególnie bliski, bo zawsze prowadziłem dwutorową karierę. Często powtarzam sobie słowa, które kiedyś zasłyszałem, że sportowiec ma to szczęście, iż ma dwa życia, czyli sportowe i to już po zakończeniu kariery, dlatego staram się łączyć karierę sportową z nauką – mówił lekkoatleta AZS Łódź. Podczas gali uhonorowani zostali zwycięzcy klasyfikacji Akademickich Mistrzostw Polski. Pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej AMP wywalczyła po raz kolejny Politechnika Gdańska, która na podium wyprzedziła Akademię Górniczo-Hutniczą w Krakowie i Uniwersytet Warszawski. – Pięknie się to ułożyło, bo obchodzimy stulecie i jednocześnie Politechnika Gdańska sięga po pierwsze miejsce. W tym roku było naprawdę ciężko, bo konkurencja deptała nam po piętach, ale udało się i obroniliśmy tytuł z zeszłego roku – dodał prof. Wilde, który jest jednocześnie rektorem Politechniki Gdańskiej. W trakcie gali uhonorowano także najważniejszych partnerów AZS, m.in. Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu, Ministerstwo Edukacji i Nauki oraz sponsorów AZS – Grupę LOTOS i Grupę PZU. – Podobnie jak w poprzednich latach jesteśmy

bardzo zadowoleni ze współpracy z AZS, a wynikami naszych olimpijczyków jesteśmy wręcz zachwyceni. Z pewnością większość z nas, jeśli nie wszyscy, kiedyś także była częścią tej akademickiej społeczności i dlatego to znam. Jestem gdańszczaninem, dlatego dla mnie to również jest szczególnie miłe wydarzenie, że gdański AZS obchodzi swoje stulecie. A przecież te początki nie były łatwe – mówił wiceprezes ds. korporacyjnych Grupy LOTOS SA Jarosław Wittstock. Przyznano także wyróżnienia organizacyjne. Laureatkami Nagrody im. Eugeniusza Pietrasika zostały Hanna Matula (AZS Uniwersytet Przyrodniczy Wrocław) i Weronika Wieżynis (AZS Uniwersytet Gdański). Nagrody Fair Play AZS trafiły do zespołu ds. akademickiego sportu osób z niepełnosprawnościami i olimpijczyka AZS AWFiS Gdańsk – Piotra Myszki. Zielone Pióro AZS otrzymał zaś Robert Zakrzewski z AZS Warszawa. Foto: Paweł Skraba

Nauka wygrywania i przegrywania

Piotr Myszka przez falstart w medalowym wyścigu klasy RS:X stracił niemal pewne podium olimpijskie. Postawa, jaką po tym zaprezentował, stała się przyczynkiem do przyznania mu nagrody Fair Play AZS.

Klasa, z jaką do swojego olimpijskiego dramatu podszedł w Tokio Piotr Myszka, była szeroko komentowana w mediach społecznościowych. „Odpowiedzialny, dojrzały człowiek, nie miał pretensji do nikogo poza sobą. Z honorem. Przykład” – chwalili Polaka kibice i reporterzy obecni przy akwenie w Japonii. Naszemu żeglarzowi po dodaniu karnych 22 punktów zabrakło do podium ledwie 5 oczek. – Trudno. Wiedziałem, jaka jest stawka tego wyścigu i jakie mam szanse. Musiałem zaryzykować, taki jest sport. Czasu nie cofnę, podjąłem ryzyko i nie mam do nikogo pretensji, jeśli jakieś, to wyłącznie do samego siebie – przyznał przed kamerą TVP Sport. – Myszka to nie jest zawodnik, który będzie się rzucał, denerwował i miał pretensje do całego świata, ale przyznał, że nie rozumie do końca tego, co się stało – podkreślali eksperci. W 2013 roku otrzymał dyplom Fair Play od PKOl. Piotr Myszka, żeglarz klasy RS:X, przegrał z Przemysławem Miarczyńskim krajową rywalizację o miejsce w ekipie olimpijskiej. Mimo to do końca wspomagał późniejszego medalistę z Londynu w przygotowaniach do olimpijskich regat. Wcześniej Myszka zrezygnował ze złożonej mu oferty zmiany obywatelstwa i podjęcia atrakcyjnej pracy trenerskiej w Kanadzie. – Czułem żal, że jestem w formie, która pozwoliłaby mi walczyć o olimpijski medal, że byłem już mistrzem świata i Europy, ale o ten najważniejszy krążek jednak nie mogę się ścigać. To jest złość na przepisy, które pozwalają startować tylko jednemu zawodnikowi z każdego kraju. Ale na pewno nie na kolegę, nie na własną federację. Były wewnętrzne kwalifikacje, przegrałem, trudno – komentował. – Kwalifikacje do Pekinu przegrałem z Przemkiem wyraźnie, on nie miał wtedy ze mną większych problemów, różnica między nami była jeszcze spora. Przed Londynem już nie, obaj byliśmy na medalowym poziomie największych imprez. Ale kiedy igrzyska w Londynie się zaczęły, problemu już nie miałem. Jesteśmy w grupie bardzo zżyci, na początku 2012 roku powiedziałem Przemkowi, że we wszystkim mu pomogę i wiedziałem, że im więcej dam z siebie, tym mocniej to później zaprocentuje w występie Przemka. Wszyscy chcieliśmy medalu igrzysk. Myszka pechowo nie dostał się także na podium w Rio, kończąc medalowy wyścig na dziewiątym miejscu, co w klasyfikacji generalnej dało mu czwartą lokatę. – Jestem rozżalony, ale nie mam sobie nic do zarzucenia. Taki jest sport – powiedział Piotr Myszka. – Dużo serca włożyłem w to, żeby tu przyjechać. Poświęciłem naprawdę kawał życia. Myślę, że w Brazylii zostawiłem też cząstkę swojego serca. Naprawdę szkoda, jestem rozżalony tym wyścigiem, ale z drugiej strony nie mam sobie nic do zarzucenia – mówił po wyścigu. Piotr traktował sport jako naukę wygrywania i przegrywania, radzenia sobie w różnych sytuacjach, również w życiu codziennym. Miał do niego podejście wzorcowe – nikogo nie winił za porażki, z godnością przyjmował każdy wynik i nie rezygnował w dążeniu do celu. Lata ciężkiej pracy, doświadczenie, wsparcie rodziny i bliskich, ale przede wszystkim ogromna pasja powodowały, że Piotr nadal walczył i rozwijał się w swojej dyscyplinie. Zwracał uwagę na trud, walkę z samym sobą i wyrzeczenia, które stały za osiągnięciami sportowymi, a których często nie widzą kibice i media. To właśnie dlatego w 2021 roku przyznano mu nagrodę Fair Play AZS. – Zdobywanie medali nie jest najważniejsze. Pamiętajmy, że ci, co ich nie zdobywają, również są wielkimi sportowcami, którzy poświęcili wiele dla swojej kariery – powiedział do młodych liderów AZS akademicki mistrz świata i dwukrotny medalista uniwersjady w Izmirze, który od ponad 20 lat reprezentował AZS AWFiS Gdańsk. Myszka był gościem specjalnym szkolenia organizatorów AMP w Górkach Zachodnich. Udzielił wyjątkowej lekcji, która z uczestnikami została na długo. DS, Anna Szatanowska; foto: Anna Szatanowska

Podstawa sukcesów sportowców AZS

Już sto lat temu Akademicki Związek Sportowy wzmacniał polskość poprzez sport – mówił prof. Janusz Czerwiński, przewodniczący komitetu organizacyjnego konferencji naukowej „Akademicka dojrzałość podstawą sukcesów sportowców AZS”, która odbyła się na gdańskiej Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu.

Konferencja odbyła się w ramach obchodów stulecia AZS Gdańsk. Oprócz sesji plenarnych wykładów ważnym punktem konferencji było wręczenie listów gratulacyjnych medalistom igrzysk olimpijskich oraz wybitnym zawodnikom i trenerom związanym z klubem AZS Gdańsk. Wśród zaproszonych gości byli m.in. mistrz olimpijski w wioślarstwie Adam Korol, mistrz olimpijski w gimnastyce sportowej Leszek Blanik i wielu innych medalistów. Łącznie 12 zawodników AZS AWFiS Gdańsk sięgnęło po 16 medali olimpijskich – to prawie połowa wszystkich olimpijskich krążków wywalczonych przez pomorskich sportowców. – Inspiracją, żeby zorganizować konferencję, była chęć upamiętnienia osób, które odegrały istotną rolę w rozwoju AZS przy AWFiS. Klub powstał w latach 70., a 50 lat naszej działalności to pasmo wspaniałych sukcesów i wielkich osiągnięć olimpijskich – dodał prof. Czerwiński. W trakcie konferencji poruszano wiele ciekawych tematów, m.in. bogatą historię AZS Gdańsk, ale również rolę sportu akademickiego w procesie kształtowania polskiej myśli szkoleniowej czy współczesny model funkcjonowania organizacji sportowej na przykładzie Akademickiego Związku Sportowego. – Ta akademicka dojrzałość sportowców AZS sprawia, że wśród nas mamy dziś dwóch prezesów polskich związków sportowych – Adama Korola, prezesa Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich oraz Leszka Blanika, prezesa Polskiego Związku Gimnastyki. Dziękuję za zaangażowanie, za tę dojrzałość i za to, że możemy dalej razem działać – mówił sekretarz generalny AZS Dariusz Piekut. Wicemarszałek województwa pomorskiego Józef Sarnowski zwrócił uwagę na dobrze funkcjonujący AZS AWFiS Gdańsk. – To spotkanie jest doskonałą okazją, by wyróżnić bardzo prężnie działający klub, który dostarcza nam wiele wspaniałych emocji. Bardzo za to dziękujemy – mówił. Foto: Paweł Skraba

PAŹDZIERNIK

PZU z AZS

Od roku akademickiego 2021/22 PZU rozpoczęło współpracę z AZS – największym sportowym stowarzyszeniem w kraju. Ubezpieczyciel pomógł w realizacji wielu projektów zarówno sportu wyczynowego, jak i powszechnego. PZU zostało także głównym ubezpieczycielem kilkudziesięciotysięcznej społeczności AZS.

– Cieszymy się, że wraz z rozpoczęciem nowego roku akademickiego zaczynamy szeroką współpracę z tak silnym partnerem jak PZU. Łączy nas wspaniała wieloletnia tradycja, ale także wspólne cele na przyszłość. Jestem przekonany, że nasze działania okażą się bardzo korzystne dla obu stron. Doświadczenie, rzetelność i odpowiedzialność PZU pomogą rozwijać szeroką działalność naszego stowarzyszenia, a także dodatkowo zabezpieczą aktywność sportową i rekreacyjną wielopokoleniowej społeczności AZS. Dla PZU potencjał naszych studentów-sportowców to m.in. zasoby przyszłych pracowników potrafiących skutecznie realizować zakładane cele – mówił Alojzy Nowak, prezes Zarządu Głównego Akademickiego Związku Sportowego. PZU rozpoczęło m.in. wspieranie projektów dla dzieci i młodzieży, takich jak ogólnopolskie zawody pływackie Od Młodzika do Olimpijczyka czy Test Coopera dla Wszystkich, który jest popularną formą sprawdzenia sprawności fizycznej organizowaną w całej Polsce. Współpraca objęła także sztandarowe cykle rozgrywek akademickich prowadzonych przez AZS, czyli Akademickie Mistrzostwa Polski oraz Integracyjne Mistrzostwa Polski AZS. W obszarze sportu wyczynowego PZU zostało sponsorem Akademickiej Reprezentacji Polski a także drużyny siatkarzy AZS Olsztyn. – Od ponad wieku AZS zaszczepia młodym pasję do sportu oraz zachęca ich do aktywnego stylu życia. Taki sam cel przyświeca PZU, który jako instytucja odpowiedzialna społecznie angażuje się w inicjatywy promujące wśród Polaków aktywność fizyczną i profilaktykę zdrowotną. Jesteśmy dumni, że przez najbliższe trzy lata będziemy wspierać różne inicjatywy AZS obejmujące zarówno sport wyczynowy, jak i amatorski w ramach naszego projektu Dobra Drużyna PZU. Mamy nadzieję, że członkowie związku dostarczą nam w przyszłości kolejnych wzruszeń na mistrzostwach czy igrzyskach olimpijskich – powiedział Robert Lubański, dyrektor ds. prewencji w PZU. Grupa Kapitałowa Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń SA (Grupa PZU) to największa instytucja finansowa w Europie Środkowo-Wschodniej. Działa w pięciu krajach: Polsce, Estonii, na Litwie, Łotwie i Ukrainie, a jej skonsolidowane aktywa sięgają blisko 400 mld zł. Tylko w Polsce Grupa PZU ma ok. 22 mln klientów. Jest liderem rynku ubezpieczeniowego oraz znajduje się w ścisłej czołówce na rynkach usług bankowych, inwestycyjnych, opieki zdrowotnej. Marka PZU należy też do najlepiej rozpoznawalnych, znanych praktycznie każdemu Polakowi Foto: Zbigniew Wójcik

Dominatorki pokonane

Najpierw 12 medali podczas młodzieżowych mistrzostw Polski, a potem 19 na seniorskich mistrzostwach kraju wywalczyli judocy spod znaku gryfa.

Wśród młodzieżowców pięć medali padło łupem AZS AWF Wrocław, który do sukcesów indywidualnych dorzucił zwycięstwo drużynowe i w ten sposób wygrał klasyfikację punktową. Dwa złote krążki wywalczył AZS AWFiS Gdańsk, zajmując tym samym drugie miejsce w klasyfikacji medalowej. Tytuł sprzed roku obronił w kat. –66 kg Jakub Biedrzycki, pokonując w półfinale Jakuba Jesionka z KJ AZS Opole, a w finale Przemysława Litwina z AZS AWF Wrocław. Serię zwycięstw wydłużyła Paulina Szlachta. Zawodniczka wrocławskiego klubu najpierw triumfowała w AMP, potem w MMP, by udany sezon ukoronować seniorskim tytułem indywidualnie. Szlachta wywalczyła go po raz pierwszy w karierze, detronizując wieloletnią dominatorkę najlżejszej kategorii, Ewę Konieczny. Na dokładkę było jeszcze wicemistrzostwo z drużyną. – Byłam bardzo skupiona i dobrze nastawiona. To przyniosło efekt w postaci złota. Jestem jak najbardziej gotowa, by zostać krajową liderką kategorii –48 kg – zadeklarowała judoczka AZS AWF Wrocław dla mediów PZJudo. Podczas rozgrywanych w Opolu seniorskich mistrzostw kraju wrocławianie wywalczyli aż pięć medali, ale w klasyfikacji dało im to dopiero trzecią lokatę. Wygrał AZS Uniwersytet Warszawski, dla którego złote krążki zdobyli Damian Stępień (po raz czwarty z rzędu!), Karolina Pieńkowska i Sandra Lickun. Niebawem okazało się, że dla Pieńkowskiej miało to być ostatnie duże zwycięstwo. Zawodniczka, która w barwach AZS UW startowała przez całą karierę, niespodziewanie postanowiła zakończyć ją w wieku 28 lat. – Judo dało mi wielu przyjaciół i ukształtowało mój styl życia. Całe swoje młodzieńcze życie poświęciłam na to, żeby się szkolić i zdobywać medale. Wyników, które osiągnęłam, nikt mi nie odbierze. Na pewno brakuje mi upragnionego startu na igrzyskach i medalu dla Polski – powiedziała judoczka stołecznego klubu, która na podium MP stała przez ponad dekadę, zdobywając w tym czasie cztery mistrzowskie tytuły. Dziesiąty raz na podium stanęła Lickun, ale ona ze złota wśród seniorek cieszyła się po raz pierwszy. Lickun sprawiła ogromną niespodziankę, pokonując w finale odwieczną rywalkę, Urszulę Hofman z AZS AWF Wrocław. Studentka psychologii UW po kilkunastu sekundach walki wykonała tzw. koreankę połączoną z rzutem osoto-gari, za co dostała owację. Foto: fb K.S. AZS-AWF Wrocław sekcja judo

Młodzieżowe mistrzostwa Polski w judo 2021 – medaliści AZS

ZŁOTE MEDALE

Paulina Szlachta Julia Świątkiewicz Tomasz Zielski Jakub Biedrzycki Bartosz Szaniawski AZS AWF Wrocław AZS Uniwersytet Warszawski AZS AWF Katowice AZS AWFiS Gdańsk AZS AWFiS Gdańsk

SREBRNE MEDALE

Anna Dyba Paweł Tylek Przemysław Litwin Konrad Szatkowski Jakub Pankowski

BRĄZOWE MEDALE

AZS AWF Wrocław KJ AZS Opole AZS AWF Wrocław AZS AWF Wrocław KJ AZS Opole –48 kg +78 kg –60 kg –66 kg –81 kg

–70 kg –60 kg –66 kg –73 kg –81 kg

Mistrzostwa Polski seniorów w judo 2021 – medaliści AZS

ZŁOTE MEDALE

Paulina Szlachta Karolina Pieńkowska Sandra Lickun Damian Stępień Tomasz Szczepaniak Kacper Szczurowski AZS AWF Wrocław AZS UW Warszawa AZS UW Warszawa AZS UW Warszawa KJ AZS Opole KŚ AZS Gliwice

SREBRNE MEDALE

Karolina Miller Urszula Hofman Paweł Tylek Wiktor Mrówczyński

BRĄZOWE MEDALE

Anna Dąbrowska Wiktoria Lis Konrad Szatkowski Jakub Pankowski Radosław Koszczyński Kyryło Wesełowski Daniel Moskal AZS AWFiS Gdańsk AZS AWF Wrocław KJ AZS Opole AZS AWF Katowice AZS AWF Wrocław

AZS AWF Wrocław AZS AWF Katowice AZS AWF Wrocław KJ AZS Opole AZS AWF Warszawa AZS AWF Warszawa AZS AWF Wrocław AZS AWF Katowice –48 kg –52 kg –78 kg –81 kg –90 kg –100 kg

–70 kg –78 kg –60 kg –73 kg drużyna

–63 kg +78 kg –73 kg –81 kg –90 kg –90 kg –100 kg drużyna

Fajnie coś udowodnić

To był prawdziwy nokaut. Podczas mistrzostw Polski w taekwondo zawodnicy AZS zdobyli 47 medali, wygrywając aż 12 z 16 kategorii.

Foto: fb AZS AWF Poznań sekcja taekwondo olimpijskiego Zwycięzcą klasyfikacji drużynowej został OŚ AZS Poznań, który wywalczył dziewięć – w większości najcenniejszych – krążków. Olimpijską formę potwierdzili Aleksandra Kowalczuk (niebawem zdobyła brąz Pucharu Świata w Paryżu) i Karol Robak. Obydwoje wrócili na podium krajowych mistrzostw po roku przerwy. – Mistrzostwa Polski łączą się z wysoką presją. Wyjeżdżamy za granicę i zdobywamy tam medale, więc wszyscy oczekują, że w kraju też będziemy wygrywać. Fajnie było udowodnić, że jest się najlepszym, choć młodzież coraz bardziej depcze nam po piętach – powiedział Robak, który co prawda w Tokio nie startował, ale pełnił tam rolę sparingpartnera. Aż 14 medali (w tym trzy złote) zdobył drugi w rankingu klubowym AZS UWM Olsztyn. Szansy na obronę tytułu nie dostał Łukasz Cudnoch, którego wycofano z finału z powodu kontuzji. Co ciekawe, azetesiacy zdobyli o jeden złoty medal więcej niż w roku 2020, ale ponownie sztuka ta udała się tylko trzem osobom. Wszystkie wystartowały w cięższej niż rok wcześniej kategorii. To Emilia Kaspruk, Mateusz Szczęsnowski i Patrycja Adamkiewicz. Ta ostatnia wydłużyła serię zwycięstw do sześciu, ale była jedyną obok Mateusza Nowaka przedstawicielką AZS AWF Warszawa na najwyższym stopniu podium. Jej klub wywalczył na mistrzostwach aż 16 medali, z czego aż 10 było brązowych. Adamkiewicz potwierdziła niebawem wysoką formę, wygry-

wając Puchar Świata Bosnia Open i zajmując w Arabii Saudyjskiej trzecie miejsce w pierwszych otwartych mistrzostwach świata kobiet. Organizowane w Warszawie mistrzostwa Polski były świetną okazją do pokazania się azetesowskiej młodzieży, dla której często był to pierwszy start wśród seniorów. Skorzystało z niej m.in. rodzeństwo Haremzów, które razem z Celestyną Siejak zdobyło pierwsze w historii medale dla AZS AWF Poznań w tej kategorii. Po brąz w najlżejszej wadze sięgnęła ponadto utalentowana zawodniczka OŚ AZS Poznań, Antonia Walczak – mistrzyni Europy kadetek z 2020 roku.

40. Mistrzostwa Polski w Taekwondo Olimpijskim 2021 – medaliści AZS

ZŁOTE MEDALE

Maja Maroszek Emilia Kaspruk Karolina Ziejewska Patrycja Adamkiewicz Oliwia Krajewska Marcelina Koszel Aleksandra Kowalczuk Igor Drążkiewicz Bartosz Strugliński Mateusz Nowak Mateusz Szczęsnowski Karol Robak AZS AWF Wrocław OŚ AZS Poznań AZS UWM Olsztyn AZS AWF Warszawa AZS UWM Olsztyn OŚ AZS Poznań OŚ AZS Poznań AZS UWM Olsztyn OŚ AZS Poznań AZS AWF Warszawa AZS AWF Kraków OŚ AZS Poznań –49 kg –53 kg –57 kg –62 kg –67 kg –73 kg +73 kg –54 kg –58 kg –63 kg –68 kg –80 kg

SREBRNE MEDALE

Marta Burzyńska Karolina Krzywko Łucja Oleszczuk Gabriela Dajnowicz Dagmara Haremza Mateusz Chrzanowski Mateusz Kowalski Sebastian Uśmiciuk Łukasz Cudnoch Szymon Piątkowski Krystian Haremza OŚ AZS Poznań AZS AWF Warszawa AZS AWF Warszawa AZS AWF Warszawa AZS AWF Poznań AZS UWM Olsztyn AZS UWM Olsztyn AZS AWF Warszawa AZS UWM Olsztyn AZS UWM Olsztyn AZS AWF Poznań –49 kg –53 kg –57 kg –67 kg +73 kg –54 kg –58 kg –63 kg –74 kg –80 kg +87 kg

BRĄZOWE MEDALE

Antonina Walczak Agnieszka Krajewska Celestyna Siejak Martyna Stasik Gabriela Zienko Martyna Rybicka Aleksandra Płoska Justyna Kowalkowska Julia Sereda Łucja Szcześniak Małgorzata Gał Weronika Wrembel Bartłomiej Wieczorek Maksymilian Śmieszek Bartosz Duszyński Łukasz Nowak Piotr Safaryn Piotr Dolat Mateusz Świderski Tymoteusz Kowalczyk Mikołaj Sokołowski Konrad Jaworski Filip Skrzeszewski Jakub Sadurski OŚ AZS Poznań AZS UWM Olsztyn AZS AWF Poznań AZS UWM Olsztyn AZS AWF Wrocław AZS UKW Bydgoszcz AZS UWM Olsztyn AZS AWF Warszawa AZS AWF Warszawa AZS AWF Warszawa AZS AWF Kraków OŚ AZS Poznań AZS AWF Warszawa AZS AWF Warszawa AZS AWF Warszawa AZS AWF Warszawa AZS AWF Warszawa AZS UWM Olsztyn AZS AWF Warszawa AZS UWM Olsztyn AZS UWM Olsztyn AZS AWF Warszawa AZS UWM Olsztyn OŚ AZS Poznań –46 kg –49 kg –49 kg –53 kg –53 kg –57 kg –62 kg –67 kg –67 kg –73 kg +73 kg +73 kg –54 kg –54 kg –58 kg –58 kg –63 kg –63 kg –68 kg –68 kg –74 kg –80 kg +87 kg +87 kg

Nowy Targ szosową stolicą AZS

Ponad 50 zawodniczek i zawodników z kilkunastu uczelni całej Polski stanęło na starcie Akademickiego Pucharu Polski w kolarstwie górskim.

Organizatorami wydarzenia byli świętująca 20-lecie istnienia Podhalańska Państwowa Uczelnia Zawodowa w Nowym Targu oraz KU AZS PPUZ w Nowym Targu. Patronat honorowy nad wydarzeniem objęli: JM Rektor dr hab. Robert Wojciech Włodarczyk, marszałek województwa małopolskiego Witold Kozłowski oraz burmistrz miasta Nowy Targ Grzegorz Watycha. Trasa wyścigu kolarskiego liczyła 75 km dla mężczyzn i 60 km dla kobiet i prowadziła po liczącej 15 km pętli od Nowego Targu przez Trute, Pyzówkę, Obroczne, Krauszów i Ludźmierz. Na każdej pętli znajdowała się jedna premia górska (przewyższenie pętli wynosi ok. 185 m), dzięki czemu wśród zwycięzców wyłonieni zostali także najlepsi „górale”. Podwójnymi triumfatorami zostali Jakub Żurek z Uniwersytetu Rzeszowskiego i Julita Fira z AWF Kraków. Obydwoje uzyskali na mecie kilkuminutową przewagę nad resztą stawki. Foto: fb KU AZS PPUZ Nowy Targ

Medaliści Akademickiego Pucharu Polski 2021 w kolarstwie górskim

KOBIETY

1. Julita Fira (AZS AWF Kraków) 2. Agata Świątek (AZS WUM Warszawa) 3. Anna Podgórska (AZS AWF Kraków)

MĘŻCZYŹNI

1. Jakub Żurek (AZS Uniwersytet Rzeszowski) 2. Marcin Małas (AZS Politechnika Gdańska) 3. Szymon Łapsa (AZS AWF Kraków)

KLASYFIKACJA DRUŻYNOWA

1. AZS AWF Kraków 2. AZS Politechnika Gdańska

ZUT wygrywa w rugby

Pięć drużyn wystartowało w Akademickim Pucharze Polski w rugby7. Na narodowym stadionie rugby triumfował Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny.

Ekipa ze Szczecina pewnie wygrała wszystkie mecze i tylko w konfrontacji z WSSP Lublin straciła punkty. Lublinianie sprawili sporą niespodziankę, bo po raz pierwszy w historii udało im się wystawić drużynę rugby, którą na dodatek tworzyli sami obcokrajowcy, i od razu zajęli trzecie miejsce. – To dobry prognostyk na przyszłość, bo nadal zamierzamy rozwijać rugby na naszej uczelni – powiedział dr Mateusz Stefanek, wiceprezydent WSSP Lublin. W najbardziej emocjonującym meczu, który decydował o drugim miejscu w turnieju, AWF Warszawa wygrał z WSSP 26:20. Z jednej wygranej cieszyli się kolejni debiutanci i zarazem gospodarze zawodów – podchorążowie z Akademii Marynarki Wojennej, którzy tym samym zdobyli miejsce czwarte. „Dziękujemy za atmosferę i walkę na boisku. Każda minuta spędzona na boisku zachęciła nas do jeszcze cięższej pracy na treningach. Dlatego już dziś czekamy na kolejne wyzwania” – napisali na swoim profilu gdynianie. – Fajnie, że po ponad dziesięciu latach udało się zorganizować akademicki turniej w olimpijskiej odmianie rugby. Wierzę, że w najbliższym czasie dołączą do nas kolejne uczelnie i już niebawem zajmiemy stałe miejsce wśród dyscyplin Akademickich Mistrzostw Polski – powiedział Daniel Kowalski, organizator imprezy. Foto: Michał Gołomb (GoPstryk)

Wyniki APP 2021 w rugby7

ZUT Szczecin – Politechnika Wrocławska 46:0 AWF Warszawa – WSSP Lublin 26:20 AMW Gdynia – Politechnika Wrocławska 17:12 ZUT Szczecin – AWF Warszawa 38:0 AMW Gdynia – WSSP Lublin 14:22 Politechnika Wrocławska – AWF Warszawa 0:38 WSSP Lublin – ZUT Szczecin 7:24 AMW Gdynia – AWF Warszawa 5:24 WSSP Lublin – Politechnika Wrocławska 35:7 AMW Gdynia – ZUT Szczecin 0:50

Klasyfikacja APP 2021 w rugby7

1. ZUT Szczecin 2. AWF Warszawa 3. WSSP Lublin 4. AMW Gdynia 5. Politechnika Wrocławska

Medal po dekadzie!

Zaskoczyła samą siebie

Historyczny sukces na otwartych torach odnieśli nasi łucznicy. W Żywcu męska drużyna AZS Surma Poznań zdobyła srebrny medal Ekstraklasy Łuczniczej, czyli drużynowych mistrzostw Polski seniorów.

Podczas letnich mistrzostw w zimowych dyscyplinach przedstawiciele AZS wcale nie próżnowali.

Drużyna poznańskiego AZS w składzie Ryszard Janiszewski, Seweryn Janus, Mateusz Malak i Maksymilian Osuch przed ostatnią rundą Ekstraklasy zajmowała drugie miejsce, więc do Żywca jechała z wielkimi nadziejami. Podczas dwudniowej rywalizacji poznaniacy stanęli na drugim stopniu podium, co ostatecznie dało im srebrny medal! – To oczywiście bardzo dobry wynik, który uzyskaliśmy, strzelając konsekwentnie przez cały sezon. W każdej kolejnej rundzie stawaliśmy na podium i choć nigdy nie był to najwyższy stopień, to wystarczyło, aby zebrane przez nas punkty zapewniły nam

Letnie MP w skokach narciarskich zdominowały zawodniczki AZS, którym przypadło sześć czołowych miejsc. Medale na Średniej Krokwi w Zakopanem zdobyły Kamila Karpiel z AZS Zakopane (94,5 i 96 m), Nicole Konderla z AZS AWF Katowice (93 i 95,5 m) oraz jej klubowa koleżanka Kinga Rajda (86,5 i 97 m). Karpiel wywalczyła w ten sposób czwarte złoto krajowych mistrzostw, choć przed zawodami nie była wskazywana jako faworytka. – Nie sądziłam, że aż tak dobrze mi pójdzie. O to jednak mi chodziło, żeby wiele osób było zaskoczonych. Ja też byłam – mówiła zwyciężczyni. Wśród mężczyzn dopiero dziewiąty był najlepszy z przedstawicieli AZS Zakopane – Maciej Kot. Wraz z Krzysztofem Leją, Marcinem Wróblem i Andrzejem Stękałą wywalczył jednak brąz w konkursie drużynowym. Wcześniej swoje letnie mistrzostwa kraju mieli biegacze narciarscy. Zawody na nartorolkach między sobą rozegrali bracia Bury z AZS AWF Katowice. Pierwszego dnia Kamil triumfował w prologu i biegu na 10 km stylem klasycznym. – Z bratem udało mi się wygrać na dystansie dopiero po raz pierwszy, ale trzeba przyznać, że trasa nie była dla niego odpowiednia. Jutro bieg stylem łyżwowym, więc pewnie Dominik pokaże nam, gdzie raki zimują – powiedział Kamil Bury po pierwszym dniu zawodów. Miał rację. Dominik Bury, który w dwóch pierwszych konkurencjach wywalczył brązowe krążki, wygrał bieg na 12,5 km stylem dowolnym, uciekając rywalom na ostatnim okrążeniu i wyprzedzając drugiego na mecie Kamila.

ostatecznie drugą lokatę. Nasza wysoka forma i zgranie w drużynie zapewniły nam srebrny medal w końcowej klasyfikacji – z czego bardzo się cieszę – komentował po odebraniu srebrnego trofeum Mateusz Malak. Sekcja łucznicza sezon 2021 na otwartych torach mogła uznać za bardzo udany. Medal na mistrzostwach Polski juniorów wywalczył Maksymilian Osuch, mistrzostwa Polski młodzieżowców sekcja zakończyła z aż trzema brązowymi krążkami (zdobyli je: drużyna Michał Czapczyk, Konrad Kasprzak i Mateusz Ogrodowczyk, mikst Konrad Kasprzak i Julia Czyż oraz indywidualnie Konrad Kasprzak), a na mistrzostwach Polski studentów Michał Czapczyk wystrzelał srebro. Drużynowe srebro seniorów to kolejny tak duży sukces klubu z Poznania. Wcześniej wicemistrzostwo Polski AZS zdobył w 2011 roku. Sekcja powstała w 2006 roku na bazie zawodników KS Surma Poznań i występuje pod nazwą AZS Surma Poznań. Aktywność poznańskich łuczników koncentruje się na szkoleniu dzieci i młodzieży (w tym roku zajęli wysokie czwarte miejsce w systemie sportu młodzieżowego z rekordową liczbą punktów), ale nie brakuje też już osiągnięć wśród seniorów. W sekcji znajdowali się również studenci, którzy reprezentowali głównie Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu oraz Politechnikę Poznańską. Największymi sukcesami były starty na mistrzostwach Europy oraz uniwersjadzie. Kacper Czarnota; foto: AZS Poznań

Andżelika ma grubą skórę

Zawodnicy AZS AWF Katowice zdominowali mistrzostwa kraju na dystansach, które rozegrano na torze łyżwiarskim w Tomaszowie Mazowieckim. Katowiczanie wygrali sześć konkurencji.

Pierwszego w karierze mistrzostwa Polski doczekała się Andżelika Wójcik i – co dziwne – nie było to zwycięstwo na 500 m. Na tym właśnie dystansie Andżelika świetnie spisała się podczas zawodów otwarcia sezonu w niemieckim Inzell. Polka uzyskała piąty w tym sezonie czas na świecie (37.64), bijąc tym samym rekord Polski należący dotychczas do Kai Ziomek. W Tomaszowie Maz. przegrała z Kają wyścig na najkrótszym dystansie o 0.05 s, ale pokonała ją i Karolinę Bosiek na 1000 m. – Na 500 m nie udało mi się dostosować do warunków panujących na torze. Na szczęście mam grubą skórę i szybko zapomniałam o tym niepowodzeniu. W sezonie olimpijskim celuję w 500 metrów, jeśli jednak moja dyspozycja pozwala mi na ściganie się na dwukrotnie dłuższym dystansie, to nie mam zamiaru odpuszczać – komentowała dla mediów Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego zawodniczka AZS AWF Katowice, która z koleżankami wygrała także sprint drużynowy. Wielki sukces odniósł Piotr Michalski, który wygrał i na 500 m, i na 1000 m. „To był mój plan na te zawody i został zrealizowany w stu procentach. Cieszę się z szybkiej poprawy kilku technicznych rzeczy i liczę, że uda mi się doszlifować formę w dalszej części sezonu. Następne ściganie znowu w Tomaszowie Mazowieckim, ale tym razem będzie to już Puchar Świata” – napisał na swoim profilu. Serię zwycięstw wydłużyła Magdalena Czyszczoń, która po raz piąty z rzędu wygrała na najdłuższym dystansie 5000 m, uzyskując czas 7:26.53. – Cieszę się z tego zwycięstwa, ale chciałabym mieć okazję także do radości z sukcesów międzynarodowych. Teraz najważniejsza jest kwalifikacja na igrzyska, ale by ją zdobyć, trzeba będzie pojechać w granicach 7:10. Dobrze, że plecy już mnie nie bolą – mówiła łyżwiarka, która wywalczyła także srebro na 3000 m i brąz w biegu masowym. Z Olgą Kaczmarek i Igą Wojtasik, które również biegły w sprincie i zdobyły w ten sposób po dwa złote medale, wygrała ponadto bieg drużynowy. Z brązowego medalu w biegu drużynowym mężczyzn cieszył się także AZS Zakopane. Startujący w nim Paweł Ostrowski był trzeci również wśród młodzieżowców na 5000 m. Niebawem na tym samym torze odbyła się inauguracja Pucharu Świata. Ku swojemu zaskoczeniu Wójcik i Michalski wystartowali na 500 m w grupie B i ją wygrali. – Powiedziałem do trenera, żeby był spokojny, bo po prostu wygram i wrócę do grupy A. Cieszę się, że dotrzymałem słowa – mówił Michalski. Cieszyła się także jego klubowa koleżanka, która uzyskała najlepszy w historii wynik polskiej zawodniczki na torze w Tomaszowie Mazowieckim. – Gdy zobaczyłam tablicę, byłam naprawdę w szoku, że udało się pojechać tak szybko. Bardzo dobrze to wyglądało i miałam spokojną głowę – mówiła Polka. W grupie A obydwoje uzyskali gorsze czasy i zajęli miejsca poza czołową dziesiątką. Foto: Paweł Skraba

XXXVI Mistrzostwa Polski na Dystansach – medaliści AZS

ZŁOTE MEDALE

Andżelika Wójcik Piotr Michalski Piotr Michalski

AZS AWF Katowice 1000 m AZS AWF Katowice 500 m AZS AWF Katowice 1000 m Magdalena Czyszczoń AZS AWF Katowice 5000 m Magdalena Czyszczoń, Olga Kaczmarek, Iga Wojtasik AZS AWF Katowice bieg drużynowy Andżelika Wójcik, Olga Kaczmarek, Iga Wojtasik AZS AWF Katowice sprint drużynowy

SREBRNE MEDALE

Andżelika Wójcik Magdalena Czyszczoń AZS AWF Katowice 500 m AZS AWF Katowice 3000 m

BRĄZOWE MEDALE

Magdalena Czyszczoń AZS AWF Katowice bieg masowy Radosław Jakubski, Paweł Ostrowski, Patryk Wójcik AZS Zakopane bieg drużynowy Olga Kaczmarek AZS AWF Katowice 1500 m młodzieżowcy Gaweł Oficjalski AZS AWF Katowice 500 m młodzieżowcy Paweł Ostrowski AZS Zakopane 5000 m młodzieżowcy Piotr Nałęcki AZS AWF Katowice 1500 m młodzieżowcy

(Pół)maratońskie triumfy

W maratonie kajakowym i półmaratonie biegowym sukcesy odnosili zawodnicy AZS Politechniki Opolskiej i Karolina Nadolska z AZS UAM Poznań.

Mateusz Borgieł został podwójnym wicemistrzem świata w maratonie kajakowym! Kanadyjkarz AZS Politechniki Opolskiej wystartował najpierw w „krótkim” wyścigu na 3,4 km, a później w parze z klubowym kolegą – Mateuszem Zuchorą na dystansie 26,2 km. Polacy płynęli prawie dwie godziny, a do zwycięskich Hiszpanów stracili niecałe 10 sekund. Były to kolejne w 2021 roku długodystansowe sukcesy opolan. Podczas czerwcowych mistrzostw Polski zdeklasowali rywali, zdobywając pięć złotych, trzy srebrne i jeden brązowy krążek, a z podwójnego mistrzostwa cieszył się Borgieł. W lipcu w Moskwie odbyły się mistrzostwa Europy i tam Borgieł indywidualnie był pierwszy, a z Zuchorą trzeci (do tego srebro wywalczyła Marta Witkowska). – To był mój najlepszy sezon. Na mistrzostwach świata nie popełniłem błędów. Moją mocną stroną były przenoski, czyli fragmenty na lądzie, gdzie przez ok. 200 m trzeba przenosić kajak i dużo można zyskać lub stracić – powiedział Borgieł dla radiowej Czwórki. Podczas Poznań Półmaratonu błysnęła tymczasem Karolina Nadolska. Pracowniczka Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i zawodniczka tamtejszego AZS ustanowiła rekord Polski w półmaratonie, zostając pierwszą Polką, która ten dystans przebiegła w czasie krótszym niż godzina i dziesięć minut. Nowy najlepszy rezultat na tym dystansie wśród kobiet to od dziś 1:09:02. Sukces 40-letniej zawodniczki AZS UAM, która w nogach miała jeszcze olimpijski maraton, był tym większy, że udało się go osiągnąć niemal wprost po wyjściu z łóżka i chorobie. – Przed startem tradycyjnie nie nastawiałam się na żadne konkretne tempo i wynik. Gdyby jednak zwyciężczyni Kenijka Tabitha Gichia niespodziewanie nie zerwała się i mogłabym biec z pacemakerem, wynik byłby lepszy – komentowała lekkoatletka, która rekord kraju w półmaratonie ustanowiła po raz drugi, ale po raz pierwszy został on zatwierdzony (w 2017 roku również w Poznaniu uzyskała czas 1:09:54, ale ze względów proceduralnych nie został on uznany).

Foto: fb UAM sport

Foto: AZS Politechnika Opolska

M jak mogę

Powrót po pół wieku

Magdalena Dąbrowska, młoda zawodniczka AZS AWF Warszawa reprezentowała nasz kraj podczas igrzysk europejskich dla sportowców z zespołem Downa. Dziewiętnastoletnia warszawianka z włoskiej Ferrary przywiozła ze sobą aż pięć medali!

To był czas sukcesów reprezentantów łódzkiego AZS. Historyczne wyniki osiągnęli judocy i… sztangista.

Magda podczas SUDS Open Euro Trigames wywalczyła złoto na 400 m, muskając rekord Europy, srebra za: trójbój, bieg na 800 m i sztafetę 4×400 m, a także brąz na 100 m. W krótkiej rozmowie z zawodniczką poznaliśmy historię jej zagranicznego sukcesu.

Serdeczne gratulacje! Z igrzysk europejskich we Włoszech przywiozłaś ze sobą pięć krążków. Czy wyjeżdżając, liczyłaś na jakąkolwiek zdobycz? Myślałam, że uda mi się wywalczyć złoto, także pozytywnym zaskoczeniem było, że zdobyłam ich więcej. Przywiozłam ze sobą: jeden złoty, trzy srebrne i jeden brązowy medal. Cieszę się, jestem zadowolona! Jakie emocje towarzyszyły ci podczas zawodów? Trochę się stresowałam, jednak starałam się głęboko oddychać, co mnie uspokajało i dawało dodatkową siłę do walki. Jak wyglądają twoje przygotowania do zawodów? Dużo trenuję. Jest to aż pięć treningów w tygodniu. Dwa w sekcji lekkoatletycznej i trzy w AZS AWF Warszawa. Są to zarówno treningi motoryczne, jak i wytrzymałościowe. Czy możesz zdradzić nam swoje plany na najbliższą sportową przyszłość? Za rok 19 czerwca w Czechach rozpoczynają się mistrzostwa świata. Chcę tam pobić rekord Europy na 400 metrów. Obecnie wynosi on minutę i 28 sekund, a podczas ostatnich zawodów zabrakło mi 80 setnych sekundy do jego pobicia. To jest mój główny cel, który chcę osiągnąć. Tego ci zatem serdecznie życzę i już teraz mocno trzymam kciuki. Dziękuję! Reprezentantka AZS AWF Warszawa to utalentowana i pracowita zawodniczka z dodatkowym chromosomem. Na platformie Facebook założony jest

Foto: archiwum prywatne

Zawodnicy AZS Łódź Anna Jagiełło i Leszek Piąstka zajęli czwarte miejsce w mistrzostwach świata w judo kata. To był życiowy sukces dyrektora i wicedyrektorki SWFiS Uniwersytetu Łódzkiego, fanpage, który służy promowaniu jej wysiłków i sukcesów. Mama zawodniczki, która jest jej trenerką, ma nadzieję, że córka będzie inspirowała osoby z niepełnosprawnościami oraz pełnosprawne do przekraczania własnych granic. Dominika Hoft

którzy już od kilku lat bardzo dobrze spisywali się w imprezach międzynarodowych w judo kata. Podczas zawodów w Lizbonie w konkurencji Kodokan Goshin Jutsu łodzianie zajęli czwarte miejsce, tracąc niewiele punktów do brązowego medalu. W drodze do finału i w samym finale polska para pokonała znakomite duety, w tym m.in. medalistów mistrzostw świata i Europy z Hiszpanii, Belgii i Włoch. To kolejny sukces na arenie międzynarodowej zawodników AZS Łódź wspieranych od lat przez Uniwersytet Łódzki. W 2021 roku zdobyli także brązowy medal mistrzostw Europy w Józefowie i podwójne mistrzostwo Polski. AZS Uniwersytet Łódzki na mistrzostwach Europy weteranów w podnoszeniu ciężarów reprezentował z kolei Ryszard Wichan. W Alkmaar udało mu się zwyciężyć w grupie wiekowej 70–74 lata w kategorii –61 kg. Wichan, który w czasie studiów uprawiał judo, wrócił do dźwigania ciężarów po… 54 latach. Foto: AZS Łódź

This article is from: