Artpost 2 2018 www

Page 9

działalności artystycznej. Inspiruje mnie m.in dużą dbałością o ca-

spróbuj tak, tu dodaj. Te koncerty były dla nas wyczerpujące, nawet

łokształt tego co robi, począwszy od najprostszych spraw - jak pra-

czasami bardziej wyczerpujące niż nasze koncerty „solowe”. Wspól-

cowanie nad techniką, rozwój ogólnomuzyczny, ale również i np.

ne przebywanie na scenie i ten jej niesamowity energetyzm, to wysy-

kondycję fizyczną czy umiejętnością korzystania z życia w bardzo

sa w pewien sposób energię, ale tak, że ta energia jest przekazywa-

mądry sposób. Gdy wielokrotnie wyjeżdżaliśmy z Anne-Sophie Mut-

na dalej, publiczności. Ciągłe życie do przodu, ciągłe bardzo pozy-

ter na tournée, zawsze, w każdym miejscu na Ziemi było dla niej

tywne patrzenie w przyszłość, myślę że to daje jej ogromną satysfak-

coś ciekawego do zobaczenia. Ona nigdy nie siedzi w hotelu czy-

cję z tego co robi i potrafi tą satysfakcją i radością dzielić się z inny-

tając nawet najwybitniejszą literaturę, bo mówi, że to może ro-

mi. Mam to szczęście, że jestem jedną z tych osób, które wiele razy

bić w domu. Organizowała nam np. wspólne wycieczki do muze-

mogły ten „wspólny tort jeść”.

ów. Niesamowite było prywatne zwiedzanie Wersalu pod Paryżem. Wersal już był zamknięty i naszej malusienkiej grupie pozwolono

M.B. Jakie są najbliższe plany Mutter’s Virtuosi?

samodzielnie chodzić po muzeum. Bardzo podobna sytuacja była

A.S. W tym roku mamy przerwę od tournée, bo zjeździliśmy już

w muzeum Picassa w Barcelonie, mogłabym tu godzinami wymie-

praktycznie cały świat i pozostała nam Australia, która jest planowa-

niać miejsca, które zwiedzaliśmy. Jeszcze raz powtórzę, Anne-So-

na od czterech lat i prawdopodobnie będziemy tam w styczniu 2019

phie cechuje ciekawość świata, umiejętność bycia otwartym na to,

r. Oraz Ameryka Południowa, w której będziemy jesienią 2019 r.

co życie ze sobą niesie. Swoje życie oddaje innym, na scenie jest dla publiczności, jest też matką, na którą jej dzieci mogą zawsze liczyć.

M.B. Rozmawiamy w przerwie pomiędzy zajęciami Zimowej Akade-

Przy tak ogromnej karierze, jest na każde ich zawołanie. Zdawałoby

mii Muzyki w Lusławicach, spoglądam na Pani skrzypce. Czy nie jest

się to niewykonalne. Dochodzi do tego działalność charytatywna,

to ten sam instrument, na którym zaczynała swoją karierę Anne-So-

ale to nie tylko koncerty charytatywne, to także fundusze przeka-

phie Mutter?

zywane, czy to dla potrzebujących w Syrii, czy to dla domu dziec-

A.S. Ja miałam ogromne szczęście do instrumentów. Na konkurs

ka w Rumunii, dla niepełnosprawnych w Niemczech. Sama mia-

im. Henryka Wieniawskiego instrument pożyczył mi mój profesor

łam okazję brać udział w takim koncercie charytatywnym w Worms,

Krzysztof Węgrzyn, były to przepiękne skrzypce Vincenzo Panormo.

taka niewielka mieścina pod Frankfurtem. Zostaliśmy tam zapro-

Pół roku później, podczas kolejnego konkursu w Niemczech, wybra-

szeni wraz z Anne-Sophie Mutter. Odwiedziliśmy chore dzieci, spę-

łam instrument Stradivariusa z Niemieckiej Kolekcji Instrumentów

dziliśmy z nimi trochę czasu, a wieczorem zagraliśmy dla nich kon-

w Hamburgu, na którym grałam dziewięć lat. Był to instrument bar-

cert. A np. w Austrii jest malusieńki kościółek w Alpach, w pobliżu

dzo kapryśny, trochę złośliwy, przekomarzający się ze mną. Obecnie

którego mieszka, kiedy odpoczywa. Nie miał ogrzewania. Gdy trze-

gram na skrzypcach Nicolò Gagliano, który jest prywatnym instru-

ba było zebrać fundusze, zgłosiła się sama Anne-Sophie Mutter. Ze-

mentem Anne-Sophie, na którym 37 lat temu grała podczas słyn-

brała grupę muzyków, zagraliśmy w tym kościółku dla lokalnej spo-

nego koncertu w Salzburgu z Herbertem von Karajanem i z Filhar-

łeczności parę utworów i pieniądze się znalazły. Trzeba mieć nie-

monią Berlińską. Wykonała wtedy koncert Beethovena. Wraz z roz-

samowite poczucie rzeczywistości, żeby oprócz koncertów w Car-

wojem kariery Anne-Sophie Mutter, Maestro Karajan zasugerował

negie Hall, czy w innych największych salach świata, mieć jeszcze

zmianę instrumentu na jeszcze lepszy i tak trafił w jej ręce fenome-

czas, chęć, siły i w ogóle pomyśleć, że trzeba komuś pomóc. Do

nalny Stradivarius, ale to już zupełnie inna historia. Natomiast ja,

tego jeszcze Fundacja Anne-Sophie Mutter, która regularnie kupu-

szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie, by w moje ręce trafił jakiś

je instrumenty dla swoich stypendystów oraz wspiera młodych mu-

lepszy instrument, ponieważ skrzypce Nicolò Gagliano są instrumen-

zyków. Dla mnie, jako skrzypaczki, jest to wzór. Jeśli udałoby mi się

tem kompletnym. W przeciwieństwie do Stradivariusa nasza relacja

chociaż w połowie być kimś takim, jako człowiek , to naprawdę już

jest bardzo stabilna. Instrument przepiękny, w świetnym stanie, być

będę zadowolona.

może jego historia dodaje mu jeszcze troszeczkę magii i splendoru. Są skrzypcami, na których się bardzo wygodnie gra, mają duszę,

M.B. Proszę powiedzieć jakim „szefem” jest Anne-Sophie Mutter.

mają swój bardzo indywidualny dźwięk, swoją barwę.

A.S. W przypadku naszych wyjazdów na tournée bardzo ważna jest dyscyplina. Anne-Sophie wpoiła nam bardzo praktyczne zasady.

M.B. Jak to się stało, że ten instrument jest teraz u Pani?

Po koncertach bardzo często zapraszani jesteśmy na jakieś bankie-

A.S. To też piękna historia. Kiedy oddawałam Stradivariusa, byłam w

ty, czy spotkania z ambasadorami, czy ze sponsorami, itd. Anne-So-

potrzasku, nie wiedziałam co mam zrobić i wykonałam telefon do

phie Mutter zawsze była na takim spotkaniu, ona nigdy nie powie-

Fundacji Anne-Sophie Mutter z takim zapytaniem, czy mogliby mnie

działa, że musi odpocząć. Nigdy nie słyszałam, by była zmęczona,

skierować, może do jakiejś innej fundacji, prywatnego sponsora,

nie zna chyba takiego słowa. Natomiast na takie spotkanie potrafił

może jakiegoś kolekcjonera. Dzwoniąc, na nic nie liczyłam. Po czym

przyjść na pół godziny, czterdzieści minut, uszczęśliwić swoją obec-

jeszcze tego samego dnia miałam bilet do Monachium i następne-

nością wszystkich dookoła zgromadzonych, po czym bardzo kultu-

go dnia rano byłam u Anne-Sophie w domu. Pokazała mi właśnie

ralnie pożegnać się i iść odpocząć. Jest nieprawdopodobnie zorga-

ten instrument i spytała, czy mi się podoba. Gdy wzięłam skrzypce

nizowana, to się na nas również przerzuca. Tu nie trzeba wielu słów,

do ręki, stwierdziła, że mi naprawdę pasują, i powiedziała: możesz

my to obserwujemy i automatycznie, w sposób naturalny dostoso-

grać. Oczywiście miała to być sprawa bardzo króciutkiej pomocy,

wujemy się do tych reguł. Natomiast na scenie zawsze zachęca nas,

ja ten instrument miałam mieć na kilka miesięcy, dopóki nie znajdę

by wszystkiego było więcej. Więcej dźwięku, więcej emocji, więcej

czegoś dla siebie. Przyznam szczerze, że ciągle szukam, oglądam in-

uśmiechu, więcej łez, więcej inspiracji. Daje nam duże pole do popi-

strumenty, ale jest mi bardzo trudno. Poprzeczka trochę się podnio-

su, ale nigdy z jej słów, ani zachowania nie wynikało, że np. z cze-

sła, wiadomo Gagliano nigdy nie będzie Guarneriusem, Guadagnini,

goś jest niezadowolona, czy coś jej nie pasuje. Nawet jak było coś

czy Stradivariusen, ale do pełni szczęścia nic mi więcej nie potrzeba.

nie tak, potrafiła obrócić to na dobrą stronę. Nigdy nikt nie usłyszał, że to jest fatalne i np. idź poćwicz, źle grasz. Zawsze proponowała:

M.B. Bardzo dziękuję za rozmowę. n

9


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.