Coś z niczego

Page 1


Mały Józio dostał od dziadka piękny kocyk.

Jednak wkrótce mały Józio stał się dużym Józkiem a kocyk był już dla niego za mały. Wówczas dziadek Józka uszył z niego elegancki płaszczyk.


Józio bardzo lubił swój elegancki płaszczyk, nosił go często, aż płaszczyk się poprzecierał w kilku miejscach, podarła się w nim podszewka. Dziadek umiał temu zaradzić, uszył z płaszczyka świetny worek na kapcie.


Chodził Józek z workiem dumnie do szkoły, kręcił nim i rzucał do kolegów. Worek szybko się pobrudził i był do wyrzucenia. Jednak dziadek Józka nie wyrzucił go, bo umiał zrobić z niego krawat.


Józek wyglądał bardzo twarzowo w nowym krawacie, bardzo podobał się on kolegom, którzy pożyczali często od Józka krawat. Któryś z nich zalał krawat czerwonym barszczem. Dziadek wziął krawat i wykroił z niego piękną małą chusteczkę do nosa.


Chusteczka do nosa służyła Józkowi jeszcze jakiś czas. Zbierał do niej kamyczki. Chustka szybko zabrudziła się jednak i poszarzała.

Co można było z niej zrobić? Dziadek już wiedział. Zrobił z niej guzik.


Józek dumnie nosił guzik u swych spodni, ale pewnego dnia… co to? Guzika nie było. Szukał go wszędzie, ale nigdzie guzika nie było.

- Czy można zrobić coś z niczego? - NIE – odpowiedział dziadek. Już nic nie mógł na to poradzić.


Guzika już nie było, ale historia po nim została!


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.