11/2012 2 SPRZĘT 2 Samsung Galaxy S III
że nawet korzystając z plastiku, można osiągnąć znacznie lepsze efekty. Nadal podtrzymuję swoje zdanie, że obecna konstrukcja iPhone’a, która ma już blisko dwa lata, jest najlepszą pod względem jakościowym, z dostępnych na rynku. Metal i szkło – bardzo industrialny i chłodny (również w fizycznym odczuciu) design, ale trzymając go w ręce mamy poczucie jakości. Wysokiej. Przy okazji porównywania Galaxy Nexus z HTC One X, zwracałem uwagę na to, że ten pierwszy znacznie lepiej leży w mojej, niemałej dłoni. Podobnie jest z SGS3, który się z niej nie wyślizguje i ani razu nie bałem się, że wypadnie mi z ręki. Niestety, jego rozmiar praktycznie uniemożliwia obsługę tego telefon jedną ręką. O ile w biegu telefony do 4” można bez większych problemów obsłużyć jedną ręką, to do nowego Galaxy potrzeba często użyć obu. Pytanie, na które każdy musi sam sobie odpowiedzieć, brzmi – czy jest to kompromis, na który jesteśmy gotowi się zgodzić?
22Ekran Niestety, Samsung nic sobie nie robi z recenzji i w materii ekranu nic się nie zmieniło. Nadal stosowany jest PenTile, który jest konstrukcją gorszą. Na brzegach czcionek oraz przy kontrastujących kolorach wyraźnie widać nietypowy układ subpikseli. Wzorem w moich oczach nadal pozostanie iPhone 4S, ze swoim IPS-owym LCD, ale HTC One X wcale nie jest gorszy – największa różnica wynika z mniej realistycznych kolorów. Tutaj niestety, Samsung również pozostał wierny tradycji – kolory, a w szczególności odcienie zieleni i czerwieni, są przepalone. Nie przejaskrawione nawet. Przepalone. Zrobiłem zdjęcie swojego czerwonego samochodu. Oglądając go na ekranie Galaxy S III otrzymujemy jedną wielką czerwoną plamę. Dopiero na komputerze zaczyna bardziej odzwierciedlać realne kolory. Można co prawda przełączyć tryb ekranu AMOLED z „dynamic” na „natural”, co je wyraźnie poprawia, ale nadal nie można mówić o jakimkolwiek podobieństwie do rzeczywistości. Zwróćcie uwagę na zdjęcia podłączone do artykułu – naturalna zieleń jest w tle. Przeglądając moje fotografie, załamałem się patrząc, jak przekłamane zostały kolory... Niestety, pod tym względem jestem w zdecydowanej mniejszości
045
– wygląda na to, że większość ludzi preferuje przejaskrawione i przepalone kolory. Im bardziej, tym lepiej. To trochę tak, jak z jakością muzyki, jakiej słuchamy – może być mp3 nagrany w 64Kbps, byleby coś grało. Pod tym względem nadchodzą smutne czasy, ale mam nadzieję, że w przyszłości zobaczymy LCD klasy tych, które można spotkać w telefonach HTC czy Apple. Wspomnieć trzeba o jednej bardzo irytującej funkcji – nie spotkałem się z nią ani w stockowym Androidzie, ani w nakładce Sense HTC. Chodzi o jasność samego ekranu. Samsung Galaxy S III, przy włączonych wszystkich „bajerach”, o których napiszę później, bardzo szybko pożera baterię. Ekran oczywiście stanowi najbardziej prądożerny element i dlatego, jeśli nastawimy jasność na tryb „automatyczny”, to nawet w pełnym słońcu, nie osiągnie on maksymalnej jasności. Widocznie jest to zabieg mający na celu oszczędzanie akumulatora, ale jest to funkcja całkowicie nie do zaakceptowania. W pełnym słońcu (a takich dni ostatnio u nas sporo) ekran jest całkowicie nieczytelny. Nie widać na nim zupełnie nic. Dopiero po przełączeniu na tryb manualny i podkręceniu go na maksa, daje się coś dostrzec. Niestety jest to kolejna czynność, którą trzeba wykonywać, a o której wspominałem w pierwszej części – nie chcę myśleć ani zarządzać takimi rzeczami. Skoro iPhone czy iPad potrafi od 2007 roku prawidłowo dostosować jasność do panujących warunków, to powinien to bym bardziej