SMAK ŻYCIA
Interesowało mnie zawsze powiązanie psychiatrii z prawem, z psychologią – także z racji wykształcenia. Dlatego swoją wiedzę starałem i staram się wykorzystać do wspomagania rzetelności i skuteczności wymiaru sprawiedliwości, do regulacji prawnych – mówi prof. Józef Krzysztof Gierowski.
JAK DALEKO PADA JABŁKO OD JABŁONI? Z
ojcem rozmawiałam dziewięć lat temu, teraz spotykam się z synem. Profesor Józef Andrzej Gierowski mawiał, że albo jesteś politykiem, albo historykiem. Nie można tych dwu ról łączyć. U historyka liczy się prawda, dla polityka ważna jest skuteczność. – Jakie wnioski z tej nauki wyciągnął Pan dla siebie? – pytanie kieruję do Józefa Krzysztofa Gierowskiego. On chwilę milczy. Uważnie przygląda się okładce książki Uczeni przed lustrem. Tej, która zawiera zapis prezentowanych na łamach „Alma Mater” reportaży w cyklu „Smak życia” z wybitnymi uczonymi Uniwersytetu Jagiellońskiego – w tym rozmowę z jego ojcem, pierwszym po wojnie rektorem dwukrotnie wybranym przez społeczność akademicką do zarządzania tą uczelnią. Po chwili namysłu (dostrzegam w tym skupieniu fizyczne podobieństwo Profesora do ojca) odpowiada: – Nie poszedłem śladami ojca, ale nie dlatego, że zamierzałem być politykiem. Przede wszystkim dlatego, że nie chciałem w przyszłości zmagać się z porównaniami do jego osiągnięć naukowych. Natura obdarzyła ojca wielkim talentem, ale też i nadzwyczajną pracowitością – mam go w pamięci, jak stuka nieustannie na maszynie do pisania. Jeżeli więc kiedykolwiek myślałem o historii, to raczej... o historii sztuki. Pewnie pod wpływem stryja, z którym zawsze miałem – i mam nadal – dobre relacje. Dziś Stefan Gierowski – rysownik, malarz abstrakcjonista – mieszka w Warszawie, ma dziewięćdziesiąt lat i jest uważany za jednego z najwybitniejszych w Polsce przedstawicieli współczesnej awangardy malarskiej. Tak o poszukiwaniu własnej drogi zawodowej mówi autor bądź współautor ponad czterystu publikacji naukowych z zakresu psychologii, psychiatrii i psychologii lekarskiej. Także takich monografii jak Motywacja zabójstw,
Prof. Józef Krzysztof Gierowski
Postępowanie karne i cywilne wobec osób zaburzonych psychicznie, Zabójcy i ich ofiary. Psychologiczne podstawy profilowania nieznanych sprawców zabójstw, Psychologia w postępowaniu karnym. wrocław Czy rzeczywiście młodego chłopaka nigdy nie pasjonowała historia? Pasjonowała, a jakże. Ojciec wszak często zabierał go na naukowe wyprawy, w podróże po Polsce, podczas których zbierał materiały dokumentacyjne odnoszące się, między innymi, do historii Śląska czy historii Wrocławia.
– Dzięki ojcu bardzo dobrze poznałem dzieje Dolnego Śląska. Ten region traktuję nawet... jak rodzinne strony. Przecież i na moich oczach rodził się przepiękny teraz Wrocław – miejsce wypalonych, zniszczonych drugą wojną światową kamienic zajęły nowe domy, parki, ulice. Przeobrażenia tego miasta zresztą na swój sposób również dokumentowałem. Fotografiami. Robienie czarno-białych (wówczas wyłącznie) zdjęć, ich wywoływanie w ciemni, suszenie, obcinanie było bowiem prawdziwie moją pasją. Krzysztof Gierowski, który przyszedł na świat we Wrocławiu – jak jego siostra Elżbieta – dziś z sentymentem wspomina szczenięce, pełne radości lata. W reporterskich notatkach z czasów, gdy rozmawiałam z jego ojcem (w gościnnym pokoju mieszkania usytuowanego w przedwojennej kamienicy przy ul. Łokietka w Krakowie), a później także i z nim samym, odnalazłam jednak jeszcze inne zapiski dopełniające te wspomnienia. Wtedy zanotowałam takie słowa: Dobrze sobie zapamiętałem dzieciństwo. To były moje najlepsze w życiu lata! Mieszkaliśmy w dzielnicy willowej, na obrzeżach miasta – na Oporowie. Mieszkało tam również wielu profesorów uniwersytetu. Ci przychodzili do naszego domu, a rodzice z nimi rozmawiali godzinami – o książkach, o historii, o sytuacji w kraju. Często tym rozmowom się przysłuchiwałem. zMIaNa INDEKSU Historia, zwłaszcza historia sztuki, absolwenta wrocławskiego V Liceum Ogólnokształcącego zaciekawiała, ale nie na tyle, by chciał zgłębiać wiedzę o niej na studiach. Świadectwo maturalne złożył więc na Wydziale Prawa i po zdaniu eg-
alma mater nr 180–181
41