Jedenasta Sprawiedliwa Wspomnienie o Lonny Glaser (18 stycznia 1925 – 16 marca 2021)
Ż
adne słowa i żadna miara nie oddadzą w pełni sensu Jej [Lonny Glaser] pięknego i długiego życia. Każdy z nas jest jednak świadomy, że w wymiarze życia otoczonego Bożą łaską Lonny była i na zawsze pozostanie wielką kobietą. Wiedeński biskup Helmut Krätzl, wieloletni prezydent „Janineum”, nazwał Lonny budowniczą mostόw. Była człowiekiem sprawiedliwym – w sensie jednego z klasykόw literatury, Dziesięciu sprawiedliwych. W zasadzie powinno się zaliczyć Ją do tego grona jako „jedenastą sprawiedliwą”. Była Polką i Austriaczką, mówiła: Kocham Austrię i kocham Polskę. Nigdy nie rozstrzygnęłam do końca, który z tych krajów kocham bardziej. Jej perspektywy, Jej horyzonty, a przede wszystkim Jej serce były jednak zawsze większe i wykraczały daleko poza miłość do Austrii i Polski. W młodości Jej marzeniem była praca w krajach Trzeciego Świata: konkretna pomoc w kierunku promowania odpowiedzialnej samorządności. Była człowiekiem wierzącym i swoje życie całkowicie zawierzyła Bogu. Wiara była fundamentem Jej jestestwa i motywem przewodnim niestrudzonego działania. Kościół natomiast był Jej ojczyzną, co nie znaczyło jednak, że chciała czy potrafiła zaakceptować wszystko, co dzieje się w Kościele; nie każdy kierunek rozwoju Kościoła i nie każdy decydent czy hierarcha zyskiwał Jej aprobatę. Do końca zachowała zdolność krytycznego spojrzenia. Nieprzejednanie, uproszczenia czy banalizowanie – to nie był ani Jej język, ani Jej kultura życia. Fot. Janineum
Wizyta przedstawicieli „Janineum” u ojca superiora Karla Schauera w Mariazell, od lewej: Lonny Glaser, o. Karl Schauer, abp Józef Życiński, bp Helmut Krötzl; 1993
Była osobą pełną ducha, wykształconą i mądrą. Na obszerne rozprawy czy szeroko zakrojone badania naukowe zabrakło czasu i funduszy. Jednak Jej rozmówcami byli naukowcy, uczeni i artyści, osoby wykształcone i prości ludzie, przede wszystkim ludzie młodzi, ktόrym dane jest planowanie i kształtowanie przyszłości. Nie bała się ludzi, od strachu zawsze większa była Jej wiara w dobro, w dobrych ludzi i w nieskończenie dobrego Boga. Nie była przekupna, nie była podatna na żadne formy szantażu czy próby uzależnienia. [...] Trudne strony życia ludzkiego nie były Jej obce. Dane Jej było – może bardziej niż innym – poznać życie także od strony jego bezbronności i kruchości, w sytuacji pozbawienia ojczyzny, w realiach wojny i wzajemnej nienawiści. Jedynie w kontekście tych doświadczeń można zrozumieć Jej niezłomną wolę pojednania i przebaczenia. Zapewne niewiele osób wie, że na początku swej drogi życiowej działała na rzecz kobiet zmuszanych do prostytucji. Wspierała te kobiety i pomagała im – a w zamian bardzo wiele od nich otrzymała, co sama podkreślała w licznych rozmowach. [...]
Spotkanie z kardynałem Franzem Königiem, od lewej: stypendystka „Janineum” z Ukrainy Elena Stahowska, Lonny Glaser; Wiedeń, ok. 2000
Na bazie skromnych przysługujących Jej środków obdarzyła pomocą wielką rzeszę ludzi – nie tylko ponad sześć tysięcy stypendystów, ale także wielu, wielu innych. [...] Była zawsze rzeczniczką przyszłości i dopomogła odnaleźć drogę z życiowych „grobowców”: z mogił zniewolenia, z grobu żelaznej kurtyny, z mroku braku perspektyw, z przepaści prawdziwej rozpaczy. [...] Lonny z pewnością mogłaby powtórzyć słowa swego niezapomnianego współtowarzysza i przyjaciela, urodzonego trzy lata wcześniej prof. Władysława Bartoszewskiego: Pokolenie, do którego należę, widziało na własne oczy mury i druty kolczaste, które dzieliły ludzi: mury gett, mur przez długie lata przebiegający przez serce Jerozolimy i mur dzielący Berlin. Wydaje się, że najważniejszą sprawą jest popieranie wszystkiego, co ludzi łączy, oraz przezwyciężanie tego, co ludzi, często wbrew ich woli, dzieli. [...]
o. Karl Schauer OSB Fragment homilii wygłoszonej podczas mszy w intencji Lonny Glaser, w katedrze św. Szczepana w Wiedniu, 12 kwietnia 2021. Tłumaczenie z języka niemieckiego: Barbara Kortus-Turski
ALMA MATER nr 227
95