Alma_Mater_210

Page 88

RODZINA CHŁOPICKICH I REISSÓW odziny Reissów i Chłopickich mocno wpisały się w życie naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego. Rody te połączyły się poprzez małżeństwo Władysława Chłopickiego i Zofii, córki Władysława Reissa. Dzieje Chłopickich sięgają XV wieku. Swoje nazwisko wzięli od wsi Chłopice koło Jarosławia, położonej w ziemi przemyskiej w dawnym powiecie jarosławskim, pieczętować zaczęli się herbem Nieczuja. Pierwszym odnotowanym dziedzicem Chłopic był niejaki Maciej (Maszko), o którym wzmianki pojawiają się w 1437 roku. Odtąd ród wzrasta w siłę, a jego przedstawiciele utrwalają nazwisko w dziejach Polski, służąc w czasach wojny i pokoju. Największą sławę zdobył Józef Chłopicki, właściwie Grzegorz Józef (1771–1854), generał dywizji wojsk polskich i uczestnik licznych kampanii Napoleona, z którego rąk otrzymał tytuł barona. Później piastował urząd dyktatora powstania listopadowego. Zmarł bezpotomnie w Krakowie i został pochowany na cmentarzu w Krzeszowicach w neogotyckiej kaplicy ufundowanej przez Zofię hr. Potocką. Warto pamiętać, że jego nazwisko zostało wyryte na Łuku Triumfalnym w Paryżu, a dziennikarz i badacz, autor wielu prac z zakresu historii i geografii Polski Andrzej Słowaczyński (1807–1847), gdy przyszło mu po upadku powstania pędzić gorzki los emigranta, napisał na cześć Chłopickiego krótką pieśń. Mazurek Chłopickiego, dzisiaj zatarty w ludzkiej pamięci, był hołdem złożonym przez żołnierza swemu dowódcy: Nasz Chłopicki wojak dzielny, śmiały! Powiedzie naszych zuchów na pole zwycięstw i chwały; Huk armat, szczęk pałaszy, Brodaczów wnet odstraszy! Hej bracia! W imię Boże! Bóg nam dopomoże! Nieraz to Polak walczył, płoszył, gromił, Ale na obce nigdy on się nie łakomił: Poniszczyć wrogów roty, To polskich synów cnoty! Hej bracia! W imię Boże! Bóg nam dopomoże!

86

ALMA MATER nr 210

Ze zbiorów rodziny Chłopickich

R

Prof. Władysław Chłopicki z rodziną

Dalej bracia! Walczmy dzielnie, śmiało! Nasz orzeł skończy walkę dla narodu z chwałą. Tnie chwacko tęga kosa, Nią wrogom utrzem nosa. Hej bracia! W imię Boże! Bóg nam dopomoże! Hej rodacy dalej hura! hura! Na dumnych wrogach naszych niechaj zadrży skóra. Nie zrazi nas car z Dybiczem, A pogróżki dla nas niczem. Hej bracia! W imię Boże! Bóg nam dopomoże!

Zabajkalskim, niedaleko miasta Czyta, na wschód od Irkucka, gdzie więźniowie pracowali w kopalniach srebra i ołowiu, a cały urobek przewozili taczkami do pobliskiej huty. Przebywając w więzieniu w miejscowości Akatuj, Wincenty poznał bohatera nocy listopadowej Piotra Wysockiego. Wysocki był w szczególnej biedzie: nie mając w ojczyźnie rodziny, nie dostawał

Dalej bracia żwawo – idźmy w Litwę, I na śmierć albo życie stoczmy z carem bitwę. W pień wrogów wytępimy, Na miazgę w proch zetrzemy. Hej, naprzód w imię Boga, Pobijemy wroga! Do powstania poszedł też bratanek generała – Wincenty Chłopicki, który zapłacił za ten poryw serca niewolą. W 1834 roku został wywieziony do wschodniej Syberii na tzw. nerczyńską katorgę w Kraju

Tablica w Rynku Głównym w Krakowie


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.
Alma_Mater_210 by alma mater - Issuu