Alma mater 192 193

Page 12

INTERNACJONALIZACJA – ASPIRACJE A RZECZYWISTOŚĆ U

woczesnością”. Jako cel sam w sobie jest bezsensowne. W niektórych ośrodkach werbunek studentów z (niedalekiej) zagranicy sprawdza się jako źródło dochodu oraz ładny wskaźnik do zademonstrowania sukcesu. To zdecydowanie nie jest naszym celem. Dla nas ważniejsza od samej liczby zagranicznych studentów powinna być

Anna Wojnar

niwersytet Jagielloński w dniach 27–28 lutego 2017 gościł doroczną konferencję Studenci zagraniczni w Polsce. Jako pełniący obowiązki przewodniczącego komitetu organizacyjnego miałem okazję, poniekąd z obowiązku, ale bardziej jednak z ciekawości, wysłuchać większości wystąpień na tym spotkaniu. Poniższe

Przemawia prorektor UJ prof. Stanisław Kistryn; konferencja Studenci zagraniczni w Polsce 2017; Auditorium Maximum, 27 lutego 2017

uwagi nie są podsumowaniem konferencji, ale zbiorem refleksji, które wydają mi się istotne i godne przedstawienia społeczności naszej Uczelni. Kilka szczególnie istotnych tematów zaprezentowano w innych artykułach zamieszczonych w tym wydaniu „Alma Mater”. Na samym wstępie konferencji padło pytanie, ilu studentów zagranicznych mamy obecnie na polskich uczelniach, a w jaką liczbę mierzymy za lat kilka. W moim przekonaniu istotne jest, abyśmy najpierw odpowiedzieli sobie na pytanie po co chcemy przyjmować zagranicznych studentów – pytanie, z którym zmierzyć się powinien cały sektor szkolnictwa wyższego. Pojęcie umiędzynarodowienia studiów zdobyło ostatnio popularność porównywalną z „innowacyjnością”, „interdyscyplinarnością” czy „postno10

ALMA MATER nr 192–193

szeroko realizowana gotowość do ich przyjęcia, rozumiana jako stworzenie pełnych programów studiów w językach obcych, o najwyższej zawartości merytorycznej i przy zaangażowaniu najbardziej kompetentnej kadry dydaktycznej. Towarzyszyć temu musi przygotowanie tejże kadry oraz zaplecza administracyjnego do spotkania z różnorodnymi kulturami i światopoglądami, do ich akceptacji i włączenia w ramy naszego życia społecznego (z którego naukowe jest tylko częścią). Zapewnienie gotowości „technicznej” oznacza konieczność przemyślenia jakości dydaktyki. Powinno to pociągnąć za sobą jej unowocześnienie dla całej rzeszy studentów, co usprawiedliwia podejmowane wysiłki i udział w wyścigu internacjonalizacji. Natomiast absolutnie kluczowym elementem jest otwieranie się na „inność” –

to cecha, nad którą musimy usilnie pracować. Gdyby stopniowe zwiększanie liczby gości z różnych stron świata miało osłabić nastroje ksenofobiczne, doprowadzić do zrozumienia wartości różnorodności w kulturze, zwiększyć akceptację dla integracji „obcości”, z zachowaniem jej praw do odmienności, to wysiłki zmierzające do umiędzynarodowienia studiów są warte wszelkich nakładów. Umiędzynarodowienie uczelni to nie tylko studenci, to także obszar współpracy naukowo-badawczej. To, że badania prowadzone w ramach szerokich grup międzynarodowych przynoszą na ogół lepsze efekty, udowadniają liczne analizy; dotyczy to nie tylko współpracy polsko-zagranicznej, ale także analogicznych partnerstw poza naszymi granicami. Znaczenie wymiany myśli z innymi ośrodkami badawczymi jest przez nas przyjmowane i stosowane. Jeździmy na stypendia i przyjmujemy gości, organizujemy międzynarodowe sympozja i bierzemy w nich udział na całym świecie. Tak jak w przypadku studentów, pojawia się pytanie: jak przyciągnąć do naszych uczelni zagranicznych badaczy, możliwie tych z najwyższej półki? Możemy śmiało powiedzieć, w szczególności na naszym Uniwersytecie, ale także w innych polskich ośrodkach akademickich, że w ostatnich latach zbudowaliśmy światowej klasy infrastrukturę do prowadzenia badań. Jesteśmy pod tym względem konkurencyjni dla najlepszych w świecie. Dlaczego zatem nobliści i ich koledzy oraz uczniowie nie aplikują gremialnie do naszych instytucji? Każdy odpowie: zarobki. Oczywiście. Musimy na razie wykorzystywać programy grantowe i stypendialne, aby oferować zbliżone do „zachodnich” wynagrodzenia. Ale to na dłuższą metę działać nie będzie. W naszym systemie nauki i szkolnictwa wyższego płace muszą systemowo wzrosnąć. Jeśli stworzymy godziwe warunki płacy (pracy już mamy) naszym naukowcom, to mam niezachwianą pewność, że i koledzy z zagranicy zechcą zadomowić się w naszych laboratoriach (i przy okazji salach wykładowych). Czy tylko płaca jest tym czynnikiem, który stoi za dość jednak niskim stopniem


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.