Alma Mater UJ 141

Page 51

nie znalazły się w danych Urzędu Wojewódzkiego. W gminie Ryglice udało się odkryć kilka takich obiektów. Dwa z nich zostały odnalezione w miejscowości Joniny. Były to groby znajdujące się poza obrębem miejscowych cmentarzy. Pierwszy to grób Józefa Włodarskiego, położony przy lokalnej drodze Joniny–Szerzyny, obok zabudowań pobliskiego gospodarstwa. Na umieszczonej na grobie tabliczce widnieje napis: Ś.P. Józef Włodarski. Przeżył lat 50. Zmarł śmiercią tragiczną. Zginął za Ojczyznę 1914. Boże daj mu wieczny odpoczynek. Obiekt ów jest znany okolicznym mieszkańcom, którzy wskazywali do niego drogę. Jest zadbany i w dobrym stanie technicznym, ciągle cieszy się pamięcią wśród lokalnej społeczności. Informacje o nim udało się uzyskać od żony sołtysa Jonin. Jeszcze większym wyzwaniem Inwentaryzacja grobów wojennych; Kowalowa było odnalezienie innego grobu w tej aktów zgonu 1939–1943 i 1944. Ryglice. samej miejscowości, tym razem pocho- Kopia księgi umarłych znajdujemy infordzącego z czasów drugiej wojny świa- mację o Zofii Nowak zastrzelonej przez towej. Był to grób zbiorowy, o którym policję 7 września 1943. Wszystkie źródła wiadomo było, że znajduje się w lesie traktują o osobach pochowanych w leśw jednym z przysiółków. Również w tym nej mogile, jednak podają na ich temat przypadku pomoc mieszkańców okazała sprzeczne informacje. się nieoceniona. Mogiłę nie tylko trudno Powyższy przykład jest tylko jednym było odnaleźć, ale ponadto autorzy ana- z wielu przypadków wątpliwości, na lizowanych publikacji podawali różne, jakie natrafiają studenci badający groby niejednokrotnie sprzeczne informacje na wojenne w Małopolsce. Ukazuje on, temat liczby pochowanych w niej osób że prowadzenie takich badań wymaga, i okoliczności ich śmierci. Wiadomo, oprócz warsztatu metodologicznego że były to osoby cywilne zamordowane i zastosowania wielu metod badawczych, przez hitlerowców w czasie drugiej wojny niejednokrotnie umiejętności wręcz deświatowej. Według Rejestru miejsc i fak- tektywistycznych. Oczywiście, niezbędna tów zbrodni popełnionych przez okupanta jest również naprawdę dobra orientacja hitlerowskiego na ziemiach polskich w la- w terenie i umiejętność posługiwania się tach 1939–1945. Województwo tarnowskie mapą. Nie bez znaczenia jest też otwartość w grobie spoczywają Tadeusz Frączek, i cierpliwość w kontaktach z bardzo różZofia Nowak, Władysław Słota i Franci- nymi rozmówcami. Docieranie do prawszek Świnionoga, którzy zostali zastrzeleni dy, obok ogromu pracy, jakiej wymaga 13 września 1943. Natomiast Arkadiusz poszukiwanie obiektów grobownictwa Korona i Piotr Marcinek w publikacji wojennego oraz wszelkich informacji Zarys dziejów Ryglic i gminy wymieniają na ich temat, daje ogromną satysfakcję. Zofię Nowak i Kazimierza Frączka z Jonin Satysfakcję także ze świadomości, że taki oraz Stanisława Świnionogę z Zalasowej, sposób spędzania wakacji przyczynia się którzy mieli zginąć w listopadzie 1943, do tego, że zapomniane groby ofiar wojenkiedy to Niemcy wtargnęli do domu Zofii nych zostają objęte opieką. Nowak podczas andrzejkowej potańcówki. W miejscowym czasopiśmie, zatytułowaEwa Kapusta nym „W paśmie Brzanki”, wymienieni są: studentka I roku socjologii studiów II stopnia oraz Zofia Nowak z Jonin, Kazimierz Frączak III roku porównawczych studiów cywilizacji I stopnia, członek Koła Naukowego Historyków Studentów UJ z Jonin i Franciszek Świnionoga z ZalaPiotr Kapusta sowej. Mieli oni zginąć 9 listopada 1943, student II roku studiów II stopnia historii, co wykluczałoby, że działo się to w trakcie członek Koła Naukowego Historyków Studentów UJ potańcówki andrzejkowej. W Księdze E. Kapusta

są na nich żołnierze różnych narodowości: Austriacy, Rosjanie, Niemcy. Docieranie do tych obiektów w celu zbadania ich stanu stanowiło niejednokrotnie spore wyzwanie: niekiedy konieczne było pokonanie pieszo kilku czy nawet kilkunastu kilometrów. Często nieoceniona była pomoc okolicznych mieszkańców, wskazujących drogę do obiektów położonych wśród pól uprawnych czy w lasach. W przypadku każdego z cmentarzy, liczących czasem kilka, a niekiedy kilkaset mogił, należało dotrzeć do listy osób tam pochowanych, w celu dokonania ewidencji. Przykładowo, na cmentarzu wojennym nr 167 w Ryglicach w 196 grobach pochowanych zostało 312 osób, w tym aż 231 z nich nigdy nie zostało zidentyfikowanych. Byli to przedstawiciele wojsk rosyjskich i austrowęgierskich. Dzięki badaczom, którzy opracowywali publikacje na temat obiektów tego typu, możliwe jest podejmowanie prób dotarcia do informacji, jakie były okoliczności śmierci osób pochowanych na takich cmentarzach, w jaki sposób cmentarze powstawały, kto je ufundował i zaprojektował. Informacje takie wraz z ewidencją osób pochowanych na danym cmentarzu umieszczone zostają następnie w ankiecie weryfikacyjnej, wypełnianej dla Urzędu Wojewódzkiego. Ogromną część pracy stanowiło także badanie cmentarzy parafialnych i komunalnych. Należało odnaleźć wszystkie osoby, których daty śmierci wskazywały na to, że mogły one być ofiarami wojennymi. Czasami zdarzało się, że rodziny, przygotowując nagrobek dla bliskiej osoby, dodawały na tabliczce napis, że była ona „ofiarą okupanta hitlerowskiego” czy „gestapowców”. Znaczna część grobów nie została jednak w żaden sposób oznaczona i wówczas konieczne jest zweryfikowanie w księgach parafialnych bądź w ich odpisach znajdujących się w Urzędach Stanu Cywilnego, jaka była przyczyna śmierci poszczególnych osób. Jeżeli znajduje się tam informacja o tym, że osoba taka jest ofiarą działań wojennych, poszukiwanie nieznanego wcześniej grobu wojennego zostaje zwieńczone sukcesem. Wiele osób, których często tragiczne historie odnotowały księgi metrykalne, spoczywa pod bezimiennymi krzyżami i nawet miejscowi nie byli w stanie nam pomóc w ich odnalezieniu. Największą satysfakcję przynosi odkrywanie grobów, o których informacje dotąd

ALMA MATER nr 141

51


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.
Alma Mater UJ 141 by alma mater - Issuu