TAK! 17_2024

Page 1


Nr 17/2024, nakład 12 000 tys. egz.

EGZEMPLARZ BEZPŁATNY!

TEMAT NUMERU

NYSA PODNOSI SIĘ PO POWODZI

W gazecie znajdziecie m.in. ważne informacje i numery telefonów dla osób dotkniętych żywiołem. Chcemy teraz wyrazić wdzięczność wszystkim, którzy pomagają, aby Nysa wróciła do normalności.

CENTRUM

INFORMACJI POMOCY DLA POSZKODOWANYCH PRZEZ POWÓDŹ

Właściciele budynków mieszkalnych jednorodzinnych oraz wielorodzinnych (zarządcy wspólnot mieszkaniowych, spółdzielnie mieszkaniowe) którzy zostali pokrzywdzeni w wyniku powodzi proszeni są o pilne zgłaszanie swoich budynków mieszkalnych pod numerem telefonu:

w godzinach pracy Urzędu Miejskiego w Nysie lub mailowo na adres:

j.basta@www.nysa.pl

Przedsiębiorcy, którzy zostali poszkodowaniu w wyniku powodzi proszeni są o pilne dokonanie zgłoszenia swojej firmy pod numerem telefonu:

w godzinach pracy Urzędu Miejskiego w Nysie lub mailowo na adres:

s.grzeskow@www.nysa.pl

NUMER TELEFONU GMINNEGO KOORDYNATORA POMOCY

Numer telefonu gminnego koordynatora pomocy dla osób, które ucierpiały podczas powodzi w powiecie nyskim.

W Urzędzie Miejskim (parter) funkcjonuje punkt przyjmowania wniosków o zasiłek dla osób poszkodowanych w powodzi (do 2 tys. złotych).

Wnioski przyjmowane są też w Ośrodku Pomocy Społecznej (ul. Komisji Edukacji Narodowej 1a).

POWÓDŹ W NYSIE

Ostatnia powódź, która nawiedziła nasze miasto i sołectwa zniszczyła wiele domów, mieszkań, firm i instytucji. Czy można było jej zaradzić? Tak! Powodzi w Nysie można było zapobiec!

O ile wylanie się rzeki Białej Głuchołaskiej było nie do zatrzymania, to woda z rzeki Nysa Kłodzka była do opanowania. Woda z Białej Głuchołaskiej niemal doszczętnie zdewastowała Głuchołazy, dotarła do nas i zalała mieszkańców wielu sołectw i dzielnicy „Zamłynie”. Sytuacja z rzeką Nysa Kłodzka, która zniszczyła Kłodzko, Stronie Śląskie i Lądek Zdrój, była zgoła inna. Pusty zbiornik Otmuchowski, po pęknięciu tamy w Stroniu Śląskim i na zbiorniku Topola, przejął niemal cały impet wody z Nysy Kłodzkiej. Wyremontowany zbiornik w Nysie wraz z wzmocnionym korytem rzeki, powinny być dla nas – mieszkańców Nysy, gwarancją bezpieczeństwa.

Dlaczego, pomimo tego, że nasz zbiornik został wyremontowany, i w czasie ostatniej powodzi NIGDY nie był pełny, Nysa została zalana?

W dniu, w którym Nysa Kłodzka wdarła się do Nysy otrzymaliśmy zapewnienia od zarządu wód polskich we Wrocławiu o utrzymaniu zrzutu z tamy na bezpiecznym

Co najgorsze, ten ogromny zrzut wody z tamy spowodował pojawienie się wyrwy w wale rzeki, która stała się dla nas kolejnym, ogromnym zagrożeniem. „Wrocławskie wody polskie” milczały i nie reagowały na nasze błagania o zmniejszenie wypływu wody z tamy. Zmniejszenie stanu wody było niezbędne po to aby odpowiedni sprzęt mógł wjechać na niebezpieczny teren i zasypać bardzo groźną wyrwę. Do Nysy przyleciały dwa śmigłowce, które mogły zrzucać ogromne worki z piaskiem. To była jedna z niewielu szans na choćby czasowe załatanie wyrwy. Po kilku kursach okazało się jednak, że śmigłowce pracujące w Nysie, mogą pracować tylko w… dzień. Przed zmrokiem od nas odleciały. Sytuacja stawała się krytyczna. Nie znając skali dramatu wynikającego z wdarcia się rzeki poprzez wyrwę, zarządziłem całkowitą ewakuację. W Nysie wybuchła panika i ludzie masowo zaczęli ratować swoje rodziny.

Tego dnia wieczorem miałem możliwość bezpośredniego wy-

poziomie 600 metrów sześciennych na sekundę. Przy utrzymaniu takiej ilości spuszczanej wody nie było żadnego ryzyka aby woda wdarła się do miasta. Sytuacja była stabilna. Mieszkańcy byli bezpieczni.

Niestety kilka godzin później, bez żadnej konsultacji z nami, bez podania przyczyny i bez wcześniejszego poinformowania, zrzut został zwiększony (przez wrocławskie wody polskie) do poziomu 1000 metrów sześciennych na sekundę! Zwiększony zrzut oznaczał wylanie rzeki poza koryto i stopniowe zalewanie naszego miasta. Zaczęła się powódź. Zalany został szpital, szkoły, przedszkola, firmy, mieszkania, instytucje.

Ludziom w sztabie puszczały nerwy. Sztab to kilkanaście osób. Fachowcy z wielu dziedzin i eksperci „na telefonie”. Wśród nas byli też pracownicy wód polskich z Nysy. Świetni fachowcy i ludzie, którzy wraz z nami walczyli o ocalenie miasta. Niestety bezradni wobec decyzji zwierzchników. Emocje były na najwyższym poziomie. Liczyła się każda sekunda. Krzyki błagające, przeplatane z krzykami żądającymi ograniczenia zrzutu z tamy trafiały w próżnię.

Byliśmy bezradni. I to bolało najbardziej. Nasze miasto, nasi mieszkańcy, a o ich losie decydują wyłącznie ludzie z… Wrocławia.

W ostatniej chwili pomógł nam Szef MSWiA Tomasz Siemoniak, który cały czas miał z nami kontakt i który wręcz wymusił zmniejszenie zrzutu wody do 800 metrów sześciennych. Jednocześnie pomoc zaoferował Premier Kosiniak – Kamysz, który skierował do nas śmigłowce mogące operować w nocy. Mieszkańcy ruszyli na wały. Wszyscy. Mali, duzi, kobiety, mężczyźni. Tysiące ludzi, setki aut, dziesiątki tysięcy worków. Wszyscy chcieliśmy ratować naszą Nysę. Akcja z łańcuchem ludzi ratujących swoje miasto odbiła się ogromnym echem w mediach z całego świata. Obraz tego co się

dzieje był transmitowany w wielu telewizjach. Cały świat trzymał za nas kciuki. To te obrazy sprawiły, że już nikomu z wrocławskich wód polskich nie przyszło do głowy podwyższanie zrzutu do 1000 metrów. Nysa była uratowana… Opisałem w skrócie wszystko to co działo się w czasie powodzi. Wszystkie moje komunikaty zamieszczane głównie na facebooku były komunikatami ogłaszanymi w czasie rzeczywistym, opartymi o wiarygodne dane.

Ciąg dalszy str. 4

stąpienia w TV Polsat. Powiedziałem, że nie ma wyjścia, musimy, jako mieszkańcy stworzyć łańcuch ludzi i podając sobie z rąk do rąk worki z piasku, zasypać wyrwę. Jednak przy zrzucie wody wynoszącym 1000 metrów na sekundę byłoby to niezwykle ryzykowne.

Woda dotykałaby niemal stóp ludzi ratujących swoje miasto. Mogłoby dojść do wielu tragedii. W naszym sztabie kryzysowym , który dzień i noc pracował w budynkach służby celno – skarbowej, rozpoczęły się dramatyczne chwile. Chwile, w których walczyliśmy o obniżenie zrzutu do 800 metrów sześciennych na sekundę czyli do poziomu, który gwarantował bezpieczeństwo ludzi na wale.

Nie wchodziłem w dyskusje bo nie było na nie po prostu czasu. Z mojego otoczenia dobiegały mnie opinie na temat ogromnego poziomu dezinformacji.

O zaminowaniu tamy, śluzy, czy batalionie saperów z Brzegu, przygotowanych do wysadzenia w powietrze zbiornika. Bolało, że część osób, która powinna w takich momentach kierować się rozsądkiem i umiarem, kierowała się jedynie zdobyciem i zwiększeniem popularności w internecie. Oczywiście powódź to dramat wielu ludzi. W dramacie ludzkim bardzo łatwo ferować wyroki i podsycać niezdrowe emocje. Mam nadzieję, że doświadczenie powodzi sprawi, że będziemy jeszcze silniejsi jako mieszkańcy. Ufam, że dojdzie do zmian w procedurach zrzutu wody w czasie kataklizmu, bo obecna formuła, w której o losie Nysy decyduje wyłącznie instytucja z Wrocławia jest nie do przyjęcia i jest niedopuszczalna.

Jestem przekonany, że Nysa, po-

dobnie jak Opole i Wrocław, mogła być miastem bez jakiejkolwiek powodzi.

Zadaję sobie pytanie czy mogłem

Aktualności

opierałem na oficjalnych danych, które niestety bardzo często były zmieniane. To mogło sprawiać wrażenie chaosu.

Z całego serca dziękuję mieszkańcom Nysy i lokalnym liderom, którzy zorganizowali pomoc w najtrudniejszych chwilach. Dziękuję wszystkim, którzy walczyli o bezpieczeństwo mieszkańców naszej Gminy.

Burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz

/ mogliśmy zrobić coś więcej, inaczej lub lepiej? Na pewno tak. Teraz jestem „bogatszy” o doświadczenie, które na trwałe wpisze się nam wszystkim w pamięć. Wiem, że mieszkańcom brakowało regularnego i bezpośredniego przekazu, który w sposób wiarygodny informowałby o zagrożeniu i dementował pojawiające się plotki. Moje komunikaty w mediach społecznościowych

ŻOŁNIERZE 13 ŚLĄSKIEJ BRYGADY OBRONY TERYTORIALNEJ

ROZPOCZYNAJĄ OPERACJĘ POD KRYPTONIMEM „FENIKS”

Rozpoczyna się wojskowa operacja pod kryptonimem „Feniks”. Jest kolejnym zaangażowaniem sił zbrojnych w pomoc ludziom, którzy doświadczyli powodzi. Główny cel operacji to łagodzenie skutków powodzi oraz przyśpieszenie procesu odbudowy terenów dotkniętych kataklizmem. Skupiona jest ona jest na odbudowie infrastruktury i zapewnieniu pomocy mieszkańcom na tych terenach, by mogli dużo szybciej wrócić do życia sprzed katastrofy.

WOT pomaga powodzianom Osiągniecie celów operacji jest oparte na realizacji zadań zorganizowanych w następujące linie wysiłku:

1. Bezpieczeństwo czyli dozorowanie i wzmacnianie infrastruktury przeciwpowodziowej, w tym realizacja tymczasowej naprawy wałów przeciwpowodziowych.

2. Zdrowie czyli zapewnienie wojskowej pomocy medycznej, w tym lekarskiej na poziomie I oraz ewakuacja medyczna i wsparcie procesu szczepień.

3. Mobilność czyli odtworzenie drożności dróg i przepraw, co warunkuje tempo procesu odbudowy.

4. Logistyka, czyli dostarczanie wody zdatnej do picia i jak najszybsze dostarczanie energii elektrycznej, które ma olbrzymi wpływ na jakość życia poszkodowanych.

5. Szkolenie, czyli w ostatnim etapie uczynienie społeczności sil-

niejszymi, odpornymi i lepiej przygotowanymi na zagrożenia. – W pierwszej kolejności wojsko będzie zapewniało drożność dróg. Usuwamy wszelkie zatory dróg ioczyszczamynawierzchnię,zsubstancji mających wpływ na bezpieczeństwo przemieszczania się – tak naprawdę to już się dzieje – mówi por. Tomasz Dzierga – Oficer Prasowy 13 Śląskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Także w obecnym czasie wojska inżynieryjne budują mosty tymczasowe, które zastąpią mosty zerwane przez wodę. Pierwszy most powstaje w Głuchołazach. W stałym rejonie odpowiedzialności 13 ŚBOT, czyli województwie opolskim i śląskim ze skutkami powodzi mierzy się 594 żołnierzy WOT oraz 2285 żołnierzy Wojsk Operacyjnych. Mimo zmęczenia i presji czasu – WOT robo wszystko, aby pomóc poszkodowanym, aby mogli jak najszybciej wrócić do swojego normalnego życia.

Powinniśmy odstąpić od używania syren alarmowych, które budziły grozę i nie dla wszystkich było jasne po co są włączane i co komunikują. Komunikaty głosowe są o wiele bardziej konkretne i to na nich (w przyszłości - oby nigdy nie było już potrzeby ich używania!) będziemy się opierać. Musi powstać gminny radiowęzeł, słyszalny w każdym zakątku naszej gminy. Przygotujemy

i wdrożymy taki system. W oparciu o Ochotnicze Straże Pożarne bardzo mocno wzmocnimy nasz gminny system bezpieczeństwa i zrobimy wszystko, aby jak najszybciej ruszyła budowa kanału ulgi. Powódź sprawiła, że w Nysie na pewno powstanie stała baza żołnierzy WOT. Patrząc na ich ofiarność i zaangażowanie w pomoc ludziom chyba wszyscy oceniamy to jako wielką potrzebę. Jeśli moja postawa w czasie powodzi Was zawiodła, to przyjmijcie proszę moje przeprosiny. Jeśli ktoś uważa, że można to było zrobić inaczej lub lepiej – to zapewne ma rację. Ale wszystko co zrobiliśmy, każda nasza decyzja była podejmowana w najlepszej wierze, z poczuciem i przekonaniem, że robimy wszystko co w naszej mocy. Wraz ze swoim zespołem za wszelką cenę chcieliśmy zatrzymać lub maksymalnie ograniczyć wielkość powodzi i skalę potencjalnych zniszczeń. W dużej mierze to się udało. Nasze działa-

nia oraz ogromne zaangażowanie mieszkańców w bezpośrednie ratowanie naszego miasta przyniosły skutek. Udało się uniknąć znacznie większej katastrofy. Jednak setki rodzin przeżyło dramatyczne chwile i potrzebuje wsparcia. Robimy obecnie wszystko, aby najbardziej poszkodowane rodziny jak najszybciej otrzymały pomoc.

Z całego serca dziękuję mieszkańcom Nysy i lokalnym liderom, którzy zorganizowali pomoc w najtrudniejszych chwilach. Dziękuję służbom mundurowym, wojsku, żołnierzom WOT, strażakom zawodowcom i ochotnikom z OSP, policji, służbom medycznym, samorządom z całej Polski i Europy. Dziękuję wszystkim, którzy walczyli o bezpieczeństwo mieszkańców naszej Gminy.

TRWA SPRZĄTANIE SZPITALA PO POWODZI. W NYSIE FUNKCJONUJE

SZPITAL POLOWY

Trwa akcja charytatywna „Fundacja TVN dla szpitala w Nysie”. Na ten moment zebrano już prawie 7 mln złotych! - Straty szacujemy wstępnie na ok. 50 mln złotych - powiedział w programie „Uwaga” Artur Kamiński - Dyrektor Szpitala Powiatowego w Nysie. Każdy z nas może pomóc. Wystarczy wysłać sms o treści Pomagam na nr 7356.

Nyski szpital mocno ucierpiał w wyniku powodzi. Woda wdarła się na oddział ratunkowy, do laboratorium i doszczętnie zniszczyła drogi sprzęt, taki jak tomografy, rezonans oraz jedyną w województwie pracownię terapii hiperbarycznej.

Trwa usuwanie szkód po żywiole.

Jak powiedział dyrektor placówki Artur Kamiński, placówka powinna ponownie zacząć działać za kilka tygodni. - Udało się odtworzyć laboratorium i załatwić mobilny tomograf. Część personelu pracuje w szpitalu polowym – dodaje Kamiński.

Przypomnijmy, że szpital polowy działa przy Hali Nysa. Jego działalność obejmuje m.in. przyjęcia ambulatoryjne, wstępną ocenę, stabilizację stanu zdrowia pacjentów, zalecenia lekarskie, ewentualnie jeśli zachodzi konieczność

dalszej pomocy specjalistycznej - wskazanie ścieżki postępowania procedur medycznych. Na placówce dokonywane są wstępne zaopatrzenia, wstępne podstawowe zabiegi medyczne i podstawowa diagnostyka.

Burmistrz Nysy

SPÓŁKI PRACUJĄ PEŁNĄ PARĄ

Kto może, pracuje nad usuwaniem skutków powodzi. Cały czas na pełnych obrotach funkcjonują służby miejskie. Spółki AKWA, EKOM i EKO NYSA dbają o czystość wody i miasta.

Spółka AKWA cały czas monitoruje czy woda płynąca z naszych kranów jest czysta mikrobiologicznie.

Błyskawicznie zadziałali także, gdy doszło do awarii sieci wodociągowej. Pracownicy spółki w trakcie powodzi zabezpieczali też mieszkańców w wodę pitną, m.in. dowożąc ją w beczkach Mauser w różne części naszej gminy. Ponadto uruchomili produkcję wody pitnej w workach plastikowych, które można było odbierać w siedzibie AKWY. Pracownicy spółek EKOM i EKO NYSA pracują nad tym, aby jak najszybciej uprzątnąć miasto z mułu i odpadów po powodzi. Śmieci jest bardzo dużo, dlatego prosimy o cierpliwość.

GODZINY OTWARCIA punktów PSZOK w Nysie i ZUiOO w Domaszkowicach (od 23-27.09.2024r.)

PSZOK NYSA ul. Piłsudskiego 61 od 7:00 do 20:00

PSZOK NYSA ul. Saperska 5 od 7:00 do 20:00

ZUiOO Domaszkowice od 7:00 do 20:00

RATUNEK PRZYSZEDŁ Z POWIETRZA

W czasie najtrudniejszych chwil, Nysa miała swoich cichych bohaterów. Strażacy ratowali ludzi z łodzi, a nad nimi latały prywatne śmigłowce.

Pracownicy z firm Heli Solutions oraz WYSOKOŚCIÓWKA.org, na co dzień zajmujący się szkoleniami, do Nysy przylecieli z potrzeby serca, po sygnałach, że potrzebne są kolejne „śmigła” do ratowania ludzi, często odciętych przez wodę od bezpiecznych terenów. Ratownicy ewakuowali potrzebujących na linie pod śmigłowcem, a także wykonywali tzw. „niski zawis” w wodzie, aby ludzie mogli wejść do śmigłowca po płozach. – Udało się ewakuować kilkanaście osób, 4 psy i kota – mówi Kajetan Ginter z WYSOKOŚCIÓWKA.org. – Oprócz ewakuacji ludzi z zalanych terenów, razem z Michałem Przybyszemzrobiliśmyteżtrzyloty z pracownikami Wód Polskich i Zarządzania Kryzysowego oraz zrzucaliśmytzw.bigbaginawały. Ratownicy działali na terenie Po-

wiatu Nyskiego, a potem na terenie Lewina Kłodzkiego. Dodajmy, że działania na ziemi były koordynowane przez Morską Służbę Poszukiwania i Ratownictwa oraz Zachodniopomorski WOPR (Rafał Goeck, Tomasz Szulc). W imieniu mieszkańców Nysy i Głuchołaz, serdecznie dziękujemy za Waszą pomoc!

WIELKA JEDNOŚĆ I WSPÓLNE DZIAŁANIE

Z pewnością jednym z obrazów który zapadł nam najbardziej w pamięci z ostatnich dramatycznych wydarzeń był ten, gdy mieszkańcy wspólnie ze służbami walczyli o Nysę i przez wiele godzin, ramię w ramię, układali worki z piaskiem, aby utrzymać wał przy moście Kościuszki.

Całą akcję poprzedziły burzliwe rozmowy włodarza Nysy z przedstawicielami Wód Polskich, którzy nie chcieli zgodzić się na zmniejszenie zrzutu wody. Pomogła dopiero interwencja na szczeblu ministerialnym. Od razu po decyzji o zmniejszeniu zrzutu, w sztabie kryzysowym zapadła decyzja o akcji umacniania wału - To była naj-

POMOC OD SAMORZĄDÓW

Ogromną pomoc finansową otrzymaliśmy od Miasta Stołecznego Warszawa 5 mln złotych

Miasta Suwałki 200 tys. złotych!

Bardzo dziękujemy wszystkim darczyńcom! Dziękujemy za każdą złotówkę!

ważniejsza noc w XXI-wiecznej historii miasta – powiedział Burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz. W ubiegły poniedziałek późnym wieczorem setki ochotników (w pewnym momencie było nawet 2000 osób!) włączyło się w pomoc w umacnianiu wału powodziowego. Obrazki obiegły ogólnopolskie, a nawet światowe media. Wszyscy trzymali kciuki, by akcja zakończyła się sukcesem, a Nysa uniknęła katastrofy.

Ostatecznie, dzięki współpracy wojska, strażaków oraz licznych ochotników udało się skutecznie załatać powstałą wyrwę. Nie było by także możliwe gdyby mieszkańcy Nysy nie odpowiedzieli tak licznie na facebookowy apel Marcina Salachny. Bardzo pomogły także śmigłowce, które prowadziły akcję zrzucania tzw. big bagów, by skutecznie wzmocnić zaporę.

FAKTY O POWODZI

Gmina Nysa na bieżąco monitoruje potrzeby mieszkańców, a do pomocy w usuwaniu skutków powodzi zaangażowało się wojsko. Straty samej infrastruktury komunalnej wstępnie szacowane są na kilkadziesiąt milionów złotych.

Czesi ostrzegali

Na wstępie cofnijmy się o dwa tygodnie. Już 10 września Czesi alarmowali, że zapowiadane opady mogą być rekordowe. Gminy na kaskadzie Nysy-Kłodzkiej były jednak uspokajane, że nie grozi nam powódź na skalę roku 1997. Zapewniano w mediach, że ponad 250 milionów m3 zapasu na zbiornikach zapewnia wystarczający bufor bezpieczeństwa. Niestety, nadeszły deszcze, a z dnia na dzień sytuacja na Białej-Głuchołaskiej robiła się coraz poważniejsza. Jeszcze w środę 11 września woda w Morowie podnosiła się nieznacznie, a już dwa dni później gmina musiała na tym te-

cy pomagali w umacnianiu wału. Dzień później woda podnosiła się już w samej Nysie na ciekach wodnych i dochodziło do lokalnych podtopień, a do Nysy wysłano żołnierzy WOT. Część mieszkańców Morowa była ewakuowana w nocy z 13 na 14 września. Woda wylewała też między innymi w Siestrzechowicach, Hajdukach Nyskich i w Białej Nyskiej, a coraz gorsze wieści dochodziły z Głuchołaz. Rano o sytuacji w regionie na sztabie rozmawiał Minister Tomasz Siemoniak. Służby jeszcze wtedy zapewniały, że zbiorniki wytrzymają. 14 września Wody Polskie zwiększyły zrzut wody z naszego jeziora do poziomu 200 m3/s, a woda wdzie-

renie ogłosić ewakuację. Wody Polskie 12 września podczas konferencji prasowej podały, że stan zbiornika w Nysie jest na bezpiecznym poziomie. Wówczas dopływ wynosił blisko 15 m3/s, a odpływ był na poziomie jedynie 10 m3/s. Zespoły kryzysowe gminy i powiatu były zapewniane, że wszystko jest pod kontrolą, a wrocławskie Wody polskie nie zwiększały zrzutu.

12 września strażacy prewencyjnie ustawili rękawy z wodą, a mieszkań-

skie zwiększyły zrzut do 600 m3/s, a gmina ogłosiła alarm przeciwpowodziowy na całym terenie. Rano zawyły syreny, co część mieszkańców zdezorientowało w sytuacji. O 9 zarządzono ewakuację Siestrzechowic, a dwie godziny później Zamłynia, a następnie Białej Nyskiej, bo nie wszyscy jeszcze opuścili zalewane tereny, mimo próśb i apeli służb. 15 września na skutek pęknięcia tamy w Stroniu Śląskim, regionalni zarządcy zbiornika nyskiego podjęli decyzję o zwiększeniu zrzutu z 600 m3/s do 1000 m3/s. Wcześniej Burmistrza poinformowano, że zrzut będzie wynosił 600 m3/s i nie będzie już zwiększany. Decyzja wód polskich spowodowała, że z czasem napór wody zaczął rozmywać wały rzeczne.

ży Pożarnej, Bastion Świętej Jadwigi, czy też Galerię Dekada. O godzinie 18 straż nakazała ewakuację Urzędu Miejskiego, w którym padło zasilanie, a woda już od 2 godzin zalewała najniższą kondygnację urzędu. Pracownicy uratowali jedynie część archiwum. Po ewakuacji sztab kryzysowy przeniósł się do Izby Celnej na ulicę Otmuchowską, gdzie działały już sztaby Powiatu Nyskiego i służb. Wieczorem przystąpiono do ewakuacji Szpitala Powiatowego, gdzie woda zalała najniżej położone kondygnacje. Do Nysy centrala kierowała dodatkowe zastępy straży, policji i wojska. Tu warto podkreślić, że poza poświęceniem służb, ratowników medycznych, WOPR-u, do Nysy własnym helikopterem przyleciała

O 15.30 gmina poprosiła mieszkańców o rozważenie samoewakuacji. Godzinę później woda wdarła się do miasta od strony Mostu Kościuszki. Wylały cieki wodne w mieście, a padający deszcz i podnoszenie się wód

rała się od strony ulicy Lazurowej i Orzeszkowej. Wieczorem do Nysy przyjechał Premier Donald Tusk, który po otrzymaniu raportów, również publicznie uspokajał władze i mieszkańców Nysy.

Alarm przeciwpowodziowy

W nocy z 14 na 15 września Wody Pol-

gruntowych oraz niewydolna kanalizacja deszczowa i sanitarna, spowodowały zalanie piwnic i najniżej położonych lokali w dużej części miasta. Zalało m.in. budynki Poczty, Urzędu Skarbowego, Komendę Stra-

Przez cały czas aktywnie działały nyskie spółki miejskie, mocno zaangażowane w umacnianie wałów, zapewnienie wody, a także w zorganizowanie noclegów i wyżywienia, w tym wyżywienia dla służb i wolontariuszy. Miasto otrzymało duże wsparcie od darczyńców, a główny hab pomo-

prywatna firma, która pomagała w ratowaniu ludzi z zalanych terenów. Na pewno zostanie to osobno docenione przez władze miasta.

Ewakuacja miasta!

16 września przed godziną czternastą Starosta Nyski informował o możliwości ogłoszenia ewakuacji Nysy. O 16.28 Burmistrz Nysy ogłosił ewakuację, na skutek rosnącego ryzyka przerwania wału przy ulicy Wyspiań-

skiego. Na miejscu cały czas działały służby. Interwencja na szczeblu ministerialnym spowodowała, że Wody Polskie po południu zmniejszyły zrzut wody, aby wojsko i straż mogły naprawić wały. Do pomocy wysłano śmigłowce z tak zwanymi big bagami. Około 21 do pomocy ruszyli mieszkańcy miasta, którzy wraz z wojskiem umacniali uszkodzony wał. W dostarczaniu materiałów i surowców bardzo pomogły lokalne firmy.

cowy zorganizowano w Hali Nysa, którego prace nadzorował Zastępca Burmistrza Nysy Marek Rymarz. Potrzebującym wydawano niezbędne artykuły, a także środki czystości oraz ciepłe posiłki za sprawą wojska oraz fundacji World Central Kitchen.

Od 23 września punkt pomocowy zmienił tryb pracy, dowożąc dary dla powodzian bezpośrednio do poszkodowanych osób.

Pomoc na razie doraźna

Przy Hali Nysa działa też szpital polowy, a szpital powiatowy wznowi działalność za kilka tygodni. Straty w całym powiecie nyskim są ogromne i ciągle trwa ich szacowanie. W odbudowie infrastruktury, w tym wałów, co najmniej do grudnia będzie pomagać wojsko. Wiele zadań weźmie na siebie Wojewoda Opolski i strona rządowa. Do powodzian płynie też pomoc finansowa. Na razie doraźna, potem już systemowa. Na wsparcie liczą też poszkodowani przedsiębiorcy. Tutaj państwo liczy na pomoc ze środków europejskich. Informacje o dotacjach można znaleźć na stronie nysa.eu

WIELKA SOLIDARNOŚĆ W OBLICZU TRAGEDII

To jak ludzie pomagają sobie w obliczu żywiołu, jest budujące. Wiele firm, instytucji i osób prywatnych od razu, spontanicznie, z dobroci serca zaoferowało swoją pomoc mieszkańcom naszego miasta. Bardzo za to dziękujemy! Poniżej tylko kilka z bardzo wielu przykładów.

Pracownicy CIS Nysa codziennie przygotowują po kilkadziesiąt obiadów, po 200, 300 kanapek dla służb oraz ludzi poszkodowanych powodzią. Pracownicy pracują dzień i noc, po 12-14 godzin.

W Hali Nysa w punkcie pomocy pomoc jest kierowana bezpośrednio do powodzian. Trwa pakowanie pakietów i zbieranie kolejnych zamówień z sołectw i innych zalanych terenów. Cały czas Hala Nysa przyjmuje też transporty od dobroczyńców.

posiłki dla potrzebujących i służb

Ciepłe
cały czas przygotowywali (i przygotowują) członkowie fundacji World Central Kitchen, a także nasze niezawodne Panie m.in. z Goświnowic i Kępnicy.
Bioagra przekazała środki do dezynfekcji, tak potrzebne by zapobiec ewentualnym skażeniom.
Powodzianom pomaga także Zakład Karny w Nysie. Załoga zorganizowała m.in. zbiórkę żywności. Zakład skierował też ok. 50 osadzonych do pomocy przy usuwaniu skutków żywiołu.
Dary dla poszkodowanych w powodzi przyjeżdżają z różnych krajów. Dziękujemy!
GZUK Świerszczów, GOK Wołajowice, OSP Śliwcze i Czerniczyn, OSP Obrowiec - nie sposób wymienić wszystkich, którzy ruszyli z pomocą do gmin powiatu nyskiego.

SZEF MON Z WIZYTĄ W NYSIE

Wiele ważnych komunikatów ze szczebla ministerialnego usłyszeliśmy w czasie ogólnopolskiej konferencji w czasie wizyty wicepremiera w Nysie. – Rozpoczynamy wieloetapową operację Fenix, aby przywrócić wszystko do porządku – mówi Wicepremier W. Kosiniak – Kamysz. – W Nysie udało się otworzyć szpital polowy, ale przed nami wiele pracy. Podstawa teraz to koordynacja zadań, również na szczeblu samorządowym.

– To nie jest wizyta VIP-ów – powiedział w czasie spotkania z mediami minister Tomasz Siemoniak. – Rozmawiamy o trudnych zadaniach i na pewno wysłuchamy wiele gorzkich słów. Skala wody była bezprecedensowa i dziękuję wszystkim służbom za działanie. Będziemy cały czas wzmacniać siły tam, gdzie trzeba, w interesie mieszkańców. Środki na pomoc dla mieszkańców zo-

stały już uruchomione poprzez Wojewodę. Koncentrujemy się teraz na fali powodziowej w innych rejonach, ale musimy i będziemy pomagaćwodbudowieiwspierać samorządy. Zapewniam, że nasze zaangażowanie jest ogromne. Jak poinformował szef MON, do odbudowy terenów wysłano 20 tys. żołnierzy, którzy będą na pewno pomagać do grudnia br. w odbudowie infrastruktury. –Chcemy dotrzeć wszędzie, gdzie to możliwe i walczymy w czasie. Wojsko będzie tu obecne dopóki będzie taka konieczność – mówi Władysław KOSINIAK-KAMYSZ. – Dziękujemy także za pomoc wolontariuszom, którzy przyjeżdżają na zalane tereny. To jest bardzo budujące.

Koordynator Służb Specjalnych – Tomasz Siemoniak, przekazał także, że państwo opracuje i wdroży najnowocześniejsze systemy monitorowania i zarzą-

dzania zbiornikami, aby nie doszło do tragedii, jaka ma miejsce na południu Polski. Musi to iść w parze z odbudową uszkodzonej infrastruktury. – Dziękuję za zaangażowanie dwóch ministerstw, których bezpośrednie decyzje o zmniejszeniu zrzutu pozwoliły uratować miasto – mówi Burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz. – Dziękuję za wysłanie śmigłowców, które mogły pracować nocą,

dzięki czemuwraz z mieszkańcami mogliśmy później przystąpić do naprawiania wału rzecznego. To było kluczowe dla miasta. Zgodnie z zapowiedziami nyskiego samorządu, w Nysie powstanie jednostka WOT. –Jestjużwybrany dowódca – potwierdza Minister Obrony Narodowej. –Wojskaoddelegowane do Nysy będą pomagaćwodbudowie.

MEDICOVER POLSKA

URUCHOMIŁO INFOLINIĘ POMOCY PSYCHOLOGICZNEJ DLA POWODZIAN

Medicover Polska wraz z siecią Centrów Zdrowia Psychicznego MindHealth uruchomiło infolinię pomocy psychologicznej dla powodzian.

Osoby poszkodowane w powodzi mogą uzyskać wsparcie psychologiczne, dzwoniąc pod bezpłatny numer telefonu 22 566 22 38. Infolinia pod numerem 22 566 22 38 jest czynna w godzinach od 08.00 do 20.00. Infolinię obsługują wykwalifikowani specjaliści, którzy udzielają wsparcia dla wszystkich osób dotkniętych kryzysem psychicznym związanym z powodzią.

ROBIMY WSZYSTKO, BY

KŁADKA, A

RACZEJ MOST W MOROWIE

W Morowie odbył się rekonesans z wojskami inżynieryjnymi w naszych sołectwach. Waży się decyzja o odbudowie ważnej kładki w Morowie.

Kładka została zmyta podczas powodzi, wskutek przejścia fali powodziowej w dniu 14 września br. Aby przyspieszyć odbudowę, Burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz zadeklarował, że Gmina weźmie na siebie wybudowanie przyczółków mostu oraz dojazdu z kruszywa. –Toszansanamostdlamieszkańców i my zrobimy wszystko,

by ten most został wybudowany przez wojsko – mówi Burmistrz Nysy.

W rozmowach brał udział Wicestarosta Maciej Krzysik, a sprawa została zgłoszona przez Sekretarza Miasta Piotra Bobaka jako priorytet do Wojewody Opolskiego – Moniki Jurek.

POMOC Z FUNDUSZU WSPARCIA KREDYTOBIORCÓW

Posiadacze kredytów mieszkaniowych, których dotknęła powódź, mogą wystąpić o pomoc z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców

Poszkodowani w powodzi, posiadający kredyt mieszkaniowy (czyli wg ustawy o funduszu wsparcia kredytobiorców – kredyt hipoteczny wzięty na różne cele, tj. nabycie, budowę, przebudowę i remont), jeżeli utracili, choćby czasowo, możliwość korzystania z domu lub lokalu mieszkalnego, będą mogli skorzystać z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców (FWK).

Kredytobiorca będzie składać wniosek do swojego kredytodawcy w postaci papierowej lub elektronicznej, w tym przez system bankowości elektronicznej. FWK będzie spłacał raty przez 12 miesięcy. Pomoc będzie bezzwrotna i niezależna od wysokości raty.

Więcej informacji: https://www. gov.pl/web/finanse/pakiet-pomocy-dla-powodzian

PRACE W PRZEŁĘKU ZAKOŃCZONE!

20 września dobiegły końca trudne prace nad naprawieniem wału w Przełęku. Bardzo dziękujemy wszystkim zaangażowanym stronom, zarówno PSP, wojsku, prywatnym firmom i właścicielom kopalń.

Szybka reakcja gminy i nieoceniona pomoc prywatnych firm jak Falbud i Bioagra, pozwoliły utwardzić dojazd do wyrwy i rozpocząć prace nad odbudową wału wraz z wojskami inżynieryjnymi. Wspólnymi siłami przez ostatnie dni pracowaliśmy nad tym, żeby woda do sołectw i Nysy już się nie dostawała. Zadanie było trudne ze względu na zalany teren i potrzebę ściągania specjalistycznego sprzętu.

REKLAMA

Zdrowie

ZAGROŻENIA EPIDEMIOLOGICZNE PODCZAS POWODZI.

CZYM POWINNIŚMY PAMIĘTAĆ, BY UNIKNĄĆ

ZACHOROWAŃ?

Przypominamy, że powódź niesie ze sobą liczne zagrożenia o charakterze epidemiologicznym. Osobom dotkniętym powodzią zagrażają przede wszystkim zatrucia i zakażenia pokarmowe oraz w wyniku wystąpienia urazów, skaleczeń – tężec.

Dbajmy o swoje zdrowie!

Aby zapobiec wystąpieniu tych zagrożeń należy przestrzegać poniższych zasad:

• Często myć ręce wodą z mydłem

• Spożywać wodę butelkowaną lub dostarczaną w cysternach

• Nie należy spożywać produktów spożywczych zalanych wodą powodziową nawet opakowanych, w puszkach, słoikach bez widocznego uszkodzenia opakowania

• Owoce, warzywa zalane wodą powodziową nie nadają się do spożycia

• Należy unikać spożywania surowych, niedogotowanych, niedosmażonych jaj, mięsa/drobiu/ryb

• Przygotowanie potraw z surowego mięsa/drobiu/ryb wymagających dalszej obróbki termicznej (smażenie, pieczenie, duszenie) powinno odbywać się na przeznaczonych tylko do tych produktów naczyniach kuchennych

NEC

np. deskach do krojenia, nożach, sztućcach, które po każdym użyciu powinny być dokładnie oczyszczone, umyte i wysuszone. Umyte i suche deski do krojenia, naczynia i sztućce mogą być używane do przygotowania innych posiłków/potraw. Przed oraz po przygotowaniu surowego mięsa/ drobiu/ryb do dalszej obróbki należy dokładnie umyć ręce

W sytuacji skaleczenia, zranienia, urazu należy natychmiast zgłosić się do lekarza, który podejmie decyzję o potrzebie podania szczepionki przeciw tężcowi.

W sytuacji pojawienia się objawów chorobowych należy natychmiast zgłosić się do lekarza. W Nysie od dwóch dni pod Halą Nysa przy ul. Sudeckiej działa szpital polowy.

Najczęstsze przyczyny zatruć i zakażeń pokarmowych podczas powodzi:

1. Salmonellozy oraz inne zatrucia i zakażenia pokarmowe np. coli, norowirusy, rotawirusy, charakteryzują się dość krótkim okresem wylęgania – od 6 do 48 godzin. Objawy zakażenia to: gorączka, osłabienie, nudności, wymioty, biegunka, bóle brzucha.

Do zakażenia dochodzi w wyniku spożycia zanieczyszczonej żywności i wody.

2. Dur brzuszny. Okres wylęgania choroby wynosi od 10 do 14 dni. Objawy choroby to: złe samopoczucie, osłabienie, rozbicie, stan podgorączkowy, bóle mięśniowe, wzdęcia brzucha,

wysypka durowa. Do zakażenia dochodzi w wyniku spożycia zanieczyszczonej wody, żywności ( szczególnie mleka i jego przetworów).

3. Czerwonka bakteryjna. Okres wylęgania choroby wynosi od 2 do 5 dni. Objawy choroby to: gorączka, bóle brzucha, nudności,

biegunka. Do zakażenia dochodzi przez ręce lub przedmioty zanieczyszczone kałem.

4. Wirusowe zapalenie wątroby typu A (wzw A). Okres wylęgania choroby wynosi od 15 do 50 dni. Objawy choroby to: osłabienie, brak apetytu, bóle brzucha, żółtaczka, ciemna barwa moczu. Do zakażenia dochodzi poprzez brudne ręce (tzw.: „choroba brudnych rąk”), spożywanie zanieczyszczonej wody, produktów spożywczych.

Tężec

Groźna choroba wywoływana przez pałeczki tężca, których przetrwalniki są szeroko rozpowszechnione w środowiskuw glebie. Choroba atakuje układ nerwowy człowieka. Okres wylęgania choroby wynosi od 3 do 21 dni. Objawy choroby to: wzmożone napięcie mięśni, uczucie rozbicia, skurcze mięśni, szczękościsk. W wielu przypadkach choroba może zakończyć się zgonem. Do zakażenia dochodzi podczas zranienia, skaleczenia przedmiotem zanieczyszczonym ziemią. Przed tężcem chronią szczepienia. Po 19 roku życia zalecane jest podawanie dawki przypominającej co 10 lat.

PRZYWRACA CIEPŁO W DOMACH

Wrześniowa powódź szczęśliwie ominęła teren przy ul. Jagiellońskiej, na którym zlokalizowane są urządzenia wytwarzające ciepło dostarczane mieszkańcom Nysy. Straty w tym obszarze ograniczyły się jedynie do wypłukania przez wody deszczowe niewielkiej części gromadzonego na sezon grzewczy opału i zalania kanałów służących transportowi opału bezpośrednio do kotłów.

Dużo większe straty wystąpiły w infrastrukturze odpowiedzialnej bezpośrednio za dostarczanie ciepłej wody i ogrzewania mieszkańcom. Zalane urządzenia i aparatura węzłów cieplnych spowodowała przerwy w dostawie ciepłej wody do wielu budynków położonych na podtopionych terenach. Uszkodzeniu uległy przede wszystkim pompy, siłowniki, zawory i regulatory. Ilość uszkodzonych węzłów cieplnych, którymi zarządza NEC Nysa to około 100, w tym 50 zaopatrujących mieszkańców w ciepłą wodę. Priorytetem stało się przywrócenie zasilania w ciepłą wodę.

Do dzisiaj (stan na 26.09.2024 g.10.00) zasilanie w ciepłą wodę przywrócono w 40 z 50 uszkodzonych węzłów cieplnych.

W pierwszej kolejności ekipy remontowe kierowały się w miejsca, z których opadła lub została wypompowana woda i przywrócono zasilanie w energię elektryczną. Do dzisiaj są węzły, w których nie ma możliwości oceny stanu urządzeń, bo nie ma w nich zasilania w energię elektryczną. Sytuacja pod tym kątem jest na bieżąco monitorowana. Przy usuwaniu skutków powodzi pracują 4 brygady remontowe, w maksymalnym wymiarze

czasu, a na stronie internetowej zamieszczane są komunikaty o postępie prac, przy usuwaniu skutków powodzi na infrastrukturze ciepłowniczej.

Pierwsze szacunki strat mówią o szkodach, których wartość opiewa na kwotę około 10 mln zł. Nie jest to z pewnością wartość ostateczna, ponieważ dopiero po usunięciu awarii na węzłach ciepłowniczych i uruchomieniu sieci uzyskana zostanie infor-

macja o jej stanie. Główna obawa dotyczy stanu izolacji termicznej, która mogła zostać zawilgocona lub wręcz wymyta, co zwiększa straty ciepła. Do rozpoczęcia sezonu grzewczego wszystkie awarie powinny zostać usunięte.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.