Agata Zbylut

Page 1


Agata

ZBYLUT

http://agatazbylut.art.pl



4

<K , D /%͕ ĨŽƚŽŐƌĂĮĂ ͬ / >Ks zKh͕ ƉŚŽƚŽŐƌĂƉŚ͕ ϵϬ dž ϭϯϬ Đŵ͕ ϮϬϬϰ


5


Publikacja ukazała się dzięki wsparciu Miasta Szczecin This publication was made thanks to the support of City of Szczecin


Magdalena Ujma Kocham cię.............................................................................................................................6 Magdalena Ujma I Love You................................................................................................................................7 Agata Smalcerz Prawdziwe historie ..........................................................................................................36 Agata Smalcerz True stories .........................................................................................................................37 Aleksandra Gieczys-Jurszo Ciało to za mało ................................................................................................................50 Aleksandra Gieczys-Jurszo The body is not enough ...................................................................................................51 Magdalena Wicherkiewicz Re-cuerdo, czyli prawie jak panna młoda ...............................................................114 Magdalena Wicherkiewicz Re-cuerdo, czyli prawie jak panna młoda ...............................................................115 BIOGRAFIA..........................................................................................................................134 BIOGRAPHY........................................................................................................................135


Magdalena Ujma

Kocham ciÄ™

Pragnienia przebierajÄ… siÄ™ w sztuce Agaty Zbylut w kuszÄ…ce stroje. WybierajÄ… biaĹ‚Ä… sukniÄ™, o ktĂłrej marzy (prawie) kaĹźda dziewczyna. ĹšwiecÄ… brylancikami (wszak diamenty najlepszym przyjacielem kobiety), kuszÄ… niebem peĹ‚nym gwiazd i ogni sztucznych, sukcesami zawodowymi, smakowitymi martwymi naturami peĹ‚nymi owocĂłw, wiecznÄ… mĹ‚odoĹ›ciÄ… i speĹ‚nieniem. Marzenia majÄ… to do siebie, Ĺźe pochĹ‚aniajÄ… bez reszty i kierujÄ… myĹ›li ku przyszĹ‚oĹ›ci. Jutro, a najwyĹźej pojutrze bÄ™dzie lepiej. Zobaczysz, zdasz ten egzamin, bÄ™dziesz piÄ™kniejsza, bardziej atrakcyjna, zdobÄ™dziesz wszystko. Ale co to znaczy „wszystkoâ€?? Gdy w psychologicznych teoriach sukcesu rozwaĹźana jest kwestia motywacji, czyli powodu, dla ktĂłrego jedni odnoszÄ… powodzenie, a drudzy tak samo utalentowani niekoniecznie, to nacisk kĹ‚adzie siÄ™ na pragnienia i marzenia. Jako siĹ‚a napÄ™dowa pchajÄ… czĹ‚owieka do dziaĹ‚ania, sprawiajÄ…, Ĺźe dana osoba ma serce i pasjÄ™ do pracy. Jakie to marzenia? Odpowiednio silne, sugestywne. TrafiajÄ…ce w samo sedno potrzeb konkretnej osoby, nawet jeĹ›li nie zdaje sobie z nich sprawy. Wtedy i tylko wtedy marzenie moĹźe mobilizować. Mam wÄ…tpliwoĹ›ci, czy artystka rzeczywiĹ›cie zajmuje siÄ™ marzeniami tego typu. Wizualizacjami sukcesu. Nawet gdy siÄ™ga po takie zabiegi, na przykĹ‚ad w serii fotografii W sztuce marzenia siÄ™ speĹ‚niajÄ…, ale nie wszystkim (2009), to czyni to z przewrotnoĹ›ciÄ…, ktĂłrej celem ma być kpina z wzorcĂłw sukcesu w polskim Ĺ›wiecie sztuki, peĹ‚en humoru prztyczek w nos samej sobie. Kpina wcale nie jest lekka, przeciwnie: podszyta sarkazmem. W zdjÄ™cia pochodzÄ…ce z róşnych galerii, artystka wkleiĹ‚a wĹ‚asnÄ… postać. SÄ… to sceny nie byle jakie, bo z wrÄ™czeĹ„ waĹźnych dla polskiej sztuki nagrĂłd, wyróşnieĹ„ i odznaczeĹ„. W KrĂłlowej Ĺźycia (2010) Agata sfotografowaĹ‚a samÄ… siebie. Z euforycznie radosnym wyrazem twarzy, intensywnie wpatruje siÄ™ w coĹ› przed sobÄ…, czego my – po drugiej stronie zdjÄ™cia – nie widzimy. Nad niÄ… rozwijajÄ… siÄ™ fajerwerki. Tryptykowi zdjęć „przypatrujeâ€? siÄ™ z kolei martwy pies, a raczej po prostu obiekt w postaci psa, wierna kopia suczki, ktĂłra towarzyszyĹ‚a artystce przez lata. 8

Aleksandra Gieczys-Jurszo • Ciało to za mało

t ^ dh D Z E/ ^/% ^W BE/ : Í• > E/ t^ z^d</DÍ• ĨŽĆšĹ˝Ĺ?ĆŒÄ‚ÄŽÄž Ç Ç‡ŏŽŜĂŜĞ ŜĂ ƉŽĚĆ?ĆšÄ‚Ç Ĺ?Äž ÄšŽŏƾžÄžĹśĆšÄ‚Ä?ĹŠĹ? Ç Ç‡Ć‰Ĺ˝Ç?LJÄ?ÇŒŽŜĞŊ ÇŒ Ĺ?Ä‚ĹŻÄžĆŒĹ?Ĺ? Ĺ? /ĹśĆšÄžĆŒĹśÄžĆšĆľ /E Zd Z D^ KD dZh Í• hd EKd &KZ s ZzKE Í• ƉŚŽƚŽĹ?ĆŒÄ‚Ć‰ĹšĆ? Ä?ĆŒÄžÄ‚ĆšÄžÄš ĨĆŒŽž ĚŽÄ?ƾžÄžĹśĆšÄ‚Ć&#x;ŽŜ ƚĂŏĞŜ ĨĆŒŽž Ä‚ Ĺ?Ä‚ĹŻĹŻÄžĆŒÇ‡ ĂŜĚ ƚŚĞ /ĹśĆšÄžĆŒĹśÄžĆšÍ• ĎŻĎŻÍ•ϳϹ dž Ď°Ďą Ä?ž͕ ĎŽĎŹĎŹĎľ Â

Marzenia


Magdalena Ujma

I Love You

Dreams In Agata Zbylut’s art desires dress in tempting clothes. They select a white dress that (almost) every girl dreams about. They shine with diamonds (for diamonds are the girl’s best friend), they tempt with the sky full of stars and fireworks, professional success, tasty still lifes full of fruit, eternal youth and fulfillment. Yet, dreams are of such nature that they absorb one completely and direct one’s thoughts towards the future. Tomorrow, or at latest the day after tomorrow, it is going to get better. You will see, you will pass this exam, you will be prettier, more attractive, you will get everything. But what does “everything” mean?

9


1 0

t ^ dh D Z E/ ^/% ^W BE/ : ͕ > E/ t^ z^d</D͕ DƵnjĞƵŵ EĂƌŽĚŽǁĞ ǁ ^njĐnjĞĐŝŶŝĞ ͬ /E Zd Z D^ KD dZh ͕ hd EKd &KZ s ZzKE ͕ ^njĐnjĞĐŝŶ EĂƟŽŶĂů DƵƐĞƵŵ͕ ϮϬϬϵ


1



t ^ dh D Z E/ ^/% ^W BE/ : Í• > E/ t^ z^d</DÍ• ĨŽĆšĹ˝Ĺ?ĆŒÄ‚ÄŽÄž Ç Ç‡ŏŽŜĂŜĞ ŜĂ ƉŽĚĆ?ĆšÄ‚Ç Ĺ?Äž ÄšŽŏƾžÄžĹśĆšÄ‚Ä?ĹŠĹ? Ç Ç‡Ć‰Ĺ˝Ç?LJÄ?ÇŒŽŜĞŊ ÇŒ Ĺ?Ä‚ĹŻÄžĆŒĹ?Ĺ? Ĺ? /ĹśĆšÄžĆŒĹśÄžĆšĆľ /E Zd Z D^ KD dZh Í• hd EKd &KZ s ZzKE Í• ƉŚŽƚŽĹ?ĆŒÄ‚Ć‰ĹšĆ? Ä?ĆŒÄžÄ‚ĆšÄžÄš ĨĆŒŽž ĚŽÄ?ƾžÄžĹśĆšÄ‚Ć&#x;ŽŜ ƚĂŏĞŜ ĨĆŒŽž Ä‚ Ĺ?Ä‚ĹŻĹŻÄžĆŒÇ‡ ĂŜĚ ƚŚĞ /ĹśĆšÄžĆŒĹśÄžĆšÍ•  ϯϯÍ•ϳϹ dž Ď°Ďą Ä?ž͕ ĎŽĎŹĎŹĎľ

When in psychological theories of success the question of motivation is considered, or the reason why some success and others, equally talented, do not, the focus is put on desires and dreams. They become a driving force to push one to action, they fill one with heart and passion for work. What sort of dreams are these? Adequately powerful and suggestive. Ones that reach the very core of one’s needs, even if one is not fully aware of them. Then, and only then, a dream may provoke a person to take action. I have doubts whether Agata Zbylut actually deals with dreams of this sort. Such visualizations of success. Even when she seems to do so, as is the case with a series of photographs called In art dreams come true, but not for everyone (2009), she does it with tongue in cheek, meaning to ridicule the patterns of success in Polish art world, a humorous scoff on herself. This joke is not light at all, on the contrary: it is somewhat sarcastic. The artist inserted her own figure into photographs taken in different galleries. These are no common scenes, for they were taken at important art world award ceremonies of various kinds. In the work The Queen of Life (2010) Agata photographed herself. With euphorically happy face she stares intensely at something at the other side of the picture, which we cannot see. Fireworks burst above her. The triptych, on the other hand, is being “observed� by a dead dog, or rather an object in the shape of the dog, an exact copy of the bitch that had accompanied the artist for years. The artist has formed an especially deep attachment to dreams taken from reality, confusingly similar to the scenes from popular

Magdalena Ujma • I Love You

13


t ^ dh D Z E/ ^/% ^W BE/ : ͕ > E/ t^ z^d</D͕ 'ĂůĞƌŝĂ yyϭ ǁ tĂƌƐnjĂǁŝĞ /E Zd Z D^ KD dZh ͕ hd EKd &KZ s ZzKE ͕ 'ĂůůĞƌLJ yyϭ͕ dŚĞ DĂnjŽǀŝĂ ZĞŐŝŽŶ ĞŶƚƌĞ ŽĨ ƵůƚƵƌĞ ĂŶĚ ƌƚƐ ŝŶ tĂƌƐĂǁ͕ ϮϬϭϬ

14


15


Artystka szczególnie przywiązała się do marzeń wziętych z codzienności, łudząco podobnych do scenografii popularnych seriali i czasopism plotkarskich. Gdyby otworzyć głowy Polaków i sprawdzić o czym śnią, być może zobaczyłoby się coś zaskakującego. Na zewnątrz jednak mało kto przyznaje się do niestereotypowych snów. Właśnie z tego powodu Agata zajmuje się pragnieniami niezbyt oryginalnymi. Zwraca uwagę, że choć nie każda dziewczyna marzy o sukni, idealnym mężu i sukcesach zawodowych, to wciąż marzy o tym większość. Co ważne, najpowszechniejsze marzenia pełnią funkcję dokładnie odwrotną niż obrazy sukcesu. Typowość przynosi ulgę w codziennym znoju, ponieważ otumania. Ma zdolność demobilizacji, wmawia, że musi być tak jak jest. Jak Agata Zbylut tłumaczyła w wywiadzie Krótkie błyski zachwytu dla „Magazynu Sztuki”, pragnienie (a dodam, że wraz z nim także i marzenie) kieruje się w przyszłość. Dobre pragnienia i dobre marzenia projektują jakby nowe życie, zakładają zmianę, przekroczenie progu, wejście w następny etap. Tymczasem, gdy przyjrzeć się wizjom wykreowanym przez Agatę, to można zobaczyć można ich nędzę. Co to ma być? Jakiś facet na fotelu z pękiem balonów meteorologicznych wzbija się w przestworza (Nic nie jest takie jak mówią, 2012)? Wyleniały piesek patrzy w gwiazdy (Łajka, 2011)? Inny pies patrzy na ognie sztuczne (Królowa życia, 2010)? Tandetne sukienki kręcą się dookoła własnej osi (Kwiat paproci, 2007)? Pokraczne pieski z nadzieją czekające pod sklepem na właścicieli (Kwiat paproci)? Marzenia o lepszym życiu i świetlanej przyszłości okazują się być wydmuszkami, błyskiem na tle nieba, pustą sukienką, krzywonogim psem. Nic nie jest takie jak mówią – tak nazywała się wystawa Agaty w Galerii Bielskiej BWA (2012). A jedyne, co może nas uratować, to poczucie humoru. Broń Agata często wykorzystuje własny wizerunek. Uprawianie sztuki to dla niej gra z obrazem samej siebie. Wiele napisano o tego typu praktykach, szczególnie mocno eksploatowały je artystki body artu. A przecież takie działania odbierane są niejednoznacznie. Podejmuje się wobec nich zarzut narcyzmu, wykorzystywanie mechanizmu odruchowego spoglądania w lustro, gdy znajdzie się w polu widzenia. Najwięcej kontrowersji wzbudzały amerykańskie artystki utożsamiane

16

Aleksandra Gieczys-Jurszo • Ciało to za mało


series and gossip magazines. If the heads of the Poles were opened and inspected to see what they dream about, perhaps one could see something surprising. Yet, on the outside hardly anyone admits to having non-stereotypical dreams. This is why Agata deals with really ordinary desires. She indicates that although not every girl dreams of a dress, an ideal husband and professional success, it is still a majority that dreams of it. What’s important, the most common dreams have an exactly opposite role to the images of success. Their typicality brings relief in everyday bustle and hustle for it stupefies. It has a power to demotivate, it makes one believe it is the way it should be. As Agata Zbylut explained in an interview called Short flashes of delight for “Magazyn Sztuki”, the desire (but also a dream, I would add) is directed towards the future. Good desires and good dreams design almost new life, they assume change, crossing a threshold, passing to the new stage. Meanwhile, when we look at the visions created by Agata, we might see misery in them. What is this supposed to mean? Some guy in an armchair with bunch of meteorological balloons soars in the air (Nothing is as they say it is, 2012)? Mangy dog looks at the stars (Laika, 2011)? Another one looks at fireworks (The Queen of Life, 2010)? Tacky dresses turn around (Flowers of fern)? Clumsy little dogs wait hopefully for their owners by the shop (Fern flowers)? The dream of a better life and a luminous future turn out to be eggshells, a flash across the sky, an empty dress, dogs with crooked legs. “Nothing is like they say it is” – this was the title of Agata’s exhibition in Bielska Gallery BWA (2012). And the only thing that can save us is the sense of humour.

Magdalena Ujma • I Love You

17



19

<ZM>Kt z / ͕ ϯ ĨŽƚŽŐƌĂĮĞ ϭϯϭ͕ϱ dž ϱϳ Đŵ ŬĂǏĚĂ ͬ d, Yh E K& >/& ͕ ϯ ƉŚŽƚŽŐƌĂƉŚƐ ϭϯϭ͕ϱ dž ϱϳ Đŵ ĞĂĐŚ͕ ϮϬϭϬ


z drugą falą feminizmu, Carolee Schneeman i Hannah Wilke. O tej ostatniej Lucy Lippard pisała, że pomieszanie ról pięknej kobiety i artystki, uwodzicielki i feministki, dały w efekcie niejednoznaczne politycznie manifestacje, które wystawiły ją na krytykę, odnoszącą się zarówno do sfery osobistej, jak i artystycznej. Dyskusje na temat krytycznej intencji sztuki tej artystki trwały właściwie aż do lat 90. XX wieku, kiedy krytyczka i artystka Jennifer Linton stwierdziła, że Wilke wzięła swój kobiecy narcyzm i wymachiwała nim jak bronią. W przypadku Agaty wymachiwanie narcyzmem nie wchodzi w grę. Mimo, że twarz i – rzadziej – ciało artystki pojawia się na większości jej realizacji, nie ma się wrażenia nachalności. Może nawet należałoby w tym miejscu zastanowić się czy to dobrze, że artystka jest tak kulturalna. Jedną z wcześniejszych jej prac jest plakat Jesteśmy milutkie (2000). Powstaje pytanie: czy Agata Zbylut nie jest za milutka serwując nam w sumie przyjemne i estetyczne obrazki ze sobą w roli głównej? Że posiada spory dystans do siebie? Że nie ma w jej pracach jakiegoś przekroczenia,

20

Aleksandra Gieczys-Jurszo • Ciało to za mało


t ^ dh D Z E/ ^/% ^W BE/ : Í• > E/ t^ z^d</DÍ• 'Ä‚ĹŻÄžĆŒĹ?Ä‚ yyĎ­ Ç tÄ‚ĆŒĆ?ÇŒÄ‚Ç Ĺ?Äž /E Zd Z D^ KD dZh Í• hd EKd &KZ s ZzKE Í• 'Ä‚ĹŻĹŻÄžĆŒÇ‡ yyĎ­Í• dŚĞ DÄ‚ÇŒĹ˝Ç€Ĺ?Ä‚ ZÄžĹ?Ĺ?ŽŜ ÄžĹśĆšĆŒÄž ŽĨ ƾůĆšĆľĆŒÄž ĂŜĚ ĆŒĆšĆ? Ĺ?Ĺś tÄ‚ĆŒĆ?Ä‚Ç Í• ĎŽĎŹĎ­ĎŹ

Weapons Agata often makes use of her own image. Making art means for her playing with the images of herself. A lot has been written about practices of this sort, it was especially often treated by body artists. Yet, such work is not received unambiguously. They are often being accused of narcissism, using the mechanism of the instinctive looking into the mirror each time it is within one’s reach. The greatest controversy was raised by American artists associated with the second wave of feminism, Carolee Schneeman and Hannah Wilke. Lucy Lippard wrote about the latter that mixing the roles of a beautiful woman and an artist, a seducer and a feminist, produced in effect ambiguous political manifestations which earned her criticism pertaining to both her personal sphere as well as artistic. The debates on the critical intentions of her art had lasted till the 1990s when a critic and artist Jennifer Linton stated that Wilke embraced her feminine narcissism and brandished it as a weapon. In case of Agata, brandishing her narcissism is not an option. Despite the fact that her face – or more seldom – her body appears in most of her work, it does not seem impudent. Perhaps it would be worthwhile to consider here whether it is good that the artist is so well mannered. One of her earliest works is a poster called We are cute (2000). The question arises: isn’t Agata Zbylut being too nice serving us quite too pleasant and aesthetic images with herself as the main character? Is she not rather distanced towards herself? Does not her work contain some kind of transgression and madness? One might ask, as Wilke was asked: doesn’t she actually enhance what she was trying to criticize? But no. The artist retains cold blood and in control over the image.

Magdalena Ujma • I Love You

21


22

B :< ͕ ŽďŝĞŬƚ ƚĞĐŚŶŝŬĂ ŵŝĞƐnjĂŶĂ͕ ;ŵĂƐĂ ƉĂƉŝĞƌŽǁĂ͕ ƐŝĞƌƑđ͕ ŵĂƚĞƌŝĂųͿ͕ ĂŶŝŵĂĐũĂ s ͬ LAIKA͕ Ăƌƚ ŽďũĞĐƚ͕ ŵŝdžĞĚ ŵĞĚŝĂ͕ ;ƉĂƉĞƌ ŵĂĐŚĞ͕ ĐŽĂƚ͕ ĐůŽƚŚͿ͕ s ĂŶŝŵĂƟŽŶ͕ ϮϬϭϭ




' z KZK^E%͕ , % z W/%<E ͕ &KdK'Z &/ ͬ /͛>> K Ezd,/E'dK W> ^ zKh͕ ƉŚŽƚŽŐƌĂƉŚ͕ ϭϲϬ dž ϭϮϬ Đŵ͕ ϮϬϬϭ

The role of a beautiful woman, up to now reserved in Polish art for Alina Szapocznikow with her celebration of life on the verge of a volcano, has been taken over by artists debuting in the 1990s. They have often made self-portraits, talked about themselves and right from the heart. To list a few: Mariola Przyjemska, Joanna Rajkowska, Alicja Żebrowska, Elżbieta Jabłońska. In the turbulent years after Poland regained independence artists revealed the world of their own experiences, a microcosm of their own lives. Agata Zbylut’s art is a part of this phenomenon. In her case – just as in the case of Szapocznikow and Wilke – the major role is played by the sense of one’s beauty and attractiveness. However, I will repeat that Agata plays with her image in a much lighter way, with a big amount of distance to herself, with humour and perverseness. The fact that she appears in her works, e.g. We are cute (2000), Used memories (2004) or The most beautiful day in life (2007) brings additional meaning. The artist uses them with full awareness. In the already mentioned interview for “Magazyn Sztuki” she recalls feminist theory of photography, and maintains control over image. Undoubtedly taking pictures of herself in a seducing pose produces a completely different effect than when someone else was taking the picture (especially a man). Yet Agata does not try to seduce in her pictures, her sight is often directed beyond the onlooker. In We are cute she gives a servile look imitating the pose of her dog. A peculiar case is a photograph called I love you (2004). Here, in a maroon satin sheets there are two Agatas, one is lying and contemplating the other one sitting, who, in turn, looks knowingly (and with doubt) straight at the viewer.

Magdalena Ujma • I Love You

25


szaleństwa? Można zapytać, jak pytano o Wilke: czy przypadkiem nie wzmacnia ona tego, co usiłowała krytykować? Ale jednak nie. Artystka zachowuje przecież zimną krew i kontrolę nad obrazem. Rola pięknej kobiety, zarezerwowana w polskiej sztuce do tej pory dla Aliny Szapocznikow z jej świętowaniem życia na krawędzi wulkanu, została przejęta przez artystki debiutujące w latach 90. Twórczynie często portretowały same siebie, mówiły o sobie i od siebie. Można wyliczać: Mariola Przyjemska, Joanna Rajkowska, Alicja Żebrowska, Elżbieta Jabłońska. W burzliwych latach odzyskanej wolności artystki odsłaniały świat własnych doświadczeń, mikrokosmos własnego życia. W to zjawisko wpisuje się doskonale ze swoją sztuką także i Agata Zbylut. W jej wypadku – podobnie jak u Szapocznikow i Wilke – zasadniczą rolę odgrywa poczucie własnej urody i atrakcyjności. Powtórzę jednak, że Agata gra wizerunkiem w o wiele lżejszy sposób, ze sporą dozą dystansu do siebie, humoru i przewrotności. Fakt, że pojawia się sama w takich pracach, jak Jesteśmy milutkie (2000), Używane wspomnienia (2004), czy choćby Najpiękniejszy dzień w życiu (2007), przynosi dodatkowe znaczenia. Artystka wykorzystuje je z pełną świadomością. We wspomnianym wywiadzie dla „Magazynu Sztuki” przywołuje feministyczną teorię fotografii, wspomina o panowaniu nad obrazem. Niewątpliwie fotografowanie samej siebie w uwodzicielskiej pozie daje kompletnie inny efekt, niż gdyby za obiektywem aparatu stał ktoś inny (a zwłaszcza

26

Aleksandra Gieczys-Jurszo • Ciało to za mało


h zt E t^WKDE/ E/ ͕ ϯ ĨŽƚŽŐƌĂĮĞ ϵϬdžϵϬ Đŵ ŬĂǏĚĂ͕ ƚųŽ ŵĂůŽǁĂŶĞ ŶĂ njųŽƚŽ h^ D DKZ/ ^͕ ϯ ƉŚŽƚŽŐƌĂƉŚƐ ϵϬ dž ϵϬ Đŵ ĞĂĐŚ͕ ďĂĐŬŐƌŽƵŶĚ ƉĂŝŶƚĞĚ ŝŶ ŐŽůĚ͕ ϮϬϬϰ

Release Agata became interested in wedding dresses. She brought back the motif which Ewa Partum used in 1980 in a performance called Women, marriage is against you! According to Bożena Czubak, Polish artists in the 1990s had a great need to talk about their identity. Agata’s use of wedding dresses in her works such as Beyond measure but within norm (2001), The most beautiful day in life (2007) or Yes meaning no (2007) might be understood as testing a possibility, old aspirations ascribed to women to finally reject them. Reject them in the name of perspectives offered by new reality. In the name of self-realization in other fields than the ones traditionally defined, in the name of freedom. At the same time there was a drastic development of the Polish feminist movement, and its ideas were penetrating the public sphere. The artist says with some humour that in Beyond measure… the huge, ten sizes too big dress was like a “huge merengue”, and the one used in The most beautiful day and in Yes, meaning no was for her a kind of costume for artistic action, taking place in solitude of the studio. She didn’t take that dress off for hours, she drank coffee in it, Magdalena Ujma • I Love You

27


28

zd W/%<E ͕ z DK'BK z WZ t /t ͕ ĂųƚLJĐŬĂ 'ĂůĞƌŝĂ ^njƚƵŬŝ tƐƉſųĐnjĞƐŶĞũ ǁ hƐƚĐĞ ͬ dKK 'KK dK dZh ͕ ĂůƟĐ 'ĂůůĞƌLJ ŽĨ ŽŶƚĞŵƉŽƌĂƌLJ ƌƚ͕ ϮϬϬϲ


29


Wyzwolenie Agata zainteresowała się sukniami ślubnymi. Przypomniała ten motyw, który Ewa Partum wykorzystała w 1980 roku w performance, Kobiety, małżeństwo jest przeciwko wam! Według Bożeny Czubak, artyści z Polski mieli w latach 90. olbrzymią potrzebę mówienia o własnej tożsamości. Wykorzystywanie przez Agatę sukien ślubnych w takich pracach, jak: Ponad miarę, ale w normie (2001), Najpiękniejszy dzień w życiu (2007) czy Tak, czyli Nie (2007) można rozumieć jak otestowanie pewnej możliwości, starych aspiracji, przypisywanych kobietom, by je w końcu odrzucić. Odrzucić w imię perspektyw, jakie dawała nowa rzeczywistość. W imię samorealizacji w innych obszarach niż tradycyjnie nakreślone, w imię wolności. W tym samym czasie przecież burzliwie rozwijał się w Polsce ruch feministyczny, jego idee przenikały do sfery publicznej. Artystka mówi z pewnym rozbawieniem, że w Ponad miarę… olbrzymia, o dziesięć rozmiarów za duża suknia ślubna była jak „wielka beza”, a z kolei ta wykorzystana w Najpiękniejszym dniu w życiu i Tak, czyli Nie była

30

Aleksandra Gieczys-Jurszo • Ciało to za mało

E :W/%<E/ :^ z / F t z /h͕ ϭϬ ĨŽƚŽŐƌĂĮŝ ƉƌnjLJŐŽƚŽǁĂŶLJĐŚ ŶĂ ƉŽĚƐƚĂǁŝĞ ĚŽŬƵŵĞŶƚĂĐũŝ ƑůƵďŶĞũ͕ ϯϬdžϰϬ Đŵ ŬĂǏĚĂ d, DK^d hd/&h> z /E >/& ͕ ϭϬ ƉŚŽƚŽŐƌĂƉŚƐ ƉƌĞƉĂƌĞĚ ĨƌŽŵ Ă ǁĞĚĚŝŶŐ ĚŽĐƵŵĞŶƚĂƟŽŶ͕ ϯϬdžϰϬ Đŵ ĞĂĐŚ͕ ϮϬϬϳ

mężczyzna). Jednak Agata nie stara się uwodzić na swych zdjęciach, jej wzrok często kieruje się poza widza. W Jesteśmy milutkie patrzy wiernopoddańczo naśladując pozę swej suczki. Szczególny przypadek stanowi fotografia Kocham cię (2004). Tutaj, w bordowej satynowej pościeli, znalazły się obok siebie dwie Agaty, jedna leży i kontempluje drugą, siedzącą, która z kolei spogląda porozumiewawczo (i z powątpiewaniem) wprost na widza.


she went to the toilet in it. What strikes one is her attachment to the motif of the white dress, yet the lack of aggression combined with the tone of disregard. And there are dogs too, or bitches to be more precise… Dog is not a very popular motif in art. And Agata is moved by them. She sees faithfulness in them, an ability to adapt, as well as an infinite dependence on the master. Yet it is enough to look at the dog part of the installation called Flower of Fern not only to be touched but also to start laughing. Dogs are sometimes just horrible, clumsy, freaky, yet for their owners they are always the smartest and the prettiest. Plus this disturbing thought that the artist manages to put through: the role of dogs is sometimes like that of women. Agata has begun her practice in 1999 when critical art was in fool bloom. The artist sees clearly what Polish reality looks like. Yet, it is impossible to say that she makes this kind of art. Why? Because she is not being dead serious and she can enjoy life. So, what does I love you mean? Among other things, despite all the vices, the acceptance of oneself. Probably this slogan is more revolutionary than the one: “in art dreams come true”. Bibliographical sources: agatazbylut.art.pl Krótkie błyski zachwytu. Agata Zbylut w rozmowie z Magdą Ujmą, to be published in „Magazyn Sztuki” in 2012 Bożena Czubak, Egocentryczne, niemoralne, przestarzałe: współczesne wizerunki artystów, Galeria Zachęta, Warszawa 2005 Jennifer Linton, The art of Hannah Wilke: ‘Feminist Narcissism’ and the reclamation of the erotic body, http://jenniferlinton. com/2010/12/31/the-art-of-hannah-wilke-feminist-narcissism-andthe-reclamation-of-the-erotic-body/ (accessed 20.08.2012)

Magdalena Ujma • I Love You

31


E :W/%<E/ :^ z / F t z /h ͬ d, DK^d hd/&h> z /E >/& ͕ ϮϬϬϳ

32


33


No i jeszcze psy, a ściślej suczki… Pies to nie jest zbyt popularny motyw w sztuce. Agatę psy poruszają. Dostrzega w nich wierność, zdolność przystosowania się, a także bezgraniczną zależność od pana. Wystarczy jednak spojrzeć na psią część instalacji Kwiat paproci, żeby… nie tylko się wzruszyć, ale i zacząć się śmiać. Psy bywają po prostu okropne, pokraki, niezgrabne, ale dla swoich właścicieli najmądrzejsze i najpiękniejsze. No i jeszcze ta niepokojąca myśl, którą artystce udaje się wzbudzić: rola psów bywa podobna do roli kobiet. Agata działalność artystyczną zaczęła w 1999 roku, kiedy kwitła sztuka krytyczna. Artystka widzi przenikliwie jak wygląda polska rzeczywistość. A jednak nie sposób powiedzieć, że uprawia ten rodzaj sztuki. Dlaczego? Bo nie jest śmiertelnie poważna i potrafi cieszyć się życiem. Co zatem oznacza praca Kocham cię? Między innymi, mimo wszystkich wad, akceptację samej siebie. Prawdopodobnie bardziej wywrotowe hasło niż „w sztuce marzenia stają się rzeczywistością”.

Bibliografia: agatazbylut.art.pl Krótkie błyski zachwytu. Agata Zbylut w rozmowie z Magdą Ujmą, materiał opublikowany w „Magazynie Sztuki” nr 3/2012 Bożena Czubak, Egocentryczne, niemoralne, przestarzałe: współczesne wizerunki artystów, Galeria Zachęta, Warszawa 2005 Jennifer Linton, The art of Hannah Wilke: ‘Feminist Narcissism’ and the reclamation of the erotic body, http://jenniferlinton.com/2010/12/31/the-art-ofhannah-wilke-feminist-narcissism-and-the-reclamation-of-the-erotic-body/ (dostęp 20.08.2012)

34

Aleksandra Gieczys-Jurszo • Ciało to za mało

E :W/%<E/ :^ z / F t z /h ͬ d, DK^d hd/&h> z /E >/& ͕ ϮϬϬϳ

dla niej rodzajem kostiumu do akcji artystycznej, przebiegającej w samotności studia. Nie zdejmowała tamtej sukni godzinami, piła w niej kawę, biegała do toalety. Uderza jej przywiązanie do samego motywu białej sukni, ale też brak agresji połączony z tonem lekceważenia.


Magdalena Ujma • I Love You

35


36


37


Agata Smalcerz

Prawdziwe historie

Są artyści, którzy nie potrzebują ani kuratora, ani projektanta aranżacji wystawy. Posiadają umiejętność werbalizowania swoich przemyśleń, a także wyczucie przestrzeni. Z jednym i drugim Agata Zbylut nie ma problemu. Wystawa Nic nie jest takie jak mówią jest propozycją, którą sama wymyśliła w sensie kuratorskim. Stąd wrażenie jednorodności pomysłów zawartych w projekcie pokazywanym w marcu 2012 roku w Galerii Bielskiej BWA. Wernisaż odbył się 8 marca, w dniu od dawna utożsamianym ze szczególnym zwróceniem uwagi na kobiety. Jednak artystka, która odwołuje się w swojej twórczości do feminizmu i jest uwrażliwiona na kwestie gender, tym razem rozszerzyła spektrum zainteresowań. Jak na ironię, bohaterami pracy otwierającej ekspozycję uczyniła mężczyznę i kobietę w rolach, które określane są jako stereotypowo przypisywane swoim płciom. Aktywny, zdolny do niezwykłych przedsięwzięć, wręcz szaleńczo odważny mężczyzna i pasywna, nieruchliwa, ograniczona do własnych czterech ścian kobieta. Mężczyzna to Larry Walters, który w 1982 roku przeleciał przywiązany do pęku balonów meteorologicznych, wiele kilometrów w Stanach Zjednoczonych, kobieta – pani Helenka, sąsiadka Agaty Zbylut, wysiadująca godzinami w oknie nad pustą studnią podwórka.


Agata Smalcerz

True stories

There are some artists who do not need curators to organize their exhibitions. They possess abilities to feel the space and to verbalize their ideas. Agata Zbylut does not have a problem with any of those issues. Her exhibition “Nothing Is As They Say” was her curatorial proposal, entirely created by herself. Thus the impression of unified idea of the project presented in March 2012 in Galeria Bielska BWA. The opening of the exhibition took place on March 8, a date associated with particular attention devoted to women. However, the artist, whose work refers to feminism and who is sensitive to the question of gender, this time expanded a spectrum of her interests. Ironically, the main subjects of the work the artist decided to open the exhibition with were a man and a woman in the most stereotypical roles assigned to their genders: he – active, able to perform unusual tasks and she – passive, slow, constricted


Agata Zbylut znana jest jako artystka, która w swojej sztuce poświęca wiele uwagi zwierzętom, a zwłaszcza psom (ściślej: suczkom, jako wieloletnia właścicielka ukochanej suni). Chyba najbardziej rozpoznawalny był jej projekt Jesteśmy milutkie, w którym sportretowała się ze swoją kundelką. Tym razem wybrane przez nią dwie suki były bohaterkami historii, można powiedzieć przez duże „H”. Łajka, najsłynniejszy pies-kosmonauta; suka, której życie zostało poświęcone w imię rozwoju nauki oraz Blondi, owczarek niemiecki, ulubiona suka Hitlera. Oba psy są rzeźbami, wykonanymi w sposób hiperrealistyczny; sprawiają wrażenie jakby były żywe. To one, jako trójwymiarowe obiekty, nadały ciepła całej wystawie, w pozostałych aspektach zdecydowanie multimedialnej. Narzędzia stosowane przez współczesnych artystów są wszechstronne, wszystko może być użyte do zwizualizowania wypowiedzi. Jednym z najchętniej wykorzystywanych jest jednak wideo. Łatwość, z jaką można obecnie nagrać film, zmontować go i wrzucić w sieć powoduje, że do świadomości wielu ludzi docierają produkcje o bardzo różnej wartości. Sztuka wykorzystuje tę możliwość, także sam fenomen Internetu i jego socjologiczne odniesienia. Wobec krzykliwości i nadmiaru, charakterystycznych dla popkultury, ukojeniem stają się projekcje, na których pozornie nic się nie dzieje.

40

Agata Smalcerz • Prawdziwe historie


within her four walls. The man was Larry Walters, who in 1982 flew across several kilometers in the United States tied to a bunch of weather balloons. The woman was Ms Helenka, a neighbor of Agata Zbylut, who would spend hours sitting at her window looking out to an empty courtyard. Agata Zbylut is known as an artist who in her work devotes a lot of attention to animals, especially to dogs (precisely to little bitches, as a long term owner of her beloved female dog). Perhaps her most recognizable project was “We Are Cute”, where she portrayed herself with her female mongrel. This time the two bitches of her choice were the heroines of a history by capital “H”. Laika, the most famous space-dog; a bitch whose life was sacrificed for science and Blondi, German Shepherd, the favorite dog of Adolf Hitler. Both dogs, made as hyperrealistic sculptures, seemed to be alive. The bitches, as three-dimensional objects gave warmth to the entire exhibition, which was definitely multimedia-oriented. Contemporary artists’ tools are versatile. Anything can be used to visualize the message. However, one of the most favorite is video. The easiness of film recording, editing and posting on internet makes a wide range of video productions available to the viewer. Art takes advantage of this possibilities, as well as phenomena of internet and its social references. Next to the excess and loudness, characteristic to the pop-culture, video projections where seemingly nothing happens are soothing. In each of her works at the exhibition Agata Zbylut combined sculpture object with video projection. At first the videos seemed to be still photographs, one of them – portrait of Eva Braun was a photograph indeed, yet discreet animation caused the figure to move slightly from time to time. In another work, Ms Helenka,

Agata Smalcerz • True stories

41


42

E/ E/ : ^d d </ : < DMt/ ͕ 'ĂůĞƌŝĂ ŝĞůƐŬĂ t ǁ ŝĞůƐŬƵͲ ŝĂųĞũ ͬ EKd,/E' /^͕ ^h , d, z ^ z͕ ŝĞůƐŬĂ 'ĂůůĞƌLJ t ŝŶ ŝĞůƐŬŽͲ ŝĂųĂ͕ ϮϬϭϮ


43


Poszczególne prace na wystawie łączą się w półmroku i otaczającym go delikatnym dźwięku: to nagranie głosu samej artystki podśpiewującej sobie wymyśloną melodyjkę. Niefrasobliwa piosenka nadaje całej wystawie wdzięku, przywołując atmosferę dzieciństwa, pewnej niewinności. Uşyta jest przez artystkę w sposób dość przewrotny, gdyş wymowa całości nie jest lukrowana. Agata Zbylut zbudowała wielowarstwową wypowiedź, uşywając środków wizualnych, ale teş dopowiadając pewne fakty, historie. Dzięki temu wystawa została tak dobrze odebrana przez widzów; jej przekaz, zaznaczony juş właściwie w tytule wystawy, spotkał się z doświadczeniami właściwie kaşdego odbiorcy, niezaleşnie od wieku. Wywaşenie między poszczególnymi elementami, umiejętnie zbudowany nastrój, kilka prawdziwych historii, które kaşą

44

Agata Smalcerz • Prawdziwe historie

E/ E/ : ^d d </ : < DMt/ Í• 'Ä‚ĹŻÄžĆŒĹ?Ä‚ Ĺ?ĞůĆ?ĹŹÄ‚ t Ç Ĺ?ĞůĆ?ŏƾͲ Ĺ?ĂųĞŊ ÍŹ EKd,/E' /^Í• ^h , d, z ^ zÍ• Ĺ?ĞůĆ?ĹŹÄ‚ 'Ä‚ĹŻĹŻÄžĆŒÇ‡ t Ĺ?Ĺś Ĺ?ĞůĆ?ŏŽͲ Ĺ?ĂųĂ͕ ĎŽĎŹĎ­ĎŽ

Agata Zbylut zastosowaĹ‚a w swoich pracach projekcje Ĺ‚Ä…czÄ…c je zawsze z obiektem rzeĹşbiarskim. Filmy na pierwszy rzut oka wydajÄ… siÄ™ być nieruchomÄ… fotografiÄ…; jedna z nich – portret Ewy Braun – rzeczywiĹ›cie niÄ… jest, ale dyskretna animacja sprawia, Ĺźe postać od czasu do czasu porusza siÄ™ nieznacznie. Z kolei pani Helenka, choć jest sfilmowana w czasie 1:1, siedzi wĹ‚aĹ›ciwie nieruchomo w swoim oknie. I znĂłw scena ta oĹźywa jedynie poprzez – animowany rÄ™kÄ… artystki – obraz przelatujÄ…cego wysoko na niebie Lawrence’a Waltersa.



nam inaczej spojrzeć na własne aspiracje i marzenia – wszystko to spowodowało, że wystawa została zapamiętana na długo. Ciekawe, że zarówno osoby dojrzałe, posiadające własne, często przykre doświadczenia, jak i dzieci, nastawione bardziej optymistycznie do spełniania marzeń, odczuwały podobną melancholię patrząc na kolejne sekwencje tej opowieści. Tym samym nabrała ona wymiaru uniwersalnego, ważnego bez względu na wiek czy płeć. Ciekawe, że wymiar ten uzyskała artystka, która przyzwyczaiła nas do prac stricte feministycznych, oddających głos kobietom, podważających utarte schematy damsko-męskie. Jak zwykle Agata Zbylut wskazała na ładnie wyglądające, z pozoru przyjemne, ale nieobiecujące spełnienia aspekty rzeczywistości, tym razem jednak odniosła je do żyjących istot, włączając w świat ludzi tak bliskie im psy. 46

Agata Smalcerz • Prawdziwe historie


E/ E/ : ^d d </ : < DMt/ Í• 'Ä‚ĹŻÄžĆŒĹ?Ä‚ Ĺ?ĞůĆ?ĹŹÄ‚ t Ç Ĺ?ĞůĆ?ŏƾͲ Ĺ?ĂųĞŊ ÍŹ  EKd,/E' /^Í• ^h , d, z ^ zÍ• Ĺ?ĞůĆ?ĹŹÄ‚ 'Ä‚ĹŻĹŻÄžĆŒÇ‡ t Ĺ?Ĺś Ĺ?ĞůĆ?ŏŽͲ Ĺ?ĂųĂ͕ ĎŽĎŹĎ­ĎŽ

even though filmed in 1:1 time, was sitting at her window practically motionless. And again, the scene became alive only by an image – animated by the artist – of Lawrence Walters flying across the sky. Individual works of the exhibition connected with each other in dimmed light surrendered by delicate sound – it was the recording of the artist herself humming a self-made melody. This carefree song brought gracefulness to the exhibition, calling up atmosphere of childhood, of certain innocence. The song has been used by the artist in a perverse way, since the message of the whole show was not sugar frosted. Agata Zbylut built multi-layered statement not only by visual means, but also by adding certain facts, stories. This was the reason why the exhibition was very well received. Its message, already expressed in the title of the show, connected with experiences of practically every viewer, regardless of age. Good balance between different parts of the exhibition, atmosphere skillfully built, couple of real stories which made us look differently at our aspirations and dreams Agata Smalcerz • True stories

47


48


49

E/ E/ : ^d d </ : < DMt/ ͕ 'ĂůĞƌŝĂ ŝĞůƐŬĂ t ǁ ŝĞůƐŬƵͲ ŝĂųĞũ ͬ EKd,/E' /^͕ ^h , d, z ^ z͕ ŝĞůƐŬĂ 'ĂůůĞƌLJ t ŝŶ ŝĞůƐŬŽͲ ŝĂųĂ͕ ϮϬϭϮ



B :< ͕ ŽďŝĞŬƚ ƚĞĐŚŶŝŬĂ ŵŝĞƐnjĂŶĂ͕ ;ŵĂƐĂ ƉĂƉŝĞƌŽǁĂ͕ ƐŝĞƌƑđ͕ ŵĂƚĞƌŝĂųͿ͕ ĂŶŝŵĂĐũĂ s ͬ LAIKA͕ Ăƌƚ ŽďũĞĐƚ͕ ŵŝdžĞĚ ŵĞĚŝĂ͕ ;ƉĂƉĞƌ ŵĂĐŚĞ͕ ĐŽĂƚ͕ ĐůŽƚŚͿ͕ s ĂŶŝŵĂƟŽŶ͕ ϮϬϭϭ

– all this made the exhibition memorable for a long time. It is interesting that both adults, who have their own, bad experiences, and children who are more optimistic about fulfillment of their dreams, felt similar melancholy when looking at following sequences of the story. In this way the story gained universal dimension, important, regardless of age and gender. It is interesting that this kind of dimension was achieved by the artist who made us consider her works as strictly feminist, giving the voice to women, undermining schematic male-female issues. As usual, Agata Zbylut pointed at the nice looking, seemingly pleasant, yet not promising fulfillment aspects of reality. However, this time the artist referred these aspects to living creatures, by bringing dogs, which are so close to, to the world of people. Agata Smalcerz • True stories

51


Aleksandra Gieczys-Jurszo

Ciało to za mało

Agata Zbylut obszarem swych twórczych eksploracji uczyniła analizę kobiecości w wymiarze jej codzienności i potoczności. W swoich pracach artystka prezentuje doświadczenia wielu kobiet, unaocznia je i nadaje im rangę ważności. W tych opowieściach przeplatają się różne wątki kobiecej herstorii, z jej marzeniami i pragnieniami, ale też z cierpieniem, lękiem i poczuciem niespełnienia. Agata Zbylut transformuje te tematy, nadając im często nieoczekiwane, a nawet ironiczne znaczenia. Nietrudno odnieść wrażenie, że artystka opowiada historie szczere i przez nią samą przeżyte. Ten introwertyczny ton wypowiedzi potęguje fakt, że artystka najczęściej sama występuje w roli bohaterki swoich prac. Na tworzenie wrażenia intymności artystycznej wypowiedzi ma również wpływ wykorzystywane przez Zbylut wielkoformatowych fotografii. A my chcemy wierzyć, że jest to wypowiedź boleśnie krucha i osobista, bezwstydnie prywatna, przywołująca na myśl intymność wyznania kobiecego pamiętnika. Bo właśnie ten osobisty wymiar jest uniwersalny, buduje poczucie więzi, bliskości, wspólnoty, pozwala nam się z tymi narracjami utożsamiać. To, co zachwyca w pracach Zbylut, to brak przysłowiowej szminki. Tematyka jej prac mistrzowsko uderza w sedno społecznych doświadczeń kobiet żyjących we współczesnej Polsce. Bez zbędnego ciężaru dydaktyki – subtelnie i poetycko – artystka dekonstruuje istniejące ramy, które organizują naszą egzystencję. Udaje się jej uchwycić mechanizmy opresji kobiet w ich sferze prywatnej. W szczególnie trafny sposób śledzi zależność pomiędzy narzucanymi kobietom ograniczeniami, a wypreparowanymi marzeniami imputowanymi im od najwcześniejszych lat życia. Zbylut pokazuje, w jaki sposób przeżywanie siebie jest filtrowane przez kulturę, tradycję, historię i w jak potężnym stopniu kobiety są zakładnikami tych stereotypów i kalek, poprzez jakie uczone są postrzegać siebie i świat. Szczególnie współczesna kultura nakłada

52


Aleksandra Gieczys-Jurszo

The body is not enough

Agata Zbylut’s sphere of artistic exploration is the analysis of womanhood in its everyday and common aspects. In her work the artist presents the experiences of numerous women, she emphasises them and gives them importance. In those stories various themes from women’s herstories intermingle with their dreams and desires, yet also with suffering, fear and the sense of failure. Agata Zbylut transforms these subjects, endowing them with often unexpected or even ironical meanings. It is easy to get an impression that the artist tells honest stories that she herself experienced. This introvert tone is further enhanced by the fact that the artist usually performs as the protagonist of her work. The impression of intimacy is also influenced by her use of large-scale photography. And we wish to believe that it is a painfully fragile and personal story, shamelessly private, bringing to mind the intimacy of a confession in a woman’s diary. For this very personal dimension is universal, it builds a sense of bonding, closeness, community, and lets us identify with these narratives. What is delighting in Zbylut’s work is the lack of the proverbial lipstick. The subject of her work masterly touches upon the core of the social experience of women living in contemporary Poland. Without the excessive load of didacticism – subtly and poetically – the artist deconstructs the existing frameworks that organise our existence. She manages to grasp the mechanisms

53


54

dK K ZK ͬ dK K ZK s ͕ Ϯ͛ϮϬ͕ ϮϬϭϭ


55


na nie spore obciążenie, stawiając im paradoksalne i niemożliwe do spełnienia wymagania. Kobiety bombarduje się nieustannie sprzecznymi komunikatami i wyobrażeniami na swój temat. Artystka wnika w ten system zależności, stereotypy i wymogi, które stawia przed nimi kultura, społeczeństwo, media i tradycja, udowadniając, że to, co zostało nam narzucone zewnętrznie przyswoiłyśmy jako własne. Zbylut w mistrzowski sposób udowadnia nam, jak bardzo rzadko wiemy, jakie chcemy być i jakie możemy być. Przeciętna kobieta stanowi raczej wypadkową tych wszystkich sprzecznych sobie wzorców. W mniejszym lub w większym stopniu podświadomie pragnie sprostać każdemu, co z góry skazuje ją na niepowodzenie. W swojej twórczości Agacie Zbylut udaje się pokazać tę codzienną – wygraną bądź przegraną – walkę kobiet o nadanie formy i znaczenia własnemu istnieniu. Metaforyczne znaczenie ścieżki wybranej i odrzuconej stanowi silną reprezentację jej prac. Jednakże sposób, w jaki artystka podejmuje się tych tematów jest zaskakująco bezpretensjonalny, wolny od wielkich słów i dawania gotowych rozwiązań. Jak sama przyznaje, jej prace mają być po prostu „dokumentem stanu emocjonalnego”. I może właśnie dlatego, że nie przypisuje sobie monopolu na głoszenie prawd, nie daje arbitralnych odpowiedzi, to przez to jej sztuka pozwala nam formułować własną odpowiedź na pytanie „w jakim kontekście żyję”? Celem Agaty Zbylut jest opowiadanie prostych historii – w końcu wszystkie ważne prawdy są proste. Wydaje mi się, że dla niej samej sztuka jest sposobem praktykowania podmiotowości i eksploatuje w niej to, co eksploatuje w samej sobie. Śledząc jej twórczość można zauważyć, że na poszczególnych jej etapach dokonywało się w niej coś w rodzaju obrzędu inicjacji do nowej tożsamości – przejście od kobiecości mimowolnej do świadomości wybranej. I my, jako widzowie, towarzyszymy artystce w tych procesach, odnajdując w jej pracach impuls i motywację do tego, by stać się bohaterkami swojej własnej herstorii.

56

Aleksandra Gieczys-Jurszo • Ciało to za mało


of oppression of women in their private sphere. In a particularly apt way she traces the relation between the limitations imposed on women and the constructed dreams imputed to them since early childhood. Zbylut shows how the very experience of oneself is filtered through culture, tradition, history, and to what extent women are the hostages of such stereotypes and clichés, through which they are taught to perceive themselves and the world. Contemporary culture is in particular imposing a heavy burden, setting them paradoxical and impossible requirements. Women are being bombarded constantly by contradictory messages and images of themselves. The artist goes deep into this system of dependence, of stereotypes and requirements that are set by culture, society, media and tradition, proving that what had been imposed on us from the outside, has already been accepted as our own. In a striking way Zbylut proves how often we don’t really know what we want to be like or what we can be like. An ordinary woman is more of a resultant of all these contradictory models. To a lesser or greater extent she subconsciously wants to fulfil all of them which dooms her to failure from the very start. In her work, Agata Zbylut manages to show this everyday – won or lost – struggle of women to confer the form and meaning upon their own existence. The metaphorical meaning of the chosen and the rejected path constitutes a powerful representation of her work. However, the way the artist tackles these topics is surprisingly unpretentious, free from any great words and suggesting ready solutions. As she herself admits, her work is simply supposed to act as “the document of an emotional state”.

Aleksandra Gieczys-Jurszo • The body is not enough

57


58

dK K ZK ͬ dK K ZK s ͕ Ϯ͛ϮϬ͕ ϮϬϭϭ


59


Pierwsze znaczące realizacje artystki: Ciało to za mało, (1999); Jesteśmy milutkie (2000), dotykają problemu urzeczowienia kobiety, sprowadzania jej do obiektu konsumpcyjnego. Miejscem dyplomowej wystawy Ciało to za mało (1999) Zbylut uczyniła dyskont spożywczy Biedronka, gdzie obok swoich własnych portretów – i bliskich jej kobiet – eksponowała 53 kg surowego mięsa – dokładnie tyle, ile ważyła. W końcu dzisiejsza kultura traktuje ciało kobiety tak samo jak towar, pojmując jego funkcję jako dekoracyjną, czysto użytkową, z krótkim terminem ważności. Ciało musi być młode i piękne, by zasługiwało na uwagę. Aby temu wymogowi sprostać, kobieta musi dyscyplinować siebie, dokonując tym samym szeregu nadużyć i praktyk kulturowych wobec własnej podmiotowości. Jak zauważył Michael Foucault, człowiek poddany zniewoleniu, choć niekiedy stara się z nim walczyć, najczęściej jednak sam ten system reprodukuje i próbuje się do niego jak najlepiej dopasować. Artystka stara się ironicznie sprostać temu zadaniu, umieszczając swoje autoportrety w słoikach na przetwory. Jest to symboliczny gest zatrzymania swojej młodości i atrakcyjności „na potem”. Nie szkodzi, że tym samym wizerunek artystki stanie się produktem konsumpcyjnym, urzeczowionym i wystawionym na sprzedaż jak kawałek surowego mięsa. Znajdujące się na ekspozycji wagi symbolizują pytanie o kryterium, którym zostaje mierzona nasza osobista wartość netto. Jak bardzo dominujące wyobrażenia wpływają na nasze postrzeganie samych siebie, a więc i definiowanie własnej tożsamości, artystka pokazuje w pracy, w której jej autoportret został zestawiony z portretem psa. Tytuł pracy – Jesteśmy milutkie oraz przedstawienie postaci artystki (klęcząca, naga, atrakcyjna młoda kobieta z grymasem proszenia i gotowości niczym „wierna i poddana suka”) jasno określa rolę i pozycję kobiety w ścisłej hierarchii maskulinistycznej kultury. Jest to kultura, w której kobiece ciało, wytresowane w dyscyplinie i wyrzeczeniu, atrakcyjne i „gotowe do spożycia”, jest synonimem piękna. Mimo, że ten ideał niesie za sobą tak opresyjne znaczenie, to wmontowana w nas potrzeba sprostania mu ponosi zwycięstwo nad próbami emancypacji. Od uwięzienia w roli nie ma ucieczki. Artystce udało się przedstawić kobietę wpisaną w ten skomplikowany scenariusz, pokazać, że generowanie wizerunku jest tożsame z generowaniem

60

Aleksandra Gieczys-Jurszo • Ciało to za mało

/ BK dK D BK ʹ ǁLJƐƚĂǁĂ ĚLJƉůŽŵŽǁĂ ͬ d, K z /^ EKd EKh', ʹ ƚŚĞƐŝƐ ĞdžŚŝďŝƟŽŶ͕ ϭϵϵϵ

Kobiety jak mięso


61


62

/ BK dK D BK ʹ ǁLJƐƚĂǁĂ ĚLJƉůŽŵŽǁĂ ͬ d, K z /^ EKd EKh', ʹ ƚŚĞƐŝƐ ĞdžŚŝďŝƟŽŶ͕ 1999




/ BK dK D BK ʹ ǁLJƐƚĂǁĂ ĚLJƉůŽŵŽǁĂ ͬ d, K z /^ EKd EKh', ʹ ƚŚĞƐŝƐ ĞdžŚŝďŝƟŽŶ͕ 1999

And perhaps exactly because she does not pretend to have the key to all the truths, she doesn’t offer arbitrary answers, her art allows us to formulate our own answer to the question “in what context am I living”? Agata Zbylut’s aim is to tell simple stories – in the end, all the important truths are simple. I think that for herself art is a means of practicing subjectivity and she exploits in art what she exploits in herself. Tracing her work one might notice that at each of the stages there took place something like a rite of passage to a new identity – a passage from an unconscious womanhood to a chosen awareness. And us, as viewers, accompany the artist in these processes, finding in her work the impulse and motivation to become protagonists of our own herstories. Women as meat Her first significant works (“The Body is Not Enough” 1999; “We are Cute” 2000) concern the problem of commodification of women, of bringing a woman to the position of a consumer object. As a venue for her graduation exhibition called “The Body is Not Enough” Zbylut chose Biedronka supermarket where next to her selfportraits – and portraits of women close to her – she displayed 53 kilos of raw meat – exactly as much as she weighted. In the end contemporary culture treats a woman’s body as a product considering its function as a decorative one, purely functional, with short expiration date. Body must be young and beautiful to attract attention. To fulfil this requirement a woman must discipline herself enacting at the same time a series of abuses and cultural practices against her own subjectivity. As Michel Foucault pointed out, a human subjected to imprisonment, though sometimes tries to fight against it, usually

Aleksandra Gieczys-Jurszo • The body is not enough

65


66

/ BK dK D BK ʹ ǁLJƐƚĂǁĂ ĚLJƉůŽŵŽǁĂ ͬ d, K z /^ EKd EKh', ʹ ƚŚĞƐŝƐ ĞdžŚŝďŝƟŽŶ͕ 1999



uczuć i postaw. Zbylut zadaje tutaj pytanie, w jaki sposób my same kreujemy swoje własne wizerunki, a także w jaki sposób i na ile świadomie poddajemy refleksji swoje własne reprezentacje.

Problem kobiecej cielesności poddawanej presji wymagań, których spełnić nie może, został podjęty w kolejnych realizacjach artystki, takich jak Lustro Zuzanny (2000) i Używane wspomnienia (2004). Artystka również i tutaj dekonstruuje kody generujące nam wzorzec tego, jakie powinniśmy być i w jaki obraz nas samych powinnyśmy wierzyć. Instalacja Lustro Zuzanny (2000) to obiekt przypominający konfesjonał z zamontowanym lustrem weneckim, pod którym – niczym na półeczce kobiecej toaletki – ustawione zostały kosmetyki do makijażu. Metafora toaletki jako konfesjonału jest bardzo czytelna. Ile naszego życia trwonimy przed lustrem dążąc neurotycznie do perfekcji? Lustro jest naszym swoistym spowiednikiem, to przed jego obliczem dzień w dzień kreujemy swoją bardziej poprawną, możliwą do zaakceptowania przez świat, atrakcyjną i milszą tożsamość. Pod warstwą make-upu próbujemy ukryć negatywne aspekty naszej fizyczności i osobowości na tyle starannie, by pokazać otoczeniu twarz możliwą do przyjęcia. W końcu – jak pisał Szekspir – piękno jest w oczach patrzącego. Dlatego lustro wmontowane przez artystkę jest lustrem weneckim. W końcu to świat, któremu wychodzimy naprzeciw oceni, czy udał nam się ten codzienny zabieg konfabulacji, czy podołaliśmy presji ukazania swojego najlepszego wizerunku. Te uczucie satysfakcji i spełnienia, jakiego dostarcza nam nadanie swojemu wizerunkowi doskonałego kształtu, Agata Zbylut ewokuje w zrealizowanej w 2010 roku pracy zatytułowanej Królowa życia. Na trzech wielkoformatowych fotografiach wykonanych w estetyce reklamowego bilbordu, widzimy przedstawienia artystki wpisujące się w nasze wyobrażenie o doskonałości: atrakcyjną, młodą, szczęśliwą, spełnioną życiowo kobietę. Te zdjęcia są spełnieniem kobiecej próżności, pogłaskaniem jej ego, mistrzowską, ale jednak złudną mistyfikacją.

68

Aleksandra Gieczys-Jurszo • Ciało to za mało

: ^d _Dz D/>hd</ ͕ ĨŽƚŽŐƌĂĮĂ ͬ t Z hd ͕ ƉŚŽƚŽŐƌĂƉŚ͕ ϭϲϬ dž ϭϮϬ Đŵ͕ ϮϬϬϬ

Presja piękna




ZK /% t^ z^d<K͕ z / ^/% ^K K ͕ ĨŽƚŽŐƌĂĮĂ ͬ / tKEE d/&h> t, E / 'Z t hW͕ ƉŚŽƚŽŐƌĂƉŚ͕ ϭϲϬ dž ϭϮϬ Đŵ͕ ϮϬϬϮ

reproduces the very system and tries to adapt to it as well as possible. The artist tries ironically to cope with this task placing her self-portraits in pickle jars. It is a symbolic gesture of storing her youth and attractiveness “for later”. It doesn’t matter that this way the image of the artist will become a consumer product, commodified and displayed for sale as a piece of raw meat. The scales placed in the display symbolise the question on the criteria to assess our personal net value. How much the dominating images influence our perception of ourselves, and the definition of one’s identity, is presented by the artist in a work that juxtaposes her self-portrait with a portrait of a dog. The title of the work – “We are cute” – as well as the presentation of the artist’s figure (a kneeling naked attractive woman with a servile and ready look like a “faithful and servile bitch”) narrowly defines the role and position of a woman in a tight hierarchy of masculine culture. It is a culture in which a woman’s body is trained to discipline and sacrifice; to be attractive and “ready-to-eat” is a synonym of beauty. Despite the fact that this ideal comes with such an oppressive meaning, the interiorised need to realise it prioritises the victory over the attempt at emancipation. There is no escape from the prison of the role. The artist managed to present a woman inscribed in this complex scenario, to show that generating an image is identical with generating feelings and attitudes. Zbylut poses here questions in what way we create our own images, as well as in what way and how consciously we reflect on our own representations.

Aleksandra Gieczys-Jurszo • The body is not enough

71


72

WKE/ < ͕ 'ĂůĞƌŝĂ ^ĞŬƚŽƌ /͕ 'ſƌŶŽƑůČƐŬŝĞ ĞŶƚƌƵŵ <ƵůƚƵƌLJ ǁ <ĂƚŽǁŝĐĂĐŚ ͬ ^KD t, d͕ ^ĞŬƚŽƌ / 'ĂůůĞƌLJ͕ hƉƉĞƌ ^ŝůĞƐŝĂ ĞŶƚĞƌ ĨŽƌ ƵůƚƵƌĞ ŝŶ <ĂƚŽǁŝĐĞ͕ ϮϬϬϲ


73


Przeciwwagę do tych prac stanowi cykl Używane wspomnienia (2005). Portrety te nie oddają już pewnego siebie i dumnego podmiotu, ale obnażają fasady prawdziwego, nieobłaskawionego photoshopem i makijażem „ja” bez rekwizytów. Surowe, zapłakane portrety kobiety z zaczerwienionymi od lampy błyskowej oczami stanowią uniwersalny portret realnej, przeciętnej kobiety. Kobiety nie starej, ale już niemłodej – w średnim wieku. Zrezygnowane spojrzenie, usta opadające od ciężaru życia, lęk w opadającej linii ramion. Brutalna szczerość i wyrazistość tych prac równocześnie przyciąga i odpycha. Wielkoformatowość fotografii ukazuje wszystkie pęknięcia, emocje, niestabilność postaci, bezbronnej i poddanej władzy naszych karzących za niesubordynację spojrzenia i osądu. Poślubione Bogu Wraz z realizacją Kwiat paproci (2007) eksploatowana przez Zbylut tematyka ról kobiecych wzbogacona zostaje przez nowe konteksty i problemy. Artystka skupia się tu na ceremoniałach znaczących kolejne etapy w życiu większości kobiet. W warstwie najbardziej oczywistej, na pracę składa się siedem sukienek komunijnych umieszczonych na stelażach obracających się wokół własnej osi. Sukienki wirują w tańcu niczym porcelanowe figurki na pozytywce. Jednak podkładem muzycznym dla nich jest dźwięk zgrzytających zębów. Uzupełnienie ekspozycji stanowią wiszące na ścianie portrety suczek-kundelków, które stoją niejako na straży. Pies – w potocznym rozumieniu – jest symbolem niepokojącej, bezrefleksyjnej wierności. Sukienka komunijna stanowi zapowiedź przyszłego zamążpójścia. Jednakże, aby ta wspaniała obietnica mogła się spełnić, dziewczynka musi zostać najpierw poślubiona Bogu, dzięki czemu – nim nadejdzie czas oddania jej małżonkowi – zachowa ona swoją niewinność i dziewictwo. Oczywiście preseksowne dziewczynki, przywdziewając swoje komunijne suknie, nie zdają sobie sprawy z symboliki całej tej oprawy. Nie wiedzą, że zostają właśnie poddane złowieszczej i subtelnej formie okaleczenia ich z podmiotowości, że ceremoniał, w którym uczestniczą jest niczym innym, jak wtłaczaniem dziewczynek w określone przez tradycję wzory zachowań.

74

Aleksandra Gieczys-Jurszo • Ciało to za mało


The pressure of beauty The problem of female corporality subjected to pressure of requirements that she cannot meet was tackled in Zbylut’s following works, such as “Susanna’s mirror” (2000) and “Used memories” (2004). Also here the artist deconstructs codes generating for us the model of what we should be like and in which image of ourselves we should believe. The installation called “Susanna’s mirror” is an object bringing to mind a confessional with a one-way mirror under which – as if on a shelf of a woman’s dressing table – there were placed make up cosmetics. The metaphor of a dressing table as a confessional is very clear. How much of our life is wasted in front of the mirror in a neurotic strive for perfection? Mirror is our confessor; it is the face in front of which day after day we create our more appropriate, more acceptable, attractive and nicer identity. Under the layer of make-up we try to hide negative aspects of our physicality and personality as carefully as to be able to show our acceptable face. In the end – as Shakespeare wrote – “beauty is in the eye of the beholder”. This is why the mirror the artist uses is a one-way one. In the end, the world that we face will assess whether this everyday procedure of confabulation is successful, whether we stood the pressure of showing our best kind of image. This sense of satisfaction and fulfilment, brought to us by imposing the perfect shape on our appearance, is evoked by Agata Zbylut in her work called „The Queen of Life” made in 2010. In three large-scale photographs made in the aesthetics of an advertising billboard, we can see the image of an artist that realizes our ideal of perfection: attractive, young, happy and fulfilled woman.

Aleksandra Gieczys-Jurszo • The body is not enough

75


76

t ^ dh D Z E/ ^/% ^W BE/ : ͕ > E/ t^ z^d</D͕ 'ĂůĞƌŝĂ yyϭ ǁ tĂƌƐnjĂǁŝĞ /E Zd Z D^ KD dZh ͕ hd EKd &KZ s ZzKE ͕ 'ĂůůĞƌLJ yyϭ͕ dŚĞ DĂnjŽǀŝĂ ZĞŐŝŽŶ ĞŶƚƌĞ ŽĨ ƵůƚƵƌĞ ĂŶĚ ƌƚƐ ŝŶ tĂƌƐĂǁ͕ ϮϬϭϬ


77


78

WKE/ < ͕ 'ĂůĞƌŝĂ ^ĞŬƚŽƌ /͕ 'ſƌŶŽƑůČƐŬŝĞ ĞŶƚƌƵŵ <ƵůƚƵƌLJ ǁ <ĂƚŽǁŝĐĂĐŚ ͬ ^KD t, d͕ ^ĞŬƚŽƌ / 'ĂůůĞƌLJ͕ hƉƉĞƌ ^ŝůĞƐŝĂ ĞŶƚĞƌ ĨŽƌ ƵůƚƵƌĞ ŝŶ <ĂƚŽǁŝĐĞ͕ ϮϬϬϲ


79


Dziewczynce od dzieciństwa tłumaczy się, co to znaczy być kobietą. Tradycja oczekuje od niej ustępliwości, a nawet bierności, czyni z niej istotę naiwną i uczy, że w tym jednym z najważniejszych dni jej życia największą cnotą jest piękny wygląd. Jak trafnie zauważa artystka, więcej w tym wydarzeniu jest rytuału niż indywidualnego wysiłku. Dla dziewczynki cały kontekst tego wydarzenia nie ma żadnego głębszego znaczenia. Wizja pięknej sukienki symbolizuje przyszłość brzemienną w możliwości i nieważne, że przy okazji trzeba uczynić cnotę z konieczności. Liczy się poczucie miłości i wyjątkowości, jakimi w tym dniu zostaną obdarzone. Jak wyjaśnia sama artystka: tytuł pracy <<Kwiat paproci>>, poprzez bajkowe skojarzenie, wskazuje na poszukiwanie, w które uwierzyć może tylko dziecko. Dla niego wszystko jest możliwe. Nieważne, że większość dziewczynek nigdy nie będzie klasycznymi pięknościami, że mają nadwagę, krzywe nogi itp. Ważne, że słabiutkie włoski, zapuszczane latami z myślą o tej uroczystości, zostały nawinięte na wałki a w bolących uszach tkwią złote kolczyki. No i ta sukienka... Jeśli nie prawdziwe, to przynajmniej piękne Ceremonią znaczącą kolejny etap w życiu większości kobiet jest ślub. To powszechne pragnienie o zamążpójściu jest tak głęboko zakorzenione w naszej świadomości społecznej, że dla większości kobiet stanowi jedyny cel i sens życia. Konfrontacja z naszym kolektywnym wyobrażeniu o tym „najpiękniejszym dniu w życiu” wypada zazwyczaj – jak to w życiu bywa – rozczarowująco. W pracach Najpiękniejszy dzień w życiu (2007) i Tak czyli Nie (2007) artystka wciela się w postać panny młodej. Choć prace wydają się być tylko fotograficzną dokumentacją, w istocie artystka symuluje udział poprzez wklejenie swojej postaci w miejsce autentycznych panien młodych. Na wszystkich zdjęciach występuje zatem Agata Zbylut jak panna młoda, zmieniają się jedynie dekoracje i kolejni mężowie. Artystka, czyniąc z siebie uogólnioną pannę młodą, demaskuje prozaiczność i banalność tego wydarzenia, ukazując również bylejakość, kicz i bezguście całego przemysłu ślubnego. Groteskowo upozowane, do znudzenia powtarzalne portrety

80

Aleksandra Gieczys-Jurszo • Ciało to za mało


These pictures are the fulfilment of a woman’s vanity, a pat on the ego, a masterly yet deceptive mystification. A contrast to this work is offered in a series called “Used memories” (2205). These portraits no longer express the self-confident and proud subject, but reveal the façade of a real, unphotoshoped and no-make-up “I” with no props. Raw, tearful portraits of women with their eyes red from the flashlight make for a universal portrait of a real, ordinary woman. Not yet old, but no longer young – middle aged. A resigned look, lips falling down from the weigh of life, fear in the falling line of her shoulders. The brutal honesty and clarity of these works both attract and repel. The large-scale photographs emphasise each crack, emotion, instability of the figure, vulnerability and subject to the power of our punishing looks and judgements. Married to God Together with the realization of the “Flower of fern” (2007) the theme of women’s role is being enriched with more contexts and problems. The artist focuses on the ceremonies that mark the next stages in the lives of most women. On the most obvious level, the work consists of seven first communion dresses placed on turning rack. The dresses rotate dancing like porcelain figures on a musical box. However, the soundtrack is the sound of the gritting teeth. The exposition is complemented with the hanging portraits of bitch-mongrels that somehow keep guard. The dog – in a common view – is a symbol of a disturbing, unreflective faithfulness. A first communion dress is a harbinger of the future marriage. However, for this great promise to

Aleksandra Gieczys-Jurszo • The body is not enough

81


82

SUKIENKA͕ DĂnjŽǁŝĞĐŬŝĞ ĞŶƚƌƵŵ ^njƚƵŬŝ tƐƉſųĐnjĞƐŶĞũ ǁ ZĂĚŽŵŝƵ ͬ A DRESS͕ ůĞŬƚƌŽǁŶŝĂ ʹ dŚĞ DĂnjŽǀŝĂ ZĞŐŝŽŶ ĞŶƚĞƌ ĨŽƌ ŽŶƚĞŵƉŽƌĂƌLJ ƌƚ͕ ϮϬϬϵ


83


Happy end...? Chodź w realizacjach Zbylut widać silne zaplecze emancypacyjne, to artystka nie mami widzów obietnicami happy endu. W opowiadanych przez nią historiach, jak Kocham cię (2004), Martwa natura z zegarem (2005) czy Jestem niczyja (2005) spotykamy się z narracją naznaczoną niemożliwością, samotnością, brakiem. W tych realizacjach artystka demaskuje kolejny wzorzec kobiecości krzyczący z kobiecych czasopism i reklam. Jest to obraz kobiety samotnej, ale szczęśliwej, tzw. „spełnionej singielki”. W pracach z cyklu Martwa natura artystka przedstawia portrety samodzielnej, ale przez to skazanej na samotność kobiety. Artystka łagodzi smutek tej historii poprzez

84

Aleksandra Gieczys-Jurszo • Ciało to za mało

<t/ d W WZK /͕ ĂŶŝŵĂĐũĂ ǁLJŬŽŶĂŶĂ ŶĂ ƉŽĚƐƚĂǁŝĞ ĨŽƚŽŐƌĂĮŝ ŬŽŵƵŶŝũŶĞũ͕ ϳ ƐƵŬŝĞŶĞŬ ŬŽŵƵŶŝũŶLJĐŚ ŬƌħĐČĐLJĐŚ Ɛŝħ ǁŽŬſų ǁųĂƐŶĞũ ŽƐŝ͕ ĨŽƚŽŐƌĂĮĞ ŬƵŶĚĞůĞŬ͕ ϲϬ dž ϳϬ Đŵ ŬĂǏĚĂ &>Kt Z K& & ZE͕ ĂŶŝŵĂƟŽŶ ĐƌĞĂƚĞĚ ĨƌŽŵ ĮƌƐƚ ĐŽŵŵƵŶŝŽŶ ĚŽĐƵŵĞŶƚĂƟŽŶ͕ ϳ ĮƌƐƚ ĐŽŵŵƵŶŝŽŶ ĚƌĞƐƐĞƐ ƐƉŝŶŶŝŶŐ ŽŶ ƚŚĞŝƌ ŽǁŶ ĂdžŝƐ͕ ƉŚŽƚŽŐƌĂƉŚƐ ŽĨ ŵŽŶŐƌĞůƐ͕ ϲϬ dž ϳϬ Đŵ ĞĂĐŚ͕ ϮϬϬϳ

młodej pary z pracy Tak czyli Nie symbolizują również cały absurd częstych kobiecych wyborów, których dokonujemy by sprostać powszechnym wyobrażeniom o szczęściu. Niczym artystka wklejająca swoją postać w zdjęcia obcych osób, również i my często godzimy się żyć pożyczonym życiem – być kiepską kopią kogoś spreparowanego na potrzeby innych, niż pierwszorzędną wersją samych siebie. Wolimy wygodę nieudanej roli, bo choć nasze życie w niej może nie będzie szczęśliwe, to przynajmniej będzie bezpiecznie przewidywalne i znajome. Powszechne wyobrażenie o ślubie przedstawia ten dzień jako początek szczęśliwego życia. Nie przyjmujemy do wiadomości faktu, że słowa ślubnej przysięgi to w znacznej większości przypadków repertuar obietnic bez pokrycia i że ten najpiękniejszy dzień w życiu dla wielu kobiet wiąże się z zawieszeniem własnych ambicji, marzeń i oczekiwań. Ale jeśli nawet mamy tego świadomość, to przynajmniej postarajmy się aby ten dzień został odpowiednio uwieczniony. W końcu – zdaniem Zbylut – wierzymy zdjęciu bardziej, niż wspomnieniu. Tak więc jeśli coś nie może być prawdziwe, to niech przynajmniej będzie piękne. Dla artystki prace związane z tematem ślubu stanowią osobistą deklarację niepodległości. Choć niczym w pracy Ponad miarę (2001) suknia ślubna stanowi pociągający pancerz, to, zdaniem artystki, lepiej przymierzyć się do takiego stylu życia, który nam pasuje, niż usilnie starać zmieścić w rozmiar wyraźnie „ponad naszą miarę” w celu spełnienia cudzych oczekiwań.


85


86


<t/ d W WZK /͕ ϮϬϬϳ ͬ &>Kt Z K& & ZE͕ ϮϬϬϳ

be fulfilled, a girl must first be married to God, thanks to which – before the time comes to give oneself to a husband – she will keep her innocence and virginity. Of course, pre-sexy girls are not aware of the symbolism of this event when they put on their dresses. They do not know that they are being subjected to a mischievous and subtle form of being deprived of their subjectivity, that the ceremony they take part in is nothing more than pushing them towards the traditionally defined models of behaviour. From early childhood a girl is being told what it means to be a woman. The tradition expects her to be compliant or even passive, makes her naïve and teaches her that on this day, one of the most important days of her life, her greatest asset is her pretty look. As the artist rightly observes, there is more of a ritual in this event than individual effort. For a girl the whole context does not really matter here. The vision of a beautiful dress symbolises the future with all its possibilities and it doesn’t matter that it requires making a virtue out of necessity. What counts is the sense of love and exceptionality that they are given this day. As the artist explains: “the title of the work, The Flower of Fern, by means of a fairy-tale association indicates a quest that only a child can believe in. For a child everything is possible. Never mind that most girls will never be classic beauties, that they are overweight or have crooked legs etc. What matters is that fair hair, grown for years for this occasion, were put into rollers, and there are gold earrings in the hurting ears. And the dress…”. If not real, beautiful at least Wedding is a ceremony that marks the next stage of most women’s lives. This common

Aleksandra Gieczys-Jurszo • The body is not enough

87


Samotność i niemożność poradzenia sobie z tym uczuciem sprawia, że dla wielu kobiet ich istnienie nie posiada uzasadnionej racji. Tradycyjna kultura utwierdza kobiety w przekonaniu, że nie są w stanie istnieć do końca samodzielnie i że ich wartość jest definiowana wyłącznie poprzez związek z mężczyzną. W pracy Jestem niczyja artystka upublicznia tę wstydliwą, skrzętnie ukrywaną przez „szczęśliwą singielkę” tęsknotę stania się własnością jakiegoś mężczyzny, który zatroszczy się o jej potrzeby, napełni miłością, dowartościuje i zadba o szczęście. Bo, niestety – choć same przed sobą wstydzimy się tych uczuć – to pod powierzchnią narzuconej nam przez media roli tkwią tradycyjne wzorce przysposabiania dziewczynki do roli bezbronnej i bezradnej istoty, tkwiącej w oczekiwaniu na swojego „księcia z bajki”, który dopiero nada jej wartość i znaczenie. Marzenie o sukcesie Współczesna propaganda sukcesu stanowi temat pracy W sztuce marzenia się spełniają, ale nie wszystkim (2009). Choć dla każdego człowieka autentyczny sukces oznacza coś innego, to dla artysty wiąże się on przede wszystkim z uznaniem jego twórczości przez krytykę i publiczność. Jak pisze Agnieszka Gniotek – brak sukcesu na tym polu, to cywilna śmierć artysty. Projekt Zbylut stanowi śmiałą propozycję jej osobistej realizacji, to taka wycieczka do krainy możliwości, upubliczniona wizja spełniającego się marzenia. Punktem wyjścia dla realizacji była dla artystki historia Hippolyte’a Bayarda, który w geście poczucia krzywdy i rozpaczy

88

Aleksandra Gieczys-Jurszo • Ciało to za mało

hdKWKZdZ d t WZ KtE/ ;ĨƌĂŐŵĞŶƚͿ ͬ ^ >&ͲWKZdZ /d /E d, ^dh /K ;ĨƌĂŐŵĞŶƚͿ͕ ϮϬϬϵ

ironię i zastosowanie bardzo estetycznej, dekoracyjnej formy przedstawienia postaci. W podobnym klimacie zrealizowana została praca Kocham cię przedstawiająca zduplikowany portret Zbylut w pościeli. Punktem wyjścia dla powstania tej pracy było uświadomienie sobie przez artystkę smutnego faktu, że „każdy człowiek w swoim życiu tak naprawdę jest ostatecznie sam”. Do chwili, gdy nie zaakceptujemy swojej samotności i odnajdziemy przyjaciela w samym sobie nie będziemy szczęśliwi. Dla artystki miłość własna, pokochanie siebie jest najbardziej podstawowym i znaczącym uczuciem w całym naszym życiu, punktem wyjścia do możliwości obdarzenia prawdziwym uczuciem drugiego człowieka.



90

D Zdt E dhZ ' Z D ͬ ^d/>> E dhZ t/d, >K <͕ ϮϬϬϱ


91

D Zdt E dhZ KtK D/ ͬ ^d/>> E dhZ t/d, &Zh/d͕ ϮϬϬϱ


92


WKE D/ Z%͕ > t EKZD/ ͬ zKE D ^hZ hd t/d,/E EKZD͕ ϮϬϬϭ

desire to marry is so deeply ingrained in our social consciousness that for most women it constitutes the only aim and meaning of their life. The confrontation with our collective image of “the most beautiful day in life” usually proves to be – as it happens – a disappointment. In works such as “The most beautiful day in life” (2007) and “Yes, meaning no” (2007) the artist impersonates a bride. Though these works seem to be just a photo documentation, in fact, the artist simulates her participation by inserting her image instead of authentic brides. Therefore, in each picture Agata Zbylut performs as a bride, and it is only decorations and grooms that change. The artist, changing herself into a universal bride, reveals the triviality and banality of this event, showing also the tackiness, kitsch and tastelessness of the entire wedding business. Grotesquely posed, tiresome in their repetitiveness, the portraits of the bride and groom from “Yes meaning no” symbolise also the very absurdity of women’s choices, made to fulfil the common vision of happiness. Just like the artist who inserted her image to other people’ pictures, we also often agree to live a borrowed life – to be a poor copy of someone constructed for somebody else’s needs, rather that a first-class version of ourselves. We prefer the comfort of a failed role because though our life cannot be happy when we’re playing it, at least it can be safely predicable and familiar. The common image of a wedding presents the wedding day as the beginning of a happy life. We do not accept the fact that the words of the wedding oath are usually the repertoire of promises not to be kept and that

Aleksandra Gieczys-Jurszo • The body is not enough

93


94

zd W/%<E ͕ z DK'BK z WZ t /t ͕ ĂųƚLJĐŬĂ 'ĂůĞƌŝĂ ^njƚƵŬŝ tƐƉſųĐnjĞƐŶĞũ ǁ hƐƚĐĞ ͬ dKK 'KK dK dZh ͕ ĂůƟĐ 'ĂůůĞƌLJ ŽĨ ŽŶƚĞŵƉŽƌĂƌLJ ƌƚ͕ ϮϬϬϲ



96

Aleksandra Gieczys-Jurszo • Ciało to za mało

: ^d D E/ z: ͕ 'ĂůĞƌŝĂ EŽǁLJ tŝĞŬ͕ DƵnjĞƵŵ ŝĞŵŝ >ƵďƵƐŬŝĞũ ǁ ŝĞůŽŶĞũ 'ſƌnjĞ ͬ / >KE' dK EKKE ͕ EŽǁLJ tŝĞŬ 'ĂůůĞƌLJ͕ ƚŚĞ ŝĞŵŝ >ƵďƵƐŬĂ >ĂŶĚ DƵƐĞƵŵ ŝŶ ŝĞůŽŶĂ 'ſƌĂ͕ ϮϬϬϰ

– spowodowanymi niedocenieniem jego wkładu w rozwój dziedziny fotografii – zmistyfikował swoje samobójstwo. Zdjęcie zatytułowane Portret topielca było fotograficznym zapisem tej konfabulacji. Tym samym Bayard jako pierwszy udowodnił, że fotografia jest narzędziem służącym w mniejszej mierze dokumentowaniu rzeczywistości, a bardziej – kreowaniu fikcji. Sugerując się tym spostrzeżeniem Agata Zbylut wypreparowała własny zapis prawdy, w który naprawdę trudno nie uwierzyć. Ponownie zacierając granice między rzeczywistością a manipulacją artystka wmontowała swoją postać w szereg licznych zdjęć tworzących wizualizację jej artystycznego sukcesu na krajowej arenie. Na kolejnych fotografiach widać Agatę Zbylut odbierającą liczne nagrody, przyjmującą medal dla zasłużonych dla kultury, udzielającą wywiady, rozchwytywaną i hołubioną przez środowisko artystkę. W tym wszystkim artystka jest również kobietą szalenie atrakcyjną, wiecznie młodą, zadbaną, wypoczętą, tryskającą szczęściem i zadowoleniem. Ten kolaż idealnego życia to takie zaklinanie przez artystkę rzeczywistości. Bo przecież w zgodzie ze sloganem współczesnych inżynierów propagandy sukcesu – nasze aspiracje są naszymi możliwościami. I chodź większości z nas nigdy nie dane będzie przekroczyć własnych możliwości, to mimo to gorąco wierzymy poradnikowym guru uczącym nas, że siła afirmacji jest duchowym eliksirem, który może zdziałać cuda. Choć artystka bardzo ciężko pracuje na swój sukces i chciałaby, by ten wymarzony scenariusz w przyszłości został zrealizowany, to nie brak jej zdrowego dystansu i świadomości tego, że w Polsce sukces kobiet traktowany jest wciąż bardzo podejrzliwie. Dla większości kobiet jego osiągnięcie uniemożliwia utkwienie w niewygodnej, życzeniowej roli „byłabym-gdybym-mogła” lub „mogłabym-gdybym-była”. Wiele z nas nie nauczyło się jeszcze, jak umieszczać swoje zawodowe ambicje na liście własnych priorytetów, gdyż wpojono nam przez wychowanie, że powinniśmy hodować w sobie mniejsze aspiracje, by się nie rozczarować. Artystka, choć wie, że w sztuce marzenia się spełniają, ale nie wszystkim, nie zamierza rezygnować. W końcu jak pisał Johan Wolfgang Goethe: wszystko, co możesz, o czym marzysz – spełnij. W śmiałości bowiem jest geniusz, moc i magia.


97


98

hdKWKZdZ d t WZ KtE/ ͬ ^ >&ͲWKZdZ /d /E d, ^dh /K͕ ϮϬϬϵ


99


100


t ^ dh D Z E/ ^/% ^W BE/ : Í• > E/ t^ z^d</D ÍŹ /E Zd Z D^ KD dZh Í• hd EKd &KZ s ZzKE Í• ĎŽĎŹĎŹĎľ

this most beautiful day means for many women the resignation form their ambitions, dreams, and expectations. But even if we are aware of this, at least let us try and make this day appropriately recorded. In the end, as Zbylut suggests – “we believe a picture more than we believe a memoryâ€?. So if something cannot be true, let it at least be beautiful. For the artist the works related to the topic of wedding constitute her personal declaration of impendence. Though just as in the work “Beyond measureâ€? (2001) the wedding dress is an attractive armour, according to the artist, it is better to adjust to a life style that suits us rather than try to fit into the size that is clearly “too muchâ€? for us in the aim of meeting somebody else’ expectations. Happy end..? Although in Zbylut’s work there can be seen a strong emancipatory background, the artist does not lure the viewers with promises of a happy ending. In the stories she tells, such as “I love youâ€? (2004), “Still Life with a clockâ€? (2005) or “I belong to no oneâ€? (2005) we encounter a narrative marked by impossibility, loneliness and lack. In these works the artist reveals yet another model of womanhood that attacks us from women’s magazines and advertisements. It is an image of a single but a happy woman, the so-called fulfilled single. In the work from the series “Still Lifeâ€? the artist presents a portrait of an independent woman whose independence dooms her to solitude. The artist relieves some of the sadness of this story by irony and use of a very aesthetic, decorative form. “I love youâ€? is made in a similar way: it is Zbylut’s double self-portrait in bed sheets. A starting point for the creation of this work was becoming aware of the sad fact that

Aleksandra Gieczys-Jurszo • The body is not enough

101


W najnowszych realizacjach artystki paliwem jej twĂłrczoĹ›ci wciÄ…Ĺź sÄ… kobiece historie. Tym razem jednak sÄ… to opowieĹ›ci z tragicznym zakoĹ„czeniem. Jak pisze Zbylut: lubiÄ™ kobiety, lubiÄ™ na nie patrzeć, sĹ‚uchać, lubiÄ™ o nich czytać. FascynujÄ… mnie te dziewczyĹ„skie historie przeĹźywane i opowiadane przez kobiety w kaĹźdym wieku. WysĹ‚uchujÄ™ opowieĹ›ci dziewczyn zawieszonych pomiÄ™dzy rolami, podejmujÄ…cych kolejne Ĺźyciowe decyzje. Dziewczyn, ktĂłre wciÄ…Ĺź wierzÄ…, Ĺźe uda im siÄ™ zamienić swojÄ… codzienność w wypracowany w photoshopie Ĺ›wiat medialny, jakkolwiek banalnie by to nie brzmiaĹ‚o i tak budzÄ… siÄ™ ktĂłregoĹ› dnia z poczuciem braku, niespeĹ‚nienia i pytaniem <<Czy to naprawdÄ™ wszystko?>>. Mimo to wiÄ™kszość tych narracji koĹ„czy siÄ™ prĂłbÄ… znalezienia szczęśliwego zakoĹ„czenia. PrĂłbÄ… rozpaczliwÄ…, gdy spojrzeć na nie z dystansem. Ta nadzieja <<mimo wszystko>> jest fascynujÄ…ca. Urzeka mnie. Przedstawione przez artystkÄ™ historiÄ™ spaja niemoĹźność speĹ‚nienia marzeĹ„. Bohaterki prac Zbylut tkwiÄ… w niespeĹ‚nieniu, w kokonie pragnieĹ„ i wyobraĹźeĹ„ o szczęściu absolutnym. Niestety, jednak w ich wypadku marzenia zamiast stać siÄ™ potęşnym instrumentem transformacji stajÄ… siÄ™ ich puĹ‚apkÄ…, prowadzÄ…c czÄ™sto do tragicznego finaĹ‚u. Tak siÄ™ dzieje w przypadku Ewy Braun i suki Blondi – dwĂłch wiernych towarzyszek Adolfa Hitlera, ktĂłre w swej wielkiej miĹ‚oĹ›ci daĹ‚y siÄ™ zabić obiektowi swych Ĺ›lepych uczuć. Szczęśliwego zakoĹ„czenia nie doczekaĹ‚a siÄ™ rĂłwnieĹź kolejna, przywoĹ‚ana przez artystkÄ™ historia, ktĂłrej bohaterkÄ… jest suczka-kundelek o imieniu Ĺ ajka. I jej marzenia o miĹ‚oĹ›ci, zaufaniu, poczuciu bezpieczeĹ„stwa nie speĹ‚niĹ‚y siÄ™. Artystka przedstawia Ĺ ajkÄ™ w chwili przygotowania do wystrzelenia jej w kosmos w radzieckim satelicie Kundelka nie wie, Ĺźe bÄ™dzie to dla niej zabĂłjcza podróş. PĂłki co widzimy jÄ… patrzÄ…cÄ… ufnie w nocne niebo, na ktĂłrym co rusz spadajÄ… gwiazdy, dajÄ…c obietnice speĹ‚nienia marzeĹ„. Jak pisze Agata Zbylut nadzieje tych bohaterek na szczęśliwe Ĺźycie zmiotĹ‚a historia. ZnalazĹ‚y siÄ™ zbyt blisko wielkich wydarzeĹ„, by doczekać siÄ™ banalnego szczęśliwego zakoĹ„czenia.

102 Aleksandra Gieczys-Jurszo • Ciało to za mało

t ^ dh D Z E/ ^/% ^W BE/ : Í• > E/ t^ z^d</D ͞ĨĆŒÄ‚Ĺ?žĞŜƚͿ ÍŹ /E Zd Z D^ KD dZh Í• hd EKd &KZ s ZzKE ͞ĨĆŒÄ‚Ĺ?žĞŜƚͿ͕ ĎŽĎŹĎŹĎľ

„Nic nie jest takie jak mówią�



104


t ^ dh D Z E/ ^/% ^W BE/ : Í• > E/ t^ z^d</D ÍŹ /E Zd Z D^ KD dZh Í• hd EKd &KZ s ZzKE Í• ĎŽĎŹĎŹĎľ

“all of us are ultimately completely alone in our lives�. We shall not be happy unless we accept our loneliness and find a friend in ourselves. For the artist, the self-love, loving oneself, is the most basic and meaningful feeling in our lives, a starting point for truly loving someone else. The loneliness and the inability to come to terms with this emotion make many women feel that their existence is pointless. Traditional culture strengthens women’s conviction that one cannot really live alone and that their value is defined solely by their relationship with a man. In the work “I belong to no one� the artist reveals this shameful, hidden need of the “happy single� to be owned by a man who will take care of her needs, fill with love, appreciate and give happiness. For, unfortunately – though we shall not admit to having these feelings – under the cover of the role imposed by the media there are hidden traditional models of training the girl to the role of a helpless and defenceless creature, living in anticipation of her “prince charming� who will invest her with value and meaning. Dreaming of success Contemporary propaganda of success is the subject of a work called “In art dreams come true, but not for everyone� (2009). Though for each person an authentic success means something different, for an artist it is related most of all to the appreciation of his or her work by the critics and the public. As Agnieszka Gniotek wrote: “the lack of success in this field is the artist’s civil death�. Zbylut’s project is a bold suggestion of her personal fulfilment; it is a journey to the land of possibilities, a public vision of a dream come true. A starting point for this work was the

Aleksandra Gieczys-Jurszo • The body is not enough

105


t ^ dh D Z E/ ^/% ^W BE/ : Í• > E/ t^ z^d</D /E Zd Z D^ KD dZh Í• hd EKd &KZ s ZzKE Í• ϮϬϬϵ

106


t ^ dh D Z E/ ^/% ^W BE/ : Í• > E/ t^ z^d</D /E Zd Z D^ KD dZh Í• hd EKd &KZ s ZzKE Í• ϮϬϬϵ

107


108


<t/ d W WZK / ͬ &>Kt Z K& & ZE͕ ϮϬϬϳ

story of Hippolytus Bayard who in the gesture of hurt and despair – caused by him not being acknowledged as an influential figure in the history of photography – faked his own suicide. A picture entitled “A drowned man’s portrait” was a photographic record of this mystification. This way Bayard was the first to prove that photography is a tool that serves less documenting reality, and more the creation of fiction. Following this observation, Agata Zbylut faked her own recording of truth in a way that makes it really hard not to believe. Blurring the boundaries between reality and manipulation yet again, the artist inserted her image into a series of photographs creating a visualisation of her artistic success in Poland. The pictures show her receiving numerous awards, being awarded a medal for her input in culture, giving interviews, being popular and much in demand in the art world. If this wasn’t enough, the artist here is a strikingly attractive woman, well groomed, well-rested, full of happiness and satisfaction. This collage of perfect life is how the artist puts a spell on reality. For, according to the slogan of the contemporary engineers of success “our aspirations are our possibilities”. And although most of us will never be able to transgress our possibilities, still we really believe the handbook gurus who teach us that the power of affirmation is a spiritual elixir that can work miracles. Although the artist works really hard on her success and she would like this dreamed-of scenario to happen, she is not lacking a sense of proportion and awareness that in Poland the success of women is still regarded with suspicion. For most women success is made impossible by being stuck in an uncomfortable, wishful thinking role of “I would if I could” or “I could if I were”. Most of us still haven’t learned how to position our professional ambitions on the list of our priorities, for we were made to believe by our upbringing that we should have Aleksandra Gieczys-Jurszo • The body is not enough

109


110


111

E/ E/ : ^d d </ : < DMt/ ͕ 'ĂůĞƌŝĂ ŝĞůƐŬĂ t ǁ ŝĞůƐŬƵͲ ŝĂųĞũ ͬ EKd,/E' /^͕ ^h , d, z ^ z͕ ŝĞůƐŬĂ 'ĂůůĞƌLJ t ŝŶ ŝĞůƐŬŽͲ ŝĂųĂ͕ ϮϬϭϮ


Druga historia pokazuje codzienną ceremonię sąsiadki artystki – Pani Helenki, która dzień w dzień wysiaduje w oknie wyglądając całymi godzinami na podwórze. Jest to rytuał na tyle osobliwy, że na tym podwórzu naprawdę nie dzieje się nic. Dlaczego sąsiadka wysiaduje w oknie? Czy na coś czeka? Czy coś wspomina? Może się modli? A może marzy? Artystka, chcąc urozmaicić Pani Helence monotonię tego codziennego aktu, wmontowuje w film dokumentujący rytuał sąsiadki postać lecącego Waltersa. Czy to jest ta wyjątkowa chwila, o której marzyła i na którą czeka Pani Helenka? Tego nigdy się nie dowiemy.

112 Aleksandra Gieczys-Jurszo • Ciało to za mało

: ^d D E/ z: ͕ 'ĂůĞƌŝĂ EŽǁLJ tŝĞŬ͕ DƵnjĞƵŵ ŝĞŵŝ >ƵďƵƐŬŝĞũ ǁ ŝĞůŽŶĞũ 'ſƌnjĞ ͬ / >KE' dK EKKE ͕ EŽǁLJ tŝĞŬ 'ĂůůĞƌLJ͕ ƚŚĞ ŝĞŵŝ >ƵďƵƐŬĂ >ĂŶĚ DƵƐĞƵŵ ŝŶ ŝĞůŽŶĂ 'ſƌĂ͕ ϮϬϬϰ

Kolejna praca jest zestawieniem dwóch historii. Pierwsza z nich dotyczy niezwykłego wyczynu Lawrenceˇa Waltersa, który urzeczywistnił swoje dziecięce marzenie o lataniu wzbijając się 2 lipca 1982 w niebo na krześle, do którego przymocował napełnione helem balony meteorologiczne. Zapytany dlaczego to zrobił, odparł: Człowiek nie może tylko siedzieć. Wydaje się więc, że chociaż ta historia zakończyła się happy endem. Niestety jednak nie. Po 15 latach od swojego słynnego lotu Lawrence Walters popełnił samobójstwo zastrzeliwszy się z rozpaczy po porzuceniu go przez miłość jego życia.


smaller aspirations not to be disappointed. Although she knows that in art dreams come true, but not for everyone, the artist is not willing to give up. In the end, as Johann Wolfgang Goethe wrote: “whatever you can do, or dream you can do, begin it. For boldness has genius, power and magic in it”. “Nothing is the way they say it is” In the artist’s most recent project women’s stories still work as the driving force. This time however, these are stories with a tragic ending. As Zbylut writes: “I like women, I like looking at them, reading about them. I am fascinated with all the girly stories experienced and told by women of every age. I listen to stories told by girls suspended between different roles, making yet another life decision. Girls who still believe that they can change their everyday life in a photoshop processed media world, no matter how banal it sounds, and then they wake up one day with a sense of lack, failure and a question <<Is this really all there is?>>. Despite all this, most of these narratives end with an attempt of finding a happy ending. A desperate attempt if we look at it from afar. This hope “regardless of all” is fascinating. It charms me.” The stories presented by the artist are linked by the impossibility of fulfilling dreams. The protagonists of Zbylut’s work are stuck in a sense of lack of fulfilment, in a cocoon of desires and images of absolute happiness. Unfortunately, in their cases dreams instead of becoming powerful instruments of transformation, become their trap leading them often to a tragic final. This is the case with Eva Braun and Blondi bitch – two faithful companions of Adolf Hitler who in their great love for him let themselves be killed by the object of their blind affection. Neither is there

Aleksandra Gieczys-Jurszo • The body is not enough

113


114


E/ E/ : ^d d </ : < DMt/ Í• 'Ä‚ĹŻÄžĆŒĹ?Ä‚ Ĺ?ĞůĆ?ĹŹÄ‚ t Ç Ĺ?ĞůĆ?ŏƾͲ Ĺ?ĂųĞŊ ÍŹ EKd,/E' /^Í• ^h , d, z ^ zÍ• Ĺ?ĞůĆ?ĹŹÄ‚ 'Ä‚ĹŻĹŻÄžĆŒÇ‡ t Ĺ?Ĺś Ĺ?ĞůĆ?ŏŽͲ Ĺ?ĂųĂ͕ ĎŽĎŹĎ­ĎŽ

a happy ending to another story told by the artist, where the protagonist is a mongrel-bitch called Laika. Her dreams of love, trust, and sense of safety had not been realised. The artist shows Laika in the moment when she is prepared to be launched into space in a Soviet satellite Sputnik 2. The mongrel doesn’t know how deadly her journey will be. At this moment she looks trustfully into the night sky where stars are falling constantly offering a promise of making her dreams come true. As Agata Zbylut writes, “the hopes of these protagonists to have a happy life were destroyed by history. They found themselves too close to big events to live to a banal happy endingâ€?. The next work is a combination of the two stories. The first of them concerns the extraordinary act of Lawrence Walters who made his childhood dream of flying real by getting up into the air on July 2nd 1982 in his chair to which he attached meteorological balloons filled with helium. Asked why he did that he said: “A human being cannot just sitâ€?. So it seems that at least this story ended happily. Unfortunately not. 15 years after his famous flight Lawrence Walters committed suicide shooting himself out of despair when the love of his life left him. The second story shows the everyday ceremony of the artist’s neighbour – Ms Helenka, who day after day sits in her window looking at the courtyard. The ritual is peculiar because there is completely nothing happening on this yard. Why is the neighbour sitting in the window? Is she recalling something? Maybe she is praying? Or dreaming? To make the everyday ritual a bit more interesting, the artist inserted in the film documenting the ritual an image of the flying Walters. Is this the special moment that Mrs Helenka has been dreaming of and waiting for? This we will never know.

Aleksandra Gieczys-Jurszo • The body is not enough

115


Magdalena Wicherkiewicz

Re-cuerdo, czyli prawie jak panna młoda

Nie wiemy, czy znaleźliśmy się w atelier fotograficznym czy wewnątrz rodzinnego albumu. Seria pamiątkowych ślubnych zdjęć niepokojących swą nachalną typowością: państwo młodzi razem, ze świadkami, w otoczeniu rodziny… Odczuwamy ich „nierzeczywistość” i groteskowość połączeń: aury XIX-wiecznej fotografii atelierowej i obrazu cyfrowego, współczesnej twarzy i tandetnie namalowanego tła… W centrum każdej fotografii ONA. Wyjątkowa. Z niezbędnymi atrybutami: białą suknią, bukietem, nakryciem głowy… Panna młoda, jednak… Asia, czyli magia Fotografie Asi, w fantazyjnym kapeluszu, zdają się najlepiej reprezentować magie wydarzenia, magię ślubnej nierzeczywistości: bieli sukni i welonu, zapachów kwiatów, tego szczególnego poczucia, że jest się piękną i skupia się na sobie spojrzenia innych. Że oto realizuje się marzenie, którego pragną wszystkie grzeczne dziewczynki (a może jeszcze bardziej ich matki, babki i ciotki…). Być panną młodą. Być królewną. Dziewczyną-lalką. Uroczą, lecz także bezwolną wobec dyktatu momentu. Momentu, w którym spotyka się to, co realne, i co gdzieś z boku się rozgrywa (prawdy ceremonii) z naszym „wyobrażeniem o” tym właśnie momencie. Panna młoda. To ona jest „główną bohaterką” dziejącego się wydarzenia. Pan młody, świadkowie, kwiaty, samochód – to tylko niezbędne dodatki. Panna młoda, ta szczególna figura zdaje się być ucieleśnieniem cichych marzeń „o piętnastu minutach sławy”: bycia wyjątkową, piękna podziwianą, pożądaną. Panna młoda jest też gotowym produktem. To weselna ikona, nad której „tożsamością” pracują fryzjerzy, styliści, krawcy i inni „sprzedawcy marzeń”. Kreują oni kolejny ogólnodostępny towar, który każda dziewczyna może zakupić „w tym szczególnym momencie”. Agata Zbylut próbuje prześledzić kolejne etapy ślubnej drogi: „dopasowuje się” do wydarzenia, „przymierza się” do roli panny młodej. Dochodzi do punktu „utożsamienia się” z wyobrażeniem o pannie młodej. Nie jest ważne, czy na zdjęciu oglądamy Magdę, Asię, Agnieszkę, Martę

116 Magdalena Wicherkiewicz• Re-cuerdo, czyli prawie jak panna młoda


Magdalena Wicherkiewicz

Re-cuerdo, or almost like a bride

I do not know if we were in a photographic studio or inside a family photo album. A series of commemorative wedding photos distressing with their intrusive typicality: the bride and groom together, with witnesses, surrounded by their family ... We feel their „unreality” and grotesque of connections: the aura of nineteenth-century atelier photography and digital image, a contemporary face and cheesy painted background ... SHE is In the center of each photograph. The unique one. With essential attributes: a white dress, a bouquet, a headwear ... A bride, yet ... Asia, or magic Photos of Asia, in a fancy hat, seem to represent a magic of the event, a magic of wedding unreality in their best: whiteness of a dress and veil, smell of the flowers, that special feeling that you are beautiful, and eyes of others are focused on you. That a dream all good girls want (and their mothers, grandmothers and aunts maybe want even more...) is about to fulfill. To be a bride. To be a princess. A girl-doll. Charming, yet also passive to the dictate of the moment – the moment when the real meets our image of the ceremony. A bride. She is a ’main character’ of a happening event. A groom, bridesmaids, flowers, a car – these are merely necessary additions. A bride, this particular figure seems to embody quiet dreams about ‘fifteen minutes of fame: about being special, beautiful, admired, desired.

Magdalena Wicherkiewicz• Re-cuerdo, or almost like a bride

117


118


<t/ d W WZK /͕ 'ĂůĞƌŝĂ DĂŶŚĂƩĂŶ ǁ BŽĚnjŝ͕ ŬĂĚƌ nj ĮůŵƵ ͬ &>Kt Z K& & ZE͕ DĂŶŚĂƩĂŶ 'ĂůůĞƌLJ ŝŶ BſĚǍ͕ Įůŵ ƐƟůů͕ ϮϬϬϳ

A bride is also a finished product. She is a wedding icon: her ‘identity’ is worked out by hairdressers, stylist, dressmakers and other ‘sellers of dreams’. They create another easy accessible article, which can be bought ‘in this very special moment’ by every girl. Agata Zbylut tries to follow successive stages of a wedding path: she ‘adjusts’ herself to this event and ‘gets ready’ for a bride’s role. She reaches a point of ‘identification’ with an idea about a bride. It does not matter if we see in the picture Magda, Asia, Agnieszka, Marta (and similary: it does not matter if a bride groom’s name is Marek, Radek, Przemek…) or Agata. We see a bride “in general”. A common ‘notion of…’, conventional picture containing a set of characteristics: the most photogenic poses and arrangements of a dress. After some time of watching Agata’s pictures we stop to see that we deal with something which is ‘unreal in double sense’. The author placed her image in place of a real character. But it does not matter. There is no such category like ‘bigger truthfulness’ in a hyper-realistic world (there is no admission for truthfulness here at all). The scheme is in charge here. The more typical, the less tension arise. The surface of a digital image is homogeneous, deprived of supporters and hierarchy. Each element of the image is equally important. In a word ruled by convention, everything is a matter of adjusting. And Agata is a perfect actress… Agnieszka, or illusion Agnieszka – in the veil, with a bouquet of daisies. With witnesses. Sitting on her husband’s lap. The magic of photography is contained primarily in the fact that what it shows is superior to that which existed in front of the lens. A photography: a souvenir, a record, a document. A record of what happened. Nostalgia for the past. Yet at the same time – immortalization of the past. Photography

Magdalena Wicherkiewicz• Re-cuerdo, or almost like a bride

119


Agnieszka, czyli iluzja Agnieszka – w welonie, z bukietem margarytek. Ze świadkami. Siedząca na kolanach męża. Magia fotografii zawiera się przede wszystkim w tym, że to co na niej istnieje, ma przewagę nad tym, co istniało przed obiektywem. Fotografia: pamiątka, rejestracja, dokument. Zapis tego, co było. Nostalgia za czasem przeszłym. Ale jednocześnie – uwiecznienie tego, co było. Zdjęcie „zwalnia” pamięć z pamiętania o przeszłości. A teraz, w cyfrowym świecie, zwalnia z jakiegokolwiek wyobrażenia wizualnego. Wystarczy, że twarz, wydarzenie jest w albumie, na zdjęciu, na ekranie. To dlatego o tym pamiętam. To dlatego to jest. Obraz fotograficzny zabarwia się emocjonalnie, ale jednocześnie odebrane jest mu to, co bardzo osobiste i indywidualne we wspomnieniu danego momentu. Fotograficzny obraz tego, co było odrywa się od naszej subiektywnej pamięci i zaczyna żyć życiem „pamięci fotografii”, pamięci obrazu. Fotografii wierzymy bardziej niż wspomnieniom. Tak jak w stwierdzeniu, że to czego nie ma w telewizji (teraz należałoby powiedzieć: w Internecie), nie istnieje w ogóle. Projekt Agaty Zbylut rozpatrywać można jako refleksję na temat zakresu prawdy fotograficznej w erze cyfrowej nieograniczoności. Artystka stwierdza nieco ironicznie, że skoro na zdjęciu już była panną młodą, nie musi ceremonii przeżywać naprawdę („skoro tak doskonale

120 Magdalena Wicherkiewicz• Re-cuerdo, czyli prawie jak panna młoda

d < z>/ E/ ͘ , Z^dKZz͕ 'ĂůĞƌŝĂ DĂŶŚĂƩĂŶ ǁ BŽĚnjŝ ͬ z ^ D E^ EK͘ , Z^dKZz͕ DĂŶŚĂƩĂŶ 'ĂůůĞƌLJ ŝŶ BſĚǍ͕ ϮϬϬϳ

(analogicznie: nie jest istotne, czy jako pan młody występuje Marek, Radek, Przemek, …) czy Agatę. Oglądamy „pannę młodą w ogóle”. Zbiorowe „wyobrażenie o”, konwencjonalny obraz zawierający zespół cech właściwych: najbardziej fotogenicznych póz, układów sukni. Po pewnym czasie oglądania zdjęć Agaty, przestajemy w ogóle dostrzegać, że mamy do czynienia z czymś, co jest „podwójnie nierzeczywiste”, że autorka umieściła swoją podobiznę zamiast sylwetki prawdziwej bohaterki. Nie ma to jednak znaczenia. W hiperrzeczywistym świecie nie istnieje kategoria „większej prawdziwości” (prawdziwość w ogóle nie ma tu dostępu). Rządzi tu prawo schematu. Im bardziej typowo, tym mniej wytwarza się napięć. Powierzchnia cyfrowego obrazu jest homogeniczna, pozbawiona wzmocnień i hierarchizacji. Każdy element obrazu jest tak samo istotny. W świecie, w którym rządzi konwencja, wszystko jest kwestią dopasowania. A Agata jest aktorką doskonałą…



d < z>/ E/ ͘ , Z^dKZz͕ 'ĂůĞƌŝĂ DĂŶŚĂƩĂŶ ǁ BŽĚnjŝ ͬ z ^ D E^ EK͘ , Z^dKZz͕ DĂŶŚĂƩĂŶ 'ĂůůĞƌLJ ŝŶ BſĚǍ͕ ϮϬϬϳ

udaje pannę młodą, to pewnie nią jest”, by sparafrazować Baudrillarda). Wie już „jak to jest”. Prowadzi dialog zarówno z formą wydarzenia, jej obrazem fotograficznym, jak i z tym wszystkim, co niesie za sobą ceremonia ślubna. Agata doprowadza do skrajności seryjność widoków. Kiedyś zdjęcie uroczystości rodzinnej, ślubu, pierwszej komunii, chrzcin, istniejące zazwyczaj w jednym egzemplarzu, było niczym pojedynczy bit pamięci rodzinnej. Oglądane przez wiele pokoleń par oczu, dotykane przez wiele rąk, niszczyło się z upływem czasu, obrastało emocjami, budowało nasze wyobrażenie o tym, co było. Fotografia odebrała aurę wyjątkowości wydarzeniom i przedmiotom, ale początkowo tworzyła aurę swojej wyjątkowości. Teraz – wszystko istnieje w serii. Pojedynczy widok już nie wystarcza. Powstają

122 Magdalena Wicherkiewicz• Re-cuerdo, czyli prawie jak panna młoda


TAK CZYLI NIE. HERSTORY͕ 'ĂůĞƌŝĂ DĂŶŚĂƩĂŶ ǁ BŽĚnjŝ ͬ z ^ D E^ EK͘ , Z^dKZz͕ DĂŶŚĂƩĂŶ 'ĂůůĞƌLJ ŝŶ BſĚǍ͕ ϮϬϬϳ

“relieves” memory of remembering the past. And now, in the digital world, photography relieves us from effort of any visual imagination. It is enough that a face, or an event is in the album, in the picture, on the screen. That’s why I remember it. That’s why it is. A photographic image gets emotional tinge, yet at the same time it is being deprived of what is very personal and individual in our memory of a given moment. A photographic image of the past detaches from our subjective memory and begins to live the life of “photo memory”, a memory of an image. We trust photographs more than memories. Just like in

Magdalena Wicherkiewicz• Re-cuerdo, or almost like a bride

123


Magda, czyli gra Z bukietem purpurowych kalii, czytająca wraz z mężem książkę, Magda wydaje się być najbardziej „estetyczną”. Projekt Agaty Zbylut poza refleksją o obrazie fotograficznym, a dalej

124 Magdalena Wicherkiewicz• Re-cuerdo, czyli prawie jak panna młoda

d < z>/ E/ ͕ ĨŽƚŽŐƌĂĮĂ ǁLJŬŽŶĂŶĂ ŶĂ ƉŽĚƐƚĂǁŝĞ ĚŽŬƵŵĞŶƚĂĐũŝ ƑůƵďŶĞũ ͬz ^ D E/E' EK͕ ƉŚŽƚŽŐƌĂƉŚƐ ƉƌĞƉĂƌĞĚ ĨƌŽŵ Ă ǁĞĚĚŝŶŐ ĚŽĐƵŵĞŶƚĂƟŽŶ͕ ϮϬϬϳ

tysiące zdjęć, które układamy w cyfrowe albumy, i których nikt już nie ogląda z takim zaangażowaniem, których nikt już nie jest w stanie sobie przyswoić w całości. Wystarczy, że one są na dysku, że bytują wirtualnie. A poza tym – obejrzenie jednego daje nam wyobrażenie o całości. Wyobrażenie właśnie, które buduje nam obraz, sugestię tego, co „przedstawia”. Ów świat „prawie realny”, by posłużyć się określeniem Johna Pickeringa, lub być może, „bardziej realny”. Stylizacja „na dawność” ma nam dostarczyć iluzji osobistych emocji i nawiązania do historii rodziny, przyjaciół, iluzję uczestniczenia w zbiorowej pamięci. Iluzję tego, co mogłoby być lub co sugeruje, że jest. Doświadczamy pewnego wrażenia obcości wobec obrazu fotograficznego, gdyż nie znajdujemy dla tego, co na nim oglądamy, punktu odniesienia w realności, punktu, który mógłby gwarantować „prawdziwość”. Gdy znika rzeczywistość, kategorie prawdy i fałszu przestają być użyteczne. W świecie „wolności obrazów” panuje wrażenie „uwolnienia się od realności”, jak chce Baudrillard. Zjawiska i rzeczy re-negocjują swoją obecność, tożsamość „tu i teraz”. „Wieloznaczność i nieprawdopodobieństwo upewnienia”, by użyć określenia Sherrie Levine, stało się wszechobecne. Do swej refleksji nad fotografią Agata Zbylut wybrała tę najbardziej konwencjonalną z możliwych – ślubne pamiątki, które same z siebie są symulakrum. Odwołują się do samych siebie, do wyobrażenia, generują pewien obraz ceremonii ślubnej. Jednak w swoim projekcie Agata idzie jeszcze dalej – dokonuje re-konstrukcji obrazu, który już jest obrazem hiperrzeczywistym. Próbuje połączyć z nim coś, co wydaje się być rzeczywiste (fotografię siebie), „zacytować siebie”, „przenieść” i „wkleić” do symulacyjnego widoku. Próbuje dokonać karkołomnego: przywrócić fotografii chociażby iluzję rzeczywistości. Jednak symulacja wchłania wszystko. Widok twarzy Agaty traci swoją „prawdziwość” wobec dyktatu symulacji. W czasach, gdy obrazy utraciły już swoją niewinność, możliwe jest tylko generowanie kolejnych.



– o sferze wizualnej w dobie cyfrowej, sugeruje pewien dyskurs semi-socjologiczny nad zjawiskiem ceremonii ślubnej. Już sam fakt, że wybrała zdjęcie ślubne za przedmiot swojej refleksji, wydaje się być symptomatyczny. Bo sama ceremonia nie ma znaczenia, ważne jest to, co wokół niej: wszystkie przedmioty „związane z”, wszystkie „wyobrażenia o”. Jego forma i związana z nią estetyzacja. Ślub. Silny akcent, punkt, w którym kończą się bajki, będący jednocześnie kulminacją ich narracji. Bo potem już tylko… zaczyna się życie. Tak, jest coś dziecinnie nostalgicznego w aurze „ślubnej rzeczywistości”. Jakaś irracjonalna tęsknota za „życiem w bajce”. Czy możemy sobie wyobrazić coś bardziej oderwanego od rzeczywistości i dążącego ku baśniowości niż ślub? Biała suknia, samochód, zdjęcia, bukiety, przyjęcia, tort ze słodkimi figurkami… A wszystko w barokowo-XIX-wieczno-bajkowej konwencji… Jakby wierzyć, że kiedyś dawno „coś” istniało w takiej właśnie scenerii. Problem w tym, że taki świat… nigdy nie istniał. Że ślubna nostalgia jest nostalgią „na próżno”. Jest banalną tęsknotą za jednym z możliwych szczęść. Czy może bardziej za jego formą? W świecie, w którym innowacja jest niemożliwa, jej miejsce zajmuje pastisz. Zakładamy maski, ustawiamy dekoracje, dopasowujemy się do modelu. Stajemy za makietą fotograficzną i wsuwamy głowę w wycięty otwór. Jesteśmy idealnie dopasowani. Pstryk! I zdjęcie gotowe. Symptomatyczne jest, iż im bardziej pewien styl życia (i jego wartości) się dezaktualizuje, tym bardziej zyskuje na znaczeniu ceremonia. Liczy się spektakl. W ceremonii ślubnej nie ma mowy o awangardzie… Nie można już wziąć ślubu „po prostu”. I „po prostu” zrobić zdjęcia. Agata „gra” pannę młodą; gra z naszym o niej wyobrażeniem, z pozorem. Jest „prawie jak” panna młoda. Pastiszuje schemat. Sugeruje, że coś uwiecznia. Coś, co nie istnieje i nigdy nie istniało.

126 Magdalena Wicherkiewicz• Re-cuerdo, czyli prawie jak panna młoda


the saying that what is not on TV (now it should be said: in the Internet), does not exist at all. The project of Agata Zbylut can be seen as a reflection on the subject of the extent of the photographic truth in the age of digital limitlessness. The artist says quite ironically that since she has been already a bride in the picture she does not have to actually experience the ceremony (“If she pretends a bride so perfectly, she probably is a bride,” to paraphrase Baudrillard). She already knows “what it’s like.” She dialogues with the form of the event, with its photographic image, and with everything that a wedding ceremony entails. She drives to extremes seriality of views. Formerly, a picture of a family celebration, a wedding, first Holly Communion, Christening, existed usually in one copy, was like a single bit of family memory. It was looked by many generations of eyes, touched by many hands, it was getting destroyed over time, overgrown with emotions, it was building our notion of what had been. Photography deprived events and objects of aura of uniqueness, but at the beginning it created aura of its own uniqueness. Now – everything exists in a series. A single view is not enough. There are taken thousands of photographs which are organised in digital albums and nobody looks at them with such an interest, and nobody can assimilate them in whole. It is enough that they are on a hard drive, that they exist virtually. After all, seeing one gives you a notion of the rest. Just a notion which builds an image for us, a suggestion of what it ‘represents’. This world ‘almost real’, putting it in John Pickering’s words, or maybe ‘more real’. Antique stylisation is intended to give us an illusion of personal emotions and link to family history, friends, an illusion of participation in Magdalena Wicherkiewicz• Re-cuerdo, or almost like a bride

127


128

d < z>/ E/ ͕ ͬ z ^ D E/E' EK͕ ϮϬϬϳ


129

d < z>/ E/ ͕ ͬ z ^ D E/E' EK͕ ϮϬϬϳ


130

d < z>/ E/ ͕ ͬ z ^ D E/E' EK͕ ϮϬϬϳ


common memory. An illusion of what could be or what suggests that it is. We experience a sort of impression of estrangement toward photographic image, because we do not find any point of reference that would guarant ‘truthfulness’ of what we see. When reality disappears, categories of true and false cease to be useful. In a world of ‘free images’, an impression of ‘freeing of reality’ rules, as Baudrillard puts it. Phenomena and things renegotiate their presence, identity ‘here and now’. Ambiguity and improbability, using Sherrie Levine’s term, became ubiquitous. For her reflection on photography Agata Zbylut chose its possibly most conventional form – wedding souvenirs, which are simulacra themselves. They refer to themselves, to imagination, they generate a specific image of a wedding ceremony. However, Agata in her project goes even further – she re-constructs the image, which is already hyper-real. She tries to connect with it something that seems to be real (a photograph of herself), “to quote herself”, “to move” and “to paste” herself to a sham image. She takes a risky task: to bring at least an illusion of reality back to photography. However, the simulation absorbs everything. Confronted with the dictate of the simulation, an image of Agata’s face loses its “authenticity”. When images have lost their innocence, it is only possible to generate new ones. Magda, or a game With a bouquet of purple calla lilies, reading a book with her husband, Magda seems to be the most “aesthetic”. The project of Agata Zbylut, besides a reflection on photographic image, and on a visual sphere in the digital age, suggests a certain semi-sociological discourse on the phenomenon

Magdalena Wicherkiewicz• Re-cuerdo, or almost like a bride

131


132

d < z>/ E/ ͕ ͬ z ^ D E/E' EK͕ ϮϬϬϳ


of wedding ceremony. The very fact that as a subject of her reflection she has chosen wedding photography seems to be symptomatic. Because the ceremony itself is not important, the important thing is what’s around it: all items “related to”, all “ideas about”. Its form and the aesthetics associated with it. A wedding. A strong accent, a point at which fairy tales end, being at the same time the culmination of their narratives. Because then just ... life begins. Indeed, there is something childishly nostalgic in an aura of “wedding reality.” Some irrational longing for “life in a fairy tale.” Can we imagine anything more detached from reality and aspiring to fabulousness than a wedding? A white dress, car, photographs, bouquets, receptions, a wedding cake with sweet figurines ... And all in baroque-nineteenth-centuryfairy-tale convention ... As if we believed that once, long time ago, “something” existed in such a setting. The problem is that such world ... has never existed. That wedding nostalgia is a nostalgia “in vain”. It is a banal longing for one of possible cases of happiness. Or perhaps more for its form? In a world where innovation is impossible, it is replaced by a pastiche. We put on masks, set backdrops, adjust ourselves to a model. We stand behind a standees and put our head in a cut hole. We are perfectly well-fitting. Cheese! And a photo is ready. It is symptomatic that the more a certain style of life (and its values) is obsolete, the more important the ceremony becomes. A show is what matters. There is no avant-garde in a wedding ceremony ... You can not “simply” get married. And you cannot “simply” take photos. Agata “plays” a bride; she plays with our notion of it, with its sham. She is “almost like” a bride. She pastiches a scheme. She suggests that she immortalizes something. Something that does not exist and has never existed.

Magdalena Wicherkiewicz• Re-cuerdo, or almost like a bride

133



135

HEIMAT UND IDENTITÄT, Schloss Plüschow, Niemcy / HEIMAT UND IDENTITÄT, Schloss Plüschow, Germany, 2012


BIOGRAFIA

W latach 1993–1999 studiowała w Instytucie Kultury i Sztuki Plastycznej WSP w Zielonej Górze (teraz Uniwersytet Zielonogórski), dyplom uzyskała w Pracowni Rysunku i Intermediów. W roku 2008 obroniła tytuł doktora sztuk użytkowych na Wydziale Komunikacji Multimedialnej Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu, w 2012 otrzymała tytuł doktora habilitowanego w Państwowej Wyższej Szkole Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. Od 1995 pracuje jako artystka, brała udział w wystawach zbiorowych i indywidualnych w Polsce i Niemczech, Białorusi, Rosji, Francji, USA; W latach 2000–2005 była kuratorką Galerii Amfilada. W 2004 koordynowała Narodowy Program Kultury „Znaki Czasu” w województwie zachodniopomorskim. W 2005 została odznaczona brązowym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis. Od 2004 pełni funkcję Prezesa Stowarzyszenia Zachęty Sztuki Współczesnej w Szczecinie. Pomysłodawczyni i kuratorka Festiwalu Sztuki Młodych Przeciąg (2007, 2009, 2011). Od 2008 pracuje w Katedrze Projektowania Krajobrazu Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego. Od 2010 adiunkt, a od 2012 profesor nadzwyczajny w Akademii Sztuki w Szczecinie. WYBRANE WYSTAWY INDYWIDUALNE:

2012 2011 2010 2009 2007

2006 2005 2004

2003

2002

136

Nic nie jest takie jak mówią, Galeria Bielska BWA w Bielsku-Białej Bohaterki są zmęczone, Galeria Art Cube, Greifswald W sztuce marzenia się spełniają, ale nie wszystkim, Galeria XX1, Mazowieckie Centrum Kultury W sztuce marzenia się spełniają, ale nie wszystkim, Muzeum Narodowe w Szczecinie Tak czyli Nie. Herstory, Galeria Manhattan, Łódź Poniekąd, Galeria Sektor I, Górnośląskie Centrum Kultury w Katowicach Zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe, Bałtycka Galeria Sztuki Współczesnej w Ustce Jestem niczyja, Galeria ON, ASP w Poznaniu Jestem niczyja, Galeria Nowy Wiek, Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze Specjały ze wschodu, Galeria Amfilada, Szczecin (razem z Agnieszką Rek) Specjały ze wschodu, Alte Feuerwache Projektraum, Berlin Gdy dorosnę chcę być piękna, Galeria Achmatowej, Pertersburg, Rosja Jesteśmy milutkie, Galeria Instytutu Polskiego w Mińsku, Mińsk, Białoruś


BIOGRAPHY

In 1993–1999 Agata Zbylut was attending the Institute of Culture and Fine Arts in Zielona Góra (now University of Zielona Góra) where she received her Diploma at the Studio of Drawing and Intermedia. In 2008 she received her PhD of Applied Arts at the Department of Multimedia Communications at the Academy of Fine Arts in Poznań. In 2012 she received habilitation at the National Higher School of Television and Theatre in Łódź. Since 1995 she has been working as an artist, attended numerous solo and group exhibitions in Poland, Germany, Bialorussia, Russia, France and USA. In 2000–2015 she worked as a curator at Galeria Amfilada in Szczecin. In 2004 she coordinated the National Program of Culture “Signs of Time” (Znaki Czasu) in the West-Pomeranian Voivodeship. In 2005 she was awarded with Brown Medal of Merit for Culture Gloria Artis. Since 2004 she has been holding a position of President of Zachęta Association of Contemporary Art in Szczecin (Zachęta Sztuki Współczesnej). Inititator and curator of Przeciąg, Festival of Art of the Young in Szczecin (2007, 2009, 2011). Since 2008 she has been working at the Faculty of Landscape Design at the West-Pomeranian University of Technology in Szczecin. Since 2010 she has been holding a position of Adjunct and since 2012 position of Associate Professor at the Academy of Art in Szczecin. SELECTED SOLO EXHIBITIONS:

2012 2011 2010 2009 2007

2006 2005 2004

2003

2002

Nothing Is, As They Say. Bielska Gallery BWA, Bielsko-Biała Heldinen sind müde. Galeria Art Cube, Greifswald, Germany In Art Dreams Come True, But Not For Everyone, Gallery XX1, The Mazovia Region Centre of Culture and Arts in Warsaw In Art Dreams Come True, But Not For Everyone, Szczecin National Museum Yes Means No. Herstory, Manhattan Gallery in Łódź Somewhat, Sektor I Gallery, Upper Silesia Center for Culture in Katowice Too Good To Be True, Baltic Gallery of Contemporary Art in Ustka I Belong To Noone, ON Gallery, Poznań Academy of Art I Belong To Noone, Nowy Wiek Gallery, The Ziemi Lubuska Land Museum in Zielona Góra Specialties From The East, Amfilada Gallery in Szczecin Specialties From The East, Alte Feuerwache Projektraum in Berlin When I Grow Up, I Want To Be Beautiful. Achmatowe Gallery in St. Petersburg, Russia We Are Cute, Polish Institute Gallery in Minsk, Belarus

137


2001 2000 1999 1996

Diane 35, Galeria Kuchnia, Warszawa W pięciu smakach, Galeria XX1, Warszawa W pięciu smakach, Galeria Amfilada, Szczecin Ciało to za mało, wystawa dyplomowa, Supermarket Biedronka, Zielona Góra Rysunek, Galeria GI, Zielona Góra

WYBRANE WYSTAWY ZBIOROWE:

2012

2011

2010

2009

2008

2007

138

Heimat und Identität, Schloss Plüschow, Niemcy WUNDERKAMMER, budynek dawnego Polmozbytu w Szczecinie ECO DIY, Nabrzeże Starówka w Szczecinie Medialny Stan Wyjątkowy, Muzeum Narodowe w Szczecinie Medialny Stan Wyjątkowy, Galeria EL w Elblągu Tobacco Road, Willa Dahlem, Berlin Tobacco Road, Tabakfabrik w Vierraden, Niemcy 7. Międzynarodowy Festiwal Szuki Wizualnej inSPIRACJE, Muzeum Narodowe w Szcecinie Polityka – polskie wybory 1944–2010, Muzeum Narodowe w Szczecinie Najprawdziwsze historie miłosne. Alegorie miłości we współczesnej sztuce polskiej – Muzeum Narodowe w Szczecinie Sukienka, Zamek Centrum Kultury w Poznaniu Sukienka, Mazowieckie Centrum Sztuki Wspólczesnej w Radomiu ODRA/ODER 2009, Tabakfabrik w Vierraden, Niemcy Najprawdziwsze historie miłosne. Alegorie miłości we współczesnej sztuce polskiej – Muzeum Okręgowe im Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy Transfer: Polen I, Schafhof – Europäisches Künstlerhaus Oberbayern, Freising, Niemcy Schlock, Galeria Amfilada w Szczecinie Cztery przestrzenie sztuki, Konduktorownia, Regionalne Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych w Częstochowie. Miejsce do mieszkania , miejsce do kochania…, Bałtycka Galeria Sztuki Współczesnej w Słupsku Miejsce do mieszkania, miejsce do kochania…, Galeria Miejska we Wrocławiu Random in Radom – Festiwal im. Jerzego Buszy, Muzeum Sztuki Współczesnej Miejsce do mieszkania, miejsce do kochania…, BWA w Zielonej Górze


2001

2000 1999 1996

Diane 35. Kuchnia Gallery, The Mazovia Region Centre of Culture and Arts in Warsaw In Five Flavours, Gallery XX1 The Mazovia Region Centre of Culture and Arts in Warsaw In Five Flavours, Amfilada Gallery in Szczecin The Body Is Not Enough, Thesis exhibition, Biedronka Grocery Store in Zielona Góra Drawing, GI Gallery in Zielona Góra

SELECTED GROUP EXHIBITIONS:

2012

2011

2010

2009

2008

2007

Heimat und Identität, Schloss Plüschow, Germany WUNDERKAMMER, previous Polmozbyt building in Szczecin ECO DIY, Starówka Wharf in Szczecin Media State Of Emergency, National Museum in Szczecin Media State Of Emergency, Gallery EL, Elbląg Tabacco Road, Villa Dahlem, Berlin Tabacco Road, Tabakfabrik in Vierraden, Germany 7. International Festival of Visual Art InSPIRACJE – PARADIESE, National Museum in Szczecin Politics – Polish Elections 1944-2010, National Museum in Szczecin Truest Love Stories. Allegories Of Love In Polish Contemporary Art, National Museum in Szczecin A Dress, Zamek Culture Center in Poznań A Dress, Elektrownia – The Mazovia Region Center for Contemporary Art ODRA/ODER 2009, Tabakfabrik in Vierraden, Germany Truest Love Stories. Allegories Of Love In Polish Contemporary Art, The Leon Wyczółkowski District Museum in Bydgoszcz Transfer: Polen I, Schafhof, Europäisches Künstlerhaus Ober bayern, Freising, Germany Schlock, Amfilada Gallery in Szczecin Four Spaces Of Art, Konduktorownia, Regional Association for the Encouragement of Fine Arts in Czestochowa A Place To Live, A Place To Love..., Baltic Gallery of Contemporary Art in Słupsk A Place To Live, A Place To Love..., City Gallery in Wrocław Random in Radom – Jerzy Busza Festival, Contemporary Art Museum in Radom

139


2006 2005

2004 2003 2002 2001

2000

Profile I: Polish Art Today, Anya Tish Galery, Houston USA Św. Bernadetta, Galeria Program w Warszawie Lilit, Galeria Program w Warszawie Jej portret nie-wierny, Galeria Manchattan, Łódź Art Poznań 2005, Poznań Przestrzenie intymności, Muzeum Narodowe w Szczecinie Triennale Grafiki „Impact – Kontakt”, Pałac Poznańskiego, Poznań Anne, Marie, Madeleine. Photographie polonaise contemporaine, Espace Apollonia, Strasbourg, Francja Faunomania, Petersburg, Rosja Faunomania, Galeria XX1, Warszawa Faunomania, Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku Freiessen, Artgenda, Hamburg, Niemcy SYBARIS wystawa towarzysząca IV Bałtyckiemu Biennale Sztuki Współczesnej w Szczecinie, Miejsce Sztuki OFFicyna SYBARIS – IV Bałtyckie Biennale Sztuki Współczesnej w Szczecinie, Muzeum Narodowe, Szczecin Pussy Galore, Berlin Kunstbauwerk 2001, Tabakfabrik, Vierraden, Niemcy Raum Trieb, Projekt Raum, Berlin, Niemcy Art migration, Muzeum Narodowe w Szczecinie Forum Galerii i innych miejsc sztuki w Polsce, CSW Łaźnia, Gdańsk Ewa, Maria, Magdalena; Best before, INTERIM 2000, Schloss Plüschow, Niemcy

STYPENDIA

2009

Stypendium pobytowe Schafhof – Europäisches Künstlerhaus Oberbayern w Freising, Niemcy 2008 Stypendium Artystyczne Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego 2003–2004 Stypendium Fundacji Mendelsona w Berlinie. 2000 Stypendium pobytowe w Meklenburskim Domu Sztuki w Plüschow. WYBRANE PUBLIKACJE (katalogi):

Agnieszka Gniotek, Łajka (2011), katalog 7. Międzynarodowego Festiwalu Sztuki inSPIRACJE – PARADIESE, Szczecin 2011, Wydawca 13 muz

140


2006 2005

2004

2003

2002 2001

2000

A Place To Live, A Place To Love..., BWA in Zielona Góra Profile I: Polish Art Today, Anya Tish Gallery, Houston USA St. Bernadette, Program Gallery in Warsaw Lilit, Program Gallery in Warsaw Her un-faithful portrait, Manhattan Gallery in Łódź Art Poznań 2005, Poznań Spaces Of Intimacy, National Museum in Szczecin Design Triennale “Impact-Contact” Poznański Castle in Poznań Anne, Marie, Madeleine – Photographie Polonaise Contemporaine, Polish Year in France, Apolonia Association, Strassbourg, France Faunomania, St. Petersburg, Russia Faunomania, XX1 Gallery The Mazovia Region Center for Contemporary Art Faunomania, Polish Sculpture Center in Orońsko Freiessen, Artgenda in Hamburg, Germany SYBARIS. An accompanying exhibition to IV Baltic Biennale of Contemporary Art in Szczecin. Miejsce Sztuki OFFicyna SYBARIS, 4th Baltic Biennale of Contemporary Art in Szczecin, National Museum in Szczecin Zu verkaufen, Pussy Galore in Berlin Kunstbauwerk 2001, Tabakfabrik in Vierraden, Germany RAUM TRIEB, PROJEKT RAUM in Berlin ART MIGRATION, National Museum in Szczecin A Forum For Galleries And Other Places Of Art In Poland, CSW Łaźnia in Gdańsku INTERIM 2000, Schloss Plüschow, Germany

GRANTS

2009

Artist in residence Schafhof – Europäisches Künstlerhaus Oberbayern in Freising (near Munich) 2008 The Westpomeranian Region’s Marshal’s Grant for the Arts 2003–2004 Mendelssohn Foundation Grant in Berlin 2000 Artist in residence, Meklenburgia Art Center in Plüschow SELECTED PUBLICATIONS (catalogs):

Agnieszka Gniotek, Łajka (2011), cataloque of 7. Międzynarodowy Festiwal Sztuki inSPIRACJE – PARADIESE, Szczecin 2011, Wydawca 13 muz

141


Armin Bremicker, Das war’s! – oder – So ist das!, Tobacco Road, Kunstbauwerk e.V. 2011, Niemcy; VI Warszawski Festiwal Fotografii Artystycznej (15.04 – 20.05.2010), Warszawa 2010 Magdalena Wicherkiewicz, Re-cuerdo, czyli prawie jak panna młoda, Miejsce do mieszkania, miejsce do kochania, Wydział Artystyczny UZ Zielona Góra, 2009 Magdalena Ujma, Rytuały przejścia, Mazowieckie Centrum Sztuki Współczesnej „Elektrownia”, Radom 2009 Kazimierz Piotrowski, Mamidło. Kobieta jako fenomen nasycony. Fundacja PSW Promocji Sztuki Współczesnej, Warszawa 2007 Jej portret nie-wierny, Galeria Manhattan, Łódź 2006 Art Poznań 2005, Targi Sztuki, Art. Fair Poznań 2005 Anne, Marie, Madeleine – Współczesna fotografia polska, Muzeum Narodowe w Szczecinie 2004 Faunomania, Szczecin 2004 Art migration, Szczecin 2000 Über die Langsamkeit, Schloss Plüschow 2000 WYBRANE PUBLIKACJE – ARTYKUŁY:

Magdalena Ujma, Krótkie błyski zachwytu, „Magazyn Sztuki”, nr 3 Agnieszka Gniotek, Pozorne marzenia, „EXIT. Nowa Sztuka w Polsce” nr 2 (50) 2012 Agnieszka Gniotek, Wiele bab i dwie suki, Pismo Artystyczne „Format”, nr 63, 2012 Agnieszka Gniotek, Sukces nasz powszedni, „Sztuka.pl” nr 5–6, 2010 Diana Wasilewska, Miłość w nowoczesnej formie, Szczeciński Dwumiesięcznik Kulturalny „Pogranicza” nr 85, 2010 Eulalia Domanowska, Sukces zmanipulowany, Magazyn o Sztuce „Arteon” nr 6 (122), 2010 Agnieszka Gniotek, Bez gdybologii, „Sztuka.pl” nr 4, 2010 Patrycja Jastrzębska, Ubranie na miarę współczesnej sztuki, „Sztuka.pl” nr 1-3, 2010 Eulalia Domanowska, Druga skóra, Magazyn o Sztuce „Arteon” nr 1 (117), 2010 Magdalena Ujma, Rytuały przejścia, „Artluk. Sztuka na spad”, nr 1 (7), 2008 Magdalena Wicherkiewicz, Kobiety powinny więcej fotografować, „EXIT. Nowa Sztuka w Polsce” nr 1 (73), 2008 Eulalia Domanowska, Wiele poważnych pytań, Magazyn o Sztuce „Arteon” nr 12 (92), 2007 Joanna Tokarczyk, Prawda i piękno form, Szczeciński Dwumiesięcznik Kulturalny „Pogranicza” nr 5 (7), 2007

142


Armin Bremicker, Das war’s! – oder – So ist das!, Tobacco Road, Kunstbauwerk e.V. 2011, Niemcy; VI Warszawski Festiwal Fotografii Artystycznej (15.04 – 20.05.2010), Warszawa 2010 Magdalena Wicherkiewicz, Re-cuerdo, czyli prawie jak panna młoda, Miejsce do mieszkania, miejsce do kochania, Wydział Artystyczny UZ Zielona Góra, 2009 Magdalena Ujma, Rytuały przejścia, Mazowieckie Centrum Sztuki Współczesnej „Elektrownia”, Radom 2009 Kazimierz Piotrowski, Mamidło. Kobieta jako fenomen nasycony. Fundacja PSW Promocji Sztuki Współczesnej, Warszawa 2007 Jej portret nie-wierny, Galeria Manhattan, Łódź 2006 Art Poznań 2005, Targi Sztuki, Art. Fair Poznań 2005 Anne, Marie, Madeleine – Współczesna fotografia polska, Muzeum Narodowe w Szczecinie 2004 Faunomania, Szczecin 2004 Art migration, Szczecin 2000 Über die Langsamkeit, Schloss Plüschow 2000 SELECTED PUBLICATIONS – ARTICLES:

Magdalena Ujma, Krótkie błyski zachwytu [Short bursts of delight], Magazyn Sztuki, # 3 Agnieszka Gniotek, Pozorne marzenia [Apparent dreams], EXIT New Art in Poland # 2 (50) 2012 Agnieszka Gniotek, Wiele bab i dwie suki [Many hags and two bitches], FORMAT Art magazine, # 63, 2012 Agnieszka Gniotek, Sukces nasz powszedni [Our everyday success], Sztuka.pl # 5-6, 2010 Diana Wasilewska, Miłość w nowoczesnej formie [Love in contemporary form], POGRANICZA. Szczecin’s Bimonthly Cultural Magazine # 85, 2010 Eulalia Domanowska, Sukces zmanipulowany [A success manipulated] ARTEON art magazine # 6 (122), 2010 Agnieszka Gniotek, Bez gdybologii [Without if-ology], Sztuka.pl nr 4, 2010 Patrycja Jastrzębska, Ubranie na miarę współczesnej sztuki [Clothes for modern art], Sztuka.pl # 1-3, 2010 Eulalia Domanowska, Druga skóra [The second skin], ARTEON Art magazine # 1 (117), 2010 Magdalena Ujma, Rytuały przejścia [Rites the passage], Artluk. Sztuka na spad # 1 (7), 2008

143


Anna Tamecka, Jej portret, „Slajd” 22 (61), 2007 Agnieszka Rayzacher, W poszukiwaniu siebie – w pogoni za nami, Magazyn o Sztuce „Arteon” nr 6 (74), 2006 Joanna Wowrzeczka, Jestem niczyja, „EXIT Nowa Sztuka w Polsce” Nr 1 (61), 2005 Lech Karwowski, Sybaris – Okropny urok cywilizacji, Magazyn o Sztuce „Arteon” nr 1 (21), 2002 Eulalia Domanowska, „EXIT Nowa Sztuka w Polsce” Nr 1 (49), 2002 E. Pawłowa, Po tu storonu podbehecznogo płatia, „Izwiestia”, 2002, Białoruś Eulalia Domanowska, Tropy interpretacyjne, „EXIT Nowa Sztuka w Polsce” Nr 4 (48), 2001 Magdalena Lewoc, Five Flavours, „Mare Articum the Baltic Art Magazine” 1 (6), 2000 Magdalena Lewoc, Płeć w sztuce, Szczeciński Dwumiesięcznik Kulturalny „Pogranicza” nr 1–2, 2000 WYBRANE PUBLIKACJE INTERNETOWE:

Anka Leśniak, O czym marzy dziewczyna, łódź-art.pl, 2007 Agnieszka Kulazińska, Co to był za ślub, teksty.bunkier.art.pl nr 8, 2007 Her non-Similar Portrait, it’s LIQUID Events Marzec 11–24, 2006 Łukasz Guzek, Jak sportretować współczesną artystkę?, spam.art.pl nr 70, 2006 Agnieszka Okrzeja, Refleksja nad fizjonomią sukni ślubnej, spam.art.pl nr 50, 2005 Ewa Gorządek, Agata Zbylut (w: baza wiedzy; sztuki wizualne) cultrure.pl (portal Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego)

http://agatazbylut.art.pl

144


Magdalena Wicherkiewicz, Kobiety powinny więcej fotografować [Women ought to photograph more], EXIT New Art in Poland # 1 (73), 2008 Eulalia Domanowska, Wiele poważnych pytań [Many serious questions], ARTEON Art magazine # 12 (92), 2007 Joanna Tokarczyk, Prawda i piękno form [The truth and the beauty of forms], POGRANICZA. Szczecin’s Bimonthly Cultural Magazine # 5 (7), 2007 Anna Tamecka, Jej portret [Her portrait], Slajd # 22 (61), 2007 Agnieszka Rayzacher, W poszukiwaniu siebie – w pogoni za nami [In search ofoneself – in the pursue of ourselves], ARTEON Art magazine # 6 (74), 2006 Joanna Wowrzeczka, Jestem niczyja [I am nobody’s], EXIT New Art in Poland # 1 (61), 2005 Lech Karwowski, Sybaris – Okropny urok cywilizacji [Sybaris – A terrible charm of civilization], ARTEON Art magazine # 1 (21), 2002 Eulalia Domanowska, EXIT New Art in Poland # 1 (49), 2002 E. Pawłowa, Po tu storonu podbehecznogo płatia, Izwiestia, 2002, Belarus Eulalia Domanowska, Tropy interpretacyjne [Interpretive clues], EXIT New Art in Poland # 4 (48), 2001 Magdalena Lewoc, Five Flavours, MARE ARTICUM The Baltic Art Magazine # 1 (6), 2000 Magdalena Lewoc, Płeć w sztuce [Gender in art], POGRANICZA. Szczecin’s Bimonthly Cultural Magazine # 1-2, 2000 SELECTED INTERNET PUBLICATIONS:

Anka Leśniak, O czym marzy dziewczyna [What a girl is dreaming about], łódź-art.pl, 2007 Agnieszka Kulazińska, Co to był za ślub [What a wedding], teksty.bunkier. art.pl # 8, 2007 Her non-Similar Portrait, it’s LIQUID Events March 11-24, 2006 Łukasz Guzek, Jak sportretować współczesną artystkę? [How to portray a contemporary female artist?], spam.art.pl # 70, 2006 Agnieszka Okrzeja, Refleksja nad fizjonomią sukni ślubnej [Reflection on the physiognomy of a wedding dress], spam.art.pl # 50, 2005 Ewa Gorządek, culture.pl (website of the Ministry of Culture and National Heritage) sylwetki sztuki wizualne Agata Zbylut

145


Publikacja ukazała się dzięki wsparciu Miasta Szczecin This publication was made thanks to the support of City of Szczecin Szczecin 2012

Wydawca/Publisher: Galeria Bielska BWA, Bielsko-Biała

43-300 Bielsko-Biała ul. 3 Maja 11 tel./fax 33 812 58 61, 33 81241 19 www.galeriabielska.pl; e-mail: info@galeriabielska.pl

Druk/Printing: Agencja Reklamowa „Madison” s.j. 70-240 Szczecin ul Narutowicza 14/2 tel. 091 488 59 00 www.madison.pl

Tłumaczenia/Translations: Iza Jadach Opracowanie graficzne/Graphic design: Krzysztof Morcinek Projekt i skład/Layout: Krzysztof Morcinek Okładka/Cover: Agata Zbylut, Mogę wszystko, fotografia diasec 2 szt. 73 x 110 cm, 2012

ISBN: 978-83-87984-78-6


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.