K17 065

Page 10

10

FINALISTA blog DIY zrób to sam

NAGRODA SPECJALNA

Cześć, nazywam się Hania Kozłowska. DIY (zrób to sam) to moja pasja. Ratuję stare, zapomniane przedmioty i daję im nowe życie. Pokazuję jak odnawiać meble, tworzyć biżuterię, szyć ubrania, gotować, a nawet podróżować na własną rękę. To nic trudnego! Pokażę Ci jak to zrobić, krok po kroku.

BACÓWKA RADAWA – 5 DNI W PODKARPACKICH LASACH 11 września 2017 Okolice Rzeszowa często kojarzone są jako przedsionek Bieszczad. Jadący tam mają w oczach bezkresne lasy i fałdy terenu. Czasem warto jednak spojrzeć przez boczną szybę samochodu, a natrafimy na perłę regionu, która nie leży tak daleko od cywilizacji. Bacówka Radawa SPA ukrywa się w podkarpackich lasach. Powstała z myślą o rodzinnym wypoczynku i błogim leniuchowaniu. Ten koncept właścicielom hotelu udał się doskonale. Bacówka Radawa SPA – okolica Radawa jest małą wioską w województwie podkarpackim. Poza sezonem liczy ok. 400 mieszkańców, co nie jest zawrotną liczbą, ale latem tętni życiem turystów. Liczne domki letniskowe, prywatne kwatery i ośrodki, wypełniają wolne przestrzenie w sosnowo świerkowych lasach. Głównym atutem tego terenu jest rzeka Lubaczówka, wijąca się wśród lasów i zalew z plażami. Świeże powietrze, cisza i bliskość natury gwarantują dobry wypoczynek. Bacówka Radawa SPA w szczegółach Całość utrzymana jest w nowoczesnym klimacie z góralskimi detalami. Świetne połączenie, które konsekwentnie występuje w całym hotelu. Reprezentacyjny hol wypełniają duże fotele, oryginalne stoliki z drewnianymi elementami i 13-metrowa dekoracja z mchu leśnego, która na każdym robi wrażenie. Czuć miłość do gór i folkloru… ale z nutą nowoczesności. Takiej prawdziwej. Pokoje, mimo podobnego designu, mają swoich patronów (jeleń, niedźwiedź, wilk,

królik, wiewiórka, sowa) i dyskretnie różnią się detalami. Połączenie drewna, ciepłych tkanin, góralskich dodatków i nowoczesnej formy, wyszło Bacówce na dobre. Pokój rodzinny Otrzymaliśmy zaproszenie na 5 dniowy pobyt w ramach pakietu „Wakacje w Bacówce” i zamieszkaliśmy w pokoju 101, nazywanym rodzinnym. Składa się z 3 pomieszczeń: • pokoju z ogromnym łóżkiem, kanapą, lodówką i dużą szafą; • dziecięcego pokoju, w którym króluje piętrowe łóżko z obszernym biurkiem; • łazienki z wanną. W obu pokojach zamontowano TV, a w szafie umieszczono żelazko, deskę do prasowania i szlafroki. Bardzo miłym dodatkiem jest ogromny taras, który ma powierzchnię porównywalną z całym pokojem. Spędziliśmy na nim kilka wieczorów, a po śniadaniu był idealnym miejscem na kawę i ciacho. Posiłki W Bacówce znajdują się dwie restauracje: Parzenica i Ferula. Nazwy nie są przypadkowe, bo również pochodzą z góralskiej kultury. Parzenica oznacza wzór serca wyszywany na strojach góralskich, a Ferulę zostawię bez opisu, aby zachęcić Was do własnych poszukiwań. W ramach pobytu mieliśmy zagwarantowane śniadania i obiadokolacje w formie bufetu. Muszę przyznać, że jadłam więcej niż powinnam, bo dania wyglądały świetnie i dosłownie chciałam spróbować wszystkiego. Nie byłam jedyna. Ogromny plus za sokowirówkę podczas śniadania, dzięki której każdy z gości mógł przygotować

sok wg. swojego przepisu. Desery były wyśmienite, z nasionami chia na czele, a dzieciom serwowano specjalne dania w Kąciku Małego Smakosza. Basen i kompleks SPA Bacówka Radawa to również SPA. Kompleks stanowi zespół niewielkich połączonych ze sobą chat, do których docieramy krótkim spacerkiem z głównego budynku. Tak, tak – SPA jest ukryte pomiędzy domkami dla gości,

nieco na uboczu, ale ma to swój urok. Wieczór, rozgwieżdżone niebo, szum sosen i sącząca się muzyka relaksacyjna. Zamykam oczy i siedząc w bani wypełnionej gorącą wodą łapię świeże powietrze. Odpływam. Cudowny moment. Do miłego można się szybko przyzwyczaić, stąd po dłuższej chwili przeniosłam się do sauny, aby następnie rozkoszować się bąbelkami w jacuzzi. Na deser zafundowałam sobie grotę solną. Czeka na mnie jeszcze basen kryty, ale to od października – trwa budowa. Basen na świeżym powietrzu jest już z kolei gotowy od dawna i spełnia swoją funkcję wyśmienicie – czysta filtrowana woda, obok leżaki i parasole, mały bar, ratownik w czerwonym polo. Tuż pod nosem jest brodzik dla maluchów z grzybkiem-deszczownicą. Przy śniadaniach siadaliśmy zawsze przy oknach wychodzących na ów basen i muszę przyznać, że świetnie komponuje się ze ścianą drzew, wśród których jest prawdziwa… owczarnia. Atrakcje dla dzieci Bacówka Radawa to miejsce stworzone z myślą o dzieciach. Nie przesadzam. Już od wejścia jest jasne, że mali

goście są ważni. Przy recepcji znajduje się Punkt obsługi Małego Klienta. Prosty pomysł z kilkoma schodkami, a dzieciaki są w siódmym niebie. Zaraz po przyjeździe każde dziecko otrzymuje Paszport Bacówki, w którym zapisuje wszystkie aktywności i zbiera pieczątki. Specjalne menu i Kącik Małego Smakosza w restauracji, sala kinowa z seansami dla dzieci, place zabaw w wielu miejscach hotelu i poza nim, to tylko część atrakcji.

Mini owczarnia jest domem Wełny, Kaszmiru i Bobka. Dzieci spędzały u nich sporo czasu, ale trzeba przyznać, że możliwość wypożyczenia rowerów była dla nich równie ciekawą atrakcją. Te niepotrafiące jeszcze jeździć samodzielnie mogły zwiedzać okolicę w foteliku lub specjalnej przyczepce. Na oklaski zasługuje Pokój LEGO. Specjalnie przygotowane miejsce z szufladami wypełnionymi klockami. Raj dla małych konstruktorów. Na koniec dodajmy bilard, piłkarzyki, gry planszowe, książeczki i akcesoria plastyczne oraz konsolę do gier z czujnikiem ruchu. Naprawdę nie można się nudzić. No chyba, że taki cel na przyświeca. Podsumowanie Bacówka Radawa SPA to bardzo przemyślany i dopracowany w każdym detalu hotel. Góralskie klimaty wkomponowano w nowoczesną formę. Wszystkie atrakcje, miejsca i dodatki zaplanowano z myślą o dzieciach i to ogromny plus Bacówki! Piękne lasy, zalew i rzeka, stanowią idealne otoczenie niebanalnego kompleksu. A na dowód pozytywnych wibracji Bacówka otrzymała tytuł Optymistyczne miejsce roku 2017. Gorąco polecam!


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.