460

Page 1

PIĄTEK – CZWARTEK 31 PAŹDZIERNIKA – 6 LISTOPADA 2014

Odeszli...

Najpierw trzeba zburzyć... Przedwojenna szkoła rolnicza na Wacynie, w której miała się znaleźć część Centrum Onkologii Ziemi Radomskiej, przestała istnieć. – Obiekt zostanie odtworzony – zapewnia inwestor. – Nikt nas nie informował o zamiarze rozbiórki, firma nie miała na nią pozwolenia – twierdzi wydział architektury

Przypomnijmy: właścicielem dawnej szkoły rolniczej i terenów wokół jest firma Okimo Invest, która buduje tutaj Centrum Onkologii Ziemi Radomskiej. Część została już oddana do użytku pacjentów, a w wyremontowanej szkole rolniczej miał powstać oddział diagnostyczny i zabiegowy. W poniedziałek okazało się, że z budynku zostały właściwie tylko fundamenty. – Nie wydaliśmy żadnego pozwolenia na rozbiórkę i nic o niej nie wiem – stwierdziła natychmiast Grażyna Chmielewska-Jakubiak, dyrektor Wydziału Architektury UM. – Ten obiekt miał być zachowany, wyremontowany. Co prawda dworek nie był wpisany do rejestru zabytków, ale na jego zburzenie i tak były potrzebne odpowiednie dokumenty. Jeszcze w poniedziałek na oględziny miejsca rozbiórki wybrali się pracownicy radomskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. – Obiekt nie ma szczególnej wartości historycznej, artystycznej i naukowej. Jest budowlą typową dla okresu XX-lecia międzywojennego, bez cech stylowych, dlatego nie kwalifikował się do wpisu do rejestru zabytków – poinformowała nas po oględzinach Agnieszka Żukowska, rzecznik mazo-

R

E

Fot. M. S.

MARIUSZ SKOPEK

Inwestorzy Centrum Onkologii Ziemi Radomskiej zapowiadają odtworzenie budynku

wieckiego konserwatora zabytków. Mimo to pracownicy MWKZ zapoznali się ze złożonym przez inwestora w wydziale architektury w czerwcu tego roku projektem budowlanym pt. „Budowa szpitala specjalistycznego w Radomiu przy ul. Uniwersyteckiej 6 A polegająca na zmianie sposobu użytkowania budynku szkoły i rozbudowie dla potrzeb utworzenia Centrum Onkologii Ziemi Radomskiej – etap II”. – Dokumentacja ta zakłada wymianę zużytych technicznie elementów konstrukcji, w oparciu o ak-

K

tualną opinię techniczną autorstwa rzeczoznawcy budowlanego, i odtworzenie obiektu przy zachowaniu gabarytów, układu okien, detalu architektonicznego i gzymsów – powiedziała nam Agnieszka Żukowska. Udziałowcy Okimo Invest przekonują, że rozbiórka odbyła się zgodnie z prawem i pierwotnymi ustaleniami z miastem. – Mogę zapewnić, że wszelkie decyzje, projekty i pozwolenia są przestrzegane – twierdzi Ireneusz Okrutny, udziałowiec firmy Okimo Invest.

L

Roman Saczywko, prezes firmy Rosa-Bud, która jest generalnym wykonawcą inwestycji, zapewnia, że w pozwoleniu na budowę wydanym przez miasto istnieje zapis, że „dworek ma zostać odtworzony”. – Jak można coś odtworzyć, wcześniej tego nie burząc? – pyta retorycznie. – Mało tego... Dysponujemy ekspertyzą techniczną, która nie pozostawia żadnych złudzeń – ten obiekt był w fatalnym stanie i nie nadawał się do użytkowania. Nie mogliśmy ryzykować jakiegoś nieszczęścia. Czy to znaczy, że zapisy w projekcie budowlanym zwalniały inwestorów i wykonawcę od złożenia wniosku o pozwolenie na rozbiórkę budynku? – W tej sprawie muszę się skontaktować z prawnikiem – mówi Roman Saczywko. Dworek na Wacynie powstał w 1921 roku według projektu Alfonsa Pinno. Na mocy uchwały sejmiku została tam utworzona szkoła rolnicza. Także hitlerowcy, od 1941, prowadzili tam szkołę rolniczą dla dziewcząt. Po zakończeniu wojny na Wacynie powstała Szkoła Mechanizacji Rolnictwa. W 2000 roku miasto połączyło szkołę rolniczą z ogrodniczą na Wośnikach, a tereny na Wacynie użyczyło lubelskiemu UMCS. Później nieruchomość została przekazana firmie Okimo Invest.

A

ELŻBIETA WĘDZONKA – dyrektor radomskiej filii Wojewódzkiego Urzędu Pracy. Dyrektorem została w lutym 2007 roku. Wcześniej pracowała m.in. w dyrekcji szpitala na Józefowie w budowie, kasie chorych i III Mazowieckim Urzędzie Skarbowym. Była absolwentką transportu na Politechnice Świętokrzyskiej, skończyła też podyplomowe studia z organizacji i zarządzania oraz zarządzania finansami w służbie zdrowia. Była żoną radnego PO, wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej Radomia – Wiesława Wędzonki. Zmarła po ciężkiej chorobie 29 listopada 2013 roku w wieku 58 lat.

ZDZISŁAW HEŃK – dziennikarz, potem kierownik radomskiego oddziału Radia Kielce. Urodził się w 1932 roku w miejscowości Łuniniec w obwodzie brzeskim. Po wybuchu II wojny światowej, kiedy na Kresy Wschodnie wkroczyli Rosjanie, ojciec został wywieziony do łagru, a 10-letni wówczas Zdzisław wraz z matką mieli zostać wywiezieni w następnej kolejności. – Uratowała nas napaść Niemiec na Związek Radziecki – opowiadał potem. Po wojnie repatriowany do Polski wraz z matką, osiadł w Radomiu. Tu rozpoczął pracę – dziennikarskie ostrogi zdobywał w „Życiu Radomskim”. Potem przeniósł się do powstającej właśnie redakcji radomskiego oddziału Polskiego Radia w Kielcach. Tu pracował aż do emerytury. Był niezwykle barwną postacią. Razem z red. Jerzym Figasem z ówczesnego „Słowa Ludu” prowadzili przez kilkanaście lat imprezę „Żywe słowo”, podczas której przedstawiali radomian – ludzi sukcesu. Wspaniały nauczyciel młodych dziennikarzy. – Był człowiekiem żelaznych zasad moralnych, autorytetem dla wielu z nas. Takich dziennikarzy już dzisiaj nie ma – mówią ci, którzy z nim pracowali. Zmarł 26 października 2014 roku. Miał 82 lata.

M

A

ROZMOWA Z ROBERTEM DĘBICKIM, BEZPARTYJNYM KANDYDATEM NA PREZYDENTA MIASTA RADOMIA

Tego nie powiedziałem. W Urzędzie Miejskim jest nawet Wydział Promocji a także stanowisko ds Marki Radom (wieloosobowe). Wydaliśmy 400 tys. złotych na strategię Marki Radom i hasło „Radom. Siła w precyzji”. Co ono mówi inwestorowi oraz mieszkańcowi innego miasta? Mniej więcej tyle samo co: „Radom. Panda je bambus”. Chce Pan tę markę zmienić? Nie. Zbyt dużo pracy w nią włożono, zbyt wiele kosztowała, aby ją wymazać z historii. Można ją jednak nieco zmodyfikować, uzupełniając o hasła właściwe

dla konkretnych kierunków działań. Na przykład „Radom – siła w młodości” – przy działaniach kierowanych dla i do ludzi młodych. „Radom – siła w pomyśle” – przy działaniach dotyczących innowacji. Można by wyliczać długo. Czcionkę, barwy i layout zachowałbym. Ale to nie jest najważniejsze. Co zatem należy zrobić w pierwszej kolejności? Zmienić postrzeganie Radomia „na zewnątrz”. Czas na zmianę wizerunku. Na promocję poprzez duże imprezy kulturalne, festiwale, dążenie do ulokowania w Radomiu kolejnych placówek w rodzaju Mazowieckiego Centrum Sztuki Współczesnej „Elektrownia”, ale z przedrostkiem „Polskie”. A może nawet Muzeum Historii Polski, z którym Warszawa ma problem? To nie jest przerost ambicji, bo warto pamiętać, że kiedy w Radomiu mieszkali królowie, po Warszawie biegały żubry.

Jako prezydent Radomia zrobię wszystko, aby o Radomiu było głośno, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Nie można aspirować do rangi miasta wojewódzkiego, nazywając Galę Disco Polo „największym wydarzeniem muzycznym Marzy mi się się wielki, cykliczny Radomski Festiwal Tańca którego animatorami byliby mistrzowie polski i świata w tańcach latynoamerykańskich. Prowadzą dziś w naszym mieście szkoły tańca i są wzorem dla młodych adeptów tej sztuki. Chciałbym aby odpowiedniej rangi nabrał Festiwal Muzyki Dawnej Mikołaja z Radomia. Z udziałem takich wykonawców jak Jean Michel Jarre czy David Garrett. Czemu np. Jarre? Bo, po pierwsze – to wielki artysta. Ale również dlatego, że wówczas można by rozmawiać o sponsoringu z centralami takich firm jak Renault czy Citroen. Zaprosić na koncert do Radomia szefów tych koncernów i ich przyjaciół z innych firm. Korzystając z okazji pokazać mia-

sto, zapoznać z jego możliwościami i potencjałem. Zorganizować spotkanie z przedstawicielami rządu, PAIiZ itd. Porozmawiać też o ew. inwestycjach? Czemu nie. To proste i oczywiste. Najpierw jednak trzeba mieć konkretną ofertę. Dlaczego każda kolejna rocznica Radomskiego Czerwca to niemal uroczystości żałobne, a nie międzynarodowa konferencja pod hasłem „Zaczęło się w Radomiu” i wielki koncert, również z udziałem artystów z najwyższej półki, na radomskim lotnisku? Należy koniecznie wykorzystać możliwości „ambasadorów Radomia”, czyli Radomian rozsianych po Polsce i świecie. Bardzo często zajmujących eksponowane stanowiska i pełniących ważne funkcje w instytucjach oraz korporacjach czy dużych firmach. Pamiętajmy, że wspomniane już MCSW „Elektrownia” nie istniałoby w tej formie w Radomiu, gdyby nie Andrzej Wajda, który wychował się w naszym mieście i lobbował za tą lokalizacją.

Sądzę również, że już sam wybór nowego Prezydenta, bezpartyjnego przedsiębiorcy sprawi, że inwestorzy inaczej spojrzą na nasze miasto, absolwenci szkół i uczelni nie będą wstydzili się inwestować i wracać do Radomia, dziś postrzeganego przez nich jako zaścianek i siedziba sekty. Finansowano ze środków KW Nowa Prawica JKM

Panie Robercie, czwarty punkt pańskiego programu wyborczego brzmi: „Zmiana wizerunku Radomia na arenie ogólnopolskiej poprzez odważne i profesjonalne działania marketingowe”. Czy to oznacza, że Radom nie jest obecnie promowany?


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.