Nasze Szkraby 01-2013

Page 1

01/2013

NASZE

Szkraby

DARMOWE CZASOPISMO DLA RODZICÓW I DZIECI

Angel Face Relacje z dziećmi FITmama płaski brzuch Grunt to dobry plan


SPIS TREŚCI

46

fot.: Joanna Zielińska

2013 01

02 Nasze Szkraby

06 07 08 16 22 28 30 34 42 46 52

Zimowe Psoty Brzuszkobus Wywiad z Urszulą Koniewską-Roguską Czas na Bal! - karnawałowe menu Tydzień po tygodniu - 11 miesiąc Młoda mama pracownikiem na wagę złota Dyskryminacja od kołyski Mała gałka - wielka zmiana! Z Czytajkowej półki Bliźniaki - Matka idealna Aktor ma swoje potrzeby

16


08

54 72 78 84 88 98 102 112 120 122 132 136 138 140

Modowy Misz - Masz Relacje z dziećmi Grunt to dobry plan EKO - Czystość Szczepienia? Mam wątpliwość… Logopeda - Mowa bezdźwięczna Angel Face Już czas... krótka relacja z porodu Czy używacie płynów do płukania... FITmama - płaski brzuch Karnawałowe masko-ryjki Ciekawostki Kiedy zostałem Tatą Trudne, mądre słówka

122 Nasze Szkraby 03


N

owy Rok, nowe plany i postanowienia, nowe wytyczne i nowe marzenia. Osobiście nie lubię przełomu między starym, a nowym rokiem. Bilans tego co się osiągnęło w roku ubiegłym bywa przytłaczający. Ale lubię planować... i stawać na głowie by te plany i marzenia skutecznie, dzień po dniu realizować, chociażby małymi kroczkami. Nasze nowe plany wdrażamy już od pierwszego numeru, na początek powoli wprowadzamy nowe serie artykułów: fitmama, czy rodzicielstwo widziane, oczami taty to tylko niektóre z nowych pomysłów. W Nowym Roku, życzymy Wam i sobie, by każdy kolejny numer był dla Was zaskakujący. By każdy z lekkim podekscytowaniem czekał co kryje w sobie kolejny numer. By każdy z Was, miał szansę zobaczyć swojego malucha, jako modela w którymś z artykułów. I co najważniejsze, choć wymieniane jako ostatnie, by każdy znalazł w Naszych Szkrabach coś dla siebie. Staramy się by każdy numer wyrażał jakieś emocje. By prócz informacji o nowościach, o tym jak funkcjonować w zawiłych relacjach rodzinnych, znaleźć na naszych stronach wzruszenie, pocieszenie, a nawet oburzenie. Koncert życzeń? Może i tak, ale lubimy stawiać sobie wyzwania i Was też do tego namawiamy. Świat bez marzeń byłby o wiele nudniejszy. Marta Gierszewska i Wojciech Stecko

KONTAKT: Marta Gierszewska tel. kom.: 509 088 093 Wojciech Stecko tel. kom.: 501 167 802 e-mail: redakcja@nasze-szkraby.pl 04 www.Nasze-Szkraby.pl


Zapraszamy na naszą stronę

www.nasze-szkraby.pl

07/2012

Namiotowa kryjówka

OwOcOwe szaleństwo Kleszcze

ukryty wróg

FotograFowaNie dzieci

08/2012

górskie dzieci

Bunt dwulatka logopedia szeregi głosek

plecaki, torBy, tornistry

www.Nasze-Szkraby.pl

05


06 www.Nasze-Szkraby.pl


BrzuszkoBus BrzuszkoBus to pierwszy w Polsce autobus z wyposażeniem ginekologiczno - położniczym, który podróżując po kraju będzie szansą dla wielu kobiet z małych miejscowości na kompleksowe badania. Założeniem jaki nam przyświeca jest skuteczne diagnozowanie chorób płodu już na wczesnym jego etapie. Ponadto wiemy jak ważne są badania, których celem jest wykrywanie raka szyjki macicy. „Damy szansę kobietą z małych miejscowości na kompleksowe badania aby ich dzieci rodziły się zdrowe a kobiety mogły cieszyć się zdrowym życiem bez obaw” - Krzysztof Liegmann Znane są nam przykłady kobiet w ciąży, których pierwszą wizytą u ginekologa położnika jest ta w szpitalu podczas porodu. Wynika ona często z braku świadomości ale również związana jest z brakiem środków na szczegółowe badania jakie kobiety w ciąży powinny wykonywać dla bezpieczeństwa swojego i nienarodzonego jeszcze dziecka.

Aby stało się to możliwe potrzebne jest zaangażowanie całego społeczeństwa, mediów oraz aparatu państwowego. Dlatego prosimy również o wsparcie m.in. Ministerstwo Zdrowia, Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, Narodowy Fundusz Zdrowia. Akcję poparła Pierwsza Dama RP Pani Anna Komorowska a także Poseł na Sejm Michał Jaros, który aktywnie będzie pomagał nam w pozyskaniu środków na ten ważny i szczytny cel. Kwota, która pozwoli na wyprodukowanie całego autobusu wraz z wyposażeniem to 2500000 złotych. Środki będziemy pozyskiwać poprzez zbiórkę publiczną, wnioski do w/w ministerstw, firm i instytucji oraz sponsorów. Liczymy na każdą formę promocji i współpracy tego ważnego projektu. Specjalne konto: 44 2490 0005 0000 4600 1231 8828 Tytułem: BrzuszkoBus Liczy się każda kwota! www.Nasze-Szkraby.pl

07


Co miesiąc zamieszczamy w dziale Kreaty-wna Mama wywiad z kobietami, które własnoręcznie wykonują ciekawe i użyteczne przedmioty dla swoich dzieci. Bywa iż staje się to też głównym zajęciem, a produkcja rozpoczyna się na dużą skalę.

Wywiad

z

...

... Urszulą Koniewską-Roguską

Tańcowała igła z nitką… Marzyło mi się kiedyś projektowanie wnętrz, architektura i desing ale niestety poszłam na inne studia. Następnie w (wielkim skrócie) zostałam żoną i mamą czwórki dzieci (w tym trojaczków), a po powrocie z wulkanicznego kraju Islandii do ojczyzny nie było miejsca na pracę nauczyciela. Było jednak marzenie. Dlatego zaczęłam szyć, realizować to co od wielu lat gromadziło mi się w głowie . Kupiłam maszynę kilka tkanin troszkę tasiemek i wierzyłam, że się uda. Pierwsze ujrzały światło dzienne poduszki z wieloma ozdobnikami i wiele innych drobiazgów do ozdoby naszych domów. Wszystko to powędrowało na platformę do sprzedaży. Zaledwie kilka tygodni później odkryła mnie Agnieszka . Zadała mi pytanie: „Czy mogłaby Pani te piękne aplikacje na poduszkach przenieść na opaski?” i po-

08 www.Nasze-Szkraby.pl

desłała mi linki do amerykańskich blogów fotograficznych oraz do swojego. Zachwyciłam się tymi wszystkimi ozdobami nie tylko na głowach dzieci ale tym wszystkim co je otacza, kolorami, fakturą i wspaniałymi aranżacjami. To było dla mnie niesamowite odkrycie, dlatego z wielką przyjemnością i podekscytowaniem wysłałam moje pierwsze opaski dla Agnieszki. A potem otrzymałam zdjęcia, które do tej pory są dla mnie czymś wyjątkowym i sentymentalnym.

Igła cała jak z igiełki, Nitce plączą się supełki… Moje początki w szyciu były niekończąca się historią prób i błędów. Jestem samoukiem i od momentu zakupu maszyny wszystkiego musiałam się uczyć sama. Także najlepiej wychodzi mi prucie. Od początku poznawałam maszynę jej funkcje i możliwości.


www.Nasze-Szkraby.pl

09


Wszystkiego uczyłam się poprzez pytania na forum krawieckim, od znajomych i w punktach krawieckich. Sama robiłam szablony z poprutych sukienek moich córek czy spodenek mojego synka. Niekiedy w moje ręce wpadały też rzeczy mojego męża i mamy, ale niekoniecznie musieli o tym wiedzieć. Nawet teraz kiedy w mojej głowie pojawia się nowy pomysł, muszę zadawać wiele pytań i szukać wielu rozwiązań aby go zrealizować bo czasami obrany docelowo materiał okazuje się całkowicie nie nadający się do tego. Nadal korzystam porad z rożnych ludzi wykształconych w danym kierunku by móc dalej doskonalić mój warsztat.

Igła na przód - Nitka za nią „Ach, jak cudnie tańczyć z panią!” …

Obecnie moje habby stało się moją pracą zawodową. Pracuję w domu, mam mój skromny mały kącik w którym z miesiąca na miesiąc próbuję się pomieścić. Moje marzenie, które zdołałam spełnić jest czymś wspaniałym i z każdym dniem pomimo wielu godzin pracy nadal wykonuję to z ogromną przyjemnością. Zawsze w ciągu dnia staram się zrealizować jakiś mój nowy pomysł czy to nowy model opaski czy nowy model czapki, ważne jest to, że o jeden pomysł do przodu, krok na przód do czegoś nowego.

Igła biegnie drobnym ściegiem, A za igłą - nitka biegiem. Pomysły czerpie ze zdjęć z blogów polskich i z całego świata. Czasami pomysły przychodzą w czasie realizacji kolejnego zamówienia, kiedy robiąc opaskę nagle pojawia się pomysł dodania innego kwiatka do niej, innej perełki czy zmiany koloru. Są pomysły też „z ulicy” od ludzi i od dzieci. Uważam, że inspiracje można znaleźć wszędzie, jeśli człowiek podchodzi z uczuciem do tego co robi umie stworzyć zawsze coś pięknego i nowego. Moje materiały dobieram przede wszystkim z uwagi na bezpieczeństwo dzieci, potem patrzę na kolorystykę i faktury. Taka jest kolejność. Tkaniny są z Polski, Danii, Niemiec i Czech zawsze staram się sprowadzić coś nowego, ale nigdy nie powyżej danej sobie „półki” finansowej. Mam swoją kalkulacje bowiem wiem, iż taniej nie znaczy gorzej.

10 www.Nasze-Szkraby.pl


www.Nasze-Szkraby.pl

11


Igła górą, nitka bokiem, Igła zerka jednym okiem W większości pomysły na stylizacje dają mi sami fotografowie, to Ich zasługa kiedy powstaje jakaś nowa kolekcja. Często jest tak, że otrzymuję e-mail z informacją, prośbą i zdjęciem… ”Ula czy uszyjesz mi takie coś? jest mi to potrzebne „na wczoraj”. Więc musze sprostać , staram się podpowiedzieć coś więcej, dobrać jakieś dodatki, uzupełnić pomysł o szczegóły i z danego wzoru stworzyć coś całkiem nowego, mojego. Próbuje z całych sił zrealizować wizje fotografów gdzie niekiedy rzeczywistość w trakcie realizacji jest całkowicie inna niż to co sobie wymyśliłam. Jednak do tej pory udaje mi się i niekiedy po nieprzespanych nocach kiedy jestem zmęczona i zła to za chwilę dostaje zdjęcia i mija mi wszystko… jest tylko radość, wzruszenie i piękna chwila zatrzymana w fotografii, z której i ja jestem dumna, że mogę w niej uczestniczyć.

Tak ze sobą tańcowały, Aż uszyły…

Szyję dosłownie wszystko. Codziennie powstaje coś nowego, w nowych kolorach w nowych tkaninach i z nową duszą.

12 Nasze-Szkraby 12www. Nasze Szkraby .pl


1313

Nasze Szkraby .pl www. Nasze-Szkraby


14 www.Nasze-Szkraby.pl


www.Nasze-Szkraby.pl

15


fot.: Kamila Ułasewicz-Szymczyk

Czas na Bal!

KARNAWAŁOWE MENU DLA MAŁYCH SMAKOSZY 16 www.Nasze-Szkraby.pl


Przyjęcie dla dziecka i jego małych towarzyszy (niekoniecznie pluszowych miśków) to nie lada wyzwanie dla mamy. Oprócz ciekawych strojów, dekoracji i muzyki do tanecznych szaleństw jednym z ważniejszych elementów jest jedzenie. dziecka nie ucieka na widok słodyczy, a wręcz przeciwnie… Nie spodziewajmy się zatem, że nagle nastąpią nieoczekiwane zmiany w ich zachowaniu. Nie należy jednak przygotowywać samych niezdrowych przekąsek w obawie przed reakcją dzieci i ich rodziców. Przekazywanie dobrych wzorców żywieniowych i zachęcanie do poznawania nowych smaków to dobry początek dla przyszłych zmian. Warto przygotować dania, które nie będą zbyt ciężkie dla małych żołądków i pozwolą im długo hasać na karnawałowym balu. Oto kilka propozycji do menu na przyjęcie dla dzieci [źródło: A.Kłosińska, Zdrowa kuchnia dla dzieci]: fot.: Kamila Ułasewicz-Szymczyk

Aby menu było smaczne i przede wszystkim zdrowe należy zadbać o przemyślane zakupy i nie wkładać do koszyka chipsów, paluszków, słodkich gazowanych napojów oraz gotowych przekąsek nie mających nic wspólnego z normalnym jedzeniem. Dzieci mają się dobrze bawić, więc należy zadbać o przygotowanie ciekawych zabaw i pamiętać o tym, że jedzenie powinno być dodatkiem, a nie głównym punktem imprezy. Z pewnością jadłospis nie może być nadto skomplikowany. Nie każda wymyślna potrawa zostanie bowiem zaakceptowana przez dziecięce podniebienia. Ważne aby było kolorowo i urozmaicenie. Większość pociech z otoczenia naszego

www.Nasze-Szkraby.pl

17


Kuleczki owsiane

Sezamki

Składniki: • 1 szklanka nasion sezamu • 1 szklanka siemienia lnianego • ½ szklanki miodu • szczypta soli • 1 łyżeczka wanilii • 1/3 szklanki oleju • 1/3 szklanki rodzynek • 3 łyżki posiekanych orzechów

1. Wszystkie składniki połączyć ze sobą i ewentualnie dodać wody. 2. Uformować kuleczki. 3. Kłaść na natłuszczoną/wyłożoną papierem do pieczenia blachę. 4. Piec w temp. 180oC przez ok. 25-30 min.

1. Wymieszać wszystkie składniki razem. 2. Ugnieść na natłuszczonej blasze na grubość ok. 1,5 cm. 3. Piec w temp. 150oC przez ok. 30 min. na złoto-brązowy kolor. 4. Pociąć na kwadraciki o boku ok. 4 cm i ochłodzić.

fot.: Kamila Ułasewicz-Szymczyk

Składniki: • 2 szklanki płatków owsianych • 1 szklanka bakalii (posiekane orzechy i migdały, rodzynki, pokrojone figi itd.) • 1 łyżeczka miodu • 1 łyżka śmietany • 3 łyżki oleju • woda (opcjonalnie gdy kulki nie będą poddawać się formowaniu)

18 www.Nasze-Szkraby.pl


Lody owocowe

Składniki: • 200g mrożonych truskawek • 200g mrożonych wiśni (bez pestek) • 2 małe banany • 1 łyżka miodu

Daktylowe gwiazdki

Składniki: • - 100g masła • - 1 jajko • - 1 łyżka miodu • - 4 łyżki drobno posiekanych daktyli • - 100g drobno zmielonych orzechów Wszystkie składniki zmiksować w blenderze laskowych i podawać posypane np. bakaliami w puchar- • - 100g mąki pełnoziarnistej kach do lodów. • - 150g zmielonego siemienia lnianego Banany pod zimową kołderką Składniki: • banany (dowolna ilość) • biały serek twarogowy • jogurt naturalny lub kefir • miód • rodzynki i inne bakalie 1. Ser utrzeć np. z jogurtem, miodem i ewentualnie odrobiną wanilii. 2. Banany pokroić na połówki i ułożyć na talerzykach. 3. Na wierzch kłaść masę twarożkową i posypać bakaliami.

1. Masło ubić z jajkami, miodem i daktylami, tak aby powstała piana. 2. Orzechy laskowe, mąkę i siemię dodać do masy maślanej i zagnieść ciasto. 3. Odstawić je na ok. 30 min. do lodówki. 4. Następnie rozwałkować na stolnic posypanej mąką na grubość ok. 0,5 cm. 5. Wyciąć gwiazdki. 6. Porozkładać je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. 7. Włożyć do zimnego piekarnika na środkową półkę i piec ok. 25 min. w temp. 200oC. Można dołączyć do powyższych przepisów także np.: mini kanapeczki z bagietki, gala

www.Nasze-Szkraby.pl

19


20 www.Nasze-Szkraby.pl


fot.: Kamila Ułasewicz-Szymczyk

retkę z owocami, owocowe szaszłyki, misecz- smakoszy. Od takich przekąsek i dań ki z suszonymi owocami i orzechami. nie rozboli brzuszek, a poziom kulinarnej Jeśli dzieci (i ich rodzice) wyrażą chęć frajdy wzrośnie do maksimum. i odpowiednio się przygotują to przed rozpoczęciem zabawy mogą pomóc w kuchni przy wykonywaniu większości czynności (oczywiście pod nadzorem rodziców). Takie wspólne przyrządzanie potraw karnawałowych będzie niezapomnianym przeżyciem a zarazem nauką zdrowego gotowania. Taka zdrowa alternatywa dla wysokoprzetworzonego i bezużytecznego organizmowi śmieciowego jedzenia to z pewnością najlepszy pomysł na bal karnawałowy dla małych mgr Joanna Pawłowska Dyplomowany biolog i dietetyk. Mama 20-sto miesięcznej Anusi.


Z serii pierwsz

Gratulacje! Jesteście już rodzicami. Niestety dzieci nie przychodzą n i wątpliwości przez pierwszy rok życia swojego dziecka, gdyż jest to czas Powiemy Wam jak zmienia się dziecko w poszczególnych etapach swoje

22 www.Nasze-Szkraby.pl


zy rok życia ...

fot.: Karolina Suprynowicz-Matlak

na świat z instrukcją obsługi. Wiemy, że będziecie mieli wiele pytań s, w którym dziecko rozwija się najszybciej. Jesteśmy tu by Wam pomóc! ego życia, tydzień po tygodniu, miesiąc po miesiącu.

www.Nasze-Szkraby.pl

23


11

Zazwyczaj w 11 miesiącu życia dziecko jest już tak ciekawe świata, a przy tym na tyle mobilne, że żadna szafka i szuflada nie wydają się stanowić problemu. Maluch z ogromną radością spenetruje wszystkie półki i kąty.

Twój maluch coraz pewniej czuje się w pozycji stojącej. Niektóre maluchy potrafią już same stać i zrobić kilka kroków, inne całkiem nieźle chodzą już bez niczyjej pomocy, a jeszcze inne nadal nieśmiało przemieszczają się trzymając się mebli. Na tym etapie rozwoju dzieci starają się we wszystkim naśladować swoich opiekunów. Zatem jeśli do tej pory nie umożliwiliście maluchowi nauki jedzenia łyżeczką, teraz jest na to świetny moment. Owszem, obiad jedzony bez pomocy rodziców, będzie trwał nieco dłużej, odrobinę mniej jedzenia trafi do buzi, a nieco więcej na ziemię, ale przecież im szybciej dziecko nauczy się samo jeść tym więcej wolnego będziecie mieli dla siebie.

dzić brzdąca przed kartką papieru i dać mu do ręki ołówek lub kredkę. Niech maluch chwile pomaże sam, a później ty złap za jego rączkę i wspólnie rysujcie koła, kwadraty, trójkąty, drzewa, domki itp.

W tym momencie słownictwo Waszego dziecka prawdopodobnie składa się tylko z kilku słów. Twoje dziecko zapewne świetnie włada już językiem chińskim, lub innym mniej lub bardziej egzotycznym. Oczywiście w tym tylko sobie znanym języku buduje piękne zdania, a nawet usiłuje nawiązać z tobą dialog. Maluch zapewne zaczyna też nadawać różnym osobom i przedmiotom swoje własne nazwy i tak kubek od dziś może nosić nazwę „baki”, a pies może być po prostu „au auem”. W tym wszystZadbajcie też o rozwój intelek- kim piękne jest to, że na tym etatualny maleństwa. Warto posa- pie, można już dogadać się z wła-

24 www.Nasze-Szkraby.pl


fot.: Karolina Suprynowicz-Matlak

snym dzieckiem, które powoli zaczyna komunikować o swoich potrzebach i nastrojach w sposób werbalny. Niektóre dzieci są w stanie odpowiadać na krótkie pytania, czy też wykonywać pewne polecenia. Zapytaj: „Gdzie są twoje usta?”, w odpowiedzi maluch skieruje paluszek lub całą rękę na usta. Wskaż palcem na klocek i powiedz „po-

daj mi klocek”. Jednak pamiętaj, że ten mały człowieczek ma już własne zdanie i zamiast dzielnie podać klocek, może gestami, lub kręceniem głową poinformować Cię, że klocka nie przyniesie. Czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci, dlatego już teraz ucz dziecko kultury używając często takich słów jak „proszę” i „dziękuję”. Pamiętaj też, że warwww.Nasze-Szkraby.pl

25


to już teraz uczyć malucha, sprzątania zabawek. Może wydać ci się, że to zbyt wcześnie, nic bardziej mylnego. Wspólne wrzucanie rozsypanych klocków do pudełka to też element zabawy. Udawaj, że nie sięgasz jednego z klocków i poproś malucha by go sięgnął. Gdy złapie klocek w rączki, powiedz „brawo, jestem z ciebie taka dumna/ny” i wspólnie wrzućcie go

do wiaderka z klockami. Babcie lubią powtarzać „mów dużo do dziecka” i może wydaje się to dziwne, bo przecież każdy rodzic, każdy opiekun rozmawia z dzieckiem. To jednak dziwnym być nie powinno. Im więcej mówisz do dziecka tym szybciej nauczy się mówić i tym bogatsze słownictwo posiądzie. Więc nazywaj rzeczy

fot.: Karolina Suprynowicz-Matlak

26 www.Nasze-Szkraby.pl


i przedmioty, opowiadaj o ich kolorach, fakturach i funkcjach. Wchodząc po schodach licz schody. W sklepie, stojąc w kolejce nie milcz, opowiadaj dziecku co widzisz „tu są pomarańcze. Pomarańcze są bardzo słodkie i mają pestki. A tam leżą banany. To te długie i żółte owoce...”. Nazywaj też emocje „wystraszyłeś się?”, „ale masz dziś świetny humor”, „kocham

cię” ... nie bój się nazywania uczuć i emocji. I to czego boją się wszyscy rodzice. Możliwość wyboru. Daj swojemu dziecku wybór. Niech powie/pokaże czy woli różowe, czy zielone skarpetki. W tym wariactwie jest metoda. Ale pamiętaj, daj dziecku tylko dwie opcje do wyboru.

fot.: Karolina Suprynowicz-Matlak www.Nasze-Szkraby.pl

27


Zgodnie z projektem ustawy o przedłużonym urlopie macierzyńskim od września 2013 roku mama będzie mogła zostać z dzieckiem w domu nawet przez cały rok! Zmiany te budzą wiele emocji – radość przyszłych rodziców, ale i niepewność pracodawców. Te ostatnie, jak się okazuje, zupełnie niesłusznie.

Młoda mama pracownikiem na wagę złota Jak wynika z badań przeprowadzonych w ramach akcji „Mama wraca do pracy” na zlecenie marki Bebilon 2, których wyniki opracował instytut badawczy Millward Brown SMG/ KRC, aż 77% ankietowanych kobiet uważa, że po powrocie do pracy stały się lepiej zorganizowane, a 52% – że są bardziej zaangażowane w powierzone im zadania. Okazuje się, że młodym mamom o wiele łatwiej przychodzi zachowanie równowagi między życiem zawodowym i prywatnym. Warto pamiętać,

28 www.Nasze-Szkraby.pl

że kobiety wracające do pracy po narodzinach dziecka to wartościowi pracownicy, odpowiedzialni i lojalni wobec swojego pracodawcy! Z pracą żyje się lepiej! Zdaniem ekspertów połączenie ról rodzinnych i zawodowych wpływa również korzystnie na zdrowie i samopoczucie. Młoda mama czerpie z aktywności zawodowej większą satysfakcję niż kobieta bezdzietna. Ponadto pracujące mamy efektywniej spędzają


czas ze swoimi dziećmi i jakość ich życia jest wyższa w porównaniu do kobiet, które decydują się na pozostanie w domu – mówi prof. dr hab. Iwona Janicka z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Łódzkiego. Mama, która wraca do pracy, staje się bardziej skuteczna – zarówno w domu jak i w pracy. Dla każdej mamy najważniejsze jest, aby pod jej nieobecność w domu, dziecko było pod dobrą opieką – nowe zasady korzystania z urlopu macierzyńskiego sprzyjają temu, aby z dzieckiem zostawał tata, a to gwarantuje pracującej mamie spokój. 365 dni z dzieckiem Obecnie urlop macierzyński wynosi 24 tygodnie, a w przypadku ciąży mnogiej wydłuża się do 37 tygodni. Jak wynika ze wspomnianych badań marki Bebilon, prawie 50% kobiet mających dzieci w wieku 6–12 miesięcy wraca do pracy. Większość z nich przedłuża jednak czas przeznaczony na opiekę nad dzieckiem i wraca do pracy średnio 3 miesiące później. Aż 59% ankietowanych kobiet przyznało, że uważa pogodzenie obowiązków zawodowych z rodzinnymi za trudne lub bardzo trudne. Nowa ustawa może okazać się w tej sytuacji bardzo pomocna – dłuższy urlop macierzyński pozwoli mamie poświęcić więcej czasu dziecku, jak również zaadaptować się do nowej sytuacji rodzinnej i zawodowej. Od ilości czasu, który mama spędzi w domu z maluszkiem, będzie

zależeć wysokość wypłacanych jej w czasie pobytu z dzieckiem świadczeń. Jeśli zdecyduje się na urlop półroczny, otrzyma 100% dotychczasowego wynagrodzenia. Natomiast roczny urlop oznacza zasiłek w wysokości 80% wynagrodzenia. A co o zmianach myślą same mamy? - Dłuższy urlop macierzyński to bardzo dobry pomysł. Sama planuję drugie dziecko i miło mieć świadomość, że spędzę z maluchem cały rok i będę otrzymywać chociaż 80% pensji – podsumowuje Kamila na jednym z forów internetowych. Mama czy tata? Wydłużenie urlopu macierzyńskiego z 24 tygodni do roku da rodzicom większą swobodę w podjęciu decyzji o tym, które z nich będzie zajmować się dzieckiem – już teraz mama może przekazać ojcu dziecka swój urlop po upływie 14 tygodni. Z obecnego urlopu ojcowskiego korzysta jednak niewielki procent mężczyzn. Wynika to poniekąd z niewiedzy, że taki urlop im w ogóle przysługuje. Na decyzję wpływa także wysokość zarobków – mężczyźni zarabiają zwykle więcej niż kobiety i korzystanie przez nich z urlopu ojcowskiego może być niezbyt opłacalne dla domowego budżetu. Warto jednak pamiętać, że urlop ojcowski zaprocentuje inaczej. Tata, który spędzi trochę czasu z dzieckiem będzie bardziej zaangażowany w opiekę, nabierze pewności przy pielęgnacji malucha, a przede wszystkim wzmocni swoją więź z dzieckiem. Wybór należy do Ciebie! O tym, czy wrócić do pracy po 2 miesiącach, czy po roku opieki nad dzieckiem, każda kobieta powinna decydować sama. Możliwość podjęcia takiej decyzji pomoże zmniejszyć wewnętrzny konflikt między ambicjami zawodowymi a potrzebą poświęcenia się wychowaniu dziecka, a także sprawia, że do pracy wraca się z większą przyjemnością! Biuro prasowe akcji „Mama wraca do pracy” www.Nasze-Szkraby.pl

29


Dyskryminacja od kołyski czyli komu przysługuje roczny urlop macierzyński

30 www.Nasze-Szkraby.pl

fot.: www.sxc.hu


Dyskusja o istocie wprowadzenia ustawy o dłuższych urlopach rodzicielskich trwa. Mało kto zdaje sobie jednak sprawę, że obecna jej forma wyklucza około 80 tysięcy dzieci urodzonych w I kwartale 2013 roku. Czy to możliwe? Możliwe. Rodzice dzieci, które urodzą się między styczniem, a połową marca i których nie obejmie wprowadzona od 1 września możliwość dłuższej opieki nad swoim maluchem nie zgadzają się na nierówne traktowanie ich oraz ich pociech. Zjednoczyli się i żądają sprawiedliwego traktowania wszystkich dzieci z rocznika 2013. Niuanse i meandry kontrowersyjnej ustawy omawiane są na trwających od 8 listopada konsultacjach społecznych, które pierwotnie miały potrwać miesiąc. Minister pracy Władysław Kosiniak − Kamysz podczas debaty w Pałacu Prezydenckim „Między pracą a domem. Kto wychowa nasze dzieci”, która odbyła się 21 listopada zapowiedział, że konsultacje zostaną przedłużone. Skonstruowana na szybko ustawa, jak widać coraz wyraźniej, wymaga wielu poprawek i doprecyzowań.

przed 18 marca, mimo że rocznikowo równe ze swoimi o kilka miesięcy, tygodni czy dni rówieśnikami nie będą miały szansy na dłuższą opiekę rodziców. Mimo, że razem pójdą do szkoły, zostaną pozbawione tej zbawiennej dla rozwoju małego dziecka szansy.

Termin porodu mam przewidziany na 18 marca 2013 roku, czyli datę graniczną. Poczucie, że to właściwie przypadek może zadecydować o tym, czy obejmie mnie wydłużony urlop macierzyński, czy nie, jest bardzo nie komfortoMaluchy i rodzice pierwszego kwar- we. Staram się nie myśleć o tym zbyt dużo, tału 2013 bo powoduje to u mnie dodatkowy, niepotrzebJedną z głównych usterek jakie zawiera pro- ny mi teraz stres – mówi Justyna Olszewska jekt jest całkowite pominięcie w niej dzieci, z Poznania. które urodzą się między 1 stycznia a 18 marca 2013. Dlaczego akurat najmłodsi urodzeni Urzędnicy odpowiadają, że zawsze przy daw tym feralnym okresie zostaną pozbawieni tach granicznych obowiązywania ustaw znajszansy zostania z mamą lub tatą trochę dłu- dą się grupy nie do końca zadowolone. „Jeśli żej niż przepisoe 24 tygodnie? Nowe prawo rząd wprowadzi takie zasady dla wszystkich wchodzi w życie od 1 września 2013 roku rodzących w 2013 r., to z kolei osoby rodząi obejmie ono również rodziców, którzy ce w ostatnich dniach grudnia 2012 r. też 1 września będą mieli prawo do urlopu rodzi- będą się czuć pokrzywdzone” − argumentucielskiego. Dokonując prostych obliczeń oka- ją urzędnicy na Facebooku. Ustawodawcom zuje się, że data wprowadzenia ustawy w życie umknęła jednak bardzo ważna kwestia. Datą czyli 1 września powoduje spore komplikacje graniczną jest w tym wypadku enigmatyczny i prowadzi do kuriozalnych sytuacji. Rodzice i wprowadzający nierówny podział na uprzydzieci urodzonych przed 18 marca 2013 zo- wilejowanych lub nie 1 września 2013, a nie staną pozbawieni szansy dokonania wyboru jak z reguły bywa przy wprowadzaniu zmian, ilości czasu jaką chcą poświęcić swoim nowo przełom roku, który sam w sobie jest datą narodzonym pociechom. Dzieci urodzone rozgraniczającą. www.Nasze-Szkraby.pl

31


fot.: www.sxc.hu

Petycje, debaty, listy czyli oddolna walka o prawo do możliwości wyboru Wielu rodziców z nadzieją czekało na ogłoszenie daty wejścia w życie ustawy. Poszkodowani zrzeszyli się jako Matki I Kwartału 2013. Zaczęło się jak zwykle od kilku najbardziej aktywnych mam. Działają na Facebooku, założyły grupę „Żądamy równego traktowania

32 www.Nasze-Szkraby.pl

dla matek 2013” oraz stronę „Matki I Kwartału 2013”. Na początku były to głównie mamy, które termin porodu mają przewidziany na feralny pierwszy kwartał, lecz później dołączyli sympatycy, którzy również widzą absurd sytuacji w jakiej znalazło się 80 tysięcy dzieci i ich rodziców. Wszystko po to, aby jak podkreślają inicjatorki, zapewnić dzieciom uro-


dotyczące projektu ustawy, przesyłałyśmy listy do różnych programów społecznościowych – mówi Julia Jankowska jedna z inicjatorek Matek I Kwartału. Prekursorkie działania w internecie powiodły się. Zaczęło przybywać wpisów niezadowolonych mam, dołączyli kolejni członkowie grupy oraz „lajkujący” stronę na Fecebooku. W mediach zaczęły ukazywać się pierwsze artykuły na temat zrzeszających się rodziców, którzy nie godzą się na nierówne traktowanie ich nienarodzonych jeszcze dzieci. Przełomowy okazał się kontakt z Karoliną Elbanowską ze Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców, która wspiera protestujących i wystąpiła w ich imieniu podczas debaty w Pałacu Prezydenckim w ramach trwających konsultacji społecznych. Obecnie trwa zbieranie głosów pod petycją w sprawie objęcia rocznym urlopem rodzicielskim rodziców wszystkich dzieci urodzonych w 2013 roku. Postulują oni, aby data wprowadzenia ustawy została przesunięta np. na 10 czerwca 2013. Wtedy automatycznie wszystkie dzieci urodzone w 2013 roku zostałyby objęte nowymi przepisami. Trwa również silna agitacja w mediach społecznościowych, która porywa coraz więcej niezadowolonych rodziców. Wszystko po to, aby dać dzieciom równy start w dorosłość. Grupa na Facebooku: „Żądamy równego traktowania dla matek 2013” www.facebook. com/groups/449291158440277 Strona na Facebooku: „Matki I Kwartału 2013” www.facebook.com/MatkiIKwartalu2013?fref=ts dzonym w 2013 równy start w dorosłość. Petycja w sprawie objęcia rocznym urlopem macierzyńskim rodziPrzed otwarciem grupy oraz strony na Face- ców wszystkich dzieci urodzonych booku byłyśmy aktywne głównie na stronach w 2013 roku: www.petycje.pl/petycjePodkancelarii premiera, wysyłałyśmy list otwarty glad.php?petycjeid=9080 oraz listy do ministra pracy, premiera, Pełnomocnika Rządu do Spraw Równego Traktowania. Komentowałyśmy wszelkie artykuły www.Nasze-Szkraby.pl

33


Mała gałka - wielka zmiana! Patrząc na meble – nie tylko dla dzieci, ale i dla dorosłych − odnosi się często wrażenie, że czegoś im brakuje. Jakby czekały – jak tort – na swoją wisienkę. Na małą, okrągłą, połyskującą… gałkę. Piękne, ręcznie wykonane uchwyty do mebli możesz mieć teraz… na wyciągnięcie dłoni! Wystarczy sięgnąć po nowość w ofercie Kids Town. Dzięki ręcznie toczonym, wielokolorowym, ceramicznym cudeńkom nadanie nowego wyglądu meblom jest teraz dziecinnie proste. 34 www.Nasze-Szkraby.pl


W

roli głównej naszej metamorfozy występuje mała, niepozorna gałka. Oprócz niewielkiej ceny ma tę niewątpliwą zaletę, że w mig komponuje się z każdym stylem mebla. Wystarczy tylko dobrać odpowiedni kolor i w kilka chwil mamy w domu całkiem nowy mebel. Gałki są wprost stworzone jako idealne wykończenie szuflad, komód czy drzwiczek do szafek. Małe dzieła sztuki dzięki kidstown.pl nie pełnią już tylko roli nijakich, praktycznych

uchwytów, one naprawdę mają moc zmiany każdego dziecięcego mebla. Fantazyjne kulki mieniące się wszystkimi kolorami tęczy, ręcznie malowane paseczki, kropki i kwiatki, mają moc ożywiania nawet tych najbardziej nieciekawych mebli. Te z zatopionymi guziczkami, aż się proszą żeby je dotknąć, te wyglądające jak cukierki, aż chciałoby się zjeść. Gałki potrafią nadać meblowi charakter. Ich www.Nasze-Szkraby.pl

35


siła tkwi w miłej dla oka formie, bajkowych kolorach i w starannym wykonaniu. Chciałoby się mieć każdą, bo potrafią zdziałać cuda. W urządzaniu wnętrz panuje teraz eklektyzm – każdy mebel może mieć kilka gałek: każdą inną. To wersja nie tylko dla ekscentryków, ale wszystkich, którzy lubią pobawić się formą i kolorem. Zwolennicy stylu romantycznego z pewnością docenią gałki w kształcie delikatnych kwiatków. Rozejrzyjcie się po pokoju w którym siedzicie... może jakiś mebel domaga się małej metamorfozy? Niepozorne gałki są jak małe szczęście, ukryte w codzienności. Kto powiedział, że takie cuda są tylko dla dzieci? Wszystkie ręcznie malowane gałki znajdziecie w sklepie www.kidstown.pl

36 www.Nasze-Szkraby.pl


www.Nasze-Szkraby.pl

37


38 www.Nasze-Szkraby.pl


www.Nasze-Szkraby.pl

39


40 www.Nasze-Szkraby.pl



Z

j e w o k j a t y Cz i k ł pó Rocznik '82. Moje pokolenie, gdy tylko trochę podrosło, mogło już w pełni korzystać ze swobód wolności. Hasła takie jak cenzura znamy raczej z podręczników, czy domowych opowieści, niż z autopsji. Budzą w nas grozę, bunt, opór. My przyzwyczajeni do życia na luzie, mielibyśmy dać się ponownie zamknąć w jakieś urzędnicze ramy. Ta mrożąca krew w żyłach wizja, stała się ostatnio całkiem realna... wszystko za sprawą Kristiny Schröder – niemieckiej minister ds. rodziny, która zaproponowała wprowadzenie obostrzeń w obrębie literatury dziecięcej. Dziś więc, poza krytyką unijnych propozycji, przedstawię Wam zagrożone pozycje, po które warto sięgnąć, nim wizja zmieni się w rzeczywistość. 42 www.Nasze-Szkraby.pl


= Nie lubię dróg na skróty. Owszem, to jakaś opcja, ale ja zawsze gdzieś z tyłu głowy mam znane przysłowie mówiące o tym, że kto drogi skraca do domu nie wraca. Wybierając więc łatwiejsze rozwiązanie warto się zastanowić, czym tak naprawdę może się ono dla nas skończyć i jak ów skrót wpłynie na kondycję. W tym przypadku chodzi o kondycję umysłową naszych dzieci.

poprawnych oraz tych sprzecznych z modelem społeczeństwa unijnego. Na indeks trafić miałyby nie tylko pozycje mówiące o „Czarnym Lądzie” czy „Murzynach”, ale także te, w których trudno się doszukiwać „pozytywnych kobiecych postaci” oraz takie, w których to mężczyzna jest głową rodziny – zarabia na dom, gdy kobieta wychowuje dzieci. Zdecydowanie budzi to mój wewnętrzny sprzeciw i to bynajmniej nie ze względu na Niemiecka minister chciałaby wprowadzenia kierunek cenzury. Niezależnie od tego, czy zakazu dotyczącego książek politycznie nie- na stos wrzucimy książki, w których kobiety www.Nasze-Szkraby.pl

43


nie dorównują mężczyzną, czy też takie, które opisują model rozbitej czy homoseksualnej rodziny (te tak bardzo piętnowała przed kilkoma tygodniami na łamach magazynu „Uważam Rze” jedna z bloggerek), nie będzie się to niczym różniło od działań Inkwizycji. Działań, które miały na celu tłumienie wszelkich przejawów ludzkiego myślenia. Każda książka jest bowiem częścią historii (także tej, którą budujemy współcześnie). Oddaje realia i poglądy różnych epok, okresów. To część naszej światowej czy krajowej tradycji, kultury, od których nagle mielibyśmy się odciąć. Dla mnie jest to wręcz niewyobrażalne. Rozumiem różne formy edukacji – domowej, szkolnej. To od nich należałoby zacząć, a nie od cięć w dziecięcych tytułach. Cenzura to nic innego, jak wspomniana przeze mnie na początku droga na skróty, nie do końca, a może nawet wcale nie przemyślana. Droga prowadząca donikąd. Z moich półek nie znikną baśnie braci

Grimm, Bambo, ani Pippi. Nie pozbędę się też ogromu innych – rzekomo kontrowersyjnych – pozycji literatury skandynawskiej. Wiem, że o edukację prospołeczną, rasową czy kulturową moich dzieci nie muszę się martwić. Opieram ją na własnych podstawach – rozmowach, wyjaśnieniach. Moje dzieci wiedzą, że nie wszystko o czym piszą w książkach jest prawdziwe, czy słuszne, ale to nie zwalnia ich ze znajomości takich pozycji. Wręcz przeciwnie! Każda książka jest dobra, a szczególnie taka, która daje podstawy do dyskusji, zmusza do myślenia, pokazuje zło, pozwalając je bliżej poznać, zrozumieć. Nie ograniczajmy więc własnych dzieci, jeśli chcemy by wyrosły na mądrych członków naszego przyszłego społeczeństwa!!! A teraz kilka pozycji, które – według definicji pani Schröder i innych zwolenników projektu – trafić winny na stos:

„Bambo” – Julian Tuwim Klasyka polskiej literatury dziecięcej, na gdyż ma ono negatywny wydźwięk. Jak której wychowują się kolejne pokolenia z przezwiskiem, którego nie lubimy. Polaków. Powstała w czasach, gdy „polityczna poprawność” nie obejmowała zwrotów takich jak „Murzyn” czy pejoratywny „Bambo”. Co ciekawe, autor w swym tekście nie piętnuje ciemnoskórych, wręcz przeciwnie. Pokazuje, że choćby wyrastali w innym środowisku, są tak naprawdę tacy sami jak my. Mały ciemnoskóry chłopiec, także musi się uczyć, a po szkole – jak każde dziecko – znajduje czas na figle i psoty. Bardzo wymowne jest zakończenie wiersza, w którym narrator żałuje, że nie ma okazji, by zaprzyjaźnić się z afrykańskim kolegą. Wiersz daje okazję by porozmawiać z dzieckiem o istnieniu różnych ras. Jeżeli obawiamy się, że wyraz „Murzyn” zagości na co dzień w słowniku naszego dziecka, wystarczy wyjaśnić mu, że tekst powstał jakiś czas temu i dziś, takiego określenia już się nie używa,

44 www.Nasze-Szkraby.pl


„Pippi Pończoszanka” - Astrid Lindgren Skandynawski klasyk, doskonale znanej i cenionej autorki poświęcony niesfornej i niezwykle silnej dziewczynce, która w życiu kieruje się własnymi zasadami. Autorka, ze swą bujną wyobraźnią, pokusiła się, by uczynić jej ojca „królem czarnych”, a ponieważ w świecie Pippi wszystko zdarzyć się może, taki szczegół nie powinien nikogo dziwić. Nawet unijnych dyplomatów, bo czy ktoś słyszał, by Pippi zachowywała poprawność w jakiejkolwiek dziedzinie? Czemu więc nagle miałaby stać się poprawna politycznie? Wydawnictwo: Nasza Księgarnia, wiek: 7+

„Baśnie braci Grimm” „Czerwony Kapturek”, „Jaś i Małgosia”, „Kopciuszek”, „Śpiąca królewna” - klasyka gatunku uznana w 2005 roku przez UNESCO za część światowego dziedzictwa kultury i wpisana do rejestru Pamięci Świata. Przekreślona natomiast przez eurodeputowanych jako zbiór, który nie przedstawia pozytywnych postaci żeńskich. Proponuję zachować konsekwencję i usunąć z rynku także te książki, które nie przedstawiają pozytywnych postaci męskich. Jak równouprawnienie, to równouprawnienie! Małgorzata Rządzińska

Wydawnictwo: Media Rodzina, wiek: 3+

Na koniec jeszcze jedno zdanie do zwolenników cenzurowego posunięcia – pamiętajcie, zakazany owoc jest bardziej kuszący!

Autorka bloga czytajki.blogspot.com Mama zarażonego już miłością do książek Starszego i − wciąż zarażanego − Młodszego. Zabiegana, roztrzepana, zapominalska. Dziecięcą literaturę czyta tonami, by nie dać się całkowicie pochłonąć dorosłości. www.Nasze-Szkraby.pl

45


-

Blizniaki 46 46www. Nasze Nasze-Szkraby Szkraby .pl

fot.: www.sxc.hu


Matka idealnA Jak to jest być Matką idealną? Nie wiem... i chyba nigdy się tego nie dowiem ;) Mam wrażenie, że gdziekolwiek się nie ruszę widzę takie matki. Mało tego... dzieci również są idealne. Poukładane, grzeczne i w ogóle nie płaczące. W parkach, na placach zabaw, w przedszkolu... są wszędzie! W Internecie, aż huczy od artykułów, wywiadów, programów na temat tego jak być lepszym rodzicem i jak mieć cudowne dziecko. Na wzór tego też staram się taka być... tylko akurat mi czasem nie wychodzi. www.Nasze-Szkraby.pl

47


Szczególnie te idealne dzieci czasem przestają być idealne i stają się małymi tyranami wrzeszczącymi pod sklepem lub przy huśtawce. Staram się wtedy postępować podręcznikowo, czyli ignorować – zaraz widzę wtedy przeszywający wzrok przeciwników

że rozpieszczony, że dawniej nie było buntu dwulatka... Oj nasłuchałam się ;D Gdzie są więc te idealne dzieci???

bezstresowego wychowania. Zdarza się nawet, że ktoś podchodzi do mojego dziecka, usiłuje je podnieść, pogłaskać, czy wręcz nastraszyć... Babcie nie raz zagadują, że chyba powinnam go wziąć na ręce, dać klapsa,

cam sobie, że skoro moje dzieci nie są takie „książkowe” to może ze mną lub z nimi coś nie tak? Może są nieszczęśliwe? Może źle je wychowuję? Może są chore? Ostatnio naszła mnie taka refleksja, że chyba

48 www.Nasze-Szkraby.pl

Będąc pod ciągłą presją staram się być idealną matką i w wyniku tego ciągle wyrzu-


żyjąc wśród tych „idealnych matek i idealnych dzieci” nie zauważamy jakie nasze dzieci są naprawdę. Jakie mają charaktery. Przecież te nasze dzieci są różne. Jedne bardziej wrażliwe, inne mniej. Niektóre odważne, a inne chowają się za spódnicą mamy.

więc nie akceptujemy wszystkich tych dzieci? Czemu wszystko próbujemy zatuszować, oszukać i ciągle usprawiedliwiamy nasze pociechy mówiąc: właśnie ząbkuje, ma gorszy dzień, jest zmęczony, ma bunt dwulatka... Sama się na tym nie raz złapałam...

Są dzieci książkowe, bardzo proste i łatwe do wychowania i takie, które wymagają od nas ciągłej pracy i wysiłków. Są też takie, które w ogóle nie płaczą i takie, które do łez doprowadza najmniejsza błahostka. Dlaczego

Każde gorsze zachowanie moich dzieci musi przecież z czegoś wynikać. No bo skoro wychowuję ich tak „idealnie” to dlaczego nie mieliby wyrosnąć na „idealnych obywateli”. Mało tego wszyscy na około powtarzają nam www.Nasze-Szkraby.pl

49


„on z tego wyrośnie, taki wiek, to minie...”. Ale przecież niekoniecznie tak musi być. Moje dzieci płaczą dosłownie o wszystko i tak co najmniej od roku wszyscy mi mówią, że im to przejdzie. Nie ma przyzwolenia więc na zaakceptowanie takiego jęczącego i wyjącego dziecka. A histerycy? Może im przejdzie... a może po prostu nauczą się panować nad emocjami i będą wybuchać tylko przy najbliższych.

Powiedziałam więc dość!

Nie jestem idealną matką i nigdy nie będę... zdarza mi się wybuchnąć, krzyknąć, postawić do kąta – nie raz pewnie niesprawiedliwie... i czuję się z tym podle. Ale chyba nie chcę być idealna. Moje dzieci też nie są książkowe. Często płaczą, biją się, boją się wielu rzeczy. Ich rozwój również odbiega od książkowego... nie przewracali się

50 www.Nasze-Szkraby.pl

na brzuszki tylko od razu raczkowali, nie mówią pomimo skończonych 2 lat i boją się np. autobusu, który przez większość dzieci jest uwielbiany... Ale dla mnie są idealni, perfekcyjni wręcz! Uczą mnie każdego dnia tylu nowych rzeczy... moja cierpliwość ciągle wystawiana przez nich na próbę chyba też staje się coraz większa ;D Chyba już pora zaakceptować wady swoich pociech... Ja czuję się z tą akceptacja dużo lepiej. Nie zwalam niczego na gorszy dzień, po prostu się cieszę jak jest lepszy, nie szukam usprawiedliwienia złego zachowania – po prostu przyjmuję je jakie jest i szukam raczej przyczyny. Staram się uczyć moich chłopców innego sposobu rozładowywania emocji, a nie tłumienia ich i usprawiedliwiania. I naprawdę odkąd słucham moich dzieci, zamiast szukać podręcznikowej przyczyny ich zachowania jest dużo łatwiej.


Gabriela Nowińska Mama ukochanych bliźniaków Maćka i Szymka. Ukończyła studia na kierunku prawo. Obecnie pełnomocnik dziekana w Wyższej Szkole Rehabilitacji. W wolnym czasie czyta książki lub piecze słodkości dla swoich trzech mężczyzn :) Interesuje się zdrowym odżywianiem i sportem. Kocha góry i podróże po Polsce. www.Nasze-Szkraby.pl

51


Aktor ma swoje potrzeby

Przedszkole, „mieści w sobie” obowiązki, prawa i przyjemności. Jego grafik jest uwarunkowany kalendarzem imprez i uroczystości rodzinnych. Długie przygotowania, wybór aktorów, nauka roli. Tak intensywną pracę muszą wykonać dzieci przed występami. Trwa to kilka tygodni zanim dana impreza jest perfekcyjna.

52 www.Nasze-Szkraby.pl


I tak na pewnej uroczystości rodzinnej zebrali się goście, przyszły podekscytowane mamy, tatusiowie. Oglądają z przejęciem przedstawienie. I gdy już pokaz dobiega końca i główny aktor ma zakończyć całe spotkanie, podziękować zebranym gościom... ucieka ze sceny bez powodu i w dodatku z płaczem. Mama wybiega za dzieckiem, a panie nauczycielki pytają dzieci, kto zna rolę Krzysia – las rąk w górze (uff przynajmniej tyle). Więc wychodzi Wojtuś na scenę i kończy całe przedstawienie – słyszymy gromkie brawa. Ale mnie nadal zastanawia co stało się z Krzysiem, któremu nigdy się takie „coś” nie

zdarzyło. Podchodzę do niego podczas poczęstunku i pytam: - Krzysiu co się stało, że uciekłeś ze sceny? Tu następuje chwila ciszy, Krzyś się czerwieni. Pytam drugi raz - No Krzysiu co się stało? - Bo mnie proszę pani chciało się kupę Konkluzja .... chyba nie wymaga komentarza. Po prostu aktor też ma swoje potrzeby ;-) Karolina Aptowicz

pedagog przedszkolny i wczesnoszkolny. Prywatnie studiująca pani nauczycielka z pasją kulinarna. Zawodowo od 2009 pracuje w przedszkolu od tego czasu moja dusza i serce zostało otwarte i stało się dzieckiem.

www.Nasze-Szkraby.pl

53


Modowy 54 www.Nasze-Szkraby.pl

fot.: burberry.com


fot.: burberry.com

Misz - Masz

Szczypta zimy, garść karnawału i szampańskiej zabawy, źdźbło elegancji i pęczek dobrego smaku - to wszystko składa się na aktualne kolekcje dla dzieci.

www.Nasze-Szkraby.pl

55


56 Nasze-Szkraby 56www. Nasze Szkraby .pl

fot.: burberry.com


fot.: burberry.com

57 57 57

Nasze www. Nasze-Szkraby NaszeSzkraby Szkraby.pl


fot.: burberry.com

fot.: burberry.com

58 Nasze-Szkraby 58www. Nasze Szkraby .pl


Nasze Szkraby .pl www. Nasze-Szkraby

5959

fot.: burberry.com

fot.: burberry.com

fot.: burberry.com


60 60www. Nasze Nasze-Szkraby Szkraby .pl


zdjęcia: www.petalpetal.com

6161

Nasze Szkraby .pl www. Nasze-Szkraby


62 Nasze-Szkraby 62www. Nasze Szkraby .pl


zdjęcia: www.monnalisa.eu

63 63

Nasze Szkraby.pl www.Nasze-Szkraby


64 Nasze-Szkraby 64www. Nasze Szkraby .pl


zdjęcia: www.najslodszami.com

65 65

Nasze Szkraby.pl www.Nasze-Szkraby


66 66www. Nasze Nasze-Szkraby Szkraby .pl


zdjęcia: www.pale-cloud.com

67 67

Nasze Szkraby.pl www.Nasze-Szkraby


68 Nasze-Szkraby 68www. Nasze Szkraby .pl


zdjęcia: www.roselille.com

69 69

Nasze Szkraby.pl www.Nasze-Szkraby


70 Nasze-Szkraby 70www. Nasze Szkraby .pl


zdjęcia: www.tutudumonde.com

71 71

www.Nasze-Szkraby Nasze Szkraby.pl


Relacje z dz 72 www.Nasze-Szkraby.pl


fot.: Joanna Zielińska

Postanowiłam zacząć od relacji rodzice – dziecko. Prawdą jest, że relacje pomiędzy rodzicami, tworzą relacje z dziećmi. Jednak czasem, pomimo braku porozumienia pomiędzy dorosłymi, nadal możemy tworzyć piękne relacje z dziećmi, jak również wspierać ich rozwój.

-

ziecmi

Nadszedł kolejny miesiąc, a ja znów wracam do Ciebie Drogi Czytelniku. W nowym miesiącu i nowym roku, życzę Ci mądrego życia. Abyś wiedział jakich wyborów dokonywać, najlepszych dla Ciebie. Dzisiaj chciałbym nawiązać do tego, o czym pisałam ostatnio. Powiedziałam, że rodzice zanim dostaną techniki pracy, czyli jak stawiać granice, najpierw powinni poznać z grubsza mechanizmy, jakie nami kierują. Nami jako ludźmi. Nie ma większego znaczenia, czy jesteś dzieckiem, czy dorosłym. Zasadnicza różnica polega na tym, że jako dorośli poddajemy się, przestajemy wierzyć i marzyć, a dzieci robią to naturalnie. Dużo rozmyślam o życiu i o tym, co nas wzmacnia i buduje, co natomiast niszczy. Doszłam też do wniosku, że mam w sobie bardzo dużo z młodzieży, może już nie dziecka, ale młodzież. Nadal mocno i sta www.Nasze-Szkraby.pl

73


nowczo buntuje się przeciwko naruszaniu wolności emocjonalnej. Trochę czuję, że wielu patrzy na mnie ze zdziwieniem, że nie chcę się zgadzać na tego typy ograniczenia. Tak wiele tracą dorośli próbując naginać dzieci i młodzież do swoich przekonań. Żyją, ale jakby byli martwi. Nie widzą piękna w dzieciach, ich zalet, cudowności tego, że nie chcą zgadzać się na ograniczenia, że chcą żyć własnym życiem. Myślę, że nie wynika to w żadnym wypadku ze złośliwości, przecież nikt nie chce źle dla swojego dziecka. Jest to pewnie wynik tego, że inaczej nie potrafimy, nikt nas tego nie uczył. Upór i stanowczość dziecka może być uciążliwa dla rodzica, ale zastanów się jaką piękną cechą staje się, gdy jako nastolatek mówi stanowczo NIE, na namowy kolegów, aby spróbował narkotyków. Nagle cecha, którą rodzice i nauczyciele chcą przez wiele lat wyeliminować, staje się powodem do dumy. Czasem warto szukać i znajdować to, co dobre, a nie wybierać zawsze ciemną stronę. Zobacz, jak różnie potraktujesz dziecko, gdy uznasz tę cechę za zaletę, aniżeli uważałbyś upartość jedynie za wadę. Czasem wiele energii zabiera Ci doszukiwanie się wad, które trzeba wyeliminować. Za pomocą tej energii mógłbyś zrobić coś dobrego. A przecież podobne przyciąga podobne, a to oznacza, że im więcej uwagi zwracasz na niedoskonałości, dołączysz do tego swój strach o przyszłość – to wychodzi masa konfliktów i żalów. Nikt nie chce, aby mu ciągle wytykać jego błędy. Gdy je już popełnimy przeważnie sami o tym wiemy. Nie trzeba stale mówić, że to zrobiliśmy, to wzbudza złość i żal. Dając dziecku bezwarunkową akceptację i miłość, nie obawiaj się, że nie uczysz go niczego. Kiedy spojrzysz z miłością na bałagan w pokoju dziecka, z miłością i zrozumieniem, nie oznacza to, że twoje dziecko będzie brudasem. Po prostu sam miej porządek, nie pozwól dziecku bałaganić we wspólnych po-

74 www.Nasze-Szkraby.pl

mieszczeniach, jednak bez zbędnych kazań. Powiedz jasno i wyraźnie, że się na to nie zgadzasz i daj mu trochę czasu. Pamiętaj, że dziecko nie uczy się poprzez rozmowę tylko przez obserwację. Ważne są rozmowy, ale tylko te budujące. Rozmowy na temat tego, co dziecka powinno robić i czuć, niestety do takich nie należy. Nie bój się, że twój 14 letni syn jest leniwy. Przypomnij sobie, pewnie sam taki byłeś z natury. Może ktoś zmuszał Cię do zmiany zachowania np. chciałeś wyrazić swoją odmienna opinię, może nawet udało Ci się zmienić pewne zachowania, ale czy naprawdę szczerze. Jesteśmy z natury leniwy, jednak uczymy się pracy. Często zmuszanie na siłę do pracy, po to by dziecko stało się pracowite, ma swoje dość przykre konsekwencje. Często tacy ludzie, jako dorośli nie potrafią się zrelaksować, odpocząć. Obserwuje matki, które po pracy cały czas sprzątają, coś robią, krzątają się. Ale brak im zdolności cieszenia się życiem, chwilą obecną. I uwierz mi, nie są szczęśliwe. Po prostu kiedyś nauczyły się, że tak trzeba. A ja mówię NIE bezsensownej pracy. Czasem zdecydowanie wolę, aby przez moment był bałagan w kuchni, a ja z rozkoszą oddaję się wygłupom z dziećmi. Nie namawiam Cię do bałaganu, ale do zdrowego rozsądku. Nikt nie lubi udawać dla innych kogoś innego, aniżeli jest. Nie spotkałam jeszcze dziecka, czy dorosłego, który byłby wredny i złośliwy, ponieważ dostał bezwarunkową miłość i akceptację. Ale spotkałam ludzi niebezpiecznych emocjonalnie dla innych ludzi, takich którzy zawsze muszą zaspakajać potrzeby innych, a w odwecie wykazują władzę w stosunku do słabszych. Później złoszczą się i plotkują, aby dać upust swojemu żalowi, czy złości. Krytykują


fot.: Joanna Zielińska www.Nasze-Szkraby.pl

75


fot.: Łukasz Nowak www.mysophie.pl

i próbują kontrolować wszystko i wszystkich, którzy się temu poddadzą bo nie są w stanie kontrolować własnego życia. To są niestety konsekwencje nadmiernej kontroli i naruszania wolności emocjonalnej. Słyszałeś może czasem coś w rodzaju: „kochanie powiedz ładnie dzień dobry, bo cioci będzie smutno”, albo: „może dzień dobry wypadałby powiedzieć młody człowieku”. Nie gniewaj się, ale to jest nadużycie. Co byś czuł gdybym powiedziała: „może wypadałoby pouprawiać trochę sportu, drogi kolego bo Twoje ciało się rozlazło”. Nie chcę nikogo obrazić, chce pokazać jak można nadużywać władzy. Nie, dzień dobry nie różni się tak bardzo od rozlazłego

76 www.Nasze-Szkraby.pl

ciała, jedno i drugie może być dla kogoś nie smaczne. Sama nie jestem sportowcem, i można byłoby tak do mnie powiedzieć. Jednak chodzi mi o to, że nauczyłam się tak nie mówić do innych. Dziecko pewnie nie powiedziało dzień dobry bo się wstydziło lub coś podobne. Raczej nie postąpiło tak, aby sprawić komuś przykrość. Dziecko, które dostaje bezwarunkową akceptację i szacunek, szybciej godzi się na ograniczenia typu: komputera używamy 2 godziny dziennie. Wolność emocjonalna jest moim zdaniem decydująca w prawidłowym rozwoju człowieka. Tylko będę to powtarzać do znudzenia: nie


możesz dać takiej wolności dziecku, ani żadnemu innemu człowiekowi, jeżeli najpierw nie dasz jej sobie. Może powiesz, że się martwisz, że stworzysz potwora, ale ma to sens tylko wtedy gdy założysz, że człowiek rodzi się zły. To ważne, aby uczyć dziecka zasad społecznych, aby nie okazał się aspołeczny poprzez bezstresowe wychowanie. Jednak powtarzam jeszcze raz: WOLNOŚĆ EMOCJONALNE NIE MA NIC WSPÓLNEGO Z BEZSTRESOWYM WYCHOWANIEM. Zobacz, jak zmieni się Twoje zachowanie, kiedy powiesz: „dziecko rodzi się dobre, a ja mam wzmacniać jego talenty”. Chciałabym Ci zdradzić jedno z moich marzeń. Może będziesz mógł mi pomóc je spełnić. Pragnę, aby zgłaszali się do mnie ludzie, którzy chcą dokonać pozytywnych zmian. Wszyscy Ci, którzy chcą zmiany, ale jeszcze w nią nie wierzą. Wierzę, że zmiana jest możliwa, i że coraz więcej ludzi zacznie się budzić. Marzę o dniu, kiedy dzieci, młodzież i dorośli będą dla siebie nawzajem nauczycielami. Młodzi ludzie nauczą Cię z powrotem marzyć i walczyć o wolność emocjonalną. A ty będziesz ich uczył czerpiąc ze swego doświadczenia i znajomości szacunku społecznego. Może nie dałam Ci drogi czytelniku zbyt wiele wskazówek, jednak nie to było moim celem. Chce Cię skłonić do refleksji. Monika Prętka Socjolog, socjoterapeutka, trener ds. komunikacji międzyludzkiej. www.mojarownowaga.pl mojarownowaga@gmail. com

Nasze Szkraby 77


n u

. . . t

r G 78 Nasze-Szkraby 78www. Nasze Szkraby .pl


fot.: www.sxc.hu

o t . y .. r ! b N o d LA P 79 79

www.Nasze-Szkraby Nasze Szkraby.pl


Nowy rok, początek roku – najlepszy czas na tworzenie planów. Wszyscy je robią: facebook huczy od pytań we wszystkich językach świata, jakie są nasze postanowienia na nowy rok? Telewizja, radio, prasa... wszędzie na pierwszy ogień idzie magiczne słowo „PLAN”.

A

le początek roku to również świet- listy składającej się z „jeden – kropka – nany moment, żeby podsumować rok wias, dwa – kropka – nawias, itd.”. Och, jakże ubiegły. lekko mi było, kiedy mijały kolejne dni, a ja wciąż wpatrywałam się w piękny i jak wtedy No i jaki u mnie ten bilans za miniony wolno mijający początek roku. rok wygląda? Ano wstyd się przyznać, bo chyba jedyne No i „patrz pan jaki chytrus”, co mnie się udało w ciągu tych dwunastu z marca zrobił się czerwiec. miesięcy zrobić, to przekonać samą siebie, że najważniejsze to mieć plan! Utwierdzić się Wyjechaliśmy na urlop, na całe trzy tygow przekonaniu, że życie bez z góry uporząd- dnie. No kto przy zdrowych zmysłach robi kowanych i zaplanowanych kroków nie ma roczny plan na wakacjach? Szkoda świeżego najmniejszego sensu i skazane jest na poraż- powietrza i słońca na ślęczenie nad kartką. kę. Oczywiście nie przyznawałam, nawet sama I tak przetrwałam od stycznia do grudnia przed sobą, że takie plany w połowie roku, to 2012. Miesiąc w miesiąc starałam się nadgo- nieporozumienie bardziej jest i nawet modynić stracony czas, bez planu. fikując pojęcie „plan roczny” na „plan dwuTak gdzieś do marca wydawało mi się, nastomiesięczny”, który to wymyk pozwoże przecież to jeszcze absolutny początek roku liłby mi z lekkim już sumieniem stworzyć jest, więc mam duuużo czasu na sporządzenie plan czerwiec-czerwiec, i tak pewne było to,

80 www.Nasze-Szkraby.pl


fot.: www.sxc.hu

że nie dałam rady niczego zaplanować. Ale czy można się przejmować takim drobiazgiem jak brak agendy? Naturalnie, że nie. Jakim zaskoczeniem, i to bardzo miłym, jest wtedy osiągnięcie czegoś, czego w ogóle w planach nie było? Co więcej, fakt, że zrealizowałam plan, którego nigdy nie było, napawa mnie dumą z samej siebie. Mimo, iż nie miałam żadnych założeń i wytycznych – ta daaaam! – cel został osiągnięty!! Tak więc miesiące od lipca do, gdzieś mniej więcej października, spędziłam na kreowaniu poczucia jeszcze większej własnej wartości, pławiąc się w zrealizowaniu nieistniejącego. W pobliżu listopada, w wyniku pewnych zawirowań zawodowo-emocjonalnych, siadłam i po raz kolejny nie zrobiłam żadnego planu, na czym jednak tym razem wyszłam dużo gorzej od Zabłockiego, choć mydła

nie tykałam. I to mnie lekko postawiło do pionu. Okazało się bowiem, że o ile w sprawach codziennych głębsze przemyślenia potrzebne nie są, bo żeby zrobić obiad, posprzątać czy wywiesić pranie nie muszę rok wcześniej wpisywać tego w grafik (choć, jak się później okaże, „nigdy nie mów nigdy”), to dlatego jak i co zrobić ze swoim życiem zawodowym bądź w jaki sposób zabrać się do nowego przedsięwzięcia, plan jest konieczny, a nawet niezbędny. W przeciwnym razie może się zdarzyć to co mnie, czyli po pierwsze zbędna inwestycja wysiłku, pieniędzy i nerwów, a po drugie niesmak, jaki pozostaje po klęsce. Bo przecież wystarczyło na moment się zatrzymać, pomyśleć, przysiąść i postawić ten jeden, potem kropkę zamykając wszystko nawiasem – jak mama uczyła. „Nawet na najprostsze zakupy wychodź z listą” – tak mi www.Nasze-Szkraby.pl

81


mówiła. Co by dzisiaj powiedziała, gdyby wiedziała? „Oj dziecko, a nie mówiłam?”, „Jasne mamusiu, mówiłaś, i powinnam cię posłuchać. Bez planu nie mam po co wychodzić z domu”. I jak to jest... ”człowiek uczy się na błędach?” Ano uczy, oj jak uczy... Jeszcze na początku grudnia spisałam sobie trzy, moim zdaniem, najważniejsze punkty do zrealizowania w nowym roku: pokój dla Marty, wietrzenie szafy (w sensie pozbycie się ubrań „to już na pewno się nie przyda”) i porządek na regałach w dużym pokoju. W ramach wyjaśnienia i wracając do „nigdy nie mów nigdy”: należę do osób totalnie niezorganizowanych. Funkcjonuję według dla mnie nie koniecznie zrozumiałego schematu, według którego nic, co powinno być uporządkowane, poukładane, zlepione w jedną całość, utrzymane w jako takim stanie przez czas dłuższy niż trwa mrugnięcie okiem, takim nie jest. Tak więc jest dużo logiki w tym, że tak trywialną czynność jak porządki wpisuję do planu rocznego. Zatem wracając do trzech punktów, te właśnie znalazły się pod numerami jeden, dwa i trzy, i to w takiej właśnie kolejności. I teraz nie wiem: czy nauka na błędach, czy samozaparcie, czy jakieś siły magiczne działały, ale fakt jest taki, że nie minął pierwszy tydzień stycznia, a wszystkie trzy punkty mam już odhaczone! Z olbrzymią pomocą mojego Macieja udało się, jak za dotknięciem magicznej różdżki, zaledwie w kilka godzin, z naszej sypialni, gdzie spaliśmy całą trójką, wyczarować najpiękniejszy na świecie pokoik dla Martusi! Ma swoje królestwo, pełne kolorów, jej ukochanych wróżek, lalek, aniołków na ścianach, zwierzątek na zasłonkach, pościeli w puzzlach! Nie spodziewaliśmy się aż taki wspaniałego finału tej metamorfozy! Są idealnie dobrani: ona i jej pokój!

82 www.Nasze-Szkraby.pl

I w głębi serca jestem przekonana, że ogromne znaczenie miało to, że po pierwsze był plan, a po drugie, że ten punkt znalazł się na liście jeszcze przed trzydziestym pierwszym grudnia. Postanowiłam, zaplanowałam i zrealizowałam! Prawie „veni, vidi, vici”, tym bardziej, że podobnie jak Juliusz Cezar, sukces osiągnęłam błyskawicznie! Także dzisiaj jedno wiem na pewno: grunt to mieć plan! Nie ważne czy jest długoterminowy, czy tylko na najbliższe dni. Nie istotne czy wyznaczymy sobie czas na jego realizację, czy będzie to plan zadaniowy. Nasz plan nie musi dotyczyć tylko rzeczy wielkich, spektakularnych. Mogą być tam cele małe, drobne, ale dla nas ważne. Bo przecież nasze życie w większości składa się z takich właśnie, na pierwszy rzut oka niepozornych, sukcesów. I nie koniecznie trzeba się nim dzielić z innymi. To mogą być nasze, sekretne punkty, które trzymamy głęboko ukryte. I w chwilach tryumfu bierzemy ołówek do ręki, sięgamy do skrytki i skreślamy jeden za drugim z listy, dając sobie kolejny powód do dumy i radości, że oto dopięliśmy swego i nam się UDAŁO!!! Czego najserdeczniej Wam w nowym, 2013 roku, życzę!!! Iwona Kilińska Ma 41 lat, ukończyła Wyższą Szkołę Handlową. Mama 4 letniej Marty. Z zamiłowania do pisania dwa lata temu założyła blog www.getmama.pl, miejsce w którym pisze o tym co sprawia, że jej życie jest piękne, pyszne, pełne radości, szczęścia i satysfakcji.


Zapraszamy na naszą stronę

www.nasze-szkraby.pl

07/2012

Namiotowa kryjówka

OwOcOwe szaleństwo Kleszcze

ukryty wróg

FotograFowaNie dzieci

08/2012

górskie dzieci

Bunt dwulatka logopedia szeregi głosek

plecaki, torBy, tornistry

Nasze Szkraby 83


czystość 84 Nasze-Szkraby 84www. Nasze Szkraby .pl


Żeby było eko-białe i naprawdę eko-czyste! fot.: www.sxc.hu

85 85

Nasze Szkraby.pl www.Nasze-Szkraby


Środki czystości, tak jak kosmetyki, to kolejny szeroki temat, którym jednak warto się zainteresować. Zbyt dużo produktów i marek na rynku oraz ogromne zróżnicowanie ze względu na samo przeznaczenie tych środków – bynajmniej tego nie ułatwia. Na co zwracamy więc uwagę? Część z nas jest przywiązana stale do jednej sprawdzonej marki i często tylko do niej ogranicza swój wybór. Pod uwagę bierze się również wydajność i skuteczność danego produktu, a także i cenę. Bardzo pozytywnym zjawiskiem jest to, że zaczynamy szukać coraz więcej informacji o środkach, które kupujemy. Sprawdzamy więc skład, atesty, sposób użycia (nie zawsze trzeba dodawać do prania całą miarkę proszku czy płynu!).

86 www.Nasze-Szkraby.pl

Jednak do tematyki ekologiczności jeszcze tutaj dość daleko. Alternatywą do tradycyjnych – są oczywiście środki naturalne, które nie zawierają wybielaczy optycznych, syntetycznych środków konserwujących, zapachowych i barwiących; fosforanów, czy enzymów, rozkładających zabrudzenia białkowe i tłuszczowe. Efekty tak skoncentrowanych substancji zapewne przyszło nam już poznać. Czy to był ból głowy lub niestrawność wywołana drażniącymi zapachami, przesuszona i znisz-


czona przez proszki i płyny skóra, ralnych olejków eterycznych. Nasza alergia pojawiające się w bezpośred- skóra nie będzie także narażona na nim (i nie tylko) kontakcie. alergie powstałe w kontakcie z chemicznymi składnikami. Są to więc pozory, że tylko chemia prawdziwie wyczyści i dopierze. Polecanymi eko produktami są np. Przecież jeszcze kilkanaście, kilka- antybakteryjne proszki do prania dziesiąt lat temu – takich środków pieluch, które umożliwiają działania w ogóle nie było! A gospodynie pra- bakteriobójcze już w temp. 30°C, ły pościel, kołnierze, fartuchy do czy mydła roślinne wytwarzane np. śnieżnej bieli, myły i polerowały na- z oleju kokosowego i palmowego czynia tak, że służyły potem niektó- z dodatkiem skrobi roślinnej, którym za lustra. re mogą posłużyć i do mycia, i do prania. Sporą popularnością cieszą Spróbujmy więc powrócić do daw- się również kule do prania i orzenych, sprawdzonych sposobów na- chy piorące, które wbrew pozorom szych mam i babć. Substancje, z któ- mogą posłużyć przez długi czas. rych wtedy korzystały, pojawiają się Zmiękczają one również ubrania również w eko proszkach i płynach. (nawet przy twardej wodzie), przez Są to składniki mineralne, takie jak: co nie trzeba używać dodatkowego soda, krzemiany, korund, pył pu- płynu do prania, oraz nie zawierają meksowy i wapienny; alkohole ro- mydła – co z kolei skraca czas płuślinne, naturalny kwas cytrynowy. kania, dzięki czemu zaoszczędzić Jeśli tylko będziemy wiedzieć co do można wodę i energię. czego użyć, aby było jak najbardziej skuteczne – możemy się zabierać do Bądźmy więc świadomi ekologicznej porządków. Soda oczyszczona przy- alternatywy także jeśli chodzi o czyda się przy czyszczeniu dywanów, stość. Nie dajmy się jednak zwieść a mieszanka wody, soku z cytryny, każdej eko zielonej etykiecie, którą soli i białego octu może posłużyć zobaczymy na sklepowej półce. Jeśli nam m.in. jako płyn do naczyń. naprawdę zależy nam dobrym środku, spełniającym wszelkie normy, Proste domowe sposoby to jedno sięgnijmy po takie produkty, które rozwiązanie, innym są specjalne zawierają oznaczenia Ecolabel, Ecosklepowe eko środki. Oprócz bez- garantie czy Ecocontrol. ustannej dbałości o środowisko i zwierzęta – wiele z produktów ulega 100% degradacji, składniki pochodzą z kontrolowanych upraw ekologicznych i nie zawierają substancji pochodzenia zwierzęcego – ekologiczne środki do czystości dbają również o nasze zdrowie. Nie podrażnią ostrym zapachem, ale Beata odświeżą, czy uspokoją wonią natuPasierbek www.Nasze-Szkraby.pl

87


Szczepienia?

Mam wątpliwość… O rodzicach nieszczepiących swoich dzieci mówi się niepochlebnie „ruch antyszczepionkowy”. Kim są naprawdę i dlaczego nie decydują się na obowiązkowy kalendarz szczepień? Na te i inne pytania odpowie Justyna Socha, przedstawicielka Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP. 88 www.Nasze-Szkraby.pl


fot.: Łukasz Nowak www.mysophie.pl

żeby podjąć najlepszą dla swojego dziecka decyzję. Z jakimi problemami (zdrowotnymi, prawnymi) zgłaszają się rodzice do Stowarzyszenia STOP NOP?

N

ie lubię określenia „ruch antyszczepionkowy”, bo zostało stworzone dla potrzeb propagandowych. Zamiast dyskutować o prawdziwych problemach i wysłuchać istotnych argumentów, o wszystkie niepowodzenia programu szczepień obwinia się tę grupę. Myślę, że dużo lepiej istotę sprawy oddaje określenie „ruch zdrowia”, bo właśnie zdrowie jest najważniejszą wartością dla osób podejmujących świadome decyzje dotyczące szczepień, a już na pewno głównym celem tej grupy jest wolność wyboru i uzyskanie możliwie pełnych informacji

Zgłaszają się nas przede wszystkim osoby, które spotkały się z groźbami ze strony urzędników lub już wszczęto przeciw nim postępowanie egzekucyjne w administracji i nałożono na nie grzywny w celu przymuszenia do szczepienia, co jest niezgodne z Ustawą o prawach pacjenta. Często urzędnicy nakazują zaszczepienie dziecka kilkoma szczepionkami na raz, co jest niezgodne z kalendarzem szczepień przygotowanym przez sam sanepid i oczywiście, niebezpieczne dla zdrowia dziecka. Mamy również kontakt z rodzicami, którzy ze zdumieniem odkrywają, że lekarze nie chcą zgłosić NOP u dziecka. Jest to sprzeczne z ustawą epidemiologiczną, która nakłada na lekarza lub felczera obowiązek zgłoszenia każdego przypadku zaburzenia stanu zdrowia, wymienionego w rozporządzeniu ministra zdrowia, który wystąpił w ciągu czterech tygodni po szczepieniu (z wyjątkiem szczepień BCG, dla których okres zgłaszania NOP jest dłuższy – wynosi rok). Większość rodziców zresztą nie zdaje sobie sprawy, że takie problemy zdrowotne powinny zostać zgłoszone do sanepidu i wykazane w publikacji „Szczepienia ochronne w Polsce” publikowanej co roku przez Państwowy Zakład Higieny. Co gorsza, lekarze nie uprzedzają o tym przed szczepieniem i najczęściej nie informują o tym, kiedy już dojdzie do powikłania. www.Nasze-Szkraby.pl

89


umieszczony w tym raporcie. Wymaga to Jakie były najcięższe przypadki po- zarówno świadomości i dobrej woli lekarza, dejrzenia NOP-ów, z którymi zgłosili jak i rodziców. I nawet kara grzywny grożąca się do Was rodzice? lekarzowi za niedopełnienie tego obowiązku nie powoduje zmiany obecnej sytuacji. Najbardziej zapadają w pamięć przypadki śmierci np. historia Kubusia zmarłego na Jaki jest stosunek statystyk do fakposzczepienną gruźlicę mózgu http://stoptycznej skali problemu NOP-ów nop.pl/szczepionki/nop/120-kubusskalik , w Polsce? czy historia 18 letniego Tomka zmarłego dwa dni po szczepieniu przeciwko błonicy i tężPrzypuszczalnie trafia do nich do 5 % przycowi http://stopnop.pl/zdrowie/szczepionki/ padków NOP czyli około 1000 rocznie. nop/124-tomekgaicki Sanepid i media biją na alarm, w PolCzy owe przypadki zostały zarejesce z roku na rok rośnie liczba niestrowane w raporcie PZH, na który szczepionych dzieci. Skąd panika, czy tak ufnie powołują się lekarze, przefaktycznie powinniśmy obawiać się konując o bezpieczeństwie epidemii? szczepionek? Epidemia trwa cały czas. Epidemia niedoNie. Żaden z przypadków nie został zgłożywienia (mimo obfitości na stołach), nadszony przez lekarza do sanepidu, a następnie pobudliwości, autyzmu, problemów meta-

90 www.Nasze-Szkraby.pl


bolicznych… Znaczna większość rodziców nieszczepionych dzieci ma tego świadomość i wiąże pogorszenie stanu zdrowia dzieci z masowymi szczepieniami, dlatego stosuje profilaktykę zaczynając od okresu ciąży, poprzez naturalne karmienie piersią, zdrowe i pełnowartościowe posiłki przygotowane w domu oraz wszechstronne dbanie o zdrowy rozwój dzieci. Od tych rodziców można się uczyć świadomego podejścia do spraw zdrowia i budowania sprawnego systemu odpornościowego. I to nie oni stanowią zagrożenie dla zdrowia publicznego, chociaż słyszymy to na każdym kroku. Sprowadzanie profilaktyki chorób tylko do szczepień to ignorancja. Warto wiedzieć, że umieralność spadła wielokrotnie przed wprowadzeniem masowych szczepień i że nie jest znana pełna cena jaką za nie płacimy, chociażby ze względu na to, że nie przeprowadzono rzetelnych badań porównujących stan zdrowia dzieci nieszczepionych i szczepionych według pełnego programu szczepień. Należy mieć również świadomość, że szczepienia nie są w pełni skuteczne (w badaniach klinicznych wykazano skuteczność dla różnych preparatów np. od 40 do 80%) i dają kilkuletnią odporność przesuwając ryzyko zachorowania na wiek dorosły i na niemowlęta szczepionych matek, kiedy to powikłania chorób mogą być bardziej niebezpieczne. Dotyczy to np. odry, świnki i różyczki. Niska skuteczność jest przyczyną presji środowisk wakcynologicznych żeby wyszczepialność była 100%. Trzeba zadać głośno pytanie na co zamieniamy te eradykowane choroby. Mamy obowiązek zgłaszać wszelkie powikłania poszczepienne i naciskać na władze i służby medyczne na całym świecie żeby wreszcie przeprowadzić rzetelne badania dzieci szczepionych i nieszczepionych. Jednocześnie staramy się uświadamiać rodzicom, że bez względu na ich decyzje dotyczące szczepień mają obowiązek znać objawy Nasze Szkraby 91




chorób, sposoby profilaktyki i leczenia oraz zasady kwarantanny, a także, że wystąpienie lub brak powikłań pochorobowych to najczęściej nie kwestia przypadku, lecz odpowiedniego dbania o zdrowie. Czego może spodziewać się rodzic, zamieszkujący teren Polski, gdy zechce odroczyć szczepienie dziecka, stosować je wybiórczo, całkowicie z nich zrezygnować? Może się spodziewać nieprzyjemności w przychodni, nachodzenia w domu przez pielęgniarki, telefonów do rodziny i pracy. Te powszechne praktyki świadczą o niskim poziomie usług w przychodniach i niekompetencji pracowników. Prawo wymaga od lekarza poinformowania rodzica o szczepieniach z kalendarza szczepień, ustnie lub pisemnie i samodzielnego odnotowania tego w dokumentacji medycznej. To wszystko. Ponadto niektóre przychodnie wymagają od rodziców podpisania deklaracji o nieszczepieniu, co jest bezprawne. Czasem jest to bulwersujący wzór przygotowany przez Zakład Profilaktyki Zakażeń i Zakażeń Szpitalnych lub Fundację Instytut Profilaktyki Zakażeń dr Pawła Grzesiowskiego (dotarliśmy do tych dwóch źródeł). Sam tytuł tego kuriozalnego dokumentu rzuca ciekawe światło na światopogląd autorów: „Oświadczenie świadomej odmowy szczepienia ochronnego”. W polskim prawie nie istnieje pojęcie „świadomej odmowy” zabiegu medycznego, każdy obywatel Polski i Europy ma za to prawo do „świadomej zgody”. Innymi słowy to odmowa, a nie zgoda jest domyślna i osoba ma prawo, a nie obowiązek zgodzić się na przeprowadzenie na niej zabiegu medycznego. Oczywiście, po uzyskaniu pełnej informacji o jego wadach i zaletach dla tej, a nie innej osoby. Podpisanie tego pisma równa się zresztą poświadczeniu nieprawdy: mowa w nim np. właśnie o uzyskaniu przez rodzica

94 www.Nasze-Szkraby.pl

pełnej informacji na temat szczepień, a żaden ze zgłaszających się do nas rodziców nie otrzymał od lekarza takich informacji. Dalej mowa jest o nieprzyjęciu dziecka do szkoły jako skutku niezaszczepienia, co a) jest nieprawdą i b) doskonałym przykładem niemerytorycznego zastraszania rodziców starających się podjąć decyzję najlepszą dla zdrowia ich dziecka. Lista skutków niezaszczepienia nie obejmuje, nawet w formie ogólnej wzmianki, możliwych powikłań poszczepiennych. Powiatowe sanepidy, poinformowane o nieszczepieniu osoby wg aktualnych wskazań Głównego Inspektora Sanitarnego, często szanują prawo do poinformowanej zgody lub odmowy poddania się lub dziecka zabiegowi medycznemu. Niektóre jednak wyłudzają od rodziców grzywny w wymiarze kilkuset złotych, drogą egzekucji komorniczej, bez wyroku sądowego. Rodzice coraz częściej składają na to skargi w sądach administracyjnych, z powodzeniem. Czy nakładanie grzywien jest zgodne z polskim prawem, co może zrobić rodzić, który boryka się z nękaniem przez sanepid? Według nas jest sprzeczne z Konstytucją i Ustawą o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. W razie problemów zapraszamy do kontaktu pod adresem biuro@stopnop.pl Wsparcie innych rodziców można również uzyskać na forum www.szczepienia. org.pl. Gdzie dotrzeć do rzetelnych informacji nie tylko rekomendujących szczepienia (od tych media aż huczą), ale również rzucających na temat inne światło? Zachęcamy do korzystania z wielu publikacji, a przede wszystkim do weryfikowania wszelkich informacji.


Pierwszym źródłem informacji o ryzyku związanym ze szczepieniami może być Załącznik nr 1 do Rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie niepożądanych odczynów poszczepiennych, gdzie znajdziemy listę NOP http://www.mz.gov.pl/wwwfiles/ ma_struktura/docs/zalacznik1__2nepidemiolog_1122010.pdf . Możliwe skutki uboczne są opisane również w ulotkach szczepionek http://stopnop.pl/szczepionki/75-ulotki-i-sklad-szczepionek . Informacje o innych przemilczanych faktach można znaleźć na zaprzyjaźnionej stronie http://faktyoszczepieniach.wordpress.com . Szczerze polecamy też książkę dr Aleksandra Kotoka „Szczepienia w pytaniach i odpowiedziach dla myślących rodziców”. Wsparcia innych rodziców można szukać na forum http://szczepienia.org.pl/

NOP

W Ustawie o chorobach zakaźnych czytamy, że jest to „niepożądany objaw chorobowy pozostający w związku czasowym z wykonanym szczepieniem ochronnym” oraz że „lekarz lub felczer, który podejrzewa lub rozpoznaje wystąpienie niepożądanego odczynu poszczepiennego, ma obowiązek, w ciągu

index.php Kto powinien decydować o szczepieniach dziecka: urzędnik, lekarz, a może rodzic? Decydować powinni prawni opiekunowie dziecka, po uzyskaniu możliwie szerokich informacji na temat szczepionki, jej działania i skutków ubocznych, choroby, przeciwko której jest dana szczepionka i sposobów jej leczenia, oraz – przede wszystkim – o bilansie korzyści i ryzyka konkretnej szczepionki w odniesieniu do naszego dziecka. Tym bardziej, że to rodzina, a nie urzędnik, producent czy lekarz, poniesie pełną odpowiedzialność za tę decyzję. Rozmawiała: Marta Szyszko

niepożądany odczyn poszczepienny

24 godzin od powzięcia podejrzenia jego wystąpienia, zgłoszenia takiego przypadku do państwowego powiatowego inspektora sanitarnego”. W rozporządzeniu MZ można znaleźć informację, że dotyczy to odczynów, które pojawiły się do 4 tygodni po szczepieniu. Pozostałe nie są monitorowane, ale www.Nasze-Szkraby.pl

95


nawet te występujące w tym krótkim okresie często nie są rejestrowane. Wynika to z nieświadomości rodziców i zaniedbania tego obowiązku przez lekarzy. Poniżej szczegółowe kryteria i rodzaje NOP od łagodnych

i przemijających, typu obrzęk czy gorączka, do ciężkich, mogących prowadzić do trwałego ubytku sprawności fizycznej lub umysłowej, a nawet śmierci: www.mz.gov.pl

Justyna Socha Współzałożycielka Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP, w którym działa odkąd spotkała się z powikłaniami poszczepiennymi, a sanepid próbował zmusić ją do szczepień, nakładając grzywny. Stowarzyszenie wspiera rodziny w podobnej sytuacji, informuje o ich prawach, a poprzez skierowanie petycji do MZ, a także apel do parlamentarzystów stara się to prawo zmieniać. Rodzic ma prawo oczekiwać indywidualnej informacji o korzyści i ryzyku szczepień w odniesieniu do swojego dziecka i na podstawie tego podjąć właściwą decyzję.

96 www.Nasze-Szkraby.pl


Nasze Szkraby 97


Mowa bezdźwięczna

98 Nasze-Szkraby 98www. Nasze Szkraby .pl


Mowa bezdźwięczna polega na nieużywaniu przez dziecko głosek dźwięcznych i zastępowaniu ich głoskami bezdźwięcznymi. Zaburzeniom dźwięczności (częściowym lub całkowitym) może ulegać 13 par opozycji fonologicznych: b - p, bi - pi, d - t, g - k, gi - ki, dz - c, dż - cz, dź - ć, w - f, wi - fi, z - s, ż - sz, ź - ś

czyli jak bułka staje się pułką

99 99

Nasze Szkraby.pl www.Nasze-Szkraby


PRZYKŁADY: a) bułka – pułka b) koza – kosa c) tablica – taplica d) dżdżownica – czczownica e) zegar – sekal f) arbuz – arpus Dziecko z mową bezdźwięczną mówi np. „potaj mi pułkę s masłem” albo „opiecuje, jusz safsze pętę kszeczny”. POSTACIE MOWY BEZDŹWIĘCZNEJ • deformacje spółgłoski dźwięczne realizowane są w postaci głosek półdźwięcznych z dźwięczną fazą początkową i bezdźwięczną końcową lub odwrotnie; • paralalia − (substytucja dźwięku) zamiast spółgłosek dźwięcznych wymieniane są odpowiednie bezdźwięczne, np.: bułka − „pułka”, woda − „fota”, koza − „kosa”, dom - „tom”, itd. • mogilalia − (elizja dźwięku) opuszczanie odpowiednich głosek dźwięcznych, np.: bułka − „ułka”, woda − „oda”.

artykulacyjnych, takie jak: • parskanie, • mruczenie melodii, • gra na harmonijce ustnej, • cmokanie, • nadymanie policzków i wstrzymywanie powietrza zakończone silnym parsknięciem. Warunkiem prawidłowego wymawiania wszystkich głosek jest m. in. sprawne działanie narządów mowy. Realizacja poszczególnych głosek wymaga różnego układu artykulacyjnego i różnej pracy mięśni. Dziecko musi mieć wyczucie danego ruchu oraz położenia poszczególnych narządów mowy. Zaleca się zatem ćwiczenia artykulacyjne: ĆWICZENIA ŻUCHWY: • opuszczanie i unoszenie żuchwy ku górze • wykonywanie ruchów poziomych, raz z wargami rozchylonymi, raz z zamkniętymi • ruchy do przodu i do tyłu •

PRZYCZYNY Przyczyną mowy bezdźwięcznej może być niedosłuch, niedokształcenie słuchu fonematycznego lub zakłócenie pracy mięśni krtani, dzięki którym prawidłowo pracujące wiązadła głosowe, które poprzez drgania wytwarzają głoski dźwięczne (np. b, d, g, ż, dż). Przyczyną może być również uszkodzenie centralnego układu nerwowego.

ĆWICZENIA Przy mowie bezdźwięcznej głos jest monotonny i cichy, wargi zwykle wiotkie, a napięcie mięśni artykulacyjnych często jest obniżone. Dlatego we wstępnej fazie terapii mowy bezdźwięcznej stosuje się ćwiczenia zwiększające napięcie mięśniowe narządów

100 www.Nasze-Szkraby.pl

• • • •

• • • •

ĆWICZENIA WARG: wysuwanie i spłaszczanie warg złączonych zakładanie wargi dolnej na górną i górnej na dolną cmokanie: wargi ściągnięte parskanie przesadna artykulacja głosek: a - i - o - e u - y, a - i - u, a - e - u, itp. nadymanie policzków i powolne wypuszczanie powietrza ustami lub nosem ĆWICZENIA JĘZYKA: przesuwanie języka od kącika do kącika warg oblizywanie dolnej i górnej wargi oblizywanie ruchem okrężnym warg posmarowanych miodem lub dżemem oblizywanie zębów ruchem okrężnym unoszenie czubka języka do zębów gór-


nych i dolnych • kląskanie językiem: czubkiem i środkiem języka ĆWICZENIA PODNIEBIENIA MIĘKKIEGO • ziewanie i chrapanie na wdechu i wydechu • naśladowanie kaszlu z językiem wysuniętym na zewnątrz jamy ustnej • wymawianie sylab: ak, ka, ku, uk, aka, oko, uku, eke, itd. Bardzo ważne są również ćwiczenia oddechowe i słuchowe. Przy ćwiczeniach należy dać dziecku możliwość wyczucia miejsca drgania strun głosowych przy wywoływaniu głosek dźwięcznych (dziecko dotyka gardła lub czubka głowy).

RODZICU! Mowa bezdźwięczna u dziecka zawsze powinna być powodem konsultacji logopedycznej.

tekst.: mgr Kamila Ułasewicz-Szymczyk dyplomowany logopeda oraz pedagog wczesnoszkolny i przedszkolny. Młoda mama, zafascynowana macierzyństwem i po uszy zakochana w swoim synku – Nikosiu. fot.: Oskar Szymczyk


Angel Face MARZENIA SĄ PO TO BY SIĘ SPEŁNIAŁY, A NAJWAŻNIEJSZY OBOWIĄZEK WOBEC DZIECI TO DAĆ IM SZCZĘCIE.

102 Nasze-Szkraby .pl 102www. Nasze Szkraby


103 103

www.Nasze-Szkraby NaszeSzkraby.pl


104 Nasze-Szkraby .pl 104www. Nasze Szkraby


105 105

www.Nasze-Szkraby Nasze Szkraby.pl


106 Nasze-Szkraby .pl 106www. Nasze Szkraby


W pogoni za kolejnymi Naszymi marzeniami z dzieciństwa oraz pragnieniami Naszych uroczych córek Konstancji i Julii, pozwoliłyśmy sobie na przygotowanie i stworzenie kolejnej cudownej sesji zdjęciowej, tym razem w musujących i zwiewnie układających się spódniczkach Angel’ Face. Inspiracją oraz idealną okazją do tego, by spełnić te pragnienia stały się ich urodziny. Na każdego zaproszonego gościa czekały zgodnie przemyślane i dobrane stroje, dziecięcy fryzjer, fotograf oraz mnóstwo słodkości. Zabawie nie było końca, wszyscy, bez wyjątku, wtopili się w klimat i z pełnym dziecięcym wdziękiem pozowali do zdjęć, co zaowocowało efektami, które Wam prezentujemy. Mamy nadzieję, że taki właśnie pomysł na spędzanie czasu wspólnie z dziećmi stanie się dla Was inspiracją i doda odwagi na spełnianie również własnych marzeń z dzieciństwa. Little Fashion Stylizacje – LittleFashion Fryzury oraz make-up – Emil Witkowski, Aśka Chmielewska Zdjęcia – Anja Choluy Ubranka – Mayoral z Estilo butik, spódniczki Angel’s Face od MaBaby, Zara, H&M Podziękowania za wspólną i niezapomnianą zabawę dla cudownych dzieciaków: obu Julek, Aleksandry, Kosi, Wiktorii, Mikołaja, Igora oraz Eryka.

107 107

www.Nasze-Szkraby Nasze Szkraby.pl


108 108www. Nasze Nasze-Szkraby Szkraby .pl


109 109

www.Nasze-Szkraby Nasze Szkraby.pl


110 110www. Nasze Nasze-Szkraby Szkraby .pl


111 111

www.Nasze-Szkraby Nasze Szkraby.pl


Już czas … 13.02/14.02 2010

Skurcze… nieregularne, ale skurcze… cała noc z zegarkiem w ręku – o 4 rano decyzja – jeśli już rodzę, to muszę umyć głowę! I wykąpię się – jeśli to te właściwe bóle, to na pewno się rozkręci. Uspokoiło się – po co czekałam na tą kąpiel całą noc?

15.02.2010

Około godziny 21 skończyliśmy oglądać z mężem serial – ja siedząc na piłce, czując lekkie skurcze. Zaraz potem skoczyłam do wanny, nauczona doświadczeniem sprzed 2 dni. Po kąpieli cisza i spokój, poszłam spać z nastawieniem, że to jeszcze nie to.

16.02.2010

Około 1 w nocy budzą mnie skurcze, tak właściwie, to skurcze przez wielkie „S”. Nie mam już żadnych wątpliwości, że rodzę. W ciszy mierzę czas między nimi, po kilku razach budzę męża, żeby zapisywał częstotliwość. Zanim się ocknął i dotarło do niego co się dzieje, minęło kilka dłuższych chwil. Przebudzenie nastąpiło wraz ze spanikowanym pytaniem na moją kolejną prośbę o zapisanie godziny następnego skur

21:00 01:00

112 www.Nasze-Szkraby.pl


fot.: Anna Velichkovsky © Depositphotos Inc.

krótka relacja z porodu

www.Nasze-Szkraby.pl

113


czu: „Już???!”. Tak już! Okazało się, że są już co 2-3 minuty. A do szpitala mieliśmy jechać jak będą co 5 minut… ups… przespałam to… Szybka akcja z ubieraniem – nie jest to proste jak co chwilę muszę stawać i kręcić biodrami (co przynosiło jako taką ulgę). Jeszcze tylko zejście z 4-tego piętra i usadowienie się w samochodzie.

01:30

Około 1:30 przyjechaliśmy do szpitala – całe szczęście, że był to środek nocy, bo udało nam się przejechać przez miasto zatrzymując się co chwilę – skurcze plus nierówne drogi to było dla mnie za dużo na raz. Izba przyjęć Pielęgniarka zadaje tysiąc pytań, na które odpowiadam na zmianę z mężem – skurcze nie sprzyjają przytomnemu myśleniu, kręcę w międzyczasie biodrami, żeby złagodzić ból. Do gabinetu schodzi zaspana lekarka, która jak usłyszała, że skurcze mam od pół godziny, chciała mnie odesłać do domu. Na szczęście zbadała mnie i ze zdziwieniem stwierdziła – 4,5 cm. Jedziemy na porodówkę (niech żyją windy!). I to dokładnie na tę salę, którą zwiedzaliśmy na szkole rodzenia, od razu milej się robi. Położne – bardzo sympatyczne kobietki, zbierają resztę wywiadu („o nauczycielka… nauczycielki bywają bardzo akustyczne” – proszę jak delikatnie można określić darcie się). Przy okazji parokrotnie próbują wbić wenflon. Tym razem powiedzenie „do trzech razy sztuka” nie sprawdza się – dopiero za 4 razem udaje się znaleźć miejsce wkłucia. Ja, z reguły słabnąca przy takich okazjach, mam to głęboko gdzieś – panie mogłyby kłuć jeszcze kilka razy i tak pewnie nie zrobiłoby to na mnie większego wrażenia. W tle słychać wrzaski jakiejś rodzącej – błagalnie woła położną. Położna informuje mnie na wszelki wypadek – „proszę tak mnie nie wołać o środki przeciwbólowe jak tamta pani. To poród. Musi boleć.” Taaaak, wiem, czuję to całą sobą. Szybkie badanie – 6 cm rozwarcia, pytam grzecznie o lewatywę, ale okazuje się, że to już za późno. Dostaję za to 2 czopki glicerynowe, które niekoniecznie działają – po jakimś czasie nie wiadomo czy to bóle parte czy czopki – mało komfortowe rozważania. Wszystko idzie szybko i dość miło do momentu jak muszę

114 www.Nasze-Szkraby.pl


zostać podłączona pod KTG, bo „musi być jakiś zapis porodu”. Zapis to ja bym wolała jakiś do pamiętnika wpisać, wierszem nawet, ale na stojąco. Siadanie w tym momencie jest ostatnią rzeczą na jaką mam ochotę… Po wdrapaniu się na łóżko, już z niego nie schodzę – każda próba kończy się mroczkami przed oczami. Leżę więc, a akcja spowolniła. W międzyczasie mąż podaje mi wodę. Jako że miałam przygotowane dropsy, pytam położnej czy mogę zjeść jednego. Mogę – hura (mała rzecz a cieszy). Mąż otwiera paczkę – hura (kolejna radość) pierwszy truskawkowy – na szczęście nie cytrynowy. Otwieram buzię, a mężowi drops upada na ziemię… Kolejny był cytrynowy… Po chwili wypluwam go – kiepski pomysł – cukierek na porodówce…

05:00

16.02.2010

Przed 5 rano sąsiadka „krzykaczka” rodzi, a ja tylko myślę, żeby zdążyli dobiec do mnie. Po dłuższej chwili słychać płacz dziecka w sali obok. Czuję ulgę – położne są wolne (chwilowo, bo na kolejnej sali też ktoś rodzi). Przychodzą do mnie – pełne rozwarcie. „Może pani trochę poprzeć” – i wychodzą. Jak to? Mam przeć, podczas gdy przy mnie jest tylko mąż? Odbierania porodu na szkole rodzenia nie uczyli… Prę ostrożnie, bo boję się, że mi dziecko wyskoczy (taaaak po połowie godziny parcia sama się z siebie śmiałam w myślach). Po chwili przychodzi cała ekipa, mocne światła zostały zapalone, łóżko przekształcone w fotel – teraz już wiem, że nie ma odwrotu. Po 30 minutach parcia podłączono mi oksytocynę, żeby wydłużyć skurcze. Po kolejnych 10 minutach parcia wyszła główka – ufff jaka ulga. Słyszę – „proszę nie przeć”. Córcia była owinięta pępowiną, po chwili mogę leciutko przeć i czuję jak śliskie ciałko wysuwa się ze mnie – ulga, to co pierwsze nasuwa się na myśl. Mąż wzruszony, położne proszą, żeby nie płakał, bo one też się rozkleją. A mną targają inne uczucia, dalekie od wzruszenia… W mojej głowie ciągle kołacze się myśl – jak to, to moje dziecko, to już? To takie nierealne… Kładą mi córkę na brzuchu – ojej, jaka ona do mnie podobna, biedny mąż, nie ma nic z niego w sobie… Miłość zalewa mnie dopiero następnego dnia, choć nadal czasem dla mnie to takie nierzeczywiste…

05:40 Julia - 55 cm, 3000 g.

www.Nasze-Szkraby.pl

115


116 www.Nasze-Szkraby.pl

fot.: Anna Velichkovsky Š Depositphotos Inc.


19.08.2011

22:40

Wszystko gotowe i spakowane − na najbliższe miesiące przeprowadzamy się do Łodzi, gdzie urodzi się nasz synek. Od USG połówkowego wiemy, że maluszek ma bardzo poważną wadę serca i że największe szanse na przeżycie zagwarantuje mu operacja w „Matce Polce”. Ostatni wieczór w domku, starsza córka − Julia śpi, my z mężem oglądamy film. Nagle czuję, że coś ciepłego i mokrego leje się ze mnie. Wody mi odchodzą. Mąż z nadzieją pyta „a może się posikałaś?”. No jasne, chciałabym… Co teraz robić, jechać szybko do Łodzi? A jak poród będzie postępował tak szybko jak z Julką, to do Poznania się nie dokulamy nawet… W sytuacjach awaryjnych mieliśmy jechać albo do Zdrojów albo Polic (tam gdzie jest intensywna terapia noworodka). Zdroje są znacznie bliżej, więc bezdyskusyjnie wygrały. Szybki telefon do mojego lekarza prowadzącego – potwierdza, że musimy jechać do Szczecina. Kolejny telefon do moich dziadków – i już po 10 minutach są u nas, gotowi zaopiekować się Julą. Na izbie przyjęć w szpitalu traktują mnie jak zło konieczne, przerażone panie próbują mnie odesłać do innego szpitala. Ale nie ma szans – wiem, że nie jesteśmy wygodnymi pacjentami, ale to tu urodzi się nasz synek. Po chwili schodzi lekarz, bada mnie i z 3 centymetrami rozwarcia odsyła na porodówkę. Jak tam ładnie! Trafiła nam się sala jagodowa. Co jakiś czas zaglądają do nas pielęgniarki i położne, zakładanie wenflonu kończy się u mnie mega siniakiem na ręce (jeszcze po kilkunastu dniach ludzie pytali się mnie czy rodziłam ręką), po kilku wkłuciach udało się. Wody odeszły, ale akcja skurczowa marna. Pamiętam www.Nasze-Szkraby.pl

117


z pierwszego porodu, że chodzenie, kręcenie biodrami jakoś mi pomagało, ale tu mnie nic nie boli, nuda… Chodzę sobie po sali, obliczam w głowie ile już kilometrów zrobiłam (tak, kilometrów, chodziłam około 6 godzin). Każde KTG przyjmuję z ulga – mogę sobie odpocząć.

około

02:00 około

04:00

08:30 118 www.Nasze-Szkraby.pl

W nocy przychodzi SMS od przyjaciół – z gratulacjami. Ale skąd oni wiedzą, że urodziłam, skoro JESZCZE NIE urodziłam?? Okazało się, że dopiero doszedł do nich MMS, którego wysłałam im około 19 – ze zdjęciem ICH synka sprzed półtora roku. Tłumaczenie całej sytuacji zajęło nam trochę czasu i poprawiło nasze nastroje. Rano leżałam pod KTG, mąż przysypiał na sofie, weszła jakaś lekarka, i obudziła męża z pretensjami, że jest źle wychowany, bo jak kobieta wchodzi, powinien wstać i jej się ukłonić… Przez chwilę próbowałam przetłumaczyć pani, że mąż spał, że jesteśmy na porodówce („a co? na porodówce to mężczyzna już nie musi się zachowywać jak mężczyzna?”). W myślach tylko dodaję, że gdy w restauracji podejdzie kelnerka, faceci raczej nie wstają, żeby okazać jej szacunek… Na szczęście pani kończy wkrótce zmianę i na jej miejsce przychodzi cudowna kobieta. Ogólnie od 3 rano rozwarcie zatrzymało się na 7 centymetrach, położne sugerują mi jednak, żeby chwilę się wstrzymać z podaniem oksytocyny, bo do rana na dyżurze jest niesympatyczna pani neonatolog. Fachowa i w ogóle, ale niemiła… Przy okazji ostrzegają, że mam brać poprawkę na tą panią doktor. Dzięki temu potrafiłam ze słodkim uśmiechem odpowiadać na jej pytania i sugestie. Ona mi wbijała szpile, a ja (nie ukrywam – z satysfakcją) przyjmowałam to lekko. („Pani dziecko może nie przeżyć” – to było jedno z jej delikatniejszych zdań…). Do 8.30 czekałam na podanie oksytocyny, do tej pory miałam kilka bolesnych skurczy – łydki i stopy. Po oksytocynie przypomniało mi się co to znaczy rodzić… Potężny ból przychodził co chwilę. Na nic oddychanie, które przy pierwszym porodzie coś skutkowało… Ból zawładnął moim ciałem. Zjawiła się położna, założyła fartuch, zadzwoniła na intensywną terapię, że synek zaraz się urodzi. Przy porodzie z personelu medycznego była tylko ona, w 3 parciu przyję-


20.08.2011

ła naszego synka. Zaraz potem zaroiło się na sali. Położna przyłożyła mi na jedną cudowną choć tak krótką chwilę synka do buzi, mogłam go ucałować jeszcze bez tych wszystkich rurek i kabelków… Niedługo potem nasi bliscy otrzymali wiadomość, o narodzinach naszego synka.

09:37 Ksawery - 50 cm, 2770 g. Pamięci Ksawerka 20.08.2011 − 02.09.2011 Kasia, mama Julci i Ksawerka

Dziekujemy , za relacje, z waszych niesamowitych chwil. Podziel się z nami swoimi przeżyciami z porodówki. Spisz swoje odczucia, opisz jak przebiegał twój poród. Będzie to świetna pamiątka dla Ciebie i Twojej pociechy za dobrych parę lat. Każda relacja opublikowana na naszych łamach zostanie nagrodzona Swoje relacje przesyłajcie na adres redakcja@nasze-szkraby.pl

www.Nasze-Szkraby.pl

119


Czy używacie płynów do płukania tkanin dziecięcych? W środowisku świeżo upieczonych rodziców panuje dość powszechne przekonanie sprzeciwiające się używaniu płynów do płukania tkanin noszonych przez najmłodszych. Bo mogą uczulić, wywołać wysypkę czy reakcję alergiczną – to najczęstsze argumenty. Czy słuszne? Niekoniecznie. Skóra dziecka, szczególnie w wieku niemowlęcym, jest szczególnie narażona na różnego typu bodźce zewnętrzne. Te, z którymi organizm dorosłej osoby poradzi sobie bez pro-

120 www.Nasze-Szkraby.pl

blemu, mogą stanowić ogromne zagrożenie w momencie, gdy znajdą się w bezpośrednim otoczeniu najmłodszych domowników. Do najsilniejszych alergenów należą składniki,


2. Przetestowany dermatologicznie 3. Ekologiczny i wolny od szkodliwych substancji (barwników i parabenów) Na koniec ważna uwaga! Hipoalergiczne środki piorące (jak proszki i żele) czy pielęgnujące odzież (jak płyny do płukania) można stosować już od pierwszego dnia życia dziecka do ukończenia przez niego 3 roku życia. Jeżeli nasze dziecko wykazuje skłonności do alergii lub podrażnień, czas ten można dowolnie wydłużyć. – Alergia to powszechna dolegliwość, dotykająca często wiele osób w jednej rodzinie. Właśnie w takich domach najczęściej wykorzystuje się hipoalergiczne środki piorące, nie tylko do czyszczenia odzieży najmłodszych, ale całej rodziny – podsumowuje Marta Torzyńska. Źródło: Concertino Baby fot.: www.sxc.hu

które zawierają tradycyjne środki piorące. Niestety - prać musimy, nawet nową odzież czy bieliznę, by pozbyć się ewentualnego kurzu czy bakterii, jakie możemy na nich znaleźć. Używajmy jednak do tego hipoalergicznych proszków do prania, wolnych od szkodliwych substancji oraz posiadających atest, np. Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, co gwarantuje że wybrany środek spełnia wszystkie wymagane normy stawiane produktom przeznaczonym dla najmłodszych. Podobna sytuacja występuje w przypadku płynów do płukania. Powszechna opinia, że tego typu produkty nie można stosować w przypadku ubrań dziecięcych ze względu na drażniące składniki, jakie zawierają, jest sporna. – Oczywiście, absolutnie nie możemy dopuścić do tego, by ubrania dziecięce płukać w „zwykłym” płynie. Dla tego celu tworzone są specjalne linie hipoalergicznych płynów do płukania, nieuczulających, testowanych dermatologicznie, które dbają o jakość pranych tkanin oraz bezpieczeństwo dla skóry najmłodszych – tłumaczy Marta Torzyńska, przedstawiciel marki CONCERTINO BABY. Dlaczego warto używać płynów do płukania? Zadaniem proszku do prania jest przede wszystkim zadbanie o to, by ubranie naszej pociechy było czyste i świeże. Inną rolę spełniają płyny do płukania. Ich właściwości pielęgnacyjne powodują, że ubrania się nie niszczą, pozostają miękkie i pachnące. To także wygoda dla rodziców, ponieważ ułatwiają prasowanie, zmiękczają ubranka i niwelują ewentualne zagniecenia. Tylko jaki powinien być płyn do płukania odzieży dziecięcej i niemowlęcej? Przede wszystkim: 1. Hipoalergiczny

121 121

www.Nasze Nasze-Szkraby Szkraby .pl


FITmama

plaski

122 122www. Nasze Nasze-Szkraby Szkraby .pl

brzuch


Wszystkie mamy marzą o pięknej i zgrabnej figurze. Gdy skończy się połóg mogą popracować nad tym aby wrócić do formy z przed ciąży bądź wyglądać jeszcze lepiej. Niestety wiele kobiet ze względu na natłok nowych obowiązków, spowodowanym przyjściem dziecka na świat, nie ma czasu na treningi na siłowni więc zaczyna się z takim wyglądem swojego ciała godzić.

T

o najgorsza rzecz jaką można zrobić. Ćwiczyć można absolutnie wszędzie, w domu na kocu, macie, przed telewizorem, na łące na kocyku gdy dziecko śpi w wózku... wszędzie. Wymaga to jednak zmiany naszego myślenia i określenia priorytetów. Więc aby uzyskać zgrabną i szczupłą sylwetkę trzeba tylko i wyłącznie chcieć! Jest kilka rzeczy, których trzeba pilnować. Przede wszystkim konsekwencja i systematyczność! Nie oznacza to, że trening musi odbyć się o określonej godzinie, ale jeśli mamy go w planie na dzisiejszy dzień, to musimy go zrobić i koniec. Nic się nie stanie jak starcie kurzy czy umycie szafek odłożymy na drugi dzień. Będziemy o jeden dzień dłużej patrzeć na kurz ale coś za coś – wracamy do formy, wracamy do życia! Druga bardzo ważna rzecz to niestety dieta. Nie trzeba od początku stosować diety cud czy głodówek żeby chudnąć ale potrzebna jest zmiana trybu życia i swoich przyzwyczajeń. Ja nie pamiętam kiedy ostatnim razem kupiłam śmietanę, chyba że goście sobie życzyli coś ze śmietaną ;) Zastąpiłam ją jogurtem. Trudne? Nie! Nawet gdy w książce kucharskiej mam śmietanę, ja używam jogurtu. Serki topione, serki „puszyste” zostają na sklepowej półce. Oczywiście można jadać serki do smarowania pieczywa ale tylko takie, które mają mniej niż 8 gr. tłuszczu. Sprawdzanie ile gram tłusz-

czu ma produkt zajmuje kilka sekund, a po czasie znamy już wszystko na pamięć :) Ser biały kupujemy chudy zamiast tłustego. Olej do smażenia zastępujemy oliwą z oliwek jeśli finanse na to pozwalają. W miarę możliwości wszystko pieczemy zamiast smażyć! Naleśniki również można smażyć bez tłuszczu. Jeśli ktoś chce na poważnie zmienić swój wygląd, nie poprzedzając tego tylko mówieniem to powinien zrezygnować całkowicie ze słodzonych gazowanych napojów i nieszczęsnych słodyczy. Oczywiście wszystko z umiarem, nikt nie broni zjeść gorzkiej czekolady czy domowego ciasta raz na jakiś czas. To tylko kilka przykładów, ale wróćmy do ćwiczeń. Jak już mówiłam najważniejsza jest konsekwencja. Równie ważna jest technika wykonywania ćwiczeń. Na siłowni widuję masę kobiet, które ćwiczą nie wiedząc jak ćwiczyć prawidłowo. „Wyciskają” jak największe ciężary na maszynach, biegają na bieżni do upadłego już na pierwszym treningu. Tak można zrobić sobie jedynie krzywdę nadwyrężajac mięśnie, nie mówiąc już o zakwasach w następnych dniach i zrażeniu się do kolejnych ćwiczeń, na które z pewnością już się nie wybiorą. Dostosowujmy ćwiczenia do własnych możliwości, ale zawsze wykorzystujmy maksimum swoich możliwości, nie rezygnujmy gdy tylko poczujemy lekki ból np. podczas brzuszków! Tak ma być! Natomiast pierwszy raz musi być lekki i spokojny żeby www.Nasze-Szkraby.pl

123


sprawdzić z jaką intensywnością możemy ćwiczyć. Na drugi dzień musicie mieć zakwasy! Ale delikatne :) Dzięki nim, poczujesz, że twój trening przynosi jakieś efekty, a przecież o efekty tu chodzi. W tym numerze zajmę się brzuchem i po części pośladkami. Większość mam ma po porodzie problemy ze „sflaczałym” pozbawionym mięśni brzuszkiem. W wypadku tłuszczu, jedynymi działającymi na niego ćwiczeniami są tzw. „ćwiczenia kardio” czyli bieganie, jazda na rowerku, czy aerobik. Wszystkie ćwiczenia aerobowe w szybkim tępie spalają tłuszcz.

Nie da się spalić tłuszczu robiąc tylko brzuszki, owszem mięśnie rosną, rzeźbią się pięknie ale... pod tłuszczem. Nie polecam osobom początkującym ostatnio bardzo popularnej 6 weidera. Obciąża ona kręgosłup więc dźwigającym dzieci i codzienne zakupy, niezaawansowanym w ćwiczeniach mamom może poważnie zaszkodzić. Poza tym daje ona efekty przy płaskich brzuchach, które jedynie chcemy wyrzeźbić. Ale trzeba ją prawidłowo wykonywać, a to sprawia trudność nawet osobom z doświadczeniem w trenowaniu.

Delikatnie umięśniony, Płaski brzuch Przed każdym ćwiczeniem musimy wykonać rozgrzewkę, to BARDZO ważne ponieważ, to właśnie rozgrzewka przygotowuje nasz organizm do cięższej pracy. Na początku wystarcza ok. 5 minut ćwiczeń aerobowych. Możemy pobiegać w miejscu, poskakać na skakance, pojeździć na rowerku stacjonarnym (jeśli posiadamy) bądź nawet poskakać pajacyki. Wykonajmy kilka różnych ćwiczeń, wystarczy 5-10 minut by organizm był gotowy do wysiłku. Wykonaj kilka prezentowanych ćwiczeń by uzyskać zamierzony efekt:

1.

Leżąc na plecach zginamy nogi w kolanach. Ręce trzymamy delikatnie za głową. Bierzemy łagodny wdech i wydychając powietrze unosimy barki i górną część pleców do góry. Tylko trochę. NIE robimy brzuszków tzw szkolnych gdzie schylaliśmy się aż do kolan. To grozi tylko i wyłącznie nadwyrężeniem kręgosłupa! Bardzo ważne jest aby w momencie wykonywania brzuszka, podczas wydechu maksymalnie spiąć mięśnie brzucha. Jak najbardziej możemy. W górze ze spiętym brzuchem odczekajmy 2 sekundy i opuśćmy barki na matę/podłogę. Ćwiczenie powtórzmy ok. 10 razy. Tak wygląda jedna seria. Na początek starczy. Z czasem będziemy zwiększać ilość powtórzeń do ok. 20 i ilość serii do 2-3

124 www.Nasze-Szkraby.pl


2. To samo ćwiczenie wykonajmy z nogami wyprostowanymi do góry. Ilość powtórzeń i serii jak przy pierwszym ćwiczeniu.

3. Kolejną porcję brzuszków wykonujemy z nogami uniesionymi do góry i ugiętymi w kolanach pod kątem 90 stopni. Ilość powtórzeń i serii jak wyżej.

www.Nasze-Szkraby.pl

125


4. Pora na mięśnie skośne. Z nogami zgiętymi w górze jak w poprzednim ćwiczeniu, podnosimy barki i głowę skręcając tułów i kierując łokieć do przeciwnego kolana. Ilość powtórzeń i serii jak wyżej.

Dla kobiet z problemami z kręgosłupem bądź tych, które nie mają siły aby utrzymywać nogi w górze.Wystarczy oprzeć nogi na kanapie bądź krześle.

126 www.Nasze-Szkraby.pl


5. Kolejnym ćwiczeniem budującym już nie tylko brzuszek są wyskoki nóg w podparciu. Przybieramy pozycję jak do pompek, barki nad dłońmi, pupa nisko i maksymalnie spinamy brzuch i pośladki. Nogi złączone skacząc delikatnie przesuwamy w przód (w stronę głowy). I z powrotem do wyprostowanych nóg. Skaczemy dosłownie 10 cm, nie więcej. Musimy pamiętać aby ciągle mieć maksymalnie spięte mięśnie! Robimy około 15 skoków.

6. Teraz świetne ćwiczenie również na pośladki i nogi. W tej samej pozycji z opuszczoną pupą opieramy się na łokciach (proponuję na karimacie lub kocyku) i podnosimy nogi lekko w górę naprzemiennie. Oczywiście maksymalnie spinająć przy tym mięśnie brzucha, nóg i pośladków. Ćwiczenie wykonujemy ok 10 razy. Kładziemy się i luźno odpoczywamy minutę. Po czym znów powtarzamy serię ćwiczeń.

www.Nasze-Szkraby.pl

127


7. Stajemy nisko w rozkroku z ugiętymi kolanami (kolana zawsze kierujemy na zewnątrz, aby nie nabawić się kontuzji). W szerokim rozkroku wykonujemy małe rytmiczne podskoki z maksymalnie napiętymi mięśniami brzucha i pośladków. Skaczemy ok. 15 podskoków w dwóch seriach. Pamiętajmy, że między seriami jest minuta przerwy. Z czasem zwiększamy sobie ilosć powtórzeń i serii.

128 www.Nasze-Szkraby.pl


Nasze Szkraby 129


Po wszystkim PADAMY... ale zadowolone :D

zmęczone,

Kilka zasad dobrego treningu niezależnie jaki by nie był, gdzie i kiedy. 1. Zasada treningu – aby mięśnie rosły muszą mieć bodziec w postaci treningu. Mięśnie rosną podczas odpoczynku (regeneracji) po dobrze wykonanym treningu w połączeniu z odpowiednią dietą. Jeśli nie ćwiczymy to nie tylko nie rosną, ale wręcz tracą na sile i obwodach. 2. Zasada przeciążania mięśni – mięśnie aby rosły muszą być zmuszone do coraz większego wysiłku, czyli w miarę zaawansowania musimy zwiększać ilość serii i powtórzeń, czy podnoszone ciężary. 3. Zasada serii – ćwicząc w seriach, a nie pojedyńczych powtórzeniach zmuszamy mięśnie do maksymalnego wysiłku. 4. Zasada regeneracji – mięśnie muszą się regenerować po ćwiczeniach więc pomiędzy treningami trzeba robić odstępy np. dla mięśni brzucha jest to 2-3 dni

130 www.Nasze-Szkraby.pl

pamiętajmy, że najważniejsza

jest syste-

matyczność!


Niech dziecko, nie stanowi dla Ciebie wymówki. Ćwiczenia mogą być dla niego świetną zabawą , alternatywą dla bajek i czasem spędzonym z Tobą. Dlatego nie wahaj się i zaproś domowników do wspólnych ćwiczeń.

Agnieszka Kubel Mama 3 letniego Norbercika. Właściciel firmy szkoleniowej w branży budowlanej, a także instruktor tańca nowoczesnego. Kiedyś prowadziła grupę taneczną młodzieży i dorosłych. Obecnie spełnia swoją pasję prowadząc zajęcia taneczne dla 5 i 6 latków w przedszkolu. Interesuje się tańcem i sportem. Ogromna fanka, bez pamięci zakochana w boksie zawodowym.

www.Nasze-Szkraby.pl

131


Karnawałowe

masko-ryjki

132 132www. Nasze Nasze-Szkraby Szkraby .pl


www.mamanacalyetat.blogspot.com Wpadliśmy na pomysł zrobienia ryjków z plastikowych kubeczków. Nikodem postanowił, że będzie to buzia LWA i MYSZKI.

Co będzie potrzebne • dwa puste kubeczki: po jogurcie (mniejszy) i po dżemie (większy) • kolorowy papier (gruby i cienki) • nożyczki • klej • bieliźnianą gumkę • marker

Przygotowanie Najpierw wycinamy odpowiedniej wielkości prostokąt z cienkiego kolorowego papieru i oklejamy nim kubeczek. Następnie po dwóch stronach kubeczka robimy dziurki i przewlekamy przez nie gumkę regulując przy tym jej długość tak, aby ryjek można było

właściwie umiejscowić. Teraz odrysowujemy denko kubeczka na grubszym kolorowym papierze, wycinamy i naklejamy. Kolejny etap to wycięcie i przyklejenie poszczególnych elementów ryjka-nosa, języka, zębów, wąsów... co tylko sobie życzymy :) Niektóre fragmenty możemy dorysować markerem. Nasze maski są już gotowe. Po kilkunastominutowym szale biegania i łapania mojej “myszki” postanowiłam dorobić w naszych ryjkach dziurki wentylacyjne, aby łatwiej nam było oddychać ;) www.Nasze-Szkraby Nasze Szkraby .pl

133


134 134www. Nasze Nasze-Szkraby Szkraby .pl


Anna Jazukiewicz Mama Nikodema i Kajetana.

www.mamanacalyetat. blogspot.com www.Nasze-Szkraby Nasze Szkraby .pl

135


Perfumy dla dzieci

Prawie każda dziewczynka w dzieciństwie marzy o tym by zostać księżniczką. Stylowe stroje, modne torebki, klasyczne lakierki z pewnością znajdziemy w szafie małej modnisi. Na liście „must have” powinny znaleźć się również perfumy, które będą oprawą całej stylizacji. Z tej okazji firma Verona Products Professional przygotowała wody toaletowe dla dzieci w trzech wariantach zapachowych. W serii Teen & Dance znajdziemy perfumy o zapachu kwiatowo owocowym – Summer Dreams, landrynek i polnych kwiatów – Sweet Kisses i cukierkowo owocowym – Green City. Kosmetyk zawsze zmieści się do torebki, dostępny jest w dwóch rozmiarach 50 ml i 20 ml. Produkty stanowią doskonały prezent na każdą okazję.

Bebilon w saszetkach

Już teraz mamy będą mogły kupić mleko w jednorazowych saszetkach – marka Bebilon jako pierwsza na rynku wprowadza je do regularnej sprzedaży. To innowacyjne rozwiązanie pozwala przygotować jednorazową porcję mleka dla dziecka w bardzo bezpieczny, higieniczny i komfortowy sposób. Bebilon w saszetce to wygodne rozwiązanie dla rodziców, którzy spędzają dużo czasu poza domem lub dopiero wprowadzają mleko modyfikowane do diety dziecka i chcą spróbować, jak maluch na nie zareaguje, zanim zdecydują się na zakup opakowania o standardowej pojemności.

Hipoalergiczne płyny do płukania

Płyny do płukania tkanin CONCERTINO BABY to hipoalergiczne, przetestowane dermatologicznie, wolne od szkodliwych substancji środki, dzięki którym ubranka twojego dziecka będą zawsze miękkie i pachnące. Delikatna formuła gwarantuje bezpieczeństwo dla skóry najmłodszych, dlatego możesz ich używać już od pierwszego dnia życia dziecka! Płyny do płukania CONCERTINO BABY to linia stworzona z myślą o pielęgnacji odzieży całej rodziny, w tym w szczególności najmłodszych domowników, alergików oraz osób o wrażliwej skórze. To hipoalergiczne środki, przetestowane dermatologicznie i wolne od szkodliwych substancji, barwników i parabenów.

136 www.Nasze-Szkraby.pl


Lego Chima

Nowa seria klocków o nazwie Chima jest przeznaczona dla chłopców w wieku 5-11 lat. LEGO oferuje dzieciom zabawę w Królestwie Chima, krainie rządzonej przez plemiona niezwykłych zwierząt o ludzkich cechach, które walczą o moc magicznej energii CHI. Gracze wcielają się w wybraną postać o określonych cechach, które warunkują zachowanie i siłę bohatera. W skład tej kompleksowej serii, powstałej na kanwie wciągającej opowieści z elementami odgrywania ról, wchodzą produkty w 2 kategoriach: zestawy tematyczne oraz gra zręcznościowa Speedorz na tablety i smartfony.

Infopaski Małe dzieci, które są niezwykle ciekawe świata, w miejscach publicznych takich jak plaże, parki rozrywki, lotniska czy centra handlowe, mogą łatwo stracić z oczu swoich rodziców i nie umieć ich odnaleźć. Wystarczy krótka chwila nieuwagi. W celu poprawy bezpieczeństwa Waszych dzieci, przedstawiamy całkowicie innowacyjny produkt INFOPASKI samoprzylepne identyfikatory w formie naklejek na skórę, wykonane z bezpiecznych materiałów, z wesołymi, kolorowymi wzorami. Wystarczy na INFOPASKU zapisać swój numer telefonu, jeśli dziecko zagubi się w tłumie, każda napotkana osoba, będzie mogła mu pomóc odnaleźć rodziców.

Monkey Mat® Czy wybierając się na spacer do parku, na plażę czy do lasu zdarzyło wam się usiąść i odpocząć na trawie, piasku itp.? A czy tak samo odpoczniecie z małym dzieckiem? Nie zawsze jest to możliwe, a noszenie ze sobą koca lub maty nie jest wygodne. Jest jeden wyjątek. Monkey Mat® to rewelacyjna mata, którą można mieć zawsze przy sobie. Złożona ma wymiary 13 x 13 cm po rozłożeniu mamy do dyspozycji wodoodporną matę o rozmiarze 1,5 x 1,5 metra. Zmieści się więc w niemal każdej damskiej torebce.

www.Nasze-Szkraby.pl

137


Kiedy zostalem

T

Tata,

eoretycznie ojcami stajemy się w momencie poczęcia, a praktycznie? Dla jednych będzie to faktycznie chwila w której dowiadujemy się, że nasza wybranka spodziewa się pociechy. Inni mężczyźni potrzebują czasu aby poczuć zmianę stanu z chłopaka, mężczyzny w ojca. Czasami może minąć nawet parę dni, tygodni, a nawet lat zanim w pełni wcielimy się w rolę taty. Duża część zasług leży po stronie kobiet, wszystko zależy jak przygotują swoich partnerów do tej życiowej roli. Bo o ile ich ciało zaczyna się zmieniać (hormony itp.) od pierwszych tygodni o tyle my stoimy jakby z boku. Wspomniane już tajemnicze hormony zmieniają kobietę jeszcze kiedy nie widać zewnętrznych objawów ciąży, a my w dużej mierze czekamy na chwilę w której zobaczymy i poczujemy, że coś się zmienia. Szczęśliwie jestem w gronie tych osób, które przeżywały ciążę wraz z partnerką. Moja żona od samego początku opowiadała mi o tym jak się czuje, co przeżywa. Staraliśmy się wspólnie dowiadywać jak z każdym dniem rozwija się nasze maleństwo. Początkowo główka od szpilki... groszek... melon... dzień po dniu, ten mały człowieczek był jeszcze bliżej nas, rozwijał się tak szybko. W pewnym momencie nawet razem zaczęliśmy przybierać na wadze i zaokrąglały nam się brzuchy, niestety w moim przypadku diagnoza była prosta, piwo i niezdrowe odżywianie. Szczęśliwie po ciąży oboje zrzuciliśmy brzuchy. Tajemnice wizyt u ginekologa Nie przegapiłem żadnej wizyty u ginekologa (a dokładniej Pani ginekolog), a USG było dla mnie czymś niesamowitym. Do dziś pamiętam jak pierwszy raz na monitorze zobaczyłem... dziecko. Bo nie było jeszcze wiadomo czy to chłopczyk, czy dziewczynka. Wyglądałem trochę jak uczestnik chińskiej wycieczki, w jednej ręce aparat, w drugiej komórka. Kręciłem film i robiłem zdjęcia. Owszem USG miało możliwość nagrywania i drukowania, ale dla mnie ważniejszy był materiał dowodowy zdobyty osobiście. Jednak najbardziej magicznym był dzień kiedy po raz pierwszy usłyszeliśmy bicie serca (Boże jakie szybkie tętno). Z wielkim zapałem zabrałem się również za robienie zdjęć brzuszka (żony oczywiście) w każdym miesiącu. Niestety zapał był, ale na zdjęcia załapały się tylko 2 miesiące.

138 www.Nasze-Szkraby.pl

Kiedy mężczyzna zostaje ojcem, tatą, tatusiem...? Chyba każdy przypadek jest inny. Tak jak każdy z nas ma inny charakter, jest innym opiekunem dla dziecka, tak też w innym momencie dociera do nas, że to już!


Chłopiec czy dziewczynka Przyszła chwila kiedy zaczęliśmy zastanawiać się jaka będzie płeć naszego dziecka. Byliśmy przekonani, że będzie to dziewczynka. Zresztą Pani doktor była tego samego zdania na 90%,. Tej wersji trzymała się bardzo długo. Jednak w końcu podczas jednej z wizyt na ekranie pokazały się piękne „klejnociki rodowe” i było wiadomo, że oczekujemy syna. Nie zapomnę miny mojej żony i tej ciszy. Rozgadana, roześmiana i nagle milczy. A ja się cieszę i to wcale nie z powodu, że syn, ale że po prostu będę tatą. I uwierzcie lub nie, ale nie miało dla mnie większego znaczenia czy to będzie chłopiec, czy dziewczynka bo nie zmieniało to faktu, że będę TATĄ! Synku nie kop mamy bo się spocisz Wyjaśnijmy jedno, moja żona jest filigranowa, drobna blondyneczka. Za to brzuszek z przodu podczas ciąży miała ogromny. Czasami nawet zastanawiałem się czy jej nie przeważy do przodu. Z tyłu patrząc nie było widać, stanu błogosławionego, ale bokiem... nie dało się nie zauważyć. Synek od początku pokazywał, że ma siłę. Kopał z taką mocą, że nawet zastanawiałem się czy nie połamie jej żeber. Szczęśliwie nic takiego się nie stało. W dniu narodzin okazało się, że ta najdrobniejsza istotka urodziła największego noworodka 4010 g i 60 cm. Wydawało nam się, że przeskoczyliśmy na starcie o kilka poziomów, taki mały bonus. Narodziny Tak, tego nie da się zapomnieć. Od samego początku ustaliliśmy, że będziemy uczestniczyć w tym razem. Osobna sala, wanna i wszelkie luksusy jak na szpital publiczny. Do pewnego momentu wszystko szło „książkowo”. Oczywiście w pewnym momencie już tak nie było, zamiast porodu naturalnego skończyło się cesarskim cięciem. W tej części już nie uczestniczyłem. Czekałem niecierpliwie na korytarzu, była nerwowa bieganina personelu i najdłuższe minuty w moim życiu. Na początku słyszałem rozmowy żony z lekarzami, a potem cisza, ta przeraźliwa cisza... i w końcu płacz syna. Ogarnęło mnie uczucie jest... jest już wszystko będzie ok, ale w tym samym momencie dotarło do mnie, że nie słyszę mojej żony. Wtedy przez myśl przeleciały mi wszelkie scenariusze jak z filmów. Położna wyszła na korytarz i zapytała „A Pan nie chce zobaczyć syna?” oczywiście, że chciałem. Po chwili już go trzymałem na rękach i był to najwspanialszy moment, krótko mówiąc poczułem się spełniony. Co ciekawe , na rękach trzymałem go jako pierwszy ja, dopiero później pielęgniarka zaniosła go do mamy. Oboje czuli się „dobrze” o ile tak to można nazwać, w każdym razie zabieg przebiegł pomyślnie i oboje szybko do mnie wrócili. Tego wieczoru gdy wróciłem do domu pomyślałem „Jestem tatą” i byłem nim od momentu kiedy usłyszałem słowa „jestem w ciąży!”. Wojciech Stecko www.Nasze-Szkraby.pl

139


Świat dziecka widziany oczami Babci Trudne, mądre słówka

Chyba każdy Rodzic, Babcia, czy Dziadek oczekuje z ciekawością na pierwsze słowo ukochanego maleństwa. Jedne dzieci zaczynają mówić szybciej i przychodzi im to bez trudu, inne potrzebują na to więcej czasu. Nie ukrywam, że ja też z ciekawością i niecierpliwością oczekiwałam na pierwsze słowa mojej Wnuczki. Pamiętam też, jak czekałam na pierwsze słowa moich Dzieci. Córka nie zaskoczyła mnie niczym niezwykłym, bo pierwsze słowo, jakie wypowiedziała to było „Mama”. Natomiast zaczęła mówić szybko, bo w wieku piętnastu miesięcy budowała ładne zdania. I jak już zaczęła mówić, to nie przestała do dzisiaj . Nie, żeby mi się to nie podobało, bo właśnie to jest fantastyczne, że rozmawiamy i że Ona chce mówić, a ja lubię słuchać.

140 www.Nasze-Szkraby.pl

Między innymi dzięki temu mamy wspaniały kontakt ze sobą. Ciekawe natomiast było pierwsze słowo wypowiedziane przez mojego Syna, a brzmiało nie inaczej jak „rrruurrraa”. Słowem tym bawił się przez kila dni, a „r” wypowiadane przez Niego mogłoby stać się przedmiotem zazdrości niejednego Francuza. Dopiero po około dwóch tygodniach raczył powiedzieć „Mama”. Moja Wnuczka ma teraz 24 miesiące i ku mojej radości „gada, jak najęta”. Nie będę ukrywać, że uwielbiam to. Spory wpływ na rozwinięcie mowy i słownictwa ma na pewno fakt, że Wnuczka od pół roku uczęszcza do przedszkola. W obecnej chwili mówi pełnymi, często złożonymi zdaniami. Najzabawniejsza jest wymowa, kiedy używa trudnych słów,


fot.: Artisticco © Depositphotos Inc.

których nie potrafi jeszcze dobrze wypowiedzieć. U takich maluchów fascynuje mnie ich pamięć. Potrafią tak dużo zapamiętać i skojarzyć. Nowo poznane słowa użyć we właściwy sposób naśladując dorosłych. Dzisiaj, jak wróciłam z pracy Wnuczka, która spędzała czas z Dziadkiem, po przywitaniu wtuliła się we mnie i powiedziała: „Babciu, jak ja stęskniłam się za Tobą”, a potem „Babciu, Dziadziuś też stęsknił się za Tobą, przytul Go”. Czy to nie jest urocze? Innym razem pouczająco powiedziała do mnie: „Babciu, trzeba znaleźć jakieś rozwiązanie, to nie może tak być”. Wzruszające jest, jak mówię do Niej np. „Wnusiu, proszę” podając coś, a Ona odpowiada „dziękuję bardzo” , jak ktoś kichnie krzyczy szybciutko „na zdrowie!”, przepychając się

pokrzykuje „przepraszam bardzo”. Mogłabym tak przytaczać w nieskończoność. Za każdym razem, gdy Wnuczka jest u mnie czytamy wierszyki i bajeczki. Fantastyczne jest to, że na hasło: „Czytamy bajeczki?” Wnuczka z radością biegnie po książeczki i z wybraną sadowi mi się na kolanach. Czasami to Ona mi czyta. Jestem dumna, bo zna na pamięć (może nie do końca w całości, ale w większości) łącznie na pewno ponad dziesięć wierszyków i piosenek. Tak jak jej Mama chciałabym, aby to zainteresowanie książką pozostało Jej, gdy dorośnie, dlatego pomagam Rodzicom pielęgnować i rozwijać tę miłość do książki. Czytanie bajeczek wzbogaca również Jej słownictwo, bo na bieżąco używa słówka, które zapamiętała

www.Nasze-Szkraby.pl

141


z nowo poznanych książeczek. Moja Wnuczka, jak każde inne dziecko w tym wieku lubi mówić. Mam wrażenie, że czasami bawi się niektórymi słowami używając ich w różnych aspektach. Stara się wtedy naśladować dorosłych nie tylko używając tych trudnych słówek, ale podobnie intonując głos, robiąc podobne miny i gesty. Czasami trzeba dużo silnej woli, aby powstrzymać się od śmiechu w nieodpowiednim momencie. Gdy zaczyna coś mówić, a zdarza się jej już opowiadać o czymś, co miało miejsce np. w przedszkolu, słucham Jej uważnie, skupiając uwagę tylko na Niej. Tę naturalną chęć do mówienia już na progu życia naszych pociech trzeba pielęgnować. Nauczyłam się tego przy własnych Dzieciach, choć to było zdecydowanie trudniejsze, niż przy Wnuczce. Jak miałam własne małe Dzieci, to, gdy One wracały ze szkoły, ja wracałam z pracy, a więc miałam mnóstwo rzeczy do zrobienia, poczynając od obiadu, poprzez ich zadania domowe, pranie, sprzątanie, prasowanie, szykowanie obiadu na dzień następny itd. itp. Jednak zawsze dla mnie było niezwykle ważne, by mieć dobry kontakt ze swoimi dziećmi, żeby widzieć o nich na tyle dużo, aby móc je wspierać, pomagać, ostrzegać wtedy, gdy tego wymaga sytuacja. Uczyłam się tego sama i sama wypracowałam swój własny sposób. Jako małe dziecko nie pamiętam, czy rozmawiałam ze swoją Mamą, ale jako podlotek, czy nastolatka nie miałam z Nią specjalnego kontaktu, ponieważ Mama nie umiała słuchać. Czasami jest tak, że Dziecko chce się po prostu

142 www.Nasze-Szkraby.pl

wygadać i nie koniecznie chce usłyszeć coś od nas. Ponieważ wiedziałam, jak ważne jest umieć słuchać, starałam się słuchać moich Dzieci, jak jedliśmy, jak sprzątaliśmy, jak robiliśmy zakupy, jak prasowałam, jak gotowałam. Nauczyliśmy się wspólnie, że można wykorzystać każdą chwilę dnia, by ze sobą rozmawiać. Wyszło to z różnym skutkiem, Córka lubi rozmawiać ze mną do tej pory i mam nadzieję, że tak będzie zawsze, a Syn, może, dlatego, że ma trochę inny charakter i jest facetem rozmawia wtedy, gdy jest to dla niego ważne. Ale jedno jest pewne, jeżeli my dorośli słuchamy i traktujemy nasze pociechy, jako partnerów w rozmowie, to One będą mówić. A dzięki temu w przyszłości, kiedy będą już większe chętnie opowiedzą nam o takich sprawach, których inni Rodzice dowiadują się z drugiej ręki. Dlatego, gdy moja Wnuczka mówi, ja słucham, mało tego, wciągam ją w rozmowę. Najlepiej nam to wychodzi, gdy jesteśmy same, bo nie ma wtedy nikogo, przed kim mogłaby się popisywać. I przyznam się do czegoś, rozmawiamy wtedy jak „stary ze starym”. Używamy niezwykle mądrych, jak na jej wiek słów, a co najciekawsze Wnuczka bardzo często wie, jak je zastosować. No cóż ma mądrą Mamę, która uczy ją nowych słówek i również używa ich na co dzień. Wspaniałe jest jak Dzieci mówią i to dużo mówią. Ja co dzień tęsknię za szczebiotem mojej Wnuczki i czekam na kolejne z nią spotkanie. Babcia


Nasze Szkraby 143



Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.