HMP 82 Wolf

Page 94

Bez cukierkowej komputerówki Białostocka grupa Lucille zadebiutowała w ubiegłym roku EP "Too Proud to Beg For Mercy", potwierdzając, że w obszarze oldschoolowego, piekielnie intensywnego thrashu jeszcze nie wszystko zostało powiedziane. Założyciel zespołu, gitarzysta i wokalista Ramone odpowiedział na kilka pytań, przybliżając nie tylko dotychczasowe losy formacji i kulisy nagrania debiutanckiego materiału, ale też jej plany, bo pierwszy album Lucille już powstaje. HMP: Lucille kojarzy mi się jednoznacznie, z klasycznym numerem pioniera rock 'n' rolla Little Richarda i z kultową gitarą bluesmana B.B. Kinga, jednak w waszym przypadku inspiracja nazwy jest raczej filmowa? Ramone: W zamyśle nazwa miała na celu poniekąd zmylić odbiorcę, który słysząc "Lucille" będzie miał raczej skojarzenia z muzyką jazzową, a tu odpala EP-kę i dostaje solidnego, thrashowego lepa na mordę. Inspiracja nazwy oczywiście jest serialowa. Lucille to atrybut/broń jednej z bardziej skurwysyńskich po-

To nad wyraz ciekawe, że wczesne płyty Slayer, Kreator, Destruction, Sodom, Violent Force, Razor czy Exumer wciąż inspirują młodych ludzi - co jest w tych dźwiękach tak wyjątkowego, że postanowiliście nie tylko tego słuchać, ale też tak właśnie grać? Albo czymś się jarasz albo nie, ciężko dyskutować o gustach. Wydaje nam się, że ten gatunek i wyżej wymienione zespoły gaszą nasze pragnienia słuchania szybkich kompozycji, z silną ekspresją i kontrowersyjnymi (nie zawsze wygodnymi) tekstami. Te kapele po pro-

Foto: Lucille

staci (o imieniu Negan) w amerykańskim serialu telewizyjnym "The Walking Dead". Pomysł zrodził się gdy szukałem prostej i nietypowej nazwy, za którą szłaby ciekawa historia. Od początku mieliście sprecyzowaną wizję stylu i brzmienia Lucille, czy też doszliście do surowego, thrashowego łojenia stopniowo, metodą prób i błędów? Od początku każdy z nas jarał się thrashem z lat 80. i to chciał grać, więc wizja i brzmienie wynikły samoistnie. Nie wyobrażaliśmy sobie innego grania. Nie interesowały nas nigdy wypacykowane, przesłodzone produkcje. Doceniamy organiczny, żywy dźwięk, który poniekąd wynikał z takich a nie innych możliwości technicznych tej dekady. Zbiera nam się na wymioty gdy słyszymy kolejną, nową produkcje z np. Nuclear Blast. Nazywamy to cukierkową komputerówką. Podobne podejście mamy do okładek płyt.

94

LUCILLE

stu zarażają energią. Czy to mówimy o inspiracji w pisaniu nowego numeru czy po prostu rozbudzeniu się przy porannej kawie. Interesuje was tylko ten wczesny thrash, z lat, kiedy przeżywał swe najlepsze chwile, był nie tylko najciekawszy pod względem muzycznym, ale też świeżym i bardzo kreatywnym zjawiskiem? Tak naprawdę interesuje nas cała dekada 80., jak i początek lat 90. - o ile mówimy nadal o thrashu, ponieważ w niemałym stopniu słuchamy również klasyki death metalu, który przez całą dekadę lat 90. wypluł masę świetnych płyt. Jaramy się także klasycznym heavy metalem i jej nowofalową odmianą w postaci Riot City, Traveler, Skull Fist, Enforcer, Night Demon, Cauldron czy Stallion, z tym, że to są już raczej luźne skojarzenia, a nie bezpośrednie inspiracje. Naszymi głównymi inspiracjami wciąż pozostają załogi takie jak Razor, Destruction, Kreator, Slayer, stare Me-gadeth, Violent Force, a kultowe płyty

"Violent Restitution", "Eternal Devastation", "Bonded by Blood" czy "Extreme Aggression" są dla nas drogowskazem przy kształtowaniu własnej wizji brzmienia. Ciekawe jest również to, że właśnie w tym okresie thrash był też najpopularniejszy, również w mainstreamie, co chyba nie było przypadkiem? Sam wspomniałeś o tym wyżej - było to świeże i bardzo kreatywne zjawisko. Jak każdy inny gatunek muzyczny, miał swoje pięć minut. Coś jest nowe, reprezentuje mutację gatunku/gatunków wcześniejszych, więc z automatu jest na to "hajp". Mijają lata (przysłowiowe pięć minut) i pojawia się kolejna mutacja, która skupia na sobie rzesze słuchaczy. Wiadomo, była to nowość, nie grano wcześniej w tak szybki, brutalny sposób. Kapele chciały przekraczać limity podczas grania takiej muzyki, a odbiorcy podczas słuchania. Jedno napędzało drugie. Mieliście już jakieś doświadczenie, udzielaliście wcześniej w jakichś innych zespołach, czy też był to skok na głęboką wodę i najpierw trzeba było uczyć się grać, etc.? Największe zespołowe doświadczenie miał Jugen (wcześniej basista, obecnie perkusista grupy), który wcześniej w czasach liceum koncertował z heavymetalowym Ripperem. Reszta składu niestety zatrzymała się na etapie nieskończonych prób z nieskończoną ilością "chętnych" do gry, więc Lucille dla większości z nas było pierwszym zespołem w którym uczyliśmy się grać. Każdy z nas miał oczywiście do pewnego stopnia wypracowany warsztat, ale na pewno nie byliśmy wirtuozami. W pierwszym okresie istnienia zespołu musieliśmy bardzo dużo ćwiczyć. Spotykaliśmy się nawet trzy razy w tygodniu, co w połączeniu z weekendowym chlaniem owocowało tym, że spędzaliśmy ze sobą praktycznie każdą wolną chwilę. Czy nam ten brak doświadczenia wyszedł na dobre? Trudno powiedzieć, nie mam porównania. Wiem tylko tyle, że dzięki takiej, a nie innej sytuacji wypracowaliśmy między sobą zajebistą chemię - my dosłownie weszliśmy sobie do mózgów i instynktownie czuliśmy kto w jaki sposób chce coś zagrać. Szybko przeszliście z etapu coverów do własnych kompozycji, a może przeciwnie, był to dość złożony i długotrwały proces, jednak zakończony sukcesem? Na początku wspólnego grania nie było żadnych coverów, od razu wzięliśmy na warsztat "Island of Manifesto" i w nim rzeźbiliśmy. Po prostu nie chcieliśmy tracić czasu na granie cudzesów, mając w głowie masę własnych pomysłów. Pomysł na granie coverów na koncertach pojawił się trochę później, kiedy chcieliśmy uzupełnić, naszym zdaniem zbyt krótką, setlistę znanymi szlagierami, które zgromadziłyby wokół zespołu więcej ludzi zainteresowanych takim graniem. Wybór padł na klasyki "Agent Orange" Sodom oraz "Witching Hour" Venom. Od czasu do czasu zbierzemy się w salce i weźmiemy na warsztat jakiś fajny numer innej kapeli, ale docelowo covery mają być jedynie uzupełnieniem koncertów, nie celem samym w sobie. Pierwsze koncerty utwierdziły was w przekonaniu, że podążacie słuszną drogą, trzeba więc było przyłożyć się nieco bardziej, pomyśleć o jakimś nagraniu, choćby demo?


Articles inside

Freaks And Clowns

34min
pages 181-187

Bad Taste

23min
pages 192-196

Livin Fire

9min
pages 190-191

Sainted Sinners

8min
pages 188-189

Show Ya

8min
pages 178-179

Bogusław Balcerak’s Craylord

8min
pages 176-177

Crystal Ball

10min
pages 174-175

Burning Point

4min
page 172

Hrom

5min
page 171

Rhapsody Of Fire

4min
page 173

Bomber

17min
pages 162-165

Elvenking

17min
pages 168-170

Dragon Sway

7min
pages 166-167

Death Has Spoken

9min
pages 160-161

Morgul Blade

10min
pages 158-159

In Aevum Agere

4min
page 156

Metal Cross

9min
pages 150-151

Airforce

4min
page 149

Heir Apparent

9min
pages 146-147

Smith / Swanson

6min
pages 152-153

Wolftooth

6min
pages 154-155

The Neptune Power Federation

4min
page 157

Spitfire

4min
page 148

Martyr

8min
pages 142-143

Home Style Surgery

10min
pages 134-135

Destructo

10min
pages 128-129

Maule

10min
pages 136-137

Crisix

12min
pages 130-133

Custard

8min
pages 144-145

Kill Ritual

8min
pages 138-139

Vanexa

8min
pages 140-141

Shock Wave

9min
pages 126-127

Bastet

4min
pages 124-125

Vicious Knight

9min
pages 122-123

Lynx

8min
pages 120-121

Scavenger

10min
pages 118-119

Exploder

10min
pages 116-117

Perpetual Etude

9min
pages 114-115

Memory Garden

4min
page 113

Bulletproof

4min
page 112

Ereb Altor

8min
pages 110-111

Evil Hunter

10min
pages 104-105

Burning

8min
pages 102-103

The Sonic Overlords

4min
page 109

Gallileous

14min
pages 106-108

Acheolus

10min
pages 100-101

Diaboł Boruta

15min
pages 97-99

Wreck-Defy

11min
pages 92-93

Lucille

12min
pages 94-96

The Three Tremors

12min
pages 84-87

Mentor

15min
pages 88-91

Destruction

11min
pages 79-81

Sabaton

8min
pages 82-83

Tankard

12min
pages 76-78

Stos

29min
pages 70-75

Budgie

22min
pages 64-67

Savage Grace

8min
pages 62-63

Roman Kostrzewski

6min
pages 68-69

Andrzej Nowak

4min
page 61

David Reece

24min
pages 56-60

Alcatrazz

10min
pages 54-55

Tony Martin

16min
pages 51-53

Aquilla

20min
pages 42-45

Amorphis

10min
pages 48-50

CETI

9min
pages 46-47

Scream Maker

29min
pages 36-41

Crystal Viper

16min
pages 32-35

Magnus

33min
pages 26-31

Voivod

16min
pages 22-25

Saxon

9min
pages 16-17

HammerFall

21min
pages 10-13

Intro

6min
page 3

Annihilator

23min
pages 18-21

HammerFall

12min
pages 7-9

Saxon

8min
pages 14-15

Wolf

14min
pages 4-6
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.