10 minute read

Scavenger

Następna generacja

To dość nietypowe, ale jak widać zdaje egzamin. Belgijski Scavenger nadal działa choć nie ma już w składzie nikogo z oryginalnego składu. Młodzi muzycy radzą sobie dość dobrze - nadają nową twarz grupie jednocześnie pamiętając o przeszłości. Rozmowa z gitarzystą Timem Naessensem i wokalistką Tine Callebaut pokazuje, że to ludzie bardzo poukładani, z jasnymi zasadami i celem, do którego dążą. No i heavy metal to ich pasja, a to chyba najważniejsze w całym tym zamieszaniu. Warto poznać zarówno klasyczny album z 1985 roku "Battlefields" jak i współczesne granie, jak na razie dostępne na singlu "Backslider", ale pełny album powoli dojrzewa…

Advertisement

HMP: Cześć! Jak się miewacie w tym mało ciekawym czasie? Tim Naessens: Po pierwsze, wielkie podziękowania za poświęcenie czasu na włączenie Scavengera do HMP! Czujemy się wspaniale, jesteśmy zdrowi i z niecierpliwością czekamy na koniec pandemii. Możemy przyznać, jak wiele innych zespołów i artystów, że ostatnie dwa lata były bardzo nieprzewidywalne. Wszystkie nasze występy zostały odwołane lub wiele razy przełożone w ciągu ostatnich

dwóch lat z powodu Covid-19 lub ograniczeń z tym związanych. Brak możliwości grania koncertów na żywo był największym utrapieniem. Ta sytuacja trwa znacznie dłużej niż się spodziewaliśmy, więc musieliśmy improwizować i przystosować się. Udało nam się nagrać i wydać nasz niezależny 7-calowy singiel "Backslider/Red Hot" w 2020 roku. Po wydaniu tego singla, poświęciliśmy dużo czasu na pracę nad nowym materiałem. W tej chwili nagrywamy wokale na nasz nadchodzący pełny album. Album ten zostanie wydany przez potężne No Remorse Records na CD i winylu. wcielenia grupy. Chciałem więc zapytać dlaczego nadal Scavenger, a nie granie po prostu pod inną nazwą? Tim Naessens: Kiedy Luc (Ebinger, perkusja) zdecydował się opuścić zespół jako jego ostatni oryginalny członek, nie chciał nazywać tego końcem grupy. Największym życzeniem Luca i Marca (Herremans, gitara) było, aby pochodnia Scavenger została przekazana dalej. Celem na dłuższą metę ponownego połączenia zespołu było kontynuowanie utraconego dzie-

Przyznaję się bez bicia - moment, kiedy dostałem do rąk najnowsze wznowienie "Battlefields " był pierwszym, kiedy poznałem Scavenger. Zdziwiłem się jednak jeszcze mocniej, kiedy przeczytałem, że od 2020 roku w składzie nie ma nikogo z starego

Foto:AndyMaelstaf

dzictwa i tworzenie nowej muzyki. Grając razem z Marciem i Lukiem, nauczyłem się nowych rzeczy na temat pisania utworów i ich wizji muzyki w ogóle. Zostaliśmy bliskimi przyjaciółmi i otrzymaliśmy błogosławieństwo od wszystkich oryginalnych muzyków, aby kontynuować pod tą samą nazwą i logiem. Jest to bardzo duży zaszczyt dla młodych muzyków takich jak my. Wszyscy oryginalni członkowie mocno wspierają nas za kulisami. Niestety Jan Boeken (oryginalny wokalista) odszedł już z tego świata.

Na razie oprócz singla "Backslider " z 2020 roku nie wyszło nic więcej. Rozumiem, że to tak zwana cisza przed burzą i Scavenger w niedługim czasie zaatakuje z premierowym materiałem? Tim Naessens: Jak już wspomniałem, nagrywamy teraz wokale i naprawdę rzeczowo pracujemy nad tym, żeby dostarczyć godny i wartościowy pełnowymiarowy album. Nie chcemy się spieszyć. Zależy nam żeby uzyskać jak najlepsze rezultaty. Celem było uchwycenie na płycie oldschoolowej esencji z lat 80., jednocześnie brzmiącej świeżo i pasującej do obecnych czasów. Eksperymentowaliśmy z vintage'ową perkusją, gitarami, wzmacniaczami i wieloma innymi elementami, aby tylko poprawić nasze brzmienie.

Muszę przyznać, że singiel brzmi nieźle. Trochę jak, też belgijski, Acid. To naturalnie przez Tine Callebaut. No ale granie też pomysłowe, utrzymane w konwencji heavy/ speed metalu. Szczerze - chętnie posłucham całego albumu! Długo zajęło napisanie tych dwóch kompozycji "Backslider " i "Red Hot"? Tim Naessens: Kompozycje powstawały w bardzo szybkim tempie. Kevin (Demesmaeker, gitara) i ja mieliśmy jasny pogląd na riffy i na to, jak utwory będą skonstruowane. Oba zostały napisane w oldschoolowym stylu w naszej sali prób, a nie w domu, za pomocą technologii cyfrowej.

Dwóch członków " starego " Scavenger, perkusista Luc Ebinger oraz gitarzysta Marc Herremans brali udział w reaktywacji grupy w 2018 roku. Co się stało, że dwa lata później żadnego z nich nie ma już w składzie? Tim Naessens: Marc był pierwszym z oryginalnych muzyków, który opuścił zespół z powodu problemów zdrowotnych i osobistych. Musieliśmy znaleźć godnego zastępcę. Yordi Van Malder, dobry przyjaciel i utalentowany gitarzysta został zaproszony do zastąpienia Marca. W tym czasie ja w Scavengerze zapewniałem niskie tony (czyli gitarę basową). Luc zawsze miał otwarty umysł oraz był silny psychicznie i bardzo zmotywowany, aby utrzymać zespół, ale z czasem naprawdę chciał spędzać więcej czasu ze swoją rodziną. Luc i Yordi zdecydowali się zagrać ostatni raz z Scavengerem na Metal Assault 2020 w Niemczech. Dzięki wspaniałemu Oliverowi Weinsheimerowi i jego fantastycznej ekipie udało nam się zorganizować świetny finałowy występ w tym składzie. Za pełną zgodą wszystkich oryginalnych członków, Tine, Kevin i ja otrzymaliśmy pozwolenie na kontynuowanie działalności Scavengera. Tak jak Luc powiedział wcześniej: "Następna generacja dziedzictwa grupy". Utalentowany Gabriel DS został zatrudniony jako następca Luca. Ja przesiadłem się z basu na gitarę, aby zastąpić Yordiego, choć również dlatego, że dzięki temu o wiele łatwiej było pisać nowe utwory. W końcu zatrudniliśmy doświadczonego Vincenta de Laat, który zapewnił nam niezbędne dudnienie w niskich partiach.

Rozumiem, że przez sytuację z wirusem nie mogliście grać zbyt wiele koncertów. Chciałem zapytać o to, jakie kawałki planowaliście grać i jak Tine radzi sobie z śpiewaniem starych numerów Scavenger, które w oryginale śpiewał przecież Jan Boeken, dysponujący trochę inną barwą głosu? Tine Callebaut: Nieco inna barwa to spore niedopowiedzenie. Jako wokalistka nie mogłam w żaden sposób skopiować wokalu Jana czy jego tożsamości. Śpiewanie starych utworów Scavengera wymagało innego podejścia. Słuchałam tysiąc razy albumu i próbowałam naśladować jego melodie wokalne. Nie mogłam skopiować jego barwy, ale znalazłam

wiele inspiracji w innych żeńskich zespołach heavy metalowych z lat 80-tych, takich jak Warlock, Acid, Black Knight, Hellion, Lee Aaron… Tim Naessens: Na przyszłych koncertach setlista będzie składała się z mieszanki nowych i klasycznych utworów Scavengera. Chcemy uhonorować oryginalne wcielenie grupy poprzez utrzymanie starych utworów przy życiu, ale jednocześnie musimy udowodnić, że odmłodzony skład jest "warty nazwy" gdy zaprezentuje singiel i utwory z nadchodzącego albumu.

Mam nadzieję, że dość szybko powstaną nowe utwory Scavenger. Singiel zaostrza apetyt. Chciałbym zapytać o to, jak pracujecie w studio. Kto jest głównym kompozytorem materiału? Tim Naessens: Każdy w zespole ma kluczową rolę do spełnienia. Staram się, aby wszyscy razem zmierzali w tym samym kierunku, w tym samym artystycznym odczuci i brzmieniu. Kiedy piszę nowe utwory, chcę żeby były chwytliwe, zapadające w pamięć i opowiadały jakąś historię. Generalnie Kevin i ja jesteśmy głównymi autorami tekstów w zespole. Większość kompozycji zaczyna się od pojedynczego riffu gitarowego. Po zakończeniu części instrumentalnej, Tine i ja próbujemy wymyślić tekst i historię, która pasuje do klimatu kawałka. Nad nadchodzącym albumem pracujemy razem z niesamowitym inżynierem studyjnym Bobem Briessinckiem (Breeze Inc Studio), który nagrywał również naszą 7-calówkę. Dodatkowo mamy wspaniałego producenta pana Tonniego Moore'a (Cardinal/ Velvet Mist), który poprowadzi album w kierunku perfekcji.

To może banalne pytanie - ale jak Wy się wszyscy znaleźliście pod szyldem Scavanger, czy to były jakieś przesłuchania czy też zdecydował przypadek…? Tine Callebaut: Natknęłam się na post na Facebooku od Marca, który szukał nowych muzyków, aby przywrócić Scavenger do dawnej świetności. Pierwotnie chciałam wziąć udział w castingu na gitarzystkę, ale ostatecznie zostałam wokalistką, po tym jak Marc i Luke przedyskutowali możliwość zatrudnienia kobiety zamiast mężczyzny. Tim Naessens: We wczesnych fazach reaktywacji przeprowadzono casting na basistę w mieszkaniu Marca w Antwerpii. Przyszli różni muzycy, ale według Marca nie pasowali do zespołu. Po wspólnym jammowaniu kilku utworów z "Battlefields", Marc zgodził się, że to ja najlepiej pasowałbym do kapeli.

W sumie wszyscy jesteście teraz w okolicy wieku 30 lat. To zabawne, ale w momencie ukazania się "Battlefields " nie było Was jeszcze na świecie. Kiedy był Wasz pierwszy kontakt z tym materiałem? Tine Callebaut: Muzykę Scavenger odkryłam dzięki wpisowi Marca na Facebooku. Tim Naessens: Zawsze byłem wielkim fanem wytwórni Mausoleum Records, więc Scavenger znałem już wcześniej, choć bardzo mgliście. Wytwórnia ta zdołała umieścić pod jednym szyldem tak wiele wspaniałych belgijskich zespołów z lat 80., jak Crossfire, Ostrogoth itd... Nawet Doro z Warlock była częścią tej wytwórni we wczesnym okresie ich działalności. Golden Core Records przygotowali ciekawą reedycję albumu. Mieliście jakąś styczność z procesem przygotowań czy wytwórnia poradziła sobie sama z tym przedsięwzięciem? Tim Naessens: Spotkaliśmy Neudiego na Metal Assault w Niemczech i rozmawialiśmy o pomyśle reedycji albumu "Battlefields". Przez cały czas informował nas na bieżąco o przebiegu procesu. Oryginalni członkowie dostarczyli wiele starych, niepublikowanych zdjęć i materiałów filmowych zespołu. Dołączony jest również obszerny wywiad z Lukiem i Marciem!

Restaurację i remaster płyty przygotowali Patrick W. Engel i Neudi w oparciu o oryginalny transfer. Mieliście szansę porównać jak brzmi stara wersja z 1985 roku i ta, przygotowana w 2020 roku? Tim Naessens: Patrick W. Engel jest znany z umiejętności remasteringu oldschoolowego metalu. Zaufaliśmy jego kunsztowi, a on wykonał niesamowitą robotę.

Dodano też naprawdę świetne Demo z 1982 roku, kiedy grupa nazywała się Deep Throat. To było niezłe, bardzo blues rockowe granie. Nie chcielibyście napisać paru numerów w podobnym stylu, składając niejako hołd tamtemu etapowi w historii Scavenger? Tim Naessens: Kevin, Tine i ja w ramach projektu pobocznego graliśmy w przeszłości bluesowego rocka inspirowanego latami 70. i 80., więc byłoby to na pewno możliwe!

Okładka singla wygląda typowo jak z lat 80. To był wspólny pomysł czy ktoś z zewnątrz zajął się w stu procentach realizacją - od pomysłu po ostateczny szlif? Tim Naessens: Pomysł na okładkę był wspólny. Zawsze byłem zafascynowany starymi samochodami, a "Red Hot" (nieźle to wymyśliłem, co?) Pontiac Firebird z orłem na masce wydawał się idealnie pasować pomiędzy tymi rzędami ścian wzmacniaczy Marshalla!

Jesteście - jak wspomniałem - młodymi ludźmi. Powiedzcie więc, kiedy mieliście swój pierwszy raz z muzyką metalową i czy od razu taki typ muzyki chcieliście grać? Tine Callebaut: Dorastałam w Aalst. To miasto zawsze było znane z rockowej i metalowej sceny. Podczas moich nastoletnich lat większość weekendów spędzałam w Negasonic. Właścicielem tego pubu jest Guido Gevels, wokalista thrash/speedmetalowego Cyclone. Dorastałam z dużą ilością oldschoolowej muzyki. Thrash i heavy metal to była wielka rzecz w Aalst. Również moi przyjaciele byli fanami tego rodzaju muzyki. Tim Naessens: Swoją miłość do oldschoolowego heavy metalu i rocka odkryłem w wieku 15-16 lat. W tym czasie zacząłem grać na gitarze, zainspirowany klasycznym rockiem i heavy metalem. Chodziłem do szkoły w Kortrijk. To miasto kwitło w latach 80. z dziesiątkami hardrockowych barów w pobliżu dworca kolejowego. Obecnie tak nie jest, ponieważ jest tam tylko jeden prawdziwy pub w klimacie Den Deugniet, co we flamandzkim dialekcie oznacza "łajdak". Mam szeroki gust muzyczny, ale hard i heavy z lat 80. to styl, do którego zawsze wracam. nym, słuchając zespołów i artystów, których uwielbiamy. Piszemy to co czujemy, ale inspirujemy się zespołami z lat 80. jak Judas Priest, Warlock, Acid oraz filmami z lat 80. Zabawnie tak mówić, ale niektóre z nowych utworów mogłyby idealnie pasować jako ścieżka dźwiękowa do filmów z tamtej epoki. Tim Naessens: To może się zdarzyć wszędzie i w każdej chwili. Życie jest pełne emocji i inspiracji, zarówno dobrych i złych. Czasami czerpię coś z obejrzenia dobrego filmu, a czasami jest to po prostu osobiste doświadczenie, z którego mogą powstać teksty lub pewne riffy.

Boicie się trochę o to, że co jakiś czas znajdą się tacy, którzy będą Was porównywać z tym Scavenger z lat 80. i jaki macie plan się przed tym bronić? Tim Naessens: To jest coś, co miało miejsce już wtedy, kiedy Luc był jeszcze w zespole. To jest nieuniknione i zrozumiałe. Zmiana wokalu z męskiego na żeński jest już dużą różnicą, ale na pewno nie jesteśmy pierwszym zespołem, któremu się to udaje. Kiedyś też się o to martwiliśmy, ale powiedzmy sobie szczerze, że to tylko strata czasu. Czasy się zmieniają, składy zespołów się zmieniają, a my czujemy się zaszczyceni mogąc kontynuować dziedzictwo zespołu, który powinien dostać więcej szans. Wszyscy oryginalni członkowie Scavengera, starzy fani i nowi, wspierają to co robimy. Tak wielu ludzi nie słyszało o zespole zanim nie został ponownie zjednoczony i odmłodzony. Chcemy po prostu nacieszyć wasze uszy rockiem i sprawić, że będziecie walić głową w mur. Kluczem jest siła woli i poświęcenie. W końcu chodzi tylko o muzykę i patrzenie w przyszłość.

Szkoda, że singiel ma tylko dwa numery chętnie popytałbym o niego więcej… Ale! Dobrze! Czy od razu wiadomo było, że znajdą się na nim "Backslider " i "Red Hot" czy może gdzieś zarejestrowane zostały inne kawałki, które macie w planach wydać, chociażby na nadchodzącej pełnej płycie? Tim Naessens: Numery "Backslider" i "Red Hot" pokazują niewielką część tego, do czego jesteśmy zdolni. Chwytliwe hymny o wysokim tempie z dużą ilością blichtru z lat 80. Te dwa utwory wydawały się idealnie pasować do formatu 7-calówki. Nadchodzący album będzie zawierał solidną dawkę speed i heavy metalu i chwytliwych hardrockowych hymnów. Same killery, żadnych wypełniaczy!

Dzięki za możliwość zadania paru pytań. Na koniec proszę o parę słów dla czytelników Heavy Metal Pages w Polsce…! Tine Callebaut: Scavenger przybędzie do Polski, prędzej, czy później. Trzymajcie się mocno i uważajcie na siebie!

Mam nadzieję, że będzie okazja porozmawiać wkrótce po wydaniu Waszego premierowego albumu. Życzę dużo zdrowia i powodzenia w pisaniu nowego rozdziału w historii Scavenger! Tim Naessens: Na pewno porozmawiamy ponownie, kiedy skończymy nasz najnowszy album. Jeszcze raz dziękujemy za poświęcenie nam czasu i podzielenie się naszą historią! Trzymajcie się mocno!

This article is from: