74
RETRO ZOOM
••• IDĄ ŚWIĘTA / LESŁAW SKWARSKI – Jest mało prawdopodobne, że COVID-19 zakłóci Boże Narodzenie – te słowa ministra zdrowia, mimo że wypowiedziane jeszcze przed pojawieniem się nowej mutacji wirusa nazwanej Omikron, już wtedy, w połowie listopada, wywołały duże zdziwienie wśród lekarzy i wirusologów, którzy ostrzegli, że to właśnie Boże Narodzenie może być okresem największej liczby hospitalizacji i zgonów. Podobnie ten problem widzą uczeni z Niemiec, gdzie nasilenie i dynamika pandemii są podobne jak w Polsce. – Jeśli teraz nie podejmiemy środków zaradczych, będziemy mieli naprawdę bardzo złe święta Bożego Narodzenia – ostrzegł Lothar Wieler, szef Instytutu Roberta Kocha. Optymizm polskiego ministra stał się chyba mniejszy wraz z pojawieniem się w południowej Afryce mutacji Omikron. I choć pierwsze doniesienia mówią o dość łagodnym przebiegu choroby wywołanej tym szczepem, jednak jego zaraźliwość jest prawdopodobnie o 500 procent większa od dotychczas „panującej” Delty. To wiadomość wielce niepokojąca, a szybkość z jaką Omikron pojawił się w Europie potwierdza te obawy. Poszczególne kraje podejmują działania dla ograniczenia wirusowego ataku wprowadzając zakaz lotów z południa Afryki, gdzie wykryto mutację. Niektóre wprowadziły dodatkowo obowiązkową dwutygodniową kwarantannę dla przylatujących stamtąd, jeszcze inne wprowadziły stan wyjątkowy i lockdown. W ostatnich dniach listopada dołączyła do nich Poiska, broniąca się dotychczas podczas czwartej fali przed wprowadzaniem jakichkolwiek ograniczeń. Oprócz zawieszenia lotów i obowiązkowej kwarantanny dla przybywających do kraju, dodatkowo zmniejszono „limity zapełnienia” w kościołach, obiektach kulturalnych, hotelach, gastronomii, obiektach sportowych. Mniej osób może się spotykać na weselach, komuniach, imprezach kulturalnych i sportowych. Mniej może też przebywać jednocześnie w sklepach, siłowniach, kasynach, klubach, muzeach i galeriach. Jeżeli to nie pomoże, rząd zapowiada, że ograniczeń może być więcej. Dotychczasowe doświadczenia z przebiegu pandemii pokazują, że dla wirusa ograniczenia nie stanowią wielkiej przeszkody, więc chyba kwestią czasu jest to, kiedy opanuję Europę. Jak dotąd najbardziej skuteczną metodą walki są szczepionki. Może nie zapewniają całkowitej ochrony, ale w większości przypadków są gwarantem łagodnego przebiegu choroby. I choć naukowcy nie mają jeszcze pełnego obrazu nowej mutacji, to miejmy nadzieję, że szczepionki będą podobnie skuteczne w zmaganiach z Omikronem. Przewidywanie w tym momencie jakie będą nadchodzące święta, to raczej wróżenie z fusów. Najbliższe dni i tygodnie pokażą, czy ograniczenia dadzą efekty. My też możemy pomóc w tych działaniach przypominając sobie zasadę DDM, czyli dezynfekcja, dystans, maseczki. Stosujmy ją, by Boże Narodzenie, jedno z najbardziej rodzinnych świąt polskich, można było spędzić w miarę spokojnie. Piszę „w miarę spokojnie”, bo na święta takie jak za dawnych lat musimy chyba jeszcze trochę poczekać. I pozostając przy świętach zapraszam do lektury materiałów z „Kuriera Lubelskiego” z połowy ubiegłego wieku opisujących jak lublinianie spędzali te piękne święta w czasach mrocznego PRL-u.