O zakochanych psach i zazdrosnych małpach

Page 1

Marc Bekoff m

O zakochanych psach Emocjonalne Ĺźycie zwierzÄ…t



Marc Bekoff m

2 ]DNRFKDQ\FK SVDFK L ]D]GURVQ\FK PDãSDFK EHPRFMRQDOQH ˚\FLH ]ZLHU]ɾW SU]HNãDG

0DUWD 6WDVLʬVND %XF]DN

:\GDZQLFWZR .UDNyZ



Dla Jaspera, „niedźwiedzia, który przemawia w imię nadziei i wolności”, oraz Pabla, szympansa numer CH-377 – dwóch spośród zdecydowanie zbyt wielu



Dzikie namiętności: co czują zwierzęta

Zawstydzenie:

czy małpy potrafią spiec raka? Czy zwierzęta bywają zakłopotane? To może wydać się niemądrym pytaniem, ale zdolność do odczuwania zawstydzenia mogłaby być oznaką wrażliwego, samoświadomego istnienia. Jeśli nie wiesz, że żyjesz, i nie masz poczucia, kim jesteś, to co za różnica, czy ktoś patrzy? Zakłopotanie i wstyd są trudne do zaobserwowania; z definicji jest to uczucie, które staramy się ukryć. Ale Jane Goodall jest przekonana, że zaobserwowała u szympansów coś, co można by nazwać zakłopotaniem. Fifi była szympansicą, którą Jane znała od ponad czterdziestu lat (córką równie sławnej samicy Flo). Kiedy najstarszy syn samicy, Freud, miał pięć i pół roku, jego wujek – brat Fifi, Figan – był samcem alfa w szympansiej społeczności. Freud zawsze podążał śladem Figana; podziwiał, niemal czcił wielkiego samca. Pewnego razu, gdy Fifi iskała Figana, jej syn wdrapał się na cienki pień dzikiego bananowca rosnącego nieopodal. Kiedy dotarł do liściastej korony drzewa, zaczął się gwałtownie kołysać w tę i we w tę. Gdyby był ludzkim dzieckiem, powiedzielibyśmy, że się popisuje. Nagle pień złamał się i Freud runął w wysoką trawę. Nie poniósł żadnej szkody. Wylądował niedaleko Jane i kiedy jego głowa wyłoniła się z trawy, badaczka zobaczyła, że młody szympans szybko rozejrzał się wokół. Zlustrował Figana – zauważył czy nie? Nawet jeśli, to nie zwrócił na to najmniejszej uwagi i nadal oddawał się przyjemności iskania. Freud cichutko wspiął się na inne drzewo i zaczął jeść. Psycholog z Uniwersytetu Harvarda Marc Hauser zaobserwował podobne uczucie zawstydzenia u rezusów. Po miłosnym akcie z pewną samicą rezus oddalał się dumnym krokiem i przez przypadek wpadł do rowu. Podniósł się i szybko rozejrzał dookoła. Gdy stwierdził, że żadna małpa nie widziała jego upadku, odmaszerował wyprostowany, z zadartą głową i ogonem, jakby nic się nie stało. Oczywiście te dwie anegdoty, choć intrygujące, nie stanowią żadnego dowodu. Potrzebne są badania porównawcze w dziedzinie neurobiologii, endokrynologii i etologii, by dowiedzieć się więcej o subiektywnej naturze zakłopotania. Jeśli zbadamy nerwowe i hormonalne odpowiedniki zawstydzenia u ludzi i dostrzeżemy podobne wzorce u zwierząt (jak w przypadku radości), wtedy bezpiecznie będziemy mogli stwierdzić,

95


rozdział 

że są one zdolne do przeżywania zakłopotania. Przytoczone opowieści z życia zwierząt przywołują taką możliwość i właściwie nie ma powodu, by sądzić inaczej.

Żądza krwi:

gniew, agresja i pragnienie zemsty Podobnie jak w przypadku radości i strachu, nie ma wątpliwości co do tego, że zwierzęta mogą wpaść w gniew, tak samo jak ludzie mogą się złościć. Podobne substancje neurochemiczne (takie jak serotonina i testosteron) oraz struktury mózgu (takie jak podwzgórze) odgrywają ważną rolę w ekspresji i przeżywaniu gniewu, agresji i pragnienia zemsty. Nietrudno rozpoznać złość i agresję, zawsze bowiem pojawiają się one w surowej i nieujarzmionej postaci. Niemniej jednak wyrażanie gniewu nie zawsze prowadzi do rzeczywistej przemocy czy rozlewu krwi. Samce żyrafy często ostrzegawczo ocierają się, kiedy są zdenerwowane. Zwierzęta idą w swoim kierunku, stają obok siebie i każda z nich trze różkami o szyję drugiej. Biolog Anne Dagg, która przez ponad dwadzieścia lat badała życie żyraf, nigdy nie widziała, by takie ostrzegawcze ocieranie doprowadziło do prawdziwej walki. Okazuje się, że nawet ośmiornice wpadają w gniew. Według badacza Rolanda Andersona, ich perłowo biała skóra staje się czerwona, kiedy są wzburzone – zatem jeśli kiedyś zobaczysz czerwoną ośmiornicę, prawdopodobnie jest ona rozjuszona i lepiej zejść jej z drogi. Ptaki, ci monogamiczni partnerzy, mogą przejawiać straszliwą złość i agresję. Badaczka Irene Pepperberg przez dekady analizowała zachowanie Aleksa, wyjątkowo bystrej papugi popielatej. Zauważyła ona, że kiedy coś przebiegało nie tak, jak Alex oczekiwał, ptak stawał się bardzo zły. Na przykład przez większość czasu łatwo było żyć w zgodzie i dogadać się z papugą – jej oczy były szeroko otwarte, piórka gładko ułożone, a głowa podniesiona. Ale kiedy Alex dostawał do jedzenia granulki ptasiej karmy zamiast orzechów nerkowca, które zdecydowanie bardziej lubił, mrużył oczy, stroszył pióra i opuszczał nisko głowę, a wszystko to wyrażało jego głębokie niezadowolenie. Ptaki są także dobrze znane ze swych konfliktów międzybraterskich. Chociaż rodzeństwo potrafi się przyjaźnić – będą ochraniać się nawzajem

96


Dzikie namiętności: co czują zwierzęta

i razem podejmować działania przeciwko wspólnym wrogom – może ono także wyrzucać się wzajemnie z bezpiecznego gniazda, podkradać sobie nawzajem jedzenie (nawet wtedy, gdy jest go pod dostatkiem), a niekiedy zabijać jedno drugie (co nazywane jest bratobójstwem). U pelikanów dzioborogich starcia pomiędzy rodzeństwem są zjawiskiem nagminnym, zaś w rodzinach orlika malajskiego, czapli złotawej, czapli modrej i meksykańskiego głuptaka niebieskonogiego zdarzają się także pojedynki na śmierć i życie. Zazwyczaj walkę rozpoczyna starsze i większe z rodzeństwa. W czasie pewnych badań dotyczących zachowania orlika malajskiego, starsze pisklę zawzięcie ścigało młodszego brata i dziobnęło go ponad tysiąc pięćset razy w trzydziestu ośmiu atakach. Przez ten czas starsze pisklę przybrało na wadze piętnaście gramów, natomiast młodsze straciło osiemnaście. Zabijanie rodzeństwa jest oczywiście powodowane rywalizacją o przetrwanie, ale nie jest to sytuacja pozbawiona emocji u walczących. Przykłady bratobójstwa u ssaków nie są tak liczne, ponieważ większość rywalizacji przebiega w kryjówkach zwierząt i nie można jej zobaczyć. Jednakże do tej pory potwierdzono zjawisko bratobójczych walk zarówno u kotików galapagoskich (foki), jak i hieny cętkowanej. Generalnie, agresja skierowana przeciwko osobnikowi tej samej płci jest częstsza i bardziej zaciekła niż agresja międzypłciowa.

Banita pośród hien Hieny cętkowane są afrykańskimi mięsożercami żyjącymi w klanach. Kiedy wpadają w złość, zazwyczaj różnice zdań pomiędzy nimi kończą się bez walki. Jeśli jakaś hiena jest dręczona przez któregoś ze swych klanowych partnerów, wszystko, co musi zrobić, to zbliżyć się do nękającego ją zwierzęcia lub kiwnąć głową w jego kierunku. Zwykle prześladowca odchodzi – jeśli nie, może zostać przepędzony. Pogryzienia nie zdarzają się zbyt często: tylko wtedy, gdy hieny są naprawdę porządnie na siebie rozgniewane. Badaczki Kay Holekamp i Laura Smale badały życie hien cętkowanych w Kenii i tylko raz były świadkami nasilonej agresji – kiedy dorosła samica zwana Skrzydełkiem Mewy usiłowała dołączyć do swego klanu po ponadrocznej nieobecności. Skrzydełko Mewy była wyraźnie podenerwowana przyłączeniem się do starych przyjaciół. Zbliżała się do nich z uszami położonymi płasko na głowie, ogonem spuszczonym między nogami i uspokajającym uśmiechem.

97


rozdział 

Kiedy podeszła bliżej, kiwała głową w górę i w dół, i na boki, wyrażając tym samym uległość. Ale dawni przyjaciele nie zaakceptowali jej. Unieśli ogony i postawili uszy, sierść na grzbietach zjeżyła im się. Powrót Skrzydełka Mewy pobudził ich i zaniepokoił. W odpowiedzi na to samica przypadła do ziemi i czołgała się w ich kierunku. Zazwyczaj czołganie się powstrzymuje inne hieny przed agresywnym zachowaniem, ale tym razem to nie zadziałało. Członkowie klanu potraktowali Skrzydełko Mewy, jakby była intruzem z innego stada i przegnali ją.

Wredny Nick: opowieści o złośliwym i namolnym pawianie Nick, pawian oliwkowy, był młodzieńcem, kiedy dołączył do tak zwanej Leśnej Drużyny w południowo-wschodniej części Parku Narodowego Masai Mara w Kenii – i nawet wtedy można było niemal dostrzec pogardę na jego twarzy. W każdym razie twierdzi tak światowej sławy profesor Uniwersytetu Stanforda Robert Sapolsky, który opisał Nicka w książce A Primate’s Memoirs. Sapolsky pisze, że Nick zdominował swoją grupę wiekową, „był pewny siebie, zdecydowany i robił innym świństwa”. Pewnego razu ciężko poturbował w walce innego pawiana o imieniu Reuben i zmusił go, by „wystawił tyłek do góry” – co oznacza uległość, kapitulację. Nick podszedł, jakby chciał obejrzeć jego zadek, i zaczął kaleczyć go kłami. Sapolsky znany jest z tego, że wymownie i bez ogródek opisuje zachowanie zwierząt, bez względu na to, czy brzmi to jak nadawanie im ludzkich cech, czy też nie – równie bezceremonialny jest także wobec Nicka: Facet po prostu nie był miły… Nękał kobiety, rozdawał klapsy dzieciakom, zastraszał słabych i chorych. Pewnego pamiętnego dnia poczuł się urażony czymś, co zrobiła biedna nerwowa Ruth, i gonił ją po drzewie. Zwykle w takich sytuacjach samica korzysta z jednego z tych jakże rzadkich przypadków, gdy opłaca się być mniejszą od samca – ucieka na najdalszy koniec cienkiej gałęzi i trzyma się jej z całej siły, licząc na to, że cięższemu samcowi nie uda się tam doczołgać i ugryźć jej. I zazwyczaj agresor, którego plany pokrzyżowano, lokuje się tak, by przynajmniej złapać samicę w pułapkę, trzymając ją krzyczącą na niebezpiecznej gałęzi, dopóki się tym nie znudzi. Zatem Ruth wspina się pędem po drzewie, Nick za nią – samica wskakuje na bezpieczny skraj gałęzi. Nick natychmiast wdrapuje się na mocniejszy grubszy konar, dokładnie nad nią. I wtedy sika na jej głowę.

98


Dzikie namiętności: co czują zwierzęta

Nick był brutalnym i nastawionym na rywalizację darwinowskim koszmarnym snem, ale był także bystry, i to w sposób doprowadzający do wściekłości. Innym razem Sapolsky podał Reubenowi środek usypiający w ramach eksperymentu dotyczącego fizjologii zachowania. Pawian, ugodzony pociskiem z lekiem, stracił przytomność, zaś Sapolsky i jego terenowi współpracownicy mogli go zbadać, w tym przypadku po to, by ustalić związek pomiędzy pozycją społeczną danej jednostki w stadzie, jej osobowością i fizjologią. Jednakże kiedy Reuben powoli osuwał się na ziemię, zbliżył się do niego Nick. Reuben podniósł głowę, zobaczył drugiego samca i na jego twarzy pojawił się grymas strachu. Nick położył rękę na ramieniu tracącego przytomność pawiana, drugą na jego pośladku, odchylił się do tyłu i wydał z siebie zwycięski okrzyk: „yahoo!!!”. Postał chwilę w tej pozie, po czym pomaszerował z powrotem w zarośla. „Nie mogłem w to uwierzyć – pisze Sapolsky – ten drań nawet to moje strzelanie zastrzykami uznał za swój sukces”. Nie można powiedzieć, że złość jest zawsze efektem rywalizacji o przetrwanie czy zwyczajnej podłości. Oto przykład innej motywacji – w Arabii Saudyjskiej ktoś potrącił samochodem pawiana, zabijając go. Po wypadku małpie stado czatowało przez trzy dni, leżąc na poboczu, dopóki znów nie pojawił się ten kierowca. Kiedy samochód mijał stado, jeden z pawianów wrzasnął; wtedy wszystkie zwierzęta rzuciły kamieniami w auto i rozbiły przednią szybę.

Proszę nie drażnić szympansa! Na koniec jeszcze jedna opowieść ku przestrodze. Ron Schusterman, biolog morski z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Cruz, uwielbia opowiadać historię o Franzu, młodym szympansie, który mieszkał w laboratorium i znany był z upodobania do rzucania kupą. Przyjaciel Rona Larry był kiedyś jednym z ulubionych celów Franza. Pewnego dnia Larry zauważył, że klatka Franza została posprzątana, zaczął więc dokuczać małpie: „Nie trafisz mnie – tra-ta-ta-ta!!”. Franz patrzył na Larry’ego, podczas gdy ten się z niego naigrawał, a kiedy mężczyzna skończył, szympans zwrócił trochę częściowo strawionego już posiłku, który zjadł kilka minut wcześniej, i rzucił wymiocinami w Larry’ego, obryzgując go z przodu od stóp do głów. Potem obiegł klatkę w triumfalnym tańcu.

99


rozdział 

Czy istnieją autystyczne kojoty i wilki cierpiące na chorobę afektywną dwubiegunową? Ponieważ sprawa ta jest zwykle pomijana, chcę postawić ostatnie pytanie w tym rozdziale: skoro zwierzęta przeżywają wiele, jeśli nie większość, z emocji doświadczanych przez ludzi, czy mogą one także cierpieć na zaburzenia psychiczne? Chociaż widzimy, jak swobodnie i otwarcie wyrażane są emocje u wielu najrozmaitszych gatunków, czasem zdarzają się osobniki, które zdają się „nie pasować”. Na przykład widziałem kiedyś młode zwierzę, do którego zdawało się nic nie docierać – zwierzę, które po prostu nie wiedziało, jak się bawić. Pamiętam szczenię kojota o imieniu Harry, które nie odpowiadało zabawą na sygnały zabawy, jak czyniła to większość jego rodzeństwa z miotu. Harry nie stosował także „figlarnego ukłonu” i wydawało się, że po prostu nie ma pojęcia, jak zainicjować zabawę ani nawet jak się bawić, kiedy już do niej dochodziło. Przez długi czas przypisywałem to różnicom indywidualnym, dochodząc do wniosku, że skoro zachowanie wśród członków tego samego gatunku może się różnić, zachowanie Harry’ego nie jest aż takie zaskakujące. Lecz ostatnio zapytano mnie, czy istnieją autystyczne zwierzęta – pomyślałem wtedy o Harrym i zdałem sobie sprawę, że nie jestem pewny. Ponieważ istnieją autystyczni ludzie, prawdopodobnie także inne zwierzęta chorują na coś, co można by nazwać autyzmem. Być może Harry cierpiał na kojoci autyzm. Simon Baron-Cohen uczynił wielki krok naprzód w poznaniu ludzkiego autyzmu, wykorzystując analizy etologiczne, zaś etolog Niko Tinbergen ostatecznie skierował swoją uwagę na badanie autyzmu, może zatem istotnie mogą to być użyteczne powiązania. Pamiętam też inne zwierzęta. Był inny kojot, ogromny samiec imieniem Joe, który wyglądał, jakby wałęsał się wszędzie bez celu. Często wydawał się nadąsany i włóczył się wokół bez wyraźnej przyczyny, a potem nagle zaczynał biegać wkoło, jak gdyby był uradowany, na pozór bezgranicznie szczęśliwy. Potem była Lucy, młoda wilczyca, która zachowywała się podobnie jak Joe. Niekiedy Lucy zachowywała się „normalnie”, jak zwykły wilk, podczas gdy innym razem była albo naprawdę podkręcona, albo totalnie zdołowana. Inni koledzy także wspominali, że zdarzyło im się, że jedno ze zwierząt, które obserwowali, wydawało się bardzo niezwykłe. Ale nigdy nie przyszło nam do głowy, by nazwać te osobliwe stworzenia autystycznymi czy dwubiegunowymi.

100


Dzikie namiętności: co czują zwierzęta

Być może jako konsekwencja argumentów za istnieniem ewolucyjnej ciągłości i emocji nie byłoby to takie niedorzeczne. Jak wspomniałem powyżej, doświadczeni etolodzy i psychologowie wierzą już, że słonie odczuwają emocjonalny ból tak jak my i zdrowieją z psychologicznej traumy jak i my; mogą także cierpieć na zespół stresu pourazowego. (Posiadają one ogromne hipokampy, strukturę mózgu w układzie limbicznym, która jest istotna w wytwarzaniu emocji). Zatem, jak dalece musimy się wysilić, by uznać też istnienie zwierząt doświadczających autyzmu i choroby dwubiegunowej? U psów rozpoznaje się wiele różnych zaburzeń psychicznych, nie ma więc żadnego powodu, by nie mogły one występować również u ich dzikich krewnych i innych stworzeń. Zwróćmy się teraz ku bardziej nawet intrygującej możliwości: że zwierzęta posiadają moralną wrażliwość i są ewolucyjnymi prekursorami naszych własnych moralnych zachowań.



spis treci

przedmowa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

7

wstp Dar zwierzęcych uczuć . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 13 podzikowania . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 19 rozdział 1 Argument za tym, że zwierzęta też czują, i dlaczego to ma znaczenie . . . rozdział 2 Etologia poznawcza: badanie serc i umysłów zwierząt . . . . . . . . . . . . . . . rozdział 3 Dzikie namiętności: co czują zwierzęta . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . rozdział 4 Zwierzęca sprawiedliwość, empatia i fair play: honor wśród bestii . . . . rozdział 5 Trudne pytania: w odpowiedzi na wątpliwości sceptyków i niepewność w nauce . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . rozdział 6 Etyczne wybory: co robimy z naszą wiedzą . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

21 47 61 103

129 151

informacje na temat ródeł . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 185 bibliografia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 213


Delfiny chichoczą, gdy są szczęśliwe, małpy tańcem świętują narodziny nowego członka stada, a pewna lisica próbowała pochować ciało martwego przyjaciela. m Czy psy mogą być zakochane, małpy zazdrosne, a koty smutne? Marc Bekoff pokazuje, że zwierzęta nie tylko kierują się instynktem, ale mają również niezwykle bogate życie emocjonalne. Wybitny znawca zachowań zwierząt w błyskotliwy sposób łączy zadziwiające opowieści o zwierzęcych uczuciach z aktualnymi odkryciami naukowymi. Ta pełna wzruszających i dowcipnych historii książka zachęca do tego, żeby od nowa spojrzeć zarówno na zachowania zwierząt, jak i na to, jak się z nimi obchodzimy. O zakochanych psach i zazdrosnych małpach to książka, która wzrusza, bawi i daje do myślenia.

m „Mocno wierzę, że im bardziej troszczymy się o szczęście innych, tym wspanialsze i pełniejsze staje się nasze dobre życie. Dlatego z radością witam książkę Marca Bekoffa”. Jego Świątobliwość Dalajlama Marc Bekoff – jeden z czołowych specjalistów w dziedzinie emocji zwierząt, emerytowany profesor ekologii i biologii ewolucyjnej Uniwersytetu Kolorado w Boulder. Współtwórca i aktywny działacz wielu organizacji ekologicznych. W 2000 otrzymał Exemplar Award za znaczący wieloletni wkład w rozwój badań nad zachowaniem zwierząt, a w 2005 Bank One Faculty Community Service Award za swą pracę z dziećmi, osobami starszymi i więźniami w lokalnej społeczności. Bekoff jest autorem ponad dwustu artykułów i wielu książek.

cena detal.

34,90 zł

www.zakochanepsy.interia.pl


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.