Ognisko Harcerskie

Page 4

DNI ŻAŁOBY W WARSZAWIE

DANKA BROMBERG, W.B

Zaraz po Wielkanocy wyjechałam do Warszawy odwiedzić dwumiesięcznego wnuka Kamilka. Pierwszego dnia przy śniadaniu usłyszeliśmy tragiczną wiadomość o katastrofie samolotu pod Smoleńskiem. Ogłoszono, że w wypadku zginęli Prezydent Lech Kaczyński, jego żona Maria, ostatni Prezydent na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski oraz cała delegacja. Lecieli na rocznicowe obchody do Katynia. Szok ogarnął Polskę oraz cały świat. Wyszłam na ulice Warszawy – ludzie zbierali się spontanicznie, wywieszali flagi, zapalali znicze, odmawiali modlitwy, zostawiali biało-czerwone kwiaty. Chcieli być razem. W niedzielę w południe żałosnym dźwiękiem biły dzwony kościelne i wyły syreny. Wszytsko zamarło, powstała głęboka cisza w hołdzie ofiarom katastrofy. Był to dopiero początek żałoby. Przez cały tydzień odbywały się msze św. żałobne, setki tysięcy ludzi zostawiało płonące znicze, kolejka przed Pałacem Prezydenckim tworzyła się coraz dłuższa. Po identyfikacji ciał witano kolejne trumny na lotnisku, trasa konduktów była za każdym razem wyścielona kwiatami. Rozdawane były gazety informujące o tragedii, o zmarłych, o zbrodni katyńskiej. Wszystkie kanały telewizyjne i media podawały na żywo ostatnie wiadomości, wypowiedzi, opinie, kondolencje przesyłane z całego świata. W poniedziałek zostało przywiezione z Rosji ciało Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a dzień później pierwszej damy. Po wielu zmianach, w czwartek około południa, na wojskową część lotniska Okęcie została przywieziona trumna Dha hm Ryszarda Kaczorowskiego, ostatniego prezydenta na Uchodźstwie i byłego Przewodniczącego ZHP. Witali go m. in. marszałek Bronisław Komorowski, premier Donald Tusk oraz rodzina i bliscy. Między nimi była nasza przewodnicząca dhna hm Teresa Ciecierska. Udało jej się wylecieć do Warszawy z samego rana z Heathrow po czym lotnisko zostało zmaknięte na 6 dni z powodu chmury wulkanicznego pyłu. Dołączyła do delegacji polskiego harcerstwa i kolejno podeszła do trumny zmarłego razem z hufcowym hufca “Szczecin” dhem M. Paszkiewiczem, potem złożyła kondolencje rodzinie. Po uroczystościach na lotnisku, karawan z trumną udał się do Belwederu. Stałam przy bramie gdy kondukt tam dojechał. Wzdłuż Aleji Ujazdowskich w milczeniu stali Warszawiacy, szeregi młodzieży harcerskiej i szkolnej, żołnierze, reporterzy. Zaczęła tworzyć się kolejka, aby oddać hołd zmarłemu. Przysłuchiwałam się osobom wokół. Z ust ich padały słowa: ”patriota”, “syn Białegostoku”, “harcerz”, “więzień Sybiru”, “służył Ojczyźnie”, “walczył pod Monte Cassino”, “Prezydent na Uchodźstwie, który przekazał insygnia polskie po odzyskaniu wolności”. Niektórzy przyznawali, że o zmarłym dowiedzieli się w ostatnich paru dniach, gdy media po tragedii podawały jego życiorys. Ludzie czekali po 3 godziny, żeby wejść do Sali Pompejskiej, gdzie trumna

2


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.