Czesław Miłosz, Rosja. Widzenia transoceaniczne. Tom II: Mosty napowietrzne

Page 1


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 1

Czesław Miłosz


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 2

Na okładce: Kazimierz Malewicz, Szarża czerwonej kawalerii, 1928–30 Muzeum Rosyjskie w Sankt Petersburgu © by The Bridgeman Art Library

© by The Czeslaw Milosz Estate © by Fundacja Zeszytów Literackich, Warszawa 2011

ISBN 978-83-60046-18-0 Zrealizowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 3

CZESŁAW MIŁOSZ

Rosja. Widzenia transoceaniczne Tom II. Mosty napowietrzne

Wybrała, opracowała i ułożyła w tom Barbara Toruńczyk współpraca Monika Wójciak, Mikołaj Nowak-Rogoziński wstępem opatrzył Marek Kornat

Zeszyty Literackie


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 4

Chcę nie poezji, ale dykcji nowej. Bo tylko ona pozwoli wyrazić Tę nową czułość, a w niej ocalenie Od prawa, które nie jest naszym prawem, Od konieczności, która nie jest nasza, Choćbyśmy nasze nadali jej imię. Czesław Miłosz, Traktat poetycki (941–946)


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 5

Wstęp Marek Kornat Czesława Miłosza spotkania z Rosją*

I. „W obliczu końca” (Polska lat trzydziestych)1 Czesław Miłosz, urodzony w roku 1911, wzrastał w imperium rosyjskim. „Rosyjski w dzieciństwie przenikał we mnie drogą osmozy”. Języka i kultury rosyjskiej nie musiał odkrywać, stanowiły one dla niego rzeczywistość zastaną. Niechęć do tradycji romantycznej pojmowanej jako „kod polskości”, mocny uraz antyprawicowy, świadomość więzi z wielonarodowym dziedzictwem odchodzącej w przeszłość Litwy historycznej, poczucie tragizmu niemożliwości wybierania między Stalinem a Hitlerem oraz świadomość przejściowości tej formy państwa, jaką była II Rzeczpospolita — to najbardziej znamienne cechy, wyznaczające jego ówczesne „przygody młodego umysłu”. Początki twórczości poetyckiej przyszłego autora Trzech zim i Traktatu moralnego przypadły na lata trzydzieste: schyłkowy okres II Rzeczypospolitej — dni nadchodzącej II wojny światowej. Z perspektywy czasu on sam nazwie całą epokę międzywojenną „lucidum intervallum”2. W Traktacie moralnym powie o Piłsudskim, iż „koło historii wstrzymał na chwilę”. Tylko na chwilę. Bo przecież byt Polski był niepewny. Po upadku wielkiej wizji przebudowy Europy Wschodniej, osaczona przez dwa totalitarne mocarstwa nie mogła wybierać ani orientacji na Rosję, ani orientacji na Niemcy — obie byłyby samobójstwem. To wtedy, w cieniu ofensywy totalitaryzmów, Marian Zdziechowski, którego *

Przypisy do tekstu — zob. s. 46 i następne.

5


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 6

Czesław Miłosz / Rosja. Tom II: Mosty napowietrzne

wykładów wileńskich słuchał Miłosz z uznaniem, ogłosi esej W obliczu końca, co zdaje się dobrze wyrażać klimat czasów3. Polityka ustępstw prowadzona przez mocarstwa zachodnie przyniosła spektakularną „likwidację wpływów Zachodu” w Europie Środkowo-Wschodniej — jak to przenikliwie ujął jeszcze przed wybuchem II wojny światowej Jerzy Stempowski4. „Dla mojego pokolenia tamte, minione powikłania wydawały się mroczne i odległe. Wychowywaliśmy się w normalnym państwie, a jego blaski i nędze były wewnętrzną sprawą, bo decyzje najoczywiściej zapadały w Warszawie, nie gdzie indziej. Męczeństwo, spiski, zsyłki na Sybir figurowały w podręcznikach i budziły tylko współczucie, a nawet rozsądek doradzał nam odnosić się z kpiną do całego romantycznego patosu przeszłości. Rosja istniała w mojej wyobraźni, ale w stanie jakby przyćmionym. Ostatecznie spór został jako tako zlikwidowany i dzieliły nas graniczne słupy. [...] Marksizm, rewolucja, owszem, ale nie ich. Niech u siebie robią, co chcą, nas to nie dotyczy. Wolno uznać taki pogląd za głupi” — powie później w Rodzinnej Europie5. Idea rządów ideokratycznych nie była obca wielu umysłom i w Polsce. Odczytujemy dzisiaj wiele przemyśleń z tamtego czasu z uczuciem zdziwienia, ale są one dokumentem czasu. „Czyż naprawdę nie ma innej drogi, jak przez niewolę totalizmu? Contra spem sperabimus” — zastanawiał się polski prawnik i badacz systemu sowieckiego Wiktor Sukiennicki w grudniu 19386. „Niewola totalizmu” wydawała mu się doświadczeniem czekającym wiele narodów europejskich. Nieuchronnie bowiem świat wkroczył w epokę totalitaryzmu, którą różnie interpretowano. Jedni pisali o erze tyranii (Élie Halévy), inni o epoce rewolucji antyliberalnej (Kazimierz Zakrzewski, Konstanty Grzybowski), jeszcze inni o czasach totalitarnej rewolucji (Franz Borkenau). Ale wszyscy byli przekonani, że u jej początków tkwią wydarzenia w Rosji z roku 1917. Fenomen bolszewizmu był w Polsce międzywojennej traktowany z uwagą. Prawnik, jeden z ostatnich przedstawicieli krakowskiej szkoły historycznej Władysław Leopold Jaworski powie w roku 1929, iż „państwo sowieckie jest polem doświadczalnym, jakiego dotychczas historia nie dostarczyła”7. Sowiecka Rosja 6


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 7

Wstęp. Marek Kornat. Czesława Miłosza spotkania z Rosją

jawiła się negatywnym „laboratorium historii”. Niewątpliwie Miłosz myślał podobnie, tym bardziej że wątpił w przyszłość demokracji liberalnej. Jak powie jednak w Rodzinnej Europie, panowało w Polsce lat trzydziestych jakby tabu zabraniające rozważać możliwość wprowadzenia systemu sowieckiego w kraju8. Światopogląd autora Trzech zim ukształtowało lewicowe środowisko wileńskie — ukazane starannie w literaturze historycznej, wciąż na nowo opisywane w rozmaitych, skrajnie rozbieżnych ujęciach9. Panują na ten temat różne opinie, nierzadko krytyczne wobec Miłosza. To wszakże, iż odrzucał samą myśl o konieczności wybierania między jednym a drugim totalitaryzmem, nie wydaje się podlegać dyskusji10. Znamienny z tego punktu widzenia jest jego artykuł Sprawy francuskie zamieszczony w tygodniku „Pion” z 14 XII 1935, a pisany na marginesie ankiety „Les Nouvelles Littéraires”, poświęconej pytaniu o „ducha Europy”. Z afirmacją Miłosz cytował w nim Paula Valéry’ego, którego wypowiedź była mocnym protestem przeciw zaangażowaniu literatury i sztuki w służbę propagandy politycznej i ideologii. „Polityka, działalność polityczna, formy polityczne są nieuniknienie wartościami niższymi i niższymi czynnościami umysłu. Bo polityka może istnieć tylko dzięki temu, że wpływa na automatyzmy, na mity, na wszystkich demonów ducha, których trzeba opanować i wygnać. Widzę w polityce dowolną interpretację historii — ona to jest jednym z najpotężniejszych narzędzi politycznego iluzjonizmu. Polityka zmusza do rozumowań zawsze błędnych, ponieważ rozumowania, jakie w niej się uprawia, oparte są na abstrakcjach złego gatunku i na nieświadomych umowach. Znajduję w dziedzinie polityki, zarówno w dyskusji, jak i w akcji, wszystkie elementy, które odpycham, które każdy odrzuca w chwilach, kiedy jest sobą, to jest poświęca się czystej i bezpośredniej działalności swego umysłu”11. Słowa te interpretować trzeba jako deklarację rezerwy nie tylko wobec takich czy innych programów ideologicznych, lecz także i wobec samej polityki. Poglądy oskarżycieli Miłosza, postrzegających jego stanowisko jako tożsame ze stanowiskiem „komunizującej grupy” wileńskiej nie znajdują uzasadnienia. 7


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 8

Czesław Miłosz / Rosja. Tom II: Mosty napowietrzne

Niezmiernie ważny dla zrozumienia podejścia Miłosza do bolszewickiej Rosji wydaje się artykuł Braterstwo ludów, drukowany w „Żagarach” w listopadzie 1933. Jest on niewątpliwie tekstem satyrycznym, wyśmiewającym zjawisko myślenia ideologicznego i teorię sowieckiego socrealizmu. „Książki o ZSSR, artykuły o ZSSR, wywiady, wycieczki do Moskwy — to nie są objawy chwilowego zainteresowania, to będzie miało skutki dalsze. Już ma” — pisał przyszły autor Trzech zim. „Literaci polscy piszą reportaże, faktomontaże i wiersze społeczne. Dziennikarze z urzędowych dzienników już używają marksistowskiej terminologii. Nowe filmy polskie plagiują sumiennie technikę Pudowkinów i Fedorowów. A zamiast «naród» endecy zaczynają używać słowa «wielki kolektyw». Wkrótce matki dla podrastających synów zaczną prenumerować pismo «Bezbożnik», a szkoły otrzymają nakaz wywieszenia obok portretów Marszałka Piłsudskiego — ikon Stalina i Woroszyłowa. Pułkownik Filipowicz, bawiąc w Republice Czuwaszów, wypowiedział na kilku bankietach mowy, w których było dużo o braterstwie narodów czuwaskiego i polskiego. Tak więc walimy ostro ku lepszej przyszłości. Sława jednoczonej Europy Wschodniej! Czuwasze, Polacy i Czeboksary obronią kulturę zagrożoną hitleryzmem. [...] Czyż nie wystarcza, że od tak zwanego Zachodu przejęliśmy freudyzm, zapobieganie ciąży i pacyfizm, a od Sowietów zdrowy militaryzm, reportaże i miłość do generała Tuchaczewskiego? Mając dobrą wyobraźnię, można na świat patrzeć z ufnością. Według nowoczesnej transpozycji bajki Kryłowa pszczoła miała stosunek z niedźwiedziem i porodziła niedźwiadka. Czemuż by więc Miedziński nie pokochał Radka?”12. Te ostatnie słowa dotyczyły głośnej wymiany wizyt między redaktorami naczelnymi dzienników rządowych Polski i ZSRR: „Gazety Polskiej” (Bogusława Miedzińskiego) i „Izwiestii” (Karola Radka) w roku 1933; to apogeum zbliżenia między obydwu państwami przypieczętowane zostało zawarciem traktatu o nieagresji 25 VII 1932 i potwierdzone wspólnym sprzeciwem wobec usiłowań ustanowienia „dyrektoriatu mocarstw”, jakim jawił się projekt tzw. paktu czterech (Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Włochy), zgłoszony przez Mussoliniego w marcu 1933 roku. 8


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 9

Wstęp. Marek Kornat. Czesława Miłosza spotkania z Rosją

Pamiętać należy, że w międzywojennej Polsce, przede wszystkim z powodu świeżego wspomnienia wojny 1919–20, panował zrozumiały nastrój niechęci wobec bolszewickiej Rosji. Minister spraw zagranicznych Józef Beck zwykł był mawiać nawet, że Polacy nie boją się sowieckiego ekspansjonizmu, bowiem „ludność nasza dostała doskonałą szczepionkę antykomunistyczną” w roku 192013. Początek lat trzydziestych zaowocował jednak falą literatury będącej pokłosiem podróży do Rosji wielu znanych pisarzy — m.in. Antoniego Słonimskiego, Melchiora Wańkowicza, Jana Ottmara Bersona, Mieczysława Lepeckiego, Stanisława Łakomskiego, Tadeusza Błeszyńskiego, Aleksandra Janty-Połczyńskiego14. Ich obserwacje nie przynosiły bynajmniej jednoznacznie negatywnego obrazu rzeczywistości w tym kraju. Pozwalały zarazem na ogólny wniosek, iż za wschodnią granicą Rzeczypospolitej wznoszony jest gmach nowej cywilizacji, innej niż europejska — oparta na tezie o przyrodzonej wolności człowieka i zbudowana na gruncie idei rządów prawa. Miłosz był przekonany, iż entuzjazm ideologiczny wobec nowego ustroju prowadzi artystę na bezdroża i jest nie do pogodzenia z jego obowiązkami wobec poezji. Co zauważa w artykule o ironicznym tytule: Ciężko, ciężko jest brać udział w socjalistycznym budownictwie („Żagary” XI 1933). Na uwagę zasługuje z pewnością także drukowany w „Buncie Młodych” z 20 VII 1935 artykuł: Na zjeździe antyfaszystów. Spostrzeżenia Miłosza były znamienne. „Taki to był kongres: dużo dymu, rezolucji, uchwał, oklasków; wybuchy magnezji raz po raz oślepiały, a gorąco gnębiło. Dla tych, co ani w komunizmie, ani w żadnej z form państwa totalnego nie znajdują ratunku dla współczesnego świata ni podwalin istotnej kultury — był jeszcze jedną chwilą gorzkiego namysłu”15. Najbardziej może doniosły jest List do obrońców kultury, zamieszczony w piśmie „Po Prostu”, 20 I 1936. Miłosz zwrócił w nim uwagę, iż lewicę o tendencjach totalistycznych cechuje barbarzyński stosunek do zagadnienia kultury. „Nikt mnie nie przekona, że jest tak, jak być powinno — pisał. Stosunek ten jest barbarzyński — powtórzę to nawet wtedy, kiedy moi koledzy z lewicy nazwą mnie parszywym anarchizującym inteligentem, 9


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 10

Czesław Miłosz / Rosja. Tom II: Mosty napowietrzne

zapominając o tym, że są nimi i Gide, i Malraux, i Guilloux, i Guéhenno, i szereg innych, których nazwiskami lubią szermować. Stosunek ten jest barbarzyński, a przecie podpisywanie manifestów w obronie tejże kultury zobowiązuje chyba do czego innego”16 (zob. s. 143–144). W Liście do obrońców kultury Miłosz stawiał tezę, iż zaprogramowana ideologicznie literatura, stosując wielkie uproszczenia w podejściu do spraw życia, godzi w istotę sztuki. „Wychodząc z założenia, że literatura jest wiernym odbiciem pewnych procesów ekonomicznych, ulegają złudzeniu, że właśnie oni są powołani do osądu, w jaki sposób te procesy mają się w literaturze przejawiać. Ich pewność siebie doprowadza do lekkomyślnego przebiegania nad przepaściami, pełnymi, to prawda, zasadzek i zawikłanych problemów, ale zarazem i zjawisk dających wolę i siły do walki”. I dalej pisał: „w Polsce, żeby zyskać tytuł pisarza idącego przeciwko wielkiemu złu dzisiejszego świata, nie wystarcza krzyczeć nie. Trzeba jeszcze robić to w sposób przepisowy, w odpowiedniej postawie na baczność i z głową zwróconą pod odpowiednim kątem” (zob. s. 144). Najbardziej może zasadniczo wyłożył Miłosz swoje jednoznacznie negatywne stanowisko wobec bolszewizmu. Pisał: „Nie mogę pogodzić się z wpływami rosyjskimi, jakie ciążą na sposobie myślenia najzapalczywszych spośród literatów lewicy. Myślę, że kwalifikowanie do tej albo drugiej strony barykady zależnie od tego, czy pisarz upodabnia się do pewnych wzorów wypracowanych w ZSSR, dowodzi tylko braku innych, dalej sięgających miar i dowodzi może jeszcze braku wyobraźni. Jesteśmy przeciwko obecnemu porządkowi społecznemu, ale to nie znaczy, że można nas zaspokoić jakąkolwiek już istniejącą formą. Zjawiska nie powtarzają się, zdobycze kulturalne, jakie dadzą się osiągnąć w kraju mesjanizmu i Króla-Ducha, będą inne od zdobyczy krajów Dostojewskiego i Gogola”. [...] „Całkowicie niezrozumiały jest dla mnie kult, jakim młodzi poeci otaczają wiersze Majakowskiego. Ta cała bujność i gierojstwo spróchniałe od środka nie potrafią mnie przekonać i nie mogę nie widzieć, że to, co bywa w nim brane za siłę prymitywu, jest w rzeczywistości pokładem sadyzmu, naznaczonego wewnętrzną rozpaczą” (zob. s. 148). 10


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 11

Wstęp. Marek Kornat. Czesława Miłosza spotkania z Rosją

Swój List do obrońców kultury Miłosz kończył deklaracją przywiązania do wartości demokratycznych. „Zastrzeżenia te nie przeszkadzają mi oceniać potrzeby wspólnej akcji przeciwko niebezpieczeństwom, jakimi grozi kulturze faszyzm. Dlatego wyrażam swoją solidarność z pisarzami podpisującymi odezwę porozumienia lewicy literackiej. Nie chciałbym tylko, aby od urzędowych poskramiaczy kultury bronili jej ci, co mają ochotę wypruć z niej bebechy” (zob. s. 149). W niezmiernie ważnych listach-esejach Miłosza do Jerzego Andrzejewskiego z czasów wojny (1942–43), które wejdą później do tomu Legendy nowoczesności, Miłosz powrócił do realiów lat trzydziestych, formułując bardziej zasadniczą ocenę. Pisał, iż „w międzywojennym dwudziestoleciu niemało ludzi doszło do przekonania, że muszą być komunistami i zadając gwałt swoim wątpliwościom, «stawało do szeregu», podczas gdy „inni, w pogoni za «światopoglądem», zagłuszali zdrowy rozsądek mieszaniną Tomasza z Akwinu z teoretykami imperializmu i faszyzmu. Ludzi ogarnął szał wyrzeczenia się swojej własnej myśli, ślepy pęd do podporządkowania się i dyscypliny — co może zrozumiałe jest jako reakcja na zbyt liberalny wiek XIX, ale dawało obraz dość żałosny”17. Można przyjąć, iż Miłosz lat trzydziestych to człowiek lewicowych poglądów społecznych — daleki od wszelkiej afirmacji kapitalistycznego porządku, ale mający bardzo wiele wątpliwości co do systemu sowieckiego. W pełni rozumiał zagrożenie, jakie niesie dla kultury faszyzm, pozostawał również bez złudzeń wobec systemu stalinowskiego i wobec tej wizji świata, jaką stworzył bolszewizm. W książce Idące Wilno Andrzej Zieniewicz uogólnił to, wskazując na właściwe Miłoszowi i jego środowisku „poczucie misji inteligenckiej i przez nią motywowaną niechęć wobec «systemów» z jednej strony, a z drugiej wobec elitarystycznych koncepcji kultury”18. Ale poeta „ani w komunizmie, ani w żadnej z form państwa totalnego nie znajdywał ratunku dla współczesnego świata ni podwalin istotnej kultury”. Jak dalece myśl i sowietologiczny dorobek Instytutu Naukowo-Badawczego Europy Wschodniej kształtowały świadomość Miłosza — to ważne pytanie. To, że poeta był ściśle związany ze śro11


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 12

Czesław Miłosz / Rosja. Tom II: Mosty napowietrzne

dowiskiem Instytutu i Szkoły Nauk Politycznych, wiadomo od dawna. Wiemy o jego przyjaźni z Franciszkiem Ancewiczem, antystalinowcem pozostającym pod wyraźnym wpływem myśli Trockiego i autorem monografii Stalinowska koncepcja państwa19. Ale czołowi sowietolodzy, Wiktor Sukiennicki i Stanisław Swianiewicz, pozostawali w oczach młodych poetów wileńskich przede wszystkim przedstawicielami profesorskiej elity, raczej mało dostępnej, jak przynajmniej zdaje się wynikać ze wspomnień Miłosza20. Środowisko Szkoły Nauk Politycznych, z Henrykiem Dembińskim na czele, było przedmiotem daleko idących oskarżeń i ataków m.in. Stanisława Mackiewicza, który domagał się w ogóle zamknięcia Szkoły jako niepotrzebnej i uprawiającej nie sowietologię i wschodoznawstwo, ale propagującą idee komunistyczne za państwowe pieniądze21. Przesilenie nastąpiło w czasie głośnego procesu Dembińskiego w lecie 1937 roku. Kontrowersje, podejrzenia i oskarżenia z tamtego czasu przylgną i do Miłosza, chociaż nie stworzył on żadnego tekstu politycznego, w którym afirmowałby idee Henryka Dembińskiego czy Stefana Jędrychowskiego. Jego zaś entuzjazm wobec lewicowego środowiska wileńskiego ochłódł już w połowie lat trzydziestych, jak zauważył to Stefan Jędrychowski. We wspomnianym Liście do obrońców kultury poeta wypowiedział to tak: „Co mnie przestrasza? Przestrasza mnie — i jak sądzę wielu moich rówieśników i kolegów — zupełne odosobnienie, zawieszenie w próżni i groźba przejścia do pamięci tych, co przyjdą po nas pod maską, która wydaje się nam upadlająca. Nie mamy ani odbiorców, ani przyjaciół”22. W powstałych w tym samym czasie listach do Jarosława Iwaszkiewicza Miłosz napisze, że po powrocie z Paryża (latem 1935) odbudowanie jego dawnych związków wileńskich nie było już możliwe: on stał się indywidualistą, oni przeszli daleko idącą ewolucję ideową i zbliżyli się do komunizmu23. II. Druga wojna światowa i „przełom światopoglądowy” Czasy II wojny światowej i okupacji — starannie zrekonstruowane przez Andrzeja Franaszka — stanowiły przełomowy okres życia Miłosza24. Jesienią 1939 poeta opuścił kraj, przekroczył granicę polsko-rumuńską i znalazł się w Bukareszcie. W po12


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 13

Wstęp. Marek Kornat. Czesława Miłosza spotkania z Rosją

czątkach roku 1940 powrócił do Warszawy przez Wilno, korzystając z litewskiego paszportu, co będzie mu wypominane25. Osiadł w okupowanej Warszawie — uczestniczył w podziemnym życiu literackim i włączył się do konspiracyjnej grupy „Wolność”, powstałej wcześniej w Wilnie26. Po klęsce Powstania Warszawskiego, przygarnięty do Goszyc pod Krakowem, majątku teściowej Jerzego Turowicza, spędzi tam ostatnie miesiące wojny, wiosną 1945 zaś osiądzie w Krakowie. Wspominając później lata wojny, w Rodzinnej Europie Miłosz będzie pisał o dojmującym konflikcie z polskim otoczeniem. „[...] ogół Polaków dokonał już w pierwszym miesiącu II wojny światowej skoku w przeszłość i zadomowił się w dobrze sobie znanych automatyzmach. Dwadzieścia lat suwerennego państwa to okres krótki i co w ciągu niego zyskano z przyzwyczajeń, starło się jak pyłek na skrzydle motyla. Podobieństwo sytuacji przenosiło wstecz, rozbiór kraju przez dwóch wrogów, więzienia, deportacje, Sybir, stawianie na Francję i Anglię, legiony polskie na Zachodzie. Automatyzmy wyjaśniają też koncepcję polityków emigracyjnych. Wyzwolenie powinno było nastąpić wskutek klęski zarówno Niemiec, jak Rosji, ponieważ tak już zdarzyło się w I wojnie światowej. Jednak, jak słusznie powiedziano, każda sztuka pojawia się tylko raz na scenie historii i jeżeli odgrywa się ją po raz drugi, z tragedią mieszają się elementy krwawej groteski. Wielu z dojrzewających umysłowo w warunkach, które nastrajały sceptycznie do narodowych uniesień, zaznało w latach wojny bardzo przykrego wewnętrznego rozdarcia, bo przyznać się wobec siebie, że zarówno rozum, jak nasza spostrzegawczość odkrywają fałsz w powtarzaniu dawnych postaw, jest niemal potwornością tam, gdzie postawy te przybiera zbiorowość poniżona i prześladowana”27. Niechęć do tradycji romantyczno-insurekcyjnej nie pozwalała autorowi Trzech zim „zadomowić się w dobrze sobie znanych automatyzmach”. Dialog z Jerzym Andrzejewskim z lat 1942–43 pozostaje znamiennym zapisem stanu umysłu poety z tego czasu. Z listów tych był Miłosz później dumny, jak i z pisanych ówcześnie esejów (szczególnie wyróżniał o Zdziechowskim i Stanisławie Ignacym Witkiewiczu, pomieszczone w książce Rosja, t. I). 13


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 14

Czesław Miłosz / Rosja. Tom II: Mosty napowietrzne

Nie ukrywał Miłosz w tych listach sceptycyzmu wobec demokracji parlamentarnej, realizującej ideał równościowy. Jakby nawet wątpił w to, że ideał demokratyczny jest normą, a totalitaryzm degradacją cywilizacji. „Dzisiaj znowu — pisał — pojawia się to samo zróżnicowanie, ta sama nierówność obowiązków i przywilejów. Twierdzenie, że koncepcja równościowa i demokratyczna jest pewnym wzorem i ideałem, a to, co oglądamy, wykrzywieniem i zwyrodnieniem, nie jest więc bynajmniej pewne. Wśród odpływów i przypływów najróżnorodniejszych dążeń obyczajowości ludzkiej, brać jeden i to dość krótki okres za wzór, a potępiać inne — czy nie jest to grubym błędem, jeszcze jednym błędem pogodnego ewolucjonizmu i wiary w progress”28. W słowach tych pobrzmiewa jakby echo głośnej wówczas teorii „przypływów i odpływów” wolnościowego ideału w życiu społecznym. Koncepcja ta była w życiu intelektualnym Polski międzywojennej przedmiotem szerokiej dyskusji29. Tematem przewodnim dyskusji z Andrzejewskim pozostaje wielkie pytanie o dziedzictwo cywilizacji europejskiej i jego spektakularne bankructwo w obliczu nowotworów totalitaryzmu. W sierpniu 1942 Miłosz zapisał: „byłem w Rosji i gdy komunista roztacza przede mną swoją żelazną dialektykę, wzruszam ramionami, bo bardziej wierzę swoim oczom niż jego racjom”30. Krytyka przedwojennego humanitaryzmu, który okazał się bezbronny w obliczu ofensywy totalitaryzmów, jest zasadniczym motywem wywodów Miłosza. „Głusi na opowiadania rosyjskich emigrantów, na rewolucję rosyjską przenosili ciepłe uczucie, jakie żywili dla starej rewolucji francuskiej, a i faszyzm nie wywołał w nich niepokoju. Ich humanitaryzm nie był początkowym ogniwem łańcucha wysiłków porządkujących myśl europejską, ale dodatkiem, piękną gałązką zatkniętą na szczycie XIX-wiecznego gmachu [...]”. Bezsilność Europy w obliczu narastania zła była znamienna. W ujęciu Miłosza faszyzm był „praktycznym skutkiem irracjonalizmu i mistycyzmu, którymi przeżarta została Europa”. Dwudziestolecie „zbrojnego pokoju” po wielkiej wojnie (1919–39) przyniosło Europie „falę irracjonalnego upojenia”. Bardzo wyraźne pozostaje u Miłosza odwołanie do instancji etycznej, jaką w obliczu totalitarnej logiki zniewolenia duchowe14


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 15

Wstęp. Marek Kornat. Czesława Miłosza spotkania z Rosją

go jest ludzkie sumienie. Pisał do Andrzejewskiego: „Dialektyka wielkich prądów totalnych, urobiona w diabelsko sprawne i dostosowane do najprostszych umysłów narzędzie, nie da się złamać żadną argumentacją”. Ale „jest więc może w człowieku jakaś instancja, której nie uwzględniają tamte prądy, instancja, która zakłada veto wobec rzekomo niemożliwych do obalenia argumentów. I choć tyle spraw i wiar legło dzisiaj w ruinie, nie wszystko być może obróciło się w pył, jest może jakaś podstawa, na której wolno się oprzeć. Odnaleźć ją i chociażby ogólnie określić — oto być może zadanie ludzi dobrej woli, którym nie sądzono żałować tego, co minęło, ani ubolewać nad tym, co jest, ale myśleć o przyszłości, chociażby nie własnej. Mam odwagę przyznać się, że nie jestem wyznawcą żadnej tzw. idei, a w każdym razie żadnej z będących obecnie w obiegu. Nie sądzę, aby jedynym lekarstwem na narkotyk najprzeróżniejszych mitów był nowy narkotyk, silniejszy od poprzednich. Być może jestem przez to godzien potępienia i pogardy. Ale zbyt wiele widziałem niszczących skutków wielkich zbiorowych haseł «dynamicznych», zbyt wiele krwi, którą znaczą swoją drogę — abym zdolny był im zaufać. Tzw. jednolite światopoglądy tym tylko są jednolite, że trudniejsze i bardziej zawikłane miejsca uzupełniają zaślepieniem, uproszczeniem i manią. Nie mam zamiaru układać dla siebie katechizmu czy wyznania wiary albo podpisywać się pod którymś z istniejących. Aha, powiedzą na to — anarchiczny indywidualista. Bynajmniej. Te nazwy, te etykiety równie tracą dzisiaj znaczenie, jak cały repertuar zeszłego stulecia. Chciałbym jedno: być człowiekiem. Jest to i bardzo dużo, i bardzo mało, podejrzewam jednak, że więcej, niż być komunistą czy rasistą, czy liberalnym demokratą” (zob. s. 152). Sowiecki totalitaryzm jest w tych refleksjach stawiany na równi z niemieckim hitleryzmem. Znamienne jest z tej perspektywy następujące stwierdzenie: „Wezwanie do heroizmu i ofiarności czy to w imię narodu niemieckiego, czy też socjalistycznej ojczyzny pracujących mieści w sobie schemat nie inny niż pochwała patriotyzmu i męstwa w czasach Platona. Propaganda faszyzmów roztacza obrazy «nowego ładu», w którym, w przeciwieństwie do dawnego nieporządku demokratycznego, narody będą 15


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 16

Czesław Miłosz / Rosja. Tom II: Mosty napowietrzne

mogły żyć szczęśliwie”. Antytotalistyczne stanowisko Miłosza w tym okresie (1942–43) jest bardzo wymowne. Znajdziemy również stwierdzenia o bolszewizmie i systemie sowieckim, wypowiedziane w listach do Andrzejewskiego, gdzie pojawiają się nowe akcenty: sowiecki totalitaryzm, zestawiony z nazizmem, rysuje się jako zło bardziej długotrwałe, nieuchronne. Zapamięta słowa Stanisława Stempowskiego z 1945 r.: „To paskudztwo musi przewalić się przez cały świat”. To, co Miłosz nazwie później swoim przełomem światopoglądowym, nastąpi w roku 1943. Miało stać się wówczas dla niego niewątpliwe, że Polska taka jaką była przed rokiem 1939, nie powstanie, kiedy wojna dobiegnie końca. „Polska dwudziestolecia skończyła się nieodwołalnie” — „na nic nie zda się chronienie w sobie jej pozostałości”31. Spotkanie z Tadeuszem Krońskim, filozofem, heglistą, odegrało tu dużą rolę, o czym poeta będzie wielokrotnie wspominał. Ale niezwykle znamienna dla myślenia Miłosza pozostaje również obserwacja Miłosza o sile oddziaływania historyzmu — zawarta w ostatnim liście do Andrzejewskiego: „jesteśmy tak myśleniem historycznym i społecznym napiętnowani, że sfera prawdy bezosobistej i pozaludzkiej wydaje się nam obszarem zbyt chłodnym i niegościnnym”, występuje zaś „zależność ludzkich przekonań od przypływów i odpływów ducha zbiorowego”32. Ten przełom rysuje się w poezji Miłosza, w polityce objawia się w cenzurze i krytycznym ustosunkowaniu do rządu londyńskiego. Tym niemniej, w wyobraźni poety, totalitaryzm sowiecki wciąż jawił się jako coś przerażającego. W Rodzinnej Europie Miłosz wyeksponuje polskie doświadczenie bezsilności w konfrontacji z Rosją Stalina podczas II wojny światowej. Wiele z polskich diagnoz polityki sowieckiej z lat II wojny światowej niewątpliwie sprawdziło się po wojnie. To, co mówili Sikorski, Sosnkowski albo August Zaleski okazało się prawdziwe, ale nie miało znaczenia dla polityki światowej wówczas, w realiach wojny, gdyż mocarstwom anglosaskim potrzebny był „wielki sojusz” ze Stalinem, by pokonać Hitlera. Przepowiednie na temat zagrożenia, jakie niesie Europie sowiecki totalitaryzm, nie mogły zostać wysłuchane. W Rodzinnej Europie Miłosz określi to jako fenomen „niewysłuchanej Kasandry”. 16


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 17

Wstęp. Marek Kornat. Czesława Miłosza spotkania z Rosją

III. Okres amerykański i fenomen Nowej Wiary „Jak człowiek jako tako inteligentny — pisał Andrzej Bobkowski — może traktować poważnie marksizm jako naukę, teorię naukową i jak można robić z tego wiarę? Przecież wierzyć, naprawdę wierzyć, można tylko w to, co eksperymentalnie jest niesprawdzalne”33. A jednak okres stalinowski dowiódł, że tak nie jest, jak rozumował autor Szkiców piórkiem. Kiedy w tej sprawie oddamy głos Miłoszowi, usłyszymy, że nie fascynacja marksizmem była siłą sprawczą postaw intelektualistów powojennej Polski (i świata), ale bardzo szczególne poddanie się Konieczności Historycznej, co nie jest tożsame z oportunizmem życiowym. Jednostka poddaje się Historii, uznaje, że nie ma możliwości oporu, a tę kapitulację usiłuje następnie jakoś zracjonalizować. „«Ukąszenie heglow skie» mo że po pro stu tłu ma czyć się trau ma tycz nym przeżyciem słabości, słabości własnej czy kraju wobec siły posuwającej się jak żelazny walec. Jewropa nasza. Przecie w latach 1945–50 nikt nie wierzył w samodzielną kapitalistyczną Europę”34. Aideologiczna jest raczej motywacja przyjęcia kapitulacji w obliczu Nowej Wiary. Oto sens tej koncepcji. „I oto rok 1945, Hitler pokonany za cenę bezmiernych poświęceń i ofiar, zwycięska armia zajmuje Polskę, wyboru nie ma, o mieszkańcach tego kraju mówi się «nasz las, nasze zające», a o innych krajach «Jewropa nasza». Polska «inteligencja twórcza» kluczy, ociąga się, ale wreszcie przyjmuje co nieuniknione”35. Sowiecka Rosja, postrzegana z tej perspektywy, pozostaje siłą sprawczą przewrotu, który rozgrywa się jako dramat. Ci, którzy się opierają, skazani są na akceptację tego, co nieuniknione. Jak wiadomo, koncepcja Miłosza będzie później niejednokrotnie krytykowana. Najmocniej uczyni to Gustaw Herling-Grudziński, nazywając Zniewolony umysł książką „świetnie napisaną, lecz błędną, «wydumaną» za biurkiem”36. Jeszcze w roku 1990 będzie zarzucał Miłoszowi „sianie zamętu w młodocianych głowach”37. Inny z krytyków Miłosza pisał: „Śmiem twierdzić, że nie tylko w roku 1989 nie wypada wypisywać tak niestworzonych rzeczy na temat tamtych lat, ale już w roku 1945 każdy trzeźwo myślący człowiek — a takich miał na myśli Miłosz 17


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 18

Czesław Miłosz / Rosja. Tom II: Mosty napowietrzne

— obojętnie gdzie mieszkał i czego sam osobiście doświadczył, jeśli chciał pozostać w zgodzie z prawdą, musiał stwierdzić, że możliwość politycznego działania w PRL-u tamtych lat ograniczała się, jeśli nie jedynie, to na pewno głównie, do roli albo kata, albo ofiary! Czesław Miłosz nie dowiódł, że tertium było datur”38. Kategoryczny sąd Herlinga-Grudzińskiego jest tylko jednym z głosów w sporze o Zniewolony umysł. Teza Miłosza znajdzie natomiast afirmację u świadków epoki, którzy doświadczenie Nowej Wiary przeżywali w kraju, a których w żadnym wypadku nie można uznać za marksistów. Znakomity znawca historii rosyjskiej myśli społecznej Andrzej Walicki głęboko przeżył wewnętrznie doświadczenie Nowej Wiary, o czym pisał wielokrotnie39. Z perspektywy pięćdziesięciu lat wspominał będzie także niezwykłe doświadczenie krachu Nowej Wiary jako przeżycie „niewyobrażalnego do niedawna wyzwolenia”40. Nie to zagadnienie pozostaje jednak tematem niniejszych rozważań, ale pytanie o to, jak przyszły autor Zniewolonego umysłu widział Rosję Stalina — zanim na początku 1951 roku w Paryżu wybrał wolność i zamieszkał w gościnnym dla siebie domu „Kultury” w Maisons-Laffitte. Dokumentem czasu, ze wszech miar godnym wspomnienia, pozostają raporty dyplomatyczne Miłosza pisane z Waszyngtonu i Nowego Jorku dla Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Warszawie, przechowywane w Archiwum tego resortu, do dzisiaj niepublikowane41. Jako dyplomata, przyszły autor Zniewolonego umysłu, starał się zachować dystans do opisywanej rzeczywistości. Jego raporty są powściągliwe we wnioskach, pozbawione łatwych ocen, dalekie od wszelkich ideologicznych naświetleń. Zapewne też pisane tak, by mogły być do przyjęcia przez ambasadorów Oskara Langego i Józefa Winiewicza, a przede wszystkim ich zwierzchników z MSZ w Warszawie. „Publikacje Kominformu — pisał w jednym z nich — oskarżają Amerykę o plany stopniowej agresji w stylu Hitlera. Dokładnie w tych samych słowach Amerykanie mówią o Rosji. Zapewnienia, że Ameryka nie chce wojny, jakie się słyszy tutaj wszędzie — są na ogół szczere, łączy się z tym jednak doza strachu niespotykana zapewne po stronie przeciwnej. Poczucie własnej słabości 18


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 19

Wstęp. Marek Kornat. Czesława Miłosza spotkania z Rosją

ideologicznej i słabości klas, na których Ameryka może oprzeć się w Europie czy w Chinach — wytwarza nastrój zbliżony do histerii. Ta psychologia strachu wynika z faktu, że Ameryka jest sama, tj. jedynym krajem monopolistycznego kapitalizmu i że żaden inny kraj pozostawiony swemu losowi nie oparłby się przewrotom socjalnym”42. „Zasadniczym motywem jest: Czego chce Rosja?” — pisał Miłosz w innym z raportów dla Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Przestrzegał przed nadziejami, jakie w obozie wschodnim wiązano z możliwym kryzysem w Stanach Zjednoczonych. „Oczywiście komplikacje wewnętrzne USA mogą wiele rzeczy zmienić. Inflacja postępuje szybkimi krokami i strajki przychodzą jeden po drugim. Niebezpiecznym byłoby jednak przeceniać te objawy. Po pierwsze, lata wojny zmagazynowały duże ilości pieniędzy i strajkujący robotnicy, walcząc o podwyżkę, mają finansowe rezerwy. Po drugie, na bliższą metę te wypadki zdają się wzmacniać sytuację prawicy i skutki okażą się zapewne o wiele później”43. W jeszcze innym raporcie przyszły autor Zdobycia władzy zauważył trzeźwo, iż w Stanach Zjednoczonych „pośród sympatyków komunizmu znaczny procent stanowią komuniści sielankowi, których bliżej nieokreślone ogólnoludzkie i prorosyjskie sympatie opierają się na całkowitej nieznajomości trudnych warunków życia w ZSSR”44. Zwłaszcza Miłoszowskie analizy nastrojów amerykańskiej opinii publicznej w świetle prasy pozostają interesującym naświetleniem narastania atmosfery zimnej wojny. „Zupełne przekonanie o wyższości systemu amerykańskiego — pisał — ostracyzm stosowany wobec tych, którzy zdradzają skłonności do dyskutowania o socjalizmie, zdają się cechować w tej chwili mentalność przeważającej części ludności USA. Stąd konflikt Rosji i Ameryki nabiera charakteru konfliktu dwóch zupełnie nieprzepuszczalnych i jednolitych bloków i sądzę, że za mało bierze się pod uwagę to, co nazwać można fanatyzmem amerykańskim. Sympatie do Rosji w sferach intelektualnych również wybitnie zmalały, w każdym razie sympatycy siedzą cicho. Nie bez znaczenia są pewne fluktuacje na giełdzie literacko-wydawniczej. Jest rzeczą ciekawą, że spośród książek o zagadnieniach politycznych, książ19


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 20

Czesław Miłosz / Rosja. Tom II: Mosty napowietrzne

ki krytycznie przedstawiające Rosję cieszą się największym powodzeniem. Takim ogromnym sukcesem wydawniczym jest Krawczenki I Chose Freedom (autobiografia sowieckiego urzędnika) i Animal Farm (satyra na Rosję w duchu Swifta czy Voltaire’a)” — pisał Miłosz do MSZ we wrześniu 194645. Rozważania te uznać trzeba za realistyczne. Na pewno nie były pisane w celu wykazania prawowierności ich autora wobec nowego ustroju w Polsce. W godnym odnotowania raporcie z Nowego Jorku z października 1946 Miłosz cytował bez własnego komentarza celne rozważania brytyjskiego sowietologa: „Jeżeli zapytamy, jaka ma być nowa linia Moskwy, nie możemy naturalnie przepowiedzieć jej ani pewnie, ani w szczegółach. Ponieważ jednak polityka sowiecka jest niezmiernie konwencjonalna, jest rzeczą rozsądną przypuszczać, że Stalin zrobi znowu to, co Rosjanie często już robili — że, jak powiada Mr John Wheeler-Bennett o jego zmianie linii w 1939 — „powraca on do starej rosyjskiej polityki pieredyszki, którą uprawiał Aleksander w rokowaniach z Napoleonem w Tylży w 1807 i Lenin w czasie pokoju w Brześciu Litewskim 110 lat później”46. Pośrednio ze słów tych zdaje się wynikać, iż Miłosz dyplomata patrzył na Rosję i jej rolę w polityce międzynarodowej wyłącznie w kategoriach Realpolitik i Machtpolitik (polityka realna i polityka siły). Jak wiadomo, w wyborach prezydenckich 1948 roku w USA polityka sowiecka wiązała duże nadzieje na sukces kandydatury Henry Wallace’a, przedstawiciela tzw. Partii Postępowej, byłego wiceprezydenta przy Franklinie Delano Roosevelcie. Miłosz poświęcał tej sprawie wiele uwagi, co znajduje odzwierciedlenie w zachowanych raportach dla MSZ. „Recepta Wallace’a brzmi w tej atmosferze jak słaby głos marzyciela wśród przerażonego i rozzłoszczonego tłumu. Jest w Ameryce dużo ludzi postępowych w sensie amerykańskim. Oni to dali Rooseveltowi władzę. Jeżeli większość z nich nie idzie dzisiaj za Wallace’em, to albo z powodów taktycznych, albo dlatego, że jego program brzmi dla nich jak nowy izolacjonizm, umycie rąk, co w szybkim czasie doprowadziłoby do zwycięstwa komunizmu wszędzie poza Ameryką; Wallace, ich zdaniem, byłby konsekwentny, gdyby był komu20


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 21

Wstęp. Marek Kornat. Czesława Miłosza spotkania z Rosją

nistą. Skoro oświadcza, że nim nie jest i nie chce totalizmu, to jest naiwny. Zarzut naiwności i powtarzania błędów appeasementu stale jest używany w stosunku do Wallace’a [...]. «Ustąpienie połowy Europy doprowadziło do jednolitego systemu w tych krajach. Nasze wycofanie się oznaczałoby dalszy i natychmiastowy etap: wpadnięcie Grecji, Turcji, Włoch i Francji w orbitę rosyjską. Tylko pokazując przeciwnikom, że jesteśmy w każdej chwili gotowi bić się, możemy mieć niejaką nadzieję na pokój» — to zdanie słyszy się często”47. Opuściwszy służbę zagraniczną Polski komunistycznej, Miłosz podjął pierwszą próbę rozrachunku z tym rozdziałem swojej biografii, pisząc artykuł Nie — drukowany w „Kulturze” w maju 1951. Czytelnik znajdzie ten dokument w niniejszej książce. Mówił w nim o swoim spotkaniu z fenomenem Nowej Wiary i jakie były powody, dla których „trzymał się nowej Polski zmierzającej ku socjalizmowi”. Wskazywał tu swój krytyczny stosunek do polskiej emigracji i to, że początkowo miał możliwości publikowania swojej poezji bez przeszkód. Kontynuował: „tak było do czasu, gdy postanowiono mnie, tak jak i innych podobnych do mnie pisarzy, ochrzcić. Wtedy powiedziałem: «Nie»”48. Słowa te wywołały gwałtowne reakcje na emigracji. To właśnie ów tekst, a nie sam fakt służby rządowi w Warszawie, był w oczach środowisk pojałtańskiej emigracji prawdziwym testimonium paupertatis. Rozrachunek zasadniczy z fenomenem Nowej Wiary Miłosz podjął w Zniewolonym umyśle, którego tez nie będziemy tu oczywiście powtarzać. Warto jednak podkreślić, że książka pisana była w klimacie intelektualnym szczytowego wzrostu sympatii do sowieckiej Rosji jako głównej siły sprawczej zwycięstwa nad III Rzeszą i autentycznego podziwu dla Związku Sowieckiego u intelektualistów zachodnich. „Zniewolony umysł pisany był w najgorszym może roku 1951” — napisze po pięćdziesięciu latach jego autor49. Do zagadnień związanych z fenomenem Nowej Wiary Miłosz będzie jeszcze wielokrotnie powracał — przy różnych okazjach. Rok 1989 i zmierzch systemu sowieckiego otworzą nową perspektywę. To wszystko sprawi, że „nie ma już podziału planety na dwie części, jedną, na której pleni się nielogicznie okrutne i chaotyczne życie, i drugą, na której spełniał się, choćby kosztem 21


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 22

Czesław Miłosz / Rosja. Tom II: Mosty napowietrzne

życia, filozoficzny zamysł” — powie poeta w ważkim eseju Sen rozumu z grudnia 1994. Miłosz podejmuje w nim próbę historycznej, mniej osobistej, a bardziej generalizującej analizy procesu przyjęcia przez intelektualistów europejskich Nowej Wiary50. „Dużo teraz rozmyślam nad ideologią, to znaczy nad niemal nieograniczoną zdolnością ludzi do wpadania w korkociąg, z którego nie ma ratunku” — powie Miłosz w eseju wspomnieniu o Ksawerym Pruszyńskim i Jane Zielonko51. W swoich powrotach do tematyki Zniewolonego umysłu po roku 1989 Miłosz włączył się w szerszą dyskusję nad przyczynami afirmacji sowieckiej Rosji przez intelektualistów zachodnich. Dodać należy, iż historiografia zaczęła interesować się tymi sprawami dopiero pod koniec lat siedemdziesiątych XX wieku. Najpierw, bo w roku 1979, francuski badacz Fred Kupferman ogłosił drukiem esej Au pays des Soviéts. Le voyage français en Union soviétique 1917–193952. Na szczególną uwagę zasługuje wnikliwa rozprawa Paula Hollandera o „politycznych pielgrzymach”53. Do problemu kształtowania się wyobraźni politycznej lewicowych środowisk w życiu intelektualnym Francji lat trzydziestych wiele nowego wniósł historyk amerykański Herbert R. Lottman54. Najważniejsze wszakże głosy w sporze na temat stosunku intelektualistów francuskich do bolszewizmu i sowieckiej Rosji należały do François Fureta55, Martina Malii Russia under Western Eyes. From the Bronze Horseman to the Lenin Mausoleum (1999) oraz Tony Judta, Past imperfect: The French Intellectuals 1944–1956 (Berkeley 1992) o poglądach francuskich intelektualistów zafascynowanych sowiecką Rosją. Na marginesie tej ostatniej pozycji Miłosz zabierze głos wspomnianym powyżej esejem, Sen rozumu. W roku 1987, po publikacji wspomnienia Zofii Romanowiczowej Popołudnie z przeszłości, Miłosz mógł przeczytać, iż w czasie swego pobytu w domu „Kultury” na przełomie roku 1951 i 1952 nie wierzył w istnienie sowieckich obozów koncentracyjnych. „Źle znosił tę sytuację, nie tylko z powodu klaustrofobii. Na przykład istnienie łagrów, o których tutaj miał informacje z pierwszej ręki tak od Zosi i Zygmunta, jak i od Józia Czapskiego, było dla niego rewelacją i nie mógł się pogodzić z faktem, że t o b y ł o d l a n i e g o r e w e l a c j ą”56. Napisał zaraz do Gie22


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 23

Wstęp. Marek Kornat. Czesława Miłosza spotkania z Rosją

droycia: „Zosia Romanowicz wzięła to, co mówiłem o łagrach, dosłownie. La pauvre”57. „Że też muszę być karany za moje przekorne wygłupy” — pisał w innym miejscu58. Na swoisty dydaktyzm mieszkańców pragnących go dokształcić odpowiadał przekorą. Po przeczytaniu Autobiografii na cztery ręce Giedroycia napisał do niego list z pewnym wyrzutem: „Co prawda na wieczne czasy już zostanę jako ten, który nie wierzył w istnienie sowieckich łagrów i który miękko odnosił się do stalinizmu, ale trudno za dużo żądać od życia”59. Wielokrotnie Miłosz będzie pisał o zasadniczym niezrozumieniu położenia intelektualistów w obliczu Nowej Wiary. Dramat intelektualisty w krajach demokracji ludowej polega na tym, że jego przeznaczenie rozgrywa się poza współczuciem świata”, a Zachód uważa ich za „stalinistów z przekonania” — pisał Miłosz w eseju Wielkie pokuszenie (La grande tentation) w drugiej połowie roku 1951, a będącym zarysem przyszłego Zniewolonego umysłu60. Później poeta będzie jeszcze niejednokrotnie powracał do tej sprawy, zwracając się przeciwko tezie o zaślepieniu i ignorancji intelektualistów polskich w sprawach sowieckiej Rosji. „Byli zaślepieni, bo tak im było wygodniej, a potem przejrzeli”, to teza, która „nadal pokutuje, jakby wolno było mówić o nas jak o Francuzach i Anglikach. W Warszawie rozporządzałem niezłymi informacjami o archipelagu Gułag, czyli nie musiałem czekać, aż oświeci mnie kilka dziesiątków lat później Sołżenicyn”61. W zapiskach z roku 1987, jakie złożyły się na Rok myśliwego, Miłosz zanotował: „Czy oni nie przesadzają dzisiaj, krzycząc o niemoralności tych, co wtedy poszli komunizmowi służyć? I wydziwiając na ich zaślepienie, bo tam miliony było gnojonych na śmierć w gułagach, a tutaj ody do radości, entuzjazm nowego życia, «nowego człowieka»?”62. Inny pogląd Miłosza to teza o częstym braku zrozumienia realiów historycznych w formułowaniu ocen ludzkich postaw z epoki Zniewolonego umysłu. Czasy te oceniamy z dzisiejszej perspektywy, z dzisiejszego punktu widzenia, kiedy dokonał się krach nie tylko Nowej Wiary, ale i systemu sowieckiego. „W roku 1945 nie było żadnych danych, które by mogły uzasadnić emigrację jako akt polityczny, chyba że ktoś nie chciał rozumować 23


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 24

Czesław Miłosz / Rosja. Tom II: Mosty napowietrzne

trzeźwo. To dzisiaj rzutuje się późniejsze wypadki wstecz i przyznaje się sens wytrwania na pozycjach straconych, przyjmując milcząco dodatkowe założenie o ciągle tej samej walce narodu o niepodległość”63. Z pewnością znamienna jest dyskusja Miłosza z Giedroyciem wokół Zniewolonego umysłu. Giedroyc najpierw proponował wznowienie książki, ale miał wątpliwości. „Zresztą nie wiem, czy byłoby dobrze w roku 1960 drukować Zniewolony umysł bez zmian. Mówiliśmy już z Panem o tym. Gdyby Pan się zdecydował na nową redakcję Zniewolonego umysłu (chętnie bym wydał), to wtedy można by pomyśleć o wydaniu rosyjskim”64. Idea rosyjskiego wydania książki nie interesowała Miłosza. Był przekonany, iż książkę taką musi stworzyć literatura rosyjska i nikt samych Rosjan w zadaniu tym wyręczyć nie może65. Podkreślał zresztą, że zjawisko polegające na budowaniu filozofii uzasadniającej własną bezwolność wobec władzy komunistycznej, czyli Ketman, występuje wyłącznie w krajach podbitych, podczas gdy w ZSRR i na Zachodzie działają inne mechanizmy66. Wspomniane powyżej słowa Herlinga-Grudzińskiego o Zniewolonym umyśle, jako książce „wydumanej zza biurka”, wywołały gorzkie pretensje Miłosza do Redaktora „Kultury”. Wyraził je poeta listem z 18 X 1976: „Wystawianie laurek cnoty to nie jest sposób na redagowanie pisma. Ani dawanie upustu atakom swojej złości. Było mi bardzo przykro teraz, kiedy obchodzę jubileusz emigracyjnych ataków na Zniewolony umysł jako książkę «wydawaną za biurkiem», przeczytać raz jeszcze, i to gdzie, w «Kulturze», ten pogląd klasyczny ludzi nierozumiejących XX wieku, sformułowany piórem Herlinga. Każdemu wolno mieć taki czy inny sąd o książce ale pod warunkiem, że się go uzasadni, a nie chlaśnie na odlew kogoś niby to nawiasem. Nie widzę, jaka korzyść dla «Kultury» z dezawuowania autora, którego nazwisko jest w świadomości czytelników związane z «Kulturą» w sposób trwały i dlaczego niszczyć autorytet książki, która dla tylu czytelników w Polsce tak dużo znaczyła. Nie wiem, czy ma rację Michnik, że jest to książka nadal aktualna i że nowe wydanie byłoby dla czytelnika w kraju wielką atrakcją. Ale jest to książka, która w ciągu 25 lat zdała egzamin prawdomówności 24


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 25

Wstęp. Marek Kornat. Czesława Miłosza spotkania z Rosją

a już jawnym nonsensem jest powiedzieć, że została «wydumana za biurkiem». Oto zresztą głęboka przyczyna, dla której Gombrowicz i ja byliśmy całkowicie wśród emigracji polskiej izolowani”67. W roku 1998, a więc na dwa lata przed śmiercią Giedroycia, Miłosz bardzo ostro zaprotestował przeciw wywodom Marka Zielińskiego, który stwierdził, iż poeta „broni komunizmu w jego najczystszej wersji z lat pięćdziesiątych”68. Miłosz emocjonalnie odpierał ten dość absurdalny zarzut: „Ataki na inteligencję łączą się zwykle z oskarżeniami środowisk intelektualnych o współpracę z komunizmem, która rzeczywiście istniała. Chyba wiem coś o tym, bo jestem autorem Zniewolonego umysłu. Tym niemniej wszędzie, zarówno w Polsce, jak i w Rosji, myśl niezależna rozsadziła doktrynę i dowodów na to można znaleźć dosyć na łamach samej «Kultury». Jeżeli ludzie pióra i naukowcy ulegali pokusom współpracy, to z ich również kręgów pochodzą ci, którzy skutecznie obalili ideologiczne fetysze. Nieraz byli to ci sami, którzy najpierw chcieli wiernie służyć”69. Niewątpliwie brakuje nam tekstu, w którym autor Zniewolonego umysłu wyjaśniałby szerzej, jaka była jego percepcja polityki sowieckiej i systemu sowieckiego z okresu panowania Nowej Wiary. Rozważań osobnych na ten temat poeta nie spisał. Jedno jest wszakże niewątpliwe. Totalitarne państwo sowieckie w tamtym czasie stanowiło dla niego „ideokrację” oraz realną siłę w polityce międzynarodowej, co nie oznaczało w żadnej mierze afirmacji jego ustroju i praktyk politycznych, ani utożsamienia z tym wszystkim, co głosiła urzędowa ideologia. Trzeba powiedzieć jasno — Miłosz nie miał innych ambicji, jak pozostać poetą i na tym polu zostawić po sobie ślad. „Czuję się naładowany poezją i zobaczymy, czy uda mi się zrealizować pewne plany życiowe, które pozwoliłyby mi na urzeczywistnienie tego, co chcę zrobić. Powinniście mi ufać. Moje zygzaki są pozorne, dążą do jednego. Czasem trzeba poświęcić wiele rzeczy doraźnych, aby osiągnąć główną” — pisał z Krakowa w liście do Edmunda i Marii Wiercińskich z 15 czerwca 194570 „[...] wyobraźnia humanisty nie powinna być utożsamiana z wyobraźnią polityczną, a nawet zwraca się przeciwko niej [...]” — powie po latach71. 25


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 26

Czesław Miłosz / Rosja. Tom II: Mosty napowietrzne

Z jaką myślą w roku 1945 podejmował służbę w Ministerstwie Spraw Zagranicznych — musi pozostać sferą domysłów72. Oskarżenia, z jakimi będzie spotykał się z powodu podjęcia pracy w służbie zagranicznej rządu komunistycznego, były bardzo mocne. „Miłosz brał reżymowe pieniądze, kiedy rozstrzeliwano najlepszych Polaków, i jeszcze teraz urąga i daje moralne nauki emigracji” — zanotował Jan Lechoń73. Autor Zniewolonego umysłu będzie wspominał później: „Do żadnej partii nie należałem, nie wstąpiłem do koncesjonowanej PPS, o socjalistycznej «Wolności» za okupacji pewnie wiedzieli, ale to nie szkodziło”74. W Ameryce zaprzyjaźnił się z socjologiem Aleksandrem Hertzem. „Ameryka dała mu wolność” i „uratowała od przedwojennego polskiego antysemityzmu”, pisał po latach Miłosz75. Spotkał także grupę przyjaciół z przedwojennego Wilna, których ściągnął do Nowego Jorku prof. Oskar Lange jako pierwszy ambasador przy ONZ. Pozostawał człowiekiem lewicy, opowiadającym się za daleko idącymi reformami społecznymi w kraju — co zostanie uznane wówczas (na emigracji, w roku 1951) za dowód „umysłowego zatrucia”76. III. Zrozumieć Rosję, odkryć inną Rosję Jerzy Giedroyc niejednokrotnie stawiał Miłoszowi zarzut, że widzi Rosję przez pryzmat poglądów „pożal się Boże sowietologów”77. Rzeczywistość jest jednak zasadniczo inna. Nie ma żadnych przesłanek źródłowych, by uznać, że autor Zniewolonego umysłu przejął pomysły zachodniej myśli sowietologicznej. Że wierzył w teorię konwergencji, albo w słuszność koncepcji modernizacji. Usiłując zrozumieć Rosję, sięgał raczej do polskiej myśli historycznej. Po napisaniu Rodzinnej Europy przede wszystkim odkrywał horyzonty zawarte w literaturze rosyjskiej. Studia nad Dostojewskim, jak również eseje o Sołowjowie czy Szestowie pozostają tego najbardziej wymownym przykładem78. Warto, jak sądzimy, cofnąć się do eseju Miłosza Religijność Zdziechowskiego79 z roku 1943. Tekst ten dowodzi, iż właśnie Marian Zdziechowski i Bogumił Jasinowski — dwaj profesorowie Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie, mający realne zasługi dla polskiej myśli sowietologicznej — byli jego przewodni26


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 27

Wstęp. Marek Kornat. Czesława Miłosza spotkania z Rosją

kami po Rosji, przynajmniej w jakiejś mierze i w tamtym czasie. Ten pierwszy uczył, jak wiadomo, że kultura i literatura rosyjska stanowią wielką kartę humanistyki światowej. Ten drugi zaś pozostawił ważkie przemyślenia o cywilizacji wschodniej, ukazując jej odrębność i akcentując „niebezpieczeństwo Wschodu”. Odnotowania godne jest, że nie antykomunizm Zdziechowskiego — tak bardzo sugestywny i mocny — trafiał do Miłosza, ale rzadka umiejętność zrozumienia ducha Rosji. „Myślę — wspominał Miłosz — że w kulturze polskiej najlepiej rozumieją niebezpieczeństwo Wschodu ludzie, którzy Wschód w sobie przeżyli, ludzie, dla których słowo «psychika rosyjska» nie jest tylko pustym dźwiękiem albo wyśmiewanym uproszczeniem. Aby uzyskać intuicję «rosyjskości», trzeba zapłacić cenę: trzeba chociażby w części ulec jej pokusom. Zdziechowski miał tę intuicję w wielkim stopniu i dlatego wolno przypuścić, że poddawał się nieraz urokom myśli wschodniego chrześcijaństwa — co potwierdzają jego książki. Nie darmo kształcił się w Rosji, nie darmo miał szczery kult dla postaci filozofów mistyków rosyjskich, dla Trubeckiego, Sołowjowa. Nie chodzi tu może nawet o ich wpływy — ale o tę zbieżność pomysłów, która powstaje na gruncie wewnętrznego pokrewieństwa. Rozdwojenie pomiędzy złym światem i dobrym Bogiem nigdzie nie doszło do takiej skrajności, jak w chrześcijaństwie wschodnim”. „[...] duch gnozy żyje dotychczas w myśli religijnej Rosjan i można go odkryć nie tylko w sekciarstwie sprzed rewolucji, ale również u Sołowjowa i Bierdiajewa. Przepaść między Bogiem i światem, «który nie z ręki Boga wyszedł», sięga głoszonej przez gnostyków nauki o hierarchicznej budowie Bóstwa. Świat jest zły, ponieważ jest dziełem niższego demiurga” (Rosja, t. I, s. 256). Właśnie myśl o gnostyckich podstawach „cywilizacji wschodniej”, która stworzyła kulturową tożsamość Rosji, najpełniej wyraził Bogumił Jasinowski, historyk idei, profesor II Katedry Filozofii Uniwersytetu Wileńskiego (I Katedrą Filozofii kierował Henryk Elzenberg), w książce Wschodnie chrześcijaństwo a Rosja na tle rozbioru pierwiastków cywilizacyjnych Wschodu i Zachodu, wydanej nakładem Instytutu Naukowo-Badawczego Europy Wschodniej w Wilnie w roku 193380. Autor tego studium głosił, 27


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 28

Czesław Miłosz / Rosja. Tom II: Mosty napowietrzne

iż Rosja nie doświadczyła tego, czym jest zachodnioeuropejski racjonalizm, w czym trudno z nim było się nie zgadzać. Ale inna teza — iż kultura rosyjska, wytworzona przez wschodnie chrześcijaństwo, pozostaje w znacznej mierze pod wpływem manicheizmu i gnostycyzmu wywołała opór, a wśród tych, którzy ją odrzucili, znalazł się przede wszystkim Zdziechowski81. Fenomen bolszewizmu Jasinowski wiązał z globalną ofensywą prądów kolektywistycznych i stawiał obok faszyzmu i narodowego socjalizmu. „Epoka współczesna — pisał w roku 1933 — oglądana z perspektywy stuleci, zdaje się być świadkiem wielkiego odpływu prądów liberalnych i wzrostu pierwiastków kolektywnych, choćby nawet w ukształtowaniu się tych pierwiastków tak wielkie zachodzić miały różnice jak te, które dzielą bolszewizm rosyjski od faszyzmu włoskiego i od ustroju narodowosocjalistycznego [...]. A chociaż dalsza przyszłość pozostaje nam nieznana, faktem jest, że obecne położenie wskazówek na Zegarze Dziejów wywoływać musi chwile głębokiej zadumy”82. Ten rodzaj myślenia — tzn. kategoriami historiozoficznymi — będzie właściwy Miłoszowi w czasie II wojny światowej, której bliskości Jasinowski był świadom. Zasługą Zdziechowskiego było stworzenie koncepcji rosyjskiego maksymalizmu rozumianego jako wytwór nie tyle gnostycyzmu, ile autokracji, który ostatecznie doprowadzić miał do powstania bolszewizmu. Do maksymalizmu prowadzi radykalne przeciwstawienie dobra i zła. „Maksymalizm [...] sprowadza kwestię każdą do dylematu: albo wszystko, albo nic. A zatem w sferze moralnej — absolutna doskonałość, w sferze społecznej — absolutna szczęśliwość raju na ziemi” — pisał w roku 1920 Marian Zdziechowski. Ale „żaden absolut nie daje się osiągnąć w bycie doczesnym, więc z natury rzeczy maksymalizm przeistacza się w negację rzeczywistości, w ślepe a okrutne w bezwzględności swojej niszczycielstwo we wszystkich zakresach porządku moralnego, społecznego i państwowego”83. „[...] ów radykalny maksymalizm moralny, nieuznający w zasadzie żadnych kompromisów z doczesnością, a przecież zmuszony do ciągłych z nią kompromisów, prowadzi częstokroć — zgodnie z prawami psychiki ludzkiej — do zjawisk swoistej pokory” — wobec rzeczy28


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 29

Wstęp. Marek Kornat. Czesława Miłosza spotkania z Rosją

wistości84. Toteż „tragizm dziejów rosyjskich związany jest przede wszystkim z kontrastowo-dualistycznym ukształtowaniem ideału i rzeczywistości, wolności jednostkowej i przymusu zewnętrznego”85. Można przyjąć, że Miłosz pragnął uchwycić się tego języka myślenia o Rosji, który stworzył Marian Zdziechowski. Cytowany już list do Giedroycia z 17 XII 1969 jest ważką deklaracją autora Zniewolonego umysłu: „W ogóle myślę, że powinienem o tej «innej Rosji» pisać, czyli śladami Mariana Zdziechowskiego”. Stworzyć nowy język refleksji o „innej” Europie — Europie Środkowo-Wschodniej. Osiągnąć przezwyciężenie „ślepych odruchów” i zakorzenionych „automatyzmów”, gdyż „taka niewola jest niebezpieczna”. Próbą taką był niewątpliwie już esej Rosja, z Rodzinnej Europy (przedruk: Rosja, t. I, s. 19). Do idei tej będzie poeta powracał jeszcze wielokrotnie w korespondencji z Jerzym Giedroyciem. W sprawach dotyczących bolszewizmu przewodnikiem dla Miłosza stanie się Aleksander Wat jako świadek historii. Miłosz bardzo pragnął na swój sposób wyzyskać wspomnienia Wata — czego rezultatem stanie się, jak wiadomo, Mój wiek, obszerny zapis fascynujących rozmów o komunizmie, Rosji i sprawach polskich, rozciągnięty na historię XX stulecia86. Wysokiej oceny powstałej w ten sposób panoramy XX wieku, wyrażonej wielokrotnie w listach do Giedroycia, nie podzielał Redaktor „Kultury”, który odmówił druku książki. Przezwyciężenie owych „automatyzmów” Miłosz usiłował osiągnąć, pisząc Rodzinną Europę. Starał się zracjonalizować stereotyp Rosji — ukazać jej fenomen w perspektywie europejskiej. Sięgając do m.in. do pism de Custine’a czy Marksa, jakże przypominających polską opinię z doby porozbiorowej, chciał pokazać, że polskie poglądy i idiosynkrazje na temat państwa będącego „więzieniem narodów” i „żandarmem Europy” nie były odosobnionym wynalazkiem polskich emigrantów, zmagających się z bezsilnością po zagładzie własnego państwa. „W 1848 roku Karol Marks twierdził, że rewolucja w Europie będzie niemożliwa, dopóki nie rzuci się na kolana rosyjskiego imperium i nie odbuduje się Rzeczypospolitej w granicach z 1772 roku”87. Refleksje Marksa o Rosji, zawarte w jego artykułach dla „The New York Herald 29


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 30

Czesław Miłosz / Rosja. Tom II: Mosty napowietrzne

Tribune”, odczytane na nowo w klimacie zimnej wojny, świadczące o „kłopotliwej rusofobii” autora Kapitału, doprowadziły Miłosza do wniosku, iż w zasadzie to samo napisać mógłby Polak XIX wieku, postrzegający siebie jako ofiarę rosyjskiego imperium88. W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych Miłosz nie zabierał zbyt często głosu wokół spraw rosyjskich — ani w perspektywie historycznej, ani sowietologicznej. Nie uważał siebie „ani za polityka, ani za publicystę”. Nie interesowała go kariera profesora nauk politycznych, która otwierała się przed nim jako autorem Zniewolonego umysłu. Sprawy rosyjskie stały się przedmiotem kilku szkiców polemicznych, spośród których wspomnieć warto artykuł Polemiki, drukowany w „Kulturze” w obronie pojęcia „postępowości” — zwrócony przeciw wypowiedzi cenionego przez siebie Edmunda Osmańczyka, że „kryteria postępowości są trzy. Postępowym jest człowiek który 1) lubi Partię Komunistyczną, 2) lub Soviet Union, 3) jest przeciwny rasizmowi”89. Miłosz sprzeciwiał się tym i wszelkim podobnym uproszczeniom i automatyzmom. W konkluzji swoich wywodów poeta zawarł ważkie, programowe zdanie: „Tylko starając się uświadomić sobie, co nas określa, wynosząc to na powierzchnię, a więc wyznając jawnie, możemy spodziewać się, że zamiast przeszłości tylko podlegać, będziemy nad nią panować”90. Miłosz nie był zafascynowany powieścią Borysa Pasternaka Doktor Żiwago, nad czym wypada nam obszerniej się zatrzymać. Wysunął wiele zastrzeżeń i wątpliwości nie tyle wobec wielkiej wartości literackiej dzieła (tego nie kwestionował), ile wobec filozofii historii, którą ono zawiera, bardziej zaś jeszcze wobec naszkicowanej w nim swoistej soteriologii. W powieści Miłosz dostrzegał autorski „romans z szeroką panoramą historyczną”, który wprawdzie „wolno pod pewnymi względami zestawiać z Wojną i pokojem Tołstoja”, jednak „należy dostrzec w nim inne, już nie XIX-wieczne elementy”. W przytoczonym w niniejszym tomie szkicu Miłosz stwierdza, że ukryta w powieści rosyjska filozofia jest mu obca. I wylicza te obce mu elementy: „Rosja jako «ciało mistyczne», jako człowiek ukrzyżowany, czyli niejasna wiara w oczyszczającą moc zbiorowego cierpienia [...]. [Gdyż] zbiorowe cierpienie, przekraczając pewną granicę, owocuje zbyt 30


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 31

Wstęp. Marek Kornat. Czesława Miłosza spotkania z Rosją

często jedynie w bestialstwie. Jest to kuszenie Pana Boga. Społeczeństwa nie powinny być tak urządzone, żeby jak największej ilości ludzi dostarczać okazji do uświęcania się przez mękę. Następnie, cała koncepcja historii. Jeżeli Pasternak, podobnie jak ogół jego rodaków, rozpoznał w historii siłę zewnętrzną w stosunku do człowieka, analogiczną do sił przyrody, to jego rzecz. Ta pokora Rosjan skazywała ich na marksizm, nie w jego odmianie dialektycznej, ale materialistycznej [...]”. Krytykował „chrystianizm Pasternaka” jako „marzycielski, roztopiony w rozmyślaniach o historii” — taki, iż „nie wiadomo, czy chodzi o zbawienie człowieka, czy o zbawienie ludzi w liczbie mnogiej, narodów, w czym powtarzają się jakby akcenty z Dwunastu Aleksandra Błoka, gdzie Chrystus kroczy na czele rewolucyjnego patrolu”. „Wreszcie, dość uzasadniona w kraju, gdzie związki pomiędzy ludźmi są bardzo psychicznie zawęźlone i dwuznaczne, myśl, że dobroć musi być cechą «jurodiwych», czyli dostaje wariackie papiery. Myśl manichejska, kluczowa, ale nieco inaczej pojmowana wszędzie poza wschodnim chrześcijaństwem. W postaci doktora Żiwago spotykają się Alosza z Braci Karamazow i książę Myszkin z Idioty” (zob. s. 238). Miłosz kwestionował centralną dla literatury rosyjskiej ideę, zarysowaną już przez Czaadajewa — że Rosja ma do odegrania w historii rolę ofiary, za sprawą której rozegra się wielka lekcja pokazowa będąca przestrogą dla ludzkości. Sprawdzone proroctwo zaczęto postrzegać w tej wizji rewolucji i za panowania bolszewizmu, ale są różne inne możliwości jej odczytania. W perspektywie takiej historiozofii traci znaczenie jednostka — staje się ona narzędziem historii. W powieści Pasternaka, która nie jest ani „komunistyczna, ani antykomunistyczna” Miłosz dostrzegał przede wszystkim „niechęć do przyznania roli jednostce”, która już „tak wyraźna u Tołstoja (cała polemika o Napoleonie w Wojnie i pokoju), jest posunięta o stopień dalej: jednostki, którym zdaje się, że opanowują historię, są tylko bezsilnymi kukłami w jej rękach, są przez nią wykorzystywane i następnie wyrzucane na śmietnik [...]. Wolno zaryzykować przypuszczenie, że książka Pasternaka proponuje pewną etykę. Nie jest to etyka rządzących ale rządzonych” (zob. s. 238). 31


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 32

Czesław Miłosz / Rosja. Tom II: Mosty napowietrzne

Tezę tę Miłosz rozwinął szerzej. „Niektórzy kochają Rosję i ucieleśniony w niej proces historyczny, nie szanują Rosjan. Lepiej chyba jest nie kochać Rosji, natomiast szanować w Rosjanach ludzi, przede wszystkim za to, że wiele cierpieli, że musieli szukać sposobów, jak stawić czoło nieszczęściu. Brakiem szacunku jest robienie z Doktora Żiwago politycznej hecy, czy piętnując książkę jako kontrrewolucyjną, czy obnosząc ją z triumfem jako dowód «nastrojów opozycyjnych». Dla milionów ludzi rewolucja rosyjska (jak każda chyba rewolucja) była kosmicznym kataklizmem, tylko nieliczna mniejszość wyraźnie opowiadała się za albo przeciw”. „Postawa reprezentowana w tej książce jest zapewne jedyną, jaką może obrać człowiek w pewnych warunkach, jeżeli chce zachować uczciwość: żelazny walec zgniata i tych, co biegną przed nim, ulegając złudzeniu, że nim kierują, i tych, co próbują mu się opierać. Ocalenie jest w bierności rośliny, układającej swoje liście płasko na rodzinnej ziemi, w duchowym oderwaniu od czynu. Ale jest znaną prawdą, że człowiek zgnieciony ma skłonność do ubóstwienia siły, która go zgniata, bo może ocalić swoją dumę, tylko nadając tej sile cechy nadprzyrodzonej niemal konieczności. Bywają warunki historyczne, w których wszystkie opcje są złe, również bierność, ponieważ przystraja historię w kolory Apokalipsy, choć te jej się nie należą. Terror w dotychczasowych rewolucjach był krótkotrwały, w Rosji rozciągnął się na dziesiątki lat, a w XX wieku dziesięć lat to tyle co dawniej stulecie. Kto jak kto, ale my wiemy, jak zbyt duże nieszczęście destyluje się w różne pociechy i jak powstała wiara w Polskę-Chrystusa narodów. Mając to za sobą, z niejakim sceptycyzmem musimy się odnieść do upartego mitu Rosji-Chrystusa narodów. Być niezmiennie aktorami w Rewizorze Gogola i pocieszać się, że stanowi się cząstkę ciała mistycznego — smętny to ratunek”91. Do tych zastrzeżeń Miłosza wobec Pasternaka odniosła się Barbara Toporska, zarzucając poecie, że nie potrafi wyzbyć się niechęci do Rosji92. Autor Zniewolonego umysłu uznał ów zarzut za ciężki i odpowiedział ważnymi refleksjami, a były one poświęcone stosunkom polsko-rosyjskim, ściślej zaś — uwarunkowaniom polskiej niechęci i wrogości do Rosji, sprawiającym, że istnieje „dzisiaj w Polsce uraz antyrosyjski”, uraz „beznadziejny”, który 32


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 33

Wstęp. Marek Kornat. Czesława Miłosza spotkania z Rosją

„potęguje się przez każde przemilczenie”. Miłosz wskazał tu na „dwa czynniki determinujące”. Pierwszym wśród nich pozostaje, według Miłosza, polskie odczucie historycznej klęski. Klęski wielkiego państwa, wielonarodowej Rzeczypospolitej, podzielonej między ościenne mocarstwa w końcu XVIII stulecia. Odczucie to przetrwało następnie przez wiele porozbiorowych dziesięcioleci, przybierając postać nakazu podjęcia walki o unicestwione państwo. Co zaskakujące, drugim doniosłym czynnikiem — w przekonaniu autora Rodzinnej Europy były „tradycje postępowo-demokratyczne”, które stały się źródłem „buntu przeciwko autokratycznej Rosji”, gdyż tylko ten bunt, o ile byłby skuteczny, pociągnąć mógł za sobą realną „zmianę stosunków społecznych”. „Tradycje postępowo-demokratyczne są niewątpliwie jadowite, bo przenoszą w czasie stereotypowy pogląd na Rosję jako kraj niewolnictwa i opresji, pogląd właściwy nie tylko wrogo usposobionym do caratu Polakom, ale europejskiej lewicy w ogóle — na którą silniej może niż się przypuszcza wpływała polska emigracja ubiegłego stulecia”93 — wywodził Miłosz. Wprowadził tym samym znamienne uproszczenie, pominął bowiem rzeczników polsko-rosyjskiej entente cordiale, którzy występowali z pozycji postępowych. W swej argumentacji polemicznej nie dostrzegł takich przedstawicieli polskiej myśli politycznej jak Stanisław Staszic (autor Myśli o równowadze politycznej Europy z roku 1815), Joachim Lelewel, głoszący idee „wolnościowego apelu” do Rosjan, Aleksander Lednicki, poszukujący polsko-rosyjskiego pojednania w czasach rządu tymczasowego w roku 1917, czy Ksawery Pruszyński, autor poruszającego eseju Wobec Rosji z czasów II wojny światowej (1941). Miłosz pamiętał jedynie tych, którzy szukali sojuszu z Rosją z pozycji zachowawczych. Oparcia w Rosji pragnęli więc w tym ujęciu przede wszystkim ludzie ugody, przedstawiciele prawicy, „czy był to generał Wincenty Krasiński, czy hr. Wielopolski, czy wuj Józefa Conrada — Bobrowski, czy Roman Dmowski”. Autokracja rosyjska była dla nich rękojmią gwarancji status quo nad Wisłą. Niemniej znamienne jak w sprawie Pasternaka i podobnie sceptyczne było stanowisko Miłosza wobec fenomenu Sołżenicyna. 33


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 34

Czesław Miłosz / Rosja. Tom II: Mosty napowietrzne

Rychło uległo ono jednak zmianie. Na pewno na uwagę zasługuje dyskusja wokół autora Pierwszego kręgu i Archipelagu Gułag, jaka toczyła się między poetą a Jerzym Giedroyciem. Dokumentują ją listy Miłosza do Redaktora „Kultury”. Jeszcze jednym spotkaniem z Rosją będzie dla autora Zniewolonego umysłu odkrywanie Dostojewskiego w Ameryce, ukazane wszechstronnie w tomie I niniejszego zbioru szkiców Miłosza o Rosji. Poeta prowadził z tego zakresu seminarium na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley. Dostojewski fascynował go jako profetyczny krytyk cywilizacji, jaką wytworzyło rosyjskie prawosławie. „[...] słabość i korupcja Cerkwi t a m zmusiły Dostojewskiego do postaw[ienia] wcześniej niż na Zachodzie problemu ateizmu. [...] Podziwiać trzeba Dostojewskiego, że wyczuł to wszystko zawczasu — dlatego że oglądał w Rosji n a j s ł a b s z e ogniwo cywilizacji chrześcijańskiej, czy, ściślej, stworzonej przez chrześcijaństwo” — pisał Miłosz w liście do Jerzego Giedroycia z 9 V 1970. Erozja wiary religijnej w umysłach inteligencji rosyjskiej to proces, który Dostojewski przewidział. Natomiast autor Traktatu moralnego upatrywał ścisły związek między kryzysem chrześcijaństwa a pojawieniem się fenomenu totalitaryzmu — „między erozją wyobraźni religijnej, wyobraźni chrześcijańskiej, i tymi potwornymi wojnami i ruchami totalitarnymi XX wieku”94. Dostojewski interesował go jako prorok i analityk tych zjawisk, co podkreśla podtytuł tomu I niniejszej publikacji: Dostojewski — nasz współczesny. Miłosz znał dobrze rangę i ciężar myśli rosyjskiej. Jakby śladami Stanisława Brzozowskiego i Józefa Czapskiego podkreślał jej doniosłość, uniwersalizm i „temperaturę myśli”95. Stawianym przez nią problemom i pytaniom często zwykł był przeciwstawiać uwagi o prowincjonalności polskiego życia intelektualnego. „Antologia myśli rosyjskiej n i e m a r k s i s t o w s k i e j, do której powrót w Rosji jest, wcześniej czy później, nieunikniony, byłaby odtrutką na polski zachodniosnobistyczny bełkot oraz na sarmacką brednię i płytkość” — pisał do Redaktora „Kultury” 30 I 1969. Poruszające wydawało się zwłaszcza to, że literatura rosyjska (przede wszystkim wielka powieść) „nie uległa skłonności do zupełnego obiektywizmu. Człowiek jako wartość etycz34


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 35

Wstęp. Marek Kornat. Czesława Miłosza spotkania z Rosją

na pozostał jej istotnym dążeniem — czy u Tołstoja, czy u Dostojewskiego, nie wymieniając mniejszych nazwisk. Dzięki temu literatura rosyjska jest wielką debatą, rozwijającą się dokoła zagadnienia: jak żyć”96. Zazdrościł tej literaturze jej naturalnego zakorzenienia w filozofii, religii, metafizyce. Kiedy mówimy o wpływie literatury rosyjskiej na Miłosza, mamy na myśli przede wszystkim oczekiwania, jakie stawiał polskiemu piśmiennictwu. Uważał je za płytkie, naiwne, nieosadzone w poważnej problematyce, określone przez rodzaj poruszanych tematów: dążenie do niepodległości oraz pewnik, że uciemiężenie narodu i kwestie socjalne, ostatecznie — obyczajowe, to naczelne determinanty światopoglądowe, niekwestionowany imperatyw poznawczy, sytuujący indywidualny los człowieka i jego dobro na dalszym planie. Tymczasem Miłosz pragnął upodobnić horyzont poznawczy tej literatury i jej charakter do piśmiennictwa rosyjskiego: ugruntować ją w filozofii, metafizyce, religii; umocnić wpojoną jej wrażliwość na historię, a kwestie etyczne łączyć z teologią, estetyką i ontologią, zrywając z deterministyczną wizją życia ludzkiego. Nie znajdując zrozumienia dla rosyjskiego mesjanizmu, nie potrafiąc uznać idei „pogodzenia się z historią”, Miłosz znajdował w kulturze rosyjskiej wielkie napięcie i powagę myśli w refleksji o człowieku. Gdyby postawić pytanie, czy znalazł Rosjanina wolnego od wspomnianych skrzywień — odpowiedzieć trzeba, że stał się nim niewątpliwie Josif Brodski, poeta dysydent, wydalony z ZSRR w czerwcu 1972, spotkany w Ameryce. Podobna „temperatura myśli” zrodziła ich przyjaźń, godną nie tylko wspomnienia, ale i szczególnej uwagi97. W jego osobie Miłosz odnalazł ziszczenie się marzenia o innej Rosji. Władztwo to było natury duchowej, spełniało się w poezji. Ta koncepcja przedstawiona została piórem Miłosza w trzech ostatnich rozdziałach niniejszego tomu. Jednak cechy „myślenia rosyjskiego” zaznaczyły się i tutaj. Miłosz zwrócił uwagę na nostalgię Brodskiego do Rosji imperialnej, dla której rozłąka z Ukrainą jest nie do pomyślenia (zob. list do Giedroycia z 1996, s. 138, oraz wiersz Brodskiego na ten temat, s. 417, być może Miłoszowi nieznany). Rugał z tego powodu młodego przyjaciela, lecz tylko 35


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 36

Czesław Miłosz / Rosja. Tom II: Mosty napowietrzne

marginesowo poruszył tę sprawę w portretach Josifa Brodskiego. Takie wypowiedzi Brodskiego w latach dziewięćdziesiątych pozostawały wszakże w zupełnej zgodzie z poglądem Miłosza, że nostalgia imperialna zrodzona jest w samym ośrodku duchowego życia Rosjan i odzywa się nieuchronnie, bądź automatyzmem poetyki — ody kierowanej do władcy, jak w przypadku Mandelsztama, bądź arogancją wobec dążenia do niepoległości państw Europy Środka, jak w przypadku Brodskiego w stosunku do Ukrainy, czy Puszkina w stosunku do Polaków (zob. Rosja, t. I, s. 19). IV. Spór o korzenie bolszewizmu „Widok tego społeczeństwa, którego wszystkie sprężyny są napięte jak w zamku strzelby gotowej do strzału, budzi we mnie lęk aż do zawrotu głowy...”. [...] „Rosja widzi w Europie łup, który wydadzą jej w ręce, prędzej czy później, nasze wewnętrzne niezgody. Podsyca u nas anarchię w nadziei wyciągnięcia korzyści z zepsucia, jakie sama popiera, ponieważ sprzyja ono jej zamiarom: są to dzieje Polski powtórzone na wielką skalę. Od lat Paryż czyta rewolucyjne dzienniki, rewolucyjne w najrozmaitszym sensie, opłacane przez Rosję. — Europa, mówi się w Petersburgu, obiera drogę obraną kiedyś przez Polskę. Wyładowuje się w jałowym liberalizmie, podczas gdy my pozostajemy potężni, właśnie dlatego, że nie jesteśmy wolni. Znosimy cierpliwie jarzmo, a każemy innym zapłacić za naszą hańbę”. „Albo Rosja nie wypełni tego, co zdaje się być jej przeznaczeniem, albo Moskwa stanie się kiedyś znowu stolicą imperium, bo tylko w niej spoczywa ziarno niezależności i oryginalności rosyjskiej. Tam jest korzeń drzewa i tam powinno ono wydać owoce”. [...] „Kreml jest niezaprzeczenie dziełem istoty nadludzkiej, ale istoty złowrogiej. Chwała w niewolnictwie — taką alegorię wyobraża ten szatański monument, tak niezwykły w architekturze, jak wizje św. Jana są niezwykłe w poezji: jest to pomieszkanie stosowne dla postaci z Apokalipsy. [...] Deportuje się masowo całe wioski i powiaty. Ludność nigdy nie jest pewna zachowania swego terytorium. [...] Jedno słowo władcy wyrywa go [człowieka] z korzeniami jak drzewo, pozbawia ziemi rodzinnej i wysyła go, aby tam ginął czy tęsknił, na drugi koniec świata...” Rosja „ma wiarę” — ma „kościół polityczny”98. 36


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 37

Wstęp. Marek Kornat. Czesława Miłosza spotkania z Rosją

Przytoczone wywody Astolfa de Custine’a, zamieszczone jako rodzaj aneksu do szkicu Rosja w Rodzinnej Europie (przedruk: zob. Rosja, t. I, s. 19), ukazują nie tylko XIX-wieczną wyobraźnię, której francuski podróżnik i pisarz jest czołowym przedstawicielem. Obraz Rosji Mikołaja I, który Custine odmalował w swojej Rosji 1839 roku, odczytywany na nowo przez sowietologów w wieku XX, studiowany z uwagą przez Miłosza, staje się prefiguracją Rosji totalitarnej w dobie Stalina, kiedy to „nowoczesne niewolnictwo”, jakie system ten wytworzył, osiągnęło rozmiary szczytowe i niewyobrażalne99. Lektura de Custine’a zdradza prawdziwą fascynację Miłosza wielkim pytaniem — formułowanym już tak wiele razy nie tylko przez historyków i sowietologów — o korzenie sowieckiego komunizmu, o źródła bolszewizmu, o rolę dziedzictwa wielowiekowej autokracji rosyjskiej w genezie tyranii Stalina i jego następców. W latach siedemdziesiątych XX wieku ważkie pytanie o korzenie sowieckiego totalitaryzmu nabrało nowego znaczenia. Zastanawiano się przecież bardzo poważnie nad problemem, czy możliwa jest ewolucja systemu sowieckiego. W kręgu sowietologii i „krem li no lo gii” za chod niej ro dzi ły się róż ne kon cep cje — wśród nich popularna była szczególnie idea konwergencji, czyli zbliżenia się i upodobnienia obydwu systemów, sowieckiego i zachodniego. Równie znana była teoria modernizacji; jej liczni zwolennicy propagowali myśl, iż system sowiecki stworzył podstawy industrializacji państwa zacofanego, a przyszła ewolucja doprowadzi do przekształcenia tego systemu w ustrój o charakterze demokratycznym. Wciąż na nowo była formułowana też teza o wielowiekowej autokracji rosyjskiej jako źródle deformacji ideałów marksizmu i socjalizmu. Wspomnieć wypada chociażby głośny list prof. Edwarda Lipińskiego do Edwarda Gierka z maja 1976, w którym znalazło się dobitne stwierdzenie, iż „droga radziecka” do socjalizmu „na podłożu tradycji despotyzmu państwowości rosyjskiej” nie jest drogą „którą powinna iść praktyka socjalistyczna w Polsce”100. Wcześniej, w polemicznym artykule na łamach „Kultury” Miłosz napisał, iż „Marks nie przewidywał ustroju, który skoncentruje wszystkie swoje siły na potędze państwowego aparatu, wpadając w starą koleinę”101. 37


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 38

Czesław Miłosz / Rosja. Tom II: Mosty napowietrzne

Nie zabrakło uwag na te tematy w korespondencji autora Rodzinnej Europy z Giedroyciem. Zrozumiałe, że nie mogło być inaczej. Że bolszewicki „maksymalizm” nie stanowi szczególnego wytworu „duszy rosyjskiej”, a tym samym naród rosyjski nie ma „praw autorskich” do komunizmu, to zasadnicza teza autora Rodzinnej Europy, którą formułował często i do której będzie wielokrotnie powracał. „[...] komunizm nie był tworem jakichś specyficznych cech «duszy rosyjskiej», po prostu tam powstały warunki s z y b s z e g o spięcia [...]” — pisał Miłosz we wspomnianym już liście z 9 V 1970. „Nihilistyczny maksymalizm” widział autor Zniewolonego umysłu także u przedstawicieli innych narodów — również w poznawanej przez siebie Ameryce, kiedy oglądał wystąpienia nowej lewicy — rozruchy na uczelniach, wobec których był ogromnie krytyczny102. Jeszcze dobitniej Miłosz oponował w sprawie tezy Jana Kucharzewskiego, autora Od białego caratu do czerwonego, który uważał bolszewicki despotyzm za rodzaj kontynuacji autokracji rosyjskiej103. Na początku lat siedemdziesiątych Jerzy Giedroyc marzył o wznowieniu dzieła Kucharzewskiego albo przynajmniej o „inteligentnym wyborze”104. Miłosz nie był entuzjastą tego pomysłu. Nie chodziło mu oczywiście o to, że Kucharzewski krytycznie odmalował fenomen autokracji rosyjskiej. Jego sprzeciw wzbudziło przeciwstawienie Rosji i Zachodu. „Czytać o Rosji z Kucharzewskiego, to znaczy całkowicie sobie wypaczyć perspektywę. A wypaczenie u niego polega na tym, że cała dynamika przekształceń na Zachodzie ujęta jest naiwnie, same cacy, toteż Rosja wychodzi przez kontrast okropnie, co jest zresztą stałym chwytem polskiego nacjonalizmu” — pisał Miłosz do Giedroycia 22 II 1975 o polskim autorze nawiązującym do ujęcia Kucharzewskiego w analizie współczesnej Rosji na łamach „Kultury”. Miłosz odrzucał tezę o historycznej ciągłości pomiędzy Rosją nową Lenina i Stalina a Rosją ancien régime’u. Nie akceptował jednak także innej tezy — o godnej czci przedrewolucyjnej Rosji, zdławionej i udręczonej przez garstkę („sektę”) rewolucjonistów, którzy zdobyli władzę w drodze zamachu stanu z października 1917, korzystając z okoliczności wojny. Rzeczników tej drugiej koncepcji — będącej radykalnym zaprzeczeniem Kucharzewskie38


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 39

Wstęp. Marek Kornat. Czesława Miłosza spotkania z Rosją

go — znajdujemy w pismach Józefa Mackiewicza i rosyjskiej białej emigracji, a później przede wszystkim u Aleksandra Sołżenicyna, co potwierdzi jego powieść Sierpień czternasty. „Teza, że to c a r s k i u s t r ó j tak Rosjan naznaczył, jest fałszywa, równie jak druga, że okropni bolszewicy szlachetną Rosję udręczyli, jak u J[ózefa] Mackiewicza. Polemizować z Opalińskim trudno, bo uczepili się w Polsce tego Kucharzewskiego, który ich pociesza, ale też groźny, bo to kłamliwa, przy pozorach prawdy, perspektywa” (list Miłosza do Giedroycia, 9 XII 1975)105. „Nie można na carat spychać tego, co było dziełem r o s y j s k i e j i n t e l i g e n c j i” — napisze autor Zniewolonego umysłu w tym samym liście, i postawi Giedroyciowi retoryczne pytanie: „Czy można wzywać do sojuszu z dobrymi Rosjanami i drukować pochwałę Kucharzewskiego?”. Miłosz był przekonany, iż publikacja po polsku almanachów „Wiechi” [Drogowskazy] oraz „Iz pod głyb” [Spod głazów], wniosłaby dużo więcej do naszej wiedzy o Rosji niż ponowna publikacja Od białego caratu do czerwonego106. Krytyczne ujęcie roli przedrewolucyjnej inteligencji rosyjskiej jest znamienne dla przemyśleń Miłosza. Bunt przeciw autokracji miał u podstaw, jego zdaniem, logikę „wszystko albo nic” i doprowadził do swoistego stanu duchowego zawieszenia inteligencji rosyjskiej „pomiędzy politycznym absolutyzmem i chaotyczną pogonią «ludzi niepotrzebnych», za Absolutem”, czyli wiarą w oczyszczającą moc rewolucji. Jakkolwiek autor Rodzinnej Europy opowiadał się kategorycznie przeciw teorii głoszącej, iż bolszewizm jest wytworem „duszy rosyjskiej”, dostrzegał, jak doniosłe skutki miało „sprzężenie ideologii rewolucyjnej z zacofaniem gospodarczym i ustrojem autokratycznym”. Można chyba przyjąć, że w późniejszych latach, przede wszystkim po roku 1989, akcentował ten stan rzeczy coraz mocniej. W eseju o Dostojewskim z 1992 roku napisze: „Szczególne sprzężenie ideologii rewolucyjnej z zacofaniem gospodarczym i ustrojem autokratycznym sprawia, że nie jest łatwo oddzielić rzeczywiste przyczyny rewolucji od urojonych” (Dostojewski teraz, zob. tom I, s. 169). W wypowiedzi tej Miłosz jakby dostrzegł zjawiska, z których autor Od białego caratu do czerwonego skomponował przewodni motyw argumentacji. Zajął 39


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 40

Czesław Miłosz / Rosja. Tom II: Mosty napowietrzne

więc ostatecznie Miłosz stanowisko nie bardzo odległe od zasadniczych założeń Kucharzewskiego i poglądów szkoły kontynuacji w sowietologii zachodniej, chociaż w latach siedemdziesiątych Miłosz zdawał się nie dostrzegać żadnych większych walorów dzieła Kucharzewskiego107. Znamienna jest z pewnością odpowiedź Miłosza na pytanie, czy wolno nazywać Związek Sowiecki Rosją. „Mniemam, że tak” — pisał. „Używamy częściej słowa: «Ameryka» niż dwóch słów: «Stany Zjednoczone». Poza tym językiem panującym jest w państwie rosyjski i to wystarcza. Teza, że dobra Rosja została podbita przez złych bolszewików nie wytrzymuje krytyki. Rosja została podbita, ale przez samą siebie, podobnie jak niegdyś przez samą siebie została podbita Francja w swojej rewolucji. Oczywiście zwolennicy ancien régime’u, rezydujący na dworach ościennych monarchów, nie mogli swojej Francji poznać. Wolno nie zgadzać się z historykami sowieckimi, kiedy zapewniają, że Iwan Groźny, Piotr Wielki i Katarzyna II byli «postępowi», bo pracowali dla przyszłej rewolucji [...]. Niemniej, jak okazało się, pracowali. Rewolucja rosła powoli w łonie Rosji w ciągu całego stulecia, przygotowywana bardziej przez rosyjskich pisarzy i myślicieli niż przez Marksa. Aż nastąpił szczególny poród i matka znikła, przekształciła się w dziecko, przekazując mu jednak niemal wszystkie swoje rysy. Nie miejsce tutaj na wyliczanie, jakie instytucje i jakie pomysły miały później owocować. W każdym razie jeżeli politycy chętnie przyciskają do piersi «naród» innego mocarstwa, a piorunują na «ustrój» — bywa to zwykle wybiegiem w międzynarodowej rozgrywce, zwłaszcza tam gdzie ustrój stanowi produkt rodzimy. Jest to jakby próba interpretacji procesów historycznych przy pomocy mechaniki, podczas kiedy są one raczej chemią”108. Cały ten wywód wolno uznać za zasadniczą afirmację poglądów szkoły kontynuacji, której teza podstawowa, rozmaicie w szczegółach uzasadniana, głosi, iż autokratyczne dziedzictwo Rosji zaciążyło na obliczu ustroju, jaki wyłonił się z rewolucji 1917 roku. Poglądy Miłosza na temat sowieckiego socrealizmu zdają się jeszcze jedną płaszczyzną zbliżającą jego stanowisko do koncepcji szkoły kontynuacji. Autor Zniewolonego umysłu uważał rea40


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 41

Wstęp. Marek Kornat. Czesława Miłosza spotkania z Rosją

lizm socjalistyczny za odpowiednik kultury masowej na Zachodzie. „[...] głód Celu u pisarzy XIX-wiecznych przygotował nową doktrynę, która pojawiła się około roku 1901 w utworach Gorkiego”109 (zob. też artykuł Miłosza o antologii tekstów rosyjskich pisarzy We własnych oczach, s. 210). V. Pytania o przyszłość ZSRR i systemu jałtańskiego Dystans do polityki był niewątpliwie programem Miłosza. Również po roku 1956. Zniewolony umysł — uważał poeta — należał do zamkniętego etapu twórczości. Ale od spraw polityki nie mógł się uwolnić. Pytania o przyszłość państwa sowieckiego i „jałtańskiej Europy” powracały wciąż na nowo. Pod koniec lat sześćdziesiątych i w latach siedemdziesiątych przybrały nową postać. Wobec książki Andrieja Amalrika Czy Związek Sowiecki przetrwa do roku 1984?, wydanej w Amsterdamie w roku 1969, ogłoszonej w przekładzie polskim przez Giedroycia w roku następnym110, Miłosz zajął stanowisko nader powściągliwe. Pisał do Redaktora „Kultury”: „Są tam bardzo trafne i głębokie spostrzeżenia, ale wnioski o rozpadzie imperium logicznie z nich nie wynikają. Skłaniam się do opinii tych znawców przedmiotu, którzy nie wierzą, żeby Amalrik był inspirowany przez NKWD, ale z drugiej strony sądzą, że tolerowanie przerzutu jego rękopisu na Zachód mogło być w interesie jakiejś specjalnej enkawudowskiej komórki, bo szerzenie opinii na Zachodzie, że Rosja jest kolosem na glinianych nogach, przyczynia się do zamętu i usypia czujność” (list z 7 VII 1970). W refleksjach Miłosza na temat przyszłości sowieckiej Rosji i podzielonej Europy z lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych znajdziemy zarówno głęboki pesymizm, jak i przepowiednie wielkiej zmiany, które powracały w dialogu z Giedroyciem wciąż na nowo. Jeszcze pod wrażeniem wypadków roku 1968 na Zachodzie autor Zniewolonego umysłu pisał: „Wygląda na to, że losem inteligencji jest przygotować niewolę na skalę planetarną, po to żeby jej synowie i wnuki spalali się w beznadziejnym proteście” (list z 20 II 1970). Po otrzymaniu od Giedroycia tomu Głosy stamtąd111 napisał 1 II 1971: „Głosy stamtąd są pasjonującą lekturą, choć należy przypuszczać, że my owoców tego nie zdążymy zobaczyć. Co 41


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 42

Czesław Miłosz / Rosja. Tom II: Mosty napowietrzne

prawda przysiąc nie można”. Rok później (18 VIII 1972) dał wyraz przeświadczeniu, iż „w ciągu następnych 10 lat prawdopodobnie nic się w Europie Wschodniej nie zmieni”. Że dokona się krach sowieckiego imperium — to pewne — ale „nie za naszego życia” — napisze poeta (17 XI 1973). „Powinniśmy wierzyć, że niezależnie od tego, czy nam będzie dane to zobaczyć, nastąpi klęska sowieckiego potwora. Ale w innym liście dopowiedział: „Poza dzikimi niespodziankami, na których trudno opierać jakieś kalkulacje, żadnych zmian w Rosji, a tym samym w Polsce, za życia naszego nie zobaczymy” (11 I 1974). W tomie wspomnień Abecadło — pisanym w dwóch częściach w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych, wydanym w całości w roku 2001 — Miłosz powrócił do pytania, czy możliwe było przewidzieć krach państwa sowieckiego. „Najtrudniejszym chyba do pojęcia wydarzeniem XX wieku był upadek państwa, które samo nazywało się SSSR, a na zewnątrz nosiło nazwę the Soviet Union albo L’Union Soviétique. Astronomiczne sumy wydawane na najliczniejszą na świecie policję polityczną pozwoliły jej rozrosnąć się w potęgę rozporządzającą milionami donosicieli i siecią obozów pracy niewolniczej na obszarach Eurazji. Obficie też finansowano działalność propagandową i szpiegowską za granicą, tak że cudzoziemcy nie znali prawdy o systemie. Już sama kosztowna machina terroru i jego maskowania przy pomocy haseł humanitarnych zdawała się gwarantować trwałość imperium. Jego zwycięstwa na polach bitew II wojny światowej i udział w podziale Europy wskazywały na wewnętrzną sprawność i usposabiały fatalistycznie ludność w krajach nowo podbitych. Co prawda w miarę upływu czasu ukazywały się rysy na monolicie, jednakże optymiści, którzy notowali objawy rozkładu, narażali się na zarzut, że swoje pragnienie biorą za rzeczywistość”112. Przyszłość zawsze jest „dla śmiertelnych zakryta” — pisał historyk Henryk Wereszycki w roku 1974113. Dobrze charakteryzuje ono usiłowania sowietologów, pragnących odczytać dalsze losy państwa sowieckiego. Oczywiście pojawiały się wciąż nowe diagnozy i przepowiednie krachu — formułowane na długo przed rokiem 1989 i 1991, lecz historia toczyła się naprzód, a one odchodziły w niepamięć. 42


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 43

Wstęp. Marek Kornat. Czesława Miłosza spotkania z Rosją

Pisząc swoje Abecadło, poeta uznał, że dane mu było spotkać osoby, które upadek sowieckiego państwa przewidywały na długo przed tym, zanim to nastąpiło. „Znałem tylko dwóch ludzi, którzy twierdzili, że imperium upadnie, i to nie kiedyś, ale zaraz, za dziesięć, najwyżej kilkanaście lat”. Wymienił Andrieja Amalrika, którego poznał w Palo Alto w Kalifornii, i Alexandra Štromasa, litewskiego emigranta, profesora nauk politycznych w Ameryce i sowietologa, zapewniającego w latach siedemdziesiątych, iż państwo sowieckie „przetrwa jeszcze parę lat, nie dziesięciolecia”114. Wspomniał i Giedroycia, który niewątpliwie przepowiadał taki obrót wypadków115. O sobie samym Miłosz napisał: „Należałem do umiarkowanych optymistów, to znaczy oczekiwałem zmian, w każdym razie długotrwałe panowanie Moskwy nad naszymi krajami nie wydawało mi się prawdopodobne. Zmiany musiały nastąpić, ale nie za mego życia”116. W szkicu o Amalriku Miłosz zawarł jeszcze inną refleksję: „Przepowiednia Amalrika sprawdziła się. Pomylił się tylko o kilka lat. I oczywiście dzisiaj inaczej ją odbieramy niż wtedy, kiedy można było posądzać autora o nieodpowiedzialne bredzenie. Ze względu na jego wyjątkowość wśród współczesnych porównywano go do Piotra Czaadajewa, którego Mikołaj I rozkazał uznać za wariata. Sądy Amalrika były jednak, jak się okazało, trzeźwe, tyle że bardzo jaskrawe”117 (zob. s. 294). Odbierając Nagrodę Nobla w Sztokholmie jesienią 1980 roku, Miłosz krótko wspomniał zniewolenie narodów bałtyckich i pakt Ribbentrop-Mołotow z 23 VIII 1939 (zob. s. 90), ale jak napisze później, uczynił to tylko „z samego moralnego obowiązku”, zakładając, iż to będzie „jedynie bezsilny protest przeciwko podziałowi Europy, ale że historia pozostanie zafałszowana na stałe”118. Rok 1989 — annus mirabilis polskiej historii — niewątpliwie był zaskoczeniem także dla autora Zniewolonego umysłu. VI. Konkluzje Niełatwo o konkluzje naszych rozważań — pomyślanych jako zaledwie szkic wprowadzający do dalszych interpretacji — ale poczynienie kilku zwięzłych uwag zdaje się możliwe: 43


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 44

Czesław Miłosz / Rosja. Tom II: Mosty napowietrzne

Po pierwsze, Miłosz był bardzo krytyczny wobec tego, co nazywał „cywilizacją rosyjską”. Jego stwierdzenie: „cywilizacja rosyjska wykrzywiająca własnych synów”, zawarte w artykule na marginesie Doktora Żiwago Pasternaka, jest znamienne i pełni, jak się wydaje, funkcję jednego z kluczy do Rosji, jakimi się posługiwał. Miłosz nie znajdywał zrozumienia dla rosyjskiego mesjanizmu ani dla idei pogodzenia się z historią. Właśnie idea pogodzenia się z historią — bardzo mocno widoczna w myśli rosyjskiej (od heglisty, Wissariona Bielińskiego poczynając, zob. Rosja, t. I, s. 187–201) była autorowi Zniewolonego umysłu zasadniczo obca. „Gdyby jednak nawet w XX stuleciu historia okazywała się potężniejsza niż nasz umysł i wola, wewnętrzny protest przeciwko zgodzie na bezsilność nie może nas zawodzić” — pisał. I niewątpliwie tak właśnie pojmował lekcję płynącą z doświadczenia Nowej Wiary (Komentarz do komentarzy o Nagrodzie Nobla, zob. s. 231). Wyrażała się w tym przekonaniu jego trwała opcja filozoficzna: człowiek jako istota wolna i wolności spragniona nie podlega Konieczności Historycznej. Po drugie, autor Rodzinnej Europy był przekonany, że despotyczna tradycja państwowości rosyjskiej ukształtowała specyficzną mentalność i spowodowała degenerację ideałów socjalizmu, zrodzonych na Zachodzie, do Rosji „importowanych”. Nie zgadzał się zarazem z wszelkimi opiniami afirmującymi tezę o wyjątkowym fenomenie rosyjskiej duszy jako sile sprawczej powstania bolszewizmu. W różnych swoich wypowiedziach Miłosz oscyluje między teorią kontynuacji a stanowiskiem jej krytyków. Dostrzeżemy wszakże wiele argumentów właściwych teorii kontynuacji w jego wypowiedziach o Rosji po roku 1989. Po trzecie, Związek Sowiecki był dla Miłosza, nadal i mimo wszystko, Rosją — za sprawą dziedziczenia języka i kontynuacji idei imperialnej. Że imperialne dążenia Rosji są zakorzenione i niełatwo ulegają zmianie — to myśl, której dawał wyraz wielokrotnie już po upadku ZSRR. „[...] żadna siła nie zmusi Rosjanina do tego, żeby uznał Ukraińców za odrębną narodowość. Najbardziej nawet liberalni, jak choćby Isaiah Berlin, uważają ukraiński nie za język, a za dialekt rosyjskiego. Tak samo traktują białoruski. Bardzo to przykre, bo w interesie Polski jest ist44


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 45

Wstęp. Marek Kornat. Czesława Miłosza spotkania z Rosją

nienie niepodległej Ukrainy” — pisał do Giedroycia 8 VIII 1996 (zob. s. 138)119. Po czwarte, stosunek do Rosji bywał dla Miłosza niejednokrotnie źródłem nieporozumień w relacjach z ludźmi Zachodu — nie tylko w czasach, kiedy ukazał się Zniewolony umysł120. Opinia o polskiej rusofobii ciążyła mocno. „Byłem świadkiem — będzie wspominał — odrzucenia przez firmę wydawniczą paryską wybitnego dzieła o stosunkach polsko-rosyjskich w XIX wieku, z powodu «nacjonalizmu». Ale wydawcom tym, dbającym o swoją nieskazitelną mieszczańską postępowość, nie przyszłoby do głowy oskarżyć o nacjonalizm Hindusa piszącego o stosunkach pomiędzy Indiami i Wielką Brytanią. Takie są «obciążenia»121. Po piąte, autor Rodzinnej Europy przekonany był o znaczeniu rosyjskiej literatury i kultury dla humanistyki światowej. Poruszała go „temperatura myśli” rosyjskiej. Uniwersalizm i ponadczasową doniosłość wielkich pytań, stawianych przez literaturę rosyjską, dostrzegał zresztą nie tylko Miłosz, ale właściwie wszyscy wybitni Polacy, którzy w XX wieku poszukiwali „innej Rosji”. Zarazem jednak stosunek poety na przykład do Dostojewskiego był pełen ambiwalencji — i w swoim Abecadle wyznał, iż nie mógł napisać o nim książki, gdyż byłaby to „książka nieufności”, autor Biesów pozostawał dla niego niewątpliwie „prorokiem”, ale i „niebezpiecznym nauczycielem” (zob. Rosja, t. I, s. 101)122. Znane słowa Aleksandra Hercena, że naród zniewalający inne narody nie może być sam wolny są prawdziwe i były wielokrotnie cytowane, ale też prawdą jest — jak to ujął Miłosz — iż „przed 1914 Rosja silniej uczestniczyła w cywilizacji ogólnoeuropejskiej niż skarlała wskutek rozbiorów Polska”123. Po szóste, Miłosz dawał wyraz przekonaniu, że Rosja i jej obecność w świecie jako imperium kształtuje w sposób szczególny „sytuację egzystencjalną Polaka”. Sąd ten zdaje się być trwałym przeświadczeniem Miłosza, które nie uległo zasadniczej zmianie również po 1989 roku (zob. rozdz. II). W wywiadzie udzielonym już w ostatnich latach życia poeta powie, że „Mickiewicz ustalił sytuację egzystencjalną bycia Polakiem”, a „bycie Polakiem to znaczy życie w cieniu Imperium”124. „Suwerenna Polska powstała po I wojnie światowej dzięki bezwładowi wschodniego 45


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 46

Czesław Miłosz / Rosja. Tom II: Mosty napowietrzne

sąsiada [...]” — mówił dużo wcześniej w Rodzinnej Europie125. Tak samo rozbiory były rezultatem procesu wzrostu potęgi imperium rosyjskiego, gdyż „Rosja mogła stać się tym, czym się stała, tylko likwidując polsko-litewską Respublicę”126. O wskrzeszenie tradycji politycznej tej ostatniej Miłosz zabiegał uparcie po roku 1989. Wyklarowanie wschodniej orientacji Polski, dbałość o sojusz z Litwą i „odgrodzenie się” od Rosji pasem niepodległych państw, czyli de facto realizacja programu U–L–B [Ukraina–Litwa–Białoruś] Jerzego Giedroycia i Juliusza Mieroszewskiego, przerzucanie mostów duchowego porozumienia z przedstawicielami innej Rosji, takimi jak Josif Brodski — wydało mu się jedynym skutecznym sposobem pchnięcia Polski w spokojniejszą przyszłość127. Dla Polaków konfrontacja z imperium nie jest bowiem wymysłem politycznym albo wytworem chorej wyobraźni, lecz doświadczeniem o wymiarze egzystencjalnym — przeżywanym wciąż na nowo, w różnych odsłonach dziejowych, na przestrzeni ostatnich trzech stuleci. PRZYPISY Oddając do druku niniejszy esej, wdzięczność wyrażam Barbarze Toruńczyk za liczne i cenne uwagi. 2 C. Miłosz — list do Jerzego Andrzejewskiego, 22 VIII 1942, w: Legendy nowoczesności. Eseje okupacyjne, wstęp J. Błoński, Kraków, Znak, 1996, s. 161; zob. s. 150 w niniejszej książce. 3 Już po śmierci Zdziechowskiego (5 X 1938) ukaże się ostatni tom jego pism pod tym tytułem: W obliczu końca, Wilno 1939. 4 Jerzy Stempowski, Europa w 1938–1939, „Ateneum” 1939 nr 3, rok II, s. 364–383 (w tomie: Eseje dla Kasandry, Paryż, Instytut Literacki, 1961). 5 C. Miłosz, Rodzinna Europa, Paryż, Instytut Literacki, 1959. Cytaty za wydaniem: Kraków, WL, 2001 (C. Miłosz, Dzieła zebrane), s. 156. 6 Sukiennicki wykładał teorię prawa na Wydziale Prawa Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie. Miłosz był jego studentem. 7 W. L. Jaworski, Notatki, Kraków 1929, s. 57. 8 Rodzinna Europa, dz. cyt., s. 156. 9 Zob. m.in. wspomnienia Wiktora Sukiennickiego, Legenda a rzeczywistość. Wspomnienia i uwagi o dwudziestu latach Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie (Paryż 1967). Zob. też: Leon Brodowski, Henryk Dembiński — człowiek dialogu, Warszawa 1988; o środowisku wileńskiej lewicy akademickiej zob. Eugeniusz Filipajtis, Lewica akademicka w Wilnie, Białystok 1965; W. Chełminiak, Zdrajcy z Wilna, „Rzeczpospolita” [„Plus Minus”], 1

46


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 47

Wstęp. Marek Kornat. Czesława Miłosza spotkania z Rosją

23–24 VII 2011. O Żagarach i grupie Dembińskiego zob. E. Pasierski, Miłosz i Putrament. Żywoty równoległe, Warszawa, W. A. B., 2011. 10 Zob. E. Pasierski, Młody Miłosz wobec Rosji, „Zeszyty Literackie” 2011 nr 1 / 113, s. 194–200. 11 C. Miłosz, Przygody młodego umysłu. Publicystyka i proza 1931–1939, oprac. A. Stawiarska, Kraków, Znak, 2003 (C. Miłosz, Dzieła zebrane), s. 135. 12 Przygody młodego umysłu, dz. cyt., s. 75–76. 13 Tak wypowiadał się minister spraw zagranicznych Józef Beck. Notatka z rozmowy z ambasadorem Japonii w Polsce Suichi Sakoh z 16 XII 1937 (Hoover Institution / Palo Alto, California, Tadeusz Romer Collection, mikrofilm 1). 14 A. Słonimski, Moja podróż do Rosji, Warszawa 1932; M. Wańkowicz, Opierzona rewolucja, Warszawa 1934; J. Berson [Otmar], Nowa Rosja. Na przełomie dwóch piatiletek, przedm. I. Matuszewski, Warszawa [1934] jak również, Kreml na biało, Warszawa 1936; Sowieckie zbrojenia moralne, Warszawa 1935; Kpt. M. B. Lepecki, Sybir bez przekleństw. Podróż do miejsc zesłania marszałka Piłsudskiego, Warszawa 1934; S. Łakomski, Z przeżyć i doświadczeń robotnika polskiego w ZSSR, Kraków 1937; tenże, Jak się rodziła bolszewicka Rosja, Kraków 1938; T. Błeszyński, Więcej prawdy o Sowietach, Warszawa 1933; A. Janta-Połczyński, Patrzę na Moskwę, Warszawa 1933; tenże, W głąb ZSSR, Warszawa 1933. Zob. też antologię Spojrzenie na Rosję, oprac. Jerzy Kochanowski, Warszawa 1994. 15 C. Miłosz, Przygody młodego umysłu, dz. cyt., s. 120. 16 Tamże, kolejne cytowane fragmenty s. 148, 148–149, 153–154, 154. 17 C. Miłosz, Legendy nowoczesności, dz. cyt., s. 223. 18 A. Zieniewicz, Idące Wilno. Szkice o Żagarach, Warszawa 1987, s. 226. 19 Książka wyszła z przedmową Wacława Komarnickiego jako t. I Wileńskiej Biblioteki Prawno-Społecznej, Wilno 1939. 20 C. Miłosz, Dwa pożegnania, „Kultura” 1983 nr 6, s. 44. 21 Stanisław Mackiewicz, Na co się w Polsce wydaje pieniądze, „Słowo”, 6 XI 1934. 22 List do obrońców kultury, dz. cyt., s. 150; zob. s. 145. 23 Listy do J. Iwaszkiewicza z 27 V 1935 i 21 I 1936 w: C. Miłosz / J. Iwaszkiewicz, Portret podwójny. Red. B. Toruńczyk, oprac. R. Papieski, Warszawa, Zeszyty Literackie, 2011 oraz E. Pasierski, Miłosz i Putrament, dz. cyt. 24 A. Franaszek, Miłosz. Biografia, Kraków 2011, s. 285–367. 25 C. Miłosz, Mój litewski paszport, „Tygodnik Powszechny”, 1989 nr 4. 26 Przywódcą był Zbigniew Mitzner („Towarzysz Rafał”) — działacz PPS i publicysta, w czasie II wojny światowej w PPS–WRN. Jesienią 1943 Miłosz złożył na jego ręce rękopis wierszy cyklu Świat — poema naiwne, które miały ukazać się drukiem po wojnie w domu wydawniczym „Wisła”. 27 Rodzinna Europa, s. 145. 28 C. Miłosz, Legendy nowoczesności, dz. cyt., s. 192.

47


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 48

Czesław Miłosz / Rosja. Tom II: Mosty napowietrzne 29

Zob. M. Kornat, Bolszewizm — totalitaryzm — rewolucja — Rosja. Początki sowietologii i studiów nad systemami totalitarnymi w Polsce (1918–1939), t. II, Kraków 2004, rozdz. X i XI. 30 Zob. s. 151 oraz C. Miłosz, Legendy nowoczesności, dz. cyt., s. 166; kolejne cytowane fragmenty: s. 169, 254, 67–68, 166–167, 192–193. 31 C. Miłosz, Zaraz po wojnie. Korespondencja z pisarzami 1945–1950, Kraków 1998, s. 230–231 (wprowadzenie Miłosza do korespondencji z Tadeuszem i Ireną Krońskimi). 32 C. Miłosz, Legendy nowoczesności, dz. cyt., s. 269. 33 J. Giedroyc, A. Bobkowski, Listy 1946–1961, oprac. J. Zieliński, Warszawa 1997, s. 366. 34 C. Miłosz, Ksawery, Jane i inni, „Kultura” 1989 nr 7–8, s. 25; przedruk w niniejszym tomie, s. 194. 35 C. Miłosz, Rok myśliwego, Paryż, Instytut Literacki, 1990 (zapis z 20 XI 1987). Cytat za: Kraków, Znak, 2001 (Dzieła zebrane), s. 154; zob. s. 168. 36 Gustaw Herling-Grudziński, Dziennik pisany nocą, „Kultura” 1976 nr 10, s. 5. Miłosz polemizował z Herlingiem-Grudzińskim w tej sprawie — zob. Ogród nauk, „Kultura” 1976 nr 12, s. 47–54. 37 G. Herling-Grudziński, Dziennik pisany nocą, „Kultura” 1990 nr 12, s. 19–20. 38 List czytelnika „Kultury”, Aleksandra Łuczaka ze Szwajcarii, do Redakcji pisma z 21 XI 1989, „Kultura” 1990, nr 1–2, s. 217. 39 A. Walicki, Zniewolony umysł po latach (Warszawa 1993, rozszerzone wydanie ogłoszonego w 1983 tomu Spotkania z Miłoszem) oraz w tomie: Idee i ludzie. Próba autobiografii (Warszawa 2010). 40 A. Walicki, Posłowie w: tenże, Idea wolności u myślicieli rosyjskich: studia z lat 1955–1959, Kraków 2000, s. 293. 41 W Archiwum Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Warszawie zachowało się ponad 40 raportów Miłosza dla ambasady RP w Waszyngtonie z lat 1945–50 (przesyłane następnie do Centrali w Warszawie). Poświęcone były one analizie prasy i nastrojów amerykańskiej opinii publicznej w jej ustosunkowaniu do komunizmu i ZSRR, co należało do przydzielonych obowiązków służbowych Miłosza najpierw w Konsulacie Generalnym RP w Nowym Jorku, a następnie w ambasadzie w Waszyngtonie (wszystkie odwołania do tego źródła opierają się na kwerendzie w Archiwum MSZ). Dokumenty te są przygotowywane do druku przez piszącego te słowa. 42 Raport z 2 II 1948 pt. Henry Wallace w opinii amerykańskiej. (Kominform — Biuro Informacyjne Partii Komunistycznych i Robotniczych utworzone na konferencji w Szklarskiej Porębie we wrześniu 1947). 43 Raport o nastrojach na terenie działalności Konsulatu Generalnego w New Yorku za czas 1 IV–15 V 1946 (napisane w maju 1946). 44 Raport sytuacyjny za okres 1 VIII–1 IX 1946 z terenu działalności Konsulatu Generalnego RP w New Yorku (pisane we wrześniu 1946). 45 Wiktor Krawczenko był działaczem sowieckiej partii komunistycznej i aparatu państwowego, w 1944 „wybrał wolność” na Zachodzie, w 1946

48


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 49

Wstęp. Marek Kornat. Czesława Miłosza spotkania z Rosją

zaś wydał po angielsku, a w rok później po francusku swoje wspomnienia: I Chose Freedom (J’ai choisi la liberté); pisał w nich o łagrach w ZSRR. Wytoczony mu z tego powodu przez komunistyczny tygodnik „Les Lettres Français” (1948–49) proces sądowy o „szkalowanie” Związku Sowieckiego miał doniosłe znaczenie dla kształtowania się wiedzy o tym państwie na Zachodzie. Książka doczekała się polskiego przekładu dopiero w 2009. Animal Farm, czyli Folwark zwierzęcy Orwella ukazał się w 1945, po polsku w przekładzie Teresy Jeleńskiej (bez miejsca wydania, Wolna Europa, 1956), równolegle w przekładzie Juliusza Mieroszewskiego (Paryż, Instytut Literacki, 1956). 46 Raport sytuacyjny za okres 1 IX–30 IX 1946. Przywołany przez Miłosza w raporcie historyk brytyjski John Wheeler-Bennett był autorem głośnej książki o pokoju brzeskim: Forgotten Peace. The Treaty of Brest Litovsk of 1918, wydanej w przededniu II wojny światowej (1938). W wywodach Miłosza znajdujemy czytelną aluzję do paktu Ribbentrop-Mołotow, 1939, chociaż nie ma w jego raporcie, rzecz jasna, tego terminu. 47 Raport z 2 II 1948, pt. Henry Wallace w opinii amerykańskiej. 48 Zob. s. 171 w niniejszej książce. 49 C. Miłosz, Ksawery, Jane i inni, dz. cyt., s. 23; zob. s. 192 w niniejszej książce. 50 C. Miłosz, Sen rozumu, „Kultura” 1994 nr 12, przedruk: Czesław Młosz, I książki mają swój los, „Zeszyty Literackie” 2011, numer specjalny. 51 C. Miłosz, Ksawery, Jane i inni, dz. cyt., s. 24–25; zob. s. 194 w niniejszej książce. Pierwotnie pisane do książki Rok myśliwego, Paryż, Instytut Literacki, 1990, zapis z 25 XII 1987. 52 F. Kupferman, Au pays des Soviéts. Le voyage français en Union soviétique 1917–1939, Paris 1979. 53 P. Hollander, Political Pilgrims. Travels of Western Intellectuals to the Soviet Union, China and Cuba 1928–1978, Oxford 1981. 54 H. R. Lottman, Lewy brzeg. Od Frontu Ludowego do zimnej wojny, tłum. J. Giszczak, Warszawa 1997. 55 F. Furet, Przeszłość pewnego złudzenia. Esej o idei komunistycznej w XX w., tłum. M. Ochab, J. Górnicka-Kalinowska, Warszawa 1996. 56 Z. Romanowicz, Popołudnie z przeszłości, w: O „Kulturze”: wspomnienia i opinie. Wybór i oprac. Grażyna i Krzysztof Pomianowie, Londyn, Puls, 1987, s. 35. Artykuł był krótkim wspomnieniem o atmosferze 1951 w Paryżu, kiedy przyszły autor Zniewolonego umysłu „wybrał wolność” i zamieszkał w domu „Kultury” przy Avenue Corneille w Maisons-Laffitte na okres nieco ponad roku (do 22 III 1952). 57 Z tomu III korespondencji Czesława Miłosza i Jerzego Giedroycia za lata 1973–2000, który w opracowaniu Marka Kornata ukaże się nakładem wydawnictwa Czytelnik na początku roku 2012 (list z 14 I 1988). 58 C. Miłosz, Ksawery, Jane i inni, dz. cyt., s. 23; zob. s. 191 w niniejszej książce. 59 List z 21 III 1996 (tom III korespondencji Miłosza i Giedroycia).

49


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 50

Czesław Miłosz / Rosja. Tom II: Mosty napowietrzne 60

C. Miłosz, La grande tentation (1952); tekst polski: Wielkie pokuszenie. Dramat intelektualistów w krajach demokracji ludowej, „Archiwum Emigracji. Studia — Szkice — Dokumenty” (Toruń), z. 4, 2001, s. 96. (Zob. także C. Miłosz, Wielkie pokuszenie; Bieliński i jednorożec, Toruń 2002, przedruk: C. Miłosz, Rosja. Widzenia transoceaniczne. T. I: Dostojewski — nasz współczesny. Wybór Barbara Toruńczyk i Monika Wójciak, układ i redakcja Barbara Toruńczyk, Warszawa, Zeszyty Literackie, 2010). 61 C. Miłosz, Ksawery, Jane i inni, dz. cyt., s. 22. Zob. s. 191. 62 Rok myśliwego, s. 65 (zapis z 22 IX 1987). 63 C. Miłosz, Ksawery, Jane i inni, dz. cyt., s. 21. Zob. s. 115. 64 List Giedroycia z 21 VII 1960 (zob. Jerzy Giedroyc, Czesław Miłosz, Listy 1952–1963, oprac. Marek Kornat, Warszawa, Czytelnik, 2008, s. 417). 65 Szerzej w tej kwestii — zob. M. Kornat, Między literaturą a polityką. Korespondencja Jerzego Giedroycia z Czesławem Miłoszem, „Zeszyty Historyczne” 2004 nr 150, s. 3–54. 66 Zob. C. Miłosz, Zniewolony umysł, Paryż, Instytut Literacki, 1953, rozdział Ketman; zob. s. 163 w niniejszym tomie. 67 Z tomu III korespondencji Miłosza i Giedroycia (1973–2000). Stanowisko redaktora „Kultury” w przedmiocie Zniewolonego umysłu było w tym czasie (i chyba niezmiennie) bliższe poglądom Herlinga-Grudzińskiego niż Miłosza. 68 „Zeszyty Historyczne” 1991 nr 97, s. 5. 69 C. Miłosz, List do Redaktora „Zeszytów Historycznych”, „Zeszyty Historyczne” 1991 nr 98, s. 228. 70 Edward Krasiński, Teatralna jutrznia. Listy z lat 1944–1945, „Pamiętnik Teatralny”, 1975 nr 3–4, s. 362. Tezę tę udokumentowała też Barbara Toruńczyk w referacie „Dłużej pisarza niźli dygnitarza...”, czyli Miłosz w warszawskiej matni, wygłoszonym na sesji „Warszawa Miłosza” 14 X 2011 (w druku). 71 C. Miłosz, O naszej Europie, „Kultura” 1986 nr 4, s. 10. Zob. s. 117. 72 Andrzej Franaszek formułuje pogląd, iż właściwym celem Miłosza było od początku nie tylko wydostanie się z kraju, ale pozostanie na stałe na Zachodzie, nie miał bowiem wątpliwości co do charakteru rodzącego się „nowego porządku” (zob. A. Franaszek, Miłosz, s. 384). 73 J. Lechoń, Dziennik, Warszawa 1992, t. 2, s. 192 (wyd. I, Londyn 1970). 74 Rok myśliwego, dz. cyt. s. 156 (zapis z 21 XI 1987). 75 Tamże, s. 158. 76 Tak to ujął Andrzej Bobkowski. Zob. J. Giedroyc, A. Bobkowski, Listy 1946–1961, s. 188 (list Bobkowskiego z 9 VII 1951). 77 List Giedroycia z 6 XII 1969, zob. J. Giedroyc, C. Miłosz, Listy 1964–1972, oprac. M. Kornat, Warszawa, Czytelnik, 2011, s. 294. 78 Na ten temat zob. C. Miłosz, Rosja. Widzenia transoceaniczne. T. I, dz. cyt., s. 202, 218, 221, 242. 79 C. Miłosz, Religijność Zdziechowskiego, pierwodruk: Prywatne obowiązki, Paryż, Instytut Literacki, 1972, przedruk: jw., s. 253.

50


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 51

Wstęp. Marek Kornat. Czesława Miłosza spotkania z Rosją 80

Z inicjatywy piszącego te słowa nastąpiło wznowienie książki nakładem Ośrodka Myśli Politycznej w Krakowie: Wschodnie chrześcijaństwo a Rosja, oprac. i wprowadzenie M. Kornat, Kraków 2002. 81 Zob. M. Zdziechowski, Problem religijny w Rosji (Z powodu książki prof. B. Jasinowskiego), „Przegląd Filozoficzny” 1934 nr 3, s. 182–199. 82 B. Ja si now ski, Wschod nie chrze ści jań stwo a Ro sja, Wil no 1933, s. 169–170. Miłosz pamiętał o Jasinowskim, chociaż jak wynika z listu do Giedroycia z 2 XII 1974, nie wiedział, że przeżył on wojnę i osiadł w Ameryce Południowej w 1945 i wykładał na Uniwersytecie w Santiago de Chile. 83 Zob. M. Zdziechowski, Wpływy rosyjskie na polską duszę, Kraków 1920, s. VI. 84 B. Jasinowski, Wschodnie chrześcijaństwo a Rosja, dz. cyt., Wilno 1933, s. 21. 85 Tamże, s. 171. 86 Mój wiek ukazał się w Londynie, 1977, nakładem wydawnictwa Polonia, w opracowaniu Lidii Ciołkoszowej. 87 C. Miłosz, Odpowiedzi: Na zarzut pierwszy, że nie lubię Rosji. — Na zarzut drugi: że postawiłem kiedyś fałszywą diagnozę. — Na zarzut trzeci: że nie utrafiłem w Ukrainę. — Na zarzut czwarty: że jestem złym tłumaczem, „Kultura” 1959 nr 4, s. 145–156. 88 Artykuły Marksa, drukowane pt. The Revelations from the Diplomatic History of the XVIII Century, zostały zebrane i wydane w 1899 w wyborze, a w całości w 1954. 89 C. Miłosz, Polemiki, „Kultura” 1956 nr 7–8, s. 185–188. 90 Tamże, s. 185. 91 C. Miłosz, Odpowiedzi..., dz. cyt., s. 151. 92 B. Toporska, List do Miłosza, „Kultura” 1959 nr 3, s. 123–126. 93 C. Miłosz, Odpowiedzi..., dz. cyt., s. 146. 94 J. Brodski, Rozmowa z Czesławem Miłoszem, „Zeszyty Literackie” nr 3 / 75, 2001, s. 62; zob. s. 367 w niniejszej książce. 95 Tadeusz Sucharski, Polski poszukiwania „innej” Rosji. O nurcie rosyjskim w literaturze Drugiej Emigracji, Gdańsk 2008, s. 42. 96 Legendy nowoczesności, dz. cyt., s. 250. 97 Ważną książkę poświęciła tym sprawom Irena Grudzińska-Gross, Miłosz i Brodski — pole magnetyczne, Kraków, Znak, 2007. 98 Z Rodzinnej Europy — cytaty z de Custine’a (s. 155–156 oraz 158–159). 99 Tak odczytał dzieło de Custine’a George F. Kennan w swojej głośnej książce: The Marquis de Custine and his „Russia of 1839” (1971). 100 Cyt. za Opozycja wobec rządów komunistycznych w Polsce 1956–1976. Wybór dokumentów, oprac. Z. Hemmerling, M. Nadolski, Warszawa 1991, s. 519 (list był drukowany w „Kulturze” 1976 nr 4 oraz „Aneksie” 1976 nr 11). 101 C. Miłosz, Odpowiedzi..., dz. cyt., s. 148. 102 Zob. C. Miłosz / K. A. Jeleński, Korespondencja. Red. Barbara Toruńczyk, oprac. Radosław Romaniuk, Warszawa, Zeszyty Literackie, 2011.

51


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 52

Czesław Miłosz / Rosja. Tom II: Mosty napowietrzne 103

W latach 1922–35 Jan Kucharzewski opublikował siedem tomów swojego dzieła, pomyślanego jako wielkie studium o genezie bolszewizmu i systemu sowieckiego. Całość planował na 10 tomów. W 1948 autor (na emigracji w Ameryce) ogłosił przekład angielski najważniejszych fragmentów: The Origins of Modern Russia. Miłosz negatywnie oceniał ten wybór; Giedroyc, mniej stanowczy w krytyce, narzekał, iż tendencyjna selekcja fragmentów obniżyła poznawczą wartość książki. 104 List Giedroycia do Miłosza z 2 III 1975. 105 Miłosz do Giedroycia o Kucharzewskim i Opalińskim — list z 9 XII 1975, dz. cyt. (Wojciech Karpiński pod pseud. Kazimierz Opaliński ogłosił w „Kulturze” 1974 nr 12, s. 9–23, esej O duchu bezprawia. Artykuł stanowił próbę nowego odczytania Jana Kucharzewskiego, Od caratu białego do czerwonego). 106 „Wiechi” — almanach intelektualistów rosyjskich wydawany pod redakcją Mikołaja Bierdiajewa, stworzony jako forum krytyki inteligencji rosyjskiej i dyskusji wokół rewolucji rosyjskiej 1905 roku. „Iz pod głyb” — tom wydany w 1974, nawiązujący do tradycji znaczonej historycznymi wydaniami almanachów „Wiechi” (1909) oraz „Iz pod głyb” (1918). Autorami byli: Aleksander Sołżenicyn, Igor Szafarewicz (matematyk, członek korespondent Akademii Nauk ZSRR i działacz Komitetu Obrony Praw Człowieka, Melik Augurskij, cybernetyk, Jewgenij Barabanow, historyk sztuki, oraz Władimir Borysow, historyk. Tom reasumował losy państwa sowieckiego. W „Kulturze” 1975 nr 1–2, s. 214–219 ukazało się omówienie Adama Kruczka (Hellera). Dzieło Wacława Machajskiego (pisarza politycznego, wyznającego idee anarchistyczne) zrobiło na Miłoszu wielkie wrażenie, o czym pisał do Giedroycia. Wydana w 1905 książka Umstvennyj roboczij [Robotnik umysłowy] nie została przełożona na język polski. Machajski głosił w niej, iż inteligencja nie jest warstwą służebną wobec społeczeństwa, ale osobną klasą społeczną. 107 Zob. moje refleksje poświęcone próbie nowego odczytania Kucharzewskiego (M. Kornat, Bolszewizm — totalitaryzm — rewolucja — Rosja. Początki sowietologii i studiów nad systemami totalitarnymi w Polsce (1918–1939), t. I, Kraków 2003, s. 294–320. Na Zachodzie za twórcę „teorii kontynuacji” uchodzi Richard Pipes, a stanowisko to zajął w książce: Russia Under Old Regime wydanej w 1974 (przekład polski: Rosja carów, tłum. J. Bratkiewicz, wstęp i oprac. P. P. Wieczorkiewicz, Warszawa 1990). 108 C. Miłosz, Odpowiedzi..., dz. cyt., s. 147. 109 Tamże, s. 148. 110 Paryż, Instytut Literacki, 1970, przekł. sygnowany A. Z. [Andrzej Zabłudowski]. 111 Mowa o tomie poświęconym rodzeniu się opozycji w Związku Sowieckim i PRL: Głosy stamtąd. ZSSR i PRL (Od opozycji do rewolucji), Paryż 1970, „Biblioteka Kultury”, t. 197. 112 C. Miłosz, Abecadło, Kraków 2001 (Dzieła zebrane), s. 29–30.

52


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 53

Wstęp. Marek Kornat. Czesława Miłosza spotkania z Rosją 113

Wstęp Wereszyckiego do książki Marcina Króla i Wojciecha Karpińskiego, Od Mochnackiego do Piłsudskiego. Sylwetki polityczne XIX wieku, Warszawa 1997, s. 7 (opublikowane w 1974 pt. Sylwetki polityczne XIX wieku). 114 Abecadło, dz. cyt., s. 33. 115 Tamże, s. 30. „Jerzy Giedroyc wydawał mi się znacznie bardziej pewny, jako że powoływał się na koniec imperiów brytyjskiego i francuskiego, ale i on nie stawiał żadnego terminu”. W tej sprawie moje rozważania: Czy Jerzy Giedroyc przewidział upadek ZSRR? w: Wokół idei Jerzego Giedroycia. W dziesiątą rocznicę odejścia Redaktora i w dziesiątą rocznicę ustanowienia Nagrody jego imienia, red. I. Hofman, Lublin 2011, s. 85–108. 116 Abecadło, dz. cyt., s. 30. 117 Tamże, s. 31. 118 C. Miłosz, O konflikcie polsko-litewskim, „Kultura” 1989 nr 5, s. 3. 119 Późniejszy profesor w Oksfordzie i autor Dwóch koncepcji wolności, Isaiah Berlin — określony nieco ironicznie jako „Rosjanin”, urodził się w Rydze 1909, jako poddany imperium rosyjskiego. 120 Poeta wspomniał o tym w Rodzinnej Europie, dz. cyt., s. 152. 121 C. Miłosz, Odpowiedzi..., dz. cyt., s. 147. 122 C. Miłosz, Abecadło, dz. cyt., s. 113. 123 Tamże, s. 272. 124 C. Miłosz, Rymkiewicz, zaścianek i świat (rozmowa z Teresą Walas), „Dekada Literacka” 1994 nr 14–15. Wywiad poświęcony był odczytywaniu Mickiewicza przez Jarosława Marka Rymkiewicza. 125 Rodzinna Europa, dz. cyt., s. 142. 126 Tamże, s. 135. 127 Więcej o tym w tomie: C. Miłosz / T. Venclova, (książka w opracowaniu, Zeszyty Literackie, 2011).


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 55

I. REMINISCENCJE

...Kijów to był ostatni krąg dantejski. Tego [komunizmu sowieckiego] trzeba się dotknąć, aby zrozumieć ten wstręt bez granic, ten smutek zimnego, owadziego piekła, smutek ludzkiego odstępstwa. [...] Dlatego też nie mogę wykrzesać litości dla naszych domowych wielbicieli [ZSRR, komunizmu]. I dalszy ciąg europejskiej tragedii będzie straszliwy. Czesław Miłosz do Jarosława Iwaszkiewicza, 28 V 1940


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 56

...byłem w Rosji i gdy komunista roztacza przede mną swoją żelazną logikę, wzruszam ramionami, bo bardziej wierzę swoim oczom niż jego racjom. Czesław Miłosz do Jerzego Andrzejewskiego, 22 VIII 1942 ...Marksizm apeluje do szlachetnych odruchów w człowieku i stąd jego siła przyciągania. Nie można zakomunikować prawdy o nim komuś, kto nie widział go w akcji. Niemniej jego produkt, biurokratyczno-totalitarne państwo, monopolizujące wszelką polityczną i gospodarczą władzę, zostało proroczo opisane przez autora rodem z Pragi, Franza Kafkę. Czesław Miłosz, O naszej Europie, 1986


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 81

II. CIENIE IMPERIUM WSCHODNIEGO

W erze antykolonializmu, w tej samej chwili kiedy rozpadały się imperia brytyjskie i francuskie, niepodległe państwa połowy Europy zostały zamienione w kolonialne satrapie kontrolowane z zewnątrz. Podstawowym faktem są granice imperium i garnizony jego armii... Czesław Miłosz, 1986 ...bycie Polakiem to znaczy życie w cieniu Imperium. Czesław Miłosz, 1994 Podczas gdy inteligencja polska pielęgnowała swoje rany, tak żeby się nie zabliźniły, myśl o sile potrzebnej państwu nie opuszczała umysłów rosyjskich. Czesław Miłosz, 1996


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 141

III. UMYSŁ W NIEWOLI KONIECZNOŚCI HISTORYCZNEJ

Gdyby nawet [w XX stuleciu] historia okazywała się potężniejsza niż umysł i wola, wewnętrzny protest przeciwko zgodzie na bezsilność nie może nas zwodzić. Czesław Miłosz, 1951 Czym jest to monstrum, Historyczna Konieczność, które moim współczesnym podcięło łydki strachem? [...] Bywają monstra, których nikt nie pokona, ścierając się z nimi oko w oko. Należy oderwać wzrok od ich spojrzenia i wniknąć w siebie... Czesław Miłosz, 1959 Minęły te czasy, kiedy można było dyskutować o aberracjach doktryny, bo przecie nie ma żadnej. Czesław Miłosz do Jerzego Giedroycia, 29 IV 1968


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 195

IV. INNA ROSJA

Chciałbym jedno: być człowiekiem. [...] [To] więcej, niż być komunistą czy rasistą, czy liberalnym demokratą. [...] zmierzyć tą miarą prądy myśli i dzieła sztuki... Czesław Miłosz, 1942 A tam, gdzie wchodzi w grę pisarstwo, wszystko zaczyna wyglądać inaczej. Czesław Miłosz, 1989 JOSIF BRODSKI: Literatura rosyjska dała swojemu narodowi w tym stuleciu około sześciu czy siedmiu absolutnie cudownych poetów. I w kraju, w którym tak silnie upada autorytet państwa, autorytet Kościoła, autorytet myśli filozoficznej, poetom przypada rola przekazania najwyższego potencjału ludzkiego. [...] To znaczy, że w pewnym sensie, mają około siedmiu świętych. [...] jeśliby sobie wyobrazić, panie Czesławie, że nigdy nie opuścił pan Uralu, z kim by się pan najbardziej utożsamiał? CZESŁAW MIŁOSZ: Powiedziałbym, że z Mandelsztamem. Ale nie dlatego, że istnieje legenda, mit Mandelsztama, który jest moim zdaniem nieco fałszywy, bo Mandelsztam przeszedł różne fazy [...] i ja nie podtrzymuję tych legend, w których robi się z niego świętego, świętego wolności. Byłbym Mandelsztamem z powodu metalicznego dźwięku niektórych jego wersów. 1989


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 196

...myślałem o tym, jak względnie mało z rzeczywistości naszego stulecia uchwycone zostało w słowach. Więc dla mnie prawdziwą miarą dzieł literackich jest obecność obiektywnej rzeczywistości w wierszach i powieściach. Czesław Miłosz, 1989


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 273

SZKICE O OSIPIE MANDELSZTAMIE: „Narody robią z nas, poetów, użytek”

[...] Mandelsztam w 1945 roku już nie żył. Przykład poety zajętego fanatycznie gospodarstwem rosyjskiej poezji. Wiele wierszy Mandelsztama o jego poprzednikach, zasłużonych, torujących drogi. Tudzież jego patriotyzm imperialny sięgający dalej niż Rosja. „Wtedy kiedy dzieci całego świata będą uczyć się po rosyjsku”. Napisał to w jednym ze swoich esejów. I czyż w 1914 roku nie oburzali go striełki, czyli legioniści Piłsudskiego, z ich głupią ideą oderwania Polski od Rosji, aż wiersz temu poświęcił? Narody robią z nas, poetów, użytek. Nawet po tym, kiedy nas zabiją albo skażą na wygnanie. Ale jaka różnica pomiędzy poetą małego języka i małego narodu, polskim, i poetą rosyjskim! Co mogłem, co mogę, co będę mógł? [...] [4 XI 1987]

273


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 284

Poeta i państwo. Dlaczego napisałem „Komentarz do «Ody do Stalina» Osipa Mandelsztama”

Nie ma rady, postaram się wytłumaczyć, dlaczego mój Komentarz do „Ody do Stalina” Osipa Mandelsztama (tak brzmi pierwotny tytuł) napisałem. Zacznę od tego, że w literaturze rosyjskiej mam swoich ulubionych poetów, a jednym z nich jest Mandelsztam, i ulubionych powieściopisarzy, wśród których najbardziej fascynuje mnie Dostojewski. Dlatego też wykładałem Dostojewskiego w Ameryce, przedstawiając go jako kluczową postać myśli europejskiej, na równi z Fryderykiem Nietzschem. Wielkości Dostojewskiego nie umniejszały w moich oczach jego oczywiste szowinistyczne szaleństwa, które da się usprawiedliwić jego miłością do Rosji i troską o jej przyszłość. Ale zajmować się autorem Biesów, to znaczy zajmować się historią inteligencji rosyjskiej, której był niezrównanym kronikarzem. I zdaje się, że, po prostu przymuszony moją specjalnością slawisty, zdobyłem w tym zakresie sporą wiedzę, z której korzystałem w moich esejach. Mamy kłopot z rosyjskim mesjanizmem i szowinizmem Dostojewskiego, ale przecież mamy nie mniejszy kłopot z bluźnierczym nacjonalizmem i towiańszczyzną Mickiewicza, które trzeba przyjąć jako uwikłanie genialnego poety w okoliczności miejsca i czasu. A ten spadek po nim nie ogranicza się bynajmniej do ery romantyzmu, jest z nami przez cały wiek XX i nie pozbyliśmy się jeszcze ciężaru tego dziedzictwa, mimo że w roku 1918 poeta Jan Lechoń wołał: „A wiosną niechaj wiosnę, nie Polskę zobaczę”. Przecie wejście Witolda Gombrowicza do kanonu polskiej literatury odbywa się obecnie pod znakiem jego kampa284


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 285

Poeta i państwo

nii o wyzwolenie Polaka z Polski, czyli o wypracowanie nowego, mniej kurczowego, związku jednostki z narodową wspólnotą. Można rzec, że myśl polska miota się dzisiaj pomiędzy dwoma biegunami. Na jednym jest Widzenie księdza Piotra z Dziadów, które, nie waham się twierdzić, nas zawstydza, na drugim Gombrowicza Transatlantyk z przemową dezertera zwróconą do patriotów, która nas odpycha i przeraża: „A płyńcież wy, płyńcież Rodacy do Narodu swego! Płyńcież wy do Narodu waszego świętego chyba Przeklętego! Płyńcież do Stwora tego św. Ciemnego, co od wieków zdycha, a zdechnąć nie może! Płyńcież do Cudaka waszego św., od Natury całej przeklętego, co wciąż się rodzi, a przecież wciąż Nieurodzony! Płyńcież, płyńcież, żeby wam ani Żyć, ani Zdechnąć nie pozwalał, a na zawsze was między Bytem i Niebytem trzymał. Płyńcież do Ślamazary waszej św., żeby was ona dali ślimaczyła! [...] — Płyńcież do Szaleńca, Wariata waszego św., ach chyba przeklętego, żeby on was skokami, szałami swoimi Męczył, Dręczył, was krwią zalewał, was Rykiem swoim ryczał, wyrykiwał, was Męką zamęczał, dzieci wasze, żony, na Śmierć, na Skonanie sam konając w konaniu swoim Szału swojego was Szalał, Rozszalał!”. Nie można chyba pójść dalej w odrzucaniu całego dziedzictwa La Pologne martyre, która przez swoje cierpienia coraz to chce bluźnierczo podawać się za Chrystusa narodów i pokazując swoje rany, szantażuje swoich synów, wzywając ich do najwyższych ofiar. Ale jeżeli zdobywamy się dzisiaj na tak okrutną prawdę o sobie, to dlaczego nie wolno by nam było mówić prawdy o Rosjanach, o innym ich dziedzictwie i innym obciążeniu, widocznym u Dostojewskiego, ale przybierającym tylko nieco inny kształt w naszym stuleciu? Podziwiać można u Rosjan ich instynkt państwowy. Jest to dokładne przeciwieństwo polskiego pociągu do anarchii i niemal instynktownego zwracania się przeciwko wszelkiej władzy. Stosunek do państwa jest kluczowym problemem inteligencji rosyjskiej w XIX wieku i tym samym rosyjskiej literatury. Gdyby dekabryści zdobyli władzę, w dbałości o utrzymanie imperium, jak można wnioskować z pewnych ich wypowiedzi, przewyższyliby zapewne carów. 285


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 286

Czesław Miłosz / Rosja. Tom II: Mosty napowietrzne

Antyzachodnie wiersze Puszkina były obroną państwa przeciwko zakusom zagranicy. Także Dostojewski myślał w kategoriach imperium, którego powołaniem było nie tylko rządzić Litwą, Białorusią, Ukrainą, Polską i Finlandią, ale rozszerzyć swoją władzę do Konstantynopola. Podczas gdy inteligencja polska pielęgnowała swoje rany, tak żeby się nie zabliźniły, myśl o sile potrzebnej państwu nie opuszczała umysłów rosyjskich. Pamiętając o tym wszystkim, napisałem komentarz do ody Mandelsztama. Bez najmniejszych zamiarów lustracyjnych — całkowicie poza kategorią „powinien był — nie powinien był”. Jeżeli byłem przeciwny porachunkom z pisarzami w Polsce, bo nie czuję się powołany do roli sędziego, tym bardziej nie mógłbym tego robić w zastosowaniu do Rosji. Chodziło mi nie o „słabość” Mandelsztama, ale o to, czym dla rosyjskiego poety było państwo. Przecie żaden poeta nie żyje w jakiejś abstrakcyjnej przestrzeni, bo oddycha tym samym powietrzem, co całe społeczeństwo. A Rosja lat trzydziestych żyła budowaniem socjalizmu i bezgranicznym optymizmem oraz kultem Stalina, mimo milionów ludzkich istnień ginących w łagrach. Twierdzić dzisiaj, że żadnego kultu Stalina nie było, że poeci pisali do niego ody wyłącznie ze strachu, to to samo, co utrzymywać, że w Niemczech nie było wyznawców Hitlera. Przedrewolucyjna inteligencja, do której należał Mandelsztam, mogła mieć do rewolucji stosunek ambiwalentny, ale starała się dostosować i niemałe znaczenie miał fakt, że Stalin reprezentował państwo. Nikt nie zaprzeczy, że dbał o jego potęgę — i ostatecznie miał wygrać wojnę. Mandelsztama nie można uważać za przeciwnika komunizmu, bo zdobycie się na taki świadomy sprzeciw było nie tylko ponad jego siły, również ponad siły całego literackiego środowiska, które żyło współudziałem w wielkim zbiorowym dziele. Stalinizm, jako szczególne sprzężenie optymistycznej doktryny i terroru, naprawdę istniał i próby dowodzenia, że go nie było, że była tylko wszechmoc tyrana, nie mogą się udać. Mandelsztam napisał swoją odę, mając nadzieję, że zmiłuje się nad nim władca, gdyby jednak to tylko nim powodowało, znaczyłoby to, że powinniśmy mieć zrozumienie dla jego strachu, i na tym rzecz by się kończyła. Jednak presja, jakiej ulegał, była też innego rzędu. 286


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 287

Poeta i państwo

Żałował satyrycznego wiersza, który spowodował jego niełaskę, ponieważ to go wyłączało spośród kolegów i przyjaciół. „Prokliatyj szow, nieliepaja zatieja, nas rozłuczili” — pisał w Woroneżu (mój tekst oryginalny zawiera rosyjskie cytaty, w gazetowej wersji usunięte). Jego oda jest przykładem mistrzowskiego rzemiosła i może być przykładem „wysokiego stylu” — twierdzi amerykański slawista, którego w komentarzu zacytowałem. Ta pochwała zapewne jest uzasadniona, niewspółmierność jednak środków i wychwalanego obiektu spowodowała u mnie odruch wstrętu, którego nie myślę ukrywać. Mój komentarz jednak raczej broni Mandelsztama, niż go oskarża, bo włącza jego tragedię w dzieje totalizmów XX wieku, które stosowały wobec człowieka środki potężniejsze niż sam policyjny terror. I ta oda nie przeszkadza mi uwielbiać innych wierszy Mandelsztama. Zwycięstwo jego poezji jest dostatecznie trwałe, żeby pozwolić nam zapomnieć o błędach. Ta chwila, kiedy na wpół obłąkany, recytował swoje wiersze współwięźniom-urkom w łagrze — stanowi już część mitu o najwyższej wolności poety, w porównaniu z którą niczym jest sława i moc dyktatorów. [7 VIII 1996]


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 312

Wszystko zależy od człowieka i od jego wewnętrznego zdrowia. Czesław Miłosz do Josifa Brodskiego przybyłego do USA, list z 12 VII 1972 ...przyjaźń z Brodskim bardzo mnie cieszy, jest ona dla mnie bardzo ważna, podobnie jak przyjaźń z litewskim poetą Tomasem Venclovą. My, trzej poeci, zrobiliśmy więcej niż politycy, bo zbudowaliśmy przyjaźń między naszymi narodami. Czesław Miłosz, 1990 I on, i jego petersburscy przyjaciele zachowywali się tak, jak rosyjskiej literaturze doradzał Aleksander Wat, życząc jej, żeby „oderwała się od nieprzyjaciela”. Nie chcieli być ani sowieccy, ani antysowieccy, chcieli być asowieccy. Czesław Miłosz, 1996

Uważam, że niezależnie od tego, jak układają się stosunki między Rosją a Polską, nasze państwa, tj. państwo poetyckie Brodskiego i moje państwo, były w dobrych stosunkach. Czesław Miłosz, 1996


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 403

ZAMIAST ZAKOŃCZENIA

Polska i Rosja podążały różnymi drogami. Ale jest też coś wspólnego: i wy, i my stoimy wobec Europy Zachodniej, jesteśmy sobie bliscy, a Europa Zachodnia to coś innego. To oczywiście paradoksalne, bo Polska, rzec można, patrząc z waszej strony, jest krajem zachodnim, ale patrząc z Zachodu, Polska wraz z Rosją to Europa Wschodnia. Czesław Miłosz, 1980


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 433

Nota wydawcy

Wypowiedzi Czesława Miłosza o Rosji zostały po raz pierwszy zebrane w osobnej publikacji: Rosja. Widzenia transoceaniczne. Tom I: Dostojewski — nasz współczesny, tom II: Mosty napowietrzne. Niniejszy tom II obejmuje wypowiedzi Miłosza z lat 1936–2004 na temat Rosji XX wieku, właściwej jej polityki, mentalności i literatury, zawarte w książkach eseistycznych, wierszach, prasie przedwojennej, emigracyjnej („Kultura”, „Aneks”, „Zeszyty Literackie”), zagranicznej i podziemnej lat osiemdziesiątych. Do książki włączyliśmy także szkice okupacyjne i listy. Propozycja wydawnicza należała do Moniki Wójciak. Przedstawiony wybór tekstów rozbudowała, ułożyła w dwa tomy i opracowała Barbara Toruńczyk. Wstęp do tomu I napisała Clare Cavanagh, znawczyni amerykańskiego i polskiego dzieła Czesława Miłosza oraz literatury rosyjskiej; do niniejszego tomu II — Marek Kornat, historyk dyplomacji i myśli politycznej XIX i XX wieku, autor prac poświęconych polskiej sowietologii. Przypisy w tekście, o ile nie zaznaczono inaczej, pochodzą od autora. Objaśnienia i noty bibliograficzne zamieszczone na końcu książki opracował Mikołaj Nowak-Rogoziński. Uzupełnił je Robert Papieski, który dopomógł w ustaleniu kolejnych wersji Komentarza do „Ody do Stalina” Osipa Mandelsztama, opracował komentarz do tego szkicu i przetłumaczył wiersz Josifa Brodskiego Na niepodległość Ukrainy (s. 417). Zastosowaliśmy te same zasady edytorskie co w tomie I. Pod każdą wypowiedzią umieszczamy datę jej powstania. Ułatwia to analizę poglądów Miłosza, niekiedy zmieniających się w czasie, a także uzmysławia, jak baczną uwagę poeta zwracał na sąsiadujące z Polską mocarstwo i jego literaturę. Tam gdzie było to konieczne uwspółcześniliśmy pisownię i interpunkcję. Ujednoliciliśmy pisownię nazw własnych. Fragmenty tekstów Miłosza opatrzyliśmy tytułami pochodzącymi od wydawcy, co odnotowano w nocie bibliograficznej. Poczynione skróty zaznaczono. Milcząco poprawiono oczywiste błędy. Irena Grudzińska-Gross zechce przyjąć słowa wdzięczności za zgodę na przedruk opracowanych i przetłumaczonych przez nią listów oraz rozmowy Czesława Miłosza i Josifa Brodskiego, Walentyna Połuchina — za zgodę na przedruk rozmowy z Czesławem Miłoszem. Wojciech

433


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 434

Czesław Miłosz / Rosja. Tom II: Mosty napowietrzne

Karpiński, Aleksander Schenker i Tomas Venclova służyli radą i pomocą. Wydawca składa podziękowania tłumaczom: Stanisławowi Barańczakowi, Magdzie Heydel, Ewie Krasińskiej, Katarzynie Krzyżewskiej, Marynie Ochab, Agnieszce Pokojskiej, Agnieszce Wójcik. Ich przekłady esejów Miłosza powstałych dla publikacji amerykańskich i rosyjskiej wykorzystano w tomie; większości z nich dokonano specjalnie na użytek wydawcy „Zeszytów Literackich” i niniejszej edycji. Wszystkie teksty przytaczamy według ich pierwodruków lub z Dzieł zebranych Czesława Miłosza (Znak, WL); listy drukujemy według maszynopisów powstałych dla ich wydawcy lub z oryginałów, co zaznaczono w nocie bibliograficznej. Wyrazy wdzięczności kierujemy do Janusza Drzewuckiego i Marka Żakowskiego z wydawnictwa Czytelnik oraz Wojciecha Sikory, dyrektora Instytutu Literackiego w Maisons-Laffitte za zgodę na przedruk fragmentów listów Czesława Miłosza do Jerzego Giedroycia z lat 1972–96 oraz listu Jerzego Giedroycia do Czesława Miłosza z roku 1981. Za udostępnienie nam wglądu w tę korespondencję, w dużej części dotyczącej Rosji, dziękujemy Markowi Kornatowi, który przygotował listy do druku (C. Miłosz / J. Giedroyc Listy; t. I–II, tom III w opracowaniu) i Magdalenie Grochowskiej oraz Beinecke Rare Book and Manuscript Library, Yale University, za przekazanie listu Czesława Miłosza do Michaiła Gorbaczowa. Tamże odnaleźliśmy rękopis listu, w którym Miłosz poleca Josifa Brodskiego do zaszczytnego stypendium twórczego przydzielanego w Stanach Zjednoczonych przez Fundację MacArthura, oraz wzajemną korespondencję Miłosz / Brodski i Miłosz / Andrzejewski. Pomoc materialna Instytutu Książki i Fundacji BRE Banku pozwoliła pokryć koszty tej publikacji. Wydawca dziękuje Anthony’emu Miłoszowi za okazane zaufanie i udzielenie zgody na druk. Wielokrotnie spotkaliśmy się ze zrozumieniem i pomocą Agnieszki Kosińskiej, wiernej sekretarki Czesława Miłosza, opiekującej się obecnie prawami autorskimi do jego utworów.


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 435

Spis rzeczy Wstęp: Marek Kornat, Czesława Miłosza spotkania z Rosją / 5 I. Reminiscencje Rok 1911 / 57 Rok 1913 / 59 Rok 1916 / 64 Rok 1917 / 66 Rok 1918 / 68 Lata dwudzieste / 69 Rok 1939 / 71 Rok 1940. Koniec Litwy / 74 Rok 1945 / 76 Lata 1939–1945 / 79 II. Cienie Imperium Wschodniego Legenda / 83 Stolica / 85 Rany pamięci / 90 Rachuby pokonanych / 98 O podboju / 101 Józefa Mackiewicza epos końca wielonarodowej republiki / 108 Inna rachuba sił, czyli dyktat geopolityki: wybór Ksawerego Pruszyńskiego / 112 O naszej Europie / 117 Przypis po latach / 129 Wiek Alberta Einsteina / 132 Temat tabu / 135 Nostalgia za Imperium. List do Jerzego Giedroycia / 138 Epitafium / 139 III. Umysł w niewoli Konieczności Historycznej List do obrońców kultury / 143 List do Jerzego Andrzejewskiego / 150 Rok 1945 / 155 Duch Dziejów / 156 Poezja niemożliwa. List do Józefa Wittlina / 158 Wobec Konieczności Historycznej / 161


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 436

Ketman / 163 Dylematy roku 1945 / 168 Nie / 171 Odpowiedź / 184 Na śmierć Tadeusza Borowskiego / 187 Literatura „fali historycznej” / 188 Geneza wiary w Konieczność Historyczną / 191 IV. Inna Rosja Granice sztuki / 197 Przeżycie wojenne / 200 O antologii „We własnych oczach” / 210 Szkice o Andrieju Siniawskim: Wstęp do książki Abrama Terca / 217 Sprawa Terca / 226 Szkice o Borysie Pasternaku: Komentarz do komentarzy o Nagrodzie Nobla / 231 Pogodne pejzaże / 242 Trzeźwe spojrzenie na Pasternaka / 246 O Sołżenicynie. Pytania / 263 Szkice o Osipie Mandelsztamie: „Narody robią z nas, poetów, użytek” / 273 Komentarz do „Ody do Stalina” Osipa Mandelsztama / 274 Poeta i państwo. Dlaczego napisałem „Komentarz do «Ody do Stalina» Osipa Mandelsztama” / 284 Spory przyrodników i ujęcie Mandelsztama / 288 Amalrik / 292 Donkiszoteria po polsku / 296 O współczesnej literaturze rosyjskiej i Zachodzie / 305 V. Mosty napowietrzne, czyli o Josifie Brodskim Czesław Miłosz, Listy do Jerzego Giedroycia / 313 Irena Grudzińska-Gross, Od wydawcy listów / 319 Czesław Miłosz, Listy do Josifa Brodskiego / 321 Czesław Miłosz, List polecający / 327 Czesław Miłosz, Szkice o Josifie Brodskim: Walka o oddech / 328 Wstęp do książki „82 wiersze i poematy” / 340 Myśląc o Brodskim — kilka uwag / 351 Straciłem przyjaciela. Wspomnienie / 355 Noty o Brodskim / 357


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 437

Josif Brodski / Czesław Miłosz, Rozmowa / 367 Czesław Miłosz / Walentyna Połuchina, Wywiad / 387 Czesław Miłosz, Dwa listy: Do Michaiła Gorbaczowa / 400 Poeci dla Litwy / 402 Zamiast zakończenia Czesław Miłosz, Wypowiedź dla rosyjskiego „Kontynentu” / 405 Jerzy Giedroyc, List do Czesława Miłosza / 413 Bibliografia, objaśnienia / 415 Nota wydawcy / 433 Czesław Miłosz, Wiersze wykorzystane w książce: Rok 1911 / 57 Le Transsibérien (fragm.) / 59 Za Uralem / 60 Trytony (1913–1923) (fragm.) / 62 Trwoga — sen (1918) (fragm.) / 68 Wykład III / 79 Legenda (fragm.) / 83 Stolica (fragm.) / 85 Epitafium / 139 Rok 1945 / 155 Duch Dziejów (fragm.) / 156 Poeta / 159 Na śmierć Tadeusza Borowskiego / 187 Sekretarze / 399


M_i_Rosja_2_1:Milosz i Rosja_2 1/2/2012 10:21 PM Strona 439


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.