Wstęp, czyli jak to się zaczęło turlać? Za górami, za lasami, za siedmioma jeziorami… Tak mógłby zaczynać się wstęp to tej skromnej książeczki. Zastanawiacie się, dlaczego? Głównie z tego powodu, że pomysł na jej realizację narodził się już dosyć dawno. Niemal w baśniowej, nieokreślonej przeszłości ;) Jak się okazuje, czasami tak z projektami bywa, że im dłużej się nad nimi zastanawiamy, tym trudniej zabrać się za ich realizację. Na szczęście okazało się, że jest kilka osób, które z chęcią pomogą mi w opisywaniu swoich polonistycznych przygód z kostkami. Mowa tu oczywiście o Izie, Marlenie, Ali i Asi. Gdyby nie one ten zbiór byłby o wiele uboższy, nie tylko w treści ;) A tak, narzucając sobie nieco szalone tempo pracy, siadłyśmy i mimo tego, że
dzielą
nas
setki
kilometrów,
stworzyłyśmy
wspólnie
opracowanie
najciekawszych pomysłów, w których wykorzystywane są kostki na lekcjach języka polskiego. Zastanawiacie się, jak można sięgnąć po tę matematyczną pomoc na zajęciach językowych? Odpowiedzi jest wiele, tak jak wiele jest rodzajów kostek. Niektóre lekcje wymagają zwykłych sześcianów z oczkami, oznaczającymi liczby. Na innych potrzebne są kostki narracyjne, a jeszcze inne zostaną przeprowadzone w oparciu o całkiem gładkie bryły. Ogranicza nas wyłącznie wyobraźnia. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że prawdopodobnie pomysłów na to, jak użyć kostek na lekcjach języka polskiego, jest o wiele więcej. Cieszę się jednak, że możemy podzielić się choć garścią. W myśl hasła: zrobione jest lepsze od doskonałego. Nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosić Was do poznania naszego spojrzenia na niezwykłe lekcje. Pamiętajcie, mózg najlepiej uczy się, gdy nie wie, że się uczy. Turlajcie więc na swoich lekcje ku radości i pożytkowi uczniów.
6