Ściana burz. Pod sztandarem Dzikiego Kwiatu. Tom II

Page 20

Także z kimś takim jak olbrzym z blizną. Co prawda nikt z obecnych w karczmie nie słyszał, by jakikolwiek gawędziarz wpadł w kłopoty z powodu nieco wyolbrzymionej opowieści na temat hegemona, lecz książę Coda faktycznie zajmował się między innymi tropieniem zdrajców i niezadowolonych byłych arystokratów, którzy spiskowali przeciwko cesarzowi. Nikt nie chciał ryzykować, że napyta sobie biedy, występując przeciwko zaufanemu człowiekowi cesarza. – Czekaj… – Phyro już miał coś powiedzieć, kiedy Théra złapała go pod stołem za rękę i ścisnęła, a potem powoli pokręciła głową. Widząc, jakie wrażenie wywarł na wszystkich dokoła, olbrzym z blizną uśmiechnął się z satysfakcją. Odepchnął właścicieli przybytku i pomaszerował w stronę Tino. – Tacy cwani, nielojalni artyści jak ty są najgorsi. Fakt, że walczyłeś dla cesarza, nie daje ci prawa, by mówić, co ślina na język przyniesie. Normalnie zabrałbym cię do konstabli na dalsze przesłuchanie – Tino skurczył się ze strachu – ale mam dzisiaj dobry humor. Jeśli zapłacisz dwadzieścia pięć sztuk srebra i przeprosisz za błędy, może puszczę cię z ostrzeżeniem. Tino zerknął na te kilka monet w miseczce z napiwkami i odwrócił się z powrotem do olbrzyma. Ukłonił mu się kilka razy. Wyglądał przy tym jak kura dziobiąca w ziemi. – Szlachetny panie, proszę! Ta suma to więcej, niż zarabiam w ciągu tygodnia. A w domu mam chorą matkę… – Oczywiście, że tak – odparł mężczyzna z blizną. – Będzie za tobą potwornie tęsknić, gdy trafisz na przesłuchanie, prawda? A porządne zbadanie sprawy może zająć kilka dni, nawet tydzień. Rozumiesz? Na twarzy Tino odmalowała się wściekłość, a następnie poniżenie. Wreszcie uznał swoją porażkę i sięgnął za pazuchę, by wyciągnąć sakiewkę. Klienci karczmy odwrócili wzrok, bojąc się choćby pisnąć. – Nie myślcie sobie, że was to ominie – oznajmił mężczyzna z blizną. – Widziałem, jak wam się podobało, kiedy gawędziarz przemycił w swej kłamliwej historyjce krytykę cesarza. Każdy z was będzie musiał zapłacić jedną srebrną monetę za współudział w przestępstwie. Kobiety i mężczyźni w tawernie wydawali się niepocieszeni, ale kilkoro westchnęło i zaczęło wyciągać sakiewki. – Przestańcie.

G   20 H


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.