Zakochany Święty Mikołaj

Page 7

AGNIESZKA JEŻ •

Czerwony samolot Nawłoć już zakwitła. W ubiegłym tygodniu kwiaty były jasnozielone, malutkie, a dziś, kiedy szedł Tatrzańską do parku Bednarskiego, poczuł silny, miodowy zapach. Jeszcze nie widział złotożółto obsypanych łodyg za grubymi oczkami starej siatki ogrodzenia, delikatnie poruszanych wiatrem, a już wiedział. Przyszedł czas. Bał się tego momentu. „Absurd” – powtarzał sobie na początku. Wtedy tyczyło się to samego pomysłu. A ­potem, gdy w końcu – ostatecznie i nieodwołanie – postanowił, że jednak wprowadzi w czyn to, o czym od tak dawna myślał, co postanowił, „absurd” wypowiadał do lustra, patrząc w swoje oblicze. „Zdecydowałeś się 7


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.