#wrocławwrócisilniejszy - Wasze wspomnienia

Page 1

Wasze wspomnienia #WROCŁAWWRÓCISILNIEJSZY


Równo 2 lata temu. 16 czerwca 2018 roku. Pobiegłem swój pierwszy w życiu półmaraton. Pobiegłem przypadkowo. Z racji tego, że los innych ludzi nie jest mi obojętny. Oczywiście nie było czasu na przygotowywania się. Cel był jeden. Przebiec, ani razu nie zatrzymując się i nie przerywając biegu (nie iść). Udało się. Poziom endorfin jaki mi towarzyszył po skończonym biegu nieziemski. Co prawda nadal nie mam czasu na bieganie, ale od tamtego półmaratonu postanowiłem biegać co roku Nocny Półmaraton we Wrocławiu. Dla zabawy, dla atmosfery. Stał się naszą niepisaną tradycją rodzinną. Myślę, że na stałe zapisał się do naszego rodzinnego kalendarza.

Krzysztof


Akademia Wychowania Fizycznego we Wrocławiu (Wydział Fizjoterapii) dała mi wykształcenie, w koronie stadionu, przy odgłosach motocykli uczyłam się biomechaniki i na tym stadionie zdobyłam Koronę Półmaratonów. Bieg był niesamowitą podróżą po akademickich latach spędzonych we Wrocławiu...tęsknię za kolejną taką przygodą. Właśnie dzisiaj moje zbłocone na finiszu półmaratonu Brooks Ghost 11 przeszły na emeryturę i zastąpiły je Brooks Ghost 12... Do zobaczenia.I ❤ Wrocław.

Daria


Półmaraton Wrocławski 2019, cała trasa w deszczu. Potem czekanie na koleżankę przy talerzu ciepłej zupy, droga do hostelu, błądzenie po nocnym Wrocławiu. Rano słońce, pyszne śniadanie, ziemniaki z gzikiem i dobre piwo na słonecznym, wrocławskim rynku. <3 To był mój drugi nocny start we Wrocławiu, na który zapisałam się kilka minut po Nowym Roku. Mam nadzieję, że już niedługo spotkamy się na trasie maratonu! :)

Agnieszka


2018 - pierwszy polmaraton. Wyjątkowy bo bieglam ze złamaną ręką2019 - drugi półmaraton. Wyjątkowy bo w strugach deszczu a na mecie czekała na mnie córcia z medalem. Wzruszenie razy tysiąc <3

Anna


Pierwszy półmaraton i jak do tej pory jedyny - tylko Nocny 16.06.2018 r. Ja do tej pory zastanawiam się jak ja to zrobiłam bo stojąc na starcie nadal nie byłam przekonana do tego dystansu. Ponadto sylwetka mocno "nie biegowa" i wg mnie za krótko biegałam - jakieś półtorej roku. Jednak siła tłumu i ekscytacji z każdej strony zrobiła swoje. Pierwszy kryzys na 8 km - do domu miałam z kilometr ale zostawiłam plecak w depozycie i trzeba odebrać, drugi gdy minęła mnie grupa turystyczna. Ale jakoś się przełamałam i biegłam dalej. Na 15 rewelacyjny doping w postaci rapującego chłopaka - chyba od Maratonu Warszawskiego. Na 18 nowych sił dostałam od wolontariuszy będących przy "wodopoju". I tuż przed przed wbiegnieciem na stadion z głośników ulubiony zespół z czasów licealnych, "Get down" już zawsze będzie mi się kojarzyć z końcówką tego biegu. I tuż przed metą sms od męża "Przebiegłaś?" i moja odpowiedź - tak, teraz. Idealne wyczucie czasu. Łzy szczęścia po minięciu mety i wielka radość, że zmieściłam się w limicie. Za każdym razem jak opowiadam o półmaratonie łzy wzruszenia same napływają. I mimo upływu czasu jest to jedyny bieg, z którego pamiętam bardzo dużo szczegółów i jest moim największym osiągnięciem w strefie biegania.

Agnieszka

W 2018 roku najmilsza chwila kiedy na mecie piękna nieznajoma dziewczyna rzuciła mi się na szyję i powiedziała że dzięki mnie zawdzięcza rekord życiowy, kiedy to mi się wydaje że to ja ją goniłem.W 2019 ciarki w momencie zapalania znicza olimpijskiego. Wiadomo że to nie prawdziwa olimpiada ale dla kogoś kto od dziecka marzył o olimpiadzie to: Lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu.

Tomasz


To byl mega cudowny bieg w przyjemnej burzy.....bloto na koniec jak borowina! :D

Emilia


Pamiętny finisz w ulewie, 2019 r.

Szymon


Każdy z Nocnych Półmaratonów, w których brałam udział - wspominam z wielkim sentymentem. Odkąd wystartowałam w pierwszym (2017 r.) ten dystans i właśnie ta impreza biegowa stała się moją ulubioną - ma niepowtarzalny klimat. Nie zapomnę, jak w 2018 gdzieś na wysokości Ostrowa Tumskiego biegł z nami David Hasselhoff (w pomarańczowych kąpielówkach, z bojką pod pachą i głośniczkiem, z którego rozbrzmiewała legendarna już nuta ze Słonecznego Patrolu) pewnie wielu z Was kojarzy tego Pana. No i najśmieszniejsze było to, że David kibicował kibickom. Krzyczał: "brawo dziewczyny!" do ustawionych przy trasie dziewczyn z transparentami :D Ach ten Nocny Półmaraton - każdy gdzieś do niego trenował. Pokonywał kilometry w swoich miejscach, miastach. Spotykamy się wszyscy na jednej trasie, łączymy każdy swój wysiłek. Na tych kilka godzin mamy dla siebie puste ulice, czujemy wolność i dostajemy wtedy skrzydeł. Szkoda, że w tym kolażu zabraknie 2020. No, ale nie ma tego złego... widzimy się w 2021 w pełni sił na starcie i z nieco mniejszym zapasem mocy na mecie! Do zobaczenia - nie mogę się doczekać tych emocji.

Ola


Wycieczka do Wrocławia na Nocny półmaraton, to najlepsze 24h w ciągu roku. A dlaczego ? Postaram się to wyjaśnić.Plan na czerwcowy bieg wygląda następująco: 1. Sobota po godzinie 12-tej wyjazd z Gdańska Oliwy, 2. Po godz. 18-tej przyjazd do Wrocławia, 3. Godz. 22:00 Start Nocnego Półmaratonu, 4. Ukończenie biegu, już w niedzielę :), 5. Regeneracja i zasłużony burger na rynku we Wrocławiu, 6. Oczekiwanie na pociąg, często łączone z drzemką przed Dworcem, 7. Niedziela po godz. 6-tej wyjazd z Wrocławia, 8. Przyjazd do Gdańska po godz. 12-tej. Tak bogaty harmonogram, pozwala w pełni wykorzystać 24 godziny z życia.W pakiecie otrzymujemy m.in. przejazdy pociągami, fantastyczne emocje sportowe, świetny klimat zawodów, ładny medal i koszulkę, bieganie połączone ze zwiedzaniem, piwo w Warsie, dużo wspomnień i wiele wiele innych.I tak już co roku! <3

Filip


Jestem z Wami od pierwszego oficjalnego półmaratonu! Zdecydowanie najlepsza atmosfera spośród biegów w całej Polsce! Uwielbiam ten dreszczyk emocji podczas zapisów w Sylwestra, dzień przed biegiem kiedy idę wzdłuż Pól Marsowych po odbiór pakietu, a emocje tuż przed biegiem są totalnie nie do podrobienia! Start w ubiegłym roku był magiczny, muzyka, ciemność, ekscytacja liczyłam, że w tym roku będzie standardowo powtórka, ale to nic! Poczekamy!❤ A co mi dał ostatni półmaraton prócz pięknych wspomnień? Zdecydowanie motywację by w końcu zmienić buty i zacząć biegać w odpowiednich dla moich stóp . :D

Nadia


My do końca życia będziemy wspominać datę 17.06.2017r. kiedy to odbył się 5 PKO Nocny Półmaraton, gdyż to właśnie wtedy mój obecny mąż (a wtedy jeszcze chłopak), postanowił oświadczyć się przy całej publiczności po przebiegnięciu wspólnych 21 km <3 i tak oto zadeklarował, że będziemy razem biec do końca w tym najtrudniejszym biegu jakim jest życie <3

Agnieszka


Uwielbiam Nocny Półmaraton we Wrocławiu! Startowalam już 3 razy i jeszcze wystartuje. Ten ostatni w 2019 niezapomniany, 2h w deszczu, a końcówka w mega błotku na stadionie. Było fenomenalnie! <3

Paulina


Wspomnienie, która zostanie ze mną do końca przygody z bieganiem. To był 2015r, mój 2. start w Nocnym. Ułańska szarża na 1h45min kończy się po 6km biegu, dalej jest walka o przeżycie. Na 18.km na Moście Grunwaldzkim mam wszystkiego dość i chce przejść do marszu. Wtedy na tym moście gaśnie światło i rozlega się Eye of Tiger. Takie ciary mnie wtedy przeszły, że nie tylko dobiegłem do końca, ale nawet lekko przyspieszyłem :).

Tata Startuje

W 2019 roku bralem w nocnym półmaratonie. Pogoda była kapryśna deszczowo burzowo. Największy szacunek miałem dla kobiety która jako ostatnia przekroczyła linie mety. Przekroczyła limit 3 h i zostało jej do mety ok 1km może trochę więcej. Ale pozwolono jej ukończyć i przyjąć medal z rąk Prezydenta Wrocławia. Ta radość na twarzy po przebiegnieciu mety. Coś wspaniałego.

Mariusz



Magiczna oprawa. Zarówno ta przygotowana przez organizatora jak i ta przygotowana przez matkę naturę. Apokaliptyczna atmosfera przed wejściem na stadion spowodowana zbliżającą się burzą i błyskawice nad linią startu rozświetlające stadion. Magia. Tego się nie da wyreżyserować. To miał być i był start sezonu dla mnie. Cel postawiony w październiku 2018 - złamać 1:40 właśnie tutaj.

Łukasz


2017 rok, mój mąż postanawia przebiec swój pierwszy półmaraton i na miejsce startu wybiera Wrocław. Dzielnie mu kibicuję, wiedząc że moje 10 km to największy dystans, jaki kiedykolwiek przebiegnę z uwagi na nienazwany jeszcze problem z kolanami. Rok później staję na mecie wrocławskiej połówki, a w 2019 roku staje się ona jedną z 5 pereł w mojej Koronie Polskich Półmaratonów. Marzenia się spełniają. :)

Agnieszka


Mój pierwszy półmaraton i najlepszy, niezapomniany w pięknej nocnej scenerii podczas burzy do tego mega emocje oraz piękny doping wszystkich kibiców oraz świetna muza na trasie!

Monika






Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.