Wystaw y – Gło sy – R e c e nz j e
Pomiędzy rzeźbą i architekturą – rozmowa z Andrzejem Getterem
ANDRZEJ GETTER Ur. w 1947 r. w Sosnowcu. W 1969 uzyskał dyplom na Wydziale Architektu‑ ry Politechniki Śląskiej w Gliwicach z wyróżnieniem w Konkursie im. Nowickiego i Skrypija za najlepszą pracę dyplomową uczelni archi‑ tektonicznych. W 1974 r. ukończył z wyróżnieniem Wydział Rzeźby ASP w Krakowie. Tytuł profe‑ sora sztuk plastycznych uzyskał w 1997 r. W latach 1990–1996 pełnił funkcję prorektora ASP w Krakowie. Ma na swym koncie kilka wystaw indywidualnych oraz udział w wystawach środowiskowych rzeźby w kraju i za granicą, m.in. w Krakowie, Sopocie, Poznaniu, Warszawie, Rawennie, Darmstadt, Ronneby, w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku. Uzyskał 30 nagród i wyróżnień w konkursach SARP i ZPAP. Zrealizował wiele znaczą‑ cych obiektów architek‑ tonicznych użyteczności publicznej. Jest członkiem SARP i Izby Architektów. Do IX 2017 r. prowadził pracownię projektowania architektoniczno‑ -rzeźbiarskiego na Wydziale Rzeźby ASP w Krakowie.
56
Janusz Janczy: Zacznijmy tę rozmowę od tego, co –
poirytowany moim brakiem zrozumienia dla jed‑
jak myślę – najmocniej określiło pana twór‑
norodności obserwowanej formy niemal za ucho
cze i zawodowe decyzje. Chciałbym zapytać
przyprowadził mnie do siedzącej modelki i powie‑
o początki pana wykształcenia jako architekta
dział: „Tu jest krzesło, a tu jest dupa, ale razem to
i rzeźbiarza, czy istniała na tym etapie symbioza
jest «dupokrzesło»”. Również prof. Bandura czę‑
poszukiwań i doświadczeń, czy może jednak
sto prowokacyjnie wypowiadał się o architektach,
po ukończeniu architektury rozpoczął się dla
zarzucając im brak twórczej autonomii i uprawianie
pana jako studenta Wydziału Rzeźby zupełnie
katalogowych wzorców architektury. W tamtym okre‑
nowy rozdział?
sie, kiedy obowiązywała modernistyczna doktryna
Andrzej Getter: Myślę, że nawet istotnych życiowych
oparta na „biblii” Karty Ateńskiej, miał wiele racji.
decyzji, zwłaszcza w młodości, nie podejmuje się
Miał również, zabawną dla mnie, obsesję koniecz‑
z wyrachowaniem. Często działają emocje i nie do
ności odwadniania wszelkich dachów budynków
końca uświadamiane potrzeby. W moim przypadku
tylko na zewnątrz. Nie tolerował i nie przyjmował
była to potrzeba swobody plastycznej wypowiedzi,
do wiadomości konieczności budowania płaskich
która na Politechnice nie w pełni została zaspoko‑
dachów przy dużych kubaturach. Doceniał jednak
jona. Pamiętam, jak wielu moich kolegów, studen‑
moją umiejętność przestrzennego widzenia formy,
tów architektury w Gliwicach, próbowało różnych
ponieważ wyobraźnia przestrzenna to podstawa
form aktywności twórczej, aby spełnić się emocjo‑
zawodu architekta i rzeźbiarza.
nalnie. Jeździliśmy wspólnie na plenery, szukając własnej indywidualności, która mogłaby przełożyć
jj:
Studiował profesor w pracowni prof. Bandury
się na pracę projektową. Tylko nieliczni podjęli
w latach 70. Z opowiadań wiem, że była to
jednak decyzję o rozpoczęciu regularnych studiów
postać bardzo charyzmatyczna. Jak wspomina
artystycznych. Musiałem przecież po dyplomie
pan dziś tamten czas i to, co powstawało w pra‑
zdawać egzamin wstępny (bez punktów za pocho‑
cowni prof. Bandury?
dzenie) i studiować kolejne pięć lat. Rzeczywiście
AG: Do pracowni prof. Bandury trafiłem w bardzo
był to dla mnie nowy rozdział. Inne miasto, inne
specyficznym okresie, ale nie żałuję swojego wyboru.
środowisko i zupełnie nowa optyka pojmowania
Pracownia ta miała okres świetności już za sobą,
formy i przestrzeni. Muszę przyznać, że było to
chociaż przez długi czas była wiodącą na wydziale.
dla mnie zaskoczeniem. Pamiętam, jak wspaniali
Kiedy rozpocząłem studia, raczej preferowała rodzaj
profesorowie rysunku – Śliwiński i Heger, starali
kontestacji otaczającej rzeczywistości w sztuce.
się zwalczyć moją nieznośną manierę architekto‑
Profesor Bandura rzeczywiście odznaczał się
nicznego rysowania i otworzyć mnie na zupełnie
pedagogiczną charyzmą. Był postawnym mężczyzną
nową obserwację natury. Kiedyś prof. Śliwiński
o niezwykłej ekspresji słowa i gestu. Każda korekta to
Wiadomości asp /80