"Gwałt to przeciez komplement". Czym jest kultura gwałtu?

Page 38

Dobra kultura Śmieszne. Śmieszne, bo widzimy to wszędzie i dlatego uznajemy za normalne. W mediach, filmach, literaturze, filozofii – mężczyzna biega za kobietą, adoruje ją, ona nie chce, mówi „nie”, sprzeciwia się, ale on jest taki wytrwały, taki władczy jest, że w końcu ją zdobywa, a im bardziej nie chciała, tym więcej ma satysfakcji, bo oto zdobył trudną zwierzynę, udało mu się. Co to w ogóle za wyzwanie zdobyć laskę, która też tego chce? Im myszka trudniejsza do zdobycia, tym kotek szczęśliwszy; to, że myszka ucieka przed śmiercią jakoś mało kogo interesuje, gdy kotek dobrze się bawi. Dlatego stwierdzenie Janusza Korwin-Mikkego nie powinno w ogóle dziwić: zawsze się troszeczkę gwałci. Zawsze się troszeczkę gwałci, bo kobieta jest tą bierną i do zdobycia, a mężczyzna tym aktywnym zdobywającym. Zdobywającym, więc posiadającym władzę. Im bardziej dziewczyna jest niezdobyta, im bardziej się w swojej pozycji nie poddaje, tym bardziej wymusza aktywność mężczyzny i często tym więcej ma (materialnych) korzyści: kolacje, kina, wycieczki. I szacunek. Taka kulturowa gra w przedmiot i podmiot. Przedmiot można sobie kupić, ale najpierw trzeba na to zapracować – im bardziej trzeba pracować, tym ma większą wartość, tym jest droższy.

38


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.