fot. sxc.hu
Uniwersytet Zielonogórski Kultura - wywiad
KWIECIEŃ 2011 ludzkiego błędu. W naszym społeczeństwie nikt nie przeprowadził kampanii na temat stosowania prezerwatyw. Wiele osób myśli, że używanie prezerwatyw jest bardzo proste i nie można popełnić błędu, a jest niestety inaczej. Aby tego uniknąć, publikujemy w gazecie opracowaną przez Pana prezentację, ale czy są jeszcze inne błędy popełniane przez młode osoby, jeśli idzie o używanie prezerwatywy? Zdarza się, że chcąc zabezpieczyć się lepiej, mężczyzna
nakłada dwie prezerwatywy. Wówczas jednak dochodzi do tarcia prezerwatywy jedna o drugą, co może je uszkodzić. Zatem stosowanie dwóch prezerwatyw jest bardziej zawodne niż stosowanie jednej. Istnieje także mit, że prezerwatywa jest porowata, że są w niej mikropory, przez które może przedostać się wirus albo plemniki. Nic podobnego, prezerwatywa jeśli nie jest uszkodzona, chroni użytkowników zarówno przed zapłodnieniem oraz przed wirusami. Istnieje w wielu środowiskach mit, że za prezerwatywę i
1. Prezerwatywę należy kupować w miejscach, gdzie jest stała temperatura, ponieważ lateks jest bardzo czuły na zmiany temperatury. Często prezerwatywy są kupowane w kioskach, gdzie zimą jest przykładowo –20 stopni, a latem +30, dlatego lepiej kupować prezerwatywę w aptece, supermarkecie czy drogerii, tam gdzie jest klimatyzacja i stała temperatura. Należy zwrócić uwagę na to, czy prezerwatywy nie są umieszczone na stojaku w słońcu, gdyż lateks jest czuły na promieniowanie ultrafioletowe. Przy kupnie lub korzystaniu powinniśmy sprawdzić datę ważności prezerwatywy: jeżeli jest przeterminowana, to należy użyć nowej. Warto zwrócić uwagę na sposób przechowywania prezerwatywy: noszona w kieszeni czy w portfelu narażona jest na zmiany temperatury i uszkodzenie mechaniczne. Aby sprawdzić, czy prezerwatywa nie jest uszkodzona, powinno się nacisnąć narożnik opakowania prezerwatywy - powinniśmy wyczuć pęcherzyk powietrza. Ta właśnie poduszka powietrzna chroni prezerwatywę przed uszkodzeniami mechanicznymi, a także informuje nas, czy opakowanie nie zostało uszkodzone, a co za tym idzie, czy uszkodzona nie została także prezerwatywa.
jej użycie odpowiada mężczyzna, to nieprawda. Kobieta także powinna być świadoma i wyegzekwować od partnera skorzystanie z prezerwatywy. Jeśli partner nie ma prezerwatywy, bądź też niepoprawnie ją przechowywał, powinna mieć własne i mu zaproponować, wszakże to ona bardziej ryzykuje w kontakcie seksualnym np. ciążą i łatwiejszym zakażeniem infekcjami przenoszonymi drogą płciową. Niestety, w Polsce kobiety cały czas się wstydzą zaproponować partnerowi użycie prezerwatywy, na całe szczęście na
2. Za błędne otwieranie opakowania prezerwatywy odpowiedzialnych jest oboje partnerów: mężczyźni czasem otwierają opakowanie zębami, kobiety z kolei mogą uszkodzić prezerwatywę długimi paznokciami. A opakowania są tak skonstruowane, że należy otwierać je wzdłuż perforacji – wytłoczonych ząbków. 3. Prezerwatywę zakładamy na członka w stanie wzwodu i właśnie w trakcie nakładania dochodzi do wielu błędów. Mężczyzna próbuje nałożyć prezerwatywę na członka w stanie erekcji i się okazuje, że dotknął prezerwatywą żołędzi penisa, a prezerwatywa nie chce się rozwinąć, przekłada ją na drugą stronę i prawidłowo ją nakłada. Błąd polega na dotknięciu zewnętrzną częścią prezerwatywy członka, a dokładniej okolic cewki moczowej penisa. Mężczyźnie w czasie podniecenia wydziela się z cewki moczowej płyn zwilżający żołędzie penisa, który nazywamy preejakulatem. W tym płynie mogą znaleźć się plemniki oraz potencjalnie wirusy przenoszone drogą plciową. W takiej sytuacji nawet przy poprawnym dalszym użytkowaniu prezerwatywy plemniki jak i wirusy znajdujące się na prezerwatywie stają się niebezpieczne – kobieta może zostać zapłodniona bądź zakażona chorobami przenoszonymi drogą płciową. Taka prezerwatywa jest już bezużyteczna i należy wziąć nową. Aby uniknąć błędu, należy rozwinąć brzegi prezerwatywy „o raz”, co wskaże użytkownikowi, w którą stronę prawidłowo się rozwija. Prezerwatywa jest wystarczająco długa więc rozwiniecie jej o jeden raz spowoduje zwiększenie zbiorniczka na spermę, co zredukuje powstanie następnego błędu.
13
rynku (ale jeszcze nie w Polsce) pojawiły się damskie prezerwatywy, znane także pod nazwą femidons. Przypominają w wyglądzie męską prezerwatywę, lecz są wykonane z poliuretanu. Są większe i szersze, przypominają gumowy, bezbarwny woreczek. Mają dwa elastyczne pierścienie w kształcie koła. Jeden wkłada się je do pochwy, drugi pozostaje na zewnątrz na wargach sromowych. Rozmawiała Kaja Rostkowska
4. Należy zadbać o to, aby w zbiorniczku na spermę nie znalazło się powietrze. W przeciwnym wypadku istnieje możliwość, że przy wytrysku dojdzie do pęknięcia prezerwatywy. Prezerwatywę należy zakładać trzymając cały czas za zbiorniczek, tak aby usunięte było z niego powietrze. Konieczne jest rozwinięcie jej do samej nasady członka, aby w trakcie stosunku prezerwatywa się nie zsunęła. 5. Prezerwatywę należy zdjąć przed ustąpieniem wzwodu u mężczyzny. Inaczej może dojść do przesiąku spermy, przy nasadzie prezerwatywy. Przy wykonywaniu tej czynności należy uważać, by sperma, która znajduje się w środku, nie wypłynęła na zewnątrz – w tym celu prezerwatywę trzymamy zawsze zbiorniczkiem w dół. 5. Konieczne jest zawiązanie prezerwatywy, z dwóch przyczyn: po pierwsze, by nie doszło do wtórnego przeniesienia nasienia w okolice rodne kobiety, a tym samym zapłodnienia oraz by chronić inne osoby, by nie miały kontaktu z tym płynem (na przykład dzieci, które mogą wykorzystać użytą prezerwatywę do zabawy).
Zużytą prezerwatywę najlepiej zawinąć wraz z opakowaniem po niej w papier toaletowy i wyrzucić do kosza. Nie wolno nam wyrzucać zużytej prezerwatywy w lesie lub innych miejscach publicznych. Na koniec pamiętajmy, że męskiej prezerwatywy należy używać tylko jeden raz! Opracowanie: Wojciech Ronatowicz