AKTUALNOŚCI
|
|
Nowa siedziba firmy Agrotechnik Tafiły, stwarzająca warunki, do organizowania spotkań, takich jak „Drzwi Otwarte”.
A wśród gości firmy Agrotechnik Wojtek Pruszkowski z żoną Patrycją i dziećmi, rolnicy z m. Jemielite Stare
C.D. ZE STR. 28
– Wizerunkowo na pewno jesteśmy inaczej postrzegani – mówi Wojciech Dzięgielewski, współwłaściciel firmy. – Jednak z naszej perspektywy tak wiele wcale się nie zmieniło. Wygodniej jest pracować, to oczywiste. Jednak to, co najważniejsze – nasze podejście do pracy i klientów – pozostało takie samo. Bazę klientów również mieliśmy zbudowaną już wcześniej i nie trzeba było do tego takiej siedziby. Trzeba jej za to, by mieć warunki do zorganizowania takiego wydarzenia jak wystawne Dni Otwarte. – Uważamy za stosowne, żeby co jakiś czas zaprosić klientów firmy, by zaprezentować im ofertę firmy w przyjazny sposób – mówi Andrzej Dzięgielewski i drugi współwłaściciel firmy Agrotechnik Tafiły. – Tak by spędzić miło czas nie tylko na interesach, ale także przy zabawie, muzyce, dobrym jedzeniu. – Chcemy dzięki takim okazjom utrzymywać relacje z klientami, zaprezentować w miłej
30
|
Damian Jurczak, właściciel firmy tuningującej ciągniki oraz przygotowującej samochody wyczynowe, do Stawisk przywiózł maszynę o mocy 300 KM a rozochoceni uczestnicy z chęcią wsłuchiwali się w ryk silnika...
atmosferze, co ma firma do zaoferowania – dodaje Wojciech Dzięgielewski. – Chcemy, żeby nasi klienci mieli świadomość, że w naszej firmie można kupić określone maszyny, ale jest też serwis, sklep. Zależy nam na tym, żeby wiedzieli, że po dokonaniu zakupu, my o nich nie zapominamy. W ten sposób staramy się dostosować do zmieniającego się rynku i oczekiwań klientów.
Sukces „Otwartych Drzwi”, który przekłada się na frekwencję i zadowolenie uczestników, przełoży się też na to, że mogą się one powtarzać w kolejnych latach.
TEKST
I FOT .
SAM
PODLASKIE AGRO