5 minute read

Rozrywka czasów średniowiecznych, czyli jak ludzie wieków średnich spędzali wolny czas

• Średniowiecze •

W średniowieczu czas nie był rozumiany tak jak dzisiaj. Jego bieg wyznaczały przede wszystkim wydarzenia związane z życiem publicznym, zatem głównie te religijne. Stanowiło to konsekwencje głęboko zakorzenionej w ówczesnym społeczeństwie tradycji chrześcijańskiej.

Liczenie godzin i dni, wyznaczanie świąt ruchomych i problemy kalendarzowe to domena wyłącznie duchowieństwa. Jedynie obowiązujące obrzędy religijne podkreślały doniosłość pewnych momentów życia, którym towarzyszą. Czas należał do Kościoła. Ani rycerze, ani chłopi nie rządzili rytmem swojego życia. Biernie obserwowali bieg czasu1 .

Religijność, kształtująca i wyznaczająca cykl wieków średnich, przeplatała się z nieustannymi wojnami, wzajemnymi sojuszami czy intrygami. Należy jednak pamiętać, że pomimo licznych trudności czymś naturalnym dla ówczesnego człowieka, obok modlitwy i wojaży, była również rozrywka, która także stanowiła istotny element życia ludzkiego przez całe średniowiecze.

Rozrywce poświęcano chwile wczesnego popołudnia i kilka godzin wieczornych, a także całe niedziele, kiedy obowiązywało wstrzymanie się od wszelkiej pracy. Poza tym każdej ważniejszej uroczystości towarzyszyły zabawy zbiorowe jednoczące rycerzy i lud, mieszkańców zarówno miast, jak i wsi2 .

W średniowieczu istniało wiele rodzajów rozrywek, które były determinowane

1 M. Pastoureau, Życie codzienne we Francji i Anglii w czasach rycerzy Okrągłego Stołu (XII– XIII wiek), tłum. M. Skibniewska, Warszawa 1983, s. 9 (Życie codzienne).

2 Tamże, s. 96. przynależnością do poszczególnej grupy społecznej. Były zabawy zarezerwowane wyłącznie dla władcy bądź możnych, obok których niższe warstwy posiadały swoje sposoby na spędzanie odpoczynku. Nierzadko też dochodziło do spotkań na tej płaszczyźnie ludzi różnych stanów, czy to podczas festynów lub turniejów, bądź przy uroczystych przyjęciach z okazji ważnych dla społeczności wydarzeń. To pokazuje, że średniowieczna rozrywka obok poprawy nastrojów, posiadała także element jednoczący ówczesne społeczeństwo, czy też władzę z poddanymi. Nie było to jednak stałą regułą. Istniały bowiem zabawy, co do których warstwa rządząca i Kościół odnosiły się z dezaprobatą, uskuteczniając ich eliminowanie poprzez równego rodzaju zakazy prawne.

Najbardziej powszechną i dostępną dla każdego metodą na zagospodarowanie wolnego czasu była muzyka, z którą nieodłącznie wiązały się tańce oraz uczty. Średniowieczny człowiek kochał muzykę. Obok dobrego jedzenia, dobrych żartów i opowieści jest to jeden z tych aspektów życia, które łączą wszystkich: od najpotężniejszych możnowładców po najuboższych chłopów pańszczyźnianych. Nawet mnisi lubili słuchać minstreli, zwłaszcza grających na harfie. Wielki lord wspaniałomyślnie obdarza muzyką gości zgromadzonych w jego Sali. Bez niej gościnność będzie uważana za niepełną3 .

3 I. Mortimer, W mieście, na dworze, w klasztorze. Jak przetrwać w średniowiecznej Anglii?, tłum I. Michałowska-Gabrych, Kraków 2017, s. 296.

Instrumenty rzadko bywały identyczne, gdyż wykonywano je ręcznie. Głównymi materiałami są: drewno, metal i skóry zwierzęce. Ich produkcja odbywała się w specjalnych zakładach i stanowiła domenę odpowiednio wykwalifikowanych rzemieślników. Muzycy także posiadali staranne przygotowanie, zwłaszcza na dworach, gdzie ich obecność przeobraziła praktycznie na stałe.

Występowała duża różnorodność muzyki oraz instrumentów, począwszy od strunowych (giterna, citola, psałterion, rebec, lira) przez dęte (szałamaja, clarion, krzywuła, sackbut, trąbka) aż po membranofonowe (tabor, nagary). Organy w średniowieczu, chociaż już dobrze znane, pozostawały przyporządkowane do sfery religijnej.

O tym, że ówcześni ludzie lubili oddawać się tego rodzaju przyjemnościom może świadczyć opis Damy z Bath, jaki podaje angielski pisarz, żyjący w XIV wieku Geoffrey Chaucer4:

Ja byłam młoda, jurna, zapalczywa, Uparta i jak sroka świergotliwa. Chętnie przy harfy tańcowałam graniu, I biegła byłam jak słowik w śpiewaniu5 .

Można zauważyć, że śpiew stanowił również ważny element muzykalności. Śpiewano podczas uczt i na miejskich festynach. Pieśni opowiadały o legendarnych bohaterach, pięknych damach, wspaniałych władcach lub miały charakter czysto humorystyczny. Popularne było tak zwane carolling (kolędowanie), podczas którego wszyscy biorący w nim udział trzymając się za ręce, obracali się dookoła lidera stojącego w środku. Przewodniczący intonował zwrotki, pozostali natomiast powtarzali refren. Od współczesnego wyobrażenia kolędowania średniowieczne różniło się tym, że nie śpiewano wyłącznie utworów o charakterze religijnym, a wręcz przeciwnie, często dotykały one frywolnych spraw.

4 Wybitny twórca literatury angielskiej doby Edwarda III. Podróżuje po Włoszech i Francji, gdzie zaznajamia się z tamtejszą sztuką literacką. Jego najsłynniejsze dzieła to: Opowieści kanterberyjskie, Sejm ptasi czy Legenda o Dobrych Kobietach. Jego barwne opisy dostarczają wielu informacji na temat realiów panujących w XIV wieku. 5 G. Chaucer, Opowieści kanterberyjskie: wybór, tłum. H. Pręczkowska, Wrocław 1963, s. 113 (Biblioteka Narodowa, nr 138).

Podczas przyjęć, oprócz muzyki i tańców występowały inne formy zabawy. Gości można było również rozerwać grami salonowymi. Jedną z nich były gorące kąkole. W trakcie tej zabawy jeden z uczestników klękał z zasłoniętymi oczami i był lekko uderzany przez innych, których tożsamość miał odgadnąć. Istniała też cała grupa gier w rodzaju ciuciubabki, na przykład zamaskowany kapturnik. W tej grze zawodnik odwracał swój kaptur, zakrywając twarz, i miał za zadanie złapanie innych6. Przykład kolejnej gry może stanowić tak zwany „Św. Kosma”, podczas której uczestnicy składali dary u stóp wybranego wcześniej świętego. Ten, kto roześmiał się podczas ofiarowania oddawał fanty. Podczas zabawy w „niekłamiącego Króla” wybierano władcę lub władczynię (mieli słomiane korony), którzy po kolei zadawali pytania uczestnikom, a następnie sami zobowiązani byli do szczerych odpowiedzi wobec pytań graczy.

Do najchętniej podejmowanych gier można zaliczyć kości, szachy czy domino. O ich popularności, a zarazem dostępności wśród społeczeństwa może świadczyć opis zawarty we fragmencie opowiadania o Eryku i Enidzie7:

Bez zwłoki przekraczają bramę. W mieście rycerze i panny – a jest między nimi wiele bardzo urodziwych – krzątają się wśród wesołego zgiełku. Jedni obnoszą po ulicach krogulce i młode sokoły, inni rarogi i złociste jastrzębie, jeszcze inni na uboczu grają w kości, szachy lub domino8 .

Tutaj na specjalną uwagę zasługują szachy. Ich wygląd i zasady różniły się znacznie od tych dzisiaj obowiązujących. Tańsze wykonywano z drewna, a te bardziej luksusowe z kości słoniowej lub innych szlachetnych materiałów. Szczególnie popularne stały się w kręgach dworskich. We Francji od XI wieku stanowią nawet element edukacji rycerskiej.

Zarówno szachy, jak i kości miały w większości charakter hazardowy, a więc wiązały się z różnego rodzaju oszustwami, chociażby

6 F. Gies, J. Gies, Życie w średniowiecznym zamku, tłum. J. Janik, Kraków 2017, s. 189.

7 Romans dworski napisany w XII wieku przez Chrétiena de Troyes. Opowiada historię miłosną Eryka – rycerza Okrągłego Stołu oraz Enidy – damy będącej córką wasala. 8 Cyt. za : M. Pastoureau, dz. cyt., s. 131.

This article is from: