W grocie z tytoniu Ludzie są jak zwierzęta. Uwolnij je, a uświadomią sobie, że są niewolnikami, zamkniętymi w swojej niedoli. Słowa Marchesy Andolfiny De Luny z filmu Szczęśliwy Lazzaro w reżyserii Alice Rochrwacher lapidarnie, ale dosadnie obrazują postawę latyfundystki, trzymającej w tajemnicy przed światem całą społeczność robotników pracujących na nielegalnej plantacji tytoniu. Tytułowy Lazzaro jest ucieleśnieniem dobroci, praworządności i stereotypowej naiwności. Nie rozumie, co to fałsz, ironia czy absurd. Niemający żadnej wiedzy o świecie zewnętrznym, zupełnie nieświadomi wyzysku, jakiemu są poddawani, kolejne pokolenia robotników egzystują w małym, zamkniętym światku. Właściciele plantacji, odbierający regularnie owoce ich pracy i płacąc za nie tylko żywnością i artykułami codziennych potrzeb, karmią robotników
o granicach, które wyznaczyli arystokraci. W swej nik-
kłamstwami.
czemności dali im minimum swobody, traktując rolników
W wyniku nieoczekiwanych okoliczności wyzyskiwana
jak niczego nieświadome konie pociągowe.
przez lata społeczność trafia w końcu do współczesnego
Klasycznym przykładem rzeczywistości narzuconej,
wolnego świata — rzeczywistości bez arystokratów,
dającej poczucie pełnej swobody, a jednocześnie uwy-
feudałów i klasy panującej. Z dnia na dzień robotnicy
datniającej w ludziach ich biologicznie zdeterminowaną
tracą swoich nadzorców, a codzienność wypełniona
potrzebę rządzenia innymi, jest Władca much Wil-
rytmem pracy przy plantacji musi zostać zastąpiona
liama Goldinga, którego kilkukrotnie zekranizowano.
inną formą, dającą szansę na przetrwanie. Wolność,
W powieści katastrofa samolotu zmusza ocalałych nie-
jakiej doświadczyli, nie była wolnością, o której marzyli.
pełnoletnich chłopców do życia na bezludnej wyspie. Szok
Nigdy wcześniej nie marzyli o wolności, ponieważ zwie-
i konsternacja zostają szybko zastąpione racjonalizmem
rzęta wychowane w klatce nie mają zielonego pojęcia,
i potrzebą adaptacji do zastanych warunków. To determi-
jak mógłby wyglądać świat bez krat. Schemat codzien-
nuje zaś chęć odwzorowania dotychczasowego, znanego
ności na plantacji był odgórnie narzuconą wolnością
im szablonu życia społecznego, wraz z hierarchią i podziałem na role, ale z jedną zasadniczą różnicą — chłopcy życie organizują tak, jak chcą. Wolność niemal totalna to punkt wyjścia, w którym tak wiele osób chciałoby się znaleźć: żadnych ograniczeń, żadnych więzi społecznych i obowiązków, zero nadzoru ze strony władzy. Władza nie istnieje — władza to my. Ocaleni z katastrofy chłopcy skorzystali z tej możliwości, potwierdzając tym samym, że dążenie do wolności nie zawsze oznacza tylko wzmocnienie pozytywnych cech i nie zawsze prowadzi do optymistycznego finału.
71
Reflektor 1/2019