Takimi słowami ślubowały wierność Polsce przyszłe członkinie Żeńskich Oddziałów Polskiej Organizacji Wojskowej Górnego Śląska. Utworzona w 1920 roku konspiracyjna grupa była częścią powołanego rok wcześniej męskiego zespołu, który miał na celu wywalczenie scalenia Górnego Śląska z resztą polskich terenów i odłączenie go od Rzeszy Niemieckiej. To właśnie oni 16 sierpnia w nocy zainicjowali I powstanie śląskie. I choć kobiece grono doczekało się własnego oddziału, niewiele przekazów z tamtego okresu o tym wspomina. Zresztą to nie pierwszy raz, gdy żeński wpływ na przebieg historii zostaje zmarginalizowany. Czytając publikację Anny Kowalczyk Brakująca połowa dziejów. Krótka historia
Zmiana sposobu myślenia nie była łatwa. Szczególnie
kobiet na ziemiach polskich, już w samych tytułach roz-
na Śląsku, gdzie pokutował stereotyp Polki jako idealnej
działów możemy natknąć się na różne elementy kultury,
matki, żony i chrześcijanki. Spotęgowała to niemiecka
których nie kojarzymy z kobietami, jak np. bunt, polityka,
zasada „3 K”, czyli Kinder, Küche, Kirche1, obowiazującą
religia. Wiecie na przykład o tym (pozostając w temacie
powszechnie po I i w czasie II wojny światowej. Podobnie
wojny), że Albina Balasowa jako dziewczynka pod trady-
twierdził słynny Wojciech Korfanty, przywódca III powsta-
cyjnym śląskim strojem ukrywała ulotki plebiscytowe,
nia śląskiego, mówiąc: pierwszym i najzaszczytniejszym
a nawet broń? Albo że dromaderka Ola Szczerbińska
polem działania katolickiej i polskiej niewiasty jest i będzie
potrafiła na taśmie od majtek przenieść kilkaset nabo-
zawsze rodzina. Co ciekawe, małżonka Korfantego była
jów? Ola swoimi brawurowymi akcjami spowodowała, że
jedną z bardziej zaangażowanych politycznie Śląza-
sam Józef Piłsudski przekonał się (i innych) do tego, by
czek. Nie tylko wspierała Wojciecha w powstaniu, ale
kobiety brały udział przynajmniej w pracy sabotażowej
i agitowała, by w plebiscycie kobiety opowiadały się za
i konspiracyjnej, zyskując dzięki temu pierwszych wywia-
przynależnością do Polski.
dowców, a raczej — wywiadowczynie!
Elżbieta Korfantowa, z domu Szprot, prezesowała Związkowi Katolickich Towarzystw Polek na Górnym Śląsku oraz Towarzystwu Polek. Można by sądzić, że było to spowodowane ówczesną modą na zrzeszanie się i podsycanie działalności męża. Jednak nawet po II wojnie światowej, gdy przebywała na emigracji w Wielkiej Brytanii, nadal aktywnie działała, np. w II Radzie Narodowej Rzeczypospolitej Polskiej Rządu Polskiego na Uchodźstwie. Nie ona jedna.
20
Reflektor 1/2019