Biskup koszalińsko-kołobrzeski Edward Dajczak zrezygnował z urzędu. Powodem depresja

KOŚCIÓŁ Papież Franciszek przyjął rezygnację bp. Edwarda Dajczaka z urzędu biskupa. W wywiadzie zamieszczonym na stronie kurii odchodzący biskup otwarcie mówi o depresji jako przyczynie złożenia urzędu. Jego następcą został bp Zbigniew Zieliński, dotychczasowy koadiutor. Ingres odbędzie się 4 marca w koszalińskiej katedrze.

Przez ponad 15 lat bp

Edward Dajczak kierował diecezją koszalińsko-kołobrzeską. Za rok skończy 75 lat. Zgodnie z prawem kanonicznym mógłby wtedy złożyć urząd z racji wieku. Zdecydował się jednak nie czekać i złożył rezygnację już teraz. Jak sam przyznaje, zdecydował się na taki krok ze względu na stan zdrowia.

- Zasadniczym powodem jest zdrowie, a konkretnie skutki przebytych przeze mnie trzech zakażeń wirusem powodującym COVID. Najcięższym było to drugie, które pozostawiło w moim życiu ślad, który trwa od roku 2021 do dzisiaj. Próbuję to jakoś opanować, również przy pomocy leków, ale idzie to z trudem. Sprawa dotyczy stanów lękowych, które na szczęście minęły, natomiast nie minęły ataki depresji. Bywają one nieraz na tyle mocne, że powodują wycofywanie się, chęć ukrycia się. Człowiek chciałby po prostu zasnąć i nie czuć rzeczywistości. Ci, którzy doświadczają depresji, wiedzą, o czym mówię – wyznaje bp Edward Dajczak w rozmowie z rzecznikiem kurii ks. Wojciechem Parfianowiczem.

I dodaje: - Ta informacja potrzebna jest diecezjanom, żeby wiedzieli, dlaczego podjąłem taką decyzję. Gdybym odszedł normalnie za rok, nikt by o nic nie pytał. Natomiast powiem jeszcze raz - stwierdziłem, że nie ma co marnować czasu, moje problemy nie miną automatycznie, a przed nami sporo zmian, które wymagają dynamizmu życia. Bp Zbigniew jest na tyle dynamiczny, że z tym wszystkim doskonale sobie poradzi.

Jako drugi powód odchodzący biskup podaje poczucie odpowiedzialności za diecezję, które wiążę się bezpośrednio z tym pierwszym.

- Trzeba przecież podejmować decyzje o większej, czy mniejszej wadze. Zauważyłem, że im taka decyzja była trudniejsza, tym nasilał się mój stan. Zaczynało się odkładanie, na jutro, na pojutrze. Kiedy zacząłem to spokojnie analizować, doszedłem do wniosków, że było to ze szkodą dla diecezji – przyznaje bp Edward Dajczak. Trzecim powodem było zakończenie synodu.

- Trzeba teraz wydawać akty wykonawcze, zacząć realizować postanowienia synodu, a to wiąże się z ogromną odpowiedzialnością za diecezję. Robimy to w i tak w zmieniających się okolicznościach, choćby zmniejszającej się liczbie kapłanów, czy dokonujących się zmianach kulturowych. Nie ma więc na co czekać. Kolejny rok mojej posługi niczego nie rozwiązuje – przekonuje bp Edward Dajczak.

Po ustąpieniu z urzędu przejął w diecezji rolę "biskupa seniora". Jego następca bp Zbigniew Zieliński jest szóstym w historii biskupem koszalińsko-kołobrzeskim.

Nowy biskup koszalińsko-kołobrzeski ma 58 lat. Pochodzi z ziemi gdańskiej. Jest doktorem socjologii. Przez trzydzieści lat pracował w archidiecezji gdańskiej jako wikariusz, wykładowca seminarium, pracownik kurii, proboszcz, a następnie biskup pomocniczy.

W marcu 2022 r. został mianowany biskupem koadiutorem w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.

Fot. Mat. Kurii Biskupiej w Koszalinie

Dołożą połowę do ścieżki rowerowej

INWESTYCJE Gminy i powiaty mogą zbudować nowe ścieżki rowerowe za połowę ceny. Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich ogłosił nabór do programu „Budowa Ścieżek Rowerowych”, w którym dokłada się samorządom do kosztów budowy, i to aż w 50 procentach.

Nabór trwa do 10 marca. Aby wziąć udział w programie samorządy muszą spełnić trzy proste warunki: zadeklarować udział własny w wysokości 50 proc. wartości robót bu- dowlanych, posiadać grunt pod ścieżki na własność albo mieć zabezpieczone środki na pokrycie kosztów odszkodowań za grunty, zobowiązać się do przejęcia i utrzymania ścieżki.

Do wartości robót budowlanych nie zalicza się oświetlenia dróg (to zadanie własne gminy), ani kosztów kanalizacji służącej do innych celów niż odprowadzenie wód z pasa drogowego.