Puls no75 august 14 2013

Page 1

905-822-2422

MACIEK CZAPLINSKI M.Arch. Gorące Sprzedaże Bankowe Do $1,500 Bonus na zakup mebli* Szansa wygrania Mercedesa B200 “Staging” i Konsultacje Projektowe Ponad 20 Lat w Biznesie

“Ze mną nie kupisz kota w worku”

domator

Darmowy! Nr 33 (75) 14-20.8.2013 - Toronto, Kanada - Tel. do redakcji: (416) 848-7773


2

PULS nr 33 (75) 14-20.8.2013

FREGATA LOUNGE & RESTAURANT

Dwie sale bankietowe: na 60 osób i 150

www.fregata.com • tel. 905.270.6265 1900 Dundas St. East, Mississauga

Organizujemy wszelkie przyjęcia okolicznościowe: wesela, chrzciny, komunie, rocznice, itp.

SUNDAY RECEPTION SPECIAL - ALL INCLUSIVE + OPEN BAR

$54.95* * obowiązują pewne ograniczenia * minimum 30 dorosłych osób

per person


3

PULS nr 33 (75) 14-20.8.2013

Słowo wstępne Powtórka z historii? Niekoniecznie, choć jak wiadomo historia lubi się powtarzać. Tym razem Christina Fernandez-Kirchner i Mariano Rajoy zawiązują argentyńsko-hiszpański sojusz i chcą odzyskać od Davida Camerona prawa do Falklandów-Malwin i Gibraltaru. Zarówno Argentyna jak i Hiszpania od lat wiodą spór terytorialny z Wielką Brytanią o utracone w przeszłości tereny. Jak nie po dobroci to przez Radę Bezpieczeństwa ONZ a jak i to nie pomoże, to siłą. Na wszelki wypadek Cameron już wysłał morskie siły w okolice „gibraltarskiej skały”, a i w stronę Falklandów idą okręty pełną parą. Co z tego wyniknie - na razie nie wiadomo. Może to tylko wymachiwanie szabelką, a może coś więcej. O Falklandy już się bili 30 lat temu, jeszcze za czasów argentyńskiej junty wojskowej, kule świstały, były ofiary - ale o Gibraltar jeszcze nie, ograniczając się jedynie do referendów mieszkańców (ci woleli bardziej Anglików niż Hiszpanów). David mówi, że nie popuści ale Christina i Mariano też nie spuszczają z tonu.

À propos kul, ale nie tych świszczących, które latały swego czasu nad Falklandami ani też kul u nogi, a tych sportowych - na drucie. Mamy swojego mistrza świata! Dzielny Paweł Fajdek, w Moskwie, jak niegdyś Kozakiewicz pokazał i dał nam przykład „jak zwyciężać mamy”. Zakręcił raz a dobrze, i proszę - nasz polski młot przebił wszystkie moskiewskie młoty i sierpy. Ciekaw jestem czy widzieli Państwo zawody w rzucie sierpem. Jeśli nie, to trzeba by takie zawody zorganizować - wszak mamy sierpień czyli zawody byłyby całkiem na czasie. Taki rzut sierpem wcale nie gorszy od rzutu oszczepem czy rzutu młotem, ba - nawet chyba atrakcyjniejszy, bo można na odległość, ale można i do celu. Mamy miejsce, własny piękny park, a i sierp pewnie się znajdzie w jakimś muzeum. Sprawdzałem, w księdze rekordów Guinessa jeszcze żaden sierpowy, ani lewy ani prawy się nie znalazł, a więc mamy szansę. Do sierpów, Rodacy - ćwiczmy! Medale przyjdą same, tak jak ten moskiewski Fajdka. red. nacz. Piotr Hoffmann

Nasz adres email: studio@radiopuls.ca

Potrzebni murarze do firmy unijnej. Tel: 416-271-7471 Potrzebni od zaraz, na pełny etat zawodowi malarze, z własnym sprzętem i środkiem transportu, do prac malarskich (commercial). Konieczne minimum 7 lat doświadczenia w zawodzie. Proszę dzwonić, tel: (905) 780-1468

Tygodnik PULS czytaj również w internecie - www.issuu.com/radiopuls.ca


4

PULS nr 33 (75) 14-20.8.2013

• wizytówki • ulotki • plakaty • rachunki • magazyny • książki • zaproszenia ślubne • projekty graficzne


5

PULS nr 33 (75) 14-20.8.2013 Independently owned and operated

domator INC. BROKERAGE

www.domator.com

3115 DUNDAS RD. W MISSISSAUGA ON L5L 3R8

9055 820-6080 905.820.6969 Telefon do Biura w Starsky 2

$249,900 Wallaceeburg - UWAG GA! A !! Super RIHUWD GOD PLĂĄRÄžQLNyZ ZÄŠGNDUVWZD L VSRUWyZ ZRGQ\FK Ä?OLF]QLH Z\UHPRQWRZDQ\ GRP ] G]LDĂĄNÄ… Z\FKRG]Ä…FÄ… QD U]HNÄŠ SHĂĄQÄ… U\E SURZDG]Ä…FD GR *UHDW /DNHV JRG]LQ\ RG GTA A. Atmo m sfe f ra europejskiego miasteeczka . 3R ZLÄŠFHM LQIRUPDFM FML SURV]ÄŠ G]ZRQLĂź

ANN NA KOBA**

Diirect 905-339-9133

$559,900 Townhouse w Toronto przzy jeziorze!!! 1150 sqqft, 2 piÄŠWUD V\SLDOQLH ĂĄD]LHQNL prywattny taras, widok na CN Tower i jezioro. Queens Quay W & Batthurst St.

IWON NA NOWYS Y Z**

$469,800 Dom z basenem w Heart Lake. 4+1 sypialnie, 3 ĂĄD] SLZQLFD ] DSDUWDPHQWHP L RVREQ\P ZHMÄžFLHP Kennedy Rd N & Sandalwood Pkwy E.

Diirect 416-418-4043

DOROT TA SZA APOW WAL A OW*

KASIA A *** AGNIESZK KA* MAC A IEK*

$539,900 - Ogdfg klgbø[q czteero poziomowy backsspplit w poszukiwanej okoliccy Sheridan @ge]dYf\k& HjqoYlfq g_jÍ\& Fgoq \Y[`'gcfY'hg\ g_a' \gZm\ÍocY r hgcgb]e jg\raf% fqe& , kqh'* Yr&

$489,000 - Okolica Rathburn i Dixie. Poszukiwana okolica Mississaugi. Oqj]egflgoYfY hg ĂŤocY& <gZjq mc Y\& :dakcg okrqkl% ca]_g& , kqh&'+ Yr&

CZAPLINSKI

Diirect 416-917 7--8835

$668,800 - Super okolica Mississaugi. "Lorne Park school district". Dom po kompletnym UHPRQFLH ] SLÄŠNQÄ… NXFKQLÄ… 2JUyG ]H VĂĄRQ\P EDVHQHP Ă DWZ\ GRMD]G GR DXWRVWUDG\ V\S ĂĄD]

$469,000

OLBRZYMI TARAS NA DACHU z widdokiem na Niaagara Escarpment! Miilton. Nowoczesny i piÄŠNQLH Z\NRÄ”F]RQ\ GRP ZROQRVWRMÄ…F\ SRQDG W\VLÄ…FH VWyS NZDGUDWRZ\FK V\SLDOQLH ĂĄD ]LHQNL SRGZyMQ\ JDUDÄŞ : SREOLÄŞX VNOHSyZ V]NyĂĄ L SU]\V]ĂĄHJR XQLZHUV\WHWX MAâGORZ RZAT ATA WIE EL Lć ćDE EK*

$599,000 - Unikaln ny dom w centralnej Missis i sadze z z cieekawyym planem. Poszukiwana okolica 'HHU 5XQ ']LDĂĄND W\ĂĄHP Z\FKRG]Ä…FD QD SUDZG]LZÄ… UDZLQÄŠ V\S ĂĄD]

Diirect 416-970-5431 $649,000 - SLÄŠNQ\ GRP QD GXÄŞHM zadrzewionej G]LDĂĄFH DNUD ] ZLGRNLHP QD UDYLQH 'XÄŞD kuchnia z pokojem dziennym, jadalnia, 3 sypialnie L ĂĄD]LHQNL :\VRND SLZQLFD ] GXÄŞ\PL RNQDPL QDGDMÄ…FD VLÄŠ GR ]DPLHszkania, 20 min. do stacji Go.

$158,888 - 2ND]MD GOD PĂĄRGHM rodziny n 3 pokojowy apartament po rem moncie, nowa NXFKQLD ĂĄD]LHQND SDUNLHW ÄžZLHÄŞR SRPDORZDQH 'XÄŞ\ balcon, miejsce parkingowee, SLÄŠNQ\ ZLGRN QD PLDVWR

$534,900 - Elegancka i dobrze XWU]\PDQD SRĂĄyZND Z SyĂĄQ 0LVVLVVDG]H 'XÄŞD NXFKQLD VZLHÄŞR Z\NRÄ” EDVHPHQW ] VWRSRZ\P VXILWHP Nowe patio w ogrodzi z e. Drewniane schody L SRGĂĄRJL QD SDUWHU]H V\S

â8.$6= &+(/0,1,$. 'LUHFW --616 6--6707 $414 900 - Super lokalizaccjja pĂŤ nocne Oakville 3 pokojowy ZdaÄ™faYc hg gÄ›gfq fY khgcgbf]b mda[q køkaY\mbY[q r fYlmjYdfqe pasmem zieleni. Obszerne tylne hg\oĂŤjcg Zdakcg \g krcĂŤ $ Yloq \gbYr\ \g fYboYÄ›fa]bkrq[` autostrad.

$498 000 - Hg gÄ›gf] O Cllarkson, 3 pokojowe bungalow r oqbÄ?[a]e fY okhYfaY ] zagospodarowane hg\oĂŤjcg& :Yj\rg Zdakcg \g ?G klY[ba$ Yloq \gbYr\ \g autostrrady. y Bliisko krcĂŤ a kcd]hĂŤo&

Diirect 905-330-1888

$209,900 - Nieslych y ana cena za townhouse w popularneej okolicy "C Clarkson". PiechotÄ… do Stacji "GO". Niski maintenance, gazowe ogrzewanie. :\PDJD UHPRQWX DOH PD GXÄŞ\ SRWHQFMDĂĄ 6XSHU RND]MD GOD SLHUZV]R NXSXMÄ…F\FK V\S ĂĄD]

KASIA CZ ZAP A LINSKA***

$409,900 - Oakville. Freehold Townhouse %(= Ċ$'1<&+ 0,(6,ĉ&=1<&+ 23à $7 %OLVNR do Centrum i Sheridan &ROOHJH 7\å Z\FKRG]L QD UDZLQĊ V\S åD]

Z Nami Nie Kupisz Kota w Worku! direct

MAR AREK KLUGA*

$259,000 - Super cena za 2 syypialniowy "penthouse" w nowszzym budynku. Centralnie zlokaliizzowany przzy Keele i /DZUHQFH ] ĂĄDWZ\P GRVWÄŠSHP GR TT TC - nie ma potrzeeby na VDPRFKyG V\S ĂĄD]

905 05 5--822-2422 2422

$480,000 - Nowszzy townhouse przzy Lakeshore i Islington. Killka NURNyZ GR MH]LRUD L PLQXW\ WR centrum Toronto. Tramwaj przed drzwiami. Przesztrzenne PLHV]NDQLH ] GXÄŞ\P WDUDVHP L SRGZyMQ\P JDUDÄŞHP V\S ĂĄD] .

Diirect 416-525-1206

Ä?ÝĊ p ne przez 2 : t 12 acji dos

m infor telefon ÄŠcej

6â8&+$- PORAD

E X P PERT A W RADIO EX XP TA

AM

LĂź QD Q R Z ]ÄŠ G] 3URV X ER LVWWLLQJ NUM QXPHU O

0 3562

VDĂź L ZSL


6 WIADOMOŚCI

PULS nr 33 (75) 14-20.8.2013 Z

POLSKI

Szli szlakiem Pierwszej Kadrowej

Misja w Afganistanie przedłużona? Chce tego rząd

Rząd chce przedłużyć polską misję w Afganistanie; fot. Jacek Bednarczyk/PAP

Rząd skierował we wtorek wniosek do prezydenta o przedłużenie misji Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie o kolejne pół roku, do połowy kwietnia 2014 r. - poinformowało Centrum Informacyjne Rządu. Termin obowiązującego postanowienia prezydenta upływa 13 października 2013 r. Przedłożony przez ministra obrony dokument dotyczy przedłużenia okresu użycia PKW, który uczestniczy w operacji Międzynarodowych Sił Wspierania Bezpieczeństwa (ISAF), do 13 kwietnia 2014 r. Rozpoczynająca się jesienią 14. zmiana polskiego kontyngentu będzie liczyła do 1000 żołnierzy i pracowników wojska. Kolejne 200 osób to odwód strategiczny w Polsce, który będzie mógł zostać krótko użyty w Afganistanie. Poprzednie postanowienie prezydenta określało maksymalną liczeb-

ność kontyngentu na 1800 osób (faktycznie w Afganistanie jest ok. 1600). Jak podał CIR, polscy żołnierze zajmą się doradztwem i wsparciem afgańskich sił bezpieczeństwa, a także koordynowaniem działań sił ISAF i afgańskich. Mają też pomagać afgańskim władzom i administracji lokalnej w odbudowie infrastruktury cywilnej. Polacy mają zakończyć działalność operacyjną w 9 dystryktach w prowincji Ghazni. W trakcie 14. zmiany kontyngentu polscy żołnierze wraz ze sprzętem i uzbrojeniem mają przenieść się z bazy Ghazni do Bagram. Kontyngent ma też kontynuować proces wycofywania do kraju nadwyżek sprzętu i materiałów. 14. zmiana ma też przygotować miejsce dla ostatniej, 15. zmiany, która będzie miała charakter logistyczny i zajmie się ściąganiem do Polski z Afganistanu ostatnich egzemplarzy sprzętu i uzbrojenia.

Uczestnicy Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej Józefa Piłsudskiego dotarli do Kielc. W poniedziałek blisko 400 uczestników przedsięwzięcia i kilkudziesięciu kielczan oddało cześć bohaterom 1914 roku. Uczestnicy marszu najpierw złożyli kwiaty na cmentarzu wojskowym, a potem przed pomnikiem Czwórki Legionowej odbyło się ich oficjalne powitanie. Komendant marszu Jan Józef Kasprzyk podkreślił, że 99 lat temu Kielce stały się pierwszą stolicą odradzającej się Rzeczypospolitej. "Marsz kadrówki nie zakończył się 12 sierpnia, zakończył się cztery lata później wielkim zwycięstwem, jakim było odzyskanie przez Polskę niepodległości" - mówił Kasprzyk. Dodał, że rolą Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej jest "budzenie polskiego sumienia". Przypomniał słowa Piłsudskiego, który martwił się, że w odrodzonym państwie nie odradza się duch narodu. Honorowym gościem uroczystości przy Pomniku Czwórki Legionowej w Kielcach była Karolina Kaczorowska, wdowa po prezydencie Ryszardzie Kaczorowskim, wieloletnim sympatyku i patronie przedsięwzięcia. Dziękowała szczególnie młodzieży, która wzięła udział w marszu.

Uroczystość zakończyła się przed dawnym Pałacem Biskupów Krakowskich, gdzie Piłsudski, stacjonujący w Kielcach, miał swoją kwaterę. Delegacje władz państwowych, wojskowych i samorządowych złożyły kwiaty w znajdującym się tam Sanktuarium Marszałka Piłsudskiego.

Polska ma zwrócić do budżetu UE 39,2 mln euro Komisja Europejska wystąpi w środę do Polski o zwrot do budżetu UE nienależnie wypłaconych 39,2 mln euro z funduszy unijnej polityki rolnej wskutek nieprawidłowości w systemie kontroli wydatkowania środków. KE ma ogłosić oficjalnie swą decyzję w południe. Kara dotyczyć ma lat 2007-2008. Ponieważ część nienależnie wypłaconych środków została już odzyskana, dlatego do zwrotu pozostanie Polsce jeszcze 30,4 mln euro. W ramach tzw. procedury rozliczania wydatków Komisja Europejska zażąda w środę zwrotu środków z funduszy na wspólną politykę rolną od 15 państw na łączną kwotę 180 mln euro.

Aukcja arabów w Janowie Podlaskim 27 klaczy zostanie wystawionych w tym roku na 44. Aukcji Koni Arabskich Czystej Krwi „Pride of Poland”. Aukcja będzie głównym wydarzeniem dorocznych Dni Konia Arabskiego, które rozpoczną się w piątek w Janowie Podlaskim (Lubelskie). Większość klaczy, które będą wystawione na aukcji, to araby wyhodowane w państwowych stadninach w Janowie Podlaskim, Michałowie i Białce. Dwie klacze pochodzą z hodowli prywatnych. „Wśród doborowej stawki klaczy z numerem jeden będziemy podziwiać

10-letnią, gniadą, wyhodowaną w Janowie Podlaskim Belgikę, która w 2011 r. uplasowała się wśród pięciu najlepszych klaczy na renomowanych pokazach w Niemczech i Włoszech" - poinformowała rzeczniczka prasowa Dni Ko nia A rab skie go Kata rzy na Pru chniewicz. Każdego roku w Dniach Konia Arabskiego biorą udział kupcy i miłośnicy koni z różnych stron świata. Stałą bywalczynią aukcji „Pride of Poland” jest Shirley Watts, żona perkusisty The Rolling Stones.


PULS nr 33 (75) 14-20.8.2013

7


8

PULS nr 33 (75) 14-20.8.2013

WIADOMOŚCI

Z

Rob Ford po kilku piwkach

KANADY

W Kanadzie znów trudniej o mortgage Kanadyjski rząd wprowadza nowe ograniczenia na rynku kredytów hipotecznych. Po podwyższeniu wymogów dla kredytobiorców, nałożeniu dodatkowych obowiązków na banki, przyszedł czas na ograniczenia w ubezpieczaniu kredytów. Kredyty hipoteczne w Kanadzie, gdy wkład własny jest mniejszy niż 20 proc., ubezpiecza rządowa agencja Canada Mortgage and Housing Corp. (CMHC). Banki mogą sekurytyzować kredyty, sprzedać do CMHC swoje papiery wartościowe bazujące na kredytach hipotecznych i dzięki zmniejszeniu ryzyka na swoim portfelu dysponować większą kwotą na nowe kredyty. W tym roku rządowe gwarancje udzielane przez CMHC mają limit 85 mld dolarów, 9 mld więcej niż w ub.r. CMHC podało jednak w minionym tygodniu, że wprowadza miesięczny limit na nowe kredyty - 350 mln dolarów. Problem bowiem w tym, że w połowie roku ponad dwie trzecie rządowego limitu gwarancji, zabezpieczanego pieniędzmi podatników, zostało już wykorzystane. Choć bowiem rząd i bank centralny od 2008 r. wprowadzają wciąż nowe obostrzenia na rynku kredytów mieszkaniowych, to hamowanie podziałało na razie w ograniczonym zakresie. Według ostatnich danych The Canadian Real Estate Association sprzedaż domów wzrosła od maja br. do czerwca br. o 3,3 proc. Nieco mniej nowych ofert trafiło w tym okresie na rynek (spadek o 0,5 proc.). W porównaniu z pierwszą połową ub.r., kiedy nie obowiązywały jeszcze obecne ograniczenia dotyczące kredytów, liczba nieruchomości, które zmieniły właściciela, spadła o 6,9 proc. Przy tym jednak średnia cena wzrosła w tym czasie, o 4,8 proc., do prawie 386,6 tys. dolarów za dom. Według ostatnich danych kanadyjskiego urzędu statystycznego za czerwiec br., wartość nowych projektów w sektorze mieszkaniowym, na które u-

Lic # 12010 204 Queen St South # 201 Mississauga, ON L5M 1L3 Tel: (905) 997-7001

zyskano pozwolenie na budowę w czerwcu spadła o 12,9 proc. Mniejsze wartości wynikają głównie ze spadku wartości wniosków w prowincji Ontario. Ciekawostką rynku mieszkaniowego w Toronto jest to, że spowolnienie widać przede wszystkim w segmencie mieszkań w nowych budynkach apartamentowych. Jeszcze niedawno mieszkania sprzedawały się bardzo łatwo. Obecnie spadek sprzedaży wynosi - jak podawały media - 18 proc. w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego. Deweloperzy wstrzymują się więc z niektórymi projektami. Sytuacja w innych miastach może jednak być zupełnie odmienna, np. w Calgary sprzedaż domów w lipcu, który dla rynku nieruchomości jest z reguły gorszym miesiącem, wzrosła o 17 proc. w porównaniu z lipcem ub.r. Działania rządu i jego agencji mają przynajmniej dwa cele - nie dopuścić do kryzysu na rynku nieruchomości i zmusić Kanadyjczyków do ostrożniejszego gospodarowania finansami. Jak kilkanaście dni temu informował jeden z największych banków, BMO, w swoim raporcie, aż 83 proc. kanadyjskich gospodarstw domowych jest w jakiś sposób zadłużonych, co oznacza wzrost o 9 pkt proc. w porównaniu z 2012 r. 34 proc. wskazuje na kredyt hipoteczny jako największą część swojego zadłużenia. Przy tym, jak wskazywało BMO, 44 proc. rodzin wskazuje, że ogólne zadłużenie spadło w ciągu ostatnich pięciu lat. BMO uważa, że to dobra tendencja - o ile przez minionych 10 lat tempo zadłużenia rosło o 9 proc. co roku, o tyle obecnie ten wzrost jest mniejszy i wynosi 5 proc. w skali roku. Kanadyjczycy starają się spłacać swoje kredyty i aż ponad połowa kredytobiorców hipotecznych sądzi, że zakończy spłatę kredytu w ciągu najbliższych 10 lat. BMO oczekuje zaś, że wzrost kredytów będzie hamował w najbliższych latach. Anna Lach

Rob Ford z mieszkańcem Toronto; fot. internet

Dużą atrakcją ulicznego festiwalu "Taste of the Danforth" stał się w tym roku burmistrz Toronto Rob Ford. Ford wędrował ulicą Danforth samotnie, rozmawiał z przechodniami i pozował z nimi do setek zdjęć. Wiele osób, będących świadkami tej burmistrzowskiej wędrówki twierdziło, że Ford był pod wpływem alkoholu. Już w niedzielę prasa podała, że Ford

był pijany podczas festiwalu i uznała to za kolejny skandal, związany z pełnioną przez Forda funkcją. Rob Ford w swoim cotygodniowym programie radiowym w poniedziałek odpowiadał na zarzuty stwierdzając, że rzeczywiście wypił kilka piw i świetnie się bawił. Jeśli ktoś czuje się urażony jego zachowaniem, to on oczywiście przeprasza.

Akcje BlackBerry 11 proc. w górę Akcje BlackBerry, przeżywającego trudne chwile producenta smartfonów, wzrosły w USA aż o 11 proc. Agencja Reuters podaje, że zarząd koncernu rozmawia z funduszem inwestycyjnym Silver Lake Partners odnośnie zakupu jego akcji. To rozwiązanie pozwoli wycofać kanadyjskiego producenta komórek z giełdy i następnie przeprowadzić jego spokojną i głę-

boką restrukturyzację - z dala od nacisków inwestorów giełdowych i nie na oczach konkurencji. Dla BlackBerry nowy pomysł może być najlepszym rozwiązaniem. Spółka przeżywa trudne chwile. Producent smartfonów uważanych przez długi czas za optymalne rozwiązanie dla biznesmenów przegrywa pojedynek z Samsungiem i Apple'em.

Mortgages / Loans / Refinansowanie Pełna obsługa od A do Z Znakomita oferta inwestycji na rynku hipotecznym Rachunki terminowe 8% rocznie + możliwy bonus do 12% przy wykupie Tel. 416-904-1181

Od 15 lat doradzam w sprawach finansowych

Jarosław Dałek Mortgage Agent


PULS nr 33 (75) 14-20.8.2013 WIADOMOŚCI

9

Czechy: dymisja rządu Jirzego Rusnoka

ZE ŚWIATA

Pokojowy Nobel dla Manninga? Jest petycja w tej sprawie

Szef ponadpartyjnego rządu ekspertów Jirzi Rusnok, który w ubiegłym tygodniu nie uzyskał wotum zaufania w parlamencie, złożył we wtorek dymisję na ręce prezydenta Republiki Czeskiej Milosza Zemana. Przyjmując dymisję rządu Jirzego Rusnoka prezydent powiedział, że nie podejmie kolejnej próby mianowania tymczasowego premiera i zaczeka na decyzję posłów, którzy 20 sierpnia zamierzają rozwiązać Izbę Poselską, niższą izbę parlamentu. Zeman zapewnił, że jeśli dojdzie do samorozwiązania Izby, zaakceptuje decyzję posłów i rozpisze przedterminowe wybory. Do czasu mianowania nowego szefa rządu, tymczasową władzę sprawować będzie gabinet Rusno-

ka, który musi „zapewnić funkcjonowanie instytucji państwowych”. W wyjątkowych sytuacjach decyzje rządu Rusnoka będzie musiał zatwierdzać Senat. Prezydent podkreślił, że ponadpartyjny rząd Rusnoka będzie zarazem gwarancją bezstronnego wyjaśnienia afery korupcyjnej na szczytach władzy, która doprowadziła do upadku poprzedniego, centroprawicowego gabinetu premiera Petra Neczasa. Milosz Zeman dodał, że wyznaczając rząd ekspertów chciał sprowokować posłów do rozwiązania parlamentu, a tym samym zakończenia kryzysu politycznego, który rozpoczął się aferą korupcyjną na szczytach władzy za rządów Neczasa.

Wielki proces ws. kradzieży dzieł sztuki W Bukareszcie rozpoczął się proces ws. kradzieży z holenderskiego muzeum Kunsthal arcydzieł malarstwa, z których część mogła zostać zniszczona. Krótko po jego rozpoczęciu wyznaczono następną datę posiedzenia sądu na 10 września. Głównym oskarżonym o kradzież jest 29-letni Radu Dogaru, który przyznał się do zrabowania dzieł razem z drugim oskarżonym Adrianem Proco-

Bradley Manning; fot. Jim Lo Scalzo/EPA

Komitet Noblowski poinformował w poniedziałek o otrzymaniu petycji z podpisami ok. 100 tys. osób popierających przyznanie Pokojowej Nagrody Nobla amerykańskiemu żołnierzowi Bradleyowi Manningowi, który przekazał tajne informacje portalowi WikiLeaks. Kandydaturę Manninga do prestiżowego wyróżnienia wysunęła w czerwcu laureatka pokojowego Nobla z 1976 roku, Irlandka Mairead Maguire. Argumentowała wówczas, że ujawnienie tajnych dokumentów pomogło zakończyć wojnę w Iraku, ponieważ doprowadziło do szybszego wycofania zagranicznych oddziałów z tego kraju i zniechęciło władze USA do kolejnych interwencji na Bliskim Wschodzie. Działacz na rzecz pacyfizmu, Amerykanin Norman Solomon przekazał petycję na ręce członka Komitetu Noblowskiego, Asle Toje. Na skutek ujawnienia setek tysięcy tajnych dokumentów amerykańskiej administracji trybunał wojskowy uznał starszego szeregowego w armii USA Bradleya Manninga za winnego m.in. szpiegostwa, kradzieży oraz oszustwa komputerowego. Na razie nieznany jest wymiar kary; grozi mu maksymalnie do 90 lat pozbawienia wolności.

Materiały przekazane przez Manninga portalowi WikiLeaks zostały wykorzystane przez media w 2011 roku. Wśród blisko pół miliona dokumentów znajdowały się m.in. poufne raporty z Iraku i Afganistanu, informacje o więźniach przetrzymywanych bez procesów w Guantanamo, a także setki tysięcy depesz dyplomatycznych.

Poród podczas lotu 39-letnia pasażerka z Maroka urodziła chłopca na pokładzie samolotu linii lotniczych Royal Air Maroc w czasie lotu z Casablanki do Bolonii, we Włoszech. Kobieta zaczęła rodzić krótko po starcie samolotu. Maszynę przekierowano na lotnisko w Barcelonie, ale rozwiązanie nastąpiło jeszcze przed awaryjnym lądowaniem. Przy porodzie asystowali członkowie załogi, a także położna, którą okazała się jedna z pasażerek. Matka i dziecko trafili do szpitala w Barcelonie; oboje czują się dobrze. Pozostali pasażerowie po ok. 50 minutach od lądowania w stolicy Katalonii kontynuowali podróż do Bolonii.

pem. Przed sądem stanęło też trzech innych mężczyzn. Jeśli Dogaru zostanie uznany za winnego kradzieży, której skutki były wyjątkowo poważne, grozi mu maksymalnie 20 lat więzienia. O współudział oskarżona jest również matka głównego oskarżonego - Olga Dogaru, która powiedziała śledczym, że spaliła obrazy, by pozbyć się dowodów, a potem odwołała te zeznania.


10

PULS nr 33 (75) 14-20.8.2013

SPORT

MŚ: Małachowski! Mamy srebro!

Piotr Małachowski; fot. AFP

Piotr Małachowski zdobył srebrny medal w rzucie dyskiem w czasie lekkoatletycznych Mistrzostw Świata rozgrywanych w Moskwie. Polak uzyskał odległość 68,36 metra - przegrał tylko z Niemcem Robertem

Hartingiem, który posłał dysk na odległość 69,11 m. Drugi z Polaków startujący w konkursie finałowym - Robert Urbanek - był szósty (64,32 m). Brązowy medal zdobył Estończyk Gerd Kanter (65,19 m).

Fajdek odebrał złoty medal Ukłon w stronę publiczności, pocałunek najwyższego stopnia podium i Mazurek Dąbrowskiego na stadionie Łużniki w Moskwie – w takich okolicznościach Paweł Fajdek odebrał złoty medal mistrzostw świata. W poniedziałek triumfował w konkursie rzutu młotem. "Stawałem już na podium, m.in. wygrywając młodzieżowe mistrzostwa Europy czy Uniwersjadę. Myślałem, że wiem, jakie to uczucie, gdy grają Mazurka dla mnie. Okazało się, że to było coś szczególnego. Cały się trzęsę. Nie potrafię tego opanować" - przyznał tuż po dekoracji. Przed wejściem na najwyższy stopień podium pocałował go i zrobił ukłon w stronę publiczności. "Nie planowałem tego wcześniej. To wyszło całkowicie spontanicznie.

Chciałem podziękować Rosji, że tak dobrze mnie przyjęła i pozwoliła wygrać" - dodał. Obok Fajdka na podium stanęli mistrz olimpijski Węgier Krisztian Pars i Czech Lukas Melich.

Paweł Fajdek ze złotym medalem fot. Adam Warżawa/PAP

Fornalik: musimy poprawić grę w defensywie W środowym meczu towarzyskim z Danią Waldemar Fornalik liczy na zdecydowanie lepszą postawę obrońców. - Gra w defensywie jest absolutnie naszą największą bolączką - powiedział selekcjoner reprezentacji Polski na konferencji prasowej w Gdańsku. - Nawet w przegranym 1:3 meczu z Ukrainą czy też zremisowanym 1:1 z Mołdawią pokazaliśmy, że potrafimy stwarzać okazje do strzelenia goli. Problemy mamy głównie pod swoją bramką, gdzie zbyt łatwo pozwalamy dochodzić rywalom do dogodnych sytuacji. Gdyby udało nam się uniknąć kilku głupio straconych goli, mielibyśmy w eliminacjach mistrzostw świata 3-4 punkty więcej - zauważył Fornalik. Przed środowym spotkaniem z Danią na PGE Arenie Gdańsk szkoleniowiec ma jednak nowe problemy z formacją obronną. - Musimy poprawić grę w defensywie, bo właśnie to jest zdecydowanie nasza największa bolączka. Tymczasem od ubiegłorocznych mistrzostw Europy problemów nam nie ubywa, a wręcz przybywa. Przed meczem z Danią z powodu kontuzji wypadli ze składu Bartosz Bereszyński i Sebastian Boenisch - przypomniał.

Caryca tyczki podbiła Łużniki Jelena Isinbajewa wynikiem 4,89 metra wygrała konkurs skoku o tyczce na mistrzostwach świata w Moskwie. Rosjanka zdobyła swój trzeci tytuł po sześciu latach przerwy. To jej największy sukces od 2008 roku kiedy zdobyła mistrzostwo olimpijskie w Pekinie. W 2009 roku na MŚ w Berlinie nie zaliczyła żadnej wysokości. Przed dwoma laty w Daegu nie startowała, do formy wróciła skakania wróciła w sezonie olimpijskim, później w Londynie zdobyła brąz. Na podium w Moskwie stanęły jeszcze Jennifer Suhr z USA (4,82) oraz Yarisley Silva z Kuby także 4,82.

Po raz pierwszy w kadrze znalazł się natomiast 29-letni stoper Steauy Bukareszt Łukasz Szukała. 50-letni Waldemar Fornalik powiedział, że bardzo poważnie traktuje środowy mecz. - Zawsze podkreślam, że do towarzyskich spotkań nigdy nie należy podchodzić swobodnie. Tym bardziej, że ta konfrontacja będzie generalnym sprawdzianem przed eliminacyjnymi potyczkami z Czarnogórą i San Marino. Co prawda Duńczycy mają swoje problemy, niemniej spodziewać się musimy twardego i zaciętego meczu. Dokładnie rozpracowaliśmy rywali i liczę, że w Gdańsku zaprezentujemy się z dobrej strony. Wynik jest oczywiście ważny, ale styl też ma znaczenie, bo w przypadku szczęśliwego zwycięstwa przy słabej grze nie będzie się, czym ekscytować - zaznaczył. Po czątek śro do we go me czu w Gdań sku - o godz. 20.45 czasu polskiego.

Szybka porażka Janowicza w Cincinnati W amerykańskim Cincinnati rozpoczął się kolejny turniej tenisowy ATP. Już w pierwszej rundzie pożegnał się z nim Jerzy Janowicz, który został wyeliminowany dość sensacyjnie przez Jamesa Blake’a. Reprezentant Stanów Zjednoczonych wygrał z Polakiem 6:1, 7:5. Dawno żaden zawodowy tenisista tak łatwo nie rozbił Jerzego Janowicza. Wygrana 34-latka jest z pewnością dużą sensacją. W pierwszym secie było 1:1, kiedy nagle Janowicz oddał rywalowi pięć kolejnych gemów. Drugi set wyglądał nieco lepiej, Polak walczył do stanu 5:5, lecz ostatecznie uległ na przewagi i przegrał całe spotkanie. - Cieszę się, że udało mi się w końcu przełamać. Może nie jestem już najmłodszy, ale apetyt na zwycięstwa ciągle jest u mnie spory - mówił po meczu James Blake.


11

PULS nr 33 (75) 14-20.8.2013 SPORT

lll

Emailem z Kielc

lll

Zakończyły się kolejne XVI Igrzyska Polonijne. Wielki wysiłek Komitetu Organizacyjnego i całej masy wolontariuszy nie poszedł na marne. Igrzyska udały się, moim zdaniem, pod każdym względem. Najstarszy uczestnik Ten tytuł przypadł 94-letniemu Miczysławowi Lutczykowi z Kanady. Pan Mieczysław przyjechał do Kielc ze swoją żoną Eugenią. Startował w turnieju szachowym. Mieczysław Lutczyk jest najbardziej popularną i barwną postacią w naszym hotelu. Jest pełen energii i optymizmu. Ma doskonałą pamięć i poczucie humoru. To ostatni, żyjący członek X Brygady Kawalerii Pancernej generała Stanisława Maczka. Najmłodsi uczestnicy Tutaj trudno jednoznacznie określić wiek najmłodszych, jednak w zawodach rodzinnych spotkałem się z całą masą uczestników w wieku poniżej 10 lat. Jak widać, program Igrzysk jest ostatnio ukierunkowany pod kątem zwiększania uczestnictwa wśród najmłodszych. Poziom sportowy W tej materii - ogromne zróżnicowanie. Byłem świadkiem wygrywania złotych medali w lekkiej atletyce przez starszych uczestników, którzy nigdy nie uczestniczyli w zawodach i nigdy nie trenowali techniki w swojej konkurencji. Z kolei niektóre konkurencje pływackie charakteryzowały się całkiem wysokim, rzec można - dobrym, krajowym poziomem. Piłka nożna Najbardziej zbliżony i zarazem zacięty na boisku poziom gry przedstawiły 4 drużyny piłki nożnej: Argentyna, Ukraina, Czechy i nasz Lakeshore United II. fot. z prywatnego archiwum Bogdana Poprawskiego

W całym turnieju wzięło udział 8 zespołów. Piłkarze Polonii FC Argentyna zdobyli złoty medal. W wielkim finale, który w sobotę odbył się na Arenie Kielc, pokonali Skałę Mościska z Ukrainy 2:1. Po „brąz” sięgnęło czeskie Zaolzie. Nieskromnie dodam, że organizatorzy turnieju wybrali mnie na najlepszego kierownika drużyn piłkarskich! Składy czterech najlepszych drużyn 1. miejsce: Polonia FC Argentyna: fot. Bogdan Poprawski

Martin Herman, Gabriel Oczkowski, Carlos Janowski, Sebastian Schor, Luciano Marduel, Paweł Barlesi, Martin Schor, Fernando Garitonandia, Paweł Piywka, Ricardo Wiśniewski, Pedro Alizalde, Ezeguiel Bonamino, Jose Zalesky, Mariano Konopka, Orlando Iwański. Trener David Oczkowski. 2. miejsce: Skała Mościska (Ukraina): Andrzej Szagało, Roman Matys, Iwan Smoła, Włodzimierz Szupka, Mikołaj Szwetys, Iwan Pluwak, Oleg Małaniak, Roman Gołowacz, Michał Barnuś, Andrzej Łabuda, Igor Łuć, Włodzimierz Gałabud, Rafał Miciak, Stanisław Miciak, Taras Iwanoczko, Paweł Kizłyk, Michał Olech. Kierownik drużyny: Paweł Osypow. 3. miejsce: Zaolzie Beskid Śląski (Czechy): Piotr Basanda, Jarosław Goj, Zdenek Gurecki, Łukasz Baron, Marcin Hudzieczek, Radim Śmiga, Benjamin Hulboj, Robert Schimke, Ondras Matusik, Marcin Sikora, Ilia Zitka, Marian Worek, Mateusz Hulboj, Brzetysław Grodek, Stanisław Kluz, Zbigniew Worek. Trener: Stanisław Kluz, kierownik: Zbigniew Worek. 4. miejsce: Lakeshore United II (Kanada): Piotr Polański, Spencer Poprawski, Artur Sarbinowski, Alex Krutow, Radek Pindiur, Patrick Łowisz, Michael Szewczyk, Patrick Pilecki, Daniel Kurasz, Krzysztof Moskwa, Tomasz Obyrtacz, Piotr Obyrtacz, Aleksander Zwierzyński, Piotr Piasecki, Dawid Szlęzak, Mateusz Kwiatkowski, Peter Adamus. Trener Jan Pindiur.

Mecz o 1. miejsce: Polonia FC Argentyna - Skała Mościska 2:1 (0:0). Mecz o 3-cie miejsce: Zaolzie Beskid Śląski (Czechy) – Lakeshore UTD II (Kanada) 1:0. Finał do końca trzymał w napięciu. Polonia FC Argentyna, która we wcześniejszych meczach szła „jak burza” objęła prowadzenie po strzale Pawła Piywki. Ukraińcy, zagrzewani do boju przez kilkudziesięciu kibiców, mimo że grali w „dziesiątkę”, doprowadzili do wyrównania po ładnym uderzeniu Andrzeja Łabudy. Ale o losach spotkania i złotym medalu tuż przed końcem meczu zadecydowała bramka Pawła Piywki, który zbierał bardzo dobre recenzje na tym turnieju. Po końcowym gwizdku arbitra Argentyńczycy przez prawie pół godziny fetowali zwycięstwo. Były radosne śpiewy, efektowne pady na murawę. Trener David Oczkowski najpierw był podrzucany do góry, a następnie oblany wodą. Dar serca Team Kanada, uczestniczący w Igrzyskach Polonijnych w Kielcach, zebrał około 20 tysięcy złotych na rehabilitację Karola Więckowskiego. - Jestem bardzo wdzięczna, dziękuję za ten piękny gest - ze wzruszeniem mówiła Jolanta Więckowska, mama Karola. Karol Więckowski to były piłkarz Korony Kielce. Kilka lat temu spadł ze schodów w kamienicy, doznał ciężkiego urazu mózgu. Nie chodzi i wymawia tylko pojedyncze słowa. Końcowa klasyfikacja medalowa Igrzysk W ostatnim dniu XVI Światowych Letnich Igrzysk Polonijnych Kielce 2013 doszło do zmiany w czołówce klasyfikacji medalowej. Na pierwsze miejsce awansowali Czesi, na drugie Litwini, a na trzecie spadła Kanada, która prowadziła praktycznie przez całe Igrzyska. W kolejnych rubrykach podaję złote medale, srebrne i brązowe: 1. Czechy 2. Litwa 3. Kanada 4. Niemcy 5. Białoruś

43 62 53 43 42 31 41 34 25 41 20 15 34 21 19

Zakończenie Igrzysk Podobnie jak otwarcie, tak i zakończenie Igrzysk było przygotowane przez organizatorów na medal. „Dziękuję za ten tydzień. I tak sobie marzę, że może jeszcze kiedyś ta impreza odbędzie się u nas” - powiedział prezydent Kielc Wojciech Lubawski, a słowa te entuzjastycznie zostały przyjęte przez uczestników Igrzysk. Bogdan Poprawski


12

PULS nr 33 (75) 14-20.8.2013

MISJONARZE OBLACI Ojciec Władysław Kozioł, misjonarz z klasztoru na Świętym Krzyżu od 28 lat przebywa na misji w Kamerunie. To on stworzył alfabet i przełożył na język ludu Gidarów pismo święte.

Zakonnik ze Świętego Krzyża o niezwykłej misji w Kamerunie Ojciec Władysław nie kryje, że marzył o wyjeździe na misję. Ta zaczęła się dla niego od nauki języka. - Decyzja, że jadę do Kamerunu zapadła błyskawicznie. Kilka lat pracowałem w parafii w Kędzierzynie, kiedy zakon szukał ochotników do wyjazdu opowiada. - Zgłosiłem się, ale zamiast do Afryki trafiłem do Francji. W ciągu kilku miesięcy musiałem nauczyć się francuskiego. Nauczycielkę młody zakonnik miał bardzo srogą, pilnowała by od 8 do 18 wkuwał słówka, poznawał gramatykę. - Nauka trwała od sierpnia do grudnia. Pod koniec 1981 roku wraz z trzema innymi zakonnikami polecieliśmy, oni mieli się zająć budową kościoła, a ja trafiłem w północne rejony do miejscowości Guider, gdzie pośrodku sawanny leżała misja katolicka w Lam. Guider to centrum życia duchowego i społecznego Gidarów, jednego z ludów Kamerunu. O Kamerunie zakonnik wiedział niezbyt wiele, ale na miejscu szybko uzupełniał wiedzę. Jest to kraj większy od Polski ze kilkoma strefami klimatycznymi, bardzo różnorodny i bardzo piękny. - Mieszkało w nim około 220 grup posługujących się różnymi językami, o różnej kulturze. Ja trafiłem do Gidarów, bardzo dużego ludu posługującego się również kilkoma językami. To co zachwyciło zakonnika z Polski to moralność Gidarów. - Oni do tej pory przestrzegają zasad czystości, dbają o rodzinę, mają doskonale podzielone obowiązki. Tylko dzięki temu udało im się przetrwać i nie zatracić ani kultury, ani języka. Ojciec Kozioł na samym początku wyjaśnia, że europejskie pojęcie o dzikusach mieszkających w Afryce jest bardzo mylące. - Dopiero, kiedy się ich pozna można zrozumieć dlaczego postępują tak a nie inaczej, docenić ich mądrość, szanować przekonania - wyjaśnia.

- Początkowo moje porozumiewanie się z Gidarami było trudne. Ja znałem słabo francuski, oni też, więcej domyślaliśmy się o co nam chodzi niż rozumieliśmy. Z czasem nauczyłem się francuskiego - nawet mam problemy ze znalezieniem polskich odpowiedników niektórych słów. Nauczyłem się również gidarskiego.

Ojciec dużo rozmawiał z mieszkańcami wiosek i miast w których przebywał. Jest świetnym słuchaczem, więc miejscowi chętnie dzielili się z nim swą wiedzą. - A ja zasłyszane u nich bajki i opowiadania - bajki są o zwierzętach, opowiadania - o ludziach, spisywałem. Nikt wcześniej tego nie robił. Jedną z historii, które poruszyły ojca Władysława była ta o złotym tamtamie. Kiedy najeźdźcy opanowali terytorium Gidarów chcieli zmusić ich do uległości i za-

Parafia św. Eugeniusza de Mazenod Sanktuarium Matki Bożej Ludźmierskiej Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej 1252 Steeles Ave. W. Brampton, Ontario Canada L6Y 0A9 Tel: (905) 451-1422 Fax: (905) 451-0226 www.demazenod.org e-mail: parafia@demazenod.org OBLACKIE RADIO MISYJNE w każdą środę na falach 530 AM od 21:00 do 22:00

bronili im mówić w ojczystym języku. Wtedy Gidarowie zaczęli porozumiewać się za pomocą tamtama. Okupanci byli wściekli, bo znowu nic nie rozumieli. Chcieli zniszczyć tamtam, ale im się nie udało. I tak właśnie było z mową Gidarów. Przetrwała, ale nie było żadnych zapisów. Polski zakonnik zapisał najpierw alfabet, potem zasady gramatyki. Powstał też słownik z 9 tysiącami haseł. To pokazuje jak bogaty jest język gidarski. Aby dotrzeć do wszystkich, razem z braćmi postanowił też przetłumaczyć na gidarski najpierw czytania mszalne, a potem Pismo Święte. Wcześniej oblaci z Francji przetłumaczyli między innymi modlitwę "Ojcze nasz". Dzisiaj by uświadomić Polakom jak jest język Gidarów ojciec rozdaje pocztówki z przetłumaczoną modlitwą Zdrowaś Mario. To on razem z innymi zakonnikami uczył dzieci czytać i pisać. - Pierwsze szkoły to było kilka gałęzi udających dach, uczniowie siedzieli na kamieniach - wspomina ojciec Władysław. Teraz szkoły są we wszystkich miejscowościach. Ludzie rozumieją, że nauka jest ważna. A szkoły katolickie zakładane po wsiach są bezpłatne, to dodatkowy bodziec do posłania dziecka. Oblat mieszkając tyle lat wśród Kameruńczyków wychwala ich podejście do pracy, do rodziny. - W każdym domu jest bardzo wyraźny podział ról. Mężczyzna wstaje przed świtem by zanim słońce wzejdzie być na polu i tam powitać słońce. Wtedy symbolicznie skrapia wodą ziemię. To bardzo piękny obyczaj. On uprawia ziemię, odpowiada za przyniesienie do domu ziarna, które kobieta ma zamienić w jedzenie. Ona wraz z dziećmi ma dbać o ogródek, zbierać zioła, które używane są jako przyprawy. Ona przynosi wodę - czasami z odległości kilku kilometrów, gotuje, a kiedy mąż wraca z pola podaje mu posiłek. Robi to bardzo ładnie, z gestem pełnym szacunku. Sposób podania jedzenia jest też formą komunikacji. - Można wiele z niego wyczytać, nawet to, że z małżeńskiego seksu nici - objaśnia ojciec Władysław.

Zakonnik tłumaczy, że zachód słońca traktowany jest w Kamerunie symbolicznie: jako połączenie się Słońca - pierwiastka męskiego, z Ziemią - matką. Rano rodzi się nowe życie, dlatego Kameruńczycy każdy dzień witają z nadzieją. Zakonnik wyjaśnia, że życie toczy się stałym rytmie: ludzie są aktywni rano i po południu. - Ktoś, kto będzie próbował pracować w południe przepłaci to zdrowiem mówi i dodaje, że dla wielu białych widok kryjących się w cieniu mieszkańców był niezrozumiały. - Mówiono o nich leniuchy, ale to nie lenistwo tylko pragmatyzm. Ja postępowałem tak samo. W upale, który panuje w Afryce nie da się pracować. Wiele osób z ludu Gidar przeszło na chrześcijaństwo. - Pierwszym pytaniem, z którym się spotykałem było: Kto mnie tu przysłał. Tłumaczyłem, że taki pan co zstąpił z nieba. To do nich docierało, bo także ich bóg, Mangelwa mieszkał w niebie. "Mangelwa" oznacza dosłownie "ten, który, gdy mówi, ma miłość w ustach i przez którego wszystko się staje". Zakonnicy starali się nauczać swoich wiernych rzeczy praktycznych. - Nauczyliśmy ich hodowli świń, mięso jest ekologiczne, bez sztucznych pasz więc ceny osiąga bardzo dobre - cieszy się zakonnik. To pod ich wpływem zaczęto uprawiać warzywa tak ważne do urozmaicenia monotonnej diety. Zaczęli sprzedawać także nioski i jajka. Dzięki temu mają pieniądze na prowadzenie fundacji pomagającej dzieciom chorym na AIDS. Głód i choroby są ogromnym problemem w Kamerunie. - Nie wśród Gidarów, oni mają bardzo surowe prawa, dbają o nienaruszalność rodziny. Gdzie indziej wykorzystywanie dzieci jest bardzo częste. Zdarzają się gwałty, prostytucja, porwania dla okupu. Policja walczy z przestępcami. To co my możemy zrobić, to uczyć zawodu, by ludzie mogli mieć pracę, by nie cierpieli głodu. Zakonnik bierze także udział w akcji budowania studni. - Większość gidarskich dzieci choruje bądź będzie chorować z powodu skażonej wody, której codziennie używa się tam do picia - mówi. Bo tak już jest, że jeśli nie ma świeżej wody, bierze się ją z bajor pozostałych po porze deszczowej. Tych samych, w których się pierze, myje, z których nocą piją dzikie zwierzęta, a w dzień - ludzie. Efekt - zarazki ameby. To dlatego postanowił, że będzie szukał wody a przy każdej studni zbuduje kaplicę. Tych studni jest już trochę. We wsiach, gdzie powstawały nowe studnie, na ogół istniały już chrześcijańskie wspólnoty katechumenalne lub nawet żyli ochrzczeni Gidarzy. Jednak nawet tam, gdzie chrześcijaństwa jeszcze nie było, nie zdarzały się nigdy konflikty pomiędzy misjonarzami i autochtonami. Studnia jednoczy wszystkich. Najpierw przy pracy nad jej budową, później podczas czerpania wody. - Tak ewangelia łączy się z życiem - mówi ojciec Kozioł i zachęca do wspierania budowy studzien. Woda to w Afryce dar życia. Lidia Cichocka fot. Łukasz Zarzycki


13

PULS nr 33 (75) 14-20.8.2013

NIERUCHOMOŚCI: CO WARTO WIEDZIEĆ?

POŻYCZKI HIPOTECZNE Banki bardzo zaostrzyły warunki na jakich uzyskujemy pożyczki na nieruchomości. Obecnie bardzo dokładnie sprawdzają każdego pożyczkobiorcę, wymagają coraz większej liczby dokumentów, poświadczeń i zaświadczeń i coraz częściej odmawiają udzielenia mortgage osobom, które jeszcze nawet rok temu dostałyby pożyczkę bez większych problemów. Dlatego coraz więcej osób, które dostają pożyczkę hipoteczną jest tak zadowolonych z samego faktu jej uzyskania, że nie dokładnie sprawdzają warunki na jakich została ona udzielona. Warunki na jakich uzyskujemy pożyczkę hipoteczną różnią się między sobą w zależności od instytucji finansowej, która nam tej pożyczki udziela. Każdemu pożyczkobiorcy zależy głównie na uzyskaniu jak najniższego oprocentowania pożyczki i niewiele osób biorąc mortgage zdaje sobie sprawę, że poza oprocentowaniem jest jeszcze kilka innych ważnych czynników, wpływających na jej jakość. Pożyczkę zwykle zamykamy na 5 lat co oznacza, że w ciągu tego okresu będziemy płacić niezmiennie z góry ustalone oprocentowanie. Po upływie tego okresu będziemy negocjować z bankiem nowe warunki pożyczki a także będziemy mogli przenieść nasz mortgage do innego banku. Jeśli jednak jakieś nieprzewidziane okoliczności zmuszą nas do rozwiązania umowy, to będziemy musieli zapłacić karę. Wysokośc tej kary zależy od wielu czynników, takich jak czas, który pozostał nam do końca umowy z bankiem, kwota którą pożyczyliśmy oraz zależy też od instytucji finansowej, która udzieliła nam pożyczki hipotecznej. Każdy kto bierze pożyczkę, powinien uzyskać pełną informację o warunkach zerwania umowy bowiem może się okazać, że są to sumy sięgające nawet kilkudziesięciu tysięcy dolarów. Do tego należy dokładnie sprawdzić jakie są koszty administracyjne związane z pożyczką. Są to zwykle ukryte koszty, które w sumie mogą podnieść znacznie miesięczne spłaty i wtedy dopiero okazuje się, że mimo konkurencyjnego w stosunku do innych instytucji finansowych oprocentowania, faktyczne koszty naszej pożyczki są w sumie sporo wyższe. Duże banki, takie jak RBC, Scotia czy CIBC mają jasne, standardowe opłaty za zerwanie kontraktu a koszty administracyjne są minimalne co nie oznacza, że nie należy się z nimi zapoznać przy podpisywaniu kontraktu. Szczególną ostrożność powinni jednak zachować wszyscy ci, którzy otrzymują mortgage z wszelkiego rodzaju Trustów i małych instytucji finansowych, często z siedzibą w Stanach Zjednoczonych. Takie pożyczki hipoteczne łatwiej jest uzyskać ale zwykle nie są one korzystne dla pożyczkobiorcy. Kupując dom, zwykle zwracamy się do banku lub mortgage brokera o pożyczkę hipoteczną. Kiedy pożyczka zostaje przyznana, to bank lub w jego imieniu broker, jeśli nie namawia to przynajmniej pyta czy akceptujemy ubezpieczenie mortgage. W niektórych aplikacjach bankowych ubezpieczenie pożyczki hipotecznej jest tak umieszczone, że klient nie bardzo może się zorientować co podpisuje. Kupując dom wiemy, że musi on być ubezpieczony, bo tego wymaga bank

Urszula Urbańska jest absolwentką Wydziału Socjologii UW. Od 23 lat zajmuje się sprzedażą nieruchomości. Obecnie pracuje w Go West Realty Ltd. Tel. 416-456-7683

przed udzieleniem nam pożyczki. Należy jednak rozumieć, że ubezpieczenie domu, konieczne do uzyskania pożyczki to ubezpieczenie od pożaru i innych nieszczęść i nie ma ono nic wspólnego z ubezpieczeniem samej pożyczki. Bankowe ubezpieczenie pożyczki hipotecznej jest chyba najbardziej niekorzystnym z oferowanych na rynku wszelkich ubezpieczeń. W tym momencie bank próbuje wykorzystać nasz strach w obliczu wieloletniego długu ale także brak zrozumienia zasad działania takiego ubezpieczenia. Jeśli mamy rodzinę, to oczywiście martwimy się, gdzie oni się podzieją jeśli my pożegnamy się z tym światem a pożyczka na dom nie będzie spłacona. Załóżmy, że wysokość naszego mortgage wynosi 300 tysięcy dolarów i że mamy w momencie zaciągania tej pożyczki np. 35 lat. Zakładamy także, że decydujemy się na ubezpieczenie mortgage przez bank. Ubezpieczenie płacimy miesięcznie razem z ratą pożyczki. Jest to stała, wysoka kwota, którą będziemy płacić przez najbliższe 25 lat, aż do spłacenia pożyczki. Prawdopodobieństwo, że zejdziemy z tego świata w wieku lat 36 lub 40 jest niewielkie ale zwiększa się z upływem czasu. Za to wysokość naszego ewentualnego odszkodowania z każdym rokiem maleje. Nasze ubezpieczenie zobowiązuje się bowiem do spłaty naszego mortgage w wypadku naszej śmierci. Wysokość mortgage maleje wraz z latami a w wypadku naszej śmierci bank spłaci jedynie taką sumę, jaką w danej chwili będzie obciążony dom. Dodatkowo, jeśli po pięciu latach będziemy odnawiać nasz mortgage, to aby nie stracić płaconego przez te pięć lat ubezpieczenia, powinniśmy przedłużyć mortgage z tą samą instytucją finansową, a ta może oferować z kolei bardzo niekorzystne oprocentowania. Jeśli zdecydujemy się na przedłużenie pożyczki z innym bankiem, to nasze nowe ubezpieczenie mortgage będzie znacznie wyższe, bo postarzeliśmy się o pięć lat. Dlatego zamiast ubezpieczenia mortgage, zdecydowanie lepiej wziąć ubezpieczenie na życie, nawet jeśli będzie ono niższe niż nasz mortgage. Jeśli macie Państwo jakieś wątpliwości lub pytania, z przyjemnością na nie odpowiem. Urszula Urbańska 416-456-7683

SPECJALIZUJĘ SIĘ W SPRZEDAŻACH SPADKOWYCH I ROZWODOWYCH. PEŁNA POMOC PRZY WSZYSTKICH ETAPACH ZWIĄZANYCH Z TRANSAKCJĄ

URSZULA URBAŃSKA GO WEST REALTY LTD. cell: 416-456-7683 off: 416-534-3511


14 PROSTO

PULS nr 33 (75) 14-20.8.2013 Z MOSTU

Jaki będzie senat? Na wiosnę cała „polityczna” Kanada żyła skandalem w senacie. Od tej pory ożywiła się debata na temat sensowności istnienia wyższej izby kanadyjskiego parlamentu. Wielu obywateli oczekuje wręcz rozwiązania senatu. Czy to miałoby sens czy nie, to raczej temat na teoretyczną debatę.

Jedno tylko warto przypomnieć: kiedy powstawała wyższa izba kanadyjskiego parlamentu John A. MacDonald, późniejszy pierwszy premier Kanady, przemawiając w 1865 roku, wyjaśniał cel utworzenia senatu tak: „spokojne rozważanie ustaw zainicjowanych przez ciało pochodzące z powszechnego wyboru i zapobieganie w ten sposób zbędnemu pośpiechowi lub nieprzemyślanym przepisom, które mogą wyjść spod obrad tego ciała". W stabilnych demokracjach powinna obowiązywać zasada spiesz się powoli. Obecnie wszystko wskazuje na to, że rząd Stephana Harpera rozpatruje reformę senatu, raczej niż jego abolicję. Pod koniec lipca rząd kanadyjski zwrócił się do Sądu Najwyższego w Kanadzie z prośbą o udzielenie odpowiedzi na szereg pytań, dotyczących interpretacji prawnych zagadnień związanych z reformą lub rozwiązaniem senatu. W skrócie rządowi Harpera chodzi o to, by się dowiedzieć czy zasadnicze reformy senatu mogą być przeprowadzone w Parlamencie Kanady bez zgody wszystkich prowincji. Pozytywna odpowiedź Sądu Najwyższego praktycznie zapewni reformę senatu. A na taką właśnie opinię rząd Harpera liczy. Rząd proponuje bowiem nie tyle zmianę prawa - a ta byłaby konieczna by zlikwidować senat, ale tylko zmiany przepisów rangi niższej, dotyczących zasad funkcjonowania senatu. W dokumencie przedłożonym przez rząd Harpera do Sądu Najwyższego jest też

podsumowanie wszelkich poprzednich prób reform lub rozwiązania senatu. Wszystkie, z wyjątkiem tej z 1965 roku, kiedy ustalono 75 lat jako wiek emerytalny dla senatorów, spełzły na niczym. Co więcej, te konstytucyjne debaty zbyt często były przyczynkiem do olbrzymich konfliktów w kraju. Ostatnie reformy konstytucji, proponowane za rządów Briana Mulroneya, które zmierzały do akceptacji kanadyjskiej konstytucji przez Quebec, nie tylko się nie udały, ale przyczyniły się bezpośrednio do wzrostu nastrojów separatystycznych w Quebecu i drugiego referendum w sprawie separacji tej prowincji. Ze spisu tych nieudanych prób reformowania konstytucji jasno wynika, że ktokolwiek wierzy, iż można zlikwidować senat ot tak sobie jest w olbrzymim błędzie. Na tego typu zmianę konstytucyjną muszą wyrazić zgodę wszystkie prowincje, a o jednomyślności w tym gremium mogą pomarzyć tylko najwięksi optymiści. Dlatego próba reform senatu wydaje się być znacznie bardziej sensowna. Ale i to może być trudne; na razie premierzy Ontario i Kolumbii Brytyjskiej zareagowali negatywnie na sam fakt skierowania przez rząd Harpera zapytania do Sądu Najwyższego, i stoją na stanowisku, że wszelkie reformy senatu wymagają zgody wszystkich prowincji. Rząd federalny w dokumencie założonym do Sądu Najwyższego Kanady argumentował, że konstytucja daje większą kontrolę parlamentowi niż prowincjom,

jeśli chodzi o zmiany w senacie. Rząd stoi na stanowisku, że autorzy konstytucji oraz formuła wnoszenia poprawek do Konstytucji sugerują, iż zaangażowanie prowincji w zmianę senatu jest ograniczone do zaledwie „kilku spraw". Prawnicy rządowi wierzą, że interpretacja Sądu Najwyższego będzie pozytywna, bo już w 1981 roku uznał on, iż rząd federalny ma pewne prerogatywy jeżeli chodzi o reformę senatu. W końcu rząd federalny chce zmienić tylko niektóre procedury w izbie wyższej. Minister do spraw demokratycznych reform Pierre Poilievre powiedział dziennikarzom, że według rządu możliwe są „zmiany wprowadzające ograniczenie długości mandatów senatorskich, wymagań co do posiadania własności oraz zapewnienie demokratycznego wyboru senatorów do wyższej izby, a wszystko to bez naruszania formuły wnoszenia poprawek do Konstytucji". Jednakże wielu ekspertów konstytucyjnych się nie zgadza. Opinie negatywne opierają się na samej formule wnoszenia poprawek do konstytucji, która wymaga zgody prowincji. W opinii wielu, tego prawa nie da się „obejść”. Dlatego trzeba zgody wielu polityków różnych opcji politycznych, by do zmian w ogóle doszło. No i tu leży problem. Już obecnie różni politycy zajmują pozycje przeciwne do rozważanych planów rządu Harpera. Niektórzy premierzy domagają się prawa do zaakceptowania jakichkolwiek zmian, w Quebecu w ogóle nie są zainteresowani jakimikol-

wiek reformami instytucji federalnych, więc łatwo sobie wyobrazić ich veto, zaś premier Saskatchewan Brad Wall i lider Nowych Demokratów Thomas Mulcair chcą abolicji senatu. To jasne, że ten nowy trend żądania rozwiązania senatu wynika ze skandali związanych z wydatkami niektórych senatorów. Ale czy to oznacza, że Kanadyjczycy są rzeczywiście niezadowoleni z efektów pracy senatu oraz istnienia kontroli i równowagi w dwuizbowym parlamencie? Nie wiadomo - niestety, świadomych wyborców wydaje się być w Kanadzie jak na lekarstwo, a nagonka medialna wywarła swoje efekty. I chyba dlatego, wykorzystując afery Mike'a Duffy'ego i jemu podobnych jako usprawiedliwienie zniesienia senatu, Wall i Mulcair angażują się w niebezpieczny populizm. Ostatni raz kiedy rząd w Kanadzie wystąpił z pytaniami do Sądu Najwyższego, dotyczyły one interpretacji prawa secesji prowincji Quebec. Stephane Dion wraz z Jeanem Chretienem w 1996 roku oczekiwali interpretacji nakładającej najwyższy stopień trudności i szerokiego politycznego konsensusu, potrzebnego do zmian w konstytucji. Ledwie wygrane przez federalistów referendum w 1995 roku posłużyło jako dobry przykład usztywnienia zasad zmiany konstytucji. Ale obecny kryzys tożsamości senatu to kryzys nagannych zachowań poszczególnych ludzi, a nie kryzys struktur państwa. Chodzi przecież głównie o to, by ustanowić mechanizm doboru odpowiednich ludzi na stanowisko senatora, i sposób pozbycia się ich, kiedy się nie sprawdzą. A to można osiągnąć poprzez reformy, które nie muszą być zaakceptowane jednomyślnie przez wszystkie prowincje. Rząd stoi na stanowisku, że nawet gdyby Sąd Najwyższy nie uznał prerogatyw Parlamentu do proponowanych zmian, to zmiany powinny być przyjęte nie przez jednomyślność prowincji, ale zgodnie z zasadą 7/50. To znaczy poprzez wsparcie ze strony 7 prowincji reprezentujących 50 proc. populacji. Jak na ironię, ten szalony pęd do zniesienia senatu jest rodzajem nieprzemyślanego prawodawstwa, w którym zgodnie z intencją twórców senat istnieje po to, by to prawo zatrzymać. Tylko kto uwierzy w to, że senatorzy nie zrobią tego tylko i wyłącznie we własnym interesie. Zbigniew Jemioła fot. Adrian Wyld/The Canadian Press

O JEJ... Ojej, skłamałam... Ale dobre intencje miałam Zranić Cię... ojej... Przecież wiesz, że nie chciałam Skłamałam... Ale jakie wyjście miałam? Że prawdy nie powiedziałam? Ojej... bo ją omijałam Musiałam Lecz ja wiem I Ty wiesz to skrycie Że mi wybaczysz... I kochasz Nad życie. Magda N.


PULS nr 33 (75) 14-20.8.2013

15


16 OKIEM

PULS nr 33 (75) 14-20.8.2013 I UCHEM RADIOWCA

Moja droga, przestań się marnować! Niestety, nikt oprócz nas samych, nie jest w stanie wiedzieć co jest dla nas najlepsze. Bardzo często ludzie mają manię mentorowania i „wiedzenia lepiej”. Od najmłodszych lat dotyka nas ten problem. Będąc dziećmi, bardzo często słyszeliśmy jak to się marnujemy, no bo przecież można było lepiej się uczyć i więcej osiągnąć, rozwijać talenty odgórnie ustalone przez starszyznę. Męża też można było wybrać bardziej rokującego intelektualnie lub ekonomicznie oczywiście w opinii większości. Niewątpliwie marnujemy się zawodowo, bo zamiast pracować na siebie, osiągając sukcesy, wolimy unikać odpowiedzialności nabijając komuś kieszeń. Marnujemy się z nieodpowiednimi znajomymi, albo marnujemy sie bo siedzimy w domu a świat jest taki piękny i przecież wymaga naszej obecności. Marnujemu zdrowie, życie i czas, którego nie da się odzyskać. Ludzie zamożni marnują swoje możliwości, nie widząc uciech w swoich fortunach, oczywiście w oczach tych, którzy chcieliby być na ich miejscu. Tylko, że nie da się zająć niczyjego miejsca. Często słuchając opinii innych, działamy pod ich wpływem, zapominając o własnych marzeniach i celach. Sąsiad kupił nowe auto, powinienem zmienić swoje. Brat wybudował dom, dlaczego ciągle mieszkam w apartamencie? Zmarnowałem kilka lat na nieudany związek, a tak dobrze rokował w oczach innych. Oczywiście, że powinniśmy słuchać ludzi doświadczonych i czerpać z ich opowieści coś, co jest prawdziwa wskazówka. Ostatnio zastanawiałam się nad zwierzeniami pielęgniarki pracującej w hospicjum, gdzie oblicze śmierci jest mocno realne. Na

podstawie swoich obserwacji i rozmów z pacjentami, sporządziła listę kilku rzeczy, których ludzie żałują w momencie, kiedy marność ludzkiego życia odkrywa swoje oblicze. Zaskakującym dla mnie był fakt, że na pierwszym miejscu ludzkich żałości znalazło się to, iż żyli oni tak jak chcieli inni... i gdyby tylko mieli szanse powtórzyć swój los, na pewno kierowaliby się własnymi pragnieniami. Nasza wrażliwość na świat jest bardzo indywidualna i raczej nie namierzalna. Każdy posiada swoje labirynty tajemnic i pragnień. Chowając je gdzieś głęboko, oferujemy światu zupełnie innego siebie, z różnych powodów. Co powie tata, moda dzisiaj jest inna, nie idę z duchem czasów. Nikt nie jest w stanie wiedzieć co dla nas jest najlepsze, jeśli my sami nie wierzymy w słuszność naszych wyborów. Dobrym przykładem są dzieci, które zwykle postępują odwrotnie do rodzicielskich nakazów. Poza oczywistą przekorą i uporem charakterystycznym dla nich, wiąże się to z odczuciami i spostrzeżeniami, jakie każdy pojmuje po swojemu. Patrząc na te same rzeczy, każdy dostrzega inny detal, skupia uwagę na tym, co go najbardziej przyciąga i fascynuje. Nie posiadam łatwego charakteru i spokojnego uosobienia. Reaguję na każdy przejaw narzucania mi czegokolwiek. Oczywiście chętnie słucham różnorodnych opinii, z przyjemnością uczę się nowych rzeczy, lubię burzliwe dyskusje, wiele emocji wkładam w po-

znanie cudzych i wyjaśnienie swoich racji. Nie godzę się jednak na narzucanie mi spraw, z którymi się nie zgadzam, wyjątkowo irytuje mnie zwrot „Moja droga, ty się marnujesz powinnaś to, czy tamto...”. To wcale nie znaczy, że jestem wszechwiedząca, ale znaczy to tyle, że chcę pozostać w zgodzie ze sobą. Zmieniamy się przecież przez całe życie, a to pod wpływem sytuacji, a to pod wpływem zdarzeń czy okoliczności. Czasem przypadkowych i nieprzewidywalnych. Budując życie od momentu urodzin, na podstwie własnych doświadczeń, słów, zapamiętanych gestów, smaków, zapachów, emocji. Jak wytłumaczyć inaczej, że pewne sprawy nas nie obchodzą, a inne nie pozwalają spać. Oczywiście, że ogromną rolę w naszych relacjach ze światem odgrywa człowiek. Niezależnie od tego czy to są relacje budujące czy destrukcyjne, rzadko kiedy podejmujemy decyzje słuszne - sluszne w opini otoczenia. Nie można jednak nie zauważyć, że te paradoksalne wybory powodują mocniejsze bicie serca, często satysfakcję - nawet za cenę marnotrawienia. Bo skąd wiadomo, czy to aby na pewno marnotrawstwo. Z upływem lat ulegamy zmianom, które dziwią i zaskakują. Lubimy inne rzeczy niż jeszcze kilka lat temu. Doświadczenia sprawiają, że

bardziej poznajemy siebie i to co nam odpowiada. I tak jeśli kiedyś byliśmy duszą towarzystwa i nie mogliśmy usiedzieć na miejscu, dziś bywa, że szukamy spokoju, uchodząc za dziwaków i samotników. Wcale nie dlatego, że odnajdujemy spełnienie w samotności, ale raczej wolimy ja od czegoś czego już nie chcemy. Nagle zamieniamy punk rocka na bluesa, wypijamy kieliszek wina zamiast trunek 40 vol. Pamiętajmy, że „zmarnowane dni” to również czas nauki i przygotowania. Przygotowania do następnego poukładania wspomnień, posegregowania wartości i oczyszczenia się z niepotrzebnych emocji. Pamietam moją ciocię, która całe życie mieszkała w ogromnym domu. Kiedy nie mogąc sobie dać rady z podstawowymi czynnościami, dotyczącymi zapanowania nad metrażem, przeprowadziła się do M2, powiedziała wtedy: „Ja zawsze marzyłam o małym mieszkanku... Ile zmarnowałam czasu”. Często pozorne marnowanie siebie jest początkiem czegoś nowego, robieniem miejsca na szczęście i świadome uczucia... zachowanie, które otoczenie nazywa „marnotrawieniem się” bywa walką o siebie... Ania Weron, Radio Active 530 AM fot. archiwum


17

PULS nr 33 (75) 14-20.8.2013

Nicienie – Roundworms Często własciciele psów i kotów pytają, czy powinno się podawać leki przeciw pasożytom częściej niż raz lub dwa razy w roku. Odpowiedź jest krótka: TAK, nawet raz na miesiąc. Na przykładzie cyklu rozwojowego nicieni (robaków obłych) postaram się wskazać na konieczność takich zabiegów w celu ochrony nie tylko naszych podopiecznych, ale także nas samych i naszych dzieci. Nicienie mogą być przenoszone do organizmu człowieka; migrujące larwy powodują uszkodzenie narządów wewnętrznych, a niektóre larwy usadawiają się w oku i uszkadzają siatkówkę, i w następstwie powodują nawet utratę wzroku. Dorosła postać nicienia Toxocara canis lub T. Cati, żyjąca w jelitach psa lub kota produkuje 200 tys. jaj dziennie, które wraz z kałem są wydalane. Przez około 2 tygodnie jaja dojrzewają i dopiero wtedy stają się groźne dla innych psów i ludzi. Z jaj połkniętych przez psa wykluwają się maleńkie larwy, które przemieszczają się do wątroby, płuc, mózgu i oczu i uszkadzają te organy. Są to tzw. migrujące larwy. Ale część larw zostaje w jelitach i już po kilku tygodniach zaczynają produkować jaja - 200 tys. dziennie. W ten sposób cykl rozwojowy zamyka się. Nowonarodzone szczenięta mogą być zarażone przez matkę w czasie karmienia, ale część z nich mogla już „otrzymać” migrujące larwy w życiu płodowym. Pamiętajcie Państwo, że jeden zarobaczony pies w krótkim czasie może zanieczyścić mały trawnik przy bloku lub pobliski park. Dlatego należy sprzątać po swoim pupilku, raz w miesiącu podawać leki przeciw parażytom np. Revolution, Advantage Multi, wyprowadzać psy na smyczy. Częste mycie rąk oraz czyszczenie i pranie psiego łóżka zmniejszy ryzyko zakażenia. Badanie próbki kału dwa razy w roku pozwoli wykryć także inne pasożyty, jak Giardia, Toxoplasma u kotów, tasiemce, Whipworms. Zoonosis - to angielska nazwa dużej grupy tzw.chorób odzwierzęcych, które powodują także choroby u ludzi. Pasożyty przewodu pokarmowego, należą także do tej grupy. dr Stanislaw Naruszewicz

Kancelaria Prawna w Polsce Oferujemy kompleksową obsługę prawną na terenie całej POLSKI w zakresie: • reprezentacja przed urzędami i sądami na terenie całej Polski • spadki i darowizny • prawo rodzinne • nieruchomości • sprawy sądowe • rejestracja spółek • sprawy gospodarcze i handlowe Cell. 011 (48) 664-063-301 ul. Pileckiego 110/41 02-794 Warszawa Tel./Fax: 011 (48) (22) 407 6102

Małgorzata Milewska Radca Prawny m.milewska.kancelaria@wp.pl


18

PULS nr 33 (75) 14-20.8.2013

PULS POLONII

Strażnicy tradycji i historii Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce to najstarsza polonijna organizacja działająca na terenie Stanów Zjednoczonych i Kanady. W czasie I wojny światowej polonia amerykańska wniosła bardzo istotny wkład w odrodzenie niepodległego państwa polskiego po 123 latach niewoli. Istotny był wkład finansowy, ale przede wszystkim dostarczyła ponad 20 tysięcy ochotników do Armii Polskiej we Francji. Po zakończeniu walk o wolność Polski, do Ameryki powróciło około 14,5 tysiąca żołnierzy. Zrzeszali się oni w niezależnych od siebie klubach i organizacjach, a w 1921 roku, na zjeździe w Cleveland ich przedstawiciele powołali do życia jedną wspólną organizację - Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej. Najważniejszym zadaniem jakie postawił sobie wtedy SWAP, było organizowanie pomocy dla swoich członków, żyjących na terenie Stanów Zjednoczonych i Kanady, głównie inwalidów wojennych, chorych, bezdomnych i bezrobotnych byłych polskich żołnierzy. Od początku powstania organizacji do dnia dzisiejszego, przez SWAP przewinęło się około 19 tysięcy członków. Stowarzyszenie posiada wiele prężnie działających placówek na terenie Ameryki Północnej. Każda z nich ma swoje cele i wytyczne, które z czasem ewaluowały, dopasowując się do potrzeb dzisiejszego świata. Niezmiennym pozostaje kultywowanie pamięci, historii Polski i patriotyzmu. W 1930 roku została utworzona w Toronto placówka 114. Od kilku lat stanowi jedyną polonijną organizację, która się rozwija, inwestuje i posiada dodatnie saldo. Warto dodać, że obejmujący funkcje nadrzędne w organizacji nie pobierają za to wynagrodzeń. Komendantem Placówki 114 w Toronto jest Pan Krzysztof Tomczak, który również piastuje stanowisko II wicekomendanta Zarządu Głównego SWAP na Amerykę Północną, z siedzibą w Nowym Jorku. To dzięki Niemu i Jego decyzjom, placowka 114 prosperuje znakomicie i przeżywa lata swojej największej świetności. Choć Pan Krzysztof przyznaje, że bez pomocy innych życzliwych członków oraz Korpusu Pań nie byłby w stanie wiele zrobić, to nie ulega wątpliwości, że rola lidera jest zawsze najważniejsza. Pan Krzysztof Tomczak jest osobą znaną i cenioną wśród polonii, to świetny organizator, który zyskał uznanie najwyższych organów władz polskich i kanadyjskich. Za swoją działalność bywał wielokrotnie odznaczany najwyższymi ordera-

mi. To z inicjatywy Pana Krzysztofa Tomczaka w 2008 roku został podpisany dokument (patrz zdjęcie), mówiący o tym, że Park im. Ignacego J. Paderewskiego, który stanowi własność Placówki 114 SWAP w Toronto, już na zawsze pozostanie w rękach polskich.

Być może niewiele osób wie, że światowej sławy pianista Ignacy Jan Paderewski w 1926 roku ofiarował 10 tysięcy dolarów na rzecz inwalidów ze Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej; zapoczątkował tym - nazwany jego imieniem i funkcjonujący do dziś Fundusz Inwalidzki. To jego imię nosi przepiękny park w Vaughan, do którego tak licznie przybywaja Polacy, uczestnicząc w różnego rodzaju imprezach i piknikach. Park zmienia swoje oblicze z roku na rok, pięknieje i staje się jedynym, polonijnym ośrodkiem kultury, gdzie spotkać się można z tym, co nas Polaków łączy wszędzie na świecie. Elementy historii, dalece posunięte pojęcie patriotyzmu, polski język i wiele życzliwości. To tam od 2011 roku odbywa się sadzenie Dębów Pamięci ku czci zamordowanych w Katyniu. To tam odbywają się liczne uroczystości związane z obchodami największych świąt narodowych, a także pikniki rodzinne przepełnione zabawą. Park w swoich progach gościł najwybitniejsze osobistości, od dyplomatów do znanych artystów, a nad prawidlowością korzystania z uroków parku czuwa Pan Stanisław Chmielewski, wicekomendant placówki 114 w Toronto i zarazem go-

Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce

spodarz tego wspaniałego miejsca dumy Polonii. Ostatnia, ogromna inwestycja to budowa zadaszenia, ktore robi niesamowite wrażenie (patrz zdjęcie). W najbliższą niedzielę, 18 sierpnia, w Parku im. Paderewskiego, odbędzie się „Dzień Żołnierza Polskiego”. Jest to cykliczna impreza, mająca na celu uhonorowanie i pamięć o polskich żołnie-

rzach, którzy walczyli na różnych frontach świata, po to byśmy dzisiaj mogli cieszyć się wolnością. Jak zwykle organizatorzy dołożyli wszelkich starań, aby ten dzień zapisał się na kartach historii jako wydarzenie godne uwagi. Początek oficjalnych uroczystości przewidziany jest na godzinę 12 w południe. W programie obchodów zapowiedziano tradycyjnie przemarsz Pocztów Sztandarowych i Kompanii Honorowej, okolicznościowe przemówienia oficjalnych gości, zlożenie wieńców pod tablicami upamiętniającymi rocznicę powstania Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej i śmierci Ignacego Jana Paderewskiego. Jak zawsze odprawiona będzie Msza Święta i odbędą się występy artystyczne. Do parku zawitają honorowi goście - oficjalna delegacja Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych z Ministrem w skladzie. Tego dnia niewątpliwie należy sobie zarezerwować czas, aby wziąć udzial w wydarzeniu, ktore wszystkich nas dotyczy. Uczestnictwo w obchodach stanowi ważny element edukacyjny. Przekazywanie tradycji oraz wiedzy historycznej młodym pokoleniom to obowiązek każdego z nas. (aw) fot. archiwum


19

PULS nr 33 (75) 14-20.8.2013

! !

" 01 " # $ %& ' 2345 6 ,'** & ( '

%&'(

)*+ ,-. --/-

) * + %, . . / .

01 2 . 3 ,44 445

HISTORIE

! " " # $

Z ĹťYCIA WZIĘTE

Jerzy, czyli historia jednego cudu Jerzy był powszechnie znany i, jak niektórzy mówią, kiedyś nawet bardzo lubiany przez swoich najblişszych, jak i przez osoby, które go znały. Powiadają, şe starość się Panu Bogu nie udała - moşe to i prawda, tak jak to, şe nie wszyscy starzeją się równie dobrze. W pewnych, znanych nam wszystkim przypadkach, męşczyźni starzejąc się stają się jakby trochę mniej przyjemni w obyciu. Być moşe ten artykuł przyczyni się do wyjaśnienia w części tego fenomenu. Tak jak napisalismy juş, Jerzy kiedyś, podobno, był sympatycznym człowiekiem. Niestety przynajmniej przez ostatnie parę lat udało mu się stworzyć zupełnie inny obraz swojej osoby. Dał się zapamiętać jako wiecznie niezadowolony zrzęda, wszędzie obnoszący swoją ciągle niezadowoloną twarz. W szeregu jego ulubionych miejsc wręcz moşna było zauwaşyć jak tylko na jego widok cichną rozmowy a obecni w pomieszczeniu ludzie jakby nişej zwieszali głowy. Na przykład w takiej wszystkim znanej restauracji, nieodmiennie serwującej od juş prawie trzydziestu lat świetne polskie potrawy, sam właściciel zjawiał się natychmiast po wkroczeniu Jerzego i głośno go zapraszał do skosztowania najlepszej serwowanej tego dnia potrawy. Oczywiście, czego spodziewali się wszyscy, znajdujący się tam tego dnia stali bywalcy, Jerzy wyraşał głośnym i tubalnym głosem swoje niezadowolenie, natychmiast po weściu, nie dając właścicielowi dojść do głosu. Ten, podnosząc głos, prosił juş tylko o zamówienie czegokolwiek, ale Jerzy nie ustawał w wyraşaniu swojego niezadowolenia z pogody, ruchu na ulicach, braku zrozumienia i całego tego świata, łącznie z restauracją i jej właścicielem. Na próby zasugerowania menu Jerzy nie reagował, wołając o to co sam zamówił, tymczasem takiego zamówienie przecieş jeszcze nie złoşył. Po udobruchaniu jego ulubioną zupą, na którą zawsze nieodmiennie narzekał, Jerzy zjadał duşą porcję pierogów, wykłócając się przy okazji

o zbyt wysoką, jego zdaniem, cenę - po czym wychodził, aby jeszcze raz wrócić i rzucić spod drzwi, jak bardzo ten świat jest do kitu... Jego şona dawno juş przestała przepraszać wszystkich znajomych za zachowanie męşa, a on na samą wzmiankę o nich, nabierał powietrza do płuc, aby następnie wyrzekać, narzekać i zrzędzić na temat ich wszystkich. Porozumienie z Jerzym było wręcz niemoşliwe, jako şe on po prostu nie słuchał swoich rozmówców, czasem nawet nie zwracając uwagi czy coś się do niego mówi czy nie, gdyş widząc kogokolwiek to on zaczynał natychmiast wygłaszać swoje poglądy na świat i şycie, praktycznie nie przerywając swoich wywodów. Poziom jego nerwowości juş dawno przekroczył wszystkie moşliwe granice, a jego brak cierpliwości stał się wręcz przysłowiowy. Z czasem Jerzy zaczął unikać ludzi, a oni wręcz uciekali na sam jego widok. Do anegdot przeszła historia mandatu Jrzego, kiedy to, jadąc Roncesvalles, został zatrzymany za przejechanie przejścia dla pieszych, którym właśnie ktoś przechodził, a światła nad ulicą migały w najlepsze. Miły młody policjant, po kilkuminutowej próbie porozumienia się z Jerzym, machnął ręką i czym prędzej odjechał - jak niektórzy twierdzili na sygnale, byle tylko jak najdalej od wrzeszczącego Jerzego. Ludzie kontrolujący czy opłata za parking została prawidłowo zapłacona, juş dawno zaczęli teş przechodzić na drugą stronę ulicy, nawet nie próbując wdawać się z nim w dyskusję. ŝona Jerzego znała juş wszystkie rodzaje zatyczek do uszu, jakie moşna kupić w aptekach. W końcu będąc u skraju wyczerpania nerwowego trafiła do nas aby sobie sprawić „custom plugs� do uszu, i chociaş w ten sposób na chwilę odpocząć od ciagłego stresu związanego ze stałym przebywaniem c.d. na str. 26


20

PULS nr 33 (75) 14-20.8.2013


21

PULS nr 33 (75) 14-20.8.2013 PODRÓŻE

ONTARIO

Urokliwe zakątki regionu Hamilton (4) Hamilton Beach Trail. Z uśmiechem na twarzy sunę majestatycznie na rolkach, napawając się jednocześnie mijanymi widokami. Błękit nieba, niebieskość jeziora Ontario, wszechobecna soczysta zieleń - nastrajają optymistycznie do otaczającego świata. “Oprócz błękitnego nieeeba!” nucę sobie pod nosem. W radosnym nastroju postanawiam przyspieszyć, Hamilton Waterfront - na rolkach wiatr gwiżdże w uszach, rozwiewa włosy... To jest to! Dla takich chwil się żyje! Nagle uśmiech zamiera mi na ustach... wzdłuż wybrzeża. Po drodze mamy też rePo prawej stronie trasy, którą jadę stoją dwie paniusie zacięcie dyskutując, jedna z nich jest właścicielką małego pieska. Piesek zauważa kormorana po drugiej stronie i z jazgotem rzuca się w jego kierunku. Przebiega pędem drogę, naciągając maksymalnie czarną smycz. Co mam robić? Zostało paręnaście metrów! Nie wyhamuję! Zaplątam się w pieska razem z paniusią! Ominąć przeszkody nie ma jak! Runąć na dolne partie ciała też źle, grozi poważną kontuzją. Mózg podsuwa same czarne scenariusze, sekundy biegną nieubłaganie! Cóż! Jedyne rozwiązanie to przeskoczyć przeszkodę. Mocno zaciskam oczy - niech się dzieje wola Boska! Wyskakuję w górę co sił w nogach. Twarde lądowanie, ale stoję, otwieram jedno oko, udało się! Na drżących nóżkach kontynuuję jazdę dalej. Paniusia, tudzież piesek nawet nie zauważyli moich karkołomnych wyczynów. Ufff! Muszę przycupnąć na ławeczce... Historia tego miejsca jest bardzo interesujaca. Oryginalni mieszkańcy nazywali rozciągające się wokół wody Macassa czyli „piękne wody”. A wąski kawałek piaszczystego terenu, oddzielający Hamilton Harbour od Lake Ontario - to Daonasedao, „tam gdzie piach tworzy pas” (na tym pasie uprawiałam kaskaderkę). W 1903 roku pan H. Knapman otworzył jedyny w swoim rodzaju Park Rozrywki (cztery mile od Spencer Smith Park w Burlington do Confederation Park w Hamiltonie). Były tu i łódki do wynajęcia, wymyślne ślizgawki, piękna plaża, baseny, „śmieszny dom” zwany Crazy House. Z czasem pojawiła się także karuzela, potem Diabelskie Koło, a w 1950 roku nawet mały roller coaster. Na specjalnie skonstruowanej, drewnianej podłodze jeżdżono na wrotkach i

tańczono. W niedziele odbywały się konkursy piosenkarskie, grano jazz. Występowały tu między innymi tak znane osoby jak Ozzie Nelson, Clooney Sisters i Duke Ellington. Ludzie tłumnie przybywali aby przyjemnie spędzić czas, atrakcji było mnóstwo, każdy znalazł coś dla siebie. Było sielankowo aż do 1978 roku, kiedy to miasto Hamilton nie odnowiło kontraktu z właścicielem parku. Powoli, jedna za drugą odchodziły w zapomnienie liczne, tak ciekawe parkowe oferty. Dzisiaj po tym wspaniałym parku zostały tylko pamiątkowe tablice. Szkoda! W 1960 roku, w miejsce prywatnych domów i cottages utworzono Confederation Park, z piękną, szeroką trasą ciągnącą się

stauracje, a przy jednej z nich - „Baranga’s”, są boiska do gry w piłkę plażową. Jadąc dalej na wschód dotrzemy do Wild Waterworks, parku wodnego ze wszystkimi możliwymi „wodnymi” atrakcjami. Przy wieży widokowej (zjazd z Van Wagner’s Beach Road) jest też basen, jeżeli ktoś nie przepada za lodowatą wodą jeziora Ontario, a z drugiej strony również boisko do plażówki. Polecam gorąco - na rodzinny wypad to świetne miejsce. Jeżeli gustujemy w bardziej spokojnych rozrywkach, warto wybrać się w kierunku Discovery Centre, gdzie nieopodal cumują dwie jednostki pływające, udostępnione turystom. Hamilton Harbour Queen - sprowadzony z Port Dover, oferuje wycieczki róż-

Przy tablicy upamiętniajacej czasy świetności Van Wagner's Beach

nego typu, przy muzyce, z obiadem, itp.; organizuje także przyjęcia na zamówienie. Drugi stateczek to Hamiltonian. Kameralny, zabiera na pokład tylko 12 osób na godzinną wycieczkę, a jest na co popatrzeć. Dla zwolenników lądu stałego też jest oferta! Hamilton Waterfront Trolly, przejazd wzdłuż wybrzeża z przewodnikiem, opowiadającym o ciekawych faktach i historii tego regionu opłata 5 dolarów z podatkami. Trasa wiedzie przez Bayfront Park, Desjardins Canal aż do Kay Drage Park. Alternatywą jest darmowa przejażdżka Waterfront ShuttleRoute 99, który odchodzi co 30 minut z King Street, jedzie przez miasto, mija Farmer’s Market, James St. i dalej do Discovery Dr. Kręcąc się w pobliżu, warto zajrzeć do Whitehern Historic House and Garden (autostrada 403, zjazd w Main St.). To jeden z ciekawszych historycznych domów w Kanadzie. Trzy pokolenia rodziny McQueston zamieszkiwały dom od 1852 do 1968 roku. Ciekawostką jest fakt, że ostatnich sześcioro dzieci nigdy nie zawarło związku małżeńskiego! W 1959 roku żyjący członkowie rodziny przekazali dom, wraz z wyposażeniem dla miasta Hamilton. Możemy tu podziwiać elementy różnych epok, poczynając od 1939 roku, kiedy to Thomas McQueston był ministrem dróg. Jak widać, bogata historia i wiele atrakcji zachęcają do odwiedzenia regionu. Naprawdę jest z czego wybierać. I to wszystko na wyciagnięcie ręki... A ja tymczasem biorę rolki i idę trenować skoki wzwyż przez smycz! Tajemnicze piramidki w środku miasta, oazy zieloności. “Podaj cegłę, podaj cegłę”. Wiśniowa plaza. Przemieszczamy się do Toronto, tego bardziej nieznanego. Szczegóły na następnym spotkaniu! Miastowo zapraszam. Krystyna Sienkowiec fot. z prywatnego archiwum autorki


22

PULS nr 33 (75) 14-20.8.2013

Bez zbędnego i niezdrowego pośpiechu ale za to skutecznie, systematycznie i bezpiecznie dla Twojego organizmu

ZGUBISZ ZBĘDNE KILOGRAMY.

Dostępny w sklepach Euromax Foods. Informacje - tel: (416) 271-0845


23

PULS nr 33 (75) 14-20.8.2013 MUZYKA

Któż z nas nie lubi czasami potańczyć mam wrażenie, że wszystko jest na jedno kopyto. Podziwiam młodzież, która lubi się przy tym bawić. Ja po pięciu minutach wychodzę z siebie i staję obok. Jedyne co słyszę to miarowe łup, łup łup... Wiem, że dla młodych jestem zwykłym ramolem, który się czepia, ale ja naprawdę nie mogę się dosłuchać żadnych muzycznych dźwięków. W latach 90-tych kilka firm muzycznych z Europy zajmowało się wydawaniem składanek z nagraniami dyskotekowymi. Powstawały całe serie tworzące jakby antologię europejskiej muzyki tanecznej. Na szczęście w sklepie muzycznym Something

Nawet ktoś mający dwie lewe nogi, słysząc fajną muzykę taneczną ruszy na parkiet. Moje pokolenie szalało na dyskotekach pod koniec lat 70-tych i na początku 80tych. Wylansowało się wtedy wiele zespołów, których muzyki słuchamy do dzisiaj. Do najbardziej popularnych wykonawców należeli Modern Talking, Bad Boys Blue, Sandra i Boney M. Ich płyty do tej pory się najlepiej sprzedają. Jest to w pewnym sensie fenomen muzyczny. Do klubów nocnych wdarło się również italo disco. Najbardziej popularnymi wykonawcami tego gatunku muzycznego byli: Gazebo, Savage, Falco, Valeri Dore itd. Zauważyłam, że nie tylko moje pokolenie lubi się pobawić przy takiej muzyce. Młodzież również lubi sobie przy niej poskakać.

Oczywiście dzisiejsze wydania płytowe są fajnie podrasowane i mają zupełnie inne brzmienie. No cóż, technika idzie do przodu. Początek lat 80-tych to również absolutny szczyt popularności wykonawców ze słonecznej Italii. Wszyscy pamiętamy piosenki Drupiego, Ala Bano i Rominy Power, Santo California czy Adriano Celentano. Dobre to były czasy dla muzyki tanecznej, a i posłuchać było przyjemnie. Poza wyżej wymienionymi wykonawcami dużą popularnością w Europie cieszyli się: Rick Astley, Pet Shop Boys, Boney Tyler, Kim Wilde, Samanta Fox i Shakin' Stevens. Nie sposób wymienić wszystkich. Kto nie nucił piosenek F.R. Davida, Chrisa De Burgh, Demisa Roussosa czy Europe? Dzisiejsza muzyka dyskotekowa jest dla mnie zbyt agresywna. Słuchając techno

fot. archiwum

Special mamy duży wybór tego rodzaju dysków. Jeszcze można dostać resztki serii Really the best, The best of 80, i The best of 90. Składanki z największymi przebojami muzyki włoskiej i francuskiej. Dla tych, którzy lubią również sobie pooglądać mamy fajne płyty DVD z teledyskami. Zapraszam wszystkich wielbicieli dobrej, europejskiej muzyki dyskotekowej na zakupy. Kto wie, może to być jedna z ostatnich szans aby się zaopatrzyć w tego rodzaju nagrania muzyczne. Serdecznie wszystkich pozdrawiam. Ewa Zawitkowska


24

PULS nr 33 (75) 14-20.8.2013

MOTORYZACJA

DOOKOŁA

Moto-newsy

Wino - idealny trunek na wszelkie okazje

Z pasażerem bezpieczniej Amerykańscy naukowcy dowiedli, że na bezpieczeństwo kierowców wpływają nie tylko takie czynniki jak wiek, płeć czy pora dnia ale też... liczba pasażerów. Wyniki badania Johns Hopkins School of Public Health oraz dane pochodzące z trzech amerykańskich źródeł - Fatality Analysis Reporting System, Nationwide Personal Transportation Survey oraz General Estimates Systems świadczą o tym, że kierowcy w wieku 30-59 lat zdecydowanie zyskują na bezpieczeństwie mając pasażerów na pokładzie. Wiadomo, że pisanie SMS-ów, odbieranie telefonów czy korzystanie z portali społecznościowych podczas jazdy wpływa negatywnie na bezpieczeństwo. Możliwe, że pasażer jest na to skutecznym lekarstwem, gdyż zajmuje kierowcę rozmową i nie ma potrzeby, aby korzystał z pośrednich form kontaktu z innymi ludźmi, jak chociażby przez SMS-y. Innym czynnikiem, które wpływają na ten fakt jest pilnowanie kierowcy aby nie łamał przepisów, zatrzymywał się na przystanki podczas dłuższej podróży czy wspomniana rozmowa, która również może zapobiec zaśnięciu za kierownicą.

Podrabiane auta znanych marek Podróbki produktów luksusowych marek nie są rzadkością. Najczęściej mamy do czynienia z tanimi kopiami ubrań, zegarków, okularów i itp., czasem jednak zdarza się podrabianie na większą skalę. Taki proceder odkryła hiszpańska policja w Walencji, gdzie zatrzymano 19 podrobionych supersamochodów - Ferrari i Astonów Martinów. Przestępcy podrabiający luksusowe samochody modyfikowali tańsze auta tak, aby możliwie mocno przypominały oryginalne modele. Tak przygotowane pojazdy były sprzedawane za równowartość 170 tys. zł, czyli zdecydowanie taniej od prawdziwych Ferrari i Astonów Martinów, których cena przekracza nawet 1 mln zł. W garażu, do którego dotarła hiszpańska policja znajdowało się 17 podrobionych Ferrari (modele F430 i 458 Italia) oraz 2 Astony Martiny. Twórcy podrabianych aut mocno przykładali się do swojej pracy. Na pierwszy rzut zatrzymane w Hiszpanii samochody bardzo dokładnie przypominają oryginalne modele. Nadwozia zostały wykonane z włókna szklanego i odpowiednio wymodelowane. Oprócz doklejenia logotypów, postarano się też o zmianę wnętrza, które mimo wielu różnić też miało przypominać oryginalne modele. Podrobione Ferrari oferowały wygląd włoskich aut, ale o równych im osiągach należy zapomnieć. Za napęd tych aut odpowiadały silniki Toyoty, które pracowały pod maskami. Natomiast za fotelami kierowcy umieszczono jedynie atrapę jednostki napędowej. Policja zatrzymała osiem osób zajmujących się podrabianiem supersamochodów. Poinformowano też, że grupa miała dwa warsztaty, w których dokonywano kompletnej przebudowy aut. Klienci pozyskiwani przez internet mogli w swoim zamówieniu dokładnie określić jak wyglądający samochód chcą kupić. Podobnie jak w przypadku innych podrabianych towarów, tak też tutaj klienci byli świadomi, że kupują kopie, ale niska cena była bardzo zachęcająca. Aktualnie policja stara się wyśledzić, czy część podrabianych samochodów już znalazła się za granicą w rękach klientów. Choć podrabianie samochodów to zgoła inny proceder niż w przypadku zegarków lub ubrań, to firmy, których auta się kopiuje podchodzą do tematu poważnie. W oficjalnej informacji Ferrari skomentowało sytuację z przymrużeniem oka i pewną dumą, że ich samochody są kopiowane. Włosi porównali nawet swoje pojazdy do Mony Lisy, która z powodu swojej wartości też była wielokrotnie podrabiana. Jednak trzeba pamiętać, że Ferrari jest szczególnie wyczulone na punkcie swojej marki. Wszystko, co może jej zaszkodzić i uczynić mniej ekskluzywną, jest traktowane bardzo poważnie. Dodatkowo trzeba pamiętać, że podrabiany zegarek nie będzie działał dużo gorzej od oryginału, natomiast w przypadku samochodu różnica ta jest kolosalna. Nie oznacza to tylko bezpośredniej straty w liczbie sprzedanych egzemplarzy, ale też psuje wizerunek produktu. Źródło: moto.pl fot. materiały prasowe

WINA

„Wino czyni każdy posiłek uroczystością, każdy stół wspanialszym, każdy dzień bardziej udanym”. Andre L. Simon W świetle najnowszych testów, przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych, regularne picie wina do posiłków może być prawdziwie zbawiennym zwyczajem żywieniowym, szczególnie dla amatorów żywności przetworzonej i typu fast-food, która zawiera bardzo dużo substancji oksydacyjnych. Wypijanie dwóch kieliszków wina dziennie podnosi średni poziom antyoksydantów w diecie o około 40 proc. Zwolennikom wytrawnych i rześkich win polecam wino ze szczepu Chardonnay - jest ono bardzo popularne i lubiane. Czerwonym odpowiednikiem Chardonnay jest wino ze szczepu Cabernet - cechuje go głęboki aromat i smak, jest też najbardziej popularnym wśród win czerwonych. Z win chilijskich bardzo znane są wina szczepu Carmenere, mają one lekko owocowy smak i intensywny czerwony kolor. Wina czerwone oferują więcej sekretów do ich odkrywania poprzez bogatszą struturę, z kolei wina białe są winami zmysłowymi i oferują bogatszą gamę smakową. Wynik szczegółowej analizy jakościowej wina zaskakuje nas mnogością różnorodnych substancji leczniczych, naukowcy doliczyli się znacznie ponad stu. Wzajemne powiązanie tych składników powodują, że wpływ wina na organizm człowieka jest bardzo wyraźny. Zasady doboru i podawania wina do potraw: Wina białe mają wyższą kwasowość niż czerwone, dlatego zwykło się je podawać do ryb i owoców morza, a także do białego mięsa (drobiu), ponieważ pomagają trawić te bogate w białko produkty, natomiast do ryb w gęstym sosie podajemy wino czerwone. Do potraw tłustych powinno się podawać wino czerwone o wyższej zawartości alkoholu, ponieważ takie wina oczyszczą jamę ustną z tłuszczu i ułatwią jego trawienie.

Do warzyw i owoców podajemy wino białe wytrawne lub półwytrawne, sery łagodne i tłuste smakują z winami wytrawnymi, a gorzkie z czerwonymi wytrawnymi. Słodycz deserów jest bardzo trudna do zestawienia z winem: słodkie wino może przesłodzić całość, zaś wytrawne popsuje smak deseru, dlatego powinno się podawać wina do tego przeznaczone, czyli deserowe, likierowe lub musujące, ponieważ one same są już doskonałym deserem. Wina czerwone podaje się w niższych kieliszkach, zaś białe w kieliszkach wysokich. Najsensowniejszą filozofią doboru win do potraw, winno być jednak stwierdzenie: „Najlepsze połączenie jest takie, które najlepiej odpowiada Tobie i najbardzej smakuje.Wino to szlachetny trunek, luksusowy napój i niezbędny towarzysz biesiad”. Tym odcinkiem chciałabym zakończyć cykl artykułów „Dookoła wina”:. Oczywiście będę dalej pisać o nowych odkryciach, a także nowościach na rynku winiarskim, ale nastąpi to prawdopodobnie jesienią. Tymczasem Państwa pozdrawiam i zapraszam do mojej winiarni po dobre wino. Katarzyna Ziemianin EuroCan Quality Wine Brampton 1625 Steeles Ave # 12 tel: (905) 791-3447


25

PULS nr 33 (75) 14-20.8.2013 ZDROWIE

NA ZDROWY ROZUM...

WYŚPIJ SIĘ, BO INACZEJ ZACHORUJESZ I UTYJESZ! Sądzisz, że pięć-sześć godzin snu na dobę w zupełności ci wystarczy? Jesteś więc jedną z wielu osób, które chronicznie nie dosypiają. Co to znaczy dla twojego organizmu? Choć różnimy się pod tym względem, badania dowodzą, że większość dorosłych potrzebuje 7-8 godzin snu do dobrego funkcjonowania. Jedna czy druga zarwana noc to nic takiego, ale długotrwałe niedosypianie wpływa na funkcjonowanie naszego wewnętrznego zegara biologicznego. Według specjalistów od snu z University of Pittsburgh School of Medicine liczba narządów i układów w organizmie, które źle funkcjonują przez niedostateczną ilości snu, jest długa. Serce, płuca, nerki, apetyt, metabolizm, układ odpornościowy, wrażliwość na ból, czas reakcji, nastrój i praca mózgu. Niedosypianie wpływa na to wszystko! Zła jakość snu jest też czynnikiem zwiększającym ryzyko depresji i uzależnień. Na temat snu przeprowadzono setki badań. Wiadomo, że mężczyźni śpią zazwyczaj mniej niż kobiety, starsi mniej niż młodzi, czarnoskórzy mniej niż biali, ubodzy krócej niż zamożni. A Brytyjczycy śpią całkiem beznadziejnie. Średni czas naszego snu znacznie skrócił się od początku XX wieku, kiedy ludzie deklarowali, że przesypiają co noc dziewięć godzin. Coraz trudniej jednak przekonać organizm, że właśnie trwa noc - hałasy z ulicy, światło, dźwięk działających urządzeń domowych, nocne życie sąsiadów nie pozwalają nam na dobre się wyłączyć. Jak to wszystko wpływa na nasze zdrowie i samopoczucie? Mamo, jeszcze chwilę Kłopoty ze snem to zmora osób starszych. Niektórzy uważają, że to naturalna kolej rzeczy związana ze starzeniem się. To prawda, że z wiekiem sygnały płynące z naszego wewnętrznego zegara biologicznego słabną. Ciało przestaje poddawać się regularnym rytmom aktywności i czuwania, cykliczność poszczególnych procesów życiowych traci rytm. Ale to nie znaczy, że trzeba się poddawać bezsenności. Wielu osobom w takiej sytuacji można pomóc stosując standardowe zalecenia, takie jak regularna pora kładzenia się do łóżka, unikanie drzemek po południu, ograniczenie kawy, ograniczenie dostępu rozpraszających nas rzeczy, takich jak światło czy hałas. U dzieci niedosypianie sieje istne spustoszenie. Hormon wzrostu wydzielany jest właśnie podczas snu. Nie tylko stymuluje on wzrost malucha, lecz także wpływa na masę mięśniową oraz naprawia uszkodzone komórki i tkanki. Poza tym, podczas snu, ciało produkuje cytokiny, komórkowe hormony, które pomagają zwalczać infekcje. Dlatego ludzie którzy nie dosypiają, zarówno dzieci, jak i dorośli, mogą być bardziej podatni na infekcje, takie jak przeziębienie czy grypa.

Ile powinien trwać nocny odpoczynek dziecka? Zakłada się, że noworodki powinny spać od 12 do 18 godzin na dobę, dzieci w wieku 13 lata od 12 do 14, przedszkolaki od 11 do 13 godzin, a dzieci szkolne (między 5. a 10. rokiem życia) wciąż potrzebują od 10 do 11 godzin snu! Ale który trzecioklasista tyle śpi? Typowy 12-13 latek potrzebuje wciąż minimum 8 godzin, a najlepiej 10. Jak jednak pokazują liczne badania, naturalny rytm, w którym dzieci te są najbardziej śpiące i kiedy same z siebie się budzą, zupełnie rozmija się z rozkładem lekcji w szkole. Typowy nastolatek nie zasypia przed 23, za to wielu z nich wstaje o 6 czy 6.30, by zdążyć do szkoły na 8. Nawet jeśli po drodze w końcu się obudzą, nie nadają się do nauki czegokolwiek. Od lat wielu ekspertów zwraca uwagę na to, że ósma rano jest nienaturalną porą dla młodzieży na naukę. Dawniej było też więcej sygnałów dla dziecka, że dzień się kończy. Znajomi wracali do domu na kolację i urywały się kontakty towarzyskie, telewizor kończył nadawanie o wybranej godzinie. Zmieniają się też zasady dotyczące tego, co wypada, a co nie. Gdyby kiedyś o 23 zadzwonił domowy telefon, matka urwałaby mi głowę. Teraz można po cichu wysłać SMS. W każdej chwili można znaleźć w sieci informację, której potrzebujemy lub zrobić zakupy online. Wielu uczniów odrabia straty w spaniu w weekendy, śpiąc do 11, a nawet do południa.

Ale to już kompletnie rozregulowuje ich zegar biologiczny. Jak więc pomóc dzieciom dobrze spać? Poranne zajęcia powinny zaczynać się później; aktywności poza szkolne z kolei nie powinny odbywać się wieczorem - żadnych zajęć dodatkowych o 19-20; rodzice muszą pilnować kładzenia się dzieci spać o tej samej porze. Nie ma tu przyzwolenia na „kładź się, kiedy chcesz”. Maluchy powinny mieć już wieczorem przygaszone światło oraz być odcięte od głośnych dźwięków, a rano starym zwyczajem trzeba odsłaniać zasłony, by dzieci były wystawione na dzienne światło ono najlepiej ustawia ich wewnętrzny zegar. A co na to nasze ciało? Wiele badań wiąże niedosypianie z nadwagą. Nie tylko dlatego, że nocne marki mają więcej czasu na wieczorne jedzenie, picie i przekąski. Otóż poziom leptyny hormonu, który informuje mózg, że już wystarczająco dużo zjedliśmy jest niższy u osób, które się nie wyspały. Za to poziom greliny, która z kolei stymuluje apetyt, jest wyższy. Samo niedosypianie powoduje, że jesteśmy rocznie o około 5 kg ciężsi! Na co jeszcze naraża nas brak dostatecznej ilości snu? Zaburzeniu na przykład ulega nasza sprawność przetwarzania glukozy, co może prowadzić do rozwój cukrzycy typu 2. U osób, które śpią mniej niż sześć godzin na dobę wzrasta ryzyko chorób układu krążenia, w tym udaru i choroby niedokrwiennej serca.

Japońskie badania przeprowadzone na ponad 24 tys. kobiet w wieku od 40 do 79 lat dowiodły, że te panie, które spały mniej niż sześć godzin, były bardziej narażone na rozwój raka piersi niż kobiety, które spały dłużej. Jednym z najbardziej tajemniczych efektów zbyt małej ilości snu są zaburzenia natury psychicznej, jak zdolność do uczenia się, zapamiętywania, rozstrzygania i rozwiązywania problemów. Brak snu sprawia, że myślimy wolniej i podejmujemy złe decyzje. Niewyspani kierowcy zachowują się jakby byli pod wpływem alkoholu i żadna kawa ani wystawianie się na chłodne powietrze tu nie pomoże. Dlatego, jak postulują uczeni zajmujący się snem, zachęcanie do odpowiedniej ilości nocnego odpoczynku powinno być włączone do standardowych zaleceń (obok diety, ruchu, ograniczania używek) zdrowego stylu życia. W rytmie zegara Wewnętrzny zegar biologiczny wyznacza nam roczne, tygodniowe, sezonowe czy dobowe rytmy w takt których funkcjonuje nasze ciało. Nasz zegar działa nawet przy braku zewnętrznych czynników np. światła dziennego. Z czasem jednak umie się przestawić - przykładem są zmiany stref czasowych. Pod jego dyktando zachodzi w naszym ciele wiele różnych procesów i zjawisk m.in. sen-czuwanie, łaknienie-trawienie, temperatura ciała, aktywność fal mózgowych, produkcja hormonów, odbudowa tkanek. Uczeni obliczyli, że średnia trwania naszej wewnętrznej doby jest nieco dłuższa niż 24 godziny - o kilkanaście minut. Co ciekawe, po tym czasie zegar resetuje się i podejmuje swoją pracę na nowo. Niedosypianie zaburza pracę zegara, który traci panowanie nad kolejnością procesów w ciele. Dlatego m.in. chorujemy. UWAGA! Uważaj na olej lniany pochodzący z niewiadomego źródła! Oleje lniane otrzymywane w niewłaściwy sposób lub odmiany lnu, nie daj Boże jeszcze modyfikowanej genetycznie (w Kanadzie wszystkie odmiany są modyfikowane) mogą nie przynieść pożądanych efektów terapeutycznych, ale wręcz mogą nawet zaszkodzić. Dlatego przestrzegam przed zaopatrywaniem się w olej lniany u przygodnych ludzi, którzy posiadają olej z niewiadomego źródła i nie mających kompleksowej wiedzy na ten temat, którzy kierują się tylko i wyłącznie chęcią zysku mając za nic jakość produktu i zdrowie konsumentów. Jeżeli chcesz poprawić swoją kondycję zdrowotną lub wykorzystać olej lniany w celach terapeutycznych, to w Kanadzie istnieje tylko jeden olej spełniający najwyższe standardy jakościowe. Używaj tylko: NOVALIN - NAJWYŻSZEJ JAKOŚCI OLEJ LNIANY.

Audycja radiowa „NA ZDROWY ROZUM” w każdą niedzielę od 6 do 7 po południu w RADIO ACTIVE 530AM (www.radioactivetoronto.com). Czytaj tygodnik PULS, gdzie znajdziesz kolejne tematy zdrowotne poruszane w radio. mgr farm. Katarzyna Łozińska


26

PULS nr 33 (75) 14-20.8.2013

Nadwaga u kobiet a ryzyko choroby nowotworowej. Jak wynika z badań nad czynnikami sprzyjającymi chorobie nowotworowej, wśród kobiet nadwaga i otyłość w średnim wieku i latach pózniejszych znacząco zwiększają ryzyko zachorowania na tą tak groźną chorobę. Jak twierdzi dr Gillian Reeves z uniwersytetu oksfordzkiego, która kierowała owymi badaniami, otyłość lub nadwaga znajduje swoje podłoże w chorobie nowotworowej rocznie u około 6 tys. zidentyfikowanych przypadków. Można zauważyć wzmożoną zachorowalność na raka piersi i narządów rodnych, co stanowi 2/3 wszystkich nowotworów spowodowanych przez otyłość - nadwagę. Połowa zachorowań to rak wyściółki macicznej oraz jeden z typów raka przełyku u kobiet spowodowany jest nadwagą – twierdzą naukowcy. Organizacja charytatywna Cancer Research w Anglii sfinansowała badania, w których analizowano 45 tys. przypadków zachorowań na raka na ogólną liczbę ponad 1 milion kobiet, u których wykryto chorobę nowotworową w ostatnich 7 latach. Badacze zestawili tzw. indeks masy ciała BMI, będacy wypadkową wzrostu i wagi, z przypadkami zachorowań na raka w tej grupie kobiet. Wysnuto wniosek, że występowanie nadwagi i choroby nowotworowej wiąże się z wiekiem kobiet. Nadwaga i otyłość zwiększają prawdopodobieństwo wystąpienia raka piersi dopiero po menopauzie, zachorowanie na raka jelit występuje zaś przed menopauzą. Najświeższe badania, przeprowadzone przez World Cancer Research Fund jednoznacznie orzekły, że nadwaga może być czynnikiem sprawczym sześciu różnych, ogólnie występujących odmian raka m.in. piersi, jelita i trzustki. Wyniki badań zaczynają być coraz bardziej niepokojące, wręcz katastrofalne. JAK SIĘ ODCHUDZAĆ Przede wszystkim zdrowo, to znaczy musimy dostarczyć do organizmu, odpowiednią ilość energii, składników odżywczych, płynów. Odchudzanie jest procesem wymagającym dłuższego czasu, więc sposób w jaki będziemy to robić musi spełniać najwyższe standardy pełnego odżywiania. Jest to warunek uzyskania wspaniałej sylwetki oraz tryskania dużą ilością energii. Shapeworks - to program dla każdej osoby bez względu na wiek czy płeć. To kompozycja wysokiej jakości składników odżywczych pochodzenia roślinnego (zioła). System kontroli wagi shapeworks dostarcza kluczowe składniki odżywcze: witaminy A, C i E, B1, B2, B6, B12, niacynę, kwas foliowy, i kwas pantotenowy, minerały, nienasycone kwasy tłuszczowe, zdrowe węglowodany, błonnik, wysokiej jakości białko roślinne oraz unikalną mieszankę ziół. Tak przygotowany program stanowi uzupełnienie naszego codziennego jadłospisu, zapewniając najlepsze odżywianie przez cały dzień. Wysoka zawartość białka roślinnego, a niska zawartość węglowodanów prostych ma olbrzymi wpływ na sposób i jakość utraty nadwagi. Białko roślinne w połączeniu z białkiem zwierzęcym, daje uczucie sytości, utrzymuje mięśnie w najlepszej kondycji oraz ma przeogromny wpływ na elastyczność naszej skóry. Program dobierany jest indywidualnie dla każdej osoby. Osoby o ciągłym zapotrzebowaniu na słodycze otrzymują produkty regulujące tę skłonność. Pełnowartościowe posiłki pokrywają całościowe zapotrzebowanie organizmu, jednocześnie ograniczając zbędne kalorie. W naszej klinice serwisy mogą być pokrywane przez ubezpieczenia z pracy (benefity). Rezultaty to od 6 do 8 kg /miesięcznie oraz od 2 do 3 rozmiarów. 100 % Gwarancji.

Bogdan Szpirak, BIOVIS Wellness Centre Weight Loss – nadwaga www.nadwaga.ca Tel: (905) 804-8885

Roy i Melinda, czyli czasami trzeba... dok. ze str. 19

w towarzystwie męża (Jerzy był już na emeryturze). My z kolei zaproponowaliśmy, aby będąc już wyposażoną w zatyczki, zmusiła męża do odwiedzenia naszej kliniki, mając mocne podejrzenia co do powodu stanu w jakim się znajdował. Po ciężkiej i głośnej sesji, gdy udało się mu już zbadać słuch, okazało się, że Jerzy praktycznie nie słyszy. Nie udało nam się dociec przyczyny tej utraty słuchu, podobnie jak lekarzowi specjaliście, który zalecił mu bewzględnie noszenie aparatów słuchowych. Jerzy bronił się jak lew do momentu, gdy odbył się „fitting”, a aparaty zostały zaprogramowane do jego wady słuchu. Wtedy... stał się cud! Jerzy uśmiechnął się szeroko i przemówił do nas cichym głosem, dziękując za przywrócenie mu życia. Na jego twarzy, jak i twarzy żony widać było łzy, gdy Jerzy przepraszał ją za te wszystkie lata, gdy nie słysząc dźwięków czy mowy zaczynał wręcz z wolna wariować, nie mogąc się z nikim porozumieć. O aparatach słuchowych nawet nie pomyślał, bo po prostu nawet nie wiedział, że coś takiego jest, a poza tym, jak twierdził, wszystko stało się nagle, gdy po prostu jednego dnia po obudzeniu się - przestał słyszeć. Taki fenomen nazywa się „sudden hearing loss” i zdarza się zwłaszcza u mężczyzn, powodując nagłe i niewyleczalne pogorszenie się słuchu. Niestety, jedynym środkiem pomocy są zazwyczaj mocne aparaty słuchowe. Tymczasem, wracając do Jerzego, musimy przyznać, że rzeczywiście jest bardzo miłym i kultularnym człowiekiem, jakim kiedyś już podobno był. Ludzie z czasem zapomną o jego burzliwym i głośnym okresie życia. Natomiast on codziennie wkłada swoje aparaty słuchowe zaraz po obudzeniu - jeszcze przed otworzeniem oczu, i wydaje się być wreszcie szczęśliwy, a z jego twarzy praktycznie nie schodzi uśmiech. Utrata słuchu dotyka głównie naszego mózgu, uszy są tylko narzędziem w procesie słyszenia i rozumienia tego co słyszymy. Wielokrotnie informowaliśmy Państwa o najnowszych doniesieniach naukowych, potwierdzających w stu procent zależność naszego zdrowia psychicznego od utraty słuchu. Bardzo często zmiany charakteru znanej nam osoby, czy jej dziwne zachowanie, może mieć swoje podłoże w nierozpoznanej i nieskorygowanej wadzie słuchu, i wcale nie musi być ona aż tak duża jak w przypadku Jerzego. Alicja i Janusz Tobola Metro Hearing Clinic 905-273-7717 www.metrohearingclinic.com

ZAPROSZENIE Parafia św. Maksymiliana Kolbe w Mississauga serdecznie zaprasza na uroczystość odpustową ku czci świętego Patrona Maksymiliana Kolbe. Uroczystość odbędzie się w niedzielę, 18 sierpnia o godz. 11: 00. Mszy świętej będzie przewodniczył oraz homilię wygłosi ks. abp Tadeusz Kondrusiewicz z Białorusi. Po Mszy św. odbędzie się procesja Eucharystyczna. Serdecznie zapraszamy.

O. Janusz Błażejak OMI Proboszcz


27

PULS nr 33 (75) 14-20.8.2013 PODRÓŻE

Żagle i perły - tajemnicza tradycja Dubaju Gdyby zapytać przeciętnego człowieka czym jest dla niego Dubaj - zapewne standardowo odpowie: pustynna kraina niesamowitego bogactwa, gdzie Arabowie wybudowali najwyższe drapacze chmur, najdroższe hotele i wyspy w kształcie palm na środku morza. Powszechna opinia o swobodzie i wysokim bezpieczeństwie oferowanym turystom sprawiają, że Dubaj jest popularnym miejscem na spędzenie wakacji, oczywiście dla tych, którzy mogą sobie na to pozwolić. Ale czy to naprawdę wszystko?

Widok z Burj Khalifa, najwyższego wieżowca na świecie

Dubaj jest jednym z siedmiu emiratów, które łączą się pod rządami szejka w kraj Zjednoczone Emiraty Arabskie. Dubaj leży nad Zatoką Perską, pomiędzy Arabią Saudyjską i Omanem. W 1962 roku emirat Abu Dhabi, sąsiad Dubaju rozpoczął eksport ropy naftowej na dużą skalę, dając początek „boomu naftowego”. To co się dzieje w tym zakątku świata od ponad pięćdziesięciu lat to zjawisko bez precedensu. Niewyobrażalny wręcz rozwój gospodarczy emiratów zaowocował budową sieci autostrad, wieżowców, miast które wyrastały niemal z tygodnia na tydzień. A wszystko to budowane setkami tysięcy rąk taniej siły roboczej, sprowadzanej bez prawnych i imigracyjnych ograniczeń z Indii, Bangladeszu, Filipin, Sri Lanki i Indonezji. Ale jak te rejony świata i zamieszkujący je ludzie żyli, zanim „czarne złoto” po raz pierwszy trysnęło z piasku? Popatrzmy na historię tego kraju i poznajmy drugą stronę tego bogactwa. Pierwsza osada w miejscu gdzie dzisiaj istnieje Dubaj, została podobno założona w roku 1799, ale zapiski, że teren ten był już dużo wcześniej zamieszkały sięgają roku 1095. Mieszkańcy dawnego Dubaju od pokoleń trudnili się głównie połowem pereł. Olbrzymie płytkie łodzie z dwoma żaglami zwane dau były od lat budowane w krajach tego regionu właśnie w tym celu. Takimi łodziami łowcy pereł wypływali na 4-5 miesięcy w roku na wody Zatoki Perskiej. Se-

Praca poławiaczy na łodzi dau

Widok na nową dzielnicę „Marina” w Dubaju

Wjazd do 5-gwiazdkowego hotelu „Palace”

zon połowu trwał latem, kiedy wiatry były najsłabsze a woda w zatoce najspokojniejsza. W Zatoce Perskiej, pomiędzy Iranem a Emiratami Arabskimi znajduje się ponad sto maleńkich wysepek, na których podczas trwania połowów można było dostać wodę pitną albo schronić się tam przed burzami. Perły z Zatoki Perskiej były sprzedawane dalej

Poławiacze wydobywają perły z muszli ostryg

Największa plaza na świecie „The Dubai Mall”

przez handlarzy arabskich i hinduskich. Docierały one aż do dworów w Europie. Podobno perły w słynnej koronie carycy Katarzyny pochodziły właśnie z tego źródła. O dacie powrotu z połowów pereł decydował Sardal, specjalnie upoważniony przez szejka doświadczony stary żeglarz, dowodzący największą łodzią poławiaczy. On też rozwiązywał wszelkie problemy, jeśli takie pojawiały się na łodziach podczas połowów. Pozycja Sardala odpowiadała randze admirała a także sędziego i była nadawana dożywotnio. Kiedy Sardal decydował o zakończeniu sezonu połowów, podnoszono czerwoną flagę i był to znak aby zakończyć wszystkie czynności związane z połowem i długim pobytem na wodzie i wspólnie wyruszyć w stronę Dubaju. Ten rejs powrotny nazywał sie Al Gaffal, co po arabsku znaczy powrót. Droga powrotna zajmowała poławiaczom mniej więcej 12 godzin a kiedy flotylla składająca się z kilkudziesięciu a nawet stu łodzi docierała do wybrzeża, czekały tam już stęsknione rodziny. Fach łowienia pereł zakończył się gwałtownie w latach 20-tych XX wieku, kiedy to Japończycy zaczęli sztuczną hodowlę ostryg. Jeszcze do niedawna można było zobaczyć

c.d. na str. 28


28

PULS nr 33 (75) 14-20.8.2013

Żagle i perły - tajemnicza tradycja Dubaju dok. ze str. 27 stare rozpadające się drewniane łodzie dau w pobliżu domostw poławiaczy, ale piękne białe żagle niestety na długie lata zniknęły z wód zatoki. W roku 1991 brat szejka Dubaju zorganizował po raz pierwszy rejs łodziami dau fundując atrakcyjną nagrodę. W pierwszym rejsie wzięło udział tylko kilka łodzi z Dubaju, Abu Dhabi i Omanu ale z roku na rok liczba uczestników rosła. W tym roku w imprezie płynęły już 103 łodzie, każda załoga złożona z 20 mężczyzn kilku pokoleń - dziadkowie przy sterach, ojcowie i synowie przy żaglach mieszkańców wszystkich emiratów a także Omanu. Rejs rozpoczął się przy wysepce Sir Bu Nair, około 100 km od Dubaju. Właśnie na tej wysepce swego czasu najczęściej zopatrywali się w wodę pitną poławiacze pereł. Zakończenie rejsu miało miejsce po 6 godzinach żeglowania, przy nadbrzeżu w pobliżu słynnego, ogromnego hotelu Burj Al Arab, zbudowanego w kształcie żagla.

Łodzie dau podczas rejsu Al Gaffal w 2013 roku

Łódź na tle hotelu „Jumeirah Beach” w kształcie fali i hotelu „Burj Al Arab” w kształcie żagla

Dwużaglowa łódź dau

Niedawno w emiracie Ras Al Khaimah, oddalonym o trzy godziny jazdy od Dubaju, młody człowiek nazwiskiem Mohamed Al Suwaidi, po długim okresie oczekiwania otrzymał od rządu pozwolenie, ziemię i wodę na założenie farmy hodującej starymi i nowymi metodami ostrygi z perłami. Powstanie tam również muzeum historii łowienia pereł - pięknej tyradycji tego regionu świata.

Załoga z emiratu Abu Dhabi w trakcie rejsu

HUSARZ tel. 905-277-5171 Mississauga, 1906 Dundas St. E., Unit 3, 4 NAJWIĘKSZY WYBÓR POLSKICH KSIĄŻEK I KOSMETYKÓW W KANADZIE! CO TYDZIEŃ GORĄCE NOWOŚCI! WIELE CZASOPISM Z POLSKI, JAK ANGORA I WPROST, JEST JUŻ DO NABYCIA OD ŚRODY!

KUPUJ TANIEJ NA WWW.HUSARZ.COM SUPER WTOREK:

-15%

KSIĄŻKI CZASOPISMA KOSMETYKI

OFERTA WAŻNA DO KOŃCA SIERPNIA

SUPER ŚRODA:

-10%

KSIĄŻKI CZASOPISMA KOSMETYKI

OFERTA WAŻNA DO KOŃCA SIERPNIA

Świeżo otwarta ostryga z 6-miesięczną perłą

Zwykło się mawiać - „co kraj to obyczaj”. Mało kto wie, patrząc na to nieprawdopodobne wręcz nowoczesne bogactwo Dubaju, co było kiedyś "złotem" tego kraju i jakie tradycje kryje jego historia. Gabriela Maj - tekst i zdjęcia specjalnie dla tygodnika PULS

50% ZNIŻKA NA DVD PRZY ZAKUPACH POWYŻEJ $ 35 KREM DO RĄK


29

PULS nr 33 (75) 14-20.8.2013 czyli chaotyczna historia rocka

Kiedy 13 grudnia 1981 roku zobaczyłem pod swoim domem czołg to obiecałem sobie, że w tym kraju nie będę mieszkał i zerwę się przy najbliższej okazji. Niespodziwanie, zważywszy na stan wojenny i unieważnione paszprty, okazja nadarzyła się w miarę szybko, bo już na wiosnę 1983 roku. Ku naszemu zaskoczeniu dostaliśmy zaproszenie na koncert transmitowany na żywo w Berlinie Zachodnim i to nie z PAGART-u tylko z... Telewizji Polskiej, którą Perfect bojkotował podobnie jak aktorzy i inni twórcy. Nawet milion złotych nas nie złamał. Puszczali nasze utwory w telewizji ale mogli pokazać tylko plakat a nie zespół. Taki wyjazd to była szansa, którą trzeba było wykorzystać. Weszliśmy nawet do gmachu telewizji aby nagrać reklamowy tele-dysk dla organiztora z Berlina. Gmach tętniący życiem za czasów prezesa Szczepańskiego, pełen pięknych kobiet i zapracowanych artystów był martwy i śmierdział wojskiem. Kiedy w łazience zobaczyłem żołnierza, który prał swoje onuce w umywalce zrozumiałem, że "to se już ne wrati". Razem z nami jechał początkujący Bajm, wyja-

rach przechlapane. Ojciec co prawda był w Wermachcie ale zdezerterował i to do polskiej partyzantki! Seweryn Reszka www.perfectrockband.pl

Jak wolność w Berlinie Zachodnim wybierałem dacze z Dwa Plus Jeden i jazzowy zespół Sami Swoi z wokalistami: Hanną Banaszak i Janem Izbińskim - królem cinkciarzy ze Świnoujścia i znakomitym bluesmanem. Zamieszkaliśmy w bardzo eleganckim hotelu (130 marek za noc). Berlin Zachodni był wyspą wolności na oceanie radzieckiego imperium. Nie obyło się bez skandalu. Kiedy na próbie zwrócono nam uwagę, że za głośno gramy Hołdys powiedział do szefa całej imprezy: - Chyba wie Pan kogo Pan zaprosił. Tłumacz-ubek bał się to przetłumaczyć ale na szczęście mieliśmy swoich. Stanęło na tym,że wykonaliśmy spokojne numery jak "Niewiele Ci mogę dać", "Wyspa, drzewo zamek" itp. Ten koncert zaowocował naszymi kolejnymi wyjazdami do Berlina Zachodniego. Głównie były to koncerty w klubie Jazz Kellers i prestiżowej sali koncertowej Quartier Latin. Hołdys kupił ciężarówkę - 3.5 tonowego Mercedesa 407D, którą przywoziliśmy do Polski odciętej od świata wszystko czego brakowało - najnowsze płyty (winylowe), pierwsze CD's, kasety

TRENDY

AMERYKANIN I BABCIA KLOZETOWA Pierwszy raz zaprosiłam gości do Polski w 2012 roku. Przylecieli, Amerykanie ze Stanów Zjednoczonych i Kanadyjczycy z Kanady, samolotami do Warszawy i do Wrocławia. Goście zacni, biznesowi w marynarkach i na wysokich obcasach, więc chcę zachwycić. Pokazanie Polski od najlepszej strony wymaga dużo kreatywności. Dopóki byli w samolotach i na lotniskach, wiedziałam, że jest dobrze. Warszawa O.K., Wrocław ma nowiuteńkie lotnisko, zachwyca nawet spacer po parkingu, mało kto widział kwadratowe korony drzew. Do samochodu i przed siebie, ale nie po prostu po prostej, tylko według przygotowanego wcześniej planu. Tyle samo pięknych miejsc w Polsce chciałabym pokazać, ilu okropnych uniknąć. Kluczymy po Wrocławiu zaliczając stare miasto, nowe estakady, wyremontowane dzielnice, fontanny, galerie i krasnale. Im dalej od centrum, tym gorzej, więc przyspieszam tam gdzie trzeba - a trasę znam, więc wiem, gdzie natkniemy się na tynki odpadające ze starych kamienic, grupy dżentelmenów odzianych w dresy, pijących wino pod sklepem, blachy faliste podpierające płoty, i psy na łańcuchach. Nagle dopada mnie nieoczekiwane, mrożące krew w żyłach hasło ze strony moich gości: siku! I to szybko. Ani stacji BP, ani hotelu choć z jedną gwiazdką na tej trasie nie uświadczysz, więc jedynym wyjściem okazuje się dworzec PKS w miejscowości, która mogłaby się nazywać Knoty Stare. Mój plan zachwycania właśnie legł w gruzach, jednak zmierzymy się z "czarem" małych miejscowości na Dolnym Śląsku. Babcia klozetowa w nylonowym fartuchu i rolką papieru toaletowego w ręce przywita moich gości w cuchnącym lizolem WC. Po egzotycznym siku chcieli jeszcze kawę na wynos, dyplomatycznie skłamałam, że tu nie podają dobrej kawy i musimy jechać dalej. Widoki piękne, złota polska jesień robi dobrze wrażenie, na trasie przychodzą mi z pomocą nowoczesne stacje paliw, Macdonaldy i Starbucksy, gdzie moi goście czują się jak w domu. Już widzę gdzie chcą jeść, a i pięknych restauracji serwujących polską kuchnię mamy dużo. Widzę gdzie chcą spać, uśmiechnięci na widok hotelu Marriott. Tylko jak my będziemy podróżować po tej naszej pięknej Polsce, kiedy te nasze PKS-y i PKP-y wyglądają i pachną jak pomniki czasów, o których wszyscy chcielibyśmy zapomnieć. Z pomocą przyszły dwie transportowe instytucje, które ze szczerym sercem mogę polecić każdemu, kto chce elegancko podróżować po Polsce: PKP Intercity i Polski Bus. Pociągi i autobusy, z kawą, z internetem i panoramicznymi szybami. Uśmiechnięci, mili konduktorzy i panowie kierowcy pod krawatami, dogadujący się w kilku językach. Ani tanio, ani drogo, ale elegancko i pachnąco. Misja powiodła się w 100 procent - zachwyciłam nie-Polaków Polską. Setki zdjęć z wizyty w Polsce trafiły do amerykańskich albumów, a babcia klozetowa do wspomnień z gatunku „folklor”. Marta Kaczmarski

wideo i filmy na nich często w Polsce zakazane jak "Sołżenicyn" na przykład. Dla zaprzyjaźnionych ajentów stacji benzynowych sprzęty typu pralka, lodówka telewizor czy zamrażarka. Zakupy organizowali miejscowi rodacy. Dawaliśmy im listę i po paru dniach mieliśmy wszystko za pół ceny. Konta dolarowe były co prawda zamrożone ale można było wywieżć co się wpłaciło. Tak więc Grzesiek wchodził do banku, w jednym okienku wpłacał 10 tysięcy marek, w dwóch następnych dawał panienkom autografy, a w czwartym odbierał już legalną kasę do wywiezienia. A co do wolności to chciałem zostać za pierwszym razem "na pochodzenie". Ojciec mieszkał w czasie wojny w Wejcherowie i jak wszyscy z tych terenów kiedy skończył odpowiedni wiek został wcielony do armii niemieckiej. Ktoś z rodaków w Berlinie miał dostęp do komputera w którym były dane wszystkich żołnierzy niemieckich z drugiej wojny światowej. Wziął dane ojca i poszedł sprawdzić. Wraca i mówi: masz w papie-

W listopadzie 1983 r. w Quartier Latin w Berlinie występował Dżem (6), Perfect (9), Kombi, Lombard, M. Biliński (20), T. Stańko, S. Sojka i K. Ścierański (21) - niźle.

Poradnik imigracyjny Wanda Dobrowolska, M.A. tel. 905.271.4183 Uwaga - kolejne zmiany w przepisach Ostatnie zmiany w tzw. LMO (Labour Market Opinion) - opinię rynkową zaostrzyły znacznie kryteria i wymogi dla pracodawców, którzy chcą występować o zezwolenie na przyjęcie pracownika zagranicznego. Zmieniły się wymogi rekrutacyjne i pracodawca musi ogłosić stanowisko jako dostępne dla Kanadyjczyków, przez minimum 4 tygodnie; ogłoszenia muszą być dostępne dla potencjalnych kandydatów przez cały okres prowadzenia sprawy o LMO (obecnie około 2 miesięcy). Ogłoszenia muszą być umieszczone w co najmniej trzech mediach, w tym oczywiście na stronie rządowej Job Bank, oraz w dwoch innych, które dają największe szanse na znalezienie kandydatów wśród tych posiadających już pobyt stały czy też obywatelstwo. Ogłoszenia muszą być pełne i zawierać wszystkie elementy, takie jak: nazwa firmy, adres, dane kontaktowe, stanowisko, zakres obowiązków, płaca, godziny, itp. Wprowadzono opłatę dla pracodawcy za złożenie podania, w wysokości 275 dol. za jedno stanowisko. Jeśli pracodawca wycofa się lub dostanie odmowę, opłata nie jest zwracana.

Zmieniły się również podania i formularze niezbędne do złożenia procesu. Język angielski i francuski są jedynymi, jakie mogą być wymagane przez pracodawcę, chyba że wyjątkowy charakter pracy wymaga znajomości używania innego języka niż oficjalne języki Kanady. Trudno powiedzieć jak potoczą się sprawy, które zostały złożone przed wprowadzeniem nowego prawa (31/07/2013). Minister wprowadził zmiany w trybie natychmiastowym; nie wiemy czy to oznacza, że sprawy w toku również będą podlegać pod nowe prawo. Zaostrzenie prawa w dziedzinie sprowadzania pracowników zagranicznych ma zabezpieczyć pracowników kanadyjskich i zmniejszyć bezrobocie. W efekcie, wiele firm bazujących na pracownikach zagranicznych będzie musiało przemyśleć swoją politykę rekrutacyjną, na co liczy rząd, i zająć się raczej szkoleniem siły roboczej już na terenie Kanady niż sprowadzaniem z innych krajów. Niestety, prawo to uderza również w wielu naszych wykwalifikowanych rodaków, których nie tak dawno przekonywano, że Kanada jest owarta na fachowców.


30 PLOTKI

PULS nr 33 (75) 14-20.8.2013 ZE ŚWIATA SZOŁ-BIZNESU

Bruce Willis bywa nieznośny

Sukces nie zmienił Jennifer Lawrence

Bruce Willis jest nie do wytrzymania, gdy przebywa z dala od swojej żony i córki. Aktor lubi zabierać ze sobą na plan małżonkę Emmę Heming i ich 15miesięczną córeczkę Mabel Ray. Jeśli ich zabraknie, Willis zmienia się w zrzędę. "Mam szczęście, że dziewczyny mogą podróżować wraz ze mną - przyznał gwiazdor. - Jeśli ich nie ma, staję się nieznośny i wszyscy w pracy mają mnie dość. Mam małe dziecko i chcę przebywać z nim codziennie. Jeśli nie mogę, okropnie zrzędzę". Willis dodał także, że nie wykonuje już samodzielnie popisów kaskaderskich, bo nie pozwala mu na to żona. "Pozwalam wykazać się kaskaderom - oznajmił aktor. - Nie zrozumcie mnie źle, chętnie wykonywałbym te popisy sam, ale mi nie wolno. Mam zakaz od żony".

Od 26 lipca polscy widzowie mogą oglądać Bruce'a Willisa w filmie "Red 2".

Emma Watson nie wierzyła w siebie Według Liama Hemswortha, liczne nagrody z Oscarem na czele nie mają żadnego wpływu na temperament Jennifer Lawrence. Kolega z planu "Igrzysk śmierci" dodał, że aktorka jest równie zabawna i wyluzowana jak przed laty. "Nic nie namieszało jej w głowie przez ostatnich kilka lat - przekonuje Hemsworth. - Nawet nie zdalibyście sobie sprawy, że odniosła aż taki sukces! Kiedy po raz pierwszy spotkałem ją na planie była pełna życia i wnosiła na plan niesamowitą energię. Nawet wtedy, gdy kręciliśmy najtrudniejsze

Po zakończeniu serii o Harrym Potterze Emma Watson nie była pewna, czy wróci do aktorstwa. Po dziesięciu latach spędzonych na planie cyklu aktorka poszła na studia, aby zdobyć odpowiednie wykształcenie. "Przez pewien czas dałam się ponieść fali wątpliwości - przyznaje Watson. - Z każdej strony słyszałam: "Czy ona da radę zagrać kogoś innego?". Trochę mnie to sparaliżowało. Potem jeden z profesorów też powiedział mi, że nie powinnam grać, więc jeszcze bardziej zamknęłam się w sobie. Było źle. Czułam, że ludzie już przylepili mi łatkę i że nie wierzą w moje umiejętności. W pewnej chwili zaczęło mnie to mocno uwierać, więc wzięłam się w garść i postanowiłam udowodnić wszystkim, że się mylą. Ich wątpliwości dodały mi sił". Od 13 września polscy widzowie będą mogli podziwiać Emmę Watson w komedii "To już jest koniec".

sceny w "Igrzyskach śmierci" i było dość mrocznie, ona wciąż zachowywała świetną energię". Jennifer otrzymała w tym roku Złoty Glob i Nagrodę Akademii za pierwszoplanową rolę w filmie "Poradnik pozytywnego myślenia" w reżyserii Davida O. Russella. Zarówno Lawrence jak i Hemsworth biorą już udział w kampanii promocyjnej drugiej odsłony sagi o Katniss Everdeen - "Igrzyska śmierci: w pierścieniu ognia". Premiera produkcji jest zaplanowana na 22 listopada 2013 roku.

B. Cumberbatch nie jest jak Sherlock

Potrzebna pani do sprzątania domów w Mississauga i Oakville. Tel. (905) 502-6296.

W wywiadzie dla "Entertainment Weekly" aktor Benedict Cumberbatch stwierdził, że daleko mu do intelektu granych przez niego postaci z Sherlockiem i Khanem na czele. W serialu aktor gra błyskotliwego detektywa-konsultanta Holmesa, a w przeboju "Star Trek: W ciemność" powierzono mu rolę złowieszczego superczłowieka Khana. "Miło mi, że jestem brany za osobę inteligentną, przynajmniej na ekranie mówi Cumberbatch. - Jednak gdybym kiedykolwiek wziął udział w teleturnieju, ludzie dostrzegliby w moim mózgu dziury niczym w szwajcarskim serze".


31

PULS nr 33 (75) 14-20.8.2013 ŚRODA, 14 SIERPNIA 06:15 Dziedzictwo del Monte - telenowela 07:00 Serwis pogodowy 07:20 Polak potrafi - program rozrywkowy 07:50 Detektywi 08:15 Surfing po menu - serial kulinarny 08:45 Czerwony Orzeł - serial obyczajowy 09:40 Stan krytyczny - serial obyczajowy 10:35 Sędzia Anna Maria Wesołowska 11:20 Gorączka opalu - dokument 12:20 Kocham. Enter - serial 13:05 Serwis pogodowy 13:20 Dziedzictwo del Monte - telenowela 14:05 Rozmowy w toku - talkshow 14:45 Dawno temu w Odessie - serial 15:40 Wypadek-przypadek - magazyn 16:05 Rewolucja na talerzu - magazyn 16:30 Dziedzictwo del Monte - telenowela 17:20 Zwyczajne życie II - dokument 18:15 Stan krytyczny - serial obyczajowy 19:10 Teraz albo nigdy - serial obyczajowy 20:00 Fakty - program informacyjny 20:30 Sport - program informacyjny 20:35 Pogoda - program informacyjny 20:40 Uwaga - program interwencyjny 21:00 Detektywi 21:30 Klub szalonych dziewic - serial 22:20 Doradca smaku - program kulinarny 22:30 Kocham. Enter - serial 23:20 Na osi - program motoryzacyjny 23:45 AUTOMANIAK 00:30 Wypadek-przypadek - magazyn 00:55 Podano do stołu - serial komediowy 01:45 Czerwony Orzeł - serial obyczajowy 02:40 Rozmowy w toku - talkshow 03:20 Teraz albo nigdy - serial obyczajowy 04:05 Patrol - program interwencyjny 04:30 Detektywi 05:00 Fakty - program informacyjny 05:25 Sport - program informacyjny 05:30 Pogoda - program informacyjny 05:35 Uwaga - program interwencyjny 05:50 Rewolucja na talerzu - magazyn

CZWARTEK, 15 SIERPNIA 06:15 Dziedzictwo del Monte - telenowela 07:00 Serwis pogodowy 07:20 Na osi - program motoryzacyjny 07:50 Detektywi 08:15 Nowa Zelandia na talerzu 08:45 Teraz i zawsze - obyczajowy 10:30 Stan krytyczny - serial obyczajowy 11:20 Zwyczajne życie II - dokument 12:20 Kocham. Enter - serial 13:05 Serwis pogodowy 13:20 Dziedzictwo del Monte - telenowela 14:05 Rozmowy w toku - talkshow 14:45 Hrabiówny - serial obyczajowy 15:40 Tajemnice zapachów II - serial 16:05 Pani Gadżet - magazyn 16:30 Dziedzictwo del Monte - telenowela 17:20 Miłość na kredyt - dokument 18:15 Stan krytyczny - serial obyczajowy 19:10 Teraz albo nigdy - serial obyczajowy 20:00 Fakty - program informacyjny 20:30 Sport - program informacyjny 20:35 Pogoda - program informacyjny 20:40 Uwaga - program interwencyjny 21:00 Detektywi 21:30 Dawno temu w Odessie - serial 22:30 Kocham. Enter - serial 23:20 Miasto Kobiet - talk show 00:05 44 superbohaterów - program rozrywkowy 00:30 Strażacy - program dokumentalny 00:55 Podano do stołu - serial komediowy 01:45 Gorączka opalu - dokument 02:40 Rozmowy w toku - talkshow 03:20 Teraz albo nigdy - serial obyczajowy 04:05 Wydaje Ci się, że umiesz jeździć? 04:30 Detektywi 05:00 Fakty - program informacyjny 05:25 Sport - program informacyjny 05:30 Pogoda - program informacyjny 05:35 Uwaga - program interwencyjny 05:50 Pani Gadżet - magazyn

PIĄTEK, 16 SIERPNIA 06:15 Dziedzictwo del Monte - telenowela 07:00 Serwis pogodowy 07:20 Pascal: po prostu gotuj 07:50 Detektywi 08:15 Świat w waszych oczach 08:45 Czerwony Orzeł - serial obyczajowy 09:40 Stan krytyczny - serial obyczajowy 10:35 Sędzia Anna Maria Wesołowska

11:20 Miłość na kredyt - dokument 12:20 Kocham. Enter - serial 13:05 Serwis pogodowy 13:20 Dziedzictwo del Monte - telenowela 14:05 Rozmowy w toku - talkshow 14:45 Najmniejszy koncert Świata: VOO VOO i HAYDAMAKY 15:40 Strażacy - program dokumentalny 16:05 Nieuleczalni - serial dokumentalny 16:30 Dziedzictwo del Monte - telenowela 17:20 Moje wspaniałe życie z chorobą 18:15 Stan krytyczny - serial obyczajowy 19:10 Teraz albo nigdy - serial obyczajowy 20:00 Fakty - program informacyjny 20:30 Sport - program informacyjny 20:35 Pogoda - program informacyjny 20:40 Uwaga - program interwencyjny 21:00 Zabójcze rozdanie - film thriller, Francja 2012 22:40 Zbrodnie niedoskonałe - serial kryminalny 23:30 Ugotowani 00:20 Hrabiówny - serial obyczajowy 01:20 Co za tydzień - magazyn 01:45 Czerwony Orzeł - serial obyczajowy 02:40 Rozmowy w toku - talkshow 03:20 Teraz albo nigdy - serial obyczajowy 04:05 Kuba Wojewódzki 05:00 Fakty - program informacyjny 05:25 Sport - program informacyjny 05:30 Pogoda - program informacyjny 05:35 Uwaga - program interwencyjny 05:50 Nieuleczalni - serial dokumentalny

SOBOTA, 17 SIERPNIA 06:40 Wiem, co jem i wiem, co kupuję - program lifestylowy 07:15 Był sobie przedmiot - Długopis i okulary 07:40 Był sobie przedmiot - Suszarka, wycieraczki 08:00 Najmniejszy koncert Świata: VOO VOO i HAYDAMAKY 09:00 Podano do stołu - serial komediowy 09:55 Podano do stołu - serial komediowy 10:55 Kulinarne podróże Varuna Sharmy 11:50 Maja w ogrodzie - program ogrodniczy 12:15 Co za tydzień - magazyn 12:40 Hrabiówny - serial obyczajowy 13:35 Zabójcze rozdanie - film thriller, Francja 2012 15:15 Kocham. Enter - serial 16:50 Doradca smaku - program kulinarny 17:15 Bitwa o dom - program rozrywkowy 18:05 Życiorys jak z Orwella - dokument 18:50 Wiem, co jem i wiem, co kupuję 19:30 44 superbohaterów - program rozrywkowy 20:00 Fakty - program informacyjny 20:25 Sport - program informacyjny 20:35 Pogoda - program informacyjny 20:40 Uwaga - program interwencyjny 21:00 Requiem - film obyczajowy, Polska 2001 22:30 Chlip-Hop - koncert 00:25 Wyspa odrzuconych - serial przygodowy 01:15 Kulinarne podróże Varuna Sharmy 02:05 Sekrety chirurgii - program rozrywkowy 02:50 Zbrodnie niedoskonałe 03:40 Rozmowy w toku - talkshow 04:20 Rozmowy w toku - talkshow 05:00 Fakty - program informacyjny 05:25 Sport - program informacyjny 05:30 Pogoda - program informacyjny 05:35 Uwaga - program interwencyjny 05:50 Na osi - program motoryzacyjny

NIEDZIELA, 18 SIERPNIA 06:15 Miasto Kobiet - talk show 07:00 Klub szalonych dziewic - serial obyczajowy 07:45 Kulinarne podróże Varuna Sharmy 08:35 Co za tydzień - magazyn 09:00 Dzień dobry wakacje - magazyn 11:05 Wydaje Ci się, że umiesz jeździć? 11:35 Jak to jest złowione? - program rozrywkowy 12:00 AUTOMANIAK - program motoryzacyjny 12:40 Dawno temu w Odessie - serial przygodowy 13:35 Requiem - film obyczajowy, Polska 2001 15:15 Kocham. Enter - serial 16:00 Kocham. Enter - serial 16:50 Tajemnice zapachów II 17:15 Ugotowani 18:05 Odrobina Polski - program rozrywkowy 18:20 Wypadek-przypadek - magazyn 18:45 Strażacy - program dokumentalny 19:15 AUTOMANIAK 20:00 Fakty - program informacyjny 20:25 Sport - program informacyjny 20:35 Pogoda - program informacyjny 20:40 Uwaga - program interwencyjny 21:00 Ugotowani 21:50 Inspector Nardone - serial kryminalny 23:35 Patrol - program interwencyjny

00:00 Zakup kontrolowany 00:50 Miasto Kobiet - talk show 01:40 Na osi - program motoryzacyjny 02:00 Kuba Wojewódzki - program rozrywkowy 02:45 Wyspa odrzuconych - serial przygodowy 03:35 Rozmowy w toku - talkshow 04:15 Miasto Kobiet - talk show 05:00 Fakty - program informacyjny 05:25 Sport - program informacyjny 05:30 Pogoda - program informacyjny 05:35 Uwaga - program interwencyjny 05:50 Co za tydzień - magazyn

PONIEDZIAŁEK, 19 SIERPNIA 06:15 Dziedzictwo del Monte - telenowela 07:00 Serwis pogodowy 07:20 44 superbohaterów - program rozrywkowy 07:50 Maja w ogrodzie - program ogrodniczy 08:15 Specjały Islandii - serial dokument 08:45 Czerwony Orzeł - serial obyczajowy 09:40 Stan krytyczny - serial obyczajowy 10:35 Sędzia Anna Maria Wesołowska 11:20 Moje wspaniałe życie z chorobą 12:15 Bitwa o dom - program rozrywkowy 13:05 Serwis pogodowy - Polska 13:17 Serwis pogodowy kurorty światowe 13:20 Dziedzictwo del Monte - telenowela 14:05 Rozmowy w toku - talkshow 14:45 Podano do stołu - serial komediowy 15:40 Co za tydzień - magazyn 16:05 Trochę zdrowia - magazyn 16:30 Dziedzictwo del Monte - telenowela 17:20 Szpitalni kapelani - dokument 17:45 Szpitalni kapelani - dokument 18:15 Stan krytyczny - serial obyczajowy 19:10 Teraz albo nigdy - serial obyczajowy 20:00 Fakty - program informacyjny 20:30 Sport - program informacyjny 20:35 Pogoda - program informacyjny 20:40 Uwaga - program interwencyjny 21:00 Detektywi 21:30 Sekrety chirurgii - program rozrywkowy 22:20 Sekrety chirurgii - program rozrywkowy 23:10 Doradca smaku - program kulinarny 23:20 Kuba Wojewódzki - program rozrywkowy 00:10 Wiem, co jem i wiem, co kupuję 00:45 Klub szalonych dziewic - serial obyczajowy 01:35 Odrobina Polski - program rozrywkowy 01:45 Czerwony Orzeł - serial obyczajowy 02:40 Rozmowy w toku - talkshow

03:20 Teraz albo nigdy - serial obyczajowy 04:05 Jak to jest złowione? 04:30 Detektywi 05:00 Fakty - program informacyjny 05:25 Sport - program informacyjny 05:30 Pogoda - program informacyjny 05:35 Uwaga - program interwencyjny 05:50 Trochę zdrowia - magazyn

WTOREK, 20 SIERPNIA 06:15 Dziedzictwo del Monte - telenowela 07:00 Serwis pogodowy 07:20 Wydaje Ci się, że umiesz jeździć? 07:50 Detektywi 08:15 Specjały Islandii - serial dokument 08:45 Czerwony Orzeł - serial obyczajowy 09:40 Stan krytyczny - serial obyczajowy 10:35 Sędzia Anna Maria Wesołowska 11:20 Szpitalni kapelani - dokument 12:15 Kulinarne podróże Varuna Sharmy 13:05 Serwis pogodowy 13:20 Dziedzictwo del Monte - telenowela 14:05 Rozmowy w toku - talkshow 14:45 Podano do stołu - serial komediowy 15:40 44 superbohaterów - program rozrywkowy 16:05 Pascal: po prostu gotuj - program kulinarny 16:30 Dziedzictwo del Monte - telenowela 17:20 Gejsza. Zmierzch kwiatów - dokument 18:15 Stan krytyczny - serial obyczajowy 19:10 Teraz albo nigdy - serial obyczajowy 20:00 Fakty - program informacyjny 20:30 Sport - program informacyjny 20:35 Pogoda - program informacyjny 20:40 Uwaga - program interwencyjny 21:00 Detektywi 21:30 Bitwa o dom - program rozrywkowy 23:10 Doradca smaku - program kulinarny 23:20 Inspector Nardone - serial kryminalny 01:00 Zakup kontrolowany 01:50 Czerwony Orzeł - serial obyczajowy 02:40 Rozmowy w toku - talkshow 03:20 Teraz albo nigdy - serial obyczajowy 04:05 Strażacy - program dokumentalny 04:30 Detektywi 05:00 Fakty - program informacyjny 05:25 Sport - program informacyjny 05:30 Pogoda - program informacyjny 05:35 Uwaga - program interwencyjny 05:50 Pascal: po prostu gotuj *****************************************************


32

PULS nr 33 (75) 14-20.8.2013

RADY I PORADY

PRAKTYCZNEJ PANI DOMU Herbatki ziołowe na co dzień i od święta Od święta to wiadomo - na kaca, czyli 2 torebki herbatki miętowej zalewamy wrzątkiem w kubku, przykrywamy i czekamy 5 minut, po czym słodzimy i wypijamy duszkiem. A tak na poważnie, to herbatki ziołowe są bardzo zdrowe i pomocne w leczeniu wielu schorzeń i dolegliwości. Herbatka cynamonowa pomaga w utrzymaniu prawidłowego poziomu cukru w organizmie a ponadto wzmacnia żołądek. Głogowa - korzystnie wpływa na krążenie i pracę serca. Imbirowa - wspomaga trawienie i apetyt, również pomaga w początkowych stadiach przeziębienia. Z karczocha - wspomaga trawienie, pomaga utrzymać prawidłowy poziom cukru.

Bratkowa - wygładza cerę, wspomaga przemianę materii. Z lnu - osłania żołądek, wspomaga pracę jelit, neutralizuje pracę jelit. Morwa biała - sprzyja prawidłowemu utrzymaniu poziomu cukru, wspomaga odchudzanie. Pokrzywa - mocne włosy i paznokcie, ogólnie wzmacnia organizm. Szałwia - działa tonizująco, utrzymuje wydzielinę potu na właściwym poziomie. Herbatka skrzypowa - mocne włosy i paznokcie. Żeńszeniowa - poprawia sprawność fizyczną, intelektualną, po prostu zwiększa witalność. Żurawinowa - wspomaga pracę układu moczowego. Pozdrawiam serdecznie, Beata O.

Tygodnik PULS czytaj również w internecie - www.issuu.com/radiopuls.ca Tygodnik PULS - og³oszenia drobne

Wype³nij, do³¹cz czek i wyœlij

#

Do 100 liter $10 + HST = $11.30 150 liter $12 + HST = $13.56 200 liter $16 + HST = $18.08 250 liter $20 + HST = $22.60 300 liter $24 + HST = $27.12

P³atnoœæ czekiem

Czek za³¹czony

Nazwisko i Imiê Ulica, Numer Domu Miasto, prowincja

Kod pocztowy

Telefon

Email

Data

Podpis

Tygodnik PULS - JP7 2568 Royal Windsor Dr. Mississauga, ON L5J 1K7


PULS nr 33 (75) 14-20.8.2013

33


34

PULS nr 33 (75) 14-20.8.2013

KRZYŻÓWKA W gier od kostki

Skrzynia na głosy

Plac do gry w piłk

21

Ulgowy do kina Woziła króla

Dekiel kanału Kl pa z lasu Poło enie, los

5 Mi sny rulon

Oklaski za wyst p

13

Nieprzyjemna wo

Dawna jednostka siły

BLIŹNIĘTA

Czereda Lokalny "poseł"

27 Płytkie miejsce rzeki

26

22

Gracz biegaj cy po boisku

6

Odbicie serwisu w tenisie

14 Płyn sprawiedliwych

Bro małego urwisa

Buty Dudka

15

7

lepy ssak

Twórczyni dzieła

Iglaste drzewo w parku

9

20

Nawil aj cy

24

Słońce w twoim znaku przyniesie ci zastrzyk energii, pod jego wpływem doświadczysz przypływu miłosnych pragnień. Romanse, które do tej pory rozwijały się jeszcze nieśmiało, nabiorą przyspieszenia. Przyciąga was do siebie jakaś zawrotna siła. Niewykluczone zaskakujące, ale warte rozważenia propozycje matrymonialne.

PANNA

Jeśli urodziłeś się na początku znaku, niewykluczona jest pierwsza sprzeczka zakochanych. A jeśli próbowałeś trzymać coś w tajemnicy, sekret ujrzy światło dzienne. Jesteś na tropie miłości? Powinieneś odznaczać się większą bystrością, by odróżnić szlachetny kamień od zwykłego szkiełka. Jowisz obdarzy cię lekkością bytu, w tym tygodniu pomnożoną przez dwa. Koniec z uczuciową sennością. Szykuje się przypływ miłosnego niepokoju i miłe sercowe niespodzianki. Pora wspiąć się na palce i sięgnąć gwiazdki z nieba, czyli zbliżyć się wreszcie do osoby, która rozpala twoją wyobraźnię.

25

Waluta Japonii

Skok zaj ca

LEW

Terenowa Skoda

Boczny p d ro liny

1

Masz wrażenie, że najlepsze już za tobą? Nie przesadzaj. Dostałeś szansę? Skorzystałeś? Wspaniale. Teraz warto tę miłość udomowić. Ale to nie znaczy założyć jej domowe pantofle! Nie zapominaj, że ona szuka swojej drugiej połówki, a nie troskliwej mamusi lub tatusia. Dlatego wzbudź w niej prawdziwy głód miłości.

Strój do spania

Rodzaj ci kiego buta

2

11 12

… Dymna, aktorka

WAGA 10

Litery z pól ponumerowanych utworz rozwi zanie - my l Stanisława J. Leca. 1

2

3

4

5

6

7

8

9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27

SKORPION

HUMOR Rozmawiają dwaj starsi panowie z brzuszkami: - Podobno codziennie intensywnie uprawiasz gimnastykę? - To prawda. - A możesz już dotknąć swoją prawą ręką lewą nogę? - Jeszcze nie, ale już zaczynam ją widzieć. ***** W sali operacyjnej pielęgniarka zwraca się do lekarza: - Panie doktorze, to już trzeci stół operacyjny, który pan zniszczył w tym miesiącu. Proszę nie ciąć tak głęboko. ***** - Jak się czuje pani mąż? - Dziękuję, dużo lepiej, ale nie sądzę, by szybko wyszedł ze szpitala. - Widziała się pani z lekarzem? - Nie... widziałam pielęgniarkę, która się nim opiekuje.

SUDOKU

Nadchodzą dobre dni dla stałych związków. Wyjedźcie gdzieś razem, a w nowej scenerii partner również wyda ci się atrakcyjnie odmieniony. Jesteś samotny? Życie towarzyskie wciągnie cię, a wśród nowo poznanych osób może pojawić się ktoś inteligentny, pełen humoru, ciepła, no i oczywiście zabójczo seksowny. Byki bez pary, którym ostatnio zabrakło refleksu, teraz nie będą miały zbyt wielu szans na zawarcie bliższej znajomości z kimś interesującym, a jeśli nawet, nie będzie to jeszcze prawdziwa zażyłość. Dla związanych receptą na dobra atmosferę okaże się atrakcyjne życie towarzyskie. Zawarte niedawno znajomości wyjdą poza fazę platoniczną. Temperament da o sobie znać. Związki, które rozpoczną się właśnie teraz, będą pełne fantazji, radosnych niespodzianek, a także silnie podszyte erotyzmem. Dla osób z samego początku znaku przestroga: uważaj, bo możesz zrobić coś, czego będziesz żałować.

RAK

Mazowiecki browar

Posiadacz statków

Masowy popłoch

BYK

Brukowiec

19

Dojrzewa w kłosie

23 Kowalny metal

3

16

Jeden z owoców

17

BARAN

Dzieło koralowców

8

18

4

Rodzaj Wodniskredki ta Armada zupka Filipa II

Krecia robota

Po siódmej

Silna lub ostatnia

Lekkomy lno

HOROSKOP

PANORAMICZNA

STRZELEC

KOZIOROŻEC

WODNIK

RYBY

W najbliższych dniach uczucia znajdą się na drugim planie. Absorbująca okaże się praca. Nie jesteś teraz szczególnie spostrzegawczy, tym bardziej że osoba, która się tobą interesuje, kompletnie nie wie, jak ci to dać do zrozumienia. Zwróć uwagę na kogoś, kto oferuje ci pomoc, wpada do ciebie bez powodu. Przyciągasz teraz ludzi do siebie nieodpartym urokiem. Dobry nastrój będzie sprzyjał także... rozstaniom. Dlatego bez żalu zostawisz kogoś, kto zwodził cię obietnicami bez pokrycia. Za najbliższym zakrętem czeka prawdziwa miłość. Jeśli jednak urodziłeś się na początku znaku - uważaj, łatwo zrobić fałszywy ruch. Uczuciowe wzloty i upadki mieścić się teraz będą w granicach normy. W stałych związkach spokój, ale uważaj, bo miłość za mocno oswojona jest jak motyl przekłuty szpilką. Jesteś wolny? Pamiętaj, że wokół upatrzonej ofiary trzeba teraz trochę pokrążyć. Mile widziany będzie jakiś pretekst. Jeśli macie za sobą nie najlepsze chwile, może przyjdzie ci do głowy, by skończyć niepotrzebną wojną. W sercach tych Wodników, które powiedziały komuś "do widzenia", pojawi się wolna przestrzeń. Puste miejsce wkrótce się zapełni, tylko nie rób żadnych założeń z góry, ani że będzie to wielka miłość, ani nieważny flirt. Nowa znajomość, która na początku wydawała się porywająca, będzie się teraz rozwijała wolniej. Taki spowolniony rytm pozwoli wam głębiej przeżywać miłość. Tylko w sercowych życiorysach Ryb z początku znaku możliwe są jakieś większe zawirowania.


ETOBICOKE Custom build, 4-sypialniowy dom z 5 łazienkami, w prestiżowej okolicy, na pięknej, bardzo prywatnej działce. Ten luksusowy dom ma również świetnie wykończony 1-sypialniowy, elegancki apartament w basemencie z osbnym wejściem. Oryginalne architektoniczne rozwiązania. Cena $ 1099 tys.

MISSISSAUGA Piękny, fantastycznie wykończony 4-sypialniowy dom typu semi-detached z 3 łazienkami. Open concept, duża, rodzinna, nowoczesna kuchnia, drewniane podłogi, kominek. Znakomita lokalizacja. Cena $ 475 tys.

TORONTO Luksusowy apartament o pow. 1800 stóp kw. w jednym z najbardziej prestiżowych budynków w Toronto, położonym na 9 akrach parku. 2 sypialnie, 2 pełne łazienki, open concept. 15 piętro ze wspaniałym widokiem na jezioro. 2 miejsca parkingowe w podziemnym garażu, locker. Cena $ 649,900

RESORT NAD JEZIOREM Do sprzedania piękny, luksusowy resort wypoczynkowy z restauracją. Plaża, korty tenisowe, sporty wodne i zimowe. Znakomite miejsce na polowania i dla wędkarzy. Fantastyczny rodzinny biznes, prowadzony przez ostatnie 12 lat przez emigrantów z Austrii. Cena $ 950 tys.



Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.