Witold Gomboriwcz - Ferdydurke

Page 68

się zabrać do jej stylu! I mogłem w sobie mózgowo, mentalnie nadziewać ją wszystkim, co popadnie, bełtać, drobić, mieszać, nie przebierając w środkach! Ale spokojnie, spokojnie... Kto uwierzy, Ŝe chichot podziemny Miedziaka przywrócił mi zdolność oporu? Moje czyny i myśli odzyskały szpony. Nie, partia nie była wygrana. Ale mogłem przynajmniej działać. Wiedziałem, po jakiej linii mam pójść. Kompot wyjaśnił mi wszystko. Tak samo, jak zbabrałem kompot zamieniając go w rozwiązłą papkę, tak teŜ mogłem zniszczyć nowoczesność pensjonarki doprowadzając do niej pierwiastki obce, heterogeniczne, mieszając, co wlezie. Hajda, hajda, hajda, na nowoczesny styl, na urodę nowoczesnej pensjonarki! Ale cicho, cicho... Rozdział IX PODGLĄDANIE I DALSZE ZAPUSZCZANIE SIĘ W NOWOCZESNOŚĆ Cicho udałem się do swego pokoju i połoŜyłem się na kanapie. Musiałem obmyślić plan akcji. DrŜałem i pot ze mnie spływał, gdyŜ wiedziałem, Ŝe w pielgrzymce mojej schodzę oto koleją klęsk na samo dno piekła. Bo nic, co jest smaczne, nie moŜe być straszne (jak samo słowo "smaczne" to wskazuje), tylko niesmaczne jest naprawdę niejadalne. Z zazdrością wspominałem owe piękne, romantyczne lub klasyczne zbrodnie, gwałty, wyłupianie oczu w poezji i w prozie - masło z konfiturą, to wiem, Ŝe jest straszne, a nie wspaniałe i piękne zbrodnie u Szekspira. Nie, nie mówcie mi o tych waszych zrymowa-nych bólach, które połykamy gładko jak ostrygę, nie mówcie o cukierkach hańby, kremie czekoladowym zgrozy, ciasteczkach nędzy, landrynkach cierpienia i smakołykach rozpaczy. I dlaczegóŜ taka paniusia, która nieulękłym palcem rozdrapuje najkrwawsze bolączki społeczne, śmierć głodową robotniczej rodziny złoŜonej z sześciorga osób, dlaczegóŜ, pytam, tym samym palcem za nic nie odwaŜy się w uchu publicznie podłubać. Dlatego, Ŝe to byłoby znacznie okropniejsze. Śmierć głodowa albo, na wojnie, śmierć miliona ludzi, da się zjeść, nawet ze smakiem - ale istnieją wciąŜ na świecie kombinacje niejadalne, womitalne, złe, dysharmonijne, odpychające i odstręczające, 138 ach, szatańskie, które zrzuca organizm ludzki. A smakować jest przecie naszym najpierwszym zadaniem, smakować musimy, smakować, niech kona mąŜ, Ŝona i dzieci, niech serce rozdziera się na strzępy, byle smacznie, byle smakowicie! Tak, to, co miałem przedsięwziąć w imię Dojrzałości i dla uwolnienia się spod magii pensjonarskiej, było juŜ działaniem antykulinamym i w kontrpodniebieniu, przed którym wzdryga się przełyk. Nie łudziłem się zresztą - sukces mój przy obiedzie był dość iluzoryczny, odnosił się głównie do rodziców, dziewczyna wyszła bez większego szwanku, pozostawała nadal daleka i nieosiągalna. Jak kazić na dystans jej styl nowoczesny? Jak na dobre wciągnąć ją w orbitę mojego działania? A przecieŜ oprócz dystansu psychicznego był dystans fizyczny - widywała się ze mną tylko podczas obiadu i kolacji. Jak kazić ją, jak nadziewać mentalnie na dystans, to znaczy, gdy mnie nie ma przy niej, gdy jest sama? ,,Chyba - myślałem ubogo - przez podglądanie i podsłuchiwanie". Funkcję tę miałem juŜ przez nich utorowaną o tyle, Ŝe sami od pierwszej chwili naszej znajomości przyjęli mnie jako podsłuchiwacza, podglądacza. "I kto wie - myślałem ospale, z nadzieją- czy przyłoŜywszy oko do dziurki od klucza, nie ujrzę od razu czegoś, co mnie odstręczy od niej, niejedna piękność bowiem w pokoju u siebie zachowuje się odpychająco do rozpuku". Lecz znowu zachodziło to niebezpieczeństwo, iŜ niektóre z pensjonarek, przejęte własnym czarem i poddane dyscyplinie stylu, w samotności pilnują się tak samo jak przy ludziach. Przeto zamiast brzydoty mogłem równie dobrze zobaczyć urodę, a uroda ujrzana w samotności jest bardziej jeszcze mordercza. Pamiętałem,


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.